37. Znaczenie norm „grzeczności językowej” dla komunikacji werbalnej
Na polski model grzeczności składają się dwie podstawowe normy:
A. Okazywanie szacunku partnerowi dialogu.
B. Przejawianie zainteresowania sprawami ważnymi dla partnera.
Normy te, będące wynikiem umowy społecznej, są z założenia realizacją podst. potrzeb psychicznych człowieka.
Każdy z nas, bez względu na wiek i status społeczny czy zawodowy, chce, żeby szanowano jego godność, żeby akceptowano go jako osobę, żeby jego sprawy nie były dla innych obojętne.
Istotą etykiety językowej - sprawiającej z pozoru wrażenie wyłącznie zbioru konwencjonalnych zwrotów typu Dzień dobry, Przepraszam, Wesołych świąt - jest spełnianie tych głęboko ludzkich potrzeb.
Wszystkie zachowania grzecznościowe (zarówno werbalne, jak i niewerbalne) motywowane są dyrektywą obyczajową „ nie wypada”. Mówimy więc Dzień dobry N, czy Cześć koledze dlatego, że inaczej zachować się nie wypada.
Ucząc grzeczności językowej należy uświadomić U, że podstawową normą polskiego modelu grzeczności jest okazywanie szacunku osobie, z którą się rozmawia. Szacunek = uszanowanie godności tego, z kim rozmawiamy.
Jeżeli nauczyciel nie uszanuje ucznia obdarzając go w złości epitetem, nastąpi efekt piłeczki ping-pongowej: jego urażona godność zażąda zaraz lub w przyszłości satysfakcji ( rany na godności nie goją się nigdy).
Słowne okazywanie szacunku związane jest w praktyce z zachowaniami niejęzykowymi, jak: uśmiech, życzliwa mina, patrzenie w oczy ( nie ponad głową rozmówcy, w bok czy pod nogi ), pozycja ciała- stojąca czy siedząca - na wprost partnera (nie bokiem, a tym bardziej tyłem), intonacja głosu dostosowana do sytuacji mówienia.
Uczmy dzieci by mówiąc do kogoś zachowywały się tak, jakby mówiły do swego przyjaciela, by nie zakładały, że partner rozmowy jest ich wrogiem (takie nastawienie często obserwuje się w urzędach, czy w sklepach).
My jako wychowawcy - nauczyciele nie przynośmy do szkoły naszych problemów osobistych, domowych- świadczy to niskiej kulturze osobistej osoby, która swoim zachowaniem daje do zrozumienia partnerowi dialogu, że ma kłopoty, jest zła, niewyspana, boli ja głowa itp. Nie ma to nic wspólnego z okazywaniem szacunku partnerowi dialogu. Starajmy się jednak uniknąć błędu polegającego na tym, że okazując szacunek innym umniejszamy rolę własnej osoby.
W opracowaniach dotyczących grzeczności można spotkać nieraz tezę, że polska grzeczność to grzeczność poddanego.
Przykład; ( Moja wdzięczność nie zna granic, Co ja bym bez ciebie zrobiła)- to formy podziękowań, ( Cała przyjemność po mojej stronie, Drobiazg- nie ma o czym mówić itp.)- reakcja na podziękowania, prośby (Błagam- zrób to dla mnie, Proszę- nie odmawiaj ). W praktyce nie należy przesadzać z umniejszaniem własnej wartości. Partner może nasze grzecznościowe komunikaty odczytać dosłownie i uznać za kogoś słabego. Przed tym należy przestrzegać U.
Wpajając naszym dzieciom i młodzieży drugą podstawową normę polskiej grzeczności uczulajmy ich na to, by oprócz podstawowych zwrotów grzecznościowych nie wstydziły się używać takich aktów grzeczności jak komplementy, pochwały ( te mają szczególne znaczenie dla naszych rozmówców, stanowią bowiem rodzaj dodatniego dowartościowania partnera rozmowy), życzenia, gratulacje, wyrazy współczucia.
Grzeczności językowej nie można nauczyć, przekazując osobom uczonym rejestr form grzecznościowych. Trzeba przyjąć- nieco umownie- że nie ma grzecznościowych form uniwersalnych, nadających się do każdego typu kontaktu między rozmówcami. Nawet Dzień dobry nie jest zawsze neutralną formą grzecznościową. Wyobraźmy sobie, Dzień dobry mówi młody człowiek do zaprzyjaźnionych rówieśników, którzy zazwyczaj pozdrawiają się słowami Cześć czy Hej; w takiej sytuacji owo Dzień dobry staje się nacechowane- zachowanie jego nadawcy można zinterpretować jako chęć zdystansowania się wobec przyjaciół, jako żart itp.
Ucząc językowej grzeczności, należy zatem zwracać uwagę przede wszystkim na to, co w danej sytuacji partnerowi rozmowy powiedzieć ( jaką funkcję grzecznościowa zrealizować wypada), ale też na to, jaką formę językową wybrać, by odpowiadała stosunkom łączącym nas z partnerem.
W pracy nad kulturą języka naszych wychowanków, potrzebna jest nam nie tylko wiedza językoznawcza, ale również i psychologiczna. Umiejętność rozpoznawania zdolności, temperamentu uczniów, atmosfera spokoju na zajęciach, wsłuchiwanie się w wypowiedzi, taktowna reakcja na potknięcia językowe i wiele, wiele cierpliwości.
