PANOWANIE STANISŁAWA AUGUSTA PONIATOWSKIEGO
Elekcja Stanisława Poniatowskiego (1764).
Pod koniec panowania Augusta III „familia” Czartoryskich była gotowa przejąć władzę, dokonując nawet zamachu stanu, aby tylko przeprowadzić niezbędne reformy. Wahania Katarzyny II spowodowały, że plan ten, oparty na obecności wojsk rosyjskich w Rzeczypospolitej, zaczęto realizować dopiero po śmierci Augusta III.
Czartoryscy wezwali wojska Katarzyny II, które pomogły im w opanowaniu sytuacji na sejmie konwokacyjnym, w zamian musieli jednak pójść na ustępstwa. Imperatorowa nie zgadzała się na radykalne reformy. Narzuciła też swego kandydata na monarchę — znanego jej dobrze Stanisława Poniatowskiego.
Skonfederowany, czyli przyjmujący uchwały większością głosów, sejm konwokacyjny uchwalił nowy regulamin obrad, dopuszczający głosowanie większościowe nad sprawami skarbowymi. Zakazano posłom przysięgania na instrukcje sejmikowe, co uwalniało ich od zależności od magnatów wpływających często na przebieg sejmiku. Wprowadzono cło generalne.
Również elekcja odbyła się pod kontrolą wojsk rosyjskich. Nowy monarcha — STANISŁAW PONIATOWSKI — przybrał na koronacji dodatkowo imię AUGUSTA. Kolejne zmiany wprowadzono na sejmie koronacyjnym. Ustanowiono stałą radę — namiastkę rządu, tzw. konferencję króla z ministrami. Powołano komisje wojskową i menniczą, komisje „dobrego porządku” do uporządkowania stosunków w miastach królewskich i komisje lustracyjne w celu kontroli dochodów z królewszczyzn przeznaczonych na utrzymanie wojska.
Reformy sejmów konwokacyjnego i koronacyjnego dobrze wróżyły panowaniu młodego władcy, wbrew obawom, jakie budził sposób objęcia przez niego tronu.
Początki panowania Stanisława Augusta.
Poniatowski był „człowiekiem wykształconym, inteligentnym, o rozwiniętym zmyśle artystycznym”. Zdawał sobie doskonale sprawę, że żadna reforma ustroju nie odmieni losów kraju, jeżeli nie zmienią się ludzie (zobacz: Literatura czasów stanisławowskich). Powołał więc w 1765 r. Korpus Kadetów, szkołę kształcącą przyszłych oficerów według nowoczesnego programu. Szkoła Rycerska, której komendantem został Adam Kazimierz Czartoryski, nie poprzestawała na kształceniu słuchaczy. Wychowywała ich, rozwijała w nich patriotyzm i ducha obywatelskiego.
Święta miłości kochanej ojczyzny,
Czują cię tylko umysła poczciwe (...)
Byle cię można wspomóc, byle wspierać,
Nie żal żyć w nędzy, nie żal i umierać
- brzmiały słowa hymnu szkoły. Król i komendant przyznawali najlepszym uczniom stypendia na kontynuowanie studiów za granicą. Z pomocy takiej skorzystali m.in. Tadeusz Kościuszko i Józef Orłowski, w przyszłości przywódca powstania i komendant Warszawy w 1794 r.
W 1765 r., również z inicjatywy króla, rozpoczął działalność Teatr Narodowy (zobacz: Teatr Narodowy) i powstał „Monitor” — „czasopismo moralne”, pierwsze polskie pismo polityczno-społeczne (zobacz: Publicystyka).
Sprawa dysydentów.
Aktywność króla niepokoiła zarówno jego przeciwników, jak i sprzymierzeńców. Na sejmie 1766 r. stronnictwo dworskie zamierzało zaproponować kolejne reformy, przede wszystkim głosowanie większościowe we wszystkich sprawach skarbowych. Wcześniej jednak Prusy zażądały uchylenia cła generalnego i jednocześnie wystąpiły wraz z Rosją o równouprawnienie dysydentów, czyli protestantów i prawosławnych (zobacz: Początki ingerencji Rosji, Prus i Austrii w sprawy Rzeczypospolitej). Sejm sprzeciwił się projektom królewskim. Nie zamierzał również przyznać równych praw różnowiercom. Pod patronatem Prus i Rosji zawiązały się wtedy dwie konfederacje: prawosławnych i kalwinistów litewskich (w Słucku) oraz protestantów (w Toruniu), domagające się przyznania im pełnych praw. Jednocześne zawiązała się konfederacja katolicka (w Radomiu) pod przewodnictwem wrogich królowi magnatów.
Wszystkie te konfederacje przyciągały uczestników hasłami walki o swobody wyznaniowe, zmierzały jednak — nie zawsze świadomie — do poddania wewnętrznych spraw państwa polsko-litewskiego pod osąd i protekcję Katarzyny II.
Prawa kardynalne (1768).
Okazało się, że plan rosyjski zawiódł: kolejny sejm odmówił przywrócenia pod dyktando Rosji praw odebranych dysydentom za Sasów. Ambasador rosyjski Mikołaj Repnin użył więc siły — w głąb Rosji, do Kaługi, wywieziono opozycyjnych senatorów: biskupów Kajetana Sołtyka i Józefa Załuskiego, wojewodę krakowskiego Wacława Rzewuskiego i jego syna Seweryna. Ostatecznie sejm przyznał innowiercom prawa do pełnienia funkcji publicznych, swobody kultu, budowy świątyń i szkół.
