Prawnokarna ochrona prezydenta - referat, Crimen laesae maiestatis, czyli obraza majestatu, było to przestępstwo naruszenia czci panującego


PRAWNOKARNA OCHRONAPREZYDENTA.

Prezydent jako osobistość życia publicznego, głowa państwa, ze względu na zajmowane stanowisko i pełnione funkcje, ma szczególne predyspozycje, można wręcz powiedzieć naturalne, do stania się celem zamachów przestępnych na najważniejsze z dóbr osobistych jakim jest życie. Motywacje takich zamachów są różnorodne, od chęci zdobycia popularności przez maniakalne podłoże takich zbrodni, aż do politycznych motywów włącznie. Często do końca nie wiadomo tak naprawdę jakimi pobudkami kierował się sprawca takiego zamachu.

Zbrodnię terroru politycznego zalicza się do przestępstw przeciwko państwu. Z historii znamy wiele przypadków politycznych przestępstw, spośród których niektóre zmieniły jej bieg. Na poparcie tej tezy można przypomnieć na przykład postać Juliusza Cezara, rzymskiego wodza, męża stanu, który został zasztyletowany 15 III 44 przez spiskowców głoszących chęć powrotu do tradycji republikańskich. Kolejnym przykładem może być John Fitzgerald Kennedy, amerykański polityk, w 1961 r. wybrany na prezydenta USA, zamordowany w Dallas w do dziś nie wyjaśnionych okolicznościach, które stały się przedmiotem licznych spekulacji oraz tematem utworów literackich i filmowych. Z historii polski należałoby wspomnieć postać Gabriela Narutowicza, pierwszego prezydenta II RP, który został zasztyletowany w tydzień po wyborze w gmachu Towarzystwa Sztuk Pięknych w Warszawie przez skrajnego nacjonalistę E. Niewiadomskiego. Wynika więc z tego, iż zbrodnia zabójstwa politycznego jest jednym z najstarszych przestępstw przeciwko państwu. Świadczy o tym też fakt istnienia tej kategorii przestępstwa już w ustawodawstwach starożytnego Rzymu.

Crimen laesae maiestatis, czyli obraza majestatu, było to przestępstwo naruszenia czci panującego. W starożytnym Rzymie traktowane jako zdrada państwa, zawsze kończyło się skazaniem sprawcy na karę śmierci konfiskatę majątku. Cesarze po wstąpieniu na tron zwykle odwoływali postępowanie karne o obrazę majestatu. Zdarzało się czasem, iż przestępstwo to stawało się sposobem na usunięcie niewygodnych senatorów, podejrzanych o sprzyjanie opozycji, lub sposób na wzbogacenie skarbu cesarskiego. W okresie średniowiecza, crimen laesae maiestatis była najcięższą formą przestępstwa przeciw interesom państwa. W późnym średniowieczu pojęcie to ujmowane było bardzo szeroko, obejmując swym zasięgiem wszelkie zamachy na osobę i interesy panującego. Również w polskim prawie karnym okresu średniowiecza zbrodnia obrazy majestatu była przestępstwem polegającym na działaniu przeciw panującemu, mające na celu gwałtowne odebranie mu władzy lub zamach na jego życie. Ta konstrukcja zbrodni recypowana z prawa rzymsko-kanonicznego, zniknęła jednak ze zbiorów prawa w Statutach Kazimierza Wielkiego.

W okresie przechodzenia od rozdrobnienia feudalnego do państwa scentralizowanego, wzrost władzy państwowej stwarzał możność, a zarazem konieczność zaliczania coraz większej liczby czynów do kategorii naruszających interesy ogółu i objętych państwowym prawem karania. Przykładem w tej kwestii może być cas royaux, czyli pojęcie spraw królewskich we Francji. Rozumiano przez nie przestępstwa, które skierowane były przeciw interesom króla i dlatego sądzone miały być przez organa królewskie. W prawie angielskim natomiast, występował specyficzny podział przestępstw według sposobu karania. Od XII w. wykształcił się tam podział na felony i misemeanour czyli zbrodnie i wykroczenia. Zupełnie odrębną kategorią zbrodni, która wykształciła się w Anglii w XIII w. była treason czyli zbrodnia zdrady, karana wyłącznie śmiercią, przy czym cięższa odmianą tego przestępstwa, była high treason tj. zdrada główna, która podlegała zawsze kwalifikowanej karze śmierci.

