1. POEZJA BACZYŃSKIEGO JAKO ZAPIS STANU ŚWIADOMOŚCII POKOLENIA KOLUMBÓW
"Pokolenie". Utwór ten ukazuje pokolenia wojny i okupacji, pokolenia Baczyńskiego. W świecie przemocy nie ma miłości, litości, sumienia. Nie ma więc wartości humanitarnych. W takim świecie może być tylko gwałt i śmierć. Pozorne wydaje się tylko to, że inny jest świat przyrody (w którym winny rządzić prawa natury, a nie człowieka). Ale i tam wtargnął człowiek ze swoją przemocą, bo nawet chmury "suną drapieżnie w mrok". Wiersz cechuje nastrój grozy, przygnębienia, rozpaczy. "Rodzicom". Utwór jest wyrazem obywatelskiej, patriotycznej postawy podmiotu lirycznego, który mówi, że będzie walczył, mimo iż nadziei coraz mniej. Nie boi się śmierci, bo jest spadkobiercą niepodległościowych tradycji, przekazanych przez ojca. "Elegia o chłopcu polskim". Adresatem jest poległy syn, do którego zwraca się zrozpaczona matka, ubolewając nad jego losem. Młody człowiek został brutalnie pozbawiony pięknych słów i marzeń, musiał stać się uczestnikiem wojennych wydarzeń. (haftowanie oczu rudą krwią, malowali krajobrazy w żółte ściegi pożóg, wyszywali wisielcami drzew płynące morze. Zanim padł przeżegnał ziemię ręką.). "Z głową na karabinie". Wspomina przedwojenne lata, kiedy to wyhuśtała go kołyska chmur, kiedy wytryskała gołębia młodość. Wydarzenia wojenne zmusiły młodzież do dokonania wyboru. Do przespania czasu wielkiej rzeźby z głową na karabinie. Wizja przyszłej śmierci.
Zofia Nałkowska „Medaliony” - obraz zbrodni hitlerowskich w utworze
1. Geneza utworu - Z Nałkowska tuż po wojnie pracowała w Głównej Komisji do Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce. Sama nie doświadczyła grozy obozu koncentracyjnego czy więzienia hitlerowskiego, materiały potrzebne do napisania utworu zdobyła jako pracownik Komisji. Brała udział w przesłuchaniach wielu świadków - ofiar zbrodni faszyzmu, dokonywała wizji lokalnych, zwiedzała więzienia, obozy koncentracyjne i inne miejsca zbiorowych kazi. Wstrząśnięta bezmiarem ludzkiego cierpienia postanowiła je udokumentować ku przestrodze przyszłych pokoleń i dla złożenia hołdu tym, którzy masowo ginęli w czasach faszystowskiej okupacji.
2. Metoda twórcza - „Medaliony” są literackim arcydziełem okresu wojny i okupacji. Autorka zastosowała w nich metodę reportażu, w sposób obiektywny, beznamiętny z dużego dystansu okazała to czego sama była świadkiem. Jej utwór stanowi zbiór szkiców będących relacją z przesłuchań świadków. Szkice pozbawione są fabuły (chyba, że fabularny charakter ma relacja świadka np. „Przy torze kolejowym”, „Człowiek jest mocny”) i komentarza odautorskiego. Pisarka w odautorskiej narracji ogranicza się tylko do opisu zachowań więźniów, lub ich wyglądu zewnętrznego, nie poddaje ocenie ich wypowiedzi, nie analizuje faktów, nie oskarża zbrodniarzy. Utwór należy jednak do najbardziej oskarżycielskich utworów w literaturze światowej. W „Medalionach” oskarżają nie świadkowie, nie pisarka lecz fakty wstrząsające swym okrucieństwem „Medaliony” są literackim dokumentem zbrodni hitlerowskich.
3. Wpływ wojny i obozu koncentracyjnego na ludzką psychikę - Zofia Nałkowska pierwsza w polskiej literaturze ukazała wpływ zbrodni na psychikę ofiar wojny. W szkicu „Profesor Spanner” występuje młody gdańszczanin, asystent niemieckiego profesora, twórcy procesu technologicznego polegającego na utylizowaniu ludzkiego ciała. Chłopak zachwycony jest postępowaniem Niemców, nie dostrzega w wytwarzaniu z ludzkiego tłuszczu mydła nic haniebnego, wręcz odwrotnie, podziwia niemiecki praktycyzm, umiejętność oszczędzania. Jego skrzywienie moralne zostało udokumentowane w słowach wypowiedzianych przed komisją: „Niemcy umieją zrobić coś z niczego.” Słowa te obnażają granicę upadku moralnego tego człowieka, dla którego ludzkie ciało przestało być obiektem kultu, czymś nietykalnym, stało się niczym. Mydło zaś wykonane z człowieka urosło do rangi niezwykłości, wyjątkowości. Nawet barbarzyńcom nie śniło się o możliwości takiego potraktowania ludzkich zachowań. W szkicu „Przy torze kolejowym” na uwagę czytelnika zasługuje zachowanie młodego, anonimowego człowieka, kręcącego się wokół rannej Żydówki leżącej przy torze kolejowym. Nałkowska nie daje żadnych wskazówek ułatwiających zrozumienie zachowania się chłopca, nie odpowiada na pytanie o motywy zabicia rannej kobiety. Czytelnik ma wątpliwości, czy chłopiec zabił z litości, czy z żądzy mordu. Jednak informacja o przybyciu towarzysz kobiety ze spóźnioną pomocą rzuca pewne światło na postępowanie chłopca. Nałkowska pragnie w tym szkicu poinformować swych czytelników, iż wojna wydobywa z ludzkiej psychiki ludzi młodych, siły tajemne, niebezpieczne dla nich samych i otoczenia. Na decyzję bohatera niewątpliwy wpływ miała wojna z jej atmosferą: morderstwami, nieliczeniem się z drugim człowiekiem, cierpieniem i zbrodnią. Być może iż ten młody człowiek pragnął: doświadczyć zadawania śmierci, gdyż walka strzelanie i zabijanie w jego oczach była atrybutem dorosłości. W szkicu „Dorośli i dzieci w Oświęcimiu” mali więźniowie bawią się w palenie Żydów. Te dzieci są najprawdopodobniej małymi Żydami, naśladują poczynania dorosłych, nie zdając sobie sprawy z ich okrucieństwa i nie dostrzegając niebezpieczeństwa, które na nich czyha. Nie wszyscy bohaterowie poddają się atmosferze obozu, nie wszyscy tracą człowieczeństwo. Wielu z nich szuka ucieczki przed okrucieństwem świata. Dla bohaterki „Kobiety cmentarnej” ucieczka jest praca na cmentarzu. W niej znajduje spokój, dzięki niej może przetrwać.
