Tłumaczenie w całości należy do autora książki – Jenika Snow.
Tłumaczenie to jest tylko i wyłącznie na użytek własny i w celach
promocyjnych danego autora w Polsce.
Zabrania się rozpowszechniania.
Zabrania się dystrybucji.
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
Tłumaczenie realizowane jest przez chomika –
kittylittlekate.
W publikacji nie pomaga żaden chomik.
Jeśli znajdziesz owe tłumaczenie na innym
chomiku/portalu niż:
1) Kittylittlekate
Bardzo proszę o takową informację.
Walczmy z osobami, które przywłaszczają
sobie naszą ciężką pracę!
Robimy to dla was – czytelników, więc nie
pozwólcie aby kolejni z naszej ekipy
rezygnowali.
Kitty
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
4
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
5
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
6
Rozdział 1
Jake
Pot skraplał się na moim czole, ale nie zaprzestawałem
swojej pracy. Moja koszula flanelowa była przemoczona, tak
samo, jak biała bokserka pod nią.
Owinąłem ramiona wokół klocka, który właśnie ściąłem i
rozdzieliłem go na trzy części, podniosłem opierając na ramieniu i
skierowałem się do stołu krajalniczego, przystępując do
pokrojenia ich na mniejsze szczapy.
Uniosłem siekierę nad głowę, tylko milisekundy przed tym,
jak uderzyłem nią w drewno przed sobą. Rozbiły się na dwie
części, opadając na boki.
Wszędzie wokół mnie rozchodziły się echem po lesie, dźwięki
ludzi rąbiących drzewo i wbijające siekiery w pnie. Byłem
skupiony, ponieważ bycie myślami gdzieś indziej sprawiało, że ten
rodzaj pracy robił się niebezpieczny.
Rozbrzmiał dźwięk syreny oznajmiający lunch, a ja
skończyłem siekanie ostatniego kawałka klocka. Po zebraniu
wszystkich ścinek, wyrzuciłem je do kosza i skierowałem się do
miejsca, gdzie byli inni drwale.
Mężczyźni zgromadzili się ze swoimi pudełkami na lunch
ułożonymi na swoich kolanach, ich jedzenie już było na zewnątrz i
wpychali je sobie do ust. Usiadłem na kłodzie z dala od innych i
wyciągnąłem swoją kanapkę. Dźwięki pracującej maszyny w
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
7
oddali i spadających kłód do wody wypełniły moją głowę. To jest
tym, co robię od ostatnich pięciu lat.
Przeprowadzka na środek pustkowia była jedyną rzeczą o
jakiej mogłem pomyśleć, aby uciec od mojego toksycznego życia.
Po tym, jak nakryłem swoją dziewczynę pieprzącą mojego
najlepszego przyjaciela, wyczyściłem swoje konto bankowe,
spakowałem gówno, które nie miało dla mnie żadnego znaczenia i
odszedłem.
Prawda była taka, że byłem nieszczęśliwy w swoim życiu i
potrzebowałem porządnego kopa w dupę, aby się wyprowadzić i
zostawić całe to gówno za sobą.
Więc, tak właśnie zrobiłem. Powiedziałem rodzinie co robię i
gdzie będę, gdyby mnie potrzebowali. Zostawiłem wszystkie konta
internetowe, myśląc chociaż raz o sobie, zbierając swoje gówno do
porządku.
Teraz wydaje się, jakby było to kawał czasu temu, ale jestem
tutaj: nadal kochając każdą pieprzoną minutę tego.
- Jake, jedziesz z nami do miasta wieczorem?
Spoglądam na jednego z mężczyzn, z którym pracuję dopiero
od roku.
- Nie - było wszystko, co odpowiedziałem i skończyłem jeść.
- Po tych wszystkich latach, kiedy prosiliśmy cię abyś z nami
wyszedł, znalazł jakąś kobietę i spuścił z pary, dlaczego zawsze
mówisz, nie?
Popatrzyłem na Bruce - pracowałem z nim, odkąd zostałem
drwalem. Bruce był związany z tą firmą od lat, zanim ja się tutaj
pojawiłem i choć był pracowity, nigdy nie patrzyłem na niego, jak
na przyjaciela.
Cholera, nikogo nie traktowałem, jak przyjaciela, nie
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
8
naprawdę.
Trzymałem się sam, wykonywałem swoją pracę, a kiedy moja
zmiana się kończyła, wracałem do domu i żyłem w osamotnieniu.
- Ponieważ lubię moją izolację - było wszystkim, co
powiedziałem.
- A może lubisz trzepać gruchę? - Powiedział jeden z nowych
kolesi, był młodym kutasem.
Nie kłopotałem się odpowiedzią; nauczyłem się dawno temu,
że muszę się trzymać i nie pozwolić gównie przejąć nad sobą
kontroli. Jedną rzecz, jaką kiedykolwiek przemoc dla mnie
rozwiązała i była chwilową przyjemnością, to wówczas, gdy
wykopałem zęby z mojego najlepszego przyjaciela po tym, jak
wyciągnął swojego kutasa z mojej dziewczyny.
Od tamtej pory nie wdałem się w bójkę.
Po tym, jak skończyłem swoją kanapkę, a klakson
oznaczający koniec lunchu zadzwonił, powróciłem do pracy. Pot
wysechł na mojej skórze, lecz w ciągu następnych kilku minut
wypracuję sobie kolejny.
I oczywiście do cholery, że sobie trzepałem. Nie bycie z
kobietą może być moim wyborem, ponieważ nie chcę z nikim
spędzać czasu, ale nie zamierzałem dorobić się sinych jaj przez
swoją upartość.
Pieprzyć to.
Martwiłem się o siebie, musiałem zmusić się do nie
reagowania na zaczepki jakiegoś dupka i skupić na tym, dlaczego
się tutaj przeniosłem... aby uciec od tego całego gówna.
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
9
Vivian
- To bzdura, Viv.
Nie kłopotałam się spoglądaniem na Russa, gdy niemal
krzyczał mi w twarz.
- Odsuń się, Russ. - Byłam rozdrażniona i nie chciałam
zostać pociągnięta do odpowiedzialności za swoją reakcję, gdyby
nie oddał mi mojej osobistej przestrzeni, którą kurewsko
chciałam.
- Viv...
- Przestań - powiedziałam i odwróciłam się twarzą do
mężczyzny, z którym właśnie zerwałam. - Byliśmy razem tylko
przez trzy miesiące, a w tym czasie wypieprzyłeś sobie swoją drogę
przez biuro i udało ci się poplotkować o wszystkim i o niczym.
Oboje wiedzieliśmy, że cokolwiek ze sobą robiliśmy, nie potrwa to
długo. To nie było prawdziwe. - Potarłam głowę, czując się nagle
tak cholernie zmęczona. - Mam dwadzieścia dziewięć lat. Nie będę
trwała w związku, czy cokolwiek mieliśmy razem, który nigdzie nie
prowadził.
Russ odchylił swoją głowę do tyłu, jakbym go właśnie
uderzyła.
- Słucham? - zapytał, a szok i obrzydzenie zabarwiło jego
głos.
- Tak, Russ, wiem o tym, że wsadzasz swojego kutasa we
wszystko, co ma dziurę.
Zamknął swoje usta po tym, jak to powiedziałam. Czy on
naprawdę nigdy nie zastanawiał się, dlaczego uprawialiśmy seks
tylko kilka razy odkąd zaczęliśmy się spotykać? Cholera, nie
pozwoliłam mu się nawet dotknąć, odkąd dowiedziałam się, że
walił połowę swojego biura.
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
10
Wyprostował się i zmrużył oczy. - Nie byliśmy na wyłączność,
Vivian.
Parsknęłam
na
ten
komentarz.
To
prawda,
nie
powiedzieliśmy tych słów, ale cholera, kiedy śpię z mężczyzną i
chodzę z nim na randki, oznacza to wtedy, że nie będziemy kręcić
się wokół i wszystkich podrywać.
Nawet nie starałam się na to odpowiedzieć; po prostu
odetchnęłam i potrząsnęłam głową.
- No przestań, to szalone - powiedział i chwycił mnie za
ramię. Wyrwałam ją z jego uścisku.
- Nie dotykaj mnie kurwa, Russ. Poprosiłam abyś się
wyniósł, a ty nadal tu jesteś. Skoro powiedziałeś, że nie byliśmy
na wyłączność, to dlaczego do cholery nadal tu jesteś? - Prawda
była taka, że i tak nie widziałam swojej przyszłości z nim. Może po
prostu zostałam z nim tak długo, aby zabawić się w nie bycie
dłużej samotną panną?
Nie odpowiedział od razu, ale ja także na to nie czekałam.
Podeszłam do drzwi wyjściowych mojego mieszkania, otworzyłam
je i spojrzałam na niego. - To koniec. Nie mogę nawet powiedzieć,
że było zabawnie, Russ, ale było, jak było.
- To koniec, tak po prostu?
Skinęłam głową. - Tak po prostu. Teraz, proszę wynieś się do
cholery z mojego mieszkania.
Burknął coś pod nosem, ale nie obchodziło mnie to, czy
mnie przeklinał. Chciałam tylko, żeby sobie poszedł, abym mogła
dokończyć pakowanie.
- W porządku - przeszedł obok mnie, ale zatrzymał się zanim
wyszedł z mojego domu. - I może gdybyś nie miała takiej spiętej
dupy, Vivian, wtedy rzeczy mogły by się udać.
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
11
Potrząsnęłam głową na to, że musiał mieć swoje ostatnie
zdanie.
Kiedy wyszedł już z mojego mieszkania, przekręciłam zamek
w drzwiach i wróciłam z powrotem do swojej walizki. Musiałam
zebrać do kupy swoje gówno i ruszyć w drogę; planowałam
całkowicie się wyłączyć na cały następny tydzień. Ta mała podróż
była zdecydowanie podjęta pod wpływem chwili, ale wiedziałam,
że to będzie dla mnie dobre. Musiało, ponieważ właśnie teraz,
byłam zmęczona światem wokół mnie.
Wzięcie wolnego w pracy nie było problemem odkąd byłam
na najwyższej pozycji w firmie, gdzie pracowałam. Chociaż będę
musiała zmienić swój harmonogram i przebukować klientów na
inne dni, wiedziałam, że jeśli nie zrobię tego dla siebie, to
zwariuję.
Zapięłam walizkę i usiadłam na kanapie. Chwytając laptopa,
spojrzałam na rejestrację, którą zrobiłam wcześniej. Spędzę
następne siedem dni w chatce, trzy godziny za miastem. To nie
był ogromny krok w kierunku wakacji, ale był na pewno lepszy
niż to, co działo się aktualnie w moim życiu. Odgłosy miasta,
światła, zabytki i całe to gówno, które przychodzi razem z moją
pracą zniknie, kiedy tylko skupię się na sobie.
Cholera, domek nie miał nawet telewizji, nie mówiąc o Wi-Fi,
więc będę całkowicie odłączona od wszystkiego i wszystkich, a jest
to dokładnie to, co było mi potrzebne. Może nawet już nie wrócę.
Może znajdę tak dużo spokoju w samym środku pustkowia, że
powiem pieprzyć wszystko inne.
Nie wiem, dopóki nie pojadę, ale w tej chwili jestem otwarta
na wszystko.
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
12
Rozdział 2
Jake
Gdy udałem się do swojej ciężarówki po pracy, usłyszałem,
jak chłopacy rozmawiali o wyjeździe do miasta i zaliczaniu. Przez
sposób w jaki to robili, zachowywali się jak nastolatki, ale nie
obchodziło mnie to. Pokonałem drogę traktując kobietę z
szacunkiem, a ona wypieprzyła mnie po królewsku. Jeszcze przed
nią, nigdy nie byłem osobą, która uderzała do baru starając się
zakopać kutasa w najbliższej samicy. I na pewno nie zrobiłbym
tego także po niej.
Otworzyłem bagażnik samochodu i złapałem za szmatę. Po
otrzepaniu się z trocin, wrzuciłem ją z powrotem do środka i
zamknąłem, zanim udałem się na miejsce kierowcy. Byłem
cholernie spocony i brudny, ale pracowałem ciężko jak diabli, a
bycie wyczerpanym oznaczało przespaną noc, zamiast leżenie w
łóżku i myślenie o tym, jak tak na prawdę byłem samotny.
Mogłem lubić ciszę i spokój, kochać samotność, ale pozostawał
fakt, że także lubiłem kobiety, a nie posiadanie żadnej od lat było
cholernie trudne.
Sposób, w jaki tak cholernie słodko pachniały oraz to, że
były takie całe miękkie, sprawiało, że byłem twardszy niż stal
przez całą cholerną noc. Nie myślałem o jednej konkretnej
kobiecie, ale ogólnie o płci żeńskiej. Nie miałem nadziei, że
kiedykolwiek znajdę idealną dla mnie, nie tam gdzie mieszkałem.
Ale nie chciałem ponownie się otwierać, nie kiedy ostatnim razem
skończyło się to zdradą przez dwójkę ludzi, którzy myślałem, że
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
13
byli najbliżsi mojemu sercu.
Fakt, że rzadko kiedy odważałem się zejść z gór i spróbować
poznać kobietę z pewnością nie pomagał sytuacji.
Nie mogę narzekać na bycie samotnym, ale także cieszyło
mnie odizolowanie.
Wsiadłem do samochodu i pokonałem czterdzieści pięć
minut drogi do mojego domku. Żyłem kurwa pośrodku niczego,
budując tam dwa lata temu chatkę. Wlałem w nią wszystkie swoje
oszczędności i to co zarobiłem pracując, jako drwal przez pierwsze
trzy lata, zabezpieczając grunt, aby na końcu postawić na nim
dom. Był mały, posiadał tylko dwa pokoje, ale ziemia mierzyła
pięć akrów i dawała mi taką prywatność, jaką chciałem.
Kiedy w końcu dotarłem do domu, poszedłem do łazienki,
włączając prysznic i rozbierając się. Będąc już pod wodą,
zamknąłem oczy i oparłem dłoń o ścianę przed sobą. Mój kutas
robił się twardy bardzo szybko, nie zawahałem się złapać grubą
długość i ścisnąć ją. Moje jajka napięły się, zacisnąłem zęby i
zacząłem sobie trzepać.
Przesuwając dłonią w górę i w dół po moim fiucie.
Głaszcząc się szybciej i mocniej.
Zaciskając zęby.
Wyobraziłem sobie piękną kobietę przed sobą: nagą, gotową i
chętną. Miałem coś do rudych, więc taką właśnie sobie
wyobraziłem z kępką rudych loczków na cipce, była na mnie tak
kurewsko chętna.
- Kurwa - przekląłem, kiedy doszedłem. Byłem, jak jakiś
cholerny nastolatek od kilku dni przez szybkość mojego wytrysku.
