00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:16:Dobrze.| Właśnie tam. 00:00:19:Nieprawda.|Myślę, że wiedziałabym o tym. 00:00:22:Naprawdę?|Kiedy ostatnio miałaś do czynienia z wpisami bankowymi? 00:00:25:Czy wy tam na Thanagar macie wogóle banki?|Odwal się, wiem co robię. 00:00:29:Nie... 00:00:33:Co z tobą?|Zawsze, kiedy jesteśmy razem tak się zachowujesz. 00:00:37:Nie wiem, o co ci chodzi. 00:00:39:Właśnie, że wiesz. 00:00:47:Batman, mamy adres. 00:00:58:Populacja powiększa się z każdym tygodniem.|Więcej 18 do 30, więcej dzieciaków. 00:01:02:Nawet więcej starych ludzi, jeśli to coś znaczy. 00:01:05:Więc jeśli chcesz sprzedawać hamburgery i Tacos,|jesteśmy tymi, którzy... 00:01:10:Sprzedałeś czas antenowy |czemuś zwanemu WindPlay Entertainment. 00:01:14:Co to ma być?|Nie możesz tak się tu wkradać... 00:01:16:Nie możesz im go dać.|Słuchaj, nie wiem, kim jesteś, ale nie będziesz... 00:01:20:WindPlay Entertainment to Joker! 00:01:28:Wchodzą za 15 sekund. 00:01:34:Przerwać nadawanie!|Zróbcie to, później to wyjaśnię! 00:01:53:Nie.|Musiał wykupić czas na innych kanałach. 00:01:59:Nie dotykajcie pilotów.|Wiem, że to bolesne, że nie nadano waszego ulubionego programu, 00:02:04:ale popatrzcie, co dostajecie w zamian. 00:02:06:Mnie i całą furę wypakowaną super przemocą| i niszczeniem własności innych ludzi. 00:02:12:Wszystko w telewizyjnym programie.|Więc nie odchodźcie od telewizorów, 00:02:16:nie uwierzycie własnym oczom. 00:02:43:LIGA SPRAWIEDLIWYCH 00:03:24:DZIKIE KARTY 00:03:36:Oto jak zatańczymy.|Gdzieś w Vegas podłożyłem dużą bombę. 00:03:42:Tylko Liga Sprawiedliwych może je powstrzymać. 00:03:45:Bo jeśli spróbuje zrobić to ktoś inny,|nacisnę to i bum. 00:03:50:Bez żadnego wahania. 00:03:54:Wiem, że chcielibyście zobaczyć wielkie polowanie na bombę|z najlepszego możliwego kąta, więc 00:03:58:w całym mieście rozmmieściłem setki kamer. 00:04:01:Liga nie mrugnie bez naszej wiedzy.|I od kiedy każdy dobry film ma tykający zegarek, 00:04:07:tu jest mój. 00:04:10:Czego oczekiwaliście po telewizji,|okrągłych cyferek? 00:04:15:Zgłasza się pierwsza ekipa.|Co tam się dzieje, cukiereczku? 00:04:20:Jestem nad połudnową częścią miasta, panie J,|zdaje się, że reakcja była szybka. 00:04:24:Ludzie tutaj są tak przerażeni,|że wyjeżdzają do Los Angeles. 00:04:31:Przepraszam, że przeszkadzam, ale widzę, |że jedna z naszych gwiazd zbliża się do czerwonego dywanu. 00:04:37:Ubrany na czarno, zawsze skryty.|Ale dla przemysłu mody jest katastrofą. 00:04:45:Dziwię się, że mama wypuściła go tak z domu. 00:04:50:Podczas gdy oni tak krążą szukając mojej bomby,|spójrzmy jak posuwa się akcja. 00:04:57:Zdaje się, że trochę wolno. 00:05:03:Proszę pani. 00:05:05:Nie boi się pani?|Czego? 00:05:07:Prędzej czy póżniej ta maszyna zapłaci. 00:05:11:Kocham to miasto. 00:05:15:A teraz nasz chłopak w niebieskim. 00:05:17:Jak zwykle na tropie. 00:05:19:Chwila, nagrywacie to?|Oczywiście, panie J. 00:05:24:Prawie, jakby mógł ją zobaczyć. 