TAJEMNICA BOŻEGO NARODZENIA-scenariusz, TAJEMNICA BOŻEGO NARODZENIA


TAJEMNICA BOŻEGO NARODZENIA

MONTAŻ SŁOWNO - MUZYCZNY

Osoba 1 (fragm.. Ewangelii św. Jana: J 1-5,9-14)

„Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo.

Ono było na początku u Boga.

Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało.

W Nim było życie, a życie było światłością ludzi,

A światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła.

Była światłość prawdziwa,

Która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi.

Na świecie było Słowo,

A świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał.

Przyszedł do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli.

Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi,

Tym, którzy wierzą w imię Jego -

Którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili.

A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas.

I oglądaliśmy Jego chwałę,

Chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy”.

Osoba 2 (J. Twardowski: Truda wiara)

Na początku było Słowo. Na ten temat napisano wiele prac teologicznych, filozoficznych i filologicznych. Czy jednak nie można wyrazić tego prościej - zwłaszcza kiedy się śpiewa kolędy. Na początku był Bóg, który wypowiedział się przez Jezusa. Tego niewidzialnego Boga tak łatwo odgadywać na początku życia, kiedy się w Niego wierzy po prostu jak w tatusia i mamusię. Tak łatwo wierzyć na starość, kiedy w Nim tylko pokłada się nadzieję. Nagorzej z tą wiarą w środku życia, kiedy nie ma w nas ufności małego dziecka ani poczucia dziecięctwa Bożego. Może nie ta dziecięca wiara ani wiara starego człowieka, ale ta po środku jest najważniejsza?

Kolęda „Bóg się rodzi” 1.3 zwrotka

Osoba 3 (J. Twardowski: Na Boże Narodzenie)

Tyle się wyrzekł Pan Jezus w świętą noc betlejemską. Zrezygnował z ziemskiego majestatu, wygodnego mieszkania z firankami w oknach, ale nie wyrzekł się ziemskiej, ludzkiej miłości. Matczynej miłości, troski opiekuna świętego Józefa, serdeczności pasterzy i mędrców. Uświęcił ludzką miłość w naszych rodzinach. Dlatego wigilia to opłatek, życzenia, podarunki, poszukiwanie bliskich pogubionych po świecie, radość spotkania się przy stole.

Kolęda „Jezus malusieńki”

Osoba 4 (J. Twardowski: Dlaczego jest Święto Bożego Narodzenia)

Dlaczego jest Święto Bożego Narodzenia?

Dlaczego wpatrujemy się w gwiazdę na niebie?

Dlaczego śpiewamy kolędy?

Dlatego, żeby się uczyć miłości do Pana Jezusa.

Dlatego, żeby podawać sobie ręce.

Dlatego, żeby się uśmiechać do siebie.

Dlatego, żeby sobie przebaczać.

Osoba 5 (J. Twardowski: Między nami)

Dlaczego Pan Jezus przyszedł na świat jako małe, ludzkie dziecko? Dlaczego żył ponad trzydzieści lat pomiędzy ludźmi w Nazarecie? Przecież mógł się pojawić nagle jako dorosły już człowiek, umrzeć i zmartwychwstać. Czy nas to nie zastanawia? Jacy mamy być jeżeli przyjmujemy tajemnicę Bożego Narodzenia?

Osoba 6 (J. Twardowski: Między nami)

Dlatego przyszedł na świat jako prawdziwy człowiek, żebyśmy szli Jego i naszą ludzką drogą. Można więcej powiedzieć. Jezus - Człowiek poprzez nas chce działać, pracować, kochać, cierpieć, ufać. Skoro podjął nasze ludzkie życie, wszystko co ludzkie, może okazać się święte: nasza praca, nasze zmęczenie, nasza ludzka miłość, samotność, cierpienie. Ile myśli nadbiega, kiedy czytamy w Prologu św. Jana: „A Słowo ciałem się stało i zamieszkało między nami”. Zamieszkało, to znaczy stale przebywa - jest.

