Na chwilÄ™ refleksji «Ja, Lucyfer, staÅ‚em siÄ™ Szatanem...! Pokrywam Å›wiat ruinami, zalewam go potopem krwi i Å‚ez. Oszpecam to, co piÄ™kne, zohydzam, co czyste, burzÄ™, co wielkie. CzyniÄ™ wszystko zÅ‚o, do jakiego jestem zdolny, a nawet chciaÅ‚bym je pomnażać w nieskoÅ„czoność. Jestem caÅ‚y nienawiÅ›ciÄ…, niczym innym, jak tylko nienawiÅ›ciÄ…. GdybyÅ› mógÅ‚ ogarnąć myÅ›lÄ… gÅ‚Ä™bokość, wysokość i szerokość tej nienawiÅ›ci, posiadÅ‚byÅ› inteligencjÄ™ wiÄ™kszÄ… od wszystkich inteligencji, jakie byÅ‚y od poczÄ…tku, nawet gdyby byÅ‚y zÅ‚Ä…czone w jednej. A im bardziej nienawidzÄ™, tym bardziej cierpiÄ™. Moja nienawiść i moje cierpienie jest nieÅ›miertelne, jak ja jestem nieÅ›miertelny. MogÄ™ tylko nienawidzić i cierpieć. Chcesz wiedzieć, co pomnaża mojÄ… nienawiść i moje cierpienie? Åšwiadomość, że jestem zwyciężony, że nienawidzÄ™ bezskutecznie i bezskutecznie czyniÄ™ tyle zÅ‚a. Bezskutecznie? Nie! Nie! Przecież mam radość, o ile to można nazwać radoÅ›ciÄ…. Gdyby to byÅ‚a radość, byÅ‚aby jedynÄ… radoÅ›ciÄ…, jakÄ… mam. MojÄ… radoÅ›ciÄ… jest zabijać dusze, za które On przelaÅ‚ Krew! On za nie przelaÅ‚ SwojÄ… Krew, umarÅ‚ za nie, ZmartwychwstaÅ‚ i wstÄ…piÅ‚ do Nieba, a ja sprawiam, że Jego Wcielenie i Å›mierć Å›mierć Boga stajÄ… siÄ™ nieskuteczne, nieskuteczne w duszach, które zabijam. Rozumiesz? Zabić duszÄ™! On jÄ… stworzyÅ‚ wedÅ‚ug wÅ‚asnego obrazu i uczyniÅ‚ jÄ… podobnÄ… do siebie. UkochaÅ‚ jÄ… miÅ‚oÅ›ciÄ… nieskoÅ„czonÄ…, dla niej zostaÅ‚ ukrzyżowany. A ja odbieram Mu tÄ™ duszÄ™ i mordujÄ™ jÄ…! NienawidzÄ™ do najwyższego stopnia i prowadzÄ™ do potÄ™pienia. Ona mnie przedkÅ‚ada nad Niego, choć ja nie zstÄ…piÅ‚em dla niej z Nieba! Dlaczego mówiÄ™ o tym z tobÄ…? Może nawrócisz siÄ™, może wymkniesz mi siÄ™, a mimo to muszÄ™ ci to powiedzieć. On zmusza mnie do tego. On posÅ‚uguje siÄ™ mnÄ… przeciw mnie. Mam Go ciÄ…gle przed oczyma mego rozumu Jego: Boga, jakim byÅ‚, gdy uwielbiaÅ‚em Go z takim oddaniem, że serca wszystkich Jego Å›wiÄ™tych nie wytrzymaÅ‚yby tego, gdyby mogli odczuć to, co ja wówczas odczuwaÅ‚em. GdybyÅ› mógÅ‚ to widzieć! GdybyÅ› mógÅ‚ widzieć to Å›wiatÅ‚o, tÄ™ piÄ™kność, tÄ™ wielkość, tÄ™ doskonaÅ‚ość. Wszystko to straciÅ‚em! ByÅ‚em szczęśliwy, tak szczęśliwy. Teraz jestem nieszczęśliwy na wieki i nienawidzÄ™ Go, Jego Bóstwa, Jego CzÅ‚owieczeÅ„stwa, Jego 1 Aniołów, Jego ÅšwiÄ™tych, Jego Matki, zwÅ‚aszcza Jego Matki. Ona mnie zwycięży! Chcesz zrozumieć, jak bardzo nienawidzÄ™ i jak bardzo cierpiÄ™? Teraz jestem w tej samej mierze zdolny do nienawiÅ›ci i cierpienia, jak kiedyÅ› byÅ‚em zdolny do miÅ‚oÅ›ci i szczęścia. Ja, Lucyfer, staÅ‚em siÄ™ szatanem, który zawsze jest przeciwnikiem i wrogiem. W obecnej chwili moje myÅ›li napeÅ‚niajÄ… caÅ‚Ä… ziemiÄ™, wszystkie narody, wszystkie rzÄ…dy, wszelkie prawa. Trzymam w rÄ™ce nici wszelkiego zÅ‚a, jakie siÄ™ dokonuje i kierujÄ™ wszystko przeciw temu KapÅ‚anowi, Staremu, Papieżowi. Gdybym mógÅ‚ Papieża wciÄ…gnąć w potÄ™pienie! Papież, który by siÄ™ potÄ™piÅ‚! O ile jednak mogÄ™ skusić czÅ‚owieka-Papieża, nie mogÄ™ skÅ‚onić go do wypowiedzenia bÅ‚Ä™du. Rozumiesz? Duch ÅšwiÄ™ty czuwa nad nim. Duch ÅšwiÄ™ty nie dopuszcza, by gÅ‚osiÅ‚ bÅ‚Ä™dnÄ… naukÄ™, naukÄ™ wÄ…tpliwÄ…, gdy przemawia jako Papież. To zdumiewajÄ…ce. Jestem z góry zwyciężony, ale coÅ› wygrywam: dusze, które zabijam. Zabijam dusze, za które On zapÅ‚aciÅ‚ cenÄ™ Kalwarii. Jakimi gÅ‚upcami sÄ… ludzie! Za odrobinÄ™ ambicji, trochÄ™ brudu, trochÄ™ zÅ‚ota, dajÄ… siÄ™ kupić! On cierpiaÅ‚by za nie, gdyby mógÅ‚ jeszcze raz cierpieć! Ale już nie może. Co mnie to obchodzi? Ja zabijam Mu dusze, zabijam Mu dusze, zabijam Mu dusze... WyjÄ…tek z rÄ™kopisu Fryderyka Ritter V. Lamma, cytowany za: Hr. Emmanuel de Rouge, Wyznanie wiary czÅ‚owieka opÄ™tanego . 2