00:05:27:Zobaczyć?! 00:05:29:Oczywiście, że może zobaczyć,|widzi w podczerwieni. 00:05:34:Głupek ze mnie. 00:05:43:Duża.|Oczekiwałeś po Jokerze czegoś innego? 00:05:46:Już po mnie.|Byłoby po mnie, tylko, że to jest Vegas. 00:05:51:Więc mam w rękawie ukrytą kartę.|Patrzcie. 00:05:55:Wygląda na system binarny,|ale nie wiem, co to za chemikalia... 00:05:58:Panie i panowie, dzisiejsi goście specjalni.|Niech świat ich pozna. 00:06:04:Gang Królewski. 00:06:08:Jack, 10, 00:06:11:Król 00:06:13:i Królowa. 00:07:14:Ojej, zdaje się, że mimo wszystko| nie zdołają powstrzymać bomby... 00:07:17:Chwila!|Znowu on. 00:07:20:Zawsze on. 00:07:23:Czas na trochę przemocy, o której mówiłem. 00:07:33:To nie fair! 00:07:48:Łamiecie serca starszym ludziom, dzieciaki.|Walczcie, jakbym ja walczył. 00:07:53:Gdybym tam był i gdybym miał super moce i... 00:07:56:Na rany, wracajcie i dołóżcie im! 00:08:15:Właśnie tak. 00:08:16:Ale założę się, że wy tam w domach zastanawiacie się,|kim są Dzikie Karty. 00:08:21:Przyjrzyjmy się im bliżej. 00:08:24:Opowieść o Gangu Królewskim zaczyna się na Pustyni Arizony. 00:08:28:W tajnej placówce, gdzie pięcioro niewinnych dzieci|zostało odebranych ich rodzinom przez rząd. 00:08:39:Obiecali dać tym dzieciom wykształcenie,|stworzyć im dom. 00:08:44:Ale chcieli coś w zamian, a to dlatego,| że każde z tych dzieci urodziło się z tajemniczą mocą. 00:08:54:10 nie odczuwał bólu. 00:09:02:Dosłownie. 00:09:04:I jest tak silny jak głupi. 00:09:11:Król to prawdziwa kula ognia. 00:09:23:Jack jest po prostu elastyczny. 00:09:32:Bardzo elastycznym. 00:09:35:A królowa ma... magnetyczną osobowość. 00:09:47:Zostaje nam Ace. 00:09:51:Biedna, samotna Ace. 00:09:57:Więcej później, moja droga. 00:10:00:Rząd twierdził, że to dla ich bezpieczeństwa,|ale to, czego naprawdę chcieli, to stworzyć ludzką broń. 00:10:05:I doszłoby do tego, |gdybym nie spotkał się z tymi dzieciakami. 00:10:15:Umówiłem się na spotkanie z ich szefem. 00:10:22:Wyglądał na szczęśliwego z tego powodu. 00:10:27:Tak jak i dzieciaki. 00:10:30:Byli tak wdzięczni za zwrócenie im wolności,|że są ze mną od tamtej pory. 00:10:37:Nigdy bym nie przypuszczał,| że tak się do mnie przyzwyczają. 00:10:40:Staliśmy się wielką, szczęśliwą rodziną. 00:10:52:Odkąd poznaliśmy J, układa nam się lepiej.|Lubię jego styl, Joker to świetny koleś. 00:10:58:Nie zrozumcie mnie źle, ci goście dają niezłe wsparcie,| ale nie bez powodu nazywają mnie Królem. 00:11:04:Prawdziwy geniusz.|Za to ja jestem najpotężniejsza i... 00:11:12:Jedną z najpotężniejszych.|Dlaczego ja nie powinnam dowodzić? 00:11:19:Może w tych psychopatycznych,| małych twarzyczkach zobaczyłem trochę z siebie. 00:11:24:Jak mógłbym się oprzeć? 00:11:26:A teraz zobaczmy, co porabia Batman.|Rozbroi bombę, czy wróci w pudełku? 00:12:09:Mam cię. 00:12:16:Mamy problem, bomba jest fałszywką. 00:12:20:Teraz robi się ciekawie.|Zgodzisz się? 00:12:35:Więc pozwolimy im uciec? |Tymczasowo. 