Spis treści:
Wprowadzenie
Karty atutowe (Wielkie Arkana): 0.
Głupiec - I. Magik -
II Papieżyca - III
Cesarzowa - IV Cesarz
- V Papież - VI
Kochankowie - VII Rydwan
- VIII Sprawiedliwość -
IX Pustelnik - X
Koło Fortuny - XI Moc
- XII Wisielec - XIII
Śmierć - XIV
Umiarkowanie - XV Diabeł
- XVI Wieża - XVII
Gwiazda - XVIII Księżyc
- XIX Słońce - XX
Sąd - XXI Świat
♣
Kije: Dwójka -
Trójka - Czwórka
- Piątka - Szóstka
- Siódemka - Ósemka
- Dziewiątka -
Dziesiątka - As
- Rycerz - Król
- Królowa - Walet
♥ Puchary: Dwójka
- Trójka - Czwórka
- Piątka - Szóstka
- Siódemka - Ósemka
- Dziewiątka -
Dziesiątka - As
- Rycerz - Król
- Królowa - Walet
♠ Miecze: Dwójka
- Trójka - Czwórka
- Piątka - Szóstka
- Siódemka - Ósemka
- Dziewiątka -
Dziesiątka - As
- Rycerz - Król
- Królowa - Walet
♦ Monety: Dwójka
- Trójka - Czwórka
- Piątka - Szóstka
- Siódemka - Ósemka
- Dziewiątka -
Dziesiątka - As
- Rycerz - Król
- Królowa - Walet
Opisy kart taroka (lub: tarota - obie nazwy mają swoją tradycję!), które tu przedstawiam, sporządzałem przez prawie trzy lata, 1997-2000, w tygodniku "Gwiazdy Mówią". Starałem się pisać jak najprościej, mając na uwadze to, że dla wielu czytelników będzie to pierwsze zetknięcie się z tarokiem. Korzystałem przy tym ze swoich notatek i nagrań z wykładów, jakie prowadziłem wcześniej przez rok dla studentów jednej ze szkół psychotronicznych.
Opisy te przedstawiają tarok "takim jaki jest", solidnie, po kolei i bez żadnych odkrywczych i obrazoburczych interpretacji. Tarok tutaj przedstawiony to tarok dywinacyjny, do wróżenia, a więc z założenia nie wolno mu latać zbyt wysoko - czyli interpretacje kart muszą tak dalece jak to możliwe trzymać się ziemi, konkretu.
Po ogólnym opisie każdej karty następuje druga część, pokazująca znaczenia karty zależnie od jej pozycji w rozkładzie.
Rozkładów taroka są setki i nie ma wśród "tarokologów" zgody, który z nich jest najlepszy. Każdy praktyk jest przywiązany do swojego własnego rozkładu, z którym jest najlepiej zaprzyjaźniony. W istocie sposób rozkładania kart ma dużo wspólnego z tak zwaną konwencją mentalną stosowaną w radiestezji, kiedy radiesteta umawia się ze swoim wahadłem, że pewne dane będzie mu ono przekazywać takim a nie innym ruchem. My też umawiamy się z kartami, że będziemy je tak a nie inaczej rozkładać, i w określony sposób będziemy rozumieć, co znaczy dana karta w pewnym miejscu rozkładu. Pamiętajmy tylko, że umowy muszą być dotrzymywane, a więc rozkładu kart nie można zmieniać w trakcie ich wykładania.
W tej książce przyjąłem najprostszy i najbardziej naturalny rozkład, polegający na odczytywaniu kolejno wyciąganych kart. Oto jego zasady:
Używamy pełnej talii; nie tylko 22 Wielkich Arkanów.
Nie odwracamy kart do góry nogami. Przeciwnie, dbamy o to, aby wszystkie były nie odwrócone. To, czy dana karta ma sens pozytywny czy negatywny, wynikać będzie z pozycji karty, a nie z tego, czy położona jest prosto, czy odwrotnie.
Bardzo starannie tasujemy talię przed wróżbą i dajemy pytającemu do przełożenia. Karta leżąca w talii w miejscu przełożenia jest odtąd kartą numer jeden w naszym rozkładzie.
Kolejne karty leżące w talii za kartą nr 1 są kolejnymi kartami naszego rozkładu i każda coś dla nas znaczy.
Nasz rozkład nie ma sztywno ustalonej liczby kart. Po niektórych kartach możemy przerwać wykładanie dalszych, i uznać, że to koniec dywinacji. Oczywiście nie w każdym miejscu - bo tylko niektóre liczby kart tworzą zamkniętą całość. Wróżbę możemy zatrzymać po karcie nr 1 (raczej rzadki przypadek), nr 3 (bardzo często trzy karty wystarczają!), 6, 9, 10 lub 12. Najczęściej wystarczy odkryć SZEŚĆ kart - tę liczbę polecam, gdyż tyle kart daje dostatecznie jasny obraz tego, co się dzieje. Nie ma sensu odkrywać więcej kart niż 13.
Co znaczą kolejne karty:
1 - karta na pierwszym miejscu
To jest karta podstawowa, zawiera ogólną informację o problemie. Zanim wyłożysz następne, staraj odgadnąć wszystko, co "mówi" ta pierwsza karta, gdyż przez cały czas będzie ona dla nas głównym źródłem informacji, jakby pryzmatem czy też lupą, przez która będziemy oglądać następne karty. Jeżeli z niej coś wynika, to żadna następna karta tego nie wykasuje, dalsze karty są tylko dodatkami do tej pierwszej. Niekiedy odpowiedź tej karty jest na tyle jednoznaczna, że można na niej przerwać wróżenie i nie patrzeć na następne karty.
2 - karta na drugim miejscu
Kiedy już ogólnie znamy problem, interesuje nas, jakie są negatywne strony danej sprawy, czego się możemy obawiać, czego się należy wystrzegać. Odpowiedzi na te pytania przynosi karta na drugim miejscu, karta negatywna i ostrzegająca. Z niej wyczytujemy ostrzeżenia, przestrogi, wady; to, co nam grozi; to, czego nam brakuje. To jest ten sens, który w innych rozkładach uzyskuje się przez odwrócenie karty do góry nogami.
3 - karta na trzecim miejscu
Kiedy już znamy jasne i ciemne strony sytuacji, o którą pytamy, chcielibyśmy wiedzieć co robić, jak postąpić? Karta numer trzy zawiera właśnie praktyczne wskazówki do działania i pomaga podejmować konkretne decyzje.
4 - karta na czwartym miejscu
Odpowiada na pytanie: co by się stało, gdybym NIC nie zrobił? Oczywiście wtedy cała sprawa potoczyłaby się w sposób odruchowy i nawykowy, zapewne tak, jak to już się kiedyś działo w przeszłości. Dlatego ta karta mówi zarazem o obciążeniach z przeszłości. Kiedy wiemy co i jak robić, warto poznać, co nam w działaniu przeszkadza. A przeszkadzają nam głównie stare nawyki, złe wspomnienia, blokady i nałogi, których narobiliśmy sobie w przeszłości. To są nasze "kule u nogi", i o nich mówi ta karta.
5 - karta na piątym miejscu
Żeby coś robić, trzeba wyjść na zewnątrz, zwrócić się do innych ludzi. Piąta karta mówi o partnerze lub partnerach; jest oceną ludzi, z którymi współdziałamy, albo od których w taki lub inny sposób zależy nas los. Karta ta przypomina siódmy dom horoskopu, i podobnie jak on oznaczać może zarówno naszych przyjaciół, jak i bezpośrednich przeciwników.
6 - karta na szóstym miejscu
Oznacza nadchodzącą przyszłość. (I dlatego zwykle możemy na tej karcie zakończyć wróżbę.) Ale przyszłość, która wskazuje ta karta, jest czymś szczególnym. Chodzi tu o taki rozwój wydarzeń w przyszłości, który logicznie wynika z tego, co już jest, co już się stało. To jest ta przyszłość, jaka sami sobie przygotowujemy. Jest to raczej ocena naszych zamiarów, planów i celów, niż faktycznie to, co się wydarzy.
7 - karta na siódmym miejscu
Przyszłość niesie także zdarzenia, których się nie spodziewamy. Siódma karta mówi o tym, co przychodzi z zewnątrz, spoza tego kręgu świata, który zazwyczaj bierzemy pod uwagę w swoich rachubach. Dlatego ta karta oznacza zarówno niespodziewane dobrodziejstwa, jak i zaskakujące nas mniejsze i większe katastrofy. Wydarzenia zwiastowane przez siódmą kartę mają to do siebie, że są niezależne od naszej woli i nie możemy nimi kierować.
Uwaga. Jeżeli poprzednie karty układają się tak, że coś się nie zgadza, jeżeli wyczuwamy w nich pewną lukę, pewien brak informacji, to siódma karta często dopełnia obrazu. I odwrotnie. Jeżeli wszystko z pierwszych sześciu kart rozumiemy i układają się one w logiczną całość, to lepiej siódmej nie ruszać, bo tylko wprawi ona nas i klienta w pomieszanie. Po tej karcie NIE przerywamy wróżby - musimy wyciągnąć następną, ósmą.
8 - karta na ósmym miejscu
Ósma karta, przeciwnie, mówi o rzeczach, które na pewno się nie zmienią, które są i pozostaną oczywiste i niezmienne. Mówi o czymś, czego klient nie zmieni, bo ma do tego mocy: o obiektywnych, nieuchronnych warunkach, i o czymś, do czego jest za bardzo przywiązany. Ta karta mówi także o rzeczach zbyt oczywistych, aby je w ogóle zauważyć, tak jak nie zauważamy powietrza, którym oddychamy, póki jest czyste.
9 - karta na dziewiątym miejscu
Dziewiątą kartę nazwać można kartą mistrzostwa. Radzi ona, nad jakimi sprawami warto się skupić, nad czym warto dalej pracować. To jest dalszy ciąg karty trzeciej, która mówiła, co robić w danej chwili, i karty szóstej, która mówiła, co wyniknie z naszych planów. Ta pokazuje jeszcze dalszy plan: to, ku czemu powinniśmy świadomie dążyć, kierunek naszego rozwoju. Tu możemy wróżbę przerwać.
10 - karta na dziesiątym miejscu
Ta karta mówi o tym, jak to, co robimy, wpłynie na innych ludzi, na nasze środowisko; jaki pożytek lub straty przyniesiemy innym. Mówi o tym, co nasze działania, obawy, pasje, życiowe decyzje są warte z bardziej ogólnego punktu widzenia. Na tej karcie też można poprzestać.
11 - karta na miejscu jedenastym
Jedenasta karta mówi o nie wykorzystanych szansach. Mówi o tym, co zostanie rozproszone, co się rozwieje, rozmyje, nie osiągnie dojrzałego kształtu. To jest karta naszych złudzeń.
12 - karta na miejscu dwunastym
Ta karta nie zawiera odpowiedzi na konkretne pytanie, ale jest wskazówką dla wróżącego: każe jeszcze raz przyjrzeć się całemu rozkładowi kart pod nowym kątem; tak aby wyłowić sprawy, które być może zostały pominięte. Ta karta przypomina, o co właściwie pytano.
13 - karta na miejscu trzynastym
Trzynasta karta jest kartą nowych początków i mówi o tym, co wydarzy się w przyszłości, która jeszcze wydaje się odległą. Mówi o tym, co zdarzy się za rok lub za lat dwanaście. Ma więc także sens negatywny, gdyż z niej wynika, że coś nie wydarzy się ani zaraz ani szybko. Niekiedy ta karta może być wskazówką co do spraw, które klient ukrył (lub chce ukryć), czy też takich, do których się nie przyznaje, nawet przed samym sobą. To jest karta tego, co nieświadome.
Dalszych kart nie wyciągamy, gdyż ich zrozumienie przerasta zdolności normalnego ludzkiego umysłu.
Talia taroka zaczyna się od karty, która przedstawia (najczęściej, bo jak wiadomo tarok jest rysowany na tysiące sposobów) smętnego mężczyznę, z tobołkiem włóczęgi na ramieniu, który patrzy w jedną stronę, idzie w drugą, i nie zauważa, że pies go gryzie w tylną część ciała. To Głupiec, najsłynniejsza postać taroka.
Tu wspomnę, że wielu teoretyków taroka objaśnia sceny dziejące się na 22 kartach atutowych, jako kolejne przygody Głupca. Tarok, w ten sposób rozumiany, staje się "Tarokiem Głupca", a sam Głupiec - najważniejszą w nim postacią. Otóż z tym się nie zgadzam. Karta Głupiec zwykle była oznaczana cyfrą zero, lub nie miała numeru - co znaczy, iż nie miała wysokiej rangi.
Kogóż więc przedstawia owa rycina? W jakiej sytuacji życiowej możemy powiedzieć o sobie, że Głupiec jest obrazem - nas samych?
Karta przedstawia wygnańca, kogoś, kto nie ma własnego miejsca pod słońcem. Ów wędrowiec nie wie, dokąd iść, rozgląda się na różne strony i nie ufa swojej drodze. Jest obcy, a przez to wystawiony na ataki wrogich sił, takich jak ów pies, który szarpie mu portki. Znamy to przysłowie: ostatnich psy gryzą...
Jeżeli w rozkładzie kart "wychodzi" Głupiec, znaczy to, że tarok bezlitośnie ocenił nasze położenie. Co kilka-kilkanaście lat w życiu człowieka powtarza się pewne dziwne doświadczenie: znajdujemy się w sytuacji początkującego. W pewnym momencie dzieje się coś takiego, iż musimy zaczynać od nowa (choć niekoniecznie od razu całe życie). Nasz dotychczasowy dorobek okazuje się niewiele wart. Z jakiegoś powodu kończy się praca, w której doszliśmy do biegłości, albo rozstajemy się z kimś bliskim, lub też zdrowie zmusza nas do zmiany trybu życia. Stajemy wtedy i rozglądamy się po świecie z pytaniem: co się stało? Co robić? Wtedy nasza dalsza droga wydaje się mglista i niejasna... I jesteśmy bardziej podatni na wszelkie ciosy od losu.
Już wiemy, co to znaczy: znaleźliśmy się w sytuacji Głupca! Astrolog wie, kiedy się to przydarza: na przykład wtedy, gdy kończy się jedna epoka w cyklu Saturna, i mija nasze "siedem lat tłustych". Na taka (lub podobną) okoliczność twórcy taroka wymyślili kartę Głupiec.
Zauważmy jeszcze, że Głupiec z karty taroka nie jest dzieckiem. Dziecko bywa bezradne, ale ma w sobie ogromną siłę, wielki potencjał rozwojowy. Głupcowi, przeciwnie, zdążyła już wyrosnąć broda, a on wciąż nie wie, co ma ze sobą począć.
Głupiec jako pierwsza karta rozkładu
Sprawa, o którą pytasz, jest pogrążona w mrokach niewiedzy, a ty sam nie masz i długo nie będziesz mieć właściwego rozeznania, co masz o tym naprawdę sądzić. Wchodzisz w taki obszar świata, gdzie brakuje ci wprawy i doświadczenia. Zapewne sam jesteś w stanie pomieszania, które maskujesz "dobrą miną do złej gry". Nastąpią nieoczekiwane wydarzenia, a ty masz mały wpływ na bieg spraw. Musisz liczyć się z porażkami i kłopotami.
Głupiec jako druga karta...
Masz z gruntu błędny pogląd na daną sprawę, więc nic dziwnego, że rozwój wydarzeń będzie cię wciąż zaskakiwał i to niekorzystnie. Co więcej, nie masz zamiaru się stąd niczego nauczyć. Będziesz uporczywie trzymał się swoich błędnych i naiwnych wyobrażeń. Droga w fałszywym kierunku.
Jako karta trzecia...
Twoim głównym atutem jest spontaniczność i świeżość spojrzenia. A więc rób tak, jak ci dyktuje serce i intuicja. Pierwsza decyzja jest zapewne tą jedynie słuszną. Jak się będziesz namyślał, popełnisz błędy. Raz kozie śmierć!
Czwarta...
Nie masz wzorów w przeszłości. Brakuje ci doświadczenia, a jeśli będziesz chciał powtórzyć coś, co już kiedyś było, poniesiesz klęskę.
Piąta...
Współpraca z ludźmi na zasadzie "wiódł ślepy kulawego". Twoi partnerzy pogłębiają twoje błędne rozeznanie, albo ciągną cię w złą stronę.
Szósta...
W najlepszym razie znajdziesz się w punkcie wyjścia. Uwaga, możesz utracić rzeczy, wpływy i kontakty, które dziś określają twoja życiową drogę. Dużo ryzykujesz.
Siódma...
Nieoczekiwana pomoc lub inspiracja ze strony ludzi, którzy wyglądają na mało znaczących i mało wiedzących.
Ósma...
Nie zdajesz sobie sprawy, jak mało wiesz o rzeczach, którymi się zajmujesz. Musisz "zaliczyć" cały cykl doświadczeń, aby powiedzieć "wiem, że nic nie wiem".
Dziewiąta...
Sprzyjająca sytuacja do ćwiczenia się w spontaniczności i świeżości spojrzenia. Zachowaj umysł dziecka!
Dziesiąta...
Uważaj, inni mają cię za głupca. Wyróżniasz się w swoim otoczeniu na niekorzyść.
Jedenasta...
Masa nie zauważonych okazji. (Karta Głupiec w tym położeniu jest silna.)
Dwunasta...
Przejrzyj jeszcze raz wyłożone karty. Czy nie widzisz gdzieś ostrzeżeń, mówiących o niewiedzy, o braku doświadczenia, o naiwności postępowania i planów? - O tym przypomina ta karta.
Głupiec jako trzynasta karta w rozkładzie
Kiedy wydarzą się wszystkie te rzeczy, staniesz oko w oko z nowa przygodą i zapewne jakiś wielki kawał życiowych spraw zaczniesz jeszcze raz od początku.
Małe arkana (karty numerowane) mówią o sytuacjach i nastrojach, jakie panują w życiu codziennym. Wielkie arkana, czyli atutowe karty taroka - te które od początku były rysowane jako symboliczne obrazy - niosą sens głębszy. Są w nich przedstawione głębokie siły naszej psychiki - nasi "wewnętrzni bogowie". Jeżeli karty te ukazują się we wróżbie, znaczy to, że dana sprawa jest szczególnie ważna i stoimy przed przełomowym wydarzeniem w życiu.
Karta numer JEDEN nosi tytuł Mag. Tak się przyjęło nazywać ją po polsku - może zbyt górnolotnie. W swojej ojczyźnie - Włoszech i Francji - Mag nazywa się raczej "Magikiem" lub "Sztukmistrzem". Podobno zwano go też "Szewcem", jako że na stoliku przed nim leżą przybory, które do złudzenia przypominają narzędzia do szycia butów. Magami nazywano kapłanów perskiego boga Ahuramazdy. Tarokowy Mag kapłanem nie jest i z rysunku wcale nie wynika, by służył bogom. Raczej rzeczywiście przypomina rzemieślnika przy warsztacie.
Ta skromna figura naładowana jest jednak wielką mocą. Pod postacią magika (lub szewca) wyobrażony jest Człowiek-Który-Stwarza-Świat. Oczywiście nie świat cały, ale jakiś jego ważny ułamek. Mag to twórca, uchwycony w chwili, kiedy przystępuje do swego Wielkiego Dzieła. Widzimy go od frontu (inaczej niż Głupca) - ukazuje nam całą twarz, niczego nie ukrywa. Nie ma brody, kaptura ni innej zasłony. Obiema nogami stoi pewnie na ziemi. Jest dokładnie tam, gdzie być powinien, w swoim własnym Miejscu Mocy. W starym taroku marsylskim Mag lewą rękę wznosi ku górze i trzyma w niej pręt. Prawą rękę kieruje ku dołowi i trzyma w niej pierścień. W tym obrazie rozpoznajemy dwa podstawowe składniki świata, które Chińczycy nazwali Jang i In: siłę męską i żeńską, moc Słońca i Księżyca; to, co widoczne, i to, co ukryte; aktywność i dostosowanie się. Mag ma władzę nad tymi elementami i dzięki temu ma moc stwarzania świata. Gdy we wróżbie wypada ta karta, wiemy, że wzorem Maga posiedliśmy umiejętność kształtowania świata wedle własnej woli.
Jeżeli stoisz przed ważnym zadaniem; gdy chcesz właśnie coś rozpocząć, i nie wiesz, czy dasz radę, karta Mag rozprasza twoje obawy. Płynie z niej przekaz: idź naprzód. Wszystko się uda. Jest w tobie więcej sił, odwagi, mocy, niż się spodziewasz. Mag to karta ludzi, którzy w świecie mają coś zmienić - i to tak, jak sami chcą.
Mag jest kartą szczególną: należy do tak zwanych "wielkich arkanów" czyli Wielkich Tajemnych Symboli Taroka, i wśród tych kart ma numer JEDEN. Ta karta oznacza wielką moc, i sama jest naładowana wielką mocą. Przypomnę tylko (rok temu pisałem o tym bardziej szczegółowo) że ów Magik, który występuje na starym rysunku Taroka Marsylskiego, przy pomocy swoich dziwacznych narzędzi, zabiera się do stwarzania świata! Powtarzamy jego czyny, kiedy sami przystępujemy do budowy domu, organizowania firmy lub choćby pisania własnego, oryginalnego wypracowania. Oto co znaczy tak karta w kolejnych pozycjach:
Mag jako karta nr jeden (podstawowa)
Jesteś naładowany twórcza mocą, twórczymi zdolnościami. To dobry moment, aby wziąć się za coś, co wymaga inicjatywy, pokierowania innymi, wprowadzenia własnych pomysłów w życie. Dobra karta przy wszelkich przedsięwzięciach przy których jest się twórcą jakiegoś fragmentu świata. Kiedy ta karta wychodzi jako pierwsza, często wróżbita nie ma już wątpliwości i nie musi wykładać następnych kart!
Jako karta nr dwa (ostrzegająca)
Spokojnie! Bez przesady! Nie porywaj się z motyką na słońce. W twoim przypadku nadmierny entuzjazm sprowadzi cię na manowce. (Szczególnie gdy wśród następnych kart widać Głupca, Diabła, Księżyc, Ósemkę Pucharów.)
Nr trzy (karta działania)
Właściwy moment, aby wziąć się do dzieła, i działać we własnym imieniu, a nie jako czyjś pomocnik i zastępca. Jedno z najmocniejszych wskazań, aby samodzielnie poprowadzić pewną akcję.
Nr cztery (wpływy przeszłości)
Nie naśladuj samego siebie. Dobrze się zastanów, czy uda ci się powtórzyć swoje dawne sukcesy. A może tym razem powtórzysz własne porażki?
Nr pięć (partnerzy)
Masz za partnera silną osobowość. Inne karty (trzecia, szósta, dziesiąta) powiedzą, czy masz tej osobie zaufać i pójść za nią, czy raczej zostaniesz przez nią "wzięty siłą".
Nr sześć (wynik)
To co się teraz dzieje, przyniesie ci poczucie wiary we własne siły, a twoje osobiste pomysły dojrzeją do tego, abyś je wkrótce wcielił w życie. Mag w tej pozycji może wskazywać na samodzielne i twórcze stanowisko w niedalekiej przyszłości.
Nr siedem (to, czego się nie spodziewasz, "ingerencja bogów")
W twoim otoczeniu pojawią się pewne siły zewnętrzne (konkretni ludzie - lub tzw. zbiegi okoliczności), które mocno zmienią twoją rzeczywistość. Zbierają się energie, które mają nad tobą przewagę.
Nr osiem (coś oczywistego, co trzeba wziąć pod uwagę)
Karta Mag w tym miejscu jest ostrym alarmem! Mówi bowiem, ze blisko ciebie dzieją się arcyważne dla ciebie sprawy, których ty nie widzisz.
Nr dziewięć (karta osiągnięć)
Masz wielkie szanse osiągnąć mistrzostwo w dziedzinie, która jest twoją życiową pasją.
Nr dziesięć (co będą mieli z tego inni)
To, co stworzysz, będzie trwałe i inni podejmą twoje dzieło.
Nr jedenaście (sprawy niedokonane)
Twoje twórcze siły rozpraszają się we mgle...
Nr dwanaście (ogólny rzut oka na sprawę)
Mag w tej pozycji podkreśla wagę wszystkich wcześniejszych kart, mówiących o tworzeniu i zaczynaniu od początku.
Nr trzynaście (przyszłe zwroty i przemiany)
"Jeszcze nie w tym wcieleniu..."
Uwaga! Pamiętajmy o tym, że Mag jest jedną z najpotężniejszych kart i przemawia z całą siła nawet z dalekich pozycji rozkładu. Jeżeli wypadnie na pozycji (na przykład) Ósmej, będzie to znaczyło, że właśnie sprawy ósmej pozycji ("to co dla życia niezbędne jak powietrze i jak powietrze niewidoczne") są w tej odpowiedzi najważniejsze.
Wśród Wielkich Arkanów taroka, po kartach Głupiec (nr zero), oraz Mag (nr 1), następują cztery karty, układające się w pary. Są to: Cesarz (nr 4) i Cesarzowa (nr 3), oraz Papież (nr 5) i Papieżyca (nr 2), zwana po francusku wdzięczniejszym słowem "La Papesse", i dlatego będziemy ją też nazywać "Papessą".
W średniowieczu powtarzano legendę, jakoby w latach 854-856 na papieskim tronie, jako Jan VIII, zasiadała... młoda kobieta. Owa Papieżyca Joanna, bo tak też ją zwano, ukończyła studia teologiczne w męskim przebraniu; potem, z racji swej ogromnej mądrości, została wybrana papieżem - ale zaszła w ciążę, urodziła dziecko podczas procesji, i umarła przy porodzie.
Żeby wczuć się w to, co ta karta przedstawia, spróbujmy sobie wyobrazić, że oto istnieje potężna i odwieczna religijna organizacja - drugi Kościół - kierowana przez kobietę. Władza duchowa, skupiona w kobiecie. Świętość ucieleśniona w kobiecie... Dziwne, niezwykłe, prawda? Ale przecież owego kościoła, kierowanego przez Papieżycę, naprawdę nie ma i nigdy nie było! I to jest właśnie istotą tej karty. Kościół Papieżycy jest tajemny, a ona sama uosabia tajemną wiedzę.
Papieżyca na karcie przedstawiana jest jako kobieta w błękitnych (zwykle) szatach, siedząca na tronie, ze zwojem lub księgą na kolanach. Często rysuje się ów tron podobny do bramy o dwóch kolumnach, jako że ta karta jest symboliczną Bramą do Wiedzy. W niektórych taliach Papieżyca ma nakrycie głowy takie, jakie nosiła egipska bogini Izyda: kulę z księżycowymi rogami. To przypomina, że Papessa jest w gruncie rzeczy ta samą postacią, co starożytne księżycowe boginie, patronki tajemnych misteriów.
Długo można by jeszcze opowiadać o symbolicznych właściwościach tej karty. Ale co znaczy ona w naszych zwykłych pytaniach, jakie zadajemy kartom taroka?
Otóż wróżebne znaczenie Papieżycy jest potężne, chociaż dyskretne i delikatne.
Przede wszystkim karta ta - inaczej niż Mag - nie każe się śpieszyć ani mówić "ja tak chcę i już". Karta ta jest zachętą, dodaje wiary we własne siły; mówi: "jesteś na dobrej drodze". Ale jednocześnie każe zaufać upływającemu czasowi. Mówi; "Rzeka czasu niesie cię w dobrą stronę. Zaufaj jej." Każe ufać własnej wewnętrznej mądrości. Mówi: "Jeżeli potrzebujesz mistrza i przewodnika, przyjdzie on we właściwym czasie". Zachęca do tego, aby się uczyć, zdobywać wiedzę - ale przede wszystkim pogłębiać mądrość, życiową mądrość.
Są jeszcze inne karty mówiące o wiedzy i mądrości. Mądrość, o której mówi Papieżyca, jest mądrością intuicyjną. Nie da się jej spisać w książkach, ani z książek nauczyć. Dlatego na starych kartach Papessę rysowano z pustą, czystą księgą - aby zaznaczyć, że ona nie posiada owej wiedzy - tylko ona tą tajemną wiedzą jest.
Karta ta mówi, że oto podlegasz potężnemu procesowi psychicznych przemian, który prowadzi cię ku mądrości i doskonałości. Ten prąd przemian idzie z twojej głębi, z podświadomości, i dlatego nie wszystko zależy od twojej woli. Jesteś kierowany przez Mądrość, która jest silniejsza od ciebie. I dlatego nie powinieneś na razie wiedzieć o sobie wszystkiego. Powinieneś zaufać przemianom.
Papieżyca to jedna z najpotężniejszych kart w talii taroka. Jest dopełnieniem Maga - gdyż Mag oznacza potęgę świadomych zamiarów i siły woli, zaś Papieżyca jest potęgą nieuświadamianego, instynktownego przeznaczenia. Jest naszą wewnętrzną mądrością.
Papieżyca jako pierwsza karta w rozkładzie: ogólny obraz tego, co się dzieje
Jesteś na dobrej drodze, nawet jeżeli nie jesteś tego świadom. Twoim przedsięwzięciom patronują głębokie siły działające na poziomie przeznaczenia. Zaufaj swojemu przeznaczeniu. Jesteś niesiony przez życie przez potężną fale, która nie uczyni ci krzywdy. (Ta karta jest bardzo sprzyjająca przy wszystkich pytaniach odnośnie wiedzy tajemnej. Może też wskazywać, że za kulisami wydarzeń stoi pewna mądra kobieta.)
Jako druga karta: ostrzeżenia
Grozi ci niewiedza, naiwne przekonanie, że "ktoś" lub "coś" nad tobą czuwa. Ślepo ufasz tradycji, starszym, jakimś autorytetom; i na tym możesz się zawieść. Nie rozumiesz samego siebie, potrzeb własnej duszy i głosu własnego ciała.
Jako karta trzecia: taktyka działania
Nie śpiesz się. "Działaj nie działając". Zdaj się na swoją intuicje, na swój głos wewnętrzny. (Sens ten karty w tym miejscu byłby jasny dla taoistów!)
Jako karta czwarta: wpływ przeszłości
Masz wdrukowane w swoją duszę, wbudowane w swój charakter potężne wzorce działania, z którymi nie ma sensu walczyć; przeciwnie, należy je przyjąć jako własne zasady, własne wyznanie wiary. (Podobnie działa Księżyc w znaku Raka w horoskopie.)
Karta piąta: partnerzy
Choćbyś nie rozumiał ludzi, którzy ci towarzyszą, możesz im zaufać. Ich głos jest głosem twojej duszy. (Papieżyca w tej pozycji może oznaczać potężny i pozytywny wpływ kobiety z otoczenia pytającego.)
Karta szósta: nadchodząca przyszłość
Twoje prawdziwe (choć często ukryte, nie wypowiedziane) życzenia zostaną urzeczywistnione. Pomyślna wróżba.
Siódma: to, czego się nie spodziewasz
Nastąpi nieoczekiwany zwrot w twojej sprawie; tak jakby twoje najtajniejsze oczekiwania i obawy stały się rzeczywistością.
Ósma: rzeczy nazbyt oczywiste
Musisz się liczyć z potęgą własnych nieświadomych wzorców, które realizujesz w życiu. Choćbyś nie wiadomo jak się wysilał, nic nie zrobisz wbrew własnej naturze.
Dziewiąta: osiągnięcia
Jest okazja, abyś poprzez obecne wydarzenia poznał swoje najistotniejsze i najtajniejsze potrzeby i ukryte obszary własnej duszy.
Dziesiąta: obiektywny pożytek (dla innych)
Dasz innym to, co masz w sobie najcenniejszego. (Papieżyca w tym miejscu zapowiada twórczość płynącą z głębi serca.)
Jedenasta: to, co się nie uda
Umyka kolejna szansa poznania samego siebie.
Dwunasta: dodatkowe wskazówki co do przyszłości
Twoje sprawy są na dobrej drodze i w ręku potężniejszych sił (duchowych) niż twoja własna wola i umiejętności.
Trzynasta: przyszłe przemiany
A jednak pozostanie (w tym o co pytasz) pewna niezgłębiona tajemnica...
Trzecia karta z Wielkich Arkanów przedstawia królową, władczynię, siedzącą na tronie. Co ta karta oznacza? - tak najkrócej można powiedzieć: jest to bogini pomyślności!
Niektórzy autorzy kart podkreślają to znaczenie, rysując Cesarzową i jej tron na tle dojrzewającej pszenicy, bujnych ogrodów, kiści winogron i innych owoców. Sama postać kobiety na tronie niekiedy rysowana jest tak, iż można się domyślać, że jest ona w ciąży - a więc sama symbolizuje płodność, macierzyństwo, rozmnażanie - i zarazem pomnażanie bogactw. Postać przyszłej matki na tronie oznacza też materialną stabilizację i bezpieczeństwo: owo najwyższe bezpieczeństwo, jakiego doświadczyć może tylko dziecko w łonie matki.
Karta Cesarzowa zapowiada wszystkie te rzeczy: pomyślność i dobrobyt, bezpieczeństwo i rozkwit, pomnożenie bogactwa i przychodzenie na świat potomstwa. Oznacza przede wszystkim, że jesteśmy na dobrej drodze, że ogólna nasza sytuacje w świecie jest pomyślna, i nie należy ani szczególnie się martwić, ani jakoś "manipulować" przy własnych sprawach, bo można "przedobrzyć" i zakłócić naturalny rozwój rzeczy.
Nie należy ani przez chwile zapominać, że postać na tej karcie jest kobietą, i to sportretowaną w rozkwicie swojej kobiecości. Dlatego jeżeli wróżymy mężczyźnie, karta ta może oznaczać, że niedługo znajdzie on "pisaną sobie" partnerkę; a jeżeli wróżymy kobiecie - że ona sama wejdzie w rolę Cesarzowej, i zrealizuje się jako kochanka, żona, szczęśliwa pani domu - a może również jako matka.
Na niektórych taliach, dla przypomnienia, że karta ta oznacza materialne powodzenie i szczęście w miłości - jest obok Cesarzowej rysowany znak planety (i bogini) Wenus.
Nie jest też przypadkiem, że Cesarzowa siedzi, często w pozycji wręcz półleżącej (podczas gdy Mag stoi, a Głupiec idzie...). Oznacza to, że szczęście i pomyślność przychodzi z zewnątrz, jako dar Boga i czasu. Że jest teraz czas korzystania z dobrodziejstw, jakie niesie los, nie zaś czas pracy, starań, poszukiwań czy wątpliwości. Można więc wygodnie zasiąść - za stołem, do uczty... Nasza aktywność nie jest ani nam, ani nikomu, potrzebna do szczęścia.
Wszystkie te "pozytywy" tej karty w pewnych okolicznościach mogą stać się "negatywami". I wtedy karta Cesarzowa będzie ostrzegać przed lenistwem, życiem na kredyt (lub na cudzy koszt), przed lekceważeniem zagrożeń. Może delikatnie przypominać, że okres pomyślności nieuchronnie kiedyś się skończy...
Karta Cesarzowa (nr 3 w Wielkich Arkanach) symbolizuje dobrobyt rozumiany szerzej, niż to się zwykle przyjmuje: jako DOBRO-BYT, na co się składa nie tylko materialny komfort, ale także głębokie zadowolenie z tego, co jest, umiejętność cieszenia się życiem i jego radościami, głęboka i twórcza zgoda z własna naturą. Tak się w tradycji przyjęło, że z ową materialno-zmysłową stroną życia silniej od mężczyzn związane są kobiety, więc logicznym jest, że właśnie kobieta - i to nie byle jaka, bo władająca swoim imperium - jest rysowana na tej karcie.
Cesarzowa jako główna karta rozkładu, nr 1:
Pomyślna wróżba! Przy tym zapowiada satysfakcję, a nie wysiłek. Spoczynek, a nie ruch. Pomyślność w sprawach, które powoli dojrzewały a teraz zrealizowały się jakby same przez się. Ważne jest to, co jest, a nie plany i mrzonki. Spoczywająca postać Cesarzowej mówi o tym, że moment spełnienia dzieje się TERAZ.
Jako karta ostrzegająca, nr 2:
Spoczywając w błogim samozadowoleniu, przegapisz ważne szanse na przyszłość. Grozi ci lenistwo, wygodnictwo, przywiązanie do tego, co się osiągnęło. Karta ta w tej pozycji może też oznaczać, że z niekorzyścią dla siebie pozwoliłeś się zdominować pewnej kobiecie. (Choć ta niewola może być słodka.)
Jako karta działania, nr 3:
Działaj nie działając! Chińscy taoiści nazwali tę zasadę "wu-wei", działaniem przez niedziałanie. A więc: nie śpiesz się. Czekaj, aż czas dojrzeje. Skup się na tym, co jest i ciesz się życiem takim, jakie ono jest. Nie spalaj się w akcjach niezgodnych z twoją naturą. Wykorzystaj sprzyjające okoliczności, pomoc innych, dobre rady, czyjąś przychylność. Ważne są teraz: miłość, przyjaźń, piękno, zmysłowe przyjemności.
Jako karta nr 4; wpływy z przeszłości, na ogół niekorzystne:
Masz za sobą epokę dobrobytu, satysfakcji i powodzenia. Pamięć o tym może być źródłem siły i pewności siebie, ale częściej rozleniwia, demobilizuje, skłania do postawy "i tak mi się należy".
Jako karta partnerów, nr 5:
Wielka dawka "mocy" powodzenia, dobrobytu, zapewne też miłości i zmysłowej satysfakcji stała się udziałem pewnej bliskiej ci osoby...
Jako karta bliskiej przyszłości, nr 6:
Zbliża się czas dobrobytu, powodzenia, satysfakcji i pełni; czas kiedy będziesz mógł korzystać z uroków życia. Pomyślna wróżba!
Jako wskaźnik niespodzianek niezależnych od twojej woli, nr 7:
Na twojej drodze "czyha" niespodzianka w postaci materialnej satysfakcji, czasu spoczynku i wakacji; a także (być może) miłości, chociaż są to rzeczy, których teraz w ogóle nie bierzesz pod uwagę.
Jako wskaźnik rzeczy ważnych choć oczywistych, nr 8:
Na sprawy, o które pytasz, jest ci teraz ZBYT DOBRZE.
Jako wskaźnik rzeczy, w których możliwe jest osiągniecie mistrzostwa, nr 9:
Masz szanse ćwiczyć się i osiągnąć doskonałość w sztuce korzystania z życia; osiągania satysfakcji.
Jako karta nr 10; odpowiedź na pytanie: co z tego będą mieć inni?
Obdarujesz innych swoim powodzeniem, dobrobytem, możnością cieszenia się z życia.
Jako karta nr 11; odpowiedź na pytanie: co się nie uda?
Prawdziwa satysfakcja rozwieje się we mgle...
Jako karta nr 12; odpowiedź na pytanie: co jeszcze jest ważne w tej wróżbie?
Przemyśl wcześniejsze karty pod kątem: ku jakiej zmysłowej satysfakcji one prowadzą? Jako rodzaj dobrobytu zapowiadają?
Jako karta nr 13; odpowiedź na pytanie: co dalej?
Dalej, w odległej perspektywie, pozostaje dobrobyt, zmysłowa satysfakcja, pełnia zadowolenia z siebie. Co również oznacza, że na razie to nie będzie ci dane.
Cesarz - "Imperator" w językach romańskich - jest CZWARTĄ kartą spośród Wielkich Arkanów. W starej talii marsylskiej Cesarz - brodaty i długowłosy - siedzi na tronie, z nogą założoną na nogę, zwrócony jest do widza profilem, na głowie ma hełm, na ciele zbroję, w prawej ręce dzierży berło, a u jego tronu stoi - jakby na chwilę odłożona - tarcza z orłem w herbie.
Wszystko to ma swoje głębokie symboliczne znaczenie. Liczba cztery symbolizuje świat materii, Ziemię i jej cztery kierunki, porządek i surowe prawo. Broda jest oznaka powagi i dojrzałego wieku; w długich włosach mieszka magiczna moc, dająca nadludzkie siły w boju oraz dar uzdrawiania chorych i podnoszenia na nogi osłabłych. Długie włosy jako źródło siły nosił biblijny mocarz, Samson, i pierwsi królowie Francji - Merowingowie.
Skrzyżowanie nóg również służy gromadzeniu mocy: jest to magiczny gest ("mudra") dzięki któremu nie ulega ona rozproszeniu. Podobnie skrzyżowane nogi trzyma bohater innej karty - Wisielec.
Cesarza widzimy z profilu, ponieważ patrzy on w daleką przestrzeń, w stronę horyzontu: czujnie obserwuje granice swojej ziemi, wyglądając z daleka wrogów i intruzów, którym biada, gdy powstanie ze swego tronu.
Hełm i zbroja oznacza psychiczna odporność, niewzruszoność, stałość poglądów - która w życiu może jednak niebezpiecznie zbaczać w strone sztywności i zbytniego konserwatyzmu.
Berło i orzeł tworzą logiczna całość: berło przypomina piorun Zeusa; jest też wspomnieniem dębowej maczugi, broni dawnych herosów. Po dębach spływała na ziemię wraz z uderzeniem pioruna moc Zeusa i innych najwyższych patriarchalnych bogów - których ptakiem był właśnie orzeł.
Karta Cesarz wśród rozłożonych kart zapowiada wszystkie te rzeczy: że trzeba nieugięcie strzec swoich poglądów, wiary, domu i dorobku. Że trzeba być niewzruszonym i niepodatnym na pokusy. Że trzeba być gotowym do walki - i przy takim stanie ducha uda się zapewne w porę odstraszyć niebezpieczeństwa. Karta ta mówi też, że trzeba innym służyć swoją siła i ochroną, a dzięki tej postawie inni ludzie będą się mogli skupić wokół tego, komu ta karta "wyszła" jako wróżba.
Karta Cesarz, nosząca numer Cztery pośród Wielkich Arkanów, wyraża idee zrozumiała dla każdego: ideę szefowania, rządzenia - czyli ideę jednoosobowego kierownictwa i związanej z nim jednostkowej odpowiedzialności. Postać wyobrażona na tej karcie ma wszystkie atrybuty władcy: jest silnym mężczyzną w średnim wieku, nosi koronę i dzierży berło i jabłko, a za godło ma królewskiego ptaka - orła. Cesarza widzimy na karcie z profilu, jak czujnym okiem ogrania horyzont, zawczasu wypatrując zagrożeń.
Cesarz jako pierwsza karta w rozkładzie:
Spoczywa na tobie szczególna odpowiedzialność. Jesteś najważniejszą osobą w pewnym towarzystwie lub pewnym przedsięwzięciu, którego los i powodzenie ściśle zależy od twojej postawy. Powinieneś zachować szczególną dyscyplinę, gdyż twoje myśli i plany, a także oczekiwania i obawy mogą natychmiast przynosić skutki w świecie zewnętrznym.
Cesarz drugi - ostrzeżenia
Twoja wada jest zbytnia sztywność umysłu, trzymanie się ścisłych ustaleń, autokratyzm, niedopuszczanie innych do głosu. Stajesz się tyranem i satrapą. Ograniczasz czyjąś wolność.
Cesarz trzeci - zasady działania
Jest właściwy moment, abyś dokładnie i po prostu zrealizował swoje plany, biorąc za nie pełną odpowiedzialną i nie oglądając się na cudze opinie. Działaj jak szef, jak suwerenny władca.
Cesarz czwarty - obciążenia z przeszłości
Dlaczego mnie nikt nie słucha? Dlaczego inni nie robią tego, co ja bym chciał? -- Ciążą na tobie dawne doświadczenia, kiedy wszyscy byli na twoje usługi.
Cesarz piąty - partnerzy
Współdziałasz z osobą (osobami) władczą i pewną siebie, i masz do wyboru podporządkować się jej (wtedy będziesz mieć w niej niezawodnego opiekuna) - albo przeciwstawić się jej (natrafisz wtedy na zawziętego wroga).
Cesarz szósty - bliska przyszłość
W bliskiej perspektywie jest awans, zajęcie wysokich stanowisk; albo sukces w dziedzinie, która jest twoim "autorskim" pomysłem. Jak przy karcie pierwszej, uważaj co robisz, bo zarówno twoje zalety jak i twoje błędy zostaną wzmocnione i wyolbrzymione przez świat zewnętrzny.
Cesarz siódmy - zrządzenie losu
Na twojej drodze przygotowują się (niewidoczne jeszcze) wydarzenia, których skutkiem będzie twoja odpowiedzialna rola i kierownicza pozycja.
Cesarz ósmy - rzeczy oczywiste
"Władca nie może sobie na to pozwolić!". Albo odwrotnie: "Rządzisz, więc bierz, co twoje."
Cesarz dziewiąty - mistrzostwo
Masz szansę osiągnąć doskonałość w sztuce rządzenia i kierowania.
Cesarz dziesiąty - pożytki dla innych
Wiele osób uzyska korzyści i bezpieczeństwo dzięki twoim wysiłkom.
Cesarz jedenasty - niespełnione marzenia
Niespełnione marzenia o przewodzeniu i pozycji wodza.
Cesarz dwunasty - wskazówki do interpretacji
Rozważ cały rozkład kart pod katem, jakie z niego rady wynikają dla władcy sprawującego władzę i ponoszącego odpowiedzialność.
Cesarz trzynasty - następny cykl przemian
Nadal jest nadzieja sięgnięcia po kierowniczą pozycję - ale nie teraz, dopiero w następnym cyklu przemian: może za rok, może w następnej fazie cyklu Jowisza (3 lata) lub Saturna (7 lat). Teraz co innego jest ważne.
Tytuł "Papież" nosi piąta karta Wielkich Arkanów. Ponieważ talie taroka były wydawane przez niechętnych papiestwu protestantów, czy innych "antypapistów", wielokrotnie ta karta - i jej bohater - byli nazywani "Arcykapłanem". My jednak nie mamy powodu, aby tej starej nazwy -"Papież" - zmieniać na inną. Jasne jest też, że interesuje nas symboliczny, przenośny sens tej karty. Cóż wiec ona znaczy?
Zauważmy przede wszystkim, że na rysunku tej karty powtarzają się elementy występujące na innych kartach. Papież ma w tle za sobą dwie kolumny, które tworzą jakby bramę. Podobną parę kolumn widzimy w kartach Papieżyca, Rydwan, Sprawiedliwość, Wisielec, Księżyc. Wszędzie tam dwie kolumny oznaczają wejście do tajemnej krainy, w obszar sacrum.
Zauważmy też, że cały obraz jest skomponowany na zasadzie "główna postać w górze, dwie pomniejsze po obu stronach w dole". Tę samą symetrię widzimy na dwóch następnych kartach: Kochankowie i Rydwan, a także na kartach Diabeł, Wieża, Gwiazda, Księżyc, Słońce, Sąd... Wszędzie tam ktoś Wyższy obcuje z kimś Niższym. I tu mieści się cała tajemnica karty Papież. Papież - ów "wyższy" - zasiada powyżej dwóch mnichów - "niższych". Scena ta przedstawia przekaz wiedzy, nauk, a także duchowej energii i inspiracji.
Karta Papież została specjalnie zaprojektowana po to, aby przypominała, że istnieją - chociaż jest ich niewielu - ludzie, którzy mają dar "energetyzowania" innych. W pobliżu takich ludzi życie wydaje się łatwiejsze i ma więcej sensu; nabieramy ochoty do działania, czujemy się dowartościowani, silni, potrzebni. Wokół ludzi mających dar inspirowania, udzielania duchowej energii, gromadzą się inni, często całe tłumy... Wygląda to tak, jakby ci inni "wygrzewali się" w promieniowaniu bijącym od tych charyzmatycznych jednostek. Otóż to zjawisko i ludzi obdarzonych takim darem przedstawia karta Papież.
Dlatego też w karcie są potrójne elementy: wszystkich postaci jest trzy, korona papieża jest potrójna, krzyż w jego dłoni ma trzy poprzeczki. Narysowano tak (aczkolwiek numer własny tej karty jest 5), ponieważ w numerologii właśnie trójka symbolizuje nadmiar mocy, która można dzielić się z innymi.
Jeżeli kartę tę odkryjesz w rozkładzie, znaczyć to będzie, że dana ci jest moc wpływania na innych - albo odwrotnie: pora, abyś udał się do kogoś mocniejszego, aby "grzać się" w blasku jego inspirującej mocy. Kto uważnie studiuje karty taroka, zauważy w tym momencie, że karta Papież ma wiele wspólnego z Magiem.
Karta Papież przypomina kartę Cesarz. Obie przedstawiają mężczyzn posiadających władzę - Cesarz władzę świecką, Papież - władzę duchową. Kiedy jednak wróżymy klientom, musimy to rozróżnienie "przetłumaczyć" sobie na sprawy bardziej codzienne. Otóż różnica jest taka, że Cesarz na swojej karcie jest sam, i wobec tego karta ta "wychodzi" wtedy, kiedy trzeba podjąć decyzje jednoosobowo, a inni ludzie i tak się powinni podporządkować. Natomiast Papież na karcie siedzi naprzeciw dwóch swoich wyznawców lub mnichów-pomocników. Zatem karta ta pojawia się wtedy, kiedy nasza działalność ma bardziej społeczny charakter; kiedy jest ważne co mówimy ludziom, czy nas wysłuchają i czy my będziemy umieli stać się ich przedstawicielami. Pamiętajmy, że Papież to - symbolicznie - przedstawiciel Boga na ziemi, ale także reprezentant ludu przez Bogiem. (Przy okazji tej karty przypomnę, dlaczego kolejne karty rozkładu mają takie a nie inne znaczenie.)
Odkrywając kartę pierwszą chcemy się dowiedzieć, co w ogóle, ale w pewnym przybliżeniu tarok chce nam powiedzieć o sprawie, o którą pytamy.
Papież pierwszy w rozkładzie:
Podstawowym problemem jest to, jak zachowasz się jako reprezentant pewnej idei, pewnej "wyższej sprawy"; jak wypełnisz swoją misję. Działasz pośród ludzi; zadaniem jest aby ich przekonać do jakiegoś ważnego przedsięwzięcia. Może też być tak, ze stajesz się przedstawicielem tych ludzi na zewnątrz. Karta ta może wskazywać na twoją pracę nauczycielską albo działalność polityczną.
Przy karcie drugiej chcemy wiedzieć, jakie są zagrożenia, czego się trzeba strzec, jakie negatywne wiadomości przygotowały dla nas karty.
Oto co mówi Papież jako druga karta:
Twój autorytet może zostać zanegowany. Ludzie, którzy ci podlegają, nie dowierzają ci lub próbują się buntować. Twoje słowa mogą okazać się fałszywe, a zasady nieskuteczne. Czy nie zwodzisz ludzi?
Kiedy znamy ogólna sytuację i znamy zagrożenia, możemy podjąć decyzję. Trzecia karta odpowiada na pytanie: Co robić? Jaką przyjąć strategię działania?
Papież na trzeciej pozycji:
Podejmując decyzje pamiętaj, że nie jesteś sam, że cele, które osiągniesz, będą służyć pewnemu ogólniejszemu pożytkowi, i odwrotnie, od twoich błędów będą cierpieć również inni. Działaj tak, jakbyś był przedstawicielem pewnej sprawy "wyższej" i ogólnej. Pamiętaj też, że wszystkie twoje kroki są na bieżąco ocenianie przez innych.
Kiedy działasz, często czujesz pewne wewnętrzne opory, które pochodzą z dawnych złych doświadczeń, z obciążeń "historii". Karta czwarta mówi o tych obciążeniach.
Papież czwarty:
Zostałeś przyzwyczajony do tego, że twoimi krokami rządzą pewne autorytety. Dlatego nie jesteś zbyt samodzielny. (Karta Papież w tej pozycji może oznaczać też przywiązanie do religii i tradycji.)
Wiesz już dużo o sobie, teraz interesują cię twoi partnerzy: ludzie z którymi współdziałasz, którzy cię otaczają; a także ci, z którymi łączy cię uczucie lub wspólne interesy, i to jest sens piątej karty.
Papież piąty:
Twój partner (partnerzy...) to osoba obdarzona autorytetem, albo niosąca wielką i szczytną ideę. Musisz temu sprostać.
Pięć pierwszych kart domaga się podsumowania. Podsumowaniem tym jest prognoza na najbliższy czas, bliska przyszłość. O tym mówi karta szósta z kolei.
Papież szósty:
W bliskiej przyszłości zajmiesz pozycję kogoś obdarzonego autorytetem, będziesz wypowiadał pewne wyższe racje lub reprezentował pewna społeczność. Inni będą ci ufać - nie zawiedź ich. Karta ta może też wskazywać zaangażowanie w działalność nauczycielska, religijna lub polityczną.
Przyszłość niesie nie tylko wydarzenia, które są logicznym skutkiem tego, co już się zdarzyło; przyszłość to także niespodzianki. O nich mówi karta nr siedem.
Papież na tej (7) pozycji:
Zetkniesz się z ludźmi obdarzonymi autorytetem, i to może nieoczekiwanie skręcić tor twojego życia. Karta ta może też oznaczać nagłe nawrócenie lub nieoczekiwane przejęcie się pewną ideologią.
Myśląc o niespodziankach, nie możesz zapomnieć o rzeczach oczywistych, które trzymają cię i nie pozwalają zboczyć z ustalonego kursu. To sens karty ósmej.
Papież ósmy:
Przecież nie będziesz łamać własnych zasad! Nie zrobisz czegoś, co jest sprzeczne z twoimi przekonaniami.
Kiedy tendencje na przyszłość zostały w dużym stopniu wyjaśnione, możesz świadomie określić, jaki rodzaj doskonałości, mistrzostwa stoi przed tobą; jakim dalekim, perspektywicznym celom możesz się poświęcić. To jest szczytny sens karty dziewiątej, świadome bycie kowalem własnego losu.
Papież jako dziewiąty:
Masz szanse sięgnąć po najwyższe ideały w takich dziedzinach, jak religia, uczenie innych pewnych wyższych wartości, realizacja tychże ideałów w polityce.
Ale nie myślisz tylko o sobie. Jaki pożytek będą z tego mieli inni? Jaki jest ogólny, społeczny sens twojej działalności? - O tym mówi kolejna karta, dziesiąta.
Papież na tej (10)pozycji:
Masz wszelkie dane po temu, aby własne ideały, to w co wierzysz, udostępnić pewnemu szerokiemu kręgowi ludzi.
Jednakże ty i twój los nie są wolne od słabości i wad. Skutkiem tego coś ci się nie uda, czegoś nie zdołasz zrealizować. O tych niespełnionych marzeniach mówi karta jedenasta.
Papież jako ta (11) karta:
Zamiary sięgnięcia po autorytet, a także twoje ideały religijne i społeczne, sprowadzą cię na manowce. Nie tędy droga! Dobrymi chęciami piekło wybrukowane.
I tak doszliśmy do miejsca, kiedy warto, znając już karty od 1 do 11, jeszcze raz ocenić cała wróżbę.
Co mówi Papież jako karta nr 12:
W różnych drobnych zdarzeniach i decyzjach życia codziennego kryje się głębszy sens. Może z dnia na dzień to nie być widoczne, ale powoli zbliżasz się do swoich ideałów, realizujesz swoją misję.
I na tym kończy się wróżba. Ale ludzka ciekawość każe pytać, co dalej. I tę dalszą perspektywę, na którą dziś w ogóle nie mamy wpływu, pokazuje karta nr 13.
Oto co znaczy, jeżeli tą kartą (13) jest Papież:
W dalekiej przyszłości dany ci będzie autorytet, ludzie będą cię słuchać, będziesz wyrażał pewne ogólniejsze racje. Z czego wynika, że na razie taka szansa przed tobą nie stoi.
Do połowy naszego stulecia różni autorzy rysowali karty taroka dość podobnie. Później to się zmieniło, i pod hasłem "tarok" rozlała się istna powódź pomysłów i udziwnień, a także zwykłego chaosu. Dziś każdy grafik maluje te kart wedle swego widzimisię, dbając głównie o to, aby wymyślić jakieś nowe dziwactwa. Dlatego należy cenić sobie tradycyjne karty, wzorujące się na taroku marsylskim lub innych dostojnych, dawnych taliach.
Piszę o tym, gdyż Kochankowie (karta nr 6) jak mało która była rysowana na mnóstwo sposobów, i trzeba się domyślać, co naprawdę pierwotnie przedstawiała.
Najczęściej widzimy tu scenę, gdzie u góry polatuje świetlisty Amor, gotów wypuścić z łuku strzałę. Na dole stoi troje ludzi: mężczyzna w środku, dwie niewiasty po bokach. Scena ta jest rozumiana tak, że oto młodzian przechodzi "spod skrzydeł" matki pod opiekę swej ukochanej, narzeczonej. Douglas pisze, że zakodowano tu sytuację wyboru: albo pozostać związanym z matką, albo "zerwać pępowinę" i odejść do kochanki. Scena ta jest jednak absurdalna (nigdzie aż taki matriarchat nie panował) - i dlatego już w talii Rider-Waite zastąpiono tę scenę bardziej zrozumiałym obrazem anioła, Adama, Ewy i węża w raju. Wielokrotnie rysowano też po prostu dwoje kochanków w objęciach, często bardzo dosłownych.
Tymczasem karta ta pierwotnie przedstawiała scenę normalnego ślubu, tyle, że z Amorem nad głowami. W środku stał kapłan, który wiązał węzłem małżeńskim mężczyznę i kobietę.
I to wszystko! Karta Kochankowie mówi o małżeństwie, o związku dwojga osób, a w szerszym sensie: o pogodzeniu się dwóch zwaśnionych stron, o zawarciu rozejmu, również o założeniu spółki w majestacie prawa. Symboliczny sens tej karty, to związek dwóch stron, który utwierdza błogosławieństwo "ziemskie" (kapłan) i niebiańskie (Amor). "Tajemnym przesłaniem" tej karty jest nauka, że wszystkie takie związki, aby były trwałe i prawdziwe, muszą brać początek z "iskry bożej", która jak ów Amor z karty, przychodzi spoza ludzkiego świata.
Pierwotnie na karcie "Kochankowie" (karta nr VI z Wielkich Arkanów) wyobrażony był kapłan udzielający ślubu młodej parze, a nad nimi świetlisty amorek ze strzałą. W wielu taliach z tego kapłana zrobiła się jakaś dostojnie wyglądająca niewiasta - co zresztą na sens karty nie wpływa. Karta mówi o twórczym połączeniu się dwóch stron - jak mężczyzna i kobieta - które od tej pory będą tworzyć nową całość. Amorek jest dla zaznaczenia, że aby taki związek zaistniał, konieczny jest "znak z nieba" i błogosławieństwo od wyższych mocy.
Kochankowie jako karta pierwsza i główna w wyroczni:
Sądzonym jest ci znaleźć swoją drugą, brakującą połowę, i zjednoczyć się z nią. Oczywiście może chodzić o związek erotyczny lub małżeński, ale także pod opieką karty Kochankowie pozostają wszelkie spółki, wspólne przedsięwzięcia gospodarcze, współpraca z kimś na polu twórczości lub przy spędzaniu wolnego czasu. Chodzi o bardzo ważny związek - bo ten amorek, znak z nieba, nie jawi się nadaremno.
Jako karta nr dwa, ostrzegająca:
Związek z kimś zaczyna ci ciążyć, staje się przeszkodą.
Jako karta nr trzy, wskazówka jak postąpić:
Jeżeli nie możesz się zdecydować czy z pewna osoba połączyć swoje siły (myśli... ciała...), to ta karta każe ci to zrobić. Razem z kimś dany ci będzie sukces - z osobna raczej nie.
Jako karta nr cztery, ostrzeżenie przed wpływami z przeszłości:
Masz nawyk postępowania nie samodzielnie, zależności, oglądania się na innych. Także sygnał, że przyczyna obecnych kłopotów jest związek z kimś w przeszłości.
Jako karta nr pięć, mówiąca o partnerze (partnerach):
Bardzo pomyślna wróżba w sprawach miłości: oznacza, że ktoś, o kim myślisz, jest tym wybranym. Również gdy chodzi o wspólników, wskazuje, że możemy na nich polegać.
Karta nr sześć, nadchodząca przyszłość:
Zacieśnienie związków. Rozkwit miłości. Małżeństwo. Owocna współpraca. Szczęśliwa spółka.
Karta nr siedem, niespodzianki:
Nieoczekiwanie zakochanie. Spotkanie z kimś, kto ci jest przeznaczony. Ale jak zawsze na siódmej pozycji, wiadomość taka brzmi nieprawdopodobnie i zapowiada zamieszanie w twoich planach.
Karta nr osiem; to, z czym w konieczny sposób trzeba się liczyć:
Z faktu bycia z kimś w związku (z faktu małżeństwa, narzeczeństwa, podpisania umów) wynikają szczególne ograniczenia. (Nie wolno ci o nich zapominać.)
Karta nr dziewięć; pod jakim względem można osiągnąć doskonałość:
Osiągniesz doskonałość w twórczej współpracy z kimś. (Również satysfakcja erotyczna nie wykluczona.)
Karta nr dziesięć; pożytki dla innych:
Twój związek (lub to co robisz we współpracy z kimś) będzie wzorem i źródłem korzyści dla innych.
Krata nr jedenaście; to, co się nie może udać:
Trudno jest ci osiągnąć szczęście z tą druga osobą. Nieudane zaloty, obiecanki cacanki.
Karta nr dwanaście, ogólna rozkładu kart sytuacji oraz ocena życiowej sytuacji:
Zastanów się, jak wielkie znaczenie we wszelkich okolicznościach ma fakt, że jesteś z razem z kimś.
Karta nr trzynaście, dalsza perspektywa:
W dalszej perspektywie widać małżeństwo, czy podobny związek, co oznacza także, że teraz nie jest ci to pisane.
Siódma karta Wielkich Arkanów, Rydwan, przedstawia jasnowłosego młodzieńca w koronie, w zbroi i z buławą lub berłem w ręce, który - ocieniony baldachimem - jedzie na rydwanie ciągnionym przez dwa konie. Jest to scena tryumfu, czyli uroczystego pochodu, w którym bierze udział zwycięski wódz.
Oczywiście wszystkie szczegóły tej karty są wielce znaczące. Po pierwsze przedstawia ona mężczyznę, jako że ideały heroizmu, sukcesu i zwycięstwa należały zawsze raczej do męskiej drogi przez życie. Mężczyzna ów jest młodzieńcem, gdyż brawura i bohaterska przebojowość kojarzy się z młodzieńczym, a nie sędziwym wiekiem, któremu przystoi raczej równowaga i rozsądek. Jasne włosy stawiają go pośród słonecznych herosów, takich jak żydowski Samson, grecki Herakles, celtycki Cuchulainn, germański Baldr czy słowiański (był taki) Godzięba. Jak do tej pory, wszystkie te skojarzenia należą do dziedziny "jang", słonecznej. Ale są i elementy "księżycowe", mówiące o tym, że tryumfujący bohater, mimo swojej świetlistej i świadomej energii, zależy od sił, które nie są w jego mocy.
Otóż jego naramienniki są kształcie półksiężyców, przypominając mu, że jest na łasce sił, postających pod władzą księżycowej bogini nocy, losu i podswiadomości. Nie trzyma wodzy - nie kieruje końmi, które tylko przypadkiem idą tam, gdzie trzeba. To symbol ślepej fortuny, która dziś sprzyja, a jutro opuści bohatera. A owe konie są dwa, i często jeden jest rysowany czarny, a drugi biały, dla przypomnienia opowieści Platona, który psychikę człowieka porównał do dwóch koni: białego konia świadomej wiedzy, i czarnego konia dzikiej podświadomości.
Razem zaś cały ten obraz oznacza, że znaleźliśmy się (lub wkrótce znajdziemy) w jednym ze szczytowych momentów naszej kariery, i przypomina nam o tym, by uważać na wszystkie te okoliczności, które są poza zakresem naszej mocy, bo dzisiejszy triumf jest tylko częściowo naszym dziełem - a częściowo sił, które już za chwilę mogą nas ponieść w zupełnie inną stronę.
Rydwan, siódma karta wśród Wielkich Arkanów, przedstawia wojownika jadącego na wozie tryumfalnym, zaprzężonym w dwa rumaki (czasem są to sfinksy). Tryumf, jak pamiętamy, był to uroczysty pochód ulicami Rzymu, do którego prawo mieli zwycięscy wodzowie za zgoda senatu. Był to najwyższy zaszczyt, jaki mógł spotkać Rzymianina. Pamięć o tryumfach była żywa nawet tysiąc lat po upadku Cesarstwa Rzymskiego, i kiedy wynaleziono grę w karty, nazwano ją grą w "tryumfy" (il trionfi), a dopiero później - tarokiem. Karta Rydwan oznacza szybki postęp, sukces, zwycięstwo, prostą drogę do celu. A jednocześnie te dwa rumaki, których rydwannik nie trzyma za wodze, są przestrogą, że siły losu, dzięki którym udało się nam osiągnąć sukces, mogą się znowu rozbiegnąć i przestać pracować na nasza korzyść - bowiem każdy wielki sukces jest nie tylko dziełem jednostki, ale i masy sprzyjających warunków, na które jednostka wpływu nie ma.
Rydwan jako karta pierwsza i główna:
Twoje sprawy przyśpieszają. W krótkim czasie będzie można korzystnie "pchnąć do przodu" masę spraw. Sukces - przede wszystkim w tych dziedzinach, na których ci najbardziej zależy. Czas działa na twoją korzyść: wiele zyskasz dzięki sprzyjającym zbiegom okoliczności.
Rydwan jako karta druga, ostrzegająca:
Ulegasz zaślepieniu tym, że ostatnio wiele ci się udawało. Dobra passa dobiega końca, a tobie wydaje się, że zawsze będziesz dzieckiem szczęścia. Popełniasz błędy z powodu hurra-optymizmu i braku elastyczności.
Karta trzecia - jak postąpić:
Po prostu idź, i weź to, co tobie się należy. Zrób to, co uważasz za stosowne i korzystne dla ciebie. Świat nie będzie stawiał ci oporu: przeciwnie, jest taki moment, że wszystkie owoce należą do śmiałych zdobywców.
Karta czwarta - obciążenia z przeszłości:
Dawniej było łatwo i udawało ci się zdobywać to, co chciałeś. Ale teraz, w zmienionych warunkach te zasady nie sprawdzają się.
Karta piąta - partnerzy:
Otaczają cię ludzie, którzy potrafią działać szybko i skutecznie i posiadają dużą siłę przebicia. Warto trzymać z kimś takim - ale uważaj, że to, co takiemu "wojownikowi" nie szkodzi, dla ciebie może nie być już takie korzystne.
Karta szósta - do czego zmierzasz:
Cele, które realizujesz, są bliskie osiągnięcia. Meta blisko - a na mecie powodzenie, zaszczyty, sława, pieniądze, a może nawet uwielbienie płci przeciwnej...
Karta siódma - losowe niespodzianki:
Niespodziewany sukces, który jednak pokrzyżuje twoje obecne plany. - W rodzaju wygranej na loterii, kiedy trzeba wszystko rzucać w kąt i myśleć, co zrobić z tym prezentem.
Karta ósma - twarda rzeczywistość, z którą trzeba się liczyć:
Ktoś, kto jak ty, tyle właśnie osiągnął, nie będzie na chybcika zmieniał swoich planów. Rydwan niesie tylko do przodu, i nie sposób zboczyć z trasy.
Karta dziewiąta - mistrzostwo:
W dziedzinie, o którą pytasz, jesteś w stanie, kosztem pewnego wysiłku, osiągnąć jednak błyskotliwy sukces.
