Wesele, Chłopi, Ludzie bezdomni, WESELE Korowód zjaw, KOROWÓD ZJAW - PLAN SYMBOLICZNO-WIZYJNY (AKT II)


KOROWÓD ZJAW - PLAN SYMBOLICZNO-WIZYJNY (AKT II)

1. Widmo ukochanego Marysi, malarza Ludwika Leveaux, które jest swoistą materializacją pamięci i tęsknoty starszej siostry Panny Młodej. (Powinowactwo z tradycją romantyczną, np.z Karusią z „Romantyczności”.)

2. Widmo Stańczyka, które ukazało się Dziennikarzowi. Stańczyk symbolizuje tu patriotyczną, zabarwioną mądrym sceptycyzmem myśl polityczną. Swoją popularność zawdzieńczał on obrazom Matejki, jak: „Stańczyk, „Hołd pruski”, „Dzwon Zygmunta” oraz konserwatystom krakowskim, którzy powołali go na swego patrona („Teka Stańczyka”), czyniąc zeń duchowego przywódcę antydemokretycznych i antyniepodległościowych poglądów, nacechowanych lojalizmem wobec austriackiego zaborcy. Stańczyk zjawiając się przed Dziennikarzem, pragnie rozprawić się z jego złudzeniami w kwestiach politycznych i programem konserwatystów. Zasadniczy przedmiot polityki to stosunek do tradycji historycznej. Dziennikarz wygłasza pogląd w duchu krakowskiej szkoły historycznej, że Polska utraciła niepodległość wskutek własnych błędów i nieudolności politycznej, nie zaś wskutek zaborczości sąsiadów. Stańczyk protestuje przeciwko jednostronnemu obrazowi Polski; wskazuje, że były w dziejach Polski i momenty świetności. Uświadamia Dziennikarzowi, że w jegi poglądach jest więcej dekadenckiego zniechęcenia niż rzeczywistej, obiektywnej prawdy. Pesymizm Dziennikarza odnosi się również do teraźniejszości; wskazuje na ideowy kryzys świadomości Polaków i powszechny upadek wartości; ratunek widzi w kolejnej dziejowej hekatombie, w wielkim nieszczęściu, które wstrząsnełoby sumieniem narodu. Stańczyk na ten defetyzm odpowiada wiarą w sens cierpienia, jego hartującą i oczyszczającą moc (patrz III cz. ”Dziadów”) i żąda poszanowania narodowych świętości (pamięć jako „arka przymierza”-koncepcja Halbana z „Konrada Wallenroda”), zaś Dziennikarzowi z ironią proponuje, aby przejął jego błazeńską laskę, „kaduceusz polski” i „mącił narodową kadź”, by nie mając żadnych predyspozycji na przewodnika, karmił naród frazesami, w które sam nie wierzył.

3. Widmo Rycerza jest spełnieniem poetyckich pragnień Poety (czyli Kazimierza Przerwy-Tetmajera) o mocy, która pokonałaby jego dekadencką apatię. Klucz biograficzny ujawnia, kto kryje się za postacią zjawy: główny bohater młodzieńczego dramatu Tetmajera, Zawisza Czarny. Najbardziej znany rycerz w polskiej historii ucieleśnia moc, której Poeta jest spragniony. Ale nie postać Zawiszy z Garbowa jest tu najistotniejsza, lecz cel, dla którego została przywołana: - wskazanie na monumentalną przeszłość bohaterską, na historyczne zwycięstwo pod Grunwaldem, - przywołanie bitwy pod Grunwaldem me jeszcze jeden wymiar: oprócz wielkiego zwycięstwa militarnego, było to zaprzepaszczenie szansy ostatecznego pokonania wroga, dlatego za przyłbicą Rycerza Poeta odnajduje jedynie noc i śmierć.

4. Widmo Hetmana, które ukazało się Panu Młodemu, uosabia zdrajcę i sprzedawczyka, Ksawerego Branickiego, współtwórcę konfederacji targowickiej. Pan Młody (czyli Lucjan Rydel) widzi w widmie Hetmana podobieństwo do postaci wykreowanej przez niego w dramacie „Zaczarowane koło”. Utwór opowiada o butnym i ambitnym magnacie, który by otrzymać buławę hetmańską nie waha się się wejść w pakt z diabłem. Widmo Hetmana opowiada o piekielnych mękach, jakie spotkały go po śmierci. Przypomina postać złego Pana z II cz. „Dziadów” czy Doktora z III cz. „Dziadów”. Przywołanie widma Hetmana służy kilku celom: - moralnym: nie ma kary bez winy, - ideowo-politycznym: wspomnienie haniebnych momentów w polskiej tradycji historycznej i godzenie w zasługi magnaterii w dziejach,, co może być aluzją kierowaną pod adresem galicyjskiej arystokracji.