Spośród wszystkich praw obowiązujących w Rzeczypospolitej wydzielono te, które określono jako prawa kardynalne, czyli najważniejsze, a do których zaliczono m.in.: wolną elekcję, liberum veto, prawo wypowiadania królowi posłuszeństwa, wyłączne prawo szlachty do sprawowania urzędów i własności dóbr ziemskich. Prawa te zostały objęte gwarancjami Katarzyny II. Praktycznie oznaczało to, że zmiany ustrojowe powinny zyskiwać zgodę Rosji, a sejm zaakceptował tak ścisłe uzależnienie kraju od wschodniego sąsiada.
Konfederacja barska (1768-1771).
Uchwały sejmu 1767-1768 były klęską zarówno dla stronnictwa reform („familii”), jak i przeciwników zmian ustrojowych (konfederatów radomskich). W 1768 r. w Barze na Podolu zawiązano nową konfederację „na ratunek ojczyzny, wiary i wolności, praw i swobód narodowych”, w imię utrzymania pozycji Kościoła rzymskokatolickiego, praw Rzeczypospolitej oraz jej niezależności od Rosji. Ruch barski, będący pod dużym wpływem natchnionego karmelity księdza Marka, cechował się religijnością. Konfederaci śpiewali:
Stawam na placu z Boga ordynansu [rozkazu],
Rangę [godności] porzucam dla nieba wakansu [miejsca w niebie].
Dla wolności ginę, wiary swej nie minę,
Ten jest mój hazard [ryzyko].
Do organizujących się samorzutnie oddziałów, tzw. partii, wstępowała przede wszystkim szlachta — od magnaterii do nieposesjonatów, czyli szlachty nie posiadającej ziemi lub nieruchomości miejskiej, ale także liczni mieszczanie i chłopi. Na stronę konfederacji przechodziły chorągwie wojska koronnego; ruch dotarł do Wielkopolski i na Litwę.
Konfederaci barscy liczyli na pomoc państw zainteresowanych osłabieniem Rosji: Francji, Turcji, Austrii, lecz początkowo nie chciały one występować otwarcie po stronie polskiej. Gdy jesienią 1768 r. Turcja wypowiedziała Rosji wojnę, wydawało się, że przynajmniej część wojsk rosyjskich zostanie wycofana z Rzeczypospolitej. Wybuch buntu chłopów ukraińskich, tzw. koliszczyzny, połączonego z rzeziami szlachty i ludności żydowskiej (największa w Humaniu) zmusił wojska koronne do współdziałania z wojskami rosyjskimi, a szlachtę kresową oderwał od walk o niezależność Rzeczypospolitej. Stan wrzenia utrzymywał się jednak w całym kraju.
Od 1770 r. pewnej pomocy barzanom udzielała Francja — przysyłano pieniądze, broń oraz instruktorów. Konfederaci odnieśli kilka znaczących sukcesów, zdobyli m.in. Wawel. W tym samym czasie władze konfederacji ogłosiły detronizację Stanisława Augusta, a rok później próbowano porwać króla, co wykorzystała propaganda państw ościennych, czyli sąsiednich, aby skompromitować barzan jako „królobójców” w opinii Europy.
Konfederacja barska jest często oceniana jako pierwsze z powstań w obronie niezależności Rzeczypospolitej.
Pierwszy rozbiór Rzeczypospolitej (1772).
Trwające kilka lat walki barzan z wojskami rosyjskimi udowodniły, że Rosja nie jest w stanie podporządkować sobie całkowicie Polski i Litwy. Jednocześnie skierowały na Rzeczpospolitą uwagę innych jej sąsiadów, gotowych zaspokoić wzajemne pretensje terytorialne ziemiami polskimi i litewskimi.
Austria, Prusy i Rosja porozumiały się w 1772 r. i podpisały w Petersburgu traktat rozbiorowy. Austrii przypadły południowe ziemie polskie między Wisłą i Zbruczem — 83 tys. km2 z 2,6 mln mieszkańców. Były to tereny bogate, z kopalniami soli w Wieliczce, Bochni i na Rusi. Prusy zajęły ujście Wisły (Pomorze Gdańskie z Warmią) oraz część Wielkopolski i Kujaw, bez Torunia i Gdańska — 36 tys. km2 z 580 tys. mieszkańców. Odcinały w ten sposób centralną Polskę od Bałtyku. Rosja zagarnęła terytorium największe, obszary na wschód od Dźwiny i Dniepru — 92 tys. km2 z 1,3 mln mieszkańców.
Trzy państwa rozbiorowe uzasadniały swoje decyzje „historycznymi prawami” do zagarniętych ziem oraz „rozkładem państwa polskiego”, które przecież właśnie podejmowało reformy. Zażądały również, aby Rzeczpospolita zatwierdziła rozbiór jej ziem.
Przez kilka miesięcy odwlekano zwołanie sejmu, ale gdy Prusy i Austria zagroziły rozszerzeniem okupowanego obszaru, zebrały się obie izby. Mimo dramatycznego sprzeciwu grupy posłów, m.in. Tadeusza Reytana i Samuela Korsaka, zawiązano konfederację zapobiegającą zerwaniu obrad przez liberum veto. Potwierdzono traktaty rozbiorowe, a dwa lata później podpisano umowy handlowe z zaborcami. Najgorsze warunki narzucał traktat z Prusami — towary spławiane do Gdańska obłożono wysokim cłem, natomiast towary wwożone do Polski z Prus — cłem minimalnym. Ponownie spisano prawa kardynalne, tym razem gwarantowane już przez wszystkie trzy mocarstwa.