Karta dziesiąta - pożytek dla innych:
Potrafisz pociągnąć innych za sobą ku wspólnemu sukcesowi.
Karta jedenasta - co się nie uda:
Nadzieje na szybki sukces pozostają tylko "marzeniami ściętej głowy".
Karta dwunasta - ogólna ocena rozkładu kart:
Uda ci się więcej, niż możesz teraz sądzić, tylko konieczne jest uporczywe trzymanie się prostej drogi.
Karta trzynasta - następny etap:
W dalszej, dziś raczej "legendarnej" przyszłości, możliwy jest błyskotliwy sukces. Ale dopiero wtedy.
Wśród wielkich arkanów taroka, po tryumfującym wodzu na karcie Rydwan (nr VII), następuje Sprawiedliwość (nr VIII), jakby twórcy taroka chcieli w ten sposób przypomnieć zwycięzcom, że nawet oni nie pozostają bezkarni.
Postać przedstawiona na karcie Sprawiedliwość przypomina starożytną Temidę, boginię sprawiedliwości, którą również wyobrażano z wagą w lewej ręce, gwoli ważenia racji i uczynków; i mieczem w ręce prawej, gwoli surowego egzekwowania wyroków prawa.
Zauważmy, że tarokowa Sprawiedliwość przypomina wcześniejsze "kobiece" karty: Papieżycę i Cesarzową, i podobnie jak one siedzi na tronie. Tym razem wzrok jej jest surowy (choć nie ma zawiązanych oczu, jak Temida starożytna), a cała jej postać jest surowa i nieprzystępna. (Jedynie słynny hiszpański malarz Salvador Dali przedstawił Sprawiedliwość... nagą i ponętną, ale chyba nie należy go naśladować.)
W odpowiedziach na wiele pytań, karta Sprawiedliwość ma znaczenie bardzo dosłowne: zapowiada, że spór znajdzie swój finał przed sądem, że nie pomogą prywatne ustalenia i trzeba będzie się odwołać do autorytetu władzy i urzędu. Przy małżeńskich nieporozumieniach często oznacza po prostu... rozwód, a parze "chodzących ze sobą" może zapowiadać małżeństwo.
Oznacza również ta karta głos sumienia, czyli własne, wewnętrzne poczucie sprawiedliwości.
Ale przede wszystkim kartę Sprawiedliwość trzeba interpretować zgodnie z tym, co przedstawione jest na rysunku. Miecz w dłoni siedzącej postaci oznacza, że coś trzeba będzie "odciąć" - że trzeba jakieś swoje plany, wspomnienia, dawne wyobrażenia - a może nałogi? - odrzucić raz na zawsze stanowczym gestem. Może oznaczać konieczność wyrzeczeń i nałożenia sobie dyscypliny.
Miecz i waga oznaczają poddawanie się egzaminom; stawanie przed surowymi komisjami, które będą nas oceniać.
Ale chociaż Sprawiedliwość jest uzbrojona, to nie jest zapowiedzią ani walki, ani rywalizacji, ani czyjejś zemsty. Miecz jest symbolicznym narzędziem Marsa, waga zaś, przypominająca o zodiakalnym znaku Wagi - narzędziem kosmicznej siły porządku i równowagi, czyli Wenus. Wszelkie wydarzenia, jakie zapowiada ta karta, dzieją się zgodnie z rozumem i naturalnym porządkiem rzeczy. Jeżeli ktoś nawet ponosi karę, to dlatego, że sam sobie na nią zasłużył.
W serii Wielkich Arkanów po karcie nr 7, Rydwan, następuje 8, Sprawiedliwość. Te dwie karty są przeciwstawne i przypominają energie Jowisza (postęp, ekspansja, "byle do przodu") oraz Saturna (ograniczenia, dyscyplina, rygory). Karta Sprawiedliwość przedstawia kobiecą postać, która przypomina rzymska boginię sprawiedliwości Temidę - z tą różnicą, że Temida miała przepaskę na oczach, a Sprawiedliwość patrzy surowo na klienta. Karta Sprawiedliwość oznacza rzeczywisty wymiar sprawiedliwości, spotkania z sądem, prokuratorem i adwokatem, oznacza konieczność poddania się wyrokom i przestrzegania ustaw. Oznacza też wszelkie rygory, jakie od czasu do czasu nakładamy sami na siebie: może to być surowa dieta odchudzająca, konieczność wczesnego wstawania, oszczędność, narzucenie sobie codziennych ćwiczeń jogi albo biegania. Sprawiedliwość trzyma wagę, co oznacza, ze różne strony naszej osobowości powinny zostać zrównoważone i zharmonizowane. Trzyma też miecz, który oznacza, że musimy odciąć i odrzucić precz wszystko to, co nam przeszkadza w dążeniu do ideału. Miecz kojarzy się też z małymi arkanami z serii Mieczy, a więc oznacza, jak i one, rządy rozumu i jasnej, bezwzględnej świadomości.
Sprawiedliwość jako karta pierwsza i najważniejsza w rozkładzie:
Stoisz przed koniecznością spraw sądowych, prawnych. Twoje sprawy dojrzały do rozstrzygnięć formalnych: konieczne są urzędowe decyzje, zastosowanie się do wyroków władzy. Może warto skorzystać z usług adwokata lub podobnego specjalisty? W życiu konieczna jest ścisła dyscyplina.
Jako karta druga, ostrzegająca:
Sprawę w sądzie możesz przegrać, a decyzje urzędników mogą być dla ciebie niekorzystne. Nie lekceważ sobie prawa. Musisz poddać się pewnej surowej dyscyplinie i nie unikniesz przy tym strat.
Jako karta trzecia, wskazująca, co robić:
Postępuj zgodnie z prawem. Zgłoś się do prawnych doradców. Możliwe, że konieczne będzie odwołanie się do sądu lub innej władzy lub rozjemcy. Nie licz, ze "jakoś tam będzie", nie licz też na czyjąś łagodność i wyrozumiałość. Świat jest teraz dla ciebie bezwzględny i nie zrobi dla ciebie wyjątku.
Jako karta czwarta - nawyki z przeszłości:
Wlecze się za tobą ciężar nie rozstrzygniętych ustaleń prawnych, jakieś ciągnące się procesy, brak jasności i porządku w papierach.
Sprawiedliwość jako karta piąta - twój partner (partnerzy):
Masz prawo i ludzi prawa za partnerów, pomocników - a może także za jawnych wrogów?
Jako karta szósta, wskazująca nadciągająca przyszłość:
Obecne sprawy znajdą swój kres w sądzie lub w innych urzędzie. Będzie tak, jak chce sprawiedliwość i logika wydarzeń. Nie licz na wyjątki i łaskawość losu.
Jako karta siódma - wyjątki i niezwykle wydarzenia:
W wyniku mało prawdopodobnych zbiegów okoliczności sprawiedliwość zatriumfuje.
Jako karta ósma - to, co normalne i "nie do ruszenia":
Przepisy prawa i przywiązanie ludzi do porządku są tak silne, że musisz się z tym liczyć.
Karta dziewiąta, mówiąca o tym, co może być doprowadzone do doskonałości:
Wskazuje na jakieś ważne osiągnięcia z dziedziny prawa i urzędowych decyzji.
Karta dziesiąta - pożytek dla innych:
Decyzje prawne ucieszą wiele osób.
Karta jedenasta - to, co się nie uda, rozproszy, "rozmydli":
W omawianej sprawie "Temida przymknie oko", to znaczy możliwe są działania poza prawem, korupcja, schowanie dokumentów pod biurko i tak dalej.
Karta dwunasta - ogólny rzut oka na rozkład kart:
W większym stopniu weź pod uwagę prawna strone tego, o co pytasz.
Karta trzynasta - to, co się wydarzy w następnym cyklu przemian:
W dalszej perspektywie możesz liczyć na zwycięstwo sprawiedliwości - ale nie teraz.
Karta numer 9 (z Wielkich Arkanów) nosi nazwę Pustelnik i przedstawia brodatego starca, który zawinięty w mnisi habit (lub staroświecki płaszcz wędrowca) idzie przed siebie, podpierając się kijem i oświetlając sobie drogę latarnią.
Niektórym autorom kart ten obraz wydawał się zbyt skromny i dodawali doń pewne szczegóły; i tak David Sheridan dorysował węża (symbol wtajemniczenia) który oplata kij wędrowca; zaś Jan W. Suliga dodał wronę (symbol przejścia przez ciemność i odrodzenia), siedzącą na jego lewej ręce.
Chociaż ta karta tonie w mroku, jej sens jest jasny: przedstawia ona taki okres w życiu, kiedy człowiek musi udać się w drogę, na poszukiwanie prawdy o sobie i świecie, w którym żyje. Taka podróż łączy się zwykle z porzuceniem dotychczasowego trybu życia, przyjętych zajęć i nawyków, i jest odwrotnością sukcesu. Ktoś, kto odrzuca "świat", nie może liczyć na jego łaski. Pustelnicy raczej nie wygrywają na zawodach i w teleturniejach...
Obraz samotnego wędrowca z kijem w garści skądś już znamy... tak, przecież łudząco podobnie wyglądał Głupiec, bohater karty nr Zero. Rzeczywiście, Pustelnik jest jakby drugim wcieleniem Głupca. Różnią się tym, że Głupiec oznacza osobę, która nie wie, co ma ze sobą począć; na swojej życiowej drodze znalazła się na zupełnym rozdrożu, i każdy wybór wydaje się jej równie wart - lub nie wart. Pustelnik - inaczej niż Głupiec - jest uzbrojony nie tylko w kij, ale i w latarnię. Latarnia jest symbolem wiedzy: Pustelnik wie, czego szuka, więc całkiem słuszną jest rzeczą, że oświetla sobie drogę, szukając sobie tylko wiadomych znaków, które poprowadzą go dalej, we właściwym kierunku. Przy tym jego latarnia jest rysowana tak, aby było widać, że wędrowiec ją zakrywa: przed wiatrem, ale i przed wzrokiem niepowołanych. Wiedza Pustelnika nie jest dostępna gawiedzi - to wiedza dla nielicznych, wiedza tajemna.
Taką wiedzą kierowany (a może tylko jej przeczuciem), kiedyś książe Siddartha Gautama porzucił dwór ojca, aby w puszczy szukać Oświecenia - i stał się Buddą. Ta sama wiedza kazała Jezusowi udać się na czterdziestodniowe odosobnienie na pustyni, zanim wewnętrznie dojrzał do głoszenia Dobrej Nowiny. W Księdze Przemian (I-Cing) jest heksagram 36, "Zaciemnienie Światła", w którym czytamy: "Tak oto szlachetny człowiek żyje wespół z wielkim tłumem: zasłania swoje światło, lecz pozostaje jasnym." Czyż to nie jest to ten sam obraz, co na karcie Pustelnik?
Kiedy pytamy o sukces w biznesie, o osiągnięcia zawodowe; kiedy mamy nadzieje się wzbogacić, jak również pozyskać sobie czyjeś względy - w takich wypadkach karta Pustelnik jest "odpowiedzią odmowną". Nie zapowiada ona żadnego światowego sukcesu. Przeciwnie, zapowiada wewnętrzne poszukiwania, wyprawę w głąb własnej natury, szukanie prawdy o sobie.
Dla tych ludzi, którzy są pochłonięci "światową karierą", postawa Pustelnika jest zwykle niezrozumiała.
Dziewiąta karta Wielkich Arkanów, Pustelnik, przedstawiająca mnicha w habicie podpierającego się kijem, kojarzy się z takimi okresami w życiu, kiedy trzeba wycofać się ze "światowego" życia, i odejść na ubocze, na odosobnienie. Niekoniecznie z powodów religijnych - zwykle po to, aby odzyskać utracone siły, psychiczne i fizyczne. W wielu mitach i powieściach występuje taki watek, ze bohater w chwili słabości i klęski odchodzi gdzieś "na stronę" - na pustynie, do lasu - i tam otrzymuje pomoc od opiekuńczych duchów. Przypomina to praktyki alchemików, którzy zanim zamienili materię w złoto, poddawali ja procesowi zwanemu "nigredo" (poczernienie). Zawartość ich retort wtedy ciemniała, a oni sami popadali w mroczne skupienie przypominające depresję. Budziła ich z tego nadzieja, ze zobaczą złoto. O takich procesach przejścia przez ciemność mówi karta Pustelnik.
Pustelnik jako pierwsza i najważniejsza karta w rozkładzie
Nadchodzi okres skupienia, rozmyślań, rozważania na nowo swoich życiowych planów i celów. Zapewne będziesz musiał wycofać się z większości absorbujących działań - twój czas pochłonie życie wewnętrzne. Karta może dosłownie zapowiadać okres odosobnienia i samotności, oraz podróże w miejsca, gdzie nikt cię nie zna.
Pustelnik jako karta druga, ostrzegająca
Grozi ci samotność, odrzucenie, "wypadnięcie z toru", brak powodzenia. Karta może zapowiadać okres smutku i depresji. Zwykle jednak Pustelnik w najbardziej nawet negatywnym położeniu oznacza oczyszczenie.
Jako karta trzecia: wskazówki, co robić
Wycofaj się z większości spraw. Zyskaj dystans wobec bieżących wydarzeń. Przemyśl na chłodno to, co się dzieje. Nie licz ani na cudzą pomoc, ani na łaskawość losu. Musisz rozegrać tę partie w życiu jak samotny szachista.
Jako karta czwarta: zastarzałe przeszkody, nawyki z przeszłości
Za mało ufasz ludziom. Masz nawyk samotnego borykania się z problemami. Odsuwasz się i zachowujesz dystans, kiedy potrzebne większe zaangażowanie.
Karta numer pięć: twoi partnerzy
Pustelnik w tej pozycji często oznacza chłód, dystans i brak zaufania ze strony najbliższych ci ludzi. Jest to karta skrajnie nietowarzyska i może znaczyć po prostu samotność.
Karta szósta: najbliższa przyszłość
Trzeba zwijać interesy, wycofywać się z prowadzonych spraw, "skracać fronty". Nadchodzi okres odosobnienia, skupienia się na sobie, przejścia od życia zewnętrznego do wewnętrznego.
Karta siódma: niespodziewane wydarzenia
Niespodziewany okres samotności i zajęcia się swoimi problemami wewnętrznymi.
Karta ósma: to, czego nie masz mocy zmienić
Nie zmienisz otaczającej cię samotności, dystansu od ludzi; tego, ze możesz liczyć tylko na własne siły.
Dziewiąta: mistrzostwo
Karta Pustelnik w tej pozycji zachęca cię do długotrwałych ćwiczeń i poszukiwań, które mogą zaprowadzić do celu, który dla większości ludzi będzie mało zrozumiały.
Dziesiąta: pożytek dla innych
Twoje odejście będzie ofiarą, która poprawi los kogoś innego.
Jedenasta: to, co się nie uda
Nie jesteś w stanie odczepić się od towarzystwa, "świata" i związanego z tym rozpraszania sił. Możesz wielokrotnie odchodzić i będziesz wracał jak bumerang.
Dwunasta: wskazówki do ogólnej oceny rozkładu
Zwróć uwagę na wszystko to, co świadczy o okresie osamotnienia i oszczędzania sił.
Trzynasta: co w następnym cyklu
W odległej przyszłości dane ci będzie odejść, oderwać się, porzucić sprawy o których jest mowa - ale teraz nie jest to jeszcze możliwe.
Na karcie numer 10 w Taroku Marsylskim jest narysowane koło - trochę podobne do kołowrotu u studni, na którym kręcą się dwie małpy ubrane w sukienki. Na szczycie koła siedzi (lub unosi się nad nim) trzecie zwierzę, w koronie i z mieczem w łapie, niby jakiś małpi król lub sędzia.
Na ten obraz Koła Fortuny nałożyły się w istocie trzy obrazy. Po pierwsze, Koło Fortuny kojarzy się z grą - loterią. Koło wprawione w ruch wskazywało szczęśliwe liczby. Do dziś istnieje jako ruletka; także jako machina losująca numery w totolotku, oraz jako telewizyjne Koło Fortuny. Wszystkie te mechanizmy służyły i służą do tego, aby obdzielać ludzi pieniędzmi, na które nie zapracowali.
Po drugie, kręcące się po kole zwierzątka wskazują, że autorzy rysunku mieli też na myśli takie koła-bębny, po których biegają - stojąc w miejscu - wiewiórki, myszki, czy małpki.
Po trzecie, istnieje średniowieczny obrazek, przedstawiający podobne koło, na którym jedzie, jak na karuzeli, siedem postaci symbolizujących siedem znanych wówczas planet. Rysunek ten przedstawia astrologię: siedem planet, obracających się cyklicznie, jest dawcami ludzkiego losu - niby koło wielkiej kosmicznej ruletki.
I to jest sens karty Koło Fortuny. Przedstawia ona Los, który przejawia się w naszym życiu z jednej strony jako wpływ wielkich kosmicznych cykli planetarnych - z drugiej jako kaprys nieobliczalnego przypadku. A my, ludzie, chociaż jesteśmy przekonani o swojej wolnej woli, naprawdę krążymy uwiązani do cykli nieba, niby wiewiórki, które w nieskończoność drepcą we wnętrzu swojego bębna.
Jeżeli wyciągamy z talii kartę Koło Fortuny, oznacza ona, że nasza kariera, nasze życie, wydane jest na pastwę przypadku, a raczej sił przeznaczenia, nad którymi nie panujemy. Oznacza, że możesz za chwilę otrzymać wiadomość - radosną lub druzgocącą - która zupełnie odmieni twoje życie. Często oznacza także, że szczęśliwa (lub nieszczęśliwa) sytuacja, w której się znalazłeś, choć wydaje się trwała, to naprawdę jest tylko szczególnym zbiegiem cyklicznych przemian, i za chwilę się skończy - i nie będzie w tym ani twojej winy, ani zasługi.
Koło Fortuny niesie naukę, która brzmi: przyjmij to, co ci los przynosi. Powinieneś teraz brać to, co przyszło - nie zaś zmuszać świat, by poruszał się według twojej woli.
Koło Fortuny, karta nr Dziesięć w Wielkich Arkanach, przedstawia doniosłą ideę Losu. Koło to loteria-ruletka, narzędzie dające nagrody tym, którzy na nie nie zapracowali. Zwierzęta rysowane na Kole przypominają o tym, że od darów losu można się bezmyślnie uzależnić. Rysunek karty przypomina także średniowieczne ryciny przedstawiające siedem planet, obracających się na wielkim kole - czyli obraz astrologii i wpływu planet na los człowieka. Karta Koło Fortuny mówi o tym, że to, co nas spotka, będzie miało mały związek z naszymi czynami. Mówi, że nadchodzą wydarzenia, na które nie zasłużyliśmy - ani w dobrym, ani w złym sensie tego słowa.
Koło Fortuny jako pierwsza i najważniejsza karta w rozkładzie:
Twoja obecna sytuacja jest mało przewidywalna. Jesteś jak kula umieszczona na szczycie góry: od niezauważalnych "popchnięć" zależy to, w którą stronę się potoczy. Twój los pozostaje w rękach kapryśnych sił, na które nie masz wpływu, jak przy grze w ruletkę. Równie dobrze możesz wygrać jak i ponieść dotkliwe straty. Ta karta w tej pozycji często może dosłownie oznaczać grę hazardową.
Jako karta druga, wskazująca na błędy i niedostatki:
Masz teraz skłonność (przed czym ta karta cię ostrzega) "grać w ciemno", podejmować decyzje bez rozeznania, ryzykować i zdawać swój los na grę przypadku. Uważaj, co robisz!
Jako karta trzecia, mówiąca co robić:
Najlepszym wyjściem jest postępować jak gracz, który wprawdzie ryzykuje, ale ma nadzieje na wygraną. Koło fortuny w tej pozycji może też oznaczać, ze właściwe jest podejmowanie decyzji na zasadzie rzutu monetą albo losowania heksagramu I-Cing. Lepiej nie rozumować, lecz zdać się na wyższa mądrość przejawiająca się w przypadkach i wyroczniach.
Jako karta czwarta, mówiąca o złych wpływach z przeszłości:
Przeszłe wydarzenia nie dały ci poczucia oparcia ani stabilizacji; być może "nie wiesz, kim jesteś".
Karta piąta; partnerzy:
Ludzie, z którymi jesteś zwiazany/a, są źródłem kapryśnych wpływów i nieobliczalnych zmian w twoim życiu.
Karta szósta; zbliżająca się przyszłość...
...jest równie mało obliczalna, jak wygrana lub przegrana w grze hazardowej. Koło Fortuny w tej pozycji oznacza, ze nadchodzi czas losowych zmian, czas, kiedy nic nie będzie pewne.
Karta siódma; niespodzianki od losu:
Nieoczekiwanie dla Ciebie, zostaniesz wciągnięty/a w jakiś "wir", w przedsięwzięcia, którymi rządzą przemożne siły, których nie rozumiesz i nie ogarniasz.
Karta ósma; to, co niezmienne:
Do tej pory twoja droga była "podróżą z nieoczekiwanymi przygodami", i to się nadal nie zmieni.
Karta dziewiąta; mistrzostwo:
Masz szanse osiągnąć biegłość w grach hazardowych lub podobnych ryzykownych życiowych zagrywkach.
Karta dziesiąta; pożytki dla innych:
Chociaż dla ciebie to, co robisz, jest ryzykowna grą, inni na tym skorzystają. (I zyskasz uznanie w ich oczach, itd.)
Karta jedenasta; to co się nie uda:
Ostrzeżenie przed wikłaniem się w hazardowe gry i nieobliczalne posunięcia, które w danej sytuacji nieuchronnie przyniosą porażkę. Nie wygrasz!
Karta dwunasta; instrukcja, co jest ważne w dotychczas rozłożonych kartach:
Starannie weź pod uwagę wszystko, co kojarzy się z ryzykiem, hazardem i zdawaniem się na los.
Karta trzynasta; perspektywy na odleglejszą przyszłość:
Nadchodzi okres zamętu, zmian i przewartościowań. Koło losu obróci się w sposób dla ciebie nieoczekiwany. Ale na razie jeszcze nie musisz się o to martwić.
Karta "Moc" przedstawia kobietę, która rękami trzyma za głowę - lub za szczęki - lwa, demonstrując nad nim swą przewagę. Obraz ten należy do najstarszych w historii europejskiej kultury. W niemal identyczny sposób przedstawiali swoją Najwyższą Boginię i jej zwierzęcych strażników - lwy - Kreteńczycy, lud, który stworzył pierwszą cywilizację Europy. (Kiedy to było? Prawie pięć tysięcy lat temu. Kreta jest niemal tak stara jak Egipt...)
Obraz na karcie "Moc" jest sprzeczny z pospolitymi wyobrażeniami. Moc, siła, męstwo wydają się na pozór cnotami mężczyzn niż kobiet, a spotkanie człowieka z lwem zwykle przeradza się w walkę na śmierć i życie... Tymczasem na obrazku mamy nie mężczyznę, a "słabą" kobietę, z która z lwem nie walczy, lecz go łagodnie obłaskawia.
W postaciach lwa i kobiety można widzieć niższe i wyższe siły psychiczne człowieka. Lew symbolizuje instynkty, ciemne podświadome popędy, zwierzęcą brutalność, która tkwi w nas jako spadek po drapieżnych przodkach. Lew zwykle malowany jest w kolorze burej, ognistej czerwieni, co podkreśla dzikość tej siły. Kobieta nosi błękitne suknie i symbolizuje "wyższe ja" człowieka, łagodną mądrość, która jest w stanie obłaskawić jego zwierzęcą naturę.
Zauważmy też, że kobieta z karty "Moc" nie walczy z lwimi popędami, a zaprzęga je na swoją służbę. Jakież to odmienne od obyczajów ponurych mnichów, którzy ukrywali swoje ciała (swojego "lwa") pod czarnymi habitami, i dręczyli je postami i biczowaniem! Dlatego scena z karty "Moc" tchnie spokojem, równowagą i dojrzałością.
We wróżbach karta "Moc" oznacza samodoskonalenie i wewnętrzną integrację. Mówi o tym, że "bierzemy na służbę" swoje instynkty i nałogi, które wcześniej były tylko źródłem kłopotów. Oznacza też, że pytajacy dojrzał do tego, aby stanąć oko w oko - jak z groźnym lwem - ze swoimi psychicznymi problemami.
"Moc" oznacza w życiu coś więcej niż zwykłe zwycięstwo, czyli pokonanie przeszkód lub przeciwnika. Oznacza takie zwycięstwo, w wyniku którego siły dotąd nam wrogie zaczynają pracować na naszą korzyść!
Obraz na karcie "moc" sam w sobie jest źródłem duchowej siły i warto go mieć blisko siebie - na ścianie lub w portfelu.
Im dalej zapuszczamy się w głąb taroka, tym bardziej tajemnicze obrazy się w nim pojawiają. Na karcie "Moc" widzimy młodą kobietę, która stoi spokojnie i obłaskawia lwa. Co można odczytać, że rozum, mądrość, inteligencja i koncentracja odnoszą zwycięstwo nad fizyczną siłą, agresywnością i drapieżnością. To coś podobnego, jak zwinny i inteligentny zawodnik dżudo obezwładniający brutalnego osiłka. Ale ta karta znaczą o wiele więcej. Symbolizuje zwycięstwo ducha, opanowanie własnych złych i niskich skłonności, oznacza poskromienie wszelkich "świrów" i "demonów" kryjących się w naszej duszy. Możemy również widzieć w lwie chorobę, a w kobiecie lekarza lub terapeutę, który tę dolegliwość pokonuje.
Moc jako pierwsza, najważniejsza karta w rozkładzie:
Bardzo ważny sygnał! Zadania, przed którymi stoisz wymagają sięgnięcia po własną moc. Może to być wprost moc magiczna, ale również jakieś szczególne umiejętności, na przykład dar przekonywania, talent organizatorski, umiejętność uzdrawiania. Użycie owych mocy jest najlepszą (w danym momencie) drogą do sukcesu.
Moc jako karta druga, ostrzegająca:
Wchodzisz w paszczę lwu! Stajesz oko w oko z niebezpieczeństwem, może śmiertelnym, a na pewno takim, które grozi utrata twojej mocy. Konieczna jest przeogromna ostrożność! Przyjrzyj się lwu narysowanemu na karcie: z jakimi zagrożeniami się on tobie kojarzy?
Moc jako karta trzecia; "co robić"?:
W działaniu użyj całej swojej mocy. "Idź na całość". Pomyśl o karatece, który uderzeniem dłoni rozbija cegłę. Wszystkie "niższe" siły, które siedzą w twoim organizmie, w ciele, w podświadomości, będą ci sprzyjać - pójdą razem z tobą.
Moc jako karta czwarta - ograniczenia z przeszłości:
Chcesz powtórzyć jakieś swoje wyczyny z przeszłości. Ale nie masz żadnej gwarancji, że coś, co udało się kiedyś, powiedzie się także teraz. Dawne sukcesy bywają pułapką. (Pomyśl o generałach, którzy chcą wygrać nowa wojne tymi samymi środkami, które były dobre w wojnie poprzedniej.)
Moc jako karta piąta, mówiąca o twoich partnerach:
Ludzie, w którymi współdziałasz, są dla ciebie źródłem prawdziwej mocy - ale nie wykluczone, że powinieneś łagodnie opanować to, co jest w nich zbyt dzikie i nieokrzesane.
Moc jako karta szósta - wynik obecnych działań:
Zbliżasz się do sukcesu, który polegać będzie na tym, że opanujesz siły (ludzi, okoliczności), które powinny ci służyć, nie zaś szkodzić.
Jako karta siódma - niespodziewane wypadki:
Nieoczekiwanie będziesz musiał stoczyć (zapewne zwycięską) walkę z własnymi słabościami.
Jako karta ósma - to, czego nie zmienisz:
Stałym wątkiem w twoim życiu jest walka ze słabościami i opanowywanie destrukcyjnych sił.
Jako karta dziewiąta - to, w czym osiągniesz doskonałość:
Osiągniesz doskonałość w świadomym opanowaniu ukrytych mocy własnego ciała i umysłu.
Jako karta dziesiąta - pożytek dla wszystkich:
Twoje wysiłki na rzecz samodoskonalenia się będą również korzystne dla innych ludzi.
Karta jedenasta - to, co się nie uda, "rozmyje się" ewentualnie "rozwieje" jak mgła:
Masz szanse głębokiej pracy nad sobą i przezwyciężenia własnych słabości - ale to właśnie się "rozmyje".
Karta dwunasta - wskazania do interpretacji całego rozkładu:
Zwróć uwagę, w jakim stopniu cały rozkład kart wyraża starania o świadome opanowanie "niższych" sił i skłonności.
Moc jako karta trzynasta - rzut oka w dalsza przyszłość:
W dalszej przyszłości czeka cię opanowanie własnych słabości i osiągnięcie prawdziwej mocy - ale to będzie ani teraz, ani prędko.
Po minięciu karty nr 11, Moc, natrafiamy na Wisielca (nr 12) - i jesteśmy w samym środku najbardziej tajemniczej i mistycznej środkowej części Wielkich Arkanów. Tu właśnie - pomiędzy Mocą a Gwiazdą - tarok wyświetla swoje najbardziej ezoteryczne treści i mówi to, czego nie powie żadna nauka, ideologia ani religia. Te karty opowiadają o wewnętrznym życiu duszy.
Karta nr 12 przedstawia obraz, który poza tarokiem nigdzie nie jest znany. Oto młody mężczyzna - którego głowę otacza aureola - wisi na gałęzi drzewa (lub na szubienicy uczynionej z gałęzi) za nogę głową w dół. Nie widać, aby przy tym cierpiał. Przeciwnie, wygląda, jakby oglądał coś, czego nie widzi nikt prócz niego.
Jedyna znana z mitologii historia, która choć trochę przypomina postać Wisielca, to islandzki mit o Odynie, który powiesił się na gałęzi jesionu i przez siedem dni i nocy wisiał złożony w ofierze samemu sobie, dzięki czemu uzyskał wiedzę o wróżeniu z run. Opowieść ta - jak i obraz Wisielca - jest echem starych praktykach szamańskich, kiedy to szamani poprzez poddanie się cierpieniu, odosobnieniu i stanom bliskim śmierci zyskiwali wiedzę o rzeczach ukrytych, i moce niedostępne dla zwykłych ludzi.
Karta Wisielec zwiastuje ważny etap w życiu duchowym. Wisielec widzi wszystko odwrócone - co znaczy, że zaczynamy dostrzegać świat z odmiennego niż dotąd punktu widzenia; że sprawy dotychczas najważniejsze przestają nas obchodzić, i odwrotnie. Wisielec wisi, zerwał kontakt z ziemią - co oznacza dla tego, kto tę kartę wyciąga, że i on traci kontakt z materialną rzeczywistością, sprawy jedzenia i zarabiania przestają być najważniejsze, a jego stan można nazwać stanem "zawieszenia". Karta ta zapowiada też taki etap w życiu, kiedy człowiek poznaje rzeczy nowe (gdyż Wisielec ma oczy szeroko otwarte) - ale nie działa.
Karta ta zwykle oznacza, że oto przyszedł moment, kiedy musimy przerwać naszą codzienną gonitwę, wyłączyć się na jakiś czas z czynnego życia, i przyjrzeć się światu na odmiennych zasadach niż dotąd. Wisielec oznacza zatem rewolucję w naszych poglądach na świat i na siebie samego!
Karta ta kojarzy się z ofiarą. Oznacza, że aby iść swoją ścieżką dalej, musimy zatrzymać się i złożyć coś w ofierze. Najczęściej taką ofiarą jest to, że musimy zrezygnować z jakichś swoich celów, do których byliśmy wcześniej bardzo przywiązani.
Karta ta oznacza odwrót od "świata tego", i zwrócenie się ku światu ducha. Dla ludzi zbyt silnie zanurzonych w codziennej, "gospodarczej" działalności, karta Wisielec może być zapowiedzią sporych przykrości! Bo nie każdy przecież ma ochotę i na wyrzeczenia, i na rozwój duchowy. Wiec również owo "zerwanie związku ze światem materii", które jest zapisane w tej karcie, może się w życiu wypełnić jako choroba, bankructwo, ograniczenie swobody ruchów, a także niemożność zdecydowania się na cokolwiek.
Ta karta - jak pozostałe ze środka Wielkich Arkanów - ma w sobie coś z silnego lekarstwa. Jeżeli ktoś dojrzał do przyjęcia jej energii, zobaczy nową rzeczywistość. Dla nie przygotowanych, ta sama energia może okazać się niszcząca.
Młody człowiek wisi głową w dół, ale jego twarz nie wyraża cierpienia, lecz zachwyt nad rzeczami, które ujrzał w tej dziwnej pozycji. Karta Wisielec opisuje więc kogoś, kto pozostaje w stanie zawieszenia i oderwania od normalnego rytmu życia. Ale w warunkach oderwania od codzienności inaczej widzimy świat: widzimy rzeczy, z których normalnie nie zdajemy sobie sprawy, albo ich nie dostrzegamy. Karta Wisielec może też ostrzegać, że za chwile twój świat zostanie wywrócony do góry nogami.
Wisielec jako pierwsza karta w rozkładzie:
Twoje problemy nie maja prostych rozwiązań. Tego, co robisz, nie da się kontynuować idąc po prostu krok za krokiem. Pozostajesz w stanie zawieszenia; wszystko jest inaczej niż być powinno. To, co się teraz dzieje, nie jest stanem normalnym, ale wyjątkiem (jakby świat stanął na głowie). Ale obecne położenie daje ci szansę zobaczyć wszystko z nowej perspektywy i odkryć rzeczy, których normalnie nie widzisz.
Wisielec jako karta druga, czyli ta, w której zapisane są ostrzeżenia:
Nic wokół ciebie nie jest pewne. Wszystko może znaczyć cos dokładnie przeciwnego. Cały twój świat może w każdej chwili zostać wywrócony do góry nogami. Konieczna jest przeogromna ostrożność, bo nie masz twardego gruntu pod nogami.
Wisielec jako karta trzecia, mówiąca co robić:
Jeżeli tylko możesz, nie działaj. Nie wykonuj praktycznych kroków. Nie podejmuj decyzji. Dla praktycznego działania ta karta jest bardzo niepomyślnym znakiem. Za to wykorzystaj obecną wyjątkowa sytuację ("sytuację zawieszenia") do tego, aby dobrze zorientować się w otaczającej cię rzeczywistości, bo teraz widać rzeczy które normalnie były ukryte.
Jako karta czwarta - mówiąca o tych rzeczach z przeszłości, które są mechanicznymi nawykami, obciążeniami i przeszkodami:
Nosisz ze sobą bagaż złych nawyków, które każą ci czekać, pozostawać w stanie zawieszenia i niezdecydowania. Masz nawyk fantazjowania zamiast działać. Czyżbyś chciał całe życie spędzić "chwiejąc się na wietrze"?
Jako karta piąta - twoi partnerzy:
Towarzyszy ci ktoś, kto jest niezdecydowany, niechętny do działania, i jego "zawieszenie" może udzielać się tobie. Karta ta może też oznaczać, że twoje związki są niepewne, chwiejne, że wyniknie z nich cos innego, niż sądzisz.
Jako karta szósta - zbliżająca się przyszłość:
Zajdziesz się w sytuacji "zawieszania" - ważne praktyczne decyzje trzeba będzie odsunąć na później. To, co już teraz się chwieje, jest niepewne, zostanie obalone; możliwe też że dostaniesz nowe informacje, które sprawią, że spojrzysz na świat z zupełnie innego punktu widzenia.
Karta siódma - niespodzianki w przyszłości:
Przyjdą nowe wiadomości, takie których teraz w żaden sposób nie możesz się spodziewać, które biegunowo zmienia twoja sytuację.
Karta ósma - co się na pewno nie zmieni:
Nie zmieni się twoja sytuacja zawieszenia, niezdecydowania, oderwania od życia - to jest silniejsze od ciebie.
Dziewiąta - karta mistrzowskich osiągnięć:
Wisielec w tej pozycji pokazuje, że możliwe są wysokie osiągnięcia w takich dziedzinach, jak abstrakcyjne myślenie, wymyślanie teorii pozornie dalekich od życia, odkrywanie rzeczy, których normalnie nie widać. Karta ta w tej pozycji może też wskazywać na praktykę jogi.
Dziesiąta - karta "ogólnego pożytku":
Twoje postępowanie da innym czas do namysłu i uchroni przez bezpośrednim naporem życiowych konieczności. (Sytuacja podobna do tej, kiedy np. rodzice ciężko pracują, w zamian za co dzieci mogą się nie martwić o materialne warunki.)
Jedenasta - rzeczy zaczęte i nie skończone; szanse, które "rozwiały się jak dym":
Była szansa oderwania się od istniejących ograniczeń i konieczności, spojrzenia inaczej na świat - ale to się rozwiało...
Dwunasta - dodatkowe wskazówki do interpretacji:
Zwróć uwagę na wszystko, co każe ci zwlekać i pozostawać w stanie niezdecydowania.
Trzynasta - co dalej?
Czeka cię jeszcze stan oderwania i wyzwolenia od życiowych konieczności, możliwość życia, kiedy się buja w obłokach - ale to jeszcze nieprędko.
Zanim współcześni autorzy zaczęli karty taroka udziwniać i parodiować, karta Śmierć przedstawiała śmierć taką, jak rysowano ją od Średniowiecza: jako grozę budzącego kościotrupa z kosą, który kosi ludzi, tnąc ich ciała na kawałki. Tak wyglądała Śmierć w klasycznej drzeworytowej talii marsylskiej. W talii Waite'a Śmierć ubrano w czarną zbroję i posadzono na koniu, upodobniając ją do jednego z Czterech Jeźdźców Apokalipsy. Wydaje się jednak, że tradycyjny obraz lepiej przemawia do umysłu wróżbity.
Karta Śmierć, nosząca feralny numer 13, zawsze budziła lęk. Dlatego w starych taliach nie pisano jej tytułu, lub nawet nie umieszczano numeru. Współcześnie autorzy wielu podręczników łagodzą wydźwięk tej karty nazywając ją "Wielką Przemianą". Ale każdy, kto poważnie traktuje tarok, musi pamiętać, że podstawowym znaczeniem tej karty jest śmierć jako taka, po której ciało idzie do grobu (lub na stos), a dusza do niebios.
Oczywiście, śmierć jest także metaforą: może w sposób przenośny oznaczać "śmierć", czyli ostateczny koniec jakiejś prowadzonej właśnie sprawy; może też oznaczać otarcie się o śmiertelne niebezpieczeństwo. Może wreszcie oznaczać taką przemianę w życiu, po której wszystko zmienia się nie do poznania: ostateczne zniszczenie wszelkich pozostałości z przeszłości. Ale i tak trzeba pamiętać, że Śmierć to... śmierć.
Kto boi się śmierci, bać się będzie też karty Śmierć. Jeżeli ta karta wzbudza twoje obawy, lepiej w ogóle nie baw się kartami taroka.
Karta ta kojarzy się z pewnymi prastarymi, szamańskimi wyobrażeniami. Człowiek, który miał zostać szamanem, doświadczał wizji, w których istoty z "tamtego świata" ćwiartowały go, piły krew, obdzierały ciało od kości. Tego rodzaju wizualizacyjne praktyki pozostały do dziś w buddyzmie tybetańskim. W końcu szaman widział siebie pod postacią gołego szkieletu - i wtedy stawał się pośrednikiem miedzy obu światami, ludzi i duchów. Śmierć jako szkielet jest w istocie obrazem tego, co w człowieku jest najtrwalsze i nieśmiertelne, i co przeżywa śmierć w danym wcieleniu.
Kiedy karta ta pojawia się w rozkładzie, to przede wszystkim po to, aby dać do zrozumienia, że sprawy, o które pytamy, nie są zabawą. Że nasze czyny i decyzje będą nieodwracalne. Że łatwo o krok, którego skutki będziemy odczuwać do końca życia. Że możemy sobie - lub komuś drugiemu - wyrządzić nieodwracalną krzywdę, albo uczynić coś, co w nieprzewidywalny sposób od podstaw odmieni nasze własne - lub czyjeś - życie. A zdarza się też, że karta Śmierć zwiastuje... śmierć.
Z kartą "Śmierć" wiąże się mnóstwo złych skojarzeń - no bo jakże inaczej, skoro przedstawia ona Kostuchę z Kosą, a w starych taliach, aby dodatkowo nie stresować klientów wróżbitów, nawet tytułu Śmierć" nie drukowano. Sam numer tej karty jest złowróżbny - trzynastka! Karty tej nie należy się jednak bać, bo przecież gdyby klienci umierali za każdym razem, kiedy wypadnie im "śmierć" w rozkładzie, to do tarocistów nikt by już nie przychodził. Trzeba tę kartę rozumieć chłodno i racjonalnie. Oznacza ona głęboką przemianę (często rzeczywiście bolesną), zapowiada zerwanie z czymś (lub z kimś) z czym jesteśmy tak związani, że stało się to niemal częścią nas samych. Zwykle jest to koniec czegoś - chociaż niekoniecznie od razu życia.
"Śmierć" jako pierwsza, najważniejsza karta w rozkładzie:
Sprawie, o która pytasz, pisany jest rychły koniec. Nastąpią nieodwracalne zmiany. Musisz się rozstać z czymś lub z kimś, do kogo (do czego) się przywiązałeś, i to będzie bolało. Twoje życie podporządkowane jest teraz pewnej przemianie, która jest w toku i która zmieni twój los nie do poznania.
Jako karta druga - ostrzegająca:
W tej pozycji karta "Śmierć" ostrzega przed naprawdę poważnymi zagrożeniami i stratami.
Jako karta trzecia - "co robić":
Wokół ciebie dzieje się jakiś proces zniszczenia, który powinieneś przyspieszyć. Uważaj jednak, bo i ty sam narażony jesteś na poważne zagrożenia.
Jako karta czwarta - ograniczające doświadczenia i "zła pamięć" przeszłości:
Ciąży na tobie uraz związany z czyjaś śmiercią, albo z własnymi stratami, takimi jak np. bankructwo, uszkodzenie ciała, czyjeś odejście.
Jako karta piąta - partnerzy:
Ludzie, z którymi jesteś blisko związany, są źródłem poważnych niebezpieczeństw, które mogą dotkną ich samych, ciebie, lub obie strony.
Jako karta szósta - zbliżająca się przyszłość:
Wielka i trudna (bolesna) przemiana, zerwanie z czymś (kimś) co ci jest bliskie, "odcięcie" pewnej części twojej osoby - to cos, co się już dzieje, co jest w toku i czego nie można już zatrzymać.
Jako karta siódma - niespodziewane wypadki:
Całe twoje położenie ulegnie wstrząsom z powodu czyjejś śmierci albo zerwania.
Karta ósma - sprawy, które nie ulegną zmianie:
Nie zmieni się głęboka przyczyna strat, zerwania, bolesnych przemian.
Karta dziewiąta - to, w czym osiągniesz doskonałość:
Osiągniesz mistrzostwo w sztuce przechodzenia przez skrajnie trudne sytuacje.
Karta dziesiąta - pożytki dla innych:
Przez to, co się dzieje (o co pytasz), uchronisz pewnych ludzi przed skrajnymi i trudnymi doświadczeniami.
Karta jedenasta - co się rozproszy i nie będzie doprowadzone do końca:
Bolesne, ale i radykalne przemiany nie zostana doprowadzone do końca.
Karta dwunasta - ogólna ocena rozkładu kart:
Zwróć uwagę na wszystko, co wskazuje na trudne, głębokie, bolesne lecz nieuchronne przemiany.
Karta trzynasta - to co się "odwlecze a nie uciecze":
W dalszej perspektywie możesz spodziewać się gruntownej i bolesnej przemiany (starty, zerwania, śmierci) - ale to jeszcze nie teraz.
Głęboka mądrość taroka przejawia się również w tym, że pomiędzy dwie karty, od których włos na głowie się jeży - Śmierć i Diabeł - wkracza karta biegunowo tamtym przeciwna, co widać już w samym rysunku. Bo jaką otuchą tchnie obraz jasnego Anioła, przelewającego wodę z jednego naczynia do drugiego - gdy stoi pomiędzy Kostuchą i demonicznym Capem-Diabłem!
W karcie Umiarkowanie zawiera się nauka, że w najtrudniejszych, skrajnych sytuacjach - życia, ale i tego, co spotka nas po śmierci - sprawą kluczową i tym, co pozwala podnieść się z najgorszego upadku, jest zachowanie równowagi. Jest bardzo prawdopodobne, że adepci owej mistycznej sekty, która stworzyła pierwsze karty taroka, wizualizowali sobie Umiarkowanie czyli postać Anioła Lejącego Wodę - podczas umierania, aby śmiało przejść na drugą stronę, tak jak dziś w tym samym celu buddyści rytu tybetańskiego wizualizują obraz Buddy Amitabhy.
Wiele wiadomości o tym, na czym polega wspomniana równowaga, wyczytać możemy z samego rysunku karty. Tytułowa postać ma skrzydła, symbol żywiołu powietrza - a więc ważne jest skupienie uwagi na oddechu. Jedną stopą anioł ów stoi na lądzie, drugą w wodzie - co oznacza jednoczesny spokój umysłu, wynikający ze stałego oparcia (ląd), wraz z zachowaniem uczuciowej łączności (woda) z tym, co się dzieje. Przelewanie płynu pomiędzy dwoma pucharami, złotym i srebrnym, oznacza równowagę pomiędzy czynnikiem słonecznym, a więc męskim, aktywnym i świadomym - oraz żeńskim, księżycowym, podświadomym, i biologicznym.
Dodajmy w tym miejscu, żo owo przelewanie ze złotego do srebrnego naczynia nieodparcie kojarzy się z mistycznie pojmowanym seksem, co jest pomostem pomiędzy tarokiem a indyjską tantrą. Indyjskie i tybetańskie bóstwa splecione w miłosnym uścisku wyrażają ów proces zupełnie dosłownie.
A przy odpowiedziach na pytania zupełnie codzienne i materialnej natury, karta Umiarkowanie apeluje o umiar, o właściwe dobranie proporcji i składników, o stosowanie się do przepisów i receptur.
Obraz Przelewającego Wodę Anioła jest też, jak się powiedziało, potężnym źródłem psychicznej siły, tak potrzebnej w trudnych sytuacjach.
Karta Umiarkowanie przedstawia anioła, który przelewa płyn z jednego naczynia do drugiego. Po co to robi, jaki jest tego cel? To wyjaśnia tytuł karty: "umiarkowanie" znaczy tyle co "właściwa miara". Anioł Umiaru zmierza do uzyskania właściwej proporcji równych składników. Podobnie w życiu, a zwłaszcza w jego skrajnych sytuacjach, konieczna jest instynktowna wiedza o tym, jaka proporcje zastosować: ile gniewu, a ile pokory. Ile miłości, ile agresji. Ile ruchu, ile spoczynku. W ciągu kart Umiarkowanie stoi pomiędzy Śmiercią a Diabłem. Stad wniosek, że cnota Umiaru szczególnie przydaje się podczas ekstremalnych doświadczeń.
Umiarkowanie jako karta numer jeden czyli główna w rozkładzie:
Nie jest łatwo, ale masz wielkie szanse na powodzenie; a pomocna ci będzie umiejętność zachowania równowagi, wyważenia proporcji, nie ulegania naciskom z zewnątrz. Szczególnie ważne jest zachowanie równowagi pomiędzy tym co męskie, a tym co żeńskie.
Jako karta druga - ostrzegająca:
Brakuje ci właśnie równowagi i wyważenia proporcji. Podejmujesz skrajne decyzje; obstawiasz warianty na zasadzie: "albo jedno, albo drugie". Ryzykujesz i niepotrzebnie wystawiasz się na niebezpieczeństwa. W twoich związkach jedna pleć i jej sposób postępowania wyraźnie przeważa, dlatego jesteś zdominowany prze partnera. Musisz nauczyć się umiaru i chodzenia środkową drogą, inaczej ściągniesz na siebie energie zapisane w kartach "Śmierć" i "Diabeł".
Jako karta trzecia - co robić?
Odrzuć skrajne rozwiązania. W razie sporów wybierz kompromis, czyli wariant uwzględniający interesy obu stron. W razie niezgody osób różnej płci pamiętaj, że naturalną koleją rzeczy jest połączenie płci. Twoja droga jest synteza, łączenie, budowanie całości.
Karta czwarta - bagaż pamięci i przeszłości:
Twoje doświadczenia i przeszłość skłaniają cię do rozwiązań kompromisowych, odrzucania skrajności, łączenia "in" i "jang", czyli pierwiastka żeńskiego-biernego i aktywnego-męskiego. Od pozostałych kart w rozkładzie zależy, czy ta właściwość jest korzystana - czy też w obecnej sytuacji jest obciążeniem.
Karta piąta - partner (partnerzy):
Mocna stroną twojego partnera (osobę lub osoby współdziałające) jest umiejętność zachowywania równowagi i wyboru środkowej drogi. Uwaga: karta ta może oznaczać, że druga osoba jest gotowa połączyć się w związku płci.
Karta szósta - nadciągająca przyszłość:
Zbliża się rozwiązanie, które będzie pomyślne i polegać będzie na pogodzeniu skrajnych stanowisk i poglądów oraz rozbieżnych interesów.
Karta siódma - niespodzianki w przyszłości:
W sposób nieoczekiwany (który teraz wydaje ci się niemożliwy...) nastąpi pogodzenie stanowisk i wybrana zostanie środkowa droga (a idące dotąd osobno osoby płci odmiennej połączą się...)
Ósma - to co się na pewno nie zmieni:
Nie zmieni się stan kompromisu i wyboru drogi pozbawionej skrajności.
Dziewiąta - mistrzostwo:
Osiągniesz mistrzostwo w sztuce rozważnego kompromisu i łączenia przeciwieństw. (Również pomyślna karta we wszelkich wróżbach miłosnych!)
Dziesiąta - pożytek dla innych:
Osiągnięta równowaga, umiar, wyważenie przyda się innym ludziom.
Jedenasta - sprawy nie doprowadzone do końca:
Wysiłki na rzecz uzyskania kompromisu, zgody i pogodzenia przeciwieństw skończą się na zapowiedziach...
Dwunasta - dodatkowe dane do rozkładu kart:
Przyjrzyj się kartom pod kątem, czy nie zawierają wołania o umiar, kompromis i równowagę - szczególnie gdy pytanie dotyczyło konfliktu.
Trzynasta - następny obrót Koła Losu:
Kiedyś, kiedy obecne problemy przejdą do historii, osiągniesz stan równowagi i pogodzenia obecnych sprzeczności, Ale to nie nastąpi prędko...
Co, lub kogo, przedstawia karta Diabeł? Najlepsza odpowiedź jest najprostsza i dosłowna - Diabła. Są ludzie, którzy w istnienie Diabła i piekła nie wierzą, ale jeżeli chcą się zajmować tarokiem, wystarczy gdy uwierzą, że Diabeł mieszka gdzieś w głębinach naszej podświadomości. Diabeł, zarówno ten z wyobrażeń religii chrześcijańskiej, jak i ten "nasz" czyli tarokowy, jest przeciwnikiem Boga, i robi wszystko, by człowieka sprowadzić z jego drogi ku Światłu.
Karta Diabeł malowana jest tak, aby sprawiała wrażenie mroku i podziemia. Diabeł sam siedzi na postumencie, jakby był bóstwem jakiegoś tajemnego kultu. Diabeł na rysunku jest niewątpliwie potężny. Znakiem siły są zarówno rogi, jak i mocarne muskuły. Równie ważne jak on sam są dwie postaci - kobieta i mężczyzna - nadzy i przykuci łańcuchami do postumentu Diabła. (W niektórych taliach sami już się zaczynają zmieniać w diabełki, co można poznać po ogonkach, jakie im wyrastają.) Wszyscy teoretycy taroka podkreślają, że owe łańcuchy są luźne, i ofiary mogłyby je sobie zdjąć - gdyby chciały.
Owe łańcuchy wyrażają myśl, że padnięcie w objęcia Diabła jest pułapką. Ale dlaczego człowiek w ogóle popada w diabelskie sidła? Odpowiedź da się wyczytać także z rysunku: czyni to, pożądając mocy. Kiedy pragnienie osobistej mocy, władzy, sławy i bogactwa staje się silniejsze od umiłowania Prawdy, od wierności swojej Drodze - wtedy automatycznie człowiek staje się niewolnikiem Diabła. Bowiem w stosunku do Diabła można być tylko niewolnikiem - jak ci dwoje u jego ptasich stóp, noszący łańcuchy.
Karta Diabeł pojawia się w rozkładach taroka jako groźne ostrzeżenie. Jest sygnałem - niby dzwonek i migająca czerwona lampka - że dzieje się coś złego; że schodzimy ze swojej właściwej drogi, że ulegamy mirażom sławy i osobistej potęgi, że chcemy budować jakieś imperia, które wzbijałyby nas w pychę. Jeżeli karta ta wskazuje na konkretnego człowieka, zwykle jest to tyleż groźny manipulator, co nadęty pyszałek.
Karta ta może również ostrzegać przed wszelkimi sytuacjami, które są dla nas pułapką, ślepym zaułkiem bez wyjścia. Wpadamy w takie pułapki zawsze wtedy, gdy nadmiernie przywiązujemy się do fałszywych wartości, do czegoś, co wcale w życiu nie jest najważniejsze.
W talii marsylskiej i w innych klasycznych taliach taroka diabeł wyobrażony na tej karcie jest nie tyle straszny, co dziwaczny. Ma ptasie łapy, skrzydła nietoperza, rogi nie tyle koźle, co jelenie, i podejrzanie wielkie piersi. Jak centaur lub chimera jest "pozszywany" z części różnych zwierząt. To znak, iż wyobraża on takie nasze myśli, pokusy, plany, działania, dla których nie ma miejsca w realnym świecie. A ponieważ jest to Diabeł, więc oznacza on, że próba pójścia taką drogą skończy się cierpieniem i utratą wolności - ów brak wolności symbolizują dwie postaci, mężczyzna i kobieta, stojące u stóp Diabła i przykute do jego tronu łańcuchami.
W tych łańcuchach zawiera się istota tej karty. Diabeł oferuje ludziom moc. Wyobraża te siły w świecie, którym właściwa jest potęga. Możemy mieć pokusę, aby oddać się we władanie owych sił, podporządkować się im, oddać się im w opiekę - kto tak czyni, ma nadzieję, że będzie brał udział w potędze tych sił, że skapnie mu coś z ich stołu... Ale to są tylko złudzenia. Owe siły mają nam do dania tylko... zniewolenie.
O czym mówię? Karta Diabeł "wyświetla się" w świecie, kiedy ludzie dają się prowadzić takim czcicielom mocy, jak Hitler. Kiedy łudzą się, że zbrodniarz w rodzaju Stalina zaprowadzi ład i szczęście. Kiedy zgadzają się na współpracę z mafiosami lub szukają szczęścia w bezpiecznej (niby!) sekcie.
Także w bliskich stosunkach międzyludzkich Diabeł daje znać o sobie, kiedy jedna osoba podporządkowuje sobie drugą, a ta godzi się na to, łudząc się, że w objęciach "słodkiego tyrana" znajdzie bezpieczeństwo i oparcie.
Zauważmy, że karta XV.Diabeł jest odwrócona w porównaniu z karta XI.Moc. Tam ludzka istota była w górze, a bestia w dole - tu, na odwrót, bestia jest górą, a ludzie u jej stóp, upokorzeni i prowadzeni na jej pasku.
Dlatego zazwyczaj karta Diabeł mówi, że ujawniają się te nasze skłonności, potrzeby czy kompleksy, nad którymi nie mamy kontroli, które łatwo mogą popchnąć nas tam, skąd trudno jest zawrócić.
Czy jest coś pozytywnego w tym obrazku dziwacznego zwierza kucającego na słupku? Czasami, kiedy problemem osoby zadającej pytanie jest to, że jej życie jest nazbyt sztywne, bezbarwne, pełne ograniczeń i zahamowań - na wzór tych przykutych do słupa postaci - karta Diabeł jest sygnałem, że warto by nauczyć się żyć bardziej spontanicznie i wyzwolić te siły psychiczne, które uporczywie w sobie tłumimy.
I uwaga na koniec: Nie widzę powodu, aby w Diable, karcie nr XV, widzieć tę samą postać, którą czczą sataniści. Tarok nie jest żadną "biblią szatana"!
Diabeł tarokowy to nie to samo, co Szatan Kusiciel z chrześcijańskiej teologii. Rysunek przedstawiony na tej karcie mówi sam za siebie. Jest tam nie tylko tytułowy Diabeł (rzeczywiście rogaty, paskudny i demoniczny), ale i dwoje ludzi, kobieta i mężczyzna, oboje nadzy i łańcuchami przywiązani do słupka, na którym Diabeł przysiadł. Najważniejsze na tej karcie jest to, że ich łańcuchy tworzą luźne pętle wokół ich szyi - tak, że gdyby chcieli, sami by je od razu zdjęli. Więc diabelska niewola, przedstawiona na tej karcie, jest dobrowolna. Mnóstwo jest rzeczy, które nas wiążą i więżą, ograniczają naszą wolność - i na większość z nich zgadzamy się, a nawet sprawiają one nam przyjemność. Wszystkie takie sprawy symbolizuje właśnie karta "Diabeł". Karty tej nie należy się bać - ale i nie wolno jej lekceważyć, kiedy nas przed czymś przestrzega.
Diabeł jako pierwsza i najważniejsza karta w rozkładzie:
Poważne ostrzeżenie! W całej sprawie, o którą pytasz, jest tak, że robisz coś, czego naprawdę robić nie chcesz. Przymuszasz się i ograniczasz. Ale masz szansę zdjąć kajdany i wyjść na wolność.
Diabeł jako druga karta z kolei, ostrzegająca:
Poważne ostrzeżenie! Twoja droga życiowa poważnie skręca na manowce! Zajmujesz się sprawami, które nie są twoje. Wybierasz gorsze, mogąc wybrać lepsze. Sam sobie budujesz własne klęski (przez niezdrowy tryb życia, niewłaściwe towarzystwo, błędne wartości, itd.).
Diabeł jako trzecia karta z kolei - wskazówka, co robić:
Konieczne jest dotarcie do źródeł zła i przeszkód. Konieczna jest wnikliwość i dociekliwość, zaglądanie w różne zakamarki (dosłownie i w przenośni), obnażenie tego, co ukrywane. Nie wolno ci wierzyć pozorom.
Diabeł jako czwarta krata - obciążenia z przeszłości:
Uwaga, bo karta Diabeł w tej pozycji jest bardzo silna! - czwarte miejsce to jej jakby naturalna pozycja. Karta ta mówi, że nie jesteś wolny, gdyż bagaż dawnych doświadczeń mąci ci rozum, przykuwa do rzeczy, które się przeżyły - i nie pozwala być sobą.
Diabeł jako karta piąta z kolei, mówiąca o twoich partnerach:
Poważne ostrzeżenie! Ludzie z twojego otoczenia żerują na tobie i wykorzystują twoją energię - może nawet ssą cię jak wampiry.
Diabeł jako karta szósta z kolei - zbliżająca się przyszłość:
Zbliża się taki układ sił, taki stan rzeczy, w którym ty będziesz uwikłany, zniewolony i jeszcze będziesz musiał udawać, że bardzo cię to cieszy.
Jako krata siódma - wydarzenia, których obecnie nikt się nie spodziewa:
Coś co teraz wydaje się przyjemnością, niespodziewanie zamieni się w niewolę.
Karta ósma - to, co się nie zmieni:
Nie zmieni się to, że jesteś uwikłany, zniewolony - choć mógłbyś się sam łatwo uwolnić.
Karta dziewiąta - mistrzostwo i doskonałość:
Masz szansę osiągnąć mistrzostwo w sprawach, które grożą zniewoleniem - na przykład zostać mistrzem w sztuce odchudzania lub rzucania palenia.
Karta dziesiąta - pożytki dla innych:
Jacyś ludzie autentycznie skorzystają na tym, że ty nie masz pełnej wolności. Zapewne poświęcasz się dla ich dobra.
Karta jedenasta - to, co się rozmyje, rozwieje i nie dojdzie do skutku:
Tzw. strachy na Lachy - to znaczy coś, czego się boisz, że będzie dla ciebie niewolą i związaniem, okaże się fałszywym strachem. (Ale czymś takim są wszelkie nerwice...)
Karta dwunasta - wskazówki dla rozumienia całości rozkładu:
Zwykle diabeł w tym miejscu oznacza, że klient coś stara się ukryć.
Karta trzynasta - odległa przyszłość:
Grozi ci zniewolenie, zapewne dobrowolne. Ale to jeszcze daleka perspektywa.
Mądrość taroka znowu wyraża się poprzez kolejność kart Wielkich Arkanów. Piętnastą karta był Diabeł, szesnastą jest Wieża, jeden z najbardziej dramatycznych obrazów taroka. Człowiek, który ugrzązł w pułapce materialistycznych i wielkościowych urojeń Diabła, może zostać zeń wyzwolony tylko przez zniszczenie, jakie wyobraża karta Wieża.
Obraz na karcie przedstawia masywną budowlę, twierdzę, w którą bije z nieba piorun, i która od niego staje w ogniu. Z okien Wieży wypada dwoje ludzi. Mamy tu więc, po pierwsze, materialne dzieło, które wydaje się bezpiecznym schronieniem; mamy po drugie ogień niebieski, który je rujnuje; i po trzecie, ludzi, którzy z tego powodu cierpią upadek. To jest krótka metafora wielu przygód, których każdy z nas zapewne w życiu doświadczył.
Zdarzają się nam mianowicie klęski, upadki, porażki i bankructwa, które kiedy się dzieją, wydają się nam tragedią, ale po latach i po nabraniu przez nas mądrości, wydają się jedynym możliwym wówczas i pozytywnym wyjściem. Karta Wieża została specjalnie obmyślana na takie okazje, kiedy tracimy energię na budowanie takich "wież", które najwyraźniej nie są nam w życiu przeznaczone, i tylko "dopust Boży", czyli niespodziewana porażka, może nas od takiego błędnego przedsięwzięcia odwieść. Karta Wieża przedstawia te wypadki, kiedy los gotuje nam kurację wstrząsową, jak gdyby łagodniejsze środki były już nieskuteczne...
Co nie zmienia faktu, że zdarzenia, które zapowiada ta karta, wcale nie są przyjemne. I zazwyczaj karta Wieża w rozkładzie służy jako wyraźne ostrzeżenie: że oto ktoś chce się wpakować w przedsięwzięcie, które nie rokuje sukcesu.
Ale są sytuacje, w których Wieża może być zapowiedzią wyzwolenia, uwolnienia się spod krępującego pancerza zakazów i zobowiązań, opuszczenia miejsc, które ograniczają naszą wolność. Rewolucja we Francji w roku 1776 zaczęła się od... zburzenia Bastylii, czyli właśnie wieży, w której król Ludwik Szesnasty więził opozycjonistów. Zburzenie Wieży - nie przez ogień niebieski wprawdzie, lecz przez gniewny lud - stało się symbolem rewolucji i wyzwolenia. Cóż, ówcześni Francuzi namiętnie grywali kartami taroka...
Szesnasta karta z Wielkich Arkanów przedstawia najbardziej chyba dramatyczny obraz w całej talii taroka. W wieżę, a właściwie w masywną twierdzę, bije piorun i rozwala jej mury; z wysokich okien tryskają płomienie pożaru, a mieszkańcy tej niezwyciężonej do niedawna budowli lecą głowami w dół. Piorun, od czasów Ahuramazdy, Zeusa i Peruna, był orężem Boga Najwyższego. I oto Wola Niebios burzy dzieła ludzkiej pychy.
Głęboka mądrość kazała twórcom taroka umieścić tę kartę zaraz po Diable. Diabeł (karta XV) symbolizuje bowiem taki rodzaj ziemskiej potęgi, który jest również duchowym zniewoleniem człowieka. Wieża - przeciwnie - przedstawia materialne zniszczenie, które jest zarazem jedyną szansą na to, aby odrodzić się duchowo. Kiedy człowiek dość się napracował nad tym, aby samego siebie uwięzić w skorupie obronnych murów, nieuchronnie przychodzi rujnujący, ale i wyzwoleńczy cios losu - będący właściwie ratunkiem zesłanym od Boga. Kto jest wystarczająco dojrzały duchowo, potrafi zrozumieć te lekcje. Głupców w takiej sytuacji czeka tylko cierpienie.
Jest w karcie Wieża coś z Apokalipsy, jest obraz boskich wyroków wydanych na tych, którzy zbytnio wyrośli w siłę. Energia tej karty ujawnia się w świecie wtedy, kiedy upadają imperia i w niesławie schodzą ze sceny ludzie, na których do niedawna "nie było mocnych". W rytmie karty Wieża ginęła Trzecia Rzesza Niemiecka ze swoim wodzem, Adolfem Hitlerem. Energia tej karty "wisiała w powietrzu", kiedy rozpadało się Imperium Sowieckie (Czarnobyl, klęska w Afganistanie). A także wtedy, gdy Napoleon ponosił klęskę pod Waterloo, kiedy Lech Wałęsa przegrywał wybory i kiedy król gangsterów, Al Capone, wędrował za kratki prowadzony przez chytrego Eliota Nessa.
Ciekawe, że niemal ten sam przekaz zawarli twórcy Księgi Przemian w heksagramie 23. Rozpad, ilustrując to bardzo podobnym obrazem: "Domostwo rozpada się i nie jest sprzyjającym iść dokądkolwiek." Powiedzieli też, że kiedy zniszczenie dochodzi do szczytu, "Człowiek Szlachetny dostaje wóz, nikczemnemu rozpada się jego dom". To samo mogliby powiedzieć twórcy taroka o karcie Wieża: dla człowieka rozumnego owe klęski (jakie niewątpliwie oznacza ta karta) są nauką i źródłem energii na przyszłość - natomiast ktoś nierozumny i przywiązany do spraw "światowych" znajdzie w nich tylko niezasłużone (jak mu się zdaje) cierpienie.
Często jest tak, że aby iść dalej, trzeba zburzyć wiele z tego, co się dotąd zbudowało, lub doświadczyć jego zniszczenia. Wtedy właśnie w rozkładach kart pojawia się karta Wieża.
Karta "Wieża" przedstawia twierdzę-wieżę powaloną piorunem. Ta wieża symbolizuje wszelki ludzki twór, który przekroczył swoją miarę. Może to być rzeczywiste imperium (jak Trzecia Rzesza Niemiecka w 1945 roku) - ale również czyjeś nazbyt rozdęte wyobrażenia i plany. Ale ponieważ piorun zstępuje z nieba, to wyrok na te "mury, które runą" jest sprawiedliwy, i należy go przyjąć jako wyzwolenie. Karta "Wieża" słynie wśród tarocistów jako najgorzej wróżąca karta. Oczywiście, jej wyciągnięcie wróży źle - ale tylko temu, kto kurczowo trzyma się swojej "wieży", czyli swojego "pancerza", którym chce się odizolować od świata.
"Wieża" jako pierwsza karta w rozkładzie; ta z której można wyciągnąć najwięcej wniosków:
Ważny, trudny i niebezpieczny moment na twojej życiowej drodze. To co budowałeś, trudno będzie utrzymać w istniejącym kształcie. Musisz liczyć się ze stratami i z koniecznością odbudowy. Konieczna będzie głęboka zmiana swojego postępowania, głębokie przeobrażenie. Możliwe, że zszedłeś ze swojej właściwej drogi, i jeśli w porę dokonasz naprawy, unikniesz strat i klęsk.
