49. KWESTIA ŻYDOWSKA W LITERATURZE.
Polska nie jest już jednym z największych skupisk Żydów w Europie. W literaturze polskiej została jednak utrwalona pamięć o Żydach od wieków zamieszkałych w naszym kraju, ich religii, kulturze, języku, obyczajach. Z problematyką żydowską spotykamy się już we fragmentach „Starego Testamentu”. Naród żydowski był narodem wybranym. Nasuwa się tu analogia losów Polski do dziejów Żydów pozbawionych ojczyzny. Jeden z bohaterów „Pana Tadeusza” był pochodzenia żydowskiego. Jankiel cieszył się dobrą sławą i szacunkiem w okolicy, był uczciwym karczmarzem, dobrze znał swój fach. Wszędzie był mile widziany i szanowany, zarówno przez stronników Horeszków jak i przez Sopliców. Był miłośnikiem zabaw, które urozmaicał grą na cymbałach. Jemu to przypisywano zasługę spopularyzowania „Mazurka Dąbrowskiego” na Litwie. Funkcja karczmarza była tylko kamuflarzem, który umożliwił mu działalność polityczną. „Żyd poczciwy ojczyznę jako Polaków kochał”. To właśnie on wraz z księdzem Robakiem przygotowywał powstanie na Litwie. W czasie napadu w Dobrzynie Jankiel próbował powstrzymać szlachtę od napadu na Soplicowo - chciał siłę i energię wykorzystać w powstaniu. W XII księdze widzimy Jankiela jak z wielkim wzruszeniem wita gen. Dąbrowskiego. Kreacja mickiewiczowskiego Jankiela odbiega od stereotypowej w późniejszej literaturze kreacji Żyda. Późniejsi karczmarze to przede wszystkim oszuści, którzy w trosce o swe interesy rozpijają chłopów. Kwestia żydowska pojawiła się na szeroką skalę w literaturze pozytywistycznej. Pozytywiści pamiętali o udziale Żydów w powstaniu styczniowym. W głoszonej przez nich „pracy organicznej” opieką objęli także Żydów. Głosili, że społeczeństwo będzie chore jeżeli jakaś jego część będzie niedomagać. Przykładem takiego pozytywisty może być Prus, który w swoim utworze pt. „Lalka” określa miejsce Żydów w społeczeństwie polskim. Liczne jego uwagi i spostrzeżenia rozsiane są po całym tekście. Poznajemy trzy postacie Żydów: Szumana i dwóch kupców ojca i syna - Szlangbaumów. Pr. M. Szuman to były powstaniec i zesłaniec. Jest wykształcony, ma aspiracje naukowe. Po śmierci narzeczonej ogarnia go pesymizm, chce odebrać sobie życie. Zostaje jednak odratowany. Później zajmuje się badaniem ludzkich włosów. Jest on dobrym przyjacielem Wokulskiego i Rzeckiego. W powieści pełni ważną funkcję. Komentuje wydarzenia, wypowiada ważne sądy, sceny i prognozy. O Rzeckim mówi: „Stary romantyk”. Miłość Wokulskiego do Izabeli nazywa „spóźnionymi amorami do marnej kobiety, które mogą się tragicznie skończyć”. Jego świadomość narodowa jest dwoista. Raz zalicza się do Polaków, innym razem mówi o sobie „Jakom Żyd”. Są także w jego życiu momenty kiedy podziwiał swoich rodaków. Gdy po dość długim oczekiwaniu na sukces okazało się, że w tej dziedzinie nie osiągnie sławy, postanowił zająć się interesami. Twierdzi, że Żyd mimo pogardy i prześladowań swoim intelektem i pieniędzmi torują światu nowe drogi, podczas gdy Polacy bankrutują i tracą majątki, są nieproduktywni albo ograniczają się do marzycielstwa. Szybko jednak przyszło rozczarowanie na skutek próby oszustwa właśnie ze strony Żydów. Wtedy Sauman stwierdza, że „Żydki to genialna rasa, ale szczury spod ciemnej gwiazdy”. „Stary” Szlangbaum - Samuel to również Żyd. Mimo wieku jest pełny energii, którą pożytkuje w pracy, a jest pracowity i nie przepuszcza żadnej akcji do zdobycia pieniędzy min. to on znajduje Wokulskiemu fałszywych licytantów i fikcyjnego kupca kamienicy. Handel zna jak własną kieszeń. Mówi niepoprawną polszczyzną. Jego stosunek do syna jest dość zmienny. To wyklina go za zmianę nazwiska i religii, to troszczy się o niego i jego rodzinę. „Młody” Szlangbaum brał udział w powstaniu za co był zesłany na Syberię. Czuł się Polakiem i katolikiem. Wypowiedziano mu jego żydowskie pochodzenie i wymówiono pracę w polskim sklepie. Tylko dzięki Wokulskiemu nie powrócił do dzielnicy żydowskiej. Jego biografia przypomina nam biografię Wokulskiego (pokonywanie barier społecznych, zdobycie wykształcenia, udział w powstaniu styczniowym, pobyt na Syberii, doświadczenie niesprawiedliwości otoczenia). Henryk Szlangbaum to pracowity i inteligentny karierowicz. Przejmuje po Wokulskim sklep i spółkę. Jest to jednak człowiek ubogi duchowo, któremu trudno jest docenić bezinteresowność Rzeckiego. Wokulski w przeciwieństwie do Rzeckiego miał przychylny stosunek do Żydów. Cenił obu Szlangbaumów, a Saumana traktuje jak przyjaciela, wybiera go na sekundanta w pojedynku z Krzeszowskim. Uważa, że nikt prócz nich nie umiał rozwinąć jego pomysłów. Dla mieszczaństwa polskiego Żydzi byli ogromną konkurencją. Arystokraci gardzili Żydami, choć często zaciągali u nich długi, które niezbyt chętnie spłacali (np. Łęcki oburza się, gdy Szpiegelman chciał zwrotu swoich pieniędzy). Większość Żydów to ludzie niewykształceni, kaleczący polską mowę. O ich polskości świadczy poprawne używanie naszego języka, a także udział w powstaniu.
