Tadeusz Konwicki „Sennik Współczesny” 1963 - pogrubienia to interpretacje już
I Paweł budzi się po nieudanej próbie samobójczej w domu Malwiny i Ildefonsa Korsaków, gdzie mieszka, postanawiają to zatuszować, ale zasadniczo wszyscy przyszli bohaterowie powieści złażą się wtedy i od razu robią popijawę. Malwina: hiperpobożna, każe spać pijanemu Ildkowi, który śpiewa wtedy pieśni rosyjskie ckliwe, oprócz tego pisze powieść, której jeszcze nikt nie czytał i która zmieni oblicze literatury. Brał udział w rewolucji 1905, potem był na Syberii. Obok mieszka superkobieca Regina, rozwódka, która prowadzi we wsi sklep, w niej kocha się partyzant Janek Krupa, który ma protezę ręki i będzie od czasu do czasu używał je j w celu pogrożenia komuś. Romuś - okoliczny głupek. Hrabia Pac - nie przyznaje się do bycia arystokratą, nosi chustę pod szyją, kobieciarz, na każdą leci. Torowy Dębicki to były pan Dobas, niezadowolony, kiedy go się tak nazywa a wszyscy się mylą. Sierżant Główko - pije z ludnością, upija się do granic swych możliwości. We wsi na pagórku jest klasztor, są tory kolejowe, Bór Sołecki i rzeka Soła. Akcja toczy się jesienią. Wspominają tez o Huniadym (Cyganie mu nadali taki pseudonim): niegdysiejszym partyzancie, który teraz ukrywa się w lesie, Paweł jest nim wyraźnie zainteresowany. Spaceruje Paweł idzie nad rzekę, znajduje krzyżyk: medalik powstańczy z 1863 roku, jak mówi mu czarnobrody mężczyzna napotkany tam (późniejszy Józef Car, którego Paweł rozpoznaje jako znajomego od razu). Zaprasza go do swojego domu, który potem cały czas będzie widział Paweł ocieniony jarzębiną. Przed domem obejmuje młodą kobietę. Paweł widz ludzi modlących się z Józefem Carem w drodze powrotnej.
Mężczyźni pracują przy budowie bocznicy kolejowej, podgadują o Reginie, o tym ,że zaleje wieś, jak przegrodzą Sołę. W powietrzu czuć jakiś koniec, nawet torowy żartuje, czy czekają na koniec świata , jedzie wóz, na którym furman wiezie zabitego człowieka znalezionego w lesie, Paweł podnosi worek, zagląda mu w twarz. Może zabił go Huniady? Paweł wykręca się od opowiadania o sobie. Pac biegnie podglądać Reginę, która idzie nad rzekę. Paweł spotyka dziewczynę, która daje mu jabłko, jest nią zafascynowany, to kobieta Cara, Justyna, będzie na nią codziennie czekał - Romuś wypytuje Pawła o nią. Noc. Sceny zalecania partyzanta do Reginy, przyłazi też do niej w nocy, pożąda jej, w końcu wyzywa, wybija jej szybę.
Rano Kossak pisze powieść, Malwina raczej pobłażliwie to traktuje. Paweł idzie na spacer do boru, znów spotyka Justynę, leżącą na kocu, dołącza się do niego. Potem jednak ostatecznie ucieka, rozmyśla się. Paweł błądzi po borze: „Korwin” wykrzykuje parokrotnie (Korwin to Huniady).