Nie zajmowało mi wiele, jak tylko kilka przesunięć dłonią i
ściśnięcie, zanim eksplodowałem. Otworzyłem oczy, widząc, jak
resztki mojego nasienia wychodzą z czubka, a woda je zmywa.
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
14
Cholera.
Muszę być masochistą torturując się w ten sposób.
Czy na prawdę warto było być samemu i chcieć swojej
izolacji, jeśli mam posuwać się do trzepania sobie tylko po to,
żebym nie wybuchł?
Vivian
Byłam sfrustrowana seksualnie. Mogę to przyznać, posiadać
to nawet. Ale to nie znaczyło, że mi się to podobało. Nie chodziło
tylko o ucieczkę dla własnego zdrowia psychicznego, ale także o
to, że nie dostałam tego, co chciałam ze związków, które miałam.
Nijaki seks.
Zwykły dotyk.
Brak pasji.
Wszystko to i wiele więcej, cholernie dobrze podsumowuje
moje przeszłe relacje seksualne.
Prawda była taka, że byłam zmęczona życiem miasta,
wyczerpana faktem, że nie mogłam znaleźć na świecie swojej
niszy. Robiłam to samo już od tak długiego czasu, że stało się to
monotonne.
Wciągnęłam samochód na gruntowy podjazd chatki, którą
wynajęłam na ten tydzień.
Była mała, tylko jeden pokój, który zawierał w sobie salon,
kuchnie i sypialnię. Poza salonem była mała łazienka, a przez
otwarte drzwi zobaczyłam umywalkę, toaletę i prysznic.
Cholera, nie ma nawet wanny.
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
15
Widziałam zdjęcia na internecie, byłam wdzięczna, że była
ona dostępna w tak krótkim czasie, od razu zobaczyłam
ogłoszenie i miałam nadzieję, że w rzeczywistości było tutaj także
przyzwoicie.
Wysiadłam i chwyciłam torbę, udając się do środka. Kluczem
był cyfrowy zamek, przypięty do klamki, wpisałam kod i drzwi się
otworzyły, a ja po prostu tam stałam. Pachniało, jak sosna i
wanilia, wyglądało także na czyste. Rzuciłam torbę na podłogę i
wróciłam do samochodu, aby zabrać pudełka z jedzeniem i
zgrzewkę wody, którą kupiłam po drodze tutaj.
Z powrotem w środku, zamknęłam za sobą drzwi, włączyłam
światła i rozejrzałam się. Było cicho, nawet przytulnie. Na pewno
nie było to tym, do czego byłam przyzwyczajona w mieście i dzięki
Bogu za to.
Po prostu stałam tam i słuchałam.
Nie było nic, poza ciszą i dźwiękiem mojego oddechu.
Tylko cisza.
Zamknęłam oczy i po prostu przyjęłam ją, po raz pierwszy od
bardzo długiego czasu niż mogłam sobie przypomnieć, poczułam
ciszę i spokój.
Może powinnam rozpakować swoje graty, lub po prostu
zrelaksować się po długiej jeździe, ale zamiast tego, włożyłam buty
turystyczne, zapakowałam mały plecak kilkoma batonami i
dwoma butelkami wody i postanowiłam wypróbować szlaki, które
były zaraz na prawo od posesji.
Wyszłam na zewnątrz, rozglądając się i po prostu
wciągnęłam czyste, świeże powietrze. Żyłam w mieście przez tak
długi czas, że smog i przeludnienie stało się moim życiem, było
częścią mnie. Nie zdawałam sobie sprawy, aż do tego momentu,
kiedy otoczona zostałam przez lasy i nicość, że żyłam w pułapce.
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
16
Co za wspaniała myśl: po prostu oderwać się od tego
wszystkiego, zdobyć swój własny domek i przenieść się. Lecz nie
sądziłam, że miałabym jaja, aby zrobić to wszystko. Mogę być
dziewczyną, która żyje chwilą, ale to byłoby skoczenie z klifu bez
spadochronu.
Ale to była myśl, wiarygodny pomysł i wiedziałam, że życie
tutaj było czymś, do czego mogłabym się przyzwyczaić.
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
17
Rozdział 3
Vivian
Zgubiłam się, tak cholernie zabłądziłam, że nie wiedziałam
już z którego kierunku przyszłam.
Zatrzymałam sie i obróciłam wokół własnej osi, ale wszystko
wyglądało dokładnie tak samo. Myślałam, że trzymałam się
ścieżki, ale część z niej była zarośnięta i zanim zorientowałam się,
co się stało byłam już tak daleko od miejsca gdzie wyruszyłam, że
nie było mowy, aby udało mi się wrócić.
Podniosłam rękę i osłoniłam oczy przed słońcem. Światło z
trudem przedzierało się przez gałęzie drzew i wiedziałam, że jeśli
nie znajdę gdzieś szybko schronienia, spędzę noc w lesie.
A to było wielkie cholerne nie, na to co chciałam zrobić, albo
jak chciałam spędzić swoją pierwszą relaksującą noc.
Zaczęłam poruszać się szybciej, nie będąc pewną czy
poruszam się na północ, czy też na południe, a nawet czy w
kierunku miasta lub swojej chatki.
Szłam przez kolejne dwadzieścia minut, zanim zobaczyłam
światło przełamujące się przez drzewa i poczułam zapach dymu.
Przyśpieszając swoje tempo i zaciskając paski od plecaka na
ramionach, zbliżyłam się do budynku.
Domek.
Zwolniłam, dopóki całkiem się nie zatrzymałam. Domek był
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
18
mały i mogłam zobaczyć światło wychodzące z głównego okna z
przodu. Z komina wychodził dym i pachniało, jakbym stała zaraz
przy ognisku.
Byłam pośrodku niczego, a przynajmniej tak mi się
wydawało. Ale ktoś najwyraźniej tu mieszkał i wydawało się, że
był w domu. Zastanawiałam się, czy powinnam prosić o pomoc.
Co jeśli jest to jakiś szaleniec, który sieka kobiety i
przechowuje je w piwnicy?
Boże, moja wyobraźnia na prawdę miała w tej chwili
używanie.
Albo może to po prostu ktoś, kto chce być sam.
Usłyszałam odgłos rąbanego drewna i rozejrzałam się wokół,
sprawdzając czy mogę zobaczyć, kto dzierżył siekierę. Ledwo
mogłam dojrzeć małą szopę po drugiej stronie domu i musiałam
zmusić się psychicznie i fizycznie, aby tam podejść.
Co, jeśli są tam kobiety przypięte do łańcucha?
O Boże, zamierzałam przerobić wszystkie horrory, które
oglądałam i wyobrazić sobie psycholi i ich harem jeńców.
Zmierzchało, a nie było mowy, żebym została w tym lesie,
kiedy będzie ciemno, jak cholera.
Może powinnam być jeszcze bardziej przerażona, niż byłam,
ale posuwałam się naprzód. Byłam wyczerpana, brudna i miałam
nawet liście i igliwia we włosach. Każda część mnie bolała i
zdawałam sobie sprawę, jak musiałam wyglądać. Ale chodziłam
bez celu po lesie przez kilka godzin, nawet nie jestem pewna, jak
daleko jestem od swojej chatki czy miasta.
Dźwięk rąbania drewna nagle się zatrzymał, tak też zrobiłam
i ja. Moje serce biło szybko, poprawiłam plecak. Byłam bez wody,
został mi tylko jeden batonik, a komary mnie pożerały.
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
19
Znalezienie się w środku brzmiało w tym momencie cholernie
dobrze.
Rozległ się dźwięk otwierania i zamykania drzwi, roznosząc
się echem wśród drzew i sprawiając, że mój puls podskoczył. Było
oczywiste, że znajdowały się także tylnie drzwi, odkąd nadal nie
mogłam nikogo zobaczyć. I wtedy zauważyłam ogromny cień po
drugiej stronie głównego okna, na przedzie domku. Szybę
przykrywała zasłona, która lekko przewiewna, a kształt, który
musiał należeć do mężczyzny - wyglądał na ogromny.
Wolałabym zmierzyć się z tym co jest w domku, czy pozostać
w tych lasach na noc?
Skradając się, zmusiłam nogi aby ruszyły ponownie,
trzymając mocno, niemal bolesnym uchwytem za ramiączka
plecaka i ruszyłam drogą po jednym kroku na raz. Kiedy byłam
już przed głównymi drzwiami, wstrzymałam oddech, słysząc jak
moje serce uderza.
Może mieszkała tu rodzina, a ja po prostu cholernie
wariowałam bez powodu?
Usłyszałam odgłos łamanych gałązek w oddali, a może była
to tylko moja wyobraźnia? Tak czy inaczej, nie zamierzałam dłużej
tu stać. Bez dłuższego rozwodzenia się nad tym, uniosłam pięść
do drzwi i modliłam się, aby ten kto otworzy nie był psychopatą.
Jake
Dźwięk czyjegoś pukania do moich drzwi, zaskoczył mnie.
Rzadko miewałem jakichś gości, a kiedy tak się zdarzało, zwykle
był to ktoś z pracy.
Ale to było rzadkie.
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
20
Wstałem z kanapy, położyłem książkę na stoliku do kawy i
poszedłem w stronę drzwi. Zdjąłem siekierę z haczyka koło nich i
sięgnąłem po klamkę. Jeśli był to ktoś, kto nie miał powodu
zapuszczać się w te tereny, wówczas dowie się cholernie dobrze,
co potrafię nią wyczyniać.
Otworzyłem drzwi i natychmiast opuściłem wzrok na
kompletnie rozczochraną kobietę, stojącą po drugiej stronie. Może
byłem pieprzonym draniem, ale mój kutas stanął na baczność,
kiedy ją zobaczyłem.
Była wspaniała.
Jej włosy były poplątane z masą liści i kolorowego igliwia.
Ruda, kurwa moja ulubiona.
Zdałem sobie sprawę, że żadne z nas się nie odezwało przez
długi czas, a jej uwaga była przyklejona do siekiery, którą
trzymałem.
- Um - powiedziała niskim, bardzo kobiecym głosem.
Spojrzałem pomiędzy nią, a moją siekierą, a następnie
odstawiłem ją na bok.
- Jestem pośrodku pustkowia. Nie mam wiele gości -
powiedziałem, wyjaśniając jej dlaczego trzymałem siekierę, żeby
tak nie panikowała. Po tym nie powiedziałem już nic, czekałem po
prostu na to, co ona ma do powiedzenia i dlaczego stoi na moim
ganku wyglądając, jakby stoczyła się ze wzgórza.
- Byłam na wędrówce, ale się zgubiłam. - Odezwała się w
końcu, oblizując wargi po tym, jak wyszły z nich słowa.
Może być cholernie brudna po wędrowaniu, przestraszona,
ponieważ się zgubiła i stoi na ganku obcego faceta, ale pomimo
tego wszystkiego, byłem dla niej kurewsko twardy. Byłem
sukinsynem przez te brudne obrazy przewijające się w mojej
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
21
głowie, ale nie mogłem nic poradzić na reakcję mojego ciała na tą
wspaniałą kobietę.
Nie byłem z kobietą od pieprzonych pięciu lat.
- No cóż, wejdź - oznajmiłem i odsunąłem się na bok. Była
niezdecydowana i trwało to kilka sekund, zanim przekroczyła
próg. Zamknąłem drzwi i spojrzałem na nią w górę i w dół.
Dżinsy, które miała na sobie opinały się na jej tyłku, przesunąłem
dłonią przez policzki, czując brodę obejmującą moją twarz.
- Jestem blisko miasta? - zapytała, jej głos był miękki,
napięty. Odwróciła się i stanęła twarzą do mnie, spojrzałem w jej
jasnoniebieskie oczy.
- Jesteś godziny z dala od miasta. - Usłyszałem jej wydech i
mogłem zobaczyć, że jest zdenerwowana i sfrustrowana, a także
zmęczona.
Właśnie wtedy odgłos grzmotu rozbrzmiał na zewnątrz.
- Oczywiście, że będzie burza - powiedziała pod nosem.
- Nie wychodzisz zbyt często, prawda? - zapytałem całkowicie
poważnie.
Nie odpowiedziała mi werbalnie, tylko pokręciła głową.
- Tu często są burze.
- Zgubiłam się i jestem w domu obcego faceta - spojrzała na
mnie. - Bez urazy. I będzie burza.
- Jestem Jake Braxton. - Starałem się utrzymać mój głos
spokojny, kiedy mówiłem, ale moje ciało chciało usunąć wszystko
z drogi i wziąć ją tutaj, w tym miejscu. Chciałem usłyszeć, jak
krzyczy moje imię, gdy będzie dochodzić wokół mojego kutasa.
Odchrząknąłem i przywróciłem swoje myśli do porządku. Na
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
22
pewno nie chciałem wyjść na jakiegoś dupka.
- Jestem drwalem i mieszkam tu od pięciu lat. - Podałem jej
informacje o sobie i zobaczyłem zaskoczenie na jej twarzy. Co
dokładnie ją tak zaskoczyło? To, że byłem mężczyzną z siekierą,
który stereotypowo nosił codziennie koszule i mieszkał pośrodku
niczego?
- Teraz nie jesteśmy już, aż tak sobie obcy. - Czekałem na
nią, aż da mi chociaż swoje imię, ale nic się nie odezwała.
Wyglądała na cholernie spiętą.
- Jesteś drwalem? Poważnie?
Skinąłem głową.
Przytaknęła. - W porządku. Jestem Vivian Clarke - w końcu
powiedziała i rozejrzała się po moim domu.
- Chcesz się napić? - zapytałem.
Nie odpowiedziała od razu, ale posłała mi spojrzenie
mówiące "Czy ty jesteś poważny". Wzruszyłem ramionami i
poszedłem do kuchni. - Pomyślałem, że po dniu jaki wyraźnie
miałaś, możesz chcieć coś do picia, ponieważ jesteś spragniona,
jak cholera, albo potrzebujesz czegoś na wzmocnienie. -
Spojrzałem przez ramię i zobaczyłem, jak odwraca szybko ode
mnie twarz.
Nie mogłem nic poradzić na to, że poczułem iskrę pożądania
na myśl o tym, że może się zatrzymać u mnie na noc przez
panującą pogodę na zewnątrz. Ale nie zamierzałem wyciągać tego
teraz, nie kiedy ledwo wpuściłem ją do domu, a ona wyraźnie była
zdenerwowana.
Szanse na to, że zanurzę swojego kutasa w jej mokrej,
słodkiej cipce były dość niewielkie, ale do cholery, nie byłem tak
blisko kobiety od bardzo długiego czasu.
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
23
- Mam wodę... albo alkohol. O to chodzi.
Sprawdziłem ją jeszcze raz i teraz jak nie patrzyła,
poprawiłem swój wzwód. Tak, skurwiel nie widział nic słodszego
od bardzo długiego czasu. W końcu, odwróciła się i spojrzała na
butelkę whisky, którą trzymałem.
- Alkohol.
