background image

MELISSA DE LA CRUZ  
ILUSTRACJE MICHAEL ]OHNSTON  
TŁUMACZENIE  
MAŁGORZATA KACZAROWSKA 

background image

 
 Originally published in the United States and Canada by Disney Hyperion,  
an imprint ofDISNEY BO OK GROUP, LLC as KEYS TO THE REPOSITORY.  
This translated edition published by arrangement with Disney Book Group, LLC.  
Text and illustrations copyright © 2010 by Melissa de la Cruz  
"Shelter Island" is from "THE NUMBER OF THE BEAST" by Melissa de la Cruz.  
Copyright © 2007 by Melissa de la Cruz. Reprinted by permission of Scholastic Inc.  
Copyright for the Polish edition © 2010 by Wydawnictwo Jaguar S.J.  
Wydanie pierwsze, Wydawnictwo Jaguar S.J., Warszawa 2010  
Ilustracja na okIadce: Wojciech Zwoliński  
Koncepcja okIadki: Joanna Wasilewska  
SkIad i łamanie: EKART  
Redakcja: Anna Pawłowicz  
ISBN 978-83-7686-031-2  
Adres do korespondencji:  
Wydawnictwo Jaguar S.J.  
u!' Kazimierzowska 52 lok. 104  
02-546 Warszawa  
www.wydawnictwo-jaguar.pl  
Dystrybucja i sprzedaż wysyłkowa:  
L&L Firma Dystrybucyjno- Wydawnicza Sp z o. o.  
u!' Budowlanych 64 F, 80-298 Gdańsk  
tel.: 58 340 55 29; fax: 58 344 13 38  
e-mail: hurtownia@l!.com.pl  
Strona handlowa: www.ll.com.pl  
(również sprzedaż wysyłkowa)  
Druk i oprawa: Arspol Sp. z 0.0.  
Dla mojej rodziny: Mike'a, Mattie, Mamy, Ainy, Steve'a,  
Nicholasa, Josepha, Chit i Christiny, a także pamięci Taty. 

background image

 
 Gromadzenie wiedzy nie niszczy wrażenia cudowności i tajemnicy.  
Zawsze zostaje jakaś tajemnica.  
- Anais Nin 

background image

 
 DROGI STAŁY CZYTELNIKU,  
kiedy byłam nastolatką, pasjonowałam się powieściami Stephena  
Kinga (do dzisiaj mi to zostało). Jedną z rzeczy, jakie najlepiej  
pamiętam z lektury, był zamieszczany od czasu do czasu  
w charakter.ze wstępu list do czytelników. Zaczynał się zwykle od  
słów "Drogi Stały Czytelniku", ponieważ w miarę jak King publikował  
kolejne powieści, stawało się jasne, że jego czytelnicy pożerają  
te książki - sięgają po nie natychmiast, gdy zostaną wydane.  
W ten sposób Autor im dziękował i wyrażał swoją radość. Listy  
umożliwiały chociaż częściowe zrozumienie, w jaki sposób pisze,  
co go inspirowało, jak przebiegał sam proces pisania i co myślał o  
gotowych tekstach.  
Uwielbiałam te listy. Wydaje mi się, że w głębi ducha podobały  
mi się nawet trochę bardziej niż same książki. A jako osoba,  
która przeczytała wszystkie powieści Kinga, byłam zafascynowana,  
mogąc zajrzeć za kulisy ich powstawania i dowiedzieć się o nich  
czegoś więcej - o ich historii, o inspiracjach, podstawowych pomysłach  
- dowiedzieć się tego, czego nie można było znaleźć na ich  
kartach.  
Skoro trzymacie w rękach tę książkę, mogę chyba zakładać,  
że jesteście moimi Stałymi Czytelnikami i chcecie dowiedzieć się  

background image

 
 czegoś więcej o świecie błękitnokrwistych - takich rzeczy, które  
nie pojawiły się dotąd w powieściach. Z tego powodu czuję się  
niezwykle miło połechtana, zawstydzona i usatysfakcjonowana.  
Zawsze marzyłam o napisaniu książki, towarzyszącej cyklowi  
powieściowemu. Sama uwielbiam tego rodzaju "książki towarzyszące".  
Na mojej półce obok wielu powieści Stephena Kinga  
można znaleźć The Dark Tower: A Concordance, Volume I oraz The  
R oad to the Dark Tower: Exploring Stephen King's Magnum Opus.  
Chciałam podzielić się z Wami odrobiną wiedzy o cyklu Błękitnokrwiści  
- jak wpadłam na ten pomysł, jak go zrealizowałam  
i czym się zajmuję obecnie. Innymi słowy, pozwolić Wam rzucić  
okiem na mój warsztat. King pisał: "Niektórzy nie chcą wiedzieć,  
jak powstają parówki - jeśli należysz do tych osób, opuść  
tę część i przejdź do właściwego posiłku". Jeśli więc nie interesuje  
Was historia powstania Błękitnokrwistych, nie musicie tego  
czytać. Ale jeśli macie ochotę, zapraszam.  
Kiedy moja redaktorka zapytała, czy kiedykolwiek rozważałam  
napisanie powieści fantastycznej albo horroru, odpowiedziałam  
głośnym "TAK! TAK! TAK!". Gdy tylko odłożyłam słuchawkę,  
w głowie wirowało mi mnóstwo pomysłów. Od zawsze chciałam  
napisać wielką, epicką powieść fantastyczną, taką jak moje ulubione  
lektury z dzieciństwa: Mroczna Wieża Kinga, cykl Fundacja  
Isaaca Asimova, Władca Pierścieni J.R.R. Tolkiena czy Kroniki  
WamPirów Anne Rice. Ale chciałam też, żeby akcja działa się  
we współczesnym świecie, tak jak cudowne powieści z cyklu Harry  
Potter autorstwa J.K. Rowling, które przypomniały mi po latach,  
jak przyjemne może być czytanie książek. Szczególnie zaś pragnę-  
8  
lam umieścić fabułę w Nowym Jorku, moim domu, który właśnie  
opuściłam i za którym okropnie tęskniłam po przeprowadzce  
do Los Angeles w końcu 2003 roku.  
Tak się akurat złożyło, że tuż przed rozmową z redaktorką  
szperałam w Internecie i natrafiłam na witrynę zawierającą kompletną  
listę pasażerów statku "Mayflower" , wraz z ich sławnymi  
potomkami. Lista stała się zaczątkiem pomysłu: zastanowiłam  
się, co by było, gdyby wszyscy ci bogaci, ważni, wpływowi Amerykanie  
(na liście znaleźli się Bushowie i Rooseveltowie, ale także  
- co dla mnie było nawet ciekawsze - amerykańskie ikony popkultury,  
takie jak Oprah Winfrey i Marilyn Monroe) - gdyby  
wszyscy ci wielcy ludzie doszli do tego, do czego doszli, ponieważ  
b yli ... (TA DAM ... ) NIEUMARŁYMl? (BUHAHAHA).  
Od początku chciałam wymyślić pochodzenie moich wampirów.  
Nie trafiłam jeszcze na powieść o wampirach, która poruszałaby  
ten temat. Chciałam stworzyć prawdopodobne wyjaśnienie  
ich istnienia. Zawsze uwielbiałam fabułę Raju utraconego, a upadek  
Lucyfera wydawał mi się niesamowicie romantyczny i tragiczny.  
Podsumowując: "Mayflower", nowojorska elita, wampiry jako  
przeklęte anioły, strącone z Nieba wraz z Lucyferem - podstawo we  
wątki zaczęły nabierać kształtu.  

background image

Wymarzyłam sobie obszerną, wielowątkową opowieść z liczną  
obsadą. Niektórych rzeczy byłam pewna od początku: trzy dziewczyny,  
trzy różne motywacje. Nieśmiała Schuyler, która może  
dzierżyć klucz do ocalenia błękitnokrwistych; Mimi, która pod  
maską powierzchownej i płytkiej dziewczyny skrywa prawdziwą  
naturę; Bliss, ukrywająca niebezpieczny sekret. Inne elementy  
9  

background image

 
 - osadzenie w historii Zaginionej Kolonii w Roanoke - przyszły  
w trakcie pisania pierwszego tomu. A dalej już jakoś poszło i teraz,  
pięć lat później, jestem zanurzona w tej historii głębiej niż kiedykolwiek.  
Świat powieści żyje w mojej głowie, saga o błękitnokrwistych  
dominuje rozmowy przy obiedzie (mój mąż pełni  
rolę wspierającego mnie rezonatora). Spędzam dnie, dopasowując  
kolejne zwroty akcji, i nie mogę spać, jeśli nie rozwiążę  
dylematów jakiejś postaci.  
Na stronach tej książki znajdziecie wyjaśnienie mitologii  
błękitnokrwistych, kilka nowych opowiadań o Waszych ulubionych  
młodych wampirach i trochę zapowiedzi tego, co dopiero  
nastąpi. Muszę Was jednak ostrzec, że Akta Repozytorium,  
zawierające opisy postaci, zostały napisane przez bardzo zrzędliwych  
historyków, pracujących na zlecenie pozbawionego poczucia  
humoru Komitetu. Dlatego ich oceny mogą się Wam wy_  
dać troszkę zbyt surowe. A chociaż pracownicy Repozytorium  
mogą uważać, że znają całą prawdę, uważny czytelnik natrafi na  
przypadki, kiedy nawet ich wiedza okazuje się ograniczona.  
Dziękuję za umieszczenie Błękitnokrwistych w Waszych biblioteczkach.  
Podróż, która zaprowadziła ten cykl na Wasze półki,  
była dla mnie ogromną przyjemnością.  
Nie pamiętam, jak Stephen King żegnał się ze swoimi czytelnikami,  
ale ja byłam zawsze bardzo uczuciowa ...  
Całusy i uściski,  
Mel  
10  
AKTA REPOZYTORIUM  
Dokumenty, które znajdziecie na następnych stronach,  
zawierają ściśle tajne informacje dotyczące historii błękitnokrwistych.  
Za komPilację i przygotowanie akt odpowiada  
zausznik Renfield, najstarszy stażem historyk  
w Repozytorium, wspierany przez najlepszych archiwistów  
i ich stażystów. Komitet zatrudnia tajną sieć  
Strażników, venatorów, zauszników i stażystów, których  
zadaniem jest dbanie o bezpieczeństwo członków  
Zgromadzenia, a także zbieranie danych o ich życiu  
i działalności. W Błękitnokrwistych (znanych także  
jako Kronika Repozytorium nr 10 1) Mimi Force powiedziała  
o Strażnikach Z Komitetu: "Niesamowite, ale  
wszystko o tobie wiedzieli, zupełnie jakby nie odstępowali  
cię nawet na krok". Nie myliła się.  

background image

 
 PEWNEGO RAZU W RAJU  
Upadek i narodziny błękitnokrwistych  
Był początek końca. Lucyfer, Książę Niebios, Gwiaz- da Poranna, najpiękniejszy spośród 
wszystkich aniołów,  
do tego stopnia pokochał własną urodę i moc, że uwierzył,  
iż jego blask może przyćmić Wszechmogącego, a tron niebieski  
należy się tylko jemu.  
Zgromadził więc armię wiernych aniołów i rozpoczął Ostateczną  
Wojnę. Wśród błysków mieczy i dźwięków trąb, z ogniem  
piekielnym w sercu postanowił zdobyć to, co do niego nie na leżało.  
Dzień bitwy pełen był czarnego dymu i niszczycielskich płomieni.  
Jednakże gdy Lucyfer znalazł się o krok od zwycięstwa,  
w kluczowym momencie ostatecznej szarży, Anioły Apokalipsy  
- Abbadon i Azrael - jego najwierniejsi generałowie, zawahali  
się. Zdradzili Niosącego Światło i uklękli przed złotym mieczem  
Michała, odwracając losy bitwy. Ale stało się to zbyt późno, by  
mogli siebie ocalić.  
13 

background image

 
 Wszystkie sprzyjające Lucyferowi anioły wygnano z Niebios.  
Obudzili się w chłodzie na Ziemi, jako nieśmiertelni, skazani  
na wieczne życie i przeklęci do kresu dni, zmuszeni żywić  
się krwią ludzi. Ci, którzy niegdyś zwani byli aniołami, teraz nosili  
miano .vampyre": aniołów ognia i śmierci. Stali się pozbawionymi  
duszy istotami, odartymi ze światła i miłości, z nieśmiertelną  
błękitną krwią, płynącą w ich żyłach.  
Ale pozostała dla nich nadzieja. Gabriela Pełna Cnót z miłości  
do swoich współbraci postanowiła udać się na wygnanie  
wraz z nimi, przynosząc potępionym światło. Towarzyszył jej Michał  
o Czystym Sercu, najpotężniejszy z aniołów i jej partner,  
który nie mógł znieść myśli o wiecznej rozłące. Gabriela i Michał  
nosili przydomek Bez Skazy - byli wampirami z wyboru, nie z powodu  
grzechu.  
Gabriela i Michał stworzyli wspólnie Kodeks Wampirów, podstawę  
praw rządzących ich społecznością przez wieki, mającą umoźliwić  
kiedyś powrót do rajskiego domu. Życie wampirów składało  
się z kolejnych cykli życia (ekspresja), śmierci (ekspulsja) i teinkarnacji  
(ewolucja), dopasowanych do długości życia ludzkiego.  
Ale Lucyfer i jego poplecznicy gardzili swoją karą i upadkiem  
z Raju. Nie pragnęli odzyskać łaski Boga ani żyć zgodnie z Kodeksem.  
Zaczęli polować na inne wampiry, żywiąc się ich krwią  
i wspomnieniami i stając się istotami pełnymi chaosu, rozpaczy  
i obłędu. Ich krew przybrała barwę srebra, dlatego też nazwano  
ich srebrno krwistymi, Croatanami.  
Na pewien czas zostali podporządkowani błękitnokrwistym  
i przez wieki byli ich niewolnikami, spętani mocą Gabrieli i Mi-  
14  
chała. Aż do dnia, kiedy niewolnicy zbuntowali się przeciw swoim  
panom, rozpoczynając bezlitosną rzez. Wtedy Michał ogłosił  
wojnę przeciwko Lucyferowi i jego siłom, szukając zemsty i przynosząc  
śmierć wrogom.  
Kulminacją tej wojny stała się ostateczna bitwa w starożytnym  
Rzymie, kiedy to Kasjusz (Michał) zdemaskował cesarza  
Kaligulę, który okazał się samym Lucyferem. Michał złotym  
mieczem posłał Lucyfera w ognie Piekieł, zamykając go na zawsze  
za niewzruszoną bramą.  
Po wydarzeniach w Rzymie przez wieki błękitnokrwiści żyli  
stosunkowo bezpiecznie, chociaż co kilkaset lat pojawiały się  
pogłoski o atakach na młode wampiry - w Wenecji, Florencji,  
Barcelonie i Kolonii. Jednakże te doniesienia pozostawały niepotwierdzone  
i szybko były wyciszane. Cała społeczność wierzyła  
głęboko, że srebrnokrwiści zostali zniszczeni.  
Zaniepokojeni religijnymi prześladowaniami w siedemnastowiecznej  
Europie, błękitnokrwiści postanowili przenieść się  
do Ameryki w poszukiwaniu spokoju. Ale starożytne zło ruszyło  
za nimi, doprowadzając do serii tajemniczych zaginięć w Plymouth.  
Niebawem okazało się, że zniknęli wszyscy mieszkańcy  
osady w Roanoke, nie pozostawiając żadnych wskazówek poza  

background image

samotną tablicą z napisem "Croatan", przybitą do drzewa.  
Podczas niespokojnych czasów w Plymouth John Carver  
(anioł Metatron) wezwał do białego głosowania, aby zakwestionować  
przywództwo Michała i przejąć stanowisko Regisa  
Zgromadzenia. John i jego żona, Catherine Carver (anioł Serafiel),  
byli przekonani, że srebrnokrwiści nie zostali naprawdę  
15 

background image

 
 zniszczeni i że srebrnokrwisty zdrajca ukrywa się wśród błękitnokrwistych  
- że ktoś ze Zgromadzenia został skażony. John  
Carver nawoływał do czujności i żądał przeprowadzenia doc  
hodzenia.  
Jednakże Myles Standish (archanioł Michał) równie mocno  
wierzył w to, że srebrnokrwiści zostali zmieceni z powierzchni  
Ziemi. Po raz pierwszy w historii błękitno krwistych nastąpił rozłam  
w Radzie Starszych. Ale John Carver przegrał białe głosowanie,  
Rada ponownie wybrała Mylesa Standisha, tym samym  
potwierdzając swoją wiarę w Michała, Carverowie stracili wysoką  
pozycję w Radzie, a ich odosobniony sprzeciw został bez względnie  
stłumiony przez Regisa.  
Lata płynęły, błękitnokrwiści żyli wygodnie i bez lęku, zadowoleni  
i pełni dumy. Zdobyli w Nowym Świecie wpływy i zgromadzili  
ogromne fortuny, nieustępujące pałacom i imperiom,  
jakie niegdyś stworzyli w Starym Świecie. Od czasów Roanoke  
nie słyszano o srebrnokrwistych. Zgodnie z wykładnią rządzącej  
Rady Croatanie byli mitem, a wzmianki o ich istnieniu usunięto  
z historii błękitnokrwistych.  
W Nowym Jorku Rada założyła Komitet, pod egidą którego  
wampiry zarządzały Nowojorskim Bankiem Krwi, a także innymi  
instytucjami edukacyjnymi i inicjatywami charytatywnymi.  
W ten sposób błękitnokrwiści kontynuowali swoją misję niesienia  
ludziom oświecenia, sztuki, prawdy i sprawiedliwości.  
16  
PEWNEGO RAZU W NOWYM JORKU •••  
Czterysta lat po zniknięciu kolonii w Roanoke na nowo  
zaczęły się tajemnicze ataki na wampiry. W Nowym  
Jorku ofiarami padali dorastający błękitnokrwiści w wieku, kiedy  
byli naj słabsi i nie kontrolowali jeszcze w pełni swoich mocy.  
Uczennica liceum Duchesne, Aggie Carondolet, podobnie  
jak czwórka innych nastolatków, została całkowicie wysuszona  
- z jej żył wyssano całą siłę życiową.  
Schuyler Van Alen, wampirzyca półkrwi, wraz ze swoim zausznikiem,  
Oliverem Hazard- Perrym oraz błękitnokrwistą przyjaciółką  
Bliss Llewellyn, starała się wyjaśnić zagadkę morderstw,  
a także zaginięcia ich przyjaciela, Dylana Warda, obciążanego  
winą za te zbrodnie. W miarę prowadzenia śledztwa Schuyler  
miała okazję zbliżyć się do Jacka Force'a, chłopaka, w którym  
się podkochiwała. Tym samym jednak zwróciła na siebie złowrogą  
uwagę jego bliźniaczej siostry, Mimi. Bliźniaki Force pochodziły  
z najbogatszej i najbardziej wpływowej rodziny błękitnokrwistych  
17 

background image

 
 

background image

 
 w Nowym Jorku, a ich ojciec, Charles Force, był naj nowszym  
wcieleniem Michała, nieśmiertelnego przywódcy błękitnok  
rwistych.  
Schuyler dowiedziała się prawdy o srebrnokrwistych od swojej  
babki, Cordelii Van Alen, która została zaatakowana przez  
Croatana i śmiertelnie raniona. Zgodnie z ostatnim życzeniem  
Cordelii Schuyler udała się do Wenecji na poszukiwanie swojego  
wygnanego dziadka. Lawrence Van Alen powrócił do Nowego  
Jorku, aby powtórzyć Radzie to, co niegdyś - jako John Carver  
- mówił w Plymouth. Podejrzewał, że jeden z najstarszych rodów  
w Zgromadzeniu został skażony i ukrywa potężnego srebrnokrwi stego  
- być może najpotężniejszego spośród srebrnokrwistych.  
Po śmierci Aggie Carondoletowie złożyli wniosek o białe  
głosowanie, aby odsunąć od władzy Charlesa Force'a, aktualnego  
Regisa Zgromadzenia i przywódcę wampirów. Jednakże nie  
udało im się to i podobnie jak wieki wcześniej Carverowie, zostali  
niezwłocznie usunięci z Rady. Charles Force odmówił przyjęcia  
do wiadomości powrotu srebrno krwistych. Uważał, że zgony są  
efektem przypadkowych zbiegów okoliczności, nie zaś dziełem  
starożytnych, mitycznych wrogów.  
Nie mógł jednak powstrzymać Komitetu przed wezwaniem  
venatorów, tajnej policji Zgromadzenia, w celu przeprowadzenia  
śledztwa w sprawie morderstw. Jeden z venatorów został  
wysłany w przebraniu ucznia do Duchesne, elitarnej szkoły  
prywatnej, do której uczęszczała część ofiar. Kingsley Martin  
otrzymał rozkaz wyśledzenia, kto spośród młodych błękitnokrwistych  
przejawia zainteresowanie mroczną wiedzą - co mogło  
20  
być symptomem skażenia przez srebrnokrwistych. Główną polejrzaną  
okazała się Mimi Force.  
Atak srebrnokrwistych na Repozytorium Historyczne, najściślejszy  
ośrodek władzy błękitno krwistych, spowodował śmierć  
Dowódcy Straży. Mimi Force stanęła przed sądem i została uznana  
winną tej zbrodni. Tylko wampir dorównujący mocą Gabrieli  
miał możliwość oczyszczenia jej z zarzutów poprzez odczytanie  
prawdziwych wspomnień ukrytych w jej krwi. Schuyler Van  
Alen, jako córka Gabrieli, zgodziła się tego podjąć. We wspomnieniach  
krwi Schuyler zobaczyła, że prawdziwym sprawcą  
był Kingsley Martin, venator i podobno nawrócony srebrnokrwisty,  
natomiast Mimi jest niewinna. Schuyler dowiedziała  
się wówczas także, że Jack Force odwzajemnia jej uczucie.  
Ale to odkrycie skomplikował fakt, że Schuyler niedawno obdarzyła  
świętym pocałunkiem Olivera Hazard-Perry'ego, naznaczając  
go jako swojego familianta i wiążąc ze sobą krwią  
i milością.  
Pod wpływem Lawrence'a zawstydzona wynikami próby krwi  
Rada ogłosiła białe głosowanie. Po raz pierwszy od wygnania błękitnokrwistych  
z Królestwa Niebieskiego Michał utracił tytuł  
Regisa - Charles Force został odsunięty od władzy. Jego miejsce  

background image

miał zająć Lawrence Van Alen.  
Kingsley Martin zniknął po procesie, ale powrócił do Zgromadzenia,  
kiedy Lawrence odkrył prawdziwe motywy jego działania.  
Charles Force w tajemnicy rozkazał lojalnemu venatorowi  
wezwać srebrnokrwistego z głębi najlepiej strzeżonej fortecy błękitnokrwistych.  
Kingsley, będący nawróconym srebrnokrwistym,  
21 

background image

 
 nakłonił Mimi do przeprowadzenia rytuału, jednakże w ostatniej  
chwili, gdy okazała się zbyt słaba, sam wygłosił mroczną  
inkantację. Zgodnie ze słowami Charlesa, inkantacja nie miała  
prawa podziałać. Wezwanie srebrno krwistego nie powinno być  
m ożliwe. Ta próba z założenia miała się nie powieść.  
Teraz nawet Charles musiał przyznać, że ich nieśmiertelni  
przeciwnicy powrócili. Załamany, odwrócił się od Rady, trawiąc  
dnie na bezczynnym siedzeniu w gabinecie. Pod jego nieobec ność  
rodzinne miejsce w Radzie zajęła Mimi.  
Ataki srebrno krwistych nie ustawały, a venatorzy zgłosili  
problemy na górze Corcovado, miejscu uwięzienia demona Lewiatana,  
brata Lucyfera. Lawrence udał się do Rio de Janeiro,  
aby wzmocnić ochronę Corcovado. Pozostawił Zgromadzenie  
w rękach Regentki, pełniącej funkcję jego zastępcy Nan Cutler.  
Samotna w Nowym Jorku Schuyler borykała się z własnymi  
problemami. Jej zaginiony przyjaciel, Dylan Ward, powrócił  
nieoczekiwanie, wykazując objawy skażenia przez srebrno krwistych.  
Jednakże to sekretny romans z Jackiem Force' em zaprzątał  
całkowicie uwagę dziewczyny, czyniąc ją ślepą na niebezpieczeństwo.  
Kiedy cała Rada została wezwana do Rio, Schuyler  
nabrała wreszcie podejrzeń i także udała się w podróż, mając  
nadzieję, że zdoła pomóc Lawrence'owi.  
Podczas powitalnego przyjęcia w Rio srebrnokrwiści ujawnili  
swoją obecność i pod wodzą zdradzieckiej Nan Cutler wymordowali  
członków Rady, paląc następnie całą rezydencję czarnym  
ogniem. Mimi cudem wydostała się stamtąd żywa, zdołała jednak  
wcześniej zgładzić fałszywą Regentkę.  
Schuyler i Lawrence na swoje nieszczęście udali się na górę  
Corcovado. Podstęp Lucyfera sprawił, że Lewiatan został uwolniony'  
a Lawrence zginął z jego ręki. W swoich ostatnich słowach  
Lawrence wymógł na Schuyler obietnicę, że wypełni jego testament  
i przyniesie ocalenie ich rasie. Tuż po śmierci Regisa Bliss  
L lewellyn odkryła zaskakującą prawdę o swoim pochodzeniu.  
W Nowym Jorku pod nieobecność Regisa władzę nad Zgromadzeniem  
objął nowy Regent, Forsyth Llewellyn. Przewodniczył  
niedobitkom Rady, składającej się obecnie niemal wyłącznie  
z emerytowanych Starszych i Strażników. Schuyler,  
obarczona winą za śmierć Lawrence'a, uciekła z Nowego Jorku  
wraz z Oliverem, nie czekając na ogłoszenie wyroku. Zerwała  
także z Jackiem, ponieważ miłość do niej mogła przynieść mu  
tylko zgubę.  
Schuyler i Oliver podróżowali po całym świecie, zawsze o krok  
przed ścigającymi ich venatorami. W Paryżu Schuyler została  
schwytana  
przez samego Jacka Force'a. W międzyczasie Mimi dołączyła  
do zespołu Kingsleya, poszukującego Jordan Llewellyn, porwanej  
przez srebrnokrwistych w Rio de Janeiro. Bliss, pozostawiona  
w domu w Hamptons, rozpaczliwie walczyła o odzyskanie kontroli  
nad własną duszą.  

background image

Charles udał się do Paryża, aby odnaleźć Lewiatana, ale został  
schwytany we własną pułapkę. Rada, ograniczona w tym momencie  
do siedmiu rządzących rodów, zaproponowała uchwałę  
przywracającą Charlesowi tytuł Regisa, gdy tylko powróci. Jednakże  
Forsyth Llewellyn miał inne plany. Natychmiast złożył  
wniosek o białe głosowanie, proponując swoją kandydaturę  
23 

background image

 
 na stanowisko Regisa, zgodnie z rozkazami swego prawdziwe go  
władcy, Lucyfera.  
Tuż przed głosowaniem dwójka najstarszych Strażników w Radzie,  
Ambrose Barlow i Minerva Morgan, pokazała Mimi oskarżający  
Forsytha anonim. Mimi zablokowała oddanie Forsythowi  
władzy nad Radą, nie udzielając swojej zgody.  
Obecnie, w niezwykle mrocznych czasach, Rada pozbawiona  
jest przywództwa. Ale miało miejsce także pomyślne wydarzenie:  
Allegra Van Alen przebudziła się wreszcie z głębokiego  
snu, ofiarowując słowa mądrości i nadziei swoim dwóm cór kom,  
zrodzonym ze światła (Schuyler) i cienia (Bliss).  
Opowieść trwa, a losy błękitnokrwistych spoczywają w rękach  
najmłodszego pokolenia wampirów i ich wiernych zauszników.  
Czy Schuyler, Jack, Oliver, Mimi i Bliss będą potrafili  
działać razem, aby przywrócić pokój i bezpieczeństwo wampirzej  
społeczności? Czy też może Lucyfer i jego srebrnokrwiści zdołają  
zniszczyć wszystko to, nad czym błękitnokrwiści pracowali  
tak ciężko w swoim ziemskim życiu?  
24  

background image

 
 AKT A RODZINNE: VAN ALENOWIE  
Niegdyś znacząca nowojorska rodzina, której wpływy i szczodrość  
przyczyniły się w ogromnym stopniu do powstania dzisiejszego  
Manhattanu. Nazwisko Van Alen było dawniej synonimem  
władzy, przywilejów i patronatów. Jednakże z biegiem lat majątek  
rodzinny stopniał i obecnie ogranicza się zaledwie do kilku nieruchomości.  

background image

 
 SCHUYLER VAN ALEN  
Półkrew  
Imię i nazwisko: Schuyler Theodora Elizabeth Van  
A len-Chase  
Data urodzenia: 1 września 1992 r., Nowy Jork  
Przeszłe wcielenia: Brak; jest dimidium cognatus (pół człowiekiem,  
pólwarnpirem) , pierwszym i jedynym  
w swoim rodzaju.  
Więź: Brak. Schuyler jest całkowicie nową duszą, bez  
n iebiańskiej przeszłości.  
Przydzielony zausznik: Oliver Hazard-Perty  
Familianci: Oliver Hazard-Perrv, innych brak  
Rysopis:  
Włosy: czarne  
Oczy: niebieskie  
Wzrost: 170 cm  
Schuyler jest jedyną córką nieśmiertelnej matki, Allegry  
Van Alen (Gabriela Bez Skazy) i śmiertelnego ojca, Stephena  
Chase'a, jedynego familianta Allegry. Van Alenowie byli niegdyś  
jedną z najbogatszych i naj potężniej szych rodzin w Zgromadzeniu,  
jednakże ród podupadł, kiedy Allegra zerwała więź  
krwi ze swoim bratem Charlesem (Michałem o Czystym Sercu).  
Domem Schuyler jest zaniedbana rezydencja przy rogu  
26  
Sto Pierwszej Ulicy i Riverside Drive. Własność Van Alenów  
stanowi także posiadłość w Nantucket oraz pied-a-terre w Paryżu  
(obecnie wynajmowane turystom).  
Schuyler urodziła się jako wcześniak, a w dzieciństwie stale  
cierpiała na niedowagę. Jej pediatra zapisał, że nie mówiła  
aż do czwartych urodzin, kiedy to nagle zaczęła posługiwać się  
całymi zdaniami. Jej opiekunka prawna, Cordelia Van Alen,  
babka ze strony matki, odmówiła posyłania dziewczynki na terapię  
zaburzeń mowy, twierdząc, iż wnuczka jest całkowicie zdolna  
do mówienia i zacznie, kiedy będzie sama chciała.  
Szkolne raporty z Duchesne opisują Schuyler jako ciche i inteligentne  
dziecko, mające trudności z kontaktami społecznymi.  
Gdyby nie Oliver Hazard- Perry, byłaby całkowitym odludkiem.  
Schuyler wykazywała zdolności do języków oraz sztuki stosowanej,  
raz otrzymała wyróżnienie za wyniki w nauce.  
Zgodnie z danymi zgromadzonymi przez desygnowaną z ramienia  
Komitetu lekarkę, dr Patricię Hazard, mieszana krew  
Schuyler oznacza, że dysponuje ona mocami przewyższającymi  
zdolności jej błękitnokrwistych rówieśników, ale jednocześnie  
jest słabsza, a transformacja w wampira przebiega z zakłócęniami.  
Jej nieśmiertelność nie jest do końca pewna ze względu  
na częściowo ludzkie pochodzenie.  
Narodziny Schuyler stanowiły jawne pogwałcenie Kodeksu  
przez jej matkę, a Rada nie podjęła jeszcze ostatecznej decyzji  
dotyczącej jej losu. Ponieważ mówi się, że córka Gabrieli ma  

background image

przynieść błękitnokrwistym upragnione ocalenie, Schuyler pozostawiono  
przy życiu. Przynajmniej na razie.  
27 

background image

 
 Schuyler Van Alen większość czasu spędza samotnie. Lubi wizyty  
w muzeach i długie spacery po Central Parku. Każdej niedzieli  
odwiedza także w szpitalu swoją pogrążoną w śpiączce matkę.  
Poniżej znajduje się raport stażysty Repozytorium,  
uczęszczającego obecnie do liceum Duchesne:  
Raport stażysty nr 101  
Schuyler Van Alen ubiera się jak dZiewiętnastowieczny ulicznik,  
w rzeczY Z secondhandów, jednakże niedawno, podczas  
castingu w szkole, została zwerbowana jako modelka przez  
jednq Z najlepszych agencji w Nowym Jorku. Wydaje się niska,  
chociaż w rzeczYwistości jest nieco wyższa od przeciętnej.  
Jej najlepszy przYjaciel, Oliver, nazywa ją Sky, a w swoim pamiętniku  
zamieścił wiersz (pamiętnik został zabrany z szafki  
i zeskanowany w czasie, gdy Oliver był na lekcji):  
Kruczoczarne włosy spadają jak kurtyna  
Okalając twarzyczkę w kształcie serca  
Niebieskie głębokie oczy, skóra jak kość słoniowa  
Olśniewająca  
Piękna  
Schuyler  
Nawet osoby, które nie są nią zachwycone, muszą niechętnie  
przyznać, iż jest atrakcyjna. Jej przemiana zaczęła się  
28  
prawidłowo, w Piętnastym roku życia, pojawieniem się znaków  
sangre azul na przedramionach. Zgodnie ze zwyczajem  
została zaproszona do Komitetu w pierwszym semestrze drugiej  
klasy, lecz początkowo nie do końca wierzyła w proces  
przemiany. Nieregularnie uczęszcza na zebrania Komitetu,  
a niedawno obdarzyła świętym pocałunkiem swojego zausznika,  
naruszając tym samym zasady Komitetu. Zgodnie z oPinią  
doktor Hazard nie miała innego wyboru, jeśli chciała uniknqć  
losu matki i zapaści połączonej Z utratą świadomości.  
Raport stażysty nr 202  
Mimo skrytego usposobienia Schuyler wykazuje wyjątkowy  
dar przyciągania uwagi osób przeciwnej płci. Podczas jesiennego  
balu widziano, jak tańczyła z Jackiem Force'em, a plotki  
głoszą, iż jej zauroczenie najprzystojniejszym i najpopularniejszym  
uczniem Duchesne może być odwzajemnione.  
Na after party po Balu Czterystu przyłapano ją na całowaniu  
się z zamaskowanym chłopakiem. Różne źródła donoszą,  
że mógł to być Oliver Hazard- Perry, Kingsley Martin  
lub też, co najbardziej prawdopodobne, Jack Force.  
Raport stażysty nr 303  
Zauroczenie/związek Schuyler z Jackiem Force'em najwyraźniej  
rozwija się od czasu, gdy została zmuszona do przeprowadzki  
do rezydencji Force'ów po formalnym adoptowaniu  
29  