4. Wymowa motta - Motto „Medalionów” brzmi: „Ludzie ludziom zgotowali ten los.” Zdaniem tym wyrażone jest zdziwienie autorki, iż Niemcy będący ludźmi dopuścili się tak koszmarnych zbrodni, brzmi również ostrzeżenie przed ewentualnością powtórzenia się w przyszłości podobnych czynów ludobójczych. Zdanie to jest również żądaniem ukarania zbrodniarzy, którzy jako ludzie są odpowiedzialni za swoje czyny.
5. Znaczenie tytułu utworu - Słowo medalion ma w j. polskim wiele znaczeń medaliony znajdują się na nagrobkach i są najczęściej fotografią, podobizną zmarłych, wydaje się je na część ludzi sławnych, zasłużonych, nosi się je zawieszone na szyi jako symbol wiary lub pamięci o kimś bliskim. Wszystkie medaliony służą upamiętnieniu kogoś lub czegoś. Nałkowska tytułem „Medaliony” podkreśliła swoją intencje towarzyszącą jej przy pisaniu szkiców. Utwór powstał dla ocalenia przed niepamięcią tragedii milionów ofiar faszyzmu. Pisarka swoim utworem złożyła im hołd, oddała część cierpieniu i bohaterstwu ludzkiemu.
Wiezniowie pod wplywem terroru stworzyli zhierarchizowane spoleczenstwo z podzialem na warstwy uprzywilejowane i
dyskryminowane. Do arystokracji obozowej nalazeli mlodzi, zdrowi, pozbawieni skrupulow wiezniowie. Spotykamy ich wsrod komanda Kanada. Ci wiezniowie umieja zdobyc dostateczna ilosc pozywienia ktora gwarantuje im wysoki status spoleczny. Pozywienie zamieniaja na wszystkie potrzebne im produkty
Tadeusz chodzi w butach ktore sa rzedmiotem zazdrosci niemieckiego straznika. Ma lekarstwa, ciepla odziez, a nawet cytryny i pomarancze. Doskonale orietuje sie kto moze
cos zalatwic, z kim nalezy trzymac, a kim gardzic. Najwieksza grupa obozowa sa zwyczajni wiezniowie ktorzy nie przystosowali sie do zycia w obozie, nie akceptuja jego regul
. Najnizsza grupe w obozie sa muzulmanie, sa wyniszczeni fizycznie, zniewoleni, bez checi do zycia. Wiezniowie prawdziwy glod okreslali tak jak stary Becker :"Wystepuje on wtedy, gdy wiezien na drugiego wieznia patrzy jak na obiekt do zjedzenia. Wiezniowie starali sie go zaspokoic za wszelka cene, nawet za cene przyzwoitosci. Bwcker chwali się
niejednkrotnie wydaniem na smierc wlasnego syna ktory ukradl bochenek chleba nalezacy do calego komanda. W szkicu "Dzien na Harmenzach" Borowski opisuje wydawanie obiadu. Te komanda ktore przybyly pierwsze maja szanse na lepszy, bardziej syty posilek, te ktore ukonczyly prace ostatnie odchodza od kotla z niczym. Niemcy narzucaja prace w celu wyniszczenia biologicznego wiezniow. Tadeusz pracuje tylko wtedy gdy obserwuje go post. Podobnie postepuja inni wiezniowie,
ukrywaja sie, udaja ze wykonuja jakies ruchy, rozciagaja robote w czasie. W opowiadaniu "Smirc powstanca" opisany jest dramat starego czlowieka rozgrywajacy sie w obecnosci
obojetnych, nieczulych wspoltowarzyszy. Pragnie on przed smmiercia najesc sie do syta. Tadeusz daje mu buraka w zamian za skorki z chleba mimo iz jest swiadom czym grozi zjedzenie go. Atak bolu i cierpienia starego czlowieka obserwuje obojetnie, nie ma poczucia winy za to co sie stalo. W
opowiadaniu "Prosze panstwa do gazu" mloda zydowka ucieka od swojego dziecka by nie byc przeznaczona do gazu. Wolanie jej synka i cala scena z ucieczka matki sa tak dramatyczne ze wstrzasaja sumieniem wiezniow z komanda Kanada, ktorzy
wydawaloby sie juz dawno stracili ludzkie odruchy. Jeden z nich chwyta kobiete i wrzuca ja na samochod ktory zawozi wiezniow do gazu.
.
92 Obraz zycia w sowieckim lagrze w "Innym swiecie" Gustawa Herlinga - Grudzinskiego. Problemy moralne.
Gustaw Herling - Grudzinski to wspolczesny polski pisarz mieszkajacy we Wloszech. Jako wiezien sowieckiego obozu zapoznal sie z totalitarnym systemem sowieckim. Oboz
sowiecki byl zlokalizowany w niedostepnych rejonach Rosji. Wiezniowie pracowali przy wyrebie lasu, w kopalniach, przy rozladunku zywnosci. Praca prowadzila do bilogicznego
wyniszczenia, wykonywano ja w uragajacych zdrowiu i bezpieczenstwu warunkach. Przy wyrebie lasow zatrudniano rowniez kobiety. Innym zrodlem wyniszczenia niz praca byl
glod. Wiezniow dzielono na tzw. kotly. Mieli wyznaczone normy zywieniowe. Najwiecej dostawali ci ktorzy wykonywali ponad 125% normy, najmniej mieszkancy trupiarni-niezdolni
do pracy, zchorowani, niepanujacy nad wlasnymi odruchami. Niedozywienie powodowalo choroby. Cynga i pelagra objawialy sie wypadaniem zebow, strupami, utrata checi zycia. Wiezniowie chorzy znajdowali sie w trupiarni - baraku ktorego nie opuszczalo sie zywym. Zrodlami cierpien byly
stosunki miedzyludzkie. Faktyczna wladza w obozie byli urkowi - kryminalisci, mordercy, zlodzieje. Zabierali innym obuwie, odzierz, jedzenie. Gwalcili dziewczyny, mordowali, byli panami zycia i smierci wspoltowarzyszy.
