Profesjonalny trening z Charlesem Glassem
Zasady zachowania w siłowni
Nie wiem, skąd się to wzięło, ale ostatnio przez pewien czas otrzymywałem regularnie maile dotyczące zasad zachowania się w siłowni. Ponieważ całe moje dorosłe życie upłynęło mi w różnych siłowniach, nie zastanawiam się właściwie nad tym tematem, bo zasady te mam już chyba zakodowane w genach. Po którymś kolejnym mailu usiadłem sobie i zacząłem zastanawiać się, jak by to było, gdybym cofnął się o 25 lat i w chwili obecnej był młodzieńcem zaczynającym swoją przygodę z kulturystyką i muszącym nauczyć się zasad etykiety siłowni. Nagle okazało się, że wiele rzeczy, które ja uznawałem za oczywiste, dla kogoś nowego wcale takimi mogły nie być. Niemniej w swoim czasie ja także musiałem się ich nauczyć...jak wszyscy zresztą.
Potem przyszło mi na myśl, że przestrzeganie prostej, opartej na zdrowym rozsądku etykiety postępowania może nie być najmocniejszą rzeczą pewnej liczby bywalców siłowni. W końcu w mojej stałej siłowni w Venice problemy pojawiają się niemal codziennie - czy to w efekcie niezrozumienia, czy też sprzeczki, ale najczęściej są wynikiem tego, że część ćwiczących nie przestrzega podstawowych zasad zachowania. Nie zrozumcie mnie źle - nie oczekuję, że Gold`s Gym czy też jakakolwiek inna siłownia na świecie zamieni się zaraz w miły przybytek, w którym emerycie będą sobie pić popołudniami herbatkę i dyskutować o przeszłości. Do siłowni przychodzą wielcy, masywni twardziele, którym zależy na spokojnym treningu. Przychodzą do niej też ludzie przeciętni, czterdziestoletni ojcowie rodzin, młodzieńcy, którzy muszą znaleźć ujście dla swojego testosteronu, słowem - ludzie zewsząd. Oczekiwanie, że wszyscy będą postępować dokładnie według ustalonych reguł, jest nierealne.
Poza tym nigdzie w siłowniach nie widać wywieszonej listy, zawierającej spisane zasady obowiązującej etykiety zachowania, nikt też nie kwapi się, aby biec do „nowych” i uświadamiać im, co mogą robić, a czego nie powinni. Właściwie przyczyn tego, że ktoś nie zachowuje się tak, jak powinien, nie robi tego, czego się od niego oczekuje, jest tak wiele, że omawianie ich byłoby czymś zbędnym. Poza tym mam wam podać listę wskazówek, wskazówek nie zastanawiać się nad świadomością społeczności z siłowni.
Pomimo że temat ten nie jest poruszany w prasie i magazynach poświęconych kulturystyce, o zachowaniu w siłowni powinniśmy mówić częściej - szczególnie, że nasz sport chyba lekko odszedł od kładzenia nacisku na maniery. Wiele rzeczy, które dzisiaj uchodzą, pozostawia jednak uczucie złego tonu, żeby nie powiedzieć - niesmak. Wiem, że zachowanie powinno być wyznaczane przez zdrowy rozsądek, jednak nigdy nie wiadomo, jakie wychowanie odebrał dany człowiek w dzieciństwie, czy posiada dość taktu, by zachować się odpowiednio nie tylko w siłowni. Część zasad zachowania w siłowni jest dość specyficzna i dla kogoś niezbyt obeznanego z tym środowiskiem może wydawać się dziwna i niezbyt oczywista. Dla was wszystkich - oto lista wybranych zasad, jakich powinniście przestrzegać podczas bytności w siłowni.
1. Przynoście ze sobą ręcznik, aby móc nim wytrzeć pozostawiony pot.
Wytarcie po sobie ławeczki czy maszyny będzie zwykłą uprzejmością wobec reszty ćwiczących. Każdy po zakończeniu używania danego sprzętu powinien zadbać o to, by nie pozostawić go kolejnemu trenującemu w nieestetycznym stanie. To, że się pocimy, jest czymś oczywistym i nikt w siłowni nie zwróci nam z tego powodu uwagi. Niemniej nie należy swojego potu pozostawiać „w podarunku” innym jej bywalcom.
2. Noście koszulkę z dłuższymi rękawami, aby nie „dzielić się” z innymi swoim potem.
Już samo mijanie się pomiędzy gęsto ustawionymi maszynami w siłowni może spowodować, że otrzecie się o innego trenującego. Wierzcie mi, nie ma nic bardziej nieprzyjemnego, niż poczuć na sobie mokry dotyk obficie pocącego się człowieka. Wiem, że w siłowni najczęściej chodzi się w bezrękawnikach, szczególnie w letnie dni, jednak przez większość roku najlepszym ubiorem do siłowni jest t - shirt z rękawami. Mając na sobie coś takiego, będziecie pewni, że żadne owoce waszej ciężkiej pracy w gimie nie spadną na kogoś innego.
