Rytuał przejścia wg van Gennepa- obrzędy, które towarzyszą każdej zmianie, miejsca, stanu, pozycji społecznej i wieku. Fazy
Preliminarna- faza separacji, odłączenie jednostki od grupy
Faza liminalna- faza progowa, jednostka posiada albo nieliczne atrybuty oby stanów (ambiwalencja), albo nie posiada żadnych atrybutów (jest zawieszona w społecznej próźni, ujednoliceni)
Faza włączenia- podmiot z powrotem przyłączony do społeczeństwa, w nowej roli.
Communitas- w okresie liminalnym społeczeństwo pozbawione jest struktury, staje się wspólnotą. Życie społeczne jest dialektyką: doświadczaniem zrówno struktury jak i communitas. Można powiedzieć: jest to społeczeństwo otwarte.
Przykład mocy rytualnej i zależności między plemionami Ndembu i Mbwela:
Władzą dysponuje wódz N., ale to wódz M. mu ją nadaje (lukanu- bransoleta z genitaliów, symbol władzy)
Rytuał:
Najpierw parę wodzowską sadza się w specjalne chacie- mycie, post itp. Generalnie nie są mile traktowani.
Potem Kafwana (wódz M.) nacina lewe ramię Kangoneshy (wódz N.) i go obraża, uderza pośladkami a następnie wszyscy wylewają swoje żale do przyszłego wodza. Następnie potencjalny wódz wykonuje trochę ciężkiej pracy fizycznej
Wprowadza się wodza na urząd- uroczysta ceremonia
Atrybuty butu liminalnego:
Aseksualność i wstrzemięźliwość
Pokora i cierpliwość- co by później władzy nie nadużył, i co by zniszyszczyć poprzedni status,
Strój specjalny, zwykle skąpy- poszarpana przepaska czy coś
Milczenie
Ma być tabula rasa, na której zostanie wypisana mądrość ludu co do przyszłego statusu- słowa mają moc. Co by jednak nie zapomnia, że jest częścią ludu.
W chrześcijaństwie liminalność została zinstytucjonalizowana- zakonnicy żyją permanentnie na progu.
Comunnitas wiąże się nie tylko z liminalnością. W wielu społeczeństwa pojawia się również w ramach stowarzyszeń, posiadających bogatą symbolikę. Nierzadko oparte są one na wierze w moce słabych. Przykładem może być tzw. Moralność otwarta i związana z nią rola błazna, który mógł wyszydzać nawet króla.
Ruchy milenarystyczne również mogą być przykładem communitas. Są to ruch religijne (sekty), których członkowie zostają ujednoliceni- wszyscy równi wobec boga bądź proroka i wszyscy mu posłuszni. Często towarzyszy temu zawieszenie struktur rodzinnych i społecznych, wspólnota seksualna bądź wstrzemięźliwość, zniesienie różnic płciowych, fanatyczna religijność. Widać w ich obrzędach analogie do tradycyjnych rytuałów przejścia. Również hippisi tworzyli pewien rodzaj społeczeństwa otwartego- Ginsberg i jego wywody na temat wolności seksualnej (ale czy on nie był gejem?)
Comunnitas w społeczeństwach pierwotnych
Tallensi- społ patrylinearne, po ojcu dziedziczy się pozycję, status prawny, poglądy polityczne itp.-strukutura. Więź z matka oparta na jest na wzajemnym zainteresowaniu, trosce, wartościami duchowymi (ekwiwalent communitas). Większość mężczyzn buduje nawet własne bokologo- żeńskie sanktuarium.
Nuerowie- społeczeństwo, matrylinearne: rola kapłana w skórze leoparda, ma on mistyczny związek z ziemią, jest obcym- mediatorem, działa w imieniu całej społeczności. Można powiedzieć, że jest uogólnionym bratem matki (instytucja wuja w wielu kulturach ma charakter communitas w przeciwieństwie do relacji ojciec-syn)
Aszannit- społeczeństwo matrylinearne (dziedziczenie itp.), ale pokrewieństwo z ojcem przekazywane jest za pośrednictwem ntoro (sperma), które wiąże się z bielą, tężyzną fizyczną, męskością, powodzeniem itp. Pierwiastek kobiecy związany jest z krwią i kolorem czerwonym, które kojarzą się ze śmiercią, zabijaniem, brakiem powodzenia itp. Mimo,że ntoro jest strukturalnie podrzędne to jednak jest ono wartością communitas.
Osoby żyjące w communitas (sekty, hipisi, mnisi ipt.) zazwyczaj znajdują się na marginesie struktury społecznej, rozumianej jako układ zinstytucjonalizowanych, względnie trwayłch pozycji i statusów- tyle można wyciągnąć z wielu defincji struktury. Communitas pojawia się tam gdzie struktura społeczna się skrywa. Buber pisał: „wspólnota to bycie jeden z drugim w mnogości osób, a nie bycie jeden obok drugiego. Wspólnota jest tam gdzie się zdarza. Typ relacji między jednostkami: Ja-Ty, co w dalszej perspektywie pozwala powiedzieć: My”. Lepszej definicji comunitas Turner nie znalazł.
