dzisiaj 14:25
Kobieta wyeliminowana z życia
publicznego w Ameryce na fali akcji
#metoo
Demokratyczna kandydatka do amerykańskiego Kongresu, Andrea Ramsey,
wycofała się z wyścigu po wyjściu na jaw, że w przeszłości czyniła
podwładnemu seksualne propozycje i zwolniła go, kiedy odmówił. To zapewne
pierwszy przypadek, kiedy na fali oburzenia wywołanego akcją #metoo, z życia
publicznego zniknąć musi kobieta, piszą Scott Bland i Maggie Severns z
POLITICO
Foto: Shutterstock
W USA zmuszono pierwszą kobietę do dymisji po oskarżeniach o molestowanie seksualne
Komitet wyborczy demokratów wstrzymał wsparcie finansowe dla
Ramsey, po oskarżeniach w lokalnej gazecie
Była obwiniona o robienie seksualnych propozycji wobec
szeregowego pracownika, ale proces jaki wytoczył nie zakończył się
skazaniem, tylko ugodą
REKLAMA
Ramsey wycofała swoją kandydaturę w przyszłorocznych wyborach do Izby Reprezentantów w
stanie Kansas po tym, jak lokalna gazeta The Kansas City Star zaczęła ją wypytywać w sprawie
oskarżeń wymierzonych przeciwko niej w procesie o molestowanie seksualne w 2005 roku.
Ramsey była liderką tzw. Listy EMILY,
organizacji "pro-choice" (pro-aborcyjnej),
wspierającej kobiety kandydujące na wybieralne stanowiska z ramienia Partii
Demokratycznej w Stanach Zjednoczonych. EMILY to akronim "Early Money Is
Like Yeast" (Wczesne Fundusze są jak Drożdże) – chodzi o to, że uzyskanie
wielu darowizn na początku kampanii wyborczej, jest pomocne w przyciąganiu
kolejnych darczyńców.
W odnalezionym przez dziennikarzy pozwie, Ramsey została oskarżona o robienie seksualnych
propozycji wobec do niewymienionego z nazwiska, byłego pracownika firmy LabOne, w której
pracowała w dziale zasobów ludzkich.
Skarga złożona przeciwko LabOne twierdziła, że Ramsey dokonywała "niepożądanych
seksualnych zachęt, a także niepożądanych, niechcianych i obraźliwych komentarzy seksualnych i
aluzji podczas jego zatrudnienia" i że Ramsey przeniosła biurko pracownika, krytykowała go i
ostatecznie zwolniła po tym, jak odrzucił jej zaloty.
Pozew został oddalony w 2006 roku, ale wiele źródeł poinformowało Kansas City Star, że ze
zwolnionym pracownikiem zawarto ugodę.
W długim oświadczeniu, Ramsey zaprzecza zarzutom, wyjaśnia dlaczego zdecydowała się
wycofać z wyścigu, a zarzut nazywa "kłamstwem".
Ramsey jest pierwszą kandydatką do Kongresu, która wycofała się na fali innych rezygnacji w
Waszyngtonie, związanych z molestowaniem seksualnym.
"Popieramy jej decyzję i życzymy jej powodzenia", napisała rzeczniczka Listy EMILY List w
oświadczeniu. Ramsey odrzuciła prośbę o rozmowę z POLITICO.
Ramsey wspierana była również przez ogólnokrajowy Komitet Wyborczy Demokratów (DCCC) i w
swoim oświadczeniu zarzuciła komitetowi, że "uległ pokusie, by pozostać w czołówce
ogólnokrajowej debaty w sprawie molestowania".
"Partia Demokratyczna stosuje standard zerowej tolerancji", napisała Ramsey w oświadczeniu.
"Dla mnie oznacza to, że mściwe i fałszywe zarzuty zwolnionego pracownika wystarczą, aby
Ramsey wycofała się, ale stwierdziła, że oskarżenia wobec niej to
"kłamstwa" i że "brutalna sprawiedliwość zastąpiła staranną analizę,
niuanse i właściwy proces"
DCCC zdecydował się odstąpić od wsparcia mojej obiecującej kampanii. Jesteśmy w sytuacji, w
której brutalna sprawiedliwość zastępuje staranną analizę, niuanse i właściwy proces".
Dyrektor ds. Komunikacji DCCC, Meredith Kelly, odpowiedziała w oświadczeniu, że "kandydaci
muszą utrzymywać najwyższe standardy".
"Jeśli ktoś jest winny molestowania seksualnego lub napaści na tle seksualnym, to osoba ta nie
powinna sprawować urzędu publicznego", stwierdziła Kelly.