palnick.salon24.pl, 22.07.2010 r.
Obrzydzenie jakiego doświadczam obserwując obleśny matrix produkowanuy w GW-nie i TVN zainspirowało mnie do trawestacji wiersza Tuwima.
Absztyfikanci
od Donalda
i SLD-owskie równe chłopy,
Co podliczacie
swoje salda,
wy
honorowe mizeroty.
Warszawskie bubki, żygolaki,
z szajką
wytwornych pind na kupę,
cwaniaki, franty, zabijaki.
Całujcie
wy mnie wszyscy w dupę.
Wy hazardowi rwacze kasy
Rychy
i Zbychy z Mirem w odwodzie
Wy POlszewickie przekrętasy
Bez
przerwy na złodziejskim głodzie
Którzy
amnezją powaleni
zbieracie się w bandycką kupę
Nie
wszyscy tutaj wymienieni,
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
I
wy, oszuści i blagierzy,
Wypierdy bez polskiego ducha
Myślicie,
że wam naród wierzy
- usunie Was stąd zawierucha.
Karne
pętaki i szturmowcy,
co
grać gotowi nawet trupem
I rekordziści, i sportowcy,
Całujcie
wy mnie wszyscy w dupę.
Wajdy i Kutze wskroś ponure,
Hołdysy,
bez mózgowej Kory.
Podskakiwacze pod kulturę,
którzy
bezwiednie robią w pory.
Uczone małpy, ścisłowiedy,
Co
oglądacie świat przez lupę
I wszystko wiecie: co, jak,
kiedy,
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
I
jeszcze Bolek dureń krewki,
Co dużo chciałby, a nie
może,
oraz „profesor” Bartoszewski
(Pan wie już za
co, „profesorze” !)
I ty za młodu nie dorżnięta
Pitero,
co masz taki tupet,
że szczujesz na nas swe
szczenięta;
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
I ty
półhrabku z Ruskiej Budy
co
Putinowi liżesz zadek,
sprzedajesz Polskę – tobie kudy
patriotyzmu trzymać spadek.
I europejscy
marzyciele,
zebrani w malowniczą trupę
Z ryżym i miernym
kpem na czele,
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
I
ty fortuny skurwysynu,
gówniarzu uperfumowany,
Co splendor
oraz spleen Londynu
Nosisz na gębie zakazanej,
I ty, co
mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty,
spod Lublina łże-pajacu,
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
I
wy głupawi niewolnicy,
sondaży co wam mózg
lasują,
„autorytetów” zwolennicy,
które naprawdę na
was plują.
I wy warszawskie wykształciuchy,
co
nadstawiacie władzy pupę,
głosując jak więzienne
juchy,
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę. *
Wy
z komuchami w lewej flance,
ciągnący z Polski grubą
rentę,
szerzący dziś moralną francę,
niszczący
wszystko to co święte,
I ty, proroku z TVN-u,
co mózg
związany masz na supeł,
i w własnym szambie
brak ci tlenu.
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
I
wy, o których zapomniałem,
lub pominąłem was przez
litość,
to nie dlatego, że się bałem,
Ale, że
taka was obfitość,
I ty, cenzorze, co za wiersz ten
zapewne
skarzesz mnie na ciupę,
Iżem się stał świntuchów
hersztem,
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę !…