L
UCYNA
T
OMCZAK
Formy adresatywne
we współczesnej rodzinie
Do podje˛cia tego zagadnienia skłoniły mnie naste˛puja˛ce pytania:
1. Czy współczesna sytuacja rodzinna, w której dzieja˛ sie˛ akty komunikowania, obra-
mowuje je jakimis´ warunkami?
2. Czy jest jeszcze odczuwana i oddawana w formach je˛zykowych pewna hierarchia
członków rodziny?
3. Czy moz˙na mówic´ o okres´lonych wzorach i regularnos´ci uz˙ycia form zwracania sie˛
do partnera w kre˛gu najbliz˙szej rodziny?
4. Czy i jak w tych formach adresatywnych funkcjonuja˛ nazwy własne? Czy sa˛ czyn-
nikiem innowacyjnym, czy całkowicie zawieraja˛ sie˛ w pewnych wzorach komunikacji
je˛zykowej?
Ankieta przeprowadzona ws´ród 80 studentów wrocławskiej polonistyki w latach 1982–
1985 dostarczyła konkretnych przykładów, a ich analiza powinna dac´ odpowiedz´ na
postawione wyz˙ej pytania.
Polscy je˛zykoznawcy w swych pracach pos´wie˛conych temu zagadnieniu uz˙ywaja˛
naste˛puja˛cych okres´len´: „formy zwracania sie˛ do odbiorcy”
1
, „sposoby zwracania sie˛ do
drugich”
2
, a „formy zwracania sie˛ do osób drugich” zaste˛puje A. Zare˛ba terminem „formy
adresu”
3
. Z pewnos´cia˛ sa˛ to okres´lenia jednoznaczne, choc´ niezbyt dogodne ze wzgle˛du
na swa˛ analityczna˛ konstrukcje˛, dlatego trudno mi sie˛ nie zgodzic´ z naste˛puja˛ca˛ opinia˛
E. Tomiczka: „Ze wzgle˛du na brak jednoznacznego terminu w je˛zyku polskim, okres´laja˛-
cego w sposób adekwatny ten typ wypowiedzi performatywnych (...) – proponujemy
zasta˛pic´ ów niewygodny termin opisowy terminem krótszym f o r m y a d r e s a t y w-
n e (=FA)”
4
. Termin ten jest rzeczywis´cie wygodniejszy, bo syntetyczny, z tego tez˙
powodu uz˙ywam go w swym artykule.
E. Tomiczek w cytowanym wyz˙ej, bardzo cennym studium socjolingwistycznym, za-
kłada: „iz˙ FA tworza˛ w je˛zyku znacznie rozbudowany system adresatywny, który ze
wzgle˛du na swe s´rodki je˛zykowe, jak równiez˙ ich pozaje˛zykowe determinaty aktu komu-
nikacji je˛zykowej, nosic´ be˛dzie cechy w aspekcie stylistycznym mniej lub bardziej formal-
ne”
5
, naste˛pnie przeprowadza klasyfikacje˛ szczegółowa˛ systemu adresatywnego (s.36–45)
oraz analize˛ konfrontatywna˛ pronominalnych i nominalnych FA w je˛zyku polskim i nie-
mieckim (s.46–203). Jeden z punktów tej analizy brzmi: „Polska i niemiecka tytulatura
familiarna”
6
. Stwierdzenia i uwagi w nim zawarte be˛da˛ stanowic´ punkt odniesienia dla
moich rozwaz˙an´ i porównan´.
Pytania mojej ankiety brzmiały naste˛puja˛co:
A.
I W jakiej formie zwracasz sie˛ (i Twoje rodzen´stwo) do członków:
1. najbliz˙szej rodziny:
a) rodziców,
b) rodzen´stwa,
c) dziadków.
2. dalszej rodziny (ciotki, wujowie itp.)
II W jakiej formie zwracaja˛ sie˛ do Ciebie członkowie najbliz˙szej rodziny:
a) rodzice
b) rodzen´stwo,
c) dziadkowie.
III W jakiej formie zwracaja˛ sie˛ do siebie członkowie najbliz˙szej rodziny:
a) rodzice,
b) dziadkowie.
B. Czy w tych formach adresatywnych wyste˛puja˛ nazwy własne?
1. Czy sa˛ to:
a) zdrobnienia lub przekształcenia imion,
b) inne nazwy.
2. W jakich sytuacjach sie˛ ich uz˙ywa?
3. Jaka jest ich motywacja okolicznos´ciowa?
Otrzymane odpowiedzi pozwoliły na uchwycenie naste˛puja˛cych relacji w bezpos´red-
niej interakcji:
1. Dziecko
7
– matka
1.1. Dziecko
→
matka
O relacji: nadawca
→
ojciec, matka E. Tomiczek pisze: „=FA w zasadzie: t a t a /
t a t o i m a m a / m a m o wzgl. moz˙liwe deminutiva np. t a t u s´, m a m u s i a itp.,
lecz równiez˙ I (imie˛) jako FA z pominie˛ciem tytulatury – charakterystyczne dla niektórych
młodych małz˙en´stw. Rzadziej: d z i a d e k / d z i a d k u i b a b c i a / b a b c i u ze
wzgle˛du na (obecnos´c´) wnuków”
8
.
FA zawarte w moich ankietach:
a)
MAMUCHNA, MAMUS
´ , MATECZKO, MUSIA – (<mamusia), MUTTI, BABCIU – ‘po
urodzeniu sie˛ bratanicy’
b)
EWULA/WULA – (i. m. Ewa), HEDWIS
´ /JADZIUCHNA – ‘nieraz z˙artem’, HELUSIA –
‘pieszczotliwie, sporadycznie’, KRYS
´ KA – (i. m. Krystyna) ‘w chwilach poufałos´ci’,
PANI ZOSIEN
´ KO – (i. m. Zofia) ‘tylko w bliskiej rodzinie’
c)
MUSZENIA – (n. m. Muszyn´ska)
72
d)
FRYFRACZKU (?) – ‘pieszczotliwie’, GRUBASIE – ‘tusza, a nazwisko + suf. -owa’,
KRUPA – ‘bo cze˛sto gotuje krupnik’, STARA, STARSZA lub po imieniu.
Tylko 13 osób uz˙ywa wymienionych wyz˙ej form adresatywnych, róz˙nie motywowa-
nych. Najcze˛s´ciej sa˛ to deminutywa, czy nawet hipokorystyka
9
odimienne wyraz´nie
zdradzaja˛ce nastawienie uczuciowe nadawcy (np. HEDWIS
´ , HELUSIA).
Niektórzy nadawcy doskonale zdaja˛ sobie sprawe˛, z˙e naruszaja˛ pewne reguły, konwe-
ncje je˛zykowe, sta˛d uwagi typu: ‘z˙artem’, ‘pieszczotliwie’ itp. Jedynie w dwu wypadkach
złamane zostały dos´c´ ostro wszelkie warunki aktu komunikowania mie˛dzy dzieckiem
a matka˛ (GRUBASIE, STARA/STARSZA). Jez˙eli te formy sa˛ uz˙ywane rzeczywis´cie
w kaz˙dej sytuacji (co wydaje sie˛ mimo wszystko mało prawdopodobne), nalez˙y je uznac´
za całkowicie wyzbyte elementów rytuału je˛zykowego. Dowodza˛ istnienia relacji typowo
kolez˙en´skich, partnerskich mie˛dzy dzieckiem a matka˛, cze˛sto wynikaja˛cych ze wspólnych
zainteresowan´ (moda, film itp.). FA zawarte w punkcie d/ nalez˙a˛ juz˙ do zupełnie innej
klasy antroponimów nieoficjalnych
10
, gdyz˙ maja˛ motywacje˛ apelatywna˛, nalez˙y wie˛c
uznac´ je za przezwiska
11
. One równiez˙ zdradzaja˛ postawe˛ emocjonalna˛ nadawcy i zawie-
raja˛ zdecydowanie pozytywna˛ konotacje˛. Starej, spetryfikowanej formy: mamo + 3. os. l.
p. orzeczenia, która słuz˙y wyraz˙aniu szacunku (czynnik wpływu)
12
uz˙ywaja˛ tylko trzy
osoby, ale jest jeszcze z˙ywa. E. Tomiczek, o wypowiedziach typu: „Kiedy mamusia kupi
mi to?” pisze, iz˙: „uz˙ywane sa˛ one jeszcze ws´ród s´redniego i starszego pokolenia i raczej
w s´rodowiskach wiejskich. Ws´ród młodej generacji uwaz˙ane sa˛ juz˙ za archaiczne”
13
.
Stwierdzenia K. Pisarkowej ida˛ dalej i poparte sa˛ naste˛puja˛ca˛ argumentacja˛: „to juz˙
niemal dokonana s´mierc´ formy trzeciej osoby orzeczenia w funkcji osoby drugiej (i
mianowniku w funkcji wołacza): Czy babcia przyjechała rano? (...) w grupie społecznej:
rodzina. Jej charakterystyka zawierała w sobie kiedys´ poje˛cia «intymnos´c´», ale tez˙ «insty-
tucja» (rodzina), władza, a dzis´ ogranicza sie˛ raczej niemal do czynnika «intymnos´c´». Na
skutek tej zmiany socjologicznej w kon´cu zapanowały w je˛zyku ogólnym formy: Przyje-
chałas´ rano (ew. babciu)?”
14
. Wnioski te wydaja˛ sie˛ słuszne, choc´ uwaz˙am iz˙ „s´mierc´”
formy 3. os. orzeczenia w funkcji 2. os. jeszcze sie˛ nie dokonała, wszak ankietowani to
ludzie w wieku 20–23 lat. Pozostałe osoby stosuja˛ formy ogólnie przyje˛te, najcze˛s´ciej
Mamo + 2. os. l. p.
1.2. Matka
→
dziecko
O tej relacji za E. Tomiczkiem: „=FA w zasadzie tylko I, lecz szczególnie wobec
małych dzieci uz˙ywane sa˛ pieszczotliwe TS
´ typu: CÓRECZKO, CÓRUCHNO itp. SYN-
KU, SYNECZKU itp.”
15
FA zawarte w moich ankietach:
a)
ALUSIA – (Alicja); ANKA, ANULA – (Anna), ANUS
´ ; BEATECZKO, BEBI, BEBU-
NIA, ATECZKA – (Beata) ‘tak nazywała sie˛ w dziecin´stwie’, BECIU – (Beata); BOS
´ KA
– (Boz˙ena); DANA, DANUS
´ KA – (Danuta); DZIDZIU, DZIDEK – (Stefan); ELA,
ELUNIU, ELUS
´ , ELII – (Elz˙bieta) ‘wołaja˛c’; IROCZKA – (Irena); JE˛DREK –(Andrzej);
KRYSIA, KRZYS
´ –(Krystyna); KRZYSIEK – MISIEK – (Krzysztof); LALA, LALKA,
LALUNIA – (Alicja); MACIEK – ‘drugie imie˛’; MANIA – (Marta) ‘tak nazywała sie˛
w dziecin´stwie’; MARIOLA, MARIOLUNIA – (Maria); MIGDAŁ – kontaminacja imion
73
syna i córki Michał)(Magda; MIRUN
´ CIU – (Mirosława); PIETIA – (Piotr); RENATKA
– (Renata); WITIA –(Witold) ‘matka Rosjanka’,
b)
CZARNE SŁONECZKO – ‘ciemne włosy – nieraz pieszczotliwie’; DZIECINKO – ‘w
momentach intymnych’; DZIECKO; KOTKU; NIUNIECZKO; PIKUS
´ – (Piotr), PINIEK
– (Piotr); RYBKA – ‘do syna’, SZCZUREK – ‘do syna’, TOTO, BIBI – ‘W pustyni
i w puszczy’; Z
˙ ABCIA – ‘do syna’.
Powyz˙sze przykłady s´wiadcza˛, iz˙ matka w stosunku do dziecka ma o wiele wie˛ksza˛
swobode˛ w wyborze okres´lonych form zwracania sie˛ don´. Wydaje sie˛, z˙e w najwyz˙szym
stopniu zalez˙a˛ one od cech rodzinnych interakcji. Jez˙eli rodzine˛ tworza˛ ludzie rzeczywis´cie
zz˙yci z soba˛, szanuja˛cy sie˛ wzajem, to w rodzinie takiej matka pełni istotna˛ role˛ i tworzy
atmosfere˛ intymnos´ci i przyjaz´ni. Jednym z eksplicytnych przejawów tej serdecznej atmo-
sfery, silnych wie˛zi emocjonalnych mie˛dzy członkami rodziny, jest sposób zwracania sie˛
przez matke˛ do dziecka, zdecydowanie pozbawiony cech systemowych, wskazywanych
przez E. Tomiczka
16
. Ws´ród FA w tej relacji przewaz˙aja˛ hipokorystyka odimienna lub
spieszczenia antroponimów odapelatywnych, powstałe droga˛ mutylacji
17
podstawy i uz˙y-
ciu formantów melioratywnych (DZIECINKO, NIUNIECZKO, BECIU, ALUSIU, LA-
LUNIA). Wzmocnienie nacechowania emocjonalnego FA dokonuje sie˛ tez˙ przez uz˙ycie
antroponimów z z˙en´skimi wykładnikami rodzaju np. RYBKA czy Z
˙ ABCIA w odniesieniu
do syna.
Nieraz jako FA wyste˛puja˛ dezintegracje imienia dokonane przez ich nosicieli jeszcze
w dziecin´stwie np. ATECZKA (Beata). Mamy tu jeden przykład gry je˛zykowej, gdyz˙
droga˛ kontaminacji dowcipna mama utworzyła antroponim MIGDAŁ (Michał, Magda,
imiona syna i córki). Inna mama pieszczotliwie, w sytuacjach intymnych, zwraca sie˛ do
córki CZARNE SŁONECZKO od ciemnych włosów. W pozostałych wypadkach matka
uz˙ywa formy deminutywnej imienia (EWKA, BEATKA) ba˛dz´ okres´len´ fakultatywnych:
SYNKU, CÓRECZKO, CÓRKO, DZIECKO.
2. Dziecko – ojciec.
2.1. Dziecko
→
ojciec
18
FA wyekscerpowane z ankiet:
a)
FATRZE – ‘czasem’; OJCIEC; TATUCHNA; TES
´ CIU!; DZIADKU – ‘po urodzeniu
sie˛ bratanicy’,
b)
JÓZIO – ‘sporadycznie, pieszczotliwie’; ROMUCHNA (Roman) – ‘czasem’; PANIE
FRANKU – ‘wesoło w rodzinie, ws´ród przyjaciół’; PANIE JANKU – ‘czasem’; GRZES
´
– ‘nie od imienia ojca’,
c)
FEDOR – (n. Fedorczuk); MUSZKA – (n. Muszyn´ski), p.1.1.; MISIU, STAROC
´ .
Jedynie 11 osób spos´ród ankietowanych stosuje wymienione FA. Sa˛ to spieszczenia od
podstawowego TATO (TATUCHNA), czy od imienia (JÓZIO, ROMUCHNA), ba˛dz´
odapelatywne (MISIU, STAROC´). Zanotowano takz˙e w funkcji FA derywaty odnazwi-
skowe (FEDOR).
Za zupełnie pozasystemowe (wg klasyfikacji E. Tomiczka) nalez˙y uznac´ takie formy:
74
PANIE JANKU, PANIE FRANKU czy PANI ZOFIO w odniesieniu do rodziców. E. To-
miczek stwierdza, iz˙ PAN, PANI to: „standardowe formy zwracania sie˛ do drugiej osoby
stosowane – najogólniej rzecz biora˛c – w tych wypowiedziach performatywnych, w któ-
rych z racji społecznych konwencji je˛zykowych i obyczajowych niemoz˙liwe jest uz˙ycie
pronominalnej FA TY”
19
. Pragmatyka je˛zykowa wskazuje, z˙e jest to moz˙liwe, gdy w gre˛
wchodzi czynnik ekspresji.
Istnienie FA – STAROC
´ , MISIU czy TES´CIU w odniesieniu do ojca, obok wczes´niej
juz˙ scharakteryzowanych, s´wiadczy o ogromnej sile róz˙norodnych interakcji zachodza˛-
cych we współczesnej rodzinie, łamia˛cych konwencje obyczajowe i je˛zykowe. Przeciez˙
jeszcze w latach trzydziestych polska rodzina była typowo patriarchalna; autorytet ojca był
w niej niepodwaz˙alny. O istnieja˛cym jeszcze dzis´ pewnym dystansie mie˛dzy ojcem
a dzieckiem moz˙emy wnioskowac´ na podstawie uz˙ycia przez 6 osób ankietowanych formy
wyraz˙aja˛cej szacunek (czynnik wpływu)
20
: TATO, TATUS
´ + 3. os. l. p. (przypomnijmy,
z˙e formy tej w odniesieniu do matki uz˙ywaja˛ trzy osoby). Pozostałe osoby uz˙ywaja˛ formy
powszechnej: TATO, TATUSIU + 2. os. l. p.
2.2. Ojciec
→
dziecko
21
Formy z ankiet
a)
BEATECZKO, BEACIU – (Beata), p.1.2., BRATUNIA, BRATKA (Beata); DANULA
(Danuta); ELUNIA (Elz˙bieta), ELUS
´ (Elz˙bieta) – p.1.2.; IROCZKA (Irena) – p.1.2.;
IWEK, IWULEK (Iwona); KRZYSIEK – MISIEK – p.1.2.; MACIEK – p.1.2.; MANIA
(Marta) – p.1.2.; MARIOLA, MARIOLUNIA (Maria) – p.1.2.; NATA, RENATEK (Re-
nata),
b/
DZIE˛CIOŁY – ‘do córek’; KIC
´ KA, KOCIA˛TKO; KROPEK/KROPKA – ‘była gruba’;
MAŁY, MERYNOS – ‘ma kre˛cone włosy’; PIKUS
´ – p.1.2.; RYBA – ‘do córki’; RYBKA
– ‘do syna’ p.1.2.; TY CHRZESTNA CÓRKO BELIALA (?); Z
˙ ABCIA – ‘do syna’ p.1.2..
Wnioski dotycza˛ce relacji ojciec
→
dziecko be˛da˛ w duz˙ym stopniu zbiez˙ne z uwagami
na temat relacji matka
→
dziecko, nie potwierdzaja˛ natomiast kolejnego punktu „pragma-
tyki tytularnej” E. Tomiczka
22
. W uzyskanym materiale uderza duz˙a ilos´c´ deminutywów,
a jeszcze wie˛ksza hipokorystyków odimiennych oraz spieszczen´ odapelatywnych, np.
KOCIA˛TKO itp. W dwóch wypadkach podana jest motywacja okolicznos´ciowa nowych
antroponimów. Zwraca uwage˛ dowcipna i nacechowana emocjonalnie forma:
TY CHRZESTNA CÓRKO BELIALA.
Te przykłady, jak i inne dotycza˛ce relacji analizowanych wczes´niej, dobitnie s´wiadcza˛,
iz˙ FA sa˛ coraz istotniejszym przejawem interakcji społecznej w rodzinie, a zwłaszcza dwu
czynników tej interakcji: intymnos´ci i integracji
23
. Dowodza˛, z˙e współczesna rodzina nie
jest juz˙ instytucja˛ pod despotyczna˛ władza˛ ojca, a stała sie˛ zwia˛zkiem bliskich sobie osób,
opartym przede wszystkim na zaufaniu, przyjaz´ni i serdecznos´ci.
3. Dziecko – rodzen´stwo
O relacji tej E. Tomiczek pisze: „FA w zasadzie tylko I, lecz w niektórych sytuacjach
lub stanach emocjonalnych takz˙e (BRAT, SIOSTRA – L. T.), przewaz˙nie jednak jako
formy zdrobniałe, np. BRACISZKU, SIOSTRZYCZKO”
24
.
3.1. Dziecko
→
rodzen´stwo
75
a) do siostry
a
1
ALUSZKA – (Alicja); ASICA – KOCICA – (Joanna); BENKA – (Boz˙ena); ELUCH-
NA – (Elz˙bieta); GOSICZKU – (Małgorzata); KIKI – (Krystyna); MARYS
´ – (Mariola);
NUTKA/NUSIA – (Danuta),
a
2
CHUCHUS
´ – ‘drobna, subtelna’; CZAROWNICA – (Alicja); DZIÓBEK, PSIPSIKU
– p. Gosiczku; STARSZA – ‘najstarsza siostra’,
b/ do brata
b
1
JE˛DRUS
´ – (Andrzej); WALDI – (Waldemar) – ‘ten wa˛s’,
b
2
BRACHOL; SYN, SYNU, SYNUS
´ – ‘jedynak’,
3.2. Rodzen´stwo
→
dziecko
a) siostra
a
1
DZINEK – (Andrzej); GUSTAW – (Anna); MAŁGOS
´ ; WUCHA – (Ewa) – ‘z dziecin´-
stwa, teraz bardzo rzadko’,
a
2
KRUPNICZEK, Z
˙ ABUCHNA,
b) brat
b
1
AGATA – (Maria); DANA – (Danuta); DZINEK – (Andrzej) – p. a
1
; PIETIA – (Piotr),
b
2
CZERES
´ NIA – ‘z dziecin´stwa’; DUZ˙A a. MALUTKA – ‘starsza o 4 lata’; KRUPNI-
CZEK – p. a
2
; MŁODA; PUZIO; SIORA; WIES
´ NIARA.
Akty komunikowania mie˛dzy rodzen´stwem, jak słusznie moz˙na zakładac´, sa˛ zupełnie
pozbawione elementów rytuału. Nie moz˙na tu realizowanych FA uznac´ za systemowe, jak
to czyni E. Tomiczek uwaz˙aja˛c, z˙e rodzen´stwo mie˛dzy soba˛ uz˙ywa „w zasadzie tylko I”.
Moz˙na stwierdzic´ na podstawie analizy ankiet, z˙e w znacznym stopniu sa˛ to rzeczywis´cie
deminutywa odimienne typu WOJTEK, MACIEK, rzadziej formy hipokorystyczne po-
wstałe droga˛ daleko ida˛cej dezintegracji czy kontaminacji imienia podstawowego z innymi
wyrazami np. ALUSZKA (Alicja), GOSICZKU (Małgorzata), DZINEK (Andrzej). Fun-
kcjonuja˛ tu takz˙e jako FA antroponimy motywowane apelatywami, np. CHUCHUS
´ ,
DZIÓBEK, KRUPNICZEK, CZERES
´ NIA czy WIES´NIARA. Ten ostatni przykład, oraz
formy SIORA (<siostra) i BRACHOL (<brat) powstałe droga˛ derywacji alternacyjnej
ilos´ciowej i jakos´ciowej
25
, moga˛ zawierac´ ustosunkowanie emocjonalne nadawcy nieko-
niecznie pejoratywne, a raczej z˙artobliwe czy wre˛cz serdeczne. A moz˙e uzewne˛trzniaja˛
tylko osobowos´c´ nadawcy?
4. Dziecko – dziadkowie
4.1. Dziecko
→
dziadkowie
Stosowane formy wg E. Tomiczka: „FA wyła˛cznie – d z i a d e k / d z i a d k u i
b a b c i a / b a b c i u wzgl. moz˙liwe deminutiwa, np. d z i a d z i u s´, b a b c i u s i a”
26
.
a) babcia – BACIA, BUNIA
b/ dziadek – BASZTA – ‘s´piewał piosenke˛ o baszcie’
76
Formy adresatywne kierowane do dziadków sa˛ nadal zdeterminowane w znacznym
stopniu rytuałem je˛zykowym. Najprawdopodobniej jest jeszcze odczuwana i oddawana
w formach je˛zykowych pewna hierarchia członków rodziny, przewaz˙nie ze wzgle˛du na
wiek. Zanotowano tylko te trzy nietypowe FA. Dwie z nich sa˛ derywatami dezintegralnymi
od formy babcia> BACIA i od spieszczenia babunia> BUNIA, a trzecia typowym prze-
zwiskiem. Znana mi jest osobis´cie rodzina, w której dorosłe wnuczki (maja˛ własne dzieci)
zwracaja˛ sie˛ do osiemdziesie˛ciosiedmioletniej babci po imieniu KASIA/KAS
´ KA ku jej
ogromnemu zadowoleniu. Wydaje sie˛, z˙e ta FA ogromnie pote˛guje wartos´c´ uczuciowa˛
antroponimu. Pozostałe osoby stosuja˛ ogólnie przyje˛te – BABCIA/BABCIU i DZIA-
DEK/DZIADKU. Nalez˙y tu zwrócic´ uwage˛ na nierównorze˛dna˛ pozycje˛ tych form w polu
semantycznym CZŁOWIEK, gdyz˙ leksemami komplementarnymi sa˛ BABKA i DZIA-
DEK, które od XVII w. funkcjonuja˛ jako ‘matka ojca lub matki’ i ‘ojciec matki lub ojca’
27
.
W leksemie DZIADEK do tej pory nie zneutralizował sie˛ jego pozytywny walor, jak to sie˛
stało w leksemie BABKA. Leksem BABCIA jako ‘matka ojca lub matki’ pojawił sie˛
dopiero w SŁD
28
, dos´c´ szybko nasta˛piła neutralizacja jego waloru melioratywnego, a le-
ksem podstawowy BABKA wtórnie przyja˛ł nacechowanie pejoratywne.
6 osób (w tym jedna ze s´rodowiska wiejskiego) zwraca sie˛ do dziadków w 3. os. l. p.,
a 2 osoby ze s´rodowiska wiejskiego stosuja˛ spetryfikowana˛ forme˛ 2.os. l. mn. (Babciu
usia˛dz´cie sobie). Pozostali ankietowani uz˙ywaja˛ FA BABCIU, DZIADKU + 2. os. l. p.,
czyli takiej, w jakiej zwracaja˛ sie˛ do rodzen´stwa, rodziców i kolegów.
4.2. Dziadkowie
→
wnuki
Relacja wg E. Tomiczka: „FA w zasadzie J, lecz wobec małych dzieci spotkac´ moz˙na
formy zdrobniałe uz˙ywane przez dziadków, np. WNUCZKU, WNUSIU, WNUCZKO”
29
.
a) babcia
→
wnuki
HONIA – (Honorata), MYSZKO, RADZIN – (Beata), TINEK – (Krzysztof)
b) dziadek
→
wnuczka
BECIURKA – (Beata),
Równiez˙ dziadkowie w stosunku do wnuków uz˙ywaja˛ stereotypowych FA, tzn. pełnego
imienia lub jego formy deminutywnej, a nie hipokorystycznej. Nie potwierdzaja˛ tych uwag
tylko powyz˙sze przykłady, które sa˛ typowymi hipokorystykami.
5. Dziecko – członkowie dalszej rodziny
5.1. Dziecko
→
ciotka, wujek
O relacji tej E. Tomiczek: „FA w zasadzie: WUJEK / WUJKU i CIOCIA / CIOCIU,
wzgl. moz˙liwe deminutiwa (choc´ rzadziej), np. CIOTECZKO, WUJASZKU. Gdy niewiel-
ka róz˙nica wieku, cze˛sto J (...), przewaz˙nie na zasadzie umowy werbalnej mie˛dzy partne-
rami”
30
.
a) ciotka
MAN
´ KA, MARYCHA – (Maria), a. POŁON´SKA – (jej nazwisko),
b) wujek
FRANUS
´ – (Franciszek); STAS´ – (Stanisław) – ‘choc´ około „pie˛c´dziesia˛tki” ‘; ZIN-
TEK – (Józef); PINKOS
´ – (n. Pinkiewicz)
Wymienione wyz˙ej nieliczne antroponimy, be˛da˛ce hipokorystykami (FRANUS
´ , STAS´,
ZINTEK), derywatem odnazwiskowym czy oficjalnym nazwiskiem, uz˙yte jako FA, s´wiad-
cza˛ o nastawieniu emocjonalnym nadawcy, co pozwala pomina˛c´ stereotypowe FA. Pozo-
stali ankietowani uz˙ywaja˛ typowych form adresatywnych.
