Odkrycie ezoterycznych pism Arystotelesa i jego ograniczone znaczenie
historyczno-filozoficzne
Zamilknięcie Perypatu na dwa wieki w epoce hellenistycznej
Od około 270 roku do połowy I wieku przed Chrystusem życie Perypatu toczyło się w klimacie przeciętności. Szkoła odnosiła pewne sukcesy jako instytucja o charakterze wychowawczym, ale była praktycznie nieobecna w debatach ideowych.
Około 270 roku scholarchą został Likon z Troady, który interesował się przede wszystkim zagadnieniami pedagogicznymi. W filozofii ukierunkował się na etykę, w której najwyższe dobro zdefiniował jako „radość duszy”, w szczegółach ulegając wpływom stoickim.
Współczesny Likonowi Hieronim z Rodos głosił nauki wyraźnie przesiąknięte epikureizmem. Utrzymywał, że najwyższym dobrem jest brak cierpienia.
Po Likonie scholarchą został Ariston z Keos, który „wsławił się” tylko dość powierzchownymi refleksjami etycznymi, które przede wszystkim dotyczyły charakterologii.
Kolejnym przywódcą Perypatu został Kritolaos z Faselis, który, choć chciał trzymać się nauki Arystotelesa, dość szybko uległ materialistycznym wpływom stoickim. Kontynuował on perypatetycką naukę o trzech rodzajach dóbr: dobrach duszy, dobrach ciała i dobrach zewnętrznych, wynosząc dobra duszy wysoko ponad pozostałe.
Po Kritolaosie scholarchą został jego uczeń, Diodor z Tyru, który kontynuował naukę swojego nauczyciela, a przy tym próbował tworzyć w etyce syntezę nauk Perypatu, stoików i epikurejczyków.
Odkrycie ezoterycznych pism Arystotelesa, wielka edycja Andronikosa z Rodos i powolne odradzanie się filozofii arystotelesowskiej w I wieku przed Chrystusem
Pisma Arystotelesa, które przygotowywał do swoich wykładów, ze względu na ich specjalistyczną i techniczną treść, nie tylko nie zostały opublikowane, lecz nie zostały nawet usystematyzowane pod względem literackim. Umierając, Teofrast powierzył te pisma Neleusowi, który szybko wszedł w konflikt z nowym scholarchą, Stratonem i wywiózł bibliotekę z Aten do Azji Mniejszej. Spadkobiercy Neleusa przez lata ukrywali te pisma w piwnicy. Udało się je odkupić na przełomie II i I wieku Apellikonowi z Teos, który zawiózł je z powrotem do Aten i tu po raz pierwszy wydał - niestety z wieloma błędami, w związku z czym były one niezrozumiałe. Niedługo po ich opublikowaniu Ateny zostały splądrowane przez Sullę, a Likejon poniósł dość duże straty. Sulla wywiózł cenne rękopisy do Rzymu. Tu skopiował je gramatyk Tyrannion, od którego materiały otrzymał Andronikos z Rodos. Wykorzystał on je do stworzenia monumentalnej edycji dzieł Arystotelesa i Teofrasta.
Andronikos nie ograniczył się w swoim wydaniu do dostarczenia zrozumiałego wariantu tekstów, lecz starał się też uporządkować pisma według ich treści. Bardzo prawdopodobne, że to od Andronikosa pochodzi zestawienie wszystkich dzieł logicznych w Organon, uważał on bowiem, że od logiki należy rozpocząć systematyczne uprawianie filozofii. W podobny sposób postąpił z innymi tekstami, tworząc Corpus Aristotelicum.
Cyceron donosi, że perypatetycy współcześni Andronikosowi (Staseas z Neapolu, Ariston z Aleksandrii, Kratippos z Pergamonu, Boetos z Sydonu, Ksenarchos z Seleukei, Mikołaj z Damaszku) nie znali jeszcze nowej edycji dzieł Arystotelesa. W każdym razie to Andronikos został jedenastym scholarchą Perypatu (między nim a Diodorem brakuje dwóch nazwisk) i to on mógł go odbudować. Jego działalność filozoficzna nie sprowadzała się do egzegezy i komentowania pism Arystotelesa. W psychologii, na przykład, pojął za Ksenokratesem duszę jako relację liczbową - w oczywisty sposób odchodząc od poglądów Stagiryty.
