Łódź: radni już się okopują w spółkach
Łukasz Magin "znalazł" już pracę w MPO, Piotr Bors w wodociągach. (© Polska Dziennik Łódzki)
Marcin Darda
2010-12-08 08:30:51, aktualizacja: 2010-12-08 08:33:24
Są pierwsze transfery na politycznym rynku pracy w Łodzi.
Posadę w Miejskim Przedsiębiorstwie Oczyszczania dostał były wiceprezydent Łukasz Magin (PO), a
Piotr Bors, były dyrektor biura ds. promocji zatrudnienia łódzkiego magistratu i radny miejski SLD,
właśnie dostał fuchę w Zakładzie Wodociągów i Kanalizacji.
Magin został zastępcą dyrektora generalnego MPO, ale swej nominacji nie odbiera jako politycznej.
Tłumaczy, że wcześniej kierował zakładem komunalnym w Zgierzu, który zajmuje się niemal tymi
samymi problemami co MPO.
Z kolei Bors, jeden z najbliższych współpracowników Dariusza Jońskiego, szefa SLD w Łódzkiem, w
ZWiK dostał etat specjalisty. Ma się zająć pozyskiwaniem funduszy na szkolenia dla pracowników.
W magistracie pracować nie może, bo jest radnym miejskim. A w ZWiK zatrudnił go prezes
Mieczysław Teodorczyk, kolega z SLD i radny sejmiku.
I Bors radzi, by do jego nominacji podchodzić z dystansem, bo uważa, że zdecydowały
kompetencje i osiągnięcia. - Trzy z pięciu moich projektów w magistracie uzyskały dofinansowanie
- tłumaczy Bors. Jest jeszcze jedna interpretacja. SLD tylko w ten sposób może zapewnić chleb
swoim działaczom, bo w przyszłym tygodniu władzę w mieście, a więc i spółkach wciąż
kontrolowanych przez SLD, przejmą ludzie prezydent Hanny Zdanowskiej z PO. Teodorczyk i Bors
zwolnieni nie zostaną, bo są radnymi. Można tylko ich przesunąć, ale zachowując ich uposażenie.
Bors wylądował więc miękko w ostatnim, dogodnym do tego momencie.
http://www.dzienniklodzki.pl/stronaglowna/342676,lodz-radni-juz-sie-okopuja-w-
dostęp: 2010-12-08 10:07:27