Communitas a struktura. Communitas i jej elementy są możliwe do uchwycenia tylko w odniesieniu do struktury. Relacja analogiczna z opowieści Lao-tse o piaście i szprychach koła, które mają rację bytu tylko ze względu na pustkę w środku. I communitas to właśnie ta pustka- jest niezbedna do funkcjonowania struktury.
Communitas ma jakość egzystencjalną a struktura poznawczą, jest zespołem klasyfikacji
Struktura przejawia się w życiu publicznym. Communitas przejawia się w sztuce i religii, w symbolach. Bergson twierdził, że w ogóle prorocy i artyści są communitas gdyż olewają strukturę.
Communitas bierze się z potrzeby współodczuwania człowieczeństwa, niemal wszędzie uchodzi za świętość, jest procesem wyrównania, potrzebą która rodzi się wraz z nabywaniem doświadczenia życiowego.
Communitas i struktura współegzystują i uzupełniają się na zasadzie pewnej równowagi, która gdy zostanie zaburzona prowadzi do patologicznych manifestacji przeciwległego bieguna (skrajność comunnitas= później skrajność struktury i na odwrót). Przykład: społeczeństwa millenarystyczne- jeśli proroctwo się nie wypełnia grupa rozpada się bądź instytucjonalizuje i struktura zostaje przywrócona.
Struktura ma bliski związek w własnością. Równość często utożsamiana jest z brakiem wolności.
Communitas jest raczej krótko trwała- prędzej czy póżniej miedzy jednostkami tworzą się unormowane relacje, czyli struktura. Dlatego też należy wyróżnić:
Egzystencjalną lub spontaniczną communitas, jest tymczasowe i z czasem musi przekształcić się w któryś z kolejnych etapów, które są tak naprawdę grupami strukturalnie podrzędnymi, ale dotkniętymi strukturą
Normatywną communitas- kiedy communitas spontaniczna wraz z upływem czasu wykształca pewne elementy kontroli społecznej
Communitas ideologiczną- utopijny model społeczny oparty na ezgystecjalnej communitas.
Przykładem communitas w literaturze brytyjskiej może być Państwo Gonzala z „Burzy” Szekspira. Ma ono tylko jedną zasadniczą wadę- nie bierze pod uwagę, że ludzie muszą pracować w celu wyprodukowania środków niezbędnych dożycia- tzw. mobilizacji zasobów. Owa mobilizacja zasobów pociąga za sobą konieczność stworzenia jakiegoś porządku, choćby czasowego, a co z tym idzie pewnych elementów struktury. To by miało sens gdyby natura była na tyle szczodrobliwa, żeby zaspokoić ludzkie potrzeby bez konieczności wkłady z ich strony. Poza tym jak słusznie zauważył Sebastian Gonzalo byłby władcą- nierówność wobec innych członków. Poza tym idea niewinności i braku zbrodni jest dość naiwna- później rozwinie ją Rousseau.
Communitas w społeczeństwach wczesno industrialnych traktowane jest jak pewnego rodzaju dar o charakterze mistycznym, osiągany za pomocą rytuałów z wyraźnym elementem liminalnym. Społeczeństwa te tworzą na co dzień jednak strukturę , która pozwala im zaspokajać własne potrzeby, ale również lepiej się zrozumieć, poczuć braterstwo w trudzie dnia codziennego. Hippisowskie happeningi (sex, drugs & rock'n'roll) wydają się być dużo mniej sensowne, przynajmniej zdaniem Turnera- szuka się bowiem doświadczenia przekształcającego, które sięgałoby do korzeni bytu i odnajduje tam coś wspólnego i podzielanego, co zmienia we wspólnotę ludzi nie jako sobie obcych.
Ponieważ spontaniczne communitas jest raczej przyjemne i beztroskie ale za to chwilowe, a struktura raczej jałowa i pełna obowiązków Turner zaleca wypośrodkowanie relacji pomiędzy nimi. Zarówno jedna jak i druga są cechami człowieka, ale tylko w dialogu ze sobą.
Rozwój communitas pięknie widać na podstawie rozwoju idei i praktyki zakonów franciszkańskich na przestrzeni dziejów- przejscie od communitas spontanicznej do normatywnej. Jest to procesualny paradygmat losu communitas- inni to tylko powtarzają.
