Człowiek punktu widzenia filozofii
Człowiek - z punktu widzenia filozofii swoisty przedmiot refleksji dany jako psychofizyczna całość, ukonstytuowana przez równoczesne bytowanie w 2 wymiarach: cielesno-fizycznym, łączącym cz. ze światem przyrody, z którego się ewolucyjnie wywodzi i do którego jako gatunek biologiczny należy, oraz - w najogólniejszym tego słowa znaczeniu - duchowym, odróżniającym go od reszty ziemskich stworzeń, kwalifikującym go jako byt rozumny, obdarzony możliwościami twórczymi, zmysłem metafizycznym, zdolnością refleksji nad sobą i otaczającym światem itp., działający w sposób świadomy, odnoszący siebie do innych ludzi, do świata wartości i idei, a często też do szeroko pojętej transcendencji (absolut, Bóg). Natura i wzajemne relacje tych 2 wymiarów ludzkiej egzystencji, a nawet zasadność ich wyodrębnienia, pozostają sprawą otwartą. W niektórych ujęciach o charakterze radykalnym człowieka uważa się za byt bądź wyłącznie cielesny (skrajny materializm, np. mechanicyzm J.O. de La Mettrie), bądź wyłącznie duchowy (skrajny spirytualizm), z reguły jednak przy analizach fenomenu człowieka uwzględniane są oba wymiary. Obecnie analizy takie stanowią zwłaszcza domenę antropologii filozoficznej, dawniej prowadzone były w ramach różnych dziedzin i nurtów filozofii.
Początki filozoficznej refleksji nad człowiekiem wiąże się z Sokratesem, u którego miała ona charakter głównie etyczny. Platon łączył istotę człowieka z ideą człowieczeństwa; głosił dualizm ciała i uwięzionej w nim nieśmiertelnej duszy, z którą człowiek powinien się utożsamić, by następnie, poprzez samodoskonalenie się, móc ją, a więc i samego siebie, z ciała wyzwolić. Arystoteles, zgodnie ze stworzoną przez siebie teorią hylemorfizmu twierdził, że człowieka, będącego z istoty substancją działającą, tworzą integralnie ze sobą zespolone: dusza, która sumując w sobie właściwości dusz roślinnej, zwierzęcej i myślącej, stanowi tu formę substancjalną, oraz ciało - wynik oddziaływania owej formy na materię pierwszą. Jego poglądy przejął św. Tomasz z Akwinu, wzbogacając pojęcie istoty człowieka o istnienie osobowe, w którym upatrywał podstawę jego jedności i wyjątkowości; stworzoną przez Boga duszę ludzką uznał za nieśmiertelną i niezależną od ciała, które mając ją za formę, istnieje jej istnieniem. Wg R. Descartes'a człowiek jest splotem 2 substancji: myślącej (res cogitans - element duchowy, rozum) i rozciągłej (res extensa - ciało), które będąc w nim w zasadzie rozdzielone, kontaktują się poprzez szyszynkę; o istocie człowieka decyduje jednak myślenie (cogito ergo sum). W filozofii XVIII-XIX w. zagadnienie istoty człowieka rozpatrywano biorąc pod uwagę jego udział w historii lub ogólniej - w procesie dziejowym (G.W.F. Hegel), traktując go jako współtwórcę i element społeczności oraz systemów ekonomicznych (A. Comte, K. Marks) czy rozważając jego dokonania w zakresie tworzenia wartości etycznych, religijnych, kulturowych itp. (L. Feuerbach, F. Nietzsche, M. Stirner). Był to czas kształtowania się nowych nauk o człowieku: socjologii, antropologii społecznej, antropologii kulturowej i psychologii, co wywarło znaczący wpływ na filozoficzną refleksję antropologiczną.
W XX w. nowe spojrzenie na człowieka zaproponowały: psychoanaliza, podkreślając rolę popędów i głębszych, nie penetrowanych dotąd, podświadomych pokładów psychiki ludzkiej (Z. Freud), egzystencjalizm, który centrum swojej refleksji uczynił problem wolności i odpowiedzialności człowieka, prezentując go jako istotę samotną, zdaną na przypadkowość istnienia (J.-P. Sartre, A. Camus), filozofia dialogu, dla której istotę człowieka określać ma nie zespół immanentnych cech, ale relacja tzw. spotkania z in. ludźmi i z Bogiem (M. Buber, E. Levinas); eksponowano też, jak np. w dziele M. Heideggera, swoistość ludzkiej egzystencji i to, że na mocy danego mu uposażenia człowiek podejmować winien refleksję nad całością bycia, dążąc do odsłonięcia jego tajemnicy. W dziejach myśli antropologicznej ukuto szereg określeń, z których każde stanowiło próbę syntetycznego ujęcia istoty człowieka, m.in.: zoon politikon (zwierzę społeczne; autorem jest Arystoteles), animal rationale (zwierzę rozumne), animal metaphysicum (zwierzę metafizyczne, tj. zdolne do recepcji doznań pozazmysłowych), homo religiosus (człowiek religijny), homo ludens (człowiek grający, bawiący się), animal symbolicum (zwierzę zdolne do operowania symbolami). Refleksję nad religijnymi aspektami bytowania człowieka, uzupełniającą istotnie dociekania filozoficzne, rozwija antropologia religijna, w chrześcijaństwie także antropologia biblijna i personalizm.