background image

 
 jej przez wuja, Charlesa Force'a. Kilkoro stażystów potwier~  
dziw, że Schuyler i Jacka widziano wchodzących do aparta~  
mentowca przy Perry Street, oddzielnie, ale w odstęPie kilku~  
nastu minut (z danych nieruchomości wynika, że apartament  
lON jest własnością Benjamin Force Trust).  
Z pamiętnika Schuyler:  
"Moja miłość do Jacka zniszczy go, przeze mnie ryzykuje  
życiem. Odnowienie jego więzi z Mimi jest nieuchrenne,  
tak głosi prawo. To sprawa życia i śmierci. Muszę się  
z nim rozstać. Nie mogę robić tego Oliverowi, który tak  
bardzo mnie kocha i którego sama kocham. Nie mogę  
dłużej żyć z poczuciem winy. Muszę to zakończyć".  
(C.d. notatek Renfielda)  
Schuyler Van Alen została wezwana na przesłuchanie przed  
Komitetem po wydarzeniach w Rio, w sprawie okoliczności morderstwa  
Regisa Lawrence'a Van Alena. Od czasu procesu przez  
rok pozostawała w ukryciu, przypuszczamy jednak, że powróciła  
do Nowego Jorku, ponieważ widziano ją w Katedrze Św. Jana,  
na ceremonii odnowienia więzi pomiędzy Madeleine (Mimi)  
Force a Benjaminem (Jackiem) Force.  
Z zebranych informacji wynika, że Schuyler ukrywała się w mieście  
pod nazwiskiem Skye Hope, wykorzystując zdolność zmiany  
postaci w celu udawania córki byłej hipisowskiej piosenkarki.  
30  
Szczegóły wypadków w Katedrze Św. Jana stanowią obecnie  
przedmiot dochodzenia. Z zeznań świadków wynika, że w kościele  
pojawiła się srebrna mgła, a demon Lewiatan osobiście porwał  
Schuyler, znikając z nią w wymiarze uroku. Obecni na miejscu  
venatorzy potwierdzają, że w tym samym momencie zniknęli także  
Jack i Mimi Force. Kilkanaście minut później Jack i Schuyler  
powrócili z wymiaru uroku - Jack ciężko ranny i obficie krwawiący.  
Świadkowie mówią, że Schuyler ofiarowała mu do picia  
własną krew, twierdząc, iż jest półczłowiekiem, a jej krew może  
go ocalić. Pomimo ryzyka skażenia Jack Force obdarzył ją świętym  
pocałunkiem.  
Schuyler po raz ostatni była widziana na lotnisku Kennedy'  
ego, w towarzystwie wiernego zausznika/familianta, Olivera.  
Jednakże sprzeczne raporty donoszą, że przeszła przez stanowiska  
odprawy międzynarodowej wraz z Jackiem Force'em, najprawdopodobniej  
kierując się do Florencji we Włoszech.  
Obecny status: Uznana za zaginioną.  
Podejrzewa się, że schroniła się w Zgromadzeniu  
Europejskim.  
31 

background image

 
 ALLEGRA VAN ALEN~CHASE  
Gabriela Bez SkaZY, Pełna Cnót, Wysłanniczka, Archanioł  
Światła  
Imię i nazwisko: Allegra Elizabeth Van Alen  
Data urodzenia: 24 sierpnia 1969 r., Nowy Jork  
Przeszłe wcielenia: Rose Standish (Plymouth), Tomasia  
Fosari (Florencja), [unia Tercja (Rzym), Meni (Egipt)  
Więź: Charles Force (zerwana). Związała się ze Stephenem  
Chase'em (czerwonokrwistym).  
Przydzielony zausznik: Warren Hazard-Perty (zmarły)  
Familianci: Stephen Bendix Chase, innych brak  
Rysopis:  
Włosy: blond  
Oczy: zielone  
Wzrost: 170 cm  
Allegra Van Alen jest obecnym wcieleniem Gabrieli Bez Skazy,  
jednej z dwojga błękitnokrwistych, którzy nie zostali przeklęci,  
ale stali się wampirami z wyboru, nie z powodu grzechu.  
Podobnie jak wielu błękitnokrwistych w jej pokoleniu, rozpoczęła  
naukę w szkole Duchesne na Manhattanie, jednak w trzeciej  
klasie przeniosła się do Akademii Endicott, szkoły z internatem  
w Massachusetts. W latach szkolnych wyróżniała się wśród  
rówieśników radością życia, energią i wysportowaniem: była kapi-  
32  
I nnem żeńskiej drużyny hokeja na trawie i urodzoną przywódczynią.  
W wieku osiemnastu lat miała wspaniały debiut towarzyski  
I odczas Balu Czterystu, gdzie prowadziła kotyliona wraz ze  
swoim  
bratem, Charlesem. Magazyn "Town & Country" nazwał ją "debiutantką  
dekady".  
Zgodnie z materiałami Repozytorium nic w przeszłości ani  
osobowości Allegry nie wskazywało na to, by była zdolna do pogwałcenia  
zapisów Kodeksu w tak niesłychany sposób. W wieku  
dwudziestu jeden lat (nie osiemnastu, jak podawano dawniej:  
zob. nowe dokumenty, zawierające uaktualnione notatki dotyczące  
przeszłości Allegry) Allegra zerwała więź ze swoim wampirzym  
bliźniakiem, Charlesem Force' em (Michałem o Czystym  
Sercu: zob. akra rodzinne Force'ów/Akta Anielskie) i uciekła  
wraz ze swoim familiantem, Stephenem Chase'em.lch małżeństwo  
pozostało jedynym przypadkiem związku wampira z człowiekiem.  
Oboje żyli przez kilka lat w ukryciu, do czasu, gdy  
Charles Force, działając jako Regis Rady, ułaskawił Allegrę  
i pozwolił jej na powrót do Zgromadzenia.  
Allegra zapadła w śpiączkę w 1995 roku, trzy lata po narodzinach  
córki mieszanej krwi, pochodzącej z bezprawnego związku  
z ludzkim mężem/familiantem. Zgodnie z wcześniejszymi raportami  
choroba Allegry rozpoczęła się niebawem po narodzinach  
dziecka, jednakże Repozytorium stwierdziło, że pomyłka w dacie  
rozpoczęcia długotrwałej hospitalizacji Allegry została spowodowana  

background image

jej przedłużającym się pobytem na oddziale położniczym  
po trudnym porodzie. Wcześniejsza data, l września 1992,  
była błędnie wpisaną datą przyjęcia jej na oddział położniczy.  
33  

background image

 
 

background image

 
 Można się domyślać, że do stanu śpiączki doprowadziła Allegrę  
żałoba po śmierci męża {ŚMIERĆ NIEPOTWIERDZONA - RENF  
I E LO}. Allegra nie chciała przeprowadzać caerimonia osculor  
na innym człowieku po zawarciu więzi, a po śmierci męża na własne  
życzenie wycofała się z życia.  
Niedawna wizyta w szpitalu potwierdziła, że nawet w wieku  
czterdziestu lat Allegra zachowała oszałamiającą urodę. Mimo  
że początkowo większość członków społeczności odwiedzała ją  
w szpitalu, w ostatnich latach księgi ochrony podają tylko dwa  
nazwiska gości: jej odtrąconego partnera, Charlesa Force'a, oraz  
jej córki, Schuyler Van Alen.  
Chociaż niektórzy członkowie Rady uważają, iż Charles Force  
mógł wykorzystać swój niezaprzeczalny wpływ na bliźniaczkę  
w celu obudzenia jej ze śpiączki, on sam przyznawał, że nie ma  
możliwości wyprowadzenia jej z tego stanu.  
Z akt szpitalnych  
{DATA USUNIĘTA NA POLECENIE REGISA}  
- Salowy pracujący na drugiej zmianie zgłosił, że słyszał  
krzyk z pokoju pacjentki.  
- Stan pacjentki bez zmian (salowy miał przywidzenia?)  
- Księgi ochrony podają wizytę córki, ale podpis należy  
do B. Llewellyn? {Czy to się zgadza? Proszę potwierdzić  
u ochrony}  
34  
{DATA USUNIĘTA NA POLECENIE REGISA}  
- Pacjentka przytomna, jest z nią kontakt. Zawiadomiono  
dr Patricię Hazard.  
- Odwiedziny córki (S. Van Alen)  
{DATA USUNIĘTA NA POLECENIE REGISA}  
- Pacjentka zaginęła.  
POUFNE  
Z akt Lawrence' a Van Alena  
Poniższy list znaleziono w prywatnych rzeczach Allegry Van  
Alen.  
jeśli czytasz te słowa, to znak, że się przebudziłaś.  
Piszę do ciebie w obawie, iż nie  
zdołam spotkać się z Tobq w tym życiu ani  
też w żadnym innym. Jutrzejszego wieczora  
wyjeżdżam do Rio i nie wiem, czy zdołam  
stamtąd powrócić.  
Przed odjazdem chcę odpowiedzieć  
W końcu na pytanie, które zadalaś mi, zanim  
udałem się na wygnanie. Tak, urodziłaś dzieckow  
{USUNIĘTO}. Ukryliśmy przed Tobą jej  
istnienie, a ja jestem odpowiedzialny za jej  
35 

background image

 
 Śmierć. Nie mogę przemawiać w imieniu  
Charlesa, ale błagam, byś wybaczyła mu ten  
grzech, popełniony tak wiele wieków temu.  
Uczynił tylko to, o co go prosiłem, dla dobra  
całego Zgromadzenia.  
Jak zawsze myślę o Tobie – Twój kochający  
ojciec,  
Lawrence  
ŚCIŚLE TAJNE  
Wyłącznie do wiadomości członków Rady  
Van Alen słusznie podejrzewała, że dziecko przeżyło na skutek  
zdrady w szeregach Rady. Po zniknięciu Forsytha Llewellyna podczas  
ataku na Katedrę Św. Jana Bożego, w świetle naj nowszych  
dokumentów, wcześniej ukrywanych przez Strażniczkę Cutler, a  
dowodzących, iż Bliss Lewellyn nosiła na szyi znak Lucyfera,  
Rada doszła do wniosku, że Bliss jest pierworodną córką Allegry  
(zrodzoną ze związku z Lucyferem) i srebrnokrwistą. Repozytorium  
nadal nie dysponuje informacjami pozwalającymi na pełne  
naświetlenie tej sprawy.  
Obecny status: Uznana za zaginioną·  
Podejrzewa się, że wyruszyła na poszukiwania  
Charlesa Force'a w Białej Ciemności.  
Gabriela była matką wielu reinkarnujących się dusz w wielu  
różnych cyklach. Jest, w pewnym sensie, matką nas wszystkich.  
Niedawno jednak odkryliśmy, że jest rodzoną matką nie jednej,  
ale dwóch córek: dzieci będących nowymi duszami, a nie zaledwie  
reinkarnacjami nie śmiertelnej krwi. (Obecnie Gabriela  
pozostaje jedyną błękitnokrwistą zdolną do prokreacji w ludzkim  
znaczeniu tego słowa. Żadna inna wampirzyca nie była  
zdolna do stworzenia nowego życia, a jedynie do przenoszenia  
nieśmiertelnych dusz tych, którzy żyli już wcześniej.)  
Dom Kronik od początku wiedział o narodzinach Schuyler  
Van Alen, ale ostatnio poinformował o istnieniu drugiej córki  
Allegry, narodzonej w {USUN I ĘTO}. Dziecko miało zostać zgładzone  
z rozkazu Regisa. Nowe informacje wskazują, iż Cordelia  
36  
(Uzupełnienie historii Allegry można znaleźć w Zbłąkanym  
aniele, Kronice Repozytorium nr 505, zawierającej informacje  
o jednym z wcieleń Gabrieli.)  
37 

background image

 
 CORDELIA VAN ALEN  
Serafiel, Anioł Pieśni  
Imię i nazwisko: Cordelia Edith Benjamin  
Data urodzenia: 12 sierpnia 1841 r., Nowy Jork  
Przeszłe wcielenia: Catherine Carver (Plymouth), Isabella  
Ariosto (Florencja), Julia Cezaria (Rzym)  
Więź: Lawrence Van Alen  
Przydzielony zausznik: James Owen Perry (zmarły)  
Familianci: Anthony Smith (1919-1925), David Lancaster  
(1926-1943), Tobias West (1943-1969), Dmitri Stefan  
(1969-1982), Kenneth Lindsey (1983-1999), Rigoberto  
Morales [także jej fryzjer] (1999-2006)  
R ysopis:  
Włosy: siwe (w młodości blond)  
Oczy: zielone  
Wzrost: 157 cm  
Cordelia Van Alen pozostawała aż do śmierci głową rodziny Van  
Alenów. Była babką Schuyler, a po zapadnięciu Allegry w śpiączkę  
stała się prawną opiekunką wnuczki. Była też jedną z naj starszych  
Strażniczek, jednakże jej pozycja w Radzie pozostawała stosunkowo  
s łaba ze względu na zbyt częste spory z pozostałymi Starszymi.  
Urodzona w 1841 roku Cordelia była nad wiek rozwinięta,  
a w młodości słynęła z pięknego sopranu. W 1859 roku poślubiła  
38  
Lawrence'a Van Alena podczas wspaniałej ceremonii odnowienia  
więzi, odbywającej się w rodzinnej rezydencji Van Alenów przy  
I iątej Alei. Pozwolono jej trzykrotnie przekroczyć zwykłą długość  
ludzkiego życia, aby mogła przygotować się do roli matki Allegry  
i Charlesa, których dusze, zgodnie z prawami Domu Kronik, zotały  
jej powierzone w roku 1969.  
Przez całą historię błękitnokrwistych Cordelia, wraz ze swoim  
wygnanym partnerem, Lawrence'em, wzywała do zwiększonej  
czujności i wypatrywania oznak powrotu {USUN I ĘTO} {PRZYWRÓCONO  
Z ROZKAZU REG I SA L. V . A.} srebrnokrwistych.  
{WSZYSTKIE USUNIĘTE WZMIANKI O-SREBRNOKRWISTYCH PRZYWRÓCONO  
W BIEŻĄCEJ WERSJI NA ROZKAZ REGISA L.V.A.}  
Jej działania doprowadziły do wezwania w tym cyklu duszy Obserwatorki,  
Pistis Sofii, która miała urodzić się i dorastać w rodzinie  
Forsytha Llewellyna.  
Będąca przez niezwykle długi czas jedną z naj aktywniejszych  
społecznie dam nowojorskiej socjety, Cordelia zasiadała  
w zarządzie Nowojorskiego Komitetu Banku Krwi i Konserwatorium  
Central Parku, a także w radach nadzorczych Metropolitan  
Museum of Art, Museum of Modern Art, New York City  
Ballet oraz New York Philharmonic.  
Elegancka, władcza, o ostrych rysach - Cordelia miała onieśmielający  
i wyniosły sposób bycia, nawet w stosunku do własnej  
wnuczki. Jednakże najbliższym znajomym ze Zgromadzenia  
przyznawała się, iż - chociaż przyczyniła się do wielu inicjatyw  

background image

charytatywnych - największą radością jej życia jest obserwowanie  
dorastania Schuyler.  
39  

background image

 
 Cordelia została zaatakowana przez potężnego młodego srebrnokrwistego  
podczas serii zabójstw, jaka miała miejsce w 2006 r.  
w Nowym Jorku. Na szczęście jednak uniknęła pełnego wysuszenia.  
Przed "śmiercią" wymogła na Schuyler obietnicę, iż ta  
odszuka swojego dziadka, Lawrence'a Van Alena, który zgodnie  
z domysłami Córdelii nadal przebywał w Wenecji.  
Obecny status: Zakonczyfa cykl. Powróci w kolejnej  
ekspresji.  
40  
LAWRENCE VAN ALEN  
Metatron, Niebiański Skryba  
Imię i nazwisko: Lawrence Theodore Winslow Van Alen  
(zdrobniale "Teddy")  
Data urodzenia: Odwieczny. Nie podlega cyklowi ekspresji  
i ekspulsji.  
Przeszłe wcielenia: John Carver (Plymouth), Ludovico  
Ariosto (Florencja), Gnejusz Pompejusz Magnus (Rzym)  
Więź: Cordelia Van Alen  
Przydzielony zausznik: Christopher Anderson  
Familianci: brak danych  
Rysopis:  
Włosy: siwe (w młodości blond)  
Oczy: niebieskie  
Wzrost: 183 cm  
Do czasu, gdy nie dawne wydarzenia oczyściły jego reputację,  
Lawrence Van Alen był powszechnie uważany w Zgromadzeniu  
za podżegacza, zdrajcę i mąciciela. W początkowym  
okresie osadnictwa w Nowym Świecie jako John Carver stracił  
wysoką pozycję w Radzie po przegranej w białym głosowaniu.  
Rada tradycyjnie podjęła decyzję o ponownym wyborze Mylesa  
Standisha, nie zważając na podejrzenia dotyczące powrotu  
srebrnokrwistych.  
41 

background image

 
 Lawrence był zapalonym miłośnikiem książek i autorem  
traktatów historycznych, a także dvrektorem-załoźvctelcm Re,  
pozytorium Historycznego. Wiele pozycji w tej bibliotece po,  
chodzi z jego prywatnych zbiorów. W trakcie pełnienia funkcji  
Strażnika Komitetu (1710,1790) wprowadził obowiązek edukacji  
średniego i wyższego szczebla dla młodych blękitnokrwistych.  
Uważał, że jest to element niezbędny dla ich rozwoju,  
niezależnie od zdolności sięgania do wiedzy zgromadzonej w po,  
przednich cyklach. W przemówieniu wygłoszonym przed Radą  
podkreślał, że: "Błękitnokrwiści muszą zrozumieć swoje miejsce  
w świecie, zanim zaczną go zmieniać. Można znać na pamięć  
encyklopedię, ale nie ma nic bardziej bezużytecznego niż wie,  
dza pozbawiona serca i rozwagi".  
Jako Odwieczny odnowił więź z Cordelią Benjamin w roku  
1859, lecz około roku 1873 (data niepotwierdzona) zniknął  
ze Zgromadzenia, udając się na dobrowolne wygnanie. Zgodnie  
z pamiętnikami Cordelii, sami podjęli decyzję o rozdzieleniu się.  
Uważali, że Lawrence będzie bezpieczniejszy, prowadząc poszukiwania  
na własną rękę. Przez całe życie podejrzewał, że srebr nokrwiści  
przeniknęli do najwyższych władz Rady.  
Zgodnie z informacjami zausznika Hazard,Perry'ego, Law,  
rence piastował tytuł profesora lingwistyki i historii na Uniwersytecie  
Weneckim. Po powrocie do Nowego Jorku, niezwlocznie  
po ataku na Repozytorium, Lawrence złożył wniosek o białe  
głosowanie, zostając nowym Regisem. W trakcie krótkiego piastowania  
urzędu głowy Zgromadzenia udostępnił akta Repozvtorium  
dotyczące Croatanów/srebrnokrwistych, a także odegrał  
42  
kluczową rolę w reformie struktur venatorów. Przywrócenie  
im pełnych uprawnień, pozwoliło na przeciwstawienie się nara stającemu  
zagrożeniu ze strony srebrnokrwistych.  
Lawrence został zamordowany w Rio de Janeiro, gdzie pro'  
wadził dochodzenie dotyczące niepokojących wydarzeń na górze  
Corcovado. Przypuszczalnym sprawcą był sam Lewiatan.  
Naoczni świadkowie nie są jednak wiarygodni: Bliss Llewellyn  
zeznała, że niczego nie pamięta, Oliver Hazard-Perry jest  
człowiekiem (zeznania czerwonokrwistych nie mogą stanowić  
dowodu), a Schuyler Van Alen, podejrzana w śledztwie, powinna  
zostać doprowadzona przed trybunał w celu potwierdzenia  
prawdy o zdarzeniach tamtej nocy.  
Obszerne notatki robocze Lawrence'a, zatytułowane enigma  
tycznie Dziedzictwo Van Alenów - Ścieżki, zaginęły w okresie,  
gdy jego zausznik przeszedł na emeryturę. Repozytorium przy,  
puszcza, że dokumenty te znajdują się obecnie w posiadaniu  
Schuyler Van Alen.  
Obecny status: Unicestwiony. (Jeśli Rada  
przyjmie wersję wydarzeń podawaną przez Schuyler,  
oznacza to, że Odwieczny zostaf ostatecznie  
zniszczony.)  

background image

43 

background image

 
 STEPHEN CHASE  
Familiant  
Imię i nazwisko: Stephen Bendix Chase  
Data urodzenia: 1 września 1967 r., San Francisco  
Więź: Allegra Van Alen  
Rysopis: (zgodnie z danymi szkoły średniej)  
Włosy: blond  
Oczy: niebieskie  
Wzrost: 190 cm  
Niewiele wiadomo o Stephenie Chase, czerwonokrwistym  
ojcu Schuyler Van Alen. Nawet w oficjalnych dokumentach je,  
go imię jest błędnie pisane przez "v" ("Steven Chase" w drzewie  
genealogicznym Van Alenów w Maskaradzie [Kronika Repozytorium  
nr 202]). Może to być efekt wysiłków Allegry, zmierzających  
do ukrycia prawdziwej tożsamości jej familianta, lub  
też zwykła literówka. Allegra zawsze utrzymywała, że poznała  
Stephena, pochodzącego z San Francisco artystę, na otwarciu  
jego galerii w 1990 roku. Jednakże nowe dokumenty, odkryte  
przez zespół pod kierunkiem Olivera Hazard-Perrv'ego (w tym  
pamiętnik Allegry z okresu licealnego) wskazują, że mogli oni  
spotkać się wcześniej. Niedawno odnalezione wskazówki pozwalają  
przypuszczać, że Stephen Chase mógł być tożsamy z Ben,  
dixem Chase'em, rówieśnikiem Allegry z Akademii Endicott,  
44  
szkoły z internatem w Massachusetts. Jeśli te doniesienia się  
potwierdzą, oznacza to, że Ben/Stephen był jej pierwszym i jedynym  
familiantem.  
Tak czy inaczej jesienią roku 1990 Allegra zawarła więź ze Stephenem,  
łamiąc tym samym Kodeks Wampirów i zrywając więź  
krwi ze swoim bratem, Charlesem. W akcie urodzenia Schuyler  
Van Alen Stephen jest podany jako jej ojciec, nie wiemy jednak,  
czy dożył narodzin córki. Dokumenty dotyczące czasu i oko,  
liczności jego śmierci są niejasne, być może na skutek celowych  
działań Allegry Van Alen. Mamy podstawy przypuszczać, że nie  
życzyła sobie ona, by Komitet dysponował szczegółowymi informacjami  
na temat jej męża, a wiele dotyczących go dokumentów  
zaginęło lub zostało zniszczonych. Możemy przypuszczać, że nie  
żyje, ponieważ nigdy nie próbował kontaktować się z żoną ani też  
z córką.  
Obecny status: Uznany za zmarłego.  
45 

background image

 
 OLIVER HAZARD~PERRY  
Familiant / Zausznik  
Imię i nazwisko: Oliver Aloysius Fitzgerald  
H azard- Perry II  
Data urodzenia: 18 października 1992 r., Nowy Jork  
Ryso pis:  
Włosy: brązowe  
Oczy: orzechowe  
Wzrost: 180 cm  
Pochodzący z jednej z najstarszych ludzkich rodzin w służbie  
wampirów Oliver Hazard-Perry od chwili narodzin był  
przydzielony do Schuyler Van Alen. Podobnie jak wszyscy zausznicy  
był kształcony w sztuce dyskrecji i wasalstwa. Okazał  
się niezwykle skutecznym zausznikiem Schuyler, częstokroć  
daleko wykraczając poza swoje obowiązki. Warto podkreślić,  
że zgodnie z informacjami stażysty z Duchesne był nie tylko  
jej najlepszym przyjacielem, ale także powiernikiem, obrońcą  
i "wspólnikiem zbrodni". Jednakże nie typowo dla siebie nie potrafił  
właściwie ocenić sytuacji, pozwalając Schuyler, by uczyniła  
go swoim familiantem i naznaczyła świętym pocałunkiem.  
Nie zostały jednak wyciągnięte w stosunku do nich odpowiednie  
konsekwencje z powodu rozkazu Regisa (Lawrence Van  
Alen, 2007).  
46  
Oliver jest jednym z najlepszych uczniów w Duchesne, a jego  
IQ zalicza się do najwyższych w młodym pokoleniu. Osiąga  
wybitne wyniki w nauce, jednakże osobiste zaangażowanie  
w sporty pozostaje na minimalnym wymaganym od zausznika  
I ziomie. Często odwiedza muzea i galerie, jest też jednym z najmłodszych  
liczących się kolekcjonerów sztuki na świecie.  
Repozytorium od dawna podejrzewało, iż to właśnie pomoc  
i wsparcie Olivera umożliwiły Schuyler Van Alen unikanie przez  
rok wymiaru sprawiedliwości Komitetu. Jednakże Komitet przyjął  
jego zeznania, a dalsze dochodzenie w sprawie popełnienia  
przez niego przestępstwa zostało umorzone. (Uwaga: rodzina  
Hazard- Perrych przelała niedawno znaczną kwotę na konto  
Komitetu.)  
Zgodnie z nie sprawdzonymi pogłoskami był widziany na lotnisku  
Kennedy'ego ze Schuyler Van Alen dzień po ataku srebrnokrwistych  
na Katedrę Św. Jana. Jednakże szczegóły pozostają  
niejasne, a sprzeczne zeznania naocznych świadków podają, że  
Schuyler przeszła przez odprawę międzynarodową w towarzystwie  
Jacka Force'a. Powołując się na Akt Poufności Wampirów  
i Zauszników z 1775 roku, Oliver odmówił potwierdzenia  
lub zaprzeczenia jakimkolwiek informacjom dotyczącym działań  
lub miejsca pobytu Schuyler Van Alen. Po jej zniknięciu Oliver  
został zwolniony z obowiązków zausznika i postanowił pozostać  
w służbie Komitetu w nowym charakterze.  
Obecny status: Archiwista w Repozytorium.  

background image

47 

background image

 
 Komentarz Autorki: moi czytelnicy bardzo często domagali się  
- lub może raczej prosili - o historię pierwszego spotkania Schuyler  
i Jacka w apartamencie przy Perry Street. Ponieważ sama byłam jej  
ciekawa, postanowiłam ją napisać.  
Wszystko ma swój pierwszy (lub czwarty) raz,  
czyli prośba pana Darcy' ego  
Historia Schuyler  
Tego ranka Schuvler po przebudzeniu znalazła książkę  
wciśniętą pod drzwi. Była mocno zaklinowana w szczelinie  
i Schuyler musiała wyciągać ją ostrożnie, żeby nie pogiąć ani  
nie podrzeć okładki. Dżuma Alberta Camusa. Podniosła książkę,  
kartkując pożółkłe strony. Wewnątrz była koperta, a w kopercie  
klucz. Nic poza tym - żadnego listu, adresu, niczego. Schuyler  
nie miała pojęcia, od czego może to być klucz, ale przeczuwała,  
że raczej nie powinna pytać o to Mimi.  
Wyjęła z kufra parę starych martensów i wyciągnęła z jednego  
z nich postrzępione sznurowadło. Nawlekła na nie klucz  
i zawiązała na szyi, chowając pod kołnierzem bluzki. Książkę  
48  
wsadziła do plecaka. Rok wcześniej czytała Dżumę jako lekturę  
i niezbyt dobrze ją wspominała - wydała się jej ponura i ciężka.  
Dlaczego więc on postanowił podarować jej tę powieść? Przecież  
od momentu, w którym podniosła książkę, wiedziała, od  
kogo ją dostała - nikogo innego w rezydencji Force'ów nie obchodziło,  
że teraz tu mieszka.  
Spróbowała przypomnieć sobie fabułę Dżumy: wybuch straszliwej  
epidemii w niewielkim mieście, które zostaje odcięte z powodu  
kwarantanny od reszty świata. Jeden z bohaterów zostaje  
rozdzielony z żoną, do której tęskni przez całą powieść. Walczy  
to, żeby się jakoś trzymać, nie poddając się rozpaczy tylko  
dlatego, że z całego serca pragnie ją znowu zobaczyć. Serce  
Schuyler zaczęło bić trochę za szybko. Czy to była nadinterpretacja  
z jej strony? Na pewno. Spróbowała sobie przypomnieć,  
co mówił profesor Orion, nauczyciel angielskiego. Czy książka  
Camusa nie miała opowiadać o rozpadzie społeczeństwa i beznadziejności  
ludzkiego położenia? Dżuma to historia szczurów  
i zarazy, prawda? Ale on się z tym nie zgadzał. .. Tak, teraz sobie  
przypomniała ... On upierał się, że to historia tęsknoty, rozłąki.  
.. i miłości.  
co z tego? - pomyślała Schuyler, szczotkując czarne włosy  
i wiążąc je w koński ogon. Co z tego, że dał jej książkę i klucz?  
Nadal była nieszczęśliwa. Nadal musiała żyć z Force'ami zamiast  
ze swoim dziadkiem. Od przybycia tutaj czuła się równie  
gościnnie przyjmowana, jak Jane Eyre w Gateshead przez swoich  
bogatych kuzynów. Miała szczęście, że Mimi nie zamknęła  
jej jeszcze w komórce.  
49 

background image

 
 I co z tego, że pocałował ją poprzedniego dnia? Jego pocałunki  
nic nie znaczyły. Już trzy razy pocałował ją i uciekł - pierwszy  
raz na imprezie u Bliss, drugi raz na balu maskowym, a trzeci  
raz wczoraj, w jej sypialni. Zaledwie wczoraj. Postarała się odsunąć  
to wspomnienie, złapała płaszcz i zeszła na dół. Chciała  
wyjść z domu wcześnie, nie ryzykując wpadnięcia na kogoś. Zamierzała  
wyślizgnąć się tak cicho, jak to możliwe, zanim ktoś  
zauważy.  
Wyszła na zewnątrz i odetchnęła głęboko świeżym powietrzem.  
Nie rozumiała go. O co mu chodziło? Był przecież związany  
z Mimi, prawda? A jednak pocałował ją wczorajszego popołudnia,  
a potem zniknął tak szybko, jakby brzydził się nią  
albo może - co było równie upokarzające - brzydził się swoim  
zainteresowaniem jej osobą. Może lubił ją tylko wtedy, gdy nikt  
nie patrzył. .. Może po prostu się bawił. .. igrał z jej emocjami,  
podczas gdy nią targało zmieszanie i pragnienie ...  
Trzy skradzione pocałunki - razem nie sumowały się tak naprawdę  
w nic. On nigdy nie będzie jej chłopakiem, pomyślała,  
skręcając w Dziewięćdziesiątą Szóstą Ulicę. Nigdy nie obejmie  
jej ramieniem, idąc koło niej korytarzem, nigdy nie zabierze jej  
na Bal Zimowy. Nigdy nie oznajmi swojego uczucia przez szkolną  
rozgłośnię, przekręcając słowa piosenki Come on Eileen, jak  
ujmująco zrobił tydzień temu Jamie Kip, wyśpiewując serenadę  
dla Ally Elli, dopóki nie pogoniła go przewodnicząca samorządu.  
Ale Schuyler na tym wszystkim przecież nie zależało. Nigdy  
nie chciała być popularna. Pragnienie popularności zawsze  
wydawało jej się absurdalne. Popularność była zmienna i krót-  
50  
kotrwała. jak świetliki złapane do słoika. Można się było z nią  
urodzić albo też pozostawać częścią szarego tłumu zależnie od  
ttajernniczej i nieprzeniknionej woli wszechświata.  
To nie było coś, do czego można dążyć, na co można pracować  
lub czego można pragnąć - niezależnie od tego, ile niemądrych artvkułów,  
powieści dla nastolatek i filmów hollywoodzkich próbowało  
cię przekonać, że jest inaczej. Popularność była czymś,  
czym decydowali za ciebie inni ludzie - to oni stwierdzali,  
że jesteś atrakcyjna, piękna i interesująca, i że chcą być twoimi  
przyjaciółmi. Wtedy stawałaś się popularna. Większość ludzi  
uważała, że Schuyler jest dziwadłem i zostawiała ją w spokoju.  
Przyszła wcześnie do szkoły i zjadła śniadanie przy swojej  
szafce. Przyniosła sobie jogurt i banana, zabrane z nieskazitelnej  
chłodni rozmiarów przemysłowych w domu Force'ów (nic tak  
trywialnego jak lodówka - chłodnia miała rozmiary niewielkiego  
składziku). Lekcje miały się zacząć dopiero za pół godziny  
i Schuyler była szczęśliwa, że może mieć całą szkołę dla siebie.  
Niedługo korytarze wypełnią się plotkami i koleżeńskimi rozmowami,  
a Schuyler będzie czuła się jeszcze bardziej samotna  
niż wtedy, kiedy była sama. O wiele lepiej się czuła, kiedy nikt  
się wokół nie kręcił.  

