background image

„Historia i tradycje polskich saperów” – Część Trzecia 

 

Ponownie zapraszamy  Państwa do  lekcji  saperskiej historii, autorstwa majora rezerwy 
Wojciecha  Leszczyńskiego,  pracownika  Klubu  Centrum  Szkolenia  Wojsk 
Inżynieryjnych i Chemicznych we Wrocławiu. 

 
Witam  po  raz  kolejny,  już  chyba  trzeci  „na  trasie”  naszej  saperskiej  historycznej 

wycieczki. Jeśli jeszcze ktoś tam jest po drugiej stronie ekranu, jeżeli ktoś mnie jeszcze czyta 
to z góry przepraszam, że będę musiał znowu troszkę poprzynudzać, ale nie mam wyjścia, ja 
tak po prostu muszę. Jeśli nie osadzę saperskiej treści w określonym kontekście historycznym 
obrażą  się  na  mnie  badacze  „przykurzonych’  dokumentów,  zwłaszcza  Ci  z  dużą  ilością 
skrótów przed imionami i nazwiskiem na wizytówce (a kilku ich znam). Z drugiej strony jeśli 
z tą otoczką przesadzę młody internauta pomyśli  –  ale ten „stary pryk kit sprzedaje”. Więc 
tylko troszkę, troszeczkę. 

17.  września  1939  roku,  bez  wypowiedzenia  wojny  zaatakowała  Polskę  również 

Armia  Czerwona.  Korpus  Ochrony  Pogranicza  podjął  rozpaczliwą  obronę  na  całej  linii 
pogranicza.  Szczególnie  ciężkie  walki,  oddziały  Wojska  Polskiego  wraz  z  ochotnikami, 
stoczyły w rejonie Grodna. 

Naczelny  Wódz  Edward  Rydz  Śmigły  wydał  dyrektywę:  „Sowiety  wkroczyły. 

Nakazuję  ogólne  wycofanie  się  na  Rumunię  i  Węgry  najkrótszymi  drogami.  Z  bolszewikami 
nie walczyć, chyba że w razie natarcia z ich strony lub próby rozbrajania oddziałów. Zadania 
Warszawy  i  miast,  które  miały  się  bronić  przed  Niemcami  –  bez  zmian.  Miasta,  do  których 
podejdą bolszewicy, powinny z nimi pertraktować w sprawie wyjścia garnizonów do Węgier 
lub Rumunii…” 

Postawienie  sprawy  w  ten  sposób  doprowadziło  do  dezorientacji  dowódców 

oddziałów  polskich,  a  w  konsekwencji  do  wzięcia  do  niewoli  przez  Rosjan  ok.  250  tys. 
żołnierzy i oficerów w większości nie stawiających oporu. 

Po selekcji dokonanej przez NKWD, spośród jeńców wydzielono ok. 15 tys. oficerów 

Wojska Polskiego oraz policjantów i osadzono ich w trzech obozach: Kozielsku, Starobielsku 
i  Ostaszkowie.  W  kwietniu  i  maju  1940  roku  większość  z  nich  w  zbrodniczy  sposób 
rozstrzelano. Wśród nich było 61 saperów z obozu w Kozielsku i 70 z obozu w Starobielsku. 
W Ostaszkowie saperów nie było. 

Wykazy  zamordowanych  prezentowane  są  w  ramach  ekspozycji  ściany  czołowej 

Muzeum Wojsk Inżynieryjnych. 

 

 

 

 

Fot. Pomnik w Katyniu. 

background image

Na  wieść  o  agresji  ZSRR,  rząd  polski  ewakuował  się  w  nocy  17.  września  na 

terytorium Rumunii i tam został bez uprzedzenia internowany. 30. września prezydent Ignacy 
Mościcki  wydał  dekret  o  przekazaniu  władzy  Władysławowi  Raczkiewiczowi,  co 
zapoczątkowało działalność Rządu RP na uchodźctwie. 
           Kampania  wrześniowa  dobiegła  końca.  Wojska  niemieckie  i  sowieckie  zajęły 
terytorium Polski i zdławiły zorganizowany opór regularnych wojsk polskich na terenie kraju. 
6. października zakończyła się ostatnia batalia kampanii – bitwa pod Kockiem, którą stoczyli 
żołnierze  Samodzielnej  Grupy  Operacyjnej  „Polesie”  gen.  Kleeberga.  W  działaniach  tych 
uczestniczyli  saperzy  z  161.  i  168.  kompanii  saperów  i  pontonierzy  z  163.  kompanii 
pontonowej. 
 

III  Rzesza  i  ZSRR  rozpoczęły  okupację  terytorium  Rzeczypospolitej  i  likwidację 

polskiej państwowości według ustaleń traktatu z 28. września. 
 

Polscy  żołnierze  nie  zrezygnowali  jednak  z  walki,  jeszcze  we  wrześniu  1939  r. 

rozpoczęły  działalność  podporządkowane  Rządowi  RP  na  uchodźctwie,  struktury  państwa 
podziemnego.  Ciągłość  państwowa  Rzeczypospolitej  Polskiej  na  arenie  międzynarodowej 
została  zachowana  a  w  okupowanym  kraju  odtworzono  konspiracyjną  administrację  i 
podziemne Wojsko Polskie.  
 
       

 

 

Fot. Opaska. 

 

 

Na przełomie lat 1939/1940, na okupowanych ziemiach polskich, powstało około 

300  organizacji  konspiracyjnych  o  różnym  zasięgu  terytorialnym,  strukturze,  liczbie 
członków  czy  programie.  Podjęte  wysiłki  scaleniowe  doprowadziły  do  powstania  silnych, 
dobrze  zakonspirowanych  organizacji  ruchu  oporu.  Liczbę  członków  ocenia  się  na  milion 
osób,  w  tym  ponad  650  tys.  to  zbrojny  ruch  oporu.  Czyny  bohaterskich  saperów  całego 
antyhitlerowskiego  ruchu  oporu  nie  są  w  pełni  zinwentaryzowane,  a  nazwiska  w  ogromnej 
części nie ustalone. Jednak wszystkie akcje dywersyjne na zapleczu wroga – to na pewno po 
części  dzieło  saperów  –  partyzantów  tych  formacji.  Meldunki  dowódców  oddziałów 
partyzanckich, dowódców okręgów, czy obwodów wielokrotnie zawierały prośby o materiały 
wybuchowe i oficerów saperów. Poszukiwano ich jako fachowców niezbędnych do: 

 

wysadzania torów i składów kolejowych; 

 

wykonywania uderzeń na nieprzyjacielskie obiekty; 

 

sabotażu przemysłowego; 

 

produkcji materiałów wybuchowych i zapalających. 

background image

        Działalność  saperów  w  zbrojnym  ruchu  oporu  w  Polsce  zaowocowała  ogromną  ilością 
akcji dywersyjnych i sabotażowych, które w znacznym stopniu zakłóciły działania okupanta 
na ziemiach polskich i zdezorganizowały jego dostawy na front wschodni. 

 

Fot. Wysadzony transport kolejowy. 

 

W przemyśle niemieckim dokonano 800 tys. aktów sabotażu, w dywersji kolejowej 

wysadzono  2850  składów  kolejowych,  przeprowadzono  akcje  odwetowe  w  Warszawie, 
Krakowie  i  Radomiu  oraz  zamachy  bombowe  na  dworcach  kolejowych  w  Berlinie  
i Wrocławiu. Specjaliści inżynierii wojskowej wyprodukowali w warunkach konspiracyjnych 
45  tys.  min,  400  tys.  granatów  oraz  560  tys.  miotaczy  ognia.  Opracowali  dziesiątki 
instrukcji sabotażowo – dywersyjnych dotyczących niszczenia maszyn, obrabiarek, środków 
komunikacji,  materiałów  pędnych  oraz  innych  finalnych  wyrobów  niemieckiego  przemysłu 
zbrojeniowego. 
             Ruch  oporu  był  w  Polsce  zjawiskiem  powszechnym.  Początkowo  spontaniczny, 
ujmowany był stopniowo w ogólnokrajowe ramy organizacyjne. 
 

Rozbudowa  struktur  oddziałów  partyzanckich  i  ośrodków  dywersji  wymagała 

stałego  napływu  wyszkolonych  kadr  i  zaopatrzenia  materiałowo  technicznego.  Dla  Armii 
Krajowej ważnym źródłem zaopatrywania stały się zrzuty spadochronowe. 
 

Od 1941 roku kadry oficerskie AK były zasilane żołnierzami specjalnie w tym celu 

szkolonymi  w  Wielkiej  Brytanii.  Ze  względu  na  specyfikę  działania  oficerom  tym  nadano 
tajemnicze  miano  –  cichociemni.  W  grupie  127  cichociemnych  przerzuconych  w  czasie 
okupacji do Polski było 26 specjalistów inżynierii wojskowej. 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

background image

                                  

               SAPERZY CICHOCIEMNI 

 

1.    gen. Tadeusz Kossakowski – "Krystynek" 
2.    płk dypl. Felicjan Majorkiewicz – "Tron" 
3.    ppłk dypl. inż. Maciej Kalenkiewicz – "Kotwicz"  
4.    ppłk dypl. Kazimierz Bilski – "Rum" 
5.    ppłk Romuald Bielski – "Bej" 
6.    mjr dypl. Teodor Cetys – "Wiking" 
7.    mjr inż. Jan Górski – "Chomik" 
8.    mjr Mieczysław Pękała – "Bosak" 
9.    mjr Zdzisław Sroczyński – "Kompresor" 
10.   mjr Tadeusz Wierzejski – "Zgoda 2"  
11.   kpt. inż. Tadeusz Stocki – "Ćma" 
12.   kpt. inż. Jan Walter – "Cyrkiel"  
13.   kpt. Benon Łastowski – "Łobuz"   
14.   por. Kazimierz Czerwoński – "Bryzga" 
15.   por. Bernard Wiechuła – "Maruda" 
16.   por. Mirosław Kryszczukajtis – "Szary"  
17.   por. Jerzy Kowalski – "Baba" 
18.   por. Stanisław Kotorowicz – "Kron" 
19.   por. Tadeusz Kobyliński – "Hiena" 
20.   por. inż. Władysław Klimowicz – "Tama" 
21.   por. Stanisław Hencel – "Pik" 
22.   por.  Tadeusz Śmigielski – "Ślad" 
23.   ppor. Ludwik Wiechuła – "Jeleń" 
24.   ppor. Ewaryst Jakubowski – "Brat" 
25.   ppor. Ryszard Kowalski – "Benga" 
26.   ppor. Jerzy Bichniewicz – "Błękitny"    

 
 

Spośród  26  cichociemnych  saperów,  12  oddało  swoje  życie  podczas 

wykonywania zadań na terenie okupowanego Kraju. 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

background image

                                         POWSTANIE WARSZAWSKIE  
 
           Nie  zabrakło  też  saperów  w  ugrupowaniach  powstańczych  największego  i 
jednocześnie najbardziej tragicznego jeśli chodzi o skutki, zrywu niepodległościowego jakim 
było powstanie warszawskie. Te pamiętne, wspaniałe, pełne poświęcenia i bohaterstwa 63 dni 
dumnej walki na zawsze zapisało się w historii i pamięci Polaków. Po raz pierwszy, od pięciu 
lat  niewoli  i  srogiego  terroru  na  domach  zawieszono  flagi  narodowe,  zrywano  pyty  z 
chodników i budowano z nich barykady zrzucano niemieckie napisy. Rozgorzała powszechna 
walka  wyzwoleńcza  będąca  protestem  przeciwko  uciskowi,  łapankom  ulicznym,  obozom 
zagłady i publicznym egzekucjom. 
           1.  sierpnia  1944  roku  wraz  z  liczącymi  prawie  23  tys.  żołnierzy  oddziałami  Armii 
Krajowej na ulice wyległ lud Warszawy, by stanąć do walki z okupantem. 
           Kompania saperów została powołana do życia rozkazem dowódcy pułku „Baszta” ppłk 
Stanisława  Kamińskiego,  w  dniu  3.  sierpnia,  już  po  rozpoczęciu  działań  bojowych. 
Zorganizowana  prawie  w  całości  z  ochotników  liczyła  około  190  żołnierzy  miała  w  swoim 
składzie  pluton  saperów,  dwie  grupy  fortyfikacyjno  –  robocze,  sekcję  hydrauliczno  – 
kanałową, sekcję pirotechniczną  i  grupę sanitarną. Dowództwo objął ppor. Stanisław Osęka 
„Wiesław”.  
            Działania  prowadzone  przez  saperów  powstańczych  prowadzone  od  4.  sierpnia 
skupione  były  między  innymi  na:  budowie  rowów  przeciwpancernych  i  łącznikowych, 
barykad  oraz  stanowisk  ogniowych,  produkcji  środków  zapalających,  rozpoznaniu 
inżynieryjnym oraz w przypadku wydzielenia grup bojowych na walce bezpośredniej. 

 

 

Foto. Barykada powstańcza 

 

 

Nasilenie  prac  inżynieryjnych  nastąpiło  w  ostatniej  dekadzie  sierpnia.  W  tym 

czasie  zbudowano  barykadę  przy  Puławskiej,  rów  przeciwpancerny  w  parku  Dreszera  oraz 
stanowiska  ogniowe  przy  ulicy  Marchlewskiego  i  Wejnerta.  26.  września  o  godz.  18.00,  po 
ciężkich walkach w obronie barykady przy ul. Szustra, kompanię rozwiązano. Część saperów 
przedostała się kanałami na Mokotów, gdzie dostali się do niewoli. Osadzono ich w obozie 
koncentracyjnym w Sztutthofie. 

background image

 

Oprócz  tej  zorganizowanej,  regularnej  jednostki  inżynieryjnej,  przy  niektórych 

zgrupowaniach powstańczych powstały kilku osobowe patrole minerskie wykonujące przede 
wszystkim zadania pirotechniczne. 

 

2  października  po  63-dniowej  walce  powstańców,  prowadzonej  w  warunkach  

druzgocącej przewagi niemieckiej i w wyjątkowo niesprzyjającej sytuacji politycznej, wobec 
beznadziejnej  sytuacji:  głodu,  braku  broni,  amunicji  i  pomocy  medycznej  dla  rannych, 
Komenda  Główna  AK  zmuszona  była  przyjąć  propozycję  rokowań.  Akt  kapitulacji  został 
podpisany w Ożarowie. 

 

 

Fot. Powstanie – Symbol. 

 

          Niemcy  spodziewali  się  powstania  i  już  pod  koniec  lipca  poczynili  pewne 
przygotowania  gromadząc  okolicach  Warszawy  siły  i  środki  gotowe  do  natychmiastowego 
użycia. Niemiecki garnizon Warszawy liczył wtedy około 15 tys. żołnierzy i policji, a już w 
pierwszych  dniach  sierpnia  Himmler  skierował  do  miasta  oddziały  SS  i  policji,  złożone 
częściowo z kryminalistów i tzw. „własowców”, z których wraz z przydzielonymi z 9 armii 
jednostkami pancernymi (czołgi, działa pancerne), najcięższą artylerią kolejową, lotnictwem 
szturmowym, wyrzutniami pocisków wielkiego kalibru (tzw. „szafy” i „krowy”) – utworzono 
specjalny korpus Bacha przeznaczony do walk ulicznych, w sile około 55 tysięcy ludzi. 
             Wspominam  o  tym  dlatego,  że  korpus  ten  został  wzmocniony  także  specjalnymi 
oddziałami  saperskimi  wyposażonymi  w  zdalnie  sterowane  miny  gąsienicowe    tzw. 
„Goliathy”.  Początkowo  chciałem  o  nich  napisać  w  części  czwartej,  poświęconej  między 
innymi  rozminowaniu  Kraju,  ale  ze  względu  na  masowość  ich  użycia  w  powstaniu 
warszawskim i tragiczną rolę jaką w nim odegrały pozwolę sobie zrobić to już teraz. 
 
 

 

 

Fot. Goliath. 

background image

 

W 1940 roku po zajęciu Francji, w ręce Niemców dostał się (wydobyty z Sekwany 

pod Paryżem) prototyp miniaturowego pojazdu gąsienicowego dzieła francuskiego inżyniera 
Adolphe'a  Kegresse'a.  Na  jego  podstawie  w  zakładach  Borgwarda  w  Bremie  powstała 
podobna konstrukcja przeznaczona dla Wehrmachtu. 
 

Był  to  lekko  opancerzony  (przed  ogniem  karabinów  maszynowych),  kształtem 

zbliżony  do  czołgu  pojazd  gąsienicowy,  przeznaczony  do  przenoszenia  na  duże  odległości 
kilkudziesięciu  kilogramów  materiału  wybuchowego  i  poprzez  zdalną  detonację  mogący 
niszczyć umocnienia fortyfikacyjne, stanowiska ogniowe, barykady, a nawet czołgi. Była to 
właściwie  potężna,  samobieżna,  gąsienicowa  mina  kierowana.  Goliathy  były  przez  armię 
niemiecką  wykorzystywane  dość  rzadko  ze  względu  na  ogromne  koszty  produkcji  i  fakt 
jednorazowego zastosowania. Użyto ich na froncie wschodnim pod Sewastopolem i w czasie 
bitwy  pancernej  pod  Kurskiem,  a  na  froncie  południowym  pod  Anzio.  W  dość  efektywny 
sposób  użyto  ich  w  obronie  „twierdzy  Wrocław”,  a  masowo  właśnie  na  ulicach  walczącej 
Warszawy. 

 

 

Fot. Goliathy na ulicach Warszawy. 

 

          W  korpusie  „Goliatha”  znajdowały  się  trzy  komory.  W  przedniej  części  pojazdu 
znajdował się ładunek wybuchowy, w środkowej napęd (silnik elektryczny bądź spalinowy),  
a z tyłu bęben z trójżyłowym kablem telefonicznym, za pomocą którego sterowano pojazdem 
oraz momentem detonacji. Były też wersje sterowane drogą radiową. Na linię walk mina była 
dostarczana przez obsługę na specjalnym wózku. 

 

background image

 

Fot. Goliat w czasie transportu. 

 

 

Dla  powstańców  warszawskich  „Goliathy”  miały  podwójne  znaczenie.  Przede 

wszystkim  stanowiły  śmiertelne  zagrożenie  dla  obrońców  barykad  i  odłamki  niejednego  z 
nich  spłynęły  krwią  powstańców.  Z  drugiej  zaś  strony  po  przechwyceniu  stawały  się 
dostarczycielem tak cennego dla powstańców trotylu.  

 

Niektóre źródła podają, że w ręce powstańców trafiło 18 rozbrojonych goliatów. 

Trudno  się  więc  dziwić,  że  już  podczas  trwania  powstania  rozprowadzana  była  wśród 
żołnierzy instrukcja postępowania z „Goliathami”. Autorem  tego ciekawego dokumentu  był 
ppłk Jan Szypowski ps. „Leśnik”, szef służby uzbrojenia Komendy Głównej AK. 

 

 

Fot. Instrukcja. 

 

background image

 

Do  końca  wojny  Niemcy  wyprodukowali  w  zakładach  w  Bremie  2650 

„Goliathów” o napędzie elektrycznym i 5079 o napędzie spalinowym. W Polsce pojedyncze 
egzemplarze obejrzeć można w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie, w Muzeum Wojsk 
Lądowych w Bydgoszczy i we Wrocławiu – w Arsenale i Muzeum Wojsk Inżynieryjnych. 

 

                  SAPERZY POLSKICH SIŁ ZBROJNYCH NA ZACHODZIE 

 

Po  klęsce  wrześniowej,  nowy  prezydent  Władysław  Raczkiewicz  mianował 

premierem  rządu  polskiego  we  Francji  gen.  Władysława  Sikorskiego.  W  listopadzie  1939 
roku powierzył mu również funkcję  Naczelnego Wodza PSZ na zachodzie. 

 

Umowa z rządem francuskim przewidywała utworzenie na terenie Francji czterech 

dywizji  piechoty  i  jednej  jednostki  pancernej.  W  skład  tworzącego  się  we  Francji  wojska 
polskiego  miały  wchodzić  wszystkie  rodzaje  wojsk,  w  tym  również  wojska  inżynieryjno  –
saperskie.  W  tym  celu  utworzono  w  Saint  Gemmes  koło  Angers  Centrum  Wyszkolenia 
Saperów (CWSap), w którym od grudnia 1939 roku do marca 1940 roku, na różnego rodzaju 
kursach przeszkolono około 250 słuchaczy. 

 

W okresie od 2. stycznia do 16. marca odbył się w Wersalu specjalistyczny Kurs 

Informacyjny,  który  ukończyło  45  oficerów  wojsk  inżynieryjnych.  Po  klęsce  Francji 
szkolenie saperów przeniesiono do Szkocji. 

 

 

Fot. Kurs Informacyjny w Wersalu. 

 
 
 

W ramach tworzącej się we Francji armii polskiej powstawały również jednostki 

saperskie.  Sformowano  1.  Batalion  Saperów  Nadwiślańskich  im.  T.  Kościuszki  i  2. 
Kaniowski Batalion Saperów. Weszły one w skład związków taktycznych piechoty i walczyły 
w  maju  i  czerwcu  1940  roku  wraz  z  1.  Dywizją  Grenadierów  i  2.  Dywizją  Strzelców 
Pieszych. 

background image

1  DYWIZJA  GRENADIERÓW  –  sformowana  została  w  listopadzie  1939  roku.  Miała  w 
swoim  składzie  1.  Modliński  Batalion  Saperów  im.  T.  Kościuszki  i  kompanię  pionierów. 
Działania wojenne rozpoczęła 26. maja 1940 roku broniąc ufortyfikowanego odcinka Saary. 
Stoczyła  ciężkie  boje  nad  kanałem  Marna  –  Ren  pod  Lagarde  i  pod  Baccarat.  Po  upadku 
Francji  w  czerwcu  1940  roku  dywizję  rozwiązano,  a  żołnierze  ewakuowali  się  do  Wielkiej 
Brytanii. 
 
2 DYWIZJA STRZELCÓW PIESZYCH  – sformowana została także  w listopadzie 1939 
roku.  W  jej  składzie  znalazł  się  2.  Kaniowski  Batalion  Saperów  i  kompania  pionierów.  Po 
przeniesieniu na front, w połowie maja 1940 roku walczy w rejonie Belfortu, a następnie pod 
Maiche  i  nad  rzeką  Saone  osłaniając  zgrupowanie  45.  Korpusu  Pancernego  przed   
pancernymi  dywizjami  Guderiana.  Po  zakończeniu  działań  bojowych  dywizja  jako  jedyna  
z  polskich  oddziałów  nie  zostaje  rozwiązana.  W  nocy  z  19/20.  czerwca  przekracza  granicę  
i zostaje internowana w Szwajcarii. 
 
3  DYWIZJA  PIECHOTY  –  sformowana  w  maju  1940  roku,  miała  w  swoim  składzie 
początkowo  batalion,  a  później  kompanię  saperów.  Nie  weszła  do  walki,  rozwiązana  
w czerwcu 1940 roku.  
 
4  DYWIZJA  PIECHOTY  –  sformowana  w  kwietniu  1940  roku,  miała  w  swoim  składzie 
batalion,  a  później  kompanię  sapersko  –  minerską.  Nie  weszła  do  walki,  rozwiązana  
w czerwcu 1940 roku. 
 
10 BRYGADA KAWALERII PANCERNEJ – została zorganizowana na bazie 10. Brygady 
Kawalerii Pancernej z września 1939 roku. W jej składzie znajdowała się kompania saperów 
pod dowództwem kpt. Wiktora Neklawsa. Wydzielona z brygady grupa bojowa walczyła w 
Szampanii  pod  Champaubert  i  Montmivail.  Saperzy  zorganizowali  inżynieryjne 
zabezpieczenie  działań  bojowych.  Brali  także  bezpośredni  udział  w  walce  w  bitwie  pod 
Montbard.  Po  rozwiązaniu  brygady  żołnierzy  ewakuowano  na  wyspy  brytyjskie.  Kapitan 
Neklaws  po  ciężkim  boju  pod  Laignes  przeprowadził  zgrupowanie  saperów  na  południe 
Francji i stamtąd do Wielkiej Brytanii. 
 
SAMODZIELNA BRYGADA STRZELCÓW PODHALAŃSKICH – została sformowana 
w 1940 roku we Francji. Miała w składzie dwa plutony saperów – pontonierów. W dniach od 
8.  maja  do  8.  czerwca  1940  roku  brygada  całością  sił  uczestniczyła  w  zwycięskiej  bitwie 
Narwik wchodząc w skład korpusu ekspedycyjnego w Norwegii. 
 

 

 

Fot. Narwik. 

background image

 

Po  klęsce  Francji  przestała  istnieć  85-tysięczna  armia  polska.  Wielu  żołnierzy 

ewakuowało  się  na  wyspy  brytyjskie.  Umowa  polsko-brytyjska  z  5.  sierpnia  1940  roku 
zakładała utworzenie na obszarze Wielkiej Brytanii Polskich Sił Zbrojnych składających się  
z wojsk lądowych, morskich i powietrznych. 
 

Koniec części trzeciej 

 
 
 

Tekst na podstawie archiwaliów Muzeum Wojsk Inżynieryjnych 

mjr rez. Wojciech Leszczyński