Tadeusz Kotarbiński - „O postawie reistycznej, czyli konkretystycznej”,
„Fazy rozwojowe konkretyzmu”
O postawie reistycznej, czyli konkretystycznej
Reizm domaga się tego, by w wypowiedziach ostatecznych nie było innych rzeczowników i przymiotników (łącznie: imion), jak tylko rzeczowniki i przymiotniki konkretne (imiona konkretne). Dyrektywę reizmu można więc ująć w następujący sposób: starajmy się o to, by każdą wypowiedź umieć sprowadzić do formy nie zawierającej innych imion oprócz imion konkretnych.
Za konkretne należy uznać imiona trzech rodzajów:
nazwy jednostkowe osób lub rzeczy (których używamy jako podmiotów gramatycznych w prawdziwych zdaniach jednostkowych o poszczególnych osobach lub rzeczach) - np. imiona własne; istnieją wątpliwości co do tego, czy nazwy jednostkowe mogą w jakichkolwiek zdaniach pełnić funkcje orzeczników; Kotarbiński uważa, że mogą one pełnić tę funkcję, gdyż istnieją tylko rzeczy lub osoby (gdzie termin „istnienie” ma sens zarysowany w ontologii Leśniewskiego);
nazwy ogólne osób lub rzeczy (których używamy jako podmiotów gramatycznych w prawdziwych zdaniach ogólnych o osobach lub rzeczach); nazwy ogólne mogą też figurować jako orzeczniki tak w zdaniach ogólnych, jak i w jednostkowych;
imiona konkretne puste - bezprzedmiotowe; nie mogą być one podmiotami żadnego prawdziwego zdania ogólnego ani jednostkowego o osobach lub rzeczach, lecz definicyjnie są sprowadzalne do pewnych połączeń jednostkowych lub ogólnych, będących nazwami osób lub rzeczy, które to połączenia są takie, że jeżeli w ten sposób są połączone pewne inne jednostkowe lub ogólne nazwy osób lub rzeczy, tedy całość staje się też jednostkową lub ogólną nazwą osób lub rzeczy;
formułę tę można uprościć, mówiąc „nazwa oznaczająca” zamiast „jednostkowa lub ogólna nazwa osób lub rzeczy” oraz mówiąc „zdanie elementarne” zamiast „prawdziwe zdanie jednostkowe lub ogólne o osobach lub rzeczach”; otrzymujemy dzięki temu następującą charakterystykę: nazwa pusta to imię nie mogące być podmiotem zdania elementarnego, lecz definicyjnie sprowadzalne do takiego połączenia nazw oznaczających, iż inne nazwy, w ten sposób połączone, dają w całości złożoną nazwę oznaczającą;
Istnieją też inne nazwy, nie będące pustymi nazwami konkretnymi, ale nie oznaczają też osób ani rzeczy. Do takich należą imiona cech, stosunków, treści, zdarzeń itp.; stwarzają one pozory bycia imionami konkretnymi, ale nie są nimi, lecz nazwami pozornymi - onomatoidami. Ich to eliminacji żąda dyrektywa reizmu.
Kotarbiński uzasadnia dyrektywę reizmu sposobem, w jaki dzieciom tłumaczy się imiona cech, stosunków, treści i zdarzeń - poprzez stworzenie odpowiednich opisów przedmiotów konkretnych.
Wygłaszanie twierdzeń egzystencjalnych o imionach konkretnych (jednostkowych, ogólnych lub pustych) może być prawdziwe lub fałszywe. Wygłaszanie takich twierdzeń o onomatoidach jest bezsensowne (np. „istnieje wybuch wulkanu”).
Zdaniem Kotarbińskiego, konkretyzm jest w dość poprawnych stosunkach z logiką. Według logików reiści zaliczają tzw. nazwy cech, stosunków, treści i zdarzeń do rozmaitych kategorii semantycznych i że są to kategorie semantyczne różne zarówno od kategorii podmiotów, jak i od kategorii orzeczników zdań inherencyjnych lub subsumpcyjnych. Zdanie inherencyjne zalicza dane indywiduum do danej klasy (X ∈ M), zdanie subsumpcyjne zalicza ogół indywiduów danej klasy do innej klasy (M ⊂ N).
Trudniej jest reistom porozumieć się z ontologami (np. arystotelistami), którzy zarzucają konkretyzmowi zbytnie upraszczanie obrazu rzeczywistości (reiści uznają tylko jedną arystotelesowską kategorię ontologiczną - substancję; odrzucają przy tym cechy, stosunki i zdarzenia, a z samych substancji przyjmują tylko substancje w znaczeniu naczelnym, odrzucając uniwersalia).