5. Widmo Upiora w krwawej sukmanie, które ukazało się Dziadowi, przywołuje wspomnienie rabacji z 1846 roku, kiedy to Austriacy stłumili rękami chłopów przygotowywane powstanie w Galicji. Upiór to widmo Jakuba Szeli, który ukazany jest w skrwawionych szatach, kainowym piętnem na czole i austriackimi orderami. Przywołanie tej postaci uzmysławia, iż polska wieś dawno już przestała być sielankowa, „spokojna i wesoła” jak u Kochanwoskiego. Szela to inna prawda o polskiej wsi i polskich chłopach, o której nie można zapominać w czasach „bratania się stanów”.

7. Widmo Wernyhory ukazało się Gospodarzowi (czyli Włodzimierzowi Tetmajerowi). Jest ono najbardziej rzeczywiste, bo widziane przez Gospodarza, parobczaków Staszka i Kubę; pozostawiło po sobie nadto Złoty Róg i złotą podkowę. Wernyhora to legendarny Kozak z Zaporoża, który miał żyć w IIpoł.XVIII wieku. W czasie buntów hajdamackich miał wykorzytać swój autorytet wśród ludu ukraińskiego dla uśnieżenia konfliktu plsko-ruskiego. Miał sławę znachora i proroka. W świadomości polskiego społeczeństwa Wernyhora istnieje przede wszystkim jako autor przepowiedni przyszłego odrodzenia Rzeczypospolitej. Legenda o Wernyhorze stała się przedmiotem szczególnego zainteresowania poetów romantycznych, np.”Sen srebrny Salomei” Juliusza Słowackiego. Ukształtowana w XIX wieku legendę polityczną o Wernyhorze po latach na nowo poddał weryfikacji Wyspiański. Ukazał on złudność mitu Wernyhory. Do weselnej izby wprowadza ukraińskiego barda jako zwiastuna odrodzenia Polski niepodległej, który przywozi z sobą ideę powstania i przymierza wszystkich narodów dawnej Rzeczpospolitej. By sprawdzić wartość przepowiedni Wernyhory, Wyspiański poddaje ją próbie czynu: po ceremonialnym przywitaniu z Gospodarzem, Wernyhora obwieszcza, że przybył ze sławnym rozkazem rozpoczęcia powszechnej wojny o niepodległość ojczyzny; nakazuje:- rozesłać wici po wsi, -zgromadzić chłopów przed kościołem o świcie,-kazać im czekać na niego i archanioła ze zbrojnym hufcem niebieskich rycerzy, -wręcza mu baśniowy Złoty Róg, który ma spotężnić ducha powstańców, -wzywa do zgody między narodem polskim a ukraińskim. Gospodarz po wizycie Wernyhory wysyła Jaśka z misją powstańczą. Widząc to Gospodyni wezwała na pomoc gości z miasta, aby pomogli jej podchmielonego męża położyć do łóżka. Wtedy Gospodarz wykrzykuje całą prawdę o współczesności:

Wy a wy - co jesteście:

wy się wynudzicie w mieście,

to się do wsi zachciało:tam wam mało, tu wam mało

a ot co znas pozostało:

laki, szopka, podłe maski,

farbowany fałsz, obraki;

niegdyś, gdzieś tam, tęgie pyski

i do szabli i do miski;(...)

dzisiaj nie ma na co czekać.”

OBRAZ NIEMOCY NARODU W AKCIE III.

Akt III rozpoczynają sceny realistyczne o charakterze komediowym. Ukazują zabawę weselną po przesileniu. Po izbie snują się zmęczeni, często pijani goście, coś tam mruczący. Przełom następuje w scenie 18, gdy Czepiec dowiaduje się o planach insurekcji i próbuje zmusić Gospodarza, aby przypomniał sobie rozkazy wydane przez Wernyhorę i objął dowództwo. Dopiero pod groźbami Czepca Gospodarz odzyskuje pamięć i nieudolnie rozpoczyna kierować działaniami. Każe zebranym przed kościołem chłopom czekać na przybycie Wernyhory i Archanioła. Lecz zamiast legendarnego Kozaka przybywa Jasiek, który zastaje znieruchomiałą gromadę włościan; stoją bez ruchu, gdyż posłaniec zgubił Złoty Róg, którego dźwięk miał być sygnałem przebudzenia (Jasiek zgubił magiczny róg, gdy schylał się po czapkę z pawich piór -symbol próżnego marzenia o splendorze, zaś w dłoni został mu tylko sznur - symbol niewoli). W finałowej scenie zjawia się raz jeszcze Chochoł-sprawca i reżyser zdarzeń; pragnie on zakończyć tę żałosną historię; każe Jaśkowi powyjmować włościanom z ręki kosy, następnie wprowadza wszystkich w hipnotyczny, chocholi taniec. Próba czynu zakończona. Ostatnia scena jest więc jednoznaczna: społeczeństwo polskie jest niezdolne podjąć walkę zbrojną, gdyż jest wewnętrznie podzielone, nie ma przywództwa i tkwi w letargu.



Wyszukiwarka