Tak, domyśliłem się, że potrzebowała czegoś mocniejszego po
nocy, jaką miała.
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
24
Rozdział 4
Vivian
Byłam w domu z obcym mężczyzną - do tego jeszcze z
drwalem - i nie wiedziałam, co do cholery mam robić. Nie miałam
pojęcia, że rzeczywiście nazywają siebie drwalami, ale pasuje mu
to cholernie dobrze.
Ponownie rozejrzałam się dookoła, zauważając duże łóżko w
rogu, drzwi, które prowadziły do łazienki po drugiej stronie i duży
pokój, który zawierał salon i kuchnię w jednym. Oprócz kilku
mebli, domek był dość skąpy. Chociaż był tu regał wypełniony
książkami. Widząc, że nie miał telewizji, zakładałam, że w ten
sposób spędzał swój wolny czas.
Wzięłam od niego szklankę i cofnęłam się do tyłu o krok.
Podszedł do ognia i podsycił go, nie mogłam nic poradzić na to,
że go obserwowałam.
Był ogromny, jak największy facet jakiego kiedykolwiek
widziałam. Musiał mieć co najmniej sto dziewięćdziesiąt
centymetrów wzrostu, a mięśnie ułożone nad mięśniami, które
pokrywały całą jego sylwetkę były nieco przytłaczające. Nie
chciałam się gapić i wyglądać na przerażoną, ale chyba musiał
być do tego przyzwyczajony.
- Co robiłaś wędrując przez całą drogę aż tutaj? - zapytał
bez odwracania się twarzą do mnie.
Nie odpowiedziałam od razu, głównie dlatego, że byłam zbyt
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
25
skupiona na sposobie w jaki pracowały jego mięśnie na plecach,
kiedy odsuwał kawałek drewna. Żar wydawał się unosić z
płomieni, a kiedy w końcu na mnie spojrzał, zdałam sobie
sprawę, że nadal się nie odezwałam.
- Wynajęłam chatkę i chciałam pójść na wycieczkę
zaczerpnąć świeżego powietrza. Zgubiłam się. - Odwróciłam się i
spojrzałam przez okno. - Ale nie mogę ci nawet powiedzieć, w
którym kierunku znajduje się mój domek - odetchnęłam ciężko.
Oparł rękę nad kominkiem i po prostu spojrzał na mnie.
Miał krótkie blond włosy i gęstą brodę. Mieszkając tu, w środku
lasu, będąc tak zbudowanym i najwyraźniej umiejętnie
posługującym się siekierą, jako bronią w razie potrzeby, mogłam
sobie wyobrazić go, jako idealnego Człowieka Gór.
- Jesteś z miasta?
Przytaknęłam, zdając sobie sprawę, że wciąż nie upiłam ani
łyka whisky. Wychyliłam ją szybko całą, za jednym zamachem.
To mógł być tylko jeden szybki shot
1
, ale cholernie palił.
Z jego wyrazu twarzy nie dało się nic odczytać, kiedy
zakaszlałam i charkałam po połknięciu palącego alkoholu,
zastanawiało mnie, czy widział mnie jako jakąś głupiutką małą
dziewczynkę, która chciała doświadczyć fauny i flory.
Kiedy na mnie patrzył, chwycił swoją szklankę z kominka i
także wychylił całą naraz. Miał na sobie tylko spodnie, które były
rozpięte i luźne, a jednak cholernie dobrze mu pasowały. Tatuaże
pokrywały ramiona i część piersi, choć wyglądał jak Grizzly
Adams
2
to pasowały one do niego.
- Jak długo tu mieszkasz? - zapytałam, a on wskazał mi
abym usiadła.
1
Drink.
2
Jakiś facet, który mieszka w górach i ma przyjaciela – niedźwiedzia.
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
26
- Pięć lat.
Zostawił mnie w salonie, a ja obserwowałam jak poszedł do
jedynego innego pokoju w tym domu... łazienki. Sekundę później
wrócił z czarnym szlafrokiem przewieszonym przez ramię.
Zatrzymał się krok ode mnie i wyciągnął go w moją stronę.
- Po co to? - zapytałam, choć zdawało mi się, że wiedziałam,
dlaczego chciał, żebym to założyła.
- Widząc, że nadchodzi burza, domyślam się, że chcesz się
umyć. - Przechylił brodę w stronę łazienki. - W tamtym
pomieszczeniu jest prysznic.
Przez chwilę się nie odzywałam.
- Drogi będą zalane i błotniste od deszczu, nie ma
możliwości, żebyś wróciła wieczorem do chatki, czy nawet
miasta.
Patrzyłam na niego, nie odzywając się, ponieważ
domyślałam się, co jeszcze powie.
- Będziesz musiała zostać tu na noc.
Moje serce zabiło mocno po tym, jak to oznajmił.
- Szlafrok jest po to, żebyś założyła go po wykąpaniu się,
chyba że wolisz założyć z powrotem swoje brudne ubrania? -
uniósł na mnie brew.
Przełknęłam, moje gardło było ściśnięte i suche. - A drogi
będą nieprzejezdne aby nawet próbować wrócić do chatki, czy
miasta? - zapytałam, nie będąc pewną, jak mam wrócić z tego
miejsca do chatki, nawet jak by mnie zawiózł.
Skinął głową.
Przełknęłam i pomyślałam o swoich możliwościach... jakich
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
27
nie było w ogóle, ponieważ nie byłam przygotowana na to, co
powiedział.
- Masz telefon? - Spojrzenie, jakie mi posłał mówiło
wyraźne, cholera nie. I tak nie wiedziałam, do kogo mogłabym
zadzwonić. Jeśli on nie mógł zejść z gór, w takim razie nikt nie
mógł na nie wejść.
- Nie ma tutaj żadnej sieci, więc żaden telefon nie będzie
działał.
Wpatrywałam się w jego zielone oczy.
- Ale i tak, żadnego bym nie miał. Przeniosłem sie tutaj, aby
uciec od całego tego gówna.
Oczywiście, że nie miał tutaj żadnych form komunikacji.
Moja chatka była bliżej miasta, miała telefon stacjonarny, a jego
dom znajdował się dosłownie w szczerym polu. Zgaduję, że
miałam nadzieje, że gdyby się okazał jakimś szaleńcem,
miałabym przynajmniej jak się z kimś skontaktować.
Miałam telefon komórkowy, który był w moim plecaku, ale
zgubił sieć tak szybko, jak tylko otoczyły mnie góry.
- Jesteś bardziej niż mile widziana, aby zostać na noc.
Burza powinna przejść do rana, a wtedy mogę zabrać cię do
miasta, czy tam gdziekolwiek przyjechałaś.
Patrzyliśmy na siebie przez długie sekundy.
- Tak po prostu oferujesz swój dom obcej kobiecie?
Skrzyżował wielkie ramiona na muskularnej piersi i po
prostu na mnie spojrzał. - Jestem pewien, że nic mi się nie
stanie.
Nie mogłam nic poradzić na przyjrzenie się mu. Byłam
kobietą, a on zdecydowanie cały był mężczyzną.
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
28
- Albo, możesz stawić czoła burzy i ciemności, starając się
znaleźć drogę powrotną. - Nie ruszał się, stojąc w miejscu.
- Może będę szczęściarą i przejdzie.
- Ta burza nadchodziła od wczoraj. Nie przejdzie - oznajmił
z przekonaniem.
Nie wyglądał, jakby przejmował się tym, co zamierzałam
zrobić.
Zawsze miałam bardzo dobrą intuicję, kiedy dochodziło do
tego typu rzeczy i nie dostawałam od niego żadnych
popieprzonych sygnałów. Nie było strachu ani obawy, więc
zrelaksowałam się trochę.
Ale też nie miałam tego "uciekaj i nigdy się nie odwracaj"
przeczucia, które dotyczyło tego dupka Russa.
- Słuchaj, nie jestem jakimś psycholem; nie mam żadnych
zamiarów przetrzymywania cie przypiętej w moim domu.
Musiałam na to parsknąć, choć mądrzejszą rzeczą byłoby
prawdopodobnie przestraszyć się, że powiedział to głośno.
- Mam jedzenie, jeśli jesteś głodna, coś do picia, jeśli jesteś
spragniona. - Wskazał na alkohol, który trzymałam. - I mogę dać
ci schronienie przed burzą. - Podniósł dłoń i przesunął nią po
brodzie.
Nigdy nawet nie pomyślałam, że zarost może być
atrakcyjny, może dlatego, że pracowałam w korporacji przez
bardzo długi czas, ale cholera ta broda wyglądała naprawdę
dobrze.
- Możesz wziąć prysznic i się umyć, ale jeśli w ogóle
planujesz to zrobić, musisz pośpieszyć się zanim przyjdzie burza.
Spojrzałam ponownie na szlafrok, nie będąc pewną, jak się
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
29
czuję z kąpielą w obcym domu. Lecz także nie mogłam skłamać,
że prysznic i pomysł gorącej wody zmywającej ze mnie cały dzień,
nie brzmiał wspaniale.
- Nie obchodzi mnie co zamierzasz zrobić, ale zgaduję, że
burza wysadzi elektryczność, a wtedy będziesz miała gównianego
pecha.
Potem się odwrócił i poszedł do kuchni. Siedziałam tam
przez chwilę, zastanawiając się, co mam zrobić i po niecałej
sekundzie, stwierdziłam, że to pieprzę.
- Pośpieszę się - powiedziałam, odkładając szklankę.
Wstałam i skierowałam się do łazienki. Pomyślałam, że jeśli Jake
zamierzał mnie zaatakować, to mógł zrobić to do tej pory. Moje
umycie się i próba zrelaksowania nie zmienią sytuacji, prócz
sprawienia tylko, że poczuję się o niebo lepiej.
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
30
Rozdział 5
Jake
Dźwięk cholernego prysznica sprawił, że poczułem się jak
Pies Pawłowa
3
. Mój już i tak twardy kutas, wydawał się
stwardnieć jeszcze bardziej. Sięgnąłem w dół i poprawiłem
sukinsyna, ale nawet potarcie dłonią długości pokrytej dżinsem
sprawiło, że z mojego gardła uciekł jęk. Robiłem co mogłem, aby
utrzymać swojego gówno pod kontrolą, ale było to ciężkie z
Vivian, zostającą w moim domu przez całą noc.
Nie byłem nigdy jednym z tych, którzy brali kobiety wbrew
ich woli i nie zamierzałem zaczynać tego teraz. Lecz nie byłem
także ślepy na to, jak pieprzyła mnie wzrokiem odkąd otworzyłem
przed nią drzwi. Ukrywała to dość dobrze, może nawet trochę
lepiej niż ja, ale nie byłem ślepy.
Czułem do niej przyciąganie i nie potrafiłem zrozumieć,
dlaczego. Ale także nie zamierzałem za bardzo tego
kwestionować. W ciągu ostatnich pięciu lat miałem oczywiście
pragnienia seksualne, lecz nie chciałem jechać do miasta, aby je
zaspokoić. Zbudowałem po prostu ten mur wokół siebie,
ponieważ nawet jeśli moja była nie była kobietą z którą chciałem
się ożenić i mieć rodzinę, to nadal spieprzyła dla mnie rzeczy w
tym temacie. Zdrada była naprawdę popieprzona.
Lecz w wieku trzydziestu pięciu lat nie robiłem się młodszy,
a posiadanie tutaj Vivian naprawdę uświadomiło mi, jak długo
3
odruch bezwarunkowy.
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
31
byłem w izolacji.
Gdyby do tego doszło, a ona byłaby na to gotowa, byłem
bardziej niż chętny, aby dać jej noc, której nie zapomni.
Oparłem ręce na krawędzi zlewu i wyjrzałem przez okno.
Słońce już prawie zaszło, ale nawet z odrobiną światła na niebie,
mogłem zobaczyć tłoczące się ciemne chmury. Tak, słyszałem o
tej nadchodzącej burzy od wczoraj, odbyłem nawet wędrówkę w
dół gór do miasta, aby zrobić zapasy. Zapowiadała się na
naprawdę paskudną, ale wyglądało na to, że nie będę spędzał jej
samotnie.
Cholera, nawet jeśli nie uda mi się spróbować tego małego
rudzielca, posiadanie jej w chacie i słodki zapach wydający się ją
otaczać, było kurewsko miłe. To sprawiło, że zdałem sobie
sprawę, jak bardzo tęskniłem za kobietą.
A może to Vivian wydobywa ze mnie te uczucia?
Po tym, jak zrobiłem jej kanapkę, tylko na wypadek, gdyby
była głodna, usłyszałem wyłączanie prysznica. Zacisnąłem dłonie
po bokach i nie mogłem nic pomóc na wyobrażenie sobie, jak
wychodzi naga z pod prysznica, a jej ciało ocieka wodą. Nawet
przez jej ubrania, byłem w stanie stwierdzić, że każdą krzywiznę
miała na swoim miejscu. Była naturalnym rudzielcem? Kurwa,
samo myślenie o tym, że mogła być, a jej cipka miała takie same
czerwone fale co włosy na głowie sprawiało, że z trudem
powstrzymywałem jęk.
Chwyciłem butelkę wody i talerz z kanapką, udając się do
salonu. Stawiając je na stoliku do kawy, przesunąłem dłońmi po
udach i wpatrzyłem się w płomień kominka. Byłem
podenerwowany ponownym jej zobaczeniem, a to sprawiło, że
wypełniła mnie ta niezręczna nuta. Ale prawdą było, że nikt,
nawet kiedy mieszkałem w mieście, nie sprawił, że czułem się w
ten sposób. Mogłem obwiniać o to długi czas celibatu, ale lubiłem
na nią patrzeć, słuchać jej głosu i obserwować reakcję na moje
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
32
komentarze.
Dźwięki trzaskającego ognia nie powstrzymały szumiącego
we mnie pożądania. Złapałem jeszcze kilka kawałków drewna i
dołożyłem je do ognia, odsysając go pogrzebaczem. Starałem się
czymś zająć, a także odciągnąć mój umysł od gówien o jakich nie
powinien myśleć.
Wtedy otworzyły się drzwi od łazienki, nie mogłem
powstrzymać się od obejrzenia za siebie.
Vivian owinęła się szczelnie szlafrokiem, materiał był tak
duży, że nie mogłem oprzeć się wrażeniu, iż wyglądała w nim
słodko. Rękę miała położoną na ramieniu, trzymając jego klapy i
wyglądała na zdenerwowaną.
Usiadła naprzeciw mnie, złapała talerz i przyglądała się mu
przez chwilę. - Dzięki... za wszystko. - Uniosła głowę, a nasze
spojrzenia się spotkały.
Mógłbym powiedzieć, że nie ma problemu i że zrobiłbym to
dla każdego, ale byłoby to kłamstwem. Jeśli jakiś dupek
przyszedłby tu, szukając jakiegoś miejsca do ukrycia się,
odesłałbym go tam skąd przyszedł. Nie byłem dupkiem; po
prostu lubiłem swoją prywatność.