Dla zdobycia pozywienia kobiety prostytulowaly sie, a wiezniowie na siebie donosili. Sam Grudzinski doswiadczyl goryczy zdrady. Przyjaciel Machapetian oskarzyl grudzinskiego o antyrosyjskie nastawienie, szpiegostwo i o
spisek przeciwko sowieckiej wladzy. Grudzinski w opisie obozowej rzeczywistosci rozni sie od Borowskiego wiara w czlowieka, jego niezniszczalnosc. Autor przedstawil
wiezniow, ktorzy placac najwyzsza ofiare ratowali wiare, wlasna godnosc i honor. Przykladem byl Michail Aleksiejowicz Kostylew oskarzony o czytanie francuskich powiesci wydanych przed rewolucja. Nie czul sie winny, byl dumny, nie poddal sie obyczajowosci wieziennej. Zostal zeslany do obozu o ostrzejszym rygorze. Nie chcac przcowac
opalal potajemnie reke nad ogniem. Zniecierpliwione kierownictwo postanowilo wyslac go na etap do nastepnego obozu. Kostylew popelnil samobojstwo oblewajac sie
wrzatkiem. Nie poddaly sie deprawacji zakonnice. Torturowane nie zdradzily swego Boga, zostaly rozstrzelane bez wyroku. Sanitariuszka Maria odrzucila wzgledy obozowego lekarza, ktory gwarantowal jej bezpieczenstwo i pozywienie. Ze swoim studentem poszla na etap i zmarla przy porodzie. Anna Lwowna aby nie zwatpic znalazla ratunek w literaturze. Szukala pokrzepienia w "Zapiskach z martwego domu"
Dostojewskiego, ktora pozwalala jej zrozumiec sens cierpienia. Zrozumiala ze Rosja byla, jest i będzie umarlym domem. Sam Grudzinski podjal na znak protestu 8 -
dniowa glodowke i zwyciezyl. "Inny swiat" opisuje ustruj prowadzacy do wynaturzen czlowieka. Oboz jest miniatura panstwa sowieckiego, gdzie panuje samowola wladzy,
ubezwlasnowolnienie obywateli. To panstwo oparte jest na falszu i obludzie, gdzie jednostka jest pozbawiona wszelkich praw i wolnosci.
Gustaw Herling Grudziński „Inny świat” - obraz życia więźniów w sowieckim łagrze
1. Obraz życia więźniów
a) praca - Sowieckie łagry były przymusowymi obozami pracy, usytuowane w bezludnych regionach Rosji, charakteryzujących się ostrym klimatem, dostarczały dla rosyjskiej gospodarki wiele surowców; rudy rzadkich metali, złoto, drewno. Warunki pracy w tych obozach były koszmarne, więźniowie stanowili bezpłatną siłę roboczą, zmuszano ich do pracy w warunkach, w których nikt przy zdrowych zmysłach by nie pracował. Praca była karą, swoistą katorgą, jej normy były zawyżane, prowadziła zawsze do biologicznego wyniszczenia, do śmierci. Obozowi oprawcy bardziej szanowani narzędzia pracy niż więźniów. Więzień nie liczył się jako istota żywa, nie miał prawa do litości ani szacunku Od efektów pracy zależne było wyżywienie. Ci którzy pracowali najwydajniej mieli prawo do większej ilości pożywienia, ci, którzy nie mogli podołać normą odczuwali chroniczny głód i wędrowali do tzw. trupiarni. Nawet najciężej pracujący nie mieli pożywienia pod dostatkiem, wszyscy głodowali. Głód sprawiał, iż prawie wszyscy więźniowie doznawali takich chorób jak: szkorbut, awitaminoza. Te choroby szczególnie dotkliwe były zimą, gdy więźniowie nie mogli urozmaicać pożywienia leśnymi jagodami, czy liśćmi zbieranymi podczas pracy. Na największe męki skazani byli więźniowie w kopalniach złota i uranu. Skazani do tego rodzaju pracy skazani byli na śmierć.
b) Stosunki międzyludzkie w obozie - Praca i głód wpływały destruktywnie na psychikę więźniów. Więźniowie starali się tylko dbać o własny interes, nie litowali się nad losem innych, nie starali się pomagać potrzebującym, nie mieli poczucia wspólnego losu. W obozie obowiązywało prawo silniejszego. „Urkowie” zabierali słabym porządniejsze ubrania, leprze jedzenie. Donoszenie było powszechnym zjawiskiem. Przyjaciel zdradzał przyjaciela, więzień wydawał swojego towarzysza na śmierć. W „donoszenie” „bawili się” wszyscy: intelektualiści, ludzie wykształceni i zwyczajni kryminaliści. Robili to ze strachu, dla załatwienia błahych spraw, a najczęściej z jakiejś nieuświadomionej zawiści. Donos był po prostu nieodzownym elementem życia w państwie sowieckim. Kobiety w obozie prostytuowały się i tylko nieliczne za cenę cierpienia i ofiar miały siłę ocalić własną godność. Bardzo często dochodziło do zbiorowych gwałtów, odbywających się przy udziale świadków. Nikt jednak nie stawał w obronie gwałconych kobiet, nikt nie reagował na przemoc i zbrodnię. Warunki obozowe sprzyjały postawie cynizmu, zmuszały do moralnego nihilizmu. Uczciwi i szlachetni pierwsi umierali, najwięcej cierpieli, najczęściej byli upokarzani.
2. Sowiecki łagier miniaturą socjalistycznego państwa radzieckiego - Herling Grudziński porównuje Rosję do wymarłego domu. Jest aluzja do opowiadania Fiodora Dostojewskiego jest opisem życia carskich katerźników - zesłańców do syberyjskich kopalni. Sowiecka Rosja widziana oczami Herlinga Grudzińskiego jest państwem terroru i totalnego kłamstwa. Zachowywane są pozory prawa, demokracji i wolności. Każdy więzień jest sądzony, podlega prawnej procedurze Jest to jednak ogromnym i perfidnym zafałszowaniem prawdy, więźniom nie przysługuje obrona, muszą potwierdzić wszelkie, nawet absurdalne oskarżenia. W celu wymuszenia obciążających zeznań stosowane są tortury, nierzadko kończące się śmiercią oskarżonego. Powodem do uwięzienia może być każde błahe zdarzenie w życiu rosyjskiego obywatela np.: strzelanie po pijanemu do portretu Stalina, uczciwe wykonywanie własnej pracy. Zainteresowanie zachodnią literaturą. Może nim być obco brzmiące nazwisko, porządne buty, na które nie stać przeciętnych Rosjan. Państwo sowieckie było państwem wszechwładnym, kontrolowało zachowania ludzi, decydowało o sposobie myślenia, indoktrynowało wszystkich. Atmosfera indoktrynacji była bardzo widoczna w obozach koncentracyjnych. Każdy więzień musiał kontrolować swoje myśli, nie mógł mówić o swoich odczuciach, nie mógł ujawniać własnego krytycyzmu. Niewielu więźniów nastawionych było krytycznie do komunistycznej rzeczywistości. Wierzyli, że partia i Stalin kierują się szczęściem obywateli, a ich obecność w obozie jest absolutną pomyłką. Obóz w ich przekonaniu miał być tworem nieznanych sił, o których istnieniu Rosyjski aparat władzy nie wiedział. Ciągłe wpajanie doktryny o wyjątkowości Związku Radzieckiego owocowało donosicielstwem i zakłamaniem. Błaha uwaga więźnia będąca komentarzem krytycznym radiowych doniesień z frontu o zwycięstwach Armii Czerwonej stała się powodem jego śmierci. Sam autor przeżył wiele dramatów z powodu naiwne ufności w ludzka przyjaźń. Jego zwierzenia były wykorzystywane, znało je kierownictwo obozu. Ta nieostrożność sprawiła, że nie mógł opuścić obozu, nie mógł korzystać z praw, które przysługiwały mu jako Polakowi. Strach odciskał się tragicznym piętnem na stosunkach międzyludzkich w całej Rosji. Rodziny wyrzekły się swych ojców oskarżonych o zbrodnie przeciwko ustrojowi, których o czym wszyscy wiedzieli, nigdy nie popełnili. Komunizm zniszczył najmocniejsze związki międzyludzkie. Zniszczył przyjaźń, miłość, lojalność. Nikt za nikogo nie był odpowiedzialny, nikt na nikim nie mógł polegać. Rozbite stłamszone społeczeństwo było uległą masą nie sprawiającą żadnych kłopotów rządzącym. Taką wierną, nieszczęśliwą masą byli więźniowie w łagrach, nie buntowali się przeciwko okrucieństwu oprawców, z rezygnacją przyjmowali swój los.