background image

Chociaż w najmniejszym stopniu nie była typem dziewczyny,  
której zależałoby, żeby on zadeklarował miłość do niej przed  
całym światem, jakaś jej cząstka mimo wszystko tego pragnęła.  
Problem z wyobcowaniem polega na tym, że nigdy nie jest się  
dostatecznie wyobcowanym, pomyślała, podczas gdy uczniowie  
51 

background image

 
 zaczęli pojawiać się przed pierwszym dzwonkiem. Mogła się zakutać  
w czarne ciuchy i ukryć za włosami, odciąć od reszty świata  
i słuchać agresywnej muzyki z iPoda, ale przecież to wszystko była  
poza. Czy jej zachowanie było tylko na pokaz? Bo dlaczego w takim  
razie ciągnęło ją do niego, do chłopaka, z jakim chciałaby się  
umawiać każda dziewczyna? Czy to znaczyło, że była taka sama  
jak wszystkie? Gdyby tylko potrafiła się tym nie przejmować tak  
bardzo - ale nie potrafiła. W głębi serca, za zasłoną milkliwości,  
niezadowolenia i obojętności przejmowała się aż za bardzo.  
I proszę, pojawił się. W samym środku grupki roześmianych,  
żartujących chłopaków - zawsze dokładnie w centrum, najwyższy  
i najprzystojniejszy z nich - ten, na którego patrzy się wbrew  
własnej woli. ..  
Jack Force. Pewnie wracał z treningu wioślarskiego na rzece  
Hudson. Zawsze wiedziała, kiedy był na łodzi - mogła wyczuć  
zapach morskiego powietrza na jego skórze i w jego włosach,  
a jego policzki były zarumienione. Sprawiał wrażenie szczęśliwego.  
Przez ułamek sekundy pochwycił jej spojrzenie - ale za raz  
odwrócił wzrok.  
Schuyler pochyliła się nad książkami, przygryzając dolną wargę.  
Wszystko to sobie wymyśliła, prawda? Pocałunki, całą resztę.  
To nie istniało w prawdziwym świecie. W prawdziwym świecie  
ona i Jack byli sobie obcy. Nie patrzyła, kiedy ktoś podbił jej  
łokieć, sprawiając, że upuściła torbę, z której wypadła książka  
- Dżuma. Pomyślała, że jeśli ktoś uważa tę powieść za historię  
miłosną, sam siebie oszukuje.  
Ale czy wszystke historie nie są w jakiś sposób o miłości?  
52  
Z zaskoczeniem podniosła głowę, słysząc w myślach głos Jacka,  
ale korytarz był pusty. Zadzwonił już drugi dzwonek, a ona  
była spóźniona.  
Tylko te dobre historie, pomyślała, zastanawiając się, czy mógł  
ją słyszeć, jeśli chciał słuchać.  
Następnego ranka pod jej drzwi została wsunięta kolejna  
książka. O co chodziło? Chciał, żeby założyła bibliotekę?  
Tym razem, ponieważ książka była zbyt gruba, by zmieścić się  
w szczelinie, została rozłożona i wepchnięta do połowy między  
drzwi a podłogę, tak że Schuyler wyciągnęła ją z przełamanym  
grzbietem i pogniecionymi kartkami. Duma i uprzedzenie J ane  
Austen. Wewnątrz książki znajdowała się kartka.  
Perry Street 173 m. lON. O północy. UŻyj klucza.  
Dotknęła klucza, który nosiła na szyi na szczęście. Wczoraj  
Dżuma. Dzisiaj Duma i uprzedzenie. Z rozbawieniem zastanowiła  
się, czy celowo wybierał książki na literę "D". A skoro mowa o historii  
miłosnej - czy może być coś bardziej oczywistego niż Duma  
i uprzedzenie? Schuyler zawsze dość sceptycznie podchodziła  
do popularności tej książki, aż do chwili, gdy spędziła długi, ekscytujący  
weekend pochłonięta meandrami niełatwego romansu.  
Elżbieta i Darcy nie tyle zakochali się w sobie, ile bezustannie  

background image

walczyli ze swoim zauroczeniem. Schuyler pokochała tę powieść  
mimo wcześniejszych oporów, za to, że Elżbieta dostała w końcu  
swoje powozy i Pemberley, nawet jeśli sama Schuyler niezłomnie  
uważała, iż Elżbieta powinna odziedziczyć własną posiadłość i powozy.  
Trudno było sobie wyobrazić kobietę w tym surowym, ścią-  
53 

background image

 
 o północy Schuyler włożyła klucz w zamek i otworzyła drzwi.  
Apartament tonął w mroku, dzięki czemu widok przez zajmujące  
całą ścianę okna wydawał się jeszcze bardziej zachwycający:  
ciemna rzeka odbijająca światła miasta, strumień żółtych taksówek  
na West Side Highway. Schuyler weszła do środka i rozejrzał  
a się. Zamknęła za sobą drzwi. Była sama. Nie było tu nikogo.  
A w następnej chwili, zanim zdążyła odetchnąć, on zmaterializował  
się tuż obok, przyciskając ciepłe wargi do jej ust,  
obejmując ją wpół i sprawiając, że upuściła klucz i książkę na podłogę.  
Chciała się odezwać - zadać pytanie - ale czuła jego serce  
bijące tuż obok niej i intensywność emocji, jakie wybuchły między  
nimi. Odwzajemniła jego pocałunek z żarem, o jaki nigdy  
by się nie podejrzewała - a on wtulił twarz w jej szyję, jakby  
chciał odetchnąć nią całą. Upadła na podłogę, pociągając go  
za sobą i po chwili leżeli, nie przerywając pocałunków, spleceni  
jak korzenie drzewa.  
gniętym gorsetem reguł świecie, wyobrazić sobie życie całkowicie  
uzależnione od tego, czy uda się wyjść za właściwego mężczyznę.  
A jednak w tej historii kryło się coś nieodparcie pociągającego.  
J ak to się mówiło? Zamieniała romans w grę o wysoką stawkę.  
Tak czy inaczej Duma i uprzedzenie była znacznie przyjem niejszą  
powieścią od Dżumy.  
Czując się lekkomyślna, beztroska i troszeczkę odważna - jak  
dziewczyna, która wybrałaby się na bagna o zmierzchu - naskrobała  
odpowiedź i wsunęła ją pod drzwi Jacka.  
Panie Darcy, pojawię się zgodnie Z życzeniem. - Elżbieta.  
54  
- Jack. .. - powiedziała w końcu, odzyskując zdolność mówienia.  
Przyciskał ją do podłogi, jednocześnie ciężki i lekki - ciężarem,  
jaki pragnęła zawsze znosić. - Ja ... - Chciała powiedzieć  
mu to samo, co zamierzała powiedzieć od tamtej nocy, kiedy pocałował  
ją po raz pierwszy. Wtedy ją powstrzymał, ale teraz mu  
się to nie uda. Chciała, żeby wiedział, co do niego czuje.  
Jack popatrzył na nią, unosząc brwi. W blasku księżyca wyglądał  
poważnie, ale jego oczy się śmiały. Migotały w nich iskierki.  
To był chłopak, który rozmawiał z nią przez książki: tęsknota  
i rozłąka - Dżuma, sprzeczki i przeszkody - Duma i uprzedzenie.  
Mówił jej językiem. Pozwoliła, żeby - ze zmierzwionymi włosami  
i lśniącymi oczami - uniósł jej ręce nad głowę, unieruchamiając  
ją pod sobą. Siła jego uścisku i rozkoszna tortura oczekiwania,  
aż pocałuje ją znowu, były nieznośne. Pragnęła go tak mocno,  
że czuła ból w środku.  
Wtedy pochylił się, a jego pocałunek musnął jej usta jak  
piór ko, roztapiając się, gdy przytuliła się do niego.  
Pojęła, że nie musi niczego mówić.  
Rozumieli się całkowicie.  
Nigdy nie będzie niczego więcej. Skradzione chwile, skradzione  
pocałunki, tajemna oaza. Nie będzie publicznego okazywania  
uczuć. W szkole i w domu pozostawała im obojętność  

background image

i rozłąka. Nie będzie trzymania się na ręce, wspólnej nauki,  
wspólnych obiadów, niczego. Nigdy.  
Ale to nie szkodziło. Mogła wziąć wszystko to, co jej ofiarował  
i w tej chwili całkowicie jej to wystarczało.  
55  

background image

 
 HOTEL LAMBERT - WEJŚCIE SŁONI  
AKTA RODZINNE: FORCE'OWIE  
Charles Van Alen zmienił nazwisko na ,,Force" , gdy jego  
bliźniaczka i partnerka Allegra Van Alen zerwała więź krwi, wiążąc  
się ze swoim familiantem. Jego zachowanie wskazuje, iż nie  
uważa się on za członka rodziny Van Alenów, dlatego też, aby  
odzwierciedlić ten fakt, założone zostały nowe akta rodzinne.  

background image

 
 JACK FORCE  
Abbadon, Anioł Zniszczenia, Anioł Apokalipsy, Zmienny,  
N iszczyciel Światów  
Imię i nazwisko: Benjamin Hamilton Force (zdrobniale  
"Jack")  
Data urodzenia: 7 czerwca 1991 r., Nowy Jork  
Przeszłe wcielenia: Henry Searle (Newport), William  
White (Plymouth), Ludwik Orleański (Wersal), Waleriusz  
(Rzym)  
Więź: Mimi Force (prawdopodobnie zerwana)  
Przydzielony zausznik: brak  
Familianci: Kitty Mullins (2006)  
Rys opis:  
Włosy: blond (platynowe)  
Oczy: zielone  
Wzrost: 188 cm  
W dzieciństwie Benjamin Force był znany z gwałtownych  
ataków złości. W szkole podstawowej cechowała go nieustanna  
aktywność, niezdolność do usiedzenia w miejscu i brak koncentracji.  
Ludzcy psycholodzy zdiagnozowali u niego ADHD i przepisali  
spore dawki środków uspokajających. Te objawy ustały  
całkowicie wraz z początkiem przemiany i od tamtego czasu pozostaje  
on wzorowym uczniem.  
58  
Raport Stażysty nr 102  
Jack Force jest kapitanem drużYny lacrosse'a. Grał główne  
role we wszystkich szkolnych przedstawieniach (Konstanty  
w Mewie, Melchior w Przebudzeniu wiosny). Przez większość  
dziewcząt opisywany jest jako "niesamowicie przystojny"  
(zwykle: wysoki, platynowe włosy, posągowe rysy, przeszywające  
zielone oczy, wysportowany, zwinny etc.). Jack osiąga  
wyśmienite wyniki zarówno w nauce, jak i w sporcie. Jest  
urodzonym przywódcą, chociaż w zestawieniu Z bardziej gadatliwą  
siostrą wydaje się małomówny i wyhamowany. Bliżsi  
znajomi opisują go jako zabawnego i czarującego, podkreślają  
też, że zawsze nosi przy sobie książkę· Jack często odwiedza  
bibliotekę Repozytorium.  
(C.d. notatek Renfielda)  
Podczas Balu Czterystu Jack został przedstawiony jako Abbadon,  
Anioł Zniszczenia, dawniej znany jako Młot Boży, którego  
obowiązkiem było przypominanie ludziom o ich śmiertelności.  
W obecnym cyklu jego partnerka, Azrael, urodziła się  
jako jego bliźniacza siostra, Mimi. Bliźnięta Force, znane jako  
Anioły Apokalipsy, stanowią dwie strony jednej monety, związane  
przez krew w Niebiosach i przeznaczone sobie w każdym  
kolejnym cyklu, kiedy to odnawiają więź. Powtarzające się doniesienia  
o fascynacji Abbadona Gabrielą pozostają nieudokumentowane.  
Pewne jest, że od niezliczonych wieków pozostawał  
59 

background image

 
 wierny Azrael. Jack uzyskał roczny urlop z Duchesne i zgodnie  
z naj nowszymi raportami przebywał w tym czasie wraz z Charlesem  
Force'em w Paryżu, na tajnej misji venatorskiej mającej  
n a celu zgładzenie Lewiatana.  
Jack jest uważany za zaginionego od dnia ceremonii odnowienia  
więzi z Mimi w Katedrze Św. Jana Bożego. Choć początkowo  
obawiano się, że poległ z ręki srebrnokrwistych, sprzeczne  
zeznania świadków donoszą, że widziano go, jak ciężko ranny wydostał  
się z wymiaru uroku. Zgodnie z relacjami obdarzył wówczas  
świętym pocałunkiem Schuyler Van Alen, której mieszana  
ktew, jak możemy przypuszczać, ocaliła mu życie. Następnego  
dnia widziano go ponownie w jej towarzystwie przy stanowiskach  
odprawy międzynarodowej na lotnisku Kennedy'ego. Jeśli dać  
wiarę raportom stażystów, Jack przez kilka miesięcy utrzymywał  
w tajemnicy romans z Schuyler.  
Zerwanie więzi z wampirzym bliźniakiem jest jawnym pogwałceniem  
zapisów Kodeksu Wampirów. Jeśli Jack pojawi się na terytorium  
Zgromadzenia Nowojorskiego, powinien zostać niezwłocznie  
aresztowany i skazany na śmierć z ręki bliźniaczki.  
Obecny status: Uznany za zaginionego. Prawdopodobnie  
wraz z Schuyler Van Alen schronił się  
w Zgromadzeniu Europejskim.  
60  
MIMIFORCE  
Azrael, Anioł Śmierci, Anioł Apokalipsy  
Imię i nazwisko: Madeleine Alexis Force  
(zdrobniale "Mimi")  
Data urodzenia: 7 czerwca 1991 r., Nowy Jork  
Przeszłe wcielenia: Eliza Whitney (Newport), Susannah  
Fuller (Plymouth), Elisabeth Lorraine-Lillebonne  
(Wersal), Agrypina (Rzym)  
Więź: Jack Force (prawdopodobnie zerwana)  
Przydzielony zausznik: brak  
Familianci: zob. ss. 84-88 na Liście interakcji Z ludźmi.  
(Zbyt wielu, by tu wymieniać, liczba prawdopodobnie  
narusza zapisy Kodeksu).  
Rysopis:  
Włosy: blond (platynowe)  
Oczy: zielone  
Wzrost: 175 cm  
Nazywana "najpiękniejszą dziewczyną w historii Nowego  
Jorku", Mimi jest gwiazdą towarzystwa, ulubienicą tabloidów  
i lokalną celebrytką. Dokument jej poświęcony nie byłby pełen  
bez opisu jej wyjątkowej urody: długie platynowe włosy, śmietankowa  
cera, uwodzicielskie szmaragdowozielone oczy oraz  
słynna 56-centymetrowa talia.  
61 

background image

 
 W Duchesne Mimi nie wykazuje zaangażowania w naukę,  
jednak stale udowadnia, iż jest jedną z najbardziej utalentowanych  
przedstawicielek młodego pokolenia wampirów. Przy tym  
bywa także arogancka i regularnie nagina zasady dotyczące familiantów,  
ryzykując doprowadzenie ich do pełnego wysuszenia.  
Jako królowa towarzystwa w Duchesne wciągnęła Bliss Llewellyn  
do swego kręgu znajomych - podobno zrobiła to na życzenie  
ojca. Mimi poświęca wiele uwagi doczesnym przyjemnościom,  
spędzając czas w drogich butikach lub na imprezach w najmodniejszych  
nocnych klubach.  
Mimi, związana krwią ze swoim bratem, Jackiem, zgodnie z  
doniesieniami  
przejawiała frustrację, rozpacz i wściekłość z powodu  
wzrastającego (domniemanego) zauroczenia jej brata Schuyler  
Van Alen. Mimi była główną podejrzaną w prowadzonym przez  
venatorów śledztwie w sprawie ataku na Repozytorium i morderstwa  
Strażniczki Priscilli Dupont. Została oczyszczona w trakcie  
próby krwi, która wykazała, iż to venator Martin wezwał srebrnokrwistego.  
Pod maską lekkomyślności Mimi skrywa się jednak Azrael  
- jedna z najpotężniejszych łowczyń srebrnokrwistych pomiotów  
w całej historii. Jako świeżo upieczona venatorka z ramienia  
Komitetu okazała się utalentowaną Poszukiwaczką Prawdy  
i pracowała w zespole, który odnalazł w Brazylii ciało Jordan  
Llewellyn. Plotki głoszą, że w tym okresie miała także romans  
ze swoim przełożonym, venatorem Martinem. Jednakże wiarygodność  
tych doniesień jest wątpliwa, ponieważ po powrocie  
do Nowego Jorku Mimi niezwłocznie rozpoczęła przygotowa-  
62  
nia do ceremonii odnowienia więzi z Jackiem. Kiedy jej ojciec  
zrezygnował ze stanowiska w Radzie, Mimi zajęła jego miejsce,  
wypowiadając się odtąd w imieniu rodziny.  
Mimi przeżyła atak na katedrę, jednakże nagłe zniknięcie jej  
brata w połączeniu z jego domniemanym romansem z Schuyler  
Van Alen sprawiły, że złożyła wniosek o jego egzekucję, zgodnie  
z zapisem w Kodeksie Wampirów. Karą za złamanie niebiańskiej  
przysięgi jest wieczna śmierć. Wniosek o castigatio mortis może  
złożyć tylko zdradzony partner. Charles Force nie wnioskował  
o ukaranie Allegry Van Alen, jednakże Mimi bez wahania  
podjęła inną decyzję. Słyszano, jak mówiła: "Jeśli kiedykolwiek  
jeszcze spotkam Jacka, zabiję go".  
Obecny status: Piastuje pozycję Starszej w Radzie.  
Była venatorka.  
63 

background image

 
 64  
CHARLES FORCE  
Michał o Czystym Sercu, Mężny, Książę Aniołów, Naczelny  
Dowódca Armii Pana, Archanioł Światła  
Imię i nazwisko: Charles Edgar Van Alen  
Data urodzenia: 24 sierpnia 1969 r., Nowy Jork (Blękitnokrwiści:  
Kronika Repozytorium nr 101 szacuje jego  
wiek na sześćdziesiąt lat. Ta błędna ocena wynika prawdopodobnie  
z faktu, że Charles wcześnie posiwiał.)  
Przeszłe wcielenia: Myles Standish (Plymouth), Kas  
jusz (Rzym), Menes (Egipt)  
Więź: Allegra Van Alen (zerwana)  
Żona w tym cyklu: Trinity Burden  
Przydzielony zausznik: Virgin Hazard-Perry (zwolniony  
ze służby przez c.F. w roku 1990)  
Familianci: Georginia Guest (1987-1988), Susan King  
(1989-1991), Charlotte Pittman (1992-1995), Desiree  
Hutch (1991-1994), Sidney Cohen (1995-1999),  
Aspeth Heimann (2000-2003), Gina Dupont (2003-2006),  
obecna familiantka nieznana.  
Rysopis:  
Włosy: siwe (w młodości czarne)  
Oczy: szare  
Wzrost: 178 cm  
Charles Force jest obecnym wcieleniem Michała, będącego  
od niepamiętnych czasów przywódcą błękitnokrwistych. W bieżącym  
cyklu zrzekł się swojej części majątku Van Alenów, budując  
nowe imperium medialne. Należąca do niego sieć Force  
News Network ma zasięg ogólnoświatowy i wywiera ogromny  
wpływ na wszystkie ludzkie interakcje, od wiadomości i polityki,  
po sport i rozrywkę. Zasiada w zarządach kilku koncernów z rankingu  
Fortune 500, odegrał też kluczową rolę przy wyborze Forsytha  
Llewellyna na stanowisko senatora. Jako Regis rozszerzył  
finansowanie przez Nowojorski Bank Krwi badań medycznych  
nad chorobami krwi, ufundował konserwatywny Nowojorski Instytut  
Nauk Politycznych, a także znany jest ze znaczących donacji  
na rzecz Republikanów.  
Charles Force pobierał nauki w Akademii Endicott, Harvard  
College oraz Harvard Business School. Jednakże jego życie naznaczone  
zostało przez niewyjaśnione zerwanie więzi pomiędzy  
nim a jego bliźniaczą siostrą, Allegrą Van Alen. Wszystkie raporty  
dotyczące ich młodości zgodnie podkreślają, że oboje byli  
gotowi do odnowienia związku, jak to miało miejsce od stuleci,  
aż do momentu wstrząsającej i nieszczęśliwej decyzji Allegry,  
która uciekła ze swoim familiantem, Stephenem Chase'em.  
Po zerwaniu więzi przez Allegrę Charles zawarł małżeństwo  
polityczne z Trinity Burden (Sandalfon) , która utraciła swojego  
partnera podczas wielkiej wojny. W roku 1990 zwrócił  
się do Domu Kronik z prośbą o pozwolenie na wezwanie dusz  

background image

Azrael i Abbadona jako jego bliźniaczych dzieci, Mimi i Jacka  
Force.  
65 

background image

 
 Charles Force uzyskał niedawno, wyrokiem sądu czerwonokrwistych,  
prawo do opieki nad Schuyler Van Alen, podważając  
tym samym testament Cordelii Van Alen, która chciała ogłosić  
Schuyler usamodzielnionym nieletnim. Przez pewien czas Schuyler  
Van Alen zamieszkiwała w jego posiadłości.  
Po odwołaniu ze stanowiska Regisa Charles wycofał się z życia  
błękitnokrwistvch, zgodnie z doniesieniami spędzając dnie  
zamknięty w swoim gabinecie. Po domniemanej śmierci Lawrence'a  
Charles zniknął. Był widziany podczas Bal des VamPires  
w pałacu Hotel Lambert. Jeśli wierzyć raportom venatorów,  
po raz ostatni widziano go zwartego w zażartej walce z demonem  
Lewiatanem. Zaginął bez śladu, kiedy srebrnokrwisty aktywował  
subvertio.  
TRINITY BURDEN,FORCE  
Sandalfon, Anioł Ciszy  
Imię i nazwisko: Trinity Amelia Burden  
Data urodzenia: 11 lutego 1971 r., Nowy Jork  
Przeszłe wcielenia: J anice Adelaide (Melbourne),  
Sorina Sedlak (Praga), Klaudia Cepionia (Rzym)  
Więź: Sagiel (zmarły)  
Przydzielony zausznik: brak  
Familianci: Greer Chapman (1989-1990),  
Oswald Hefferlin (1990-1995), Paul Thornton  
(1995-1997), Simon Lawlor (1999-2005),  
Boone Mitchell (2005-)  
Obecny status: Uznany za zaglnlonego. Najprawdopodobniej  
uwięziony w Białej Ciemności. W obecnym cyklu żona Charlesa Force'a i matka bliźniaków.  
Trinity Force była jedną z założycielek Komitetu i jest znana  
w nowojorskim towarzystwie z wyszukanego smaku i doskonałego  
pochodzenia. Podczas wojny w Rzymie utraciła swojego partnera,  
Sagiela, dlatego mogła związać się z Charlesem po tym,  
jak Allegra zerwała z nim więź. Jest to małżeństwo z rozsądku,  
nie z miłości, a plotki głoszą, iż Charles wybrał ją ze względu na  
znaczny posag, jaki mu wniosła.  
Do czasu, gdy zniknięcie Charlesa zmusiło ją do objęcia stanowiska  
w zarządzie Force News Network, Trinity była typową  
66 67 

background image

 
 damą z Piątej Alei - mecenasem sztuki, opery oraz beneficjentką  
dyskretnych operacji plastycznych.  
Obecny status: Strażniczka Komitetu.  
68  
Komentarz Autorki: Poniższe opowiadanie jest powiązane Z romem  
Objawienie. Przedstawia ostatnie spotkanie jacka i Schuyler  
z perspektywy jacka. Schuyler powróciła właśnie Z Rio i zgodziła się  
spotkać z jackiem w apartamencie przy Perry Street. Komitet jest  
pogrążony w chaosie. Lawrence nie żyje, zginęło także wielu wysokich  
rangą członków Rady. Poniższa scena dzieje się przed epilogiem,  
w którym spotykają się jack i Mimi.  
Kłamstwo skrywające prawdę,  
czyli ostatnie spotkanie  
Historia Jacka  
Tym razem to ja muszę czekać. To zabawne, ale przez te  
wszystkie miesiące naszych spotkań zawsze ona czekała  
na mnie. Nie robiłem tego celowo, ale moja droga do tego  
miejsca była zawsze bardziej skomplikowana.  
Przekartkowałem Annę Kareninę. Książkę, którą wsunąłem  
pod jej drzwi, zanim wyjechała do Brazylii. Książkę, którą dzisiaj  
rano znalazłem z powrotem w szafce. Znak, że ona chce  
się ze mną zobaczyć. Nigdy wcześniej tego nie robiła. Widok  
69 

background image

 
 stąd jest wspaniały - z okna mogę zobaczyć całe centrum. Nie  
słychać trąbienia taksówek, szczekania psów, sygnałów karetek.  
Tylko cisza. Dziwaczny spokój.  
Drzwi otwierają się powoli. W chwili, kiedy widzę jej twarz,  
uświadamiam sobie, że coś jest nie tak. Spodziewałem się tego,  
ale mimo to czuję się zraniony. Nie przybiega, żeby jak dawniej  
wpaść w moje ramiona, jej oczy są poszarzałe i pochmurne. Nie  
okazuje na mój widok ani odrobiny tej radości, która zawsze tak  
mnie zachwycała. W jej oczach jest tylko ponura akceptacja  
mojej obecności.  
- Przykro mi z powodu twojego dziadka - mówię. - Twoja  
strata zabolała nas wszystkich.  
Słowa to za mało, mogą tylko tyle, ile mogą słowa. Lawrence  
był dla mnie kimś więcej niż przyjacielem - był nauczycie lem,  
sprzymierzeńcem. Głęboko żałuję jego odejścia.  
Kiedy usłyszałem tę wiadomość - że Corcovado zostało zniszczone,  
a Lewiatan ponownie chodzi po Ziemi - nie zareagowałem,  
jak wielu naszych, zaskoczeniem i lękiem. Poczułem, jak stara  
krew w moich żyłach burzy się pragnieniem zemsty. Pomścimy  
każde z naszych utraconych sióstr i braci. Niszczyciel Światów  
czeka. Nie będziemy rozpaczać ani uciekać. Będziemy walczyć.  
I zwyciężymy. Wojna rozpoczyna się ponownie, ale tym razem  
na zawsze unicestwimy naszych wrogów. Niemal nie mogę się  
tego doczekać.  
- Nie martw się, naj droższa, pomścimy go, obiecuję. Śmierć  
Lawrence'a nie pójdzie na marne.  
Jej oczy zaczynają lśnić. Przytakuje krótko.  
70  
- Zginął przeze mnie.  
- Zginął, aby cię chronić. Wypełnił swój obowiązek.  
Stoi w drzwiach nieruchomo, jakby nie była pewna, co powinna  
zrobić lub powiedzieć. Ale ja przecież wiem. Powie mi,  
że musimy się przestać spotykać, ponieważ Zgromadzenie mnie  
teraz potrzebuje, a ona chce mnie ocalić, odsuwając się ode  
mnie ... Nie wie nawet, jak bardzo się myli. Wszystko w moim  
życiu zależy od tego, czy ona będzie jego częścią.  
Kiedy spotkaliśmy się po raz pierwszy, byłem zaskoczony jej  
podobieństwem do matki. Ale niezależnie od tego, co wielu  
twierdziło o moich uczuciach do Gabrieli, była to głęboka przyj  
aźń, nic więcej. Kochałem ją jako soj uszniczkę i jako naszą królową.  
Jej córkę kocham zupełnie inaczej. Kocham ją, ponieważ  
stała się dla mnie czymś więcej. Stała się moim życiem.  
- Chodź tutaj - mówię łagodnie. - Usiądź.  
Potrząsa głową.  
- Nie. Ja ... ja nie mogę zostać.  
- Chcesz, żebyśmy się przestali spotykać - muszę to powiedzieć,  
bo ona nie może się na to zdobyć.  
- Tak.  
- Ponieważ myślisz, że to jest dla mnie niebezpieczne. Ktoś ci  

background image

coś wmówił, pewnie moja siostra. - Nie potrafię wymówić przy  
niej imienia Mimi, ani odwrotnie. Nie potrafię myśleć o Mimi,  
nie myśląc o bólu, jaki jej sprawiam, dlatego wybieram łatwiejszą  
drogę: nie myśleć o niej w ogóle. Jestem tchórzem.  
-Nie.  
- Nie?  
71 

background image

 
 Podchodzi bliżej do kominka i mówi w stronę płomieni.  
- Nie mogę się z tobą spotykać, Jack, ponieważ okłamywałabym  
samą siebie co do powodów, dla których tu jestem.  
- Jakich powodów?  
- Że cię kocham.  
- A ten powód już nie istnieje, tak? - mój ton jest lekki,  
żartobliwy. Ona nie umie być zalotna, moja naj droższa jest zawsze  
taka poważna, że trochę mnie to bawi. Oczywiście że mnie  
kocha. Robi to właśnie dlatego, że mnie kocha.  
-Tak.  
- Niech zgadnę, kolejny pomysł mojej siostry? "Powiedz Jackowi,  
że go już nie kochasz. To jedyny sposób, żeby się od ciebie  
uwolnił". Jakbym był kanarkiem w klatce czy lwem w zoo.  
- Uśmiecham się. Moja słodka Schuyler jest taka dzielna i odważna.  
Zgadza się utracić mnie, aby mnie ocalić. Jest gotowa  
ponieść taką ofiarę, ale chcę, żeby wiedziała, że to nie jest kon  
ieczne. Mogę bronić nas obojga i zamierzam to zrobić.  
- Nie. - Patrzy na mnie wzrokiem pełnym bólu. - Nie, to  
nie tak.  
Od stuleci nie czułem strachu. Nie znam strachu. Nie ulegam  
tej słabości, ale teraz coś w jej twarzy, w jej głosie, budzi  
mój lęk. To nie jest dziewczęce kłamstewko, wypowiadane bez  
przekonania. Dziwię się swojemu strachowi, jest dla mnie całkowitą  
nowością. Zupełnie jakby w gardle utkwiła mi bryła lod  
u, nie pozwalając oddychać ani przełykać.  
Zanim udaje mi się coś powiedzieć, ona zaczyna mówić, a bezpośredniość  
jej słów uderza mnie tak, jak nigdy nic wcześniej.  
- Nie kocham cię już, ponieważ nie byłam szczera wobec  
samej siebie. I nie byłam szczera wobec ciebie. Kocham kogoś  
innego. Od zawsze.  
Okrutny żart. Chcę się roześmiać, ale nie mogę. Pragnę skulić  
się na ziemi, ale duma mi nie pozwala. Nigdy wcześniej nie  
słyszałem takich słów. Nie rozumiem ich. Kogoś innego? Istnieje  
ktoś inny? To kłamstwo. Kolejne oszustwo. Kolejna wymówka  
podsunięta przez Mimi. .. Ona na pewno nie mogłaby ... Ona  
kłamie ...  
Schuyler mówi prawdę.  
Ze wszystkich wampirów na świecie ja wiem to na pewno.  
Nie potrzebuję próby krwi, żeby się dowiedzieć. Mogę to wyczuć  
- widzę prawdę wypisaną na jej twarzy. Jej smutek. Jest smutna  
z mojego powodu. Żałuje - mnie! Jej żal jest jeszcze bardziej porus  
zający niż jej słowa. Jest czymś straszliwym i niewyobrażalnym.  
Jak mogła mieć czas dla kogoś innego? Wiem, że spotykaliśmy  
się bardzo rzadko. Ale to było konieczne, aby zapewnić  
jej bezpieczeństwo. Gdybym miał wybór - ale go nie miałem  
- bylibyśmy razem przez cały czas. Żyłem tylko dla tych chwil  
spędzanych razem, dla tych godzin, kiedy czułem, że naprawdę  
żyję. Zanim się spotkaliśmy, od stuleci byłem pogrążony w odrętwieniu.  
Teraz miałem plany. Planowałem naszą przyszłość.  

background image

Chciałem się nimi z nią podzielić i czekałem na właściwy moment.  
Ale nawet najlepsze plany ...  
Duma nie powstrzymuje mnie od zapytania.  
- Kto to?  
- Oliver.  
73 

background image

 
 Jej familiant. Człowiek. Chcę natychmiast wyjść stąd, odszukać  
i zniszczyć tego śmiertelnika. Nie miałby szans. Ona wie  
o tym.  
- Proszę, nie. Nie rób mu krzywdy. Kocham go. Zawsze go  
kochałam. Nie potrafiłam się tylko do tego przyznać.  
Po raz pierwszy tego wieczora wyciąga rękę, żeby mnie dotknąć.  
Kładzie drobną dłoń - naprawdę maleńką - na mojej  
dłoni. Cofam się, jakby jej palce były otoczone płomieniami.  
Więc tak wygląda ból. Tak wygląda nieszczęście. Tak wygląda rozpacz.  
Nie wiedziałem.  
Nie mam nic do powiedzenia. Mogę wyczuć prawdę. Prawda  
o tym, że ona go kocha, lśni na jej twarzy, czuję jego obecność  
na jej skórze. Tak zwykle dzieje się w przypadku familiantów  
- ich krew przynosi nam życie, ale nie są dla nas przeznaczeni  
w taki sposób. Mdli mnie z zazdrości i wściekłości.  
- Wyjdź. - Zawstydza mnie stłumiony szloch, który wyrywa  
mi się wbrew woli.  
- Jack ... Ja ... - Stoi już w drzwiach. Walczyłem z Croatanami,  
znosiłem piekielne męki, ale teraz nie potrafię spojrzeć jej  
w oczy. Muszę się do tego zmuszać.  
Trzyma rękę na klamce.  
- Tak mi przykro. Tak mi przykro, że cię okłamywałam -  
szepcze.  
- WYJDŹ! - Z mojego gardła wyrywa się ryk. Nie potrafię  
się hamować. Przemieniam się. Jestem Abbadonem. Przemieniony  
w demona, którym jestem naprawdę. Co ona widzi?  
Co ja robię?  
74  
Widzę lęk w jej oczach, smakuję jej strach, rozkoszuję się  
nim i gwałtownym wysiłkiem powstrzymuję się przed utratą panowania  
nad sobą. Jestem niebezpieczny i śmiercionośny. To ja  
muszę wyjść. Znikam, zanim ona zdoła zamknąć drzwi.  
Z ulicy patrzę, jak wychodzi z budynku. Muszę tam wrócić.  
Chcę zniszczyć to miejsce. Chcę zniszczyć każde wspomnienie,  
jakie się z nim wiąże. Pragnę zmieść je z powierzchni ziemi. Ale  
kiedy wracam do apartamentu, nie jestem sam.  
Mimi czeka na mnie.  
Wychodząc tego wieczora z budynku przy Perry Street, Schuyler  
myślała, że poczuje ulgę. Zamiast tego czuła się jeszcze  
bardziej  
rozdarta niż wcześniej. Kłamstwo, które powiedziała Jackowi,  
poskutkowało, ponieważ ukryła je w prawdzie o swojej miłości  
do Olivera. Ponieważ mimo wszystko kłamała. Nadal kochała  
Jacka. Kochała go z całej siły, a widok Jacka czekającego na nią  
cierpliwie w ciemności i samotności sprawił, iż pokochała go jeszcze  
mocniej.  
Mało brakowało, a nie zdołałaby tego zrobić. Nie wiedziała,  
co on odpowie i czy będzie dość silna, by przeprowadzić swój  
plan. Tak bardzo bolało ją jego spojrzenie. Nigdy nie widziała go  

background image

tak zagubionego i niepewnego.  
Cofam to! - pragnęła powiedzieć. - Cofam to wszystko. Kocham  
cię. Ucieknijmy razem, tylko we dwoje.  
Ale musiała to zrobić. Musiała pozwolić mu odejść. Albo  
dać mu powód, aby pozwolił jej odejść. To był najlepszy wybór  
dla nich obojga.  
75 

background image

 
 I udało się.  
Powinna czuć ulgę, może nawet triumf.  
Dlaczego czuła się, jakby coś w niej umarło?  
Jakby zabiła najważniejszą część siebie.  
Szła wolno ulicą, rozglądając się w poszukiwaniu taksówki.  
Pojedzie do domu przy Riverside Drive. Nigdy już nie wróci  
do rezydencji przy Piątej Alei.  
AKTA RODZINNE: LLEWELLYNOWIE  
Ze względu na delikatną naturę informacji zawartych w tych  
dokumentach oraz kontrowersyjność sporej ich części, niniejsze  
akta są zaklasyfikowane do wglądu WYŁĄCZNIE DLA  
CZŁONKÓW RADY.  
Rodzina Llewellynów stopniowo zdobyła pozycję jednej  
z naj bogatszych i najbardziej wpływowych w Zgromadzeniu. Ich  
ogromna fortuna wywodzi się z monopolu w portach Nowego  
Jorku i New Jersey. Jedna z gałęzi rodziny w czasach boomu  
naftowego w końcu XIX wieku przeniosła się do Houston, tam  
też zamieszkuje obecnie większość członków rodu.  

background image

 
 BLISS LLEWELLYN  
Azszel, Córka Ciemności, Lupus TeZiel, Anioł Miłości,  
Wilcza Jagoda  
Imię i nazwisko: Bliss Eugenia Llewellyn  
Data urodzenia: 9 listopada 1991 r., Houston.  
Przeszłe wcielenia: Margaret Stanford (Newport) , Mary  
Brewster (Plymouth), Giulia de' Medici (Florencja)  
Więź: brak danych. Bliss nie ma niebiańskiej przeszłości,  
ale podlega cyklom reinkarnacji, a najwcześniejsze informacje  
o jej istnieniu pochodzą z {DATA USUNIĘTA}  
Przydzielony zausznik: brak  
Familianci: Morgan Shriver (2007)  
Rysopis:  
Włosy: rude  
Oczy: zielone  
Wzrost: 180 cm  
Zgodnie z wiedzą Repozytorium Bliss Llewellyn jest rodzoną  
córką Gabrieli, poczętą ze związku z Lucyferem w {DATA USUN  
I ĘT A} . Dotychczas wierzono, że Bliss została zaraz po narodze ~  
niu zniszczona na rozkaz Regisa. Repozytorium w dalszym ciągu  
zbiera informacje dotyczące okoliczności tego zdarzenia. Niepotwierdzone  
doniesienia wskazują, iż dziecko przeżyło na skutek  
zdrady {DANE USUNI ĘTE - F. L.}. Wstępnie przypuszcza się,  
78  
na podstawie informacji zebranych z różnych źródeł, że Allegra  
przez wieki nie wiedziała o istnieniu swojego dziecka.  
Dom Kronik podaje, że Bliss nosi w sobie duszę Jury, Anioła  
Światła. Jednakże weryfikacja z wykorzystaniem źródeł historycznych  
wykazała, iż Jura pojawia się także na Liście Unice stwionych,  
dla których reinkarnacja nie jest już możliwa.  
Zgodnie z wiedzą venatorów Forsyth Llewellyn, niedawno  
wykryty srebrnokrwisty zdrajca w szeregach Rady, wielokrotnie  
wykorzystywał swoje stanowisko w celu zafałszowania dokumentów  
dotyczących pierworodnej córki Allegry. Dzięki temu  
mógł wzywać jej duszę w kolejnych wcieleniach i wychowywać  
ją w swoim domu, ukrywając prawdziwą tożsamość dziecka.  
Jednakże godna pochwały staranność archiwistów Repozytorium  
doprowadziła do odkrycia oryginalnego aktu urodzenia  
Bliss Llewellyn w tym cyklu, podpisanego przez ówczesną Regentkę  
Nan Cutler. W akcie tym Bliss wpisana jest jako Azazel,  
Córka Ciemności. Jak obecnie się przyjmuje, jest to prawdziwe  
imię Bliss, nadane jej przez ojca, Niosącego Światło.  
Bliss spędziła dzieciństwo w Houston w Teksasie i przeniosła  
się do Duchesne w drugiej klasie liceum. Teksański oddział  
Komitetu donosił, że Bliss charakteryzowała się odważną i nieustraszoną  
osobowością i jako jedyna czirliderka potrafiąca  
wykonać salto ze szczytu pięćdziesięcioosobowej piramidy.  
Przeprowadziła się do Nowego Jorku wraz z macochą i młodszą  
przyrodnią siostrą, gdy jej ojciec został wybrany na senatora.  