Lecz wtedy zobaczyłem Vivian stojącą na moim ganku i
chciałem tylko zabrać ją do środka i uczynić swoją. Przywiązanie
było natychmiastowe i czasochłonne.
- Proszę bardzo - w końcu odpowiedziałem po długich
sekundach ciszy. Nie zostałem aby posiedzieć, zamiast tego
wstałem i złapałem świece. Wiedziałem, że prąd wysiądzie
szybciej, niż później.
Kurwa! Bycie z nią sam na sam bez prądu, ze światłem
dochodzącym tylko ze świeczek i kominka... tak, obrazy same
poszły prosto do moich pieprzonych dżinsów.
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
33
Vivian
Siedzieliśmy tutaj ponad godzinę. Skończyłam kanapkę i
butelkę wody, którą dał mi Jake i starałam się rozpaczliwie nie
ujawniać swoich pragnień. W ogóle nie rozmawialiśmy; po tym,
jak skończyłam jeść, wspomogłam się jedną z jego wielu książek.
Ale nie czytałam tej głupiej rzeczy. Nie mogłam nic pomóc na to,
że obserwowałam co robi Jake przez cały ten czas.
Świece zostały zapalone dokładnie w tym samym czasie,
kiedy światła zaczęły mrugać, aż w końcu zgasły całkiem.
Grzmoty i błyskawice waliły zażarcie, a deszcz uderzał o okna.
Teraz Jake usiadł na wprost mnie, czyszcząc i ostrząc topór.
Może robienie tego powinno mnie przestraszyć, ponieważ
patrzenie, jak to robi było przytłaczające, ale nie bałam się go.
Byłam dla niego mokra.
Obserwując, jak Jake przeciąga ściereczką po metalu, po
ostrej krawędzi noża, gdy go naostrzył... wszystko to sprawiło, że
moje ciało było tak napięte, iż gdybym poszła teraz do łazienki i
dotknęła swojej łechtaczki, to doszłabym w kilka sekund.
Jake odłożył ściereczkę, wstał i powiesił swoją siekierę na
haczyku wbitym w ścianę. Nigdy w całym swoim życiu nie
pomyślałam, że drwal może być taki seksowany.
Byłam podniecona, tak cholernie mokra, że nie mogłam
nawet jasno myśleć. Nigdy nie byłam tak napalona, a nic
seksualnego się nawet nie wydarzyło. Byłam tak pobudzona
przez ten alkohol, atmosferę przez brak elektryczności, kominek i
drwala-całkowcie-męskiego, że nie mogłam nawet racjonalnie
myśleć?
Czy ja w ogóle chciałam myśleć racjonalnie? Czy chciałam
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
34
to tylko "bezpiecznie rozegrać"?
- Chcesz więcej? - zapytał tym swoim szorstkim, głębokim
głosem, wskazując na moją pustą szklankę po whisky.
Kiwnęłam głową, ponieważ w tej chwili trochę więcej płynnej
odwagi zdecydowanie złagodzi moje nerwy i zwiększy pobudzenie.
Obserwowałam, jak Jake wszedł do kuchni. Domek był
mały, ale zdecydowanie wygodny. To mu pasowało, chociaż nie
miałam pojęcia, jakim był człowiekiem. Ale samo spojrzenie na
niego, posiadanie tej małej wiedzy, że był tutaj i wykonywał
zawód drwala, upewniało mnie, że ta przestrzeń idealnie do niego
pasuje.
Był odwrócony do mnie plecami, kiedy nalewał nam więcej
whisky do szklanek, więc wykorzystałam swój czas, aby spojrzeć
dokładniej na jego umięśnione ciało. Nie byłam ślepa na surową
władzę, jaką roztaczał. Był całkowitym mężczyzną na wskroś, a
ja czułam się, jak mała dziewczyna w ogniu, tak bardzo go
pragnęłam.
Wtedy odwrócił się twarzą do mnie, dwie szklanki w jego
dłoniach wypełnione były bursztynowym płynem. Pozwoliłam aby
mój wzrok przesunął się po liniach wypukłości i zagłębieniach
jego klatki piersiowej. Mięśnie piersiowe miał ukształtowane, na
brzuchu wyrzeźbiony sześciopak zbiegający się w literę V, która
znikała pod spodniami, na jej widok moje mięśnie wewnętrzne
się zacisnęły.
Samo patrzenie na niego sprawiało, że czułam się, jakbym
nie była z mężczyzną od lat, jakbym nigdy nie była właściwie
wypieprzona. Ale cholera, po prostu wiedziałam, że Jake mógłby
sobie poradzić z tym zadaniem o wiele lepiej, niż tylko dobrze.
Obrazy w mojej głowie były bardzo brudne, na pewno nie
pasujące do damy, ale nie obchodziło mnie to. Chciałam go, a
spożywany alkohol pomagał zmniejszyć moje zahamowania z
każdą sekundą.
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
35
Elektryka została odłączona, a jedyne światło jakie
pochodziło, było z kominka i świec rozstawionych wokół pokoju.
Alkohol płynął w moich żyłach, a widok i zapach Jake -
mężczyzny we wszystkich tego słowa znaczeniach - sprawiał, że
chciałam po prostu wyluzować i powiedzieć, pieprzyć wszystko
inne. Nigdy nie miałam przygody na jedną noc, a wszystko do
czego doszłoby z Jakiem, byłoby właśnie tym, a każda myśl o
moich tylko podstawowych pragnieniach, była tak bardzo
atrakcyjna.
Podał mi szklankę i usiadł z powrotem. Łapczywie ją
wypiłam, patrząc na niego. Jestem tutaj dopiero od kilku godzin,
a już mam ochotę na zerwanie tego szlafroka i zaprezentowanie
się przed nim w najbardziej erotyczny i obsceniczny sposób.
Boże, zaczynam robić się szalona.
Nie wziął jeszcze łyka drinka; zamiast tego patrzy na mnie,
gdy zachowuję się jak moczymorda.
- Zwykle nie piję tak dużo.
To była prawda, zgaduję także, że moje podniecenie jest tak
intensywne, że przyćmiewa mój mózg.
- Więc, byłeś tutaj sam przez tak długi czas? - pytam, choć
już mi to powiedział. Biorę kolejnego drinka i obserwuję, jak się
odchyla do tyłu na krześle. Jego pierś napina się od tego ruchu,
a moje usta stają się mokre, kiedy staram się nie patrzeć, jak
opętana, ponieważ tak bardzo go pragnę.
- Tak - odpowiada i upija swoją whiskey.
- Byłeś sam przez ten cały czas?
Bierze kolejnego łyka, odsuwając z dala szklankę i
balansując nią na kolanie. - Tak.
Przytakuję i patrzę w dół na jego stopy. Są nagie i
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
36
zauważam, że nawet one są atrakcyjne.
- I jako praca rąbiesz drewno? - Oczywiście, że to robi, ale
jestem teraz rozproszona przez zdenerwowanie.
- Rozbijając go do najprostszej formy, tak, żyję z rąbania
drewna. - Uśmiecha się, tylko kącik jego ust unosi się do góry, a
ja czuję, jak moje całe ciało zalewa ciepło.
Spoglądam na siekierę, która wisi na ścianie. Jest ogromna,
z żelaznym uchwytem, ale ostrze jest świeżo wyczyszczone i
naostrzone. Wyobrażam sobie, jaki rodzaj siły musi posiadać,
żeby robić to codziennie.
Kiedy odwracam twarz z powrotem do niego, zaskakuje
mnie to, że jest teraz pochylony do przodu i skupiony na mnie.
Jest podparty na krawędzi krzesła, szklanka z drinkiem stoi na
stoliku do kawy, a przedramiona opiera o uda. Utrzymuje
spojrzenie dokładnie na moich oczach, czuję jak serce
podskakuje mi do gardła.
- Co ty na to Vivian, że skończymy z tym gównem?
Sposób w jaki to mówi, słowa które wypowiedział, były
rozgrzane, pobudzone.
Zaciskam palce wokół swojej szklanki.
Czy w pokoju zrobiło się cieplej, czy to tylko ja?
- Co? - zapytałam cicho. - O czym ty mówisz? - Boże, nawet
się nie poznaję, brzmię jak popieprzona.
Unosi brew na moje pytanie, ale nie odpowiada od razu. Po
kolejnej chwili ciszy, w końcu się odzywa. - Chcesz zachowywać
się, jakbyś nie była podniecona, że nie czujesz tej szalonej, jak
cholera chemii?
Przełknęłam, nie mówiąc nic, ale wiedziałam, że odpowiedź
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
37
jest zapewne wypisana na całej mojej twarzy.
- Chcesz udawać, że nie przypatrujesz się każdej części
mojego ciała, może zastanawiając się, jak duży jest mój kutas?
O. Boże.
- Ponieważ, jak cholera pewne jest, że ja się przypatrywałem
twojemu, zastanawiając się, czy włoski na twojej cipce są takiego
samego koloru, jak te na głowie.
Głęboki dźwięk jego głosu sprawił, że moje wewnętrzne
mięśnie się zacisnęły w pożądaniu jeszcze mocniej.
Jego powieki były pół przymknięte, kiedy patrzył na mnie. -
Ponieważ powiem ci jedną rzecz. - Minęłam chwila, zanim
kontynuował. - Czerwony jest moim kurewsko ulubionym
kolorem.
Myślę, że moje jajniki po prostu eksplodowały.
Oczywiście, zastanawiałam się czy wybrzuszenie, które
widziałam u niego było równie imponujące bez ubrań.
- Nie byłem z kobietą od pięciu pieprzonych lat, Vivian.
Poczułam, jak moje oczy się rozszerzają. A wtedy wstał i
jedyne co mogłam zrobić, to siedzieć i patrzeć, jak podchodzi
bliżej. Wziął szklankę z mojej dłoni i postawił ją obok na stoliku.
Lecz już po tej czynności się nie ruszył, po prostu stał przede
mną, jego okryty dżinsem fiut był tuż przed moim nosem, a
erekcja napierała na materiał.
- Przyznaj, że pragniesz mnie tak bardzo, jak ja ciebie.
Przeniosłam spojrzenie z wybrzuszenia na jego twarz. Jego
oczy były naa wpół przymknięte, wargi lekko rozchylone.
- No dalej - namawiał, wyzywając. - Powiedz mi.
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
38
Mogłam to zrobić? Przyznać, że pragnęła faceta, którego
poznałam przed kilkoma godzinami? Burza toczyła się na
zewnątrz, a cała atmosfera nocy sprawiła, że czułam się bardziej
pijana, niż w rzeczywistości byłam. Lecz zamierzałam powiedzieć
te słowa. Ponieważ od przybycia na to pustkowie, nigdy nie
czułam się swobodniej. I czy nie powinnam żyć moim życiem tak,
jak tego chcę, nawet jeśli oznacza to przespanie się z krzepkim
drwalem?
- Tak - wyszeptałam. - Pragnę cię.
Teraz już nie było odwrotu.
Nie, żebym go w ogóle chciała.
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
39
Rozdział 6
Jake
Ściągnąłem Vivian z kanapy w krótszym czasie, niż kilka
sekund. Powiedziała mi, że tego chce; chciała mnie, a ja miałem
zamiar jej to dać. Przycisnąłem ciało do jej, przyszpilając swojego
twardego fiuta do jej brzucha i nie mogłem zatrzymać
warknięcia, które ze mnie wyszło.
- Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę z tego na co sie
zgodziłaś - powiedziałem z jękiem i spojrzałem na jej usta. - Pięć
lat bez kobiety sprawiło, że zrobiłem się dziki, Vivian. - Uniosłem
wzrok i spojrzałem w jej oczy. - A kiedy zaczniemy, nie
zatrzymamy się dopóki nie dojdziesz na moim fiucie przynajmniej
raz.
Rozchyliła usta i zassała oddech.
- Zamierzam wypieprzyć cię tak dobrze i szorstko, że nie
będziesz w stanie wygodnie jutro usiąść, bez myślenia o moim
kutasie zakopany w tobie.
- Boże - szepnęła.
- Sprawię, że będziesz krzyczała więcej niż to do czasu, aż
skończymy. - Czułem, jak bestia we mnie uwolniła się, jakbym
nie mógł się kontrolować. Pragnąłem ją tak cholernie mocno, i
choć miałem wiele stłumionego pragnienia, to wiedziałem, że nie
byłbym taki rozszalały z żadną inną kobietą.
Coś w Vivian sprawiało, że byłem na skraju dojścia we
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
40
własnych spodniach. Zobaczenie jej stojącej na moim ganku, jej
zmierzwione rude włosy, kobiece ciało, dużo mniejsze niż moje,
przemówiło do mnie.
Tak, chciałem dosiąść ją teraz i tutaj.
Złapałem garść jej rudych włosów, odciągając głowę do tyłu,
tak aby jej gardło było obnażone, pochyliłem się i przesunąłem
językiem w górę i w dół po łuku. Boże, smakowała kurewsko
niewiarygodnie, świeżo i czysto, jak cytryny. I pachniała, tak jak
ja. To sprawiło, że obudziła się we mnie zaborcza strona.
- Mam zamiar rościć sobie każdą twoją część - spojrzałem
prosto w jej oczy. - Zamierzam posiąść każdy twój cal. -
Obniżyłem głos. - A kiedy z tobą skończę, Vivian, będziesz
wiedziała doskonale, jak to jest być z prawdziwym mężczyzną.
A kiedy to wszystko zostanie powiedziane i zrobione, nie
wiem, czy będę w stanie pozwolić jej odejść.
Vivian
Jego usta były na moich w następnej sekundzie.
Stopniałam przy nim, nigdy wcześniej nie czułam tego typu
męskości. Jego kutas wbijał się w mój brzuch, twardy, gruby i
ogromny. A z pewnością, nigdy nie byłam z mężczyzną, który był
tak wielki... wszędzie.
Nadal trzymał swoją dłoń w moich włosach, jego palce
zaplątane w moich kosmykach. Wykorzystał swoją drugą dłoń,
aby przesunąć nią po moich plecach w dół i złapać przez szlafrok
za mój tyłek.
Chciałam się pozbyć tego cholerstwa.
Całował mnie szorstko i mocno, przesuwając swoim
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
41
językiem w moich ustach i roszcząc sobie mnie całkowicie. Nigdy
wcześniej nie czułam się tak opętana przez mężczyznę. Dłoń w
moich włosach zacisnęła się mocniej, wysyłając ból przyjemności
przez skórę mojej głowy, do piersi i wreszcie do mojego centrum.
Jęknęłam, a ten dźwięk wydawał się wywołać w nim coś
innego. Jake chwycił dłońmi za moją talię i bez wysiłku podniósł
mnie z podłogi. Wyobraziłam sobie, jak włada tym toporem,
wykorzystując całą swoją siłę każdego dnia. Moja cipka się
zacisnęła i zrobiła bardziej wilgotna.
