"Przedwiośnie" jako powieść marzeń i goryczy Stefana Żeromskiego.
Marzenia i rozgoryczenie Żeromskiego dotyczą sytuacji poltycznej i ekonomicznej Polski. Po I wojnie światowej Polska zyskała niepodległość po 123 latach niewoli, ale cóż to za niepodległość skoro w państwie nadal panuje głód, nędza i powszechny bałagan. Autor w trzech częściach powieści: "Szklane domy", "Nawłoć" i "Wiatr od wschodu" przedstawia trzy koncepcje rozwoju kraju. Pierwsza z nich przedstawiona w "Szklanych domach" to rozwój ekonomiczny w bardzo szybkim tempie. Seweryn Baryka w drodze powrotnej do kraju opowiada synowi o teorii szklanych domów, czyli o szybkim uzdrowieniu gospodarki. Szklane domy są czyste wygodne, tanie w produkcji, ciepłe zimą. Rozwój techniczny ma zaowocować w całym kraju także w dziedzinie przemysłu, elektryfikacji i rolnictwa. Niestety młody Baryka po dotarciu do Polski zorientowuje się, że były to tylko idealistyczne marzenia Seweryna i tak szybkie zmiany nie są po prostu możliwe. Drugim rozwiązaniem, zawartym w części pt. "Nawłoć", jest koncepcja przemian Szymona Gajowca, ówczesnego wiceministra. Program jego jest programem pozytywistycznym, zawierającym postulaty powolnych, ale gruntownych i dokładnie przeprowadzonych reform, rozwoju struktur państwowości, oświaty, spółdzielczości, wzmocnienia obronności ojczyzny, poszanowania prawa itp. Wzmocnienie gospodarcze proponuje w nawiązaniu do pracy organicznej zgodnie z programem pozytywistycznym. Te koncepcje nie budzą jednak entuzjazmu w autorze i przez usta Cezarego Baryki krytykuje ten program, uważając go za zbyt bojaźliwy i powolny ("macie wy odwagę Leninaś"). Poza tym te reformy nie wpłyną na zmianę stopy życiowej warstwy najuboższej. Trzecia koncepcja ("Wiatr ze wschodu") to propozycja komunistycznej rewolucji, ale budzi ona kategoryczny sprzeciw autora, bo przecież wiemy już z doświadczeń romantycznych czym ona grozi. Zwolennikiem tego programu jest komunistyczny fanatyk, Lulek. Głównym punktem tego rozwiązania jest zakwestionowanie niepodległości państwa polskiego (polscy komuniści opowiedzieli się w czasie wojny polsko-bolszewickiej po stronie Armii Czerwonej). Baryka zdaje sobie sprawę, że nie można dopuścić do rozlewu krwi, mordów i grabieży Poza tym klasa robotnicza nie może sięgnąć po władzę, ponieważ sama jest zdegradowana, zwyrodniała i nieprzygotowana do rządzenia. Baryka zarzuca komunistom brak patriotyzmu. Odrzucenie wszystkich trzech koncepcji przez autora wydaje się bardzo wymowne. W ostatniej scenie powieści Baryka staje na czele manifestacji robotników, ale nie idzie razem z nimi. Oznacz to, że Żeromski dostrzega konieczność zmian (lepsze są niezbyt dobre niż żadne), ale wskazuje Polakom na konieczność zastanowienia się nad własną przyszłością. Gorycz autora to po prostu brak jasnej i jednoznacznej drogi reform mogących uzdrowić państwo polskie. |