20090603


03.06.2009

3 czerwca 2009

13:22

 

Ks. Krokos proponuje, że mając sąd lub zdanie, które wypowiadamy z asercją (mocnym przekonaniem), to w samym tym sądzie, właśnie dzięki momentowi asercji, jest ukryte owo sformułowanie "jest prawdą". To, co ukryte, zostaje przez ten predykat wydobyte na jaw. Wydobywa się, że ów sąd ma roszczenie do prawdy. Nie ma więc różnicy między zdaniem Jest prawdą, że drzewo jest zielone a zdaniem Drzewo jest zielone oprócz tego, że w drugim przypadku predykat jest ukryty. Analizy próbujące wyrzucić całkowicie predykat "jest prawdą" traktują sprawę zbyt powierzchownie.

 

Podział na różne koncepcje prawdy są wytworem współczesnym. Jednakże autorzy tych koncepcji analizują definicje znane od początków starożytności.

 

Koncepcje nieepistemiczne - są to takie koncepcje prawdy, które będą stwierdzały czy utrzymywały, że prawda jest własnością rezultatu poznawczego, sądu czy zdania, niezależnie od tego, czy da się tę prawdziwość wykazać. (Davidson)

 

Koncepcje epistemiczne - są to takie koncepcje, które uznają prawdę czy prawdziwość za własność rezultatu poznawczego, sądu czy zdania tylko wtedy, jeśli ową prawdziwość da się wykazać. (Dummett)

 

Ten problem jest wiązany również z zagadnieniem znaczenia (realizm i antyrealizm semantyczny). Klasyczne definicje prawdy bywają podciąganie pod koncepcje nieepistemiczne. Nieklasyczne definicje prawdy będą z kolei zaliczane do epistemicznych koncepcji.

 

Nieepistemiczność prawdy można najprościej przedstawić, że sąd drzewo jest zielone jest prawdziwy lub fałszywy niezależnie od tego, czy jestem w stanie stwierdzić, że to drzewo takie jest lub nie jest. Wynika to z konstrukcji zdania w sensie logicznym.

 

Epistemiczna koncepcja będzie utrzymywała, że zdanie, sąd, rezultat poznania jest prawdziwy lub fałszywy, tylko, jeżeli da się poznawczo wykazać ową prawdziwość lub fałszywość. Rezultat jest zatem prawdziwy lub fałszywy, jeżeli jako taki jest rozpoznawalny. Mamy tu jednak problem, czy chodzi o aktualną rozpoznawalność, czy o możliwą.

 

W koncepcjach nieepistemicznych mówi się o pewnych warunkach, które muszą być spełnione. Te definicje są zatem warunkowo prawdziwe.

 

Koncepcje epistemiczne natomiast to są koncepcje, w których odwołujemy się do słusznej stwierdzalności.

 

Na czym polega nieporozumienie między zwolennikami obydwu koncepcji? Podstawą dla niego jest zbyt ubogie rozumienie zdania w sensie logicznym. Zwłaszcza logicy ograniczają się do semantycznego rozumienia zdania w sensie logicznym, mianowicie: Z jest zdaniem języka J wtedy i tylko wtedy, gdy posiada określoną wartość logiczną - w logice klasycznej jest to prawda i fałsz, w innych także inne wartości. Zdanie w sensie logicznym można jeszcze jednak określać syntaktycznie (Z jest zdaniem języka J wtedy i tylko wtedy, gdy Z jest wyrażeniem o określonej strukturze przypisanej przez reguły składni języka J) i pragmatycznie (Z jest zdaniem języka J wtedy i tylko wtedy, gdy Z wyraża w języku J jakąś myśl tzn. sąd w sensie logicznym). Koncepcje nieepistemiczne posiadają semantyczne i syntaktyczne rozumienie, jednakże tylko koncepcje epistemiczne posiadają również trzecie rozumienie. Jeżeli mówimy o zdaniu prawdziwym lub fałszywym, to mówimy o nim, jako o rezultacie poznania. Inaczej nie może mieć ono roszczenia do prawdy lub fałszu. Takie zdanie jest zdaniem w sensie gramatycznym. Nieporozumienie polega tu na tym, że zwolennicy epistemicznej koncepcji prawdy eksplikują to, co w nieepistemicznej koncepcji prawdy jest ukryte, a mianowicie ową asercję i owo odniesienie się rezultatu poznawczego do określonego stanu rzeczy. Co się jednak dzieje w naszym myśleniu, jeżeli chcemy rozważać prawdziwość zdań/sądów/rezultatów? To, że pomijamy, czy bierzemy w nawias to wszystko, co dla prawdziwości nie jest koniecznie potrzebne. Jeżeli chcemy się ustrzec przed relatywistycznym rozumieniem aktu poznawczego, to musimy rozważać sam rezultat poznania niezależnie od tego, jakiego aktu jest on rezultatem. Przykłady:

  1. Zdanie: W tym momencie w Warszawie na ul. Długiej stoi czerwony samochód.

Może być albo rezultatem poznania pośredniego albo bezpośredniego. W tym wypadku opcja druga odpada. Jeżeli, pomijam, że jest to rezultat poznania pośredniego i odrzucam, że jest rezultatem poznania bezpośredniego, to muszę uznać, że to zdanie nie jest rezultatem żadnego poznania. Nie jest zatem prawdziwe ani fałszywe, bo jest jedynie zdaniem w sensie syntaktycznym. A co z alternatywą w logice? Jest to egzemplifikacja prawa "p lub nie-p" i dlatego będzie zawsze prawdziwa. Ale nie ze względu na przedmiotowe odniesienie się tej egzemplifikacji.

  1. Zdanie: Sokrates kichnął 28 styczna 422 r. p.n.e. lub nie kichnął tego dnia. O ile jesteśmy tę alternatywę skłonni uznać za prawdę, to gdy wypowiemy inną alternatywę: Sokrates tego dnia ważył duszę lub nie ważył duszy, będzie ona notorycznie fałszywa, bo nie jest żadnym możliwym rezultatem poznania - duszy ważyć się nie da. Taka notoryczna fałszywość równa się bezsensowności. Zdania bezsensowne syntaktyczne mogą zatem spełniać wszystkie wymagania zdania logicznego, ale nie są one rezultatem żadnego poznania.

  1. Zdania o przyszłości: Jutro będzie padał śnieg w Warszawie. Dummett powie, że nie jest ono prawdziwe ani fałszywe, bo nie jest weryfikowalne. Główne pytanie, jakie trzeba sobie postawić, to czy to zdanie jest rezultatem jakiegoś poznania czy nie? To jest po prostu jakieś wypowiedziane zdanie. Ale - jeżeli wypowiada je ktoś na podstawie pewnych praw rządzących atmosferą (np. meteorolog), to wtedy zdanie to jest prawdziwe lub fałszywe, chodź jego weryfikacja w danym momencie nie zachodzi.



Wyszukiwarka