"Wieża" jako druga karta, ostrzegająca:
Strat nie da się uniknąć. Możliwe, że całe twoje życie ulegnie wywróceniu. Rzeczy, w których pokładałeś nadzieję, że dadzą ci oparcie, przed niczym cię nie uchronią. Szukaj oparcia nie w świecie materialnym, tylko we własnym wnętrzu.
"Wieża" jako karta nr trzy, czyli właściwy sposób działania:
Nie ratuj tego, co i tak przepadnie; nie podpieraj tego, co się przewróci. Nie łącz swoich sił i nadziei z rzeczami, instytucjami i ludźmi, których czas właśnie przemija. To czas rewolucji i zamętu; co masz robić? - Najlepiej ci podpowie twoje poczucie sprawiedliwości.
"Wieża" jako karta nr cztery, czyli obraz twoich własnych złych nawyków i obciążeń z przeszłości:
Boisz się sukcesu, gdyż nauczyłeś się, że sukces kończy się klęską. Masz w pamięci obraz jakichś upadków, który nie pozwala ci rozwinąć skrzydeł.
Jako karta piąta - partnerzy:
W twoich stosunkach z najbliższymi ci ludźmi zachodzą (lub: będą za chwile zachodzić) jakieś rewolucyjne zmiany; które mogą się okazać niszczące dla waszych związków. Inna możliwość: u twoich bliskich coś się "wali i pali".
Jako karta szósta - co z tego wyniknie już niedługo:
Idą zasłużone straty, klęski i upadki, a okoliczności zewnętrzne będą takie, że nie da się ukryć żadnego fałszu.
Jako karta siódma - nieoczekiwane przypadki:
Prawdopodobne są nieoczekiwane losowe wypadki, zgodne z charakterem tej karty.
Jako karta ósma - to, co się nie zmieni:
Wciąż będzie tak, że wszystkie twoje zamiary, w których jest cokolwiek fałszywego, niestarannego, niewłaściwego, będą od razu odrzucane przez "wyroki losu".
Karta dziewiąta - to, w czym uzyskać możesz mistrzostwo:
Masz okazję uzyskać mistrzostwo w sztuce dawania sobie rady w krańcowych (trudnych) sytuacjach.
Karta dziesiąta - pożytki "dla ogółu", jakie z tego wynikną:
Miej na uwadze, że twoje zyski i korzyści mogą być zarazem poważnymi stratami dla jakiejś większej grupy ludzi (istot).
Jedenasta - to, co się rozproszy, "rozmyje", rozwieje:
Burza przejdzie bokiem... Awantura rozejdzie się po kościach...
Dwunasta - rzut oka na cały rozkład kart:
Bierz po uwagę wszystkie "katastroficzne" skojarzenia, jakie ci przychodzą do głowy, kiedy patrzysz na rozkład kart.
Trzynasta - co dalej?
"Widzę klęski... zniszczenia... ruinę.." Ale jeszcze długo na to trzeba będzie czekać, więc może w końcu nie będzie to takie straszne.
Siedemnaste wielkie arkanum taroka - "Gwiazda" -jest obrazem w najwyższym stopniu naładowanym magią. Karta przedstawia nagą dziewczynę (brunetkę!), która klęcząc ma lewym kolanie nad wodą wylewa wodę z dwóch dzbanów. W tle widać drzewo z siedzącym na nim ptakiem, a na niebie osiem gwiazd, z których środkowa, wyraźnie większa, ma osiem promieni.
Wszystko na tej karcie jest dziwne, a cała scena przypomina jakiś archaiczny, pogański obrzęd. Bo też istniały takie obrzędy! Jeszcze sto lat temu południowi Słowianie znali praktyki sprowadzające płodność, deszcz i urodzaj, podczas których dziewczyna tańczyła nago o świcie na polu, oblewana wodą.
Bohaterka tej karty nie czerpie wodę z rzeki czy jeziora, ale wykonuje czynność przeciwną: nalewa z dzbana wody do rzeki, zasila źródło. Jest tu więc mowa o tym, że człowiek bierze w swoje ręce życiodajne procesy przyrody i wspomaga je magicznie. Mamy pełną harmonię świata ludzi i świata natury. W postaci owej nagiej rusałki możemy też widzieć bóstwo wód, albo uosobienie samej wody lub rzeki. Byłaby więc ta dziewczyna samym źródłem.
Wielka gwiazda na niebie kojarzy się z planetą Wenus; a skoro ta karta mówi o początkach, nie o końcu, to porą dnia wyobrażoną na tej karcie jest czas przed świtem, Wenus zaś występuje jako Gwiazda Zaranna, Aurora. Przedświt jest najbardziej magiczną porą doby, kiedy świat snu, ta wewnętrzna przestrzeń naszego umysłu, miesza się ze światem jawy. Ptak w tle karty wyobraża duszę, która o tej porze dnia jest jeszcze wolna i żyje we własnym świecie. Wenus, planeta miłości, ale i prapoczątku, jest zakodowana także poprzez fakt, że tytułowa Gwiazda ma osiem promieni, jako że w ciągu pięciu lat ziemskich Wenus wykonuje osiem swoich cykli przemian na naszym niebie.
Karta Gwiazda, która następuje po ponurych i dramatycznych obrazach Diabła i Wieży, wnosi ze sobą wielki ładunek ożywczej energii, zwiastującej duchowe i cielesne odrodzenie. Podstawowym znaczeniem tej karty jest powrót do źródeł. Kiedy mijają nasze sukcesy i klęski, których doświadczamy w zewnętrznym świecie, przychodzi czas, aby sięgnąć do naszego wewnętrznego źródła, do owego podstawowego zasobu naszej wewnętrznej żywotności, który każdy z nas nosi w swojej duszy, ale i w komórkach własnego ciała. Kiedy "nawiązujemy kontakt" z ta częścią naszej istoty, wtedy przyszłość, która leży przed nami, wydaje się taką przestrzenia, w której wszystko jest możliwe. I wtedy przeżywamy przedświt w naszym życiu.
Przy wszystkich pytaniach kierowanych do kart taroka, karta Gwiazda oznacza powrót do takiego stanu, w którym można zaczynać coś nowego. Oznacza więc gotowość na rozpoczęcie nowego etapu w życiu; oznacza wielką odnowę w sprawie, o której pytamy.
W pytaniach o stosunki z ludźmi oznacza gotowość do nawiązania nowych kontaktów, które zrewolucjonizują nasze życie.
Gdy pytamy o miłość, karta Gwiazda mówi, że nowe wielkie uczucie jest już "widoczne na horyzoncie". Pamiętajmy także o związkach tej karty z mocą planety Wenus i o tym, że kojarzy się ona z obrzędami płodnościowymi.
Podobnie dobrą wróżbą jest ta karta, gdy pytamy o pieniądze: oznacza, że "bije" już dla nas nowe źródło dochodów.
W pytaniach o zdrowie i chorobę Gwiazda zapowiada rychłe wyzdrowienie. (Ale może również oznaczać początek nowego cyklu inkarnacyjnego.)
Energia Gwiazdy przypomina kartę Cesarzowa; z tą różnicą, że Cesarzowa mówi o sprawach dziejących się lub dokonanych - o powodzeniu i dobrobycie, który już się stał i jest faktem. Gwiazda natomiast to karta początków i pierwszych zapowiedzi odrodzenia i pomyślności.
Karta "Gwiazda" (przedstawiająca nagą dziewczynę, która nalewa wodę z dzbana do rzeki, stając się w ten sposób tej rzeki źródłem; oraz, na niebie, Wenus w otoczeniu innych gwiazd) symbolizuje powrót do źródeł, do życiodajnych prapoczątków. Jest dobrą wróżbą w pytaniach o miłość - ale nie tylko.
Gwiazda jako pierwsza i najważniejsza karta w rozkładzie:
"Pisany" jest ci powrót do źródeł, czy do twórczych początków pewnego przedsięwzięcia. Kończą się (lub się już skończyły) takie przykrości, jak "lizanie ran" po minionych porażkach, jałowe rozpamiętywanie przeszłości, poczucie braku sensu. Na nowo odnajdujesz sens swojego życia. Karta często wróży początek nowej miłości lub początek pewnych nowych, twórczych działań.
Gwiazda jako karta druga w rozkładzie, ostrzegająca:
Abyś ruszył w życiu dalej, konieczny jest okres odosobnienia, wycofania się na pobocze "świata", wręcz pewne cofnięcie się w rozwoju. Wykonujesz krok wstecz, aby potem zrobić dwa naprzód.
Gwiazda jako karta trzecia, mówiąca co robić:
Idź za głosem serca, kieruj się intuicją; nie stawiaj na rozsądek, który może zawodzić, kiedy dzieją się rzeczy zbyt nowe i zbyt subtelne. Kiedy przyjdzie podjąć decyzję, często rzut monetą będzie lepszy niż "chodzenie po rozum". Najlepsze teraz rozwiązania to te, które są najprostsze i najbardziej satysfakcjonują cię emocjonalnie.
Jako karta czwarta, czyli wewnętrzne przeszkody i złe nawyki:
Karta "Gwiazda" w tej pozycji często mówi o przeżytym zawodzie miłosnym, o rozczarowaniu się, "sparzeniu" osobą, w której ulokowało się swoje uczucia. Trzeba to "przerobić", zanim się pójdzie dalej.
Jako karta piąta, mówiąca o partnerach:
Masz przy sobie kogoś, kto jest dla ciebie niewyczerpalnym zbiornikiem ożywczej energii. Bardzo możliwe, że razem przezywacie powrót do twórczych początków. (Bardzo dobra wróżba w pytaniach o miłość.)
Jako karta szósta, czyli zbliżająca się przyszłość i rozwiązanie:
Dany ci będzie w bliskiej przyszłości powrót do źródeł, i możliwość zaczynania pewnego przedsięwzięcia (lub związku z kimś) od początku. (Dobra wróżba w pytaniach o miłość.)
Jako karta siódma, czyli zaskakujące i nieprzewidywalne wydarzenia w przyszłości:
Wydarzy się coś, co każe ci zawrócić z drogi, skutkiem czego zaczniesz pewną sprawę lub związek od samego początku. Karta ta też może wróżyć nieoczekiwaną miłość. Pojawi się osoba, która będzie dla ciebie źródłem natchnienia, inspiracji, i każe ci patrzeć na swoje życie w nowy, twórczy sposób.
Jako karta ósma, czyli, to, co się i tak nie zmieni:
Możesz liczyć na nieustające odnawianie twoich sił życiowych, zasobów energii i inspiracji. Bardzo możliwe, że tym źródłem odnowy jest osoba, która cię kocha.
Karta dziewiąta - to, czym warto się zająć:
W obecnej sytuacji warto świadomie i z rozmysłem ćwiczyć samoodnowę duszy i ciała. Pomyśl o takich technikach, jak joga albo tai-czi.
Karta dziesiąta - jaki z tego będzie pożytek dla innych:
Inni ludzie zyskają źródło sił i życiowej samoodnowy; bardzo możliwe, że ty tak na nich będziesz działać.
Jedenasta - to, co się nie uda:
Miłość (na którą miałeś nadzieję) okaże się fikcją, a początek pewnych przedsięwzięć okaże się "spalony na panewce".
Dwunasta - dodatkowe wskazówki:
Zbadaj pozostałe karty pod katem: czy pokazują, że klient potrzebuje samoodnowy lub też jest gotowy na nowe uczucie.
Trzynasta - daleka przyszłość:
Jeszcze kiedyś wrócisz do twórczych początków. Jeszcze będzie ci dane zaczynać życie i miłość od nowa. Ale to nie będzie ani teraz, ani prędko.
Osiemnasta karta z Wielkich Arkanów(*), Księżyc, rezczywiście przedstawia (w Taroku Marsylskim) Księżyc w pełni wiszący na niebie. W jego tarczę wpisana jest jednak chuda twarz Księżyca na nowiu, zatem rysunek ten przypomina o całym cyklu księżycowych przemian. Wokół Księżyca unoszą się w powietrzu kropelki wody, co wyraża pradawną wiarę w to, że Księżyc jest władcą wód, i tak jak Słońce zsyła ogień, tak Księżyc rzuca z nieba rosę.
Poniżej tarczy Księżyca narysowany jest staw, z którego wypełza rak, księżycowe zwierzę. Pamiętajmy, że w astrologii Księżyc jest władcą znaku Raka; i obie te istności, Księżyc i rak (lub krab) są powiązane w legendach wielu ludów.
Od stawu w dal wiedzie wąska ścieżka, której pilnuje para psów. Niektórzy twierdzą, że jest to pies i wilk. Niektórzy w tym rysunku widzą fragment mapy nieba: te dwa psy, to Wielki i Mały Pies, dwa gwiazdozbiory widoczne zimą, kiedy Księżyc w pełni na ich tle świeci najwyżej i najjaśniej. Rak oznacza pobliski gwiazdozbiór Raka, a na sąsiedniej karcie Słońce zobaczymy parę dzieci - czyli gwiazdozbiór Bliźniąt. Za psami strzegą horyzontu dwie wieże, lub dwie flanki obronnego muru. Można w nich widzieć wspomnienie Wieży z karty nr 16.
Spośród wszystkich kart, które dotąd omawialiśmy, ta ma najbardziej inicjacyjny charakter i najgłośniej mówi o przejściu do innego świata, o przekroczeniu pewnego progu. Karta 18. Księżyc przypomina pod pewnym względem kartę 13. Śmierć. Treścią karty Śmierć jest przekroczenie progu pomiędzy życiem a śmiercią, czy też pośmiertnym stanem umysłu; treścią karty Księżyc jest przekroczenie progu pomiędzy jawą a snem, czyli pomiędzy światem realnym, a obszarem marzeń, złud i wizji, zaludniających wewnętrzną przestrzeń naszego umysłu.
Rysunek tej karty dostarcza potężnej inspiracji magom ćwiczącym wizualizacje i podróże duchem po przestrzeni wewnętrznej; energia tej karty sprzyja wizjonerom i poetom - natomiast w sprawach realnego życia karta ta zwykle jest poważnym ostrzeżeniem. Wskazuje bowiem, że wchodzimy w taki obszar życiowych doświadczeń, gdzie rządzą nami nieuświadamiane impulsy. Gdzie jesteśmy kierowani nie przez swoją "jasną" świadomość, przez Wolę, Rozum i Szlachetne Cele, lecz przez wyparte do podświadomości potrzeby i emocje, dla których nie było miejsca w świecie realnym. Ktoś żyjący w rytmie karty Księżyc porusza się po świecie jak lunatyk lub przysłowiowe "pijane dziecko we mgle", nie znając sił, które nim powodują.
Cóż więc oznacza ta karta w pewnych konkretnych sytuacjach?
Przy pytaniach o twórczość - artystyczną lub inną - karta Księżyc oznacza wielkie uaktywnienie się twórczych sił i potrzeb, ale owe twórcze bodźce, choć przemożne, są mało jasnego dla samego twórcy. Może on długo nie wiedzieć, o co mu chodzi i jaki rezultat chciałby osiągnąć. Wyraźnie karta nr XVIII patronowała malarzom-surrealistom i naszym poetom-romantykom.
Kiedy chodzi o miłość, karta Księżyc oznacza namiętności bezrozumne i ślepe. Często za tą karta stoi miłość fatalna i niszcząca, albo przynajmniej taki wylew fali emocji, którego nie sposób świadomie ogarnąć.
Również stosunki z ludźmi, w szerszym sensie, opierają o jakieś nasze fantazje i "chciejstwa" czy też "poronione pomysły". Może też chodzić o taki związek z drugą osoba, który nas wewnętrznie przemieni i wzbogaci, ale też oderwie od rzeczywistości, kariery itd.
W interesach karta Księżyc jest jednoznacznie negatywnym wskazaniem. Tu przecież trzeba twardo trzymać się ziemi!
Wizualizowanie tej karty wyostrza intuicję i rozwija dar rozumienia snów i wieszczych znaków.
(*) "Arcana" to po łacinie "tajemnice". Po polsku można mówić w liczbie pojedynczej "osiemnaste arkanum", ale nigdy "arkan", bo arkan to lasso do łapania koni.
Karta "Księżyc" (przedstawiającą Księżyc na niebie, księżycowe zwierzęta: raka i psy, oraz bramę wiodąca do tajemniczej krainy) oznacza kontakt z nieświadomymi siłami własnego umysłu: z lękami, silnymi emocjami, niespełnieniem i nie zaspokojonym pożądaniem. Karta ta zwykle pojawia się w sytuacji, kiedy człowiek stoi na rozdrożu: i albo owe podświadome siły opanuje, albo im ulegnie, i wtedy będzie zachowywał się nieracjonalnie, często szkodząc samemu sobie.
Księżyc jako pierwsza i najważniejsza karta w rozkładzie:
Żywe są w tobie potężne namiętności, silne emocje; na przykład poczucie żalu i krzywdy, zawiść, chęć zemsty, pragnienie "zawładnięcia" pewną osobą. Od ciebie zależy teraz, czy pójdziesz za nimi - czy zachowasz zdrowy rozsądek i jasność widzenia. Czy będziesz śnił na jawie - czy świadomie pokierujesz swoim życiem.
Księżyc jako karta druga w rozkładzie, ostrzegająca:
Bardzo niebezpiecznie! Karta "Księżyc" w tej pozycji ostrzega, że nieuświadamiane popędy zaczynają przeważać, a ty, idąc za ich podszeptem, zaczniesz zachowywać się nieracjonalnie, postępować wbrew sobie, i możesz przysporzyć kłopotów sobie i zawikłanym w twoje "przejścia" ludziom.
Księżyc jako karta trzecia, mówiąca co robić:
Zrób, co ci podpowiada twój głos wewnętrzny, choćby czyny te kłóciły się z twoimi zasadami i z twoja dotychczasową życiowa drogą. To taki moment, kiedy jedyne wyjście polega na tym, aby iść za instynktem i dać się ponieść namiętności.
Jako karta czwarta, czyli wewnętrzne przeszkody i złe nawyki:
Poważne ostrzeżenie! Jesteś naładowany żalami, zawiściami i niespełnieniami rodem z przeszłości. Ale to, że karta "Księżyc" pojawiła się właśnie w tym miejscu, to znak, że ten "bagaż przeszłości" może być rozładowany i przepracowany.
Jako karta piąta, mówiąca o partnerach:
"Księżyc" na tej pozycji sygnalizuje zwykle żale, zawiść i zazdrość ze strony partnera. Może oznaczać też, że on/ona źle ci życzy, a źródłem pewnych twoich niepowodzeń są "czary" czyli złe życzenia z jego/jej strony. Niebezpiecznie. Ale możliwe, że tylko razem możecie przekroczyć pewien nieprzyjemny próg w życiu.
Jako karta szósta, czyli zbliżająca się przyszłość i rozwiązanie:
Nie licz na to, że sprawy niejasne wyjaśnią się. Przeciwnie: zapanuje jeszcze większa "ściema". Atmosfera zagęści się. Dojdą do głosu czyjeś zawiści i żale. (Dobrze wróży ta karta tylko twórcom piszącym o ciemnych stronach ludzkiej duszy.)
Jako karta siódma, czyli zaskakujące i nieprzewidywalne wydarzenia w przyszłości:
Twoje plany zostana pokrzyżowane przez to, że ujawnią się pewne skrywane dotąd żale i smutki; i bardzo możliwe, że nie notariusz będzie potrzebny, ale psychoterapeuta.
Jako karta ósma, czyli, to, co się i tak nie zmieni:
Nie zmieni się atmosfera nostalgii, niespełnienia i żalu. Jeżeli czujesz, że to dodaje ci twórczych sił - to dobrze. Ale jeśli pozbawia cię energii - to zła wróżba.
Karta dziewiąta - to, czym warto się zająć:
Jest do przekroczenia pewien próg. Być może trzeba na świat spojrzeć inaczej, jak również zmienić wyobrażenia o sobie. Przekroczenia tego progu nie unikniesz - więc lepiej dokonać tego planowo, z pełną świadomością tego, co się dzieje.
Karta dziesiąta - jaki z tego będzie pożytek dla innych:
Zapewne jakieś utwory (działa sztuki) zrodzone ze smutku i nostalgii będą się podobały publiczności.
Jedenasta - to, co się nie uda:
Totalna mgła i niewiedza! Cale szczęście, ze niewiele z tego wyniknie dla realnego świata. ("Księżyc" w tej pozycji jest groźny tylko wtedy kiedy jest jedyna kartą z Wielkich Arkanów w całym rozkładzie. Wtedy wskazuje na wielkie pomieszanie i "odjazd", czyli tracenie kontaktu z rzeczywistością.)
Dwunasta - dodatkowe wskazówki:
Sprawdź karty pod katem żalu, smutki, niespełnienia, ucieczki w fantazje. Jeżeli coś podobnego daje się wyczytać w pozostałych kartach, sprawa jest istotna.
Trzynasta - daleka przyszłość:
W przyszłości będziesz się ładował niespełnionymi emocjami, aż dojdą one do głosu. Ale na razie nie musisz się tym przejmować...
Tradycyjny obraz na karcie Słońce (nr XIX) przedstawia Słońce świecące w górze, a na ziemi, w jego promieniach, dwoje dzieci, które trzymają się za ręce (a może tańczą). Wokół dzieci zaznaczony jest krąg, a za ich plecami widoczny mur. W wielu taliach dodano dalsze szczegóły, które zazwyczaj wypaczają przejrzysty sens "klasycznej" karty.
Krąg wokół dzieci i mur za nimi to struktury ochronne. Zostały one stworzone po to, aby wydzielić pewien obszar świata, w którym owe dzieci mogą być bezpieczne i mogą się rozwijać. Narysowane ponad nimi Słońce jest nie tylko źródłem światła i ciepła, ale również źródłem życiodajnej energii, dzięki której rozwój młodych istot jest możliwy. Energię tę symbolicznie zaznaczono na rysunku w postaci kropli unoszących się w powietrzu. Krąg i mur (który także jest kręgiem i otacza dzieci naokoło) są potrzebne też po to, aby owa życiodajna energia nie została rozproszona.
Karta Słońce wprowadza w dziedzinę prastarych wyobrażeń, w myśl których Słońce łączyło się z ożywczą energią męską i było symbolem ojca lub nauczyciela, wychowującego dzieci; a także króla, otaczającego troską swoich poddanych. Obraz Słońca kojarzy się z taką osobą, w której blasku młode istoty mogą wyrastać, biorąc ją za wzór. Jednocześnie ów krąg (lub mur) świadczy o tym, że ten Mistrz nie rzuca swoich wychowanków od razu na głębokie wody, i trzyma je jakby "pod kloszem", "w cieplarnianej atmosferze" (te powiedzenia dobrze trafiają w klimat karty Słońce!), w świecie specjalnie uproszczonym i ograniczonym. Między owym Mistrzem a jego wychowankami istnieje wielka różnica (siły, powagi, dojrzałości) - właśnie jak pomiędzy potężnym Słońcem a słabymi dziećmi. Ale zarazem ta karta przedstawia odpowiednie warunki, w których młode istoty mogą dojrzeć i okrzepnąć.
Autorzy taroka, obmyślając tę kartę, zapewne sięgnęli nieświadomą pamięcią do najdawniejszej historii ludzkiego rodu, kiedy pierwotni ludzie, ledwie jeszcze odróżniający się od małp, podlegali procesowi uczłowieczenia, żyjąc na gorącym afrykańskim stepie, po palącymi promieniami Słońca, od których nie uciekali w cień, jak inne zwierzęta. Mnóstwo fizjologicznych szczegółów świadczy o tym, że człowiek rozwinął się jako istota żyjąca w pełnym świetle i w skrajnie upalnym klimacie.
Dwoje dzieci symbolizuje podwójną naturę człowieka, cielesną i duchową (przypomina też mityczne opowieści o bliźniętach, z których jeden był zwykłym człowiekiem, a drugi był nieśmiertelny). A więc wychowanie człowieka musi rozwijać zarówno ciało, jak i ducha.
W praktyce karta Słońce mówi o wpływie silnych osobowości, o roli w naszym życiu naszych mistrzów, wychowawców i nauczycieli; często też pojawia się tam, gdzie pytamy o szkołę lub studia. Może też oznaczać, że sytuacja, która dzieje się w naszym życiu, przyniesie nam pożytek, ponieważ wyniesiemy z niej właściwe nauki i uodpornimy się dzięki niej na prawdziwe przeciwności losu.
Kiedy pytamy o twórczość, karta Słońce jest wskazówką, że chodzi o taką twórczość, która służy rozwojowi ludzi. Mówi także o pracy, która ma charakter pedagogiczny.
Bardziej ostrożnie trzeba patrzeć na tę kartę, kiedy jest odpowiedzią na pytanie o miłość. Ponieważ widać na niej dzieci, istoty niedojrzałe, może to być sygnałem, że jest to uczucie nietrwałe, które objawiło się tylko dlatego, że stworzone zostały dla niego "cieplarniane warunki". (Tak, jak się dzieje na obozach wakacyjnych lub na wczasach.) Może też chodzić o uczucie, które ktoś kieruje do swego szefa, nauczyciela czy innej osoby stojącej znaczne "wyżej" od siebie.
W wielu sprawach praktycznych czy zawodowych ta karta jest sygnałem, że trzeba się jeszcze kształcić i uczyć.
Wizualizowanie tej karty rozwija uzdolnienia pedagogiczne i uczy nas rozumieć słowa i życie wielkich ludzi.
Na karcie tej Słońce oświetla magiczny krąg, albo murem otoczony ogród, gdzie dwoje dzieci trzyma się za ręce. Ta scena oznacza opiekę, oświatę i wychowanie młodych istot, które w "cieplarnianych warunkach" mogą dorosnąć i stać się kimś doskonałym, dojrzałym. W życiu codziennym karta "Słońce" kojarzy się ze szkołami i innymi instytucjami, które kształcą, uczą, przekazują wiedzę i wartości.
Słońce jako pierwsza i najważniejsza karta w rozkładzie:
Najważniejsze sprawy, które teraz się dzieją, są związane ze szkołami, kursami i oświatą. Być może pobierasz naukę i ważne jest, abyś ją ukończył? Może szkoła i wykształcenie powinno stać się twoim najważniejszym w tej chwili życiowym zadaniem? Czeka cię końcowy egzamin? - albo sam powinieneś zająć się kształceniem innych.
Słońce jako karta druga w rozkładzie, ostrzegająca:
Nie umiesz opuścić "zaklętego kręgu" pewnej instytucji, która cię chroni i daje ci poczucie bezpieczeństwa. Życiowe wyzwania wymagają, abyś się usamodzielnił, tymczasem ty uporczywie nie chcesz wydorośleć. Czyżbyś chciał być wiecznym uczniakiem?
Słońce jako karta trzecia, mówiąca co robić:
Twoja droga idzie poprzez instytucje nauczające. A więc powinieneś się uczyć, pójść na studia, zapisać się na kurs. Znaleźć mistrza, który pokieruje twoim rozwojem. Druga możliwość: że sam powinieneś teraz zająć się uczeniem i kształceniem innych.
Jako karta czwarta, czyli wewnętrzne przeszkody i złe nawyki:
Czujesz się wiecznym dzieckiem i wiecznym uczniem. Psychicznie nie wyzwoliłeś się od szkoły, czy ogólniej: od wpływu autorytetów. Chciałbyś się tak ustawić w życiu, aby ktoś się tobą opiekował i brał za ciebie odpowiedzialność.
Jako karta piąta, mówiąca o partnerach:
Związek z pewnym człowiekiem będzie okresem próbnym i "szkoleniowym" przed czekającymi cię w życiu zadaniami.
Jako karta szósta, czyli zbliżająca się przyszłość i rozwiązanie:
Przyszłością jest szkoła, czy też dłuższy okres prób, przygotowań, treningów "na sucho". Będzie to zapewne ciekawy etap w życiu, ale jednak dużo w tym będzie życia na niby.
Jako karta siódma, czyli zaskakujące i nieprzewidywalne wydarzenia w przyszłości:
Spotkasz mistrza, który pokieruje twoim rozwojem, choć wcale go nie szukasz.
Jako karta ósma, czyli, to, co się i tak nie zmieni:
Nie zmieni się to, że wciąż jesteś kimś, kto się uczy, próbuje i nie czuje się w pełni samodzielny.
Karta dziewiąta - to, czym warto się zająć:
Warto w dłuższej perspektywie zainwestować w swoje wykształcenie, doskonalenie swoich umiejętności, a także - kształcenie i szkolenie innych.
Karta dziesiąta - jaki z tego będzie pożytek dla innych:
Dzięki temu co robisz, pewna grupa ludzi zyska możliwości kształcenia się i bezpiecznego rozwoju.
Jedenasta - to, co się nie uda:
Pewne plany związane z kształceniem się lub stworzeniem pewnego bezpiecznego "schronienia" rozwieją się jak dym.
Dwunasta - dodatkowe wskazówki:
Przyjrzyj się wszystkim kartom, czy nie zawierają przekazu na temat szkoły, wychowania, wykształcenia.
Trzynasta - daleka przyszłość:
Możliwe będzie w przyszłości stworzenie pewnego bezpiecznego miejsca dla rozwoju i wykształcenie; niestety raczej to nie jest możliwe teraz.
Klasyczna - czyli marsylska - karta zatytułowana "Sąd", a właściwie "Sąd Ostateczny", przedstawia moment, kiedy na głos archanioła zmarli wstają z grobów. Postać skrzydlatego posłańca Boga uzbrojonego w trąbę wyraźnie dominuje nad całą sceną. W dolnej części obrazu widać troje ludzi: mężczyznę, kobietę i dziecko, którzy stoją nago w otwartych grobach, jakby przed chwilą przebudzili się z wiecznego snu - i widać, że są w znakomitej formie!
Renesansowy mistyk, który zaprojektował te kartę (niestety, chyba nigdy nie poznamy jego imienia), wykorzystał jeden z dogmatów Kościoła - wiarę w cielesne zmartwychwstanie zmarłych u kresu dziejów, w obliczu Sądu Ostatecznego, kiedy Bóg uzna, że czas nadszedł aby zaprowadzić wielkie porządki na świecie. Ów dogmat wiary wywodzi się z proroctwa Ezechiela, który to ów prorok w natchnionym widzeniu ujrzał jak za wyrokiem Boga wyschłe kości porzucone w dolinie oblekają się w ciało: "Wstąpiło w nich ożywcze tchnienie i ożyli, i stanęli na nogach, rzesza bardzo wielka." (Ez. 37, 10) Wizja Ezechiela wywodzi się jednak z dużo starszych, szamańskich wierzeń, iż w kościach zawiera się żywotna siła, i szaman ma zdolność odrodzić się na nowo z własnego gołego szkieletu.
Symbol karty "Sąd" jest więc prastary i głęboki. Odnosi się on do wszelkiego "zmartwychwstania" i odrodzenia w życiu. Bo naprawdę coś w rodzaju śmierci i następującego po niej odrodzenia przeżywamy wiele razy w życiu. Zdarza się, że "umiera" czyjaś miłość, a potem uczucie to się "odradza". Zdarza się, że przeżywamy okresy głębokiego upadku, depresji, odpływu życiowych sił - a potem coś się zmienia, nastaje nowa epoka, i czujemy się znów jak "zmartwychwstali". Nie jest przypadkiem, że Męczeńska Śmierć i Zmartwychwstanie Jezusa miało miejsce w wiosennym miesiącu Nisan, i do dziś Wielkanoc - pamiątka tych wydarzeń - jest obchodzona na wiosnę, w porze zmartwychwstawania przyrody i jej żywotnych sił.
Wszystkie te skojarzenia powinniśmy mieć w pamięci, kiedy przystępujemy do odczytywania karty "Sąd" w rozkładzie taroka. Karta ta oznacza nadchodzący okres odnowy sił, początek nowego życia. Fakt, że na obrazie z grobu wstaje nie pojedynczy człowiek, ale cała rodzina, mówi o tym, że odrodzenie nie dotyczy tylko jednostek - że jest to zarazem czas sprzyjający powstawaniu nowych związków międzyludzkich. Postać archanioła świadczy zaś o tym, że karta opowiada o wydarzeniach, które w pewnym sensie są łaską nieba, czyli to mają do siebie, że są niemożliwe do zrealizowania samą wolą człowieka - o ile nie pomaga mu potężniejsza, ponadludzka siła.
Jako odpowiedź na pytania o związki z ludźmi, karta XX. Sąd mówi, że właśnie tworzy się nowa wieź między przyjaciółmi, nowe porozumienie; a czas waśni i kłótni należy do przeszłości.
Podobnie w pytaniach o miłość, karta ta mówi o "zmartwychwstaniu" uczucia, a obraz pary ludzi i dziecka świadczy, że jest to dobry moment na założenie rodziny.
Karta ta jest także jednoznacznie pozytywna w sprawach biznesu, materialnych zysków, twórczości i kariery. Zawsze jednak mówi o pozytywnych wydarzeniach, które będą służyć nie tylko samemu pytającemu, ale także jego rodzinie i szerszej grupie ludzi.
Jeżeli kartę te czytamy jako ostrzeżenie, ostrzega ona przed tym, że nadchodzi oto czas, kiedy pewna "siła wyższa" (anioł) wezwie nas do zadań, przy których będziemy musieli porzucić nasze osobiste plany.
Karta ta jest także "gorącą linią" która łączy nas z naszą przeszłością. Kontemplowanie tej karty niweluje niszczącą moc czasu i pozwala przypomnieć sobie kim kiedyś byliśmy, własne dawne cele, projekty i zainteresowania.
Karta "Sąd", a właściwie "Sąd Ostateczny", przedstawia zmarłych, którzy wstają z grobów na głos trąby archanioła. Oczywiście jest to przenośnia: chodzi o odrodzenie: tak jak epoka renesansu (czyli "odrodzenia" właśnie) była odrodzeniem starożytnych idei, a rok 1989 był odrodzeniem wolnej Polski. Odrodzeniem takim może być (na przykład) powrót do zdrowia, albo powrót do siebie kochanków, którzy się wcześniej rozstali.
Sąd jako pierwsza i najważniejsza karta w rozkładzie:
Dotąd żyłeś "na pół gwizdka", tłumiąc w sobie energię, nie rozwijając w pełni swoich możliwości. Teraz to się zmienia: nastaje czas Odrodzenia. Wyzwalasz się z dotychczasowych ograniczeń, możesz oddychać pełną piersią, jesteś wolny. Pojawiają się nowe, wielkie idee, pojawia się nowy sens życia.
Sąd jako karta druga w rozkładzie, ostrzegająca:
Wracają dawne problemy. Kłopotliwe, nie rozwiązane do końca sprawy, które zdawały się już "pogrzebane" przez upływ czasu, znowu dochodzą do głosu. (Wyobraź sobie nieboszczyka, który wstał, aby znowu cierpieć...)
Sąd jako karta trzecia, mówiąca co robić:
Śmiało odrzuć przeszłość, wraz z jej lekami, niemożnościami, obawami. Ida nowe czasy i nasz szansę zaczynać jeszcze raz od nowa. Jest czas na przełomowe decyzje.
Jako karta czwarta, czyli wewnętrzne przeszkody i złe nawyki:
Twoja psychika jest pełna "wstających z grobu" dawnych lęków, obaw i uprzedzeń. Masz skłonność wciąż na nowo przezywać i "przetrawiać" stare dzieje.
Jako karta piąta, mówiąca o partnerach:
Człowiek, który jest z tobą związany, przeżywa odrodzenie i powrót na właściwą drogę. Może to być też potężnym wyzwaniem i źródłem mocy dla ciebie. (Ale to może także mieć sens negatywny: że wracają dawne jego problemy.)
Jako karta szósta, czyli zbliżająca się przyszłość i rozwiązanie:
Najbliższa przyszłość będzie odrodzeniem i powrotem na właściwą drogę. Ujawnisz swoje zablokowane możliwości. Będzie można na nowo realizować pewne "zamrożone" plany z przeszłości.
Jako karta siódma, czyli zaskakujące i nieprzewidywalne wydarzenia w przyszłości:
Nastąpi nieprzwidziane, zaskakujące odrodzenie dawnych planów i idei.
Jako karta ósma, czyli, to, co się i tak nie zmieni:
Nie zmieni się to, że wciąż drzemią w tobie nie wykorzystane, nie ujawnione możliwości, które tylko czekają na sprzyjający moment, aby wyjść na światło dzienne.
Karta dziewiąta - to, czym warto się zająć:
Warto "zainwestować" w wydobywanie na jaw pewnych rzeczy z przeszłości.
Karta dziesiąta - jaki z tego będzie pożytek dla innych:
To, co robisz, przygotowuje odrodzenie i odnowę w życiu innych ludzi.
Jedenasta - to, co się nie uda:
Nie uda się przywrócić do życia umarłych idei. To znaczy będą takie próby, ale spalą na panewce.
Dwunasta - dodatkowe wskazówki:
Przyjrzyj się wszystkim kartom rozkładu, czy przewija się w nich idea odrodzenia i twórczej odnowy pewnych dawnych planów.
Trzynasta - daleka przyszłość:
Kiedyś w przyszłości nastąpi odrodzenie i ujawnienie ukrytych możliwości, ale nie teraz.
Karta Świat, ostatnia z Wielkich Arkanów, pełna jest najgłębszych znaczeń. W większości talii powtarzany jest rysunek, który przetrwał przez wieki w Taroku Marsylskim: karta tworzy czworobok, w którego rogach widnieją twarze czterech serafinów z wizji Ezechiela: byk, lew, orzeł i anioł. Środek karty zajmuje kolisty wieniec, pośród którego w tanecznej pozycji unosi się w przestrzeni na wpół naga żeńska postać. Nazwa "Świat" jest pozostałością innego rysunku, który bywał przedstawiany w starszych taliach, mianowicie kuli ziemskiej, unoszonej prze anioły.
Karta Świat ma wszelkie cechy mandali, czyli mistycznego rysunku przedstawiającego Całość Świata oraz jego Duchowe Centrum. Mandale, najlepiej znane z Indii, mają kształt koła wpisanego w kwadrat, z zaznaczonym środkiem. Mówiąc w największym skrócie, kwadrat symbolizuje Ziemię, koło - Niebo, zaś centralny punkt - Boskość, będącą źródłem obu. Na karcie Świat kwadrat stał się "naturalnym" prostokątem karty, jego cztery rogi zostały podkreślone czterema twarzami serafinów, wewnętrznym kołem jest wieniec, a w miejscu centrum znajduje się postać tańczącej bogini. Tło karta zwykle jest zwykle malowane błękitem, niby nieskończona przestrzeń nieba.
Karta Świat jest symbolem Całości-Pełni. We wróżbach oznacza, że pewien fragment świata osiąga swoją pełnię, całość, doskonałość. Że staje się ucieleśnieniem swojego ideału. W większości przypadków wyciągnięcie karty Świat jest najlepszą wróżbą, jakiej można sobie życzyć. Jest ona oznaką, że nasze dzieła, prace i wewnętrzne psychiczne procesy dobiegają swojego kresu - że cel jest właśnie osiągany.
Karta Świat jest szczególnie pomyślną wróżbą przy takich przedsięwzięciach, które mają na celu budowanie pewnego wycinka świata, nadawanie mu trwałego i doskonałego kształtu. A więc kiedy budujemy dom, urządzamy mieszkanie, piszemy książkę (lub prace dyplomową) - i w mnóstwie innych przypadków.
Jest też szczęśliwą wróżbą w miłości: mówi mianowicie, że ktoś wraz ze swoją "drugą połową" utworzy harmonijną całość - że "staną się jednym ciałem i jedną duszą".
W pewnych przypadkach Karta Świat może też przyjmować sens ostrzegający; i wtedy znaczy, że pewien fragment rzeczywistości jest już zamknięta całością, a więc - ze nie warto już go ulepszać ani naprawiać, bo możemy go - przeciwnie - tylko popsuć.
Kontemplowanie karty Świat uczy wytrwałości i sztuki doprowadzania swoich przedsięwzięć do końca. Udziela też mocy rozpoznawania w naszym świecie początków rzeczy, którym pisany jest pomyślny rozwój i przyszły sukces. Kto kieruje się wskazaniami karty Świat, nie zaczyna spraw, które musiałby później porzucać, i nic w jego życiu nie dzieje się nadaremno.
Karta "Świat", ostatnia z Wielkich Arkanów, oznacza cel, punkt dojścia, spełnienie planów; mówi, że zostanie stworzona pewna doskonała i kompletna Całość; że świat wokół ciebie zostanie doprowadzony do harmonijnego porządku. Jest to najlepiej wróżąca karta taroka, nawet jeżeli zostanie odkryta na jednej z niekorzystnych pozycji: pod numerem 2, 4 lub 11.
Świat jako pierwsza i najważniejsza karta w rozkładzie:
Twoje dzieło zbliża się do końca. "Pisany" jest ci sukces, spełnienie zamiarów, osiągniecie celów. Szczególnie dobrowróżbna jest ta karta, kiedy pytasz o dokończenie pewnego materialnego przedsięwzięcia: takiego jak budowa domu, zarobienie pieniędzy, założenie przynoszącej zyski firmy. Karta "Świat" zapowiada, że wyniki będą pełne, harmonijne i trwałe.
Świat jako karta druga w rozkładzie, ostrzegająca:
Ideały i plany są gotowe. Możesz np. narysować sobie swój przyszły dom, albo napisać biznesplan działalności gospodarczej. Ale to jeszcze nie oznacza osiągnięcia celu. (Pamiętaj, że "dobrymi chęciami piekło wybrukowano".)
Świat jako karta trzecia, mówiąca co robić:
Plan jest ci znany, dobry, i przewiduje wszystkie kroki - pozostaje ci go zrealizować.
Jako karta czwarta, czyli wewnętrzne przeszkody i złe nawyki:
Przeszkodą, która ci blokuje ruchy, jest jakiś idealny plan, idealny kształt przyszłości, który pieścisz w swoich myślach. Przewiązanie do niespełnionego ideału nie pozwala ci się cieszyć tym, co realne.
Jako karta piąta, mówiąca o partnerach:
Twój partner to "chodzący ideał". Bierz z niego przykład, słuchaj się jego rad - na współpracy (lub wspólnym życiu) z nim tylko dobrze wyjdziesz. Ta karta w tej pozycji może tez oznaczać zawarcie harmonijnego związku.
Jako karta szósta, czyli zbliżająca się przyszłość i rozwiązanie:
Zbliżasz się do celu. Twoje dzieło jest bliskie osiągnięcia ostatecznego kształtu. Tak trzymać! (Bardzo pomyślna wróżba w każdym przypadku.)
Jako karta siódma, czyli zaskakujące i nieprzewidywalne wydarzenia w przyszłości:
Nieoczekiwanie zobaczysz przed sobą to, o co "warto się bić". Ujrzysz swoje życie w nowym świetle. Ujrzysz nowe perspektywy, nowe cele - dużo ciekawsze niż te, którymi się kierujesz obecnie.
Jako karta ósma, czyli, to, co się i tak nie zmieni:
Nie zmieni się fakt, że działasz w obrębie wielkiego i zapewne doskonałego planu, w ramach większej całości (firmy, rodziny itd.), i z tego układu nie wyjdziesz.
Karta dziewiąta - to, czym warto się zająć:
Warto zająć się budowaniem rzeczy trwałych. Na tej drodze czeka cię sukces.
Karta dziesiąta - jaki z tego będzie pożytek dla innych:
To, co robisz, dla innym będzie pełnią szczęścia i osiągnięciem ideału.
Jedenasta - to, co się nie uda:
Pojawią się jakieś piękne i doskonałe plany, idee, poglądy. Będzie o czym pomarzyć... Te marzenia mogą być ważniejsze niż rzeczywistość.
Dwunasta - dodatkowe wskazówki:
Przyjrzyj się pozostałym kartom: czy wyraża się w nich myśl, że twoje sprawy dobiegają do celu, zbliżają się do swojego ostatecznego kształtu?
Trzynasta - daleka przyszłość:
Jeszcze twoje dzieło osiągnie doskonałość. Osiągniesz cele, które sobie postawiłeś. Tyle, że nie nastąpi to prędko.
Małe arkana tarota dzielą się na Kije, Puchary, Miecze i Monety. Karty z "koloru" Kijów wiążą się z żywiołem Ognia (jak Baran, Lew i Strzelec w zodiaku). Mówią zatem o woli życia, woli działania, o entuzjazmie i nadmiarze energii. Tarotowe dwójki opowiadają z kolei o współdziałaniu, o stosunkach partnerskich. Stąd wynika przepis, jak rozumieć Dwójkę Kijów: oznacza ona stan, kiedy bardzo chcę coś zrobić, ale sam nie potrafię tego osiągnąć. Potrzebuję więc kogoś drugiego - tak, by nasz zapał, nasza wola działania uległa wzmocnieniu. W talii Sheridana-Douglasa na tej karcie wyobrażony jest człowiek pierwotny, który krzesze ogień przy pomocy dwóch drewienek. Ten rysunek dobrze wprowadza w sens tej karty: mówi ona o takim "ogniu", który powstaje przy współdziałaniu dwóch stron, dwóch osób.
Dwójka kijów oznacza zwykle, że potrzebujemy kogoś, kto będzie nas energetycznie wzmacniał. Są przecież ludzie, przy których "chce się żyć", przy których myśli żywiej płyną, a przyszłość wydaje się stać otworem. Często kimś takim jest nasz ukochany, ale może też nim być przyjaciel, dobrany wspólnik, nauczyciel, duchowy mistrz. Niekoniecznie musi zjawić się przy nas osobiście, czasami wystarczy, gdy przemawia poprzez książkę. Gdy czujemy "rozgrzewający" i energetyzujący wpływ czyjejś osobowości, obecna jest wtedy energia Dwójki Kijów.
Zbadamy, co znaczy karta Dwójka Kijów w kolejnych pozycjach rozkładu. Jakie są szczególne właściwości tego rozkładu, którym się posługujemy? --- Wykładamy karty z potasowanej talii; --- karty nie są odwracane do góry nogami; --- po wyłożeniu karty nr 1, 2, 3, 4, 6, 9, 10, 12 lub 13 możesz przerwać wykładanie, jeżeli uznasz, że akurat tyle kart ci wystarczy do odpowiedzi na pytanie. Każda kolejna karta ma swoje specjalne znaczenie.
Pierwsza karta mówi o całokształcie sytuacji. W tej karcie zapisana jest najbardziej ogólna odpowiedź na pytanie klienta. Czasami zobaczenie tej karty wystarcza do tego, aby wiedzieć już wszystko - i wtedy następnych kart nie odkrywamy. Oto, co znaczy...
...Dwójka Kijów jako pierwsza karta rozkładu
Potrzebujesz swojego dopełnienia! Dalej nie pójdziesz sam. Wewnętrznie dojrzałeś do tego, aby znaleźć kogoś, kto będzie dla ciebie partnerem, wspólnikiem, towarzyszem (a może mistrzem); albo też okoliczności, w których się znalazłeś, są takie, ze przed samotnymi indywidualistami dalsza droga jest zamknięta. Potrzebny jest ci ktoś, kto będzie dla ciebie inspiracją i wzmocnieniem twoich sił.
Druga karta ostrzega: zapisane są w niej negatywne strony sytuacji.
Dwójka Kijów jako druga
Twoich słabym punktem są stosunki z kimś bliskim. Z pewną osobą wiążesz zbyt wielkie nadzieje; sądzisz, że ktoś załatwi ci sprawy, które są twoim zadaniem. Jesteś zbyt mało samodzielny, liczysz na czyjąś pomoc, wsparcie; na cudze pieniądze. Dwójka Kijów jako druga może też oznaczać nieszczęśliwe zakochanie, albo bycie pod przemożnym wpływem pewnego złego towarzystwa.
Trzecia karta wzywa do działania - odpowiada na pytanie: co robić?.
Dwójka Kijów jako trzecia karta
Zdobądź względy, zaufanie, miłość - pozyskaj sobie współprace - osoby, którą zapewne znasz, albo o istnieniu której wiesz już dostatecznie wiele. Dalsza twoja droga prowadzi już razem z Tym Kimś.
Czwarta karta ostrzega, co może się stać, jeżeli nic nie zrobisz, lub jeżeli zlekceważysz ostrzeżenia kart. Mówi też o złych wpływach z przeszłości.
Dwójka Kijów jako czwarta
W przeszłości nauczyłeś się korzystać z pomocy pewnej osoby, jechać na fali czyjegoś entuzjazmu, być prowadzonym przez kogoś. Czyżbyś chciał pozostać wiecznym nieodpowiedzialnym dzieckiem?
Piąta karta mówi o partnerze (partnerach).
Dwójka Kijów jako piąta
Masz u swego boku kogoś o wielkiej energii, czyj entuzjazm jest dla ciebie zaraźliwy; kogoś, kto dodaje ci sił. Ta osoba jest teraz twoim naturalnym przewodnikiem i pomocnikiem.
Szósta karta wskazuje bliską przyszłość.
Dwójka Kijów jako szósta
Obecna sytuacja rozwija się w kierunku zacieśnienia więzów z bliską ci osobą, która wpływa na ciebie energetyzująco i pozwala lepiej wykorzystać właściwe tobie zdolności.
Siódma karta mówi o wydarzeniach, które przyjdą z zewnątrz i których się teraz nie spodziewasz.
Dwójka Kijów jako siódma...
...oznacza spotkanie osoby, która wywrze na ciebie wielki wpływ, zmieni twoje obecne plany, twoje nastawienia do świata i do własnych zadań. (Dwójka Kijów w tej pozycji może oznaczać nagłe jak grom zakochanie.)
Ósma karta mówi o rzeczach tak oczywistych, że nie bierzemy ich pod uwagę.
Dwójka Kijów jako ósma
W swoich planach nie bierzesz po uwagę, że twoja pomyślność i duchowa równowaga zależy od pewnej bliskiej ci osoby. Ona jest twoim źródłem psychicznego pokarmu.
Dziewiąta karta mówi o tym, co mógłbyś lub chciałbyś osiągnąć, gdyby warunki były bardziej sprzyjające
Dwójka Kijów dziewiąta
Szansą dla ciebie jest stworzenie wraz z pewną osoba zgranego duetu, czy też twórczego zespołu.
Dziesiąta karta mówi o tym, jaki jest ogólny, obiektywny, czy też: społeczny sens tego, o co pytam.
Dwójka Kijów dziesiąta
To, o co pytasz, dzieje się po to, aby twój związek z pewną osoba ujawnił wasze ukrytych możliwości, wasze twórcze talenty.
Jedenasta karta mówi o straconych szansach.
Dwójka Kijów jedenasta
Mijasz się z kimś, kto mógłby być na twojej drodze twórczy i użyteczny.
Dwunasta karta podaje dodatkowe informacje o przyszłości.
Dwójka Kijów dwunasta
Patrząc na cały rozkład kart jeszcze raz oceń związki z bliska osobą. Zapewne są one ważniejsze, więcej od nich zależy, niż to zostało powiedziane.
Trzynasta karta (rzadko odkrywana!) mówi o następnym cyklu w życiu.
Dwójka Kijów trzynasta
A kiedy to minie... czeka cię związek z kimś kto poruszy wszystkie struny twojej duszy...
Trójki w tarocie są ściśle związane z pierwszą kartą wielkich arkanów - czyli Magiem. Trójki mianowicie mówią o działaniu we własnym imieniu; mówią o tym, że trzeba wyjść z inicjatywą, coś zrobić samemu, od siebie - a nie tylko reagować na posunięcia innych, czy też dostosowywać się do otoczenia. Podobnie jak karta Mag, trójki to karty energicznego działania.
A ponieważ Kije są związane z żywiołem ognia, Trójka Kijów jest kartą szczególnie energiczną. Pojawia się ona w rozkładzie wtedy, kiedy geniusz tarota namawia nas do buntu, do wyrwania się spod istniejących ograniczeń. Poprzez tę kartę podszeptuje on nam: odważ się! Czas dojrzał! Tak dłużej już być nie może...
Karta ta mówi też, że nagromadziła się w nas potrzeba ruchu, zmian, działania. A kiedy tak się dzieje, w dotychczasowych układach robi się człowiekowi... za ciasno.
Aleister Crowley nazwał tę kartę Virtue, co po angielsku znaczy cnota (ale ta męska - czyli cnota wojownika), albo moc, albo skuteczność. Astrologicznie Trójka Kijów kojarzyła mu się z wiosennym Słońcem w znaku Barana. A taka siła w horoskopie rzeczywiście potrafi łamać przeszkody i skutecznie wywalczyć sobie wolność!
W karcie tej zapisana jest potrzeba mocnych wrażeń, sprawdzenia się, zakosztowania przygód. Ta sama energia, która zawarta jest w tej karcie, kiedyś wyganiała ludzi w świat, każąc im wędrować i żeglować, poznawać egzotyczne kraje, a nawet narażać swoje zdrowie i majątek, byle tylko doświadczyć życia bardziej barwnego.
Zapewne dlatego w talii Waite'a na tej karcie narysowany jest człowiek patrzący na morze, zapewne szykujący się do podróży, a w talii Sheridana - płynący statek i delfin. Na tradycyjnych kartach tarota rysuje się po prostu trzy kije, a znaczenie karty trzeba trzymać w rozumie. (Nie jest to wcale najgorsza metoda!)
Kiedy zadajemy pytanie i wychodzi ta karta, to z jednej strony należy się cieszyć, bo znaczy to, że mamy nadmiar sił, woli życia i zapału do działania. Ale z drugiej strony, trzeba być ostrożnym, bo jeżeli energia Trójki Kijów nas opęta, będziemy wszystko robić na przekór innym, buntować się dla idei; a także pojawi się w nas nieprzeparta skłonność, aby zaaplikować sobie potężną dawkę jakichś mocnych wrażeń - co nie musi nam wcale wyjść na zdrowie.
Trójki są kartami indywidualistów, którzy właśnie postanawiają coś zrobić; kije zaś w tarocie są tym samym co żywioł ognia w astrologii i magii. Z połączenia tych dwóch elementów wynika wielka i niecierpliwa energia.
Jako pierwsza i główna karta w rozkładzie
Czas dojrzał do tego, aby wyjść z ograniczeń; opuścić miejsca, gdzie było ci za ciasno. Twoim przeznaczeniem jest twórczy bunt, niezależność, odwaga i inicjatywa. Prawdopodobnie wyruszysz w podróż, zmienisz miejsca zamieszkania lub wyrwiesz się spod ograniczającego autorytetu pewnych osób. Zbliżają się mocne wrażenia, jakieś wydarzenia, które silnie poruszą twoje zmysły.
Jako karta druga, ostrzegająca
Przez swoja niecierpliwość, nabuzowanie i nie wyładowane skłonności do buntu gotów jesteś ściągnąć na swoja głowę nieszczęścia, a także czyjąś wrogość lub może nawet słusznie należną karę! Masz przewrotną ochotę sprowokować czyjąś agresję, zwiększyć dawki używek - albo po prostu jeszcze raz włożyć (przysłowiowy) palec między drzwi.
Jako karta trzecia - co robić?
Robić swoje! Zebrać siły i dokonać decydującego kroku, tak szybko, jak to możliwe. Działać samemu, we własnym imieniu, nie oglądając się na boki. Konieczny jest pośpiech, bo właściwy moment szybko minie.
Jako (czwarta) karta ograniczających wpływów z przeszłości
Ciążą na tobie dawne grzechy, skutki niecierpliwości, braku opanowania i emocjonalnej niedojrzałości. Grozi ci, że stracisz głowę i dasz się ponieść emocjom.
Piąta karta - partnerzy
Bierz pod uwagę rozmach, niecierpliwość i nie wykorzystaną energię bliskich ci osób.
Szósta karta - wyniki i spełnienia
Zbliża się efektowny finisz twoich działań. Bliskie realizacji są twoje plany dotyczące zwiększenia własnej niezależności, uwolnienia się spod czyjejś kurateli - lub podróży.
Siódma karta - o czym nie wiesz
Dobrym doradcą w twojej sprawie będą opinie ludzi prostych czy wręcz głupich, a także znaczące dla ciebie są wydarzenia z udziałem takich osób.
Ósma karta - sprawy zbyt oczywiste
Problemem (sprawą) dla ciebie staje się twoja wolność, zakres twojej swobody. Wróżba może działać w obie strony: może oznaczać utratę wolności lub nagłe powiększenie wolności.
Jako karta dziewiąta - mistrzostwo, wielkie osiągnięcia
Dobry moment do startu do ściśle autorskich przedsięwzięć - tzn. wymyślonych, zaplanowanych i kierowanych przez ciebie.
Karta dziesiąta - społeczne echo
Zostaniesz poznany i doceniony jako ciekawa indywidualność.
Karta jedenasta - co się nie uda
Wielka para pójdzie w gwizdek.
Karta dwunasta - dodatkowe informacje co do przyszłości
Więcej inicjatywy. Więcej fantazji. Więcej rozmachu. Więcej okazji do popełniania błędów z powodu niecierpliwości i niedojrzałości - w porównaniu z tym, co mówią poprzednie karty.
Karta trzynasta - rzut oka w następny obrót koła fortuny
Nie dość ci dotychczasowych przygód i jeszcze raz powtórzysz błędy o których była mowa przy Trójce Kijów na drugim miejscu.
Co można zrobić z czterema kijami - palami, słupami, kolumnami? Można zaznaczyć nimi kwadrat ziemi, uczynić z niego zamkniętą przestrzeń - i samemu zająć miejsce w środku... Cztery kije-słupy to zaczątek domu - a może królewskiego pałacu, namiotu wodza, świątyni?
O tym wszystkim mówi Czwórka Kijów, karta tarota, której głęboki sens brzmi: znaleźć swoje właściwe i bezpieczne miejsce, i zająć w nim środkową pozycję.
Liczba cztery jest od zawsze, we wszystkich kulturach, liczbą ziemi i ziemskiego porządku. Ludy pierwotne czciły Cztery Kierunki Świata. Domy, place zebrań i świątynie orientowano według czterech kierunków. Ten, kto wiedział, gdzie jest wschód, południe, zachód i północ, nie gubił się - czuł się w świecie bezpieczny. Dlatego czwórka jest też liczbą dojścia do celu, spełnienia - ale nie jest to jakieś spełnienie metafizyczne czy duchowe: sukces jaki kojarzy się z czwórką, jest sukcesem ziemskim.
Aleister Crowley, którego śladami wędrujemy po krainie tarota, zatytułował te kartę Completion, co znaczy doprowadzenie do końca, spełnienie lub realizacja. Energia tej karty przypominała mu działanie Wenus w znaku Barana - choć ma ona w sobie również wiele ze znaku Lwa.
Jeżeli te kartę wyciągamy podczas wróżby, zapowiada ona, że bliskie jest doprowadzenie do końca naszych planów i przedsięwzięć - że zbliżamy się do celu, a nasza kariera - do wymiernego szczytu. Kiedy przyświeca nam ta karta, umiemy cieszyć się życiem i naszymi osiągnięciami. Jesteśmy zadowoleni z miejsca, które zajmujemy na świecie - zarówno z miejsca zamieszkania, jak i z pozycji zawodowej i osobistej.
Wpływ tej karty jest szczególnie korzystny, jeśli nasze wyniki zależą od innych ludzi, od jakichś pomocników i wykonawców - gdyż karta ta mówi, że ludzie będą nas słuchać i odgadywać nasze życzenia.
Czwórka Kijów jest dobrą wróżbą na wszelkie stanowiska publiczne - tam, gdzie jest się wybieranym; oraz w karierze (na przykład) estradowej - kiedy ktoś jest na widoku, gdy wszyscy na niego patrzą.
Czwórka Kijów symbolizuje także czas żniw, zbiorów, korzystania z darów losu.
Ale w każdym spełnieniu jest trochę smutku. Ta sama karta mówi jednocześnie, że oto osiągamy dokładnie to, co było nam dane osiągnąć na obecnym etapie rozwoju. Kto zbliża się do szczytu, już wkrótce będzie mógł już tylko schodzić w dół...
Jeżeli ktoś stoi dopiero w punkcie startowym, to Czwórka Kijów wcale nie jest najlepszą wróżbą... Kto myśli o przyszłości, nie będzie zadowolony, gdy ta karta każe mu zaledwie cieszyć się tym, co już ma.
Małe arkana tarota (czyli karty numerowane) wcale nie są urządzone tak, że im wyższy numer, tym większe osiągnięcia. Dwójki mówią o współpracy i łączeniu się w pary. Trójki mówią o własnym wyruszeniu do celu. I już czwórki opowiadają o osiąganiu celu, o tym, że sukces bliski. Następne zaś karty, piątki, będą wskazywać na zamęt i konflikty. Czwórka Kijów mówi o tym, że dzięki własnym zasługom i zgodnie z własną wola zbliżamy się do momentu, który można uznać za sukces.
Czwórka Kijów jako karta pierwsza: ogólny obraz sytuacji
To, czego chciałeś, czego życzyła sobie twoja wola, jest już bliskie realizacji. Widoczny jest stan rzeczy, do którego świadomie dążyłeś. Bliskie jest już spełnienie, czas żniw i sławy.
Jako druga karta: ostrzeżenie
Jesteś w centrum uwagi, stoisz na świeczniku - ale tym bardziej są widoczne twoje wady i ograniczenia. Spocząłeś na laurach! To się nazywa pycha i próżność.
Karta trzecia: jak postąpić
W zasadzie swój cel osiągnąłeś; albo bardzo niewiele ci do niego brakuje. Teraz ważne są miłe pozory: ogłoszenie tego innym, zrobienie szumu koło własnej osoby. Ważne jest, aby nacieszyć się sukcesem.
Karta czwarta: wpływ (i obciążenia) z przeszłości
Jesteś w położeniu kogoś, kto już kiedyś wiele osiągnął i wiele miał, i dawniejsze sukcesy nie pozwalają ci się cieszyć obecnymi, skromniejszymi dokonaniami. (...Masz przewrócone w głowie.)
Karta piąta: partnerzy i towarzysze
Masz do czynienia z ludźmi sukcesu (z ludźmi przyzwyczajonymi do sukcesów). Od pozostałych kart zależy, czy ten fakt będzie ci pomocny, czy niekorzystny.
Karta szósta: zbliżający się wynik
Jesteś na najlepszej drodze do sukcesu! (Ale będzie to sukces bardziej w oczach innych, niż dla ciebie, w skrytości ducha.)
Karta siódma: to, czego się nie spodziewasz
Nie przewidziane ułatwienia, pomoc wysoko postawionych osób. Los bardzo chce, abyś jak najszybciej doprowadził do końca swoje przedsięwzięcia.
Karta ósma: rzeczy oczywiste, z którymi jednakże trzeba się liczyć
Twój sukces nikogo nie zdziwi i nie wywoła odzewu. ("Zrobiłeś dyplom? A mi się wydawało, że już od dawna jesteś magistrem.")
Karta dziewiąta: osiągnięcia nad którymi warto popracować
Bardzo poważnie potraktuj zadanie: Jak osiągnąć satysfakcję z tego, co się dokonało?
Karta dziesiąta: co z tego będą mieli inni
Dopuścisz do swojego sukcesu szeroką publiczność. Nadasz rozgłos swoim dokonaniom.
Karta jedenasta: rzeczy nie udane
Smutek spełnionych marzeń...
Karta dwunasta: dodatkowe wskazówki co do przyszłości
Znajdź w rozkładzie kart dodatkowe dane o tym, że przedsięwzięcie się uda i dojdzie do celu zgodnie z wolą pytającego.
Karta trzynasta: co potem?
Pozostanie nie zaspokojona żądza sukcesu.
Po długiej przerwie, kiedy omawiałem same Wielkie Arkana, pora wrócić do Arkanów Małych. Po tarotowych Czwórkach, kartach równowagi i stabilizacji, następują Piątki, w których zawarta jest energia zupełnie przeciwnego rodzaju: pełne są te karty zamętu, niestabilności, ale i twórczych zarodków na przyszłość.
Piątka Kijów jest związana z żywiołem ognia, a wielkiemu mistrzowi sztuk tajemnych, Aleisterowi Crowleyowi kojarzyła się ze znakiem Lwa, w którym przebywa Saturn. Crowley w swojej talii kartę tę opatrzył tytułem Konflikt, zaś jego naśladowca, David Sheridan, narysował na niej dwóch nagich młodzieńców, niby Kaina i Abla, sczepionych w śmiertelnym zmaganiu.
Crowley wyraził się o tej karcie, iż naładowana jest energią wulkaniczną. Przypominała mu mit o Feniksie, czyli ideę destrukcji i oczyszczenia przez ogień, po którym może nastąpić odrodzenie się z popiołów.
W naszym zwyczajnym życiu karta ta ma zawiązek z ogniem, dymem, żarem, paleniem się, a także ze żrącymi chemikaliami i produktami destylacji, takimi jak smoła, benzyna i alkohol. Oznacza ono także nadmierne gorąco w sensie przenośnym i psychicznym: a więc spalające uczucia, pośpiech, gorączkę, nadmierny entuzjazm i wybujały indywidualizm.
W oczywisty sposób oznacza też agresję i walkę, a także ludzi marsowego typu, którzy w agresji i walce znajdują upodobanie.
Może też ta karta oznaczać gwałtowne przemiany psychiczne, w rodzaju tej, jaka przeżył Święty Paweł, którego oślepiła (dosłownie) wizja Chrystusa Zmartwychwstałego.
A do naszych codziennych doświadczeń wracając, Piątka Kijów zawsze mówi o tym, że powolny, stopniowy i pokojowy rozwój sprawy, o która pytamy, doszedł już do kresu, że zbyt wiele nagromadziło się nie rozwiązanych sprzeczności, i sytuacja nieuchronnie grozi wybuchem. Często ta karta zwiastuje, że z kimś dosłownie będziemy musieli stanąć do walki.
Czwórki we wszystkich tarotowych kolorach oznaczały stabilizację i osiągnięcie celów. Kiedy przychodzą Piątki, pojawia się niepokój, kłótnia i rozpad, ale i zapowiedź gwałtownej przemiany. Połączenie nerwowej liczby pięć i ognistej energii Kijów w karcie Piątka Kijów to istna mieszanka wybuchowa. Nie darmo Aleister Crowley nadał tej karcie przydomek Konflikt. Prócz tego Piątka Kijów symbolizuje ogień, pożar, agresję, silniki spalinowe, żrące substancje chemiczne.
Piątka Kijów jako pierwsza, główna karta w rozkładzie
Wszystko, tylko nie spokój! Wydarzenia gwałtownie przyspieszają. Prawdopodobne są konflikty, walka, starcie sprzecznych programów. Osoby zaangażowane w tę sprawę są nabuzowane; fale emocji podnoszą się wysoko. Zanosi się na rozwiązania siłowe.
Jako karta druga, ostrzegająca...
...Ostrzega przed stratami od ognia, napadu, poparzeń termicznych lub chemicznych itp. gwałtownych wypadków. Ostrzega, że w tle sprawy działa czyjaś nie nasycona agresja. Przestrzega, że wypadki potoczą się szybciej niż sądzimy i że możemy utracić nad nimi kontrolę.
Jako karta nr 3 co robić?
Nie wahaj się przed użyciem siły i zaskoczenia. Działaj szybko, uprzedzając ewentualnych przeciwników. Podniesiony głos i groźby mogą być całkiem skuteczne i wskazane. Myśl tylko o sobie - bez zdrowego egoizmu nie wygrasz.
Jako karta nr 4; dziedzictwo przeszłości
Ciążą na tobie i twojej sytuacji nie rozwiązane konflikty: ktoś ci zazdrości i myśli o rewanżu. Jest coś w twojej przeszłości, co działa jak podłożona bomba - która kiedyś wybuchnie.
