Aleksander Fredro, „Pan Geldhab”
Akt I
Geldhab chełpi się bogactwem, wydaje na wystawne życie, jest dobroczyńcą tylko na pokaz (dba by o tym pisano w gazetach). Własnej siostrze natomiast nie chce pomóc w ciężkiej sytuacji, w chorobie. Wydaje córkę za mąż za Księcia (Rodosława). Ale jak się okazuje Książę cienko przędzie i ma długi, dlatego chce małżeństwa swej córki z nadzianym Geldhabem (ten zaś oczywiście nic o tych finansowych powodach nie wie). Lisiewicz, przyjaciel księcia opowiada mu, że panna Flora miała innego zalotnika, któremu obiecała swą rękę - Lubomira. Na małżeństwo początkowo zgadzał się też Geldhab, ale ze względu na propozycję Księcia zmienił zdanie. Geldhab w rozmowie z Księciem puszy się i nadyma, chwali się też swoją córką (piękna, utalentowana, uczona). Książę rozmawia z Florą - okazuje się, że to rozemocjonowana sentymentalnymi czytadłami panienka.
Akt II
Lubomir oburzony wiarołomnością Geldhaba, który obiecał mu rękę córki postanawia działać. Przy spotkaniu z Geldhabem udaje jednak, że o niczym nie wie, nazywa Geldhaba teściem, ten lekko zmieszany, wyznaje mu, że wydaje córkę za Księcia. Lubomir zarzuca mu brak honoru. Geldhab się tłumaczy, że Lubomir jest tylko szlachcicem, a jemu zależy na dobrych koligacjach rodzinnych i dlatego Flora zostanie żoną Księcia. Lubomir pyta, czy Książę Florę kocha i ostrzega Geldhaba, że Rodosław poluje na posag, bo ma duże długi. Geldhab nie wierzy. Lubomir zauważa, że to małżeństwo będzie wbrew woli Flory, Geldhab zaprzecza, twierdzi, że Flora nie kocha Lubomira.
Major rozpoznaje Lisiewicza - to pieczeniarz i wichrzyciel, który potrafi się ustawić w każdej sytuacji. Domaga się też od Księcia zadośćuczynienia za zniewagę Lubomira - pojedynku. Książę jednak wcale nie ma ochoty się pojedynkować o „Geldhabową dziewicę” i odchodzi. Geldhab ma pretensje do Majora, że przegonił Księcia. Major mówi wprost Geldhabowi, że jest człowiekiem chciwym, nieczułym, próżnym. Geldhab wyznaje, że namówił go do cofnięcia słowa danego Lubomirowi Lisiewicz. Major chce się rozprawić z gagatkiem.
Geldhab zamyka się w domu i chce się bronić przed Majorem, zjawia się Lisiewicz, udaje odważnego, ale to straszny tchórz - trzęsie portkami przed Majorem.
Akt III
Lubomir rozmawia z Florą i jest zaskoczony zmianą swojej ukochanej, Flora traktuje go chłodno i nie chce wracać do przeszłości, zachwyca ją myśl, że będzie księżną. Ćwiczy sobie nawet ceremonialne ukłony. Pan Piórko na polecenie Geldhaba ma przygotować drzewo genealogiczne jego rodziny. Zamiast dokumentów poświadczających pochodzenie wręcza mu sakiewkę, wymyśla sobie historię przodków plącząc karygodnie chronologię dziejów Polski.
Zjawia się Major, schwytał Lisiewicza, który wyparł się, że namówił Gledhaba, do cofnięcia słowa danego Lubomirowi. Major chce wyjaśnień od nich obu. Przychodzi Lubomir, stwierdza, że całe akcja Majora na próżno, ponieważ Flora się zmieniła i idzie za Księcia z własnej woli. Flora wyniośle potwierdza.
Przychodzi list od księcia, w którym zawiadamia, że ciotka, która umarła zapisała mu wysoki spadek, wykręcając się żałobą i powołując na miłość Flory i Lubomira zrywa zaręczyny. Geldhab w zaistniałej sytuacji powraca do pomysłu ożenienia córki z Lubomirem, ten jednak wcale już nie chce.
Zakończenie:
MAJOR:
„Dobrze! Taka to dumy zwykła jest zapłata:
Nadzieje zawsze próżne i wzgarda u świata.
Do Geldhaba:
Nadtoś myślał o księstwie, gdy Książę o groszu,
Tak osiadłeś na lodzie, a panna na koszu.”
Dla tych, których nie germanizowano w szkole: das Geld - pieniądze, haben - mieć, Geldhab zatem po prostu ma pieniądze
1