Rada Nieustająca.
Pierwszy rozbiór nie przesądził o losie Rzeczypospolitej. Państwo — choć okrojone o 1/3 obszaru i ponad 30% ludności — miało podstawy, aby samodzielnie istnieć. Król pojednał się z częścią konfederatów barskich, co zaowocowało uspokojeniem nastrojów. Reformy sejmu rozbiorowego — powołanie Komisji Edukacji Narodowej (zobacz: Komisja Edukacji Narodowej) i Rady Nieustającej — stwarzały szanse oddziaływania na młode pokolenie i sprawniejszego kierowania państwem. Powoli ożywiała się gospodarka.
Rada Nieustająca miała kierować sprawami państwa między sejmami. Wybierano ją spośród senatorów i posłów. Jej członkowie zostali podzieleni na pięć departamentów o określonych zadaniach, odpowiadających mniej więcej współczesnym ministerstwom: spraw zagranicznych, spraw wewnętrznych, obrony narodowej, sprawiedliwości i finansów. Wbrew zamierzeniom pomysłodawców Rada podporządkowała sobie różne dziedziny życia politycznego w sposób bardziej skuteczny niż dotychczasowe urzędy. Stała się, dzięki kompetentnym ludziom wprowadzonym do niej przez króla i mimo ich uległości wobec ambasadorów rosyjskich, sprawnym narzędziem władzy, ograniczającym jednocześnie działalność dotychczasowych ministrów — przeciwników politycznych monarchy.
Przemiany gospodarcze i społeczne.
Od lat czterdziestych XVIII w. w życiu gospodarczym Polski i Litwy zachodziły korzystne przemiany, które w drugiej połowie stulecia nabrały tempa. W pojedynczych majątkach zamieniano pańszczyznę na czynsze. Odbudowywano zakłady wytwórcze, magnaci zakładali manufaktury wytwarzające szkło i fajanse, gobeliny i dywany, sukno i aksamit, lustra i powozy, ale także armaty i strzelby (na zamówienia rządowe — dla wojska). Zniesienie ceł wewnętrznych, uruchomienie mennicy, ustalenie urzędowych miar i wag, troska o miasta, drogi lądowe i rzeki stworzyły warunki do rozwoju handlu. Zbudowano dwa kanały ułatwiające transport produktów rolnych z ziem wschodnich: Ogińskiego — łączący Niemen z Prypecią i Dnieprem, oraz Królewski — łączący Bug z Prypecią. Pomyślnie (do czasu) rozwijały się: handel z Mołdawią oraz Kompania Handlu Czarnomorskiego Prota Potockiego, pośrednicząca w wymianie między Litwą i województwami południowo-wschodnimi a Rosją.
Powoli odradzały się miasta — sprowadzano do nich rzemieślników, miasta w dobrach prywatnych otrzymywały nowe przywileje, w wielkich ośrodkach miejskich powstawały banki. Najszybciej rozwijała się Warszawa, która w czasach Sejmu Wielkiego liczyła już ponad 100 tys. mieszkańców. W miastach pojawiały się nowe grupy ludności: rzutcy przedsiębiorcy, zubożała szlachta, urzędnicy, wojskowi, artyści, prawnicy, dziennikarze, lekarze. Zaznaczyli oni swą obecność w czasach walk sejmowych o reformy i prawa mieszczan.
Zmiany zachodziły też na wsi. Wprowadzano nowe uprawy — ziemniaki, rzepak, rośliny pastewne, unowocześniano sprzęt — coraz więcej gospodarstw żęło zboże kosą, a nie sierpem, staranniej nawożono ziemię. Wydajność upraw była jednak nadal niższa niż w XVI w. Na wsi przybywało biedoty, która chętnie wynajmowała się do pracy dniówkowej, nieznacznie zaś tylko zwiększała się liczba gospodarstw bogatszych. Rozwijało się osadnictwo na prawie „olęderskim”, zgodnie z którym w nowych wsiach chłopi płacili jedynie czynsz i byli zwolnieni z pańszczyzny.
Pod wpływem idei oświecenia publicyści poczęli się domagać poprawy położenia mieszczan i chłopów (zobacz: Publicystyka). Żądano ograniczenia poddaństwa osobistego i patrymonialnych sądów właścicieli dóbr. Upominano się o prawa polityczne dla mieszczan. Istotną poprawę położenia ludności miast królewskich, wśród których znajdowały się prawie wszystkie najważniejsze ośrodki miejskie, przyniósł Sejm Wielki (zobacz: Sejm Czteroletni (1788-1792)). Rzeczywistą poprawę losu chłopów zapowiedział dopiero kościuszkowski uniwersał połaniecki (zobacz: powstanie kościuszkowskie (1794)).
Zmiany zachodziły również w obrębie stanu szlacheckiego. Pewnemu osłabieniu uległa pozycja magnatów, do czego przyczyniły się straty majątkowe wielkich rodów z okresu konfederacji barskiej, wynikające z rozbioru, oraz niektóre reformy, jak np. likwidacja prywatnych wojsk.
Przemiany kulturowe.
Przewrót umysłowy czasów stanisławowskich był dziełem niewielkiej stosunkowo grupy osób. Dzięki reformom szkolnictwa, twórczości literackiej i publicystycznej oraz „modzie” dyktowanej przez dwór udało się zmienić uznawane przez społeczeństwo wzorce osobowe.
