Spacer w deszczu







Spacer w deszczu


Dzień już zasnął
zmęczony niepogodą.
Zmoczony wielkimi kroplami deszczu
Drzewa usypiają kołysane przez wiatr.
Wychodzę z domu..otwieram parasol
i ruszam przed siebie.
Taka pustka wokół
mijam zapłakane alejki
zmoczone deszczem ławki
oświetlone zamazanym światłem latarni.
Pada coraz bardziej
ogarnia mnie melancholia
czas wracać.
Pod nogami mokre płyty chodnika
głębokie kałuże
na których deszcz
kreśli kręgi.
Zrywa się wiatr
kołysząc zawzięcie koronami drzew
strąca z ich gałęzi
ciężkie krople.
Jestem tylko ja
i mój parasol
słucham jak deszcz wystukuje
na nim smutne rytmy.
Wchodzę do domu
zostawiam za drzwiami
ten zapłakany świat
świat smutny
otulony wieczorną melancholią
kołysany wiatrem
który śpiewa nam
melodię na dobranoc.
U.T.Poetka

25.05.2011



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:

więcej podobnych podstron