Platon/427-347/
Miał umrzeć w dzień swoich urodzin podczas uczty, usnął /miał śmierć spokojną/ Uczeń Sokratesa, po śmierci Sokretesa założył własną szkołę filozoficzną, która nosiła nazwę akademii. Przetrwała po śmierci Platona, ale obniżył się poziom. Pisał dzieła filozoficzne które mają oryginalną formę dialogu filozoficznego. Dzieje dialogu na Platonie się zakończyły. Jego dzieła są wyśmienitymi dziełami literackimi. Najważniejsze dialogi platońskie: - " Uczta " -" Obrona Sokratesa " /relacja z procesu/ -" Fedon " /śmierć Sokratesa/ - " Teajtet " -" Hippiasz mniejszy " -" Hippiasz większy " -" Państwo " /W dialogu tym znajdujemy fragment, który jest wykładem najważniejszej myśli Platona tj. jego teorii idei, fragment ten nazywany jest przez historyków metaforą jaskini/
Teoria idei. Głównym pytaniem filozofii Platona było pytanie o to, co jest rzeczywistością, która odpowiada pojęciom ogólnym. Inaczej można powiedzieć, że Platon pytał o przedmiot pojęć ogólnych. Logika wyróżnia 3 rodzaje pojęć:
pojęcia ogólne tym się charakteryzują, że mają więcej niż jeden desygnat /odpowiednik realny pojęcia/ pojęcie ogólne: stół desygnat: wszystkie stoły
pojęcia jednostkowe pojęcia, które posiadają tylko jeden desygnat np.: główna rzeka polski Wisła
pojęcia puste nie mają żadnego desygnatu, np.: pegaz Odpowiadając na pytanie Platon wykorzystał dwie tradycje, tj. tradycje sokrateńską i heraklitejską. Pogląd Sokratesa o stałości i niezmienności pojęć etycznych rozszerzył Platon na wszystkie pojęcia ogólne, założył dalej, że pojęcia muszą mieć swoje realne odpowiedniki, tak jak mają je pojęcia jednostkowe. Odpowiedników tych nie znalazł Platon w świecie materialnym ponieważ pojęciom tym odpowiadała stałość, a świat który nas otacza jest światem zmienny.
Pogląd o zmienności świata przyjął Platon za Heraklitem. Odpowiedniki pojęć ogólnych istniały w platońskim świecie idei- pozamaterialnych. Świat idei platońskiej był uporządkowany w sposób hierarchii- czy na szczycie tego świata znajdowały się 3 idee: piękno, prawda, dobro.
Obraz platońskiej jaskini: kajdaniarze - ludzie cienie - świat, który nas otacza rzeczywistość - świat idei światło - idea dobra Relacja między światem rzeczy a światem idei:
świat rzeczy był wg. Platona zmienny; świat niedoskonały, skończony, materialny
świat idei to świat stały, niezmienny, świat doskonały, nieskończony, idealny
Idealizm platoński był idealizmem obiektywnym, ponieważ bytem prawdziwym dla niego był świat idei, który istniał niezależnie od człowieka ,a także niezależnie od świata materialnego.
Platon o powstaniu świata: Twierdził, że na początku istniały 3 czynniki:
nieukształtowana materia, którą można porównać do materiału;
świat idei, który służył jako doskonały wzorzec;
bóg Demiurg tzn. budowniczy, budował z danego materiału mając wzorzec, nie był stwórcą był budowniczym.
Platon początkowo odmówił rzeczom jakąkolwiek wartość /świat materialny nie ma wartości/, potem jednak musiał przyznać, że w wytworze jakim jest świat materialny musi znaleźć się chociaż cień doskonałości wzorca. Platon zaczął tego wzorca doskonałości poszukiwać i znalazł ten ślad w celowości, która wg. niego tłumaczyła prawidłowości w świecie. Pogląd filozoficzny, który tłumaczył prawidłowości w świecie celowością ,nosi nazwę teologii albo finalim.
Platońska nauka o duszy: Nauka o duszy obok teorii idei jest drugą częścią platońskiego idealizmu. Nauka o duszy składa się: Funkcje duszy Platon wyróżnił 3 funkcje:
funkcja biologiczna, tłumaczył, że dusza warunkuje życie, nie był to pogląd nowy, nowością było to, że dusza została pojęta jako niematerialna. Ten pogląd Platona przejmie tradycja chrześcijańska.
funkcja poznawcza, Łączyła się ona z odpowiedzią na pytanie skąd wiemy o istnieniu świata idei.
Platon twierdził, że wiedzę o istnieniu świata idei zawdzięczamy duszy, bowiem dusza nasza kiedyś w tym świecie przebywała, ale zaciążył na niej grzech i za karę została złączona z ciałem. Kiedy dusza odkupi swoje winy będzie mogła na powrót istnieć niezależnie od ciała. motyw odkupienia win - motyw eschatologiczny
Wg. Platona dusza przypomina sobie na drodze anamnezy ,pierwotny pobyt w świecie idei. anamneza - przypominanie sobie. Tak więc wiedza o świecie idei była wg. Platona wiedzą wrodzoną. Taki pogląd filozoficzny, który zakłada istnienie wiedzy wrodzonej to natywizm wrodzony. Natywizm jest częścią składniową postawy racjonalistycznej. Platon był racjonalistą.
funkcja religijna Jej treścią był pogląd, że dusza ludzka jest nieśmiertelna. Pogląd przejmie tradycja chrześcijańska.