Jako karta nr 5; partner (partnerzy)
Współdziałasz z ludźmi gatunku marsowego, którzy mogą ci pomóc swoją siła i gotowością do walki, ale również zaszkodzić swoją agresywnością, niewyparzonym językiem, kłótliwością itd.
Jako karta nr 6; wynik, który już widać
Rozwiązanie problemu nastąpi na drodze walki. Piątka Kijów w tej pozycji oznacza, że tej walki raczej nie da się uniknąć. Ta karta nie orzeka, czy tę walkę wygrasz.
Karta nr 7; możliwy nieoczekiwany zwrot akcji
Gdzieś obok ciebie narasta agresja, czyjeś pretensje, które mogą się nieoczekiwanie wyładować; ale także prawdopodobne są wypadki losowe, jak zderzenie, pożar, burza, itp.
Karta nr 8; sprawy nazbyt oczywiste
W tobie samym lub w twoim otoczeniu jest zbyt wiele agresji (której zapewne nie zauważasz).
Karta nr 9; mistrzostwo
Masz szanse nauczyć się chwytać okazje i wygrywać w gwałtownych starciach. (5 Kijów w tej pozycji może zachęcać do ćwiczenia karate lub kungfu.)
Karta nr 10; pożytek dla innych
Masz szansę osłonić innych przed agresją, albo jedną walką zakończyć przedłużający się konflikt.
Karta nr 11; rzeczy chybione i nie doszłe do skutku
Falstart. Walkower. Nie wykorzystane skutki Wiktorii Wiedeńskiej. Krzyżacy po Bitwie Grunwaldzkiej odbudowują swoją potęgę.
Karta nr 12; rzut oka jeszcze raz na rozkład
Karta wskazuje, że wszystko będzie się działo mniej łatwo i bardziej konfliktowo. Jeszcze raz starannie rozważ, gdzie mogą się kryć przyczyny konfliktów.
Karta nr 13; następny cykl przemian...
...Będzie bardziej ostry niż to się działo dotąd.
Po ponurych piątkach, szóstki przynoszą odprężenie i każą dużo swobodniej traktować życie. Aleister Crowley zatytułował Szóstkę Kijów mianem Zwycięstwo i przypisał tej karcie rzeczywiście tryumfalny układ planet: zwycięskiego Jowisza w królewskim znaku Lwa. W talii Waite'a kartę tę ilustruje obraz jeźdźca w otoczeni świty, niby fragment tryumfalnego orszaku. W talii Sheridana jest skromniejszy symbol: rysunek wieńca i sześciu pałek.
Karta nazywa się Zwycięstwo, ale nie chodzi w niej ani o jakiś pokaz siły, ani o uczucie mściwej przewagi nad przeciwnikami. Szóstka Kijów jest przede wszystkim kartą radości, takiej, która wyraża się poprzez świętowanie, radosne pochody, tańce, ruch. Jest to radość, która dotyczy nie tylko pojedynczego człowieka i jego prywatnych spraw, ale także łączy wspólnym uczuciem pewną społeczność.
Jest to niewątpliwie dobrze wróżąca karta, i zapowiada pomyślny obrót spraw. Oznacza znalezienie wspólnego języka z ludźmi, na których pytającemu zależy; mówi o doprowadzeniu przedsięwzięć do takiego punktu, kiedy już można się swobodnie cieszyć z sukcesu; jest wreszcie zapowiedzią jakichś przełomowych, radosnych wydarzeń - takich, które pozostaną w pamięci jako prawdziwe święto. Przy pytaniach o miłość może być po prostu zapowiedzią... hucznego wesela.
Czyżby ta karta nie miała żadnych złych stron? Oczywiście je ma. Kiedy wszyscy się bawią, osłabiona jest czujność, i na fali takiej beztroski mogą zostać podjęte jakieś pochopne, nie przemyślane decyzje. W atmosferze wesołości górę biorą istoty niedojrzałe: dzieci oraz ci, którzy maja pstro w głowie, i ich muszą słuchać się poważni obywatele. Zabawa to żywioł nieobliczalny (nie darmo jest to karta należąca do żywiołu Ognia) - i może wymknąć się spod kontroli. Nie przypadkiem wielkie karnawały (jak w Brazylii) to czas ostrego pogotowia dla policji.
Aleister Crowley, autor niezmiernie zasłużony dla zrozumienia tarota, nadał Szóstce Kijów tytuł Zwycięstwo. Ale w tym zwycięstwie nie chodzi o upokorzenie wroga, tylko o świętowanie własnego tryumfu. Karta niesie nastrój radości, ale jej energie (w zbyt wielkiej dawce) prowadzą do rozprzężenia i chaosu.
Szóstka Kijów jako pierwsza wyciągnięta karta:
Masz powody do zadowolenia. Dotychczasowe sprawy zmierzają do szczęśliwego zakończenia. Jest dobry moment na świętowanie, obchodzenie uroczystości, zbieranie się w gronie osób, które dobrze ci życzą. Ludzie doceniają cię. Jesteś lubiany.
Jako karta druga, ostrzegająca:
Nie ciesz się pochopnie sukcesami. Nadmierne zadowolenie jest złym doradcą. Święcisz zwycięstwo, a nie panujesz nad tym, co się dzieje. Ulegasz nieodpowiedzialnym ludziom i dajesz się ponosić beztrosce. W głowie ci fanaberie i zabawy... Gdyby nasi przodkowie radzili się tarota, to ta karta ostrzegałaby ich przed upadkiem Polski za królów Sasów.
Jako trzecia z kolei karta, jak postąpić: pozwól sobie na moment przerwy, odpoczynku, relaksu; czas na zabawę i spotkania z przyjaciółmi. Warto podsumować osiągnięcia podczas wspólnej zabawy. W taki nastroju przyjdą do głowy dobre pomysły.
Czwarta karta, skutki przeszłości:
Nauczyłeś się bawić i świętować, ale brak ci nawyków pracy i dyscypliny.
Piąta karta, partnerzy:
Otaczają cis ludzie mało odpowiedzialni, oglądający się za zabawą i użyciem; zapewne niedojrzali, dziecinni; chcący osiągnąć maksimum korzyści przy minimum wysiłku. (Ale bawisz się z nimi dobrze...)
Szósta, wyniki:
Nieuchronnie zbliża się moment, kiedy będziesz świętować sukces! (Bardzo dobra karta w tej pozycji.)
Karta siódma, niespodzianki:
Stanie się coś, co sprawi, że powaga obróci się w śmiech, a poważne zamiary - w zabawę.
Karta ósma, rzeczy oczywiste, ale takie, których się zwykle nie docenia:
Z tak lekkomyślnym i konsumpcyjnym stosunkiem do życia zabierasz się za coś takiego?
Dziewiąta, karta mistrzowskich osiągnięć:
Masz szanse osiągnąć mistrzostwo w zabawie i cieszeniu się życiem.
Dziesiąta, czyli: co będą z tego mieć inni:
Dostarczysz innym powodu do radości i okazji do wspólnej zabawy.
Jedenasta: co się nie uda:
Raczej nie będzie ci dane święcenie sukcesu. (Słowa raczej pojawia się dlatego, że przekaz jedenastej karty jest mglisty i niejednoznaczny.) Zwodnicza i szkodliwa jest beztroska i dziecinada.
Dwunasta: ostatni rzut oka na całość rozkładu kart:
A jednak są powody do radości, i cała sprawa, jak ją jeszcze raz rozważyć, zmierza ku satysfakcjonującym wynikom.
Trzynasta: czyli daleka, ledwie widoczna przyszłość:
Jeszcze czeka cię świętowanie i tryumfy, ale to będzie nie zaraz i nie blisko.
Dwaj wielcy klasycy tarota - Waite i Crowley - powiedzieli o tej karcie właściwie wszystko. Crowley zatytułował ją Dzielność; Waite zilustrował rysunkiem, na której samotny wojownik, uzbrojony w kij, walczy z sześcioma kijami (za którymi zapewne kryją się niewidoczni przeciwnicy).
Dlaczego siły są aż tak nierówne? Dlaczego jeden staje przeciw sześciu? - Bo to nie jest zwyczajna walka, tylko specjalne zadanie do wykonania. Kiedy wpatrujemy się w ten rysunek, zaczynamy mieć też inne podejrzenie: że owych kijów, przeciwko którym staje wojownik na karcie, nie trzyma nikt, i tworzą one... płot. A więc jego zadanie ma ograniczony charakter. Nie jest to bój na śmierć i życie, tylko gra.
W każdej grze istotą sprawy jest to, że trzeba przyjąć pewne ograniczenia. W szachy wygrywa się przez szach i mat - a nie przy użyciu pałki, którą jeden zawodnik wyciągnie spod stolika i zdzieli drugiego po głowie... Ktoś, kto gra w dowolną grę, robi naraz dwie rzeczy: dąży do odniesienia sukcesu - i zarazem dba o to, by nie przekroczyć reguł gry. W grze musi obowiązywać zasada fair play; inaczej to nie będzie gra.
Crowley, który opatrzył te kartę tytułem Dzielność, powiadał o niej, ze przedstawia ona ten moment w toku bitwy, kiedy starcie wojsk przekształciło się w serię pojedynków. W takim momencie o sukcesie decydują nie strategiczne plany, tylko indywidualna dzielność poszczególnych wojowników.
Taka życiową sytuacją, która jest najbliższa treści tej karty, jest... egzamin. Egzaminy śnią się nam po nocach, idziemy na nie jak na tortury - ale przecież nie dzieją się one całkiem na serio! Władza profesora, który może nam postawić dwóję, kończy się za progiem szkoły. To jest gra, i grając w nią zgadzamy się na wszystkie związane z nią konwencje.
Karta ta pojawia się w rozkładzie wtedy, gdy strasznie nam zależy na wyniku, na sukcesie - ale jest to sukces właśnie w rodzaju zdanych egzaminów, wygranego konkursu, przejścia przez eliminacje. Jeżeli przegrasz, to żadna krzywda ci się nie stanie; możesz czuć tylko żal z powodu zawiedzionej ambicji.
Przy pytaniach o sprawy miłości, Siódemka Kijów wskazuje, że ktoś kieruje się nie tyle szczerym uczuciem, co tym, by sprawić sobie dziewczynę lub chłopaka, na widok którego (której) koleżanki (koledzy) padną z zawiści.
Przy pieniądzach i sprawach zawodowych, karta ta mówi o wszelkich mocno sformalizowanych grach, które mogą być źródłem zysków. Może to być na przykład gra na giełdzie.
Twórczość zgodna z charakterem Siódemki Kijów należy do takiego gatunku, jak western, powieść kryminalna lub wiersz-limeryk, gdzie działają - zupełnie jak w szachach i tenisie - żelazne reguły gry. Dzielny cowboy na prerii nie będzie przecież tropił wampira wychodzącego z grobu - bo takiej intrygi nie przewiduje konwencja westernu...
A główną dziedziną życia, do której stosuje się ta karta, jest sport i wszelkie sportowe gry, zawody i turnieje.
Istotą tej karty (zwanej też dzielność) jest osiągnięcie sukcesu w warunkach, kiedy na nasze postępowanie nałożone są pewne ograniczenia, kiedy obowiązują jasne reguły gry - czyli kiedy gra się w sposób, który Anglicy nazwali fair play. Kiedy w rozkładzie pojawia się ta karta, jest to sygnał, że ważny jest nie tylko sukces za wszelka cenę - ale żeby przy okazji się nie być uznanym za prostaka.
Siódemka kijów jako pierwsza karta w rozkładzie:
Znalazłeś się w sytuacji, w której obowiązują dobrze określone reguły gry. Z tej gry nie możesz się wyłamać. Jest szansa na sukces - ale trzeba działać zgodnie z zasadami.
Siódemka kijów jako druga karta, ostrzegająca:
Forma przeważa nad treścią. Wykonujesz jakieś pozorne ruchy, aby formalnościom stało się zadość.
Jako karta trzecia, wskazówki do działania:
Przestrzegaj zasad, reguł gry - dopóki grasz fair, wszystko będzie ci się udawać.
Czwarta, ciężar przeszłości:
Masz nawyk poruszania się w wąskich ramach: tego nie wolno, tego nie wypada. Możesz przez to nie dostrzegać nowych szans dla siebie.
Piąta, twoi partnerzy:
Ludzie, którzy ci towarzyszą tworzą zgrany zespół, ale jest to sprawny zespół tylko do określonych zadań, poza które razem nie wyjdziecie. (W ogóle macie razem szczególne sportowe podejście do życia.)
Szósta, cel, który widać w bliskiej przyszłości:
Sukcesy w grach, zawodach (sportowych i podobnych), na egzaminach, także w jakichś teleturniejach i szkolnych olimpiadach. Z powodzeniem wykonasz jakieś zadanie specjalne, za które będziesz oceniany.
Siódma, niespodzianki, sprawy nie przewidziane: Powodowany jakimś dziwnym kaprysem, wykonasz ruchy, które będą przekroczeniem obowiązujących reguł gry.
Ósma, konieczne ograniczenia:
...Ale na pewno nie przekroczysz obowiązujących reguł gry.
Dziewiąta, szansa na mistrzowskie osiągnięcia:
Dojdziesz do wielkie wprawy w pewnej grze, albo w działaniach, które podlegają podobnie ścisłym ograniczeniom, jak gry.
Dziesiąta, pożytek dla innych:
Sprawisz, że inni zaczną cię naśladować w grze, którą uprawiasz.
Jedenasta, sprawy nie dokończone, nieudane:
Egzamin, do którego nawet nie podszedłeś; gra, której nawet nie podjąłeś.
Dwunasta, rzut oka na całość rozkładu kart:
To, co wynika z poprzednich kart, układa się na kształt gry (z losem, ze światem, lub z konkretnymi ludźmi), i poza te grę nie wychodzisz.
Trzynasta, następny obrót cykli życia:
Jeszcze kiedyś czekają cię sukcesy w grach, w których obecnie ponosisz porażki.
Po trochę sennych i przemądrzałych siódemkach przechodzimy do ósemek, które są kartami zrywu, niezgody na świat zastany i... bohaterskich czynów. Przypominają swoją energią Urana w horoskopie.
Dynamiczna i niepokorna energia ósemek połączona z mocami żywiołu Ognia wcielonymi w Kije, daje w wyniku wielką siłę, którą Crowley nazwał mianem Lotności lub Bystrości, i porównał do działania Merkurego w znaku Strzelca. I rzeczywiście, ze znakiem Strzelca ta karta ma wiele wspólnego. Zarówno Waite, jak i Sheridan na swoich rysunkach przedstawili po prostu osiem lecących strzał (u Waite'a są to ledwo obrobione gałązki z liśćmi). Crowley za główny sens tej karty uważał torowanie drogi i umożliwianie łączności.
I tak właśnie należy ją rozumieć. Ósemka Kijów to karta wędrówek, podróży, a przede wszystkim karta przewodników - tych, którzy prowadzą innych za sobą.
Jeżeli gdzieś dzieje się tak, że powstaje nowa droga, nowy kanał przerzutowy, nowa sieć kontaktów; kiedy staje się możliwe wędrowanie nowymi szlakami i nowe kraje otwierają się dla podróżnych, to znak, że w miejscu tym pracuje ten rodzaj energii, który wcielony jest w Ósemkę Kijów.
Karta ta ma sens ogromnie pozytywny: jest przeciwieństwem zastoju, jest oznaką ruchu, przełamywania przeszkód i budowania dróg na skróty. Ale też niesie ze sobą wyzwania, na które nie każdy i nie zawsze jest gotowy. Nakazuje mianowicie nie przejmować się sobą i własnymi słabościami, każe porzucić wygodne miejsca, w którym się spoczęło; godzić sie na niewygody i niespodzianki, które zawsze łączą się z podróżowaniem.
Ale jeżeli w odpowiedzi na pewne pytanie wychodzi ta karta, znaczy to, iż pytający jest w stanie nie tylko sam wyruszyć w drogę, ale może też skutecznie pociągnąć innych za sobą.
Ósemka Kijów oznacza zawsze, że życie zaczyna być fascynujące i pełne entuzjazmu. A jeżeli przed czymś ostrzega, to tylko przed tym, że sukces może przyjść za szybko, i po wielkim zrywie pozostaniemy wypaleni, z pustymi rękami.
Aleister Crowley za podstawowy sens tej karty uważał torowanie drogi, otwieranie "kanałów łączności". Ósemka Kijów to karta, która patronuje przewodnikom, czyli tym, którzy prowadzą innych i umożliwiają ruch i podróże. Jeżeli odpowiedzią na pewne pytanie jest ta karta, oznacza ona, że coś się ruszyło, i teraz pewna drogą popłyną wiadomości, idee, inspiracje, ludzie - lub pieniądze.
Ósemka Kijów jako karta pierwsza i najważniejsza
Po okresie zastoju zaczyna się ruch. Sprawy dotąd będące bez związku zostaną logicznie połączone w pewna całość. Pojawiają się nowe kontakty, nowe linie, można podróżować w pewnych kierunkach, dotąd niedostępnych, albo wymieniać w tych kierunkach informację. Masz do czynienia z takimi sprawami, jak podróże, prowadzenie innych, pomaganie komuś w przejściu przez pewien trudny próg. Zyskasz doradców i przewodników.
Ósemka Kijów jako karta druga z kolei, ostrzegająca
Grozi ci słomiany zapał, puszczenie pary w gwizdek, branie się za zbyt wiele rzeczy naraz. Uważaj, czy przedsięwzięcia, które teraz zaczynasz, na pewno są twoja sprawą, czy raczej wikłasz się w sprawy, z którymi ci będzie nie po drodze. Podróż, w którą wyruszasz, może zaprowadzić cię nie tam, gdzie chcesz. Unikaj dróg na skróty.
Jako trzecia karta, zawierająca instrukcje, co robić
Co robić? Wyruszyć w podróż. Znaleźć nowych partnerów, wspólników, doradców - którzy już gdzieś niedaleko na ciebie czekają. Najlepsze są rozwiązania proste i szybkie. Nie zastanawiaj się zbyt długo.
Jako karta czwarta, mówiąca o obciążeniach z przeszłości
Masz nawyk unikania problemów przez uciekanie, przez zmianę miejsca pobytu lub ludzi, z którymi się kontaktujesz. Karty czują za tobą jakiś bagaż spraw zaczętych i nie doprowadzonych do końca.
Jako karta piąta: twoi partnerzy
Blisko ciebie jest ktoś, kto jest przewodnikiem w pełnym znaczeniu tego słowa, kto może cię poprowadzić po nowych drogach.
Jako karta szósta: cel, ku któremu się zbliżasz
Zbliża się podróż. Poprowadzisz innych jako przewodnik. Przetrzesz nowe szlaki.
Jako karta siódma: niespodzianki
Otworzy się możliwość podróży w pewnym kierunku lub komunikowania się z nowym kręgiem ludzi i spraw, i to poważnie zmieni (zaburzy) twoje dotychczasowe plany.
Karta ósma: to, czego nie zmienisz
Nie zmienisz tego, że pewna grupa ludzi idzie za tobą i liczy na ciebie.
Karta dziewiąta: mistrzostwo
Masz możność osiągnąć mistrzostwo w prowadzeniu innych pewna drogą.
Karta dziesiąta: pożytek dla innych
Pozostanie, jako trwały dorobek, przetarcie pewnego szlaku.
Karta jedenasta: to, co się nie uda
Pozostanie stan prowizorki i bylejakości.
Karta dwunasta: rzut oka na całość rozkładu
Zwróć uwagę na wszystko, co mówi o ruchu, prowadzeniu innych i przecieraniu nowych szlaków.
Karta trzynasta: odległa przyszłość
Podróże, przecieranie nowych szlaków, służenie innym za przewodnika - to cię jeszcze czeka, ale nie teraz. (Z czego można wnioskować, ze w tych sprawach zapanuje długi zastój.)
Dziewięć w numerologii jest liczbą mistrzostwa, i również w tarocie Dziewiątki oznaczają moc, która pozwala panować nad pewnym odcinkiem rzeczywistości. Jaką to zdolność pozwalają do mistrzostwa opanować tarotowe Kije? Ową mocą (czy też wartością) jest pewność - a więc niewzruszoność, zaufanie do siebie samego, zdolność do niezachwianego zachowania własnej pozycji. Dlatego też Crowley opatrzył tę kartę prostym tytułem Siła.
Zarówno w talii Waite'a, jak i Sheridana, na kracie tej narysowana jest postać, którą można nazwać Dzikim Człowiekiem. Jest to obraz człowieka, który żyje w zgodzie ze swoimi instynktami, ze swą własną naturą. To właśnie czyni go silnym i niewzruszonym. W talii Sheridana jest on wręcz obrośnięty bluszczem - jakby stał na jednym miejscu od wieków. Jest to ktoś, kto posiadł pewność absolutną. Tę samą ideę Księga Przemian wyraża słowami: Człowiek szlachetny stoi pewnie i swojej orientacji nie zmienia.
W pytaniach o sprawy praktyczne, wzięte z życia, Dziewiątka Kijów zwykle oznacza, że pytający dojrzał do kierowania innymi ludźmi - jako że w każdej sytuacji będzie wolny od wahań, i może innym służyć za ostoję i podporę w trudnych chwilach.
Trzeba jednak pamiętać, że (jak wszystkie dziewiątki) ta karta ma równie silny sens pozytywny, co negatywny. Negatywną jej stroną jest to, że ktoś, kto stał się bardzo pewny siebie, dziwnie często natrafia na kogoś drugiego, który w równym stopniu jest przekonany do zupełnie odmiennych poglądów. I dla tych dwóch miejsca jest za mało - i konflikt gotowy. Tym bardziej, że Kije oznaczają żywioł Ognia, a więc sytuacje zapalne.
Na polu życia społecznego ta karta oznacza jednoosobowe kierownictwo - kiedy wiadomo, kto rządzi, i nie ma dyskusji.
W miłości karta ta często mówi, że jedna strona wyraźnie dominuje. Ale może też znaczyć, że mamy absolutną pewność co do uczuć swojego partnera.
We wszelkich pytaniach o powodzenie jakiegoś przedsięwzięcia, karta ta mówi, że właśnie zmierzamy do celu najkrótszą drogą i bez wahań. Dziewiątka Kijów zawsze też jest sygnałem, że zarówno cel, jak i środki są w zasięgu ręki, tak iż wszystko, co ważne, ma miejsce tu i teraz, i nie ma sensu ani czekać na coś, ani odawać się fantazjom.
Podstawowym sensem tej karty jest pewność - poczucie, że się ma rację i że wiadomo, czego się trzymać. Dlatego w wielu taliach na tej karcie jest rysowany dziki człowiek z kijem, który stoi tak pewnie, że aż obrosły go pnącza.
Dziewiątka Kijów jak karta pierwsza i najważniejsza w rozkładzie:
Wiesz, czego się trzymać. Osiągnąłeś wewnętrzną pewność. Skończyły się wahania i wątpliwości. Również swoją nieugięta postawą różnisz się od ludzi, którzy cię otaczają. Możliwe, że dlatego właśnie inni przyjdą do ciebie jako do swojej ostoi i opoki.
Dziewiątka Kijów jako karta druga, sygnalizująca zagrożenia i niedostatki:
To się nazywa moje widzimisię: wydaje ci się, że masz racje, a naprawdę tylko upierasz się, że masz rację. Brakuje ci elastyczności, wszystko oceniasz według sztywnych poglądów, których nie masz zamiaru zmienić. Jest wielka groźba, że natrafisz na kogoś podobnie zadufanego, i wtedy konflikt gotowy.
Jako karta trzecia: właściwy (w danym momencie) sposób postępowania:
Trzymaj się własnych poglądów. Nie daj sobie wmówić, że jest inaczej, niż myślisz. Ty masz rację. Kieruj się własnym interesem - to jest teraz twój najlepszy przewodnik!
Jako karta czwarta: wpływy przeszłości
Wskazany jest teraz zdrowy konserwatyzm. Możesz polegać na tym, czego cię nauczono, na własnych doświadczeniach, na decyzjach, które kiedyś podjąłeś. Twoja przeszłość daje ci mocny punkt oparcia, i nie czas na to, abyś pośpiesznie zmieniał własne nawyki.
Jako karta piąta: ludzie, z którymi współdziałasz
Możesz liczyć na poparcie swojego partnera (partnerów). Ludzie, którzy cię otaczają, mogą mieć różne wady, ale na pewno nie zmieniają poglądów jak chorągiewki, i nie rzucają słów na wiatr.
Jako karta szósta: nadchodząca (nieuchronnie) przyszłość
Osiągniesz stan pewności i zdecydowania. Przestaniesz się wahać; z różnych możliwości do wyboru pozostanie tylko jedna, i to będzie ta właściwa dla ciebie możliwość. Spokój zajmie miejsce wątpliwości. Znajdziesz to, czego szukasz.
Karta siódma: niespodzianki w przyszłości
Odnajdziesz to, czego nigdy nie zgubiłeś. Nieoczekiwanie się okaże, że najprostsze rozwiązania są najlepsze.
Karta ósma: rzeczy oczywiste, o których zdarza ci się zapominać
Zapewne wszystkie twoje obecne niepokoje i wątpliwości są tylko gra wyobraźni. Tak naprawdę mocno stoisz na nogach, i wewnętrznie jesteś przekonany do swojej życiowej drogi.
Karta dziewiąta: wysokie osiągnięcia, które teraz są możliwe
Masz szansę osiągnąć sztukę nie przejmowania się i dawania innym oparcia.
Karta dziesiąta: pożytki dla innych
Przy swoim obecnym stanie ducha możesz pomyśleć o stworzeniu jakichś trwałych dzieł, które będą służyć innym.
Karta jedenasta: to, co się nie uda, pozory
Twoja pewność siebie może łatwo okazać się pozorem...
Karta dwunasta: ogóle wskazówki do interpretacji rozkładu kart
Patrząc na wszystkie wyłożone karty zwróć uwagę na to, że mówią o rzeczach, które są trwałe i jeszcze długo będą określać czyjeś życie.
Karta trzynasta: następny obrót życiowych cykli
Kiedyś (za 3... 4... 10... 12 lat) będzie ci dana pewność siebie i jednoznaczne przekonanie, że to co robisz jest słuszne. Ale na razie trwa okres niepewności.
Przechodząc przez wszystkie numerowane karty Małych Arkanów, przy dziesiątkach dochodzimy do kresu. Karty z serii Kijów oznaczają wolę. Wola, taka jaką wyraża Dziesiątka Kijów, to wola która zakrzepła i przybrała postać tyranii. Wiedział o tym Aleister Crowley, który w swojej talii nadał tej karcie tytuł Opresja i powiedział o niej:
Jest to siła, która oderwała się od swoich duchowych źródeł i stała się Ślepą Siłą.
David Sheridan na tej karcie narysował wiązkę kijów z zatkniętym w środku toporem. Są tak zwane rózgi liktorskie, w dawnym Rzymie znak tych, którzy wykonywali wyroki sądów, często okrutne, jak chłosta (rózgi) i śmierć (topór). Symbol ten obrali sobie włoscy faszyści, wyznawcy nagiej siły. I tak wracamy do... tyranów i ich bezwzględnych obyczajów. Kiedy w rozkładzie kart pojawia się Dziesiątka Kijów, znak to niechybny, że jedna władcza jednostka bezwzględnie dominuje nad pozostałymi; albo do takiej dominacji dąży wszelkimi środkami. Równie często karta ta oznacza, że ktoś o kogo pytamy (albo sam pytający) nie kieruje się wcale dobrem, sprawiedliwością ani swoim lub cudzym szczęściem. Dziesiątka Kijów mówi wyraźnie, że naprawdę zależy mu na czymś zupełnie innym: że najważniejsza dlań jest władza i przyjemność, jaką niektórzy czerpią ze sprawowania władzy. Często karta ta wskazuje na prawdziwego tyrana - choćby to był tylko tyran domowy, rządzący własnymi dziećmi i żoną (lub mężem).
Często dziesiątka Kijów oznacza, że w sprawach, o które pytamy, panuje zastój. Ale to nie jest martwy zastój, kiedy po prostu nic się nie dzieje i brakuje napędowych energii. Nie są to również taki zastój, jaki powstaje tam, gdzie rządzą sztywne, bezduszne przepisy. Stan pochodzący z Dziesiątki Kijów jest zupełnie inny i jest strasznie męczący. To taki zastój, jaki powstaje wtedy, kiedy jedna osoba, mocą swojego widzimisię, stłamsi wolność wszystkich pozostałych.
Czy ta karta ma swoją strone pozytywną? - Tak. Oznacza panowanie nad rzeczami i ludźmi; oznacza, że ktoś (lub sam pytający) zgromadził wielkie zasoby osobistej energii. Tylko że twórcze wykorzystanie tej energii jest trudne. Dziesiątka Kijów jest pożyteczna tylko wtedy, gdy w rozkładzie obok niej występują takie łagodne, a zarazem potężne karty, jak Moc (nr XI) lub Cesarzowa (nr III).
Dziesiątka Kijów oznacza tyranię, czyli taki układ sił, gdzie jeden osobnik tak zdominował pozostałych, że nie ma już dla nich żadnej wolności. Karta ta ma sens pozytywny - oznacza bowiem zwycięstwo, pokonanie przeciwników; ale częściej niesie sens negatywny, bo ślepe podporządkowanie się zwycięzcy to z drugiej strony stan zastoju.
Dziesiątka Kijów jako pierwsza karta w rozkładzie - ta która określa jego przekaz:
Odniesiono zwycięstwo. Jest wyraźny zwycięzca, oraz ci inni - wyraźnie przegrani, którzy muszą mu się podporządkować. Następne karty powiedzą, po której stronie ty jesteś.
Dziesiątka Kijów jako karta druga - zagrożenia i negatywne strony sytuacji:
Wszystko, co się dzieje, kręci się wokół jednego człowieka, który zdominował pozostałych i jak on zagra, tak wszyscy skaczą. W tym wycinku świata, o który pytasz, rządzi tyran. Wszystko zależy teraz od jego dobrej lub złej woli i jego kaprysów. Ty sam pewnie siedzisz u niego pod butem i nie masz nic do gadania. Ta sytuacja jest nierozwojowa, panuje zastój,
Dziesiątka Kijów jako karta trzecia - wskazówki co masz robić:
Przejmij jednoosobowe kierownictwo i nie pytaj nikogo o zdanie. Postępuj jak tyran; nie dyskutuj z tymi, co się nie zgadzają. Wykorzystaj to, że jesteś lepszy od innych.
Dziesiątka Kijów jako karta czwarta - bagaż przeszłości:
Jesteś obciążony złymi doświadczeniami z pewnymi dominującymi osobami, przy których nic nie znaczyłeś. Masz za sobą rządy tyranów.
Jako karta piąta - twoi partnerzy:
Masz partnera (partnerów) o tyrańskich skłonnościach. Jesteś przez niego (nich) zdominowany. W twoich związkach brakuje ci luzu i przestrzeni.
Jako karta szósta - nadciągająca przyszłość:
Nadchodzi jednoznaczne zwycięstwo i zdominowanie przeciwników i konkurentów. Wyjdziesz na prowadzenie... ale to będzie także koniec całej toczącej się obecnie gry.
Jako karta siódma - niespodzianki w przyszłości:
Pojawi się konkurent bijący wszystkich na głowę.
Karta ósma - to, co się nie zmieni niezależnie od wszystkiego:
Niezależnie, co się wydarzy, rządy tyrana będą trwały nadal.
Karta dziewiąta - w czym masz szanse osiągnąć mistrzostwo:
Z wielka łatwością będziesz sprawiał, że twoje racje będą na wierzchu. Łatwo będą ci przychodzić kolejne zwycięstwa.
Karta dziesiąta - pożytek, jaki będą mieli z tego inni:
Sytuacja, w której jeden zdominował pozostałych, jest jednak dla nich korzystna...
Jedenasta - to, co się nie uda; co się rozmyje:
Zwycięstwo będzie pozorne, a dyktatorskie rządy - tylko pośmiewiskiem.
Dwunasta - dodatkowe wskazówki, na co zwracać uwagę w rozkładzie:
Zwróć uwagę na wszystko, co mówi o chęci zdominowania innych i zdobycia władzy.
Trzynasta - co widać jeszcze dalej?
Dalej będzie tyrania i zastój; ale na szczęście jeszcze nieprędko.
Cztery Asy - w kolorach Kijów, Pucharów, Mieczy i Monet - to oddzielna kraina tarota, osobny gatunek tarotowych bytów. Asy bowiem przedstawiają po prostu swój kolor jako taki, czyli energię tego koloru nie zróżnicowaną jeszcze na zgodę Dwójek, dzielność Trójek, stałość Czwórek, ryzykanctwo Piątek i tak dalej. Dlatego najprostszym znaczeniem asa w rozkładzie kart jest znaczenie jego koloru. Możemy więc powiedzieć, że As Kijów reprezentuje moc wszystkich Kijów, czyli zarazem moc żywiołu Ognia. Tarotowy Ogień to inaczej Wola, ta dziwna iskra, która przejawia się w tworzeniu, w wyrażaniu czegoś na zewnątrz, w ruchu. Jest to Wola Życia, ten pierwotny entuzjazm, który każe żywym istotom wciąż tańczyć swój taniec.
Na Asy możemy też patrzeć jako na te karty, które w całym systemie tarota leżą najbliżej Dziesiątek. Dziesiątka to koniec drogi w pewnym kolorze (żywiole) - natomiast As to początek tej drogi. Asy nie symbolizują osiągnięć, ale zasoby, czyli to, co mamy, zanim z tym zaczęliśmy cokolwiek robić. Asy to nasze zdolności, umiejętności, talenty i możliwości zawarte wprost w naszym charakterze.
Jeszcze jedna zasada ważna jest dla zrozumienia roli Asa w rozkładzie: As jest kartą, która może zastępować i wzmacniać każdą inną kartę ze swojego koloru. Jeżeli na przykład pierwsza wyciągniętą kartą była Dwójka Kijów (entuzjastyczne zauroczenie), a jako piąta karta (ta która mówi o partnerach) wyszedł właśnie As Kijów, to jest to wyraźne wskazanie, że pierwszy impuls do tego zakochania wyjdzie nie od Pytającego, ale od kogoś, kogo spotka on na swej drodze.
As Kijów oznacza więc naszą energię życia, nasze wrodzone zapasy sił do ruchu, walki, poruszania się po świecie, do wypróbowywania wciąż nowych doświadczeń. Karta As Kijów zawiera tę energię, która żywe istoty pcha wciąż naprzód, jest ich życiowym pędem.
Na karcie As Kijów rysuje się buławę sporządzoną z żywej gałęzi. Gdybym projektował własne karty, zadbałbym, aby była to gałąź drzewa szczególnie poświęconemu bóstwo Ognia - czyli dębu. Rysuje się też na tej karcie ramię trzymające tę buławę; jak również bywa, że ta gałąź płonie, stając się pochodnią. To jest pełny wyraz sił zawartych w tej karcie.
Na karcie As Kijów zwykle rysuje się rękę trzymająca maczugę z żywej ulistnionej gałęzi. Niekiedy ta żywa gałąź płonie. Jest to symbol pierwotnej woli życia, pierwotnego entuzjazmu - gdyż tak właśnie w żywych istotach przejawia się Żywioł Ognia, któremu poświęcone są karty z serii Kijów. Jak wszystkie Asy, As Kijów nie mówi o naszych dokonaniach: mówi za to o czymś, co musimy mieć zanim czegokolwiek dokonamy: a tym jest entuzjazm i wola tworzenia.
Uwaga: As Kijów może zastępować inne Kije, a także karty atutowe naładowane żywiołem ognia, jak 1.Mag, 7.Rydwan, 19.Słońce.
As Kijów jako pierwsza i główna karta w rozkładzie:
Do sprawy, o która pytasz, podchodzisz z entuzjazmem; możliwe też, że sama ta sprawa ruszy jak burza, gdyż naładowana jest energią Ognia. Następne karty w rozkładzie wyjaśnia, czy jest to tylko goły entuzjazm, czy też zadbano o inne przygotowania.
As Kijów jako karta druga, ostrzegająca:
Ze sprawą, o którą pytasz, związany jest widoczny entuzjazm i chęć pójścia do przodu - ale to wszystko... Nie zdziw się, jeśli to się okaże słomianym ogniem, na pięć minut.
Jako karta trzecia - wskazówka do działania:
Odrzuć wszelkie opory i zahamowania. Idź śmiało naprzód. Rób to na co masz ochotę i co ci serce dyktuje. Jak mawiał Aleister Crowley: Czyn swoją wolę, niech będzie całym twoim prawem.
Jako karta czwarta - bagaż pamięci, historii, nawyków (czyli KARMA):
Jest w tobie mnóstwo nie wykorzystanej energii; entuzjazmu, który aż się buzuje. W starym piecu diabeł pali.
Karta piąta - partnerzy:
Towarzysza ci ludzie, którzy są pełni entuzjazmu i tylko czekają na twój znak.
Karta szósta - zbliżająca się przyszłość (ta przyszłość, która już jest przygotowana):
W entuzjastyczny sposób doprowadzisz swoje dzieło do końca i w ten sposób dasz wyraz swojej woli. (Jednocześnie miej przed oczami pożar jako model tego, co się wydarzy: gdy coś się pali, jako uboczny skutek pozostają węgle, sadza i straszny bałagan...)
Karta siódma - niespodzianki:
Masz w sobie zbyt wiele energii a sprawy o które pytasz są naładowane zbyt wieloma oczekiwaniami, aby wszystko szło gładko i mieściło się w ramach. Twoja kapryśna wola wybuchnie w sposób, który będzie dla ciebie zaskoczeniem!
Karta ósma - co się nie zmieni:
Nic i nikt nie zdoła pozbawić cię twojego ognistego entuzjazmu...
Karta dziewiąta - mistrzostwo i doskonałość:
Pomyślna karta przy wszelkich działaniach, gdzie potrzebna jest energia i entuzjazm.
Karta dziesiąta - pożytek dla innych
Masz zdolność udzielania innym własnego zapału i inspirowania ich swoja wolą.
Karta jedenasta - to, co się rozmyje, rozproszy i nie uda:
Masz nawyk rozpraszania swojej energii i kierowania woli ku niespełnialnym celom.
Karta dwunasta - dodatkowe wskazówki:
Przyjrzyj się kartom pod kątem tego, czy wskazują wystarczający entuzjazm, energie i wole sukcesu. Jest tak, jeśli cały rozkład zawiera wiele Kijów oraz karty takie jak Mag, Rydwan, Wieża, Słonce.
Karta trzynasta - co dalej, w dalszej przyszłości?
Przyjdą czasy entuzjazmu, kiedy będziesz w pełni czynić zadość swojej woli. Ale to nie teraz i nie szybko...
Przed nami czwarta już prowincja tarotowej krainy: po Wielkich Arkanach, kartach numerycznych oraz Asach przyszła kolej na Figury, zwane też Kartami Dworskimi. Dla kart tych przewidziano specjalną rolę: są one mianowicie w tarocie po to, aby wskazywać na osoby. Figury pojawiają się w rozkładzie wtedy, kiedy w sprawie, o którą pytamy, decydującą rolę odgrywa pewien konkretny człowiek, wokół którego wszystko się kręci (może to być kilkoro ludzi). Wówczas karty te pozwalają rozszyfrować, o kogo tu chodzi.
Karty dworskie będziemy przeglądać w kolejności: Rycerze, Króle, Królowe, Walety (zwane też Giermkami, a niekiedy Księżniczkami). Dlaczego właśnie w takiej? Może dlatego, że osobowość Rycerza najłatwiej zrozumieć. Jak powiadał Aleister Crowley, Rycerze w każdym z tarotowych kolorów reprezentują aktywną stronę danego żywiołu.
Crowley tak kazał sobie wyobrażać tę postać: w pełnej zbroi, z pochodnią w ręce, na czarnym rumaku skaczący poprzez płomienie. Bo Rycerz Kijów przedstawia aktywną stronę żywiołu Ognia.
Ludzie, których wskazuje ta karta, są nieustannie aktywni. Są tak skonstruowani, że muszą kierować, przewodzić i musi się dziać ich wola. (Jeżeli zaś jest inaczej, będą wtrącać się w cudze sprawy.) Kochają życie aktywne, a nawet pełne przygód i niebezpieczeństw. Jako przeciwnicy są groźni; lubią się spierać i wypróbowywać swoje siły i znaczenie we wszelkich konfrontacjach. Wolą działać niż myśleć, i są urodzonymi przeciwnikami zastoju i bezruchu. (A jeżeli nic się nie dzieje, sami prowokują konflikty.) Są przebojowi i władczy, a bywają również agresywni, okrutni i niebezpieczni.
Inne karty z koloru Kijów (a także Mieczy), gdy pojawią się w rozkładzie, wzmacniają siłę Rycerza Kijów. Monety dodają mu skuteczności. Jednoczesne pojawienie się skoncentrowanej siły Ognia (Rycerz Kijów właśnie) i Wody (karty z koloru Pucharów) zapowiada niepokoje i sprzeczności interesów. W obecności Wieży, Diabła, Śmierci, Rycerz Kijów nabiera złowieszczych właściwości.
Rycerze (podobnie jak inne karty osobowe, czyli Króle, Królowe i Walety) w rozkładach tarota oznaczają konkretnych ludzi. Nie jakieś idee, nie nasze skłonności, ale ludzi, którzy stają na naszej drodze. Oczywiście taka karta może też oznaczać samego klienta.
Rycerz Kijów oznacza człowieka, który czyni swoją wolę, który jest strona aktywną, wnosi ze sobą ruch; a tam, gdzie się pojawi, to jakby burza przeszła. Rycerz Kijów jest naładowany energią żywiołu ognia, a w dobrych taliach jest przedstawiany jako wojownik w zbroi, który z pochodnią w ręku skacze na koniu przez płomienie.
Rycerz Kijów jako karta pierwsza i główna w rozkładzie:
To co się dzieje, jest zdominowane przez pewnego człowieka, który narzuca innym swoja wole, wydaje rozkazy i wszystko się kręci wokół tego, co on chce. (Przyjrzyj się, czy może ty nim jesteś.)
Rycerz Kijów jako karta nr dwa, zawierająca ostrzeżenia:
Strzeż się pewnego człowieka, który dominuje i rządzi innymi. Przynosi on zagrożenia. Jego energia, ruch, jaki on wszczyna, są dla ciebie zgubne.
Rycerz Kijów jako trzecia karta w rozkładzie, czyli wskazówka: co robić?
Sam działaj jak wojownik, który siła przełamuje przeszkody. Bierz przykład z ludzi silnych, przebojowych i dominujących. Po trzecie: w swoim działaniu możesz uzyskać pomoc od kogoś, kto przypomina Rycerza Kijów.
Jako czwarta karta - obciążenia z przeszłości:
Ciążą ci urazy i porażki jakich doznałeś ze strony ludzi nadmiernie przebojowych i energicznych. Może kimś takim był twój ojciec lub matka?
Jako karta piąta; ludzie, z którymi współdziałasz:
Masz za towarzysza kogoś przebojowego, energicznego, a nawet bezwzględnego. (Co może być zarówno korzystne, jak i zgubne.) Uwaga, karta Rycerz Kijów, jak i inne karty osobowe, jest szczególnie silna i ważna w tej pozycji.
Jako karta szósta; nadchodząca przyszłość:
Najbliższa przyszłość, to określone działania i przedsięwzięcia, zorganizowane przez pewnego człowieka energicznego, przebojowego i dominującego.
Karta siódma; niespodzianki:
Niespodziewanie twoja przyszłość zostanie zdominowana przez kogoś o osobowości Rycerza Kijów.
Karta ósma; co się nie zmieni:
Na pewno nie uwolnisz się od pewnego Rycerza Kijów, który ma dominujący wpływ na ciebie.
Karta dziewiąta - mistrzostwo; to, nad czym warto pracować:
Warto rozwijać w sobie cechy przebojowego wojownika. Warto podtrzymywać stosunki z takimi ludźmi.
Karta dziesiąta; pożytki dla innych:
Inni ludzie zyskają dzielnego przywódcę i obrońcę. (Może ty nim będziesz?)
Jedenasta - to, co się rozwieje, rozmyje, nie dojdzie do skutku:
Inicjatywy pewnego przebojowego człowieka (może ty nim jesteś?) rozwieją się jak dym.
Dwunasta - dodatkowe wskazówki do całego rozkładu:
W większym stopniu weź pod uwagę wpływy jakie tu ma pewien człowiek o dominującej i przebojowej osobowości.
Trzynasta; następny obrót kola losu:
Pewien przebojowy i energiczny człowiek osiągnie swoje cele - ale to będzie w odległej przyszłości; teraz to nie grozi.
Zanim przejdziemy do opisu Króla Kijów, wyjaśnić należy, czym są w ogóle Króle w tarocie, i dlaczego wymieniam je dopiero teraz, niemal na szarym końcu. Króle bowiem mają charakter mniej aktywny od Rycerzy (dlatego Aleister Crowley nazywał ich zaledwie Książętami). We wróżbie, w rozkładzie kart, wskazują na osoby bardzo ważne, ale takie, które nie uczestniczą bezpośrednio w tym, co się dzieje; które pozostają jakby poza sceną. Można powiedzieć, że tarotowy Król wprawdzie panuje, ale nie rządzi. Często jest tak, że tarotowy Król wyobraża osobę, która jest twórcą sytuacji, miejsca czy też środowiska, w którym przyszło nam działać. Jego wpływ cały czas czujemy, choćbyśmy nawet z nim osobiście nie mieli do czynienia. Król to na przykład szef firmy albo dyrektor szkoły, z którym raczej na codzień się nie spotykamy - ale pozostajemy w kręgi jego władzy. Oczywiście, spośród Królów w czterech kolorach tarota, najbardziej aktywny będzie Król Kijów.
Karta Król Kijów została stworzona dla zaznaczenia ludzi, z którymi będziemy mieli do czynienia, jeżeli wykroczymy poza swoją miarę. Może to być nasz szef, który wezwie nas na dywanik, kiedy będziemy nazbyt samodzielni. Może to być wódz jakiegoś ugrupowania politycznego czy przedstawiciel władzy. W biznesie ta karta może przedstawiać potężnych konkurentów, którzy w każdej chwili są gotowi przejąć nasze rynki. Król Kijów to ktoś, kto czeka tylko na nasze błędy, aby pokazać nam gdzie raki zimują.
Karta Król Kijów pojawia się w rozkładach kart w sytuacjach konfliktowych, i wtedy oznacza tych naszych przeciwników, którzy mają nad nami jednoznaczną przewagę - i wobec których nie mamy szans. I odwrotnie, karta ta może oznaczać samego działającego (czyli osobę, której wróżymy) - i wtedy jest wyraźnym sygnałem, że ów ktoś w swoim ręku wszystkie środki, aby rządzić, kierować, i sprawiać, aby inni robili to, co on chce.
Jeżeli pewna osoba wyraźnie przewyższa innych o głowę, jeżeli chodzi o jej wpływy, znaczenie, poważanie, i wszyscy się z nią muszą liczyć - to najpewniej pokazując kartę Król kijów, duchy tarota ją właśnie mają na myśli. (Oczywiście, Król Kijów może być również kobietą.)
Ze strony Króla Kijów może też grozić nam sprawdzenie, kontrola, egzamin. Ktoś taki sprawdza nas, co jesteśmy warci. Karta ta oznacza ludzi, którzy przychodzą do nas żeby nas sprawdzić - i w tym sensie grają główną rolę w pewnej sytuacji.
A. Crowley każe go sobie wyobrażać jako potężnego mężczyznę otoczonego płomienistą aurą, z nagim torsem (w Crowleyowskiej talii kart Król Kijów jest wręcz całkiem nagim wojownikiem!). Jedzie rydwanem ciągnionym przez lwa, a druga lwia głowa wieńczy jego nakrycie głowy. W jednej ręce trzyma wodze od swego drapieżnego rumaka, w drugiej - magiczny kij zakończony głową feniksa.
Karta Król Kijów służy w rozkładach tarota do wskazania osób, które w pewnym miejscu i w pewnej sytuacji wprawdzie bezpośrednio nie rządzą, ale będziemy mieli z nimi do czynienia, jeśli jakoś wykroczymy poza swoją miarę i poza reguły gry. Może to być np. dyrektor szkoły, który wzywa nas na dywanik, lub potężny konkurent w biznesie, który tylko czeka, aby wykorzystać nasze błędy.
Król Kijów jako pierwsza i najważniejsza karta w rozkładzie:
Wszystko co się wydarzy, zależeć będzie od dobrej lub złej woli pewnego człowieka, który wiele może, posiada władzę, i na którego terenie w pewien sposób jesteś. (Nie wykluczone, że to ty sam jesteś kimś takim.)
Król Kijów jako karta druga, ostrzegająca:
Skutkiem swoich błędów lub przewin spotkasz się z karząca ręką sprawiedliwości - będziesz mieć do czynienia z gniewem władzy lub jej przedstawicieli. Masz zapewnione wezwanie na dywanik.
Król Kijów jako karta trzecia, zawierająca wskazówki jak działać:
Masz na tyle pewna pozycję i silne wpływy, że nie musisz wysuwać się na czoło. Działaj jak Król Kijów: posługuj się innymi; kontroluj, żeby to, co robią, robili dobrze; w razie czego nie unikaj karania swoich ludzi.
Jako karta czwarta, mówiąca o negatywnych wpływach z przeszłości:
Masz zadawnione urazy wobec zwierzchników, ludzi sprawujących władzę. Druga możliwość: sam nie potrafisz rozwinąć swoich umiejętności jako szef (czy np. rodzic), bo przeszkadzają ci twoje własne zahamowania.
Jako karta piąta; partner lub partnerzy:
Jesteś związany z osoba o dominującej osobowości, z kimś, kto patrzy na ciebie z góry; i wiesz, że jeżeli popełnisz jakieś uchybienia, narazisz się na jego gniew.
Jako karta szósta, nadciągająca przyszłość:
Są dwie możliwości, zależnie od tego, co już się wydarzyło: albo rozwój wydarzeń nieuchronnie zmierza do tego, że znajdziesz się w zasięgu władzy pewnej dominującej osobowości - albo sam obejmiesz władzę nad innymi.
Jako krata siódma - nieoczekiwane wydarzenia w przyszłości:
Sprawy radykalnie się zmienia dzięki nieoczekiwanym decyzjom (albo: kaprysom) kogoś, kto ma władzę, ale dotąd raczej z niej nie korzystał.
Karta ósma - to, co się na pewno nie zmieni:
Na pewno nie zmieni się twoja zależność od pewnego dominującego władcy; albo zdecydowana przewaga pewnej dominującej jednostki nad tym, co się dzieje.
Karta dziewiąta - w czym osiągniesz biegłość:
Osiągniesz biegłość w dyskretnym, ale skutecznym sprawowaniu władzy.
Dziesiąta - pożytek dla innych:
Pewne decyzje kogoś, kto sprawuje władzę, choć może dla ciebie niekorzystne, będą z pożytkiem dla innych, dla ogółu.
Jedenasta - to, co się nie uda, rozmyje, rozproszy:
Ktoś, kto wydawał się groźnym władcą, okaże się papierowym tygrysem. (Być może to o tobie mowa.)
Dwunasta, dodatkowe wskazówki co do tego, jak interpretować rozkład kart:
Zwróć większa uwagę na wpływ (choć może niewidoczny bezpośrednio) pewnej dominującej i władczej osobowości.
Trzynasta - ciąg dalszy w odległej przyszłości:
Jeszcze pewnej osobie (o której mowa we wróżbie) - lub tobie - uda się zająć pozycje szefa i władcy. Ale to będzie w dalszej przyszłości; teraz to nie wchodzi w grę.
Mając do czynienia z Królowymi nie powinniśmy się sugerować, że karty te służą wyłącznie do wskazywania kobiet. W karcie tarota zapisana jest bowiem nie tyle płeć, co szczególny stosunek do świata, oraz rola, jaką pewna osoba odgrywa w danej sytuacji. Karta Królowa może wskazywać na mężczyznę, podobnie jak Rycerz czy Król mogą okazać się kobietami. Królowe (jako karty) przedstawiają osoby, których rola jest bardziej bierna niż działających we własnym imieniu Rycerzy.
Królowa Kijów jest to karta wymyślona specjalnie po to, aby przedstawiać osoby, które zwracają na siebie uwagę; które przede wszystkim zajmują się rzeczami obliczonymi na pokaz - osoby, które widać. Rolą Królowej Kijów jest być widoczną, znaleźć się na eksponowanym miejscu (np. na estradzie), rzucać blask na całe otoczenie.
Jeśli chodzi o charakter, to są ludzie, którzy wiele energii (wiele pary) wkładają w autoreklamę: w to, aby się czymś popisać, aby zabłysnąć, przykuć uwagę innych, żeby zrobić wrażenie, zaimponować innym. Ta karta ma wyraźne związki ze znakiem Lwa i z Jowiszem wśród planet. Wskazuje ludzi, którym zależy na poklasku, na sławie i na cudzej opinii. Królowe Kijów mają zamiłowanie do spektakularnych akcji. Ludzie spod tej karty są zwykle pobudliwi emocjonalnie, żywo i całym sobą odpowiadają na to, co się dzieje w ich otoczeni. Żyją w stanie ekscytacji i wewnętrznego poruszenia. Są kochliwi i roztaczają wokół siebie wibracje nacechowane erotyzmem. Równie chętnie bywają uwodzicielami co przedmiotem uwodzenia.
Wśród innych kart Kijów, Królowa Kijów najbliższa jest Czwórce Kijów, która również niesie ideę stania w środku i promieniowania przykładem.
Aleister Crowley kazał wyobrażać sobie Królową Kijów jako niewiastę o rudozłotych włosach, która siedzi na tronie z płomieni, w płomienistej koronie z uskrzydlona kulą u szczytu głowy. Trzyma ona berło z szyszką na końcu, niby bachantki, uczestniczki orgiastycznego kultu Dionizosa. Na karcie tej w talii Crowleya narysowany jest też lampart, zwierz Dionizosa. (Pamiętajmy, że z obrzędów dionizyjskich wyrósł w Grecji teatr, a karta Królowa Kijów ma wyraziste związki z życiem na scenie.)
Karta Królowa Kijów wskazuje na osoby, które żyją na pokaz, wiele starań i serca wkładają w autoreklamę, w to, żeby być na topie; żyją trochę tak, jakby wciąż stały na scenie, popisywały się i czekały na oklaski. Osoby te łatwo entuzjazmują się, są emocjonalnie pobudliwe, robią wrażenie, jakby wciąż były zakochane lub przynajmniej czymś lub kimś zauroczone. Można je sobie wyobrazić z wypiekami na twarzy. Oczywiście, tak jak karta rycerz lub król w tarocie niekoniecznie musi wskazywać na mężczyznę, tak i Królowa Kijów niekoniecznie musi być kobietą!
Królowa Kijów jako pierwsza i najważniejsza karta w rozkładzie:
To, co się dzieje, w zasadniczy sposób zależy od pewnej osoby, która żyje na pokaz, łatwo się entuzjazmuje, albo jest wybuchowo zakochana. Może to być mężczyzna. Tą osoba możesz być ty sam (sama.)
Królowa Kijów jako karta druga z kolei, ostrzegająca:
Fatalny wpływ na ciebie ma pewna osoba w typie Królowej Kijów, a więc ktoś, kto wzbudza fascynację, ale może zawrócić w głowie i wytrącić z równowagi. Możliwe, że padasz ofiarą uwodziciela (uwodzicielki.) Możliwe że sam za bardzo i niefortunnie angażujesz się w światowe życie, w robienie wrażenia na ludziach, w powierzchowne związki.
Królowa Kijów jako karta trzecia, zawierająca wskazówki, co robić:
Postępuj jak Królowa Kijów: uwodź ludzi. Sprawiaj wrażenie. Bądź widzianym, podziwianym, popularnym. Zadbaj o autoreklamę. Idź drogą Królowej Kijów - to droga gwiazd sceny i estrady, które nie mają nic do ukrycia.
Królowa Kijów jako karta czwarta, wskazująca na zahamowania i przeszkody mające źródło w przeszłości:
Ciąży na tobie osoba pewnego uwodziciela (uwodzicielki); albo też sparzyłeś się na wejściu pomiędzy ludzi prowadzących zbyt światowy, zbyt pokazowy tryb życia.
Królowa Kijów jako karta piąta - partner (partnerzy):
Masz za partnera kogoś w typie Królowej Kijów - a więc osobę łatwo się zapalająca, entuzjazmująca, bardzo emocjonalnie reagującą. Często ta karta w tym miejscu oznacza, że ktoś cię kocha, miłością ognistą, taką, która nie chce czekać.
Królowa Kijów jako karta szósta - zbliżająca się przyszłość:
Przyszłość rozwinie się pod wpływem pewnej Królowej Kijów, czyli osoby tego typu. Może to być ktoś, od kogo będziesz zależeć, może twój partner, może ty sam staniesz się kimś, kto właśnie tak działa na ludzi.
Jako karta siódma - nieoczekiwane i paradoksalne wydarzenia w przyszłości:
Nieoczekiwane spotkanie z pewną Królową Kijów, które wytrąci cię z równowagi i każe wiele rzeczy w życiu zaczynać od nowa. Często ta karta w tym miejscu oznacza burzliwe zakochanie się.
Jako karta ósma - to, co się nie zmieni (także mimo twoich wysiłków):
Nie zmieni się dominujący wpływ pewnej Królowej Kijów na twoje życie i sprawy.
Jako karta dziewiąta - nad czym warto pracować, w jakim kierunku warto się rozwijać:
Warto nabrać pewnych cech Królowej Kijów, a więc być bardziej otwartym, bardziej towarzyskim, śmielej wychodzić do ludzi. W kształcenie takich cech (otwartości, spontaniczności) warto zaangażować się w bardziej świadomy sposób.
Karta dziesiąta - pożytki dla innych, dla ogółu:
Wielu ludzi zyska wzorzec, postać, która będzie działać na nich energetyzująco. (Może to ty będziesz tym idolem?)
Karta jedenasta - to co się rozmyje, rozproszy, nie dojdzie do skutku:
Fascynacje pewną Królowa Kijów rozproszą się jak mgła.
Dwunasta - dodatkowe wskazówki dla czytającego karty:
Przyjrzyj się kartom, czy jeszcze inne nie wskazują dominującej roli pewnej osoby w typie Królowej Kijów.
Trzynasta - odległa, mało realna przyszłość:
Jeszcze wejdziesz w bliższe związki z pewną Królową Kijów, ale nie teraz i nie prędko. (Albo nieprędko sam staniesz się kimś takim.)
Wiemy już dobrze, że Kije są najbardziej naładowanymi energią kartami wśród Małych Arkanów i odpowiadają żywiołowi Ognia. Zaś cztery karty zwane Waletami (jak również Paziami, Giermkami, a przez Aleistera Crowleya - Księżniczkami) zostały wynalezione po to, aby wskazywać na osoby młode (lub tylko młodsze od tego, komu wróżymy), niedojrzałe i dziecinne, ale także takie, które zajmują wszelkie pomocnicze i służebne role w społeczeństwie.
Co zatem wynika z połączenia Waleta i żywiołu ognia, czyli jaki jest charakter Waleta Kijów? Otóż oznacza on wszelkich psotnych urwisów - osoby zazwyczaj młode, ale także mało odpowiedzialne i dość lekkomyślne; takich, którzy żyją chwilą i w swoich zachowaniach bywają mocno nieobliczalni. Walet Kijów pojawia się tam, gdzie dzieje się jakiś ruch, zamieszanie i wszelkie spontanicznie wydarzające się akcje. Ale też ruch i zamęt przychodzi wraz z nim. Walet Kijów jest największym w całym tarocie nosicielem zarówno zwykłego zamętu, jak i twórczego niepokoju... i nieporządku.
Karta ta symbolizuje także osoby lubiące grać i ryzykować; takie, które lubią różne podniecające, ekscytujące przygody. Ulubionym zajęciem Waletów Kijów są wszelkie wyścigi i zawody, gdzie można zarówno wygrać jak i przegrać. Ktoś taki jest zwolennikiem nowości, ale często brakuje mu zarówno głębi, jak i chwili na zastanowienie.
Życiowa droga Waleta Kijów jest droga ciągłych prób, błędów, zaczynania od nowa - ale i przeszkadzania innym.
Często karta ta ostrzega przed niepoważnymi wspólnikami i mało rozsądnymi propozycjami, jak również przed tym, że można paść ofiarą pospolitego oszustwa.
Karty zwane Waletami (a także Giermkami, Paziami lub Księżniczkami) służą do wskazania osób młodych, niedorosłych, a także mało odpowiedzialnych oraz sprawujących funkcje służebne i pomocnicze. Walet Kijów jest kartą naładowana energią żywiołu Ognia. Dlatego oznacza wśród ludzi wszelkich młodych (duchem) wiercipiętów i włóczykijów, wiecznych poszukiwaczy i szperaczy, wichrzycieli, siewców zamętu. Ludzie tego typu lubią grę i ryzyko, i wszelkie ściganie się i zawody, nie tylko sportowe. Walet Kijów przypomina w astrologii aktywność Marsa w znaku Bliźniąt.
Walet Kijów jako pierwsza i najważniejsza karta w rozkładzie:
W tym, co się dzieje i o co pytasz, kluczowa role odgrywa pewien człowiek w typie Waleta Kijów, a więc mało odpowiedzialny ryzykant i awanturnik, siewca niepokoju (twórczego niepokoju). Może ty sam nim jesteś?
Walet Kijów jako karta druga z kolei, ostrzegająca:
Zagrożeniem dla ciebie jest osoba pewnego nieodpowiedzialnego wichrzyciela i ryzykanta. Wchodzenie z nim w układy i zgadzanie się na jego nierozsądne propozycje może być zgubne. Uwaga! Karta ta może też oznaczać, że zło tkwi w tobie - przez to, że sam za bardzo przypominasz Waleta Kijów.
Walet Kijów jako karta trzecia, wskazująca, co robić:
Postępuj jak Walet Kijów, co oznacza: nie obawiaj się ryzyka i rywalizacji. Wyścigi wygrasz! Blefuj. Stosuj fortele. Strasz przeciwników. Odrobina oszustwa w dobrej sprawie nie zaszkodzi.
Jako karta numer cztery - kłopotliwy bagaż przeszłości:
Masz urazy na punkcie ludzi nazbyt obrotnych i wyszczekanych, którym nie ufasz i których się boisz. Zapewne od kogoś takiego w przeszłości wycierpiałeś. Ale ten uraz zarazem sprawia, że nie wykorzystujesz wystarczająco własnej obrotności i przebiegłości, czyli własnych cech Waleta Kijów.
Jako karta numer pięć - partner, partnerzy:
Twoim partnerem jest ktoś w typie Waleta Kijów, czyli osoba (aż nazbyt) rezolutna i przebojowa, a przy tym mało odpowiedzialna. (Inne karty w rozkładzie powiedzą, czy to dobrze, czy źle.)
Jako karta numer sześć - najbliższa przyszłość i skutki tego, co się dzieje teraz:
Wygra, wyjdzie na prowadzenie, osiągnie największe wpływy osoba w typie Waleta Kijów, a więc ryzykant i awanturnik. Do kogoś takiego należy najbliższa przyszłość.
Jako karta siódma - nieoczekiwane wydarzenia w przyszłości:
Nieoczekiwanie pojawi się pewien Walet Kijów, zawróci wszystkim w głowach i wniesie zamęt. (Który może okazać się twórczy!)
Karta ósma - to, co pozostanie nie zmienione:
Pewna ważna dla sprawy (o którą pytasz) osoba w typie Waleta Kijów na pewno się nie zmieni, czyli ani się nie poprawi, ani nie ustatkuje.
Karta dziewiąta - w którym kierunku warto się rozwijać:
Warto ćwiczyć w sobie cechy Waleta Kijów, a więc beztroskę, spontaniczność i żywiołowość. Nie daj się wziąć w karby!
Karta dziesiąta - pożytki dla ogółu:
Pewna osoba w typie Waleta Kijów (beztroska i żywiołowa) przyniesie wiele radości innym.
Jedenasta - to, co zostanie rozproszone, co rozejdzie się po kościach:
Wpływy pewnego Waleta Kijów a więc osoby beztroskiej i awanturniczej, rychło pójdą w zapomnienie i nie warto z tą osobą wiązać nadziei.
Dwunasta - dodatkowe wskazówki:
Przyjrzyj się pozostałym kartom, czy nie zaznaczona jest w nich obecność pewnego Waleta Kijów czyli osoby żywiołowej i awanturniczej, i jakoś on nie narozrabia.
Trzynasta - widoki na odległą przyszłość:
Jeszcze pewien Walet Kijów (enfant terrible, swawolny Dyzio) zrobi karierę, ale to nie nastąpi prędko.
Przed tygodniem rozpocząłem cykl krótkich artykułów o kartach tarota. Proszę o cierpliwość: przedsięwzięcie to potrwa dużo ponad rok, gdyż kart tarota jest aż 78. Talia tarota składa się z 22 wielkich arkanów (Głupiec, Mag, Papieżyca... aż do karty Świat), z 16 figur (król, królowa, rycerz i walet w czterech kolorach) i 40 małych arkanów czyli kart numerowanych. Są wśród nich as, dwójka... aż do dziesiątki. Kolory tarota odpowiadają czterem żywiołom astrologii. Kije to żywioł Ognia, Puchary - żywioł Wody, Miecze - żywioł Powietrza i Monety - żywioł Ziemi. Zacząłem opowieść od Dwójki Kijów - teraz kolej na Dwójkę Pucharów.
Tarotowe Puchary opowiadają o uczuciach, o naszym życiu emocjonalnym. Dwójki mówią o tym, co się dzieje, gdy kogoś spotykamy - mówią o związkach miedzy ludźmi. Nic dziwnego więc, że Dwójka Pucharów zapowiada... miłość. I tak tę kartę nazwał słynny angielski mag, Aleister Crowley - Love. I uznał, że przypomina sytuację w horoskopie, kiedy Wenus jest w znaku Raka. Dwójka Pucharów nie mówi jednak o jakimś spokojnym, umiarkowanym uczuciu. Mówi o tym, że ktoś jest ogarnięty falą namiętności, silniejszą od niego. Często, gdy wychodzi ta karta, można podejrzewać, że w miłosną aferę zamieszanych jest więcej niż dwoje osób - że szykuje się jakiś (przynajmniej) trójkąt... Dwójka pucharów zwiastuje czas, kiedy ludzie mają pstro w głowach i chodzą, jak te koty w marcu, z obłędem w oczach. Przy innych pytaniach ta sama karta może oznaczać bardzo rozemocjonowane życie rodzinne, albo przynależność do pewnej grupy, gdzie jest gorąco, bo szaleją namiętności (nie zawsze miłosne). Może też oznaczać, że z jakąś grupą ludzi, środowiskiem, miejscem - jesteśmy na śmierć i życie związani emocjonalnie. Zawsze mówi, że emocje górują nad rozumem, a ludzie się wzajemnie zarażają swoimi humorami. I nawet jeżeli w nikim się nie kochamy, karta ta zapowiada intensywne życie towarzyskie. Gdy panują energie Dwójki Pucharów, nie ma siły - człowiek nie może wytrzymać w pojedynkę.
Dwójka Pucharów jako pierwsza karta w rozkładzie
Twoje sprawy rozgrywają się na szerszej arenie - dotyczą grupy ludzi, do których należysz (albo chcesz należeć), i z którymi cię łącza emocjonalne więzy. Być razem z innymi, poczuć ducha wspólnoty, przeżywać wspólne doświadczenia - to jest teraz najważniejsze. Karta ta może mówić o miłości do jednej osoby, ale *jeden* przedmiot uczuć to zwykle za mało, kiedy wibrujesz energią tej karty.