Nowy kurs arystotelizmu w dwóch pierwszych wiekach ery chrześcijańskiej
O perypatetykach żyjących w dwóch pierwszych wiekach ery chrześcijańskiej dotarło do nas niewiele danych - wyjątkiem jest Aleksander z Afrodyzji, który był postacią wyjątkową i na którym praktycznie kończą się dzieje Perypatu. Według perypatetyków tej epoki, uprawianie filozofii pokrywa się niemal całkowicie z interpretowaniem i komentowaniem tekstów Arystotelesa. Do ówczesnych komentatorów należeli: Aleksander z Agai, Aspazjos, Adrastos z Afrodyzji, Herminos, Arystokles z Messany.
Arystotelizm dwóch pierwszych wieków chrześcijaństwa, w przeciwieństwie do arystotelizmu ostatniego wieku pogaństwa, ujawnia określone wpływy platonizmu, a zwłaszcza medioplatonizmu. Arystokles z Messany nazywa wręcz Akademię „Perypatem Platona”.
Neoarystotelizm Aleksandra z Afrodyzji
Aleksander z Afrodyzji był największym spośród komentatorów Arystotelesa. Nie ograniczał się jednak do pisania samych tylko komentarzy - napisał też własne dzieła o charakterze teoretycznym, charakteryzujące się niewątpliwą, lecz ograniczoną oryginalnością. Mówi się o Aleksandrze, że jest myślicielem przedneoplatońskim, a nie, jak uważało się do niedawna, empirystą, nominalistą i naturalistą.
Arystoteles uważał, że indywiduum jest w najwyższym stopniu rzeczywiste (jest pierwsze subiektywnie), a powszechnik - w najwyższym stopniu prawdziwy (jest pierwszy obiektywnie). Aleksander uznał, że indywiduum jest pierwsze pod każdym względem. Trzeba jednak zauważyć, że za indywiduum nie uważa on tylko substancji fizycznej, ale i rzeczywistość ponadempiryczną, czyli czystą formę.
Arystoteles przypisywał inteligibilnym formom rzeczy zmysłowych oddzielne istnienie tylko w myśli, Aleksander uznał, że w ogóle istnieją one tylko wtedy, gdy się o nich myśli - są.
Zanegowanie autonomii formy i uznanie, że może ona istnieć tylko w materii doprowadziło Aleksandra do zanegowania niezależnego istnienia duszy po śmierci ciała.
Aleksander przyznał intelektowi ludzkiemu transcendentalną zdolność do ujmowania Intelektu boskiego i do upodobnienia się do niego.
Aleksander wyróżnił trzy rodzaje intelektów: fizyczny (lub materialny, który jest czystą możnością poznania wszystkich rzeczy), nabyty (który osiągnął zdolność wyabstrahowania formy z materii) oraz czynny (który jest przyczyną umożliwiającą intelektowi materialnemu oddzielenie formy od materii). Aleksander różni się od Arystotelesa w tym, że czyni intelekt czynny wspólną bytowością dla wszystkich ludzi, a nawet utożsamia go z Nieruchomym Poruszycielem. Jak, wobec tego, intelekt czynny może sprawiać, że intelekt materialny staje się intelektem nabytym? Dzieje się tak, gdyż Intelekt jest w przedmiotem w najwyższym stopniu poznawalnym i, jako taki, jest przyczyną poznawalności wszystkich innych rzeczy. Sławny „Intelekt, który pochodzi z zewnątrz” staje się u Aleksandra inteligibilnym odciśnięciem w naszym intelekcie, które formuje się w nas wtedy, gdy myślimy o Intelekcie wytwarzającym. To od niego zależy fakt, że rzeczy mają jakąś formę i są rozumowo poznawalne oraz to, że jesteśmy w stanie pojąć to, co rozumowo poznawalne.
Ponad wszelką wątpliwość w metafizyce Aleksandra obecny jest składnik mistyczny. Ludzki intelekt jest bowiem według niego zdolny do wyabstrahowania form rzeczy zmysłowych nie mocą własną, ale dzięki swego rodzaju unicestwieniu się w Intelekcie boskim. To bezpośrednie uczestnictwo w Intelekcie boskim jest koniecznym warunkiem ludzkiego poznawania. Należy nadto zauważyć, że kontakt z tym Intelektem może mieć tylko charakter bezpośredni, intuicyjny. Intelekt ludzki, stający się Intelektem boskim, staje się równocześnie nieśmiertelny, natomiast jednostkowy intelekt umiera wraz ze śmiercią ciała.
Aby do głębi odpowiedzieć na nowe zapotrzebowania mistyczne, arystotelizm musiał uznać za swoje wymogi platonizmu i mógł przetrwać tylko jako jego moment propedeutyczny.
HISTORIA FILOZOFII STAROŻYTNEJ