Dokonał też Platon podziału duszy na 3 części:
dusza rozumna - pierwsza część była to dusza we właściwym tego słowa znaczeniu;
dusza impulsywna - inaczej nazywana popędliwą; cnota męstwa
dusza zmysłowa - pożądliwa. Platońska teoria 4 cnót: Każdej części duszy przypisał cnotę. -- dusza rozumna - cnota mądrości; cnota panowania nad sobą
Dodał 4 cnotę była to sprawiedliwość, miała ona cechy łączące. Teoria ta była punktem wyjścia dla teorii idealnego państwa.
Teoria idealnego państwa: Władzę w idealnym państwie Platona mieli sprawować dysponenci cnoty I tj. mądrości, czyli filozofowie. Druga grupa to dysponenci męstwa - strażnicy inaczej wojsko. Grupa trzecia - rzemieślnicy. Państwo to miało być hierarchiczne i stanowe (nie było demokratyczne.) Niepożądane grupy miały być siłą usunięte, (niepożądani byli artyści.) Pozostawił jednak Platon poetów, tłumaczył ten fakt tym, że dla Platona poezja nie była sztuką a tym samym poeta nie był artystą. Platon był zwolennikiem teorii sztuki, która upatrywała jej istotę w tym, że sztuka naśladuje rzeczywistość.
Teoria sztuki nazywana jest teorią mimetyczną /mimesis - naśladowanie/ Autorytet Platona przyczynił się do tego, iż teoria piękna polega na ładzie, proporcji, harmonii, przetrwała z górą XX wieków.
Platońska koncepcja miłości: miłość platoniczna Platon wyróżnił w uczuciu miłości 2 fazy: 1faza: fascynacja pięknem zewnętrznym, czyli pięknem ciała, faza miłości zmysłowej; 2 faza: fascynacja pięknem wewnętrznym, duchowym. Faza druga jest fazą lepszą, nie może zrealizować się bez przejścia przez fazę pierwszą. Wg. Platona faza 2 może zaistnieć między mężczyzną a chłopcem.
Arystoteles
Zerwanie z Platonem i koncepcja niezapisanego umysłu
Osobiste doświadczenia z nauczaniem i leczeniem małych dzieci przekonały Arystotelesa, że wbrew temu co twierdził Platon, ludzie nie posiadają ukrytej pamięci idealnego świata, lecz cała ich wiedza pochodzi z doczesnego doświadczenia. Dla Arystotelesa teoria odkrywania owej ukrytej pamięci przez dyskursy dialektyczne była nieprawdziwa, co wnioskował z przekonania, iż wprawny sofista dobrze wyćwiczony w prowadzeniu dialektycznych dyskursów, może przekonać niedoświadczonego ucznia niemal do wszystkiego.
Arystoteles stwierdził, że dużo rozsądniejsze jest przyjęcie, że ludzie rodzą się z niezapisanym umysłem, który zapełnia się myślami na skutek codziennych doświadczeń życiowych. Myśli jednak żyją później własnym życiem i część ludzkich rozumowań ulega rozmaitymi wypaczeniom i dziwactwom.
Przyjmując to założenie Arystoteles doszedł do wniosku, że aby uporządkować ludzkie myśli i wykazać które z nich są adekwatne do rzeczywistości a które nie, należy stworzyć naukę o samym myśleniu jako takim. Naukę tę nazwał logiką.
Pojęcia i kategorie
Atomem logiki Arystotelesowskiej jest pojęcie, które odpowiada istniejącej w świecie rzeczywistym kategorii (rodzajowi). Pojęcie wprowadza definicja (horismos) wskazująca nadrzędny rodzaj oraz różnicę gatunkową. Np. w definicji człowieka jako "istoty rozumnej" - "istota" jest nazwą nadrzędnej kategorii, a "rozumna" określa właściwość, która wyróżnia człowieka spośród innych istot.
Sądy i wnioskowanie
Pojęcia są powiązane w zdania, czyli sądy, którym można przypisać prawdziwość lub fałsz. Sąd nie może być zarazem prawdziwy i fałszywy (zasada sprzeczności). Arystoteles przedstawił reguły wnioskowania, jako związku między różnymi sądami, a szczególnie teorię sylogizmów - związku dwóch zdań z trzecim.
Forma i materia
Arystoteles odrzucił platoński dualizm rzeczy materialnych i idei. Uważał on, że idee "nie przyczyniają się też w żaden sposób do poznawania innych rzeczy [...] ani do wyjaśniania ich istnienia, bo nie znajdują się w poszczególnych rzeczach, które w nich uczestniczą [...]". Jego zdaniem istota rzeczy (substancja, ousia) zawiera się w niej samej.
W miejsce dualizmu platońskiego powstał jednak inny: materii i formy. Forma była odpowiednikiem idei platońskiej; nie jako osobny, niezależny byt, lecz jako coś nadające kształt i postać materii. Relację między formą a materią można więc sobie wyobrazić jak relację między naczyniem a wodą, albo gliną i palcami garncarza.
Formy w zasadzie nie mogą istnieć bez materii, a z drugiej strony sama materia bez form nie posiadałaby kształtu, koloru, ruchu i innych cech; byłaby czystym chaosem. Tak więc znany nam z doświadczenia świat jest nierozerwalną kombinacją materii i idei-form.
Istota duszy
Dusza stanowi w systemie Arystotelesa formę życia organicznego. Dusza ludzka (rozum, nous) stała się najdoskonalszą z form; jedyną, która posiadła zdolność rozumienia świata zewnętrznego i świadomość samej siebie. Jako najdoskonalsza jest też najbliższa połączenia się z Bogiem. Dusza jest jednak tylko formą materii, nierozerwalnie z nią związana. Dusza i ciało człowieka tworzą więc swoistą, a nie dwa oddzielne byty.