II Jest zima, narrator idzie przez miasto, czeka na sąd, ma jeszcze 20 minut, obserwuje zabitego pod tramwajem - zbiegowisko, zastanawiają się, czy to było samobójstwo; raczej ktoś go wypchnął; potem przed sekretarzem ma składać wyjaśnienia
III NARRACJA DRUGOOSOBOWA Paweł, którego wyrzucili w partyzantki Orkana rozpamiętuje to czytając Popioły, matka płacze, chleb pachnie; wybiega z domu, ostrzega kogoś (obcy, przybłęda innej wiary) przed szaulisami, ale nie zdążył uciec; Paweł obserwuje jego żonę, która rozbiera się do karmienia dziecka (odtąd erotyka będzie nosiła na sobie piętno występku: patrz scena z Musią); po powrocie w domu przeszukanie, udaje mu się uciec, nikt nie chce mu udzielić schronienia, nawet na plebani, ale zabierają matkę; gdy wraca sąsiedzi każą mu po nią iść - okazuje się, że została wysłana na roboty do Rzeszy - dowiaduje się od dobrych ludzi, którzy jednak wyrzucają go, kiedy przyznaje się do wywalenia od Orkana. Wraca do domu, gdzie ukrywa się, je brukiew, zima. Nagle w drzwiach ukazuje się mężczyzna, rozmawia z nim krótko, potem chce go jeszcze o coś zapytać, wybiega, widzi okno oświetlone, czuje, że to jest jego ratunek, a tu kobieta znów zdejmuje bluzkę - ten ucieka
IV - powrót do II wracamy, gdy zadają mu pytania: nie pamięta ani nazwy oddziału, ani pseudo dowódcy, przyznaje, ze otrzymał rozkaz zabicia człowieka - strzelał, żeby nie zabić (w między czasie protokolantka mówi, że tak zginął jej mąż). O, ta rozmowa, bo Paweł chce przystąpić do organizacji - pytany o powód: „Ja nie chcę zdradzić, nie chcę zdradzić”(w domyśle: swoich ludzi, swoich dawnych zasad)
V - powrót do I - nadal włóczy się po lesie, widzi Reginę z partyzantem - próby seksu, ale parytzancik nie daje rady, rozchodzą się, Paweł po powrocie do domu słyszy, że kobieta płacze. (dodatkowy lęk bohatera: pozbywa się Justyny nie po to, aby w samotności szukać Korwina, ale przykrywa to lęk istotniejszy, który tkwi w poczuciu pociągu do kobiet fatalnych, własnej niemocy seksualnej, erotyka zawsze kojarzona ze złamaniem jakiegoś zakazu, podglądaniem)
Remont torów - z hrabią Pacem, który wyrzeka się swego arystokratycznego pochodzenia - uprawiał ziemię kiedyś - Paweł: czerwony hrabia. Dochodzi Jasiu Krupa, Pac pyta go o Reginkę, partyzant ja wyzywa, wścieka się, gdy Pac chwali się, że obraca cudze żony; Malwinka przyprowadza krowę („pierwszy raz wsiedliśmy do pociągu, jak nas do tej Polski wieźli - po Ejszyszkami mieszkali), podgadują o Huniadym, o samotności Reginki; przyłazi torowy, niezadowolony, bo niewydajni, Paca o wykształcenie uniwersyteckie oskarża, bo książki w domu ma, partyzant mówi o nim „stara faja rewolucji, udaje, że nie słyszy - wyjaśniają Pawłowi, że był torowy w komunistycznej partyzantce, potem rządził miasteczkiem, awansował i znów tu wrócił, bo wykształcenia nie miał, rodzinę mu wybili, Romuś leci wzburzony z daleka - przyjechali z miasta stawiać tamę, mieszkańcy niechętni, bo ich zaleje, jak powstanie jezioro. W domu Paweł ogląda papiery obcego człowieka w komódce, potem przychodzi Ona (wychowywała się w domu dziecka, już zauroczyła P. , jest z mężem 6 lat, wcześniej był nauczycielem, jest czarownica, wszystkim przynosi nieszczęście) - Romuś widz ją uciekającą, grozi, że P. Zabije. Paweł spotyka Józefa Cara, który pyta czy już zakochał się w jego żonie. Impreza u Korsaków - sierżanta Główkę wyciągają dzieci, bo ma srogą babę; Pac zaleca się po Reginki - awantura z partyzantem, kobieta ucieka. Paweł wychodzi przed dom, widzi Szafira: był sekretarzem w zakładzie, wybuchł strajk, pobili go, gdy wyszedł do robotników. Paweł idzie do sadu: spotyka Justynę, całują się, idą do pustego domu, gdy chciał się z nią kochać zaczęła płakać, pyta ja, czy mąż ma bliznę po strzale na prawym boku (to nie pierwszy raz zresztą są sygnały, że Pawełek ma problem z tym całym Carem).