3. Wiara autora w niezniszczalność moralną człowieka - „Inny świat” Herlinga Grudzińskiego znacznie różni się od opowiadań Tadeusza Borowskiego. Utwory Borowskiego były pesymistyczne, ukazywały nihilizm moralny bohaterów, ich niezdolność do obrony własnego człowieczeństwa. Herling Grudziński nie pozbawił swojego utworu akcentów optymistycznych. Nie wszyscy przedstawieni przez niego bohaterowie ulegali warunkom obozowym, wielu z nich zdobyło się na bohaterstwo i ocaliło własną godność. Jednym z nich był Michał Kostylew, do obozu dostał się za znajomość literatury francuskiej. We wczesnej młodości był prawdziwym komunistą, wierzył swojej partii i jej przywódcom. Sądził, że poza granicami Związku Radzieckiego ludzie są nieszczęśliwi, pozbawieni praw, dyskryminowani. Literatura francuska zasiała w jego świadomości wiele wątpliwości. Przedstawiała ona świat ludzi wolnych, szczęśliwych i nieszczęśliwych, zawsze jednak odpowiedzialnych za swój los. Kostylew był na tyle rozsądnym człowiekiem, iż refleksje na temat życia w Rosji i poza nią uczynił własna tajemnicą. Nie mniej jednak wszechwładna sowiecka władza wpadła na trop jego zainteresowań czytelniczych. Kostylew został zesłany do łagru. Jako więzień zachowywał się nietypowo, pomagał innym, dzielił się z towarzyszami losu wszystkim tym co miał. Ta postawa sprawiła, że stał się niewygodny dla zarządzających obozem. Wysłano go do innego obozu o zaostrzonym rygorze. Mimo pogarszających się warunków życia, pobyt w kolejnych, coraz to gorszych obozach Kostylew nie zmienił się. Herling Grudziński zauważył, że opala on sobie rękę nad ogniem by uniknąć pracy przy wyrębie lasu. Poznanie tajemnicy zbliżało ich obu, stali się przyjaciółmi Grudziński odkrył w nim niezwykłego człowieka imponującego siłą i odwagą. Gdy władze obozowe znów chciały pozbyć się Kostylewa i wysłać go na kolejny etap, ten oblał się wrzątkiem i zmarł w nieopisanych męczarniach. Za swoją postawę zapłacił najwyższą cenę jaką była ofiara z życia. podobną nieugiętą postawę reprezentowały trzy siostry, węgierskie zakonnice, które nie wyrzekły się Boga i wiary. Torturowane, głodzone a w końcu rozstrzelane ocaliły swoją godność, nie przekształciły się w niewolnice wiernie wykonujące rozkazy oprawców. Wiele więźniów szukało ucieczki od obozowego piekła w miłości. Tragiczna ale prawdziwa miłość ocaliła godność jednej z pielęgniarek. Dziewczyna ta odrzuciła względy obozowego lekarza, który kochał ją autentyczną miłością. Poszła na etap ze swoim ukochanym, choć tam, w nowym obozie jako kobietę ciężarną czekała śmierć. Ciekawą postacią ilustrującą wiarę autora w człowieka jest Marusia. Dziewczyna została zgwałcona przez okrutnego i zdemoralizowanego „urka”. Gwałt nie wywarł u niej nienawiści lecz stał się przyczyną chorobliwej namiętności do złoczyńcy. Kowal nie docenił jednak wielkiego uczucia dziewczyny, pozwolił swoim towarzyszom by dokonali na niej zbiorowego gwałtu. Wtedy w dziewczynie obudziło się sumienie. By wyrazić pogardę dla więźniów współtowarzyszy swojego losu sama zgłosiła się na etap, na wędrówkę w strasznych zimowych warunkach do innego obozu. Herling Grudziński nie jest wyznawcą zasady, że warunki życiowe człowieka usprawiedliwiają wyrządzone przez niego zła. Dobro w zrozumieniu Grudzińskiego jest zawsze dobrem, a zło jest zawsze złem. O tym przekonaniu autora świadczy opisane w „Epilogu” jego spotkanie powojenne z dawnym obozowym towarzyszem. Był nim Żyd, który przybył do Włoch by szukać u Herlinga Grudzińskiego rozgrzeszenia. Ów człowiek wydał w więzieniu swoich współtowarzyszy czterech niewinnych Niemców. Oskarżając niemieckich komunistów ocalił własne życie, doczekał się zakończenia wojny i mógł emigrować na zachód. Sumienie jednak nie dawało mu spokoju. Oczekiwał od autora gestu uściśnięcia dłoni, który po jego zwierzeniach miał być swoistym gestem rozgrzeszenia. Grudziński nie podał mu ręki, nie wyraził zrozumienia i ubolewania. Uważał bowiem, że żadne okoliczności nie usprawiedliwiają okrucieństwa czynu owego Żyda.
Kazimierz Moczarski: „Rozmowy z katem” - wpływ faszystowskiej indoktrynacji na psychikę bohatera.
1. Informacje o życiu i twórczości autora - Kazimierz Moczarski urodził się w Warszawie 21 lipca 1907 roku w rodzinie nauczycielskiej. W latach 1927-32 studiuje w Wyższej Szkole Dziennikarskiej a po ukończeniu studiów w Warszawie kontynuuje naukę w Paryżu. Po powrocie do Polski rozpoczyna pracę dziennikarską. Okupacja spędza w Warszawie, uczestniczy w pracach konspiracyjnego Stronnictwa Demokratycznego. Od stycznia 1940 należy do ZWZ AK. Uczestniczy w Powstaniu warszawskim, zostaje odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi. 11 VIII 1945 zostaje aresztowany i uwięziony w więzieniu Mokotowskim, gdzie przebywa do 1952 roku. W tym czasie od 2 II 1949 do 11 XI przebywa w celi więziennej z Jurgenem Stroopem. Umiera 27 IX 1975 roku.
