Zagadnienie 19


Ideał concors discordia i znaczenie jego realizacji dla recepcji dzieła. (M)

concors discordia - zgodna niezgodność.

To definicja paradoksu stworzona przez Macieja Kazimierza Sarbiewskiego w tekście O poincie i dowcipie (De acuto et arguto). Esej ten stanowi teoretyczne zaplecze estetyki barokowego konceptyzmu.

W traktacie Sarbiewski najpierw kolejno odrzuca zaproponowane przez innych definicje konceptu (u Sarbiewskiego acutum), by następnie przedstawić własną:

Pointa jest to mowa, w której zachodzi zetknięcie się czegoś niezgodnego i zgodnego, czyli jest w słownym wypowiedzeniu zgodną niezgodnością lub niezgodną zgodnością.

Sarbiewski ilustruje swoją tezę na przekładzie z epigramu Marcjalisa:

Skąd się bierze łagodność w krwiożerczym potworze?

Co za dziw? Lew twój, panie; więc oszczędzać może.

Przyrównując pointę do „ostrza” Sarbiewski rozrysowuje schemat tego epigramu, gdzie niezgodnością jest fakt, iż lew oszczędza zwierzynę (B), zgodnością natomiast to, że lew ma łagodnego pana więc i sam jest łagodny (C), co prowadzi do zjednoczenia: „więc oszczędzać może” (D).

0x01 graphic

Pointa Sarbiewskiego jest więc pointą retoryczną!

Wg Sarbiewskiego, skutkiem i właściwością pointy jest wzbudzenie w duszy słuchacza zdziwienia i przyjemności. („Zdziwienie zaś rodzi się z niespodzianki, że słyszymy coś czegośmy nie oczekiwali i czego przyczyna była nam nie znana, a więc nie przypuszczaliśmy, żeby to się zdarzyło”.) Dalej Sarbiewski stwierdza, że zdziwienie rodzi się z niezgodności, a przyjemność zaś ze zgodności.

ERGO taka wypowiedź z pointą nie ma na celu doprowadzenia czytelnika do jakiejś wiedzy czy ukazania mu wartości prawa ogólnego, lecz wprowadza go w stan estetyczno-poznawczej ambiwalencji - [czytelnik] dziwi się znaczeniu słów poety, nie może na nie przystać. Godzi się z nimi tylko w granicach rzeczywistości stworzonej przez pisarza. Koncept należy więc do „logiki poezji” - generuje pozorne prawdopodobieństwo. Dorota Gostyńska wyciąga z tego wnioski, że sztuka konceptu nie jest ani reprodukcją prawdy, ani kreacją prawdopodobieństwa, ani nie jest też rewoltą fantazji przeciw naśladowaniu. Twierdzi ona, że mimesis dla teoretyka XVII wieku to takżeiluzja (stworzona przez język fikcja), która dowcipnie udaje prawdę (tkwi w niej prawda tylko o jednostkowej a nie ogólnej wartości - w przywołanym przez Sarbiewskiego przypadku: o konkretnym lewie a nie wszystkich lwach w ogóle ;))”. Czyli: tak rozumiany koncept staje się zasadą mimetyczną.

Dosł. kończate, ostre; U następców polskiego badacza popularność zdobędzie sobie nazwa acumen (dosł. ostrze). Acutum jest u Sarbiewskiego terminem równoznacznym z pointą.

Oprócz powszechnej i jasnej teorii mimesis jako „prawdy przybranej w iluzoryczną postać, czyli prawa ogólnego, prawdziwego lub prawdopodobnego, wcielonego przez język w fikcję)”.



Wyszukiwarka