Harap przyjeżdża po Reginę, żegna się specjalnie z Pawłem, partyzant w rozpaczy. Przyjeżdża taksówka z zagranicznym dziennikarzem i brunetem, który wie, że wieś ma zostać zatopiona i ma zamiar napisać artykuł, pytają o Huniadego, Romuś ma im pokazać Bór Sołecki. Partyzant nie pozawala fotografować domu, brunet skądś go zna, nie chcą tu przyjezdnych, wyjeżdżają, partyzant jedzie z nimi do miasta, Romuś radzi też wyjechać Pawłowi, ten mówi, że pojutrze już go nie będzie. Wraca partyzant do leżącego w swoim pokoju Pawła, pobili go ci z budowy, Reginki nie znalazł.
Paweł idzie do Józefa Cara, chce zamknąć za sobą rozdział życia: „miałem w życiu wiele możliwości wyboru, zostałem przy udręce, chcę znaleźć w tym sens”. Pamiętają się z przeszłości.
VI Paweł, Cichy i Sokół idą lasem w nocy, Sokół ciągle coś słyszy: wilki, głosy, wozy. Okazuje się, że na nich zamarzniętych ludzi przewożą: to, aby nastraszyć ludzi jeżdżą z tymi umarlakami bez przerwy po lesie. Dochodzą do jamy: Korwi śpi z przytuloną Jaskółką-Musią - łączniczką. Rozmawia Paweł z nią, że Korwin opowiadał jej o Pawle, że rok w żadnej bandzie nie był, dopiero teraz go wzięli - Stary to pseudonim. Zaczyna ją całować, gdy ona zasypia. Wszyscy chcieliby ją puknąć. Ma wykonać wyrok na kimś Stary, Korwin nawet proponuje mu, że może wyznaczyć kogoś innego, Musia z nim. Korwin chce powieścić brata. (Paweł prawdopodobnie zabił jego brata swoimi rękami, wykonując wyrok)O, Wigilia. Musia: ja z Korwinem śpię z rozumu, żeby mu było lżej, miłość nie narodzi się w takim brudzie.
VII - powrót do III W szpitalu siostra gipsuje Ci złamaną nogę, bo upadła na nią szyna, gdy Niemiec krzyknął. Widzisz na ulicy niemieckiego żołnierza z dwiema pielęgniarkami i dajesz mu w twarz, przestraszony, żę nikt tego nie zauważył, znów go doganiasz i znów bijesz, wpadasz w ręce żandarmów - 3 tygodnie aresztu. Po wyjściu zimą dołączyłeś do Orkana. Śmiały komendantem Twoim, Pyzio w oddziale, nie chce im się nadkładać drogi, żeby omijać Turgielany - afera z Niemcami, strzelanina, zabijasz kogoś. Pyzio nie dociera na kwaterę. (czyli Pyzia zabiłeś)Wracasz do Turgielan i rzucasz granatem w posterunek niemiecki.