2. Droga życiowa Jourgena Stroopa - urodził się w małym niemieckim miasteczku Delmincie w Księstwie Lippe. Pochodził z niezamożnej rodziny mieszczańskiej, matka Katarzyna zajmowała się gospodarstwem i wychowaniem syna, ojciec Konrad był zaś policjantem. Dzieciństwo Józefa (matka była katoliczką i takie imię nadała synowi) ubiegało spokojnie i radośnie. Rodzice marzyli o karierze dla swojego syna, toteż starali się dać mu solidne wykształcenie. Stroop wbrew temu co sądzili rodzice był dzieckiem mało zdolnym. Był jednak niezwykle pedantyczny pracowity i solidny. Bardzo dbał o swój wygląd zewnętrzny. Był wysokim przystojnym chłopcem, umiał się taktownie zachować i dzięki temu zjednał sobie sympatię otoczenia. Przed I wojna światową pracował jako geodeta mierniczy. I wojnę światową przeżył mimo, iż losu rzucały go w różne miejsca Europy. Wojna nie wywarła na niego większego wpływu, nie przejął się jej grozą, nie zauważył ludzkich dramatów i cierpień. Na wojnie wyleczył się z wszelkich złudzeń co do wielkich ideałów. Przeżył pierwszą i jedynie prawdziwą miłość, ale ją odrzucił z uwagi na pochodzenie ukochanej. Była piękną Polką, a więc osobą rasowo nie do zaakceptowania, Józef Stroop już wtedy uległ mani wielkiego germańskiego dziedzictwa i to skrzywiło jego psychikę. Po wojnie Stroop zaczął robić błyskawiczną karierę, wstąpił do partii Hitlera, sprawił, iż odniosła ona sukces w Detmolcie, ożenił się z córką bogatego i powszechnie szanowanego pastora. Przywódcy partii zwrócili uwagę na postawnego, ambitnego i zdyscyplinowanego Stroopa i zaangażowali go do pracy na rzecz Wielkich Niemiec. Stroop na kolejnych kursach zdobywał potrzebną mu wiedzę i mozolnie wspierał się po szczeblach partyjnej kariery. Partia powierzała mu różnorakie misje, był w Czechach, pacyfikował Poznań był on na Ukrainie, na Zakałkaziu, zdobywał warszawskie getto. Zaaresztowany przez Amerykanów znalazł się w polskim więzieniu. Skazany został na śmierć i wyrok ten wykonano.
3. Osobowość Jourgena Stroopa - Imię Jourgen Józef Stroop nadał sobie sam podobnie jak nadał sobie szlachectwo dopisując sobie do swego nazwiska przyrostek von. Ta niewinna zmiana miała go odciąć od korzeni, które jemu jako faszyście nie przynosiły chluby, tymi korzeniami był katolicyzm matki i drobnomieszczańskie pochodzenie ojca. Motorem wszelkich poczynań Stroopa była chorobliwa ambicja. Stroop chciał być kimś, marzył o bogactwie, o posiadaniu ogromnych obszarów ziemi, chciał być arystokratą i władcą. Brak wiedzy, brak zdolności, umysłowa ograniczoność uczyniły go niezwykle podatnym na faszystowską ideologię. Swoje poczucie wartości czerpał z mitów i legend starogermańskich. Wychowywał się w cieniu gigantycznego pomnika Hermana von Cheruskera. Cherusker był postacią legendarną, miał być rzekomo władcą plemienia Cheruskerów, które rozgromiło rzymskie legie. Wspomnienia towarzyszyły Stropowi przez całe jego dorosłe życie. Czuł się potomkiem Cheruskerów i to zobowiązywało go do lojalności wobec faszystów. Stroop nienawidził ludzi niższego stanu, inne rasy, innego wyznania. Gardził robotnikami pracującymi na ulicach, z lekceważeniem wyrażał się o studentach, nienawidził ludzi żyjących w nędzy. Wstydził się u siebie ludzkich odruchów, walczył z nimi uważając, że są one niegodne prawdziwego Niemca. Przekreślił swoją wielką miłość traktując ją jako chwilową słabość i irracjonalny młodzieńczy poryw. Inaczej traktowałby to uczucie gdyby jego obiektem nie była Polka a więc istota niższa rasowo. W czasie rozmów z Moczarskim Stroop opisuje z drobnymi szczegółami swój udział w różnorodnych akcjach. Nie ukrywa własnego bestialstwa. Opowiada bez zażenowania o pacyfikacji getta o mordowaniu bezbronnych Żydów, o paleniu ich żywcem. O strzelaniu do wyskakujących z okien i samobójców. Nawet doświadczenia wojenne nie zmieniły w nim stosunku do faszyzmu, do samego siebie. Mówi o Żydach z nienawiścią, z radością wspomina ich tragedię, do końca wierzy, że Żydzi to gorsze inne istoty, mówi że płynie w ich żyłach inna krew, inne są ich kości, mięśnie, inaczej funkcjonuje umysł. Żydzi budzili w nim i dalej budzą odrazę. Swoje opowiadania o ludzkich tragediach przeplata wspomnieniami o pięknych widzianych krajobrazach, nie ukrywa swojej artystycznej wrażliwości, mówi o fascynacjach muzyką, malarstwem. Wydaje się być człowiekiem wrażliwym. Jego psychika jest psychiką poszufladkowaną. Umie być dobrym mężem, kochającym ojcem, wrażliwym ascetą i równocześnie pedantycznym okrutnym zbrodniarzem. Psychika Jourgena Stroopa została uformowana przez hitlerowską propagandę. Stroop był wspaniałą osobowością do indoktrynacji. Powierzchownie wykształcony z bardzo wąskimi horyzontami umysłowymi stał się bezkrytycznym i pilnym uczniem różnorakich kursów, na które w dowód uznania wysyłali go jego przełożeni. Nie umieją zadawać sobie pytań o sens własnego życia, o sens lub bezsens zachowania więzi międzyludzkich. O godności, uczciwości i lojalności stał się biernym automatem wykonującym polecenia i czerpiącym z tego ogromną satysfakcję. Czuł się nadczłowiekiem, obywatelem narodu wybranego, czuł się zwolniony od wszystkich obowiązków wobec innych ludzi, poza obowiązkami wynikającymi z przynależności partyjnej. Stroop oczekujący kary śmierci nigdy nie uwierzył w swoja winę, swój pobyt w więzieniu rozumiał jako konieczność wynikającą z praw wojny. Stał po stronie przegranych, był wysokim przywódcą hitlerowskim i dlatego znalazł się w więzieniu. Nie znalazł się w nim jako zbrodniarz bo we własnej ocenie nigdy nim nie był, wykonywał tylko polecenia swoich przełożonych, był oficerem kierującym się honorem i wiernością wobec przełożonych. Psychologiczny portret Jourgena Stroopa jest portretem wstrząsającym. Obnaża straszną prawdę o faszyzmie Faszyzm to nie tylko wojna, nie tylko cierpienie milionów ofiar. To straszna i nieuleczalna choroba dusz jego wyznawców. Utwór jest protestem i jednocześnie ostrzeżeniem przed każdym rodzajem totalitaryzmu. Każdy totalitaryzm opiera się na ludziach pokroju Jourgena Stroopa. Są to ludzie zdemoralizowani w sposób bardzo głęboki ale równocześnie niewidoczny. Łączą oni zewnętrzna ogładę, kulturę, pracowitość, zdyscyplinowanie z nienawiścią do wszystkich, którzy myślą inaczej. Ich nienawiść jest dzika, bezkrytyczna, z niej czerpie wiarę w siebie, swoją misję ich rzekomo wspaniałe ideały głoszone przez totalitarnych ideologów.
