Kobieta uwięziona w czterech ścianach własnego
mieszkania
30 lipca 2016,
8:12
Podziel się
16
Udostępnij
Foto: Uwaga TVN | Video: Uwaga TVN
Niepełnosprawna kobieta uwięziona we własnym mieszkaniu
Niepełnosprawna Krystyna Zamora od 10 lat nie była poza domem. Zdesperowana kobieta bezskutecznie szukała
pomocy we wszystkich urzędach. W końcu o pomoc poprosiła UWAGĘ! Mam słabe ręce. To jest dla mnie makabra
mówi pani Krystyna, kiedy demonstruje naszej reporterce, dlaczego znajdująca się w budynku winda jest dla niej
bezużyteczna. Materiał "Uwagi" TVN.
Żeby dźwig się poruszał, trzeba nieustannie kręcić korbą. A poruszenie nią to duży problem
nawet dla naszej dziennikarki. Pani Krystyna jest bezradna. Nie dam rady, musi mi ktoś
pomóc kapituluje kobieta, która od 10 lat nie opuszcza mieszkania. To jest okropne,
siedzę tu jak w więzieniu załamuje ręce pani Krystyna.
Malutkie mieszkanko
Na Heinego Medinę zachorowała jako dziecko, a odkąd
skończyła 19 lat, porusza się już wyłącznie na wózku
inwalidzkim. Dramaturgii sytuacji dodaje fakt, że mąż
kobiety również jest chory. Pan Andrzej cierpi na
lewostronne porażenie ciała, ma też cukrzycę i zaćmę.
Małżeństwo utrzymuje się z renty i mieszka na 30 metrach
kwadratowych, na pierwszym piętrze w bloku komunalnym
w Pajęcznie. Brak windy to nie jedyny ich problem.
Mieszkanie jest tak ciasne, że trudno tu manewrować
wózkiem, a w kuchni nie starcza miejsca by małżeństwo mogło jadać razem posiłki.
Dlatego najpierw je żona, a potem ja mówi pan Andrzej. Miejsca brakuje też w łazience, w
związku z czym nie da się tu zamontować podnośnika do wanny. Pani Krystyna myje się
zatem w umywalce przy pomocy myjki. A plecy myje mi mąż opowiada.
Skąd wziąć pieniądze?
Warszawska...
Zmęczona zamknięciem w czterech ścianach pani Krystyna w końcu zaczęła walczyć o
możliwość wyjścia z domu. W 2010 r. zleciła firmie sporządzenie kosztorysu modernizacji
windy. Okazało się, że montaż nowej, elektrycznej kosztowałby około 50 tys. złotych.
Kobieta sprawdziła przepisy, według których PFRON może dofinansować do 80 procent tej
kwoty. Sama chciała dopłacić 20 proc., dlatego zwróciła się do Powiatowego Centrum
Pomocy Rodzinie, który rozdziela pieniądze PFRON. Ale powiedzieli, że PFRON nie ma
pieniędzy i najwyżej mogę dostać 10 tys. Na tym się rozmowa się skończyła. Byłam
bezsilna mówi Krystyna Zamora.
Dlaczego pracownicy PCPRu nie szukali pomocy w innych
instytucjach? Fundacjach? W sprawie tej pani
rozmawiałem np. z miejskim zakładem komunalnym mówi
dyrektor Damian Makos. Miejski zakład komunalny nie
dofinansowuje wind dziwi się reporterka. Ale mógłby!
odpowiada dyrektor. Czy zwrócił się do innych instytucji, np.
fundacji? dopytujemy. A czy pani jest reprezentantką tej
pani, żeby takie pytania zadawać? irytuje się dyrektor.
Oczekuje pani, że postawimy na baczność cały powiat, bo
jedna z osób potrzebujących wezwała telewizję?! nie kryje
zdenerwowania.
Dziewięć lat czekania
Pani Krystyna stara się o zamianę mieszkania od 2007 roku. Zaproponowano mi dwa
mieszkania: w jednym były tylko 22 metry kwadratowe i nie mogłam się poruszać wózkiem
mówi kobieta. Drugie mieszkanie oferowane przez gminę było na wysokim parterze, z
wąskimi schodami, bez możliwości zamontowania podnośnika dla wózka inwalidzkiego.
Zapytaliśmy burmistrza Pajęczna, dlaczego w ciągu dziewięciu lat nie znalazło się
odpowiednie mieszkanie dla pani Krystyny i pana Andrzeja. Dariusz Tokarski tłumaczy, że
gmina nie ma mieszkań przystosowanych do potrzeb niepełnosprawnych. Jednak po
naszej interwencji obiecał, że za dwa lata państwo Zamorowie wprowadzą się do nowego
mieszkania socjalnego w nowym bloku. Będzie on gotowy w 2018 r. Tam na parterze
będzie 53metrowe mieszkanie. Będzie mi bardzo miło, kiedy uda się tę sprawę
doprowadzić do szczęśliwego finału deklaruje burmistrz Pajęczna.
Zorganizowali pomoc
W ciągu dwóch lat, które miną do przeprowadzki, pani
Krystyna nie będzie już zamknięta w czterech ścianach. Jej
losem zainteresowaliśmy Sebastiana Barczaka, lokalnego
radnego, znanego z działalności charytatywnej. W dwa dni
zorganizował on kilkunastoosobową grupę wolontariuszy,
którzy zaoferowali pani Krystynie pomoc.
Wiecie, że wózek jest ciężki? upewniała się nasza
reporterka, ale młodzi ludzie nie tracili rezonu. Dla nas nie
ma niemożliwego! przekonywali. Panią Krystynę zabrali na
znalazł nowy dom. Jest szansa,
Tuż po tym, jak...
Artur Wachowicz...
spacer nad wodę. Jak tu fajnie! Dziewuszki, ja tu nie byłam
z 15 lat! Nareszcie pooddycham świeżym powietrzem. Jesteście aniołami cieszyła się
kobieta.
Będziemy pilnować, by burmistrz Pajęczna wywiązał się ze złożonej obietnicy i żeby za
dwa lata pani Krystyna mogła samodzielnie wyjechać na spacer z nowego mieszkania.
Cały materiał na
Źródło: Uwaga TVN