VIII - VI Jakby środek rozmowy o Pyziu, że to przebrana córka profesora była. Potem rozmawiają o przyszłości, jest między nimi napięcie, rzekłabym erotyczne. Docierają do celu: mężczyznę zna, jego kobietę widział pierwszy raz nago(to będzie późniejszy Józef Car, znów ta nagość), córeczka ubiera choinkę. Musia go też zna. Facet ma atak drgawki,(padaczka jako symbol widzenia więcej) Stary strzela w prawą pierś! (Paweł łudzi się, że nie zabija, podobnie jak wcześniej łudził się, że nie zdradza wstępując do partii)
IX - V Józef jest przewodnikiem sekty, dlatego oni się tak ciągle modlą na tej wsi! - Car to pan postrzelony w zeszłym rozdziale - tak mówi, potem zaprzecza sobie: „W każdym człowieku będziesz widział tych, których skrzywdziłeś Każda twarz wydaje ci się znajoma, w każdej odnajdziesz rysy zgryzoty, której przysporzyłeś”
Szuka Justyny, ale jej nie ma. Idzie nad rzekę - w modlących rzucają kamieniami robotnicy. Nad Sołą znajduje Justynę, zastanawia się, czy jest niemieckim dzieckiem, kochają się (Paweł przełamuje swą niemoc, stąd wniosek, że Justyna była dla niego szansą na lepsze życie), prawdopodobnie ktoś ich widział. Wracają - widzi jej miłosne zbliżenie do Cara. Spotyka pijanego torowego, ten przyznaje, że zna Huniadego, ganiał za nim po lesie, zostawił mu list, że do niego przyjdzie i czeka torowy już 12 lat - poszedł spać do opuszczonego domu.
17 rocznica przybycia do Polski. Popijawa. Torowy pamięta partyzantowi, ze służył pod Huniadym i zostawił go w środku zimy samego. Partyzant wątpi w obecny ustrój. Główkę szukają dzieci i chowa się za szafą, Ildek śpiewa ruskie piosenki. Pac podrywa Malwinkę, gdy partyzant wyzywa go od świń, mówi, że ten jest Żydem! Biją się, Paweł chce ich rozdzielić. Przychodzi Car, niby szukał Pawła, ale wyszedł szybko, z przepowiednią dziwnej nocy i jeszcze dziwniejszego dnia po niej. Paweł idzie nad rzekę, gdzie był z Justyna, strzelają do niego. Przepływa Sołę, ranny w nogę, odpoczywa na grobie Adeli Dębickiej. Musi uważać, bo to pole minowe. Rano robotnicy przewożą go tratwą. Spotyka Cara, opowiada mu o nocnej przygodzie i że zna kryjówkę Huniadego. Car: wszyscy jesteśmy Chrystusami i schodzimy na ziemię dla odkupienia. Torowego potem spotyka, mówi, że nie może pracować, pyta dlaczego się modli z tłumem: partia zabrania, ale to przecież nie religia. Wraca do domu, śpi. Burza. Przychodzi Malwina: pobił ja Ildek, czytała jego książkę (dziwna, stwory, każdy ze wsi jak książę, inne światy itp.) i skrytykowała, po co pisze takie głupoty nie na chwałę boską. Ildefons chwali się, gdzie to on nie był i ilu bab nie obracał, naruszając tym mit dobrego domu. Regina wraca. Szafir zapowiada przez okno Pawłowi zwołanie zebrania na wsi. Regina ma wyjść za torowego. Paweł idzie w poszukiwaniu Justyny, ale spotyka ojca Gabriela, który każe mu przyjść do zakonu oglądać resztki naczyń liturgicznych po Żydach. Spotyka Justynę, podgląd ich partyzant, dziewczyna podejrzewa, że spotyka się z nią dla jej męża. Wraca, Korsakowie się modlą, przychodzi Regina: Paweł ze stron Korsaków pochodzi, była u przyjaciółki, czuje zapach złej kobiety na nim, pyta go o pigułki nasenne, partyzant na nią czeka za oknem. Zasypia.