Komisja Edukacji Narodowej.
Początki reform oświatowych w XVIII-wiecznej Rzeczypospolitej łączymy z Collegium Nobilium i Szkołą Rycerską. Najważniejsza wszakże okazała się działalność Komisji Edukacji Narodowej.
Komisja, powołana przez sejm rozbiorowy, bywa nazywana pierwszym na świecie ministerstwem oświaty. Przejęła ona majątek skasowanego przez papieża zakonu jezuitów i zajęła się organizacją szkół państwowych zastępujących kolegia prowadzone do tej pory przez zakon. Komisja zreformowała i ujednoliciła cały system szkolnictwa. Podlegały jej dwie prowincje szkolne — koronna i litewska. Na czele prowincji postawiono zreformowane uniwersytety — szkoły główne w Krakowie i Wilnie. Szkołom głównym podlegały szkoły średnie, a średnim — szkoły parafialne i dla dziewcząt.
Powołano Towarzystwo do Ksiąg Elementarnych, które przygotowało wiele nowych podręczników, m.in. podręcznik gramatyki polskiej księdza Onufrego Kopczyńskiego. Do programu szkolnego wprowadzono nauki przyrodnicze, podkreślając ich praktyczne zastosowania. Nauka historii, geografii i prawa polskiego w połączeniu z „nauką moralną”, czyli etyką, i przysposobieniem wojskowym miały kształtować młode pokolenie obywateli, ludzi z charakterem, świadomych swych obowiązków wobec państwa. Ograniczono nauczanie łaciny i wprowadzono języki nowożytne. Komisja tworzyła też szkoły przygotowujące nauczycieli — seminaria nauczycielskie.
W szkołach głównych język polski jako wykładowy zastąpił łacinę. Rozwijały się nauki ścisłe i przyrodnicze — Jan Śniadecki i Marcin Poczobutt-Odlanicki prowadzili obserwacje astronomiczne, Józef Osiński założył pierwszą pracownię chemiczną, Jan Krzysztof Kluk opisał roślinność ziem polskich. Nowoczesne badania historyczne prowadził Adam Naruszewicz.
W latach osiemdziesiątych w 74 szkołach średnich nadzorowanych przez Komisję Edukacji Narodowej naukę pobierało rocznie ok. 17 tys. uczniów.
Dzieło Komisji przetrwało nie tylko w jej uczniach — uczestnikach wszystkich patriotycznych wystąpień przełomu stuleci. Niektórych podręczników zalecanych w szkołach Komisji Edukacji Narodowej używano do połowy XIX w. Sam system szkolny przetrwał również rozbiory, a w 1803 r. posłużył za wzór reformie nauczania przeprowadzonej w Rosji.
Literatura czasów stanisławowskich.
Hasłem pisarzy drugiej połowy XVIII stulecia stało się zalecenie: „uczyć — bawiąc”. Ignacy Krasicki, Adam Naruszewicz, Franciszek Bohomolec, Franciszek Zabłocki, Julian Ursyn Niemcewicz starali się, nie obrażając nikogo, ośmieszać niewłaściwe zachowania i wady charakterów ludzkich. Ich dzieła przywracały blask starej dewizie, że „prawdziwa cnota krytyk się nie boi”. Nie chroniły żadnego stanu ani stanowiska. Ignacy Krasicki pisał:
Satyra prawdę mówi, względów się wyrzeka,
Wielbi urząd, czci króla, lecz sądzi człowieka.
Literaci, podobnie jak nauczyciele, starali się przekazać społeczeństwu nowy wzór człowieka i obywatela. Ideał ten miał postępować zgodnie ze wskazaniami rozsądku, a nie uczuć, zachować wierność tradycjom narodowym, ale jednocześnie krytykować złe stosunki społeczne, wady ustroju oraz słabości ludzkie. „Wzór” interesował się nauką, literaturą, polityką, odnosił się ze zrozumieniem i życzliwością do niższych stanem. W końcu — poczuwał się do odpowiedzialności za los państwa i położenie jego mieszkańców.
Publicystyka.
Podobne ideały przyświecały publicystom „Monitora” (zobacz: Początki panowania Stanisława Augusta), przedstawiającym czytelnikom poglądy filozoficzne, społeczne i gospodarcze oraz wydarzenia w dziedzinie kultury. Pismo starało się propagować nowe idee i zwalczać wady Sarmatów, zachowując poszanowanie dla przeszłości.
Stopniowo rodziło się przekonanie, że jest możliwe pogodzenie wolności przysługującej jednostce ze sprawnym zarządem silnego państwa. Pogląd ten znalazł odbicie w pismach księży Stanisława Staszica i Hugona Kołłątaja. Dzieła Staszica łączyły program reform ustrojowych i społecznych. Za najważniejszą przyczynę słabości państwa uważał Staszic nędzę poddanych. Drogę naprawy widział w zniesieniu zależności osobistej chłopów i zamianie pańszczyzny na czynsze oraz w pełnym zrównaniu praw mieszczan ze szlachtą.
