Thomas Luckmann „O granicach świata społecznego”
jak wygląda granica pomiędzy tym, co społeczne a tym, co niespołeczne
oddziela to, co w sposób bezpośredni odnosi się do naszego poczucia moralnego, od tego, co wiąże się z nim w inny sposób
nie wszyscy dostrzegają tożsamość tego co społeczne i tego co ludzkie
źródła
podział oparty jest na myśleniu rozumowym - możliwa jest jednak pomyłka
granice świata są określane w ludzkich interpretacjach rzeczywistości - podział nie został z góry narzucony
każde konkretne doświadczenie może być albo „zredukowane” do swych niezmiennych formalnych właściwości, albo zanalizowane jak złożone społeczno-kulturowe zjawisko
intersubiektywność w historycznych światach przeżywanych
autor uważa, że nie można w sposób prawomocny uznawać ściśle określonej granicy tego, co społeczne, za jedną z zasadniczych struktur świata przezywanego
człowieczeństwo jako spostrzegana cecha wykształciło się w toku swoistych historycznych procesów społecznych
autor chce udowodnić, że sens „człowiek” jest modyfikacją pierwotnego sensu „żywe ciało”
trudno jest odróżnić „czyste” cechy, pojawiające się w pierwotnej sferze ego transcendentalnego, od zdeterminowanych kulturowo kategorii, które empiryczne ego przyswaja dopiero w procesach społecznych