Przychodzi Szafir - partyjniak wsiowy, żeby ratować maszyny i baraki, bo sekta chce je wrzucić do rzeki. Główkę żona sprała jego własną pałą milicyjną, jak protestował. Paweł zarzuca Carowi, że zawsze i wszędzie był obcy i dlatego, by leczyć kompleksy stanął na czele tej awantury i sekty - drgawki (pewnie padaczka znana skądinąd). Malwina: duch w niego wstąpił. Paweł chce go zatrzymać, ci protestując, chcą Pawła utopić, ale ma krzyż na piersiach, który na początku znalazł w rzece. Regina proponuje, żeby zamknąć w pustym domu, jak woda podejdzie to umrą, jak nie, to taki był wyrok boski. Paweł budzi się tam z Szafirem, zabite dechami wszystko.
X banda Korwina, rozpalają ognisko. Ojciec narratora umarł na suchoty, jemu się wydaje, że kaszle czerwoną krwią, chce mieć za pól roku własny oddział, Korwin nie ma żadnego programu na później, jest młodziutki, uciekł z domu, żeby walczyć.
XI egzaminy do gimnazjum, które jest w mieście - wypracowanie o myślach ławki szkolnej. Ktoś rzuca kaczki na basen i dostajesz w głowę kamieniem, ale wybaczasz mu, żeby nie został skreślony z listy egzaminowanych. Rozmowa ze współczującym ci nauczycielem (to nie przypadek, że Car był w przeszłości nauczycielem) Gimnazjalista uderzył cię w twarz. Oddajesz mu piórnikiem, gdy wyjdzie ze szkoły
XII Korwin dostaje zadanie (akcja: odbijanie pociągu) rozstrzelania esesmanów od narratora, pyta, czy wyznaczyć kogoś innego (odwrócenie sytuacji wcześniejszej, gdy Korwin wyznacza Pawła do strzału) Narrator przechwytuje utarg kasowy. Ukradli amunicję, podłożyli minę - Małanka ranny, Korwin rzyga: daje mu narrator pluton w kompanii. Narrator to oczywiście Stary: była umowa, że nie atakują kolei, więc go Orkan wywala - rozwiązują kompanię, Korwin wraca, bo musi pomścić brata. Stary wstąpił do oddziału 12XII42, ma jeszcze blaszkę z ta datą.
XIII Szafir: star się zawsze pomagać, bo w dzieciństwie ktoś dał mu 10 groszy na film w iluzjonie, potwierdza wysiedlenia, mówi, że młodzi ludzie pochodzący z tych stron zaprojektowali to rozwiązanie. - to wszystko było snem?
Zaręczyny Reginy z torowym, partyzant nie chce pić. Pac wspomina jak Regina tarzała się latem po ziemi - podniecające. Malwina opowiada historię ze wschodu: Lońka, który im grał na akordeonie i Sewuś, który choć im się nie podobało jak grał, wyjechał do miast i zrobił dzika karierę. Regina planuje wielkie wesele. Pac wykłada filozofię życia, że trzeba być zawsze przeciętniacznkiem-szaraczkiem, nie wychylać się, nie angażować za zbytnio, ale dzięki temu może spać spokojnie - łapie partyzanta i wyrzuca mu, że nie sypia, bo mu się zachciało świat poprawiać, aluzja tez do Pawła, bo cos o samobójstwie gada. Romuś mówi o chorobie Szafira. Podczas powrotu do domu Pawła dogania partyzant: pyta, czy wierzy, że jest Żydem. Paweł: ja tez jestem, bo tułam się z miejsca na miejsce i nikt nie rozumie mojej mowy.
Justyna w pustym domu czeka umalowana, wyszykowana. Idą na spacer, nie chce się z nim kochać, Paweł chce ją zabrać. Leząc tyłem podcięła sobie żyłki, niegroźnie. Żegna go. Ildefons rozebrał płot, bo obawia się, że za chwilę ich wysiedlą, a płot daje możliwość oddzielenia swojego terytorium od świata. Szafir umarł, jedyną osobą podążającą za trumną jest Paweł. Romuś pyta Pawła, czy to on jest Huniady? Pogrzeb Szafira. Pijany partyzant (który nota bene ćpa także) grozi, że podpali kiedyś torowego i Reginę. Paweł idzie do Reginy - widzi babski pokój w kosmetykach i pierdołach. Całują się na pożegnanie. Żegna się z Carem czytającym Biblię Justyna przyszła, ale uciekła, nie chciała z nim jechać.
