ho ad3a




Homilia




 Homilia
na III Niedzielę Adwentu Rok A
Radością naszą
jesteś TY
OCZEKIWANY !
           
Los proroków wydaje się jest nie ciekawy. Właśnie taki, że tylko
przygotowują drogę, że nie mieszkają spokojnie w wygodnych domach, lecz muszą
prowadzić zwój żywot ziemski jakby na obrzeżach pulsującego życiem miasta,
środowiska. Los proroków jest właśnie taki, że nieustannie muszą przypominać
o prawdzie, że nikt nie chce ich słuchać, ponieważ nie są wygodni. Tym
rzeczą ważniejszą i konieczniejszą
według nich - jest wszystko na tym świecie,
tu i teraz. Ale czy my i wszyscy nam podobni chcą pojmować nasze życie  jako życie prorockie ? Bynajmniej !
Chcemy być radości swoją radością ! Właśnie dlatego, że nie możemy
zadowolić się światem takim , jaki jest
trzeba nam szukać potężniejszej,
trwałej rzeczywistości, aby się na niej rzetelnie oprzeć.
           
Gdzie i kto nam zapewni prawdziwą radość ? Radość trwałą

zapewnić nam może tylko Bóg. Mamy przyrzeczenia Pana , zapowiedzi
Proroków. Te słowa i obietnice nie przeminą, a żądanie, aby być gotowym na
przyjście Oczekiwanego Chrystusa sięga do głębi naszych serc i nas bardzo
zobowiązuje nie tylko do czuwania, ale godnego Jego przyjęcia. W gotowości na
pociechę, na Tego, który jest naszą Radością, Którego oczekujemy
to także wołanie samego człowieka, wołanie każdego z nas często samotnych,
smutnych, pełnych tęsknoty za Prawdą. 
Na spotkanie z Taką Radością nie potrzebujemy niczego innego, oprócz
czuwającego serca i otwartych oczu. Jeszcze jedno
nie wolno nam zaciemnić
naszego spojrzenia jakby prosto w oczy 
wszystkim ciemnościom , które zasłaniają nam Boga i każą nam przyłączyć
się do wszechobecnego narzekania.
           
Dzisiaj trzecia niedziela Adwentu
niedziela radości. Radość
najpierw popłynie do naszych serc z racji Prawdy
całej Prawdy o Bogu i od
Boga pochodzącej. Powiedzmy sobie szczerze
świat jak naczynie jest
przepełniony nie tylko biedą, narzekaniem, smutkiem , nerwami, obłudą.. Jednak
najgorszym jest kłamstwo . Ścieżki kłamstwa są ciemne i kręte. One nigdy nie
dadzą z siebie radości, a odwrotnie zranią, zawiodą, wezwą  do wstydu i odpowiedzialności,
.Ktokolwiek na te ścieżki wejdzie  i
nimi zacznie iść wcześniej, czy później musi się zgubić, a może i zapłakać.
Może dopiero wtedy odezwie się tęsknota za człowiekiem posiadającym prawdę, a
nawet za Bogiem. Prawda jest zawsze jasna i prosta, choć czasem trudna do
przyjęcia od zaraz.  Zagubieni w
krętych ścieżkach kłamstwa ludzie szukali Jana, wiedząc, że on zna prawdę o
Bogu, o świecie, o człowieku, co więcej , że zna prawdę radosną , prowadzącą do
zbawienia. Do tej radosnej i pięknej wyciągali ręce.
           
Prawda jest nie tylko prosta i piękna. Ona jest jeszcze mocna .
Kto posiada prawdę
dysponuje ogromna siłą. Najniebezpieczniejszym człowiekiem
dla tego świata jest ten , kto zna całą prawdę, potrafi ją powiedzieć, powołać
się na nią, usiłuje nią żyć. Takiego człowieka świat najbardziej się boi,
obawia się go i za wszelka cenę usiłuje go się pozbyć. Tą opinię popierają
przecież  wrogowie Jana Chrzciciela,
a później wrogowie Chrystusa . Cóż tu powiedzieć  o naszych czasach, o ludziach i ich
losie , jeśli się przyznają, że znają prawdę o wielu rzeczach.
           
Ci, którzy szukali wybawienia
szli do Jana nad Jordan, wyznawali
swoje winy , przyznawali się do czynionego zła, przyjmowali chrzest pokuty,
wracali radośni i szczęśliwi drogą wiodącą do Boga, do szczęścia. Inni w tym
czasie zastanawiali się , jak zamknąć usta mówiące prawdę. Cel osiągnęli
Jan
oddał życie za prawdę. Jana się więc pozbyto.
           