Pisma Kołłątaja kładły silniejszy nacisk na reformę organów centralnych państwa. Autor pisał w nich także o problemach społecznych, a jego propozycje rozwiązań w większym stopniu uwzględniały możliwości państwa niż pisma Staszica. Kołłątaj skupił wokół siebie grono literatów i publicystów — zwolenników reform politycznych, i w czasie Sejmu Wielkiego zorganizował sławną Kuźnicę Kołłątajowską, z której wychodziły pisma polemiczne, karykatury, satyry i pamflety na przeciwników politycznych, oddziałujące nie tylko na polityków, ale i na nastroje ulicy warszawskiej.
Teatr Narodowy.
Założony z inicjatywy Stanisława Augusta stały teatr (zobacz: Początki panowania Stnisława Augusta) wystawiał utwory dramatyczne polskie i w języku polskim, co było wielką nowością, gdyż wcześniejsi władcy wspierali zespoły grające sztuki francuskie i włoskie. Przejście do repertuaru polskiego następowało stopniowo. Teatr Narodowy wystawiał początkowo przeróbki komedii francuskich. Autorzy tłumaczeń wprowadzali jednak do tekstów polskie imiona, charaktery, wydarzenia znane widzom. W ten sposób przedstawienia ukazywały, podobnie jak literatura i publicystyka, nowe wzorce zachowań i nowe ideały, uczulały też na potrzeby kraju.
Szczególną rolę odegrał Teatr Narodowy za dyrekcji Wojciecha Bogusławskiego. W latach dziewięćdziesiątych XVIII w. sztuki takie, jak Powrót posła Juliana Ursyna Niemcewicza czy Krakowiacy i Górale Wojciecha Bogusławskiego, towarzyszyły najważniejszym wydarzeniom politycznym i kształtowały właściwe postawy obywatelskie.
Rozwój życia kulturalnego.
Coraz bardziej ożywiony ruch umysłowy rozwijał się pod wyraźnym wpływem dworu królewskiego. Stanisław August skupiał wokół siebie najwybitniejsze jednostki. Celowi temu służyły m.in. obiady czwartkowe, podczas których pisarze, artyści i uczeni dyskutowali nie tylko o literaturze i sztuce, ale również o problemach państwa. Bywalcami tych obiadów byli także autorzy „Monitora” i twórcy repertuaru Teatru Narodowego.
Podobne działania podejmowali magnaci. I tak np. Czartoryscy utworzyli w Puławach własny ośrodek życia kulturalnego i artystycznego. Zapraszali do siebie i otaczali opieką poetów, architektów, malarzy.
Rozkwit przeżywały również budownictwo i sztuki zdobnicze. Wzorem poczynań królewskich — przebudowa Zamku Królewskiego, budowa Łazienek — zaczęły powstawać pałace klasycystyczne, czyli wzorowane na architekturze starożytnej Grecji i Rzymu. Obok nich zakładano, według wzorów angielskich, parki krajobrazowe, naśladujące „naturalny” krajobraz. W Zamku Królewskim, w Malarni, pod kierunkiem cudzoziemców, kształcili się polscy artyści. Król i magnaci gromadzili dzieła sztuki.
Sejm Czteroletni (1788-1792).
Jesienią 1788 r. spodziewano się, że trwająca wojna z Turcją odwróci uwagę Rosji od spraw polskich. Pokładano też pewne nadzieje w sojuszu z Prusami. Gdy zebrał się w Warszawie sejm, przez potomnych nazwany Wielkim, stał się on terenem ostrej walki obozów politycznych. Stronnictwo patriotyczne domagało się reformy rządu i uniezależnienia Rzeczypospolitej od Rosji. Zwolennicy króla pragnęli wzmocnić władzę monarchy i rządu przy zachowaniu więzi z Rosją. Z kolei obóz hetmański żądał utrzymania wszystkich dawnych przywilejów, zniesienia Rady Nieustającej — uważanej za symbol zależności od Rosji — i osłabienia władzy centralnej.
Uczestnikami obrad byli w znacznej mierze ludzie młodzi, wychowani w szkołach Komisji Edukacji Narodowej, pełni zapału i dobrej woli, lecz bez doświadczenia politycznego — prawie 40% spośród nich posłowało po raz pierwszy w życiu. Skonfederowany sejm od wiosny 1790 r. obradował w podwojonym składzie. Podejmował śmiałe decyzje, budzące niepokój carycy Katarzyny II. Posłowie żądali m.in. wycofania wojsk rosyjskich i uznania terytorium Rzeczypospolitej za nienaruszalne. Opodatkowano dochody duchowieństwa i szlachty, aby zwiększyć stan armii do 100 tys. żołnierzy.
Nastroje sejmujących i gorąco przeżywającej nowiny z sali obrad stolicy podgrzewała publicystyka polityczna i ulotne pisemka Kuźnicy Kołłątajowskiej.
Wiosną 1791 r. zapadły najważniejsze postanowienia. Została pozbawiona praw politycznych tzw. gołota, czyli szlachta nie posiadająca ziemi, ponieważ często ulegała wpływom chlebodawców — magnatów. Mieszczanom w miastach królewskich przyznano podstawowe prawa obywatelskie: nietykalności osobistej, nabywania dóbr i sprawowania urzędów. Postanowiono wprowadzić do sejmu pełnomocników miast, na razie z głosem doradczym. Wreszcie, 3 maja 1791 r., pod nieobecność większości posłów opozycji, uchwalono ustawę rządową zmieniającą w sposób zasadniczy ustrój Rzeczypospolitej.
Konstytucja 3 maja 1791 r.