ŻYDZI
Medaliony składają się z ośmiu opowiadań. Przypominają spacer po cmentarzu, na którym mijane groby kryją tajemnice zmarłych lub ich rodzin.
W opowiadaniu Kobieta cmentarna autorka rozmawia z kobietą porządkującą mogiły na cmentarzu, którego mur graniczył z gettem żydowskim. W czasie okupacji kobieta ta również zajmowała się grobami i była świadkiem likwidacji getta. Widziała ludzi skaczących z okien, bo nie chcieli żywi oddać się w ręce Niemców, wiedząc co czeka ich w komorze gazowej. Kobieta ciągle słyszy odgłosy ciał spadających na bruk i chcąc jakoś wytłumaczyć sobie ogrom nieszczęścia, które spadło na Żydów, przywołuje niemiecką propagandę:
„Niechby tylko Niemcy wojnę przegrały, to Żydzi wezmą i nas wszystkich wymordują.”17
Widziała jak strzelano na ulicach do Żydów, jak palono ich w mieszkaniach.
Zagładę Żydów wspomina również bohaterka opowiadania Dwojra Zielona.
Mieszkała z mężem w Warszawie na Stawkach. Męża w 1942 roku zabrano do obozu w Małaszewiczach, a ją przewieźli wraz z innymi Żydami do Międzyrzecza, skąd co dwa tygodnie Niemcy wywozili transport do obozu. Wspomina także zabawę sylwestrową 1943 roku, podczas której pijani żołnierze dla zabawy strzelali do Żydów. Strzelano na ulicy, wchodzono do mieszkań. Dwojra chciała żyć mimo wszystko. Wydawało jej się bowiem, że na świecie nie będzie już ani jednego Żyda, a ona pragnęła, aby wszyscy dowiedzieli się, co Niemcy robili. Potem znalazła się w fabryce amunicji w Częstochowie. Tam doczekała się wyzwolenia w grupie Żydów, których Niemcy nie zdążyli wywieźć do obozów zagłady.
O hitlerowskiej machinie śmierci opowiada Michał P., młody Żyd, świadek wizji lokalnej w Chełmnie, w lesie Żuchowskim z opowiadania Człowiek jest mocny. Jego rodzina mieszkała w Kole, skąd zabrano Żydów w ciągu pięciu dni. On w tym czasie pracował w Ugaju, a stamtąd przewieziono go do Chełmna wraz z grupą czterdziestu Żydów. Zatrudniono ich najpierw przy porządkowaniu ubrań po Żydach uduszonych spalinami w samochodach. Później zgłosił się do pracy przy grzebaniu zwłok w lesie. Zwłoki zrzucano z samochodów, zdzierano z nich woreczki z pieniędzmi, zegarki, obrączki, wyszukiwano kosztowności, wyrywano złote zęby. Zajmowali się tym Ukraińcy pod czujnym okiem Niemców. Zwłoki składano do rowów, twarzami w dół, po tysiąc ciał na czterech metrach. Kiedy wśród zamordowanych Żydów Michał P. rozpoznał swoją rodzinę chciał, aby go zabito, ale Niemcy uznali, że jest jeszcze mocny i może dobrze pracować. Bili go, póki nie podjął pracy na nowo. Wkrótce udało mu się uciec.
Wraz z Komisją ogląda resztki spalonych krematoriów koło Chełmna i zbiorowe mogiły w lesie ŻuchowskimW opowiadaniu Pożegnanie z Marią jest piękny portret starej Żydówki Doktorowej, która po ucieczce z getta wraca z powrotem do córki pozostawionej za murem.
Inna bohaterka piosenkarka mówi do zgromadzonych na przyjęciu weselnym, że i po aryjskiej stronie Niemcy urządzą getto, z tą tylko różnicą, iż nie będzie z niego wyjścia.
Wszyscy są przekonani o nieuchronnej zagładzie, po Żydach przyjdzie kolej na Polaków, Rosjan, potem będą palić ludzi z Zachodu i Południa. Na grobach tych, którzy zginą powstanie nowa cywilizacja, a o unicestwionych narodach pamięć zaginie
S.Mrożek-1930 debiutował w prasie jakodziennikarz jest satyrykiem i filozofem mieszka w Mexyku. Napisał”Emigranci” „Policja” „Rzeźnia” „Tango”-1964.