background image

Kilka miesięcy po przeprowadzce Bliss została odkryta podczas  
szkolnego castingu przez agencję Farnsworth Models i rozpoczę-  
79 

background image

 
 ła udaną karierę jako modelka. Do niedawna była gwiazdą kilku  
kampanii odzieży dżinsowej, a jej zdjęcia widniały na billboardach  
przy Times Square i w rejonie Soho. Raporty stażystów z Duchesne  
donoszą, że po początkowym okresie jej przyjaźń z Mimi Force  
uległa rozluźnieniu, a Bliss zaczęła się skłaniać ku towarzystwu  
Schuyler Van Alen, Olivera Hazard-Perry'ego i Dylana Warda.  
Jej burzliwy i tragicznie zakończony romans z Dylanem Wardem  
rozpoczął się od przypadkowego spotkania w zaułku za klubem  
nocnym. Dylan towarzyszył jej na Balu Jesiennym, a pewne  
źródła sugerują, że Bliss planowała uczynić go swoim familiantem  
(nieświadoma jego błękitnokrwistego pochodzenia), czemu  
zapobiegło jego zniknięcie po śmierci Aggie Carondolet. (Zob.  
akta Dylana Warda) .  
W papierach ś.p. Strażniczki Dupont znaleźliśmy niedoręczony  
nigdy list do Lawrence'a Van Alena.  
W 1870 roku Maggie Sfantord, szesnatoletnia błękitnokrwista,  
wyszła z odbywającego się W domu admirała Thomasa  
Vanderbilta Balu Ptrycjuszowskiego i zaginęła bez wieści. Podejrzewano  
porwanie. Panna Stanford była córką Tyberiusza Stantorda  
z Newport (Rhode .Island), założyciela koncernu Stfantord  
Oil. Tego samego wieczora Maggie została zaręczona z lordem  
Alfredem Burlingtonem, earlem. Devonshire.  
Maggie przebywała wcześniej jako pacjentka w Azylu p.w. Św.  
Dympny w Newport z powodu skłonności samobójczych, halucynacji  
i koszmarów. Czerwonokrwiści lekarze stwierdzili u niej schizofre-  
80  
nię, ja jednak przypuszczam, że były to objawy skażenia. Maggie  
bezskutecznie próbowała odebrać sobie życie, topiąc się w rzece.  
Lawrensie, przypuszczam, że to jest wskazówka. Uważam, że  
Maggie mogła być zaginioną córką Allegry. Proszę Cię o jak  
najszybsze spotkanie w Repozytorium.  
Zgodnie z ustaleniami Komitetu dokument jest datowany  
na dzień ataku srebrnokrwistego, w którym zginęła Strażniczka  
Dupont.  
Z karty pacjenta Bliss Llewellyn, prowadzonej przez  
dr Patricię Hazard:  
- Pacjentka skarży się na zamroczenia i koszmary  
od początku przemiany.  
- Pacjentka widzi szkarłatnooką bestię oraz mężczyznę  
w bieli, który nazywa ją "córką".  
- Rodzice pacjentki zostali powiadomieni. Senator Llewellyn  
obiecał zająć się tą sprawą.  
- Jak dotąd brak informacji od senatora Llewellyna dotyczącego  
stanu psychicznego pacjentki.  
Przedruk z pamiętnika znalezionego w mieszkaniu  
Llewellynów:  
Zgodnie z opinią venatorów jest to ręczne pismo Bliss Llewellyn,  
jednakże ich stwierdzenie wymaga dalszego potwierdzenia.  
81 

background image

 
 O Boże, Boże, Boże, co mam robić?  
On siedzi w mojej głowie. Ojciec,  
Intruz. Jestem jego częścią. Nie mogę  
się go pozbyć – jest w mojej głowie,  
słyszy wszystko i może przejmować  
kontrolę – teraz wiem, że dzieje się  
to podczas zamroczeń. Jestem nim, a  
on jest mną. To ja zabiłam Dylana i  
tak wielu innych. Chce umrzeć. Już  
jestem martwa. On niedługo wróci –  
muszę to schować – nie może się  
dowiedzieć, że potrafię…  
Przypuszcza się, że zdaniem Bliss ów wspomniany przez  
nią "intruz" lub "ojciec" był Lucyferem, Księciem Ciemności  
we własnej osobie. Jeśli to prawda, tu należałoby szukać wyjaśnienia  
przyczyn zmanipulowania lub zniszczenia wszelkich  
danych dotyczących jej urodzin, przechowywanych przez Dom  
Kronik.  
Naoczni świadkowie zeznają, że podczas ataku na katedrę  
(zob. Kronika Repozytorium nr 404: Dziedzictwo) Bliss widziano  
wydobywającą ostrze z bukietu ("odłamek szkła lśniący złotym  
ogniem") i zatapiającą je we własnej piersi. Mamy podstawy  
przypuszczać, że był to w rzeczywistości miecz archanioła Michała,  
zaginiony od ponad roku. Od tamtej pory wszelki ślad  
po Bliss zaginął, jednakże venatorzy przypuszczają, że pozostała  
ona przy życiu.  
82  
Z raportu venatora dotyczącego wizyty w kawalerce wvnajmowanej  
przez niejaką Jane Murray, której miejsce pobytu  
jest obecnie nieznane:  
Wszystkie znaki wskazują na obecność w tym miejscu  
Gabrieli. Przypuszczamy, że Allegra po przebudzeniu zaakceptowała  
Bliss jako swoją córkę, nadając jej nowe imię:  
Lupus Teliel, Wilcza Jagoda. Pamięć uroku zdecydowanie  
wskazuje na obecność w pokoju trzech osób, z których tylko  
dwie były wampirami - trzecią urok identyfikuje jednoznacznie  
jako człowieka. Udało nam się także zrekonstruować  
wiadomość, jak przypuszczamy, pozostawioną przez  
Gabrielę: Znajdź piekielną sforę, polującą na demony.  
Przyprowadź ich do nas.  
Bliss Llewellyn stanowi zagadkę. Nie powinna była się narodzić,  
a jej przetrwanie owiane jest tajemnicą. Lawrence Van  
Alen wierzył, iż pierworodna córka Allegry przyniesie błękitnokrwistym  
zagładę. Pytanie, czy miał rację, pozostaje w pełni  
otwarte.  
Obecny status: Uznana za zaglnloną. Miejsce  
pobytu nieznane. Przypuszczalnie poszukuje  
"piekielnej sfory".  
83 

background image

 
 FORSYTH LLEWELLYN  
Malkiel, Rządca  
Imię i nazwisko: Augustus Forsyth Llewellyn  
Data urodzenia: 14 listopada 1959 r., Nowy Jork  
Przeszłe wcielenia: Tiberius Stanford (Newport) ,  
William Brewster (Plymouth), diuk Patrizio de' Medici  
(Florencja), Newiusz Makron (Rzym)  
Więź: BobiAnne Llewellyn  
Przydzielony zausznik: Loel Salomon (zwolniony  
ze służby w roku 1981)  
Familianci: Tierney Scott (1973-1977), Evelyn Smith  
(1978-1983), Glory Cason-Thrash (1985-1987), Samantha  
King (1986-1992), Margot Pearson (1993-1999), Ashley  
Wells (1998-2002)  
Rys opis:  
Włosy: brązowe, przetykane siwizną  
Oczy: brązowe  
Wzrost: 178 cm  
W swoim czasie Forsyth pozostawał jednym z najbardziej zaufanych  
sojuszników Charlesa Force'a w Radzie, jednakże ostatnie  
wypadki pokazały, jak bardzo odmienne były jego prawdziwe  
intencje. W rzeczywistości Forsyth okazał się największym  
żyjącym wrogiem Charlesa i zdrajcą całej społeczności. Forsyth  
84  
spędził dzieciństwo na Manhattanie, jednakże później dołączył  
do rodzinnego koncernu naftowego w Houston w Teksasie.  
Przeprowadził się do Nowego Jorku po objęciu funkcji senatora,  
co zresztą było działaniem zakazanym przez Kodeks Wampirów,  
w myśl którego błękitnokrwiści nie powinni zajmować stanowisk  
politycznych. (Trzeba jednak zauważyć, iż zasada nieingerowania  
w politykę czerwonokrwistych była zawsze bardzo słabo, o ile  
w ogóle przestrzegana, a przez wieki błękitno krwiści sprawowali  
władzę w świecie ludzi.)  
Okazało się, że to właśnie Forsyth był srebrnokrwistym zdrajcą,  
któremu polecono zgładzenie pierworodnego dziecka Allegry  
i Lucyfera w roku {DATA USUN I ĘTA}. Zgodnie z ustaleniami venatorów  
ocalił on dziecko w ramach przygotowań do powrotu  
Lucyfera. Jako Tiberius Stanford miał umrzeć z żalu niebawem  
po zaginięciu córki, Maggie. Jednakże z dokumentów Repozytorium  
wynika, iż nie okazywał nigdy Maggie ojcowskich uczuć,  
a jego żałoba miała na celu ukrycie lęku przed reperkusjami ze  
strony jego prawdziwego władcy w przypadku, gdyby Maggie  
(Bliss) zdołała odebrać sobie życie.  
Z powodu nacisków Cordelii Van Alen przyjął do swojej rodziny  
duszę Obserwatorki, Pistis Sofii, jako swojej drugiej córki,  
Jordan. Cordelia podejrzewała zdradę ze strony jednego z najstarszych  
rodów Rady, współpracującego z zaprzysięgłymi wrogami  
błękitnokrwistych, a być może z samym Księciem Ciemności.  
Nie podejrzewała jednak, że zawierzyła zdrajcy ...  

background image

Z obecnych ustaleń Repozytorium wynika, iż Forsyth, z pomocą  
drugiej srebrnokrwistej zdrajczyni, Nan Cutler, zaaranźo-  
85 

background image

 
 wał porwanie Jordan przez Croatanów. Wykorzystując stanowisko  
w Radzie, zwodził prowadzących jej poszukiwania venatorów  
- odsyłając tych, którzy mogliby go zdemaskować, tak daleko, jak  
to możliwe. Po śmierci Lawrence'a Van Alena i zaginięciu Charlesa  
Force'a, Forsyth próbował zająć stanowisko Regisa. Do jednomyślnego  
wyboru nie dopuścił tylko sprzeciw Mimi Force.  
Zaaranżował wówczas ceremonię odnowienia więzi między  
bliźniętami Force w taki sposób, aby umożliwić srebmokrwistym  
atak na Katedrę Św. Jana Bożego, którą obecnie uważa  
się za prawdziwą lokalizację Bramy Czasu. Tylko niesłychane  
poświęcenie i odwaga venatora Martina zapobiegły otwarciu  
przez srebrnokrwistych jednej z Bram Piekieł i wypuszczeniu  
na świat Obrzydliwości, tak jak to miało miejsce podczas bitwy  
w Rzymie. Forsyth zniknął niebawem po ataku, a obecne miejsce  
jego pobytu pozostaje nieznane.  
Obecny status: Uznany za zaginionego.  
Miejsce pobytu nieznane.  
86  
BOBIANNE LLEWELLYN  
Andela, Anioł Świtu  
Imię i nazwisko: Roberta Shepherd Prescott  
(zdrobniale "BobiAnne")  
Data urodzenia: 18 grudnia 1973 r., Houston  
P rzeszłe wcielenia: Dorothea Stanford (Newport) ,  
May Brewster (Plymouth), Antonia de' Medici (Florencja),  
Ennia Makronia (Rzym)  
Więź: Forsyth Llewellyn  
Przydzielony zausznik: brak  
Familianci: J ohn- Boy Rogers (1991 ~ 1993), George  
Walton (1995~1997), Billy Busch (1998~2001), Richard  
Carter (2001-2006)  
Rysopis:  
Włosy: tleniony blond  
Oczy: brązowe  
Wzrost: 175 cm  
Uważana przez Cordelię Van Alen za pierwszorzędny  
przykład  
"równania w dół" przez obecne pokolenie błękitnokrwistych,  
BobiAnne miała opinię osoby płytkiej, niemądrej i do przesady  
snobistycznej - tandetnej karykatury, niepasującej do śmietanki  
towarzyskiej Nowego Jorku.  
Znacznie młodsza od męża, Forsytha Llewellyna, we  
wszystkich  
87 

background image

 
 źródłach występuje jako macocha Bliss. Brak jednak dokumentacji  
wcześniejszego małżeństwa Forsytha, a niedawno odnaleziony  
akt urodzenia Bliss zawiera inicjały jej matki "R.P.", co mogłoby  
odpowiadać Robercie Prescott. W naszej opinii BobiAnne  
była matką obecnego wcielenia Bliss, jednakże pozwoliła, aby  
dziecko uważało ją za macochę, ponieważ w poprzednich cyklach  
Bliss okazywała jej jawną wrogość. Jako Dorothea Stanford zapadła  
na załamanie nerwowe po zniknięciu córki. Obecnie przypuszcza  
się, że przyczyną jej stanu był lęk przed odkryciem przez  
Radę prawdziwej tożsamości Maggie. Dorothea była przekonana,  
że jej przyjaciele i sąsiedzi ukrywają przed nią prawdę o miejscu  
p obytu córki.  
BobiAnne jest także matką Jordan, ale zgodnie ze wszystkimi  
źródłami ledwie tolerowała młodszą córkę - z przyczyn,  
które dopiero teraz wyszły na jaw. Venatorzy uważają, iż - podobnie  
jak jej mąż - BobiAnne była srebrnokrwistą zdrajczynią  
i obawiała się, że Pistis Sofia zdemaskuje ich oboje jako szpiegów  
Księcia Ciemności i przybranych rodziców jego utrzymywanej  
w tajemnicy dziedziczki. Poniosła śmierć w trakcie masakry  
w Rio, padając ofiarą własnego podłego spisku. Forsyth nigdy  
w pełni nie doszedł do siebie po jej śmierci.  
Obecny status: Unicestwiona. Zginęła podczas  
ataku srebrnokrwistych w Rio de Janeiro.  
88  
JORDAN LLEWELLYN  
Pistis Sofia, Starsza nad Starszymi, Obserwatorka  
I mię i nazwisko: Jordan Grace Llewellyn  
Data urodzenia: l stycznia 1994 r., Houston  
Przeszłe wcielenia: Julia Liwilla (Rzym)  
Więź: brak. Pistis Sofia jest ucieleśnieniem dziewictwa  
i nie ma partnera.  
Przydzielony zausznik: brak  
Familianci: John-Boy Rogers (1991-1993), George Walton  
(1995-1997), Billy Busch (1998-2001), Richard Carter  
(2001- 2006)  
Rysopis:  
Włosy: Jordan Llewellyn - brązowe,  
Jane Murray - rude  
Oczy: Jordan Llewellyn - zielone,  
Jane Murray -  
niebieskie  
W zrost: Jordan Llewellyn - 147 cm,  
Jane Murray - 165 cm  
Prawdziwa tożsamość Jordan Llewellyn była znana nielicznym:  
Cordelii Van Alen, która prosiła o jej przywołanie, Forsythowi  
Llewellynowi, który przyjął ją do swojej rodziny, a także  
Charlesowi Force'owi, który po uporczywych petycjach Cordelii  
wydał Domowi Kronik zgodę na wezwanie duszy Sofii.  
89 

background image

 
 Obserwatorka jest starożytną duszą zrodzoną z pełną świadomością,  
panującą nad wspomnieniami i zdolną do przewidywania  
przyszłości. Błękitnokrwiści wierzą, iż jej mądrość pozwoli  
na czas dostrzec powrót Lucyfera, jednak przez tysiące lat  
pozostawała w uśpieniu. Wypełniła swoją rolę w Rzymie, kiedy  
to była zrodzona jako Julia Liwilla, siostra cesarza Kaliguli. To  
ona pierwsza rozpoznała w nim Lucyfera i wspólnie z siostrą  
Agrypiną podjęła nieudaną próbę jego zabójstwa.  
Michał uwolnił jej duszę i oswobodził ją z cyklu ekspresji.  
W Rzymie Pistis Sofia przepowiedziała zerwanie więzi między  
Michałem i Gabrielą, a także to, że córka Gabrieli przyniesie  
wampirom ocalenie.  
Jako Jordan Llewellyn, Sofia była trochę niezdarną, niską  
i przyciężką dziewczynką, której wygląd stanowił rażący kontrast  
z urodą jej siostry. W szkole osiągała najlepsze wyniki  
w matematyce i naukach ścisłych i miała niewielkie grono kolegów.  
Zgodnie z raportami dotyczącymi rodziny Llewellynów,  
jako dziecko nie odstępowała Bliss na krok. Biorąc pod uwagę  
niezwykłe pochodzenie Bliss, można z dużą dozą pewności założyć,  
że Jordan wiedziała, z kim ma do czynienia i po prostu grała  
na czas. Jednakże osoby lepiej znające obie siostry podkreślały,  
że były one ze sobą bardzo związane uczuciowo, co mogłoby tłumaczyć,  
czemu Jordan czekała wiele lat przed podjęciem decyzji  
o rozpoczęciu działań.  
Venatorzy przypuszczają, że w wieczór jej porwania w Rio  
Jordan podjęła działania jako Obserwatorka. Zamierzała zabić  
śpiącą Bliss, jednakże w ostatnim momencie przeszkodzili jej  
90  
w tym Forsyth i BobiAnne. Dalsze śledztwo venatora Martina  
doprowadziło do wniosków, że Jordan była przetrzymywana  
przez rok przez srebrnokrwistych, na polecenie Lucyfera, w celu  
wydobycia z niej informacji dotyczących Zakonu Siedmiorga.  
Gdy srebrnokrwiści stwierdzili, że nigdy nie uzyskają od niej  
potrzebnej wiedzy, została zabita - a przynajmniej tak przypuszczano  
początkowo. Obserwatorka jest zdolna do zmiany powłoki  
cielesnej, więc po śmierci Jordan Sofia znalazła nowe ciało:  
stała się Jane Murray, czterdziestoletnią nauczycielką historii,  
potrąconą przez autobus w trakcie podróży po Ameryce Poludniowej.  
Jako [ane Murray Sofia ma postać solidnej kobiety w średnim  
wieku, z intensywnie rudymi włosami i rumianymi policzkami  
prawdziwej Irlandki. W 2009 roku dołączyła do kadry pedagogicznej  
Duchesne jako nauczycielka historii. Raporty z Duchesne  
donoszą, że stała się niezwykle popularna wśród uczniów,  
a jej seminarium poświęcone starożytnym cywilizacjom było  
nie odmiennie oblegane.  
Przeszukanie kawalerki Jane Murray pozwoliło venatorom  
ustalić, że Obserwatorka przebywa obecnie z Bliss Llewellyn,  
gdziekolwiek by się nie znajdowała.  
Obecny status: Uznana za zaginioną. Uważa się,  

background image

że przebywa w towarzystwie Bliss Llewellyn.  
91 

background image

 
 Komentarz Autorki: obecnie pracuję nad pierwszą książką Z cyklu  
Wilczy Pakt. Pomysł na nią przyszedł mi do głowy dość wcześnie,  
kiedy planowałam ogólny zarys fabuły Błękitnokrwistych,  
a w miarę rozwoju historii zaczęłam dochodzić do wniosku, że wilki  
zasługują na własny cykl. Poniżej znajdziecie fragment pierwszej  
książki. Cały cykl ma kontynuować historię Bliss Llewellyn, która  
udała się na poszukiwanie Piekielnej sfory.  
Wilczy Pakt  
Cienie sprawiały, że wszystko wydawało się większe  
I bardziej śmierdzące. Na ladach piętrzyły się styropianowe  
płyty i ciężkie bele woskowanego papieru. Zarysy kołyszących  
się pod sufitem pustych haków do wieszania mięsa wydawały  
się jeszcze bardziej złowrogie w blasku księżyca. Do ceglanych  
ścian przypięte były schematy podziału tusz zwierzęcych. Łopatka.  
Karkówka. Polędwica. Przy wejściu dwie duże szklane lady  
c hłodnicze pełne były kawałów mięsa, zapakowanych w folię.  
Bliss Llewellyn wzięła głęboki wdech, wstrzymując oddech  
na tak długo, jak mogła i zmuszając napięte mięśnie do roz-  
92  
luźnienią. Wytropiła bestię u rzeźnika, widziała giętki, futrzasty  
kształt, wślizgujący się przez boczne drzwi. To było to. Od trzech  
dni przeczesywała każdy zakamarek Hunting Valley, co nie okazało  
się zresztą skomplikowanym zadaniem. Trudno było nawet  
nazwać je miastem - "centrum" składało się z jednego baru  
i kilku zabitych deskami witryn sklepowych. To było miejsce,  
z którego większość ludzi wyjeżdża natychmiast po odłożeniu  
odpowiednich środków, ten rodzaj miasteczka, w którym pozos  
tają tylko ci, którzy muszą.  
Bliss skradała się po mokrej, kamiennej podłodze tak cicho,  
jak tylko mogła. Jej pościg dobiegł końca. Wszystko, co do tej  
pory robiła, doprowadziło ją właśnie do tej chwili. Bestia czaiła  
się gdzieś w ciemności, w oczekiwaniu. Bliss musiała być szybka.  
Widziała w lesie pozostawione szczątki, poszła za śladami,  
a teraz dotarła do celu. Ujarzmij ogary, powiedziała jej matka.  
Sprowadź je do nas. Musiała w jakiś sposób skłonić je do posłuszeństwa.  
Dostrzegła błysk światła w oddali. Drzwi do chłodni  
na drugim końcu pomieszczenia sklepowego były otwarte, odsłaniając  
zwierzęcą tuszę, kołyszącą się jak odwrócone wahadło.  
Dlatego wszystko wokół pachniało krwią.  
Zamknęła oczy, żeby lepiej słyszeć. Skoncentruj się. Zatkała  
nos. Zapach ją rozpraszał. Kiedy jedynym jej łącznikiem ze światem  
zewnętrznym (czy może wewnętrznymi) pozostawał Intruz,  
przekonała się, że lepiej słyszy, jeśli zamknie oczy i ograniczy sygnały  
pozostałych zmysłów. Była teraz człowiekiem, z ludzkimi  
ograniczeniami. Nie mogła już podsłuchiwać rozmowy z odległości  
piętnastu metrów ani podnosić przedmiotów pięciokrotnie  
93 

background image

 
 od niej cięższych, nie mogła robić wszystkich tych rzeczy, które  
zdawały się naturalne, kiedy miała błękitną krew.  
Ale nawet jeśli stała się tylko człowiekiem, była przyzwyczajona  
do ciemności. Intruz ją tego nauczył. Słyszała tykanie  
zegara, szczęk haka ocierającego się o łańcuch, miękkie skrobanie  
pazurów na betonie - niepokój bestii. .. a potem niemal  
niesłyszalny oddech. W pomieszczeniu krył się ktoś jeszcze, ktoś  
poza tą istotą. Ale gdzie? I kto?  
Nieprzyjemne skrobanie przybliżyło się. Bliss usłyszała warkot,  
niski, pierwotny i pełen wściekłości, a potem tamten oddech  
stał się głośniejszy, bardziej rozpaczliwy - i nagle zza drzwi  
rozległ się krzyk. Bliss poderwała się ze swojego miejsca i pobiegła  
w stronę źródła głosu.  
Brzdęk!  
Nóż upadł na podłogę. Obróciła się w tamtą stronę, ale zastygła  
w miejscu. Nóż był przynętą, miał odwrócić uwagę. Bestia  
znalazła się teraz za nią, próbowała odciągnąć ją od drzwi. Bliss  
widziała w ciemnościach szkarłatne oczy, wpatrujące się w nią  
z nienawiścią. Uważała ją za idiotkę? Może Bliss nie miała już  
wampirzych zdolności, ale to nie znaczyło, że była całkowicie  
bezbronna. Nadal pozostała szybka. Nadal miała świetną koordynację.  
A także zwinność i umiejętności sportowca.  
Bestia warknęła i drapnęła pazurami beton, rozwścieczona  
i gotowa do skoku. Bliss zorientowała się, że to właściwa chwila.  
Rzuciła się w stronę otwartych drzwi, wspinając się na stół  
i ciskając pękiem noży przez pomieszczenie. Bestia skoczyła, ale  
Bliss była szybsza. Kiedy dotarła do ogromnych stalowych drzwi,  
94  
chwyciła klamkę i używając ich ciężaru jako punktu oparcia,  
pociągnęła je za sobą. Drzwi chłodni zatrzasnęły się z mokrym,  
mlaszczącym dźwiękiem, który sprawił, że straciła pewność, czy  
to był dobry pomysł. Ile powietrza zostało w środku? Ale teraz  
nie miała czasu się o to martwić. Złapała wiszący na ścianie nóż  
i zablokowała nim zamek.  
Słyszała, jak bestia uderza całym ciałem o zamknięte drzwi,  
sprawiając, że drżały we framudze. Była większa i bardziej niebezpieczna,  
niż Bliss się spodziewała. Ujarzmić wilki? Będzie  
miała  
szczęście, jeśli wyjdzie z tego żywa.  
Rozejrzała się. Z sufitu zwisał jakiś tuzin tuszy. Powietrze  
pachniało zjełczałym tłuszczem i metalem. Przepchnęła się między  
tuszami na tył chłodni, kierując się w stronę, z której dochodził  
urywany oddech.  
Na podłodze leżał chłopak, wyglądający na jej rówieśnika,  
przykuty do ściany. Koło niego zobaczvia deskę do krojenia i piłę  
taśmowa. Hak wiszący nad jego głową pokryty był zaschniętą  
krwią i rdzą, a kafelki na ścianie nosiły ślady ciemnej czerwieni.  
Skóra chłopaka była sina, włosy pokryte brudem ... Na nadgarstkach  
i szyi zauważyła paskudne czerwone ślady od ciężkich  

background image

żelaznych kajdan. Boże, co tu się działo? - Bliss poczuła, że żołądek  
podchodzi jej do gardła.  
Bestia nie mogła tego zrobić sama. Musiał z nią działać ktoś  
jeszcze. Bliss zadrżała, czując gęsią skórkę na rękach. Teraz, kiedy  
nie była już wampirem, jej ciało nie kontrolowało temperatury  
tak dobrze, jak dawniej. Ale czy było jej zimno ze strachu,  
czy z powodu chłodu w pomieszczeniu? Po raz pierwszy w swojej  
95 

background image

 
 podróży Bliss zastanowiła się, czy nie wpakowała się w coś, czego  
kompletnie nie rozumie.  
Pochyliła się, dotykając twarzy chłopaka. Przynajmniej był  
jeszcze ciepły. Łagodnie położyła rękę na kościstym ramieniu.  
- Jesteś już bezpieczny - powiedziała, zastanawiając się, czy  
nie pociesza też samej siebie.  
- Może, ale ty nie. - Jego oczy nagle zalśniły i zanim Bliss  
zdążyła mrugnąć, chłopak zacisnął dłoń na jej szyi, przyduszając  
ją do podłogi. Przytrzymał biodra dziewczyny kolanami, a jej ręce  
unieruchomił z dala od ciała. Dopiero teraz Bliss zobaczyła,  
że kajdany nie były zamknięte.  
- Kim jesteś? - zapytała, z trudem wyduszając słowa, próbując  
uwolnić się od uścisku na szyi. Zastanawiała się, czy zdoła  
sięgnąć do kieszeni dżinsów i dźgnąć napastnika ukrytym  
ostrzem, które zawsze nosiła przy sobie.  
- Chyba właściwszym pytaniem jest, kim ty jesteś? Wtargnę~  
łaś na nasz teren. - Jego głos był niski i melodyjny, przyjazny.  
- Nie wiem, o czym mówisz.  
- Nie lubimy takich jak ty. Pachniesz urokiem - powiedział.  
Wiedziała, że miał na myśli to, że nie jest w pełni człowiekiem.  
W jakiś sposób potrafił wyczuć jej dawny nieludzki status z czasów,  
kiedy była ognistym aniołem.  
- Wiesz o uroku? - zapytała Bliss.  
Chłopak roześmiał się.  
- Polujemy w uroku. Jesteśmy Abyssus Praetorium.  
Bliss spojrzała na niego zaskoczona. Znała tę nazwę. Strażnicy  
Otchłani. Nazywani także Pretorianami. W jej umyśle po-  
96  
jawił się obraz. Zobaczyła Intruza - Lucyfera, swojego ojca -  
w pełnym przepychu pałacu, wśród potężnych złotych kolumn.  
Jego dwór gromadził tysiące sług. Czy to był Rzym? Czy może  
starożytny Egipt? Nie była pewna. Lucyfer stał na szczycie marmurowych  
schodów, spoglądając z góry na nie zwykłej piękności  
istotę. Był to mężczyzna, ale wyższy od człowieka, nieludzko  
wspaniały, o dzikich oczach i drapieżnej urodzie.  
Obraz nie pochodził z jej pamięci, lecz z pamięci Lucyfera.  
Kiedy była więźniem jego duszy, kiedy przejął jej ciało, fragmenty  
jego wspomnień przeniknęły do jej świadomości. Wywoływa~  
ne przez przypadkowe zdarzenia wspomnienia rzeczy, których  
nie doświadczyła, nagle pojawiały się w jej głowie. Więc to tak.  
Intruz znał te istoty. Zamknęła oczy, ponownie przywołując tę  
scenę. Słyszała, jak Lucyfer odzywa się do nich. Nie znała tego  
języka, o twardych i trudnych do wymówienia słowach, ale wied  
ziała, że będzie potrafiła nim mówić jak własnym.  
IjIJ<s - Puść mnie! - krzyknęła, czując, że ręka chlopaka  
zaciska się na jej gardle. Wszystko zamarło w bezruchu,  
a po drugiej stronie drzwi bestia zawyła. A potem uścisk chiopaka  
zelżał, a on sam odsunął się, patrząc na nią z zaskoczeniem  
i niezrozumieniem, jakby nie był do końca pewien, dlaczego ją  

background image

w ypuścił.  
Bliss była tak samo zaskoczona, jak on, ale nie miała czasu  
do stracenia. Jednym płynnym ruchem przeturlała się i wystrzeliła  
z miejsca, łapiąc równowagę, zanim pośliznęła się w kałuży  
krwi. Wyrwała nóż z drzwi chłodni i ruszyła przez drzwi do  
wnętrza sklepu.  
97 

background image

 
 Co tu się właściwie stało? Tropiła bestię od tygodni, ale nagle  
okazało się, że to raczej ona była ścigana. Czy to Lucyfer  
wysłał bestię, żeby ją zwabić? Czy jakimś sposobem ponownie  
mógł jej dosięgnąć? Czy chłopak pracował dla niego? Jak Allegra  
mogła doprowadzić ją do tej nory? Czy wszystko, co jej  
powiedziano, i w co wierzyła, okazało się kłamstwem?  
Bliss popchnęła drzwi wejściowe i stwierdziła, że są zamknięte  
na klucz. Celowo zostawiła je otwarte wchodząc. Kto je  
zamknął? Kopnęła drzwi przy framudze, wybijając dziurę w deskach  
i rozsypując szkło na ulicę. Otwarła drzwi i wyśliznęła  
się na zewnątrz. Drobne odłamki szkła wbijały się w podeszwy  
jej butów, kiedy potykając się, biegła chodnikiem do samochodu.  
Słyszała za sobą kroki, ale nie oglądała się. Wyciągnęła  
kluczyki z kieszeni, szarpnięciem otworzyła drzwiczki,  
wskoczyła na siedzenie kierowcy i odpaliła silnik. Tuż przed nią  
i za nią zaparkowane były teraz dwa samochody, w odległości  
dosłownie centymetrów. Nie mogła się wydostać, nie uszkadzając  
swojego wozu albo ich. To była jawna pułapka. Musiała  
po prostu wyrwać się siłą. Docisnęła pedał gazu i uderzyła stojący  
przed nią samochód. Poruszył się, ale zyskała tylko kawałek  
miejsca.  
Ponownie przycisnęła gaz, tym razem przerzucając się na  
wsteczny i wjeżdżając w samochód stojący z tyłu. Rozległ się  
nieprzyjemny dźwięk metalu miażdżącego metal, tył jej auta  
zgiął się jak harmonia, a tylne światła rozprysnęły w fontannie  
plastiku i kurzu. Przerzuciła bieg i spłaszczyła tylny zderzak samochodu  
przed nią. Jej własny wóz wjechał kołem na chodnik  
98  
- znacznie lepiej - pozwalając jej wykręcić spomiędzy dwóch  
samochodów, które uwięziły ją przed sklepem rzeźnika.  
Por spływał po jej czole, zalewając oczy. Zamrugała, oszołomiona.  
Była teraz człowiekiem i niezależnie od swojej siły musiała  
przywyknąć do nowych ograniczeń. Docisnęła gaz i ruszyła,  
przekręcając kierownicę i przyspieszając wariacko na ulicy.  
Przez potłuczoną szybę niewiele widziała, więc chwilę później  
rozbiła się na słupie telefonicznym. Szyba roztrzaskała się, a samochód  
skręcił, wpadając na chodnik. Bliss została ciśnięta  
o oparcie. Co ona najlepszego zrobiła? W kilka sekund zamieniła  
ucieczkę w katastrofę. Samochód był wrakiem. Nacisnęła  
gaz, ale nic się nie stało. Spróbowała wstecznego, ale silnik był  
martwy.  
Usłyszała głośne uderzenie o dach samochodu, który lekko  
się wygiął. Z góry zsunęła się para butów, a za nią cztery futrzaste  
łapy. Więc tam zniknęła bestia. Teraz widziała ją wyraźniej:  
srebrzyste futro, szkarłatne ślepia. Chłopak i wilk przysiedli pochyleni  
na dachu, zwinni jak akrobaci, wpatrując się w nią przez  
rozbitą szybę.  
Za nimi widziała innych, grupkę dzieciaków, powoli otaczających  
samochód. Ile ich było? Troje? Czworo? Więcej? Kątem  

background image

oka zauważyła drapieżnie wyglądającą dziewczynę z potarganymi  
zielonymi włosami i w tatuażach, a także sprawiających ponure  
i złowrogie wrażenie chłopaków. Ktoś próbował siłą otworzyć  
tylne drzwi. Szczęknęła klamka, ale wszystkie drzwi były  
zaklinowane. Bliss wzięła głęboki oddech i czekała.  
- Czego ode mnie chcecie?  
99 

background image

 
 - Chciałbym, żebyś się uspokoiła, zanim zrobisz sobie krzywdę,  
Bliss - uśmiechnął się chłopak.  
Zna moje imię. Skąd zna moje imię?  
- Przy okazji, jestem Lawson.  
Skinęła głową, ale nie zwracała uwagi na jego słowa. Wilk  
zbliżył się, jego kły od jej twarzy dzieliły centymetry. Z pyska kapała  
mu ślina, smród był nie do wytrzymania. Lawsan klepnął  
go po łbie, tak że cofnął się od Bliss i zaskomlał.  
- No dalej, Scooby, leżeć - powiedział, tarmosząc bestię  
p ieszczotliwie.  
Jedno z dzieciaków przy samochodzie - Bliss widziała teraz,  
że była to mniej więcej jedenastoletnia dziewczynka - rzuciło  
psią chrupkę. Wilk złapał smakołyk w powietrzu i machając  
ogonem odszedł od samochodu.  
- Scooby?  
Wilk był jego zwierzątkiem domowym. Bliss starała się nie  
sprawiać wrażenie nadmiernie zdziwionej. Kiedy matka wysy~  
łała ją na poszukiwania, wyobrażała sobie piekielne ogary jako  
istoty nadprzyrodzone. Pólludzkie, półzwierzęce bestie, stworzenia  
rodem z koszmarów sennych i horrorów filmowych. Pie kielna  
sfora, wilkołaki. .. jedno i to samo, prawda?  
- Tak właśnie myślałaś? Że się w nie zamieniamy? Na widok  
księżyca w pełni? - wyszczerzył się Lawson. Skąd wiedział,  
o czym ona myśli? Zupełnie jakby słyszał każde słowo. Jasne,  
venatorzy to potrafili, ale była pewna, że on nie jest wampirem.  
Czym w takim razie był? I co za "my"? Ta grupka dzieciaków  
wokół samochodu? Byli z nim? Na pewno.  
100  
Lawson odrzucił głowę do tyłu i zawył. Szarpnął kołnierzyk  
k oszuli, imitując niekontrolowaną i dramatyczną transformację.  
- Nie mówisz chyba serio? - powiedział, sprawiając wrażenie  
lekko urażonego. - Znaczy, wiesz chyba, że nie ma czegoś takiego  
jak wilkołaki? Zostały wymyślone przez jednego naprawdę  
zdesperowanego scenarzystę, gdzieś w latach czterdziestych. Za~  
uważyliśmv, że od jakiegoś czasu obserwujesz Scooby'ego i doszliśmy  
do wniosku, że najwyższy czas, żeby się z tobą spotkać.  
Wybacz, jeśli to wyszło trochę niefajnie. Chłopaki mają porąban  
e poczucie humoru. Pewnie od życia w dziczy.  
Bliss nie wiedziała, co powiedzieć. Lawson był niezwykle  
rozmowny jak na kogoś, kto kilka chwil wcześniej sprawiał wrażenie,  
jakby naprawdę chciał zrobić jej krzywdę. Szyja nadal ją  
p iekła od jego uścisku. .  
- Przy okazji, sorki za samochód, chociaż nie musiałaś tak  
panikować. Ale znajdziemy ci jakiś nowy. Albo Gorg naprawi  
ten, jak wolisz. Ale musimy pogadać. Skąd znasz nasz język? Nic  
takiego się nigdy wcześniej nie zdarzyło. Myśleliśmy, że znamy  
wszystkich Pretorian w okolicy. - Przyjrzał się z bliska jej twarzy,  
a potem wyciągnął z kieszeni chusteczkę i przetarł jej policzki.  
- Najlepiej chyba zabierzemy cię do środka i posprzątamy ten  

background image

bajzel, zanim zjawi się policja. Nie chcemy przyciągać uwagi.  
To miasto wygląda na wymarłe, a szeryf ma ptasi móżdżek, ale  
z apewniam cię, że jest aż za bardzo aktywny.  
Zeskoczył z samochodu i bez trudu otworzył uszkodzone drzwi  
po jej stronie. Pogięty i poskręcany metal nie stanowił dla niego  
żadnego problemu. Nie wydawał się już tak kruchy ani tak ko-  
101 

background image

 
 ścisty jak wcześniej. Bliss zastanowiła się, czy potrafił w jakimś  
stopniu zmieniać swój wygląd. Był bardzo wysoki i umięśniony.  
Kimkolwiek był - i kimkolwiek, tak przy okazji, byli jego przyjaciele  
- nie był na pewno człowiekiem. Ale nie przypominał także  
nie zwykłej istoty ze wspomnień Lucyfera. Tak czy inaczej stanowił  
dla niej taką samą zagadkę, jaką ona stanowiła dla niego.  
- Idziemy? - zapytał, czekając, aż wysiądzie z samochodu.  
Bliss drgnęła. Pod wpływem adrenaliny nie czuła wcześniej  
bólu, który teraz stał się nie do zniesienia.  
- Chyba mam połamane nogi.  
- Boże, teraz naprawdę mi przykro, że dałem się namówić  
Malcolmowi na ten głupi numer. Chodź - powiedział, pochylaj  
ąc się tak, aby mogła objąć go za szyję.  
Jej nogi zwisały bezwładnie, kiedy niósł ją z powrotem do sklepu  
rzeźnika. Bliss skorzystała z okazji, żeby przyjrzeć się mu uważniej.  
Musiał już pozbyć się tamtego świństwa z włosów, ponieważ  
w świetle latarni zobaczyła, że mają piękny, ciemnokasztanowy  
kolor. Miał ostre, przystojne rysy, duże niebieskie oczy, zadarty  
nos, kwadratową szczękę i wysokie czoło. Nie był w najmniejszym  
stopniu wątły i delikatny, ale młody, pełen życia i niezwykle  
przystojny.  
Po miesiącach poszukiwań Bliss czuła się zaskakująco bezpieczna  
w jego silnych ramionach. Mogła tylko zastanawiać się,  
k ogo lub co właściwie znalazła w Hunting Valley.  
Z tyłu za nimi reszta grupy zaczęła już uprzątać wszystkie  
ślady wypadku.  
102  

background image

 
  
 
  
 
  
 
  
 
  
 
  
 
  
 
  
 
  
 
AKTA RODZINNE:  
 
RODY SPOZA ZGROMADZENIA  
 
  
 
  
 
  
 
Chociaż do Zgromadzenia należą niemal wszystkie rody błękitnokrwistych,  
nieliczne z nich wybrały życie poza jurysdykcją  
Komitetu, Te rodziny i osoby nie są powiązanie ze srebrnokrwistymi,  
ale nie wspierają także błękitnokrwistych w ich podstawowej  
misji. Nie uczęszczają na zebrania Komitetu, nie udzielają  
się we władzach Zgromadzenia i ze znanych tylko sobie przyczyn  
wolą życie z dala od społeczności.  
 