...Jako druga karta w rozkładzie
Masz skłonność do zamykania się w ciasnym kręgu osób, oraz ich spraw, które wydają ci się (fałszywie!) ważniejsze nade wszystko. Emocje zaślepiają cię. Karta ta często pokazuje uwikłanie w tzw. złe towarzystwo, grupę o destrukcyjnych wpływach, sektę; albo spory rodzinne.
Jako trzecia karta
Idź za głosem serca! Twoje życie emocjonalne jest teraz na pierwszym planie. Powinieneś włączyć się w życie pewnej gromady, a może taką grupę bliskich ci ludzi skupić wokół siebie.
Czwarta karta
Masz skłonność (kiedy źle się dzieje) wracać na łono rodziny, liczyć na pomoc mamy lub taty. Karta ta może też wskazywać, że pragniesz wrócić w objęcia dawnego partnera, zamiast przekroczyć próg i nawiązać nowy związek.
Piąta karta
Wielkie powodzenie! Możesz liczyć na dobre uczucia, miłość, zaufanie, pomoc - zarówno ze strony osoby, z którą jesteś blisko związany, jak i ze strony całego grona przyjaciół.
Szósta karta
Związek z bliską osoba zbliża się do spełnienia! Satysfakcja w życiu erotycznym. Zacieśnienie więzi z grupą ludzi, do której należysz.
Siódma karta
Jak inne Dwójki, Dwójka Pucharów na tej pozycji oznacza zwykle niespodziewany wybuch uczuć, lub to, że ktoś Ciebie pokocha.
Ósma
W swoich planach powinieneś brać pod uwagę fakt, że w istocie jesteś zależny emocjonalnie od pewnej osoby lub grupy osób (rodziny, rodziców, małżonka, "paczki" przyjaciół), i plany w których nie bierzesz ich pod uwagę po prostu są nierealne.
Dziewiąta
Twoje związki emocjonalne z pewną grupa ludzi sprawiają, że ty i twoi przyjaciele zdolni jesteście uruchomić swój twórczy potencjał.
Dziesiąta
Energetycznym polem swojej miłości obejmiesz większy wycinek świata i więcej bliskich ci ludzi, niż sądzisz.
Jedenasta
Niedosyt miłosnych przygód...
Dwunasta
Pomyślna karta w tej pozycji: zapowiada trwałość związków uczuciowych, i trwałość wspólnych przedsięwzięć z ludźmi, z którymi jesteś związany.
Trzynastka
Ukrywasz swoje prawdziwe uczucia i to się będzie mścić w dalszej przyszłości.
Tarotowe karty z serii Pucharów mówią o życiu uczuciowym, a najczęściej - o miłości. Kiedy wychodzi Trójka Pucharów, oznacza to, że pytający pogrążony jest w stanie oczekiwania połączonego z tęsknotą. Już jest zakochany - lub też właśnie dojrzał do tego, aby się zakochać i rozgląda się po świecie w nadziei, że znajdzie swój ideał, swoje bóstwo.
Zwykle ta karta oznacza, że kogoś bardzo chcemy pokochać, chcemy znaleźć swoją miłość. All you need is love - Potrzeba ci jedynie miłości - jak śpiewali przed laty niezapomniani The Beatles. Często ta mówi o miłości nie do końca spełnionej - takiej, kiedy to wszystko się może zdarzyć, gdy głowa pełna marzeń.
Nawet jeżeli nie pytamy o sprawy miłości, ta karta oznacza, że na kogoś czekamy, kogoś nam brakuje: przysłowiowego czwartego do brydża, albo po prostu osoby, która by zrozumiała nasze problemy i kłopoty.
Nastrój, jaki opisuje ta karta, to nieokreślona tęsknota, kiedy dusza oddaje się marzeniom i przeżywa wzruszenia. Ten nastrój sprzyja twórczości poetów czy innych lirycznych romantyków, ale stanowczo nie sprzyja działaniu w twardym świecie.
Jeżeli chcemy wejść do spółki w biznesie, lub podjąć pracę na nowym stanowisku, wtedy to karta jest poważnym ostrzeżeniem: mówi, że wcale nie zależy nam na pracy ani na pieniądzach, tylko brak nam bliskiego serca i słów niosących pociechę...
David Sheridan narysował na tej karcie w swojej talii rozmnażające się ptaki, a Pamela Coleman-Smith (autorka talii Rider-Waite) - trzy panny pląsające z pucharami w dłoniach. Aleister Crowley nadał Trójce Kijów tytuł Obfitość, lub Nadmiar, jako że w tej karcie uczucia rozrastają się jak bujne rośliny w upalnym i wilgotnym klimacie.
Jeżeli planujesz jakieś przedsięwzięcie, i wyjdzie ci Trójka Pucharów, powinieneś wiedzieć, że w twojej obecnej sytuacji rozumowe plany są niczym wobec fal emocji, jakie pojawiają się pomiędzy tobą i bliskimi ci osobami. Ta karta mówi: teraz rządzą prawa serca, nie rozumu.
Trójki to karty, które skłaniają do działania, puchary zaś to kolor uczuć, emocji i namiętności. Dlatego Trójka Pucharów jest kartą, która często wskazuje na zakochanie i skłania do tego, aby ze swoim uczuciem coś zrobić - ta przykład wyznać je wybrańcowi/wybrance swojego serca.
Trójka Pucharów jako pierwsza i główna karta w rozkładzie
Emocjonalne poruszenie. Nadmiar uczuć, który się przelewa i nie mieści w przyjętych do tej pory ramach życia. Przy tej karcie nie wolno radzić, by ktoś patrzył na świat chłodnym okiem, bo to po prostu jest niemożliwe! Karta sprzyjająca zakochanym - i artystom tworzącym z głębi serca.
Jako karta druga, ostrzegająca
Zbyt wielka masa emocji może działać jak trucizna: blokować cię, zahamowywać, mącić rozum. Zamiast wyjść ku ludziom (a szczególnie ku komuś, kogo kochasz), pogrążasz się w sobie i swoich rozterkach.
Jako karta trzecia - sposób działania
Swojego uczucia nie wolno ci dłużej ukrywać! Powinno się stać czymś obiektywnym i przejawionym. Powiedz o tym zainteresowanej osobie. Niech się świat dowie, że kochasz. A może warto, byś swoim uczuciom nadał formę dzieła sztuki?
Czwarta - ograniczający wpływ przeszłości
Wracasz na dawne ścieżki nie wyrażonego uczucia i niespełnionej miłości.
Piąta karta - partnerzy
Ważną rolę odgrywa w Twoich planach osoba, z która jesteś silnie związany uczuciowo. Razem wiele dokonacie.
Szósta - cel, jaki już widać
Szczęście w miłości. Odnalezienie drogi do serca (i nie tylko serca...) kochanej osoby. Twoja miłość obrasta w życiowe powodzenie.
Siódma karta - to, co się zbliża, choć o tym nie wiesz
W powietrzu wisi niespodziewane zauroczenie czyjąś osobą i poruszenie emocjonalne, choć może jeszcze o tym sam nie wiesz. Ten fakt może (pomyślnie lub niepomyślnie) zaburzyć Twoje plany.
Ósma karta - sprawy zbyt oczywiste, aby je zauważać
To, co masz zamiar osiągnąć, zależy od tego, że kochasz i jesteś kochany. Doceń to.
Karta dziewiąta - mistrzostwo, powołanie, wielkie osiągnięcia
Dzięki obecnemu poruszeniu emocjonalnemu jesteś otwarty na pozytywne bodźce i szanse ze świata.
Dziesiąta - trwały pożytek
Nadmiar uczuć jest początkiem obfitości i dostatku również i w innych dziedzinach życia!
Jedenasta - rzeczy niedojrzałe i niespełnione
Miłość, uczucie, które rozwiewa się w dym.
Karta dwunasta - w jaki sposób na nowo przyjrzeć się rozłożonym kartom
Aby prawidłowo odczytać cały rozkład, popatrz na karty jeszcze raz, tak jakby dotyczyły kogoś zakochanego.
I trzynasta - zalążek dalszej przyszłości
W dalszej przyszłości z wielką siłą odezwa się uczucia i namiętności, które teraz nie mogą się spełnić.
Liczba cztery w numerologii oznacza pewien stabilny stan, zamknięty układ. Do czwórki trudno coś dodać i trudno coś odjąć. Jeżeli coś dodamy, to będzie to zbędne "piąte koło u wozu"; jeżeli jeden element ujmiemy, jego brak będzie tak dotkliwy, jak brak czwartego do brydża.
O czym więc mówi Czwórka Pucharów? Karty z serii Pucharów odnoszą się do życia uczuciowego. Cztery Puchary symbolizują osiągnięcie stanu pełni i uczuciowego nasycenia. Uczucia - zarówno te pozytywne, jak miłość, przyjaźń, współczucie, pragnienie czyjegoś dobra, zachwyt, podziw; jak i te negatywne, jak nienawiść, pogarda, odraza - mają to do siebie, że zawsze przyciągają - albo odpychają. Odpychają albo przyciągają do kogoś lub do czegoś. Kiedy uczucia osiągają swoje nasycenie, to z jednej strony jest to moment satysfakcji - ale z drugiej strony nic już nas NIE POCIĄGA - ani NIE ODPYCHA. Kiedy uczucia zostają nasycone, wkrada się poczucie nadmiaru, przerafinowanie - ale zaraz za tym idzie obojętność, zniechęcenie, emocjonalny chłód. I ten szczególny moment przedstawia Czwórka Pucharów.
Aleister Crowley, wielki mistrz tarota i innych sztuk magicznych, zatytułował te kartę hasłem Luxury, co znaczy po angielsku: luksus, przepych, zbytek; i uznał, że jej energia przypomina wpływ Księżyca w znaku Raka - kiedy rzeczywiście siła uczuć osiąga swój szczyt.
Kiedy ktoś jest w stanie opisywanym przez Czwórkę Pucharów? Kiedy kochał drugą osobę, i kochankowie osiągnęli wszystko, co razem mogli przeżyć. Teraz mogą to tylko powtarzać (co grozi nudą); lub się od siebie oddalić (co jest beznadziejne); albo razem pracować nad swoim uczuciem, tylko to już nie będzie wcale łatwe - jak również praca nad sobą jest czymś, czego Czwórka Pucharów nie przewiduje...
Również kiedy ktoś kogoś nienawidził i oto dokonał zemsty na wrogu - i co teraz dalej pocznie ze sobą?
Cztery to liczba rzeczywistości, realizmu. Mówi się też, ze cztery jest liczbą Ziemi. Czwórka Pucharów mówi więc o tym, jak to siła uczuć zderza się twardymi realiami. Kogoś kochasz, twoje pragnienia się spełniły, i teraz pora pomyśleć, co z tym zrobisz: może połączysz się tak zwanym węzłem małżeńskim, założysz dom, powołasz do życia dzieci? Ile materialnego konkretu wlewa się w tym momencie w twoje życie! Albo dążyłeś do pewnego celu z uporem maniaka, ten cel został osiągnięty - i teraz trzeba ostro myśleć, co będzie dalej.
Tam, gdzie uczucie znalazło swoje spełnienie, często do głosu dochodzi to, co negatywne: pojawia się niezadowolenie, zawiść, zazdrość.
Karta Czwórka Pucharów zazwyczaj ostrzega, że twoje uczucie jest w czułym punkcie swojego rozwoju, i może zamienić się w swoje przeciwieństwo.
Czwórka Pucharów przedstawia sytuacje, kiedy pewna potrzeba emocjonalna została osiągnięta - kiedy jesteśmy pewni miłości drugiej osoby; albo - to przykład negatywnych uczuć - kiedy dopięliśmy zemsty na wrogu. Stan taki jest jednak z natury nietrwały, gdyż grozi przesytem albo nudą. To jest dziwny moment, kiedy uczucie może przerodzić się w swoje przeciwieństwo: miłość w niechęć, wrogość w fascynację dotychczasowym przeciwnikiem.
Czwórka Pucharów jako karta pierwsza i najważniejsza
Dana jest ci uczuciowa satysfakcja. To, czego pragnęło twoje serce, leży przed tobą. Co z tym zrobisz? Czy jesteś szczęśliwy? Czy naprawdę tego chciałeś?
Jako karta druga - negatywna i ostrzegająca
Nastąpiło emocjonalne nasycenie, znużenie i przesyt. Kogoś kochałeś, ale masz już go dość. Miłość zamienia się w perwersję. Odwrotnie, niechęć do kogoś wciąga cię coraz bardziej i miesza się w twojej duszy z niezdrowym pożądaniem. Jesteś miotany emocjami, które tobą rządzą, a nie ty nimi.
Jako trzecia karta - wskazówka, jak postąpić
Jak przy wszystkich kartach z serii Pucharów, idź za głosem serca. Własnych uczuć niczym nie zamaskujesz; musisz pójść na całość, przyznając się przed sobą do wszystkich emocji, które teraz tobą kierują - nawet tych, które wydają ci się jakoś podejrzane.
Jako karta czwarta - wpływ przeszłości
Jesteś uzależniony od nagromadzonych emocji, które domagają się uwolnienia i wpływu na ciebie. W swoich psychicznych wnętrznościach nosisz istną bombę uczuć, którą tłumisz, ale która może w każdej chwili rozsadzić cię od środka.
Karta piąta - partnerzy
Twój partner (partnerzy) osiągnęli stan emocjonalnego nasycenia.
Karta szósta - nadchodząca przyszłość
Zbliża się emocjonalna satysfakcja: będziesz miał to, czego pożądasz; ale zarazem twoje uczucia osiągną stan nasycenia.
Karta siódma - niespodzianki losu
Wydarzeniem, które niespodziewanie zmieni twoja drogę, będzie fakt, że dostaniesz to, czego pożądasz.
Karta ósma - sprawy aż zanadto oczywiste
Nie bierzesz pod uwagę faktu, że tak naprawdę na tym, czego pragnąłeś, już w głębi duszy przestało ci zależeć.
Karta dziewiąta - nad czym pracować
Twoim upartym i długofalowym zadaniem jest osiągnięcie tego, czego biologicznie wręcz pożądasz.
Karta dziesiąta - jaki pożytek będzie z tego miało społeczeństwo
...Dla innych będzie z tego taka korzyść, że twoje emocje zostaną zaspokojone.
Karta jedenasta - sprawy chybione i niespełnione
Wielkie pożądanie rozpływa się we mgle...
Karta dwunasta - dodatkowe wnioski na przyszłość
Większą role, niż można by początkowo sądzić, odgrywają tu czyjeś potężne emocje.
Karta trzynasta - co się szykuje w następnym cyklu przemian
Dojdą wreszcie do głosy uczucia, które na razie nie mają się jak wyładować.
Na Piątce Pucharów w talii Arthura Waite'a wyobrażony jest mężczyzna w czerni, ponuro patrzący na pięć przewróconych pucharów. Piątka w numerologii jest liczbą pasji, emocjonalnych burz i cierpienia. W tarocie piątki (na różne sposoby) wyrażają ideę przemocy, przemiany i oporu. Każda z czterech piątek mówi o tym, że osiągnięto kres, że bliski jest skraj przepaści, a nadchodząca Wielka Przemiana (którą symbolizuje karta Śmierć) wcale nie będzie radosnym wydarzeniem.
Tu trzeba koniecznie dodać, iż nie jest tak, że kolejne karty Małych Arkanów wynikają jedna z drugiej, że są ustawione w liniowym porządku. Przeciwnie, sąsiednie karty - tak jak sąsiednie znaki w zodiaku - raczej kontrastują ze sobą. Po piątkach przyjdą szóstki, które znowu będą emanować zadowoleniem.
Wielki Mag, Aleister Crowley, Piątkę Pucharów zatytułował: Rozczarowanie, zaś astrologicznie karta ta przypominała mu Marsa w Skorpionie. Twierdził, iż symbolizuje ona rozkładającą siłę żywiołu wody i kojarzy się z martwymi wodami pustynnych słonych jezior.
(Na poziomie materialnym rzeczywiście karta ta często zapowiada kłopoty z wodą: pękanie rur, zalanie mieszkania, powódź, tonięcie.)
Piątka Pucharów oznacza przewrażliwienie (czy też nadwrażliwość), histerię; lękamy się, ale nie do końca wiadomo, czy niebezpieczeństwo jest realne, czy też to tylko nasze wewnętrzne stany lękowe. Ale również ta karta znaczy, że każdy nasz krok może być fałszywy - i ostatni.
Piątka Pucharów zwraca także uwagę, że potężny jest w nas pęd do autodestrukcji: że coś w nas chce własnej klęski, że sami sobie źle życzymy - gnani jakąś wewnętrzną psychiczną siłą, sami sobie wymierzamy karę!
Jak wszystkie karty z serii Pucharów, również Piątka mówi o tym, że silne są nasze emocjonalne związki z ludźmi. Czy znacie stan paniki, kiedy ludzie w pewnej grupie nawzajem zarażają się swoim niepokojem? To też jest stan Piątki Pucharów. Albo kiedy kochankowie nawzajem dręczą siebie swoimi niezaspokojonymi uczuciami? To także przedstawia ta karta.
Można zapytać, czy Piątka Pucharów ma jakieś pozytywne cechy? Ależ tak! Znane jest zjawisko straceńczej odwagi. Często ludzie widząc, że kres jest nieuchronny (kres nie tylko życia, ale także miłości, podróży czy przedsięwzięcia w interesach) - rzucają wszystko na jedną szalę. I może to być właśnie jedynym rozwiązaniem! Owa straceńcza odwaga także jest wpisana w Piątkę Pucharów.
Tarotowe piątki kojarzą się z dojściem do kresu, rozpadem i wielkimi przemianami (zwykle niezbyt przyjemnymi); Puchary zaś to kolor uczuć. Specjalnością więc Piątki Pucharów są uczucia skrajne, trudne do udźwignięcia, często niszczące. Innym znaczeniem tej karty są sytuacje, kiedy takie uczucia się szerzą: a więc stany paniki, kiedy ludzie wzajemnie zarażają się takimi emocjami.
Piątka Pucharów na pierwszym miejscu, jako zasadniczy opis tego, co się dzieje:
Kierują tobą podejrzenia i obawy. Również w twoim otoczeniu znajdują się osoby, które wzbudzają w tobie silne emocje (zwykle negatywne); a także cała sytuacja jest taka, że niewiele wiadomo, a zamiast jasnej informacji pojawiają się alarmujące przeczucia. Być może znalazłeś się w samym oku cyklonu, w miejscu, gdzie krzyżują się sprzeczne interesy i wzburzone emocje różnych ludzi.
Na miejscu drugim, jako ostrzeżenie:
Moc negatywnych uczuć (w tobie lub w twoim otoczeniu) jest tak wielka, że dalej tak być nie może. Sytuacja jest na krawędzi wybuchu. (Choćby to była burza w szklance wody...) Ludzie żywią do siebie wrogość i zawiść. Często w takiej sytuacji, jako magiczny ekwiwalent psychicznych napięć, pękają rury, woda (albo nieczystości) zalewa mieszkania; mają miejsce powodzie i oberwania chmury.
Na miejscu trzecim, jako wytyczna działania:
Postępuj tak, jak nakazują ci uczucia i odczucia. Jeżeli do kogoś czujesz nienawiść, to znaczy, że ów zasłużył na sprawiedliwą karę! Bądź mścicielem - albo równie energicznie uciekaj z zagrożonego miejsca. (W każdym razem coś zrobić musisz.)
Na miejscu czwartym, jako wskaźnik przeszłości, która na nas ma wpływ:
Jesteś pod wpływem jakichś dawno nagromadzonych negatywnych i niszczących uczuć: poczucia krzywdy i pragnienia zemsty. (Bardzo prawdopodobne, że to nie dociera do twojej świadomości, lub jest maskowane jakimiś pięknymi deklaracjami.)
Na miejscu piątym, jako obraz kogoś, z kim jesteś związany:
Twoim partnerem jest człowiek, który nadmiernie emocjonalnie reaguje; który kieruje się uprzedzeniami, mściwością; który może stracić głowę i popaść w panikę. Karta w tej pozycji może też oznaczać, że jesteś przedmiotem czyichś pragnień i pożądań.
Na miejscu szóstym, jako nadciągająca bliska przyszłość:
Emocje narastają do poziomu, w którym musi coś puścić albo wybuchnąć. Zainteresowane osoby albo uciekną od siebie, albo pokażą swoje prawdziwe twarze.
Na miejscu siódmym, jako niespodzianki losu:
Bieg spraw zostanie zmieniony (pokrzyżowany?) przez to, że ujawnią się czyjeś uczucia, dotąd nie brane pod uwagę.
Na miejscu ósmym, jako rzeczy oczywiste, które chętnie pomijamy w swoich rachunkach:
Należy się liczyć z czyjąś zazdrością, pomieszaniem, skłonnością do paniki - że komuś puszczą nerwy.
Na miejscu dziewiątym, jako wskazówki do mistrzowskiego rozwoju:
To będzie dobra lekcja radzenia sobie w warunkach emocjonalnego napięcia.
Na miejscu dziesiątym, czyli jaki będzie z tego pożytek dla innych:
Ochronisz innych przed skutkami czyichś złych uczuć. Będziesz motywowany do walki o wspólne dobro.
Na miejscu jedenastym, czyli to, co się nie uda, nie dojdzie do skutku:
Strony konfliktu rozejdą się, z sercami wciąż pełnymi żalu.
Na miejscu dwunastym, jako podsumowanie i wskazówka, jak patrzeć na cały rozkład kart:
Zapewne ukrytym motorem całej sprawy jest czyjaś zła wola, złość, albo psychiczna słabość i chęć ucieczki.
Na miejscu trzynastym, czyli to, co będzie odległym skutkiem:
Pozostanie ładunek złych uczuć, które jeszcze odezwą się w przyszłości.
Szóstka jest księżycową liczbą: kojarzy się z cyklami przyrody, rozkwitaniem i rozmnażaniem, wilgocią, zielenią, ciepłem i macierzyństwem. Małe arkana z serii Pucharów rozważają temat miłości i życia uczuciowego. Widzimy więc, że Szóstka i Puchary to symbole, które się wzmacniają. Dlatego Szóstka Pucharów jest kartą miłości, ale miłości szczególnej: miłości wszechogarniającej i bezwarunkowej, takiej, która nie stawia wymagań.
Można ten rodzaj miłości nazwać miłością macierzyńską; gdyż jest to takie uczucie, jakim matka darzy swoje dziecko: kocha je tylko dlatego, że ono JEST, nie ocenia go i nie próbuje go zmieniać ani udoskonalać.
Szóstkę Pucharów jako odpowiedź można często rozumieć w ten sposób, że oto ktoś znalazł się w miejscu, gdzie - jak mówi przysłowie - jest mu dobrze, jest ciepło, może się rozmnażać. Karta ta mówi bowiem o zaspokojeniu elementarnych potrzeb: bezpieczeństwa, akceptacji, uczuciowego ciepła.
Ta karta mówi też o tym, że trafiamy pośród ludzi, wśród których będzie nam dobrze i będziemy mieli z nimi łatwy kontakt; zostaniemy w tym towarzystwie dopieszczeni.
W pytaniach o miłość, Szóstka Pucharów stwierdza, że u boku osoby, o której myślisz, poczujesz się bezpieczny i szczęśliwy niby dziecko w objeciach matki.
Gdy pytamy o sprawy materialne, karta ta zapowiada dobrobyt i zaspokojenie potrzeb (ale trudno z niej wnioskować, skąd wziąć potrzebne pieniądze).
Gdy karta ta mówi o miejscu pracy, możemy się spodziewać tak zwanej ciepłej posadki, gdzie firma będzie za nas płacić ubezpieczenia i pokrywać koszty dojazdu, w zamian niewiele wymagając.
Niestety, Szóstka Pucharów źle wróży przy wszelkich wysiłkach wymagających energii i skuteczności działania; nie są również z nią związane sukcesy intelektualne. Często ta karta ostrzega, że znaleźliśmy się w cieplutkim i miękkim bagienku, z którego trudno będzie się wydostać...
"...Tu się będę rozmnażać!" Tak działa połączenie księżycowej liczby sześć i naładowanego emocjami koloru Pucharów. Karta ta zapowiada też, że ktoś jest bezwarunkowo akceptowany i kochany uczuciem macierzyńskim i instynktownym. Aleister Crowley nadał jej tytuł Przyjemność.
Szóstka Pucharów jako karta pierwsza w rozkładzie, mówiąca o całości sytuacji:
Sprawy mają się dobrze. Jest wygodnie, jest ciepło, ktoś o ciebie dba i odsuwa od ciebie troski. Jesteś kochany i dopieszczony. Pod pewnym względem pełnia szczęścia, ale karta ta bardziej odpowiada wypoczynkowi niż sytuacji, w której trzeba działać.
Jako karta druga z kolei, ostrzegająca przed złem:
Ugrzęzłeś w ciepłym i mięciutkim bagienku. Być może jesteś zadowolony, ale tracisz wolność, swobodę działania, możność wyboru oraz precyzję myślenia. Dajesz się upupić i zagłaskać. Karta ta w tym miejscu najczęściej ostrzega przed zależnością od rodziców, współmałżonka, opiekuńczych instytucji państwa.
Jako karta nr trzy, czyli sposób działania:
Rób to, czego od ciebie wymagają inni albo wymaga szczególna sytuacja, w której się znalazłeś. Nic na siłę. Maksimum dyplomacji, ugody, kadzenia komuś i pochlebiania. Zadbaj o to, aby mieć protektorów i sponsorów.
Na pozycji czwartej, czyli skutki przeszłości:
Ciąży na tobie to, ze dotąd ci pomagano i nie byłeś samodzielny. Może jesteś rozpieszczonym dzieckiem?
Na pozycji piątej, jako karta partnerów:
Jesteś otoczony ludźmi, którzy cię kochają (albo przynajmniej darzą sympatią) i są gotowi wiele dla ciebie zrobić, wyręczyć cię i wspomóc. (I mogą nawet nie pytać cię o zdanie...)
Jako karta szósta - cel, wynik do którego zmierzasz:
Wszystko zmierza do tego, ze twoje potrzeby i życzenia zostana zaspokojone. Zyskasz bezpieczeństwo, wygodę, czyjeś uczucie, być może dostatek... Szczególnie w życiu uczuciowym pisana jest ci satysfakcja.
Karta siódma, nieoczekiwane zmiany i niespodzianki:
Nieoczekiwanie wpadniesz w objęcia kogoś, kto będzie żywił do ciebie iście macierzyńskie uczucia.
Ósma; ograniczenia, których nie widzisz:
Skoro jest ci dobrze i czujesz się dopieszczony, jakże wyruszysz na te wyprawę?
Dziewiąta; mistrzostwo w pewnej dziedzinie:
Masz szansę stworzyć oazę autentycznego szczęścia.
Dziesiąta; pożytki dla innych:
Masz szansę stworzyć oazę szczęścia dla innych.
Jedenasta; sprawy nieudane i nie dokończone:
Beznadziejnie ugrzęzłeś w ciepłym i smrodliwym bagienku.
Dwunasta; ocena całego rozkładu:
Emocjonalne potrzeby domagają się zaspokojenia.
Trzynasta; co będzie w następnym cyklu rozwoju:
Jeszcze czeka cię kiedyś pełnia szczęścia, ciepła i dopieszczenia; ale to nie teraz.
Siódmą kartę w kolorze Pucharów Aleister Crowley, książę magów i wielki znawca tarota, nazwał Wystąpienie z Brzegów. Jako że Puchary są poświęcone życiu uczuciowemu, znaczy to, że uczucia występują z brzegów, wykraczają poza swoją miarę - również poza ziemską miarę. Siódemka Pucharów oznacza uczucia wyrafinowane i platoniczne, miłość nieziemską, silniejszą niż śmierć; oznacza ten rodzaj miłości, kiedy uczucie to bardziej przypomina adorację istot boskich niż namiętność, jaką wzbudza w sobie dwoje ludzi. Kiedy miłość rozsadza swoje przyrodzone ramy, występuje w brzegów i staje się uczuciem na miarę kosmiczną - lub szaleńczą - wtedy w rozkładzie kart tarota pojawia się Siódemka Pucharów.
Oczywiście, my zwykli śmiertelnicy rzadko przezywamy takie uczuciowe powodzie. Ale jeżeli wśród kart pojawia się Siódemka Pucharów, możemy zawsze wnioskować, że chodzi o takie uczucie, któremu raczej nie jest dane ziemskie spełnienie, i które prędzej zaowocuje... tomikiem wierszy, niż gromadką tłustych dzieci.
W talii Waite'a na karcie tej wyobrażono magika, który z siedmiu pucharów wyczarowuje rozmaite symboliczne przedmioty; jest wśród nich laurowy wieniec, są klejnoty, ale także jest jadowita żmija.
W talii Sheridana jest inna scena, choć równie magiczna: widzimy tam młodzieńca, który mając u swych stóp sześć pucharów, wpatruje się w siódmy, widoczny daleko, za wodą, a więc niedostępny - przedmiot marzeń tylko, ideał, niby Święty Graal.
Siódemka Pucharów mówi o uczuciu, które ma szczególna właściwość: inspirowania do twórczości. Jest to karta tych wszystkich poetów, muzyków, malarzy, którzy zapatrzeni w idealne istoty, które darzyli swym uwielbieniem, wyczarowywali natchnione dzieła sztuki. To karta romantyków i mistyków.
Karta ta również często znaczy, że jakieś realne zjawiska życiowe idealizujemy, i swoje fantazje mylimy z rzeczywistością. Może więc być ostrzeżeniem - może napominać nas, abyśmy trzeźwiejszym okiem patrzyli na świat. Oczywiście, ta karta nie sprzyja robieniu pieniędzy.
Zdarza się, że Siódemka Pucharów zapowiada chorobę - ale chorobę specjalną; taka mianowicie, którą los zsyła jednostkom nadmiernie przywiązanym do codziennych materialnych zabiegów, po to, aby wypuścić z nich trochę pary, bo dopiero osłabnięcie organizmu zdoła je skłoni do namysłu i medytacji.
Siódemka Pucharów oznacza uczucia wyrafinowane i platoniczne, miłość nieziemską; oznacza ten rodzaj miłości, który bardziej przypomina adorację istot boskich aniżeli namiętność, jaką wzbudza w sobie dwoje ludzi. Kiedy miłość rozsadza swoje przyrodzone ramy, występuje w brzegów i staje się uczuciem na miarę kosmiczną lub szaleńczą, wtedy w rozkładzie kart pojawia się Siódemka Pucharów. Jest to karta romantyków i mistyków; karta uczuć, które inspirowały powstanie wielkich dzieł sztuki.
Siódemka Pucharów jako karta pierwsza w rozkładzie i główna co do znaczenia:
Jesteś pod wpływem uczucia (zwykle miłości), które domaga się od ciebie wewnętrznej przemiany, zburzenia istniejących planów i stworzenia nowych, domaga się prawdy i poświęcenia. Karta ta może również oznaczać silne uczucia natury religijnej; albo - ogólniej - że straciłeś głowę na punkcie czegokolwiek.
Jako karta druga z kolei, ostrzegająca:
Straciłeś głowę! Dajesz się kierować ślepej namiętności. Zamiast świata rzeczywistego widzisz własne fantazje, zwykle przesadnie optymistyczne - choć czasem odwrotnie, czarne i katastroficzne.
Jako karta trzecia z kolei, zawierająca wskazówki do działania:
Trudno jest działać rozsądnie, kiedy jest się pod wpływem tej karty! Najlepsza decyzją może być rzut monetą albo pójście za pierwszym impulsem i głosem serca. Na pewno zrobienie czegokolwiek jest lepsze niż wahanie się bez końca (co się zwykle dzieje, kiedy rządzi ta karta).
Jako karta czwarta, wskazująca wpływy z przeszłości, zwykle złe:
Masz nawyk gonienia za ideałami, kiedy tymczasem konieczny jest rozsądek i liczenie się z obiektywna rzeczywistością. (7 Pucharów w tej pozycji jest ostrzeżeniem dla piękno- i lekkoduchów.)
Jako karta piąta, mówiąca o naszych partnerach:
...Zwykle oznacza stan zakochania się w osobie, która ci towarzyszy, albo podobnej fascynacji. Uczucie do tej osoby (lub osób) może cię zaślepiać i zwodzić z prawidłowej drogi.
Jako karta szósta, mówiąca o zbliżającej się przyszłości:
Nadchodzi zwrotny moment w twoim życiu uczuciowym. (Czy będzie mieć skutki dobroczynne, czy niszczące, powiedzą inne karty rozkładu.)
Jako karta siódma, wskazująca na niespodziewane zwroty akcji:
Wisi w powietrzu jakieś przemożne uczucie. Jeżeli dojdzie do skutku, wszystkie twoje plany zostaną wywrócone.
Jako karta ósma, mówiąca o sprawach, które są i pozostaną niezmienne, nawet gdybyś chciał inaczej:
Nie zmienisz swoich pasji, swoich ideałów, swojego uczuciowego przywiązania do pewnych planów i wizji świata.
Jako karta dziewiąta, mówiąca o tym, co może zostać udoskonalone, wypracowane i rozwinięte:
7 Pucharów w tej pozycji wskazuje na natchnienie, takie, jakie przychodzi do artystów. Temu natchnieniu, wyższej inspiracji, możesz zaufać.
Jako karta dziesiąta, mówiąca o tym, jaki z tego pożytek wyniknie dla innych ludzi, dla ogółu, dla społeczeństwa:
Wielu osobom (społeczeństwu) przybędzie nowy powód do fascynacji i pasjonowania się czymś.
Jako karta jedenasta, mówiąca o tym, co skazane jest na nieudanie, na niedorozwój:
Twoje uczucia nie znajdą właściwego wyrazu.
Jako karta dwunasta, w której zawarte są dodatkowe wskazówki, jak rozumieć cały rozkład:
Zastanów się, o jakiej uczuciowej pasji, o jakim niezwykłym uczuciu mówi ten rozkład kart.
Jako karta trzynasta, mówiąca o tym, co będzie treścią dalekiej przyszłości - następnego, lecz odległego życiowego cyklu:
W dalekiej przyszłości (nie teraz!) czeka cię inspirująca miłość lub podobne porywające uczucie.
Zarówno Waite jak i Sheridan w swoich taliach zilustrowali Ósemkę Pucharów podobnym obrazkiem: oto człowiek, który w noc, pod Księżycem i gwiazdami, odchodzi na drugą stroną wody... Ciemność, która go otacza, symbolizuje mroczny stan duszy, w którym się on znalazł - stan emocjonalnego napięcia, które stało się trudne do wytrzymania. Zrozumiała jest samotność wędrowca, jako że wtedy, gdy duszą człowieka targają wielkie pasje, nikt mu w jego rozterkach towarzyszyć nie umie. Most i woda symbolizują przejście na drugą stronę, czyli nieodwracalną decyzję, którą łatwo jest w takim stanie ducha podjąć. Ale z góry spoglądają światełka na niebie, Księżyc i gwiazdy, świadcząc, że jeszcze jest szansa, by wejść na właściwą drogę.
Ósemka Pucharów jest kartą skrajnych emocji, wewnętrznych konfliktów i rozterek. Gdyby bohaterowie Byrona, Mickiewicza czy Conrada radzili się kart tarota, pewnie stale wpatrywaliby się właśnie w Ósemkę Pucharów!
Crowley porównał tę kartę do Saturna w znaku Ryb. Saturn w znaku Ryb to jakby ciężka pokrywa przygniatająca kocioł, w którym kipią namiętności. To grozi wybuchem! I rzeczywiście, często ta karta pojawia się w rozkładzie aby przestrzec, że z powodu nagromadzonych pasji, pożądania lub niechęci, przestaniemy rozumowo panować nad swoim postępowaniem, i zrobimy coś, co jest zgodne z naszą wewnętrzną potrzebą - ale może się kłócić z wymogami osobistej kultury, dobrego wychowania - albo nawet prawa. Możemy wybuchnąć!
W sytuacjach mniej dramatycznych Ósemka Kijów oznacza wielkie zaangażowanie, wielkie przejmowanie się pewną sprawą - takie, kiedy się mówi raz kozie śmierć lub wóz albo przewóz. Często ta karta oznacza wewnętrzną niezgodę na to, co dzieje wokół i we własnym życiu. Uczucia, które dojrzewają pod wpływem tej karty, nie są ani łagodne, ani letnie.
Ósemka Pucharów może wystąpić jako sygnał emocjonalnego konfliktu, który właśnie dojrzewa. W miłości oznacza stan, kiedy między dwojgiem ludzi dalej tak być nie może i w każdej chwili namiętność może przerodzić się w wielką burzę. Twórcy będący na etapie Ósemki Pucharów gotowi są wyrzucać swoje dzieła do kominka. W odpowiedzi na pytanie o sprawy zawodowe może ta karta oznaczać konieczność kłopotliwej reorganizacji lub przekwalifikowania się. Przy pytaniach o pieniądze karta ta bardziej kojarzy się z bankructwem i zaczynaniem od zera aniżeli z sukcesami.
Osiem Pucharów to karta wielce dramatyczna, którą pod względem nagromadzonego napięcia porównać można z osławioną Wieżą lub Pustelnikiem z Wielkich Arkanów. Karta ta mówi o tym, że ładunek emocji jest taki, że grozi wybuchem - a najczęściej porzuceniem i odejściem, ale takim z trzaskaniem drzwiami. Karta ta namawia do rozwiązań skrajnych: namawia do odejścia w noc, porzucenia, zdrady; sygnalizuje, że nie panujemy nad sobą.
Osiem Pucharów jako pierwsza, najważniejsza karta w rozkładzie
Jesteś w stanie ducha, w którym łatwo jest zrobić coś nieodwracalnego: najchętniej być odszedł, porzucił kogoś, zaczynał od zera. Albo powiedział, co ci serce dyktuje, nie zważając co będzie potem.
Osiem Pucharów jako karta druga: ostrzeżenie
Nagromadzone emocje zaburzają ci obraz świata. Ktoś, kogo kochałeś, wydaje ci się potworem. Twoje cele wydają ci się tak ważne (i zagrożone) że gotów jesteś kogoś skrzywdzić, aby tylko dopiąć swego. Rozsądek co się wyłącza i możesz zrobić cos, czego będziesz żałował.
Jako karta trzecia z kolei: wytyczne do działania
Idź za głosem serca, nawet gdyby podpowiadało ci kroki, które rozumowo odrzucasz. Zdobądź się na to, aby postawić na swoim, nawet gdyby za tym szło zerwanie z kimś, twoje własne osamotnienie, coś co inni mogliby ci mieć za złe. Nie bój się być sobą - za każdą cenę.
Jako karta czwarta: obciążenia z przeszłości
Nauczyłeś się zbyt łatwo zrywać i odchodzić. Możliwe, że karty wyczuwają w twojej przeszłości wiele histerii i ulegania panice.
Karta piąta: towarzyszący ci ludzie
Jest z tobą ktoś, kto może histerycznie zareagować na twoje posunięcia: odejść, uciec, lub za wszelka cenę postawić na swoim. Karta ta oznacza też, że pomiędzy tobą a twoim partnerem nagromadziły się wielkie napięcia emocjonalne.
Karta szósta: bliska przyszłość
Narasta wybuch emocji; zbliża się awantura, która zmieni stosunki i oczyści atmosferę, czyjeś gwałtowne odejście; rozpad tego, co sztucznie wybudowane.
Siódma: niespodzianki
- To samo, co przy karcie nr sześć, ale z ta różnicą, że teraz nic nie zapowiada tych gwałtownych przemian.
Ósma: to, czego nie zmienisz
Nie zmienisz istniejących napięć emocjonalnych i towarzyszącej im atmosfery.
Dziewiąta: w czym można dojść do mistrzostwa; jaki wątek warto dalej prowadzić
Masz możliwość zdobycia doświadczenia, jak sobie radzić w skrajnych konfliktach emocjonalnych.
Dziesiąta: co z tego wynika pożytecznego dla innych
Chociaż tobie może być ciężko, skutek wybuchu emocji będzie taki, że obiektywnie zapanuje porządek.
Jedenasta: co nie zostanie doprowadzone do skutku
Mimo gromadzenia się napięć, do oczyszczającej burzy nie dojdzie.
Dwunasta: rzut oka na całość rozkładu kart
Zwróć uwagę na wszystko, co wskazuje na emocjonalne napięcia i burzliwe rozwiązania.
Trzynasta: plan dalszy
W dalekiej przyszłości sytuacja stanie się nie do wytrzymania i trzeba będzie odejść. Ale to nie teraz i nie prędko.
Znawcy tarota na ogół mają dobre mniemanie o tej karcie. Waite przedstawił na tej karcie zamożnego i zadowolonego z siebie mężczyznę; Sheridan - nagą kobietę pijącą z wielkiego puchara. Aleister Crowley Dziewiątkę Pucharów w swojej talii opatrzył prosty, i wymownym tytułem Szczęście. Ale gdybyśmy kojarzyli te kartę tylko z jakimś mało określonym powodzeniem, to spłycalibyśmy jej sens.
Dziewiątka Pucharów mówi bowiem przede wszystkim o głębokich związkach z własna przeszłością, ze światem przodków i z rodzinnymi tradycjami. Morał wypływający z tej karty jest taki, że nie tylko sobie zawdzięczamy swojej powodzenie i szczęście, ale także całemu rojowi tych, którzy żyli przed nami, i dali nam życie i przekazali nam swoje ideały. Karty z grupy Pucharów mówią o życiu uczuciowym i erotycznym - a wśród nich ta karta przypomina o tym, że miłość jest siła twórczą i płodną, i właśnie dzięki niej w ogóle żyjemy. Dziewiątka Pucharów mówi też, że materialne powodzenie sprzyja tym, którzy się kochają, że dobrobyt idzie w ślad za miłością.
Gdy pytamy o zainteresowania i studia, karta ta wskazuje historię, religię i te dziedziny wiedzy, które wypływają z troski ludzi o ich własną ziemię, ojczyznę, miejsce na świecie. Crowley uznał, że Dziewięć Pucharów zawiera energie podobne do tych, jakie niesie Jowisz w znaku Ryb - który symbolizuje religię, opiekę i troskę o bliźnich.
W pytaniach o związki z innymi ludźmi, karta ta każe sobie wyobrażać grupową solidarność i głębokiego ducha wspólnoty.
Miłość zgodna z charakterem tej karty, to miłość głęboka i przeobrażająca kochanków. Miłość, która może stać się podstawą, na której założona zostanie dynastia. Taka miłość, którą podzielą się z tymi, którzy dopiero się mają narodzić.
Również w pytaniach o sprawy finansowe ta karta dobrze wróży, i zapowiada dobrobyt, który odporny jest na kaprysy losu.
Negatywnym sygnałem, jaki może wysyłać Dziewiątka Kijów jest to, że ostrzega ona przed zamykaniem się w klanach, w rodzinach i sektach, ostrzega przed zbyt ciasnymi poglądami i nietolerancja wobec wszelkich odmieńców.
Karty-Puchary mówią przede wszystkim o miłości: na kolejnych kartach z tej z serii oglądamy miłość - powiedzieć można - z innej strony. W Dziewiątce Pucharów miłość ma sens potężnego prądu, który łączy ze sobą następujące po sobie pokolenia. Jest to umiłowanie swoich potomków, a z drugiej strony wdzięczność, ciekawość i cześć, jaką żywimy wobec swoich przodków. Karta ta zwraca uwagę na sile tradycji i na wartość zabytków historii - tej narodowej i tej rodzinnej. Miłość taka, o jakiej mówi ta karta, obejmuje również istoty inne niż ludzi - duchy przodków, zwierzęta, całą przyrodę.
Dziewiątka Pucharów jako karta pierwsza w rozkładzie i określająca cały problem:
Głównym problemem jest życiowa stabilizacja, trwałe związki z najbliższymi oraz zapuszczenie korzeni w pewnym miejscu. Sprostać temu - to obecne główne zadanie pytającego.
Ta sama karta w pozycji drugiej - czyli jako ostrzeżenie:
Tradycja i rodzinne związki ograniczają cię i dołują. Żyjesz w grajdołku (lub w towarzystwie wzajemnej adoracji). Uważaj też na nietolerancje, z jaką odnosisz się do myślących i żyjących inaczej.
Jako trzecia z kolei - wskazówka, co robić:
Postępuj tak, abyś zyskał nie tylko ty, ale i twoja rodzina, twoi bliscy, cały wycinek świata, za który jesteś odpowiedzialny i który kochasz. Działaj zgodnie z interesem szerszej wspólnoty, do której należysz.
Dziewiątka Pucharów jako karta czwarta - obciążenia z przeszłości:
Ciąży ci masa oczekiwań, jakie mieli wobec ciebie rodzice i inni krewni. Związki z rodzinną przeszłością mogą ci uniemożliwić samodzielny byt.
Dziewiątka Pucharów jako karta piąta - partnerzy:
Związki z najbliższymi są szczególnie silne. Inna możliwość: ludzie z którymi współdziałasz, są ci tak bliscy, i jesteś z nimi tak silnie związany, jak z własną rodziną.
Dziewiątka Pucharów szósta w kolejności - wróżba na bliska przyszłość:
Pomyślna wróżba na wszystko, co wiąże się z założeniem rodziny i domu, z kupnem nieruchomości, z osiedleniem się i zapuszczeniem korzeni w pewnym miejscu. Jeśli pytasz o inne sprawy, to dana im jest podobnie trwała przyszłość.
Ta sama karta jako siódma - niespodzianki, które przynieść może przyszłość:
Rzeczy i związki, które dziś wydają ci się przypadkowe, nieoczekiwanie przerodzą się w coś bardzo trwałego.
Jako karta ósma - rzeczy trwałe i niezmienne:
Niezmiennym pewnikiem w twoim postępowaniu są związki z rodziną, z rodem, z miejscem, gdzie żyjesz.
Jako karta dziewiąta - to, co stać się może doskonałe:
Coś z tych rzeczy, o które pytasz, stanie się doskonale trwale, jak dobra dynastia.
Jako karta dziesiąta - pożytek dla innych:
To, co robisz, przysłuży się dla trwałości i dobrobytu twojej rodziny i twoich "korzeni".
Jako karta jedenasta - to, co się nie uda:
Nie jest możliwe stworzenie teraz trwałych związków.
Jako karta dwunasta - wskazówka dla wróżącego, co szczególnie trzeba wziąć pod uwagę:
Trzeba szczególnie wziąć pod uwagę rodzinne związki, tradycje i uwarunkowania klienta.
Jako karta trzynasta - co będzie za zakrętem czyli w następnej fazie rozwoju:
W takiej odległej przyszłości czeka cię stworzenie trwałych związków czy nawet założenie dynastii. Ale na to musi przyjść czas.
Ogólnym hasłem dla dziesiątek jest kres drogi. Kiedy w rozkładzie pojawia się dziesiątka, znak to wyraźny, że osiągnięto wszystko, co na danym etapie było możliwe. Aleister Crowley opatrzył Dziesiątkę Pucharów tytułem Przesyt, dając w ten sposób do zrozumienia, iż karta ta oznacza zaspokojenie pragnień i pochwycenie wszystkich przedmiotów pożądania. Czyżby w takim razie Dziesiątka Pucharów była najszczęśliwszą ze wszystkich kart? Wcale nie! Bo cóż robić dalej, co począć z całym życiem, kiedy pożądanie zostało zaspokojone? Żyjemy wszak po to, aby nasycać swoje głody... A jeśli głód nie dolega? Jeśli nie ma pragnień? Często na tym polega jeden z najbardziej kryzysowych momentów w życiu. O smutku spełnionych marzeń napisano niejedną powieść...
Ktoś, kto zaspokoił pragnienia, zarazem traci napięcie, które dotąd trzymało go w gotowości. I właśnie w takim momencie może łatwo paść ofiarą zewnętrznych niebezpieczeństw. Crowley zaszyfrował tę przestrogę wybierając dla tej karty jej astrologiczny odpowiednik: działanie Marsa w znaku Ryb.
Zazwyczaj Dziesiątka Pucharów oznacza stan rozprężenia i relaksu graniczący z utratą tych sił napędowych, które zwykle ludzi zmuszają do walki o byt. Otóż kiedy działają energie tej karty, już się o nic walczyć nie chce. Człowiek w takim stanie nie myśli o zmaganiach, walce ani o osiąganiu celów. Cele są przecież osiągnięte... Bliższe są mu wtedy myśli o roztopieniu się we wszechświecie, o samoofiarowaniu, poświęceniu się. W takim stanie łatwo rezygnuje się z siebie. Dla ludzi, których życie jest nieustanną gonitwą, taki moment może być rzeczywiście bardzo niebezpieczny!
Jak wszystkie karty z serii Pucharów, również Dziesiątka Pucharów największe pole do popisu znajduje w miłości - i oznacza miłość mistyczną, kosmiczną; uczucia, dla których trudno już jest znaleźć ludzką miarę. To taka miłość, kiedy już w ogóle nie myśli się o sobie ani o potrzebach własnego ja.
Przy pytaniach o stosunki z innymi ludźmi, trzeba tej karcie przyglądać się z wielką uwagą, gdyż może ona oznaczać, że pytający ma do czynienia z kimś drugim, kto żąda od niego takich właśnie nadludzkich wyrzeczeń i poświęceń. Zwłaszcza w zestawieniu z Diabłem, Cesarzem i podobnie władczymi kartami dziesiątka Pucharów może świecić jak sygnał alarmowy.
W sprawach finansowych i innych, dotyczących życia praktycznego, ta karta raczej oznacza skłonność do rozdawania bogactw niż do ich gromadzenia. Ten, komu przyświeca Dziesiątka Pucharów, już mało dba o marności świata tego...
Dziesiątka Pucharów oznacza, że pragnienia zostały zaspokojone, marzenia spełnione; a człowiek, którego ta wróżba dotyczy, nie ma już celów, o które chciałby zabiegać. Dla życia uczuciowego jest to kres drogi.
Dziesiątka Pucharów jako pierwsza i kluczowa karta w rozkładzie:
To, czego pożądałeś, dostałeś i nie chcesz więcej. Masz, czego chciałeś. Twoje poszukiwania osiągnęły cel. Problem nie budzi w tobie żywych uczuć. Miłość wypaliła się. Entuzjazm minął i nie wróci. Bardzo możliwe, że zadajesz to pytanie z nudów lub z próżnej ciekawości.
Jako karta druga z kolei, ostrzegająca, mówiąca o negatywnej stronie tego, co się dzieje:
Nie ma w tobie wystarczającej motywacji, aby robić (kontynuować) to, o co pytasz. W tym stanie ducha możesz paść łupem kogoś, kto ma nad tobą energetyczną przewagę. Wczoraj święciłeś zwycięstwo, jutro możesz pójść w niewolę. Uważaj! Ktoś od ciebie może zażądać ofiar i poświęceń.
Jako karta trzecia - co robić?
Nie działaj. Jeżeli karta nr 1 jest pomyślna, przełóż to na później, odczekaj na lepszy moment. Jeżeli karta nr 1 była niepomyślna, 10 Pucharów na trzecim miejscu jest wystarczających sygnałem, żeby się wycofać z całego przedsięwzięcia.
Jako karta nr cztery - ślady przeszłości:
Masz nawyk myśleć: A po co mi to? Lepiej zrezygnować. Nie warto się angażować. Wydaje ci się, że kiedyś, dawno temu, już wszystko miałeś, a teraz i tak się tego nie uda powtórzyć...
Jako karta nr pięć - osoba partnera (partnerów):
Twojemu partnerowi nie wystarczają zwykle, ziemskie i realne osiągnięcia (lub np. dowody twoich uczuć) - i pragnie rzeczy, które przerastają to, co ty mógłbyś mu dać.
Jako karta szósta - nadciągająca przyszłość:
Zbliża się sukces - ale taki, który zaraz przemieni się w melancholię i rozczarowanie, że to tylko tyle, że nic więcej.
Jako karta siódma - też przyszłość; ale takie przyszłe wydarzenie, które nadejdą nieoczekiwanie i niezgodnie z tym, co dzieje się teraz:
Niespodziewanie stracisz serce do swoich przedsięwzięć (albo do kogoś, kogo kochasz).
Jako karta ósma - to co jest niezmienne:
...Ale twój obecny stan braku motywacji, przesytu i rozprzężenia nie zmieni się.
Karta dziewiąta - gdzie możesz mieć wybitne osiągnięcia:
Możesz spojrzeć na swoje życie i życie innych z lotu ptaka, z dalekiej perspektywy. Możesz komuś doradzać, ponieważ pewne sprawy w swoim życiu przeżyłeś aż do końca.
Karta dziesiąta - pożytki dla innych:
Twoje uczucia mają wymiar już nadziemski, mało realny - ale jednak może inni na tym skorzystają.
Karta jedenasta - rzeczy nieokreślone, nie skończone i nieudane:
Dziwny koniec twoich pasji, namiętności, entuzjazmu: sam o nich zapominasz.
Karta dwunasta - dodatkowe wskazówki do interpretacji:
Zwróć uwagę na to w rozkładzie kart, co może znaczyć, że pytającemu brakuje serca do jego spraw.
Karta trzynasta - pierwsze zwiastuny następnego etapu w życiu:
W dalszej perspektywie widoczny jest przesyt, osiągnięcie celów i melancholia dojścia do kresu - ale to jeszcze nie teraz i nie szybko.
Aby rozumieć, czym są tarotowe asy, trzeba wiedzieć czym są kolory w tarocie (kolory, czyli Kije, Puchary, Miecze i Monety). A cztery tarotowe kolory są właściwie tym samym, co cztery żywioły w astrologii i w starożytnej filozofii przyrody.
Dawni ludzie, kiedy zaczęli świadomym okiem rozglądać się po świecie, zauważyli cztery rodzaje zjawisk i rzeczy wokół siebie. Rzeczy każdego rodzaju wymagały innego stosunku do siebie. Były więc twarde przedmioty, jak kamienie, drewno i kości zwierząt, które można było chwytać do rak i uderzać nimi, i była twarda jak one i pewna powierzchnia ziemi pod nogami. Te rzeczy stały się pierwowzorem żywiołu Ziemi, który obejmuje wszystko to w świecie, co twarde, sztywne i stabilne, co daje się ująć i pochwycić. Żywiołowi Ziemi odpowiada w umyśle ludzka zdolność do skupiania się na tym, co stałe i konkretne. A w tarocie do pracy z żywiołem Ziemi służą karty z koloru Monet.
Dawni ludzie znajdywali w swoim otoczeniu także substancję zupełnie odmienną od Ziemi, która schwytać się nie dawała, która nie miała stałego kształtu, a przeciwnie, przelewała się i płynęła, i wypełniała naczynia. Ta substancja - Woda - była konieczna dla życia, sama gasiła pragnienie, a w jej głębi rodziły się pożywne ryby i raki. Pierwotny człowiek zauważył też, że w sobie samym ma wiele podobnych substancji: płynną krew, łzy, płyn w pęcherzach po oparzeniu, ślinę i spermę. Zauważył też, że kiedy ludzie się spotykają - w przyjaznych, wrogich czy też miłosnych zamiarach, to płyną im łzy z żalu lub szczęścia, upuszczają sobie krew z zadanych w gniewie ran, albo wymieniają się nasieniem kiedy łączy ich miłosny uścisk. Żywioł wody nieodwołalnie skojarzył się z emocjami i życiem uczuciowym. Ślady tego pozostały w języku: gdy mówimy o uczuciach, język sam podpowiada nam słowa, które zwykle opisują wodę: zalewają nas fale emocji, czy też pogrążamy się w smutku.
Dawni ludzie postrzegali też żywioł powietrza, który kojarzył im się z myślą i przestrzenią, oraz żywioł Ognia, który najbardziej przypominał im ich samych: czyli jednostki obdarzone wola i energią. Ale o tym była już mowa (lub będzie) przy pozostałych Asach.
As Pucharów jest podstawową kartą przedstawiającą żywioł Wody i to co odpowiada temu żywiołowi w naszym życiu - czyli sferę uczuć. Jeżeli pojawia się w rozkładzie kart wraz z innymi kartami z kolor Pucharów, jest dla nich silnym wzmocnieniem, poparciem. Sama ta karta oznacza wszystkie te dary czy też zdolności, które wiążą się symbolicznie z żywiołem Wody. A więc As Pucharów oznacza wrażliwość na emocjonalne podniety, oznacza potrzebę kochania i bycia kochanym, potrzebę obdarzania miłością.
W rozkładzie kart będącym odpowiedzią na pytanie, As Pucharów kieruje naszą uwagę ku uczuciom: jest znakiem, że w danej sprawie właśnie uczucia, emocje, namiętności są ważne, a nie sprawy ściśle materialne (od tego są Monety), nie intelektualna wiedza i ciekawość (to domena Mieczy); ani też czyjaś wola i dążenie do celu (bo wtedy w rozkładzie pojawiłyby się Kije).
Z drugiej strony, jak wszystkie Asy, As Pucharów jest najmniej konkretną kartą w swoim kolorze-żywiole, i często jest sygnałem, że dana sprawa znajduje się teraz u swoich źródeł, u samego początku; ledwie się wyłania. Tak więc w pytania o miłość czy związki międzyludzkie w ogólności, As Pucharów znaczy, że pewien związek ledwie się rysuje - że istnieje raczej jako możliwości, niż fakt, który rzeczywiście zaistniał. Ale zarazem karta ta znaczy, że przed tym związkiem stoi wielka przyszłość - o ile zajdą inne sprzyjające wydarzenia. Podobnie jest z rozwojem innych uczuć, na które wskazuje ta karta.
Pośród kart z serii Pucharów, As ma znaczenia najmniej konkretne: mówi nie tyle o określonych wydarzeniach, co o pewnej możliwości. Oznacza więc nie tyle miłość, co możliwość miłości - albo potrzebę miłości. A jeśli już mówi o uczuciu jednej osoby do drugiej, to jest to uczucie, które ledwo się wykluwa - które jest u samiutkiego swojego początku.
As Pucharów jako pierwsza i najważniejsza karta w rozkładzie:
Jesteś naładowany/a potrzebą miłości. Wszystko ci się z tym kojarzy. Czekasz na kogoś, kto zająłby wolne miejsce w twoim sercu. Do kina chodzisz tylko na miłosne historie, a o ludzkich sprawach słuchasz wyłącznie pod tym kątem, jakie uczucie łączy kogo z kim. Następne karty rozkładu powiedzą cos więcej o twoim stanie ducha i momencie w życiu.
As Pucharów jako karta druga, ostrzegająca: Jesteś jak ten kot (lub zając) w marcu. Tylko te rzeczy ci w głowie. Dla jakichś osobistych skłonności lub antypatii jesteś gotowy/a zaniedbywać obowiązki, a kierując się dziwnymi uczuciowymi względami, przestajesz logicznie myśleć.
Jako karta trzecia - co robić:
Pójdź za głosem serca i dopomóż temu uczuciu, które się w tobie ledwo pojawiło, rozwinąć się i ujawnić. (Lub w ogóle jest to rada, aby kierować się intuicją.)
Jako karta czwarta - kłopotliwy bagaż przeszłości:
Jest w tobie ogromny, niespełniony potencjał miłości - i to jest cos, co przeszkadza ci w codziennym życiu.
Jako karta piąta - twoim partnerzy:
Bardzo możliwe, że z kimś, kogo uważasz zaledwie za wspólnika lub kolegę z pracy, w istocie łączy cię uczucie, które ledwo kiełkuje i które może nawet nie jesteś swiadom/a.
Jako karta szósta - zbliżająca się przyszłość:
Bardzo pomyślna wróżba dla miłości, szczególnie jeśli wśród wcześniejszych kart wystąpiły karty z serii Pucharów. Karta ta też zapowiada, że rożne sprawy nie związane z twoim życiem uczuciowym zejdą na drugi plan, a właśnie uczucia (z miłością na czele) stana się tym, co najważniejsze.
Jako karta siódma - niespodzianki:
Nieoczekiwane dadzą o sobie znać twoje potrzeby uczuciowe.
Karta ósma - to, co niezmienne:
Niezmiennie ważne w twoim życiu będą sprawy uczuciowe.
Karta dziewiąta - mistrzostwo, głęboki rozwój:
Twórczo spożytkujesz swoją potrzebę obdarzania innych miłością.
Karta dziesiąta - pożytek dla innych:
Twoje uczucie już od samych swoich początków stanie się dla innych inspiracją i podniesie ich na duchu.
Karta jedenasta - to co się rozwieje i nie uda:
Twoje uczucie nie oderwie się od samych swoich początków - pozostanie w sferze niejasnych marzeń.
Karta dwunasta - dodatkowe wskazówki do czytania rozkładu kart:
Znaczenie większą role (niżby wskazywały pozostałe karty) w życiu klienta odgrywają uczucia, a miłość szczególnie.
Karta trzynasta - następny cykl życia:
Kiedyś w przyszłości ujawni się i rozwinie twoja zdolność kochania. Ale to nie teraz i nieprędko.
W swoim wielkim dziele o kartach tarota, zatytułowanym Księga Thotha, Aleister Crowley mówi o karcie Rycerz Pucharów, iż reprezentuje ognistą stronę żywiołu Wody, czyli wyraża te jego właściwości, które w przyrodzie przejawiają się jako nagły deszcz lub wytryśnięcie źródła. Crowley każe rysować tę postać jako męża odzianego w czarną zbroję z przydanymi białymi skrzydłami, na białym koniu, dzierżącego w dłoni puchar, w którym siedzi rak, zodiakalny patron żywiołu Wody. W oryginalnej talii Crowleya u stóp Rycerza Pucharów wyobrażony jest także paw, jego totemiczny ptak, który ucieleśnia tę sama energię - porywającego ale i łudzącego i błyskotliwego żywiołu Wody - w świecie zwierząt.
Postać pawia jest dobrym kluczem do właściwości tej karty, gdyż imponujący ogon-pióropusz tego ptaka służy przecież jako wabik dla samic! Całkiem podobnie, osoby, które wskazuje karta Rycerz Pucharów, najbardziej są aktywne na polu imponowania przeciwnej płci, w dziedzinie miłosnych podbojów, zakochań i porzuceń, trójkątów i zdrad. Żyją tak, jakby uczucia właśnie miały nad nimi największą władzę, a emocje płynące z serca (a także z tych niższych czakramów...) były tym, dla czego warto jest żyć.
Zatem w rozkładach kart zwykle Rycerz Pucharów oznacza postać osoby zakochanej; jest nim albo sam zadający pytanie, albo ta druga strona, czyli ktoś, kto stara się o względy naszego klienta. Oczywiście, nigdzie nie jest powiedziane, że Rycerz Puchar jest mężczyzną; męska forma rycerz mówi tylko tyle, że jest to osoba, która w danej sytuacji odgrywa aktywną rolę: nie czeka, i nie jest uwodzona, lecz uwodzi. A ponieważ żywioł Wody, czyli kolor Pucharów, w naturalny sposób wiąże się z żeńskimi energiami, domeną zaś tarotowych Rycerzy jest działanie, zatem często w rozkładzie kart Rycerz Pucharów oznacza zdobywcza i dominującą (w danej sytuacji) kobietę.
O ludziach, których symbolizuje ta karta, można też powiedzieć, że chociaż w swoich wyborach kierują się uczuciami, to są w swoich uczuciach cokolwiek powierzchowni. Szybko reagują na emocjonalne bodźce, zapalają się i podniecają, lecz są niestali. Jak powiada Crowley, imię ich na wodzie jest pisane...
Moje własne doświadczenie podpowiada mi jeszcze, że jeżeli ta karta na wskazuje na kobietę, to jest to osoba władcza i narzucająca swoją wolę. Jeżeli zaś Rycerz Pucharów wskazuje na mężczyznę, to jest to ktoś, czyje plany, działania i zamierzenia obracają się wokół kobiet. W tym także widoczne jest połączenie sprawczej energii Rycerzy i żeńskiego żywiołu Wody czyli Pucharów.
Rycerz Pucharów, podobnie jak inne karty osobowe czyli Rycerze, Króle, Królowe i Walety, przedstawia w rozkładach tarota konkretne osoby. Puchar oznacza żywioł wody, czyli - w psychice człowieka - uczucia. Zatem Rycerz Pucharów to ktoś, kto aktywnie walczy o swoje uczucia. Ludzi takich poznajemy po tym, ze są wiecznie zakochani i całą swoją energię wkładają w uwodzenie innych. I chociaż wszędzie dalej mówi się o Rycerzu Pucharów w rodzaju męskim, pamiętajmy, ze równie dobrze może on być kobietą!
Rycerz Pucharów jako pierwsza i główna karta w rozkładzie:
Wszystko w obecnej sytuacji kręci się wokół pewnego człowieka, który jest nieustająco zakochany, uwodzi innych i chce aby inni go uwielbiali. (Może ty nim jesteś?)
Rycerz Pucharów jako karta druga, negatywna i ostrzegająca:
Strzeż się pewnego uwodziciela, albo kogoś, kto jest w tobie zakochany, gdyż związek z nim będzie zgubny dla ciebie.
Rycerz Pucharów jako karta trzecia; odpowiedź na pytanie co robić?
Aktywnie walcz o swoje uczucia. Mocą swoich uczuć i pożądań skupiaj ludzi wokół siebie. Bierz przykład z takich właśnie ludzi. (Inny sens tej karty: możesz liczyć na względy kogoś o osobowości Rycerza Pucharów.)
Jako karta czwarta; przeszkody i obciążenia z przeszłości:
Ciążą na tobie urazy, jakie wyniosłeś z kontaktów z kimś, kto chciał cię uczuciowo usidlić.
Jako karta piąta; partner (partnerzy):
Masz za towarzysza kogoś, kto jest urodzonym uwodzicielem i robi wszystko aby ludzi uczuciowo związać ze sobą. (To może być dla ciebie zarówno dobrą jak i złą wróżbą.)
Jako karta szósta; zbliżająca się przyszłość:
Najbliższa przyszłość polegać będzie na zacieśnieniu związków z kimś, kto jest uwodzicielem i kto chce cię związać ze sobą emocjonalnie.
Karta siódma; niespodzianki w przyszłości:
Niespodziewanie pojawi się ktoś o osobowości Rycerza Pucharów - i zawróci ci w głowie...
Karta ósma; to, czego zmienić nie można:
Nie można zmienić twojego przywiązania do pewnego Rycerza Pucharów oraz uczuciowego uwikłania w związek z nim.
Karta dziewiąta; mistrzostwo czyli to, nad czym warto pracować:
Warto rozwijać w sobie cechy kogoś, kto mocą swoich uczuć zyskuje sobie przychylność innych ludzi. Warto wzorować się na takich ludziach.
Karta dziesiąta; pożytki i zyski dla innych:
Ludzie zyskają sobie swojego idola - kogoś, kogo będą nieustająco uwielbiali.
Jedenasta - to, co się rozproszy i rozwieje, nie dojdzie do skutku:
Uczucia (i zbudowane na nich plany) pewnego błędnego rycerza rozwieją się jak dym. Czy może ty nim jesteś?
Dwunasta - wskazówki co do całego rozkładu kart:
Przyjrzyj się wyłożonym kartom pod tym kątem, czy widać w nich wpływy pewnego uwodziciela.
Trzynasta - co będzie potem:
Pewien urodzony uwodziciel osiągnie swoje cele - ale to będzie za następnym obrotem kola losu, czyli nie prędko.