3. Podczas rozmowy ze znajomymi nie siadajcie na sprzęcie.
Takie rzeczy widzę w siłowni bardzo często, czasami chyba zbyt często.... Dobrze, nie jest to wykroczenie przeciw etykiecie najwyższego stopnia, ale może denerwować kogoś, kto np. chce w tym momencie wykonać superserię lub szybko przechodzić z serii do serii. Ławeczki i maszyny nie zostały przydźwigane do siłowni po to, aby stosować je jako umeblowanie, jako miejsce do wygodnego ułożenia swojego tyłka i pogaduszek pogaduszek kumplami. Jeśli już macie zamiar podzielić się z nim wrażeniami z najnowszego filmu, skończcie serię i idźcie do poczekalni - tam jest mnóstwo krzesełek krzesełek miejsca do zrelaksowania się ze znajomymi przy energetyzującym napoju lub porcji waniliowego shake`a.
4. Pozwólcie innym ćwiczącym potrenować ze sobą.
Jeśli nikt inny nie czeka na to, aż zwolnicie aktualnie używany sprzęt, możecie sobie spokojnie odczekać minutkę lub dwie pomiędzy seriami. Jeśli jednak ktoś już czeka na swoją kolej, nie powinniście rezerwować sobie maszyny, aż do czasu, gdy skończycie wszystkie serie, ale w czasie przerwy udostępniać sprzęt. Siłownia, ze swoimi tysiącami sztang, sztangielek, maszyn jest miejscem, w którym zawsze przebywa mnóstwo ludzi. Odpowiednia współpraca jest wtedy rzeczą, bez której nie będzie możliwe normalne jej funkcjonowanie.
5. Nie kładźcie swoich toreb treningowych na podłodze sali treningowej.
Przede wszystkim takie torby są zagrożeniem dla innych trenujących, zaśmiecają ponadto podłogę. Poza tym to właśnie w nich takie niewielkie sprzęty, jak sztangielki i zapinki na linki „uciekają” z siłowni. Część właścicieli siłowni jest ponadto przekonana, że torby w sali ćwiczeń są dobrym sposobem na wnoszenie i sprzedaż sterydów, dlatego tak zacięcie walczą o ich niewnoszenie. Pozostawiona na jakiś czas torba może się także stać obiektem zainteresowania jakiegoś złodziejaszka. Z tych wszystkich oraz jeszcze kilku innych powodów warto jest torbę treningową zostawić w szatni.
6. Nie wnoście na salę jedzenia.
Czy przyjemnie byłoby wam, gdybyście podczas robienia serii wyciskań na nogi poczuli nagle intensywny zapaszek tuńczyka oraz gotowanych jaj? Jestem pewien, że nie byłoby to niczym przyjemnym. Osobiście przynoszę do siłowni kilka posiłków, bo spędzam w niej znaczną część dnia, ale zawsze staram się spożywać posiłki w tak ustronnym miejscu, z którego trenujący na sali nie będą musieli wąchać unoszących się z nich zapachów. Najczęściej kończy się to tak, że zjadam coś w samochodzie. Uważam,,że jeśli coś zostało stworzone do określonego celu, to nie należy tego zmieniać. W siłowni należy trenować, a jeść po skończeniu treningu i wyjściu z siłowni.
7. Jeśli ktoś ma na głowie słuchawki, to znaczy, że chciałby zachować swoją prywatność.
Kulturysta chodzący w siłowni ze słuchawkami na uszach nosi je przede wszystkim po to, aby odizolować się od świata zewnętrznego i skupić wyłącznie na tym, po co przyszedł - na treningu. Dlatego też, nawet jeśli bardzo chcecie z nim pogadać, nie ciągnijcie za słuchawki, żeby was usłyszał, nie przeszkadzajcie - chyba, że macie jakiś bardzo ważny powód. Pamiętajcie, że duża część zaawansowanych kulturystów trenuje w taki sposób przed zawodami.
8. Jeśli ktoś prosi was o jednorazową pomoc przy ćwiczeniu, nie powinniście odmawiać.
Ta zasada jest jedną z najstarszych. Podobnie jak w przypadku udostępniania maszyny innym oczekującym w przerwie pomiędzy seriami, pomoc w wykonaniu ćwiczenia jest zwykłą oznaką uprzejmości. Wierzcie mi - bywalcy siłowni w chwili potrzeby odpłacą się wam tym samym. Właśnie takie uprzejmości decydują o atmosferze panującej w siłowni. Wielu trenujących nie zna nawet swoich imion, ale podczas treningu wszyscy stanowią jedną wielką rodzinkę.