 

background image

 
  
 
  
 
DYLAN WARD  
 
 Ksatanael, Ukryty  
 
Imię i nazwisko: Dylan Elliot Ward  
 
Data urodzenia: 5 maja 1992 r., Greenwich  
 
Przeszłe wcielenia: lord Alfred Burlington, earl Devonshire  
(Newport), William Bradford (Plymouth), Paolo  
Ghiberti (Florencja)  
 
Więź: brak  
 
Przydzielony zausznik: brak  
Familianci: brak danych  
Rysopis:  
 
Włosy: czarne  
Oczy: czarne  
Wzrost: 175 cm  
 
Bardzo niewiele wiadomo o rodzinie Wardów, która na początku  
dwudziestego wieku wybrała życie poza Zgromadzeniem.  
Jedynym jej członkiem znanym Komitetowi jest Dylan, który  
odegrał istotną rolę w zdemaskowaniu spisku srebrnokrwistych.  
 
Dylan przeniósł się do Duchesne w drugiej klasie liceum.  
 
Z raportów stażystów wynika, że od początku towarzyszyły mu  
plotki, jakoby był wyrzucany z kolejnych szkół prywatnych  
na północno-wschodnim wybrzeżu. Pogłoski te prawdopodobnie  
podsycało jego zachowanie (ponury, trzymający się na dy-  
 
104  
 
stans, sprawiający wrażenie nie zadowolonego z życia) i celowo  
zaniedbany wygląd (zniszczona skórzana kurtka, brudne dżinsy).  
W rzeczywistości jednak nic takiego nie miało miejsca. Dylan  
uczęszczał do szkoły podstawowej i gimnazjum w Greenwich,  
gdzie był przeciętnym uczniem.  
 
Zawarł przyjaźń z podobnymi sobie wyrzutkami towarzyski-  
 
mi: Schuyler Van Alen i Oliverem Hazard-Perrvm. Nawiązał  

background image

również romans z Bliss Llewellyn, która podobno powiedziała  
o nim, że: "to taki typ chłopaka, który jest w stanie łamać zasady  
niezależnie od konsekwencji - i to mi się podoba".  
 
Jako główny podejrzany w sprawie morderstwa Aggie Carondolet,  
Dylan został zatrzymany przez Komitet w celu złożenia  
zeznań. Uciekł jednak i, jak uważano, zaatakował znowu,  
tym razem wybierając Cordelię Van Alen. Obecnie jednakże  
wiemy, że nie był on sprawcą tych czynów, lecz kolejną ofiarą  
srebrnokrwistych. Dezorientacja i zagubienie okazały się skutkiem  
bezwzgl~dnej ingerencji w jego pamięć. Venatorzy uważają,  
że prawdziwym sprawcą była, znajdująca się pod wpływem  
Lucyfera, Bliss Llewellyn.  
 
Po powrocie do Nowego Jorku Dylan zwrócił się ponownie  
 
do Bliss, która oddała go w ręce swojego ojca. Forsyth Llewellyn  
niezwłocznie umieścił go w ośrodku odwykowym dla wampirów,  
Transitions Residential Treatment Center. Kilka tygodni później  
Dylan został wypisany i zniknął. Jego ciało znaleziono na górze  
Corcovado, obok ciała Lawrence'a Van Alena.  
 
Jako wampir nieposiadający partnera, Ksatanael mógł swobodnie  
w każdym cyklu wybierać partnerkę spośród Zgromadze-  
 
105  
 

background image

 
  
 
nia, jednak przez wieki starał się zbliżyć do kolejnych wcieleń  
Azazel (Bliss). W roku 1870, jako najstarszy syn księcia i księżnej  
Devonshire, został zaręczony z Maggie Stanford tuż przed  
jej zaginięciem. Zgodnie z informacjami Repozytorium w innych  
wcieleniach również wybierał właśnie ją. May (Goody) Brewster  
wyszła za Williama Bradforda, a Giulia de' Medici była zaręczona  
z Paolem Ghibertim.  
 
Obecny status: Unicestwiony. Zginąf z ręki  
Lawrencela Van Alena w Rio de Janeiro.  
 
(Dalsze informacje dotyczące okoliczności jego śmierci można  
znaleźć w Objawieniu: Kronice Repozytorium nr 303.)  
 
106  
 
Komentarz Autorki: Akcja tego opowiadania toczy się po wydarzeniach  
Z Blękitnokrwistych, ale przed rozpoczęciem Maskarady.  
Historia nie jest opowiadana z punktu widzenia Dylana, ale pozwala  
rzucić trochę światła na to, co się Z nim działo.  
 
  
 
  
 
Shelter Island  
Historia Dylana  
 
Wszystko zaczęło się od światła. Pewnej zimnej, lutowej nocy  
Hannah obudziła się o trzeciej nad ranem i zauważyła, że jeden  
ze starych miedzianych kinkietów na ścianie migocze, rzucając  
bladą, ledwie widoczną poświatę. Światło zamrugało, zgasło,  
a potem nagle pojawiło się znowu. W pierwszej chwili pomyślała,  
że to przez zwarcie lub jej własną nieuwagę - czy zgasiła  
światło, kładąc się do łóżka? Ale kiedy zjawisko powtórzyło się  
następnej nocy, a potem dwa dni później, zaczęła się uważniej  
przyglądać.  
 
Za czwartym razem była całkowicie obudzona. Wymacała na  
szafce okulary, założyła je i marszcząc brwi, popatrzyła na świecącą  
żarówkę. Była całkowicie pewna, że zgasiła światło, zanim  
 
107  
 

background image

 
  
 
  
 
się położyła. Patrzyła, jak blask powoli przygasa, pogrążając pokój  
ciemności. A potem zasnęła.  
 
w  
 
Inna dziewczyna by się przestraszyła, ale Hannah spędzała  
na Shelter Island już trzecią zimę i przywykła do "domowych  
hałasów" i innych dziwactw. W lecie zewnętrzne drzwi z tyłu  
domu nigdy się nie zamykały, otwierał je na nowo każdy powiew  
wiatru, a także wchodzący i wychodzący ludzie: facet jej  
matki, sąsiad, koleżanki Hannah, które spędzały tu lato, ponieważ  
ich rodzice mieli domy na wyspie. Na Shelter Island nikt  
nie zamykał drzwi na klucz. Nie zdarzały się tu przestępstwa  
(chyba że liczyć kradzież roweru, ale jeśli twój rower zniknął,  
to naj prawdopodobniej znaczyło, że ktoś pożyczył go sobie,  
żeby pojechać po zakupy i następnego dnia znajdziesz go przy  
schodach domu), a ostatnie morderstwo miało miejsce chyba  
osiemnastym wieku.  
 
w  
 
Hannah miała piętnaście lat, a jej matka, Kate, była barmanką  
w The Good Shop, w pełni ekologicznej restauracji  
z barem, czynnej tylko trzy miesiące w roku - w szczycie sezonu,  
kiedy wyspę oblegała "stonka" (zgodnie ze słowami jej matki)  
w postaci mieszczuchów na wakacjach. Pieniądze tych "letnich  
ludzi" (także określenie matki) pozwalały przeżyć stałym mieszkańcom,  
takim jak one. Poza sezonem, w zimie, na wyspie pozostawało  
tak niewielu lokatorów, że miasto sprawiało wrażenie  
puszczonego.  
 
o  
 
Ale Hannah lubiła zimy, lubiła patrzeć na prom kursujący  
po pokrytej lodem rzece, na śnieg, przykrywający wszystko jak  
baśniowa pierzyna. Mogła spacerować samotnie po zamiecionych  
 
  
 
108  
 
  
 
  
 

background image

przez wiatr plażach, gdzie mlaszczące odgłosy jej butów grzęznących  
w mokrym piasku były jedynym dźwiękiem na przestrzeni  
wielu mil. Miejscowi zawsze w zimie zapowiadali, że wyprowadzą  
się z wyspy. Mieli dość gwałtownych śnieżyc, które srożyły  
się nocami, wiatru wyjącego w oknach jak szalony upiór. Narzekali  
na samotność, izolację. Niektórzy ludzie nie znosili ciszy,  
ale Hannah rozkoszowała się nią. Tylko wtedy mogła słyszeć  
woje myśli.  
 
s  
 
Hannah i jej matka przyjechały tutaj jako letni ludzie. Dawno  
temu, kiedy rodzice byli jeszcze razem, cała rodzina spędzała  
wakacje w jednej z wielkich kolonialnych rezydencji przy  
plaży, niedaleko przystani przy Sunset Hotel, gdzie cumowały  
jachty. Ale wszystko się zmieniło po rozwodzie. Hannah wiedziała,  
że ich życie zmniejszyło się przez to rozstanie, że ona  
i jej matka stały się w pewnym sensie kimś gorszym. Obiektami  
współczucia od czasu, kiedy ich ojciec uciekł ze swoją marzandką.  
 
 
s  
 
Nie, żeby Hannah dbała przesadnie o to, co myślą inni. Lubiła  
wygodny, chociaż rozpadający się dom w stylu Cap e Cod,  
w którym mieszkały. Otoczony dokoła werandą, miał upchanych  
w zakamarkach sześć sypialni: jedną na strychu, trzy na parterze  
i dwie w piwnicy. W wyłożonym boazerią salonie wisiały stare  
grafiki, przedstawiające wyspę i otaczające ją wody. Dom należał  
do rodziny, która nigdy z niego nie korzystała, a obecny zarządca  
ie miał nic przeciwko wynajęciu go samotnej matce.  
 
n  
 
Początkowo Hannah i jej matka poruszały się w ogromnej  
przestrzeni jak dwie kule zagubione na stole bilardowym. Ale  
 
  
 
109  
 
  
 
  
 

background image

 
  
 
  
 
  
 
z czasem przywykły, a dom stał się dla nich ciepły i przytulny.  
Hannah nigdy nie czuła się samotna ani przestraszona. Zawsze  
miała wrażenie, że jest bezpieczna.  
 
Ale mimo wszystko, kiedy kolejnej nocy o trzeciej nad ranem  
światło zamigotało, a drzwi otworzyły się z łomotem, zaskoczona  
Hannah usiadła gwałtownie na łóżku, rozglądając się  
wokół. Skąd brał się ten przeciąg? Okna zostały uszczelnione  
na zimę i nie czuła żadnego podmuchu. Z zaskoczeniem zauważyła  
cień przy drzwiach.  
 
- Kto tam? - zawołała stanowczym, pewnym głosem. Takim,  
jakiego używała, pracując latem jako kasjerka w sklepie  
spożywczym, kiedy mieszczuchy narzekały na cenę rukoli.  
 
Nie była wystraszona. Tylko ciekawa. Co mogło spowodo-  
 
wać mruganie światła i otwarcie drzwi na oścież?  
- Nikt - usłyszała odpowiedź.  
 
Odwróciła się.  
 
Na krześle w kącie siedział chłopak.  
 
Hannah prawie wrzasnęła. Spodziewała się kota, może jakiejś  
zabłąkanej wiewiórki, ale chłopaka? Już niedługo miała  
stać się szesnastolatką~która~nigdy~się~nie~całowała. Okropne,  
że niektóre dziewczyny robiły wokół tego tyle szumu, ale jeszcze  
gorsze było, że Hannah się z nimi zgadzała.  
 
- Kim jesteś? Co tu robisz? - Hannah starała się, by jej odważny  
głos nie zdradził, jak się czuje.  
 
- To mój dom - powiedział spokojnie chłopak. Oceniła,  
że jest mniej więcej w jej wieku, może trochę starszy. Miał  
czarne, potargane włosy, opadające mu na oczy, nosił podarte  
 
110  
 
  
 
 
  

background image

 
dżinsy i brudny T~shirt. Był bardzo przystojny, ale wyglądał, jakby  
się czymś martwił. N a szyi miał paskudną ranę.  
 
Hannah podciągnęła kołdrę pod brodę, głównie po to, żeby  
ukryć flanelową piżamę we wzorek w sushi. Jak mu się udało  
niezauważenie dostać do jej pokoju? Czego od niej chciał? Czy  
powinna zacząć krzyczeć? Zaalarmować matkę? Rana na jego  
szyi wyglądała okropnie. Musiało przydarzyć mu się coś strasznego.  
Hannah poczuła na całym ciele gęsią skórkę.  
 
- A kim ty jesteś? - chłopak nagle odwrócił jej pytanie.  
 
- Jestem Hannah - wydusiła cicho. Dlaczego zdradziła mu  
 
prawdziwe imię? Czy to miało znaczenie?  
- Mieszkasz tutaj?  
 
- Tak.  
 
- To dziwne - powiedział chłopak z namysłem. - No nic,  
 
miło było cię poznać, Hannah. - Wyszedł z jej pokoju, zamykając  
za sobą drzwi. Niebawem światło mrugnęło i zgasło.  
 
Hannah bardzo długo leżała w łóżku, całkowicie rozbudzona,  
czując, jak serce wali jej w piersiach. Następnego ranka nie  
powiedziała mamie o chłopaku w swoim pokoju. Wmawiała  
sobie, że to był tylko sen. Właśnie tak. Po prostu go sobie wy~  
myślila. Szczególnie to, że wyglądał jak młody Johnny Depp.  
Tak bardzo chciała mieć chłopaka, że sobie go wyobraziła. Nie  
w sensie, że on miałby być jej chłopakiem. Ale gdyby kiedykolwiek  
miała mieć chłopaka, chciałaby, żeby tak wyglądał. Inna  
rzecz, że chłopcy, którzy tak wyglądali, nigdy nie popatrzyliby  
na dziewczynę taką jak ona. Hannah wiedziała, jak sama wyglą-  
 
111  
 

background image

 
da. Niska. Przeciętna. Spokojna. Najładniejsze w niej były oczy:  
morskozielonkawe, otoczone gęstymi, ciemnymi rzęsami. Ale  
przez większość czasu ukrywała je za okularami.  
 
Matka zawsze mówiła jej, że ma zbyt bujną wyobraźnię i może  
do tego się wszystko sprowadzało. Pozwoliła w końcu, żeby  
zaszkodziła  
jej zimowa samotność. Wszystko działo się w jej głowie.  
 
Ale wtedy on wrócił następnej nocy, wchodząc do jej pokoju  
jak do własnego. Wpatrywała się w niego, zbyt przestraszona,  
żeby się odezwać, a on skinął jej krótko głową i zniknął.  
Następnej nocy nie zasypiała. Czekała.  
 
Trzecia nad ranem.  
 
Światło zapaliło się. Czy to tylko jej wyobraźnia, czy też stawało  
się coraz jaśniejsze? Drzwi uderzyły o ścianę. Tym razem  
Hannah nie spała i spodziewała się tego. Zobaczyła, jak chłopak  
pojawia się przed jej szafą, materializując z powietrza. Zamrugała,  
słysząc szum swojej krwi w uszach, starając się zwalczyć narastającą  
w niej panikę. Czymkolwiek był. .. nie był człowiekiem.  
 
- To znowu ty - odezwała się, starając się, żeby zabrzmiało  
to odważnie.  
 
Obejrzał się. Miał na sobie to samo ubranie, co przedwczo-  
 
rajszej nocy. Uśmiechnął się do niej ze smutkiem i melancholią.  
- Tak.  
 
- Kim jesteś? Czym jesteś? - zażądała odpowiedzi.  
 
- Ja? - Przez chwilę wyglądał na zaskoczonego, a potem od-  
 
chylił głowę. Teraz mogła wyraźniej zobaczyć ranę tuż poniżej  
podbródka. Dwa ukłucia. Pokryte zaschniętą krwią ... niebie-  
 
112  
 
ską. Była koloru ciemnego indygo, nie brązowawoczerwona,  
jak spodziewała się Hannah. - Chyba nazwałabyś mnie wampirem.  
 
 
- Wampirem? - Hannah cofnęła się. Gdyby okazał się duchem,  
to byłaby inna historia. Ciotka, która przez jakiś czas  
była wiccanką, a także medium spirytystycznym, opowiadała jej  
mnóstwo o duchach. Hannah nie bała się duchów. Duchy, poza  
poltergeistami, nie mogły cię skrzywdzić. Duchy były niematerialnymi  

background image

obrazami spektralnymi, może nawet po prostu złudzeniem  
optycznym.  
 
Ale wampiry ... Na Shelter Island opowiadano legendę  
o wampirzej rodzinie, która dawno temu terroryzowała mieszkańców  
wyspy. Wysysające krew potwory, blade i nieumarłe,  
zimne i lepkie w dotyku, istoty nocy, które mogą zamieniać się  
w nietoperze, szczury albo coś jeszcze gorszego. Zadrżała i rozejrzała  
się po pokoju, zastanawiając się, jak szybko byłaby w stanie  
wyskoczyć z łóżka i dopaść do drzwi. Ale nawet gdyby zdołała  
uciec, czy można prześcignąć wampira?  
 
- Nie martw się, nie jestem takim rodzajem wampira - powiedział  
uspokajająco, jakby czytał w jej myślach.  
 
- Znaczy, niby jakim?  
 
- No wiesz, wgryzającym się w ludzi bez uprzedzenia. Albo  
 
takim z tych bredni o Drakuli. Albo takim, któremu wyrastają  
rogi, jak tym żałosnym wampirom w telewizji - wzruszył ramionami.  
- Przede wszystkim, nie jesteśmy tacy brzydcy.  
 
Hannah omal się nie roześmiała, ale uznała, że to byłoby  
niegrzeczne. Jej lęk zaczął powoli znikać.  
 
113  
 

background image

 
  
 
- Dlaczego tu jesteś?  
 
- Mieszkamy tu - wyjaśnił po prostu.  
 
- Przed nami nikt tu nie mieszkał od lat - odparła Hannah.  
 
- John Carter, zarządca, mówił, że to miejsce stoi puste od wie-  
 
ków.  
 
- Hm. - Chłopak znowu wzruszył ramionami. Usiadł w rogu  
pokoju, naprzeciwko jej łóżka.  
 
Hannah przyglądała mu się ostrożnie, zastanawiając się, czy  
powinna mu pozwalać tak się zbliżać. Nawet jeśli był wampirem,  
nie sprawiał wrażenia zimnego i lepkiego. Wyglądał na zmęczonego.  
Wyczerpanego. Miał głębokie cienie pod oczami. Nie  
sprawiał wrażenia zimnokrwistego zabójcy. Ale co właściwie  
o nim wiedziała? Czy mogła mu ufać? Ostatecznie dwa razy już  
ją odwiedził. Gdyby chciał wypić jej krew, mógł to zrobić w każdej  
chwili. Dostrzegała w nim coś niezwykłego - wydawał się  
niemal zbyt uroczy, żeby się go bać.  
 
- Dlaczego to ciągle robisz? - zapytała, kiedy udało jej się  
 
zebrać myśli.  
 
- Chodzi ci o tę sztuczkę ze światłem?  
Skinęła głową.  
 
- Nie mam pojęcia. Przez dłuższy czas nie mogłem niczego  
zrobić. Spałem w twojej szafie, ale mnie nie widziałaś. A potem  
stwierdziłem, że mogę gasić i zapalać światło. Ale zaczęłaś  
mnie zauważać dopiero w momencie, kiedy poczułem się bardziej  
sobą.  
 
- Dlaczego tu jesteś?  
Chłopak przymknął oczy.  
 
114  
 
  
 
 
  
 
- Ukrywam się przed kimś.  

background image

 
- Przed kim?  
 
Mocniej zacisnął oczy, a jego twarz wykrzywił bolesny  
grymas.  
- Przed kimś złym. Kimś, kto chce mojej śmierci ... nie, cze-  
 
goś gorszego od śmierci - wzdrygnął się.  
 
- Skoro jesteś wampirem, to nie jesteś już martwy? - zapytała  
konkretnie. Czuła się całkiem spokojna. Dlaczego miałaby  
się go bać, skoro widać było wyraźnie, że to on jest przerażony?  
- Nie, wcale nie. To raczej tak, że żyję długo. Bardzo długo  
 
- mruknął. - To mój dom. Pamiętam kominek na dole. Sam  
 
przymocowałem przy nim tabliczkę.  
 
Hannah pomyślała o starej, zakurzonej tabliczce koło kominika.  
Tak starej i brudnej, że wcześniej w ogóle jej nie zauważała.  
- Kto cię ściga? - zapytała.  
 
- To skompli. .. - Ale zanim chłopak zdołał skończyć, coś  
 
załomotało w okno. Łup, łup, łup, jakby ktoś - albo coś - z całej  
siły uderzało o szybę.  
 
Chłopak podskoczył i na moment zniknął. Pojawił się przy  
drzwiach, ciężko i szybko oddychając.  
 
- Co to jest? - zapytała Hannah drżącym głosem.  
 
- Jest tutaj. Znalazło mnie - powiedział chrapliwie, jakby  
 
zamierzał rzucić się do ucieczki. Ale nie ruszył się z miejsca,  
wbijając wzrok w wibrującą szybę.  
 
- Kto?  
 
- Zła ... istota ...  
 
Hannah wstała i wyjrzała przez okno. Na zewnątrz było  
ciemno i spokojnie. Drzewa z nagimi gałęziami stały nierucho-  
 
115  
 

background image

 
mo na zaśnieżonym polu i nad zamarzniętą wodą. Blask księżyca  
otulał wszystko chłodną, niebieskawą poświatą.  
 
- Nic nie widzę ... Och! - Cofnęła się, jakby ktoś ją dźgnął.  
 
Zobaczyła coś. Jakąś istotę. Szkarłatne oczy ze srebrnymi źrenicami,  
wpatrujące się w nią z ciemności. Za oknem coś się unosiło.  
Mroczny kształt. Czuła jego wściekłość, jego gwałtowne  
pragnienie. Chciało dostać się do środka, pochłonąć, pożreć.  
 
Hannah ... Hannah ...  
Znało jej imię.  
 
Wpuść mnie ... Wpuść mnie ...  
 
Słowa działały hipnotyzująco. Podeszła do okna i sięgnęła  
do zasuwki.  
 
-PRZESTAŃ!  
 
Odwróciła się. Chłopak stał w drzwiach z twarzą pełną napięcia  
i niepokoju.  
 
- Nie rób tego - powiedział. - Tego właśnie od ciebie chce.  
 
Żebyś je wpuściła do środka. Dopóki okno jest zamknięte, nie  
może wejść. A ja jestem bezpieczny.  
 
- Ale co to jest? - zapytała Hannah. Jej serce łomotało. Cofnęła  
rękę od okna, ale nadal wyglądała na zewnątrz. Nie widziała  
już niczego, ale wyczuwała obecność. Było blisko.  
 
- Także wampir. Taki jak ja, ale inny. Jest ... szalony - wyja-  
 
śnił. - Żywi się swoimi braćmi.  
 
- Wampir polujący na wampiry?  
Chłopak przytaknął.  
 
- Wiem, że to bez sensu ...  
 
- Czy to on ... zrobił ci to? - zapytała, podchodząc do niego  
 
116  
 
  
 
i muskając palcami strup na jego szyi. Był szorstki w dotyku.  
Zrobiło jej się szkoda tego chłopaka.  

background image

 
- Tak.  
 
- Ale nic ci nie będzie?  
 
- Chyba nie. - Pochylił głowę. - Mam nadzieję.  
 
- A jak ty tu wszedłeś? - zapytała. - Nikt cię nie zapraszał.  
 
- Owszem. Ale nie potrzebowałem zaproszenia. Drzwi by-  
 
ły otwarte. Chociaż w wielu domach były otwarte drzwi, nie  
mogłem wejść do żadnego innego. Dlatego myślę, że znalazłem  
dom mojej rodziny.  
 
Hannah skinęła głową. To miało sens. To jasne, że mógł  
 
wejść w każdej chwili do własnego domu.  
 
Łomotanie w okno ustało. Chłopak odetchnął.  
- Odeszło na razie. Ale wróci.  
 
W jego spojrzeniu było tyle ulgi, że zaczęła mu współczuć.  
- Czy mogę coś dla ciebie zrobić? - zapytała. Nie bała się  
 
już. Jej matka zawsze powtarzała, że Hannah w razie potrzeby  
potrafi zachować zimną krew. Była spokojną, godną zaufania  
dziewczyną. Z rodzaju tych, które raczej same wbiją kołek  
w serce potwora, niż będą krzyczeć rozpaczliwie o pomoc, przywiązane  
do torów kolejowych. - Jak mogę ci pomóc?  
 
Uniósł brwi i spojrzał na nią z szacunkiem.  
 
- Muszę uciekać. Nie mogę tu zostać na zawsze. Muszę iść,  
ostrzec innych. Powiedzieć im, co się ze mną stało. Że grozi  
im coraz większe niebezpieczeństwo. - Oparł się o ścianę. - To,  
o co mógłbym cię prosić, może trochę zaboleć. I nie chcę tego  
robić, jeśli sama się nie zdecydujesz.  
 
117  
 
  
 
  
 

background image

 
  
 
- Chodzi o krew, tak? Potrzebujesz krwi. Jesteś słaby - powiedziała  
Hannah. - Potrzebujesz mojej krwi.  
 
- Tak! - Cienie, kładące się na jego twarzy, wyostrzały mu  
rysy. Hannah widziała głęboko zapadnięte policzki, ziemistą  
skórę. Może coś było w tych legendach o wampirach?  
 
- Ale ja się nie zmienię w ... ?  
 
- Nie - potrząsnął głową. - To tak nie działa. Nikt nie może  
 
stworzyć wampira. Rodzimy się z tym. Przeklęci. Nic ci nie będzie  
- będziesz zmęczona i może trochę senna, ale nic ci nie będzie.  
 
Hannah przełknęła ślinę.  
- Czy to jedyny sposób?  
 
Nie podobał jej się ten pomysł. Musiałby ją ugryźć. Wyssać  
jej krew. Robiło jej się niedobrze na samą myśl o tym, chociaż  
czuła też dziwną ekscytację.  
 
Chłopak powoli skinął głową.  
 
- Zrozumiem, jeśli odmówisz. To nie jest coś, na co więk-  
 
szość ludzi by się zdecydowało.  
 
- Mogę się zastanowić? - zapytała.  
 
- Jasne - odparł.  
 
I zniknął.  
 
Kiedy wrócił następnej nocy, wyglądał jeszcze gorzej niż  
wcześniej,  
jakby gasł - zanikał na jej oczach. Jego kości policzkowe  
wystawały tak mocno, a skóra była tak napięta, że Hannah miała  
wrażenie, iż może zobaczyć zarysy jego czaszki. Pomyślała, że  
wygląda  
na półżywego i zastanowiła, czy ktoś, kto jest nie umarły,  
może być półżywy.  
 
118  
 
  
 
- Połowicznie masz rację - uśmiechnął się.  

background image

 
- Umiesz też czytać w myślach - to nie było pytanie, tylko  
 
stwierdzenie.  
 
- Mogę, jeśli chcę, ale nie musiałem. Widzę to po sposobie,  
 
w jaki na mnie patrzysz. Aż tak źle wyglądam, co?  
 
Skinęła głową.  
- Przykro mi.  
 
- Jestem idiotą. - Chłopak przycisnął zaciśnięte w pięści dło-  
 
nie do czoła, jakby próbując zablokować okropne wspomnienia.  
- Powinienem się od razu domyśleć ... Jestem skończonym idiotą  
... - Cofnął ręce, wpatrując się w swoje brudne paznokcie.  
 
- O czym ty mówisz? - zapytała.  
 
Chłopak ciągnął dalej, rozgorączkowanym szeptem.  
 
- Powinienem wiedzieć, że to ona. Wiedziałem, ale zapomniałem  
... Wykorzystała mnie, albo zrobiło to coś ... coś  
tkwiącego w niej ... Mam kompletny mętlik w głowie. Znaczy,  
pamiętam, co się stało, ale chwilami nie mogę uwierzyć,  
że to się stało ... i mam wrażenie, że to ja powinienem być tam  
na zewnątrz. Czasem mam wrażenie, że to ja jestem tam na zewnątrz.  
 
 
To nie miało sensu i Hannah także zaczynała mieć mętlik  
w głowie.  
 
- Jaka ona?  
 
Ale nie musiał odpowiadać. Tym razem Hannah mogła wyczytać  
to wyraźnie z jego ściągniętej niepokojem twarzy. Poczuła  
krótkie ukłucie zazdrości. Była w to zamieszana inna dziewczyna.  
Jak zawsze. Nie można było wyglądać tak jak on - znużony,  
 
119  
 

background image

 
  
 
przystojny, z ciemnymi, smutnymi oczami - i nie mieć bagażu  
w postaci jakiejś dziewczyny.  
 
- Jest dla mnie kimś bardzo szczególnym - szepnął. - Ale  
chyba będę tam musiał wrócić, żeby ... Boże. Żeby ją zabić. - Jego  
głos załamał się w urywany, stłumiony szloch. - Muszę to  
zrobić ... ale nie wiem, czy będę w stanie. Może pozwolę, żeby  
to mnie pożarło ... Tak będzie łatwiej.  
 
Hannah wstała z łóżka i przytuliła go. Nie była szczególnie  
wylewną osobą, ale chciała zrobić coś, co sprawi, że ten chłopak  
poczuje się lepiej. Kiedy jej rodzice się rozstali, początkowo  
zachowywała  
się jak zombi, jak pusta skorupa, pozbawiona uczuć, ale  
przepełniona gwałtownym i ogromnym pragnieniem pocieszenia.  
Matka próbowała jej pomóc, dotrzeć do niej, ale Hannah nie  
chciała wsparcia osoby po części odpowiedzialnej za jej nieszczęście.  
Może gdyby matka nie była tak trudną osobą, ojciec nie zostawiłby  
ich dla Delphine, Uwodzicielskiej Marszandki. Kto wie?  
 
Ale cały ból w jej życiu związany z rozwodem rodziców bladł  
przy tym, co przeżywał ten chłopak. Emanował strachem, drżąc  
w jej ramionach. Nie rozumiała do końca, o czym mówił, ale  
wiedziała, że ma coraz mniej czasu.  
 
Coś uderzyło mocno w okno, sprawiając, że odskoczyli od  
siebie. Hannah gwałtownie wciągnęła powietrze. Szkło zadrżało,  
ale nie potłukło się. Ta wampiryczna istota wróciła. Była  
na zewnątrz. Blisko. Była głodna.  
 
Podobnie jak on.  
 
Chłopak potrzebował jej krwi, jej energii i siły życiowej. Potrzebował  
jej, żeby przetrwać. Bez niej umrze. Może nie w taki  
 
120  
 
  
 
sposób, jak umierają ludzie, ale mimo wszystko umrze. Poniesie  
klęskę. Podda się. Stawał się coraz słabszy i słabszy i pewnego  
dnia nie zdoła oprzeć się wezwaniu potwora. Wyjdzie na zewnątrz  
na swoją zgubę.  
 