Osoba 7 (M. Baliński: Słowo i ciało)

Szukam Cię tam, gdzie kończy się Słowo, a zaczyna ciało.

Bo byłeś słowem, gdy uczyłeś,

Że człowiek jest wyborem pomiędzy miłością a miłością.

Lecz stałeś się ciałem, gdy dowiodłeś,

Że nawet Bóg musi być wyborem

Pomiędzy cierpieniem a cierpieniem, strachem a strachem.

Kolęda „Wśród nocnej ciszy”

Osoba 8 (J. Twardowski: Dla wszystkich)

Święta Bożego narodzenia - to tajemnica, której niepodobna ani zrozumieć, ani sobie wymyśleć. Jezus - Bóg przychodzi na świat jako słabe, bezbronne niemowlę. Dopiero z czasem zacznie chodzić, mówić, dorastać. Tej tajemnicy rozum ludzki nie jest w stanie ogarnąć.

Tymczasem w świecie starzejących się książek, światopoglądów, które często najpierw są niedorzeczne, potem niebezpieczne, a wreszcie dawno znane - Ewangelia staje się nowością. Skoro Jezus przyszedł na świat jako człowiek, może przyjść do nas pod postacią Eucharystii albo pod postacią bliźniego proszącego nas o czas, dobroć, serce.

Kolęda „Nie było miejsca dla Ciebie”

Osoba 9 (E. Wiśniowska: Wieczór wigilijny)

To właśnie tego wieczoru, gdy mróż lśni jak gwiazda na drodze,

Przy stołach są miejsca dla obcych, bo nikt być samotny nie może.

To właśnie tego wieczoru, gdy wiatr zimny śniegiem dmucha,

W serce człowieka i smutne cicha wstępuje otucha.

To właśnie tego wieczoru, od bardzo wielu wieków

Pod dachem tkliwej kolędy Bóg się rodzi w człowieku.

Osoba 10 (J. Twardowski: Wyruszyć w drogę)

Czego uczą trzej mędrcy ze Wschodu tych wszystkich, którzy chcą wierzyć w Boga, chcą Go odnaleźć, ale nie wiedzą, jak się do tego zabrać. Popatrzcie na nas, mówią: Żeby Go odnaleźć nie wystarczy tylko rozmyślać - trzeba zacząć Go szukać. Wiara jest walką o wiarę, tak jak miłość walczy tylko o miłość. Niech nas nie zraża, że pokłon rozumu może być trudniejszy od pokłonu serca. Odnaleźć Boga - to zrozumieć: Bóg jest tak nieskończenie wielki, że nie zdoła Go ogarnąć cały Wszechświat, i jednocześnie może przyjąć jako bezbronne dziecko.

Kolęda „Mędrcy świata monarchowie”

Osoba 11 (A. Czeszko: Grudzień)

Oto spełniło się nieśmiałe marzenie żydowskiego mędrca

Pan świata wyszedł naprzeciw ludzkiej tęsknocie

Nie czekając na nasz ponaglający śpiew;

Porzucił wysokości i zamieszkał pośród nas

Uprzedzając nasz przywołujący krzyk.

Teraz więc prawdziwie mamy powód do śpiewu.

Jeśli zabrzmi w nim wzruszenie i zachwyt,

Rozradowanie i miłość, podzięka i cześć,

Na pewno nie uprzykrzy się Dzieciątku.

Niechybnie uraduje serce Jego Matki

Niezawodnie zyska uznanie pasterzy.

A mamy również nadzieję, że to wspólne śpiewanie

Okaże się zaraźliwe, odbije się echem, wywoła rezonans.

I donośniej zaczną śpiewać wstydliwi,

Co to oddają Panu chwałę półgłosem

I rozkolędują się milczkowie,

Co to usta mają zasznurowane strachem, pretensją lub bólem;

I dołączą do naszego chóru postronni,

Co to nie znają radosnego obowiązku wdzięczności.

(życzenia, opłatek, wspólne kolędowanie)

3



Wyszukiwarka