Zacisnęłam nogi wokół jego talii. Ręcznik się rozwiązał, a ja
byłam pod nim naga. Poczułam ciepłą, twardą skórę brzucha
dokładnie przy mojej cipce. Uciekło ze mnie westchnienie na to,
jak bardzo byłam wrażliwa.
Mruknął, trzymał mnie w górze jednym ramieniem, a drugą
dłoń ponownie zakopał w moich włosach. Z moim gardłem
ponownie wygiętym w łuk, przerwał pocałunek i przeciągnął
językiem po mojej szyi. Boże, zakochuję się w tej rzeczy. To
sprawiło, że całe moje ciało mrowiło.
Następnie postawił mnie na ziemi, odsunął się o krok i
szybkim ruchem ściągnął ze mnie szlafrok.
Stałam tam, naga, moje sutki były twarde, piersi ociężałe, a
cipka tak mokra, że nie byłabym zaskoczona, gdyby trochę z tej
wilgoci spływało w dół po moim udzie.
Wyglądał na przepełnionego emocjami, zadrżałam w
odpowiedzi, nie będąc nawet w stanie aby powstrzymać reakcję.
Jake przysunął się bliżej, przesuwając dłoń na mój tyłek i
przytrzymując moje spojrzenie, ściskając policzek. Czułam każde
zgrubienie na jego palcach. Było to dowodem na pracę fizyczną,
jaką wykonywał.
- Jesteś dla mnie mokra? - zapytał cicho.
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
42
Mogłam tylko przytaknąć.
- Chcesz, żebym dotknął twojej mokrej cipki?
Ponownie, mogłam tylko przytaknąć.
Przebiegł swoimi zębami w górę i w dół po mojej szyi,
przygryzając skórę i przesuwając erekcją po moim brzuchu. Nie
mogłam znieść olbrzymiego gorąca, całego tego uosobienia
męskości. Umrę, jeśli nie poczuję go w sobie, pomagając
zapomnieć o wszystkich tych gównianych rzeczach, z jakimi
miałam do czynienia.
Byłam rozgorączkowana i podekscytowana; wszystko o
czym mogłam myśleć to, jakie będzie uczucie posiadania
wszystkich tych cali we mnie.
- Kurwa, jestem tak cholernie dla ciebie twardy, że nie mogę
tego znieść.
Moje ciało zamrowiło jeszcze bardziej po tym, co powiedział.
Wymamrotał coś cicho i szorstko przy mojej skórze, a ja
zamknęłam oczy i po prostu wchłaniałam to wszystko. Czułam
się, jak pieprzona dziewica od doznań, jakie wywoływał u mnie
ten mężczyzna. Nigdy wcześniej nie czułam tego rodzaju
intensywności.
Przenosząc swoje dłonie pomiędzy nasze ciała, starałam się
odnaleźć zamek w jego spodniach. Potrzebowałam je zdjąć, aby
go zobaczyć. Wydaje się, że nic z tego, ponieważ w następnej
sekundzie owinął ponownie ręce wokół mojej talii i odwracając
mną, pochylił nad kanapą.
Zacisnęłam palce na tkaninie i spojrzałam na niego przez
ramię.
Wyraz jego twarzy sprawił, że uciekł ze mnie cichy jęk.
Czułam, jak moje oczy rozszerzają się, kiedy ukląkł za mną,
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
43
doznałam jego ciepłego dotyku, wilgotnego oddechu uderzającego
w poliki mojego tyłka.
W tym momencie hiperwentylowałam.
Warknął i ścisnął mój tyłek, zaraz przed tym, jak jego nos
przesunął się w górę i w dół mojego guziczka. - Pachniesz tak
cholernie dobrze. - Jego ciężka dłoń uderzyła w mój prawy
pośladek, uwalniając ze mnie pisk radości i zaskoczenia. Uniósł
wzrok i spojrzał na mnie. - Podoba ci się, kiedy to robię?
Pokiwałam głową. Tak, naprawdę mi się to podobało.
Choć wciąż na mnie patrzył, przeniósł dłoń na drugi
pośladek. Jake uderzał w kółko, jeden po drugim, dopóki nie
zrobiły się gorące, ale w dobrym tego słowa znaczeniu.
- Kurwa, masz idealny tyłek, duży, soczysty i tak cholernie
do wypieprzenia.
Wypieprzenia?
Nigdy wcześniej nie miałam analu, ale żeby być szczerą, w
tym momencie, pozwoliłabym zrobić Jakeowi wszystko, co tylko
by chciał.
Zacisnął palce, wbijając je mocniej w skórę moich pośladów
i zaczął poruszać moim ciałem w przód i tył, wywołując u mnie
drżące jęki.
Przygryzłam wargę i zamknęłam oczy, kiedy ekstaza
przejęła nade mną kontrolę. Uleciało ze mnie powietrze i
rozchyliłam powieki, kiedy oddzielił od siebie moje pośladki.
- Tak, taka do wypieprzenia. - A następnie przebiegł
językiem w górę i w dół po mojej cipce. Zasysał i lizał, przygryzał i
warczał naprzeciw mojemu spuchniętemu, rozgrzanemu ciału. -
To było tak dawno, Vivian - mruknął przy moim ciele.
Był nieugięty w swoim ataku, a ja nie chciałam, żeby
przestawał.
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
44
Byłam znacznie bardziej stłumiona, niż myślałam, a Jake
wiedział doskonale, które przyciski we mnie nacisnąć, abym
odpuściła.
Miałam zamiar dojść.
Ale, oczywiście, jak tylko miałam odpuścić - po raz pierwszy
od miesięcy - odsunął się. Jęknęłam z frustracji i usłyszałam, jak
chichocze za mną. Dał mi klapsa w tyłek, rozsunął poliki i wrócił
do jedzenia mnie.
- Nie dojdziesz dopóki nie powiem, że możesz - oznajmił
naprzeciw mojej łechtaczki, jego słowa były stłumione. Przesunął
swoim językiem wzdłuż mojej cipki i powrócił do lizania, dopóki
nie znalazł się przy mojej drugiej dziurce. Zacisnęłam dłonie za
tkaninie kanapy jeszcze mocniej. To było niezwykłe uczucie,
posiadanie kogoś, kto lizał mnie właśnie w tym miejscu, ale
również było ono cholernie dobre.
Jęknął, kiedy mnie lizał, jego dłonie trzymały mój tyłek,
palce boleśnie wbijały się w skórę. Ale kochałam ten dyskomfort.
- Boże, pachniesz tak cholernie dobrze. - Nieprzerwanie
masował krągłości mojego tyłka, rozciągając pośladki nawet dalej
od siebie, lecz wówczas puścił je, aby wróciły na swoje miejsce i
zakopał w nich swoją twarz. To było erotyczne, gorące i pewnego
rodzaju tabu, aby mieć go tam, jedzącego mój tyłek.
Ale chciałam więcej, o wiele więcej.
Byłam bliska dojścia, nawet jeśli nie dotykał mojej
łechtaczki, ale odsuwałam to od siebie. Zmusiłam się, aby
utrzymać niewielką ilość samokontroli.
- Zapytaj mnie o to, kochanie - powiedział Jake i klepnął
mnie mocno w jeden z policzków.
- Boże - jęknęłam.
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
45
Ponownie uderzył, oczywiście chcąc, abym zaczęła o to
błagać.
Nie cofnęłabym się przed zrobieniem tylko tego.
- Jeśli chcesz mojego kutasa w swojej cipce, będziesz mnie o
to musiała poprosić.
O. Boże.
- A wiem, że chcesz te całe dziesięć cali
4
mojego ogromnego
kutasa, zakopane głęboko w tobie.
Dziesięć cali?
Kurwa.
Jego słowa były takie wulgarne. Cholera, nakręcały mnie.
- Daj mi to - powiedziałam z większą siłą, niż myślałam, że
mogłam właśnie wtedy posiadać. - Daj mi tego wielkiego kutasa.
Warknął i uderzył mnie w dupę; w tym samym czasie
przesuną przez moje tylnie wejście językiem.
- Pachniesz, jak ja, jak moje mydło. - Zacisnął uchwyt na
moim ciele, jego broda przesunęła się po mojej skórze. - To tak
cholernie gorące. - Z jeszcze jednym liźnięciem na moim tyłku,
Jake się odsunął. Spojrzałam przez ramię i obserwowałam, jak
stanął ze mną, skupiony na mojej cipe i tyłku, jego stojący fiut
wydawał się ogromny.
Wciągając powietrze, poczułam jak moje ciało tężeje, kiedy
zaczął ściągać spodnie. Był duży i twardy... wszędzie. Zawsze
wybierałam "grzecznych chłopców", ale Jake zdecydowanie nie
był w tej kategorii. Był twardy i surowy z krótkimi ciemnymi
blond włosami pokrywającymi całą jego umięśnioną pierś, a linia
4
10 cali - 25,4cm... poważnie? Jak dobrze się zamachnie, może uderzyć się nim
w twarz...
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
46
od nich ciągnęła się prosto do potwora między jego nogami.
Jego kutas był, bez wątpienia, największym jakiego do tej
pory widziałam.
Chwytając za jego podstawę, pogładził go kilka razy, kiedy
patrzył prosto w moje oczy.
- Sięgnij za siebie i rozszerz dla mnie swoje pośladki. - Jego
słowa były poleceniem, rozkazem.
Nie miałam zamiaru go nie posłuchać.
Chwyciłam za każdy pośladek i rozsunęłam je, pokazując
mu jak bardzo byłam dla niego mokra, jak gotowa byłam na jego
kutasa.
- Skurwysyn, nie mogę się nadziwić, jak mokra i różowa dla
mnie jesteś.
Byłam przemoczona dla Jake.
Podszedł bliżej i przesunął po mojej cipce palcem. Zatrzymał
się, kiedy dotarł do dziurki i z wciąż utrzymującym się
spojrzeniem na moich oczach, pchnął go do środka.
Natychmiast, moje mięśnie zacisnęły się na nim mocno. Czułam
się dobrze, ale potrzebowałam czegoś znacznie większego.
Mruknął z aprobatą.
- Zamierzam tutaj wsadzić swojego penisa, Vivian -
powiedział i zaczął pompować we mnie grubym palcem. -
Zamierzam napełnić cię moją spermą, uczynić moją.
Nie mogłam poradzić nic na dźwięk, który ze mnie wyszedł.
Natychmiast wyciągnął ze mnie swój palec i włożył go do
swoich ust, zlizując z niego moje podniecenie. - Mmmmm.
Smakujesz tak cholernie dobrze. - A potem był za mną,
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
47
trzymając moje biodra jedną ręką oraz dostosowując drugą
czubek swojego penisa do mojego wejścia.
Opuścił mnie jęk na uczucie jego grubości napierającej na
moje wejście.
- Muszę zrobić to szorstko, Vivian. Potrzebuję poczuć
ścianki twojej cipki zaciskające się na mnie. Nie chcę nic
pomiędzy nami. - Patrzyliśmy na siebie przez chwilę. - I tak nie
mam prezerwatyw, ale jestem czysty.
Przełknęłam, ponieważ byłam tak podniecona, że nawet nie
pomyślałam o zabezpieczeniu. I tak byłam na pigułce, więc
byliśmy bezpieczni od nieplanowanej ciąży. Jeśli to zrobię, to
naprawdę się to stanie. - Pieprz mnie, Jake.
- Kurewsko wymagająca, kochanie. - Zakopał swoje palce w
moich biodrach i wiedziałam, że w tym miejscu rano pojawią się
siniaki.
Boże. To sprawiło, że zrobiłam się bardziej wilgotna, ta
wiedza, że mam na sobie jego ślad.
Użył swojej stopy, aby oddalić od siebie bardziej moje nogi,
a następnie zaczął się we mnie wsuwać powolnym, ale bardzo
dokładnym ciągiem.
- Nie powoli - jęknęłam z frustracji. - Po prostu wpakuj tego
wielkiego kutasa we mnie.
Wyraz jego twarzy się ocieplił; wypuścił z siebie niski
dźwięk, a następnie zakopał we mnie całe te dziesięć cali, jednym
szybkim pchnięciem. Poczułam się całkowicie wypełniona,
rozciągnięta do tego stopnia, że czułam się, jakbym została
podzielona na dwie części, ale cholera, to było dobre uczucie.
- Mogłaś być z mężczyznami, którzy lubili, kiedy miałaś
kontrolę - powiedział i klepnął mnie mocno w tyłek. - Ale tutaj, ze
mną, jestem jedynym, który ją posiada. - Wyciągnął go tak, że
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
48
tylko końcówka była we mnie. - Ze mną, Vivian, jestem
mężczyzną, a ty jesteś kobietą.
Przez sposób w jaki to powiedział, poczułam się jakby
pokazywał mi dokładnie, jak bardzo może być męski.
- Kiedy jesteś ze mną, jestem jedynym który pieprzy,
kochanie, a nie na odwrót.
Wszystko, co mogłam zrobić to skinąć głową, że się zgadzam
i rozumiem.
Wtedy Jake zaczął mnie pieprzyć. Wyciągając i wpychając
we mnie z powrotem te wszystkie grube cale. Moje wewnętrzne
mięśnie zacisnęły się wokół jego długości i mruknął, podnosząc
swoją szybkość i intensywność.
- Chcę tego do końca, ale tak dobrze cię czuć - warknął.
Oparłam czoło o oparcie kanapy, po prostu trzymając się,
kiedy mnie pieprzył. Zdecydowanie pokazał mi, jak to jest być z
prawdziwym mężczyzną.
Puścił moją talię i rozszerzył moje pośladki tak bardzo, że
wiedziałam iż obserwował, jak jego kutas porusza się we mnie.
- Ja pierdolę, kochanie. - Przyśpieszył i uderzył we mnie
mocniej. - Twoja cipka jest tak bardzo ciasna i mokra - jęknął. -
Jesteś tak cholernie gorąca. - Ponownie się we mnie wbił i
kontynuował, dopóki nie mogłam widzieć prosto.
- Mam zamiar dojść. - Nie chciałam tego kończyć, ale
chciałam także po prostu odpuścić.
- Jeszcze nie - powiedział i pochylił się, aby przesunąć
językiem wzdłuż mojego kręgosłupa. - Nawet twój pot jest
cholernie słodki. - Pracował swoim penisem wewnątrz mnie w
głębokich, długich uderzeniach, zacisnęłam dłonie na kanapie,
dopóki nie poczułam jak ból promieniuje z moich kostek.
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
49
Kropelki potu Jake opadły na moje plecy, wygięłam się w
łuk. Może było to dla mnie zwierzęce, ale chciałam jego potu na
sobie, oznaczającego mnie.
Kontynuował wchodzenie we mnie, a ja zmusiłam się do
trzymania jego polecenia, lecz wykonywałam gównianą robotę.