00:12:37:Naszym priorytetem jest znalezienie prawdziwej bomby.|Dajcie mi chwilę. 00:12:52:Dobra, znalazłem. 00:12:54:Chwila.|Jest jeszcze jedna. 00:12:56:Dwie. 00:12:58:Trzy. 00:13:00:25 00:13:02:Jest 25 bomb. 00:13:06:Niespodzianka!|Tutaj zmieniamy wszystkie zasady. 00:13:10:Jest 25 moich zabaweczek rozmieszczonych po mieście. 00:13:13:A do ich wybuchu pozostało... 00:13:16:Ojej, to niezbyt dużo czasu. 00:13:21:Ostatnia jest w holu głównym hotelu Mainstream.|Rozdzielamy się i je zdejmujemy. 00:13:25:Zachować łączność.|Ruszamy! 00:13:28:Mrożące krew w żyłach, czyż nie?|To oczekiwanie mnie wykańcza. 00:13:31:Oczywiście nastąpi eksplozja, która wykończy ich. 00:13:57:Pierwsza jest fałszywa.|Lecę dalej! 00:14:00:Miałem nadzieję, |że ktoś utonie próbując ją rozbroić. 00:14:03:Ce la vie. 00:14:14:Dobra wiadomość jest taka, |że u nietoperza robi się gorąco. 00:14:22:Powiedziałem "robi się gorąco". 00:14:27:Jest obok wulkanu! 00:14:35:Wystarczy, nikt nie lubi głupiego śmiechu. 00:15:02:Jest jakiś przełom w wydarzeniach.|Spórzmy, który z głównych bohaterów jest ulubuionym. 00:15:06:Dobrze postawione pieniądze na Jacka, panie J. 00:15:09:Batman ma wiek i doświadczenie, i wagę,|czego nie można przeoczyć. 00:15:13:Przypuszczam, że wsuwa za dużo bat-pączków.|Jack jest młodszy i zdecydowanie ma większy zasięg. 00:15:28:Czas ucieka, nietoperku. 00:15:30:Powstrzymam je. 00:15:32:Nie mówiłem o bombach, staruszku. 00:16:04:Zmęczyłeś się, dziadku? 00:16:07:To, co lubię zaraz po laniu Batmana,|to obserwowanie jednego z moich ulubionych bohaterów. 00:16:12:Zobaczmy, czy jest tak głupi| na jakiego wygląda. 00:16:21:Lipa.|Ciekawe, czy przykleił gdzieś instrukcję obsługi? 00:16:29:Na twoim miejscu nie robił bym tego.|Bomba ma czujnik ruchu, 00:16:33:jeśli będziesz próbował ją ruszyć, wybuchnie.|Musisz ją rozbroić na moich zasadach. 00:16:38:Żadnego kantowania. 00:16:40:Skąd mogę wiedzieć, że mówisz prawdę?|Może kłamię. Sprawdź mnie. 00:16:49:Batman, mam problem. 00:16:51:Co ty nie powiesz... 00:16:56:Znalazłem bombę.| Musisz poinstruować mnie, jak ją rozbroić. 00:16:59:Dobra, otwórz pokrywę.|Już to zrobiłem. 00:17:02:Nie wyskakuj do przodu!|Rób dokładnie to, co ci powiem. 00:17:05:Otworzyłem, zanim do ciebie zadzwoniłem! 00:17:08:Nic ci nie jest? 00:17:10:Chwyć obiema rękami czerwony metalowy kabel. 00:17:12:Wyciąnij go. 00:17:15:Jest magnetyczny.|Nie dotykaj z żadnej strony, bo wysadzisz cały blok. 00:17:18:Zrobione.|Odłączaj kable... 00:17:21:w takiej kolejności:|niebieski, żółty z czarnymi paskami, czerwony, później czarny. 00:17:28:Dobra, co dalej? 00:17:29:Koniec.|Szukaj następnej. 00:17:32:Robi się! 00:17:35:Głupi biegacz. 00:17:38:Co powiesz, na poobserwowanie| wielkiego, niebieskiego pacana? 00:17:50:Zejdź mi z drogi!|Nie zdajesz sobie sprawy, co wyprawiasz. 00:17:53:Wiem, kopię tyłek Supermanowi. 00:18:00:Podczas, gdy oni sobie rozmawiają, 00:18:02:przenieśmy się do kasyna, |gdzie Zielona Latarnia znalazł kolejną bombę. 