Niedziela Radosna
niedziela Radości
to czas naszej odpowiedzi na
wezwanie Apostoła Prawdy. Człowiek otwarty naprawdę, szukający i kochający
prawdę wcześniej czy później spotka się z Bogiem 
Najwyższą Prawdę
pełną Radość. To
nie jest łatwe zadanie ! Nie dajmy się okłamywać zwodniczymi wieściami, aby na
sobie i w swoim sercu nie przezywać dramatu zguby.
      Modne są
ostatnio i mocno nagłaśniane w Ameryce konferencje i programy telewizyjne
, gdzie głównymi bohaterami są rzekomo eksperci, którzy podobno zbadali
wszystkie dowody pozwalające określić, kim naprawdę jest Oczekiwany  Pan Jezus.  Od roku liczne ośrodki telewizyjne
prześcigają się w programach : ,, Kim jest Jezus", ,, Poszukiwanie Jezusa ".
Ostatnio już zatytułowano ,, Jezus w roku 2001 ", ,, lub Bóg na trzecie
tysiąclecie " . Oddawano głos uczonym, religioznawcom świata, odnawiano,
unowocześniano Pana Boga . Co najgorsze, jak mogą o Bogu mówić ludzie bez Boga w
sercu, ,,eksperci", którzy nigdy nie byli wobec Boga pokorni, nigdy nie
mieli nic wspólnego ze służeniem Bogu .Ich tytuły naukowe służyły więc tylko
do zwodzenia ludzi, wyszydzania Słowa Bożego i zaprzeczania Mu. Jak tu
cenić mądrość bezbożnego świata, jak na przykład człowiek niewierzący może oddać
dobroć i miłość Boga malując obrazy, lub 
ściany w świątyni katolickiej ? To wprost niemożliwe ! Prawda jest prawdą
i nie znosi ustępstw, jakichś kompromisów, byle zyskać poklask od nieprzyjaciół
Boga. Bóg ma całkiem odmienne zasady, odmienne kryteria..
       Bóg wybrał
do wielkich spraw
to co proste, szczere, godne. Wybrał posługę
rozmodlonego, mocnego Duchem Jana Chrzciciela, mocnych Duchem
proroków, zwyczajnych, ale autentycznych ludzi, których powołał do
grona apostołów. Maryja w czasie swoich objawień często trudne orędzie
powierza dzieciom. To były radosne przekaźniki Bożej radości i prawdy
! O  nie bały się powiedzieć
wszystkiego tak, jak słyszały, jak im polecono. Takim przekaźnikiem był także
Bohater z nad Jordanu
św. Jan Chrzciciel
konkretny, jasny,
zdecydowany i wymagający. To go dużo kosztowało . Zamiast
ludzkiej radości otrzymał niedolę więzienia, a potem wyrok ścięcia dla
przyjemności wroga prawdy
Herodiady. Ludzka radość zanurzył w miłości do
Chrystusa, a Chrystus ofiarował mu za to Boską radość.
            
Czasem może ktoś z nas w szarej codzienności zda się wołać do Boga z
utęsknieniem : radości, jak cię osiągnąć ! Ks. Wojciech Węgrzyniak w
swojej książce ,, Po prostu miłość" ( s.95 ) przytacza opowiadanie Franza
Kafki.  Na zamku umiera stary król.
To już ostatnie oddechy, ostatnie uderzenia serca. Król jednak chce jeszcze
przed śmiercią przekazać pewną bardzo ważną wiadomość. Wzywa posłańca i mówi mu
, jaka jest sprawa. Za miastem mieszka w małym domku człowiek, który musi
usłyszeć tę wiadomość od króla. Zanieś mu tę nowinę
mówi król. Posłaniec chce
iść, ale przed drzwiami stoi tłum, tysiące ludzi tłoczy się przed pałacem  i zapełnia przyległe uliczki. Posłaniec
nie może się przedostać, a tam za miastem czeka człowiek...
           
Oto dziś wiecznie Żywy Król , kochający nas Bóg chce przekazać
bardzo ważną wiadomość. Wzywa trzech posłańców proroka Sofoniasza, proroka
Izajasza i św. Pawła
autorów dzisiejszych czytań mszalnych. Pilna
wiadomość : Pan jest blisko, Radujcie się... przygotujcie Mu drogę. Sofoniasz
mówi :Ciesz się i wesel z całego serca , Córo Jeruzalem, Pan jest blisko ciebie,
Izajasz zaś : Głośmy z weselem, Bóg jest między nami. Posłaniec Paweł mówi :
Radujcie się zawsze w Panu. Jeszcze raz powtarzam
radujcie się !  Człowiekiem z domku za miastem jest
każdy z nas. Czy jednak dotrze do nas wieść o Bożej bliskości i Jego radość
?
           