Przygryzłam wargę, smakując krew i zdałam sobie sprawę, że
przegryzłam skórę. Wbił się we mnie kolejne trzy razy, następnie
się zatrzymując, jego jaja dociskały się do mojej cipki.
- Chcesz dojść?
Pokiwałam głową, nie zdolna aby stworzyć spójne zdanie.
Wycofał się, więc końcówka ponownie rozszerzała moje
wejście. - Więc dojdź na całym moim fiucie. Mocząc mnie w tym.
- A następnie wbił się tak mocno, że dla niego doszłam.
Światła rozbłysły w moich oczach, w głowie się rozmyło,
było tak, jakby świat połknął mnie w całości. Przyjemność, którą
czułam nie dała się z niczym innym porównać, a fakt że Jake
nadal mnie pieprzył sprawiał, że było to tylko lepsze. Zaraz przed
tym, jak orgazm mnie opuścił, Jake wyciągnął swojego fiuta i
obrócił mnie. Sekundę później miał mnie w swoich ramionach.
Owinęłam nogi wokół jego bioder, czując jak jego mokry kutas
drażni moje fałdki, moje spojrzenie błagało o więcej.
Jake sięgnął między nas, ustawił przy moim wejściu
swojego fiuta i jednym płynnym, mocnym ruchem wbił się we
mnie. Krzyknęłam i zamknęłam oczy. Trzymałam się go, z
nogami owiniętymi wokół jego bioder i ramionami trzymającymi
szyję. Ale był tak silny. Wiedziałam, że był jedynym, który nas
trzymał.
Zaczął kierować się w stronę łóżka, jego fiut nadal był we
mnie, jego usta znajdowały się teraz na mojej szyi. Przesunął
swoimi zębami w górę i w dół po moim gardle, na co zadyszałam.
Ten jeden orgazm nie zrobił nic, aby przyćmić moje pobudzenie.
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
50
- Mam nadzieję, że jesteś wytrwała, kochanie, ponieważ
jeszcze z tobą nie skończyłem.
Wyszedł ze mnie. I zanim wiedziałam, co się dzieje, czy
nawet mogłam zażądać aby nadal mnie pieprzył, Jake rzucił
mnie na środek swojego łóżka. Ze wszystkich stron zalał mnie
jego zapach. Była to wzbogacona dzikość i las. Zanim mogłam w
ogóle się przygotować na to, co zamierzał zrobić, Jake był na
mnie, jego duże ciało przyciskało mnie do materaca. Chwycił
moje uda, rozciągnął je na boki i wepchnął we mnie z powrotem
swojego kutasa, a to wszystko w ciągu kilku sekund.
Otworzyłam usta w niemym krzyku na uczucie bycia tak
wypełnioną i rozciągniętą. Moja cipka była delikatna, ale był to
rodzaj dyskomfortu, który tylko mnie nakręcał.
Oddychał teraz ciężko, jego masywna klatka piersiowa
unosiła się i opadała. - Mam zamiar cię rozerwać, Vivian, pożreć
każdy twój pieprzony cal. - Na pewno pokazał mi z czego został
wykonany. Zaczął się płytko we mnie wbijać. - Jutro, nadal
będziesz czuła mojego dużego kutasa w swojej cipce i będziesz
pamiętała wszystko, co ci zrobię.
- Tak - wyszeptałam.
- Chryste.
Jego głos był tak szorstki, jak papier ścierny, który
przesuwał się po całym moim ciele. Wszystkie mięśnie i ścięgna,
które zostały ulokowane pod jego skórą sprawiały, że czułam się
kobieco. Koniec jego penisa ponownie przycisnął się do mojej
dziurki, zatrzymał się na chwilę. Może chciał mnie dręczyć, a
może zmagał się ze swoją własną kontrolą. A następnie zaczął
pieprzyć mnie mściwymi ruchami.
Moje ciało przesunęło się na łóżku, głowa uderzała o
zagłówek. Zadyszałam na jego energiczne pchnięcia, aby wbiłam
paznokcie w jego skórę, pragnąc więcej.
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
51
- Spójrz na mnie. - Głos Jake był głęboki i żądający. To było
tak, jakby wszystko wokół mnie znikało, dopóki nie pozostał
tylko ten jeden moment. Był sztywny nade mną, ramiona miał
zablokowane, mięśnie napięte. - Chcę, żebyś patrzyła, jak
wsadzam swojego fiuta w twoją małą, napiętą dziurkę. - Spojrzał
na moje usta. - Chcę, żebyś patrzyła, jak czynię cię swoją.
Wiedziałam, że było to coś z rodzaju 'momentu w ferworze';
dlatego też mówił te wszystkie zaborcze rzeczy, ale cholera,
chciałam usłyszeć więcej.
Nigdy wcześniej nie czułam tego rodzaju chemii lub
pobudzenia. Nigdy nikogo nie chciałam tak bardzo, jak chciałam
Jakea. Nie wiedziałam, czy powinno mnie to przestraszyć, czy też
może ekscytować. Podniosłam się i podparłam na łokciach, moja
uwaga skupiona była na dole moje ciała. Nigdy nie patrzyłam,
jak pieprzył mnie mężczyzna. Po prostu pozwalałam, aby się to
działo i miałam nadzieję na orgazm.
Lecz z Jakem całe to doświadczenie było tak różne... tak
cholernie niesamowite.
Powoli wyciągnął go ze mnie, a ja obserwowałam jak jego
penis staje się widoczny, cały pokryty moimi sokami. Jake
wepchnął go z powrotem do środka i zajęło to każdą moją
cząstkę, aby trzymać się w górze i oglądać.
- Czy nie jest to cholernie gorące, kochanie?
Mogłam tylko przytaknąć.
Drżenie ramion i oddech wychodzący w nierównych
westchnieniach sprawiły, że nie mogłam utrzymać się dłużej w
tej pozycji. Nie chciałam, nawet jeśli Jake nie powiedział mi, że
mogę dojść.
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
52
Rozdział 7
Jake
Powinienem zdobyć pieprzony medal za to, ile swojej
samokontroli pokazałem z Vivian.
Obserwowałem, jak mój kutas wślizguje się i wychodzi z jej
ciasnej cipki. Jej ciało było różowe, mokre i spuchnięte; chwytało
mnie, jak żelazna pięść. Nigdy nie czułem się tak dobrze, nigdy
wcześniej nie potrzebowałem wypieprzyć kobiety, aż tak bardzo.
Mocno ściskałem jej uda, wbijając jeszcze mocniej palce w
skórę. Chciałem, żeby miała na sobie moje znaki, chciałem, żeby
jej kremowe ciało zabarwione było na niebiesko, pokazując moją
własność.
A ja posiadałem jej... każdą część.
Śliskość jej cipki i pulsujące ciepło, które otaczały mojego
penisa sprawiały, że zbliżał się mój orgazm. Nie chciałem tego
kończyć. Szczególnie, kiedy nigdy nie czułem czegoś tak dobrego,
jak Vivian. Ale i tak ostatecznie musiałem się poddać. Musiała
być kurwa obolała po pieprzeniu się ze mną.
- Tak, kochanie. Tak cholernie dobrze cię czuć. - Pchnąłem
w nią i wycofałem się. Robiłem to cały czas, podkręcając
prędkość, dopóki moje jajka nie klepały w jej tyłek, a pot nie
kropli się na moim ciele. Moje skupienie było osadzone na jej
cyckach, które podskakiwały w górę i w dół. Były ogromne.
Pochyliłem się w dół i przebiegłem językiem po jednym, sztywnym
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
53
sutku. Szczyt był twardy i wydłużony, więc delikatnie go
ugryzłem.
Minął jakiś czas odkąd byłem z kobietą, więc oczywiście cała
ta zaborczość musiała wywodzić się z tego. Ale tak szybko, jak o
tym pomyślałem, odepchnąłem tą myśl.
Vivian była inna. Żyła tym samym życiem co ja, w tym
duszącym poczuciu uwięzienia, które nigdzie nie prowadziło.
Możemy znać się tylko od kilku godzin, ale nie było mowy, że
pozwoliłbym jej odejść. To było szybkie, szalone, i może nie miło
większego sensu, ale dałbym się za to wypatroszyć.
Chciałem, żeby Vivian była moja.
Uniosła swoje dłonie i przebiegła palcami po mojej klatce
piersiowej. Wiedziałem, że zamierzała dojść ponownie. Jej oczy
były szkliste, usta rozchylone, a policzki zaróżowione. Jej jęki były
miękkie i potrzebujące, pracowałem biodrami naprzeciw jej
mocniej. Wbijając się ostrzej i szybciej, powodując że moje jądra
odbijały się ciężej w górę i w dół.
To było nieprzyzwoite.
To było kurewsko gorące.
- Potrzebuję, żebyś doszła dla mnie jeszcze raz. Muszę
zobaczyć, jak odpuszczasz, zanim sam to zrobię. - Spuściłem
wzrok na jej cipkę i patrzyłem, jak mój fiut się w niej porusza. -
Rozszerz swoją cipkę. Pozwól mi zobaczyć, jak różową i mokrą
jesteś perfekcją.
Położyła się na łóżku i zrobiła to, co jej powiedziałem. Mój
penis rozszerzał ją. Na widok jej rozciągniętego ciała sparaliżowało
mnie. Wówczas jej mięśnie zacisnęły się wokół mojego fiuta.
- Właśnie tak, kochanie. Wydój mojego fiuta. Wyssij całą
moją spermę. - Sięgnąłem w dół i zacząłem pocierać jej
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
54
łechtaczkę. - Dojdź dla mnie, Vivian. - Spojrzałem w jej oczy,
kiedy pieprzyłem jej cipkę i masowałem łechtaczkę. - Jeszcze
jeden raz, kochanie. Daj mi jeszcze jeden.
I zrobiła to, posłuchała się mnie, jak grzeczna dziewczynka.
Obserwowałem, jak jej twarz zmienia się od podniecenia do
ekstazy, kiedy dochodziła i pozwoliłem także uwolnić się sobie.
Nie byłem w stanie tym razem tego powstrzymać.
Raz, dwa i na trzecie pchnięcie, zakopałem swojego fiuta tak
głęboko w niej, jak tylko mogłem. Doszedłem długo i ciężko,
wypełniając jej ciało swoją spermą, pozwalając jej wycisnąć się co
do ostatniej kropli. Moje ciało było napięte, mięśnie zaciśnięte.
Kurwa, nie mogłem nawet otworzyć oczu przez to, jak dobre to
było.
- Kurwa. Tak. - Te słowa po prostu wyleciały ze mnie, ale nie
obchodziło mnie to. - Jesteś moja. - Vivian musiała wiedzieć, co
mi zrobiła, jak ją widziałem.
Opadłem na nią, moje jaja były wysuszone, a serce grzmiało
w klatce piersiowej. Szybko przeturlałem się na bok, aby jej nie
zgnieść, ale chciałem ją zaraz obok siebie. Przyciągnąłem ją do
swojego ciała, położyłem dłoń między jej uda, zaraz obok jej
gorącej, mokrej cipki i pocałowałem w czubek głowy.
- Prześpij się, kochanie.
Zrobiłem się wkurzony na samą myśl o jej odejściu. Nie
wiedziałem, czy potrafiłem to zrobić, ponieważ miałem ją i
chciałem więcej... o wiele więcej. Zdałem sobie sprawę, że byłem
zaborczym draniem, jeśli chodziło o Vivian.
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
55
Rozdział 8
Vivian
Obudziły mnie dźwięki rąbanego drewna i zapach kawy.
Leżałam nieruchomo, wpatrując się w wiszące nade mną belki
sufitowe i słuchając dźwięków pękającego drewna. Unosząc
ramiona nad głowę, przeciągnęłam się, czując cudowny ból
całego ciała.
Jake pracował nade mną na takie sposoby, o których
istnieniu nawet nie wiedziałam.
Mój tyłek, cipka, a nawet cycki bolały od jego rąk, ust i
penisa. Wykorzystał całe to stłumione podniecenia, które
narastało w nim przez te wszystkie lata tutejszej izolacji, a także
z pewnością upewnił się, abym wiedziała doskonale jak to jest,
być wypieprzoną przez mężczyznę.
Mogę szczerze powiedzieć, że nigdy nie byłam z mężczyzną,
który postępował tak pierwotnie i intensywnie. Faceci, z którymi
miałam styczność do tej pory, wyglądali przy Jake'u, jak zdechłe
ryby w pościeli.
Zmuszając się do opuszczenia łóżka, usiadłam na chwilę na
skraju materaca, kiedy moje mięśnie zaprotestowały. Byłam
cholernie obolała pomiędzy udami, a wspomnienia o tym,
dlaczego tak się czułam, zalewały moją głowę. Moje wewnętrzne
mięśnie się zacisnęły i poczułam ciepło na całym ciele. Kiedy w
końcu zmusiłam się, aby stanąć, moje kolana się zatrzęsły.
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
56
Cholera, z pewnością będę chodziła na miękkich nogach.
Zaczęłam szukać szlafroka z ostatniej nocy, ale wówczas
przypomniałam sobie, że zapewne nadal leży na podłodze w
salonie. Lecz, jak tylko miałam wstać i po niego pójść,
zauważyłam leżącą na komodzie koszulkę i parę spodni
dresowych. Nie byłam pewna, czy zostawił je tam dla mnie, ale i
tak je założyłam.
Kiedy byłam już ubrana, spojrzałam na siebie w dół.
Tkanina na mnie wisiała. Oczywiście były to ubrania Jake’a, a ja
w nich pływałam. Jego zapach wypełnił moją głowę i poczułam
ten ponowny przypływ pożądania. To nie woda kolońska się z
nich unosiła, a las i prawdziwy męski zapach. Mój Chłopak Gór z
pewnością miał wszystko we właściwych miejscach.
Mój Chłopak Gór?
Czy ja go już zatwierdziłam, tylko po jednej nocy?
Przypomniałam sobie, że mam życie w mieście, a kiedy ten
tydzień się skończy, będę musiała to wszystko zostawić - łącznie
z Jakiem - za sobą. Nie wiem, dlaczego tak bardzo zaczęło mi to
przeszkadzać. Sama myśl o zostawieniu tego wszystkiego za
sobą: mężczyzny, który otworzył mój umysł na przyjemność i na
pewnego rodzaju wolność, której nigdy wcześniej nie
doświadczyłam, naprawdę mnie to męczyło.
Podeszłam do okna i odsunęłam zasłonę na bok, ale widok
za nim nie ukazał mi Jake ze swoją siekierą. Opuściłam pokój i
udałam się do kuchni, widok dzbanka pełnego kawy ożywił mnie.
Po chwyceniu kubka i wypełnieniu go ciemnym płynem, upiłam
łyk, wyglądając jednocześnie za okno nad zlewem. Normalnie
piłam swoją kawę z cukrem i mlekiem, ale po ostatniej nocy,
potrzebowałam czegoś naprawdę mocnego, żeby mnie obudziło.