00:18:20:Nie mogę uwierzyć, że nie podejrzewał pułapki. 00:18:22:Widzicie, do czego dochodzi,|kiedy nie ogląda się telewizji? 00:18:37:Skończyłaś? 00:18:44:Jeszcze nawet nie zaczęłam. 00:18:51:Joanna D'ark,|może spróbujesz tego ze mną?! 00:18:58:Nie powinna tego robić. 00:19:13:Dlaczego nie otoczyć tego polem i wysadzić?|Nie wiem, czy utrzymam eksplozję. 00:19:19:Może powinieneś mnie pozwolić.|Może powinnaś się zamknąć! 00:19:23:To tylko ja, czy coś się dzieje| między tą dwójką? 00:19:27:Czy Zielona Latarnia kiedykolwiek| przyznał się do swoich uczuć? 00:19:31:Czy Sokolica kiedykolwiek przestanie bujać się| w tym wielkim głąbie? 00:19:36:Prawdziwa miłość dopadnie każdego. 00:19:39:Ale nie w moim programie. 00:19:53:John! 00:20:03:DZIKIE KARTY|część II 00:20:09:Latarnio, nic ci nie jest? 00:20:11:Latarnio, zgłoś się!|Jedna z bomb wybuchła. 00:20:14:John był w środku, szukam go.|Już biegnę. 00:20:17:Nie, zostań z bombą!|Ale... 00:20:31:Nie... 00:20:36:Dramat medyczny.|Życie i śmierć na szali wymuszają konflikt między ludźmi. 00:20:42:Super. 00:20:54:No dalej! 00:21:09:Nie mogę uwierzyć, że prawie cię straciłam,| nie mówiąc ci o tym. 00:21:13:O czym? 00:21:15:Wystarczy już tego.|Czas na rozwiązanie super-przeciwników. 00:21:21:Odpuść, dzieciaku,|nie możesz mnie pokonać! 00:21:24:Nie muszę cię pokonać,|wystarczy, że przytrzymam cię do wybuchu bomb. 00:21:28:Zapnij pasy! 00:21:45:A teraz, na czym to stanęliśmy? 00:21:53:Można naprawdę znienawidzić tego kolesia. 00:21:56:Wróćmy zobaczyć, co słychać u Zielonej Latarni.|To powinno mnie rozweselić. 00:22:00:Znalazłam Johna,|jest w kiepskim stanie. 00:22:04:Została nam ostatnia bomba.|Zajmiemy się nim po Jokerze. 00:22:07:Odmawiam, John potrzebuje opieki medycznej.|Pośpiesz się! 00:22:20:Tak nie powinno być!|Harley? 00:22:23:Słyszę, panie J.|Pokaż nam, co porabia Batman. 00:22:27:Słyszałeś, szybko i gładko. 00:22:31:Niżej, niżej! 00:22:42:W górę! 00:22:51:Problemy techniczne.|Kontynuujmy. 00:22:56:A tak, z moich obliczeń wynika, |że Liga Sprawiedliwych 00:22:59:rozbroiła czy zniszczyła wszystkie| z wyjątkiem jednej z moich bomb. 00:23:03:I nadal uważam, że nie daszą rady. 00:23:24:Przestań, chyba nie myślałeś, |że to będzie takie proste? 00:23:27:Tak myślałem. 00:23:32:Czas sprawdzić, jak szybki naprawdę jesteś. 00:23:51:Na pewno szybszy od ciebie. 00:23:56:Wiem, w tej chwili nie mogę myśleć o niczym innym. 00:24:07:Sprawa wygląda tak:|Superman wykopał mnie na drugi koniec miasta, 00:24:10:a ty za to dostaniesz. 00:24:14:Z chęcią pooglądałbym |moich chłopców bijących Flasha, 00:24:17:ale z doświdczenia wiem, |że zawsze lepiej mieć oko na tego typa. 00:24:28:Harley, gdzie jest Joker? 00:24:30:Po tych wszystkich latach nadal myślisz, |że zrezygnuję z pana J? 00:24:34:Dlaczego by nie,|on z ciebie zrezygnował. 00:24:36:To było dawno temu, zmienił się!|Byliśmy parą. 00:24:42:Mówię o chwili obecnej.|Czy może nie oglądałaś przedstawienia? 00:24:45:Zauważyłaś, jak dotyka jej włosów.