Wystarczyłoby, że zatopiłby kły w jej skórze i wypił jej krew.  
Hannah wzdrygnęła się z odrazą na samą myśl o tym. On  
także był potworem. W jej sypialni był potwór. Odsunęła się  

background image

od niego, a jej oczy rozszerzył strach, jakby widziała go po raz  
pierwszy. Obcy. Brudny, obłąkany i nieproszony obcy.  
 
Potrząsnęła głową.  
 
- Przykro mi, ale nie mogę ci pomóc. Najlepiej będzie, jak  
już pójdziesz.  
 
- W porządku - powiedział ze smutkiem. - Nie spodziewałem  
się, że to zrobisz. To naprawdę zbyt wiele.  
 
Światło mrugnęło i zgasło, a on zniknął.  
 
Następnego ranka matka wstała wcześnie, żeby przygotować  
śniadanie. Naleśniki z bananem i syropem klonowym z puszki  
ozdobionej kanadyjską flagą. Hannah rozmieszała syrop i zjadła  
kęs.  
 
- Nie jesteś głodna? - zapytała Kate. Kate była dawniej  
osobą,·która zlecała przygotowanie śniadania gospodyni i robiła  
na karteczkach samoprzylepnych listę zadań na cały dzień dla  
służby. Hannah nigdy nie widziała, żeby jej matka przygotowywała  
coś innego niż przypadkową jajecznicę i okazjonalny makaron.  
Kate potrafiła przyrządzić naprawdę dobrze jedno danie:  
spaghetti z klopsikami. Teraz gotowała i sprzątała, a jej ręce  
 
121  
 

background image

 
były suche i popękane od szorowania baru w pracy. W zimie  
Kate pracowała jako zastępca szefa kuchni pobliskiej restauracji,  
krojąc marchewkę i filetując kurczęta.  
 
- Nie bardzo - potrząsnęła głową Hannah. Nigdy nie chciała  
mieć z matką relacji pozwalającej na plotkowanie o chłopakach  
i zawodach miłosnych. Była niemal zadowolona z tego, że matka  
nie stosuje się do modnych obecnie trendów zaprzyjaźniania się  
ze swoimi dziećmi. Kate była Mamą. Hannah była Córką. Nie  
dzieliły dziewczyńskich plotek i obu to bardzo odpowiadało.  
 
- Wyglądasz na zmęczoną, skarbie. Proszę, nie czytaj tyle  
przy marnym świetle. Zniszczysz sobie oczy.  
 
- Już są zniszczone.  
 
Mama odwiozła ją do szkoły kilka kwartałów dalej. Hannah  
mozolnie przebrnęła przez śnieg. Przez cały dzień myślała o nim.  
Wspominała jego słowa, jego desperackie próby ucieczki przed  
istotą nocy, która na niego polowała. To, jak bardzo był osamotniony.  
Jak bardzo był wystraszony. Wyglądał tak, jak ona  
się czuła wtedy, kiedy ojciec oznajmił, że się wyprowadza, a jej  
matka nie miała się do kogo zwrócić.  
 
Tego wieczora przed pójściem spać założyła naj ładniejszą  
koszulę nocną - czarną, przywiezioną przez ciotkę z Paryża. Koszulka  
była z jedwabiu, obrzeżona koronką. Jej ciotka była siostrą  
ojca i miała na nią "zły wpływ" (to słowa matki). Hannah  
podjęła decyzję.  
 
Kiedy pojawił się o trzeciej nad ranem, czekała na niego, siedząc  
na fotelu obok łóżka. Powiedziała, że zmieniła zdanie.  
 
122  
 
- Jesteś pewna? - zapytał. - Nie chcę, żebyś robiła coś, cze-  
 
go sama nie chcesz. Nie jestem wampirem tego rodzaju.  
- Tak. Tylko szybko, zanim stchórzę - poprosiła.  
 
- Nie musisz mi pomagać - oświadczył.  
 
- Wiem - przełknęła ślinę. - Ale chcę.  
 
- Nie skrzywdzę cię - zapewnił.  
 
Położyła dłoń na swojej szyi, jakby mogło ją to ochronić.  
- Słowo?  
 

background image

Jak mogła ufać temu dziwnemu chłopakowi? Jak mogła ryzykować  
życie, żeby go ratować? Ale było w nim coś - znużone  
ciemne oczy, znękany wyraz twarzy - coś, co ciągnęło ją do niego.  
Hannah należała do dziewcząt, które przygarniają bezdomne  
psy i nastawiają złamane skrzydła ptakom. Poza tym było jeszcze  
to coś na zewnątrz. Musiała mu pomóc.  
 
- Zrób to - zdecydowała.  
 
- Jesteś pewna?  
 
Energicznie skinęła głową, jakby była w gabinecie lekarskim  
i właśnie poproszono ją o zgodę na szczególnie niebezpieczną,  
ale bardzo potrzebną operację. Zdjęła okulary, odsunęła prawy  
rąbek dekoltu na bok i odchyliła głowę. Zamknęła oczy, szykując  
się na najgorsze.  
 
Podszedł do niej. Był wysoki, a kiedy dotknął jej odsłoniętej  
skóry, jego dłoń okazała się zaskakująco ciepła. Przyciągnął ją  
do siebie i pochylił się.  
 
- Czekaj - powiedział. - Otwórz oczy. Popatrz na mnie.  
Posłuchała. Patrzyła w jego ciemne oczy, zastanawiając się,  
co on robi.  
 
123  
 
  
 
  
 
  
 

background image

 
  
 
- Przepiękne. Znaczy, twoje oczy. Jesteś piękna - uśmiechnął  
 
się. - Pomyślałem, że powinnaś o tym wiedzieć.  
 
Westchnęła i zamknęła oczy, a on pogładził ją po twarzy.  
- Dziękuję - wyszeptał.  
 
Poczuła gorący oddech na policzku, a potem jego usta musnęły  
jej wargi. Pocałował ją mocno. Zamknęła oczy i odpowiedziała  
na pocałunek. Jego wargi były gorące i wilgotne.  
 
Jej pierwszy pocałunek był pocałunkiem z wampirem.  
Poczuła, że zaczyna całować kącik jej ust, a potem podbródek  
i nasadę szyi. To było to. Przygotowała się na ból.  
 
Ale miał rację: to prawie nie bolało. Tylko dwa leciutkie  
ukłucia i głębokie uczucie senności. Słyszała, jak przełyka jej  
krew, czuła, że zaczyna jej się kręcić w głowie. Zupełnie jak oddawanie  
krwi w stacji krwiodawstwa. Poza tym, że raczej nie  
dostanie za to czekolady.  
 
Zwiotczała w jego ramionach, więc podtrzymał ją. Czuła,  
że niesie ją na łóżko i kładzie, przykrywając kołdrą.  
 
- Czy jeszcze się zobaczymy? - zapytała. Z trudem trzymała  
oczy otwarte. Była straszliwie zmęczona. Ale widziała go teraz  
wyraźnie. Wydawał się świecić. Stał się bardziej materialny.  
 
- Może - szepnął. - Ale będziesz bezpieczniejsza, jeśli tak  
się nie stanie.  
 
Skinęła sennie głową i opadła na poduszki.  
 
Rano czuła się ociężała i zmęczona. Powiedziała matce, że  
chyba się przeziębiła i nie chce iść do szkoły. Patrząc w lustro,  
nie widziała na swojej szyi śladów - nie było tam żadnej rany ani  
 
124  
 
  
 
blizny. Czy ostatniej nocy nic się nie wydarzyło? Czy naprawdę  
zaczęło jej odbijać? Opuszkami palców pogładziła skórę i w końcu  
znalazła: niewielkie zgrubienie, dwie wypukłości. Niemal niewyczuwalne,  
ale jednak tam były.  
 
Zanim mu pomogła, zmusiła go, żeby powiedział, jak się nazywa.  

background image

 
 
Przedstawił się jako Dylan. Nazywam się Dylan Ward.  
 
Po południu tego dnia odkurzyła tabliczkę przy kominku  
i przyjrzała się jej uważniej. Był na niej herb rodzinny i napis  
"Strażnica - Rezydencja Wardów". Strażnica była domem dla  
zagubionych. Bezpieczną przystanią na Shelter Island.  
 
Hannah pomyślała o bestii czającej się w mroku, łomoczącej  
w okno. Miała nadzieję, że dokądkolwiek się Dylan wybiera,  
zdoła tam dotrzeć bezpiecznie.  
 
125  
 

background image

 
  
 
  
 
  
 
 AKTA VENATORÓW: MARTINOWIE  
 
 

background image

 
KINGSLEY MARTIN  
 
Arakiel, Anioł Zemsty, Anioł o Dwóch Twarzach  
Imię i nazwisko: Kingsley Anderson Martin  
Data urodzenia: Srebrno krwisty Odwieczny  
Przeszłe wcielenia: Tyberiusz Gemellus (Rzym)  
Więź: brak  
 
Przydzielony zausznik: brak  
Familianci: brak  
Rysopis:  
 
Włosy: ciemnobrązowe  
Oczy: niebieskie  
Wzrost: 186 cm  
 
Przeszłość Kingsleya Martina, jednego z naj zdolniejszych  
venatorów Zgromadzenia, jest skomplikowana. Jest on nawróconym  
srebrnokrwistym - skażony Ciemnością, postanowił jednak  
służyć Światłu. Został przemieniony w Croatana przez samego Lucyfera  
w czasie, gdy Lucyfer panował jako Kaligula w starożytnym  
Rzymie. W tamtym wcieleniu Kingsley był Tyberiuszem Gemellusem,  
prawowitym spadkobiercą cesarza Tyberiusza, do czasu,  
gdy jego adoptowany kuzyn Kaligula wkradł się w łaski cesarza  
i został jego następcą. Mimo to Gemellus kochał Kaligulę jak  
brata, a nowy cesarz odwdzięczył mu się, skazując go na wieczne  
potępienie.  
 
128  
 
Gemellus powrócił do społeczności błękitnokrwistych, żałując  
swojego postępku i ucząc się panować nad swoim skażeniem.  
 
 
Michał udzielił mu przebaczenia, czyniąc go, zgodnie z wiedzą  
Repozytorium, odźwiernym Bramy Czasu. Od tamtego czasu  
Kingsley pozostawał venatorem na usługach Regisa.  
 
Na przestrzeni historii Kingsley położył liczne zasługi dla  
Zgromadzenia.  
Od niego właśnie pochodzi cała wiedza dotycząca istoty  
i fizjologii srebrnokrwistych (więcej informacji w Dodatku, pod  
hasłem "Srebrnokrwiści").  
 
Kiedy powierzono mu śledztwo w sprawie zabójstwa Aggie  
Carondolet, Kingsley zaczął uczęszczać jako uczeń do liceum  
Duchesne. Jego pewność siebie, diabelska uroda i otaczająca go  
tajemnica {UWAGA DO ARCHIWISTÓW: PROSZĘ O SPRAWDZENIE,  
CZY VENATOR MARTIN NIE INGEROWAŁ W TREŚĆ TEGO  

background image

DOKUMENTU! - RENFI ELD} sprawiły, że stał się legendą zaledwie  
tydzień po przybyciu do Duchesne. {UWAGA DO REN F I E LDA:  
 
CZEŚĆ, RENNY! - K.M.}  
 
Podczas wstępnego postępowania jako pierwszy zwrócił uwagę,  
że rodzina Llewellynów wydaje się coś ukrywać, jednak jego  
raport został zatrzymany przez senatora Llewellyna w komisji ds.  
bezpieczeństwa i dopiero niedawno odtajniono go na wniosek  
Strażnika Wardena.  
 
Zgodnie z wcześniejszymi dokumentami sprowokował Mimi  
Force do wezwania srebrnokrwistego, jednakże gdy zawiodła, na  
rozkaz Regisa (Charlesa Force'a) sam dokończył rytuał, dowodząc  
bez cienia wątpliwości, że srebrnokrwiści powrócili na Ziemię.  
 
129  
 

background image

 
  
 
  
 
Jego ostatnią misją stało się poszukiwanie Jordan Llewellyn,  
zaginionej w Rio de Janeiro. Do jego zespołu przydzielono Mimi  
Force, a także Sama i Teda Lennoxów. Romans Kingsleya  
z {USUNIĘTO / UWAGA DO ARCHIWISTÓW: CZY TU COŚ  
BYŁO?  
DOKUMENT JEST NIEKOMPLETNY - RENFIELD}.Zespółodnalazł  
ciało Obserwatorki, jednakże z dostarczonego raportu wynika,  
że Pistis Sofia pozostaje nadal przy życiu.  
 
Venator Martin został wysłany do Paryża na poszukiwania Lewiatana,  
widziano go jednak w Katedrze Św. Jana Bożego w Nowym  
Jorku, na ceremonii odnowienia więzi Force'ów. Podczas  
zasadzki srebrnokrwistych zniknął w wymiarze uroku, z którego  
już nie powrócił. W kościele odkryto dowody działania subvertio.  
Wszystkie ślady Bramy Czasu i ścieżki zostały zniszczone, a venator  
Martin zaginął bez wieści.  
 
Obecny status: Uznany za zaglnlonego po ataku  
srebrnokrwistych. Prawdopodobnie uwięziony  
 
w świecie podziemnym.  
 
130  
 
Komentarz Autorki: Jest to historia uzupełniająca Dziedzictwo,  
kontynuacja rozmowy Mimi i Kingsleya w rozdziale 47.  
 
 
 
Opowieść o venatorze  
Historia Kingsleya  
 
Kingsley Martin powoli pociągnął długi łyk whisky. Ognista  
woda, dobre sobie. Nawet nie leżała obok. Ale na teraz  
musi wystarczyć. Kelnerka uznała jego uniesioną rękę za sygnał,  
że zamawia następną kolejkę. Nie zaprotestował, ponieważ  
wszystko wskazywało na to, że jeszcze długo nie ruszą się  
od stolika.  
 
_ Powiedz mi o wszystkim - powtórzyła Mimi, a w jej głosie  
 
pojawił się cień desperacji.  
 
Odezwał się dopiero po dłuższej chwili, kierując słowa w stronę  
czubka jej głowy i nie patrząc jej w oczy. Dzięki tej sztuczce  

background image

mógł ukrywać w jej obecności zdenerwowanie lub niepewność,  
sprawiając fałszywe wrażenie odległego i obojętnego. Absolutnie  
kluczową rzeczą było, aby Mimi nie zorientowała się, jaki ma  
na niego wpływ.  
 
131  
 
  
 

background image

 
  
 
- Chcesz wiedzieć, dlaczego Charles rozkazał mi wezwać  
srebrnokrwistego - powiedział w końcu.  
 
- Zakładam, że nie po to, żeby zamówić pizzę - prychnęła.  
Pozwolił sobie na lekki uśmiech. Jej śmiałość go bawiła.  
 
Azrael zawsze była bezceremonialna do granic niegrzeczności,  
ale była w niej szczerość, powracająca w każdym kolejnym  
wcieleniu. Nie istniały dla niej stany pośrednie - albo  
cię kochała, albo nienawidziła, była najlepszym przyjacielem  
albo najgorszym wrogiem.  
 
- Dobra, zapomnij, wiem, że mi nie pomożesz w niczym.  
 
- Mimi wstała od stolika i zaczęła wkładać płaszcz, patrząc  
 
na niego ze złością.  
 
Zawsze ta sama gra, pomyślał Kingsley. Ale postanowił ją  
sprawdzić. Chciała znać prawdę, więc dlaczego nie miałby jej  
powiedzieć? Zasługiwała na to, żeby wiedzieć. Wszyscy zasługiwali.  
Nie tylko Mimi, ale całe Zgromadzenie. Znienawidzi go  
za to, co zrobił, albo uzna za żałosnego słabeusza. Ale był znużony  
dochowaniem tajemnicy. Jaki to miało sens w sytuacji,  
kiedy wszystko wokół się sypało?  
 
Kingsley położył dłoń na jej nadgarstku.  
 
- Siadaj. Powiem ci wszystko, co chcesz wiedzieć - powiedział  
cicho.  
 
Mimi usiadła z powrotem na wyściełanej ławce z miną rozpuszczonego  
dziecka.  
 
- Zacznij od początku, od kiedy pierwszy raz pojawiłeś się  
w Duchesne. Od kiedy mnie wrobiłeś.  
 
Potrząsnął głową.  
 
132  
 
  
 
 
  
 
- Musisz zrozumieć, że byłaś tylko jedną z podejrzanych,  

background image

osobą, która przypadkiem była w klubie tej nocy, kiedy zginęła  
Aggie Carondolet. Nikim specjalnym. Potraktowałem cię tak  
samo jak pozostałych. Zwolennika srebrnokrwistych korciłaby  
nauka mrocznej wiedzy. Byłaś jedyną, która złapała przynętę.  
Sprawdzałem Schuyler, ale do niczego nie doszedłem. A potem  
Bliss. - Przypomniał sobie, co powiedział do teksańskiej dziewczyny:  
"Jestem tym samym co ty". Gdyby Bliss była Croatanem,  
odczytałaby ukryte znaczenie jego słów, zrozumiałaby, że ujawnia  
jej swoją prawdziwą naturę, jak jeden srebrnokrwisty drugiemu.  
Ale Bliss nie odpowiedziała na to wyznanie.  
 
- Ale ty, skarbie ... z tobą było zupełnie inaczej. Byłaś niezwykle  
chętna do nauki czarnej magii. Musiałem ukrywać to  
przed twoim ojcem. Charles starałby się ciebie ochronić, gdyby  
wiedział. Powiedziałby mi, że znów zbyt pochopnie wyciągam  
wnioski - Kingsley sprawiał wrażenie zakłopotanego. - Stare  
zależności i w ogóle ...  
 
- Nie musisz mi przypominać. - Mimi poczerwieniała na twarzy.  
- Wiem, co mówią o Jacku i o mnie. Że pewnego dnia zdradzimy  
wampiry.  
 
Skinął głową. Wiedziała tak samo dobrze, jak i on, że Azrael  
i Abbadon na zawsze będą nosić piętno tych, którzy niegdyś  
byli najdumniejszymi generałami Lucyfera.  
 
- Ale uicaxuauotv demona ta - odezwała się Mimi. - Dlaczego  
 
to zrobiłeś?  
 
- Z rozkazu samego Regisa. Powiedział, że to próba. - Kingsley  
ścisnął szklankę tak mocno, że jego palce zbielały. - Myślałem,  
 
133  
 
  
 
  
 

background image

 
  
 
  
 
że może bawi się ze mną. Może chce przetestować moją lojalność.  
Ale nie obchodziło mnie to. Venatorzy po prostu wykonują  
rozkazy. Skoro chciał, żebym wezwał srebrnokrwistego,  
wezwałem srebrnokrwistego.  
 
- Ale dlaczego Charles miałby chcieć, żebyś zrobił coś ta-  
 
kiego ... - zapytała ze zgrozą Mimi.  
 
  
 
Kingslev wyciągnął rękę nad stolikiem i ścisnął jej ramię.  
- Parniętasz cokolwiek z Rzymu?  
 
- Częściowo - odparła. - Wracają fragmenty, przebłyski, ob-  
 
razy ... Parniętam kryzys, demony pojawiające się w biały dzień,  
walkę z nimi. .. i tę ostatnią noc w Lutecji. .. - zamknęła oczy.  
- Pamiętam, jak mówiłam Waleriuszowi, że Sofia się myli, że to  
niemożliwe, żeby Kaligula był skażony ... Że Kasjusz jest jak zwykle  
zazdrosny ... Ale potem ... zobaczyliśmy to.  
 
Kingsley skinął głową. Kaligula o szkarłatnych oczach ze  
srebrnymi  
źrenicami. Nieomylna oznaka skażenia. Agrypina/Azrael  
i Wale riusz/ Abbadon poprowadzili cesarza ścieżką do nowo wykutej  
bramy, gdzie czekał na nich Kasjusz/Michał. Zwycięstwo  
nie  
szło im łatwo. Ale udało im się. Odesłali Szatana do Piekla.  
 
 przy  
 
- Ale co Rzym ma wspólnego z tym, co stało się w Repozytorium?  
- zapytała Mimi.  
 
- No cóż, to, że inkantacja podziałała, dowodziło, że srebrnokrwiści  
nadal istnieją i mogą się przedostawać do naszego  
świata. Ponieważ Charles w to nie wierzył - ani początkowo,  
ani nawet po tych wszystkich morderstwach. Nie wiem, czy nawet  
teraz uwierzył. I chciał wszystko zataić przed Komitetem.  
Ale musiał zrobić coś na wypadek, gdyby się mylił - dlatego  
 
  
 
134  

background image

 
  
 
  
 
wysłał mnie na Corcovado. Ponieważ gdyby oni wrócili, to byłoby  
pierwsze miejsce, do którego musieliby się skierować - żeby  
uwolnić Lewiatana.  
 
Mimi skinęła głową, przyjmując to wszystko do wiadomości.  
- Wiesz coś o bramach? I o Zakonie Siedmiorga? - zapytał  
Kingsley.  
 
- Chyba mnie nie zaproszono na jakieś spotkanie - wzruszyła  
ramionami Mimi. - Byłam zaskoczona tak samo, jak wszyscy,  
kiedy okazało się, że Michał postanowił być naszym ojcem  
w tym cyklu. Wiedział, że nie jesteśmy szczególnymi fanami pary  
Bez Skazy. Przynajmniej ja nigdy nie byłam.  
 
Kingsley przekazał jej to, co wiedział o Bramach Piekiel  
i odźwiernych, którym rozkazano ich pilnować, a także o swojej  
roli w tym wszystkim.  
 
- Bramy zabezpieczają ścieżki i więżą demony w świecie podziemnym.  
Powinny sprawić, że inkantacja nie będzie działała.  
Ale tak się nie stało. To była próba. Srebrnokrwisty był w stanie  
przeniknąć przez barierę. Charles podejrzewał, że Lucyfer  
znalazł na nasz świat drogę, o której nie wiedzieliśmy i której  
pojawienia się nie umieliśmy przewidzieć.  
 
- Ale jak?  
 
- Dobre pytanie ... Szczególnie biorąc pod uwagę, że Rada  
 
rozprawiła się z największym zagrożeniem.  
 
- Boże. Całkowicie o tym zapomniałam. - Mimi zakryła  
twarz dłońmi, jakby osłaniając się przed prawdą. - To byłeś ty,  
prawda? To ty zabrałeś Gabrielę, kiedy mnie zabrakło odwagi,  
żeby to zrobić.  
 

background image

 
Kingsley skinął głową. To bliźniakom wydano początkowo  
rozkaz, ale odmówili ze względu na jego naj głębszą nieludzkość  
- dlatego to on i Forsyth porwali Gabrielę z jej komnaty. Pamiętal  
wszystko. Milczący poród, przerażone położne, a potem  
Charlesa i Lawrence'a zabierających dziecko ... Płonące powijaki,  
odrażający odór śmierci. I wreszcie Gabrielę budzącą się  
bez pamięci o tym, przez co przeszła, o tym, że w ogóle urodziła  
dziecko.  
 
- Nie sądzę, żeby ktokolwiek z nas zdołał kiedykolwiek wy~  
baczyć sobie to, co zrobiliśmy tamtej nocy. Nie ja, nie Lawrence,  
nie Charles, nie Forsyth. Wojna to straszna rzecz. Nie ma  
miejsca na litość. - Twarz Kingsleya była ściągnięta i pusta. Nie  
miał ochoty już niczego więcej mówić. Nieszczęsny Lawrence,  
jego przyjaciel i nauczyciel. A teraz Charles także zaginął. - No  
cóż. To chyba wszystko.  
 
- Boże, Kingsley - powiedziała miękko Mimi.  
 
Kingsley spojrzał na nią i zaskoczeniem zobaczył łzy w jej  
oczach. Łagodnie położyła mu rękę na policzku.  
 
Patrzyła na niego w milczeniu, a w jej oczach znajdował przebaczenie  
i zrozumienie, dwie rzeczy, których najbardziej pragnął  
i których najmniej się spodziewał. W Rio Kingsley miał wrażenie,  
że trochę wykorzystał sytuację. Byli wykończeni wędrówką  
przez dżunglę, Mimi nie była w pełni sobą, kiedy tamtej nocy zapukała  
do jego pokoju, szukając pociechy w jego pocałunkach.  
Dlatego od tamtej pory trzymał się od niej na dystans.  
 
Ale była tu teraz. I to ona wyciągała do niego rękę.  
 
- Tak mi przykro. Tak mi okropnie przykro - wyszeptała Mimi.  
 
136  
 
To były słowa, na które czekał całe życie - wiele żyć - i usłyszał  
je od Azrael, która odtrącała go przez wieki (Abbadon nie  
był jedynym, który pragnął tego, czego nie mógł mieć). Kpiła  
z niego w Rzymie - wyniosła, piękna Agrypina, która nie miała  
czasu dla Gemellusa, nie miała ani odrobiny czasu dla takiego  
mięczaka, jak on - rzadko spotykanej, samotnej duszy, z nikim  
nigdy niepołączonej więzią. Gemellus kochał ją i wielbił z dala,  
ale teraz była w jego ramionach ...  
 
Zwycięstwo miało słodki smak. Kto mógłby zgadnąć, że droga  
do kobiecego serca wiedzie przez szczerość?  
 
Kingsley Martin nigdy nie rozumiał kobiet. Ale to nie szkodziło.  

background image

Nie musiał rozumieć Mimi. Wystarczyło, że ją kochał, a to  
przychodziło mu bez trudu.  
 
137  
 

background image

 
DZIEDZICTWO VAN ALENÓW  
I ŚCIEŻKI UMARŁYCH  
 
 W ostatnich słowach umierający Lawrence Van Alen  
 
 zdradził Schuyler tajemnicę: była spadkobierczynią  
nie tylko nazwiska Van Alen, ale także niezwykle ważnego dziedzictwa.  
Polecił wnuczce, by dowiedziała się więcej od Charlesa,  
ale podczas zasadzki srebrnokrwistych na Bal des VamPires  
w Paryżu Charles został uwięziony przez subvertio, Białą Ciemność,  
i nie zdążył jej przekazać żadnych informacji.  
 
Jednakże gdy Schuyler powróciła do Nowego Jorku, Allegra  
przebudziła się ze śpiączki, wyrwana ze stanu nieświadomości  
zatartym wspomnieniem o istnieniu swojej drugiej córki. To właśnie  
Allegra pod osłoną uroku opowiedziała Schuyler historię  
Bram Piekiel i Ścieżek Umarłych.  
 
W dniach poprzedzających bitwę w Niebie i upadek Lucyfera  
ścieżki pomiędzy światami były otwarte. Aniołowie mogli  
swobodnie wędrować między Ziemią, Niebem a światem podziemnym.  
Ale po buncie Lucyfera, kiedy Książę Ciemności i jego  
 

background image

 
  
 
  
 

background image

 
  
 
zwolennicy zostali wygnani z Niebios, droga do Raju została zamknięta  
na zawsze. Pozostało jednak siedem ścieżek prowadzącyc  
h do świata podziemnego. To właśnie Ścieżki Umarłych.  
 
W Rzymie, zanim Kaligula został zdemaskowany jako Książę  
Ciemności, Michał, czyli Kasjusz, był najbliższym doradcą cesarza.  
Kiedy Kaligula dowiedział się, że wejście na jedną ze Ścieżek  
Umarłych znajduje się pod miastem zwanym Lutecją, Kasjusz  
przekonał go do wybudowania bramy, która miała utrzymać demony  
w podziemiach. Kaligula skradł należący do Kasjusza klucz  
i odsłaniając swoją prawdziwą naturę Lucyfera wypuścił demony  
na świat. Rezultatem była bitwa w Rzymie. Ostatecznie Agrypina  
i Waleriusz (Azrael i Abbadon) zdołali zwabić Kaligulę do nowo  
stworzonej bramy, a Kasjusz (Michał) odesłał go do Piekła, zatrzaskując  
za nim wrota.  
 
Po bitwie w Rzymie Michał rozkazał błękitnokrwistym odnaleźć  
pozostałe sześć ścieżek i wybudować na nich bramy, aby zamknąć  
granicę między światami i uchronić Ziemię przed potworami  
z podziemnego świata. Strażnicy, odźwierni Bram Piekieł,  
nazwani Zakonem Siedmiorga, wywodzili się z siedmiu najstarszych  
rodów Zgromadzenia. Strażnicy rozproszyli się po Ziemi,  
nie znając się wzajemnie, ale przekazując swoją wiedzę kolejnym  
pokoleniom.  
 
Zadaniem strażników było dbanie o bezpieczeństwo bram,  
a bramy, przesycone niebiańską mocą aniołów, miały zabezpieczyć  
świat przed powrotem Księcia Ciemności i jego legionów.  
Jednakże z powodu narastającej na przestrzeni stuleci liczby  
 
142  
 
  
 
ataków srebrnokrwistych, Lawrence podejrzewał, że bramy w jakimś  
stopniu zawiodły, a Lucyfer planuje powrót ze świata podziemnego.  
 
 
Schuyler musi teraz kontynuować poszukiwania rozpoczęte  
przez Lawrence'a, mające na celu odnalezienie bram i ich  
odźwiernych, zanim srebrnokrwiści zdołają je wszystkie zniszczyć,  
rozpętując drugą Wielką Wojnę. To właśnie jest dziedzictwo Van  
Alenów, którego Charles nienawidził. Szczególny sprzeciw budził  
w nim brak wiary Lawrence'a w siłę wykutych wieki temu bram.  
Jeśli Bramy Piekiel upadną, świat zostanie zniszczony.  
 
143  

background image

 
  
 

background image

 
  
 
  
 
BRAMY PIEKIEŁ  
 
  
 
Bamy Piekieł są rozrzucone po świecie i umieszczo-  
 
ne na siedmiu ścieżkach do świata podziemnego.  
Znane do tej pory bramy to:  
 
  
 
Brama Zemsty strzegła więzienia Lewiatana na górze Corcovado.  
Jej odźwiernym był Lawrence Van Alen. Kiedy zamordował  
niewinną istotę (Dylana, przemienionego na podobieństwo  
Lucyfera), brama została otwarta, jednakże okazała się  
solom bicallis, przejściem, którego można użyć tylko raz. Kiedy  
przeszedł przez nią Lewiatan, ścieżka została zamknięta dla  
wszystkich.  
 
  
 
Brama Czasu została wybudowana za panowania Kaliguli,  
który odkrył ścieżkę pod podziemnym miastem, Lutecją (obecnie  
znajdującym się na terenie Paryża). Lucyfer i Lewiatan zakładali,  
że jej odźwiernym jest Michał. Srebrnokrwiści plano-  
 
  
 
144  
 
  
 
  
 
wali otwarcie tej bramy poprzez zabicie odźwiernego, jednak  
gdy rzucili subvertio, znaleźli tylko przejście, w którym powstał  
wir czasowy. Prawdziwym odźwiernym Bramy Czasu okazał się  
Kingsley Martin, który przeniósł ją w podziemia Katedry Św.  
Jana Bożego w Nowym Jorku - do niewykończonego kościoła,  
który nie został jeszcze poświęcony i był miejscem kultu,  
do którego Kingsley mógł wejść nawet jako srebrnokrwisty.  
 
  
 
Trzecia brama nosi nazwę Bramy Obietnicy. Lawrence,  

background image

który pozostawił swojemu zausznikowi, Andersonowi, ponad  
pięćdziesiąt pięć notesów, uważał, że jej odźwierny przebywa  
nadal we Florencji.  
 
  
 
W posiadaniu Repozytorium nie znajdują się obecnie żadne  
informacje o pozostałych bramach.  
 
  
 
145  
 
  
 

background image

 
  
 
  
 
 

background image

 
  
 
 UPADLI: DOM GWIAZDY PORANNEJ  
 
 

background image

 
LUCYFER  
 
Gwiazda Poranna, Niosący Światło, Książę Niebios,  
Książę Ciemności, Archanioł Świtu  
 
Przeszłe wcielenia: Gajusz Kaligula (Rzym)  
 
Fosforus Lucyfer, przywódca Upadłych i król srebrnokrwistych,  
był niegdyś Księciem Niebios, najpiękniejszym i najpotężniejszym  
spośród aniołów. Później jednak postanowił rzucić  
wyzwanie Wszechmogącemu, rozpoczynając wojnę o Królestwo  
Niebieskie. Po porażce przebudził się na Ziemi jako wampir,  
wraz z innymi przeklętymi i wygnanymi z Raju. Odmówił zawarcia  
pokoju z Michałem i Gabrielą, którzy wcześniej go pokonali,  
a także z Abbadonem i Azrael, jego najbliższymi przyjaciółmi,  
którzy ostatecznie go zdradzili. Od tamtego czasu niewiele  
wiadomo o Księciu Ciemności, ponieważ wraz z wiernymi mu  
podwładnymi zerwał wszelkie więzi ze Zgromadzeniem po bunde  
za rządów Menesa w królestwie Egiptu. Ostatni raz społeczność  
błękitno krwistych miała z nim do czynienia podczas  
bitwy w Rzymie, kiedy został zdemaskowany jako szalony cesarz  
Kaligula.  
 
Mówi się, że w swojej prawdziwej postaci jest tak jaśniejący,  
że nie można na niego patrzeć bezpośrednio. Jako Kaligula  
był w stanie ukryć prawdziwą tożsamość do momentu, aż Julia  
Liwilla, czyli Pistis Sofia, odkryła prawdę. Ponieważ od czasów  
 
150  
 
porażki w Rzymie Lucyfer pozostaje uwięziony w świecie podziemnym,  
nie jest dla Repozytorium jasne, kiedy i gdzie na przestrzeni  
dziejów stał się ojcem dziecka Gabrieli. {I N FORMACJ E  
USUNIĘTE NA ROZKAZ REGISA}  
 
Na podstawie dziennika Bliss Llewellyn {ni ezweryfi kowane}  
został zrekonstruowany opis mężczyzny nazywanego przez  
nią "Intruzem", pojawiającego się w postaci przystojnego dżentelmena  
w bieli, z włosami koloru płynnego złota i czystymi blękitnymi  
oczami, o wyniosłej i zimnej urodzie. Te cechy często były  
przypisywane Lucyferowi przez tych, którzy twierdzili, że zjawia  
 
się w ich snach.  
 
Raport venatorów z ataku na Katedrę Św. Jana Bożego stwier-  
 
dza, że Książę Ciemności walczył z Abbadonem i Azrael w  
wymiarze  
uroku, nie zdołał jednak wydostać się ze świata podziemnego,  

background image

ponieważ venator Martin rzucił subvertio, niszcząc ścieżkę prowa-  
 
dzącą do świata żywych.  
 
Obecny status: Nieznany. Przypuszcza się,  
 
że pozostaje uwięziony w świecie podziemnym.  
 
151  
 

background image

 
  
 
  
 
  
 
LEWIATAN UWIĘZIONY POD BRAMĄ ZEMSTY  
 
  
 
LEWIATAN  
 
Olbrzym, Kraken, Goliat  
 
Przeszłe wcielenia: Marek Agrypa (Rzym)  
 
Vesperus Lewiatan, brat Księcia Ciemności, cieszy się ponurą  
sławą jednego z naj okrutniej szych srebrnokrwistych, jacy  
stąpali po powierzchni Ziemi. Zazwyczaj nosi czarny płaszcz  
z kapturem skrywającym oblicze. Ci, którzy mieli nieszczęście  
widzieć jego twarz, opisują ją jako poczerniałą, zdeformowaną,  
pokrytą bliznami i spaloną ogniem piekielnym.  
 
Został schwytany w {DATA USUNI ĘTA} przez Gabrielę i uwięziony  
w skale pod górą Corcovado, w jedynym miejscu na Ziemi,  
zdolnym pomieścić jego moc. Odźwiernym i strażnikiem więzienia  
Lewiatana został Metatron (Lawrence Van Alen) , a Corcovado  
znajdowało się pod stałą obserwacją elity venatorów.  
 