W końcu pokonałam swoją drogę do tylnych drzwi,
otwierając je, wyszłam na mały taras.
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
57
Wtedy także go zobaczyłam.
Miał na sobie trapery, parę znoszonych dżinsów i białą
koszulkę. Lecz koszulka była już przesiąknięta od potu, a
dokładny widok jego pracujących mięśni sprawiał, że robiło mi
się gorąco i niewygodnie. Oparłam się o balustradę, trzymając
kubek między dłońmi i uzyskując piękny widok na gorącą pracę
fizyczną, jaką wykonywał Jake.
Podniósł swoją siekierę nad głowę i wydawało się, jakby
działo się to w zwolnionym tempie, kiedy obserwowałam, jak
poklei każdy jego mięsień się napina z mocą. Uderzył tą bronią w
dół o drewno, rozdzielając je na dwie części i natychmiast
chwytając następny. Po nim wziął kolejny i powtórzył akcję.
Robił to przez kilka kolejnych minut, zanim odłożył na bok
swoją siekierę i ściągnął koszulkę.
Och, cholera, to było jak mój osobisty film porno. Sięgnął za
siebie, chwytając za materiał kołnierza i przeciągnął ją przez
głowę. Kiedy koszulka została ściągnięta, wytarł w nią twarz, jego
mięśnie pleców spinały się i relaksowały na ten ruch. Odrzucił
na bok koszulkę i powrócił do pracy.
Nie wiedział, że go obserwowałam, niczym napalona
dziewczyna z bractwa, albo też lubił mieć publiczność. Tak czy
inaczej, nie zamierzałam przerywać jego koncentracji, aby
ujawnić swoją obecność.
Krople potu spływały po całej długości jego kręgosłupa, na
ten widok zacisnęłam uda. Cholera, nie domyśliłybyście się, że
byłam porządnie wypierzona zeszłej nocy, po tym, jak znów
napalona jestem teraz.
Jake podniósł znaczenie Drwala, na zupełnie nowy poziom.
Nie wiem, jak długo go obserwowałam, ale do czasu aż
rozłupał ostatni kawałek drewna i rzucił go na stertę innych,
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
58
byłam przemoczona pomiędzy udami, a moje sutki napinały na
materiał koszulki.
Wówczas Jake odwrócił się, a nasze spojrzenia się spotkały,
przysięgam, mogłam poczuć, jak jego podniecenie uderza prosto
we mnie. Żadne z nas nie poruszyło się przez jakiś czas,
zmusiłam się, aby stanąć prosto i postawić kupek na poręczy,
wciągnęłam uspokajający wdech. Spojrzał w dół na moje piersi i
nie było wątpliwości, że zauważył, jak twarde były moje sutki.
Dźwięk, który go opuścił wydawał się cholernie zwierzęcy i
wstrząsnął mną. Wtedy także zobaczyłam jakąś zmianę w jego
spojrzeniu, zaraz przed tym, jak ruszył do przodu, jakby był
gotowy mnie posiąść.
Boże, mam nadzieję, że mnie posiądzie.
Jake
Mogłem winić moje niezaspokojone pragnienie tym, że
byłem bez kobiety od kilku lat, ale prawda była taka, że to coś w
Vivian sprawiało, iż moją całą samokontrolę trafiał szlag.
Ostatniej nocy pieprzyliśmy się tak mocno i ostro, że byłem
zaskoczony tym, iż mogę zrobić się twardy, ale skurwiel pomiędzy
moimi nogami stanął na baczność. Kiedy zobaczyłem, że
obserwowała jak rąbałem drzewo, patrząc na mnie, jakby
wyobrażała sobie mnie nagiego, wszystko o czym mogłem myśleć
to o pochyleniu jej przez poręcz tarasu i wypieprzeniu.
I planowałem właśnie to zrobić.
Uprzejmości i bycia dżentelmenem, można się spodziewać
kiedy będę syty obu naszych potrzeb. A ja wiedziałem, że chciała
mojego kutasa wszędzie w sobie, ponieważ posłała mi spojrzenie,
mówiące "pieprz mnie teraz".
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
59
Chciałem moich rąk na jej nagim tyłku, zakopanego kutasa
głęboko w jej cipce i zamierzałem dostać to właśnie teraz.
Byłem na tarasie w kilka sekund, zatrzymując się na
przeciwko niej i warcząc nisko na to, jak dobrze wyglądała w
moich ciuchach. Ale potrzebowałem je teraz z niej ściągnąć.
- Wyglądasz wręcz dziko - szepnęła.
To jest dokładnie to, co czuję, kiedy na nią patrzę.
- Rozbierz się dla mnie - zarządziłem.
Widocznie zadrżała, ale od razu posłuchała. Wydałem z
siebie niski, gardłowy jęk na to, jak bardzo mi się to podobało. To
nie będzie trwało długo, ale teraz nie chodziło o wytrzymałość,
lecz o uwolnienie nas obojga.
W sekundę była bez spodni i koszulki, a ja przez dłuższą
chwilę napawałem się jej widokiem. Jej piersi były duże, a sutki
w ciemnym różowym kolorze. Długie rude fale opadały wolno na
ramiona, a delikatne włoski na cipce, tego samego koloru co na
głowie sprawiały, że mój kutas się szarpał.
- Czerwony jest moim kurewsko ulubionym kolorem.
Zadyszała, ale nie odpowiedziała. Wiedziałem, że już jej to
mówiłem, ale nie obchodziło mnie to. Chciałem, żeby cały czas o
tym pamiętała.
Rozpiąłem spodnie, pociągnąłem suwak w dół i chwyciłem
swojego fiuta. Dałem skurwielowi kilka pociągnięć, prejakulat
wydobywał się z dziurki, a całe moje ciało się spięło na to, jak
gotowy dla niej byłem. Przyglądała się, jak sobie trzepałem.
- Podoba ci się to? - zapytałem trzymając swojego kutasa w
dłoni i wskazując długością na nią.
Skinęła głową.
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
60
- Odwróć się - zażądałem, a kiedy to zrobiła, podszedłem do
niej. Chwytając jej pośladki, uderzyłem. Przeniosłem dłoń w dół
na wzgórek, słysząc ciało uderzające o ciało i warknąłem.
Ponownie uderzyłem w jej tyłek i po raz trzeci, patrząc jak jej
ciało robiło się różowe.
Vivian spojrzała na mnie przez swoje ramię. - Zamierzasz
mnie pieprzyć, czy co?
Chciała, żebym ją pieprzył? Och, będę pieprzył ją ostro.
Położyłem dłoń na dolnej części jej kręgosłupa i
przesunąłem ją w górę. Kiedy dotarłem na środek, pchnąłem ją
do przodu. Pochyliła się nad balustradą, jej cycki swobodnie
zwisały na drewnie, a nogi były szeroko rozstawione. Odchyliłem
się do tyłu, aby spojrzeć na wystawioną dla mnie cipkę, nie
mogłem się doczekać, aby dać jej to, czego chciała.
Chwyciłem za swojego kutasa, ustawiając go przy jej
wejściu i jednym mocnym pchnięciem, zakopałem się cały w jej
dziurce. Oboje jęknęliśmy; zamknąłem oczy i chwyciłem ją za
biodra. Mój fiut pulsował w niej, a uczucie jej ścianek
zaciskających się wokół mojego wału sprawiło, że mało co nie
wybuchłem teraz i tutaj.
Złapała za poręcz i zadyszała.
Tak, chcę dać jej to wszystko dobrze; dawać jej to, dopóki w
kółko nie będzie krzyczała mojego imienia. Wróci do miasta i
będzie myślała o mnie, ilekroć tylko pomyśli o jakimś fiucie.
Sama myśl o jej odejściu, o innym mężczyźnie dotykającym
ją sprawiła, że byłem tak bardzo wkurzony, iż widziałem na
czerwono.
Ona była moja. Jej cipka, cycki, tyłek... każda jej część była
moja.
- Jesteś moja - nakryłem się, że to mówię, zanim mogłem
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
61
powstrzymać uwalniające się słowa. Cholera, znaliśmy się mniej
niż dzień, a robiłem się cały zaborczy i tego typu gówno. Ale nie
cofnąłbym tego, a po tym, jak nasz czas razem się skończy,
będzie wiedziała, co to znaczy należeć do kogoś.
Zacząłem w nią walić, szybciej i mocniej, starając się dostać
tak głęboko, jak tylko mogłem.
- Jake - jęknęła.
O tak, kochałem słuchanie, jak wypowiada moje imię, kiedy
jestem głęboko w niej. Jej tyłek zatrząsł się od moich
energicznych pchnięć, ale oboje jęczeliśmy i wiedziałem, że to
kochała.
- Boże, tak - krzyknęła i odrzuciła do tyłu głowę.
Wyciągnąłem dłoń i chwyciłem za jej włosy, utrzymując jej gardło
wygięte w łuk, jak pchałem w nią od tyłu. Kurwa, dźwięki, jakie
wydaje sprawiają, że moje jajka się zaciskają. Nie chcę już dojść,
nie dopóki ona tego nie zrobi, nie dopóki nie będzie wiedziała, że
należy do mnie. Ale cholera, już byłem tak kurewsko blisko.
Byłem spocony od rąbania drewna, a teraz więcej kropelek
potu utworzyło się na mojej twarzy i klatce piersiowej, kiedy
pracowałem w niej swoim fiutem.
- Dochodzę - wyszeptała, jej usta były rozchylone, a oczy
zamknięte.
Dziękuję, kurwa, ponieważ to piekło, utrzymywać tak swoją
kontrole.
Odchyliłem się do tyłu, obserwując, jak mój kutas wchodzi i
z niej wychodzi, patrząc na to, jak jej soki błyszczą na moim wale
i wszystko zrobiło się mgliste. A kiedy poczułem, jak jej cipka
zaciska się szczególnie mocno na moim kutasie, nie mogłem
powstrzymać się od dojścia.
Zakopałem się głęboko w niej, ułożyłem dłoń na środku jej
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
62
pleców, utrzymując ją w pozycji, jakiej chciałem i wypełniłem jej
ciało swoim nasieniem. Jęknąłem kolejny raz, kiedy wytrysnąłem
głęboko w niej. Gdy byłem już wydojony do sucha, wyciągnąłem
go i spojrzałem w dół na jej cipkę. Chwytając za jej pośladki i
rozciągając je, zobaczyłem, jak moje nasienie z niej wypływa.
- Kurwa, to jest gorące - wymamrotałem i sięgnąłem w dół,
żeby przesunąć palcem wokół jej opuchniętego wejścia.
Wsunąłem w nią palec, teraz już pokryty moim nasieniem. -
Należę tutaj - powiedziałem, potrzebując aby to wiedziała.
Wymierzając jej pośladkowi kolejne klepnięcie, schowałem
swojego fiuta z powrotem do spodni i pomogłem jej się podnieść.
Nogi jej drżały, skłamałbym, gdybym powiedział, że nie sprawiło
to, iż czułem się cholernie dumny.
Chciałem powiedzieć jej, że nie musiała odchodzić, że mogła
spędzić ten tydzień tutaj, ze mną. Ale nie byłem typem faceta,
który wszystko na kimś wymuszał. Wiedziałem, że spędziła ze
mną dobrze czas, ale to nie znaczyło, że chciała spędzić resztę
swoich wakacji koczując w łóżku z moim penisem, pomiędzy jej
udami.
Mimo, że pomysł ten wydawał mi się wystarczająco
kuszący, żeby powiedzieć pieprzyć to i zażądać, aby tutaj została.
Podniosłem ubrania z podłogi i podałem je jej.
- Co ty na to, że cię nakarmię i wtedy możemy popracować
nad twoim powrotem do chatki? - Cholera jasna, nie chciałem
nawet myśleć o jej odejściu. Vivian spojrzała w dół na podłogę,
nic nie mówiąc, ale w końcu kiwnęła głową.
- Tak, prawdopodobnie powinnam wrócić do siebie,
prawda?
Czy ona mnie pytała, czy może też wątpiła w to, czego
chciała? Nie wiedziałem, ale nie chciałem też wychodzić na
dupka i naciskać. Zamiast tego, powiedziałem to, co
potrzebowałem, aby pamiętała skąd pochodzę.
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
63
- Ostatni dzień był cholernie niesamowity.
Usłyszałem, jak zasysa powietrze, a następnie przytakuje. -
Był. - Jej głos był delikatny, jakby chciała coś powiedzieć, ale się
wahała.
- Nie znam cię zbyt dobrze... - musiałem się uśmiechnąć, bo
chociaż poznałem ją naprawdę cholernie blisko to wiedziałem, że
wie co mam na myśli. - A ty tak naprawdę nie znasz mnie, ale
chciałbym to zmienić. - To był mocny strzał, sam pomysł, czy
chciałaby coś więcej mieć ze mną do czynienia, niż to co
dzieliliśmy, ale byłem gotów wyłożyć przed nią wszystko.
- Nie byłeś z kobietą od...
- To nie ma nic wspólnego z tym, co chciałbym od ciebie i z
tym, w jaki sposób chciałbym cię lepiej poznać. - Nie miało,
wiedziałem to, czułem w kościach. - Zanim się tu
przeprowadziłem, miałem dziewczynę, myślałem nawet, że byłem
zakochany. Robiłem te miastowe rzeczy, zatłoczone ulice i całą
ludność. Utknąłem i nie wiedziałem, że moje życie nie szło tak,
jak tego chciałem. - Dlaczego otwierałem się przed tą kobietą,
którą ledwo znałem było dla mnie niepojęte, ale nie chciałem,
żeby odchodziła bez wyjaśnienia. Sprawiała, że czułem się dobrze
i chciałem się tego trzymać. - Po zdradzie, zostawiłem ją i
wszystko inne za sobą. Nie chciałem już niczego więcej z tych
gówien, nawet jeśli nigdy więcej tego nie zobaczę, chciałem po
prostu odejść.
- Ja... - przerwała i odwróciła wzrok.
Dobrze, kurwa. Przesunąłem dłonią po brodzie i
wypuściłem powietrze. Nie byłem z kobietą przez tak długi czas,
że musiałem robić coś źle.
- To szybko. - Było jej odpowiedzią po kilku sekundach.
- Tak - to wszystko co odpowiedziałem, ponieważ była to
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
64
prawda. Nie powiedziała nic więcej, kiedy zakładała swoje
ubrania, a niezręczność wkradła się w tym krótkim czasie. Byłem
w niej, do cholery jasnej, więc dlaczego ta cisza była taka
niezręczna. - Chodź, pozwól, że cię nakarmię. - Odpuściłem, na
razie, ponieważ przed chwilą i tak już wiele spuściłem na jej
barki.
Lecz wiedziałem jedno; nie mogłem po prostu dać jej odejść,
nawet jeśli powiedziała, że było to jednorazowe. Jeśli
potrzebowała czasu, dam go jej. Ale nie będę się przez wieczność
trzymał z daleka.