5.2. Dziecko
→
szwagier
77
Relacja ta wg E. Tomiczka: „FA w zasadzie wyła˛cznie J, lecz spotkac´ moz˙na, choc´
b. rzadko, FA SZWAGIER”
31
.
STACH, STAS
´ – (Stanisław); KUNCE – (n. Knotz); SZWAGIERKA.
Zarówno ta relacja, jak i wyz˙ej charakteryzowana, potwierdza teze˛ E. Tomiczka o sy-
stemowym charakterze familiarnym FA, ale tylko w odniesieniu do członków dalszej
rodziny, gdyz˙ FA w kre˛gu dalszej rodziny przestaja˛ w znacznym stopniu pełnic´ funkcje˛
indywidualnej ekspresji.
6. Matka – ojciec (z˙ona – ma˛z˙)
Relacja wg E. Tomiczka: „FA z reguły J, lecz moz˙na takz˙e spotkac´ ws´ród małz˙onków
posiadaja˛cych dzieci wzajemne TATUS
´ /TATUSIU i MAMUSIA/MAMUSIU (niekonie-
cznie w obecnos´ci dzieci). Rzadziej, lecz spotykane ponadto takie (...) jak MATKA/OJ-
CIEC (raczej w mianowniku) oraz Z
˙ ONO/ME˛Z˙U (tylko w wołaczu) przy czym tu raczej
w formach deminutywnych: Z
˙ ONUSIU, ME˛Z˙USIU itp.”
32
6.1. Z
˙ ona
→
ma˛z˙
DANEK – (Bogdan); JE˛DREK/JE˛DRUS
´ – (n. Je˛drzejak); BIEDRON – (biedronka);
ME˛Z
˙ ULKU ‘nieraz’; STAROC´, STARUSZKU.
6.2. Ma˛z˙
→
z˙ona
a)
DONIA – (Leokadia); DZIDEK – (Zdzisława); HALUS
´ – (Helena); LODZIA –
(Leokadia); NELUS
´ (?)
b)
BABCIU ‘gdy słyszy wnuk’; KIC
´ KA; MOJA S´LUBNA; POŁOWICO MOJA; STA-
ROC
´ – p. 6.1.; TUSIA; TY KATASTROFO ‘z˙artobliwie’; Z˙ABCIU; Z˙ONECZKO ‘nie-
raz’.
Rodzice najcze˛s´ciej stosuja˛ wobec siebie pełne imiona ba˛dz´ deminutywa odimienne.
Nierzadko obywaja˛ sie˛ bez pos´rednictwa jakiegokolwiek antroponimu, uz˙ywaja˛c tylko 2.
os. l. p. w funkcji adresatywnej.
Powyz˙sze antroponimy wyraz˙aja˛ stan emocjonalny nadawcy albo tylko zaznaczaja˛ jego
emocjonalnie nacechowany sposób mówienia. Indywidualna ekspresja jest oddawana
poprzez: uz˙ycie form hipokorystycznych (DONIA, LODZIA), mutylacje˛ podstawy (BIE-
DRON<biedronka), formanty deminutywne modyfikuja˛ce podstawy: ma˛z˙ i z˙ona (ME˛-
Z
˙ ULKU, Z˙ONECZKO); zmiane˛ rodzaju morfemu słowotwórczego (DZIDEK <Zdzisła-
wa, HALUS
´ <Helena); z˙artobliwe zestawienia (MOJA S´LUBNA, POŁOWICA MOJA);
derywaty odnazwiskowe (JE˛DREK/JE˛DRUS
´ <n. Je˛drzejak).
Przeprowadzona analiza familiarnych FA pozwala na sformułowanie naste˛puja˛cych
wniosków:
1. Współczesna sytuacja rodzinna, w której dzieja˛ sie˛ akty komunikowania, konwe-
ncjonalizuje je w minimalnym stopniu. Elementy rytuału je˛zykowego utrzymały sie˛ w naj-
wie˛kszym stopniu w FA stosowanych wobec najstarszych członków rodziny, a wie˛c
dziadków i w bardzo małym stopniu wobec rodziców.
2. Najistotniejsza˛ cecha˛ FA uz˙ywanych w rodzinie okazuje sie˛ ich bardzo wyraz´ny
charakter ekspresywno-impresywny. Sposoby ods´wiez˙ania czy tez˙ pote˛gowania wartos´ci
uczuciowej samych FA zostały dos´c´ dokładnie zanalizowane wczes´niej. Ten walor eks-
presywno-impresywny familiarnych FA nie pozwala uznac´ ich za zjawiska systemowe;
78
czyni to E. Tomiczek wła˛czaja˛c „tytulature˛ familiarna˛” do systemu adresatywnego współ-
czesnej polszczyzny”
33
.