Najtrudniejszym zadaniem, jakie stoi przed reistami jest opracowanie słownika fizyki i matematyki w stylu reistycznym. Punktem spornym jest np. to, że fizycy o cząstkach składowych ciał fizycznych mówią czasem „fale” - dla reisty jest to bezsensowne i nie do przyjęcia.
Kotarbiński wyznaje nie tylko reizm, ale i somatyzm - uznaje, że każda rzecz jest ciałem (obiektem fizykalnym - tylko takie rzeczy istnieją). Mogą jednak istnieć reiści, którzy odrzucaliby monizm somatyczny, a przyjmowali dualizm (istnieją osoby i rzeczy) lub monizm spirytualistyczny (istnieją tylko osoby utożsamione z obiektami psychicznymi).
Fazy rozwojowe konkretyzmu
Pierwszym etapem w kształtowaniu się konkretyzmu było pojawienie się wątpliwości związanych z istnieniem cech, mianowicie wskazanie stosunków pomiędzy cechami a rzeczami. Reiści doszli do wniosku, że opisując daną rzecz, wcale nie przypisujemy jej cech, ale mówimy o niej samej. Cechy są tylko nazwami pozornymi, zastępczymi.
Dalej stwierdzili konkretyści, że nie istnieją też stosunki, stany rzeczy, zdarzenia (fakty kinetyczne). Złudzenie ich egzystencji ma źródło w istnieniu pewnych rzeczowników, sugerujących mylną ideę istnienia takich przedmiotów oprócz rzeczy
W sukurs konkretystom przyszła ontologia Leśniewskiego, która stwierdza, że jednostkowe zdanie podmiotowo-orzecznikowe jest prawdziwe, jeżeli przedmiot oznaczany przez podmiot jest przedmiotem oznaczanym przez orzeczenie (formuła wolna od „cechy”). Wtedy też konkretyzm zwrócił się przeciwko uniwersaliom, dołączając poniekąd do nurtu nominalistycznego.
Dalej pojawiały się „dzikie nadbudówki”, jak realizm radykalny, który głosi negację egzystencji obrazów immanentnych (wcześniej przyjmował, że obrazy te są „w głowie”).
Następnie konkretyzm odkrył podobieństwo niektórych swoich idei do idei Brentana (chodzi zwłaszcza o pomyślunki semantyczne). Bez trudu można jednak dostrzec zasadnicze różnice pomiędzy tymi systemami - przede wszystkim, reizm Brentana jest dualistyczny, a reizm konkretystów ma charakter monizmu materialistycznego.
Dramatyczna faza istnienia konkretyzmu polegała na poddaniu go ciężkiej krytyce i wewnętrznej rekonstrukcji. Następujący problem znamionował tę fazę: nie można umieszczać onomatoidów po spójce „jest” w zdaniach podmiotowo-orzecznikowych, w wyrażeniach ostatecznych, gdzie spójka ta pełni rolę podstawową. Jawna więc niekonsekwencja została wytknięta konkretyzmowi, który głosił, że np. „żaden przedmiot nie jest stosunkiem”. Po przebudowie konkretyzm uznał wypowiedzi tego typu za skrótowo-zastępcze, a zwrot „nie jest” przyjął jako wyraz uznania za nonsens, a nie negacji.
Konkretyzm uznaje, że rzeczy są przedmiotami umiejscowionymi w czasie (będącymi kiedyś) i w przestrzeni (będącymi gdzieś) oraz fizykalnie jakimiś.
Aktualnie konkretyzm próbuje rozprawić się z następującymi problemami:
czy główna jest w konkretyzmie teza ontologiczna (każdy przedmiot jest ciałem), czy semantyczna (w wypowiedziach ostatecznych giną wszystkie nazwy pozorne)?
konkretyzm przyjmuje istnienie klas, w tym i klas pustych; tyle, że zamiast mówić: „istnieje klasa M-ów, mówi: „coś jest M-em”; w podobny sposób likwiduje problemy z zawieraniem się klas w sobie („cokolwiek jest ..., jest też ...”); w ten sposób uwalnia się od nazw pozornych; znacznie trudniejsze będzie jednak przeformułowanie klas klas etc. oraz interpretowanie praw arytmetyki;
ONTOLOGIA