Już na przełomie średniowiecza i czasów nowożytnych rozpoczął się nowy etap rozwoju prawa karnego państw kontynentu europejskiego. Najważniejszym z dzieł ustawodawczych w dziedzinie prawa karnego tego okresu, była Constitutio Criminalis Carolina. Kodeks karny Karola V z 1532 r. otwierał nowy etap rozwoju prawa karnego okresu Renesansu. Głownie zmiany dotyczyły wyłączności państwowej odpowiedzialności karnej, rozbudowy okoliczności wyłączających odpowiedzialność, wyłączności kar publicznych, opartych przede wszystkim na okrutnych karach cielesnych, mających na celu odstraszenie ogółu i będących wyrazem wzmocnienia państwowej represji karnej. Zasady te jednak wyznaczały kierunki rozwoju prawa karnego głównie państw o ustroju absolutnym. Natomiast tam gdzie nie doszło do zwycięstwa absolutyzmu, a więc w polskim prawie ziemskim, nie wszystkie te zasady zdołały się zakorzenić. Konstytucja z 1588 r. wprowadziła w Polsce zakaz pojednania się stron poza sądem przy przestępstwie mężobójstwa, natomiast w przeciwieństwie do Caroliny utrzymała nadal możliwość wykupienia się od kary przez uiszczenie główszczyzny. Co do zbrodni obrazy majestatu konstytucja przewidywała, iż przestępstwo to mogło być popełnione wyłącznie w stosunku do osoby króla. Nie obejmowało tym samym działań zwróconych przeciw członkom rodziny królewskiej. Poza kręgiem osób szczególnie chronionych pozostała więc nawet najbliższa rodzina królewska, korzystająca dotąd z tego przywileju. Było to wyrazem osłabienia pozycji elekcyjnego monarchy w Rzeczypospolitej szlacheckiej. Karą przewidzianą za to przestępstwo była kara kryminalna czyli kara śmierci, wykonywana, zgodnie z ówczesną regułą publicznie. Mogła to być kara śmierci zwykła, jak ścięcie, powieszenie, utopienie, rozstrzelanie lub kwalifikowana tj. spalenie na stosie, wbicie w pal, zakopanie, żywcem i następnie przebicie kołem, ćwiartowanie, łamanie kończyn, wplecenie w koło itp.

Zupełnie odmiennie rozpatrywano kwestie prawa karnego wieku Oświecenia. Na charakter kodyfikacji tamtych czasów wpływ wywarły hasła i postulaty, jakie wysuwali wielcy myśliciele i filozofowie epoki, w podjętej przez nich walce o humanitarną reformę ustawodawstwa kryminalnego. Kierunek ten określano mianem doktryny humanitarnej.