Składniki duszy ludzkiej
Arystoteles wyróżnił trzy części duszy, odpowiadające różnym poziomom organizacji życia:
dusza wegetatywna wiąże się z odżywianiem i rośnięciem; stanowi formę roślin, zwierząt i ludzi;
dusza zmysłowa czyni zdolnym do postrzegania i poruszania się; stanowi formę u zwierząt i ludzi;
rozum występujący wyłącznie u ludzi, który z kolei dzieli się na
rozum bierny, receptywny oraz
rozum czynny, który nie będąc powiązany z ciałem (stanowiąc czystą formę) jest nieśmiertelny.
Problemy (trudności) uprawomocnienia wiedzy filozoficznej:
1. Całości bytu, wszystkiego nie daje się objąć doświadczeniem. Jeśli nauka nie daje się rozstrzygać, która dziedzina jest najważniejsza.
2. Doświadczenie przynosi pewne faktyczności, ale nie konieczności.
3. Poznanie ma zapewne charakter pośredni - poznajemy rzeczywistość poprzez wrażenia, trudno zaś dowieść, w jakiej relacji pozostaje struktura rzeczywistości do struktury wrażeń.
4. Poznanie ma zapewne charakter czynny (aktywny), a rozumiejące współkształtuje rozumiane.
5. Poznanie wydaje się mieć charakter relatywny i sytuacyjny.
Filozofia chce być refleksją racjonalną, dziełem rozumu. Chce, aby jej twierdzenia posiadały przekonujące uzasadnienia.
Działy filozofii
1. Teoria bytu (inaczej: metafizyka, ontologia) - metafizyka oznacza etymologicznie „po fizyce”, zaś ontologia oznacza „nauka o będącym, o tym co jest”
Dawniej określeń tych używano zamiennie. Od czasu Husserla zwykle traktuje się metafizykę jako refleksję nad tym, co jest nad bytem rzeczywistym, a ontologię jako refleksję nad bytem możliwym. Byty możliwe są szerszym zespołem możliwości.
2. Teoria poznania. Dzieli się na dwa działy:
a. gnoseologia
b. epistemologia
Używane zamiennie albo przy stosowaniu pojęcia „gnoseologia” do czynności i aktów poznania. Teoria poznania zajmuje się:
1. źródła,
2. rodzaje
3. ogólne metody poznania,
4. kryteria prawdy
3. Aksjologia - refleksja nad wartościami. Zajmuje się:
1. genezy wartości
2. hierarchie wartości
3. relacje między różnymi typami wartości
Dzieli się na działy :
etyka - teoria wartości moralnych. Przedmiotem są: oceny moralne, problem dobra i zła itd.
estetyka - teoria piękna i sztuki. Przedmiotem refleksji są właściwości przeżycia estetycznego.
W koncepcjach tradycyjnych przynajmniej do czasów Kartezjusza (pierwsza połowa XVII wieku), podstawą systemów filozoficznych była teoria bytu (metafizyka). Sposób rozstrzygnięcia podstawowych problemów teorii bytu i przyjmowanych tam założeń określał z góry w znacznym stopniu sposób ujęcia, postawienia i rozwiązywania problemów ze sfery teorii poznania, teorii wartości, a także antropologii - jego istotą, wartościami które go obowiązują itd.
Filozofia jest najbardziej samoświadomą formą ekspresji kulturowej. Można zatem sądzić, że nosi w sobie pewne właściwości epoki w której powstaje. Stąd najbardziej podstawowy podział dzieł filozofii pokrywa się z zasadniczym podziałem historycznym - np. starożytność - filozofia starożytności. Filozofia pragnie wyrazić prawdy uniwersalne, wykraczające poza horyzont epoki. Dzięki temu można mówić o pewnej wspólnocie filozofii w ogóle. - np. Platon, Arystoteles.
Św. Augustyn
Święty Augustyn, właśc. Aurelius Augustinus (urodzony w roku 354 w Tagaście - zmarł 28 sierpnia 430 roku w Hipponie) był filozofem, teologiem, organizatorem kościelnym. Augustyn jest najbardziej znany jako autor własnej koncepcji filozoficznej chrześcijaństwa, która była przez ponad 700 lat oficjalnie obowiązującą w Kościele Katolickim doktryną, aż do jej odrzucenia przez Sobór Trydencki i przyjęcia zamiast niej teorii Tomasza z Akwinu, obowiązującej w Kościele do dzisiaj.
System filozoficzny Augustyna można najkrócej scharakteryzować jako konsekwentne przystosowanie klasycznego platonizmu do treści zawartych w teologicznej doktrynie chrześcijańskiej. Próby takiego przystosowania były już przeprowadzane przez wcześniejszych filozofów chrześcijańskich (Orygenes, Pelagian), jednak dopiero Augustyn zdołał przez stworzenie nowych pojęć iluminacji, łaski i teodycei stworzyć w miarę spójny i przekonujący system filozoficzny w tym duchu.
Teoria bytu filozofii Augustyna wychodziła z tych samych przesłanek co Platona, jednak z uwzględnieniem Boga rozumianego na sposób chrześcijański i wyciągnięciem głębszych konsekwencji z faktu przyjęcia wieczności i nieskończoności świata idei.