Wydarzenia w dramacie. Akcja dramatu rozgrywa się w salonie awangardowych artystów Stomila i Eleonory obok nich występują babcia Eugenia jej brat Eugeniusz i syn Stomila i Eleonory Artur. Na scenie pojawia się również Edek młody prymitywny człowiek z poza rodziny i Ala narzeczona i kuzynka Artura. Stomil i Eleonora są fanatycznymi wyznawcami postępu. Porzucili wszelkie konwenanse czują się ludźmi absolutnie wolnymi. Stomil pracuje nad eksperymentami w dziedzinie teatru. Życie w rodzinie toczy się leniwie bohaterowie zapełniają nudę grając w karty. Artur student filozofii i medycyny buntuje się przeciwko stylowi życia rodziny. Postanawia wprowadzić ład i porządek stara się zmusić wszystkich do szanowania odrzuconych norm. Pomaga mu w tym wuj Eugeniusz. W dokonaniu rewolucji w domu rodzinnym ma mu pomóc ślub z Alą-ślub tradycyjny z zaręczynami panną młodą w welonie z przysięgą przy ołtarzu. Rzeczywiście udaje mu się wprowadzić ład w życie rodziny. W salonie zapanował porządek rodzina ubrała się tak jak powinni ubrać się uczestnicy wesela. W pewnym momencie Artur zrozumiał że jego rewolucja jest bezsensowna jest bowiem narzuceniem form a nie treści potrzebne są mu ideały a ideały są potrzebne również jego rodzinie. Nie może ich odnaleźć bo wszystkie włącznie z Bogiem zostały odrzucone przez współczesny świat. Sięga więc po władze wuj Eugeniusz przy pomocy pistoletu terroryzuje wszystkich. W tym czasie umiera babcia Eugenia śmierć jej nie czyni na nikim wrażeniu. Ala przyznaje się że zdradził Artura z Edkiem. Artur jest zrozpaczony tym popada we wściekłość grożąc że zamorduje wuja Eugeniusz. Edek zabija Artura i ogłasza że w domu wprowadza swoje porządki. Zdziera ze zmarłego Artura żakiet i ubiera się w niego. Wuj Eugeniusz w poddańczym geście zdejmuje mu buty i idzie je wyczyścić. Edek włącza adapter i zaprasza Eugeniusza do tańca. Dramat kończy się tangiem.
Ośmieszenie awangardystów. „Tango” jest utworem wieloznacznym mówiącym o niepokojach moralnych filozoficznych człowieka z połowy XX wieku. Jednym z problemów jest ukazanie skutków awangardyzmu. Rodzina Stomila i Eleonory przypomina rodzinę Młodziaków z „Ferdydurke”. Eleonora i Stomil odrzucili wszystkie konwenanse i formy jako krępujące ich wolność jako ograniczające ich rozwój artystyczny. Eleonora przypomina Stomilowi i matce jak to bywała bohaterką skandali. Jak to oddała się Stomilowi w pierwszym rzędzie na oczach rodziców i całej widowni w antrakcie między aktami niemieckiej opery. Stomil daje jej do zrozumienia że niejednokrotnie był uczestnikiem takich scen z innymi kobietami w innych miejscach. Te stwierdzenia nie budzą niczyjego oburzenia są dowodem prostolinijności nowoczesności bohaterów którzy nie są zakłamani moralnie którzy zachowują się zgodnie z naturalnymi odruchami. Awangardyzm prowadzi jednak do degradacji moralnej do życiowej bierności. Stomil i Eleonora zbierają plony swojej nowoczesności ich salon jest odrażający jest w nim wózek z dziecięcych lat Artura katafalk który stoi od10 lat od śmierci dziadka. Na stole leżą naczynia każde z innego kompletu resztki jedzenia. Wszyscy zachowują się bardzo swobodnie babcia kreuje się na nastolatkę używa języka ulicy. Ubrana jest w kolorową sukienkę dżokejkę a na nogach ma trampki. Wuj Eugeniusz chodzi w żakiecie od fraka w krótkich wojskowych spodenkach koloru khaki szkockich skarpetkach i czarnych lakierkach. Stomil natomiast nie rozbiera się z piżamy w której brakuje guzików. Członkowie rodziny reprezentują w ten sposób swoją niezależność są ponad wszelkie mody ponad ludzkie opinie ubierają się dla siebie i dla własnej wygody. Awangardyzm Stomila i Eleonory został posunięty do granic absurdu. Usunęli wszystkie reguły i byli już niezdolni do jakiegokolwiek postępu. Zabrakło im przeszkód z którymi mogli by walczyć. Stali się bierni apatyczni odrażający. Mrożek ukazuje inne niebezpieczeństwa awangardyzmu które reprezentował Stomil. Jest on przeintelektualizowany posługuje się żargonem naukowym. Jest niezdolny do ludzkich reakcji do przeżywania zazdrości namiętności. Na zarzut Artura że jest tchórzliwym rogaczem odpowiada:”rogi rogi to są banalne porównania a nie solidne narzędzia analizy intelektualnej”. Awangardyzm niesie niebezpieczeństwo fascynacji prymitywizmem i tężyzną fizyczną. Stomil Eleonora zachwycają się Edkiem który jest wulgarny prymitywny odrażający. Na przykładzie zależności między Edkiem a Stomilem Mrożek ostrzega że następstwem intelektualnej awangardy jest epoka prymitywnej siły to Edek zwycięża subtelnego Artura i tańcząc tango decyduje jako prowadzący decyduje o sposobie tańczenia. Następny problem w „Tangu” to walka pokory. Ukazany jest w dramacie w sposób absurdalny. Artur dokonuje rewolucji w imię tego z czym walczyły wszystkie pokolenia młodych. Pragnie powrotu starego solidnego porządku czytelnych reguł postępowania czystości w stosunkach erotycznych postawienia kobiety na piedestał. W rozmowie z Alą mówi o świecie mężczyzn i świecie kobiet dzieci i artystów. Staje w obronie tego drugiego świata w którym dzieci czuć się będą swobodne i kochane kobiety będą na powrót łamać serca mężczyznom i będą przedmiotem westchnień a artyści będą służyć ideałom. Zwycięstwo Artura okazuje się niemożliwe świat z którym przyszło mu walczyć zniszczył wszelkie idee. Nie można ich już zaleźć. Artur odkrył że przed światem zniszczonym awangardyzmem stoi droga pełna trudu i wyrzeczeń. Na początku niej będzie prymitywizm a później powolne uszlachetnianie go i poszukiwanie form i ideałów. Trzecim problemem w utworze jest problem władzy. Artur nie mogąc znaleźć idei ucieka się do władzy nie ma jednak środków ani możliwości jej sprawowania jest zbyt prawy i autentyczny. Informacja o zdradzie Ali poraża go. Odkrywa sam przed sobą że ją naprawdę kocha że ślub nie miał być formą prowokacji buntem przeciwko rodzicom. Zostaje ofiarą Edka. Prawdziwym zwycięstwem jest cham który narzuca wszystkim swoją wolę. „Tango” jest aluzją do czasów współczesnych jest krytyką postaw polskiej inteligencji która udając fascynację awangardą zaakceptowała prymitywizm rządów komunistycznych. Jest również aluzją historyczną literacko nawiązuje do Dziadów II i Wesela. Końcowe wnioski Mrożka są zbieżne z wnioskami Mickiewicza i Wyspiańskiego. Polska inteligencja nie jest klasą twórczą jest ciągle zniewolona w marazmie oddaje władzę chamom.
Scharakteryzuj bohaterów „Tanga" Sławomira Mrożka, ich postawę życiową i filozoficzną.