W kodeksie karnym austriackim, ogłoszonym w 1787 r. przez cesarza Józefa II, zwanym Josephiną, głównie w zakresie systemu kar widoczne jest oparcie ich katalogu właśnie na nowym spojrzeniu humanitarnej doktryny. W zakresie katalogu przestępstw Josephina wprowadziła typowe dla oświeconego absolutyzmu zmiany. Główną z nich było dążenie do ujęcia zbrodni obrazy majestatu w kategoriach zamachu przeciwko państwu jako całości, a nie tylko przeciw osobie panującego. Kodeks karny austriacki nie przewidywał już kary śmierci za to przestępstwo, która po długich debatach w komisjach kodyfikacyjnych została ostatecznie zniesiona. Natomiast podstawowymi w katalogu kar za zbrodnie i przestępstwa kryminalne były kary pozbawienia wolności. Karę śmierci przywrócono ponownie w Austrii w 1795r za panowania Franciszka II. Powodem była konieczność wzmożenia represji karnej przeciw ruchom rewolucyjnym. W 1769 r. ukończono pracę nad nowym, kodeksem karnym austriackim, który przez Franciszka II został wprowadzony na ziemie polskie III zaboru austriackiego z mocą obowiązującą od 1 stycznia 1797 r., pod nazwą Ustawy karnej dla Galicji Zachodniej (Strafgesetzbuch für Westgalizien). Tekst ustawy karnej zachodniogalicyjskiej stał się podstawą wydania kodeksu karnego obowiązującego w całej monarchii, tj. Księgi ustawę na zbrodnie i ciężkie policyjne przestępstwa z 1803 r. zwanej Franciscaną, która nawiązywała na ogół do rozwiązań Josephiny. Postępową zmianą w zakresie katalogu przestępstw było rozszerzenie kategorii przestępstw przeciw władzy państwowej i samo pojęcie zdrady głównej.

Obowiązujące w Polsce po odzyskaniu niepodległości ustawodawstwa państwa zaborczych w sposób względnie jednolity traktowały zamach na osobę piastującą najwyższą władzę w państwie. Normy prawne tych regulacji w zakresie ochrony życia, zdrowia i wolności monarchy miały analogiczne zastosowanie do ochrony osoby sprawującej najwyższą władz Polsce, a naruszenie tych norm stanowiło crimina status czyli zbrodnię zdrady stanu.

Rosyjski kodeks karny z 1903 r. , zwany kodeksem Tangacewa, wprowadził trójpodział przestępstw na zbrodnie, zagrożone karą śmierci, katorgą, zesłaniem, występki, zagrożone więzieniem do 6 lat lub twierdzą, oraz wykroczenia karane aresztem lub grzywną. Obowiązywał on tymczasowo na terenach byłego zaboru rosyjskiego od 1 września 1917 r. W art. 99 przewidywał jako bezwzględnie określone następstwo „zamachu na życie , zdrowie lub wolność” osoby piastującej najwyższą władzę „ciężkie więziennie bezterminowe. Kodeks karny ogólnoniemiecki z 1871 r. wzorował się na ogół na kodeksie karnym z 1851 r., ale zmierzał w kilku ważnych punktach w kierunku pewnej liberalizacji przepisów karnych. Nurtu tego nie zastosował jednak w przepisie art. 80, który stanowił, iż „morderstwo i usiłowanie morderstwa dokonane na Cesarzu lub własnym panującym [...] będzie śmiercią karane”. Wreszcie austriacka ustawa karna z 1852 r., która była swoistą modernizacją i przeróbką Franciscany z 1803 r., w § 58 lit. a. i § 59 jako konsekwencję „uszkodzenia lub zagrożenia na ciele, zdrowiu lub wolności” głowy państwa przewidywała, podobnie jak kodeks niemiecki, „nawet jeśli zostało bez skutku”, wyłącznie karę główną.

Mała konstytucja uchwalona przez Sejm 20 lutego 1919 r., powierzyła stanowisko Naczelnika Państwa Józefowi Piłsudskiemu. I to właśnie Naczelnik Państwa, do momentu wejścia w życie konstytucji z 1921 r. i tym samym wyboru prezydenta, jako najwyższy przedstawiciel Państwa Polskiego korzystał z ochrony przewidzianej w rzeczonych przepisach. Już 17 marca 1921 roku uchwalona została konstytucja, nazwana popularnie konstytucją marcową. Według tej ustawy zasadniczej stanowisko głowy państwa zajął Prezydent Rzeczypospolitej. Korzystał on z ochrony jaką zapewniały mu, wspomniane już tu, ówczesne kodyfikacje prawa karnego czyli, na ziemiach byłego zaboru rosyjskiego kodeks karny rosyjski z 1903 r., ustawa karna austriacka z 1852 r. na ziemiach byłego zaboru austriackiego i na obszarze byłego zaboru pruskiego kodeks karny niemiecki z 1871 r. ze zmianami wprowadzonymi przez władze polskie.