Tekst konstytucji otwierały znamienne słowa: „Uznając, iż los nas wszystkich od ugruntowania i wydoskonalenia Konstytucji Narodowej jedynie zawisł, długim doświadczeniem poznawszy Rządu naszego wady [...], wolni od hańbiącej obcej przemocy nakazów, ceniąc drożej nad życie [...] niepodległość zewnętrzną i wolność wewnętrzną Narodu, którego los w nasze ręce jest powierzonym [...], niniejszą konstytucyję uchwalamy”. Konstytucja znosiła wolną elekcję — przyznawała dziedzictwo tronu elektorowi saskiemu i jego potomkom. Władzę ustawodawczą miał sprawować sejm głosujący większością i wybierany na dwuletnie kadencje. Co 25 lat zamierzano zwoływać sejm konstytucyjny uprawniony do zmiany ustroju. Władzą wykonawczą stawała się Straż Praw, wspólna dla Polski i Litwy, której podporządkowano wszystkie urzędy, wspólne wojsko i skarb. Odpowiedzialność za naruszenie prawa przeniesiono z króla na ministrów usuwalnych przez sejm. Państwo przyrzekało „opiekę prawa i rządu” chłopom, a także potwierdzało przywileje Żydów.
Mimo pewnego wpływu ustroju angielskiego i amerykańskiego, filozofii oświecenia i francuskiej Deklaracji Praw Człowieka i Obywatela (1789), Konstytucja 3 maja stanowiła dzieło polskiej myśli politycznej i odpowiadała potrzebom chwili. Odrzuciła z dawnych zasad ustrojowych to, co wobec zagrożenia z zewnątrz stało się wyraźnie szkodliwe, jak wolna elekcja i liberum veto, a obywatelskie prawa polityczne rozszerzała na mieszczan. Stworzyła podstawy nowoczesnej monarchii konstytucyjnej z parlamentem i sprawnym rządem. Była dowodem, że Rzeczpospolita ma w sobie dosyć sił do przezwyciężenia kryzysu.
Targowica i wojna rosyjsko-polska 1792 r.
Tuż po ogłoszeniu Konstytucji 3 maja opozycja magnacka rozpoczęła układy z Petersburgiem. Katarzyna II, powołując się na prawa kardynalne, domagała się obalenia ustawy rządowej. Wiosną 1792 r. w Petersburgu zawiązano konfederację, którą ogłoszono następnie w Targowicy na Ukrainie. Przywódcy Targowicy — Szczęsny Potocki oraz hetmani Ksawery Branicki i Seweryn Rzewuski — zwrócili się do imperatorowej o pomoc.
Stutysięczna armia rosyjska wkroczyła na Ukrainę i Litwę, gdzie spotkała się z oporem wojsk polskich. Armia Rzeczypospolitej liczyła sobie ok. 60 tys. żołnierzy. Na jej czele stał, zgodnie z konstytucją, Stanisław August, a korpusami ukraińskim (ponad 20 tys. żołnierzy) i litewskim (ok. 15 tys.) dowodzili bratanek króla książę Józef Poniatowski i książę Ludwik Wirtemberski.
Na Litwie książę Wirtemberski układał się z wrogami, natomiast na Ukrainie księciu Józefowi udało się wycofać bez większych strat, a nawet zadać Rosjanom klęskę w bitwie pod Zieleńcami.
Obrona linii Bugu została przez Rosjan przerwana. Rzeczpospolita rozporządzała jeszcze nietkniętym odwodem królewskim, liczącym ok. 20 tys. żołnierzy, ale Stanisław August, podobnie jak wielu polityków, nie wierzył w skuteczność oporu. W lipcu zgodnie z radą Straży Praw król przystąpił do Targowicy i nakazał przerwanie walk. Patrioci zrzekli się swych stanowisk rządowych i udali się na emigrację. Władzę przejęli targowiczanie i próbowali sprawować ją, opierając się na sile wojsk rosyjskich.
Drugi rozbiór Rzeczypospolitej (1793).
Tymczasem między Petersburgiem a Berlinem dojrzewał plan drugiego rozbioru. Zimą 1793 r. wojska pruskie zajęły Gdańsk, Toruń, Wielkopolskę, Kujawy, część Mazowsza z Płockiem, Łowicz, Piotrków i Częstochowę — w sumie 58 tys. km2, będących kolebką państwowości polskiej. Rosja opanowała natomiast ziemie leżące na wschód od Drui (nad Dźwiną) i Zbrucza — ponad 250 tys. km2.
Podobnie jak w 1772 r. państwa dokonujące zaboru domagały się zatwierdzenia go przez sejm. W Grodnie posłowie próbowali stawić opór — przedłużali obrady, godzili się na oddanie tylko części zagarniętych terytoriów. W zamku otoczonym przez wojska rosyjskie, po aresztowaniu najbardziej czynnych patriotów, posłowie przez całą noc milczeli. Uchwałę o przekazaniu Rosji i Prusom okupowanych terenów przyjęto ostatecznie tylko dlatego, że marszałek Stanisław Bieliński uznał po kilkunastogodzinnej sesji, nad ranem, milczenie za znak zgody na rozbiór.
Sejm przywrócił Rzeczypospolitej ustrój z okresu Rady Nieustającej. Liczbę wojska zredukowano do 15 tys. żołnierzy. Zgodnie z nowym traktatem polsko-rosyjskim pracami Rady Nieustającej miał kierować ambasador rosyjski.