Chcemy tej wieści od Boga ! nie wystarczą nam zimne twarze,
obojętne spojrzenia, czy słone kawały. Dosyć mamy bylejakości, kłamstwa i nudy.
Serce szuka prawdziwej radości, głębokiej, Bożej na nadchodzące święta.
Przeszkodą jest tu tłum, przeszkodą jest lęk przed wychyleniem się, wyróżnieniem
wobec innych . Chyba i wy słyszeliście : nie pójdę przez kościół do Komunii św.
,bo wszyscy będą się na mnie patrzeć . Nie przeżegnam się w autobusie, bo będą
się ze mnie śmiać. Nie upomnę się w obronie Boga i prawdy, bo powiedzą że jestem
staroświecki. Nie odmówię kieliszka chociaż w Adwencie, bo mnie nazwą święty.
Nie przestanę przeklinać, bo znów ktoś powie
nienormalny , jakiś chory,
naiwny...
           
Aby w nas zaistniała radość trzeba we mnie wiele zmienić. Posłaniec
Jan nam podpowiada co należy zrobić, by droga dla Chrystusa Oczekiwanego była
godnie przygotowana.  Ludzie
lęku nie poszli do Jana, bali się zapytać, co mają czynić. Oni nic z nauki
Jana nie zyskali !  Przeszkodą może
być chciwość, przeliczanie
co ja z tego będę miał, albo po prostu
słabość. Słabość naszej woli, która nie potrafi nas oderwać od złego
towarzystwa, od filmu w telewizji, od tego. Co bardzo lubię. Gorsza jeszcze
przeszkodą jest nasza obojętność. Tacy nie reagowali na wołanie Jana
Chrzciciela, żaden rekolekcyjny posłaniec im nie odpowiada, nie obchodzi ich
Kościół, Ewangelia, religia w szkole, wychowanie dziecka, roraty w swoim
kościele. Dla nich będą tylko pozory radości.
           
Bóg przychodzi w gościnę, jest już bardzo blisko . Co zrobić ?
Trzeba kochać. Kto kocha
ten nigdy nie będzie obojętny. Kto kocha
ten
jest radosny . Pokochaj Boga tak, jak tylko potrafisz, jak tylko  umiesz . Poproś
Boże, Maryjo ,
pomóżcie mi się zmienić.
       Psychologowie
stwierdzają jakąś powszechną znieczulicę na świecie. A przecież widzi się tyle
kochania na ulicy, w parkach, tyle kochania na pokaz. Wydaje się, że niczego na
świecie nie ma , jest tylko samo kochanie. Trzeba zobaczyć, co się dzieje, gdy
takie kochanie minie. Jak wygląda życie potem ? Trzeba zrobić miejsce na drugie
kochanie, na mocniejszą, pełną radość. Bo przecież tak duża u nas łez, rozpaczy,
cierpienia, poniewierania ludźmi starszymi, rodzicami, chorymi.
            
Ludzkie kochanie, gdy się skończy
jest brutalne jak wojna,
bezwzględne jak wojna, brutalne tak wojna, zimne jak pacyfikacja ( Ks.
Sedlak
Boży Kram s. 180)  Po takim
kochaniu przychodzi znieczulica, wrogość, zazdrość, a nawet podłość. Człowiek
wtedy umiera na ból serca.
Ktoś nazywa nas ludźmi z
defektami, z kompleksami, egoistami szukającymi swojej przyjemności, korzyści.
Cóż warte cierpienie bez miłości ? Dlaczego jest coraz gorzej na świecie
, choć tyle kochania, tyle pięknych słów, tle deklaracji po potrzebach
człowieka, tyle rozrywek w adwencie, tyle też skandali ? Jaki jest los
niekochanego dziecka ?  Czy nie jest
to tragiczna pusta życia zagłuszana głośna muzyką i tańcem ? 
            
Janie z nad Jordanu
idziemy do Ciebie
powiedz , co mamy czynić
?  Janie pełen odwagi, posłańcu Boży

powiedz, co musimy w życiu poprawić, aby odzyskać radość serca ? Człowieku
z niezłomnym charakterem, o tobie powiedziano , że nie byłeś trzciną
chwiejącą się na wietrze, trzciną kołysaną wiatrem, ani człowiekiem w miękkie
szaty odzianym . Tu chodzi o sprawy wielkie, nie tylko o nawrócenie, odbycie
kolejki spotkania, ale o utrwalenie tego nawrócenia, o kształtowanie charakteru
. Charakter
zespół cech wyróżniających człowieka
to prawdziwe bogactwo
człowieka
to niepokonana radość. To, że nie jestem gwiazdą
nie jest powodem,
aby starał się stać się chmurą
powiada anonimowy autor . Tam, gdzie rządzą
nami żądze, tam niestety ja nie rządzę.
           
Niech mi wolno będzie zakończyć słowami z pamiętnika dziecka : ,, Bądź
jednym z tych, co przyjaźń znają. Bądź jednym z tych, co łzy rozumieją. Bądź
jednym z tych, co serce mają. Bądź jednym z tych, co kochać umieją.
Amen.           


Wyszukiwarka