|Jak masuje jej ramiona. 00:24:50:Mówisz o Ace?|To jeszcze dzieciak. 00:24:53:Naprawdę?|Więc dlaczego ona jest z nim, kiedy ty tu marzniesz? 00:25:02:Muszę przyznać, że tego nie zauważył. 00:25:06:Popatrzcie na zegarek,|nie chcemy przegapić wielkiego finału. 00:25:17:Postaw go!|Chcesz go? To go masz! 00:25:45:Jestem silniejszy od kogokolwiek.|Wiedziałem, że jestem silniejszy od ciebie. 00:25:51:Już to wcześniej słyszałem.|A słyszałeś to? 00:26:02:Nie pokonasz nas obu!|Jesteście tak szaleni jak Joker? 00:26:05:Mamy niecałą minutę!|Jak myślicie, kto zginie w eksplozji? 00:26:08:No i?|Wygram 00:26:15:Spadam stąd! 00:26:34:Flash! 00:26:36:Ja się zajmę tym maniakiem,|ty rozbruj bombę! 00:26:52:Nawet ty nie dasz rady rozbroić mojej bomby na czas.|Zamknij się! 00:26:56:A co to za odzywki?|Nawet nie próbuj. 00:27:01:Nie niebieski!|Wiesz, że zawsze o nie chodzi! 00:27:06:A poważnie to miałeś rację, przetnij czarny.|Chodziło mi o czerwony! 00:27:09:Niebieski.|Czarny w żółte paski, nie chwila! 00:27:12:Zielony. 00:27:18:Co się właśnie stało? 00:27:19:On... chyba... 00:27:22:Dawać mi powtórkę w zwolninym tempie. 00:27:49:Hej, Super! 00:27:53:To ostatnia bomba.| Wygraliśmy. 00:27:56:Nieźle to wykombinowałeś.|Wiem, nie mogłem się zatrzymać. 00:28:00:Czyż to nie było piękne?|Pogratulujmy Lidze Sprawiedliwych unieszkodliwieniu wszystkich moich bomb. 00:28:12:Nasz program leci właśnie na kanałach informacyjnych. 00:28:14:A od ostatnich 15 minut |nadajemy też w sieciach radiowych. 00:28:19:Zgodnie z moimi przewidywaniami|mamy coś pomiędzy... 60-70 milionów ludzi nas oglądających. 00:28:25:I to właśnie było moim zamiarem. 00:28:27:Wszystko zostało powstrzymane,|gromadząc tylu z was, ile to możliwe. 00:28:31:I udało się! 00:28:32:Mój Królewski Gang wprowadził konflikt,|Liga Sprawiedliwych wprowadziła moc gwiazd. 00:28:37:A ja wprowadziłem szokujące, zaskakujące zakończenie. 00:28:42:Każdy oglądający w tej chwili mój program|jest świadkiem mojego największego żartu. 00:28:47:Za około 5 minut wszyscy będziecie| beznadziejnie, niewiarygodnie szaleni. 00:28:57:Nie możesz przestać patrzeć, prawda? 00:28:59:Chciałbym powiedzieć, że to mój zwierzęcy magnetyzm,|ale tak naprawdę to moja mała Ace. 00:29:05:Wołali na nią "inna".|Niektórzy mówili nawet, że jest potworem. 00:29:11:Czy to jest potwór? 00:29:14:Pytam was. 00:29:18:Z pewnością uzdolniona. 00:29:21:Skazana na coś, co ledwie mogła pojąć.|Nasza mała Ace wkrótce została gościem rządu. 00:29:39:Ale nawet oni obawiali się jej dziwnej mocy. 00:29:49:Na szczęście dla nich ich mała, niegrzeczna dziewczynka| stała się niegroźna niczym małe dziecko. 00:30:13:Moja biedna Ace.|Przez całe twoje życie ludzie się ciebie boją. 00:30:19:Z czego tylko ja zdaję sobie sprawę. 00:30:22:Może właśnie dlatego jestem jedynym,| który nigdy się ciebie nie bał. 00:30:26 Widzicie, Ace może wysyłać fale podprogowe siłą percepcji,|ale wystarczy tego żargonu. 