01 Biochip RFID stwarza duże możliwości manipulowania reakcjami ludzi


Biochip RFID stwarza duże możliwości
manipulowania reakcjami ludzi...
Gwałtowny rozwój technologii powoduje, że wynalazki,
które wejdą wkrótce do powszechnego użytku, jeszcze
niedawno były do przyjęcia tylko w powieściach science
fiction lub w Apokalipsie.
Wydalenie z naszego kraju imama Wielkopolski,
Ahmeda Ammara V V spotkało się z protestami
głównie pracowników akademickich Uniwersytetu
Adama Mickiewicza w Poznaniu. Deportowany
Jemeńczyk był doktorantem we wspomnianej uczelni i
cieszył się dobrą opinią kadry naukowej, która nie
mogła uwierzyć, że stanowi on zagrożenie dla
bezpieczeństwa Polski.
Podobnie po marcowych zamachach w Madrycie hiszpańscy sąsiedzi i znajomi marokańskich
terrorystów nie mogli uwierzyć, że tacy spokojni, życzliwi i dobroduszni ludzie byli w stanie
dokonać tak krwawej jatki. Podobnie było w Wielkiej Brytanii. Kiedy w marcu angielska
policja udaremniła największy zamach terrorystyczny w historii tego kraju, personalia
niedoszłych zamachowców wstrząsnęły opinią publiczną. Okazało się, że żadna z osób
planujących masakrę nie przechodziła szkoleń w obozach Al-Kaidy. Wszyscy zatrzymani
urodzili się na terytorium Wielkiej Brytanii, byli dość zamożnymi przedstawicielami
brytyjskiej klasy średniej pochodzenia muzułmańskiego i cieszyli się dobrą opinią oraz
szacunkiem otoczenia.
Po tym wydarzeniu premier Tony Blair zapowiedział wprowadzenie w życie nowych
projektów, mających na celu zwiększenie bezpieczeństwa obywateli. Ogłosił między innymi,
że do powszechnego użytku wejdą  biometryczne systemy identyfikacji".
Cyfrowy Anioł
Wspomniane systemy opierają się na rozpoznawaniu indywidualnych, niepowtarzalnych cech
danego człowieka, np. jego odcisków linii papilarnych, zrenicy oka lub kształtu małżowiny
usznej. Gotowe są już co prawda bardziej zaawansowane  biometryczne systemy
identyfikacji", jednak wydaje się, że opinia publiczna w krajach zachodnich nie jest jeszcze
gotowa do zaakceptowania ich powszechnego użytku.
Chodzi przede wszystkim o tzw. biochip, czyli indywidualne urządzenie pozwalające na
identyfikację oraz lokalizację swego nosiciela. Zawiera ono takie dane, jak m.in. personalia
osoby, jej fotografię, odciski daktyloskopijne, informacje podatkowe, numer konta
bankowego i ubezpieczenia czy też wiadomości o stanie zdrowia.
Rewelacyjność biochipa polega na tym, że jest on bardzo niewielki - ma zaledwie 7
milimetrów długości, a mimo to mieści w sobie 250 tysięcy komponentów. Wszczepia się go
pod skórę danej osoby jako implant. Pierwotnie zródłem jego zasilania była bateria litowa,
jednak w razie awarii urządzenia skoncentrowany lit mógł doprowadzić do ciężkich
owrzodzeń. Ostatecznie zdecydowano się więc na ładowanie biochipa dzięki zmianom
temperatury ciała. Odkryto dwa miejsca na ludzkim ciele, w których wahania temperatury są
tak duże, że umożliwiają ładowanie chipa. Pierwszy to czoło w okolicach linii włosów, drugi
- zewnętrzna część dłoni.
Dane na biochipie są możliwe do odczytania za pomocą specjalnego skanera. Biochip zawiera
też nadajnik GPS, dzięki któremu może być zlokalizowany przez satelitę. W ten sposób
można w dowolnej chwili ustalić położenie każdego nosiciela biochipa na kuli ziemskiej.
Istnieje już cały system, tzw. Digital Angel (Cyfrowy Anioł), mogący pomieścić kody
identyfikacyjne 34 miliardów ludzi.