Dzieło wzmocnienia państwa zostało więc zniweczone, mimo oporu społeczeństwa. Reforma padła ofiarą rodzimej zdrady i obcej przemocy. Rzeczpospolita utraciła najbardziej urodzajne ziemie na wschodzie i zachodzie, ośrodki rzemiosła i handlu, rzeki, umożliwiające prowadzenie handlu z zagranicą. Ograniczeniu uległy źródła dochodu pozwalające na utrzymanie armii. Skazywało to okrojoną Rzeczypospolitą na występowanie w roli podporządkowanego Rosji państewka, niezdolnego do samodzielnego bytu i zmniejszającego możliwość zbrojnego starcia jego dużych sąsiadów.
Powstanie kościuszkowskie (1794).
Po sejmie grodzieńskim wśród patriotycznie nastawionego społeczeństwa zrodziło się poczucie niezawinionej krzywdy. O zdradę obwiniano targowiczan i Stanisława Augusta od chwili jego przystąpienia do przeciwników konstytucji. Wśród szlachty i czynnych politycznie od czasu Sejmu Wielkiego mieszczan powszechne było przekonanie o konieczności czynnego oporu — wywołania powstania przeciw zaborcom. Przygotowywali je na emigracji radykalni działacze związani w czasie Sejmu Wielkiego z Kołłątajem, a w kraju spiskowcy: wojskowi, ziemianie, rzemieślnicy warszawscy. Przywódcę insurekcji widziano w Tadeuszu Kościuszce, wychowanku Szkoły Rycerskiej, bohaterze amerykańskiej wojny o niepodległość i wojny rosyjsko-polskiej 1792 r.
Wybuch powstania przyspieszyło zarządzone przez Radę Nieustającą zmniejszenie liczby wojsk Rzeczypospolitej. Brygada kawalerii gen. Antoniego Madalińskiego wbrew rozkazowi dowództwa wyruszyła z koszar w Ostrołęce pod Kraków. Gdy garnizon rosyjski opuścił miasto, aby stoczyć walkę z oddziałami Madalińskiego, do Krakowa wkroczył Kościuszko i uroczyście ogłosił 24 marca 1794 r. akt powstania. Objął władzę dyktatorską naczelnika powstania, wypowiadając jednocześnie słowa: „przysięgam w obliczu Boga całemu Narodowi Polskiemu, iż powierzonej mi władzy na niczyj prywatny ucisk nie użyję, lecz jedynie jej dla obrony całości granic, odzyskania samowładności Narodu i ugruntowania powszechnej wolności używać będę”.
Kościuszko powołał pod broń ok. 2 tys. chłopów, po czym podjął próbę przebicia się do Warszawy. W bitwie pod Racławicami oddziały Kościuszki pokonały wojska rosyjskie, ale nadejście przeważających sił wroga uniemożliwiło dalszy marsz. Zwycięstwo pod Racławicami miało jednak ogromne znaczenie — było pierwszym zwycięstwem powstania. Kościuszko starał się wykorzystać fakt, że do tego sukcesu przyczynili się chłopi uzbrojeni w kosy i piki. Planował powołanie kolejnych oddziałów chłopskich. Mianował oficerem Bartosza Głowackiego, chłopa z podkrakowskiej wsi, który odznaczył się pod Racławicami w ataku na armaty.
W Warszawie żołnierze, rzemieślnicy i lud stolicy pod wodzą szewca Jana Kilińskiego uderzyli na ambasadę i garnizon rosyjski — po dwóch dniach niedobitki wojsk rosyjskich opuściły miasto. Wilno zostało opanowane przez powstańców pod wodzą płk. Jakuba Jasińskiego.
Pod wpływem zwycięstw i w przewidywaniu następnych walk Kościuszko pragnął mocniej związać z ideą insurekcji chłopów. Ogłosił więc w obozie pod Połańcem uniwersał (uniwersał połaniecki), który stanowił, że chłopi otrzymują wolność osobistą i prawo nieusuwalności z użytkowanego gruntu, należącego do właścicieli wsi, obniżał także pańszczyznę.
Władzę administracyjną sprawowała w czasie powstania Rada Najwyższa Narodowa. Zasiadali w niej działacze stronnictwa patriotycznego z czasów Sejmu Wielkiego.
Przeciw powstaniu wystąpiły zdecydowanie Prusy i zaatakowały Rzeczpospolitą. Wojska polskie gromadziły się wokół Warszawy — przygotowywano się do obrony miasta. W sierpniu doszło do wybuchu walk na ziemiach zaboru pruskiego i wojska Fryderyka Wilhelma wycofały się za granicę.
Mimo widocznych osiągnięć pogarszała się sytuacja powstania: padło Wilno, zostały pokonane oddziały broniące Bugu. Dnia 10 października w bitwie pod Maciejowicami wojska rosyjskie rozbiły polskie oddziały, a ranny naczelnik dostał się do niewoli.
Klęska maciejowicka wstrząsnęła społeczeństwem i podcięła wiarę w możliwość zwycięstwa. W listopadzie wojska rosyjskie zdobyły Pragę (dziś dzielnica Warszawy) i krwawo rozprawiły się z jej obrońcami i bezbronną ludnością cywilną (rzeź Pragi). Stolica poddała się. Powstanie upadło. Oficerowie udali się na emigrację lub — wypuszczeni na słowo honoru — do swoich dóbr. Żołnierzy karano zesłaniem na Syberię, wcieleniem do wojsk rosyjskich lub chłostą. Cywilnych przywódców powstania osadzono w więzieniach.
