Hanka
Apaszem Staszek był, w krąg znały go ulice,
W spelunkach, tam, gdzie czarne życie wre.
Kochanką jego była zwykła ulicznica
Co gdzieś na rogu sprzedawała ciało swe.
I Pomimo to Stach kochał swoją Hankę,
I Choć nieraz zbił, skatował aż do krwi.
A kiedy znów przepraszał swą bogdankę
Czule szeptał do niej: "Cóż jam zrobił, cóż?".
Hanko, o tobie marzę wśród bezsennych nocy.
Hanko, daj usta, niech przeminie ból i żal.
Że w oczach łzy, ja wiem, to moja wina,
Bo życie płynie wśród tak burzliwych fal.
Gdy Stach dowiedział się, że Hanka go zdradziła,
To się roześmiał swym okrutnym ha, ha, ha.
W spelunkach, tam, gdzie banda wódkę piła,
I Staszek wypił, choć serce z bólu łka.
A kiedy znów napotkał swoją Hankę
To w ręku błysnął długi, ostry nóż
I nożem w serce pchnął swoją bogdankę,
A nad jej trupem szeptał: "Cóż jam zrobił, cóż?"
Hanko, twe ciało słodko pręży się, przegina.
Hanko, daj usta, niech przeminie ból i żal.
Że w oczach łzy, ja wiem, to moja wina,
Bo życie płynie wśród tak burzliwych fal.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Hanka Podolska Jeden Dzien W TokioHanka ordonowna na pierwszy znakHankaHANKA ORDONOWSKA Na pierwszy znakMiłość Ci wszystko wybaczy Hanka OrdonównaMy z Łomży Bielicka HankaZwiązane mam ręce Hanka OrdonównaHANKA ORDONÓWNA Milosc ci wszystko wybaczyHanka Ordonówna Miłość ci wszystko wybaczyNa pierwszy znak Hanka OrdonównaHanka Podolska Niepewnośćwięcej podobnych podstron