3. FA uległy ogromnemu uproszczeniu, tego dowodem jest powszechnos´c´ uz˙ycia 2. os.
l. poj. orzeczenia, która wskazuje na partnerskie stosunki w obre˛bie rodziny. Rodzina
poddała sie˛ nowoczesnemu procesowi cywilizacyjnemu, upraszczaja˛cemu wszystkie lu-
dzkie interakcje, przestała byc´ instytucja˛ z niepodwaz˙alnym autorytetem ojca. S
´ lepa˛ czes´c´
dla autorytetu zasta˛piła potrzeba przyjaz´ni, zaufania, serdecznos´ci.
Współczesna rodzina polska stała sie˛ rodzina˛ otwarta˛. S
´ wiadcza˛ o tym choc´by fami-
liarne FA CIOCIA, WUJEK, które zasta˛piły prawie wszystkie inne okres´lenia członków
dalszej rodziny. Coraz cze˛s´ciej tych FA uz˙ywaja˛ dzieci do znajomych rodziców. Zmiana
familiarnych interakcji spowodowała przeobraz˙enia w pragmatyce je˛zykowej.
Przypisy
1
K. P i s a r k o w a, Jak sie˛ tytułujemy i zwracamy do drugich, „Je˛zyk Polski” 1979, z.1. s.5.
2
J. M i o d e k, Jeszcze o sposobach zwracania sie˛ do drugich, „Je˛zyk Polski” 1980, z.2–3, s.177.
3
A. Z a r e˛ b a, Formy zwracania sie˛ do osób drugich w je˛zyku polskim i francuskim. „Je˛zyk Polski” 1981,
z.1–2, s.1.
4
E. T o m i c z e k, System adresatywny współczesnego je˛zyka polskiego i niemieckiego. Socjolingwistycz-
ne studium konfrontatywne, Acta Universitatis Wratislaviensis No 730, Wrocław 1983, s.24.
5
Ibid., s.35.
6
Do tytulatury familiarnej E. Tomiczek zalicza „te wszystkie formy nominalne, które oznaczaja˛ stopnie
pokrewien´stwa albo powinowactwa i moga˛ byc´ uz˙yte w funkcji adresatywnej wobec osób spokrewnionych
i powinowaconych w obre˛bie najmniejszej grupy społecznej, jaka˛ stanowi rodzina” – ibid., s.181.
7
Dzieckiem – nadawca˛ jest osoba ankietowana w wieku 20–23 lat, a w pracy E. Tomiczka „nadawca jest
me˛z˙czyzna˛ w s´rednim wieku” – ibid., s.184.
8
Ibid., s.187.
9
Por. S. R o s p o n d, Słowian´skie hipokorystyka imienne typu Rasz, Rach, Ral, Komunikat WTN Wrocław
18/1963/A/, Wrocław 1965, s.46–50; M. Z a r e˛ b i n a, O niektórych sposobach spieszczen´, „Je˛zyk Polski” 1954,
s.180–197; M. K a r a s´, Słowian´skie sufiksy antroponimiczne -c, -j, -n´. Sprawozdanie z posiedzen´ Komisji
Naukowych PAN, Kraków 1967, s.659–661.
10
R. Ł o b o d z i n´ s k a, L. T o m c z a k, Współczesne przezwiska polskie. Analiza formalna i znaczeniowa
(praca w druku).
11
Por. def. przezwisk (w:) Encyklopedia wiedzy o je˛zyku polskim, Wrocław 1978, s.264–265; Z. G o ł a˛ b,
A. H e i n z, K. P o l a n´ s k i, Słownik terminologii je˛zykoznawczej, s.264.
12
K. P i s a r k o w a, op. cit., s.5.
13
E. T o m i c z e k, op. cit., s.185.
14
K. P i s a r k o w a, op. cit., s.6.
15
E. T o m i c z e k, op. cit., s.187.
16
Ibid., s.187.
17
S. G r a b i a s, O ekspresywnos´ci je˛zyka. Ekspresja a słowotwórstwo, Lublin 1981, s.99.
18
Por. uwagi do pkt. 1.1.
19
E. T o m i c z e k, op. cit., s.77.
20
K. P i s a r k o w a, op. cit., s.5.
21
Por. uwagi do pkt. 1.2.
22
E. T o m i c z e k, op. cit., s.192.
23
K. P i s a r k o w a, op. cit., s.5.
24
E. T o m i c z e k, op. cit., s.188.
25
Gramatyka współczesnego je˛zyka polskiego, Morfologia. W–wa 1984, s.313.
26
E. T o m i c z e k, op. cit., s.187.
27
R. T o k a r s k i, Struktura pola znaczeniowego. Studium je˛zykoznawcze, W–wa 1985, PWN, s.135.
79
28
Słownik je˛zyka polskiego pod red. W. Doroszewskiego, Warszawa 1958, T. 1, s.280.
29
E. T o m i c z e k, op. cit., s.188.
30
Ibid., s.187.
31
Ibid., s.188.
32
Ibid., s.188.
33
Ibid., s.187.
80