Pierwotnie wynalazek, nad którym pracowano od 1968 roku, służyć miał wyłącznie celom
medycznym. Chodziło o to, by na przykład lekarz, który przyjeżdża na miejsce wypadku i
zastaje nieprzytomnego człowieka, mógł jak najszybciej poznać jego grupę krwi, przebyte
dotychczas choroby i inne dane potrzebne do natychmiastowej interwencji. Z czasem jednak
pracami zainteresowała się armia, doceniając jego możliwości lokalizacyjne i identyfikacyjne.
Sklep przyszłości
Po raz pierwszy na wielką skalę biochipy zastosowano w 1991 roku podczas wojny w Zatoce
Perskiej. Mieli je wszczepione pod skórę amerykańscy żołnierze w czasie operacji  Pustynna
Burza". Dzięki temu informacje o ruchach własnych wojsk (a nawet pojedynczych żołnierzy)
docierały do sztabu nie z opóznieniem (jak wtedy, gdy używa się kurierów czy łączności
telefonicznej), lecz w czasie rzeczywistym.
W 1998 roku 45 bogatych Brytyjczyków poprosiło o wszczepienie biochipów sobie i
członkom swoich rodzin. Chcieli się ubezpieczyć na wypadek, gdyby zostali porwani dla
okupu. Wówczas policja bez trudu mogłaby odnalezć miejsce ich pobytu.
W Stanach Zjednoczonych trwa dyskusja, czy zacząć wszczepiać identyfikatory dzieciom tuż
po urodzeniu. Już w tej chwili poddawani są temu niektórzy przedstawiciele określonych grup
zawodowych lub społecznych, np. kierowcy TIR-ów czy więzniowie przebywający na
przepustce.
W Tucson w stanie Arizona przeforsowano program o nazwie Kid Scan, w ramach którego
wszystkim dzieciom w wieku szkolnym wszczepiane będą biochipy. Umożliwi to
odnalezienie każdego dziecka, gdyby zaginęło, zostało porwane lub uciekło z domu.
Coraz częściej mówi się też o tym, że biochip zastąpi nie tylko dowód osobisty, lecz również
kartę kredytową. Za pomocą biochipa można będzie dokonywać bezgotówkowych transferów
pieniężnych. Zwolennicy takiego rozwiązania argumentują, że zabezpiecza ono przed
kradzieżą - o ile bowiem można ukraść kartę kredytową, o tyle żeby użyć czyjegoś biochipa,
należałoby uciąć mu rękę lub głowę.
W ubiegłym roku w Niemczech odbyła się prezentacja tzw.  future market" (sklepu
przyszłości), w której uczestniczyli m.in. szefowie takich firm, jak IBM, Siemens czy Metro.
Dzięki umieszczeniu na każdym towarze tzw. smart chipa sprzedawca mógł w czasie
rzeczywistym kontrolować sprzedaż każdego pojedynczego produktu (tak jak dowódca w
sztabie mógł kontrolować ruchy każdego pojedynczego żołnierza na froncie).
W  sklepie przyszłości" klient (podczas prezentacji wystąpiła w tej roli znana modelka
Claudia Schiffer) wkłada zakupy do koszyka i nie płaci za nie w kasie, lecz wychodzi ze
środka przez specjalną bramkę. W bramce umieszczone są czytniki, które z jednej strony
odczytują cenę towaru ze smart chipu, z drugiej zaś dokonują pobrania należnej kwoty
bezpośrednio z konta bankowego klienta.
Podczas tej samej imprezy zapowiedziano, że do 2015 roku powinien zostać ujednolicony
jeden, obowiązujący dla całego świata, system identyfikacyjny towarów. Docelowo cały
handel - kupowanie i sprzedawanie - ma się odbywać w ramach tego globalnego,
bezgotówkowego systemu.
Biochip Rambo
Perspektywy, jakie stwarza szerokie zastosowanie biochipów, nie budzą jednak entuzjazmu
wśród wszystkich. Głównym oponentem rozpowszechnionego używania tego urządzenia jest
dziś... twórca biochipa Carl Sanders. Od końca lat sześćdziesiątych był on naczelnym
inżynierem, kierującym pracami ponad stu naukowców nad doskonaleniem chipa. Był on
przekonany, że jego wynalazek stanie się przełomem w medycynie i pomoże w ratowaniu
życia ludzi. Kiedy okazało się jednak, że kontrolę nad projektem w coraz większym stopniu
przejmują wojskowi, wycofał się z dalszych badań.