Rzeczpospolita okazała się za słaba, aby militarnie pokonać potężnych wrogów. Powstanie kościuszkowskie było jednak zdecydowaną odpowiedzią na bezprawie drugiego rozbioru, było też świadectwem, że w społeczeństwie polskim i litewskim tkwią olbrzymie rezerwy sił, trzeba je tylko umiejętnie poruszyć i wykorzystać.
Trzeci rozbiór Rzeczypospolitej i utrata niepodległości (1795).
Jeszcze w trakcie walk Austria, Prusy i Rosja starały się zająć jak największe terytoria. Zawarte w 1795r. porozumienie rozbiorowe przyznawało Prusom większą część Mazowsza, z Warszawą, i tereny litewskie po Niemen. Austria zdobyła resztę Małopolski i Lubelszczyznę po Pilicę i Bug. Tereny na wschód od Bugu i Niemna, z Kurlandią, przypadły Rosji.
Państwa zaborcze zobowiązały się umową podpisaną w 1797 r. w Petersburgu, że żaden z monarchów nie będzie nigdy używał tytułu króla polskiego. Wyrażało to wolę zniszczenia raz na zawsze niepodległej Rzeczypospolitej.
Stanisław August po klęsce powstania został przewieziony do Grodna. Jesienią 1795 r. podpisał akt zrzeczenia się tronu. Trzy lata później zmarł w Petersburgu.
Podsumowanie.
Fundamentem polityki Stanisława Augusta była współpraca z Rosją, która miała, jego zdaniem, umożliwić przeprowadzenie reform ustrojowych wbrew wewnętrznej opozycji magnatów, myślących wyłącznie o prywacie. Rosja miała także osłaniać Rzeczpospolitą przed agresją Prus, zmierzających do zagarnięcia polskich ziem północnych i zachodnich. Rachuby te okazały się jednak zawodne. Wbrew przekonaniu Stanisława Augusta, Katarzyna II nie poparła go w tych działaniach. Pewna przewagi Rosji nie uznawała w Rzeczypospolitej partnera. Była przeciwna reformom wzmacniającym państwo polsko-litewskie, nie chciała też tracić sprzymierzeńców w innych niż królewski obozach politycznych.
Stanisław August nie miał również silnej pozycji osobistej w Rzeczypospolitej. Czartoryscy („familia”) odsunęli się od niego, gdy okazało się, że nie zamierza być wyłącznie wykonawcą ich programu. Tworzenie własnego stronnictwa politycznego stanowiło zadanie trudne i wymagało czasu. Stronnictwo patriotyczne, aktywne od końca lat osiemdziesiątych, powstało niezależnie od starań władcy, który nie mógł też znaleźć wspólnego języka ze znaczną częścią szlachty, przeciwnej reformie odbierającej przywileje uznawane za „źrenice wolności” — liberum veto i wolną elekcję.
Stanisław August Poniatowski, człowiek wykształcony, miłośnik sztuk, mecenas artystów, nie był ogólnie lubiany. Spoglądając na pomnik wystawiony Sobieskiemu w setną rocznicę zwycięstwa pod Wiedniem mówiono:
Wart pomnik sto tysięcy! Ja bym dwakroć łożył,
Byle Stanisław umarł, a Jan III ożył.
Lekceważenie kryło się w używanej do dziś poufałej formie imienia królewskiego — „król Staś”.
Niewątpliwie szanse Stanisława Augusta na uznanie u potomnych przekreśliło przystąpienie do Targowicy. Niezależnie od przyczyn tej decyzji pozostają fakty: władca wystąpił przeciw przyjętej przez społeczeństwo konstytucji, przeciw reformie, której był współtwórcą, przyłączył się do zdrajców. Zrzekając się w 1795 r. formalnie tronu — uznał bezprawie rozbiorów.
Rzeczpospolita dawała schronienie wielkim i małym narodom. Gdy była u szczytu potęgi nie niszczyła odrębności etnicznych, kulturowych i wyznaniowych. Podejmowanie decyzji w sejmie w sposób jednozgodny zmuszało do uwzględniania opinii mniejszości. Rzeczpospolita była w Europie — poza Anglią — tym wyjątkowym państwem, w którym prawo stało ponad monarchą, a parlament miał w rzeczywistości nadrzędne miejsce wśród organów władzy. Gdy międzynarodowy układ sił politycznych się zmienił, to samo, co wcześniej stanowiło o sile oddziaływania Polski, co przyciągało Litwinów, Rusinów, Inflantczyków i innych do dobrowolnych związków z Koroną, ukazało swe słabe strony. Państwa ościenne prowadziły bowiem politykę nastawioną na ekspansję terytorialną. Zagłada Rzeczypospolitej stała się triumfem monarchii silnych liczebnością wojsk, monarchii, w których „dawka wolności przysługującej jednostce” była określana przez władcę, nie podlegającego prawu i przez nikogo nie kontrolowanego.
Potomnym I Rzeczposplita przekazała w testamencie całe swe wielowiekowe dziedzictwo: tradycję zbudowanego na zdrowych i silnych zrębach państwa Piastów; ideę wielonarodowej i wielowyznaniowej monarchii parlamentarnej; spuściznę twórców Konstytucji 3 maja i uczestników powstania kościuszkowskiego — poczucie odpowiedzialności obywateli za państwo i gotowość do ponoszenia ofiar w obronie uznawanych wartości. Takie właśnie przekonania nakazywały w okresie zaborów poświęcenie w imię odzyskania niepodległości.