„Tango", dramat z roku 1965, to utwór parodiujący konwencje tradycyjnego dramatu rodzinnego. Członkowie groteskowo ukazanej rodziny są przedstawicielami trzech pokoleń. Eugeniusz i Eugenia, żałośni staruszkowie, pozują na nastolatków. Stomil i Eleonora (pokolenie średnie) to para, owładnięta ideą wyzwolenia od wszelkich konwencji - nie istnieją dla nich żadne zahamowania moralne. Pokolenie najmłodsze reprezentuje główny bohater, Artur, i jego narzeczona, Ala. Na scenie pojawia się też Edek, doskonale prymitywny osiłek. Wszystkie postacie poza Arturem - są groteskowo zdeformowane, karykaturalne.
Bohaterów zaprzątają dyskusje na temat awangardyzmu w życiu i w sztuce. Stomil i Eleonora znaleźli się w absurdalnej sytuacji. Odrzucając konwenanse moralne i etyczne stali się niewolnikami konwencji (polegającej właśnie na braku konwencji). Zwalczyli już wszelkie reguły, dalszy postęp awangardyzmu wydawał się niemożliwy. Stomil wpadł w pułapkę przeintelektualizowania. Potrzeba analizowania wszelkich zjawisk rozrosła się u niego do absurdalnych rozmiarów, zatraciła jakikolwiek sens. W tej sytuacji zbawcza okazała się obecność Edka. Kult intelektualizmu został zastąpiony kultem brutalnej, prymitywnej siły fizycznej i naturalności (przypomina to odczuwaną przez Miętusa - jednego z bohaterów powieści Gombrowicza „Ferdydurke" - potrzebę bratania się z parobkiem). Na przekór utartym schematom u Mrożka z konwencji wyzwalają się przedstawiciele starszego pokolenia. Młodzieniec Artur odczuwa rozpaczliwą potrzebę ładu moralnego, oparcia w dawnych wartościach. Pragnie zmienić wrogi świat, zaczyna od próby przywrócenia zasad moralnych we własnej rodzinie. Planuje tradycyjny, mieszczański ślub z Alą, porządkuje dom. Cyniczna Ala zdradza go jednak z Edkiem.
Artur odkrywa w sobie cechy przywódcze. Sądzi, że podporządkowanie sobie ludzi, pozbawionych jakichkolwiek zasad, będzie proste. Tylko on rozumie do końca sytuację bohaterów. Totalne wyzwolenie z konwenansów doprowadziło ich do przymusu niemoralności. Tam, gdzie jest przymus, nie ma wolności.
W praktyce Artur nie potrafi zdobyć duchowej władzy. Rozpaczliwie szuka idei, która by to umożliwiła. Ulega fascynacji myślą o rządzeniu za pomocą przemocy. Uważa to za ostatnią deskę ratunku. Przemoc to jednak domena prymitywa Edka. Artur ponosi klęskę, musi umrzeć. Wrażliwość i intelekt przegrywają w starciu z rzeczywistą brutalnością. W finale dramatu w symbolicznej scenie Edek tańczy tango z Eugeniuszem. Prowadzi oczywiście Edek, który podporządkował sobie innych.
Śmierć Artura okazała się niepotrzebna. Nie ziściły się jego nadzieje, że kogokolwiek moralnie ona uzdrowi. Bohaterowie dramatu zareagowali na nią zupełną obojętnością.
„Tango" porównywane jest często z „Weselem" Wyspiańskiego. W groteskowej formie, przenikniętej jednak tragizmem, autor ukazał aspiracje i niemoc współczesnej inteligencji, kryzys sztuki.
96. Dzuma Alberta Camusa parabola o wspolczesnym czlowieku i
jego problemach egzystencjalnych
Akcja "Dzumy " rozgrywa sie w roku 194X w Oranie w Algierze. W miescie tym zaczynaja pojawiac sie zdechle szczury. Pojawiaja sie przypadki goraczki, wzrasta liczba zmarlych.
Doktor Rieux wie, ze w Oranie wybuchla epidenia dzumy. Zwoluje narade komisji sanitarnej i stara sie uswiadomic wszystkim skale niebezpieczenstwa. Spotyka sie jednak z niedowierzaniem. Nawet koledzy lekarze staraja się zbagatelizowac zjawisko. Wystepuje gwaltowy wybuch epidemii.
Miasto zostaje zamkniete, nikt nie moze go opuscic, ani nikt do niego przybyc. Mieszkancy zyja osamotnieni w strachu przed
smiescia. Dziennikarz Rambert prosi doktora Rieux by ten umozliwil mu wyjazd do Paryza do swojej ukochanej, jest przekonany ze najwyzsza wartoscia jego zycia jest milosc i
nie chce w ramach podejrzanej solidarnosci z niej rezygnowac. Rieux nie moze i nie chce mu pomoc. Dzuma dotknela wszystkich
mieszkancow, nawet tych zgromadzonych na kwarantannie na stadionie miejskim. Jezuita ojciec Peneloaux wyglasza do wiernych kazanie w ktorym wyjasnia ze dzuma jest kara boska za grzechy. Nad wytworzeniem serum pracuje przyjaciel doktora stary dr. Caster. Rambert majac mozliwosc wyjazdu rezygnuje,
czuje obowiazek solidaryzowania sie z mieszkancami Oranu, nie chce byc tchurzem. Dr. Caster przygotowal serum, a Peneloaux
wyglasza dlugie kazanie w ktorym opowiada o przezyciach ktorych doznal gdy opiekowal sie umierajacym dzieckiem. To kazanie jest o bardzo trudnej milosci do Pana Boga. Milosc ta zaklada calkowite zapomnienie samego siebie i pogarde do wlasej osoby. Po zastosowaniu serum nastepuje przesilenie
epidemii, ostatnia ofiara dzumy jest Tarrou, w Oranie pojawiaja sie zywe szczury, miasto zostaje otwarte, w sanatorium umiera zona doktora. Dzuma odeszla "ale bakcyl
nigdy nie umiera i nie znika". Powiesc jest parabola czyli moralizatorska przypowiescia. Dzuma ma przenosne znaczenie,
jest w utworze nie tylko choroba, ale wojna i wszelkim zlem. Jeden z bohaterow mowi o duszach zadzumionych czyli o ludziach
pozornie uczciwych i czystych ktorzy jednak sija wokol siebie zlo. Dzuma w utworze Camusea jest sytuacja ekstremalna,
zagrozeniem, tragedia ktora wymaga zademonstrowania okreslonych postaw. Jest sprawdzianem ludzkich charakterow,
zmusza do ofiarnosci lub tchurzostwa. Dr. Rieux tak mowi o postawie wobec dzumy :"kiedy jednak widzi sie biede i cierpienie, jakie przynosi dzuma, trzeba byc szalencem,
slepcem lub lajdakiem zeby sie na nia zgodzic ". Czlowiek nie moze aprobowac otaczajacego go zla. Jego obowiazkiem jest walka z nim.
8