Nowela „Mendel Gdański” została napisana na znak protestu przeciw nasilającemu się antysemityzmowi. Stary 67-letni Mendel jest bardzo piękną pozytywistyczną postacią literatury pozytywistycznej. Jego życie nie było „usłane różami”. Na wychowaniu ma wnuczka Kubusia. Na życie zarabia jako introligator. Jest to człowiek skrywający w sobie wiele dodatnich cech takich jak: mądrość, powaga, godność, szlachetność, pracowitość. Jest wierny swojej religii. Uroczyście chodzi do pracy ubierając się świątecznie. Konopnicka podkreśla ścisły związek Mendla z Warszawą. Mendel mówi: „Nie jestem paryski, nie jestem wiedeński, ani nie jestem berliński - jestem gdański” (czyli warszawski, ze względu na cenzurę stolicę zastąpiono nazwą - gdański). Warszawa, a szczególnie Stare Miasto to jego rodzinna miejscowość. Tu znajdują się groby bliskich: ojca, matki, żony i córki. Jest człowiekiem myślącym i odważnym. Zastanawia się nad słusznością rozruchów antysemickich kiedy uciekał, gdy go wołano za nim i go przezywano. Mendel mówi: „Nu, jak ty Żyd, Ty się w to miasto urodził, toś ty nie obcy, toś ty swój, tutejszy, to ty masz prawo kochać to miasto, póki ty uczciwie żyjesz.... Uczciwym Żydem być jest piękna rzecz”. W obliczu zagrożenia (zbliżającego się pogromu) zachowuje spokój i optymizm. Na wieść o zbliżającym się pogromie przeżywa szok. Nie chce skorzystać z pomocy sąsiadów, gdyż ciągle jeszcze wierzy, że pogrom jego nie dotknie. Chwila, gdy kamień uderza w okno jest dla niego chwilą przełomową. W tym oto momencie umarło jego serce do tego miasta. Mendel uważa, że skoro wszyscy wierzymy w jednego Ojca, powinniśmy się kochać jak bracia. Nie chce uciekać, gdyż urodził się w tym mieście, pracował dla niego dzielił z nim dobry i zły los. Uważa, że to jeżeli ktoś jest Żydem nie jest wystarczającym powodem do tego, aby go nienawidzić i prześladować. Konopnicka staje po stronie starego Mendla i bierze go w obronę. Domaga się równych praw dla wszystkich ludzi bez względu na rasę i wyznawaną religię.
W literaturze Młodej Polski także mamy akcent żydowski. W „Weselu” spotykamy Żydówkę Rachelę - prowincjonalną inteligentkę, która fascynuje się sztuką i artystami. Jest przy tym bardzo wrażliwa, ma bogatą wyobraźnię, dlatego czuje się obco w swoim środowisku - tęskni za innym światem, światem własnych wyobrażeń. To ona dostrzega poetyckość chaty bronowickiej by „zaprosić na wesele wszystkie dziwy”. Karczmarz - Hersz Singer (z „Wesela”) w przeciwieństwie do swej córki, patrzy niezwykle trzeźwo na wesele inteligenta z chłopką. Do chaty bronowickiej sprowadziły go jedynie interesy. Czepiec jest mu winien pieniądze, które potrzebuje na opłatę dzierżawy u księdza.
W „Ludziach bezdomnych” poznajemy warunki życia biedoty z ulic Ciepłej i Krochmalnej, gdzie większość stanowią Żydzi. Panuje tam skrajna nędza, bród, choroby i smutek.