Przebiegły plan uknuty przez srebrno krwistych zdrajców  
w szeregach Rady, Nan Cutler i Forsytha Llewellyna, doprowadził  
Metatrona do niezamierzonego zniszczenia okowów Lewiatana  
w chwili, gdy zabita została niewinna ofiara (Dylan Ward,  
którego przemieniono na podobieństwo Lucyfera). Zgodnie z raportami  
przesłanymi przez Zgromadzenie Europejskie, Lewiatan  
pojawił się na Bal des Vampires, a ocalali świadkowie ataku na Katedrę  
Św. Jana zeznali, że Lewiatan porwał Schuyler Van Alen  
i zniknął w wymiarze uroku. Jednakże rzucenie zaklęcia subvertio  
 
153  
 

background image

 
  
 
przez venatora Martina pozwala nam z dużą dozą pewności przy~  
puszczać, że ścieżki do świata podziemnego zostały zniszczone,  
a Lewiatan jest ponownie uwięziony w Piekle.  
 
Obecny status: Uznany za zaglnlonego. Przypuszcza  
się, że pozostaje uwięziony w świecie  
podziemnym.  
 
154  
 
  
 
NANCUTLER  
 
Harbona, Anioł Zagłady  
 
Data urodzenia: 12 lutego 1917 r., Nowy Jork  
 
Przeszłe wcielenia: Anna Stamersly (Newport) , Emilia  
Lepida (Rzym)  
 
Nan Cutler jako Regentka Rady zajmowała drugą w hierarchii  
pozycję w społeczności błękitnokrwistych. Wyróżniała się  
swoim oddaniem i odwagą. W tym cyklu jej cechą charakterystyczną  
było kruczoczarne pasmo w siwych włosach. Jako Emilia  
Lepida, zaufana przyjaciółka Kasjusza (Michała) i [unii Tercji  
(Gabrieli), stanęła w pierwszej linii podczas bitwy w Rzymie.  
 
Po ataku na Repozytorium Strażniczce Cutler zostało powierzone  
zadanie zbadania młodych wampirów w poszukiwaniu  
znaków skażenia przez srebrnokrwistych. To ona umieściła falszywy  
znak Lucyfera na szyi Mimi Force i oczyściła Bliss Llewellyn  
z podejrzeń. Repozytorium uważa obecnie, że Nan Cutler  
zaplanowała masakrę Rady w Rio de Janeiro.  
 
Zgodnie z raportami venatorów Mimi Force była przeświadczona,  
iż zabiła Strażniczkę Cutler w walce. Jednakże podczas poszukiwań  
Jordan Llewellyn venatorzy ponownie spotkali Strażniczkę,  
która przetrwała czarny ogień w postaci żywego trupa.  
Venatorzy są przekonani, że Strażniczka Cutler pamiętnej nocy  
porwała Jordan Llewellyn, a następnie podawała się za jej babkę,  
 
155  
 

background image

 
przetrzymując ją i torturując w celu uzyskania informacji o Zakonie  
Siedmiorga. Ostatecznie zabiła dziewczynkę, nie zdołała  
jednak zabić duszy Obserwatorki. Jeśli zawierzymy słowom venatora  
Martina, możemy przyjąć, że Strażniczka Cutler została  
unicestwiona na zawsze.  
 
Obecny status: Unicestwiona. Zginęla z ręki  
venatora Martina.  
 
156  
 
SIEDEM NACZELNYCH DOMÓW RADY  
 
Społeczeństwo błękitnokrwistych jest zorganizowane  
hierarchicznie. Najwyższą władzę w zgromadzeniu  
sprawuje Rada, w której zasiadają przedstawiciele siedmiu najważniejszych  
domów, odpowiadających siedmiu rodom załoźycielskim.  
Do Rady mogą należeć także Starsi i Strażnicy niezwiązani  
z żadnym z domów, ale nominowani ze względu na pełnioną  
służbę. Jednakże zgodnie z Kodeksem Wampirów reprezentanci  
wszystkich siedmiu domów są niezbędni w celu zgromadzenia  
kworum siedmiorga, potrzebnego do wprowadzenia zmian  
w Kodeksie Wampirów lub ogłoszenia białego głosowania, czyli  
wyborów nowego Regisa.  
 
Domus Magnificat: Dom Bogactwa. Tradycyjnie to miejsce przynależy  
najbogatszej rodzinie w Zgromadzeniu. Obecnie Dom Bogactwa  
reprezentuje Josiah Rockefeller Archibald, którego rodzina  
wybudowała Rockefeller Center w Nowym Jorku. Dom Bogactwa  
 
157  
 

background image

 
  
 
  
 
jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo finansowe Zgromadzenia.  
Innymi rodzinami zasiadającymi na tym miejscu byli Schlumbergerowie  
i Whitneyowie.  
 
Domus Stella Aquillo: Dom Gwiazdy Północnej. Dom Gwiazdy  
Północnej jest znany jako jeden z największych mecenasów  
sztuki w kraju. Obecnie reprezentuje go Ambrose Barlow.  
 
Domus Veritas: Dom Venatorów. Reprezentowany przez Abego  
Tompkinsa Dom Venatorów jest przedstawicielstwem Poszukiwaczy  
Prawdy w Radzie. Ciąży na nim odpowiedzialność  
za bezpieczeństwo i ochronę Zgromadzenia. Dawniej tę funkcję  
pełniła także rodzina Van Hornów.  
 
Domus Prepositio: Dom Rządców. Miejsce tradycyjnie przy,  
należne rodzinie Regenta, zajmowane przez Forsytha Llewellyna  
przed jego zdemaskowaniem i zniknięciem, a wcześniej przez  
Nan Cutler. Pozycję tę zajmowały dawniej różne rody, w tym  
Stewartowie, którzy pełnili funkcję Rządców przez wiele stu'  
leci.  
 
Domus Domina: Dom Szarej Pani, znany także jako Dom  
Kronik. Do zadań Domu Kronik należy nadzorowanie archiwów  
cyklów ekspresji, ekspulsji i ewolucji. Obecnie jest reprezentowany  
przez Minervę Morgan, dawniej przez rodzinę Carondoletów.  
 
 
158  
 
  
 
Domus Lamia: Dom Wampirów. Zadaniem Domu Wampi'  
rów jest nadzorowanie relacji między ludźmi a wampirami. Jego  
przedstawiciel pełni też funkcję zwierzchnika Konspiracji, zajmu,  
jącej się rozpowszechnianiem fałszywych mitów i zwodniczych legend  
o błękitnokrwistych w społeczeństwie czerwono krwistych.  
Obecnie Dom Wampirów reprezentowany jest przez Seymoura  
Corrigana, kuzyna Edmunda Oelricha, Dowódcy Straży, który  
zginął w masakrze w Rio de Janeiro.  
 
Domus Fortis Valerius lncorruptus: Dom Czystokrwistych,  
Dom Bez Skazy, Dom Szlachetnych i Silnych, Strażnik Ogrodu,  
Wódz Armii Pana. To miejsce w Radzie przynależy rodzinie  
urzędującego Regisa i od początków dziejów zajmował je ród  
Michała i Gabrieli. Obecnie, po zaginięciu Charlesa Force'a, linia  

background image

Van Alenów jest reprezentowana przez Mimi Force.  
 
159  
 
  
 

background image

 
  
 
KOMITET  
 
Tym skrótem - Komitet - błękitnokrwiści określają organizatora  
licznych inicjatyw charytatywnych, sponsora  
placówek edukacyjnych i mecenasa fundacji zarządzanych  
przez członków Zgromadzenia. Komitet jest odpowiedzialny  
za konserwację najważniejszych zabytków Nowego Jorku, przyczynił  
się także finansowo do powstania najbardziej prestiżewych  
instytucji kulturalnych. Pod swoją oficjalną nazwą, jako  
Nowojorski Komitet Banku Krwi, zajmuje się gromadzeniem  
środków na badania chorób związanych z krwią, takich jak  
AIDS czy hemofilia. Dla zewnętrznego obserwatora jest to snobistyczna  
i elitarna klika znajomych, dla jego członków - najwyższa  
władza.  
 
Członkowie Komitetu noszą miano Strażników. Wszystkie  
należące do Zgromadzenia rodziny błękitnokrwistych są zapraszane  
do członkostwa w Komitecie. Większość wampirów otrzymuje  
zaproszenie około piętnastego roku życia, na początku przemia-  
 
160  
 
  
 
ny w nieśmiertelnych. Lawrence Van Alen, rządząc jako Regis,  
umożliwił przyznawanie członkostwa także zausznikom. Zasadę  
tę niezwłocznie zniósł Forsyth Llewellyn i od tamtego czasu nie  
została przywrócona.  
 
Dowódca Straży Komitetu odpowiada za edukację i wtajemniczenie  
naj młodszego pokolenia wampirów w dorosłe ży~  
cie, a także wprowadzenie ich w misję wampirów na Ziemi:  
propagowanie światła, prawdy, piękna i sztuki oraz próbę przeniesienia  
Raju do ich ziemskiego domu.  
 
161  
 
  
 

background image

 
12.  
 
  
 
DODATEK A:  
 
Indeks postaci drugoplanowych  
 
  
 
Abeville, Toby - błękitnokrwisty pan młody, którego ceremonia  
odnowienia więzi z Daisy Van Horn odbyła się na wyspie  
Bali.  
 
  
 
Adriana - dozorczyni w liceum Duchesne.  
 
  
 
Almeida, don Alfonso ("Alfie") - Starszy ze Zgromadzenia Południowoamerykańskiego.  
Rodzina Almeidów należała do grupy  
błękitnokrwistych, którzy przeprowadzili się do Brazylii w 1808  
roku, kiedy portugalska rodzina królewska wraz z wieloma arystokratami  
uciekła przed czerwonokrwistym zdobywcą, Napoleonem,  
nie chcąc z nim walczyć. Rada w Rio de Janeiro doniosła,  
że nie powrócił z dorocznej wycieczki w Andy - obawiano się,  
że padł ofiarą ataku srebrnokrwistych. Odnalazł się cały i zdrowy,  
jednak obecnie wiemy, że został skażony przez srebrnokrwistych,  
planujących zwabienie do Rio de Janeiro i wymordowanie  
 
  
 
162  
 
  
 
  
 
nowojorskiej Rady. To on był gospodarzem przyjęcia, na którym  
doszło do masakry.  
 
  
 
Almeida, dofia Beatrice - żona Alfonsa Almeidy, najprawdopodobniej  
również skażona przez srebrnokrwistych.  
 
  
 

background image

Amory, Summer - błękitnokrwista debiutantka, znaleziona w stanie  
całkowitego wysuszenia przez srebrnokrwistych w swoim  
apartamencie  
w Trump Tower. W Aktach Repozytorium jej imię bywa  
często błędnie zapisywane jako "Armory" (uwaga do stażystów:  
proszę o niezwłoczne skorygowanie).  
 
  
 
Anders, George - były zausznik, obecnie bibliotekarz w Repozytorium.  
 
 
  
 
Anderson, Christopher - zausznik Lawrence'a Van Alena.  
Po śmierci Lawrence'a na Corcovado Anderson wybrał wolność  
i wymazanie pamięci, odmawiając przyjęcia pozycji archiwisty  
w Repozytorium. Zdążył także doradzić Schuyler i Oliverowi,  
by zwrócili się o pomoc do hrabiny Izabeli.  
 
  
 
Andrews, James, dr n. med. - doktor Andrews był lekarzem prowadzącym  
Dylaria Warda w ośrodku odwykowym Transitions.  
 
  
 
Anka (nazwisko niepodane) - projektantka eksluzywnej kolekcji  
dżinsów Stitched for Civilization. Zatrudniła Schuyler  
i Bliss do kampanii reklamowej.  
 
  
 
163  
 

background image

 
345.  
 
  
 
Archibald, Josiah Rockefeller - przez lata emerytowany członek  
Rady, został z powrotem powołany jako inkwizytor po masakrze  
w Rio. Jako jeden z siedmiorga najwyższych rangą Strażników  
reprezentuje Domus Magnificat, Dom Bogactwa.  
 
  
 
Bank, Charlie - nastoletni wampir, wysłany w czasie swojej  
przemiany do ośrodka Transitions na "odwyk".  
 
  
 
Barlow, Ambrose - jeden z naj starszych żyjących Starszych  
w obecnym cyklu, powołany z emerytury do czynnych obowiązków  
w Radzie po masakrze w Rio. W Rzymie nosił imię Brytanik  
i był nadzorcą na rozkazach Kaliguli, zanim skażenie cesarza wyszło  
na jaw. W Dziedzictwie (Kronika Repozytorium nr 404) Bliss  
podsłuchała, jak Forsyth i Intruz szydzą z niego, i doszła do wniosku,  
że Barlow musi stać po stronie dobra. Dlatego wysłała mu  
anonim, przestrzegając przed Forsythem. Ambrose pokazał ten  
list Minervie Morgan i Mimi, nie miał jednak dość odwagi, by  
podczas białego głosowania głosować przeciwko Forsythowi. Rerezentuje  
Domus Stella Aquillo, Dom Gwiazdy Północnej.  
 
p  
 
Barlow, Margery - emerytowana Starsza, żona Ambrose'a.  
 
  
 
Campbell, nadinspektor - oficer policji prowadzący śledztwo  
w sprawie zaginięcia Maggie Stanford.  
 
  
 
Carondolet, Augusta ("Aggie") - błękitnokrwista uczennica  
liceum Duchesne, należąca do otaczającej Mimi "armii klonów"  
 
  
 
164  
 
  
 
  

background image

 
(platynowowłose, zadzierające nosa snobki). Była pierwszą ofiarą  
w nowojorskiej serii zabójstw. Wersja na użytek czerwonokrwistych  
głosiła, że jej śmierć spowodowało przedawkowanie  
narkotyków, jednakże w rzeczywistości została znaleziona całkowicie  
wysuszona w pokoju na tyłach klubu Block 122.  
 
  
 
Carondoletowie, Cushing i Sloane - rodzice Aggie. Po jej  
śmierci zostali wyrzuceni z Rady za krytykowanie działań Komitetu  
i złożenie wniosku o białe głosowanie. Powrócili na swoje  
stanowiska za rządów Lawrence'a Van Alena jako Regisa. Oboje  
zginęli podczas masakry w Rio.  
 
  
 
Carter, Muriel ("Muffie") Astor - jedna z najpopularniejszych  
błękitnokrwistych dam z towarzystwa, absolwentka Miss  
Porter's School i Vassar College. Przerwała pełną sukcesów karierę  
jako specjalistka ds. PR, aby wyjść za doktora Sheldona  
Cartera. W swojej posiadłości w Hamptons urządza doroczne  
pokazy mody, z których dochód zostaje przekazany na rzecz Nowojorskiego  
Banku Krwi. Wyst~pem w takim właśnie pokazie  
Bliss powróciła do kariery modelki po tragedii w Rio.  
 
  
 
Carter, Sheldon, dr n. med. - blękitnokrwisrv mąż Muffie.  
 
  
 
Castańeda, don Alejandro - błękitnokrwisty dziedzic fortuny  
zbudowanej na napojach słodzonych i przekąskach. Jego  
ceremonia odnowienia więzi zDanielle Russel była planowana  
przez Lizbet Tilton.  
 
  
 
165  
 

background image

 
Chantal - redaktorka w magazynie .Chic" . Drobna, niska kobieta  
o ściągniętej twarzy, ostrzyżona na pazia i w kocich okularach.  
 
 
  
 
Chen, Dehua - młoda wampirzyca ze zgromadzenia błękitnokrwistych  
w Szanghaju. Jako Xi Wangmu, Anioł Nieśmiertelności,  
została przedstawiona na Balu Czterystu wraz ze swoją  
siostrą bliźniaczką, Deming Chen.  
 
  
 
Chen, Deming - młoda wampirzyca ze zgromadzenia błękitnokrwistych  
w Szanghaju. Została przedstawiona na Balu Czterystu  
w Nowym Jorku jako Kuan Yin, Anioł Miłosierdzia. Siostra  
bliźniaczka Dehuy Chen.  
 
  
 
Corrigan, Seymour - emerytowany Strażnik, powołany ponownie  
do służby w Radzie po wydarzeniach w Rio. Przeprowadzał  
ceremonię białego głosowania, o które wnioskował Forsyth  
Llewellyn.  
 
  
 
Coubertin, baron de - baron był zausznikiem hrabiny Paryża  
i osobą, od której zależała audiencja u niej. Podczas Bal des  
VamPires demon Lewiatan przybrał jego postać. Ciało prawdziwego  
barona de Coubertin zostało znalezione następnego dnia  
w Sekwanie.  
 
  
 
Cushing, John, wielebny - udzielał ślubu Caroline Vanderbilt  
i lordowi Alfredowi Burlingtonowi.  
 
  
 
166  
 
  
 
Cyrus - "niedoł~żny" asystent Rolfa Morgana, odpowiedzialny  
za organizację jego pokazów mody.  
 
  
 

background image

Danilo - fryzjer Mimi.  
 
  
 
Devonshire, książę i księżna - rodzice lorda Alfreda Burling-  
 
  
 
tona.  
 
  
 
Doris - sekretarka Forsytha Llewellyna.  
 
  
 
Duchesne, Marguerite - belgijska guwernantka dziedziczek rodziny  
Floodów i założycielka szkoły Duchesne.  
 
  
 
Dupont, Eliza - siostrzenica Priscilli, która po przedwczesnej  
śmierci ciotki zajęła jej miejsce w Radzie.  
 
  
 
Dupont, Gina - familiantka Charlesa Force'a. Mimi zauważyła,  
że jest ona kimś więcej niż jego kochanką. Gina nie jest  
spokrewniona z błękitnokrwistymi Dupontami.  
 
  
 
Dupont, Priscilla - Dowódca Straży i przewodnicząca Komitetu,  
popularna błękitnokrwista dama, której królewska podobizna  
regularnie zaszczycała tygodniowe kolumny towarzyskie. Jej  
przedwczesna śmierć podczas ataku na Repozytorium doprowadziła  
do przejęcia władzy przez Lawrence'a Van Alena, ponieważ  
Zgromadzenie musiało w końcu przyjąć do wiadomości  
powrót srebrnokrwistych.  
 
  
 
167  
 

background image

 
  
 
Essex, markiz - drużba na ślubie lorda Burlingtona z Caroline  
Vanderbilt, ponad rok po zaginięciu poprzedniej narzeczonej  
lorda Burlingtona, Maggie Stanford.  
 
  
 
Farnsworth, Linda - niska, krępa, gustownie ubrana kobieta o falistych  
włosach, o wyglądzie zaskakującym jak na założycielkę  
agencji  
modelingu Farnsworth Models. Dziewczęta Lindy, w tym Bliss,  
Mimi i Schuyler, pojawiają się na wybiegach w Bryant Park, na  
billboardach  
przy Times Square i na stronach magazynu .Chic" .  
 
  
 
Flood, Armstrong, kapitan - założyciel koncernu Flood Oil  
Company.  
 
  
 
Flood, Rose Elizabeth - żona kapitana Armstronga Flooda.  
Podarowała rodzinną posiadłość (rezydencję Floodów) szkole  
Duchesne po śmierci trzech córek, które zginęły na pokładzie  
statku .Endeavor", kiedy zatonął na Atlantyku.  
 
  
 
Frost, Brannon - błękitnokrwista redaktorka naczelna magazynu  
"Chic".  
 
  
 
Getty, Natalie - błękitnokrwista nastolatka, jedna z ofiar serii  
zabójstw dokonanych przez srebrnokrwistych w Nowym Jorku.  
 
  
 
Hazard, Patricia, dr n. med. - ciotka Olivera i zaufana lekarka  
błękitnokrwistych. Nadzoruje zdrowie członków Zgromadzenia  
Nowojorskiego ze swojej luksusowej kliniki przy Piątej Alei.  
 
  
 
168  
 
  

background image

 
Specjalizuje się w obserwacji procesu przemiany, szczególnie  
w przypadku Schuyler, będącej nie typowym przypadkiem półwampira,  
półczłowieka.  
 
  
 
Henryk Orleański, książę Francji (tytularny), znany także  
jako Henryk Burboński i Henryk hrabia Paryża - zmarły błękitnokrwisty  
mąż hrabiny Izabeli, który - gdyby nie rewolucja  
- byłby królem Francji. Gdy zakończył obecny cykl, jego tytuł  
Regisa Zgromadzenia Europejskiego przejęła Izabela.  
 
  
 
Izabela Orleańska, hrabina Paryża - gospodyni Bal des VamPires  
i była właścicielka pałacu Hotel Lambert, pełni funkcję Regisa  
Zgromadzenia Europejskiego. Dawna przyjaciółka Lawrence'a  
i Cordelii Van Alen. Schuyler i Oliver udali się do Paryża, aby  
prosić ją o pomoc, kiedy nowojorska Rada uznała Schuyler winną  
śmierci Lawrence'a. Zgromadzenia europejskie i amerykańskie  
oddaliły się od siebie, kiedy błękitnokrwiści opuścili Stary Świat.  
Izabela nigdy nie pokładała wiary w Michale jako Regisie. Jest  
imponującą damą o królewskiej urodzie, z kruczoczarnymi włosami.  
Na końcu Dziedzictwa Schuyler, tym razem w towarzystwie  
Jacka, uzyskała wreszcie audiencję u hrabiny, która ofiarowała im  
schronienie. Jednakże nieoczekiwanie okazało się, iż w poprzednim  
cyklu hrabina była Druzyllą, ukochaną siostrą Kaliguli, i nie  
jest wykluczone, że stare sentymenty jeszcze nie ostygły.  
 
  
 
Jackson, Hattie - wierna gospodyni w domu Cordelii i Schuyler  
Van Alen. Wraz z Juliusem zajmowała się rezydencją przy  
 
  
 
169  
 

background image

 
91.012 .  
 
  
 
Riverside Drive i praktycznie wychowała (w każdym znaczeniu  
tego słowa) pozbawioną matki Schuyler.  
 
  
 
Jackson, Julius - osobisty szofer Cordelii Van Alen. Żonaty  
z Hattie.  
 
  
 
Jones, Jonas - słynny ze swojej niepoprawności błękitnokrwisty fotograf  
mody i absolwent Duchesne. Także reżyser filmowy i  
malarz.  
 
  
 
Keaton, Alice - posługująca się zawsze nazwiskiem asystentka  
Chan tal w magazynie .Chic'' .  
 
  
 
Lennox, Sam i Ted - bliźniaczy bracia, venatorzy pracujący  
z Mimi i Kingsleyem.  
 
  
 
Leslie, Honor - nastoletnia wampirzyca, wysłana w czasie swojej  
przemiany do ośrodka Transitions na "odwyk".  
 
  
 
Llewellyn, Dennis (Dziadzio) - ukochany dziadek Bliss i ojciec  
Forsytha. Zbuntowany przeciwko swojej rodzinie teksańskich  
nafciarzy, został po ukończeniu szkoły na wschodzie, poślubił  
debiutantkę z Connecticut i zamieszkał z rodziną przy Piątej  
Alei, do czasu, kiedy pech na giełdzie zmusił ich do powrotu  
na teksańskie włości.  
 
  
 
Manuela - pokojówka Llewellynów, pracująca w rezydencji  
w Hamptons.  
 
  
 

background image

170  
 
  
 
  
 
Marie - włoska gospodyni Lawrence'a Van Alena, której postać  
przybrał, kiedy Schuyler ścigała go po Wenecji.  
 
  
 
McCall, Wesley - kolejny wampirzy nastolatek, który przebywał  
w ośrodku Transitions. To on powiedział o pogrzebie Dylana  
Ally Elli, która przekazała tę wiadomość Bliss.  
 
  
 
Morgan, Minerva - podobnie jak Ambrose Barlow, jedna z najstarszych  
żyjących Starszych, wezwana ponownie do udziału  
w Radzie. Jedna z naj dawniejszych przyjaciółek Cordelii, była  
przewodnicząca Nowojorskiego Towarzystwa Ogrodniczego. Podobnie  
jak Ambrose podejrzewała Forsytha, jednak nie odważyła  
się sprzeciwić mu w białym głosowaniu.  
 
  
 
Morgan, Randy - żona i pierwsza modelka Rolfa, ucieleśnienie  
typu "dziewczyny Morgana".  
 
  
 
Morgan, Rolf - projektant mody specjalizujący się w klasycznym  
stylu sportowym. Wybrał Bliss jako twarz swojej nowej kolekcji.  
 
  
 
Oelrich, Edmund - prywatnie słynny historyk sztuki i właściciel  
galerii, w społeczności błękitnokrwistych zajął miejsce zabitej  
przez srebrnokrwistego Priscilli Dupont jako Dowódca Straży.  
Zginął podczas masakry w Rio.  
 
  
 
Phillips, Henri - agent Bliss, który odwiedził ją, aby złożyć kondolencje  
i zaproponować nową pracę.  
 
  
 
171  
 

background image

 
  
 
Potter, Charlotte - kobieta, która - zgodnie z tym, co powiedziano  
Bliss - była jej niepoznaną nigdy matką. Miała być nauczycielką,  
którą Forsyth spotkał podczas swojej pierwszej kampanii  
wyborczej, jednakże nie pozostały po niej żadne albumy  
ze zdjęciami ślubnymi ani inne pamiątki. Repozytorium podejrzewa,  
że Charlotte Potter jest postacią fikcyjną, wymyśloną  
przez Forsytha Llewellyna.  
 
  
 
Renfield - człowiek, jeden z najstarszych i najbardziej zrzędliwych  
bibliotekarzy w Repozytorium. Niezwykle poważnie podchodzi  
do swoich obowiązków.  
 
  
 
Ribeiro, Yana - młoda wampirzyca ze Zgromadzenia w Rio de  
Janeiro. Obawiano się, że zaginęła, ale okazało się, że uciekła  
ze swoim chłopakiem. Mogło to być częścią planu srebrnokrwistych,  
który doprowadził do masakry w Rio.  
 
  
 
Rockefeller, Dorothea - Starsza Rady, zginęła w masakrze w Rio.  
Była gościnnym wykładowcą na zebraniu Komitetu, ucząc dorastające  
wampiry sztuki przemiany w dym, mgłę lub powietrze  
(mutatio).  
 
  
 
Russel, Danielle - błękitnokrwista klientka Lizbet Tilton. Niedawna  
absolwentka Uniwersytetu Browna, połączona więzią ze  
swoim wampirzym bliźniakiem, don Alejandrem Castafiedą.  
 
  
 
172  
 
  
 
Schłessinger, Landon - błękitnokrwisty nastolatek, jedna z ofiar  
serii zabójstw dokonanych przez srebrnokrwistych w Nowym  
Jorku.  
 
  
 
Schlumberger, Esme - Starsza Rady, zginęła w masakrze w Rio.  

background image

Podczas zebrania Rady mówiła, że Alfonso Almeida lubi się "po~  
włóczyć po dziczy".  
 
  
 
Shriver, Morgan - uroczy dziwiętnastoletni student college'u,  
który podczas sesji zdjęciowej na wyspie Montserrat został pierwszym  
familiantem Bliss. Bliss nie umyślnie omal go nie wysuszyła,  
jednakże doszedł do siebie i pozostał nią zauroczony.  
 
  
 
Smith, Perfection - makijażystka pracująca z Bliss i Schuyler  
podczas sesji zdjęciowej Stitched for Civilization.  
 
  
 
Sorboba, Sarina - niezwykle wysoka, pochodząca z Europy  
Wschodniej modelka, wyjątkowo popularna wśród projektantów.  
 
  
 
Stewart, Brooks - Starszy Rady, zginął w masakrze w Rio. Dostał  
ataku kaszlu, kiedy Kingsley Martin, cały i zdrowy, pojawił  
się na zebraniu Rady.  
 
  
 
St. James, Grayson - błękitnokrwisty nastolatek, jedna z ofiar serii  
zabójstw dokonanych przez srebrnokrwistych w Nowym Jorku.  
 
  
 
Sullv - szofer Mimi i Jacka.  
 
  
 
173  
 

background image

 
1567.  
 
  
 
Tilton, Elizabeth (Lizbet) - organizatorka wytwornych imprez,  
zatrudniona przez Mimi do przygotowania jej ceremonii odnowienia  
więzi.  
 
  
 
Tompkins, Abe - Starszy, emerytowany członek Rady, wezwany  
ponownie do służby po masakrze w Rio. Jako były venator  
reprezentuje Domus Veritas, Dom Venatorów.  
 
  
 
Vanderbilt, Ava - młodsza siostra Caroline, druhna honorowa  
na ślubie siostry z lordem Burlingtonem w 1872 r.  
 
  
 
Vanderbilt, Caroline - naj starsza córka admirała Vanderbilta,  
poślubiła lorda Burlingtona po zaginięciu jego narzeczonej,  
Maggie Stanford.  
 
  
 
Vanderbiltowie, Sloane i Elizabeth - rodzice sióstr Vanderbil  
t, Avy i Caroline.  
 
  
 
Van Horn, Daisy - błękitnokrwista panna młoda, której ceremonia  
odnowienia więzi z Tobym Abevillem odbyła się na wyspie  
Bali.  
 
  
 
Van Horn, Dashiell- Starszy Rady, zginął w masakrze w Rio.  
Ojciec Daisy.  
 
  
 
Verdugo, Balthazar - projektant na dorocznym pokazie mody  
w Hamptons, organizowanym przez Muffie Astor Carter.  
 
  
 
174  

background image

 
  
 
Whitney, Alice - Starsza Rady, reprezentantka Domu Siedmiu  
Sióstr.  
 
  
 
Wilcox, Patrice - surowa i poważna dyrektorka do spraw mody  
w magazynie "Chic", ubierająca się zawsze na czarno.  
 
  
 
NIEKOMPLETNA LISTA UCZNIÓW DUCHESNE  
Błękitnokrwiści uczniowie  
 
  
 
Applegate, Cicely - jedna z "klonów" Mimi Force.  
 
  
 
Crandall, Piper - największa plotkarka w szkole i ceniona stażystka  
w Repozytorium.  
 
  
 
Cutting, Bryce - bliski przyjaciel Jacka Force'a, członek drużyny  
lacrosse'a.  
 
  
 
Forbes, Lucy - czwartoklasistka, przewodnicząca samorządu  
szkolnego (w Kronice Repozytorium nr 303 błędnie nazwana  
czerwonokrwistą, być może z powodu niechęci, jaką darzy ją  
venatorka Force). Doniosła, że Mimi nadmiernie wykorzystuje  
swoich familiantów, nie przestrzegając wymaganego czterdziestoośmiogodzinnego  
okresu odpoczynku.  
 
  
 
Frost, Willow - córka Brannon Frost.  
 
  
 
175  
 

background image

 
  
 
Harris, Lissy - przyjaciółka Mimi, w poprzednim cyklu druhna  
na jej ślubie w Newport.  
 
  
 
Kemble, Susan ("Soos")  
 
  
 
Kernochan, Francis ("Froggy")  
 
  
 
Kip, James Andrew Gamie) - chłopak czerwonokrwistej Allison  
Ellison, wcześniej chodził z również czerwonokrwistą Avą Breton.  
 
  
 
King, Rufus  
 
  
 
Langdon, Bozeman ("Booze")  
 
  
 
McMillan, Blair - jej ojciec jest właścicielem największej wytwórni  
muzycznej na świecie.  
 
  
 
Robinson, Bennet - według plotek, Mimi zwymiotowała na jego  
tarasie podczas imprezy w tygodniu adaptacyjnym.  
 
  
 
Sheridan, Katie - przyjaciółka Mimi.  
 
  
 
Tuckerman, Carter - protokolant na zebraniach młodszych  
członków Komitetu.  
 
  
 
Van Rensslaer, Stella  
 

background image

  
 
176  
 
 Czerwonokrwiści uczniowie  
 
  
 
Chociaż większość uczniów Duchesne pochodzi z rodzin blękitnokrwistych,  
do szkoły przyjęto także pewną ilość czerwonokrwistych.  
Ich rodziny są zazwyczaj bardzo bogate lub powiązane  
w jakiś sposób z błękitnokrwistymi. W celu wprowadzenia  
do szkoły "zróżnicowania" przyjmowani są także stypendyści,  
których nauka jest opłacana przez Komitet.  
 
  
 
Breton, Ava - bardzo popularna czerwonokrwista dziewczyna  
z klasy Bliss. Jej przyjaciele to niemal wyłącznie błękitnokrwiści,  
chociaż ona sama o tym nie wie. Była familiantką i dziewczyną  
Jamiego Kipa, zanim zostawił ją dla Allison Ellison.  
 
  
 
Ellison, Allison (Ally Elli) - czerwonokrwista uczennica Duchesne,  
dziewczyna i familiantka J amiego Kipa. Pochodząca  
z Queens stypendystka, mimo to popularna ze względu na swoją  
"egzotyczność". Ally powiedziała Bliss o pogrzebie Dylaria  
i o tym, że podobno zmarł on z przedawkowania narkotyków.  
 
  
 
Mullins, Kitty - familiantka Jacka. Wydaje się jednak, że rzadko  
korzystał on z tej relacji, ponieważ zgodnie ze słowami Mimi,  
zawsze wydawał się "zmęczony i wyczerpany".  
 
  
 
Walsh, Haley - uczennica chodząca wraz z Bliss na kurs starożytnych  
cywilizacji, która powiedziała, że "czwarta klasa będzie  
rządzić!".  
 
  
 
177  
 

background image

 
  
 
NIEKOMPLETNA LISTA PEDAGOGÓW DUCHESNE  
 
  
 
Profesor Anthony - niedawny absolwent Uniwersytetu Yale,  
chłopakowaty i (nadmiernie) entuzjastyczny nauczyciel chemii.  
Wyrzucony z Duchesne po tym, jak jedna z uczennic zaszła  
z nim w ciążę.  
 
  
 
Profesor Korgan - starszy, nudny następca profesora Anthony'ego.  
 
 
  
 
Cecil Malloy - dziekan ds. uczniów w Duchesne. Nie jest absolwentką  
Duchesne, ale stanowi "idealną podróbkę".  
 
  
 
Profesor Orion - wąsaty, kędzierzawowłosy absolwent Uniwersytetu  
Browna ze słabością do rozciągniętych swetrów. Nauczyciel  
etyki i angielskiego.  
 
  
 
Madame Fraley - nauczycielka francuskiego, wyglądająca, jakby  
była w szkole od dziewiętnastego wieku (prawdopodobnie  
błękitnokrwista Odwieczna).  
 
  
 
178  
 
  
 
DODATEK B:  
 
Niekompletna lista psów towarzyszących  
 
  
 
Psy towarzyszące są częścią wampirzej duszy, przeniesioną w  
świat  
materialny, aby chronić młodych błękitno krwistych, dopóki nie  
nauczą się w pełni kontrolować swoich mocy. Po zakończeniu  

background image

swojej  
misji psy na ogół znikają, łącząc się z powrotem z  
właścicielami.  
Obecne pokolenie błękitnokrwistych uchodzi za najbardziej utalentowane  
z dotychczasowych, a ponieważ żaden z psów towarzyszących  
nie pojawił się od czasu ataku na katedrę, możemy  
domniemywać,  
że młodzi błękitnokrwiści panują już niemal całkowicie  
nad swoimi zdolnościami. W przeszłości dramatyczne wydarzenia  
potrafiły przyspieszać dojrzewanie wampirów.  
 
  
 
BEAUTY  
 
Schuyler Van Alen  
Ogar (najwyższa ranga)  
 
Zgodnie z pamiętnikiem Schuyler (pozostawionym w rezydencji  
przy Sto Pierwszej Ulicy i przekazanym Repozvto-  
 
  
 
179  
 

background image

 
  
 
180  
 
  
 
rium po jej zniknięciu), Beauty pewnego dnia przyszła za nią  
do domu.  
 
  
 
ELLIE  
 
Bliss Llewellyn  
Chihuahua  
 
Należąca do Bliss chihuahua otrzymała imię na cześć jej ulubionej  
postaci z serialu Dallas.  
 
  
 
PATCH  
Jack Force  
 
Ogar (najwyższa ranga)  
 
Pies Jacka, ogar, którego znalazł tego samego wieczora, gdy  
Mimi znalazła Pookie.  
 