Wiele jest metod prowadzących do tego celu i nauczyciel powinien dobrać najskuteczniejsze, uwzględniając możliwości i potrzeby ucznia. Powinien jednak pamiętać o tym, że polszczyzna jaką sam się posługuje stanowi wzór poprawności językowej dla uczniów.
G. Tymiakin Sprawność pragmatyczna młodzieży gimnazjalnej w realizacji aktu przepraszania
Wstęp
Język jest systemem znaków wyrażających pojęcia. Objaśniając jego istotę, F. de Saussure odsyła nas raczej do samej struktury, nie tłumacząc związków z praktycznym użytkowaniem zbioru jednostek kodowych przez konkretną, wyodrębnioną społeczność, która na przestrzeni wieków, posługując się nim, wciąż go doskonali, rozwija, poddaje modyfikacjom, by optymalnie dostosować ten zhierarchizowany i wyczulony na zmiany system do rzeczywistości obyczajowej, kulturowej, politycznej, społecznej.
Społeczne funkcjonowanie języka „wiąże się bowiem z istnieniem określonych reguł jego stosowania. Reguły te mogą mieć charakter uniwersalny, odnosząc się bądź do poziomu struktury języka, bądź też mogą być zrelatywizowane, stanowiąc wzorce społecznych zachowań językowych, a więc i grzecznościowych. Ogół tych ostatnich nazywa się `etykietą językową' sprzężoną z określonym kontekstem (sytuacją pragmatyczną)”.
Schematy zachowań opisywanego rodzaju są podstawą do pozytywnego kształtowania komunikacji międzyludzkiej, w której ważne jest, by zarówno nadawca, jak i adresat mieli świadomość poprawnego mownego działania, w przeciwnym razie dochodzi do załamania kodu grzeczności i wprowadzania struktur językowych niosących prawdopodobieństwo niekulturalnego słownego kontaktu między partnerami interakcji.
K. Ożóg mówi m.in. o istnieniu tzw. modelu grzeczności, który jest „systemem społecznie zaaprobowanych i powszechnie przyjętych w danej społeczności (...)zasad, norm, określających pewien usankcjonowany sposób zachowania, także i werbalnego, członków społeczności w kontaktach między sobą”.
Przypomnijmy, że badaniem zjawiska grzeczności w języku zajmował się również współtwórca lingwistyki pragmatycznej i autor teorii aktów mowy - John Austin, który zwrócił uwagę na wspólną klasę wypowiedzi, za ich podstawowy wyznacznik uznając illokucyjny komponent przekazu, wyrażający różne intencje człowieka obserwowane np. w sytuacjach przepraszania, dziękowania czy powitania. Wymienione rodzaje aktywności werbalnej, co podkreśla wielu uczonych, konstruowane są zwykle w określonych schematach i zawierają elementy języka, odpowiadające konkretnym interakcjom, w jakie mogą wchodzić rozmówcy.
Zagadnieniem tym interesuje się także amerykański lingwista - Paul Grice. Stawia on tezę o funkcjonowaniu w kontaktach międzyludzkich „zasady kooperacji”, proponując jednocześnie cztery maksymy cechujące fortunne zachowania językowe, tzn.: ilości, jakości, odpowiedniości i sposobu, które stanowią wskazówki dotyczące „szczęśliwego” prowadzenia rozmowy, bez konieczności - co przywołany badacz silnie podkreśla - ich jednoczesnego zaistnienia w realizowanym dialogu. Nieprzestrzeganie którejkolwiek z maksym nie zakłóca bowiem zasady nadrzędnej, mówiącej o współdziałaniu interlokutorów podczas dokonywania się aktualnej komunikacji.
Obszerne badania w sygnalizowanym zakresie prowadzone były także przez Penelope Brown i Stephena Levinsona, którzy zwrócili uwagę na zjawisko grzeczności i niegrzeczności oraz przedstawili wachlarz zachowań, ze szczególnym uwzględnieniem znaczenia „strategii pozytywnej i negatywnej”.
W rodzimej literaturze językoznawczej cytowana już wyżej M. Marcjanikwymienia istnienie dwóch (nie tylko chyba mających odniesienie do polszczyzny) norm zasadniczych grzeczności, tj.:
okazywanie szacunku partnerowi, w tym umniejszanie roli nadawcy,
przejawianie zainteresowania sprawami ważnymi dla partnera.
Przywołana badaczka dzieli również wyrażenia językowe, pełniące funkcję grzecznościową, na trzy typy, a mianowicie:
autonomiczne akty grzeczności, wyrażające się w ustalonych tradycyjnie formach, szablonach,
grzecznościową obudowę innych aktów o formach ustalonych tradycją,
nieautonomiczne potencjalne akty grzeczności o formach nieustalonych (funkcja grzecznościowa rozpoznawana jest w konkretnym dialogu).
Dla nauczyciela-polonisty istotna staje się więc kwestia dotycząca sposobów wyrażenia grzeczności przez współczesnego ucznia (tu: gimnazjalistę ).
Jeżeli przez sprawność pragmatyczną rozumie się „umiejętność osiągania celu założonego przez nadawcę wypowiedzi” to można by zapytać (precyzując główny problem niniejszego artykułu), jak nastoletni uczeń rozumie pojęcie „przepraszania” i w jaki sposób dokonuje realizacji jednego z wielu aktów wchodzących w skład etykiety
językowej?
1