Spróbowałem jej i teraz byłem cholernie uzależniony.
Ona była moja.
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
65
Rozdział 9
Vivian
Dziesięć dni później
Stałam przy oknie, patrząc w dół na tętniące życiem miasto
pode mną i czułam, jakby mnie to przytłaczało. Byłam z powrotem
w domu tylko od kilku dni i już czułam się, jakbym mieszkała w
trumnie. Po tym, jak Jake zabrał mnie do mojej chatki, musiałam
cała się zmusić, aby nie wciągnąć go do środka i nie spędzić z nim
całych moich wakacji, zakopana w pościeli. Ale musiałam
pomyśleć, a także doprowadzić swoje gówno do porządku.
Lecz bycie z powrotem w mieście - zaledwie przez trzy dni - i
byłam nieszczęśliwa. Sprawiało, że czułam się, jakbym była pod
wodą i nie mogła sięgnąć ku górze, aby dotrzeć do powierzchni.
Odwróciłam się od okna, kiedy linia samochodów zaczęła na
siebie trąbić. Pomimo ścian i szyb, brzmiało to głośno i
przytłaczająco. Od opuszczenia domu Jake'a, był on wszystkim o
czym myślałam, a także wszystkim o czym chciałam myśleć.
Chwytając telefon, otworzyłam aplikację mojego banku,
zalogowałam się do niego i sprawdziłam saldo swojego konta. Nie
posiadając życia poza pracą, a także odkładając każdy grosz,
zaoszczędziłam piękną sumę. Odkładałam te pieniądze z myślą, że
pewnego dnia zbuduję swój własny dom. Z biegiem lat, nie
mogłam znaleźć już energii, aby podjąć się takiego zobowiązania,
a także dojeżdżania do miasta.
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
66
Rzuciłam telefon na stolik do kawy, opierając głowę na
poduszce kanapy i zamknęłam oczy. Oczywiście, wyobraziłam
sobie Jake'a w całej jego chwale drwala. Był tak bardzo męski, a
sposób w jaki pracował nade mną przez cały tamten dzień,
zrujnował mnie dla każdego innego mężczyzny, którego mogłabym
mieć w przyszłości.
Kogo ja oszukuję? Nie chciałam nikogo innego, prócz niego.
Powoli otworzyłam oczy, kiedy uderzyła we mnie
rzeczywistość. Nie musiałam być uwięziona, egzystując w tej
trumnie. Mogłam być kimkolwiek i robić cokolwiek chciałam w
tym życiu. Żyłam tylko raz i dlaczego nie miałabym być
szczęśliwa?
Wszystko o czym byłam w stanie myśleć, to o tym, co
powiedział Jake, kiedy go opuszczałam, jak to chciał poznać mnie
lepiej. Mogło być to, to dziwne pożądanie między nami, lecz była
to także najbardziej prawdziwa rzecz, jaką kiedykolwiek
doświadczyłam. Nie był to nawet tylko seks - choć był on
seksowany, jak cholera. Chodziło o to, iż sprawił, że się
otworzyłam i poczułam rzeczy, których nigdy wcześniej nie
doświadczyłam. Jake mógł nigdy o tym nie wiedzieć,
prawdopodobnie nie zdawał sobie sprawy, jak bardzo byłam
uwięziona, ale otworzył moje oczy na to, co mogłabym mieć.
Ponownie chwyciłam telefon, wybierając numer do mojego
szefa, aby powiedzieć mu, że biorę urlop. Czułam, jak przepływa
przeze mnie gorąco. Czułam wszystkie rodzaje stremowanej
dobroci. Robiłam to, po prostu rzucałam ostrożność na wiatr i
tam gdzie wyląduję będzie lepiej, niż jest tutaj.
Jake może znać mnie bardzo dobrze, ale desperacko
chciałam, żeby poznał mnie jako osobę psychicznie i
emocjonalnie. Miałam nadzieję, że był na mnie gotowy, ponieważ
zamierzałam przyjść do niego ze wszystkim, co miałam.
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
67
Jake
Dałem jej wystarczająco dużo czasu, żeby zdecydowała,
czego chce. Skończyłem ze staniem z tyłu i czekaniem,
skończyłem z myśleniem tylko o niej, tylko po to, aby powtórzyć
cały proces, ilekroć rano się budziłem. Byłam moja, czy to
zrozumiała lub rozumiała.
Vivian była moja i sprawię, że to zobaczy. Należała tutaj do
puszczy, razem ze mną. Jeśli będę musiał przerzucić ją sobie
przez ramię i przynieść ją tutaj, jak jaskiniowiec, to pewne, że tak
kurwa zrobię.
Zaparkowałem furgonetkę przed jedyną restauracją w
mieście, wyłączyłem silnik i zacząłem przebiegać palcami przez
kierownicę. Mogłem być samotnikiem z wyboru, ale byłem
zaznajomiony z miastem i jego mieszkańcami. Sposób w jaki z
zaciekawieniem na mnie patrzyli mówiło mi, że moje pojawienie
się tutaj jest dla nich szokiem, szczególnie kiedy to nie był dla
mnie czas na zrobienie miesięcznych zakupów. Wpatrywałem się
w budkę telefoniczną przy drzwiach wejściowych i musiałem
potrząsnąć głową. Przed zamieszkaniem w lesie, nie widziałem
telefonu publicznego od kiedy mogłem sobie przypomnieć. Ale
teraz, odkąd nie miałem nawet komórki, ten telefon publiczny był
moim kontaktem z "zewnętrznym" światem.
Miałem w głowie plan, a przynajmniej widziałem to jako
plan, na swój określony własny sposób. Kiedy to się faktycznie w
ten sposób stało, nie miałem kurwa pojęcia.
Wysiadłem z samochodu i podszedłem do budki
telefonicznej. Miałem tylko jej imię i nazwisko, ale przynajmniej
wiedziałem, że jest z miasta. Lecz znając moje szczęście, będzie
tam przynajmniej tuzin kobiet, nazywających się tak samo.
I będę polował na każdą z nich, dopóki jej nie znajdę.
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
68
To, że poczekałem tak długo, kiedy tak mocno ją pragnąłem,
było cudem. Tu nie chodziło o seks, nie, kiedy zostało już to
zrobione i powiedziane.
Podniosłem słuchawkę i kiedy miałem zadzwonić do
operatora, poczułem kogoś za sobą.
- Jake?
Jej głos przeszył mnie, jak prąd elektryczny i nagle, mój
kutas stał na baczność. Odwiesiłem słuchawkę i odwróciłem się,
widząc stojącą tam Vivian, patrzącą na mnie z takim samym
szokiem, jak ja na nią.
Było wiele tego, co chciałem powiedzieć, ale zamiast
mówienia, działałem po prostu instynktownie. Sięgnąłem,
owinąłem rękę wokół jej talii i przyciągnąłem ją do swojego ciała.
Podnosząc drugą dłoń, złapałem jej kark, odchylając jej głowę i
spoglądając prosto w jej niebieskie oczy. Zrelaksowała się przy
mnie, układając dłonie na mojej piersi i zaczęła chichotać.
Uniosłem brwi. Mój fiut był twardy, serce uderzało niczym piorun,
nie wiedziałam, co mogła znaleźć w tym momencie takiego
zabawnego.
Przesunęła dłońmi po mojej koszuli. - Kiedy ubierasz koszulę
flanelową, to myślę o Mężczyźnie Gór. - Jej uśmiech zgasł, kiedy
przesunęła spojrzenie z mojej czerwonej koszuli do oczu. - Ale
znów, to dlatego właśnie wróciłam; potrzebowałam mojego
Drwala.
Kurwa, nie mogłem nawet wydobyć z siebie teraz słowa;
byłem tak bardzo szczęśliwy, że jest teraz tutaj ze mną.
- Nigdy nie czułam czegoś podobnego do tego, co przeżyłam z
tobą, Jake. - Zwinęła swoje dłonie w piąstki. - I choć myślałam, że
czułam się w ten sposób, kiedy byłam wciąż z tobą w łóżku, nie
było tak, aż nie wróciłam do domu i zrozumiałam, jak bardzo
czuję się uwięziona. - Zamknęła oczy i oparła czoło o środek mojej
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
69
piersi.
Położyłem dłoń na tyle jej głowy i po prostu ją tak
trzymałem. Widziałem, jak ludzie na nas patrzą, widoczny szok na
ich twarzach.
Nie obchodziło mnie to. Cholera, pochyliłbym Vivian na
masce mojego samochodu i pieprzył przy wszystkich, żeby im
pokazać, iż była moja.
- Wzięłam urlop, ponieważ muszę zobaczyć, co jest między
nami i gdzie może to pójść. - Uniosła głowę i spojrzała na mnie
ponownie. - Jeśli to jest także to, czego ty chcesz. - Nie dałam mi
szansy, żebym się odezwał, ponieważ ciągnęła dalej. - Mam
nadzieję, że twoje trzymanie mnie w ten sposób oznacza, że ty
także tego chcesz.
Nie powiedziałem nic werbalnie; po prostu pochyliłem się i
pocałowałem ją, dopóki nie dyszała o powietrze, a jej ciało było
mocno dociśnięte do mojego.
Odsunąłem się i spojrzałem na jej teraz już różowe,
obrzęknięte usta. - Mam nadzieję, że to jest dobra odpowiedź.
Powoli skinęła głową.
- Nie wypuszczę cię, Vivian. - Pocałowałem ją ponownie i
wymruczałem w jej usta - Jesteś moja.
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
70
Epilog
Vivian
Rok później
Kiedy wróciłam do Jake'a, było to po to, aby zobaczyć, gdzie
nas to zaprowadzi. Cóż, dwanaście miesięcy później, nadal tu
byłam, bez żadnego planu powrotnego do miasta. To tutaj byłam
szczęśliwa, a Jake był mężczyzną, dzięki któremu moje życie było
pełne.
Uniosłam kubek kawy do ust i oparłam się o poręcz na
tarasie. Obserwowałam, jak Jake i kilku mężczyzn cieli i mierzyli
drewno na powiększenie domu.
Moje spojrzenie skupione było na Jake'u, jak pochylał się i
podnosił kłodę, balansując nią na ramieniu. Część nowego
wnętrza będzie eksponowała belki i drewno. Było to czymś, co
pragnęłam, a Jake był bardziej niż szczęśliwy, dając mi to. Ze
mną, nie mającą żadnych zamiarów odchodzić, razem z Jake'iem
rozmawialiśmy o małżeństwie, a nawet dzieciach, ten domek z
jednym pokojem nie byłby w stanie nas wówczas pomieścić. Ale
żadne z nas nie chciało się przeprowadzać, więc postanowiliśmy
powiększyć dom o kilka dodatkowych pokoi.
Pomimo czterech innych pracujących mężczyzn, miałam na
sobie tylko koszulkę Jake’a; nie obchodziło mnie to, czy zobaczą,
jak patrzę na pracę mojego mężczyzny. Nie było nic bardziej
podniecającego, niż widok Jake'a niosącego kłodę.
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
71
Zrzucił kłodę obok bloczków drewna i wyciągając siekierę,
rozpoczął rozłupywanie. Tym razem założył niebieską koszulę
flanelową, rękawy podwinął na przedramiona, a pot barwił jego
włosy. Była dopiero ósma rano, a oni już pracowali od
przynajmniej dwóch godzin.
Spojrzał na mnie, jego topór spoczywał na ramieniu i
mrugnął. Moja cipka się zacisnęła, byłam mokra i wszystko co
chciałam, to powiedzieć mu, żeby wszedł do środka i wypieprzył
mnie, dopóki nie stracę przytomności. Nigdy nie uważałam siebie
za maniaka, lecz Jake ustawił tej nazwie całkowicie nowy termin.
Może zauważył sposób w jaki na niego patrzyłam, a może to
mój widok w jego ciuchach - co wiedziałam, że go podniecało -
sprawiało, że kontrola nad sobą mu się wymykała.
- Dwadzieścia minut - krzyknął Jake do innych facetów, nie
odrywając ode mnie wzroku.
Uśmiechnęłam się i odsunęłam od balustrady.
W kilka sekund stanął przede mną, chwytając mnie za talię i
przyciągając do swojego twardego ciała. Był lekko spocony, ale był
to rodzaj czystego potu, który chciałam z niego zlizać.
- Tylko dwadzieścia minut? - dokuczałam mu.
Mruknął. - Kochanie, potrzebuję tylko pięciu, żebyśmy oboje
doszli. - Pocałował mnie głęboko. - Reszta piętnastu jest po to,
abym wrócił do siebie, po ostrym wypieprzeniu cię. - Pocałował
bok mojej szyi. - Jeśli nadal tego nie zauważyłaś, każesz mi
pracować całkiem ciężko.
Nie mogłam nic poradzić na to, jak podniecona byłam. Ale
odsunęłam się i spojrzałam w jego oczy. Rozmawialiśmy o
małżeństwie, ale z tym się nie śpieszyłam. Nie potrzebowaliśmy
papierka, aby potwierdzić z kim chcielibyśmy być. Wiedziałam, że
Jake był mój tak bardzo, jak on wiedział, że ja jestem jego.
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
72
Byliśmy w tym razem, na dłuższą metę.
Nie robiliśmy się także młodsi, co było czymś, o czym także
rozmawialiśmy.
Uśmiechnęłam się i mogłam zobaczyć po jego twarzy, że już
wiedział, gdzie skończy się ta rozmowa. - Zacznijmy od tej rodziny
- wyszeptałam do jego ucha i poczułam, jak całe jego ciało się
spina.
Natychmiast przyciągnął mnie do siebie mocniej, a uczucie
jego penisa, twardego, dużego i grubego, dociśniętego do mojego
brzucha, sprawiło, że trysnęła ze mnie wilgoć.
- Jesteś pewna, że chcesz to zacząć? - zapytał mnie i
wszystko na co mogłam się zdobyć to skinięcie głową.
- Jestem pewna. - I byłam.
- Jesteś pewna, że chcesz, aby rosło tutaj moje dziecko -
warknął na te słowa i położył dłoń na moim brzuchu.
Przeszedł przeze mnie dreszcz na zaborczość w jego głosie. -
Nigdy nie byłam bardziej pewna tego, czego chciałam, Jake, i
jesteś to ty w moim życiu, a także twoje dziecko we mnie.
Zaniósł mnie do łóżka i posadził na jego środku. Patrzyłam z
kobiecym uznaniem, jak zdjął koszulę, ściągnął biały
podkoszulek, który był pod nią i spojrzał na mnie w dół z
intensywnym pobudzeniem.
- Jesteś moja, Vivian. Zawsze będziesz moja.
Tak, byłam i Boże, jak cudowne było to uczucie.
TŁUMACZENIE I BETOWANIE: KITTYLITTLEKATE
73
Koniec
Do zobaczenia przy następnej książce,
xoxo Kitty