Sanders twierdzi, że biochip stwarza duże możliwości manipulowania reakcjami ludzi, gdyż
częstotliwość, na której pracuje urządzenie, ma duży wpływ na zachowanie człowieka:
 Wykazano, że przy pomocy biochipa można powodować wzrost stężenia adrenaliny we
krwi. Można też wysyłać lub odbierać sygnały z pojedynczej komórki nerwowej. Umożliwi to
w zupełnie nowy sposób kontrolę nad organizmem. Może on zostać użyty do wywołania
wewnętrznego szoku, zmiany zachowania, pobudzenia lub wielu innych zastosowań, jednych
dobrych, jednych wątpliwych, drugich złych".
Jak powiedział w 2000 roku Jerzy Piotrowski, naukowiec z Politechniki Warszawskiej:
 Niska częstotliwość, na jakiej działa biosensor, powoduje, że człowiek staje się sam anteną.
Poprzez zwiększenie lub zmniejszenie częstotliwości fal można podnosić lub obniżyć poziom
adrenaliny w organizmie, manipulując samopoczuciem człowieka. Można go uspokoić lub
rozdrażnić".
Sanders mówi, że kierowany przez niego zespół skonstruował nawet specjalny biochip,
podnoszący poziom adrenaliny we krwi i wywołujący agresję. Nazwali go  Rambo".
Rozwój urządzeń lokalizacyjno-identyfikacyjnych budzi też protesty amerykańskich
organizacji obrony praw człowieka. Uważają one, że  chipowanie" ludzi to zamach na
wolność jednostki i jej prawo do intymności. Richard Sulivan, jeden z koordynatorów
projektu Digital Angel, twierdzi jednak, że mając do wyboru - wolność albo bezpieczeństwo -
ludzie sami wybiorą to drugie. Jeszcze kilka zamachów w rodzaju tych na World Trade
Center czy Madryt, a ludzie sami zaczną się domagać biochipów.
Podobnie sądzi socjolog Bernard Beck:  Ludzie zaakceptują rozwijające się systemy
komunikacyjne, czyniące ich życie łatwiejszym i wygodniejszym, ale jednocześnie będzie to
znaczyło, że nie będzie już na Ziemi miejsca, aby się ukryć. Posiadając wszczepiony
elektroniczny identyfikator, będzie można operować kontem bankowym na całym świecie bez
lęku o utratę karty kredytowej. A takie rzeczy są dla ludzi atrakcyjne".
Liczba Bestii
Obawy Carla Sandersa są jednak dużo głębsze. Naukowiec ten zwraca uwagę na następujący
fragment Apokalipsy św. Jana:  I sprawia (Bestia), że wszyscy: mali i wielcy, bogaci i biedni,
wolni i niewolnicy otrzymują znamię na prawą rękę lub czoło i że nikt nie może kupić ni
sprzedać, kto nie ma znamienia - imienia Bestii lub liczby jej imienia. Tu jest potrzebna
mądrość. Kto ma rozum, niech liczbę Bestii przeliczy: liczba to bowiem człowieka. A liczba
jego: sześćset sześćdziesiąt sześć" (Ap 13, 16-18).
Według Sandersa, opis ten odpowiada projektowanej właśnie  rewolucji biochipowej".
Dokładne są zarówno miejsca na ciele, gdzie ma być wszczepiony implant (ręka i czoło), ich
użytkowy i totalny charakter (możliwość kupowania i sprzedawania wraz z wykluczeniem z
tego procesu osób nieposiadających biochipu), a także wspomniany numer (liczba 666 jest
stałym elementem systemu kodowania towarów, tzw. kodów kreskowych) .
Zdaniem Sandersa, nie oznacza to, że już wkrótce spełni się scenariusz opisany w
Apokalipsie. Uważa on jednak, że powinniśmy umieć odczytywać  znaki czasów" i zwraca
uwagę, iż po raz pierwszy w dziejach ludzkości zaistniała techniczna możliwość
zrealizowania scenariusza zawartego w Apokalipsie. Czy są to bezpodstawne obawy
przewrażliwionego naukowca, czy też realna ocena sytuacji - pokażą zapewne najbliższe lata.
yRÓDAO: http://www.opoka.org.pl/biblioteka/X/XK/rewolucja_biochipowa.html


Wyszukiwarka