Tarotowi Królowie reprezentują osoby, które nie działają bezpośrednio w danej sytuacji, ale których wpływy stale jest odczuwalny. Możemy na przykład uzyskać od nich pomoc, kiedy się źle dzieje. Król Pucharów to osoba, dzięki której staliśmy się częścią większej społecznej całości. Dobrym pierwowzorem Króla Pucharów są nasi przodkowie, ojcowie rodzin, dzięki którym należymy do rodziny - tej mini-społeczności, w której wszyscy się kochają. W każdej większej rodzinie jest osoba (dziadek, babcia, jedna z cioć), która urządza rodzinne zjazdy i dba o to, aby wszyscy członkowie rodziny o sobie nawzajem pamiętali. Ktoś taki jest typowym Królem Pucharów!
Królem Pucharów może być także np. szef schroniska, dzięki któremu z przyjemnością wracamy właśnie do jego górskiej doliny; albo organizator przyjęć, obozów czy festiwali - ktoś, wokół kogo zbierają się ludzie, i to dla własnej przyjemności. Wiele organizacji miało swoich ukochanych przywódców; kimś takim był np. Józef Piłsudski dla swojej Pierwszej Brygady - to również jest zadanie Królów Pucharów. Wiele cech Króla Pucharów miała, ukochana przez Brytyjczyków, Lady Diana, a także papieże: Jan XXIII i Jan Paweł II. Karta ta może także w rozkładzie wskazywać jakiegoś naszego doradcę, kogoś, kto potrafi nas wesprzeć, i u kogo możemy się wypłakać.
W swoim znaczeniu negatywnym karta Król Pucharów oznacza uwodzicieli i fałszywych guru.
Aleister Crowley kazał wizualizować sobie króla Pucharów siedzącego na wielkiej muszli ponad powierzchnia wody, trzymającego w jednej dłoni kwiat lotosu, w drugiej puchar, z którego wygląda wąż.
Król Pucharów reprezentuje osoby, dzięki którym jesteśmy członkami pewnej społeczności, i których darzymy ciepłymi uczuciami: miłości i wdzięczności. Królami Pucharów bywają rodzice lub dziadkowie (bo to dzięki nim jesteśmy członkami rodziny), ale także może nim być kierownik naszego ulubionego schroniska w górach lub szef firmy, gdzie pracujemy - pod warunkiem, że to jest taki szef, który matkuje pracownikom. Bywali w historii władcy umiłowani przez swój lud - i to właśnie byli Królowie Pucharów.
Król Pucharów jako karta pierwsza i decydująca o wróżbie:
To co się dzieje, zależy od postawy i decyzji osoby, której jesteśmy winni wdzięczność, zaufanie i miłość. Ważne jest to, co powie i co uczyni twój ukochany przywódca.
Król Pucharów jako karta nr dwa - ostrzegająca:
Zakłócone są stosunki między tobą, a kimś, kto stoi wyżej od ciebie, a komu winieneś miłość i zaufanie. Zapewne w rodzinie pojawiły się niesnaski, a w firmie - brak wzajemnego zaufania. Może też być tak, że karta Król Pucharów oznacza ciebie, i wtedy to ty nie dorastasz do roli Króla Pucharów.
Król Pucharów jako trzecia karta rozkładu - instrukcja, co robić: Jeśli prowadzisz innych, potraktuj ich, jak kochanych członków rodziny. Jeśli sam za kimś idziesz, możesz mu w pełni zaufać.
Jako karta czwarta, mówiąca o naszych złych doświadczeniach w przeszłości:
Zawiodłeś się na rodzicach lub ludziach, którzy w pewien sposób weszli w rolę twoich rodziców (nauczyciele, dyrektorzy w pracy). Ten uraz drąży cię i jest ukrytym źródłem obecnych kłopotów.
Jako karta piąta - nasz partner (partnerzy):
Masz za partnera kogoś, kto przeważa nad tobą siła ducha i autorytetem, ale ponieważ łączy was miłość, szacunek, zaufanie, więc wspólne przedsięwzięcia zapowiadają się pomyślnie.
Jako karta szósta - nadchodząca przyszłość (taka, jaka już widać):
Ty i ludzi z którymi idziesz razem, skupicie się wokół pewnej osoby w typie ukochanego przywódcy. Dobra wróżba, jeśli chodzi o firmy i instytucje, oznacza bowiem, że sztywny, formalny dryl zastąpiony zostanie więzią oparta o bardziej ludzkie uczucia.
Jako karta siódma, niespodzianki w przyszłości:
Niespodziewanie wyłoni się przywódca, którego inni obdarzą zaufaniem. Karta też może oznaczać nieoczekiwanie spotkanie z duchowym mistrzem, religijnym przywódcą itp.
Karta ósma - to, co się na pewno nie zmieni:
Możesz liczyć na pomoc, poparcie i nieugięta postawę swojego przywódcy. Zawsze możesz się do niego odwołać. (Może to ty sam nim jesteś?)
Karta dziewiąta - w co warto inwestować, w czym warto się doskonalić:
Warto wkładać energię, czas i serce w polepszenie stosunków z ludźmi, i we wszelkie działania integrujące - czyli mające na celu, aby wszyscy zainteresowani czuli się jedną rodzina i lubili się wzajemnie.
Karta dziesiąta - jaki pożytek z tego będą mieli inni:
Przy okazji wydarzeń, o których mowa w wyroczni, inni ludzie zyskają swojego ukochanego przywódcę.
Jedenasta - to, co nie dojdzie do skutku, spali na panewce:
Szef lub przywódca, z którym ty i inni wiązali wiele nadziei i wkładali w niego swoje serca okaże się osoba dość przeciętną...
Dwunasta - dodatkowe wskazówki:
Przyjrzyj się katom pod kątem, czy podkreślają role pewnego ukochanego przywódcy. (O tym, jak ważna jest jego misja, mówią karty Cesarzowa, Cesarz, Słonce - o ile są w rozkładzie - oraz inne z serii Pucharów.)
Trzynasta - odległe wydarzenia:
Jeszcze dojdzie go głosu pewien ukochany przywódca i zaprowadzi porządek oparty na miłości i zaufaniu - ale to nie nastąpi prędko; na pewno nie w bliskiej przyszłości.
Aleister Crowley twierdził o tej karcie, że wyraża wodną stronę żywiołu Wody. Tak więc właśnie w Królowej Pucharów wszystkie charakterystyczne cechy żywiołu Wody ulegają spotęgowaniu. Osoby, które są wskazywane przez tę kartę (nie koniecznie muszą to być kobiety...) są wybitnie uczuciowe, medialne, reagujące całym sobą na wszelkie emocjonalne napięcia, które pojawiają się w ich otoczeniu. Z tego powodu głównymi wartościami, do których dążą i które cenią sobie Królowe Pucharów, są: bezpieczeństwo, zgoda, delikatność uczuć, harmonijne życie rodzinne, poświęcenie dla dobra najbliższych.
W życiu codziennym karta Królowa Pucharów zazwyczaj oznacza dostojną matronę albo dostojnego ojca rodziny - kogoś kto innych przytuli, nakarmi, otoczy opieką, wypielęgnuje. Są to istoty dobrotliwe, pełne dobrych intencji, pozytywnych uczuć w stosunku do innych, kochające innych i otaczające ich opieką. Ta karta (podobnie jak i Król Pucharów) jest związana z życiem rodzinnym i często oznacza ludzi którzy realizują się w życiu rodzinnym i są gotowi do samooddania na rzecz innych. Czasami aż do przesady, jak że Królowe Pucharów często zapominają o sobie - o własnych potrzebach i interesach. A ponieważ stosunek Królowych Pucharów do świata zewnętrznego jest przede wszystkim uczuciowy, łatwo ulegają one złudzeniom i wizje idealnego świata przyjmują za rzeczywistość.
Kiedy w rozkładzie kart wraz z Królową Pucharów pojawiają się karty takie jak Księżyc albo Ósemka (lub Dziesiątka) Pucharów, trzeba mieć się na baczności, bo może być to sygnał poważnych, kryzysowych problemów emocjonalnych. Karta ta może także oznaczać nadopiekuńcze matki; i w ogóle zbyt silne wzajemne związki uczuciowe w obrębie rodziny.
W astrologii Królowa Pucharów ma wiele wspólnego z jednoczesnym działaniem Wenus i Księżyca, oraz ze znakami Raka i Ryb. Crowley każe wizualizować ją jako niewiastę zasiadającą na tronie ponad spokojną wodą. W ręce trzyma ona puchar w kształcie muszli, z którego wynurza się krab; trzyma także lotos Izydy, Wielkiej Macierzy Bogów.
Karta Królowa Pucharów została specjalnie zaprojektowana po to, aby wskazywać osoby łagodne, dobroduszne, opiekuńcze, troszczące się o innych i łatwo zapominające o sobie i własnych potrzebach. Królowe Pucharów zwykle realizują się w życiu rodzinnym, albo w takich miejscach, gdzie mogą się opiekować młodszymi, słabszymi i potrzebującymi. Główna wadą Królowych Pucharów jest to, że uczucie idzie u nich przed rozumem, na kłopoty reagują przede wszystkim emocjami, a swoich podopiecznych rozpieszczają. Osoba, którą symbolizuje w rozkładzie kart Królowa Pucharów nie koniecznie musi być kobietą - znamy przecież panów o takim właśnie charakterze.
Królowa Pucharów jako pierwsza i główna karta w rozkładzie:
To, co się dzieje, kręci się wokół pewnej osoby w typie Królowej Pucharów, a więc czułej i opiekuńczej. Od jej postawy, od jej uczuć i od tego, kogo ona lubi, a kogo nie, zależy dalszy rozwój sytuacji. Być może ty jesteś ta osobą.
Królowa Pucharów jako karta druga, ostrzegająca:
Typowa karta, która mówi o tym, że decydujący głos należy do niewłaściwej osoby: do kogoś, kto ulega swoim emocjom, kieruje się osobistymi sympatiami i uprzedzeniami, nie umie spojrzeć na sprawy obiektywnie. (Czy może ty jesteś tą osoba?)
Królowa Pucharów jako karta trzecia, czyli wskazówka, co robić:
Twoje własne racje i potrzeby są mniej ważne - ważniejsze są potrzeby tych osób, które jakoś od ciebie zależą - na przykład opiekujesz się nimi. Spraw, aby było im dobrze. Poczuj się częścią większej całości - wtedy i twoje sprawy potoczą się pomyślnie.
Królowa Pucharów jako karta czwarta, mówiąca o obciążeniach z przeszłości:
Przywykłeś martwić się o innych i zapewne przez to nie potrafisz dbać o własne interesy. Inny sens tej karty: rozglądasz się za jakąś opiekuńczą Królowa Pucharów i nie umiesz działać samodzielnie.
Jako karta piąta - partner lub partnerzy:
Masz za partnera osobę w typie Królowej Pucharów. Przeczytaj jeszcze raz (powyżej) co karty tarota sądzą o tej osobie, i zastanów się, czy można jej powierzyć takie zadania i taka odpowiedzialność, jak zamierzasz.
Jako karta szósta - zbliżająca się przyszłość:
W zbliżającej się przyszłości coraz więcej będzie zależało od pewnej osoby, która wobec ciebie jest opiekuńcza i otacza ciebie i twoje sprawy swoją protekcją.
Jako karta siódma - niespodziewane wydarzenia w przyszłości:
Niespodziewane pojawienie się osoby w typie Królowej Pucharów spowoduje burzliwe zmiany w twojej sytuacji. (Ta karta w tej pozycji może oznaczać niespodziewane zakochanie się lub nawet małżeństwo którego jeszcze nie planujesz.)
Karta ósma - to, co się na pewno nie zmieni:
Nie zmieni się dominujący wpływ pewnej Królowej Pucharów na twoje życie i sprawy.
Karta dziewiąta - co warto doskonalić:
Warto rozwijać w sobie serdeczny stosunek do ludzi, opiekować się nimi, budować wokół siebie małą, uczuciowo zżytą ze sobą społeczność.
Karta dziesiąta - pożytki dla wszystkich:
Dla wielu ludzi będzie korzyścią, że pewna osoba się nimi zaopiekuje, pocieszy, przyczyni się do atmosfery ciepła i zaufania.
Jedenasta - to, co się nie uda, rozproszy, nie dojdzie do skutku:
Fascynacje pewną Królową Pucharów rozproszą się jak mgła.
Dwunasta - dodatkowe wskazówki:
Przyjrzyj się rozłożonym kartom, czy jeszcze inne nie podkreślają dominującej roli i wpływu pewnej osoby w typie Królowej Pucharów.
Trzynasta - odległa przyszłość:
Jeszcze kiedyś wejdziesz w bliższe związki z pewną Królową Pucharów, ale nie teraz i nie prędko. (Podobnie, nieprędko sam staniesz się kimś takim.)
Walet Pucharów - podobnie jak i inne Walety - reprezentuje osoby młodsze i skromniejsze od kogoś, komu wróżymy, oraz takie, które pełnią różne pomocnicze funkcje, zarówno w jego życiu, jak i w ogóle. W dawnych czasach Walet Pucharów znakomicie nadawał się do tego, aby wskazywać wierną służbę - te wszystkie osoby, które pomagały tym zamożniejszym i wyżej postawionym ubierać się, sprzątać po sobie, a przy okazji miały dostęp do ich najbardziej prywatnych tajemnic. Dziś raczej szukać powinniśmy Waletów Pucharów wśród rozmaitych skromnych i nie rzucających się w oczy przyjaciół, kolegów, doradców, pomocników. Waleta Pucharów poznajemy po tym, że robi swoje i nie rzuca się w oczy - a często jego dokonania i pomoc, jaką świadczy innym, są niebagatelne.
Jest jeszcze jedna strona Waleta Pucharów, którą powinniśmy brać pod uwagę przy wróżbach. Kolor Pucharów związany jest z życiem uczuciowym i ze związkami erotycznymi. Dlatego karta ta jak żadna inna nadaje się do tego, żeby oznaczać osoby, z którymi nasz klient związany jest nieformalnymi i skrywanymi relacjami erotycznymi. Gdyby prezydent Clinton radził się kart tarota, Walet Pucharów oznaczałby Monikę Lewinsky!
Jeżeli ta karta pojawia się w odpowiedzi na pytania o karierę społeczno-zawodową, należy być ostrożnym, gdyż może to oznaczać, że klientowi pisane są tylko funkcje podrzędne i pomocnicze.
Jeżeli jest wróżbą odnośnie związku uczuciowego, może oznaczać, że długo pozostanie on niesformalizowany. Ale na ogół ta karta ma sens umiarkowanie pozytywny, chociaż nigdy nie zapowiada zrywów ani sukcesów, ani też wielkich pieniędzy.
Karta Walet Pucharów służy w rozkładach tarota do wskazania osób w pewien sposób podrzędnych, działających na drugim planie, pełniących role służebne. Ludzie których ma na myśli ta karta, trudzą się i krzątają, aby innym było wygodniej, milej, weselej. A ponieważ kolor Pucharów ma związki z życiem uczuciowym, to karta Walet Pucharów jak mało która nadaje się do tego, aby oznaczać skromnych i skrywanych kochanków i kochanki.
Walet Pucharów jako pierwsza i najważniejsza karta w rozkładzie:
Cały problem, o który pytasz sprowadza się do tego, że jest osoba - skromna, mało widoczna, działające w tle - która już wiele dla ciebie robi (lub dla twojej sprawy), coś ułatwia lub pomaga ci zrealizować twoje marzenia. (Może chodzić o twoje marzenia erotyczne.)
Walet Pucharów jako karta druga z kolei, ostrzegająca:
Zagrożenie stanowi osoba, na która wskazuje Walet Pucharów: może to być ktoś, kto wykonuje pewne służebne czynności na twoją korzyść, pewien pozostający w cieniu pomocnik, albo ktoś, pomiędzy kim a tobą istnieje niejasny związek uczuciowy.
Walet Pucharów jako karta trzecia, wskazująca, co robić:
Działaj na wzór Waleta Pucharów, to znaczy nie dbaj o rozgłos, licz się z tym, że korzyści nie przyjdą od razu. Pozostań w cieniu, kogoś z kim jesteś związany uczuciowo wysuń na pierwsze miejsce; działaj z ukrycia. Uwaga! Ta karta na trzeciej pozycji nie jest zbyt dobra wróżbą.
Jako karta numer cztery - kłopotliwy bagaż przeszłości:
Walet Pucharów w tym miejscu może oznaczać jakieś zadawnione urazy i kompleksy, związane ze służbą, z nieuczciwymi pomocnikami; albo urazy na punkcie skrywanych związków uczuciowych. Karta ta może też znaczyć, że nie potrafisz rozwinąć skrzydeł bo sam siebie (świadomie lub podświadomie) uważasz za takiego skromnego i zdołowanego: Waleta Pucharów.
Jako karta numer pięć - partner lub partnerzy:
Twoim partnerem jest osoba, która pozostaje w cieniu, do której niechętnie przyznałbyś się przed światem - ale za to wywiera na ciebie potężny wpływ emocjonalny.
Jako karta numer sześć - najbliższa przyszłość i skutki tego, co się dzieje teraz:
Wszystko zależy od tego, jak się zachowa, jak postąpi pewien Walet Pucharów, czyli osoba pozornie mało znacząca, która jednak zza kulis wywiera na zainteresowanych wyraźny wpływ. Znaczenie tej osoby rośnie!
Jako karta siódma - nieoczekiwane wydarzenia w przyszłości:
Pomiędzy tobą a pewnym Waletem Pucharów zajdą nieoczekiwane wydarzenia, które w sposób, których dziś wydaje się niemożliwy, zmienią twoja przyszłość. (Np. ktoś znany tylko ze zdawkowej przygody erotycznej wyrośnie na najważniejszą osobą w twoim życiu.)
Karta ósma - to, co pozostanie nie zmienione:
Nie zmienione pozostana wpływy i znaczenie pewnej osoby w typie Waleta Pucharów; ów ktoś może być przedmiotem twoich skrywanych namiętności.
Karta dziewiąta - w którym kierunku warto się rozwijać:
Pozostań w swej roli Waleta Pucharów, czyli kogoś, kto działa w ukryciu, na drugim planie; taka rola w zupełności ci wystarczy. Drugie znaczenie karty polega na tym, że powinieneś docenić zasługi pewnego Waleta Pucharów.
Karta dziesiąta - pożytki dla ogółu:
Pewna grupa ludzi zyska wytrwałego, oddanego pomocnika.
Jedenasta - to, co nie dojdzie do skutku:
Zarysowujacy się związek z pewną osoba w typie Waleta Pucharów (skromną, oddaną, postającą na drugim planie) nie dojdzie do skutku, rozproszy się, pozostanie w sferze mglistych rojeń.
Dwunasta - dodatkowe wskazówki dla czytania rozkładu:
Przyjrzyj się wyłożonym kartom, czy wśród nich nie ma takich, które świadczyłyby o większej (niż można by początkowo sądzić) roli pewnej skromnej lecz oddanej osoby w typie Waleta Pucharów.
Trzynasta - widoki na odległą przyszłość:
Jeszcze pewien skromny, wierny i oddany Walet Pucharów odegra wielką role w twoim życiu i w nadchodzących wydarzeniach - ale będzie to nieprędko, i na razie jego osoby nie musisz brać pod uwagę.
Wędrówkę po tarocie zaczęliśmy od kart numerowanych, a wśród nich - od dwójek. Pisałem już o Dwójce Kijów - że oznacza ona spotkanie (lub związek) z przewodnikiem, mistrzem, opiekunem, przywódcą - czy z innym człowiekiem, który jest dla nas ważny i którego obecność działa energetyzująco. Z kolei dwójka Pucharów oznacza emocjonalne ciepło, które wytwarza się w grupie ludzi. Dziś na warsztat bierzemy Dwójkę Mieczy. Miecze w tarocie, to karty mówiące o wpływie żywiołu Powietrza, o myśleniu i intelekcie.
Aleister Crowley, wielki mag i mistrz nauk tajemnych, kartę tę zatytułował Pokój. David Sheridan w swojej talii na karcie tej wyobraził postać jakby anioła z dwoma mieczami, który stoi na straży na linii rozdzielającej dwa sprzeczne żywioły: fale i płomienie. Dwójka Mieczy oznacza porozumienie, które następuje po okresie walk i sprzeczności. Oznacza wytyczenie linii granicznych; głosi, że strefy wpływów zostały podzielone, wspólne obowiązki ustalone, że zawarto kompromis i podpisano umowy.
W Dwójce Mieczy jest zapisana nauka, że każdy konflikt można zakończyć porozumieniem i z każdym wrogiem można dojść do zgody, korzystnej dla obu stron. Ale również karta ta poucza, że kiedy z kimś drugim łączymy swój los, należy mimo tej wspólnoty dbać o własny interes. Woda i ogień na rysunku Sheridana nie mieszają się przecież!
Kiedy w rozkładzie kart pojawia się Dwójka Mieczy, znaczy to, że będziemy mieć dość luzu w głowach, aby swobodnie zastanowić się nad problemami i rozważyć racje z każdej strony. Emocje nie będą miały do nas dostępu i będziemy spoglądać na świat chłodnym okiem.
Jeżeli twórca tworzy swoje dzieło w duchu Dwójki Mieczy, z będzie ono pełne harmonii i zbudowane według planu. Jeżeli dwoje ludzi pyta o swoją przyszłość, karta ta zachęca do tego, aby własne sprawy ułożyli w sposób formalny. Jeżeli ktoś wstępuje w związek małżeński, karta ta każe mu zadbać o swoje prawa majątkowe. Dwójka Mieczy jest bardzo dobrą wróżbą przy zawieraniu spółek w biznesie.
Dwójka Mieczy jako pierwsza karta w rozkładzie
Konflikt kończy się rozejmem, kompromisem, porozumieniem. Zostają określone obowiązki i prawa obu stron. Każdy dba o swoje interesy, ale jest nadzieja, że te interesy już nie będą w konflikcie. Uczucia są wprawdzie ważne, ale ważniejszy jest rozsądek.
...Jako druga karta w rozkładzie
Widzisz świat na zasadzie: tu moje, a tu twoje. Zbytnią wagę przykładasz do tego, aby nikt cię nie uraził, nie wszedł na twoje terytorium, nie wyparł cię z twojej "strefy wpływów". Karta może wskazywać na przemożne poczucie zagrożenia i bycie otoczonym przez wrogów.
Jako trzecia karta
Właściwe rozwiązanie ma charakter prawny: należy formalnie ustalić prawa i obowiązki. Możliwe, że trzeba będzie uroczyście się umówić, co dalej; a może nawet konieczne jest spisanie formalnej umowy. Nie ma co liczyć, że twoi partnerzy się spontanicznie domyślą, o co ci chodzi i sami z siebie pójdą ci na rękę!
Czwarta karta
Ograniczają cię zawiści i zazdrości pochodzące z dawnych czasów, oraz jakieś nie rozwiązane w porę konflikty. Nie umiesz przekroczyć barier oddzielających cię od innych ludzi.
Piąta karta
Możesz liczyć na współprace ludzi, z którymi łącza cię związki formalne i organizacyjne: a więc nie tyle ważna jest rodzina i przyjaciele, co wspólnicy, środowisko zawodowe lub wynajęci doradcy (np. adwokat).
Szósta karta
Rozwój sytuacji korzystny dla wszelkich sformalizowanych związków. Zyskujesz wolna rękę do działania dzięki jasnemu określeniu praw i obowiązków.
Siódma karta
Natkniesz się na ludzi, z którymi nie możesz się "mieszać" - jak ogień z wodą.
Ósma
To, co się dzieje, możliwe jest dzięki pewnym milczącym porozumieniom, które powinieneś brać pod uwagę.
Dziewiąta
Dobry moment, aby w twórczy sposób i do końca wyjaśnić sobie wzajemnie własne stanowiska.
Dziesiąta
Prawdopodobnie weźmiesz udział w stowarzyszeniu lub organizacji.Jedenasta
Mnóstwo spraw niejasnych, nie uzgodnionych, "gdybań" i mniemań; budujesz na niepewnym gruncie.
Dwunasta
Jesteś dobrze określona częścią większej całości.
Trzynasta
Nie rozwiązane sprawy formalne i prawne zmuszą cię do powtórzenia pewnego odcinka twojego losu, ale tym razem już na serio!
Trójki w tarocie to bardzo dynamiczne karty: jeżeli w rozkładzie kart pojawia się któraś z trójek, znak to niechybny, że zaraz coś zacznie się dziać - że istniejący stan rzeczy jest niestabilny i niepewny, a może nawet grozi wybuchem.
Czym będzie ten wybuch? Gdy pójdziesz śladem Trójki Kijów, wtedy postawisz na swoim, powiesz: ja tak chcę i już, i pewnie wyruszysz na spotkanie Wielkiej Przygody.
Gdy pójdziesz śladem Trójki Pucharów, odrzucisz rozumowe racje i pójdziesz za głosem serca. A ów wybuch, o jakim mowa, będzie wybuchem namiętności ku pewnej osobie.
A czy grozi Trójka Mieczy? Miecze w tarocie to intelekt, rozum, logika. Trójka Mieczy mówi więc, że zaraz zapanuje porządek podyktowany przez rozum i logikę. Niestety, dla wielu zainteresowanych oznacza to, że... trzeba uciekać!
Dlaczego? Popatrzmy na nasz świat... Nasze czasy są rozkochane w Rozumie i Logice. W ślad za Rozumem idzie Władza, Technika i Bogactwo. Niewątpliwym dziełem Rozumu są np. autostrady. Ale tam, gdzie pobiegną betonowe pasy, wcześniej wejdą spychacze i koparki, wyrwą drzewa z korzeniami, poranią powierzchnię ziemi, zedrą glebę, zniszczą wszelkie życie. Dziełem Rozumu są francuskie ogrody, gdzie krzewy i kwiaty rosną w równych, geometrycznych figurach. Ale zanim je posadzono, trzeba było zniszczyć całą żyjącą wcześniej roślinność. Amerykanie zbudowali na całym kontynencie swoją wspaniałą cywilizację. Ale wcześniej zgotowali zagładę Indianom, którzy żyli z tą ziemią w harmonii.
O tym właśnie mówi Trójka Mieczy: mówi, że czas dojrzał do tego, aby zaprowadzić rządy Rozumu, wprowadzić pewien ściśle obmyślony ład. Ale aby tak się stało, wcześniej trzeba wyczyścić miejsce do gołej ziemi. Zanim rolnik zasieje, wypala gęstwinę i pozostawia popioły.
Trójka Mieczy oznacza czas generalnych porządków, podczas których nie ma miejsca na sentymenty i uczuciowe przywiązanie. Mówi ona, że przyszłe tworzenie dziś zaczyna się od niszczenia.
Trójka mieczy mówi też o tym, że pytający ma w sobie wiele zapału i wiary w swoje plany. Wiary, która może być fanatyczna i ranić czyjeś uczucia. To może być poczucie misji, kiedy wierzymy tylko we własne racje. Gdy rządzi Trójka Mieczy, nie ma kompromisu. Tylko jedna strona ma rację - druga, słabsza, musi się z tym pogodzić.
Energia tej karty skłania też do tego, aby się przechwalać, trąbić o sobie, reklamować się. Komuś, kto jest natchniony tą energia, wydaje się, że wiele może - i skłonny jest przeceniać swoje siły.
Aleister Crowley zatytułował tę kartę Troska - bo kiedy działają energie tej karty, jedni są zatroskani tym, czy uda im się wprowadzić swoje plany w życie - a drudzy troszczą się o to, by nie znaleźć się po stronie przegranych.
Trójki to karty skłaniające do działania, do inicjatywy i ruchu naprzód. Miecze symbolizują porządek Rozumu. Zanim zapanuje Rozum i Logika, pole pod ich budowle musi zostać wyczyszczone do gołej ziemi. Taka jest najkrótsza definicja Trójki Mieczy. Co oznacza ta groźna karta w poszczególnych pozycjach rozkładu?
Trzy Miecze na początku, jako ogólny obraz wydarzeń
Sytuacja dojrzała do generalnych porządków, do przebudowy, a nawet do rewolucyjnych zmian, które zaprowadzą nowy porządek zbudowany według jednolitego planu. Nie ma miejsca na kompromisy, za to możliwa jest walka Nowego ze Starym, albo różnych nowych koncepcji.
Jako karta druga z kolei: to, co zagrażające
Nie ma wybacz i przepraszam. Cel uświęca środki. Kiedy buduje się autostradę, wycina się drzewa i płoszy ptaki. Działania przebiegają według planu, który nie bierze pod uwagę emocji, sentymentów ani odmiennych poglądów. Pod szczytnymi hasłami mogą się wyładowywać niskie instynkty.
Jako trzecia karta: jak postąpić?
Działaj tak, jak ci to nakazuje plan, logika i racje rozumu. Sentymenty odłóż na bok. Jeżeli konieczne jest niszczenie, postępuj jak ogrodnik, który, aby uzyskać plony, musi wyrwać chwasty.
Karta czwarta: wpływ przeszłości
Na całym przedsięwzięciu ciąży to, w jaki sposób zostało ono kiedyś zapoczątkowane: że jest ono "dzieckiem" rozumu i planu, który nie liczył się z emocjami, z tradycją, z duchem czasu i miejsca, z naturą. (Energia tej karty patronowała np. powstaniu Nowej Huty i zapory w Czorsztynie.)
Karta piąta: twoi partnerzy...
...reprezentują głos rozsądku, ale nie rozumieją twoich uczuć. Karta może świadczyć o tym, że ktoś drugi ma niezbitą, logiczną rację, której ty nie potrafisz się przeciwstawić, choćby nawet serce mówiło ci coś odmiennego.
Karta szósta: przyszłość, która wynika z obecnych wydarzeń
Pomyślna karta dla realizacji dobrze obmyślanych planów. Ale jeżeli poprzednie karty nie są korzystne, może wskazywać nadmiar reklamy i szumnych zapowiedzi nad realnymi dokonaniami.
Karta siódma: niespodzianki
Zaczną być realizowane szersze plany, które podważą twoje obecne zamierzenia i zmienią ocenę sytuacji. (Przykład: ktoś chce kupić działkę nad jeziorem, a nie wie, że tam będzie budowana elektrownia atomowa.)
Ósma: oczywista konieczność
Na twoją korzyść nie działają prawa logiki i obiektywny rozwój sytuacji.
Dziewiąta: to, nad czym warto pracować i rozwijać
Z tego, co się dzieje, należy wyciągnąć logiczne wnioski, bo oto życie daje ci dobrą (choć pewnie niełatwą) lekcję na przyszłość. Ucz się na błędach.
Dziesiąta: sens ogólny i społeczny
Nie patrz na własne straty; ważniejsze jest to, co inni zyskają na tym przedsięwzięciu.
Jedenasta: co się nie uda
Poświęcenia, straty, zranienie uczuć; wszystko to w imię jakiejś szczytnej idei; a wyniki i tak żałosne. (Dobrym przykładem jest los ludności Rosji Radzieckiej.)
Jako karta dwunasta: dodatkowe wskazówki
Przejrzyj jeszcze raz rozkład kart i odpowiedz, jaki logiczny plan za nimi stoi. To, co zapowiadają karty, nie jest kaprysem przypadku.
Trzynasta: następny etap
Kiedyś i tak przyjdzie walec i wszystko wyrówna.
David Sheridan, autor talii, która ilustruje podręcznik Alfreda Douglasa, narysował na tej karcie dwóch rycerzy, którzy - pośród namiotów wojskowego obozu - grają w szachy. Sheridan wielokrotnie bardzo trafnie przedstawia na swoich obrazkach magiczny sens małych arkanów - i tak też jest w tym przypadku.
Przyjrzyjmy się jeszcze raz tej scenie: dwaj wojacy odłożyli swe miecze i zamiast potykać się z wrogiem - grają w grę, która też jest wojną - ale wojną na niby i ujętą w sztywne przepisy.
I tu jest zapisana istota tej karty! Czwórka Mieczy przedstawia bowiem wyspę porządku i spokoju, na której panuje bezwzględna dyktatura Rozumu.
Tutaj porządek zapanował dlatego, że zadziałały bezwzględne przepisy, ustawy czy kodeksy praw. Przez to życie stało bezpieczne - ale także podobne do partii szachów, w których trzeba się trzymać ścisłych i wymyślonych reguł.
Kiedyś trzeba było zadecydować, po której stronie drogi mają się mijać pojazdy: po prawej czy lewej. Naturalny jest ruch lewostronny - ponieważ wtedy mijamy się tak, aby mieć tego drugiego po swojej prawej ręce. Tymczasem król Francji Ludwik XIII arbitralnie zadecydował, że w jego państwie trzeba się trzymać prawej strony dróg - pewnie dlatego, że bardziej godne króla wydało mu się nakłanianie poddanych do czegoś prawego niż lewego. Ale w tym momencie pogwałcił nasze naturalne odruchy, i wzorem Francji w większości krajów świata kierowcy muszą męczyć się w ruchu prawostronnym, który wymusza nienaturalne zachowanie - sprawniejsza prawa ręka marnuje się przy dźwigni biegów, zamiast panować nad kierownicą.
Ale takie wydawanie praw wziętych z sufitu to właśnie praca Czwórki Mieczy. W Anglii prawo powstawało stopniowo, przez gromadzenie się wyroków sądów. Na kontynencie szaleje duch Czwórki Mieczy: co pewien czas unieważniane są stare prawa i wprowadzane nowe w postaci gotowych kodeksów.
Podsumujmy: czwórka Mieczy oznacza, że powstaje sytuacja sztuczna, pewien wymuszony porządek, i odtąd jest bezpiecznie, chociaż musimy coś robić wbrew własnym instynktom, wbrew głosowi serca, przeciwko naturze.
Tak więc Czwórka Mieczy ucieszy planistów, dyrektorów, czy generałów wprowadzających swoje zarządzenia, ale źle wróży w miłości - bo oznacza małżeństwa z rozsądku. Twórcom oznajmia, że muszą w swoich dziełach sztywno trzymać się zasad. Dla chorych wypływa z tej karty wniosek, że nie wystarcza domowe leczenie i potrzebna jest ścisła dyscyplina - może w szpitalu?
Jeżeli w rozkładzie kart pojawia się ta czwórka, trzeba pożegnać się ze spontanicznością, radością tworzenia, pełnią uczuć. Karta ta oznacza bowiem, że w nasze życie wejdzie chłodny porządek rozumu.
Ponad rok temu opisałem Czwórkę Mieczy pod tytułem Chłodny porządek rozumu, gdyż zasadniczy sens tej karty polega na tym, że jest tak, jakbyśmy znaleźli się na pewnej wyspie, gdzie jest spokój, ale za cenę tego, że wokół panuje porządek narzucony z góry, zwykle według jakichś sztywnych, rozumowych i wymyślonych zasad. Porządek ten może być także... biurokratyczny.
Czwórka Mieczy jako karta nr jeden w rozkładzie - główny opis sytuacji
Panuje porządek. Rządzi prawo. Właściwe postępowanie polega na stosowaniu się do regulaminów albo do jakichś wcześniej przyjętych ustaleń. Chociaż twoje możliwości są przez to ograniczone, to dopóki stosujesz się tych zasad, jesteś (w miarę) bezpieczny.
Jako karta nr dwa - wady tej sytuacji, niekorzystne strony, zagrożenia
Masz zawężone pole działania i często ograniczoną swobodę ruchów. Przebywasz w jakimś sztucznym wycinku świata; zwykle jest to instytucja, gdzie wszystkim rządzą bezduszne regulaminy. Nikomu nie jest potrzebna twoja spontaniczność, twoje uczucia, twoje osobiste zainteresowania - to nie jest ważne. Możliwe, że ograniczona jest twoja wolność. (Kojarzy się to ze szpitalem, wojskiem, obozem pracy...)
Karta nr trzy - najwłaściwszy sposób działania
Trzymaj się przepisów, litery prawa, przyjętych zasad, swoich własnych wcześniejszych ustaleń. Zachowuj się logicznie i konsekwentnie, i rób to, co podpowiada ci chłodny rozum. Emocje i zbyt osobiste zainteresowania schowaj w kieszeń.
Karta nr 4 - wpływy i obciążenia z przeszłości
Potężny wpływy wywierają na ciebie i twoje obecne położenie jakieś decyzje prawne i formalne powzięte w przeszłości. Zapewne podpisałeś jakiś cyrograf dający ci bezpieczeństwo, ale kosztem swobody.
Karta nr 5 - twoi partnerzy
Osoby z którymi masz do czynienia, formalnie mają rację i prawo jest po ich stronie. Albo: konieczne jest skorzystanie z doradców prawnych. Albo: dzięki swojemu partnerowi uzyskasz bezpieczeństwo, ale to ograniczy twoją wolność i spontaniczność.
Karta nr 6 - bliska przyszłość
Nadchodzą prawne rozwiązanie, ustalenie ścisłych zasad postępowania; możliwe jest też stworzenie formalnej instytucji. W pytaniach o miłość, karta ta wskazuje, że zbliża się formalne małżeństwo. Zawsze oznacza, że jakieś przedsięwzięcie zostanie sformalizowane.
Karta nr 7 - niespodzianki; palec boży zmieniający bieg losu
Zwycięży logika i jasne zasady - i będzie to zaskoczeniem...
Karta nr 8 - oczywistości
Weź pod uwagę istniejące ograniczenia prawne i formalne, które nie pozwalają na pełną swobodę. (Masz skłonność tego nie dostrzegać...)
Karta nr 9 - kierunek rozwoju
Pracuj nad doskonałym kształtem organizacyjnym, prawnym, formalnym swojego przedsięwzięcia.
Karta nr 10 - pożytek dla innych
Dzięki temu, co robisz (co się dzieje wokół siebie) pewna grupa ludzi uzyska stabilne warunki życia, porządek, jasne zasady prawne.
Karta nr 11 - niedoróbki
Liczysz na porządek i stałość prawa - a tu nie można wierzyć obietnicom...
Karta nr 12 - dopracowanie szczegółów wyroczni
Zwróć uwagę na prawa, zasady, reguły porządku jakie panują w tym wycinku świata o który pytasz. Takie formalności będą ważne.
Karta nr 13 - co widać za zakrętem
Spontaniczny i twórczy rozwój zastąpią rządy bezdusznego prawa i biurokratów. (Przyjdzie walec i wyrówna; zaleją betonem.)
(Dodam od siebie, że teraz, na przełomie XX i XXI wieku, jest to wielce realna groźba dla całego świata.)
Tajemnym znaczeniem tarotowych Piątek jest: śmierć w kolejnych żywiołach. Piątka Mieczy to śmierć w powietrzu. Oczywiście, śmierć to tylko przenośnia - jest to obraz, który przywołuje z głębin umysłu odpowiednie skojarzenia. Śmierć w żywiole powietrza kojarzy się nam z obrazem wniebowzięcia, rozpuszczenia się w przestworzach. Dlatego karta Piątka Mieczy silnie akcentuje oderwanie od rzeczywistości. To stan, kiedy duch nie przejmuje się kłopotami materii.
Aleister Crowley nadał tej karcie tytuł Klęska. Gdyż rzeczywiście, z punktu widzenia kogoś, kto się o coś stara, walczy, dąży do materialnego celu, Piątka Mieczy oznacza osłabienie woli i zaniedbanie spraw tego świata. Jeżeli taki stan ducha przytrafi się dowódcy wojskowemu lub dzielnemu biznesmenowi, może go kosztować poważne zwichnięcie kariery.
Jednakże tarot nie zna zła ani dobra. To, co zgubne dla jednych, jest błogosławieństwem dla drugich. Poeci - a także matematycy - pod wpływem tej samej energii, którą magowie zaklęli w Piątce Mieczy, tworzą swoje najwyższe dzieła!
Z Piątki Mieczy wynika też nauka, że aby ludzie o twórczych umysłach mogli naprawdę rozwinąć swoje talenty, społeczeństwo musi zwolnić ich od trudów walki o byt.
Wracając do Crowleya: karta ta wydała mu się podobna do astrologicznej sytuacji, kiedy Wenus jest w znaku Wodnika. Ten układ planet jest w horoskopie oznaką artystycznej twórczości, ale tej abstrakcyjnej, wzniosłej i zrozumiałej tylko dla nielicznych.
Piątka Mieczy oznacza też mistycyzm i duchowe wzloty, religijność i uduchowienie. Oznacza natchnienie, które jest wyższe niż zło i przyziemność tego świata.
Gdy jest wróżbą na temat miłości, oznacza uczucia romantyczne i platoniczne, dalekie od ziemskiej pospolitości. Może to być miłość... nie spełniona.
Piątka Mieczy jest bardzo dobrą wróżbą, jeśli pytamy o postępy w nauce, o kształcenie się, studiowanie. Sprzyja twórcom, ale raczej takim, którzy nie pracują dłutem i nie ustawiają tłumów statystów przed kamerą. W pytaniach o pieniądze raczej ta karta majątku nie wróży...
Dla joginów i magów wylosowanie Piątki Mieczy jest znakiem, że można ćwiczyć lewitację i wychodzenie z własnego ciała.
Piątka mieczy kojarzy się z obrazami wniebowzięcia i rozpuszczenia się w przestworzach, w żywiole powietrza. Oznacza uduchowienie, oderwanie od rzeczywistości, czyli stan, w którym umysł nie przejmuje się bolączkami i kłopotami związanymi z materią. Z drugiej strony brak zainteresowań tym światem to prosta droga do klęski. (Klęska - tak tę kartę nazwał Aleister Crowley.)
Piątka Mieczy jako pierwsza i główna karta, określająca całość sytuacji
Bujasz w obłokach. Nie masz głowy do spraw pospolitych - do naprawiania tego, co się psuje, do zarabiania pieniędzy, do dbania o swoje zdrowie, o społeczną pozycję... Jesteś ponad to. Za to karta dobrze wróży dla twórczości artystycznej czy naukowej, szczególnie w dziedzinach oderwanych od praktyki, oznacza natchnienie i wzlot duszy.
Jako karta druga - negatywna i ostrzegająca
Poważne ostrzeżenie: zaniedbujesz sprawy materialne. Nie dostrzegasz pospolitych materialnych kłopotów, które mogą zaraz cię przerosnąć. Możliwe, że już się poddałeś, przegrałeś, a teraz w głębi duszy idziesz na wewnętrzną emigrację. Uwaga! Karta ta może też sygnalizować ucieczkę w narkotyki albo pseudoreligijne urojenia.
Jako karta trzecia, wskazówka do działania
Rób to, do czego czujesz w tej chwili natchnienie i powołanie. Na ruchy w sferze materialnej raczej brak ci sił; wiec może najlepszą rzeczą jest jakaś wewnętrzna przemiana, medytacje, ćwiczenia wizualizacyjne. Zawsze pozostaje nadzieja...
Jako karta nr 4, obciążenia z przeszłości
Tutaj obciążeniem jest to, że dotąd było zbyt łatwo. Nie masz w sobie zdolności do twardej walki o byt. Pozostają marzenia...
Jako karta nr 5, partnerzy
Współdziałasz z ludźmi, którzy pobudzają twój intelekt i fantazję, którzy (być może) rozwijają cię duchowo; ale w sprawach twardego życiowego konkretu raczej na nich nie licz.
Jako karta nr 6, zbliżająca się przyszłość
Pomyślna karta, kiedy trzeba dokończyć pracy intelektualnej i potrzebne jest natchnienie. W sprawach bliższych życiu oznacza obietnice i zapowiedzi zamiast konkretów, ulotki reklamowe zamiast towaru, pochwały zamiast pieniędzy.
Jako karta nr 7, niespodzianki od losu
Bardzo aktywna karta w tej pozycji! Oznacza uleganie iluzjom: pojawią się jakieś wabiki i błyskotki, które odwiodą cię z właściwej drogi.
Jako karta nr 8: oczywiste uwarunkowania, których zwykle nie dostrzegamy
Nie zauważasz swojej słabości, niewielkiej siły przebicia; albo tego, że czasy potęgi przeminęły i pozostała tylko gra wyobraźni.
Jako karta 9, droga mistrza
Tutaj ta karta jest raczej pozytywna: oznacza, że w dziedzinie, o którą pytasz, dana ci będzie biegłość w teorii.
Jako karta nr 10, pożytek dla innych
Zainspirujesz innych swoimi ideami.
Jako karta nr 11, rzeczy skazane na nieudanie i niedokończenie
Uciekniesz w teorię i w abstrakcję, stracisz kontakt z rzeczywistością.
Jako karta nr 12, podsumowanie rozkładu kart
Zwróć uwagę na pozostałe karty rozkładu, czy mogą oznaczać słabość woli i ucieczkę od rzeczywistości.
Jako karta nr 13, następny obrót koła fortuny
Jeszcze odezwa się skutki zlekceważenia problemu.
Szóstki to karty, które - najogólniej - mówią o SPEŁNIENIU. Kiedy wychodzi któraś szóstka, oznacza to, że gdzieś obok nas istnieje mała kraina, w której spełniają się ideały. Czyjeś marzenia stają się rzeczywistością - i kiedy tak się dzieje, to można powiedzieć, że w jakimś małym wycinku świata niebo zeszło na ziemię. Szóstka Kijów oznaczała - jak pamiętamy - świętowanie i wesołość, Szóstka Pucharów - wszechobejmującą miłość: taką miłość, która nie stawia wymagań. Cóż więc może oznaczać Szóstka Mieczy?
Miecze to karty związane z żywiołem powietrza, a więc z intelektem, myślą, twórczością. Otóż Szóstka Mieczy oznacza stan, w którym intelektualna twórczość jest swobodna, a lotna myśl nie natrafia na przeszkody. To jest stan idealny dla twórców: kiedy ich pomysły i skojarzenia nie natrafiają na żadne ograniczenia, gdy nie ma barier tradycji, logiki ani przyzwoitości. Kiedy twórcom w ich dziełach wszystko wolno i nie muszą się martwić, czy ktoś zrozumie ich wiersze (lub matematyczne równania!) i czy znajdą nabywców na obrazy.
Czy już domyślamy się, jakie dzieła powstawały na fali tej energii, która emanuje z Szóstki Mieczy? - płonące żyrafy Salvadora Dali. Latające wioski Marca Chagalla. Kwadratowe kobiety Pabla Picassa. Dramaty Stanisława Ignacego Witkiewicza - jak Matka, gdzie bohater jest zarazem synem i kochankiem kobiety swego życia. I być może pod wpływem energii tej karty Albert Einstein wymyślał światy, w których czas płynie w różnym tempie, a przestrzeń kurczy się pod wpływem siły ciężkości. Świat Szóstki Mieczy to zwariowana kraina paradoksu, pełna rzeczy niewiarygodnych dla przeciętnego człowieka; kraina w której swobodnie przechadzają się tylko geniusze - i wariaci.
Szóstka Mieczy jest jedną z najlepiej wróżących kart, jeśli chodzi o twórczość. Mówi o błyskotliwych pomysłach, o znajdywaniu czegoś, kto nikt jeszcze dotąd nie wymyślił. Można śmiało powiedzieć, że jest to karta SZALONYCH GENIUSZY.
W codziennym życiu jednak z tą kartą związane są pewne kłopoty. Zapowiada ona chaos, pomyłki, zapominanie i gubienie. Jasne, bo gdy ktoś chodzi z głowa w chmurach, to zapomina o codziennych drobiazgach, a genialni wynalazcy znani są z tego, że gubią parasole.
Często karta ta mówi, że zetknęliśmy się ze zjawiskami, których nie rozumiemy, które w niczym nie przypominaja tego, do czego się przyzwyczailiśmy. Gdyby Papuasi znali karty tarota, z pewnością przed spotkaniem pierwszych białych podróżników wyciągaliby Szóstkę Mieczy!
W miłości ta karta oznacza szalonych kochanków zbuntowanych przeciw światu. W polityce oznacza anarchistów. W pytaniach o pieniądze kojarzy się z robieniem pieniędzy z powietrza; z takimi pomysłami, które często ocierają się o kryminał - jak na przykład łańcuszki św. Antoniego.
Aleister Crowley skojarzył tę kartę - bardzo słusznie - z Merkurym w znaku Wodnika. Nazwał zaś ją dziwnie - Nauka. Może dlatego, że w jego czasach uniwersytety były pełne szalonych profesorów!
Szóstka Mieczy oznacza stan, kiedy myśl dostaje skrzydeł i nie dostrzega ograniczeń, a umysł twórców produkuje rzeczy dosłownie nie z tej ziemi. Ale jednocześnie ów umysł nie liczący się z rzeczywistością sprawia, że jesteśmy narażeni na pomyłki, zguby i mylenie drogi. Przypomnę zdanie, które już kiedyś na łamach Gwiazd napisałem o tej karcie: Świat Szóstki Mieczy to zwariowana kraina paradoksu, pełna rzeczy niewiarygodnych dla przeciętnego człowieka; kraina w której swobodnie przechadzają się tylko geniusze - i wariaci.
Szóstka Mieczy jako karta pierwsza i najważniejsza dla wróżby:
Zbliża się (lub już trwa) okres bardzo sprzyjający dla wszelkiej intelektualnej twórczości. Łatwo teraz wymyślasz jakieś dalekosiężne plany - choć pewnie nie zastanawiasz się, jak je zrealizujesz. Inni ludzie mogą nie do końca cię rozumieć. Ale pod pewnym względem możesz okazać się genialny...
Jako karta druga, pokazująca negatywne strony:
Popadasz w pomieszanie, wszystko ze wszystkim ci się kojarzy. Twoje plany nie liczą się z rzeczywistością i mogą mieć coś z szaleństwa, a w oczach wielu ludzi możesz sprawiać wrażenie nawiedzonego. Zagrożenie pomyłkami, mylna oceną sytuacji. Roztargnienie, zamęt w głowie, zguby.
Trzecia karta, co robić?
- Spisywać pomysły. Tworzyć plany. Zająć się jakaś działalnością teoretyczną - ale raczej na fali tej energii nie warto niczego budować w realnym świecie, z twardej materii, bo się rozleci.
Czwarta karta, obciążenia z przeszłości:
Za dużo w twoim życiu było fantazjowania i różnych teoretycznych przymiarek, za dużo rzeczy robionych na próbę, na niby - i dlatego możesz mieć kłopoty z działaniem w realnym świecie. Być może twoim jest los genialnego dziecka, ale słabo przystosowanego.
Jako piąta karta - ludzie, którzy ci towarzyszą:
- Oznacza zawsze jakiś brak porozumienia: albo to ty w oczach najbliższych wyglądasz na nawiedzonego, albo ludzie z twojego otoczenia są takimi nieodpowiedzialnymi fantastami.
Jako karta szósta - wynik:
Bardzo dobra karta dla wszelkich śmiałych pomysłów, dla intelektualnej twórczości, dla uczenia się i studiowania, szczególnie jakiś abstrakcyjnych dziedzin wiedzy. Dla życia praktycznego zawsze jest ostrzeżeniem, ze plany mogą się skończyć na zapowiedziach.
Karta siódma - zrządzenie losu, niespodzianki:
Świat fantazji i nieprawdopodobnych wydarzeń wkroczy w twoje życie i zaburzy twoje losy.
Karta ósma - nieuniknione ograniczenia:
W swoich planach musisz brać pod uwagę kaprysy własnego umysłu, który nie pozwoli na dłuższą metę zaprząc się do kieratu.
Karta dziewiąta - doskonałość:
Pomyślna zapowiedź co do wszelkiej twórczości, poznawania, uczenia się rzeczy zawiłych i abstrakcyjnych.
Dziesiąta - pożytki dla innych:
Pewne grono ludzi (i ty wśród nich) odniesie całkiem konkretne pożytki z twoich szalonych pomysłów. Karta ta w tym miejscu może zapowiadać dar czerpania zysków z niczego - tzn. Z jakiegoś ulotnego pomysłu. (Przypomnij sobie Walta Disneya, który zrobił wielki majątek na Myszce Miki.)
Karta jedenasta - rzeczy nieudane i nie dokończone:
Czyżby pisany był ci los zapomnianego geniusza?
Karta dwunasta - rzut oka na całość rozkładu:
Weź pod uwagę, w odpowiedzi na całe pytanie, czynnik twórczego geniuszu, nawiedzenia, sięgania po cele na przekór ustalonym wyobrażeniom.
Karta trzynasta - co będzie po tym wszystkim?
Dalej będzie pójście własną drogą na przekór wszystkim. (Ale do tego na razie ci daleko...)
Karty z serii Mieczy nie mówią o wojowaniu, gdyż tarotowy miecz jest przede wszystkim narzędziem umysłu, symbolem myśli, poznania i podejmowania decyzji.
Aleister Crowley, który wszystkim Małym Arkanom w swojej talii (bardzo pięknej i magicznej) ponadawał tytuły, Siódemkę Mieczy nazwał słowem, które po polsku brzmiałoby Daremność albo nawet Napróżność. Porównał też tę kartę z sytuacja na niebie, kiedy Księżyc jest w znaku Wodnika.
Opinia Crowleya była chyba jednak zbyt surowa. Siódemka Mieczy mówi nie tyle o rzeczach, które dzieją się na próżno, co o rzeczach, które były, minęły - ale pozostawiły po sobie ślady, które ktoś teraz zbiera i omawia. Siódemka Mieczy jest kartą intelektualnych kolekcjonerów, zbieraczy informacji. Ludzie którzy działają w myśl tej karty, są komentatorami, którzy do różnych spraw dodają swoje trzy grosze. Crowley sam był człowiekiem czynu, więc omawianie wszystkiego w kółko, pisanie encyklopedii i sporządzanie raportów musiało mu się wydawać czymś daremnym, i zapewne bardzo przykro odczuwał fakt, że gadanie odbiera nam energię potrzebną do działania.
Bowiem ta karta właśnie o czymś takim mówi. Wskazuje na sytuacje, kiedy to, co się dzieje, polega przede wszystkim na wymianie informacji, na nazywaniu, komentowaniu, gadaniu. Często Siódemka Mieczy ostrzega, że w tym, co robimy, właśnie w ten sposób cała para idzie w gwizdek.
Za to kiedy chodzi nam o dyskusje, rozmowy, dyskusje, komentarze, pisanie i wszelką literaturę, karta ta bywa bardzo pomyślną wróżbą. Oczywiście inaczej się rzeczy mają, kiedy pytamy o uczucia, o związki miłosne: wtedy ta sama karta będzie wskazywać, że z kimś nam się dobrze rozmawia - ale to wszystko, co nas z nim łączy! Również kiedy bierzemy się za wszelkie przedsięwzięcia konkretne i praktyczne, Siódemka Mieczy będzie ostrzegać przed przegadaniem problemu.
Wszystkie sprawy, które dzieją się pod patronatem tej karty są, z założenia, płytkie. Energie Siódemki Mieczy nie poruszają ani czakramu serca, ani energii skupionej w okolicach splotu słonecznego. Ale intelektualistom ta karta i jej energie służą całkiem dobrze.
Istotą karty Siedem Mieczy jest mówienie i pisanie o czymś, a także spisywanie, ewidencjonowanie, sporządzanie notatek i katalogów, komentowanie, jak również zwykłe gadanie. W swoim negatywnym znaczeniu karta ta zwykle pojawia się po to, aby ostrzec, że para idzie w gwizdek, i zamiast działać, traci się energie na jałowe rozważania. (Aleister Crowley nazwał te kartę właśnie Jałowość.) Czyli, jak mawia ludowe porzekadło: My tu gadu-gadu, a dziad śliwki rwie.
Siódemka mieczy jako pierwsza, najważniejsza karta w rozkładzie:
Problem polega na tym, żeby coś nazwać, określić, opisać, zebrać informacje, zorientować się, co się dzieje. Teoria i zrozumienie sprawy jest ważniejsza niż działanie.
Jako karta nr 2, ostrzegająca:
Przegadujesz, zagadujesz problem. Teoretyzujesz, kiedy trzeba działać. Tracisz energię na mówienie, dyskutowanie, pisanie. Para idzie w gwizdek, energia się rozprasza.
Jako karta nr 3 - co robić w tej sytuacji:
Trzeba przede wszystkim rozeznać się w sytuacji. (Może zamiast rozwiązywać problem, wystarczy go ładnie opisać?) Właściwym postępowaniem są tu dyskusje, narady z innymi, ewentualnie podejmowanie decyzji większością głosów.
Jako karta nr 4 - obciążenia z przeszłości:
Masz nawyk teoretyzowania, komentowanie rzeczywistości, i to zastępuje ci żywy kontakt ze światem i ludźmi.
Jako karta nr 5 - partnerzy:
Twoi partnerzy (partner) wesprą cię radą, przedyskutują twoje stanowisko - może nawet dzięki nim twoja sprawa nabierze rozgłosu. Ale to jest wszystko, czego możesz się teraz po nich (po nim) spodziewać.
Jako karta nr 6 - zbliżająca się przyszłość:
Wkrótce już będziesz wiedział, na czym stoisz - będziesz miał komplet informacji. Pomyślna karta dla przedsięwzięć polegających na gromadzeniu informacji, spisywaniu; także dla kończenia książek i innych prac pisanych, i podobnych.
Jako karta nr 7 - wydarzenia, których na razie nic nie zapowiada:
Zostaniesz opisany, (omówiony), twoja sprawa zostanie nagłośniona, i to będzie ważny zwrot w wydarzeniach.
Karta nr 8 - rzeczy szczególnie pewne i niezmienne:
Formalne określenie twoich spraw nie zmieni się. Na przykład: zachowasz stan cywilny, tytuł własności; to, czym się zajmujesz, nadal będzie się tak samo nazywało.
Karta nr 9 - to, co może zostać doprowadzone do doskonałości:
Możesz osiągnąć doskonałość (mistrzostwo) w literackim lub artystycznym przedstawieniu sprawy, o której tu mowa.
Karta nr 10 - pożytek dla innych, ogólne dobro:
Z faktu, ze twoja sprawa zostanie opisana i nagłośniona, inni będą mieli pożytek.
Karta nr 11 - to, co nie zostanie skończone:
Zjawiska, o których tu mowa, są nieuchwytne i nie dają się łatwo nazwać, spisać, przekazać.
Karta nr 12 - wskazówka co do interpretacji całego rozkładu:
Weź pod uwagę w całym rozkładzie, na ile ważne jest, co wszyscy wiedzą o danej sprawie; co by się zmieniło, gdyby można było problem zachować w tajemnicy, i tak dalej. 7 Mieczy w tej pozycji może kazać uznać cały problem za sztuczny i wydumany.
Karta nr 13 - co dalej, w dalekiej przyszłości:
Zapewne z całej historii zostana kiedyś jakieś barwne opowieści. Może ktoś ją spisze.
Owe przygody na skrzyżowaniu dróg należy rozumieć tyleż dosłownie, co w przenośni. Ósemka Mieczy (podobnie jak Osiem Kijów) kojarzy się z podróżowaniem, ale w takim samym stopniu oznacza podróże mentalne, czyli wędrówki w krainie pomysłów i skojarzeń.
Aleister Crowley opatrzył te kartę tytułem Interferencja. Słowo to polsku używane jest głównie przez radiotechników na oznaczenie mieszania się fal; po angielsku oznacza ono również mieszanie się w cudze sprawy, zakłócanie komuś spokoju. Bo też Osiem Mieczy, jak wszystkie ósemki, jest wielkim wrogiem spokoju!
Karta ta powiada, że chociaż człowiek sam się niespecjalnie stara, to jednak wszedł na taką ścieżkę w życiu, na której wprawdzie dzieją się różne ciekawe rzeczy, ale owo powodzenie jest wynikiem jedynie zbiegu okoliczności i nie jest zasłużone.
Crowleyowi karta ta kojarzyła się również z wpływem Jowisza w Bliźniętach, co oznacza nadmiar wrażeń, masę informacji do przerobienia, potok spotkań i skojarzeń. Taka atmosfera panuje tam, gdzie krzyżują się drogi i szlaki, a więc w portach, na dworcach, na lotniskach. Spotykają się tam - na chwilę, tymczasowo - ludzie i idee z różnych stron świata, a wraz z nimi krzyżują się rozmaite ciągi przyczyn i skutków. To mieszanie się wpływów to właśnie owa Crowleyowska Interferencja,.
Ze wszystkich kart, które dotąd omawialiśmy, Ósemka Mieczy w największym stopniu wystawia nas na działanie przypadku. Właśnie ona (podobnie jak Koło Fortuny) może zwiastować wygraną na jakiejś loterii - albo, przeciwnie, przegraną: kiedy wpadną na nas jacyś złośliwi kontrolerzy...
Karta ta mówi, że czas przyśpiesza: że w krótkim okresie wiele się wydarzy. Mówi też o kontaktach z ludźmi i sprawami z dalekiego świata, z egzotycznych okolic. Stwierdza, że trzeba się szybko uczyć nowych rzeczy, że konieczna jest improwizacja i wszelkie plany mogą w każdej chwili wziąć diabli.
Odnośnie spraw sercowych oznacza miłości szalone acz zrodzone z przypadku. W interesach mówi o pieniądzach, które przyszły cudem i nie wiadomo gdzie się rozeszły.A wielką instytucją, która działa w rytmie Ósemki Mieczy, jest światowa sieć komputerowa - Internet.
Działanie Ósemki Mieczy (a raczej szczególnej energii właściwej dla tej karty) poznajemy po tym, że następuje mieszanie się wpływów: spotykają się ludzie i sprawy z różnych okolic świata, oraz, jak się to mówi, z różnych parafii - to znaczy takie, które na pozór nie mają nic wspólnego ze sobą. Pełno jest wtedy mało prawdopodobnych zbiegów okoliczności, nagłych fartów i uśmiechów fortuny, jak również niezasłużonych porażek. Nasz los zaczyna wariować... Karta ta patronuje podróżom (zarówno fizycznym jak i mentalnym) i miejscom, gdzie krzyżują się komunikacyjne szlaki.
Ósemka Mieczy jako karta pierwsza w rozkładzie, określająca całą sprawę
Ważne wydarzenia nastąpią w podróży lub w takich miejscach, jak dworce, porty, lotniska, skrzyżowania dróg. Jest dobry moment na nawiązywanie kontaktu z dalekimi krajami, albo z ludźmi, którzy reprezentują inne przekonania i odmienny styl życia.
Ósemka Mieczy jak karta druga, ostrzegająca
Nastąpią nieoczekiwane (i zwykle niekorzystne) wypadki, polegające na tym, że twoja droga życiowa skrzyżuje się z drogą kogoś, kto dąży zupełnie gdzie indziej. Strzeż się dworców, lotnisk itd. oraz przybyszów z daleka.
Ósemka Mieczy jako trzecia karta: co robić?
Szukaj inspiracji w odległych krajach i u ludzi z dziedzin tematycznie odległych od twojej. To, co obce, jest teraz twórcze. Sprzyjający moment na podróże i nawiązywanie dalekich kontaktów.
Ósemka Mieczy jako karta czwarta: przeszkody, które pochodzą z przeszłości
Twoja bolączką jest brak zakorzenienia i oparcia, nawyk ciągłego zmieniania zamiarów, budowania na lodzie. Jakaś siła wygania cię wciąż z miejsc, gdzie mógłbyś wreszcie stworzyć coś solidnego.
Ósemka Mieczy jako karta piąta, mówiąca o partnerach (lub jawnych wrogach)
Twoi partnerzy to ludzie obrotni, skłonni do zmian, mający związki z dalekimi krajami i rzadkimi dziedzinami wiedzy. Są źródłem pomysłów i inspiracji, ale nie są źródłem pewności i trwałości.
Ósemka Mieczy jako karta szósta: zbliżająca się przyszłość
Zbliżają się podróże, poznanie nowych (i niezwykłych) ludzi, wejście w kontakt ze sprawami, które będą dla ciebie nowe, zaskakujące i egzotyczne.
Karta siódma: niespodziewane zmiany
Z najmniej spodziewanej strony przyjdą gwałtowne zmiany, które zaskoczą cię i namieszają w twoich planach.
Karta ósma: to, czego nie możesz zmienić
Stałym elementem twojego losu jest ciągły ruch, zmiany, przepływ informacji - i da się tego zamknąć w jakichś sztywnych ramach.
Karta dziewiąta: w czym możesz osiągnąć mistrzostwo (biegłość)
Masz szansę stać się mistrzem w kontaktowaniu się z dalekim światem i poruszaniu się wśród spraw, które są nowe, zaskakujące i których nie rozumiesz.
Dziesiąta: pożytek dla innych
Twoje zaskakujące przygody wyjdą na dobre wielu ludziom.
Jedenasta: to, czego nie da się doprowadzić do skutku
Rozmyją się i zagubią zamiary, by nawiązać kontakty z kimś odmiennym, obcym, z zagranicą. Podróże grożą zabłądzeniem.
Dwunasta: wskazówki jak odczytać cały rozkład kart
Zwróć uwagę na wszystko, co może być źródłem niepokojących i nieprzewidywalnych wydarzeń. W tej sprawie działa jakaś ukryta, obca siła - warto ją wytropić.
Trzynasta: w następnym cyklu przemian
W następnym cyklu przemian widoczne są podróże i twórcze korzystanie z obcych wpływów. A więc na razie - nie tedy droga.
Liczba dziewięć jest uznawana przez numerologię za liczbę mistrzostwa i doprowadzenia pewnych idei do samego kresu. Taką ideą, która przewija się przez wszystkie karty Mieczy, jest wolność. I wolność właśnie jest główną treścią karty Dziewięć Mieczy. Wolność wpisana w Dziewiątkę Mieczy jest wolnością absolutną, taką kiedy duch ludzki i ludzka wola nie ścierpią żadnych ograniczeń. Ale także pod wpływem energii tej karty najdotkliwiej bolą wszelkie więzy i ograniczenia. Karta ta uczy, że kiedy się wewnętrznie dorasta do bycia wolnym, wtedy otaczający świat wydaje się zrazu jednym wielkim wiezieniem...
Właśnie dlatego okultyści badający te kartę najpierw zauważali ten jej negatywny charakter. Rysowano na niej postacie kulące się pod grozą wymierzonych w nie mieczy, a Aleister Crowley w swojej talii zatytułował tę kartę złowieszczym słowem Okrucieństwo.
Ale owo okrucieństwo należy rozumieć tak, że duch wyczulony na punkcie własnej wolności widzi wszelkie ograniczenia jako coś nieznośnego i duszącego, i życzy sobie wyjścia na całkowicie wolną, otwartą przestrzeń.
Nic dziwnego, że negatywnym znaczeniem tej karty są wszelkie więzy, mury (które runą...), okowy, kajdany, dyby, łańcuchy i zamknięte drzwi - zwłaszcza te bez klamek...
Jeżeli ta karta pojawia się jako odpowiedź (na przykład) na pytanie o pracę, znaczy to, że jak najprędzej należy zerwać z pracą na etacie i zatrudnić się w wolnym zawodzie, a przynajmniej w nie normowanych godzinach.
W pytaniach o miłość może oznaczać raczej nie to, że dzięki ukochanej osobie zyskamy wolność - ale że miłość jest czymś, co nas krępuje, co wolność ogranicza.
Crowleyowskie hasło Okrucieństwo odnosi się do tej karty również dlatego, że wróży ona działania bezkompromisowe - kiedy nie mamy ni krzty litości dla tych, którzy odbierają nam naszą wolność. Od kompromisów i ugody jest inna karta - Dwójka, nie zaś Dziewiątka Mieczy.
Raczej źle wróży ta surowa karta zarabianiu pieniędzy - gdyż łatwiej jest przy niej wszystko stracić, niźli zrobić dobry interes. Interesy się robi wtedy, gdy człowiekowi podoba się otaczający świat, tymczasem Dziewiątka Mieczy jest kartą niezadowolonych buntowników, dla których ich szalona wola jest jedynym prawem.