Podobnie jak Platon, Augustyn zakładał istnienie świata idei, który istnieje niezależnie od świata materialnego, jest wieczny, nieskończony i doskonały. Augustyn rozwinął jednak teorię hierarchii idei o ideę Boga. Dla niego podstawową i jedyną istniejącą z własnej mocy ideą był właśnie Bóg. Wszystkie pozostałe idee stawały się emanacjami Boga, które ten tworzy z sobie wiadomych powodów. Idee te Augustyn rozumiał wciąż po platońsku - tzn. były dla niego realnie istniejącymi obiektami, z którymi można się bezpośrednio stykać.
Zgodnie z teologią chrześcijańską, Bóg jest jednak też bezpośrednim twórcą świata materialnego. Zmusiło to Augustyna do odrzucenia platońskiej teorii emanacji, zakładającej powstanie świata materialnego na skutek niedoskonałego procesu "odbijania się" doskonałych idei w materii. Ze względu na to, że to Bóg stworzył świat materialny, nie może on być zły z natury ani nazbyt niedoskonały.
Teoria emanacji została więc zastąpiona teorią "ciągłego stwarzania" świata materialnego. Wg. tej teorii Bóg nie tylko stworzył świat lecz także ciągle go "napędza". Bez woli Boga nic nie mogłoby istnieć ani chwili i zapadłoby się w nicość. Stąd istnienie świata materialnego jest ciągle odtwarzającym się cudem Bożym. Jak pisał Augustyn - "Bez woli Boga nawet jeden listek nie spada z drzewa".
Dusza w tym systemie jest też rozumiana na sposób platoński, z dokonaniem niezbędnych jednak poprawek wynikających z teologii chrześcijańskiej. Dusza jest zatem boską ideą, stworzoną na wzór samego Boga. Nie jest ona ograniczona w czasie - tj. jest nieśmiertelna, ale jest ograniczona w przestrzeni. Ma ona, podobnie jak to przyjmował Platon, możliwość bezpośredniego kontaktu ze światem idei, gdyż bezpośrednio od niego pochodzi. Wszystkie dusze po zesłaniu na ziemię zostają "odcięte" od tego kontaktu, jednak w odróżnieniu od koncepcji Platońskich tylko niektóre mają szansę odnaleźć ten kontakt, przy czym nie zależy to zupełnie od nich, lecz wyłącznie od woli Boga.
Teoria poznania Augustyna również powstała na bazie klasycznego platonizmu. Augustyn przyjmował więc całkowitą nieistotność poznania zmysłowego i możliwość bezpośredniego poznania świata idei (i oczywiście Boga), odrzucał jednak pogląd, że można tego dokonać na drodze czysto rozumowej.
Do prawdy, podobnie jak u Platona, można dojść tylko na drodze owego bezpośredniego kontaktu ze światem idei i niepodobna ją osiągnąć na drodze nawet najbardziej wnikliwych studiów rzeczywistości materialnej, ale nie da się też tego osiągnąć na drodze samych studiów filozoficznych, jak chciał tego Platon.
Wg. Augustyna, do odzyskania kontaktu duszy z Bogiem potrzebny jest akt samego Boga, zwany przez niego iluminacją. Studia teoretyczno-filozoficzne mogą przygotowywać człowieka do tego kontaktu, a pobożne życie emocjonalnie go na niego otworzyć, jednak to Bóg w ostatecznej instancji decyduje czy do niego dojdzie, czy nie. Aktu tego nie można sobie zapewnić dobrymi uczynkami, gdyż choćby nie wiem jak ogromne, zawsze będą one znikome w obliczu nieskończoności Boga. Akt ten jest zatem zawsze łaską daną człowiekowi - rodzajem darowizny, czy długu, który później trzeba "spłacać" przez pobożne życie. Akt ten jest całkowicie nieprzewidywalny - może on ominąć najbardziej pobożnie żyjącego człowieka, jak i "spaść" nagle na skończonego grzesznika.
Nietzsche
Apollińskość i dionizyjskość
W swej pierwszej książce Narodziny tragedii Nietzsche wprowadził koncepcje apollińskości i dionizyjskości. Apollińskość jest dążnością do obrazowania świata, tworzenia jego pozoru, który przesłania prawdę o życiu i przez to pomaga je znosić. Z żywiołu apolińskiego wyrastają sztuki obrazowe - poezja, malarstwo i rzeźba. Przeciwstawieniem apollińskości jest dionizyjskość, żywioł będący istotą życia, dzika nieokreśloność, chaotyczność i nieokiełznanie. Dionizyjskość jest stałym motywem pojawiającym się w pismach Nietzschego aż do samego końca, jest przejawem przepełniającej życie woli ku mocy. Zdaniem Nietzschego w starożytnej Grecji doszło za pośrednictwem muzyki do zjednoczenia tych elementów w postaci klasycznej tragedii greckiej.
Sokrates i Platon
Niestety, wzniosła sztuka grecka została zniszczona. Demontażu jej podstawowych założeń dokonał Sokrates, a dzieła destrukcji dopełnił Platon. Obaj doprowadzili do przekształcenia żywiołu apollińskiego w realność, absolutyzując pojęcia prawdy, dobra i piękna, podchwycone następnie przez religię chrześcijańską.