INTERPRETACYJNE DODATKI T. Lubelski „Sennik bez snów Tadeusza Konwickiego”
Kompozycja: ciągi retrospekcyjne A-B-C-D-E, gdzie A to zdarzenie współczesne w 1 os czasu przeszłego, gdzie bohater chce zrealizować jedno z zamierzeń, dla których przybył do miasteczka i jego dramatyzm powoduje retrospekcje, B - 1 os czasu teraźniejszego w przeszłości, wprowadzenie do momentów węzłowych biografii, C w 2 os czasu przeszłego jest wcześniejszy od B i łącząc się z tym, co było w B zapowiada wydarzenie D, które wywodzi się z B i zawiera jakąś katastrofę, decydującą dla życia Pawła, w jaki sposób decydującą wyjaśnia epizod E, który jest dalszym ciągiem A
Dominująca samotność Pawła: od niesłusznego odtrącenia przez Orkana, brak pomocy, gdy wrócił do domu z partyzantki, na wsi też nie jest w grupie, bo obcy, nie modli się ze wszystkimi - do tego kompleksu należy dodać poczucie winy spowodowane zabiciem człowieka i zdradę własnej młodości
Przyjazd do wsi to odbywane w wyobraźni poszukiwanie przez wspólnotę z innymi wartości, które nadałyby sens jego życiu i pozwoliły zaspokoić pragnienia erotyczne. Wyobrażone miejsce, wg Jana Walca: powieściowe realia terenowe odpowiadają realia wileńskim, podobnie gwara a tam Paweł spędził młodość, ale jest też kontaminacja tych realiów z realiami współczesności. Paweł ponownie zostaje odtrącony z winy mieszkańców, traktujących go jak obcego, ale sam tez się z nim nie identyfikuje, jest przejazdem: podjęte przez niego interwencje w bójce Paca z partyzantem i potem z Szafirem, nie przynoszą rezultatu
Miasteczko: społeczność rozmaita, przekrojowa, umożliwia poszukiwanie wartości, każdy reprezentuje inne podejście do życia, ale żadne nie jest odpowiednie dla Pawła; Wszystkich postaci biografie są sprzeczne ze sobą, jakby nieautentyczne, zmiany nazwisk jako zewnętrzna oznaka baraku tożsamości. Miasteczko w pobliżu tamy, jest to miejsce skazane na zagładę.
„Liczne sugestie, że to właśnie Józef Car towarzyszy Pawłowi w ważnych momentach jego życia - każą upatrywać w tej postaci alter ego głównego bohatera”
Liczne momenty śnienia głównego bohatera, ale też często powtarza się, że nie może zasnąć, tytuł też się do tego odwołuje: śnienie jako metaforyczne określenie męki poszukującej świadomości - więc ta praca od przebudzenia po myśli samobójczej do powrotu bohatera „do powszedniego dnia z jego zwykłymi troskami” nie jest optymistyczna, bo w tej pracy świadomości bohater nie znalazł pozytywnych wartości
Jest i uporządkowanie naddane w Senniku: tworzenie dzieła literackiego, wędrówka, wieczne pielgrzymowanie jako figura twórczości, twórczość, która zastępuje uporządkowanie biografii i poczucie sensu, jest jedyna możliwością dostępną bohaterowi Sennika. Główne potrzeby bohatera: odszukanie ocalającej własny los wartości, znalezienie się wewnątrz ludzkiej wspólnoty są niemożliwie lub trudne do zrealizowania, ale w twórczości można je zaspokoić. Niepewność, rozpacz, osamotnienie są źródłami postawy poetyckiej, po stronie której opowiada się Konwicki.