Ze wszystkich Mieczy dziewiątka najgłośniej woła o wolność. Jeżeli ta karta pojawia się w pewnym miejscu w rozkładzie, znaczy to, że odzywa się w Tobie prawdziwy głód wolności, i to wolności absolutnej, takiej, która nie znosi żadnych murów, krat, cudzych zakazów ani innych ograniczeń. Z tej samej przyczyny karta ta wskazuje, że gdzieś w twojej świadomości tli się zarzewie buntu, które grozi wybuchem...
Dziewiątka Mieczy jako pierwsza karta, dająca najogólniejszą odpowiedź na pytanie:
Potrzebujesz wolności. Dojrzałeś do wolności. Jesteś gotów wolność osiągnąć. Karta często pokazuje moment, kiedy ktoś stoi u progu decyzji, aby się wyzwolić od ograniczeń.
Ta sama karta jako druga z kolei, ostrzegająca przed grożącymi niebezpieczeństwami i błędami:
Widzisz w świecie głównie to, co ci przeszkadza, ogranicza, krępuje - co odgradza cię od wolności. Zapewne dlatego twoja obecna sytuacja jest dla ciebie nieznośna. Zbuntujesz się? Wyrwiesz się siłą na wolność?
Dziewiątka Mieczy trzecia; mówi, co robić:
Wyjedź. Opuść towarzystwo w którym przebywasz. Zerwij związek, który do tego dojrzał. Odrzuć złe wpływy. Nie wahaj się, nawet gdyby ci się wydawało, że kogoś tym skrzywdzisz. Nie darmo Crowley nazwał tę kartę Okrucieństwo. Łagodnością nie wygrasz.
Ta sama karta czwarta; przeszkadzające wpływy przeszłości:
Nie wszystkie krępujące więzy z przeszłości zostały rozwiązane. Przeciwnie, wydaje ci się tylko, że masz swobodę; naprawdę krępują cię ograniczenia, o których nauczyłeś się zapominać.
Piąta; partnerzy w związkach lub interesach:
Towarzyszą ci ludzie, którzy należą do świata otwartego i wolnego. Możesz dzięki komuś takiemu zyskać wolność; nie próbuj kogoś takiego uwiązać do siebie.
Jako szósta karta, pokazująca nieuchronnie zbliżającą się przyszłość:
Zbliża się wolność. Nie czas żałować tego, co utracisz, kiedy odrzucisz kajdany.
Jako karta siódma, wskazująca nieprzewidywalne (w obecnej sytuacji) przypadki:
W sposób, którego nie przewidujesz i nie możesz zaplanować, przyjdzie do ciebie wolność. (Teraz tego możesz wcale nie chcieć...)
Jako karta ósma, pokazująca rzeczy, których nie zmienisz:
Na pewno nie wykonasz kroków, które ograniczałyby twoja wolność. Nie dasz się schwytać, usidlić, związać itd.
Karta dziewiąta; wskazująca, w czym możesz osiągnąć doskonałość:
Osiągniesz doskonałość w nie-wiązaniu się, w chronieniu swojej wolności.
Karta dziesiąta; pożytek dla innych:
To co się stanie i co zrobisz, da innym wolność.
Karta jedenasta; to, czego nie osiągniesz, co się rozmyje i rozlezie:
...Tak zwany miraż wolności...
Karta dwunasta; wskazówka, na co zwracać uwagę w całym rozkładzie. (Może to być ukryte życzenie lub pytanie klienta, które tutaj wychodzi na jaw.)
Sprawdź cały układ kart pod katem tego, czy możliwe jest teraz osiągnięcie wolności.
I karta nr trzynaście, która czyni zadość potrzebie klienta, aby zerknąć co dalej:
W dalszej perspektywie jest przed tobą wolność i brak ograniczeń. Co zarazem oznacza, że teraz musisz się jeszcze trochę z tymi ograniczeniami pomęczyć...
Miecze w tarocie reprezentują żywioł Powietrza, a więc w życiu ludzkim najczęściej oznaczają wiedzę i poznanie świata. Z kolei wszystkie Dziesiątki oznaczają dojście do końca, do kresu rozwoju. Z tego łatwo wywnioskować, że dziesiąta karta w kolorze Mieczy oznacza taki stan, kiedy wszystko już zostało poznane... Czy to jest w ogóle możliwe? I tak, i nie. Nie, ponieważ świat jest nieskończony, i poznać go do końca się nie da. Tak, gdyż często ludzie dochodzą do punktu, kiedy wydaje im się, że nie ma już rzeczy nieznanych albo wartych tego, aby je poznać.
Na przykład fizycy około roku 1900 byli przekonani, że większą cześć swojej pracy nad poznaniem praw przyrody już wykonali, i ich następcom pozostało tylko dłubanie się w trzeciorzędnych szczegółach. Lecz wkrótce potem powstała Teoria Względności i Mechanika Kwantowa, i trzeba było się całej fizyki uczyć od nowa...
Często wielcy twórcy ubolewali nad światem, który stał się zbyt dobrze znany, i dla ludzi obdarzonych fantazją nie było w nim miejsca. Fryderyk Nietzsche biadał: Wszystko puste, wszystko jednakie, wszystko już było, a Witkacy nazywał taki stan rzeczy zmechanizowaniem ludzkości. I rzeczywiście, świat w takim stanie wydaje się wielkim, rozklekotanym mechanizmem, który obraca się wciąż i wciąż w bezsensownym rytmie.
Tak więc Aleister Crowley niewiele przesadzał, kiedy zatytułował tę kartę: Ruina.
Gdy pytamy o stosunki z ludźmi, 10 Mieczy mówi, że jesteśmy znudzeni pewnym towarzystwem czy środowiskiem, że przestały nas bawić ich dowcipy.
W pytaniach o miłość karta ta wróży jednoznacznie źle. Mówi, że uczucie przeminęło, a związek z drugą osobą jest już dla nas tylko problemem teoretycznym albo sprawą do załatwienia. Często może oznaczać separację lub rozwód.
W pytaniach o pracę karta oznacza że daliśmy się wciągnąć w pewną bezduszną i bezmyślną rutynę.
Gdy pytamy o twórczość, to 10 Mieczy znaczy tyle, co powiedzenie Witkacego , że twórca się wyprztykał, czyli umie tylko powtarzać samego siebie.
I tylko w pytaniach o pieniądze ta karta może znaczyć dobrze: może bowiem mówić, że interesy idą i nie musimy ich pilnować - tak jakby wszystko kręciło się z rozpędu.
W dobrej talii tarota (nie wiem, czy taka istnieje) Dziesiątka Mieczy powinna mieć obrazek przedstawiający jakąś obłędną karuzelę, z której uciekli pasażerowie i obsługa, a która mimo to dalej goni w kółko. Aleister Crowley zatytułował tę kartę Ruina, ale jednak jest to taka ruina, która dalej się rusza. Niemniej ruch osiągnął tu swój kres, i ludzie i rzeczy mogą tylko powtarzać coś, co już było.
Dziesiątka Mieczy jako pierwsza (główna) karta w rozkładzie:
Twoje przedsięwzięcie dobiegło kresu. Nic nowego już się nie wydarzy. Wszystko, czego szukałeś, zostało znalezione. Wszystko, co chciałeś poznać, jest poznane. Ale rzeczy kiedyś puszczone w ruch jeszcze długo będą kręcić się siłą rozpędu.
Dziesiątka Mieczy jako karta druga, ostrzegająca, mówiąca o negatywnych stronach problemu:
Chcesz powtarzać coś, co się przeżyło? - Przecież to beznadziejne. Nic nowego się nie wydarzy, ale przez to narobisz sobie złudzeń i kłopotów - jak zwykle, kiedy wchodzi się na jałową drogę.
Jako karta trzecia - wskazówka, co robić:
Skorzystaj ze swojego doświadczenia. Postępuj tak, jak czyniłeś już mnóstwo razy. Nie wysilaj się na nowe rozwiązania - stare będą równie dobre. (Albo równie złe...)
Jako karta czwarta - bagaż minionych, zwykle złych doświadczeń:
Cierpisz na kompleks wypalanie się, wyprztykania (jakby powiedział Witkacy). Jakiś wewnętrzny głos mówi ci: wszystko już było... nic nowego nie warto...
Jako karta piąta, mówiąca o partnerach (partnerze):
Towarzyszący ci człowiek (ludzie) upiera się, by kontynuować coś z przeszłości, co według ciebie przeżyło się i minęło.
Jako karta szósta - nadchodząca przyszłość:
Wraca nowe, jak mawiano za komuny; to znaczy najbliższa przyszłość będzie powtórką czegoś, co już było i się zużyło, i trzeba być naiwnym, by się z tego cieszyć. Nadchodzi powrót do rzeczy starych i przećwiczonych aż do bólu.
Karta siódma - rzeczy w przyszłości, nie wynikające z tego, co jest teraz
Chociaż się tego nie spodziewasz, sprawy, o które pytasz zostaną zatrzymane w najmniej odpowiednim punkcie - jak zacinająca się płyta (oczywiście płyta starego typu, nie CD).
Karta ósma - to, czego nie zmienisz
To, o co pytasz (Twoje życie?) toczy się utartym, mechanicznym rytmem, z którego nie można się wyłamać.
Karta dziewiąta - w czym możesz osiągnąć doskonałość?
- Karta bardzo dobrze wróżąca, jeśli chodzi o osiągnięcie mechanicznej rutyny, np. takiej jaka potrzebna jest w sprawnie działającym urzędzie. A że wieje od tego nudą? - W ogóle od Dziesiątki Mieczy wieje straszną nudą.
Karta dziesiąta - pożytki dla innych
To, co ty uważasz za nieciekawe powtórki, innym może dobrze służyć.
Karta jedenasta - to, co nie osiągnie skutku:
Nowatorskie pomysły zagubią się w codziennej rutynie.
Karta dwunasta, czyli rzut oka na całość rozkładu:
Bardzo możliwe, że klient zwodzi wróżbitę, a jego pytanie bierze się z nudy i pustej ciekawości.
Karta trzynasta - co będzie w następnym życiowym cyklu:
Już tylko nudne powtórki, nic więcej...
Asy - mówiąc najogólniej - oznaczają zasoby, czyli to, co jest nam dane, i z czym dopiero coś możemy zrobić. Zasoby są zaledwie możliwością. Możemy je wykorzystać lub nie. I podobnie tarotowe asy oznaczają takie zasoby, czyli możliwości, które mamy - ale czy zrobimy z nich użytek (i jaki to będzie użytek), to już jest zapisane w innych kartach, nie w asach.
Karty w kolorze Mieczy mówią przede wszystkim o myśleniu i życiu intelektualnym. Stąd już prosty wniosek, że As Mieczy jest kartą, którą specjalnie zaprojektowano po to, aby oznajmiała nam o naszych zasobach intelektualnych, czyli o talentach, uzdolnieniach i wszelkich możliwościach odnośnie sztuki twórczego myślenia. Ale to, co wskazuje As Mieczy, to zaledwie surowiec, materiał. Inne karty dopiero muszą z tym asem współdziałać, aby z tej mąki był chleb.
Jeżeli w rozkładzie wychodzi As Mieczy, znak to, iż pytający daną sprawę rozumie, że na poziomie intelektualnego zrozumienia wszystko jest proste. I jeżeli są problemy, to leżą gdzie indziej: może brakować pieniędzy, aby osiągnąć upragnione cele, albo klient nie wie, jak swoje plany przełożyć na działania, od czego zacząć. As Mieczy jest wtedy pociechą, że przynajmniej pytający jest świadomy tego, co się dzieje.
Z Asa Mieczy możemy też wnioskować, że w sprawę, o którą pytamy, zaangażowani są ludzie łebscy, biegli w swojej dziedzinie, dobrze wykształceni.
W pytaniach o sprawy zawodowe, As Mieczy jest wskaźnikiem, iż chodzi o pracę wymagającą twórczego myślenia, pomysłowości, ciągłego kształcenia się.
Gdy pytamy o pieniądze, ten sam As informuje, iż droga do finansowego sukcesu polega również na wykorzystaniu intelektualnych zdolności.
Z miłością ta karta ma mniej wspólnego, ale może wskazywać, że w danym związku wspólne zainteresowania są równie ważne jak uczucie.
Jeżeli w rozkładzie karta ta określa typ i charakter człowieka, mówi o ludziach nieprzeciętnie uzdolnionych; ale też nie należy z niej wnioskować, czy ów człowiek będzie umiał zrobić właściwy użytek ze swoich zdolności.
As Mieczy symbolizuje nasze umysłowe, intelektualne uzdolnienia, czyli akurat to, co psychologowie mierzą przy pomocy testów na inteligencję. Jeżeli ta karta pojawia się w rozkładzie, znak to niechybny, że na rozum i zdolności możemy liczyć, co nie znaczy, że inne cnoty (jak np. pracowitość albo uprzejmość) nas nie zawiodą.
As Mieczy jako pierwsza karta w rozkładzie, czyli ta, z której należy jak najwięcej odczytać:
Jesteś bystry, łatwo się uczysz, i jeżeli natkniesz się tylko na problemy intelektualnej natury, to znakomicie dasz sobie radę. Aż prosi się abyś użył swoich talentów i wysokiej inteligencji.
As Mieczy jako karta druga, wskazująca na niedostatki i kłopoty:
Do zadań, które przed tobą stoją, brakuje ci niezbędnych uzdolnień. Trudno, prochu nie wymyślisz. (To nie znaczy że jesteś głupi, tylko że porywasz się na coś, czego nie zrozumiesz.)
As Mieczy jako trzecia krata, podająca wskazówki, co robić:
Należy rozpracować problemy intelektualnie. Potrzebna ci jest bystrość i wrodzona inteligencja. Ale raczej przemyśl sprawy raz drugi i trzeci i nie bierz się pochopnie do działania.
Jako karta czwarta, pokazująca nagromadzone wewnętrzne problemy:
Masz głowę jak walizka, napakowałeś sobie do niej całe encyklopedie, a teraz zobaczysz, że czasami nie warto wiedzieć za dużo. (Karta może też oznaczać wrodzone defekty w umysłowych zdolnościach.)
Jako karta piąta, mówiąca o partnerach:
Z partnerami masz dobre porozumienie na poziomie intelektu, rozumu, a o innych związkach ta karta milczy. Możesz skorzystać z rady swojego towarzysza, możesz liczyć na jego wiedzę i uzdolnienia.
Jako karta szósta, czyli ta, która mówi, w jakim kierunku to się zaraz rozwinie:
Czegoś się nauczysz. Zobaczysz, że twoje uzdolnienia i talenty na cos się mogą przydać. Ale o bardziej realnych osiągnięciach mówią inne karty, nie ta.
Karta Siódma, czyli, czego na rozum się nie spodziewasz:
Pojawi się jakiś nowy rodzaj wiedzy (np. Nieoczekiwanie przeczytasz pewną książkę) albo rozpoznasz u siebie jakiś nieznany rodzaj umiejętności (np szybkiego czytania po angielsku). To zmieni w nieoczekiwany sposób cała twoja sytuację.
Karta Ósma, czyli to, czego nie zmienisz:
Twoje uzdolnienia nadal będą czekały na właściwe zastosowanie.
Karta Dziewiąta: gdzie można osiągnąć mistrzostwo:
Do perfekcji poznasz swoje intelektualne możliwości. Karta, która dobrze wróży wszelkim praktykom polegającym na samopoznaniu.
Dziesiąta, czyli pożytek dla innych:
Inni ludzie, twoje otoczenie, przy okazji nauczą się czegoś ważnego dla siebie i podniosą swoje intelektualne kwalifikacje.
Jedenasta, czyli to, co się rozproszy i rozmyje:
Twój wyostrzony intelekt służył będzie co najwyżej do gry w brydża lub robienia zakładów w Totolotku, oczywiście bez wyniku.
Dwunasta, czyli jeszcze jeden rzut oka na cały rozkład od pierwszej karty do trzynastej:
Zwróć uwagę na to, że wszędzie w tym co będzie działo, potrzebny będzie wysoko uzdolniony umysł.
Trzynasta, czyli to co będzie, ale jeszcze nie w tym życiowym cyklu:
Kiedyś uruchomisz w pełni swój potencjał intelektualny, ale to jeszcze nieprędko.
Rycerz Mieczy nie jest aż tak straszliwą figurą, jak to zapowiada tytuł tej karty. Rycerze, tak jak wszystkie karty-figury tarota, służą do wskazywania konkretnych osób, zaangażowanych w sprawy, o które pytamy karty. Rycerz Mieczy, jak reprezentant intelektualnego i ruchliwego żywiołu Powietrza, jest przede wszystkim nosicielem pomysłów i idei, i to tych najbardziej rewolucyjnych, takich, które zmieniają dotychczasowy bieg rzeczy. Oczywiście w swoim negatywnym wydaniu, Rycerz Mieczy bywa siewcą niepokoju i zamętu; przynosi pomysły, które tylko przewracają ludziom w głowach.
Tu narzuca mi się pewna przestroga: proszę nie wyobrażać sobie, że wszystkich naszych znajomych rozpoznamy jako różne karty-figury; ze oto np. Władek jest Rycerz Kijów, Henio - Rycerz Mieczy, a Małgosia, dajmy na to, Walet Monet, i od tej pory, kiedy któraś karta wypadnie w rozkładzie, będziemy wiedzieć, że chodzi o Małgosię, Henia, Władka. Tak nie jest! Karty tarota to nie znaki zodiaku, i w jednej sytuacji ta samo osoba może wystąpić jako dziarski Rycerz Kijów, a w innej jako łagodny (tak!) Król Mieczy.
Według Aleistera Crowleya Rycerz Mieczy jest aktywną (ognistą) stroną żywiołu powietrza i kojarzy się z wichurą i burzą. Aby przywołać i wyobrazić sobie jego energię, ów wielki mag radzi zwizualizować następującą postać: Jest to wojownik mający na szczycie hełmu rozpostarte skrzydła. Na oszalałym rumaku przemierza przestrzeń nieba. W jednej ręce trzyma miecz, w drugiej sztylet. Jest Duchem Burzy i reprezentuje ideę ataku.
W praktycznym zastosowaniu karta ta wskazuje jednak przede wszystkim na ludzi, którzy w danej sytuacji są autorami pomysłów i koncepcji. Są to ci, którzy wymyślają to, co ma się stać. Ludzie, którzy są źródłem idei. Zwykle są bardziej inteligentni od innych, w ich głowach stale się gotuje, kipią nowymi pomysłami, które nie zawsze są zrozumiałe dla otoczenia. Natomiast nie jest ich mocną strona ani planowanie, ani przekuwanie idei w materialna, pospolitą, rzeczywistość - gdyż od tej funkcji będą inne karty, głownie Rycerz i Król Monet.
Rycerz Mieczy oznacza także wędrowców i podróżników. Oznacza ludzi, którzy stale zaczynają coś od nowa, ale rzadziej już oglądają wyniki swoich działań. Oznacza poszukiwaczy nowości. Oznacza też tych, którzy łatwo pokonują przeciwników w słownych potyczkach, w dyskusjach i w sporach prawnych.
Dobrze będzie skorzystać z usług adwokata, którego karty tarota określiły właśnie jako Rycerza Miecza; podobnie warto głosować na polityków, kryjących się pod tą kartą; gdyż tacy będą skuteczni. Ale z drugiej strony kontakty z każdą osobą wyglądającą na Rycerza Mieczy mogą narazić na stres, gdyż ludzie tacy mają zazwyczaj niewyparzone gęby, mówią to co myślą, od gładkiej dyplomacji wola szokowanie rozmówców; i zwykle nie wiadomo, czy ktoś taki kpi czy o drogę pyta.
Miecze to karty żywiołu powietrza, a Rycerz to osoba, która pojawia się jako ktoś, kto aktywnie działa. W swojej pozytywnej postaci Rycerz Mieczy to ktoś, kto przynosi rewelacyjne wiadomości i rewolucyjne pomysły, kto burzy atmosferę zastoju i samozadowolenia; bodźcuje do rozwoju. W swojej postaci negatywnej Rycerz Mieczy wnosi zamęt, a jego przejście jest jak huragan, po którym nic nie jest pewne, nic nie jest na swoim miejscu.
Rycerz Mieczy na pierwszym miejscu, jako główna karta rozkładu:
Nadchodzące wydarzenia będą zdominowane przez osobę jakiegoś pędziwiatra i duchowego rewolucjonisty. Możliwe, że to ty nim jesteś.
Rycerz Mieczy jako karta nr dwa, ostrzegająca:
Strzeż się człowieka, który idzie, aby zburzyć twój spokój i porządek. Nie ryzykuj związków z kimś, kto sieje zamęt. Zastanów się, czy ty sam nie jesteś takim siewcą zamętu.
Jako karta nr trzy, wskazówka do działania:
Masz szanse pójść do przodu jak burza. Korzystaj z wszelkich, najdziwniejszych nawet źródeł informacji i z najbardziej zwariowanych pomysłów. Bądź spontaniczny aż do bólu. Być może znasz kogoś o takich cechach (jak Rycerz Mieczy), z którego mógłbyś brać przykład.
Jako karta nr cztery, własne ograniczenia:
Boisz się własnej odwagi, własnej spontaniczności. Boisz się, że to się obróci w zło, tak jak już kiedyś zapewne się zdarzyło.
Jako karta nr pięć, twoi partnerzy:
Blisko ciebie jest ktoś o naturze i manierach Rycerza Mieczy, a więc zarazem rewolucjonisty, burzyciela, jak i człowieka niezmiernie twórczego w swoich pomysłach. Może być on zarówno pomocą, jak i przeszkodą.
Jako karta nr sześć, nadciągająca przyszłość:
Przyszłość zostanie zdominowana przez osobę pewnego mąciciela-rewolucjonisty-szalonego wynalazcy. Być może ty sam nim jesteś.
Jako karta siódma, niespodzianki w przyszłości...
...będą skutkiem nieoczekiwanego spotkania pewnego szalonego duchowego rewolucjonisty; kogoś, kto zaburzy dotychczasowy prządek wokół ciebie.
Karta ósma, to co się na pewno nie zmieni...
...to twoje związki z kimś o osobowości Rycerza Mieczy. Może chcesz się od kogoś takiego uwolnić, ale to się nie uda łatwo.
Karta dziewiąta, to w czym osiągniesz biegłość:
Zbliża się dobry czas do nauki i twórczości intelektualnej; i masz szansę naśladować jakichś szalonych i rewolucyjnych twórców i artystów.
Karta dziesiąta, pożytek dla innych:
Ktoś o osobowości Rycerza Mieczy skorzysta na tym, co ty zrobisz.
Jedenasta, to co się rozproszy i nie uda...
... to wszystkie akcje, przedsięwzięcia z udziałem opisanych wyżej rycerzy mieczy.
Dwunasta, dodatkowe wskazówki:
Przyjrzyj się całemu rozkładowi, czy gdzieś nie dostrzegasz wpływów, sprawek i knowań pewnego rycerza kijów?
Trzynasta, ciąg dalszy w dalszej przyszłości:
Jeszcze zasłyniesz jako autor rewolucyjnych pomysłów i szalonych przedsięwzięć, ale to jeszcze nie przyjdzie szybko, więc na razie masz w życiu spokój.
Króle to karty, które w rozkładach służą do wskazywania osób w pewien sposób ważnych, ale w danej sytuacji nie działających bezpośrednio. Królowie nie muszą być osobiście obecni w tym co się dzieje: oni raczej kiedyś, dawniej stworzyli warunki po temu, aby dziś się coś działo - a teraz pozostają w tle.
Króla Mieczy, na tle innych Królów, poznajemy po tym, że wokół niego powstaje pewna strefa wolności - pewna wolna przestrzeń, w której dopiero mogą działać inni. Pięknym literackim przykładem Króla Mieczy jest Pan Kleks z powieści Akademia Pana Kleksa Jana Brzechwy. Ważność Pana Kleksa polegała na tym, że stworzył Akademię, w której chłopcy mogli żyć jak w krainie baśni, ale nie odczuwali ani jego karzącej ręki ani jakichś regulaminów, które by im on narzucał. Króla Mieczy przypominają tatusiowie czy wujkowie, przy których dziatwa może się do woli wybrykać, albo nauczyciele, na których lekcjach można się wygadać na tematy niekoniecznie związane z lekcją. Królami Mieczy mogą być osoby, które stworzyły taki fragment świata, w którym inni mogą się czuć swobodnie i realizować swoje zdolności. Mogą na przykład prowadzić salony i domy otwarte. Oczywiście, Król Mieczy równie dobrze może kobietą.
Ten straszny miecz, który Król Mieczy trzyma w ręku, służy raczej temu, aby się skutecznie odgrodzić od otoczenia - by nie weszły z zewnątrz jakieś zakłócenia. Tan symboliczny miecz na pewno nie jest wymierzony przeciw tym, którzy pozostają w jego kręgu. Karta Król Mieczy oznacza osoby towarzyskie, przyjaźnie nastawione i tolerancyjne, chroniące innych na zasadzie, że każdy jest cenny i głos każdego jest godzien uwagi.
Ponieważ Król Mieczy należy do żywiołu Powietrza, oznacza on także nauczycieli i prawodawców, naszych mistrzów - także tych, którzy oddziałali nas zdalnie, poprzez swoje książki.
Jeżeli karta Król Mieczy nabiera w rozkładzie kart sensu negatywnego, oznacza ludzi, którzy poprzez swój wpływ lub udzielane nam nauki sprowadzili nas na złą drogę; albo tych, którzy zaszkodzili nam pośrednio: ponieważ nie zrozumieliśmy właściwie ich nauk, planów i propozycji.
Wszystkie te idee można wyczytać z karty Król Mieczy w talii zaprojektowanej przez Aleistera Crowleya. Tytułowy Król jest tam przedstawiony jako mężczyzna w sile wieku, wędrujący poprzez przestrzeń wypełniona geometrycznymi figurami - na rydwanie, który ciągną (bez wysiłku) skrzydlate dzieci, duchy powietrza.
Ludzie, których oznacza karta Król Mieczy, są szczególni. To ci, którzy stworzyli (lub stwarzają) możliwości, które my dopiero wykorzystujemy. Gdyby nie genialni twórcy komputerów i programów do nich, bylibyśmy ubożsi o całą informatykę. Gdyby nie Waszyngton, Jefferson i inni twórcy Stanów Zjednoczonych, nie byłoby tego kraju... i całego Wolnego Świata. Każde miasto ma sklepy, galerie, knajpki, które ktoś założył i nadał im specyficznego ducha. Ci wszyscy ludzie działali właśnie jako Królowie Mieczy. Król Mieczy to karta żywiołu powietrza, a wiec oznacza także tych, którzy nas czegoś nauczyli lub wpoili w nas swoje myśli poprzez książki i filmy,
Król Mieczy jako karta pierwsza i kierująca rozkładem:
Wszystko kręci się wokół pewnej osoby, która kiedyś zapoczątkowała to, co się dzieje: całą sytuację, całe przedsięwzięcie, w którym uczestniczysz. Osoba ta nie musi teraz rządzić, ale kiedyś stworzyła zasady tego, co się dzieje. (Może być tak, ze to ty jesteś ta osobą.)
Król Mieczy jako karta druga, ostrzegająca:
Wolność jest zagrożona. Narasta chaos. Do władzy prą osobnicy, którzy jej nadużyją. Prawo nie jest w poszanowaniu. Zagrożone jest to, co pewien duchowy ojciec-założyciel kiedyś zapoczątkował.
Król Mieczy jako karta trzecia, zawierająca wskazówki do działania:
Działaj tak, jak Król Mieczy. Daj ludziom wolność. Zapoczątkuj pewną grę, w którą będą się bawić, i podaj reguły tej gry. Przekaż komuś wiedze, która posiadasz.
Król Mieczy jako karta czwarta, mówiąca o kompleksach i obciążeniach z przeszłości:
Nie wiesz co począć z wolnością, nie umiesz wykorzystać posiadanych możliwości. A to dlatego, ze w przeszłości nie miałeś dość swobody, a ludzie, którzy określali reguły gry, działali na twoja niekorzyść. (Dosłownie rozumiana, ta karta na tej pozycji może oznaczać dawny pobyt w więzieniu lub w innym zakładzie zamkniętym.)
Król Mieczy jako karta piąta - nasi partnerzy:
Twoim partnerem jest ktoś o osobowości Króla Mieczy, czyli człowiek, który silą swojego umysłu stwarza innym nowe możliwości. (Co dla ciebie może być zarówno dobre, jak i złe.)
Król Mieczy jako karta szósta - nadciągająca przyszłość:
Dorośniesz do roli Króla Mieczy - czyli twórcy nowych możliwości życia, pracy, spędzania czasu. Albo znajdziesz kogoś, kto ciebie w mądry sposób pokieruje, przez co zyskasz więcej wolności.
Jako karta siódma - niespodziewane wydarzenia w przyszłości:
Nieoczekiwanie pojawi się osoba, która pokaże nowe reguły gry. (I to będzie prawdziwa rewolucja...)
Jako karta ósma - to, co na pewno się nie zmieni:
Nie zmieni się zakres twoich możliwości, zakres twojej wolności. Również nie zmienią się osoby, na których ten porządek się opiera.
Jako karta dziewiąta - to, czego warto się uczyć, warto rozwijać:
Warto ćwiczyć się w roli Króla Mieczy, czyli w roli łagodnego i twórczego prawodawcy.
Jako karta dziesiąta - pożytek dla ogółu:
Niezależnie od twoich przygód, inni ludzie zyskają oparcie w kimś, kto pokazuje im, jak maja żyć i co maja robić.
Karta jedenasta - sprawy nieudane, nie załatwione, porzucone:
Możliwości stworzone przez pewną wybitna jednostkę zmarnują się, pozostana nie zauważone, nie docenione.
Karta dwunasta - dodatkowe wskazówki:
Przyjrzyj się kartom, pod katem, czy pokazują one wpływy pewnej wybitnej jednostki, która tchnęła ducha w sprawy, o które pytamy karty.
Trzynasta - co widać za następnym obrotem koła losu:
Jeszcze kiedyś pojawi się wybitny nauczyciel ludzi, prawodawca, duchowy mistrz, który pokaże ludziom, jak powinni twórczo wykorzystać swoje możliwości, Ale to jeszcze nieprędko...
Pisałem niedawno o Królowej Kijów, jako o kimś, kogo widać,
kogo głównym zadaniem jest zwracanie na siebie uwagi. Pokrewną
kartę Królowa Mieczy zaprojektowano po to, aby wskazywała osoby,
które zachowują się nieco podobnie, ale głównie nadają.
Oczywiście, nie muszą to być koniecznie kobiety. Nie należy też
sądzić, że owe Królowe Mieczy są szczególnie gadatliwe. Owszem,
bywają takie, ale nie to jest najważniejsze. Królowe Mieczy tak
ustawiają się w życiu, że mają do czynienia z nadawaniem i
krążeniem informacji. Karta ta może w praktyce oznaczać
dziennikarzy, spikerów radiowych i telewizyjnych, prezenterów i
rzeczników prasowych. Także redaktorów, tłumaczy i pisarzy.
Ludzie, na których wskazuje ta karta, mają zwykle coś wspólnego
ze znakami Bliźniąt i Wodnika. Są wszechstronni, swoje anteny mają
nastawione na wszystkie kierunki naraz, odruchowo wyłapują ze
świata to, co dzieje się ciekawego i przekazują dalej. Nie są aż
tak twórczy, jak Rycerz Mieczy (Królowe bowiem oznaczają
osobowości bardziej bierne)
i raczej coś powtarzają po kimś,
niż wymyślają sami. Są również dowcipni, lubią się bawić i
życia nie traktują nazbyt serio. Są też mistrzami w stwarzaniu
pozorów, udawaniu, bawieniu się słowami i sytuacjami. Znajdując w
rozkładzie kart Królową Mieczy, możemy już się domyślać, kogo
z naszych znajomych ta karta oznacza.
Jeżeli karta ta pojawia się w rozkładzie tak, że należy ją czytać jako ostrzeżenie, ostrzega ona przed jakimś konkretnym człowiekiem, który używa słów, więc także plotki i oszczerstwa, ku czyjejś szkodzie.
Aleister Crowley zalecał rysować Królową Mieczy (lub wyobrażać ją sobie) jako niewiastę unoszącą się wśród chmur (Miecze to żywioł Powietrza), nagą od pasa w górę (nie chodzi o piersi jako obraz erotyczny, ale o to, żeby zbędny ubiór nie blokował przepływu powietrza przez płuca), z głową dziecka ponad jej głową (podwojona głowa symbolizuje nadzwyczajne zdolności umysłu), trzymającą w jednej ręce miecz, w drugiej uciętą głowę brodatego mężczyzny. Te dwie ostatnie rzeczy nie świadczą o okrucieństwie, ale są symbolem... wyzwolenia umysłu. (Crowley dobrze znał się na symbolach, jakich używa podświadomość, więc nie ma powodu, aby mu nie wierzyć.)
Karta Królowa Mieczy została zaprojektowana specjalnie po to, aby w rozkładach kart tarota wskazywać na osoby, które żyją nie tyle w świecie realnym, co w świecie utkanym z pozorów, z wiadomości i plotek na czyjś temat, w świecie nie tyle widzianym i dotykanym, co opowiedzianym. Kiedy zostanie już zbudowana wirtualna przestrzeń (tak jak w filmie Matrix), Królowe Mieczy pierwsze się tam przeniosą. Na razie spotyka się je w redakcjach, w rozgłośniach radiowych, w studiach telewizyjnych, a także w... szkołach, gdzie dzieciom opowiadają o świecie. Oczywiście Królową Mieczy może być także mężczyzna. Królowa nie oznacza płci, lecz pewną miękkość charakteru.
Królowa Mieczy jako pierwsza i najważniejsza karta w rozkładzie:
Nad całą sytuacją, o którą pytasz ciąży i dominuje osoba pewnej Królowej Mieczy, czyli ktoś, kto rozgłasza wiadomości i manipuluje informacjami. Karta ta wskazywać może na dziennikarza, nauczyciela, albo po prostu na osobę, która przynosi wiadomości ze świata. (Możliwe że ty sam jesteś ową Królową Mieczy i działasz jak ona.)
Królowa Mieczy jako karta druga z kolei, ostrzegająca:
Uważaj na osobę, która jest źródłem manipulacji i intryg. Karta ta wskazuje kogoś, od kogo pochodzą kłamstwa, oszczerstwa i fałszywe wiadomości w interesującej cię sprawie. Zapewne są to takie kłamstwa i plotki, w które wszyscy chętnie wierzą.
Królowa Mieczy jako karta trzecia, zawierająca wskazówki, co robić:
Działaj jak Królowa Mieczy - to znaczy: zadbaj o reklamę. Zręcznymi rozmowami urób na swoją korzyść opinie publiczna oraz ludzi, którzy wydają decyzje w twojej sprawie. Wmów innym ludziom, że to, co zamierzasz, uda się - i wtedy to się uda.
Królowa Mieczy jako karta czwarta, wskazująca na zahamowania i przeszkody mające źródło w przeszłości:
Masz dość plotek i plotkarzy. Nie ufasz ludziom, bo sparzyłeś się na tym, że wszystko przedstawiają w krzywym zwierciadle. Ta karta w tym położeniu może wskazywać na kogoś, kto cię kiedyś skrzywdził swoimi pomówieniami.
Królowa Mieczy jako karta piąta - partner (partnerzy):
Masz za partnera Królową Mieczy, czyli osobę, która jest wygadana, i która jest źródłem rozlicznych wiadomości i opinii. Od innych kart w rozkładzie zależeć będzie, czy to dla ciebie dobrze, czy też źle.
Królowa Mieczy jako karta szósta - zbliżająca się przyszłość:
W zbliżającej przyszłości najważniejszą rolę (w interesującej cię sprawie) odegra pewna Królowa Mieczy, czyli osoba zajmująca się rozgłaszaniem informacji. (Być może ty jesteś ta osobą.)
Jako karta siódma - nieoczekiwane i paradoksalne wydarzenia w przyszłości:
W nieoczekiwany sposób rozwój twoich spraw zależeć będzie od kogoś w typie Królowej Kijów, czyli od osoby zajmującej się głównie słowem i informacją. (Jeżeli karty są niekorzystne, może to oznaczać straty poniesione skutkiem działalności plotkarzy i oszczerców.)
Jako karta ósma - to, co się nie zmieni (także mimo twoich wysiłków):
Nie zmieni się dominująca rola pewnej Królowej Mieczy w sprawach, o które pytasz.
Jako karta dziewiąta - nad czym warto pracować, w jakim kierunku warto się rozwijać:
Warto doskonalić się we wszystkich sprawnościach potrzebnych Królowej Mieczy: a więc w pięknym (i logicznym) wyrażaniu się, w sztuce pisania, w sztuce przekazywania wiadomości.
Karta dziesiąta - pożytki dla innych, dla ogółu:
Ludzie zyskają kogoś, kto będzie im przekazywał potrzebne (lub przyjemne dla nich) treści.
Karta jedenasta - to co się rozmyje, rozproszy, nie dojdzie do skutku:
Znajomość z pewną "Królową Mieczy" przyniesie tylko plotki, błędne wybory i rozczarowania.
Dwunasta - dodatkowe wskazówki dla czytającego karty:
Przyjrzyj się pozostałym kartom w rozkładzie, czy nie jest w nich podkreślona rola pewnej Królowej Mieczy.
Trzynasta - odległa, mało realna przyszłość:
Kontakt, znajomość i współpraca z pewną Królową Mieczy (albo opanowanie sprawności zapisanych w tej karcie) jeszcze kiedyś dojdzie do skutku, ale nie zaraz i nieprędko.
Przypomnę krótko, że Walety, podobnie jak i inne tzw. karty dworskie (Rycerze, Królowe i Króle), służą w rozkładach tarota do wskazania określonych osób. Jeżeli na pewnej pozycji rozkładu kart znajduje się karta dworska, to fakt ten oznacza, że dana sprawa znajduje się pod silnym wpływem pewnej osoby, którą właśnie karta dworska usiłuje zidentyfikować.
Wszystkie Walety służą do tego, aby wskazywać na osoby młodsze, mniej poważne, podporządkowane i w ogóle takie, których pozycja jest w pewien sposób podrzędna.
Wraz z kartą Walet Mieczy pojawia się pewien szczególny nastrój: karta ta jest naładowana komedianctwem, przedrzeźnianiem innych, naśladowaniem i papugowaniem. Ludzie, których Tarot wskaże przy pomocy tej karty, zawierają w sobie pewną niepowagę, udawanie. Mają w sobie aktorstwo, ale nie jest to prawdziwe aktorstwo, takie ze sceny, ale aktorstwo życiowe. Walet Mieczy gra jakąś rolę, usiłuje nałożyć sobie pewną maskę, ale przy tym puszcza oko, i jest w tym nieszczery, komediancki.
Etnografowie badający kulturę Indian Ameryki Północnej odkryli w ich opowieściach szczególną postać, którą nazwali (z angielska) trikster. Trikster to przebiegły psotnik, figlarz, ten który ludzi i bóstwa przedrzeźnia i naraża ich na rozmaite straty. Otóż Walet Mieczy ma wiele z takiego trikstera.
Karta Walet Mieczy może oznaczać też duże talenty umysłowe, ale zarazem ludzie tacy ludzie mają w sobie coś z intelektualnych oszustów, coś z udawaczy. Czesto Walet Mieczy oznacza takie podejrzane figury oraz ostrzega przed nimi.
W pozytywnym znaczeniu karta ta może oznaczać ludzi dowcipnych, umiejących innych zabawic i rozerwać, jak również obdarzonych talentem do wkradania się w cudze łaski i umiejetnością nieformalnego załatwiania różnych spraw.
W sprawach interesów, twórczości, a nawet miłości, Walet Mieczy oznacza postępowanie na sposób kogoś, kto w żadnej z tych rzeczy nie jest do końca poważny.
Walet Mieczy, jak wszystkie Walety, oznacza osoby młodsze, mniej odpowiedzialne, mniej ważne (w sensie społecznym). Kolor Mieczy sprawia, że są to osoby o lotnym umyśle, które swoje uzdolnienia wykorzystują w przewrotny sposób. Osoby, na które wskazuje Walet Mieczy, wciąż grają (jak w teatrze), coś lub kogoś udają; otacza je atmosfera zgrywy i niepowagi, i lepiej się nie narażać na ich żarty.
Walet Mieczy jako pierwsza (główna) karta w rozkładzie:
Główna role w sytuacji, o którą pytasz, odgrywa osoba w typie Waleta Mieczy, a więc pewien złośliwy żartowniś. Od niego to wychodzą intrygi, on jest źródłem zamętu - ale również tylko jego pomysły mogą coś pomóc. (Możliwe, że to ty sam nim jesteś.)
Walet Mieczy jako karta druga, ostrzegająca:
Uważaj na pewna osobę, która jest źródłem plotek, intryg, fałszywych wiadomości. Uważaj na oszustów.
Walet Mieczy jako karta trzecia, wskazująca, co robić: Postępuj jak Walet Mieczy: nie traktuj swoich spraw zbyt poważnie. Zamiast się martwić i zaperzać, wygraj śmiechem.
Jako karta numer cztery - obciążenia z przeszłości:
Sparzyłeś się kiedyś na kontakcie z pewnym oszustem lub kimś, kto cię ośmieszył, i te doświadczenia nie pozwalają ci dotąd rozwinąć skrzydeł.
Jako karta numer pięć - partner lub partnerzy:
Towarzyszy ci osoba, która gra, udaje, nie jest szczera, śmieje się z ciebie. (Inne cechy Waleta Mieczy też są możliwe.)
Jako karta numer sześć - najbliższa, nadchodząca przyszłość:
W nadchodzących wydarzeniach główna role odegra osoba w typie Waleta Mieczy, a więc prześmiewca, żartowniś, źródło dowcipów i niepowagi. (Czy może ty nim jesteś?)
Jako karta siódma - nieoczekiwane wydarzenia w przyszłości:
Dotychczasowy bieg wydarzeń zostanie zakłócony przez pewnego Waleta Mieczy, a więc złośliwego żartownisia lub oszusta.
Karta ósma - to, co pozostanie nie zmienione:
Nie zmienią się wpływy i znaczenie pewnego błazna i prześmiewcy.
Karta dziewiąta - w którym kierunku warto się rozwijać:
Warto ćwiczyć dowcip, niekonwencjonalne zachowanie, umiejętność zachowania się w życiu jak w teatrze - atrybuty Waleta Mieczy.
Karta dziesiąta - pożytki dla ogółu:
Dowcipy i gierki pewnego Waleta Mieczy przyniosą jednak ogólną korzyść.
Jedenasta - to, co zostanie rozproszone i nie dojdzie do skutku:
Intrygi pewnej osoby w typie Waleta Mieczy to tylko dymna zasłona i fałszywy alarm.
Dwunasta - dodatkowe wskazówki dla czytającego rozkład:
Przyjrzyj się pozostałym kartom, czy nie potwierdzają one wielkich wpływów pewnego żartownisia, błazna, osoby niepoważnej.
Trzynasta - następna epoka w życiu:
Jeszcze kiedyś pewien Walet Mieczy dojdzie do wpływów i znaczenia, ale to będzie nieprędko.
Gdy zaglądasz do kart tarota, szukając w nich wskazówek dla siebie, i nie pojawia się żadna potężna karta - taka jak Mag, Kochankowie czy Świat - możesz poczuć rozczarowanie... Ale znawca tarota powinien umieć wydowywać cenne informacje nawet z takich blotek, jak skromne dwójki. Dlatego niniejszy przegląd kart tarota zacząłem właśnie od nich.
Dwójki to karty opowiadające o współdziałaniu, o związkach z ludźmi. Jeżeli w rozkładzie kart wyjdzie któraś z dwójek, znaczy to, że ktoś na ciebie czeka; albo że czas najwyższy, by z kimś drugim połączyć swoje siły. Dwójka Kijów mówiła o związku z kimś, kto jest mistrzem i przewodnikiem. Dwójka Pucharów mówiła o związkach serc. Dwójka Mieczy - o układach, umowach i kompromisach. Ostatnia z dwójek, Dwójka Monet, to karta organizacji i porządku.
Dwójka Monet mówi o życiu społecznym: o przynależności do firm, organizacji, instytucji. Kojarzy się z regulaminami, dyscypliną, podpisywaniem listy obecności, z prawem i zasadami. Opowiada wiec o takich związkach miedzy ludźmi, gdzie jeden jest wyższy, a drugi niższy, gdzie jeden rządzi, a drugi mu podlega, i gdzie każdy zna swoje miejsce w służbowej hierarchii.
Często ta karta przypomina nam, że powinniśmy zaprowadzić więcej porządku w naszym życiu.
W pytaniach o pracę, interesy, każe pamiętać o przepisach prawa i o tym, że trzeba mieć porządek w papierach. Zaleca też szukać znajomości wśród porządnych ludzi, takich, którym banki chętnie udzielają kredytów. W pytaniach o zdrowie, każe ściśle stosować się do tego, co lekarz zapisał w recepcie.
W pytaniach o miłość, każe formalnie uregulować swoje związki z ukochanym - czyli po prostu iść do ślubu.
Często ta karta mówi o stałych, trwałych związkach w miłości. Można powiedzieć, że jest to karta starych małżeństw, czyli takich par, które od lat znają się na wylot i zdążyły zgromadzić wspólny majątek, wspólne mieszkanie, i razem dzielą odpowiedzialność za dom i za dzieci.
Dwójka monet jest kartą organizacji, ładu, hierarchii i przynależności do zorganizowanej grupy. Zobaczmy, co oznacza ta karta w poszczególnych pozycjach rozkładu kart.
Dwójka monet jako karta nr 1, czyli jako główna karta, zawierająca podstawową odpowiedź
Najważniejszą sprawą są teraz twoje stosunki z ludźmi, i to te, które mają zorganizowany charakter. Zapewne powinieneś podporządkować się czyjemuś autorytetowi, uznać za swoje prawa, jakimi rządzi się pewna grupa albo instytucja, przyjąć także na siebie obowiązki związane z działaniem w zorganizowanej strukturze. Karta ta często dosłownie oznacza konieczność podjęcia pracy - takiej na etacie, z dobrze określonymi prawami i obowiązkami. Kiedy pytamy o miłość, Dwójka Monet jest typowym wezwaniem, że pora się formalnie pobrać!
Jako karta nr 2, czyli jako wskaźnik kłopotów, wad, negatywnych stron sytuacji
Nie jesteś wolny! Jesteś skrępowany zobowiązaniami wobec kogoś, prawem albo formalnymi zakazami. Masz związane ręce, musisz robić to, co każą, a nie to, na co miałbyś ochotę.
Jako karta nr 3, czyli karta wskazówka co robić
Należy działać zgodnie z planem, być wierny ustaleniom, jakie podjąłeś wspólnie z innymi ludźmi. Twoje miejsce jest w zorganizowanej grupie (czy firmie) i tam będziesz najskuteczniejszy. Jeżeli karta nr 1 jest przywódcza taka jak Mag, Cesarz czy Rydwan, to Dwójka Monet na 3-cim miejscu oznacza, że pora skupić wokół siebie ludzi i stanąć na ich czele.
Karta nr 4, czyli ostrzeżenie o wpływach z przeszłości
Ciążą na tobie stare zobowiązania i podpisane kiedyś umowy. Nie potrafisz się uwolnić od przestarzałych poglądów i związków z ludźmi, które już przestały być twórcze. Karta może tez oznaczać niespłacone długi, kredyty itd.
Karta nr 5 - karta twoich partnerów
Możesz liczyć na organizacje, firmę czy jakąś formalną instytucje do której należysz. Ludzie związani z tobą formalnymi, prawnymi więzami są teraz twoją najlepszą ostoją. Jedna z kart, które wzywają do zawierania formalnych umów i układów.
Nr 6 - karta przyszłości, którą już wyraźnie widać
To, co robisz, podjęte teraz decyzje, zaowocują jako cześć wspólnego dzieła, razem z innymi, w obrębie zorganizowanej wspólnoty. Uwaga! Jest to jedna z kart które są dobrą wróżbą w interesach.
Nr 7 - karta wydarzeń nieoczekiwanych
Nieoczekiwanie dla ciebie okaże się, że zmierzasz w jedną stronę wraz z ludźmi, którzy razem zaczynają tworzyć pewną całość.
Nr 8 - karta tego, co oczywiste
W swoich planach musisz brać pod uwagę firmę, w której pracujesz, prawo, któremu podlegasz; ludzi, od których jesteś zależny. (Nie zapominaj o swoich uwarunkowaniach. Więcej realizmu.)
Nr 9 - karta szczytowych osiągnięć
Masz szansę osiągnąć mistrzostwo w sztuce organizacji lub biznesu.
Nr 10 - mówi o tym, jaki (z tego co robisz) będzie pożytek dla innych ludzi, dla ogółu
Włączysz się w pewna Wielką Wspólną Sprawę.
Nr 11 - rzeczy niedokończone i nieudane
Poważne braki w dziedzinie organizacji. (Naprawdę lepiej aby w tym miejscu była inna karta!)
Nr 12 - na co szczególnie masz zwrócić uwagę we wróżbie
Przyjrzyj się pozostałym kartom i odczytaj raz jeszcze, co mówią one o współdziałaniu, zespołowych przedsięwzięciach, wspólnych zadaniach. To jest ważne!
Nr 13 - W przyszłości wrócisz raz jeszcze do obecnych doświadczeń, ale wtedy - już na poważnie.
Wielkie arkana tarota są znane od piętnastego wieku. Muzea przechowują talie sporządzane w epoce Renesansu dla włoskich książąt. Ale w ciągu następnych trzystu lat tarot poszedł w lud i przetrwał jako jarmarczna rozrywka, karty zaś były odbijane z prymitywnie sporządzonych drzeworytów. Na tych drzeworytach małe arkana oznaczano rysunkami pałek, pucharów, mieczy i monet, w odpowiedniej liczbie. Dopiero około 90 lat temu zaczęto projektować pierwsze talie ezoteryczne, wśród których największą sławę zyskała talia Arthura Waite'a, namalowana przez Pamelę Coleman-Smith. Autorzy ci po raz pierwszy również na małych arkanach przedstawili symboliczne sceny, zapewne pochodzące z wizji Waite'a, który był magiem z tajemnej loży - Zakonu Złotego Brzasku.
Na Trójce Monet według pomysłu Waite'a jest wyobrażony rzemieślnik, rzeźbiarz, który ozdabia ścianę świątyni wzorem, który pokazują mu dwaj mnisi. Uchwycono tu ciekawy moment: oto przedstawiciele świata ducha - mnisi - przychodzą do fachwca od materii - rzemieślnika. Skończyła się gra wyobraźni - teraz wszystko zależy od młotka.
I to by było najkrótsze i najprostsze hasło tej karty:
Oto wszystko zależy od siły młotka i od ludzi, którzy tymi młotkami machają.
Jak szczytna by nie była pewna idea, musi teraz przejść przez młotek, i to z niej pozostanie, co młotek zdoła wyrazić!
Aleister Crowley, inny tytan tarota, nadał tej karcie tytuł (po angielsku) Work, co znaczy zarówno praca, jak i dzieło. Energia tej karty kojarzyła mu się z Marsem w znaku Koziorożca. Mars w Koziorożcu oznacza bowiem pasję wykonawcy, wolę doprowadzenia pracy do końca, a także zwykłą pracowitość, wytrwałość, odporność na trudy i gotowość do zmagania się z oporną materią (najlepiej rzeczywiście przy pomocy młotka).
Trójka Monet opowiada o tym, jak każdy plan, pomysł, idea, musi zostać sprawdzona w praktyce. Możemy długo marzyć o pięknym domu, aż przyjdzie moment, kiedy musimy zacząć szukać odpowiedniego cementu i cegły, i pertraktować z fachowcami, którzy owszem, wapno mieszać potrafią, ale czy zdołają zrozumieć nasze wizje i tęsknoty?
Trójka Monet mówi o tym, że nasze zamiary zależą od ludzi, którzy mają je wykonać więc my nie możemy rzucać jakiś luźnych pomysłów, tylko musimy wszystko wytłumaczyć z szczegółami - bo inaczej fachowiec zrobi coś po swojemu, a nie tak jak my chcemy.
Karta ta mówi więc o pracy, o zmaganiu się z surowcem i wszelkimi szczegółami; o tym, że trzeba zakasać rękawy. Zapowiada, że jakieś ciężkie narzędzia pójdą w ruch; jak również to, że mamy do czynienia z kimś, kto myśli na zasadzie od-do, według instrukcji, i komu zapewne brakuje polotu poety.
Trójka (czyli liczba zaczynania, startu, początku), i kolor Monet (związany z materialnym i praktycznym żywiołem Ziemi) dają razem kartę, która głosi, iż skończyły się marzenia, fantazje i luźne plany, i teraz pora, aby w ruch poszły młotki, wiertarki i inne ciężkie narzędzia.
Trójka Monet jako pierwsza karta w rozkładzie - Co się w ogóle dzieje?
Najważniejsze są sprawy praktyczne, materialne, techniczne. Nie pora na żadne subtelne rozważania. Liczy się tylko to, co da się jasno nazwać: tak-nie, czarne-białe. Trzeba wykonać pewne zadania, a ktoś, kto się do tego zabiera, nie może mieć żadnych wątpliwości. Słowa brzmią jak rozkazy. Ludzie mają klapki na oczach, i docierają do nich tylko najgrubsze treści.
Jako karta druga - Co mi grozi?
Napotkasz na opór materii, złośliwość martwych przedmiotów. Zadziała prawo Murphy'ego: Cokolwiek się może popsuć, będzie się psuć. Narażasz się na nerwy, niepotrzebne koszty i konflikty.
Karta trzecia - Co robić?
Obierz sobie jeden, najważniejszy cel, i skup się na nim. Nie daj sobie zawrócić w głowie ludziom, którzy przychodzą z mało ważnymi sprawami. Nie chodź na kompromisy. Nie dopuszczaj wątpliwości. Bądź gotów walczyć o swoje racje. Wyobraź sobie, że założyłeś pancerz i hełm z przyłbicą. Zaufaj swoim praktycznym umiejętnościom.
Karta czwarta - Obciążenia z przeszłości
Pozwalasz sobie wmówić, że na niczym się nie znasz, że nadajesz się tylko do młotka i łopaty. Niedość wierzysz swoim zdolnościom. Masz skłonność udawać głupiego, bo tak jest wygodniej.
Karta piąta - Partnerzy
Ludzie, z którymi przyszło ci współdziałać, są trudnymi partnerami - uparci, nastawieni na jeden cel, nie całkiem rozumiejący ciebie. Ale jeżeli trafisz do ich serca, wesprą cię swoją wytrwałością i zdolnościami praktycznymi.
Jako szósta karta w rozkładzie - Co z tego wyniknie?
Dzieło osiągnie swój materialny kształt. Przekonasz innych ludzi, aby wykonali to, co ty zaplanowałeś. Stworzysz coś trwałego. Ale pamiętaj o fachowcach i funduszach - bez tego ani rusz.
Siódma karta - Jakie niespodzianki się szykują?
Warunki zmienią się tak, że możliwa będzie praktyczna realizacja twoich pomysłów. (Co wcale nie musi cię ucieszyć, bo to dodatkowy wysiłek, obowiązki itd.)
Ósma karta - Rzeczy tak oczywiste, ze o nich nie myślisz...
...To twoje praktyczne umiejętności i możliwość korzystania z usług fachowców. (Tego albo nie doceniasz, albo ci brakuje.)
Karta dziewiąta - W czym osiągniesz mistrzostwo; gdzie leży najbardziej obiecujący kierunek działania
Twoją mocna stroną jest praktyka - zdolność doprowadzania do końca pewnych ściśle określonych zadań. Także na czyjeś zlecenie.
Karta dziesiąta - Co z tego będą mieć inni, społeczeństwo?
Pozostawisz po sobie trwale dzieła, z których inni będą korzystać.
Jedenasta - Co się nie uda?
Prawdopodobne, że pozostaniesz na etapie planów i pobożnych życzeń. Z rozgrzebanym placem budowy, nie dokończoną pracą dyplomową; z tymi samymi wciąż marzeniami.
Dwunasta - Dodatkowe wnioski co do rozkładu kart
Cała sprawa ma bardziej praktyczny, konkretny charakter, niż sadziłeś. Może coś dałoby się załatwić przy pomocy odpowiednich fachowców lub pieniędzy?
Trzynasta - Co widać za zakrętem?
Twoje zamierzenia zostaną ukończone - przez innych, lub przez ciebie, ale już w zupełnie odmiennych warunkach.
Chociaż w naszej wędrówce po kartach tarota doszliśmy już do Piątek, to pozostała jeszcze do omówienia Czwórka Monet. Wyrównajmy tą zaległość.
Przez wieki, kiedy tarot pozostawał ludową francuską grą, na kartach numerowanych rysowano tylko kije, miecze, puchary i monety w odpowiedniej liczbie. W roku 1911 powstała pierwsza talia, w której karty numerowane otrzymały swoje symboliczne obrazy. Była to słynna talia Arthura E. Waite'a, ilustrowana przez Pamelę Coleman-Smith.
W talii tej, na karcie Czterech Monet, twórcy umieścili siedzącą postać ponuro spoglądającego, kędzierzawego bruneta, który jest dosłownie obudowany złotymi monetami. Człowieczek ów opiera obie stopy na wielkich (prawie jak on sam) złotych monetach, trzecią monetę trzyma oburącz na piersi (jak tarczę), czwarta zaś spoczywa ponad jego głową.
Liczba cztery w starym okultystycznym kodzie jest liczbą żywiołu Ziemi. W tarocie symbolem Ziemi są Monety. Z tego wnioskujemy, że Czwórka Monet jest szczególnie mocną karta, i nie bez przyczyny postać narysowana na tej karcie - istny geniusz posiadania - wygląda jakby był zrośnięty ze swoim złotem.
Tarotowe Czwórki oznaczają etap spełnienia, kiedy czyjeś dzieło staje się zamknięta całością. Czwórka Monet oznacza wiec ten moment, kiedy wszelkie wysiłki na rzecz zarabiania pieniędzy i zdobywania innych materialnych dóbr osiągnęły swój skutek. Mam i mogę się tym cieszyć! - oto hasło tej karty.
Aleister Crowley nazwał tę kartę Power, co po angielsku oznacza zarówno siłę, jak i władzę. Uznał też, że w horoskopie odpowiada jej Słońce w znaku Koziorożca. Tak więc sensem tej karty jest władza i moc, osiągnięta dzięki pieniądzom, a ściślej dzięki temu, że ma w swoim ręku rozmaite materialne zasoby.
Czwórka Monet jest jedną z najlepiej wróżących kart w interesach. Zwiastuje bogactwo, materialne bezpieczeństwo, satysfakcję z tego, co się ma. Oznacza osiągnięcie celu w materialnych staraniach. Jeżeli nawet w zadanym pytaniu nie było dosłownie mowy o pieniądzach, karta ta jednak wskazuje, że to, co robimy, ma na względzie finansowe korzyści.
W interesach często ta karta oznacza tan etap, kiedy pieniądz robi pieniądz, i zyski z przedsięwzięcia stają się nieledwie automatem. Dlatego - na karcie Waite'a i Smith - siedząca postać obraca monetą, którą trzyma, niby magicznym młynkiem produkującym złoto.
I jeszcze jedno: ta karta oznacza, że bogactwo jeszcze przynosi radość. Gdybym był znudzony forsą, wypadłaby mi nie Czwórka, lecz Siódemka monet.
A jakie są złe rzeczy, o których mówi ta karta? Oczywiście jej wadą jest wszechogarniający materializm. (Dopiero Dziesiątka Monet będzie od niego wolna.)
Karta czwórka monet powstaje ze spotkania czwórki, liczby żywiołu Ziemi, oraz Monet, czyli tarotowego koloru związanego z Ziemią. Stąd wynika moc tej karty - połączenie posiadania, satysfakcji z posiadania, oraz władzy i poczucia siły będących skutkiem posiadania.
Czwórka Monet jako pierwsza karta, główna w rozkładzie:
Sprawą podstawową w istniejącej sytuacji jest stan posiadania, sprawy majątkowe, pieniądze. Przyszedł czas, kiedy gra idzie przede wszystkim o to, aby mieć, a także o to, aby ze swojego majątku zrobić właściwy użytek.
Jako karta nr dwa, negatywna i ostrzegająca:
Tkwisz w szponach materializmu: wpadłeś w pułapkę pt. Chcę mieć jak najwięcej. To nie ty rządzisz swoimi pieniędzmi: to one rządzą tobą.
Jako karta nr trzy, wskazująca najwłaściwsze wyjście:
Znakomity moment, aby posłużyć się swoimi pieniędzmi. To, czego pragniesz, możesz po prostu sobie kupić, i to będzie właściwe rozwiązanie w istniejącym stanie rzeczy.
Jako karta czwarta w rozkładzie, mówiąca o obciążeniach z przeszłości:
Kieruje tobą mnóstwo świadomych i nieuświadamianych nawyków dotyczących pieniędzy. Nauczyłeś się kierować materialnym interesem i to zamyka ci różne drogi rozwoju i czyni ślepym na wiele spraw w życiu.
Jako karta piąta, mówiąca o partnerach:
Ludzie, z którymi idziesz przez życie, są zainteresowani przede wszystkim sprawami materialnymi. (Karta nie rozstrzyga, czy to dobrze, czy to źle.) Czwórka Monet w tej pozycji może oznaczać także po prostu majętnych wspólników.
Jako karta nr sześć - zbliżające się przyszłe wyniki:
Zbliżają się pieniądze, satysfakcja z powodu posiadania, oraz zwiększenie twoich wpływów i znaczenia, a to z powodu pomnożenia stanu posiadania. Karta zarazem ostrzega, że sprawy materialne mogą cię zanadto zdominować.
Karta siódma, niespodzianki losu:
Nieoczekiwanie dla ciebie pojawi się sytuacja, w której sprawy materialne wyjdą na plan pierwszy.
Karta ósma, sprawy nazbyt oczywiste:
Twoim głównym celem (i problemem) są przecież sprawy materialne i musisz się z tym liczyć. (Nie zaniedbuj materialnej treści życia dla jakichś odległych mrzonek.)
Karta dziewiąta, szczególne osiągnięcia:
Masz szanse swoje umiejętności w pomnażaniu majątku i robienia użytku z majątku rozwinąć w prawdziwą sztukę.
Karta dziesiąta, pożytki dla innych:
Twój majątek przysporzy korzyści także pewnej szerszej grupie ludzi.
Karta jedenasta, chybione przedsięwzięcia:
Raczej nie dojdziesz do tego etapu, kiedy można się cieszyć tym, co się ma.
Karta dwunasta, uzupełnienie całości rozkładu:
Oprócz tego, co mówiły inne karty, masz powodzenie w sprawach materialnych.
Karta trzynasta, perspektywy na dalszą przyszłość:
Naprawdę satysfakcjonujące cię pieniądze pojawią się dopiero w następnej fazie rozwoju (przyszły rok, przyszłe siedmiolecie, następny cykl Saturna - 29 lat).
Kiedy Arthur E. Waite i Pamela Coleman-Smith stworzyli swoją słynną talię z obrazkami na Małych Arkanach, na Piątce Monet umieścili rysunek dramatyczny i przygnębiający: dwoje żebraków-kaleków, brnących o kulach przez śnieg... A gdzie owe tytułowe pięć monet? - To wzór na witrażu w oknie budynku, pod którym nieszczęśnicy obnoszą swoją biedę. Może to kościół, może bank?
Inni autorzy kart też nie mieli zbyt dobrego wyobrażenia o Piątce Monet, bo na przykład David Sheridan narysował na niej dwoje rozbitków na tratwie, gdzie monety mają postać złotych rybek, uciekających w toń.
Dopiero Aleister Crowley... (być może właśnie on pierwszy naprawdę zrozumiał tarot! I proszę nie wierzyć pogłoskom, że był satanistą. Był wielkim mędrcem, a tacy rzadko się podobają opinii publicznej) Dopiero Crowley odkrył pozytywny sens tej karty. Opatrzył ją tytułem, który po angielsku znaczy zarówno zmartwienie, jak i dawać sobie radę, a w astrologii przyporządkował jej Merkurego w znaku Byka. Dodał komentarz: potrzebny jest potężny Merkury, aby wyprowadzić Byka z równowagi.
Słowa Crowleya są symboliczne, ale znakomicie oddają one sens tej karty. Znak Byka reprezentuje tutaj tępy materializm, przywiązanie do pieniędzy i dostatku, a także przekonanie, że świat ma ustalony porządek, i jak coś zaczęło w pewien sposób iść, to już tak będzie szło. Znak Byka, jak wół zaprzężony do pługa, nie umie rozglądać się na boki. Kiedy źle się dzieje w sprawach materialnych i finansowych, jest to dla niego prawdziwa tragedia. I wtedy musi wkroczyć Merkury, czyli przemyślna i zaradna inteligencja. Sensem Piątki Monet jest właśnie inteligencja, która uruchamia się w sytuacji materialnego zagrożenia.
Piątka Monet oznacza więc nie tyle nędzę, co właśnie sztukę wychodzenia z nędzy i omijania groźby bankructwa. Oznacza umiejętność liczenia, planowania i rozumowego przewidywanie przyszłości. Oznacza też umiejętność przygotowania się na chude lata.
Jeżeli karta ta pojawi się w odpowiedzi na pytanie dotyczące biznesu, oznacza to, że konieczna jest większa zaradność i oszczędność; że nie rozmach i ryzyko, a mrówcza dokładność jest właściwą drogą.
Przy innych pytaniach jest podobnie: karta ta przypomina o tym, że trzeba mieć wszystko policzone, że trzeba wiedzieć, ile się ma pieniędzy i na jakie własne możliwości można liczyć; każe ściśle trzymać się ziemi, szykować się na wielkie przeciwności losu - gdyż tylko w ten sposób można będzie uniknąć tej biedy, która naprawdę przyjdzie.
Piątka Monet patronuje wszystkim tym, którzy liczą i spisują, a więc statystykom i księgowym. Piątka Monet czasami oznacza też te dziedziny wiedzy, które są wieczne i nie zależą od tego, jak się układają sprawy materialne - takie jak matematyka, astronomia, a także... teologia.
Wiemy już, że tarotowe Piątki to zapowiedź ciężkich czasów i znalezienia się w opałach. A skoro "kolor" Monet kojarzy się z żywiołem Ziemi i ziemskimi dobrami, to logiczny wniosek stąd wypływa, że kłopoty, które zwiastuje Piątka Monet, związane są z niedostatkiem owych ziemskich dóbr, a więc z biedą, zaciskaniem pasa, a może nawet (odpukać!!!) z bankructwem. Tak właśnie tę kartę odczytali Arthur E. Waite i Pamela Coleman-Smith, rysując na niej dwoje żebraków-kalek, na tle miasta zasypanego śniegiem. Kiedy strapiony (lub zaciekawiony) klient przychodzi do wróżbity, wyczekuje przede wszystkim odpowiedzi, czy będzie dobrze, czy źle. Ale dobro i zło są stwarzane przez nasze oczekiwania i uprzedzenia. Karty tarota są poza dobrem i złem; i również Piątka Monet nie byłaby sobą, gdyby nie oznaczała (na równi ze złymi) zarazem dobrych rzeczy. Pozytywną stroną tej karty jest rozsądek, umiejętność liczenia i planowania, a także sztuka tworzenia wartości ponadczasowych, czyli takich, których nie ruszą przemijające cykle lepszej lub gorszej koniunktury. Ta karta nakierowuje naszą uwagę ku rzeczom wiecznym i godnym wykucia w granicie (dlatego na wspomnianej karcie Waite'a i Coleman-Smith tłem dla dwojga nieszczęśników są wiecznie trwałe mury świątyni) - takim jak dogmaty religii, prawdy geometrii i niewzruszone prawa przyrody.