W tworzeniu się communitas symbolicznego zawsze kluczową role odgrywa myślenie symboliczne, myślenie ciągiem obrazów. Nawet Franciszek próbując wytłumaczyc swoje idee odwoływał się do przypowieści, interpretacji swoich snów itp. Niestety nie wziął pod uwagę faktu, że trudno będzie stworzyć wspólnotę na szerszą skalę. Buber rozwiązuje ten problem mówiąc o wspólnocie wspólnot: każda większa wspólnota tworzy się z mały wspólnotowych komórek, którym należy pozwolic dojrzewać w procesie integracji. Sugeruje odrzucenie odgórnej centralizacji- skuteczne jest tylko dobrowolne współdziałanie. Warto zauważyć, że Franciszek wogole nie potrafił skutecznie sformułować reguły swojego zakonu jak na liminanta przystało. Generalnie chodziło mu odrzucenie wszelkiej konsumpcji, urzedów itp. I życia w żebraczym, wędrownym ubóstwie na marginesach społeczeństwa, ewentualnie wykonując jakieś drobne prace. Ideałem życia w ubóstwie był dla niego Chrystus. Symbolem ubóstwa była nagość, rozumiana również jako wyzwolenie ze struktury- sypiał nago na ziemi, umieral nago itp. Religia była dla niego communitas między Bogiem a człowiekiem, oraz człowiekiem i człowiekiem. Niestety jego zakon był częścią kościoła, szybko więc został wpisany w struktury. W jego zakonie doszło do podziału: konwentuały (złagodznie rygoru) i spirytualiści (zaostrzenie rygoru). Z czasem kościół zaczął wykorzystywać zakon do celów politycznych a wyposzczeni braci chetnie ulegali pokusom. Jeszcze za życia Franciszek usunął się w cień widząc postępującą strukturyzacje.
Nawet jeżeli pomięć idea Franciszka pozostała żywa to fanatycy musieli dostoswywac się do reguł narzuconych przez Glowy kościoła. Między innymi podzielono własność na:
Dominium- prawo do posiadania
Usus- Korzystanie z własności, operowanie nią. To właśnie pozostało jako jedyna własność dla franciszkanów. Szybko jednak doszlo do sporów i oskarżeń o nadużycia. Spirytuałowie chcieli ograniczyć własność do uzus pauper- to co niezbędne podtrzymania życia. Łamanie tego uwazali za grzech śmiertelny, i bywało, że wymawiali posłuszeństwo - musiało dojść do konfliktów między nimi a Kościołem.
W wielu ruchach communitas łączy się z apokaliptyczną wizją świata. W rytaułach plemiennych nie, ale pamiętajmy, że wiążą się one z niebezpieczeństwem w fazie liminalnej- otwarcie połączenia ze światem duchów, emanacje boskie mocy i inne. Nawet hippisi łączą się w poczuciu zagrożenia bad tripem.
Niektóre communitas łączą się z izolacją i wycofaniem z relacji ze światem zamiast z apokalipsą- np. wisznuici.
Założycielem był poeta Ćajtanja (XIV/XV), mimo że ruch wisznuitów istniał przed nim to on go trochę posunął (napisał 8 dewocyjnych wersów)- stworzył ruch sahadźija będący opozycją dla wisznickich ortodoksów. Często przedstawiany jest jako podwójny avatar Kriszny- wcielenie Kriszny i pastereczki Radhy. Stawia go to poza podziałami seksualnymi.
Zainspirował się uwiedzeniem przez Krisznę gopi- pastereczek
Ruch sahadżija cechowała medytacje, ascezai erotyzm posunięte do stosunku odtwarzającego igraszki Kriszny i Radhy- co ciekawe członkiniami sadiżiji mogły być tylko mężatki z niższej kasty, ale aktu seksualnego nie uznawano za cudzołóstwo (podobnie jak na średniowiecznym dworze- małżeństwo to tylko instytucja, struktura, a miłość jest gdzieś tam, u boku trubadura). Co więcej był to kulminacyjny akt communitas, ale pozbawiony intencji zmysłowości- było to złączenie pierwiastak męskiego i żeńskiego
Cajtanija był jak Franciszek, skromny, żyjący wg swoich zasad. Po jego śmierci jednak skodyfikowano jego nauki, utworzono szkołę sahadźiji, doszło do rozłamów między goswaminami (pierwsi uczniowie poety)- słowem piękne idee trafił szlag. Notabene podział jest homologiczny do podzialu franciszkanów: Nintiananda wierzył w zniesienie podziałów klasowych, a Adwejta dążył do ich zachowania (gdyż sam był z kasty braminów). Poza tym poszło im o aspekt seksualny- spierano się rozróżnienie parakiya (należacą do innych) i savakiya (należąca do siebie)- z którą można by ewentualnie rytualny akt seksualny odbyć. Jakie były gopi? Podobno nie sypiały ze swoimi mężami. I tak dalej. Z czasem ruch sahadźija calkiem zanikł.