00:30:32:Może doprowadzić was do szaleństwa|tylko na was patrząc. 00:30:36:Osobiście albo przez telewizor. 00:30:40:Nawet, kiedy mówię.|miliony z was tracą poczucie rzeczywistości. 00:30:47:Co według mnie i tak jest bardzo przereklamowane. 00:30:50:Ale nie możecie odwrócić wzroku,|mimo, że wiecie, iż coś jest bardzo nie tak. 00:30:55:A najlepsze w tym jest to,| że ja jestem na to wszystko odporny, 00:30:58:bo ja już jestem stuknięty. 00:31:01:Dawaj, dziecino! 00:31:02:Musimy... zwalczyć... zwalczyć...|Taa... 00:31:07:ale... nie mogę... 00:31:29:To już kwestia czasu i za kilka minut| miliony ludzi będą... 00:31:37:I wszystko dzięki tobie.|Największego, walniętego maniaka, jakiego miałem. 00:31:43:A co ze mną? 00:31:45:Harley!?|Tak, Harley. 00:31:47:Twoja bezwartościowa zabaweczka!|Zaczekaj! 00:31:52:Nie możemy wszystkiego zrujnować| przez małe nieporozumienie. 00:31:57:Więc czego ja nie rozumiem?|Że jesteśmy tacy sami i zawsze do mnie wracasz. 00:32:06:Tak, chyba tak, prawda?|Jak... 00:32:09:Jak Flip i Flap.|I jest jeszcze jedna rzecz, której nie zrozumiałaś. 00:32:14:Jaka? 00:32:17:Że mogłaś zawalić cały mój plan! 00:32:25:Trudna miłość. 00:32:26:Bardzo efektywna, prawda Batman? 00:32:32:Wiem, że gdzieś tu... 00:32:36:Tu jesteś. 00:32:40:Ace, może zademonstrujesz mu swoją moc? 00:33:02:Daj z siebie wszystko! 00:33:25:Jakie to wykręcone, co? 00:33:44:Duże nietoperze spadają. 00:33:48:Na ziemię. 00:33:51:Bez żadnego dzwięku. 00:33:57:Duże nietoperze spadają. 00:34:02:Jestem taki szczęśliwy. 00:34:14:Pobawiłbym się z tobą, nietoperzu. 00:34:17:Ale jak to mówią,|wszystko dobre musi się kiedyś skończyć. 00:34:27:Dobrze wyważone. 00:34:42:To... to tylko pamiątka.|Oddawaj! 00:34:52:Nie boję się ciebie. 00:34:56:Zaczekaj!|Proszę. 00:34:58:Wiem jak to jest walczyć z szalonymi ludźmi.|Właśnie dlatego nie boję się ciebie. 00:35:03:Jestem jedyna. 00:35:09:Nie rób tego. 00:35:13:Czego? 00:35:17:Moja mała Ace.|Wszystko będzie... 00:35:54:Gdzie... 00:35:56:...zamierzasz pójść? 00:35:59:Nigdzie. 00:36:23:To szok po wybuchu zatrzymał jego serce. 00:36:27:Nic mu nie będzie.|Zostanę dzisiaj z nim. 00:36:31:Batman... co do tego wcześniej...|Przepraszam, ja... 00:36:34:Nie, nigdy nie zostawiamy| jednego ze swoich, prawda? 00:36:38:Prawda. 00:36:40:Później się odezwę. 00:36:52:Cześć.|Cześć. 00:36:55:Śpij.|Nie chce mi się spać. 00:36:58:Poza tym, musimy o czymś pogadać.|To może poczekać. 00:37:03:Już nie.|Zmęczyło mnie to czekanie. 00:37:06:Wiesz, co do ciebie czuję.|John... 00:37:09:I wiem, że ty czujesz to samo. 00:37:15:To nie takie proste. 00:37:18:To nie może posunąć się dalej. 00:37:20:Dlaczego nie? 00:37:23:To szaleństwo, pracujemy razem.|No i? 00:37:26:To nic nadzwyczajnego.|Nie możemy martwić się o siebie, walcząc z oprychami. 00:37:32:Na to już za późno.|Co ci pozostało? 00:37:35:My... 00:37:37:Tak bardzo się różnimy, to znaczy...|Popatrz na nas. 00:37:40:Tylko na nas popatrz. 00:37:50:Widzę mężczyznę i kobietę. 00:38:53:No, czas najwyższy.