Śmierć Boga i nihilizm
Gott ist tot - Bóg jest martwy. Lecz cóż to oznacza? I co wynika z faktu śmierci Boga? Otóż, zdaniem Nietzschego, człowiek współczesny przestał odczuwać obecność Boga w świecie, w odróżnieniu od ludzi żyjących w Starożytności, czy choćby w Średniowieczu. W owych czasach czyny człowieka pociągały za sobą prędką reakcję Boga w życiu doczesnym, Boga należało się bać tu i teraz. Dziś każdy może liczyć na jego miłosierdzie - rozważa się problem, czy piekło w ogóle istnieje. Komu potrzebny jest jeszcze taki Bóg? Dlatego musiał on przenieść się w sferę abstrakcji, odejść w zapomnienie. Jest jeszcze, lecz jako martwy.
Razem z Bogiem usunięta została z naszego świata metafizyczna podstawa wszelkich wartości, od tej pory zawieszone są one w próżni. Nie ma prawdy, ani dobra, nie możemy więcej się do nich odwoływać, bo umarły razem z Bogiem. Człowiek musi na nowo podjąć trud ich stanowienia, lecz zdaniem Nietzschego nie jest w stanie. Jesteśmy bowiem tworami chorej kultury, opartej właśnie na odwołaniu do Boga, a nie możemy się do niego odwołać, bo jego już nie ma w naszym świecie. Mówiąc językiem teologii - przestaliśmy odczuwać sacrum, a nie potrafimy bez niego żyć.
Stąd bierze się nihilizm - udawanie, że nic się nie stało, zaprzeczanie, że istnieją jakiekolwiek problemy. Nihilizm w rozumieniu Nietzschego to akceptacja pozorów, uznanie za wartość tego, co jest już bez-wartością. Łatwe i wygodne życie, przyjemne i pozbawione napięcia. Tak rozumiany nihilizm jest wrogi życiu, bo domaga wpasowania się w obowiązujący system norm oparty na moralności niewolniczej.
Moralność panów i moralność niewolnicza
Nietzscheańska analiza moralności wyróżnia dwa zasadnicze jej typy. Dla moralności panów pierwotnym jest pojęcie dobra, pojmowanego jako wszystko, co wzmaga poczucie mocy jednostki. Dobre jest to, co mi służy, wzmacnia mnie, daje poczucie siły. Dobry jest wróg, bo mogę z nim walczyć, dobry jest ból, bo mogę go znosić, dobry jest wysiłek, dobre jest cokolwiek, co napina moją wolę mocy. "Zło" jest pojęciem wtórnym i nie oznacza zła "metafizycznego", a jedynie to, co wolę mocy osłabia. Moralność niewolnicza bazuje z kolei na pojęciu zła jako pierwotnym, które rozumiane jest jako cierpienie i wysiłek. Złe jest to, co zadaje mi ból, co zmusza mnie do wysiłku i walki. Dobro jest ulgą w cierpieniu, spokojem. Cechą charakterystyczną moralności niewolniczej jest resentyment, uraza wobec świata, żal do życia, które nie spełnia oczekiwań.
Moralność człowieka jest zawsze wypadkową obu tych typów, nie ma typów czystych, a różnice występują jedynie w przewadze jednego nad drugim.
Wola ku mocy (lub w dawniejszych interpretacjach, wola mocy) to jedno z centralnych pojęć filozofii Nietzschego, a jednocześnie jedno z mniej dopracowanych. Pewne fragmenty pism filozofa pozwalają na interpretację woli ku mocy w sposób podobny do heraklitejskiego ognia, który bezustannie przeprowadza jedne rzeczy w inne i jest podstawą istnienia świata, wydaje się jednak, że dla późnych poglądów Nietzschego reprezentatywne jest wyobrażenie woli ku mocy jako siły, której przejawem jest wszelkie życie i jego dążenia. Siła ta znajduje swe potwierdzenie i spotęgowanie w samej sobie w momentach najwyższej mobilizacji i przełamywania oporów. W życiu człowieka wola ku mocy wyraża się poprzez poczucie siły jednostki i panowania nad sobą, w wytrwałości i zwycięskim znoszeniu przeciwieństw.
Wola ku mocy nie jest wolą życia, bo ta szuka przetrwania za wszelką cenę, a poczucie mocy może osiągnąć apogeum w chwili świadomej śmierci; nie jest też pragnieniem panowania nad innymi, bo często większe poczucie mocy daje służebność. Wola ku mocy w życiu człowieka, to raczej chęć zwyciężania, pragnienie i uczucie posiadania siły zdolnej łamać wszelkie przeszkody, połączone z radością zwycięzcy i twórczą ekstazą. To pęd ku sile.
Wieczny powrót
Koncepcje wiecznego powracania świata pojawiały się już w starożytności, u Heraklita z Efezu, którego Nietzsche cenił niezmiernie wysoko, i stoików, jednak Nietzschego nie interesował kosmiczny wymiar tej teorii, a wyłącznie jej konsekwencje dla ludzkiego życia. W opinii wielu filozofów nauka o wiecznym powracaniu jest zwornikiem, łączącym poszczególne propozycje pozytywne Nietzschego. Niestety, nauka ta przedstawiona jest jedynie jako zapowiedź w Wiedzy radosnej i rozwinięta niewiele bardziej w Tako rzecze Zaratustra. Trudno więc z całą pewnością stwierdzić jak Nietzsche mógł ją rozumieć i wykorzystać w przyszłych dziełach.
Ten długi cytat ma uświadomić fundamentalne znaczenie nauki o wiecznym powrocie dla ludzkiego życia i sposobu w jaki się je przeżywa - oto bowiem w każdej chwili dokonujemy wyboru na wieczność. Czy właśnie to ma powtarzać się w nieskończoność? Czy właśnie tego chcę? Po wieczne czasy?
