Atak nocny z zaskoczenia, nie powiódł się, wrogowie wycofali swoje główne siły w celu, jak najmniejszych strat. Do nocnego ataku, zostali wysłani Ci najsłabsi wojownicy, fakt, faktem, zaatakowali jeden z najsilniejszych oddziałów Dwugłowego Wilka, widać że chcieli osłabić siłę bojową wrogiego klanu.
Po zebrani wszystkich przedmiotów, jakie posiadały trupy, cały obóz, był w stanie gotowości, nikt nie spał, dowódca rozkazał każdemu wyostrzyć zmysły i być czujnym, gdyż w każdej chwili atak na nasz obóz może być wznowiony, tyle że ich siła będzie kilkukrotnie większa.
W końcu nastał ranek, nikt już nie zaatakował naszego obozu, może chcieli tylko sprawdzić, możliwości naszego obozu, kto wie, dobrze że nie było nikogo silniejszego, bo straty na pewno były by olbrzymie,
Dowódca oddziału, rozkazał wszystkim przygotować się do wymarszu, mieliśmy jeszcze 5 dni drogi, do głównego obozu, gdzie znajdowała się cała potęga klanu.
Dowódca armii, Generałowie, Kapitanowie i wszystkie znane osobistości klanu Dwugłowego Wilka.
W ciągu kilku godzin dołączyły do nas dwa kolejne oddziały, które liczyły blisko 18 tysięcy żołnierzy. Każdy z nich miał minimum 30-40 poziom.
No cóż, w końcu każdy odbywał selekcję, nie brano byle kogo, żeby iść na ilość, a na jakość.
5 dni szybko minęło, nikt nas w tym czasie nie zaatakował, gdyż nasza liczba była chyba już zbyt duża, w końcu dotarliśmy do głównego obozu.
W głównym obozie było blisko 150.000 Żołnierzy.
Oddział Władcy klanu był potężny, w skład oddziału wchodziło blisko 200 osób, w tym każda z nich miała minimum 80 poziom, a najlepszy miał aż 102… Co za potężny oddział.
Ruszyliśmy do miejsca w którym nasz oddział miał rozstawić swój obóz, i zaczęliśmy rozstawiać nasze obozowisko. Po 3 godzinach obóz był w pełni zrobiony, i każdy już odpoczywał.
Aż w końcu kazano nam się zebrać na głównym placu, gdzie miał to właśnie główny dowódca armii do nas przemówić i wyjaśnić nam kilka kwestii, które mają zaistnieć w kilku najbliższych dniach.
Główny dowódca, wyjawił nam fakt, że klan Dwugłowego Wilka jest w trakcie wojny z klanem Jednorożca, który posługuje się wzmocnieniem magicznym, dodatkowo znani są ze swojej doskonałej wiedzy na temat obrony więc mogą stanowić nie lada wyzwanie dla klanu Wilków.
Dlatego, główną potrzebą zbierania, tylu wojowników do armii jest unicestwienie klanu Jednorożca, raz na zawsze, żeby już nigdy się nie sprzeciwiali Wilkom.
Dodatkowo wytłumaczył, kilka mniejszych spraw, ale o nich nie ma co wspominać, bo nic takiego nie wnoszą.
Shin wraz z Kyo byli zadowoleni z tego obrotu spraw, mogli bowiem w ten sposób uzyskać możliwość treningu na polu bitwy, z potężnymi przeciwnikami, z którymi mogą powalczyć dłuższa chwilę. Dodatkowo w ten sposób mogli się pozbyć w jakimś stopniu siły bojowej tego królestwa, co szło im na rękę, im mniej sił ma wróg, tym szybciej go się pokona.
Eun również była zadowolona, chociaż dosyć spora liczba „Mężczyzn” patrzyła na nią, pod wielkim wrażeniem jej urody, była zawstydzona, jak i wkurzona, z chęcią wbiłaby im do głowy żeby się na nią nie patrzyli, ale niestety, nie może, bo by popsuła cały nasz plan.
Udaliśmy się do swojego namiotu, w celu skonsumowania czegoś dobrego, fakt faktem, nikt w armii nie miał swojego jedzenia, a jak miał to małe ilości, bo dużo by nie dał rady nieść, ale my mieliśmy pierścień magazynujący, dzięki czemu mogliśmy włożyć spore ilości żywności, dzięki czemu nie narzekaliśmy, na darmowe racje, jakie fundował klan Dwugłowego Wilka.
Najedliśmy się do syta, po czym postanowiliśmy zrobić małą drzemkę, w celu odzyskania lepszej sprawności, nigdy nie wiadomo co się za chwilę może stać, drzemaliśmy do wieczoru, a gdy wstaliśmy, zobaczyliśmy że spora część osób szykuje swoje uzbrojenie, tak jak byśmy mieli za chwilę wyruszyć na wojnę, ale za pewnie jest to wojsko, wyznaczone na nocną wartę, tak dużą armie trzeba dosyć dobrze strzec, bo jak ktoś zrobi zasadzkę, a nie będzie się pilnować armii to i mały klan może zniszczyć największy.