Od 1 września 1932 roku zaborcze ustawy karne zastąpił kodeks karny i prawo o wykroczeniach wydane w formie rozporządzeń prezydenta z 11 lipca 1932 r. Artykuł 94 § 1 k.k. z 1932 r. brzmi: ”kto targnie się na życie lub zdrowie Prezydenta RP podlega karze więzienia na czas nie krótszy od lat 10 lub dożywotniego więzienia albo karze śmierci. Chronił on dobra osobiste prezydenta expressis verbis, zaliczając zamach na niego do zbrodni stanu. Przedmiotem ochrony w art. 94 § 1 k.k. z 1932 r. jest życie prezydenta, czyli życie najwyższego funkcjonariusza państwowego. Treścią strony przedmiotowej tego przestępstwa był zamiar pozbawienia życia lub uszkodzenia ciała Prezydenta. Wynika z tego, iż kodeks nie posługiwał się tu konstrukcją zamiaru kierunkowego czyli chęcią zakłócenia prawidłowego funkcjonowania państw. Ponadto również charakter motywów i pobudek sprawcy zamachu nie miał wpływu na kwalifikację prawną czynu zabronionego, mógł jedynie stanowić okoliczność rozpatrywaną w ramach sądowego wymiaru kary.

Ówcześnie wśród przestępstw szczególne miejsce ze względu na pobudki działania sprawców i surowość orzekanych kar zajmowały właśnie wspomniane przestępstwa przeciwko państwu. Wykazywały one w okresie międzywojennym tendencję wzrastającą, od 194 skazanych w 1924 r. do1200 w 1928 r. i 3755 skazanych w 1937 r. Represja Karna była skierowana przede wszystkim przeciw członkom partii komunistycznej i organizacjom z nią związanym.

Po zakończeniu II wojny światowej, w Polsce nastąpiły zmiany społeczne i polityczne, które pociągnęły za sobą radykalne zmiany w zakresie ochrony życia funkcjonariuszy państwowych. Nastąpiło to wpierw na mocy dekretu o ochronie państwa z 31 października 1944 r., następnie dekretem z 15 listopada 1945 r. o przestępstwach szczególnie niebezpiecznych w okresie odbudowy państwa i wreszcie w małym kodeksie karnym z 13 czerwca 1946 r., który zawiesił moc prawną kodeksu z 1932 r. w zakresie objętym nową regulacją. Przewidywał on surowe kary za zbrodnie zdrady kraju, szpiegostwo, zamach na jednostki sił zbrojnych polskich lub sprzymierzonych, przynależność do band terrorystycznych, sabotaż, zbrodniczą propagandę faszyzmu, szerzenie waśni narodowościowych, wyznaniowych lub rasowych, szkodnictwo gospodarcze, szaber i inne. Najważniejszą jednak zmianą w zakresie ochrony osobistości życia publicznego było rozszerzenie kręgu podmiotów korzystających ze szczególnej ochrony przysługującej dotąd wyłącznie osobie Prezydenta. I tak obejmował on posłów KRN, później do Sejmu PRL, radnych, urzędników państwowych i samorządowych, członków związków zawodowych, organizacji politycznych i społecznych o znaczeniu ogólnopaństwowym, a także osoby należące do polskich lub sprzymierzonych sił zbrojnych. Kolejną ważną zmianą uległa strona podmiotowa tego przestępstwa. Nastąpiło wręcz upolitycznienie motywacji przestępnego zachowania. Wniosek ten wynika stąd, iż zbrodnia terroru politycznego mogła być popełniona, dokonana tylko wówczas gdy zamach nastąpił „podczas albo z powodu ich stanowiska lub przynależności do organizacji lub sił zbrojnych”. Nastąpiły również zmiany terminologiczne w zakresie opisu strony przedmiotowej, głównie jeśli chodzi o sposoby działania sprawcy. Stwierdzenie kodeksowe „targnięcia się” na życie ustawodawca zastąpił „gwałtownym zamachem”. Przewidziany został także typ kwalifikowany tego przestępstwa ze względu na „użycie broni lub dokonanie go w innych okolicznościach szczególnie niebezpiecznych”.

Kodeks karny z 1969 r. recypował w większości główne założenia dotyczące konstrukcji zbrodni zamachu terrorystycznego. Przestępstwo to zostało uregulowane w art. 126 k.k. z 1969 r., umieszczonym w rozdziale regulującym przestępstwa przeciwko podstawowym interesom politycznym i gospodarczym państwa. Uregulowanie w § 1 tegoż art. 126 k.k. z 1969 r. wskazuje, iż sprawcą tego przestępstwa może być każdy „kto w celu wrogim Rzeczypospolitej Polskiej dopuszcza się gwałtownego zamachu na życie funkcjonariusza publicznego lub działacza politycznego”. Sankcja tego przepisu przewiduje karę nie niższą niż 10 lat pozbawienia wolności albo karę surowszą. Natomiast w § 2 art. 126 k.k. z 1969 r. przedmiotem ochrony jest zdrowie i wolność funkcjonariusza, których naruszenie zagrożone jest karą pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3. Przepis ten od początku swego istnienia, w szczególności jego forma przysparzała wielu trudności w jego wykładni interpretacyjnej. W odróżnieniu od wyliczenia osób objętych ochroną jaką posłużył się m.k.k. z 1946 r., w art. 126 k.k. z 1969 r. ustawodawca posłużył się dość szeroko pojętym sformułowaniem „funkcjonariusza publicznego” oraz jeszcze szerszym „działacza politycznego”. I właśnie ta ostatnia formuła przysparzała najwięcej trudności w interpretacji, głównie z przyczyn braku ustawowo określonego katalogu takich osób. Stroną przedmiotową przestępstwa z art. 126 k.k. z 1969 r. jest „gwałtowny zamach” na życie. W tym wypadku również pojawiły się problemy dookreślenia tak nieostrych pojęć, jak również o wiele poważniejszy, jakim jest brak formy zaniechania. W powyżej opisanych przypadkach przeważa pogląd, iż o istocie „zamachu gwałtownego” decyduje użycie przemocy, w rozumieniu środka przymusu wywieranego za pomocą siły fizycznej, polegającej na bezpośrednim, kontaktowym oddziaływaniu na osobę fizyczną. Kolejnym problemem, który zaistniał na tle regulacji kodeksu karnego z 1969 r. była relacja między „gwałtownym zamachem” z art. 126 k.k. 1 1969 r., a „czynną napaścią” na funkcjonariusza, co stanowi znamię strony przedmiotowej przestępstw z art. 233 i 234 k.k. z 1969 r. Ważne jest, iż mimo skojarzeniowego podobieństwa, nie utożsamiać tych pojęć i co do tego chyba nikt miał i nie ma wątpliwości. Podstawową różnicą pomiędzy gwałtownym zamachem a czynną napaścią jest intensywność podejmowanych czynności przestępnych. I tak w przypadku „czynnej napaści” sprawca podejmuje w swym zamiarze czynności zmierzające do zadania ofierze dotkliwego bólu, natomiast przy „gwałtownym zamachu” sprawca ma na celu osiągnięcie bardziej dotkliwych skutków, włącznie ze śmiertelnym. Różnice pomiędzy tymi sformułowaniami dotyczą również ich strony podmiotowej, gdyż „czynna napaść” jest pozbawiona szczególnego znamienia określającego treść motywacji sprawcy, natomiast „zamach” musi być działaniem w celu wrogim RP.

Uregulowanie art. 126 k.k. z 1969 r. , które przysparzało wielu trudności w interpretacji jego treści, jak i ogólnie formuła i sama koncepcja ochrony organów państwowych, doczekała się jednoznacznego sformułowania zmian dopiero w projekcie kodeksu karnego z 1981 r. Zmiany te dotyczyły głównie kręgu podmiotów objętą szczególną ochroną. Projekt w swoich postulatach zmian chciał odejść od ochrony osobistości sprawujących „naczelną władzę w państwie”, zmierzając do ograniczenia kręgu tych osób wyłącznie do osób sprawujących najwyższe funkcje w państwie, w szczególności głowy państwa. Na proponowane zmiany duży wpływ wywarła i w pewien sposób stała się determinacją do tych zmian ustawa z kwietnia 1989 r. o zmianie Konstytucji PRL, która wprowadziła do struktury naczelnych organów państwowych urząd Prezydenta.

W projekcie kodeksu karnego, redakcji z sierpnia 1995 r. w rozdziale XXI tegoż projektu zatytułowanym „Przestępstwa przeciwko państwu Polskiemu” została uregulowana właśnie kwestia naczelnych organów państwowych. Zmiany te dotyczyły niemal w równym stopniu terminologii jak również kwestii strukturalnych i merytorycznych. Artykuł 178 projektu k.k. z sierpnia 1995 r. brzmi „kto dopuszcza się zamachu na życie Prezydenta RP podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 10, karze 25 lat pozbawienia wolności i albo karze dożywotniego pozbawienia wolności”. Podstawową zmianą jest zerwanie z szerokim kręgiem podmiotów uprawnionych do tej szczególnej ochrony. Istotna jest również zmiana dotycząca już samej strony przedmiotowej polegającej na pominięciu aktualnej cechy ustawowej jaką jest „gwałtowność”. Główną przyczyną wprowadzenia tej zmiany wydają się być problemy interpretacyjne art. 126 k.k. z 1969 r. Zmiana dotyczyła również tego, iż szczególnej ochronie podlegają nie tylko kompetencje prezydenckie, ale w sposób wyraźny uprzywilejowana zostaje sama osoba Prezydenta wraz z dobrami jej przynależnymi. Należy w tym wypadku chyba przypuszczać, iż oprócz racjonalności tego rozwiązania do przyjęcia w projekcie kodeksu karnego z 1995 r. takich zmian przyczyniła się tradycja, głownie uregulowania w tym zakresie zawarte w art. 94 k.k. z 1932 r. Projekt k.k. z 1995 r. również w radykalny sposób zmienia stronę podmiotową tej zbrodni. W projekcie tym zrezygnowano ze znamienia szczególnego w postaci „celu wrogiego”. Projektodawca rezygnuje także z karalności przygotowania zamachu. I chyba właśnie ta zmiana jest najbardziej niezrozumiała, gdyż głównie ze względu na szczególnie znaczny stopień szkodliwości społecznej tej zbrodni, eliminacja jakiejkolwiek prawnokarnej reakcji na takie zachowanie wydaje się być kontrowersyjne. Z formalnego punktu widzenia właśnie rezygnacja z karalności przygotowania do zamachu na Prezydenta bardziej zbliża tą zbrodnię do niekaralnych w formie przygotowania przestępstw przeciw życiu.

Jeśli zaś chodzi o umiejscowienie przepisu art. 178 projektu k.k. z 1995 r. w rozdziale poświęconym ochronie bezpieczeństwa państwa, nie przekreśla tego, iż przepis ten chroni jednocześnie w równym stopniu, a nawet przede wszystkim życie. Ze względu na to, iż chodzi tu o życie człowieka wykonującego szczególne zadania w ramach funkcjonowania aparatu państwowego, został on umieszczony w tym rozdziale. W doktrynie polskiego prawa karnego równość ochrony życia rozumiana jest jako kardynalna i podstawowa zasada prawa karnego. Nie ma tym samym możliwości różnicowania życia ludzkiego. Według stanowiska Sądu Najwyższego „życie każdego człowieka niezależnie od wieku, stanu zdrowia, reprezentowanego poziomu wiedzy, kultury, stanu rodzinnego i realnej społecznej przydatności jest wartością naczelną i podlega jednakowej ochronie prawnej. Jest niedopuszczalne ze względu na wymienione lub inne przesłanki dotyczące ofiary zbrodni zabójstwa wartościowanie jej życia i w związku z tym przenoszenie tych wartości na grunt przesłanek dotyczących wymiaru kary, o których mowa w art. 50 § 1-3 d.k.k.”.

Reasumując szczególna ochrona, jaką gwarantuje projektodawca Prezydentowi nie wynika z faworyzowania samego życia określonego człowieka, lecz z uwzględniania istotnych wartości, które to życie, z racji społecznej i państwowej roli tego urzędu uosabia. Postulowane w projekcie k.k. zmiany w zakresie ochrony Prezydenta są również wynikiem przeobrażeń ideowo-politycznych i mentalnych jakie nastąpiły na przełomie lat 80 i 90. Projekt odchodzi od modelu ochrony władzy i jej przedstawicieli ewoluując w kierunku ochrony organów państwowych osób sprawujących w państwie najwyższe funkcje. Według tych założeń zarówno zakres jak i intensywność ochrony winny być adekwatne do konstytucyjnej pozycji organu, społecznej wagi realizowanych przez niego zadań, jak i społecznej szkodliwości następstw zamachów na nich dokonywanych. Projekt gwarantuje każdemu z funkcjonariuszy państwowych szczególną ochronę.

Zgodnie z projektem k.k. z 1995 r. obowiązujący kodeks karny z 1997 przyjął, iż prawo karne chronić powinno państwo i jego konstytucyjne organy, a nie określony ustrój. W uzasadnieniu do kodeksu karnego z 1997 r. możemy przeczytać, iż karane powinny być „nie takie zachowania, które zmierzają do zmiany panującego ustroju lecz takie, które cel ten chcą osiągnąć w drodze pozakonstytucyjnej poprzez stosowanie przemocy”. W obecnie obowiązującym kodeksie karnym ochrona Prezydenta uregulowana została w rozdziale zatytułowanym „Przestępstwa przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej” w art. 134, który brzmi „Kto dopuszcza się zamachu na życie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 12, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności. Reasumując całość tego wywodu i patrząc na uregulowanie prawnokarnej ochrony Prezydenta na podstawie kodeksowych uregulowań, które wywarły wpływ na obowiązujące dzisiaj przepisy dotyczące tej kwestii, należałoby chyba stwierdzić, iż problematyka jest bardzo złożona. Z tego względu zdajemy sobie sprawę, iż wnioski zawarte w tym opracowaniu mogą być podstawą wielu długich i ciekawych dyskusji. Dlatego też pozostaje nam chyba tylko czekać do następnych zmian kodyfikacyjnych, które już dziś są przedmiotem wielu ożywionych dyskusji i stają się coraz bliższe urzeczywistnienia, aby móc jeszcze szerzej i głębiej spojrzeć na kwestie prawnokarnej ochrony Prezydenta.

Bibliografia:

  1. T. Bojarski, „Przestępstwa przeciwko państwu”, Katowice 1996;

  2. A. Lityński, „Przestępstwa polityczne w polskim prawie karnym VI-XVIII wieku”, Katowice 1976;

  3. S. Pławski, „Przestępstwa przeciwko życiu”, Warszawa 1963;

  4. M. Tarnawski, „Zabójstwo w ujęciu kodeksu karnego z 1932 roku”, 1994;

  5. M. Tarnawski, „O reformie prawa karnego”, 1981;

  6. I. Andrejew,W. Świda, W. Wolter, „Kodeks karny z komentarzem”, Warszawa 1973;

  7. K. Buchała, „Prawo karne materialne”, Warszawa 1989;

  8. H. Popławski, „Zbrodnia gwałtownego zamachu”, 1982;

  9. Projekt kodeksu karnego, Warszawa 1981;

  10. Projekt kodeksu karnego, redakcja z sierpnia 1995;

  11. S. Pikulski, „Zabójstwo z zazdrości”, Warszawa 1990;

  12. OSN IV Kr 15/89, OSNK W 1989, z. 5-6, poz.42.

7



Wyszukiwarka