Wydaje się, że aby w pełni zaakceptować tak rozumiany wieczny powrót, nie można żyć na sposób, jaki zaszczepiany jest każdemu z nas w procesie socjalizacji. Zobowiązania społeczne, zasady moralne, głęboko odczuwane pojęcie "ja", wreszcie bezustanne odnoszenie życia do czasu, czynią akceptację wiecznego powrotu skrajnie trudną, jeśli nie niemożliwą. Zadaniu temu, zdaniem Nietzschego, sprostać mógłby jedynie Nadczłowiek.
Nadczłowiek
Niestety, również koncepcji nadczłowieka Nietzsche nie zdążył wypracować w jasnej formie. Pojawia się ona ledwie w zarysie i pod postacią metafor w Zaratustrze i Woli mocy. Być może idea nadczłowieka miała być tematem następnych dzieł filozofa poświęconych przewartościowaniu wartości, jednak na ten temat można snuć jedynie domysły. Niektóre interpretacje odwołują się do nauki o wiecznym powrocie i przedstawiają nadczłowieka jako istotę, która może zaakceptować wieczny powrót. Oznacza to pełną zgodę na powtarzalność całej historii świata, włącznie z wszelkimi dokonanymi w niej gwałtami i mordami, ale i pełnią twórczej ekstazy. Przyjęcie tej koncepcji wykracza jednak poza ramy logicznego dyskursu na płaszczyźnie wyznaczonej przez etykę opartą na Dekalogu. Trudno bowiem wydać zgodę na gwałty, wartościując czyny z punktu widzenia powszechnie przyjmowanych zasad moralnych - aby to uczynić należałoby wpierw dokonać przewartościowania wartości w duchu nietzscheańskim.
Nietzscheański nadczłowiek miałby być istotą obdarzoną wielką wolą mocy, jednostką twórczą, której każda chwila życia jest doskonale pełna i warta ponownego przeżywania. Istota ta żyłaby poza zasadami obowiązującymi resztę ludzkości, poza rządzącymi nią prawami. Jednak, w ujęciu Nietzschego pokazanym w Poza dobrem i złem, żyłaby ona jak najbardziej właśnie w tym świecie, po tej jego stronie, w przeciwieństwie do tęskniącej za "zaświatami" reszty.
Zdaniem Nietzschego, w historii ludzkości nadczłowiek pojawiał się kilkakrotnie, zawsze jako efekt przypadku i zawsze dla współczesnych był uosobieniem zła, jawiąc się jako potwór. Jako przykłady nadczłowieka filozof podawał Aleksandra Wielkiego, cesarza Fryderyka II, Cezara Borgię i Napoleona. Twórcze zadanie ludzkości polegałoby na hodowli nadczłowieka, jako jej apoteozy.
Zanim jednak odrzuci się taką ideę nadczłowieka, warto przypomnieć sobie, że Leibniz głosił, iż żyjemy na najlepszym ze światów, dla Spinozy świat był Bogiem, a teologia nadal potrzebuje teodycei, aby usprawiedliwić Boga, istotę doskonale miłosierną, ze zła w świecie.
Koncepcja nadczłowieka została zwulgaryzowana przez hitlerowców pod postacią Übermenschen (nadludzi), którzy wyznając swoiście pojmowaną przez nazistów "moralność panów", mają prawo być władcami życia i śmierci Untermenschen (podludzi). Sam Nietzsche nigdzie w swoich pismach nie użył terminu "podczłowiek". Idea "hodowli nadczłowieka" znalazła z kolei swą karykaturę w pojęciu "czystości rasowej" i domach, w których czyste rasowo kobiety, zapładniane przez równie czystych rasowo SS-manów miały rodzić kolejne pokolenia "nadludzi".
Przewartościowanie wartości
Nietzsche nie ukończył również dzieła, które miało być propozycją przewartościowania wartości. O tym, że miało powstać, wiadomo jedynie z luźnych zapisków odnalezionych w spuściźnie filozofa. Są podstawy, by sądzić, że przymiarkami do niego były książki Poza dobrem i złem oraz Zmierzch bożyszcz, być może także Antychryst. Wolno wszakże domyślać się, że chodziło o przywrócenie wartości temu, co w kulturze Zachodu od dawna uchodzi za "złe" - wyniosłości, uznaniu naturalnej nierówności między ludźmi oraz "niesprawiedliwości", polegającej na faktycznym zaprzeczeniu idei równych praw.
Analiza języka, filozofia interpretacji
Jeszcze jeden element filozofii Nietzschego zasługuje na uwagę - nietzscheańska analiza języka. Nietzsche zajmował się tym zagadnieniem we wczesnych latach siedemdziesiątych, a wyniki swych dociekań opublikował w niewielkiej rozprawie O prawdzie i kłamstwie w pozamoralnym sensie. Analizując narzędzie, jakim z racji wykonywanego zawodu się posługiwał, zwrócił przede wszystkim uwagę na metaforyczność języka, jego bezustanne odwoływanie się do wspólnych doświadczeń mówiących. Właściwym twórcą świata jest ten, który pierwszy wynajduje metaforę odsyłającą do innych przedmiotów i w ten sposób ukierunkowuje nasze postrzeganie. Jednocześnie następuje tu zafałszowanie świata, bo nazwany byt musi wpasować się w logiczną strukturę języka, zaś świat jest, zdaniem Nietzschego, alogiczny. Oznacza to też, że nie ma żadnej prawdy o świecie, a co najwyżej prawda o języku. Lecz i tu tkwimy w kręgu metafor, a więc fakty nie istnieją, jedynie interpretacje.