Piątka Monet jako karta główna i pierwsza
Idą ciężkie czasy; należy się liczyć z niedostatkiem, oszczędnością i surowością warunków życia. Przetrwasz to, jeżeli wykażesz się umiejętnością planowania i poprzestawania na małym. Materialna skromność będzie zarazem wartościowym treningiem dla ducha.
Jako karta druga z kolei; zagrożenia i ostrzeżenia
Grozi ci bieda, niedostatek środków do życia; zbliża się czas trudów, wyrzeczeń, wymuszonych oszczędności. Przedsięwzięciom gospodarczym grozi bankructwo, przymusowa wyprzedaż itd.
Karta trzecia; wytyczne do działania
Nie masz swobody działania; swoje cele musisz osiągnąć przy pomocy skromnych środków. Konieczna jest oszczędność, przezorność, skrupulatność. Każdy krok musi być poprzedzony starannym namysłem, planowaniem, przewidywaniem skutków.
Karta czwarta; obciążenia z przeszłości
Ciąży na tobie miniona bieda i brak środków. Nauczyłeś się odruchowo oszczędzać i poprzestawać na małym. Jesteś trochę jak pies chowany pod szafą, który wyrósł na jamnika.
Jako karta piąta, mówiąca o partnerach, ludziach z otoczenia
Otaczający cię ludzie ograniczają cię, skłaniają do poprzestawania na małym, nie pozwalają rozwinąć skrzydeł. W interesach ta karta może znaczyć, że stracisz przez nieudolność wspólnika.
Jako karta szósta: prognoza na bliską przyszłość
Zbliżają się ciężkie czasy i sukcesem będzie zawczasu się do nich przygotować. Licz na swój rozsądek - dzięki niemu możesz bezboleśnie przejść przez strefę cienia i zyskać cenne doświadczenia na przyszłość.
Karta siódma: niespodzianki, siła wyższa
Konieczność oddania komuś sporej części swojego majątku, podzielenia się z potrzebującymi; straty materialne z powodu pewnej siły wyższej.
Karta ósma: ograniczenia, które lekceważysz
Nie zdajesz sobie sprawy z tego, że jesteś wyćwiczony i przystosowany do życia w niedostatku. (Gdybyś wygrał milion w lotto, nie wiedziałbyś co z tym zrobić.)
Karta dziewiąta; mistrzostwo
Masz szansę osiągnąć doskonałość w sztuce radzenia sobie z trudnymi warunkami życia. Także: sprzyjająca karta dla twórców w naukach ścisłych.
Karta dziesiąta: pożytek dla innych
Pomożesz innym w biedzie; podzielisz się swoimi dobrami materialnymi.
Karta jedenasta: sprawy nieudane i nie dokończone
Plany wzbogacenia się pozostaną iluzjami.
Karta dwunasta: podsumowanie rozkładu kart
Dodatkowe ostrzeżenie przed niedostatkiem, nie udaniem się przedsięwzięć zarobkowych; dodatkowe wezwanie do oszczędności i umiaru.
Karta trzynasta: następny obrót koła losu
Wciąż jest przed tobą realna perspektywa pójścia z torbami.
W słynnej talii Waite'a na karcie tej narysowano bogatego kupca z epoki Renesansu, który rozdaje pieniądze biedakom. Aleister Crowley kartę te zatytułował Sukces i dobrał dla niej astrologiczny wykładnik: Księżyc, symbol wzrostu, w znaku Byka opiekującym się majątkiem i pieniędzmi.
Jednakże Szóstka Monet oznacza coś więcej niż tylko pieniądze i bogactwo. Oznacza przede wszystkim stan ducha, który sprzyja zdobywaniu tak pieniędzy, jak i pozycji społecznej. Oznacza pełną sprawność, gotowość i dyspozycyjność. Ludzie, którzy działają pod wpływem energii tej karty, wchodzą na drogę sukcesu w sposób łatwy, prosty i skuteczny.
Szóstka Monet jest także przeciwieństwem innej szóstki, Szóstki Pucharów. Jak pamiętamy, Szóstka Pucharów oznaczała miłość odruchową i wszechogarniającą - taką, która nazywa się miłością matczyną. Szóstka Monet, to, przeciwnie, twarda - ojcowska - szkoła. Jeżeli w pewnej instytucji panuje duch tej karty, znaczy to, że w miejscu tym ludzie są urabiani według dobrze określonych norm i wzorów. Mówimy: On już mu da szkołę... - i wówczas myślimy o czymś, co jest zapisane w Szóstce Monet.
Ludzie owładnięci duchem tej karty nie myślą ani o świętowaniu (o tym mówi Szóstka Kijów), ani o emocjonalnym cieple (to jest domeną Szóstki Pucharów), ani też nie w głowie im są zwariowane pomysły (jak w Szóstce Mieczy). Oni myślą o celu i o skutecznym dojściu do celu. Łatwo ich poznać: wyglądają właśnie tak, jak powinien wyglądać rasowy urzędnik, biznesmen, działacz partii. Takich właśnie widzimy na plakatach reklamujących wielkie firmy - i w amerykańskich filmach.
Jeżeli Szóstka Monet odpowiada na pytania o nasze stosunki z ludźmi, wnioskujemy, że są one formalne i służą temu, aby wspólnie dojść do pewnego celu.
W pytaniach o miłość, karta ta zapowiada wszelkie kroki, które związek dwojga ludzi formalizują - jest więc często zapowiedzią małżeństwa. (Bo inaczej co sobie ludzie pomyślą?)
Gdy pytamy o pieniądze, karta zapowiada pieniądze nie tylko duże, ale i zdobyte w sposób czysty - zgodnie z prawem i umowami; podatki na pewno zapłacone, podpisy na czekach się zgadzają itd. A nawet jeśli dzieją się szwindle, to są one profesjonalnie doskonałe.
Lecz chociaż Szóstka Monet ma mnóstwo zalet, większość ludzi woli od niej trzy inne szóstki - gdyż od Szóstki Monet wieje nudą!
Szóstka Kijów oznaczała świętowanie, Pucharów: wszechogarniająca miłość, Mieczy: szalone pomysły. Szóstka Monet znaczy przede wszystkim trening, taki, dzięki któremu nabywamy profesjonalnej sprawności i możemy sięgnąć po sukces. W przeciwieństwie do bezwarunkowej matczynej miłości, jaka zapisana jest w Szóstce Pucharów, Szóstka Monet oznacza raczej twardą, ojcowską dyscyplinę.
Szóstka Monet jako pierwsza (główna) karta w rozkładzie:
Jesteś na drodze, na której liczy się twarda praca, metodyczny trening i ostra konkurencja. Wygrać mogą tylko najlepsi i ty aspirujesz do nich. Sukces należy poprzeć systematyczną pracą nad własnych rozwojem w określonym kierunku.
Jako karta druga, ostrzegająca:
Popadłeś w stan pewnego emocjonalnego zobojętnienia i wytarcia. Liczą się pieniądze, awanse i pozycja społeczna, nie dostrzegasz życia własnej duszy. Za bardzo przykręcasz sobie śrubę, traktujesz swoje ciało fizyczne i emocjonalne jak juczne zwierzę, które się pogania do przodu.
Jak karta trzecia, wskazówki do działania:
Należy iść na kurs, poddać się szkoleniom i treningom, oddać się w ręce specjalistów, którzy cię udoskonalą. Może też oznaczać, że jesteś dobrze dostosowany do instytucji, w której działasz i w pełni wyrażasz jej ducha.
Karta czwarta, wpływy przeszłości
Zostałeś wytresowany - przez rodzinę, szkołę albo samego siebie i sztywno trzymasz się pewnego wzoru. To ci przeszkadza w rozwoju.
Piąta. Ludzie z którymi współdziałasz...
...reprezentują profesjonalizm, zawodowa sprawność. Nie będą się nad tobą rozczulać, ale jeżeli wiesz czego chcesz, będą znakomita pomocą.
Szósta. Nadchodząca się przyszłość...
...to zbliżanie się do celu dzięki twardej pracy i profesjonalnej sprawności. Korzystna karta, gdy pytasz o pieniądze i awans.
Siódma. Niespodzianki, które korzystnie lub niekorzystnie zaburzą twoje plany...
...to nie tyle niespodzianki, co skutek dawnych decyzji, twoich i innych, które z żelazną logiką wracają do ciebie.
Ósma. Ograniczenia, których nie da się ominąć
Karta ostrzega, że w rzeczywistości (kiedy przyjdzie co do czego), nie zrezygnujesz ze swoich planów. Zanadto jesteś przywiązany do swojej życiowej drogi, aby ja zmieniać.
Dziewiąta. Dążenie do doskonałości
Bardzo mocna karta w tej pozycji. Wskazuje, że w pewnej dziedzinie uzyskujesz zawodowy perfekcjonizm.
Dziesiąta. Pożytki dla innych
Karta każe ci patrzeć na siebie jako na szefa i organizatora, który dzięki własnej dyscyplinie stwarza dla innych życiową przestrzeń.
Jedenasta. To, co się nie może udać
W sprawie, o którą pytasz zabraknie koniecznej dyscypliny, samoopanowania i skutecznego treningu. Możliwe że przez to twoje plany rozejdą się po kościach.
Dwunasta. Karta, która pomaga podsumować cały rozkład
Zwróć uwagę na to, co inne karty mówią o sprawności, skuteczności i zawodowych umiejętnościach.
Trzynasta karta: daleka przyszłość
W dalekiej przyszłości możliwy jest sukces dzięki zawodowej sprawności. Co oznacza, że to jeszcze nie teraz.
Tym, którzy znają talie Waite'a lub Sheridana, Siódemka Monet kojarzy się ze smętnym obrazkiem, kiedy ogrodnik w zamyśleniu opiera się na łopacie (Waite) lub chłop i pies drzemią podczas sianokosów (Sheridan). Również Aleister Crowley bardzo surowo oceniał te kartę, tytułując ją Chybienie Celu - zapewne dlatego, że Crowley, wielki mag, był praktykiem z krwi i kości, natomiast karta ta ma charakter typowo teoretyczny.
Siódemka Monet pojawia się w układach wtedy, kiedy nasze myśli i problemy są dalekie od namacalnej rzeczywistości, kiedy nasze konkretne wysiłki trzeba odłożyć na potem, na dalszą przyszłość; kiedy na razie można snuć tylko plany, rysować wykresy i zapełniać notatkami strony w dziennikach i kalendarzach. Oczywiście są ludzie, którzy całe życie robią tylko to: żyją wśród liczb, rubryk i planów pracy, a rzeczywisty świat oglądają głownie w telewizji. Rzeczywistość została zastąpiona przez schemat! - i to jest główne przesłanie tej karty.
Dziedziną życia, która pozostaje pod nieustającym patronatem Siódemki Monet, jest nauka; jako że naukowcy robią właśnie to, co przedstawia ta karta: wymyślają schematy i każą wszystkim wierzyć, że świat jest właśnie taki.
W wielu przypadkach wyciągnięcie tej karty jest ostrzeżeniem: przestrzega przed tym, że widzimy własne wyobrażenia na jakiś temat, a nie rzeczywistość. Dzieje się tak wtedy, gdy na przykład astrolog widzi Wodnika albo Ryby, a nie żywego człowieka z jego problemami; kiedy nauczyciel nie tyle uczy młodych ludzi, co przerabia materiał; albo gdy lekarz dostrzega zamiast pacjenta jedynie jednostkę chorobową.
W pytaniach o miłość, karta ta może co najwyżej oznaczać, że ktoś nam imponuje - do prawdziwego uczucia jest daleko.
Kiedy pytamy o stosunki z ludźmi, Siedem Monet wskazuje, że zbyt wielka wagę przywiązujemy do tytułów, wykształcenia, pochodzenia - do wszelkich formalności, a nie do realnej wartości osoby.
W pytaniach o sprawy zawodowe Siódemka Monet oznacza zajęcia wysoce sformalizowane. Ale jeśli ktoś realizuje się zawodowo pisząc rozkłady jazdy pociągów, to ma w tej karcie wielkiego sojusznika!
Siódemka Monet pojawia się wśród kart wtedy, kiedy nasze myśli i problemy są dalekie od namacalnej rzeczywistości, kiedy konkretne wysiłki odkładamy na "potem", na dalszą przyszłość - a na razie można tylko snuć plany, rysować wykresy i robić notatkami. Niektórzy ludzie przez całe życie robią tylko to: żyją wśród liczb, rubryk i planów pracy, a świat oglądają głównie w telewizji. Główne przesłanie tej karty brzmi: rzeczywistość została zastąpiona przez schemat.
Siedem Monet jako pierwsza i kluczowa karta w rozkładzie:
Teoria ważniejsza jest niż działanie (podobnie jak przy 7 Mieczy). Zresztą problem, o który pytasz, też pewnie jest teoretyczny, wymyślony, intelektualny. Obracasz się wśród schematów, bez żywego kontaktu z rzeczywistością. (Sam/sama oceń, czy to dobrze, czy to źle. Jeśli pracujesz nad czymś jako naukowiec, to pewnie świetnie!)
Jako karta nr 2, ostrzegająca:
Utrąciłeś kontakt z rzeczywistością. Twoje mniemania i schematy zastąpiły ci zrozumienie. Jest wielkie prawdopodobieństwo, że popełnisz fatalne błędy.
Jako karta nr 3, zawierająca wskazówki do działania:
Na początek zrób ścisły plan. Opisz problem w punktach. Zobacz, jakie są warianty. Jak będziesz miał odpowiedni rozkład jazdy, zastanów się, czy już możesz zaczynać. (Jak widać, 7 Monet w tym położeniu raczej nie zachęca do czynu...)
Jako karta nr 4, obciążenia z przeszłości:
Masz nawyki naukowca-mózgowca i talent do zastępowania życia schematami. Może jest to ucieczka przed żywym ale i bolesnym angażowaniem się uczuciowym?
Jako karta nr 5, mówiąca o twoich partnerach:
Masz za partnera (partnerów) mózgowców-obserwatorów. Mogą co podpowiedzieć jakieś trafne rozwiązanie, ale odczuwać i decydować musisz sam, bez oglądania się na nich.
Karta nr 6 - bliska i widoczna już przyszłość:
Wszystko idzie zgodnie z planem, a znane przyczyny wywołują znane z góry skutki. Nic nowego się nie zapowiada. Sprzyjająca karta, jeśli coś wykonujesz według planu; ale nie sprzyjająca, jeśli konieczne są jakieś twórcze działania.
Karta nr 7 - niespodzianki:
7 Mieczy zapowiada znane niespodzianki - czyli wypadki zdarzające się na zasadzie Prawa Murphy'ego, że jeżeli tylko cos się może popsuć, to się popsuje.
Karta nr 8 - rzeczy trwałe, niezmienne i oczywiste:
Sprawy o których mowa, są opisane tak pewną teorią, tak ścisłym planem, że nie ma tu miejsca na przypadek, dowolność ani spontaniczność.
Karta nr 9 - mistrzostwo:
Jest szansa, że zostaną znalezione ścisłe reguły, rządzące tym, o co pytasz.
Karta nr 10 - pożytek dla innych:
Z całej historii zostaną wyciągnięte obiektywne, ścisłe wnioski, z których inni, którzy będą się o tym uczyć, będą mieli pożytek.
Karta nr 11 - to, co się nie uda:
Nie uda się całej sprawy zamknąć w jakimś wygodnym schemacie.
Karta nr 12 - wskazówka co do znaczenia całego rozkładu:
Istnieje prosty klucz do omawianej sprawy - zapewne jej sens da się streścić w jednym zdaniu.
Karta nr 13 - co będzie w następnym cyklu losu, w dalekiej przyszłości:
Kiedyś będziesz patrzył na obecne wydarzenia jak na muzealny zabytek. Ale to jeszcze nie prędko nastąpi.
Uwaga! Siódemka Monet jest korzystna jeśli pytamy o pieniądze, szczególnie pieniądze abstrakcyjne - akcje, ubezpieczenia, lokaty długoterminowe. Korzystna jest wtedy na pozycjach 1, 3, 5, 6, 8, 9, 10, 12.
Waite i Sheridan umieścili na swoich Ósemkach Monet podobne obrazki: chłopca, który coś mozolnie tworzy przy rzemieślniczym warsztacie. Otóż Osiem Monet jest kartą ucznia: kogoś, kto właśnie zaczyna swoją mozolną i długotrwałą drogę, która być może kiedyś zaprowadzi go do mistrzostwa.
W polskiej literaturze i myśli społecznej, po okresie mrocznych rozterek i bohaterskich zrywów - w tarocie symbolizowanych przez Ósemkę Pucharów - przyszła epoka Pracy U Podstaw, czyli właśnie Ósemki Monet.
Energie Ósemek są przekształcające, ale podczas gdy Osiem Pucharów doprowadza nas do ostateczności i wybuchu, a Osiem Mieczy wystawia nas na działanie nieobliczalnego przypadku, o tyle Ósemka Monet każe wytrwale pracować nad własnym przekształceniem. Osiem Monet to karta zmian powolnych, krok po kroku, ale trwałych i nieodwracalnych.
Karta ta kojarzy się z mnóstwem rzeczy z życia codziennego, jako że właśnie opisuje zwykłą, codzienną krzątaninę. Kojarzy się więc ze sprzątaniem i porządkowaniem, z utrzymywaniem ładu i czystości, z walką z brudem, bałaganem i własnymi niedoskonałościami. Oznacza też, że nasze pole wyboru uległo zawężeniu - że mamy mały wycinek rzeczywistości, na którym przyszło nam działać. Hasłem tej karty może być przysłowie pilnuj szewcze kopyta. Karta ta jest odwrotnością Ósemki Pucharów - jako że w przeciwieństwie do tamtej nie ma w niej nic dramatycznego. Ale zmiany i skutki powodowane przez energie tej karty są równie potężne, jak tamtej.
Jeżeli w polityce pod sztandarem Ósemki Pucharów mogliby maszerować rewolucjoniści, którzy mają wszystkiego dość, to Ósemka Monet może być godłem statecznych mieszczańskich liberałów, którzy powolną i zapobiegliwą pracą, w wąskich ramach prawa, dochodzą do fortun i społecznego bogactwa.
Jeżeli czujesz się poszukiwaczem przygód, karta ta popsuje ci humor, gdyż zwiastuje czasy, które uznasz za... nudne. Jeżeli jednak zależy ci na trwałym, materialnym sukcesie (a także na osiągnięciu celu w rozwoju wewnętrznym) to Ósemka Monet zapowiada wytrwałe wspinanie się na wyżyny.
Ósemka Monet oznacza działanie długotrwałe, złożone z wielu małych kroków, mało efektowne - prawdziwą pracę u podstaw. Jako że tarotowe Monety łączą się z Żywiołem Ziemi, karta ta wskazuje na sprawy przyziemne, i często mówi o tym, że trzeba będzie dosłownie wchodzić do piwnic i wykopów, zaglądać do różnych wilgotnych schowków, robić porządki w zapuszczonych szafach i pośród zakurzonych papierów. Patronuje pracy historyków, archiwistów, numizmatyków i wszelkich zbieraczy i dłubaczy. Oznacza skromne początki długiej i żmudnej kariery.
Ósemka monet jako karta pierwsza i najważniejsza
Czeka cię długa droga (dosłownie i w przenośni), która zaprowadzi cię daleko. Ale to będzie trwało - sprawa o którą pytasz może zająć długie lata. Trzeba działać krok po kroku, po kolei zdobywając poszczególne szczeble i ucząc się wszystkich potrzebnych umiejętności. Nic natychmiast - trzeba uzbroić się w cierpliwość.
Ósemka Monet jako karta druga, ostrzegająca
Nastaw się na styczność z brudem i kurzem, ze starociami i rzeczami niemodnymi, z ziemią i jakimiś ciężkimi, masowymi materiałami (beton, piasek, odpadki...) Niczego nie da się osiągnąć prosto, szybko i łatwo: cokolwiek robisz, musi zostać przepchnięte wielkim wysiłkiem. Sprawy będą też wikłać się, marudzić, opóźniać.
Ósemka Monet jako karta trzecia: wskazówki do działania
Przed tobą zadania wymagające długotrwałego, skupionego wysiłku. To dopiero pierwsze kroki, które z konieczności muszą być skromne. Karta ta często wskazuje początek długiej nauki i pozycję ucznia.
Ósemka Monet jako karta czwarta: obciążenia z przeszłości
Tkwi w tobie podświadome przekonanie, że nic nie da się zrobić prosto ani szybko. Lgniesz do spraw, które się wloką; masz nawyk zwlekania, odkładania na później, marudzenia.
Jako karta piąta: twoi partnerzy
Ludzie, z którymi jesteś blisko i z którymi współdziałasz, są dobrymi wykonawcami, ale wymagają pokierowania. Sprawdzają się przy zadaniach wymagających żmudnej pracy. Niewiele się od nich nauczysz - bo sami czują się uczniami.
Jako karta szósta: zbliżająca się przyszłość, którą można przewidzieć
Skupisz się na jednej lub kilku głównych sprawach; wszystko oprócz nich trzeba odrzucić lub odłożyć. Możliwe do osiągnięcia są tylko te cele, do których dojdziesz przez żmudna i mrówczą pracę. Nie spodziewaj się cudów, przebłysków geniuszu ani prezentów od losu.
Karta siódma: niespodzianki
Nastąpią niespodziewane opóźnienia, wydłużenie terminów, konieczność czekania.
Karta ósma: coś, czego nie zmienisz, co jest silniejsze od ciebie
Nie przeskoczysz etapu żmudnych przygotowań i długotrwałych ćwiczeń.
Karta dziewiąta: mistrzostwo
Masz szansę osiągnąć mistrzostwo tam, gdzie wymaga ono żmudnej pracy i ćwiczeń powtarzanych w nieskończoność.
Karta dziesiąta: pożytek dla innych
Swoim przykładem solidnej, żmudnej pracy i konsekwencji w działaniu wywrzesz pozytywny wpływ na innych.
Karta jedenasta: to, co się nie uda, nie dojdzie do skutku
Ulegną rozproszeniu wszelkie zamiary rozciągnięte na długi okres czasu. Nie mają sensu długie, żmudne przygotowania i ćwiczenia.
Karta dwunasta: jak patrzeć na cały rozkład kart
Zwróć uwagę na wszystko, co świadczy o długotrwałej pracy, konieczności planowania i zaczynania od skromnych początków.
Karta trzynasta: co przy następnym obrocie życiowych cykli?
Przed tobą jeszcze widoczne są jakieś żmudne, długotrwale prace i uczenie się czegoś od podstaw. To także znak, że obecna chwila nie sprzyja takim planom.
W większości talii ta karta rysowana jest w sposób bardzo mylący. Jednakże właściwy trop wskazał (jak zwykle) Aleister Crowley, który w swojej talii nadał tej karcie tytuł Zysk albo Korzyść. To zrozumiałe, bo skoro dziewiątki są kartami mistrzostwa, to wśród Monet musi być pod numerem dziewięć karta wyrażająca zysk jako taki, czysty zysk - taki, jaki jest marzeniem wszelkich kapitalistów i finansistów. Zysk, materialna korzyść, nie obciążona żadnymi względami ani moralnymi oporami.
Dziewiątka Monet przedstawia zatem stan kiedy wszystko jest na sprzedaż - i wszystko da się spieniężyć; a ludzie, którzy są przepełnieni energią tej karty, myślą tylko o tym, jak kolejne dobra zamienić na gotówkę, puścić w obieg, spieniężyć.
Uwaga! Chodzi również o takie dobra, jak własna godność, czy własne ciało! Dziewiątka Monet ma swoją potężną stronę negatywną, ale ktoś, kto jest owładnięty tą kartą nie odróżnia już dobra od zła. Liczy się dla niego tylko zysk...
Drugim wątkiem, który przewija się przez tę kartę, jest wydobywanie czegoś na jaw. Odsłanianie tajemnic. Może też chodzić o wydobywanie skarbów z ich tajnych skrytek. Ale również karta ta kojarzy się z odsłanianiem rzeczy, które dotąd były zakryte przed czyimś wzrokiem - więc może oznaczać rozbieranie się, obnażanie, co znowu może być wstępem do seksu - jak też np. wstępem do striptizu lub parady modelek.
Kto przeniknie wszystkie te znaczenia, nie zdziwi się, że Crowley skojarzył te kartę ze znaczeniem, jakie ma Wenus w znaku Panny. Ale również wiele wspólnego ma ta karta ze znakiem Skorpiona.
Karta ta, jak się można domyślać, dobrze wróży w interesach - ale niesie też takie niebezpieczeństwo, że pytający biznesmen będzie musiał uczynić przedmiotem handlu o wiele więcej rzeczy, niż początkowo sądził.
W pytaniach o miłość i seks dziewiątka Monet każe podejrzewać, że w danym związku wiele jest z chłodnej kalkulacji. Karta ta kojarzy się też z prostytucją i pornografią.
Może też oznaczać takie sytuacje, kiedy musimy działać całkowicie odsłonięci, kiedy nie ma miejsca na prywatność - kiedy na przykład gwiazdę estrady otaczają paparazzi z fleszami.
Kiedy wnikamy w Dziewiątkę Monet, czujemy, ze dalej od niej stoi już tylko Diabeł. (O nim będzie w następnym odcinku.)
Dziewiątka Monet zawiera dwa wątki, które jednak dla nie-ludzkiej inteligencji (czyli dla inteligencji duchów przemawiających poprzez karty tarota) - zlewają się w jedno. Jeden wątek, to wydobywanie na jaw rzeczy do tej pory ukrytych, zakopanych, pogrzebanych - gdzie? - oczywiście w głębi Ziemi, jako że Monety w tarocie to to samo, co żywioł Ziemi w astrologii i w magii. Drugi watek, to wystawianie wszystkiego na sprzedaż, handel totalny. Gdybyśmy sobie wyobrazili świat, w którym rządzą wyłącznie energie tej karty, mielibyśmy społeczeństwo, dla którego nie ma świętości ani tabu, i gdzie wszystko należy wydobyć, wyciągnąć na jaw - i czym prędzej sprzedać. To, co powiedziałem, obejmuje również handel zaufaniem (czyli płatną zdradę) oraz handel własnym (lub cudzym) ciałem, co też ma swoje odpowiednie nazwy. Widzimy więc, że moc Dziewiątki Monet bardzo pomaga w biznesie, ale równie sprawnie kusi do złego.
Dziewiątka monet jako karta pierwsza w rozkładzie czyli główna:
Główny sens tego, o co pytasz, polega na wydobywaniu na jaw czegoś, co dotąd było tajemnicą (było ukryte lub nie znane) - oraz na wystawianiu tychże rzeczy na sprzedaż.
Dziewiątka monet jako karta druga z kolei, ostrzegająca:
Ostrzega Cię przed zdradą, także zdradą w sensie małżeńskiej niewierności; mówi też, ze grozi ci przekroczenie granicy, za którą zacznie się handlowanie rzeczami (lub wartościami), które dotąd były ci bliskie i drogie.
Jako karta trzecia, zawierająca przepis jak działać:
Powinieneś wszystko, co tylko można, ujawnić. (To jest najlepszą taktyką.) A jeśli potrzebujesz pieniędzy, powinieneś sprzedać takie swoje rzeczy i umiejętności, które do tej pory nie były dla ciebie przedmiotem handlu; z których nie czerpałeś zysków.
Jako karta czwarta, mówiąca o nawykach i nauczkach z przeszłości:
Jesteś jak stara komoda naładowany skarbami (lub czymś, co słusznie lub niesłusznie za skarby uważasz). Może byś je wydobył z ukrycia i miał z nich jakąś korzyść?
Jako karta piąta, mówiąca o twoich partnerach:
Jesteś otoczy ludźmi interesownymi, którzy gotowi są wszystko sprzedać. Nie należy im powierzać tajemnic, bo je puszczą w obieg.
Jako karta szósta, określająca nadchodzącą przyszłość:
Przyszłość jest taka, że coraz więcej rzeczy w twoim otoczeniu zostanie wystawione na sprzedaż; a także że wyjdą na jaw kolejne tajemnice.
Jako karta siódma, mówiąca o niespodziankach, które przyniesie przyszłość:
Czeka cię niespodziewane ujawnienie tajemnic. Pozytywny sens tej karty: niespodziewanie zostaną ujawnione skarby, czyli coś, co można sprzedać. Negatywny sens: niespodziewana zdrada.
Jako karta ósma, czyli to co oczywiste i czego nie masz ochoty zmieniać:
Nie masz zamiaru zmieniać sytuacji, kiedy długa lista rzeczy (i wartości) jest przeznaczona na sprzedaż.
Jako karta dziewiąta, mówiąca o mistrzostwie, jakie możesz osiągnąć:
Masz szansę osiągnąć biegłość w sprzedawaniu czegokolwiek.
Jako karta dziesiąta, określająca pożytek dla innych:
Skoro coś sprzedajesz lub odsłaniasz, to inni mają z tego korzyść.
Jako karta jedenasta - to, co się nie uda:
Nie wszystko można sprzedać. Nie każdą tajemnice da się ujawnić.
Jako karta dwunasta, czyli wskazówki do rozumienia całego rozkładu kart:
Zwróć uwagę na to, w jak wielkim stopniu problem, o który zapytano, ma związek z handlem wszystkim, co się da.
Jako karta trzynasta, czyli rzut oka na odległa przyszłość:
Czeka Cię jeszcze wyprzedaż tego, co jest ci teraz bliskie, oraz ujawnianie spraw, które trzymasz w tajemnicy. Ale to odległa przyszłość.
Aleister Crowley, Wielki Książę Magów, autor jednej z najbardziej udanych talii oraz książek o tarocie, kartę tę zatytułował po prostu Bogactwo. Jednakże wiemy już, że tarotowe dziesiątki oznaczają osiągnięcie kresu rozwoju, a więc również bogactwo Dziesiątki Monet nie jest zwykłym bogactwem. Karta ta oznacza takie dobra materialne, które obracają się w coś innego; służą do innego celu, niż zamierzał ten, kto je gromadził.
Dziesiątka Monet może oznaczać spadek, czyli taką sytuację, kiedy twórca bogactwa nie może swoich dóbr spożytkować dla własnych celów - i wpada ono w zgłodniałe gardła jego wnuków, którzy żadnych osobistych zasług w tym nie mają. Ale z drugiej strony ta sama karta patronuje takim szlachetnym gestom, jak fundacje dobroczynne i kulturalne, kiedy bogactwo zaczyna służyć wszystkim, a nie tylko jednemu ciułaczowi. W obu tych przypadkach bogactwo ucieka od osoby posiadacza i staje się czymś abstrakcyjnym, niematerialnym. I to jest właśnie głównym znaczeniem tej karty: mówi ona o takich materialnych dobrach, których już nikt określony nie posiada.
Można pół żartem powiedzieć, że całą gospodarką socjalizmu i własnością państwową, o którą nikt nie dbał, rządziła właśnie Dziesiątka Monet. Ale na tej samej zasadzie karta ta oznaczać może te dobra i bogactwa, które nie mogą być niczyją własnością, jak dobra przyrody, zasoby genetyczne zwierząt i roślin, czyste powietrze i słodka woda w rzekach.
Ale również, jak wszystkie dziesiątki, także ta karta ma swój rodzaj obłędu, i jest nim gromadzenie dla gromadzenia, życie dla pieniędzy, liczenie zer na kontach, chociaż właściciel na pewno użytku z nich nie zrobi. Kiedy zmarł Andy Warhal, słynny malarz z Nowego Jorku, znaleziono w jego domu stosy kupionych i nie rozpakowanych paczek z domów towarowych. Kupować i nie móc nawet zobaczyć swoich zakupów - to także stan, który opisuje Dziesiątka Monet.
Gdy pytamy o stosunki z ludźmi, karta ta zapowiada, że czeka nas dzielenie się swymi bogactwami z innymi.
W pytaniach o miłość, Dziesięć Monet może nieprzyjemnie przypominać, że nie o miłość naprawdę chodzi, tylko o spodziewane korzyści materialne.
W sprawach zawodowych zwykle oznacza zawodową obsługę pieniądza, a więc czynności, w których uczestniczą banki, księgowi, maklerzy i urzędy skarbowe. Często mówi ta karta o decydowaniu o cudzych pieniądzach, tak jak to robi minister finansów, który jest władny puścić z torbami rzesze ludzi (albo - dać im zarobić) - nawet tych ludzi nie znając.
Zagrożenia wynikające z tej karty zwykle polegają na tym, ze oto nasze pieniądze przestają być nasze.
Karty-monety mówią o bogaceniu się, a Dziesiątka Monet oznacza kres tego procesu. Co jest tym punktem, w którym bogactwo osiąga swój kres? - To takie bogactwo, które nie ma określonego właściciela, które służy wszystkim, a może nikomu. Pod Dziesiątką Monet kryją się na przykład spadki, kiedy majątek trafia w ręce potomków, którzy sami na niego nie zapracowali - ale również bogactwa przyrody, które są wspólnym dobrem wszystkich. Negatywny sens tej karty polega na tym, że majątek wymyka się z rąk swemu właścicielowi.
Dziesiątka Monet jako karta nr jeden, najważniejsza w rozkładzie:
Problem dotyczy takich dóbr i bogactw, których sam nie ogarniasz i nie masz możności z nich skorzystać. Może to oznaczać np. udział w jakimś gospodarczym przedsięwzięciu, na które nie masz wpływu: tak często się dzieje podczas zakupu akcji.
Jako karta nr dwa, negatywna i ostrzegająca:
Na papierze jesteś (będziesz) właścicielem, ale faktycznie majątek wymknie ci się z rąk. Zjedzą cię podatki albo konieczność dawania prezentów krewnym i znajomym. Albo ktoś będzie się rządził na terenie, który niby należy do ciebie.
Jako karta nr trzy, czyli wskazówka do działania:
Rozdaj lub podziel majątek. Wyznacz pełnomocników. Zawczasu sporządź testament (tak!). Dopuść innych, aby korzystali (wraz z tobą) z twoich bogactw. Ta karta może też oznaczać, że będziesz kierował finansowymi sprawami innych ludzi lub instytucji.
Jako karta nr cztery, mówiąca o obciążeniach z przeszłości:
Ciążą nad tobą stare długi, hipoteki, nie rozliczone z innymi sprawy finansowe. A jeśli nawet pieniądze oddałeś, to pozostała pamięć złych doświadczeń. Nie masz dobry wspomnień, jeśli chodzi o gospodarowanie wspólnymi pieniędzmi.
Dziesiątka Monet jako karta nr pięć - partnerzy i ich zamiary:
Jeśli poprzednie karty mają sens jednoznacznie pozytywny, 10 monet tutaj może oznaczać podłączenie się do jakichś wielkich pieniędzy, których w całości nie ogarniasz. Częściej oznacza jednak konieczność dzielenia się wszystkim co masz z kimś drugim i odejście twoich pieniędzy do ludzi z którymi jesteś związany.
Jako karta nr sześć, czyli do czego to doprowadzi:
W bliskiej przyszłości będziesz miał udział w wielkich bogactwach, które jednak właściwie nie będą twoje, nie będziesz miał z nich bezpośredniego pożytku.
Jako karta nr siedem - nieoczekiwane wydarzenia w przyszłości:
Nieoczekiwanie będziesz musiał kłopotać się o duże większe pieniądze niż dotąd, albo: twoje pieniądze przestaną ci przynosić namacalny pożytek.
Jako karta nr osiem, czyli to, co na pewno pozostanie nie zmienione:
Nadal materialne dobra raczej będziesz oglądał przez szybę, aniżeli trzymał je w ręku.
Karta nr dziewięć - osiągnie mistrzostwa:
Masz szansę osiągnąć biegłość w zarządzaniu i posługiwaniu się pieniędzmi, które naprawdę do ciebie nie należą.
Karta nr dziesięć - pożytek dla innych
Na dziesiątej pozycji dziesiątka Monet znaczy to samo, co zwykle: że twój majątek będzie służył z pożytkiem innym, a nie swemu właścicielowi.
Karta nr jedenaście - to, co się nie uda, nie dojdzie do skutku, rozmyje i rozproszy:
Obiecanki-cacanki i złudzenia na temat finansów.
Karta nr dwanaście - dodatkowe wskazówki co do całego rozkładu kart:
Przyjrzyj się pozostałym kartom, czy są wśród nich takie, które grożą finansowymi stratami i uciekaniem pieniędzy.
Karta nr trzynaście - co dalej, w odległej przyszłości:
Kiedyś twoje pieniądze już nie tobie będą służyć - ale to jeszcze nie zaraz i nieprędko.
As Monet jest taką sztandarową kartą dla całej serii Monet. Jak wszystkie asy, wyraża zasoby i możliwości, a także te sprawy, które ledwie się zaczynają, które istnieją dopiero w zarodkowej formie. Asy przypominają więc to, o czym pisał Lao-cy w księdze Tao-te-cing: że każda rzecz, kiedy jest na pozór słaba, a to dlatego, że jest młoda i ledwie narodzona, w istocie jest wtedy najsilniejsza; i przeciwnie: to co niby silne i sztywne, w istocie już czeka na swój upadek. Asy przedstawiają takie rzeczy: te, które są na początkowym etapie powstawania, i przez to są zarazem słabiutkie i potężne. Przeciwieństwem asów są dziesiątki, które właśnie oznaczają kres drogi rozwoju, kiedy dana rzecz chce już przemienić się w coś przeciwnego.
Monety przedstawiają materialne bogactwo; As Monet symbolizuje więc zarodki, zaczątki materialnego bogactwa, a więc, mówiąc prostym językiem, ową smykałkę do interesów, od której - plus szczęście - zaczyna się każda fortuna. Na takim etapie rozwoju był Steve Wozniak, kiedy w garażu skręcał swoje pierwsze komputery; i Bill Gates, kiedy do podobnych komputerów pisał swoje pierwsze programy. A dziś ich firmy, Apple i Microsoft, to finansowe imperia.
We wszystkich typowych pytaniach As Monet jest kartą wielce optymistyczną, bo każe dobrze myśleć o przyszłości, nawet, jeżeli w chwili obecnej klient jest biedny - gdyż oznacza te cechy osobowości, od których zależy, czy komuś dane jest zbić majątek.
Ale, podobnie jak inne asy, również As Monet nie zapowiada automatycznego sukcesu, i od innych kart w rozkładzie będzie zależało, czy z tego kiełka wyrośnie potężne Drzewo Pomyślności.
Asy oznaczają to, co w nas i w naszych sprawach jest potencjalne - czyli to, co gdzieś w środku, pod powierzchnią siedzi, ale jeszcze się nie ujawniło. Ponieważ tarotowy kolor Monet ma najwięcej wspólnego z pieniędzmi, to As Monet oznacza nasze (nie ujawnione jeszcze) możliwości i umiejętności robienia pieniedzy. Jeśli w ważnym miejscu rozkładu kart wyjdzie As Monet, oznacza to, ż14:38 2000-12-21e zarodki z których wyrośnie pewna wielka fortuna, już są obecne - chociaż nie wtajemniczone oko jeszcze ich nie zauważa. Bo kto by się przejmował młodymi ludźmi, którzy w garażu skręcają miniaturowy komputer (tak zaczynali twórcy macintosh'ów) - albo kimś, kto zaczyna pompowac jakąś smierdzącą ciecz z głębi ziemi (mam na mysli pierwszych nafciarzy).
As Monet jako pierwsza karta, najważniejsza w rozkladzie:
Jeśli chodzi o pieniądze i ich zarabianie, trzymasz istnego asa w rękawie! Wszystkie możliwosci już istnieją: masz odpowiedni talent do interesów, są warunki do robienia pieniedzy, są już obecne wszyskie czynniki, które, złożone razem, wykreują wielka fortunę.
As monet jako karta nr dwa, czyli ta, która zawiera ostrzeżenia:
Warunki do wzbogacenia są - ale łatwo możesz je zmarnować, nie zauważyć ich, źle wybrać moment startu w interesach. Coś wielkiego mogło wyrosnąć - błędne decyzje zniszczą to w zarodku.
As monet jako trzecia karta - odpowiedź na pytanie co robić?
Nalezy kształcić i rozwijac najmniejsze nawet umiejetności robienia interesów. Twoja dalsza droga życiowa zależy od takich twoich talentów, które teraz są ledwo zauważalne.
Jako krata czwarta, czyli obciążenia z przeszłości:
Jeśli chodzi o pieniadze jesteś wciąż wiecznym zaczynającym, gdyż pewne złe doświadczenia z przeszłości nie pozwalają ci się roziwnąć.
Jako karta piata, mówiąca o partnerach:
Ludzie, z którymi współdziałasz, to wschodzące gwiazdy biznesu. (Ze wszystkim, co w tej sytuacji dobre - i złe.)
Jako karta szósta, czyli najblizsza, nadchodząca przyszłość:
Czeka cię dojscie do etapu, kiedy w interesach (i w sprawach finansowych) będziesz kimś, kto ledwo zaczyna, albo kto dopiero szuka jakichś potencjalnych możliwosci.
Karta siódma, czyli niespodzianki w przyszłości:
Niespodziewanie otworzy się przed tobą nowa dziedzina (nowy spsób) zarabiania pieniędzy - i to będzie coś, co dopiero się ledwo zaczyna.
Karta ósma - to, co się na pewno nie zmieni:
Jeśli chodzi o sparwy materialne, na pewno pozostaniesz na pozycji ledwie zaczynającego.
Karta dziewiąta - w czym możesz uzyskać mistrzostwo:
Masz szanse rozwinięcia pewnych umiejetności w interesach - takich, które ledwie znasz.
Karta dziwesiąta - pożytek dla innych:
To co robisz, daje innym szanse na uruchomienie jakichs interesów, na wystartowanie w zarabianiu pieniędzy.
Jedenasta - to, co się rozproszy i zostanie zagubione:
Jakieś rzadkie telenty, propozycje, pomysły finansowe zostaną zapomniane i nie zauważone.
Dwunasta - jeszcze jedno podsumowanie całego rozkładu:
W tym co się dzieje, widać początki pewnej atrakcyjnej działalności finansowej.
Trzynasta, czyli to co będzie się dziać w nastepnym cyklu rozwoju:
Jeszcze dana ci będzie szansa, aby zaczynać jakis dobrze rokujące i oryginalne interesy - ale to nie teraz i nie prędko.
Rycerz Monet, jak i inni Rycerze, służy do wskazywania osób, które w danej sytuacji odgrywają aktywną rolę: kierują, inspirują, działają; coś się dzieje tak, jak one chcą. Jednakże karty w kolorze Monet odpowiadają stałemu i ciężkiemu żywiołowi Ziemi, więc nic dziwnego, że Rycerz Monet jest spośród wszystkich czterech najmniej rycerski. Aleister Crowley, obmyślając swoje karty, wyposażył go w hełm z rogami jelenia (księżycowego zwierzęcia, symbolizującego płodność), ale ów hełm odchylony jest do tyłu i twarz Rycerza nie jest osłonięta. Bo też nie widzimy go w scenie bitewnej: koń jego stoi, spokojnie pasąc się pośród łanu zboża, a Rycerz w dłoni dzierży nie oręż, lecz cep - narzędzie rolnika. Właściwym zadaniem Rycerzy Monet jest spokojna produkcja, działalność gospodarcza, bogacenie się i dawanie zarobić innym.
Jeżeli chodzi o psychologię osób, które w rozkładzie tarota zostały określone przez kartę Rycerz Monet, to są to - spośród wszystkich Rycerzy - osoby, którym do realizacji ich celów najmniej jest potrzebne liczne towarzystwo, życie w gromadzie i pobudzanie do czynu innych ludzi. Rycerz Monet często jest samotnikiem; albo osobą, która bardziej dba o formalne zależności między ludźmi, niż o serdeczne uczucia czy też twórcze napięcia pomiędzy nimi. Kiedy była mowa o numerowanych kartach Monet, często powtarzały się słowa organizacja, formalności, hierarchia. Bo też społeczeństwo żyjące w duchu Monet jest społeczeństwem sztywno zorganizowanym. I również Rycerz Monet w takim środowisku najlepiej się czuje. Jest to człowiek, dla którego ważniejsze są zasady, niż związki, ruch i uczucia. Można zauważyć, że karty tarota Rycerzami Monet często nazywają osoby, od których wieje chłodem - co nie przeszkadza im być twórczymi, sprawnymi i dobrze sobie radzić na kierowniczych stanowiskach.
W konkretnych przypadkach karta Rycerz Monet wskazywać może na urzędników i decydentów różnych firm i instytucji; oznacza ludzi działających w ramach pewnego formalnego porządku. Oznacza też ludzi, dla których najważniejsze są sprawy formalne, konkretne i materialne; takich, dla których więcej liczy się pieniądz albo np. prawidłowo wypełniony PIT niż ludzkie uczucia i pasje.
Karta ta może oznaczać nawet nie konkretnych ludzi, lecz bezosobowe instytucje, które narzucają ludziom swoją wolę, albo też ludzi, którzy całą swoją siłę czerpią stąd, że zasiadają w odpowiednim fotelu (lub za odpowiednim okienkiem) w jednej z takich instytucji.
Często karta ta oznacza tych, od których spodziewamy się dostać jakieś pieniądze - kredyty, stypendia i dofinansowania. Kiedy nasi ministrowie rozkładają karty tarota (oczywiste, że to robią!), to na pewno Rycerz Monet symbolizuje dla nich Fundusz PHARE lub inne instytucje w Brukseli, które mogą (lecz nie muszą) sypnąć im pieniędzmi.
Kartę Rycerz Monet wymyślono po to, aby oznaczyć nią osoby, które grają aktywna rolę, organizują i zarządzają, a polem ich działania są rozmaite formalne struktury, urzędy, banki, organa władzy. Po względem charakteru Rycerze Monet są akuratni, opanowani, dobrze zorganizowani, lecz często wieje od nich chłodem i inni ludzie nie są im potrzebni do szczęścia. Karta ta może symbolizować nie tylko ludzi, lecz również bezosobowe i bezduszne instytucje, od których zależy czyjś los.
Rycerz Monet na pierwszym miejscu, jako główna karta rozkładu:
Sprawy, o które pytasz są zdominowane przez osobę, która jest formalistycznym zwierzchnikiem; od której możesz spodziewać się czegoś dobrego, ale pod warunkiem, że spełnisz formalne wymagania. Może to być nie osoba tylko urząd, instytucja.
Rycerz Monet jako druga karta, ostrzegająca:
Twój spokój zostanie zburzony, a twój sukces utrącony za sprawą człowieka, od którego w formalny sposób zależy twój los. Karta nakazuje strzec się biurokratów, sędziów, komorników itd.
Rycerz Monet jako karta numer trzy, wskazówka jak działać:
Działaj w obrębie pewnej formalnej struktury, zgodnie z literą prawa. Wszystko co robisz, musi być formalnie uzasadnione. Karta ta może zachęcać do korzystania z usług banków i urzędowych sponsorów. Bądź raczej skrupulatnym księgowym, ogranicz swój entuzjazm i ochotę do ryzyka.
Jako karta czwarta; własne ograniczenia:
Biurokraci, urzędy i przepisy nie dają ci rozwinąć skrzydeł. Przez długi czas nagromadziły ci się urazy wobec wszelkich instytucji. A może jesteś winien jakiś formalnych uchybień i się boisz?
Jako karta piąta; partnerzy:
Jesteś związany z osobą, która jest zdolnym organizatorem, lecz jest chłodna emocjonalnie i kieruje się mechanicznym programem.
Jako karta nr sześć; nadciągająca przyszłość:
Najbliższa przyszłość zostanie zdominowana przez pewną osobę o manierach biurokraty; a także przez kontakty z urzędami i innymi chłodnymi i formalnymi instytucjami.
Jako karta siódma - niespodzianki w przyszłości:
Na twoim losie zaważą nieoczekiwane (takie, których nie bierzesz pod uwagę) decyzje i kroki pewnego urzędu i ludzi działających w imieniu owej instytucji.
Karta ósma; to, co się na pewno nie zmieni:
Nie zmieni się to, że pozostawać będziesz w kręgu ścisłych wpływów osoby, która jest sprawnym organizatorem, lecz roztacza atmosferę chłodu i formalizmu.
Karata dziewiąta, czyli to w czym osiągniesz biegłość:
osiągniesz biegłość tam, gdzie trzeba być bezosobowym i formalistycznym szefem-nadzorcą. Sprzyjająca karta w urzędowej karierze, ale tylko tam.
Karta dziesiąta, pożytek dla innych:
Wydarzenia obiektywnie pracują na korzyść kogoś, kto przypomina Rycerza Monet.
Karta jedenasta: to, co się rozproszy i nie uda:
Nie udadzą się działania, które wyjdą od formalistycznych szefów i biurokratów.
Dwunasta, dodatkowe wskazówki:
Przyjrzyj się jeszcze raz całemu rozkładowi pod kątem, czy nie dostrzegasz tam działań pewnego urzędu i stojących za nim ludzi o mentalności biurokratów?
Trzynasta; ciąg dalszy w dalekiej przyszłości:
Jeszcze powiedzie się kiedyś pewna wielka akcja z udziałem całych instytucji i ich menadżerów, ale to jeszcze odległa przyszłość.
Pisałem już wcześniej, że Królowie w tarocie wskazują na osoby, które nie są bezpośrednio zaangażowane w jakieś akcje - ale te, które stoją gdzieś w tle, a mimo to wiele od nich zależy. Król Monet oznacza ludzi, którzy sprawują formalną władzę - są związani z nami i wpływają na nas (to znaczy na osoby, które do kart tarota przychodzą po poradę!) przez to, że są naszymi szefami, dyrektorami firm i szkół, burmistrzami, i kierownikami urzędów. Związek jaki ich z nami łączy jest czysto formalny. Karta Król Monet, jako należąca do koloru Monet, związanego z żywiołem Ziemi, wskazuje też na takie cechy tych osób, jak wytrwałość, zawodowa biegłość, zdolność do firmowania swoją osobą ponadczasowych praw i wartości. Oczywiście, Król Monet łatwo może przerodzić się w tępego biurokratę!
Ponieważ symbol monety często mówi dosłownie o pieniądzach, to Król Monet może oznaczać osobę (albo instytucję), z którą jesteśmy związani poprzez pieniądze, poprzez wymianę finansową. Król Monet może symbolizować prezesa banku (albo sam bank jako pewną osobę prawną), od którego bierzemy kredyt. Może oznaczać także ministra finansów, który ogłasza taka ustawę podatkową, która sprawi, że wzbogacimy się lub przeciwnie, zostaniemy zmuszeni do oszczędności. A często ta karta wskazuje po prostu na ludzi, którzy dają nam zarobić.
W swoim negatywnym sensie karta Król Monet oznacza wszelkie siły wyższe, które nie pozwalają nam się wzbogacić i odbierają nam naszą własność.
W talii Aleistera Crowleya Król Monet siedzi na masywnym i solidnym pojeździe zaprzężonym w byka, zodiakalne zwierzę patronujące finansom, gospodarce i gromadzeniu wszelkich dóbr. W prawej ręce trzyma on berło zakończone krzyżem maltańskim, symbolem panowania nad materią; w lewej ręce wielką jak tarcza monetę z wyrysowaną siatką południków i równoleżników, która symbolizuje ziemski glob i mówi o tym, że Król Monet działa według praw uniwersalnych.
Król Monet, podobnie jak inni Królowie (a może króle - jak w brydżu?) symbolizuje osoby, które są od nas wyżej i stąd na nas wywierają wpływ. Wpływ i władza Króla Monet dokonuje się poprzez formalne zwierzchnictwo i (przede wszystkim) poprzez pieniądze. Jesteśmy zależni od pewnego króla Monet, bo potrzebne są nam pieniądze, a on trzyma kasę. Karta ta oznacza również pewne możne instytucje, jak banki i urzędy skarbowe, od których też jesteśmy zależni.
Król Monet jako karta pierwsza i najważniejsza w rozkładzie:
Nad całą sprawą, o którą pytasz, unosi się jak cień postać człowieka, który innych trzyma w kieszeni i dominuje nad nimi finansowo. Może też chodzić o jakaś potężną instytucję finansową - bank lub fundację. Wpływ tej osoby lub instytucji może być korzystny lub zgubny - to zależy od następnych kart w rozkładzie.
Król Monet jako karta druga, ostrzegająca:
Strzeż się ludzi, którzy górują nad tobą finansowo, u których mógłbyś się zadłużyć i uzależnić. Może też oznaczać, że źle są do ciebie usposobieni twoi formalni zwierzchnicy.
Król Monet jako karta trzecia, zawierająca wskazówki, co robić:
Idź drogą Króla Monet, co oznacza, że używaj pieniędzy jako narzędzi i środków do celu. Ta karta w tej pozycji zachęca cię do większej śmiałości we wszelkich operacjach finansowych.
Jako karta czwarta, mówiąca o obciążeniach z przeszłości:
Obciążeniem są dla ciebie twoje minione doświadczenia z ludźmi (lub instytucjami) które dominowały nad tobą finansowo. Twój rozwój został wypaczony, a winni byli ludzie z pieniędzmi.
Jako karta piąta, mówiąca o naszych partnerach (partnerze):
Masz za partnera (raczej w interesach niż w życiu osobistym) człowieka, który występuje w roli Króla Monet - czyli rządzi innymi przy pomocy swoich pieniędzy.
Jako karta szósta - zbliżająca się przyszłość i wyniki:
W najbliższej przyszłości jeszcze bardziej wzrosną wpływy pewnego Króla Monet, czyli człowieka, u którego inni siedzą w kieszeni. (Możliwe jest, że ty nim będziesz.).
Jako karta siódma - nieoczekiwane, zaskakujące wydarzenia w przyszłości:
Pojawi się nieoczekiwany bogaty wspólnik lub sponsor; lub w inny sposób (niespodziewanie dla siebie) dostaniesz się w strefę, gdzie przetaczają się naprawdę wielkie pieniądze i ci, którzy nimi zawiadują. (Uwaga, nadmiar pieniędzy bywa niebezpieczny, i ta karta w tej pozycji przed tym ostrzega.)
Jako karta ósma - to, co się na pewno zmieni:
Nie zmieni się dominujący wpływ pewnego zamożnego człowieka, którego pieniądze będą wciąż decydować o tym, co się dzieje.
Jako karta dziewiąta - to, czego warto się uczyć, kierunek, w którym warto się rozwijać:
Karta pokazuje, że czas sprzyja uczeniu się tego, jak się obchodzić z pieniędzmi i bogactwem; warto być naśladował tu pewnego Króla Monet, czyli osobę, która w tej dziedzinie osiągnęła sukces.
Karta dziesiąta - pożytek, jaki będą mieli inni:
Znajdą się pieniądze, kredyty, dofinansowania i pomoc ze strony pewnego Króla Monet ale nie tyle dla ciebie, co dla ogółu; dla pewnej większej grupy ludzi.
Karta jedenasta, czyli to co się rozlezie, nie dojdzie do skutku:
Kontakty z bogaczami okażą się zaledwie mglistą obietnicą.
Karta dwunasta - dodatkowe wskazówki:
Przyjrzyj się kartom pod kątem, czy nie ma w nich mowy o formalno-pieniężnych związkach z pewnymi osobami.
Karta trzynasta, czyli odległa przyszłość:
Jeszcze nawiążesz owocny kontakt z kimś, kto w twoim życiu odegra rolę Króla Monet. Ale to będzie jeszcze nieprędko; na pewno nie zaraz.
Spośród wszystkich kart tarota, królowa Monet najsilniej wyraża ideę piękna - piękna ucieleśnionego w materii. Dlatego karta Królowa Monet wskazuje osoby (niekoniecznie kobiety), których życiowym powołaniem jest życie wśród piękna, ozdób i dzieł sztuki. Ta karta może oznaczać artystów, albo rzemieślników pracujących z pięknymi przedmiotami - ale bardziej jeszcze odpowiada właścicielom i kolekcjonerom pięknych przedmiotów. Królowe, jak to było już powiedziane przy poprzednich kartach, cechuje dość bierny stosunek do świata, i dlatego Królowa Monet kojarzy się raczej z posiadaniem pięknych przedmiotów niż z ich pracowitym wytwarzaniem. Znając psychikę Królowych Monet, można powiedzieć, że nie lubią się wysilać!
Karta ta oznacza więc osoby, które piękno posiadają i prezentują. Często prezentują je sobą - kiedy są szczególnie urodziwe; albo prezentują je na sobie - kiedy się lubią stroić i czynią to z dobrym gustem. Zawodem, który najbardziej przypomina Królową Monet, jest modelka. Karta Królowa Monet pokazuje też te osoby, które żyją w luksusie, albo które chętnie by się owym luksusem otoczyły, gdyby były odpowiednio bogate; które w każdym razie wiedzą, jak to się powinno robić. Królowa Monet to ktoś, kto wie, jak się konsumuje piękno, luksus i dzieła sztuki. Karta ta oznacza też kolekcjonerów i znawców sztuki.
W swoim znaczeniu negatywnym karta ta oznacza osoby rozrzutne i próżne.
W talii Crowleya Królowa Monet jest narysowana pośród liści wielkich palm, jak spogląda na rzekę, ubrana w strój sporządzony ze złotych monet, ze spiralnymi rogami u nakrycia głowy.
Królowa Monet jako pierwsza i najważniejsza karta w rozkładzie:
Wszystko, co się teraz dzieje, zależy od pewnej Królowej Monet, czyli osoby, która żyje w świecie pełnym sztuki i dóbr materialnych, i która swoim charakterem przypomina te kartę. (Możliwe że ty sam jesteś ową Królową Monet i podzielasz jej zalety i wady.)
Królowa Monet jako karta druga z kolei, ostrzegająca:
Uważaj na osobę, która jest źródłem zamętu i złych wpływów, ponieważ korzysta z cudzych bogactw i sama niczego nie tworzy. Karta Królowa Monet w negatywnym sensie oznacza ludzi leniwych, nastawionych konsumpcyjnie, pasożytów społecznych.
Królowa Monet jako karta trzecia, zawierająca rady, jak postępować:
Działaj na wzór Królowej Monet - to znaczy: korzystaj z życia i materialnych dóbr. Wyciągnięcie tej karty może oznaczać, że niepotrzebnie martwisz się o pieniądze, że masz ich dosyć i swoje materialne potrzeby znakomicie może już teraz zaspokoić. Karta ta wzywa do korzystania z życia - a nie do tego, aby się troskać o sprawy materialne.
Królowa Monet jako karta czwarta, wskazująca na zahamowania i przeszkody mające źródło w przeszłości:
Życie i dawne doświadczenia skrzywiły twój stosunek do materialnych dóbr: być może nie lubisz pieniędzy, które kojarzą ci się z czymś nieczystym albo z poczuciem winy. Karta ta może też oznaczać, że hodujesz w sobie urazy do ludzi bogatych i cieszących się tym, co posiadają.
Królowa Monet jako karta piąta - partner (partnerzy):
Masz za partnera Królową Monet, czyli osobę, która dba o luksus i komfort. To wiadomość tyleż dobra (Królowe Monet mają dobry gust) jak i zła - gdyż te same osoby nie lubią oszczędzać.
Królowa Monet jako karta szósta - zbliżająca się przyszłość:
W zbliżającej przyszłości najważniejszą rolę (w interesującej cię sprawie) odegra pewna Królowa Monet, czyli osoba otaczająca się bogactwem i pięknem. (Być może ty jesteś ta osobą.)
Jako karta siódma - nieoczekiwane i paradoksalne wydarzenia w przyszłości:
W nieoczekiwany sposób w twoim życiu pojawi się ktoś w typie Królowej Monet, czyli osoba umiejąca korzystać z życia i bogactwa.
Jako karta ósma - to, co się nie zmieni (choćbyś nawet usiłował to zmienić):
W sprawach, o które pytasz, nie zmienią się wpływy i dominująca rola pewnej Królowej Monet.
Jako karta dziewiąta - nad czym warto pracować, w jakim kierunku warto się rozwijać:
Warto upodobnić się do Królowej Monet, czyli nauczyć się sztuki korzystania z życia za pieniądze.
Karta dziesiąta - pożytki dla innych, dla ogółu:
Pojawi się ktoś, kto dla wszystkich będzie idolem z powodu swojego bogactwa i umiejętności tworzenia nowej mody, nowego stylu życia.
Karta jedenasta - to co się rozmyje, rozproszy, nie dojdzie do skutku:
Znajomość z pewną Królową Monet rozczaruje i rozpłynie się w powietrzu.
Dwunasta - dodatkowe wskazówki dla czytającego karty:
Przyjrzyj się pozostałym kartom w rozkładzie, czy nie widać w nich szczególnych wpływów pewnej Królowej Monet.
Trzynasta - odległa, mało realna przyszłość:
Kontakty i znajomości z pewną Królową Monet, a także umiejętność życia na jej wzór, jeszcze kiedyś dojdą do skutku, ale to nie będzie prędko.
Jak wszystkie Walety, tak i Walet Monet oznacza ludzi zajmujących w pewien sposób niższą pozycję społeczną, podporządkowanych lub młodych - a skoro kolor Monet skojarzony jest z żywiołem Ziemi i sprawami materialnymi, to Walet w tym kolorze oznacza ludzi będących na dorobku, a z tej przyczyny bardzo zainteresowanych zarówno pieniędzmi, jak i czyjąś przychylnością, która może im otworzyć drogę do tychże pieniędzy.
Waletom Monet (jak w skrócie możemy nazwać ludzi, których pokazuje ta karta) bardzo zależy na tym, żeby sobie zaskarbić czyjąś sympatię i wejść w łaski tej osoby. Chętnie wchodzą w rolę czyjejś prawej ręki, a ich życiowym programem jest, żeby stać się dla kogoś niezastąpionym. Karta ta oznacza także ludzi, którzy mają dar wzbudzania u innych silnych emocji: domagają się tego, aby ich kochać, jak również uwielbiają, kiedy trzeba się z nimi liczyć.
Waleta Monet poznajemy po tym, że kiedy się w pewnym miejscu pojawia, zaraz trzeba go np. obficie nakarmić albo wyłożyć na niego jakieś spore pieniądze. Ludzie spod tej karty mają dar wzbudzania zainteresowania sobą i swoimi problemami. Często wręcz uporczywie zmuszają do tego, aby się nimi zająć. (Zawracają innym głowę sobą!)
W swoim negatywnym wydaniu ta karta może oznaczać ludzi, którzy pasożytują na innych.
Z kartą Walet Monet (podobnie jak ze wszystkimi Monetami) wiąże się praktyczna sprawność i umiejętność radzenia sobie w interesach. Henryk Sienkiewicz przedstawił typowego Waleta Monet w Ogniem i Mieczem: jest to Rzędzian, chytry giermek Skrzetuskiego, który wyćwiczył się w zręcznym wyłudzaniu pieniędzy; także od swoich wrogów - Kozaków. W dzisiejszych czasach byłby zapewne błyskotliwym biznesmenem...
PS. Zapewne Czytelnicy zauważyli, że przy omawianiu Waletów nie korzystałem z koncepcji Aleistera Crowleya. To dlatego, że Crowley przyjął inny sposób rozumienia tych kart: uważał, że niosą one energię żeńską i nazywał je odpowiednio: Księżniczkami. W istocie nie ma jednak sprzeczności pomiędzy moim rozumieniem a crowleyowskim, ale wyjaśnianie podobieństw i różnic przy każdej karcie zajęłoby zbyt wiele miejsca, a i tak nie miałoby praktycznego znaczenia.
Walet Monet, jak wszystkie Walety, oznacza osobę o niskiej pozycji społecznej, zwykle młodszą i jakoś podrzędną. Kolor Monet czyli żywioł Ziemi oznacza, że taka osoba jest na dorobku - i przez to jest nadmiernie zainteresowana wszelkimi korzyściami, w sensie pieniędzy i wpływów. Walet Monet wkrada się w czyjeś łaski, zaskarbia czyjeś zaufanie (wręcz często każe się kochać) - po aby w zamian osiągnąć wymierny zysk.
Walet Monet jako pierwsza (główna) karta w rozkładzie:
Główna role w sytuacji, o którą pytasz, odgrywa pewna osoba w typie Waleta Monet, a więc szczególnie pazerna na pieniądze i korzyści, które spodziewa się osiągnąć wchodząc w bliskie związki z kimś, kto może jej je udostępnić.
Walet Monet jako karta druga, ostrzegająca:
Uważaj na pewną osobę, która przykleja się do ciebie po to, aby uzyskać od ciebie korzyści i pieniądze. Co zrobisz, kiedy ów Walet Monet stanie się niezastąpiony?
Walet Monet jako karta trzecia, wskazująca, co robić:
Postępuj jak Walet Monet, to znaczy wykorzystuj swoja nieformalną pozycję, swoje "chody" do załatwienia sobie tego, co ci potrzebne. Karta ta może też oznaczać, że należy nie działać samemu, lecz posłużyć się pewnym Waletem Monet, który wciśnie się tam, gdzie diabeł nie może.
Jako karta numer cztery - obciążenia z przeszłości:
Pewna osoba kiedyś wykorzystała twoje uczucia do niecnych celów - i to ci ciąży do dziś.
Jako karta numer pięć - partner lub partnerzy:
Twój partner wykorzystuje bliskie związki z tobą dla swoich własnych korzyści - działa jak Walet Monet. Sam musisz ocenić, czy to dobre, czy złe.
Jako karta numer sześć - najbliższa, nadchodząca przyszłość:
W najbliższej przyszłości pewien człowiek w typie Waleta Monet (a więc dorobkiewicz zainteresowany korzyściami we wszystkim co robi) dojdzie do wpływów i wiele będzie odeń zależało.
Jako karta siódma - nieoczekiwane wydarzenia w przyszłości:
Bieg wydarzeń zostanie nieoczekiwanie zakłócony przez pewnego Waleta Monet, czyli osobę będąca na dorobku i nadmiernie zainteresowana korzyściami materialnymi.
Karta ósma - to, co pozostanie nie zmienione:
Nie zmieniona pozostanie pozycja pewnego Waleta Monet, czyli osoby, która dzięki temu, że wkradła się w czyjeś łaski (zapewne twoje) rośnie w siłę, majętność i wpływy.
Karta dziewiąta - w którym kierunku warto się rozwijać:
Warto ćwiczyć umiejętność stawania się niezastąpionym dla innych, i w sensie materialnym, i w sensie uczuciowym - wzorem Waleta Monet.
Karta dziesiąta - pożytki dla ogółu:
Działania pewnego Waleta Monet (nawet te pozornie negatywne) w rezultacie przyniosą ogólny pożytek.
Jedenasta - to, co zostanie rozproszone i nie dojdzie do skutku:
Działania pewnego Waleta Monet mające na celu wzrost jego wpływów i dochodów, okażą się złudą i fikcją.
Dwunasta - dodatkowe wskazówki dla czytającego rozkład:
Sprawdź pozostałe karty rozkładu, czy nie potwierdzają one dużego znaczenia pewnej osoby w typie Waleta Monet, czyli osoby wkradającej się w czyjeś łaski dla osobistych korzyści.
Trzynasta - następna epoka w życiu:
Jeszcze kiedyś pewna osoba w typie Waleta Monet dojdzie do wpływów i znaczenia, ale to nie będzie prędko.