9. Noście odpowiedni ubiór.
Znam osobiście sporo kulturystów trenujących w siłowni w ciężkich, podbitych żelaznymi ćwiekami buciorach i uważam, że lepiej zrealizowaliby się gdzieś indziej, nie w siłowni. Jeśli ktoś nie jest w stanie wykonać prawidłowego przysiadu lub martwego ciągu w normalnym obuwiu treningowym, to coś jest z nim nie tak. Z nim, a nie z jego obuwiem. Buty z żelaznymi ćwiekami lub noskiem onieśmielają część trenujących oraz oznaczają spore kłopoty, jeśli ich właściciel z tego czy innego powodu zacznie się wściekać. Jeśli tak ktoś trafi na innego człowieka, noszącego otwarte sandały, to może się to skończyć nawet połamanymi palcami stóp. Wiem, że wiele siłowni zakazuje noszenia takiego obuwia, z wielu powodów, ale w części nie zwraca się na to uwagi. Błąd! Noście w siłowni odpowiednie obuwie, a wasze treningi nabiorą właściwego oblicza.
10. Nie krzycz na całą siłownię, jeśli chcesz powiedzieć coś znajomym.
Wydzieranie się do oddalonego o kilka czy kilkanaście metrów kumpla nie jest nigdzie mile widziane, nie tylko w siłowni. Czy jest to przestępstwo? Nie, ale na pewno nie pomaga całej reszcie znajdujących się w siłowni ludzi, którzy chcą skupić się na tym, co robią lub relaksują przed kolejnym starciem z ciężarami. Nie należy im przeszkadzać.
11. Nie przeszkadzajcie dziewczynom, gdy trenują.
Może nie uwierzycie, ale spora część trenujących w siłowni przychodzi naprawdę na trening, a nie po to, by kogoś poderwać. Narzucanie się osobie odmiennej płci powoduje, że taki ktoś nie tylko traci sesję, ale nie czuje się dobrze w danej siłowni. Komplementy to jedno, a narzucanie się i przeszkadzanie - to drugie. Ileż razy podchodziły do mnie trenujące w siłowni panie, skarżąc się, że kulturyści przeszkadzają im, nie pozwalają skupić się na ćwiczeniach. Spójrzmy prawdzie w oczy - coś takiego jest ewidentnym brakiem kultury!
12. Nie denerwujcie się na kogoś tylko dlatego, że skończenie serii zabiera mu trochę więcej czasu.
Złość i nerwy zostawiamy za drzwiami siłowni. Zły dzień w pracy lub nieprzyjemny przypadek po drodze do siłowni nie mogą być wymówkami dla złego zachowania. Czasami ktoś ma inny sposób trenowania i należy to uszanować. Nawet jeśli przyjdzie wam czekać tę jedną minutę dłużej, zamiast robić szum, po prostu poczekajcie.
13. Nie czujcie się wyróżnieni tylko dlatego, że startujecie w zawodach.
Bardzo często widzę coś takiego w największych siłowniach, do których uczęszczają kulturyści startujący w zawodach. Ludzie ci myślą, że z tego powodu ich trening jest ważniejszy od treningu przeciętnego bywalca siłowni, że starty predestynują ich do pierwszeństwa w siłowni. Najwyraźniej powinni przestać tak myśleć!
14. Starajcie się rozsądnie korzystać ze sprzętu aerobowego.
Jeśli w waszej siłowni obowiązują limity czasowe na użytkowanie maszyn i sprzętu aerobowego, powinniście się do nich stosować. Jeśli takie są wprowadzane, zazwyczaj jest to wymiar 30 minut na osobę. Jeśli musicie robić aeroby przez godzinę, zróbcie je na różnych sprzętach. Efekt Będzie dokładnie taki sam, a przy okazji pokażecie, że zależy wam na przestrzeganiu zasad etykiety w siłowni.
15. Poczekajcie z pytaniami do danej osoby dotąd, aż skończy swój trening.
Każdy młody człowiek, rozpoczynając treningi ma mnóstwo pytań, na które chce uzyskać odpowiedź od bardziej zaawansowanych członków siłowni. Najczęściej zadaje się je największym, najlepiej wyglądającym kulturystom. Zanim zaczniecie już angażować uwagę takiego człowieka, pozwólcie mu chociaż zakończyć sesję. Na pewno uzyskacie niezbędne informacje.
16. Nie narzucajcie się ze swoimi poradami innym trenującym.
Zapewne zauważycie nie raz, że ktoś trenuje niewłaściwie, jednak nie powinniście się nieproszeni narzucać z poradami. Jedynym wyjątkiem od tej reguły będzie sytuacja, w której ktoś będzie dźwigał bardzo duże obciążenia bez partnera treningowego będzie mu groziło realne niebezpieczeństwo urazu, o ile mu nie pomożecie. Jeśli jednak chodzi o formę treningu, każdy jest kowalem swojego losu - jeśli ktoś będzie miał wątpliwości, przyjedzie sam i zapyta.
„Muscle” 09-2003 (66)
Str. 24-26