Niekiedy uznaje się, że stanowisko twórcy Tako rzecze Zaratustra logicznie prowadzi do relatywizmu pojęciowego. Takie jednak ujęcie jest niezgodne z większością współczesnej literatury przedmiotu, w której podkreśla się znaczenie perspektywizmu, tj. tezy, iż wszelkie poznawane obiekty są poznawane z pewnej perspektywy, a nie znikąd, z boskiego punktu widzenia. Innymi słowy, Nietzsche twierdzi raczej, że wszelkie widzenie, wszelkie rozumienie jest perspektywistyczne, osadzone w kontekście; taka teza jednak nie jest relatywistyczna w sposób radykalny, a jedynie umiarkowany. Umiarkowany zaś relatywizm nie jest stanowiskiem podlegającym obaleniu na mocy sprzecznych założeń (które przypisuje się radykalnemu relatywizmowi). Krótko mówiąc, Nietzsche może posługiwać się pojęciem prawdy bez obawy o popadnięcie w sprzeczność; ba, pojęciem tym chętnie się posługuje w celach polemicznych.
Fryderyk Nietzsche głosił relatywizm poznawczy. Za prawdę uznawał, to co służy życiu. Człowiek z subiektywnych doznań tworzy imaginację świata. Relatywna jest również etyka, która stanowi pochodną ludzkiej natury. W utworze "Tako rzecze Zaratustra" zakwestionował wartości filozofii chrześcijańskiej i demokracji - altruizm, wolność, równość, litość - uważał je za "etykę niewolników", w nich upatrywał upadek kultury. Domagał się uwolnienia jednostek o wyjątkowej sile wewnętrznej i biologicznej od ograniczeń moralnych. Nadludzie powinni mieć prawo działania "poza dobrem i złem". Nietsche głosił dwie postawy życiowe: apollińską i dionizyjską. Pierwsza zakładała przeciwstawienie się harmonii, jasności i dążenie do doskonałości zgodnej z normą kulturową. Druga - wewnętrzny konflikt, niepokój, poszukiwanie bujności życia pozbawionego norm.
Filozofia Kartezjusza
Jako filozof Kartezjusz był skrajnym racjonalistą. Próbował on zastosować do filozofii swoją, wziętą z matematyki zasadę znalezienia podstawowego aksjomatu, który by był absolutnie pewny i od którego można by wywieść drogą dedukcji resztę systemu. Analizując podstawy wszystkich sobie znanych systemów filozoficznych, zauważył, że niemal dla każdego stwierdzenia filozoficznego można sformułować jego antytezę i że nie ma sposobu aby ustalić, które z tych twierdzeń jest prawdziwe. Jedyną rzeczą, której nie da się zaprzeczyć jest to, że w danym momencie myślimy.
Niezaprzeczalny fakt istnienia myśli stał się więc jego punktem wyjścia. Idąc drogą dedukcji z faktu że istnieje myślenie można wysnuć wniosek, że istnieje też coś co myśli, czy ja sam. Ta prosta idea została ujętą w łacińską formułę Cogito ergo sum (myślę, więc jestem).
Idąc dalej tym tokiem rozumowania, można stwierdzić, że skoro już istnienie myśli i własnej osoby jest niezaprzeczalne, to analizując zawartość własnych myśli można wysnuć pewne wnioski na temat własnego otoczenia. Gdyby moje myśli dotyczyły wyłącznie mnie samego, znaczyłoby to, że jestem sam i są moje myśli i nie ma nic więcej. Ponieważ jednak w moich myślach jest dużo obiektów zewnętrznych - takich jak inni ludzie oraz przedmioty z rzeczywistości materialnej, można z tego wyciągnąć wniosek, że to wszystko faktycznie istnieje bo inaczej nie byłoby tego w moich myślach.
Idąc jeszcze dalej z faktu istnienia rzeczywistości materialnej wynika, że ktoś musiał ją stworzyć. Nie byłem to ja sam bo nic takiego nie pamiętam musiał to być więc ktoś inny. Pytając się innych ludzi dochodzę do wniosku, że to też nie oni. A zatem musi to być jakaś istota wyższa, czyli Bóg. Kartezjusz uważał że dowiódł w ten sposób z absolutną pewnością istnienia Boga.
Z racjonalności świata wynika racjonalność Boga, zaś z tego że świat jest ogólnie biorąc dobrze urządzony wynika dobroć Boga. W ten sposób Kartezjusz "udowodniał" wszystkie przymioty Boga chrześcijańskiego. Jego poglądy był następnie wielokrotnie krytykowane. Druzgocącą krytkę z pozycji racjonalno-krytycznych filozofii Kartezjusza podał David Hume i później Immanuel Kant. Z drugiej strony George Berkeley, a poźniej też Fryderyk Nietzsche poddali krytyce samo pojęcie bytu w rozumieniu Kartezjusza, pokazując jego wewnętrzną sprzeczność.
Dzieło Kartezjusza Rozprawa o metodzie (Discours de la méthode, 1637), w którym zawarł wyniki swoich badań przyrodniczych, wywołało sensację i zapewniło mu sławę w całej Europie, gdyż było to pierwsze od czasów Arystotelesa całościowe i przekonujące podejście do filozofii, oczyszczające ją z wielu niejasnych i przyjmowanych zbyt pochopnie założeń.