  
 
POOKIE  
 
  
 
Mimi Force  
Chow chow  
 
Pies Mimi, chow chow, którego znalazła na plaży w Hamptons.  
 
 
  
 
ŚNIEŻKA  
 
Aggie Carondolet  
Chihuahua  
 
Aggie Carondolet lubiła ubierać swoją chihuahuę w ubranka  

background image

dopasowane do własnych strojów.  
 
  
 
DODATEK C:  
 
Słowniczek  
 
  
 
Komentarz Autorki: słowa kursywą pochodzą ze świętego jęZyka.  
 
  
 
Absed abysso - ,,wracaj do Piekła". Rozkaz odsyłający srebrnokrwistego  
tam, skąd przybył.  
 
  
 
Advoco adiuvo - inwokacja użyta przez Schuyler na polecenie  
Cordelii, dzięki której Lawrence rozpoznał ją w Wenecji.  
 
  
 
Alienari - często używana sztuczka srebrnokrwistych, pozwalająca  
im przybrać cudzą postać.  
 
  
 
Animadverto - wampirza zdolność nazywana "wnikliwym spojrzeniem",  
niezwykle pojemna i doskonała pamięć fotograficzna,  
tak potężna, że wampir może przeczytać i zapamiętać całą bibliotekę.  
 
 
  
 
181  
 

background image

 
  
 
Aperio mis - inkantacja żądająca od drugiej istoty, by się ujawniła.  
 
  
 
Argento Croatus - srebrnokrwisty.  
 
  
 
Bal Czterystu - w XIX wieku znany jako Bal Patrycjuszowski:  
otwarte tylko dla wampirów superekskluzywne przyjęcie roku.  
Zgodnie z wielowiekową tradycją podczas tego balu nowi członkowie  
Komitetu są przedstawiani błękitnokrwistej społeczności.  
Na balu liczy się status, uroda, potęga, pieniądze i urodzenie.  
Urodzenie się jako błękitnokrwisty.  
 
  
 
Bal des VamPires - przyjęcie i kongres organizowane dorocznie  
przez Zgromadzenie Europejskie. Bal, który miał zaćmić wszystkie  
dotychczasowe bale, urządzony został w pałacu Hotel Lambert,  
przed jego przejściem w ręce nowych właścicieli. Na uroczystość  
dostali się srebrnokrwiści, poszukujący Schuyler.  
 
  
 
Bariera ochronna - zaklęcie ochronne rzucane na jakieś miejsce  
za pomocą inkantacji.  
 
  
 
Bez Skazy - anioły, które nie zostały przeklęte i wygnane przez  
Wszechmogącego, ale postanowiły opuścić Raj z miłości do swych  
braci. Są to Michał i Gabriela, najpotężniejsi błękitnokrwiści  
na Ziemi.  
 
  
 
Biała Ciemność/Biała Śmierć - efekt zaklęcia subvertio. Lewiatan  
rzucił je na przejściu w Lutecji, tworząc wir czasowy, który  
 
  
 
182  
 
  
 
naj prawdopodobniej pochłonął lub unicestwił Charlesa Force'a.  

background image

Tego samego zaklęcia użył Kingsley, aby zniszczyć Bramę Czasu  
i jedną ze Ścieżek Umarłych.  
 
  
 
Bivio - rozstaje, pierwotne źródło mocy i energii.  
 
  
 
Błękitnokrwiści - wampiry, upadłe anioły, skazane na pędzenie  
wiecznego życia na Ziemi. Dysponują nadludzką szybkością, są  
superinteligentne, mają fotograficzną pamięć i wyczulone zmysły.  
Żyją zgodnie z nakazami Kodeksu Wampirów, a ich celem jest  
przynoszenie światu pokoju i piękna. Nie wykorzystują ponad  
miarę swoich familiantów i nie piją krwi swoich współbraci.  
 
  
 
Bramy Piekieł - siedem bram wykutych przez błękitnokrwistych  
z Zakonu Siedmiorga, mających zabezpieczyć Ścieżki Umarłych.  
Ich celem jest uwięzienie Lucyfera i srebrnokrwistych w świecie  
podziemnym. Fizyczną manifestacją Bram Piekiel w wymiarze  
uroku jest wysoka na cztery metry brama, głęboko osadzona  
w skale, jednak prawdziwą barierę stanowi dusza Michała.  
 
  
 
Caerimonia osculor (święty pocałunek) - obwarowany prawami  
rytuał picia ludzkiej krwi. Zasady są bardzo surowe, ponieważ  
żaden człowiek nie może zostać nadmiernie wykorzystany  
lub całkowicie wysuszony. Kodeks Wampirów zabrania obdarzania  
pocałunkiem innego wampira. Święty pocałunek naznacza  
człowieka jako własność wampira - od tego momentu są  
ze sobą związani.  
 
  
 
183  
 

background image

 
245.  
 
  
 
Candidus suffragium (białe głosowanie) - głosowanie nad  
wyznaczeniem przywódcy Zgromadzenia, musi być jednomyślne.  
Wniosek o białe głosowanie powinien być składany tylko  
w sytuacji, gdy członkowie Rady dochodzą do wniosku, że Regis  
nie rządzi Zgromadzeniem we właściwy sposób. W Ameryce  
zostało przeprowadzone tylko trzy razy: w Plymouth po zagładzie  
Roanoke, kiedy John Carver usiłował zdetronizować  
Mylesa Standisha; w Nowym Jorku po ataku srebrnokrwistego  
na Repozytorium, gdy Lawrence Van Alen zajął miejsce  
Charlesa Force'a; oraz po wydarzeniach w Paryżu przez Forsytha  
Llewellyna, kiedy sprzeciw Mimi nie pozwolił na jednomyślny  
wybór.  
 
  
 
Consummo alienari - słabo poznany piąty typ uroku. Pozwala  
na przejęcie całkowitej kontroli nad czyimś umysłem, poddając  
go cudzej woli. Dla czerwonokrwistych oznacza to natychmiastową  
śmierć, dla wampirów nieodwracalny paraliż.  
 
  
 
Contineo - zaklęcie utrzymujące barierę ochronną.  
 
  
 
Croatan - starożytna nazwa srebrnokrwistych, oznaczająca  
"Obrzydliwość" .  
 
  
 
Cykl ekspresji - w ten sposób wampiry nazywają okres swojego  
życia. Po około stu latach fizyczna powłoka ulega zniszczeniu,  
pozostaje  
pojedyncza kropla błękitnej krwi, która zostanie zaszczepiona  
w wampirzej kobiecie, gdy nadejdzie pora na wezwanie duszy w  
no-  
 
  
 
184  
 
  
 
  

background image

 
wym cyklu. Pomiędzy cyklami wampiry odpoczywają, ewoluując,  
aż do swojej kolejnej ekspresji. Staranne przestrzeganie cyklów  
pozwala błękitnokrwistym zachować swoje istnienie w tajemnicy.  
 
  
 
Czarny ogień - jedyna rzecz zdolna zniszczyć sangre azul i zabić  
nieśmiertelnego wampira.  
 
  
 
Członek emerytowany - członek Rady, który zrezygnował z czynnego  
pełnienia obowiązków. Wielu członków emerytowanych zostało  
powołanych z powrotem do Rady po masakrze w Rio.  
 
  
 
Czterystu - zgodnie z Kodeksem Wampirów tylko czterysta wampirów  
z każdego Zgromadzenia może współistnieć jednocześnie.  
Zapis w Blękitnokrwistych: Kronice Repozytorium nr 101, stwierdzający  
błędnie, że na świecie istnieje tylko czterysta wampirów,  
jest nieporozumieniem. Tę pomyłkę należy złożyć na karb nadmiernego  
przepracowania archiwisty Repozytorium.  
 
  
 
Dimidium cognatus - istota będąca w połowie człowiekiem,  
w połowie wampirem. W odróżnieniu od pozostałych błękitnokrwistych  
jest nową duszą, bez przeszłości. Jedynym takim  
przypadkiem  
w dotychczasowej historii pozostaje Schuyler Van Alen.  
 
  
 
Dormi - zaklęcie sprowadzające na kogoś natychmiastowy sen.  
 
  
 
Ekspulsja - w ten sposób wampiry nazywają swoją "śmierć".  
Ekspulsja oznacza wyrzucenie duszy ze świata materialnego.  
 
  
 
185  
 

background image

 
26.  
 
  
 
Eversor Lumen (Niszczyciel Światła) - miecz Azrael, który otrzymuje  
przed każdym odnowieniem więzi z Abbadonem. Powinien  
być używany tylko w najwyższej potrzebie, nie może wpaść w ręce  
wroga i ma uderzać, aby zadać śmierć.  
 
  
 
Eversor Orbis (Niszczyciel Światów) - miecz Abbadona, który  
otrzymuje przed każdym odnowieniem więzi z Azrael. Powinien  
być używany tylko w najwyższej potrzebie, nie może wpaść w ręce  
wroga i ma uderzać, aby zadać śmierć. W odróżnieniu od mieczy  
archaniołów, jaśniejących białym płomieniem, jest ciemnoszary,  
obrzeżony srebrem, z przerażającymi czarnymi znakami. Przypomina  
bardziej prymitywny topór niż miecz.  
 
  
 
Ewolucja - pasywny okres odpoczynku w życiu wampira, kiedy  
dusza oczekuje na następną reinkarnację. Podstawowym celem  
rasy wampirów jest ewoluowanie aż do momentu, gdy Bóg przebaczy  
im i przyjmie z powrotem do Raju.  
 
  
 
Fado valiturus fortis - błogosławieństwo oznaczające "Bądź silny  
i odważny".  
 
  
 
Familiant - są to "kochankowie, przyjaciele i naczynia", na  
których wampiry mogą polegać i którymi się żywią. Zgodnie  
z Kodeksem Wampirów familiantów nie wolno wykorzystywać  
ponad miarę i w żadnych okolicznościach nie wolno doprowadzić  
ich do pełnego wysuszenia. Powinni być traktowani  
z wdzięcznością i troską w zamian za usługi, które oddają.  
 
  
 
186  
 
  
 
  
 
Człowieka, który staje się familiantem, na zawsze łączy szczególna  

background image

więź z wampirem.  
 
  
 
Frango - przeciwzaklęcie niszczące barierę ochronną danego  
miejsca.  
 
  
 
Hibernacja - długi sen, w który wampiry mogą zapadać pod  
koniec cyklu, kiedy stają się znużone nieśmiertelnością.  
 
  
 
Illuminata - wampirzy dar pozwalający świecić w ciemnościach,  
umożliwiający im rozpoznanie swoich współbraci.  
 
  
 
Incantation demonata - zaklęcie wzywające srebrnokrwistego.  
 
  
 
Infractio - "pęknięcie". Słowo, którego użył Lawrence dla opisania  
tego, czego obawia się w przypadku Corcovado.  
 
  
 
Inkwizytor - oficjalny oskarżyciel w śledztwach prowadzonych  
przez Komitet.  
 
  
 
Kadryl - staroświecki taniec salonowy, prowadzony na Balu  
Czterystu przez członków Komitetu, którzy mają zostać przedstawieni  
zgromadzonym. Tancerze w pierwszej czwórce kadryla  
są wybierani ze względu na pozycję ich rodzin w Komitecie.  
 
  
 
Klub Podróżników - elitarna organizacja, założona przez błękitnokrwistych  
na początku osiemnastego wieku i stanowiąca  
 
  
 
187  
 

background image

 
  
 
miejsce spotkań obieżyświatów, chcących dzielić się swoimi badaniami  
i teoriami dotyczącymi naturalnych i geograficznych  
zjawisk. Mieści się przy Piątej Alei, w pobliżu Knickerbocker  
Club i Metropolitan Museum of Art.  
 
  
 
Kodeks Wampirów (Kodeks, Kodeks Błękitnokrwistych) -  
zbiór surowych zasad etycznych, przypominający dziesięć przykazań.  
Błękitnokrwiści żywią nadzieję, że przestrzeganie Kodeksu  
umożliwi im powrót do Raju. Kodeks stwierdza m.in., że ludźmi  
nie wolno się bawić ani dążyć do władzy nad nimi, ale należy  
ich szanować, a błękitnokrwiści powinni nieść światu światło,  
harmonię i pokój.  
 
  
 
Konspiracja - oddział Komitetu zajmujący się utrzymaniem istnienia  
błękitnokrwistych w tajemnicy przed czerwonokrwistymi  
poprzez rozsiewanie fałszywych informacji i legend. Wiele z tych  
legend zawiera ziarno prawdy.  
 
  
 
Księga Praw - kronika błękitnokrwistych, zawierająca zapis  
wszystkich dochodzeń, postępowań sądowych i wyroków.  
 
  
 
Lutecja - starożytne galijskie miasto znajdujące się w podziemiach  
współczesnego Paryża. Zostało wybudowane przez błękitnokrwistych  
Rzymian jako rozległa sieć podziemnych tuneli.  
Tutaj także znajdowała się jedna z siedmiu Ścieżek Umarłych  
i Brama Piekieł. Na przypominające labirynt tunele rzucono zaklęcie  
przeciwko animadverto, sprawiając, że wampiry mogą się  
 
  
 
188  
 
  
 
w nich zgubić na zawsze. Punkt centralny, do którego prowadzą  
wszystkie tunele, znajduje się pod wieżą Eiffla. Od tego miejsca  
odchodzi siedem korytarzy, reprezentujących siedem naj starszych  
rodów błękitnokrwistych. Gemellus, przenosząc Bramę  
Czasu, pozostawił w tym miejscu przejście.  

background image

 
  
 
Manifest krwi (przemiana) - rozpoczynający się zwykle w piętnastym  
roku życia proces, w którym wampirze błękitne krwinki,  
wampirze DNA, zaczynają dominować. Wtedy błękitnokrwistym  
wyrastają kły, ich ciała zamiast z pożywienia zaczynają czerpać  
energię z ludzkiej krwi, powracają wspomnienia z poprzednich  
wcieleń, ujawniają się także osobnicze moce. Przemiana osłabia  
młode wampiry i może wiązać się z szokiem pamięci, zawrotami  
głowy i mdłościami.  
 
  
 
Materia acerbus (mroczna wiedza) - to, z czego wywodzą się  
srebrnokrwiści. Przeciwieństwo Bieli. Także nazwa księgi z zaklęciami  
czarnej magii, znajdującej się w Repozytorium.  
 
  
 
Modo caecus - oślepiające zaklęcie sprawiające, że ludzie zapominają,  
co widzieli.  
 
  
 
Mroczne zaklęcia - zaklęcia czerpiące z mrocznej wiedzy.  
 
  
 
Mutatio - wampirza zdolność przemiany w ogień, wodę lub powietrze,  
a także w dym lub mgłę.  
 
  
 
189  
 

background image

 
  
 
"Nexi infidelis" - "Śmierć zdrajcom!" - okrzyk bojowy błękitnokrwistych.  
 
 
  
 
N.Z. (Naczynie Zła) - w ten sposób Bliss nazywała samą siebie,  
kiedy Intruz przejął kontrolę nad jej ciałem. Był to dla niej  
sposób, żeby śmiać się, zamiast płakać.  
 
  
 
Obrzydliwość - srebrno krwistych nazywa się Obrzydliwością,  
ponieważ są wampirami pijącymi krew swoich współbraci i pożerającymi  
ich dusze. Udręczone dusze ofiar pozostają uwięzione  
w ich ciałach.  
 
  
 
Obserwatorka - Starsza nad Starszymi jest odwiecznym duchem,  
zrodzonym z otwartymi oczami i z pełną świadomością swoich  
wspomnień. Zachowuje czujność, wypatrując wrogów błękitnokrwistych,  
aby podnieść alarm, gdyby Lucyfer powrócił na Ziemię.  
Może zostać wezwana w danym cyklu i przybrać ludzką postać,  
jednak w przypadku zagrożenia potrafi zmienić powłokę cielesną.  
To ona jako pierwsza odkryła zdradę Croatanów w Rzymie. Obdarzona  
zdolnością przewidywania przyszłości, przepowiedziała  
zerwanie więzi pomiędzy Gabrielą i Michałem, a także to, że  
córka Gabrieli przyniesie błękitnokrwistym ocalenie.  
 
  
 
Obsido - przeszkoda ustawiona jako bariera ochronna.  
 
  
 
Occludo - zamknięcie umysłu na zewnętrzne wpływy w celu  
przeciwstawienia się urokowi.  
 
  
 
190  
 
  
 
Oddech Boga - zdolność posiadana przez wszystkich błękitnokrwistych,  
pozwalająca na rozpalenie światła w tunelach Lutecji  
poprzez machnięcie ręką nad pochodnią.  

background image

 
  
 
Odwieczny - wampir, który wybrał brak odpoczynku i zachowanie  
tej samej powłoki przez wiele wieków. Nie obowiązuje  
ich cykl reinkarnacji, nie potrzebują także do życia bliskości innych  
wampirów. Niektórzy Starsi są Odwiecznymi, muszą jednak  
uzyskać na to specjalne zezwolenie Rady.  
 
  
 
Ostrze Sprawiedliwości - miecz Michała, jeden z dwóch archanielskich  
mieczy na świecie (drugi należy do Gabrieli). Tvlko  
mieczem archanioła można zabić innego archanioła.  
 
  
 
Osuszenie - inna nazwa pełnego wysuszenia.  
 
  
 
Palawer - rozmowa między istotami o różnym statusie: aniołem  
i demonem. Bliss domaga się palaweru, żądając wyjaśnienia od  
potwora pojawiającego się w jej snach.  
 
  
 
Pełne wysuszenie - pozbawienie człowieka lub wampira całej  
siły życiowej za pomocą świętego pocałunku. Jeśli ofiarą jest  
człowiek, sprawca łamie najważniejsze prawo Kodeksu Wampi~  
rów; jeśli ofiarą jest wampir, sprawca staje się Obrzydliwością.  
 
  
 
191  
 

background image

 
  
 
"Phoebus ostend praeeo" - "Słońce wskaże drogę" - zaszyfrowana  
wiadomość pozostawiona przez Jordan poszukującym jej  
venatorom.  
 
  
 
"Propon familiar" - "Opowiedz przyjaciołom". Zaklęcie przymusu,  
użyte przez Mimi w slumsach Rio na małej dziewczynce,  
która mogła opowiedzieć venatorom o Jordan.  
 
  
 
Próba krwi - jest stosowana jako ostateczny dowód w przypadku  
naj cięższych zbrodni przeciwko Kodeksowi Wampirów. Wymaga  
skosztowania krwi i przejrzenia wspomnień oskarżonego w celu  
oddzielenia prawdziwych wspomnień od fałszywych. Próbę tę  
mogła przeprowadzać tylko Gabriela, naj wyższa rangą venatorka.  
Schuyler odziedziczyła dar po matce. Próba krwi niesie ze sobą  
ogromne ryzyko pokusy dla osoby ją przeprowadzającej. Jeśli  
oskarżony okaże się winny, jego krew zostaje spalona, co oznacza  
całkowite unicestwienie.  
 
  
 
Przejście - fragment wymiaru uroku, do którego srebrnokrwiści  
mogą wejść, ale nie mogą go opuścić. Przestrzeń pomiędzy  
światami, ukryta w tunelach Lutecji.  
 
  
 
Przekaz - wiadomość wysłana poprzez urok.  
 
  
 
Przymus - wampirza zdolność, pozwalająca za pomocą uroku  
wprowadzić bezpośrednio do czyjegoś umysłu rozkaz.  
 
  
 
192  
 
  
 
Rada Starszych (Rada) - najwyższa władza w Zgromadzeniu.  
Rada podejmuje decyzje dotyczące przyszłości całej rasy.  
 
  

background image

 
Regent - drugi w hierarchii członek Rady. Regent jest odpowiedzialny  
za Zgromadzenie w przypadku, gdy Regis nie może  
wypełniać swoich obowiązków. Regent przewodzi także społeczności  
w okresie, gdy Regis pozostaje w stanie spoczynku lub  
hibernacji.  
 
  
 
Regis - zwierzchnik Zgromadzenia i Rady, który może zostać  
wybrany tylko przez jednomyślne głosowanie i błogosławieństwo  
siedmiorga Strażników reprezentujących siedem naj starszych  
domów. Rozkazy Regisa stanowią prawo.  
 
  
 
Repozytorium Historyczne - kwatera główna Komitetu i archiwum  
błękitnokrwistych, zawierające całą wiedzę i wszystkie  
sekrety ich rasy. Jego gigantyczne magazyny były dawniej zlokalizowane  
kilka pięter pod dostępnym tylko dla błękitnokrwistych  
klubem nocnym Block 122, jednak po wezwaniu  
przez Kingsleya srebrno krwistego Repozytorium zostało przeniesione  
do "podziemnego wieżowca", wieleset metrów pod  
Force Tower.  
 
  
 
Sanctus balineum - rytualna kąpiel błękitnokrwistej panny młodej  
poprzedzająca ceremonię odnowienia więzi. Otoczona przez  
druhny i Strażniczki zanurza się ona w lodowatym basenie, "mglistym"  
basenie parowym, reklaksującym "harmonijnym" basenie'  
 
  
 
193  
 

background image

 
  
 
i wreszcie w gorącym basenie. Wszystkie baseny napełnione są  
świętą wodą źródlaną.  
 
  
 
Sangre azul- błękitna krew, stara jak sam czas, żywa "baza danych"  
nieśmiertelnej wampirzej świadomości. Zawiera ich wiedzę,  
ogromną inteligencję i wspomnienia.  
 
  
 
Sigul - zawierający ukryte znaczenie znak lub symbol, na przykład  
herb jednego z siedmiu naj starszych domów.  
 
  
 
Skażenie - proces przemiany błękitnokrwistego w srebrnokrwistego.  
Obdarzając błękitnokrwistego wampira świętym pocałunkiem,  
srebrnokrwiści zatruwają sangre azul, przemieniając błękitnokrwistego  
w potwora na własne podobieństwo. Nie dzieje się  
to jednak natychmiast, a stopień zatrucia zależy od tego, ile krwi  
zostało wypite z ofiary. Odpowiednia interwencja może odwrócić  
lub zatrzymać cały proces. Skażenie staje się nieodwracalne  
w momencie, kiedy dotknięty nim błękitnokrwisty całkowicie  
wysuszy innego błękitnokrwistego, więżąc jego duszę w swojej  
podświadomości.  
 
  
 
Solom bicallis - jednokierunkowa ścieżka ze świata podziemnego,  
taka jak ta powiązana z więzieniem Lewiatana na Corcovado.  
Po jednorazowym użyciu zostaje zamknięta dla wszystkich.  
 
  
 
Spalenie - spalenie krwi wampira oznacza zniszczenie jej wraz  
ze wszystkimi wspomnieniami.  
 
  
 
194  
 
  
 
Spoczynek - stan odpoczynku, w jaki wampiry wchodzą pomiędzy  
cyklami. Zwany także ewolucją.  
 

background image

  
 
Srebrnokrwiści - nieśmiertelni wrogowie błękitnokrwistych,  
którzy ślubowali wierność Lucyferowi, wygnanemu Księciu Niebios.  
Podobnie jak błękitnokrwiści są upadłymi aniołami, ale odmawiają  
podporządkowania się Kodeksowi Wampirów. Zamiast  
tego uzależnieni od uczuć chciwości, seksu i pragnienia, polują  
na błękitnokrwistych. Są szaleni z powodu natłoku cudzych  
wspomnień. Ich oczy są szkarłatne ze srebrnymi źrenicami. Każdy  
z nich ma siłę tysiąca wampirów.  
 
  
 
Starszy - tytuł Starszego nadawany jest błękitnokrwistym, którzy  
od wielu cyklów dobrze służą Radzie. Zazwyczaj przyznawany  
jest w setnym cyklu ekspresji.  
 
  
 
Strażnik - tytuł nadawany starszym członkom Komitetu i Rady.  
 
  
 
Subvertio - zaklęcie, które otwiera to, co nie może zostać otwarte  
i niszczy to, co nie może zostać zniszczone. Biała dziura śmierci.  
Zwany także Białą Ciemnością wir czasoprzestrzenny.  
 
  
 
Syndrom regeneracji pamięci - mający miejsce podczas przemiany  
proces, w którym powracają wspomnienia błękitnokrwistych  
z poprzednich wcieleń. Młode wampiry mają wrażenie,  
że na nowo przeżywają dawne wydarzenia.  
 
  
 
195  
 

background image

 
  
 
Ścieżki Umarłych - jedyne ścieżki, jakie pozostały pomiędzy  
Ziemią a światem podziemnym, zabezpieczone obecnie Bramami  
Piekieł, wykutymi przez błękitnokrwistych na rozkaz Michała  
po bitwie w Rzymie. W wymiarze uroku wyglądają jak dymiące  
ścieżki płynnej lawy.  
 
  
 
Święty język (stary język) - starożytny, niebiański język wampirów.  
Jego zwulgaryzowaną i niezgrabną wersją używaną przez  
czerwonokrwistych jest łacina, jednakże święty język nie jest  
łaciną jako taką i nie stosuje się do łacińskich struktur gramatycznych.  
Jego korzenie historyczne sięgają czasów sprzed sumeryjskich  
tabliczek i egipskich hieroglifów. Zgodnie z prawami  
Niebios, każda istota na Ziemi musi być posłuszna rozkazowi  
wydanemu w tym języku.  
 
  
 
Terapia regresywna - proces, w którym wampiry uczą się uzyskiwać  
dostęp do przeszłych wcieleń i obszernej wiedzy zgromadzonej  
w poprzednich cyklach.  
 
  
 
Unieruchomienie - zaklęcie paraliżujące czyjeś ruchy.  
 
  
 
Urok - wampiry używają tego słowa na określenie dwóch rzeczy.  
Pierwsza to bezpośrednie połączenie z czyjąś świadomością, które  
może zostać wykorzystane do nawiązania kontaktu lub przejęcia  
kontroli nad umysłem człowieka lub innego wampira. Druga to  
wymiar  
uroku - pogrążona w półmroku nierealna przestrzeń, do której  
mają dostęp wampiry - alternatywna płaszczyzna wszechświata.  
 
  
 
196  
 
  
 
Istnieje pięć typów uroku: 1) Telepatia, czyli zdolność czytania  
w myślach. 2) Sugestia, czyli zdolność do zaszczepiania ziarna  
pomysłu w cudzym umyśle (musi zostać wykonana z wyczuciem,  
aby dana osoba sądziła, że jest to jej własny pomysł). 3)  

background image

Przymus, czyli zaszczepienie w czyimś umyśle bezpośredniego  
rozkazu. 4) Przejęcie, czyli podporządkowanie sobie czyjejś woli.  
5) Consummo alienari, słabo poznany piąty typ uroku, pozwalający  
na przejęcie całkowitej kontroli nad cudzym umysłem,  
ale niezwykle niebezpieczny.  
 
  
 
Velox - wampirza zdolność osiągania nadludzkiej szybkości sprawiającej,  
że stają się niedostrzegalni. Dlatego właśnie większość  
czerwonokrwistych uważa, że wampiry potrafią stawać się niewidzialne.  
 
 
  
 
Venatio - sztuka przeszukiwania wspomnień.  
 
  
 
Veritas Venator (Poszukiwacz Prawdy) - najbardziej elitarnyoddział  
tajnej policji Komitetu. Nieustraszeni wojownicy, chroniący  
błękitnokrwistych przez niebezpieczeństwem i wykryciem.  
Potrafią  
odczytywać sny i przeszukiwać wspomnienia ludzi i wampirów.  
 
  
 
"Vos vadum reverto" - "Powrócisz do nas", słowa wypowiadane  
na pogrzebie wampira, który zakończył cykl.  
 
  
 
Wezwanie - hipnotyzujące uwiedzenie, pozwalające wampirowi  
zwabić człowieka w celu przeprowadzenia caerimonia osculor.  
 
197  
 

background image

 
32.  
 
  
 
Wieczorne lata - okres pomiędzy piętnastym a dwudziestym  
pierwszym rokiem życia, kiedy błękitnokrwiści są najsłabsi. Wówczas  
ma miejsce przemiana z człowieka w wampira, a błękitna  
krew manifestuje się, pozwalając im osiągnąć pełnię mocy. Obecne  
młode pokolenie błękitnokrwistych nie używa tego terminu,  
uznając go za "obciachowy".  
 
  
 
Więź krwi - święte małżeństwo i nieśmiertelna więź między  
parą wampirów, których dusze zostały połączone w niebie. Od  
czasu do czasu wampirze bliźnięta reinkarnują się jako rodzeństwo  
w ludzkim świecie. Partnerzy zobowiązani są do odnowienia  
więzi w każdym cyklu podczas ceremonii, która zazwyczaj  
ma miejsce, gdy ukończą dwadzieścia jeden lat i w pełni zapanują  
nad swoimi mocami i wspomnieniami, pozwalającymi  
na rozpoznanie drugiej połowy w nowej fizycznej powłoce. Ceremonia  
wymaga jedynie, aby para wypowiedziała słowa "Oddaję  
się tobie" - od tego momentu więź jest już nierozerwalna  
w danym cyklu. Tylko jedna para w historii błękitno krwistych  
zerwała taką więź - kiedy Gabriela porzuciła Michała dla swoego  
familianta.  
 
j  
 
Po odnowieniu więzi wampiry stają się silniejsze, jeśli jednak więź  
zostanie zerwana, porzucony błękitnokrwisty ma prawo zażądać  
sądu krwi i kary śmierci dla drugiej strony.  
 
  
 
Zakon Siedmiorga - siedmioro odźwiernych Bram Piekieł, wy_  
branych podczas kryzysu w Rzymie i wywodzących się z siedmiu  
najstarszych rodów błękitnokrwistych. Obecnie odźwierni są  
 
  
 
198  
 
  
 
  
 
rozproszeni po świecie i dla bezpieczeństwa nie znają się nawzajem.  
Ich imiona nie są także znane zwierzchnictwu Rady.  

background image

 
  
 
Zamek krwi - najpotężniejsze zabezpieczenie znane błękitnokrwistym,  
które otworzyć może tylko krew anioła.  
 
  
 
Zausznik - człowiek będący asystentem i opiekunem błękitnokrwistego,  
pomagający wampirowi poruszać się w ludzkim  
świecie i zachować prawdziwą tożsamość w tajemnicy. Jako najwyżsi  
rangą służący, rodziny zauszników od wieków pracowały  
dla rodów wampirzych jako ich lekarze, prawnicy, księgowi, finansiści,  
a nawet najlepsi przyjaciele. Każdy członek wampirzej  
rodziny miał przy urodzeniu przydzielanego zausznika, później  
jednak mógł zrezygnować z jego pomocy. Po zakończeniu przez  
wampira cyklu zausznik staje przed wyborem: praca w Repozytorium  
lub wymazanie wspomnień.  
 
  
 
Zęby mądrości - wampirze kły (czerwono krwiści zapożyczyli ten  
termin od błękitnokrwistych) . Wbrew mitom rozpowszechnianym  
przez Konspirację, nie są to wcale kły - znajdują się bardziej  
z tyłu. Przy odrobinie wprawy można je wysuwać i chować.  
 
  
 
Zgromadzenie - grupa wampirów mieszkająca na danym terenie  
i zarejestrowana jako społeczność błękitnokrwistych (np.  
Zgromadzenie Nowojorskie, Zgromadzenie Europejskie).  
 
  
 
199  
 

background image

 
334.  
 
  
 
Zguba Lucyfera (lub Róża Lucyfera) - naszyjnik z ogromnym  
szmaragdem, podarowany przez Forsytha Llewellyna Bliss. Podobno  
był to klejnot, który wypadł z korony Lucyfera podczas  
jego upadku z Niebios. Znany także jako Święty Graal. Bliss nosiła  
go zawsze, aż do dnia ceremonii odnowienia więzi pomiędzy  
Mimi a Jackiem, kiedy to zerwała klejnot z szyi, odrzucając dalszą  
zależność od swojego ojca.  
 
  
 
Zmiennokształtni - wampiry zdolne wedle woli zmieniać kształt  
swojej powłoki fizycznej, na przykład w innego człowieka lub  
w zwierzę. W odróżnieniu od mutatio tą zdolnością nie są obdarzone  
wszystkie wampiry.  
 
  
 
Znak archanioła - znak na nadgarstku archaniołów Bez Ska~  
zy, mający postać miecza przeszywającego chmury i świadczący  
o tym, że archaniołowie są dziećmi Światła. Nie może zostać  
w żaden sposób sfałszowany.  
 
  
 
Znak Lucyfera - pięcioramienna gwiazda na szyi wampira skazonego  
przez srebrnokrwistych. Przypomina oparzenie lub piętno.  
 
  
 
Znaki krwi - błękitne znaki, pojawiające się na rękach młodych  
wampirów w okresie przemiany. Przypominają przeświecające  
przez skórę szafirowe światło. Znaki stanowią mapę osobistej  
historii wampira - w ten sposób manifestuje się sangre azul.  
 
  
 
200  
 
  
 
  
 
Komentarz Autorki: Obecnie pracuję nad piątą książką z cyklu  
Błękitnokrwiści, zatytułowaną Zbłąkany anioł, która ma się uka~  
zać w USA jesienią 2010 roku. Pomyślałam, że warto podzielić się  

background image

Z Wami pierwszymi dwoma jej rozdziałami.  
 
  
 
ZBŁĄKANY ANIOŁ  
 
  
 
JEDEN  
Cinque Terre  
 
  
 
Schuyler Van Alen najszybciej, jak mogła, pokonała spiralne  
schodki z polerowanego brązu, wspinając się na górny pokład.  
Pochwyciła spojrzenie stojącego na dziobie jachtu Jacka Force'a  
i skinęła głową, osłaniając oczy przed palącym śródziemnomorskim  
słońcem. Gotowe.  
 
To dobrze, przekazał i zajął się rzucaniem kotwicy. Był spalony  
słońcem i rozczochrany, jego skóra nabrała koloru ciemnego  
orzecha, a włosy - barwy lnu. Czarne włosy Schuyler były także  
zmierzwione i zaniedbane po miesiącu spędzonym na słonym  
morskim powietrzu. Miała na sobie starą koszulę Jacka, niegdyś  
nieskazitelnie białą, obecnie zszarzałą i wystrzępioną u dołu. Oboje  
roztaczali wokół siebie aurę luzu, typową dla ludzi na wiecznych  
wakacjach: leniwa, zrelaksowana bezcelowość ukrywała ich  
determinację. Miesiąc wystarczył. Musieli działać. I to dzisiaj.  
 
  
 
Mięśnie ramion Jacka napięły się, kiedy szarpnął linę, sprawdzając,  
czy kotwica zaczepiła o morskie dno. Nie miał szczęścia.  
Kotwica podniosła się, więc popuścił jeszcze kilka metrów liny.  
 
  
 
201  
 

background image

 
35.  
 
  
 
Podniósł prawą rękę, sygnalizując Schuyler, żeby wrzuciła silnik  
jachtu na wsteczny bieg. Wypuścił jeszcze kawałek liny i znowu  
szarpnął. Gruba biała plecionka zacisnęła się na ręce Jacka, kiedy  
ciągnął kotwicę do siebie.  
 
Schuyler, która dawniej żeglowała latem w Nantucket, wiedziała,  
że zwykły człowiek użyłby do zarzucenia trzystukilogramowej  
kotwicy kołowrotu z silnikiem, ale oczywiście Jack nie  
był w najmniejszym stopniu zwyczajnym człowiekiem. Pociągnął  
mocniej, wykorzystując niemal całą swoją siłę, a ośmiotonowy  
jacht hrabiny jakby naprężył się na moment. Tym razem  
kotwica wytrzymała, znajdując zaczepienie na skalistym dnie.  
Jack rozluźnił mięśnie i puścił linę, a Schuyler odeszła od steru,  
żeby pomóc mu owinąć ją wokół podstawy kołowrotu. Przez  
ostatni miesiąc znajdowali niewielką pociechę w takich prostych  
zadaniach. W ten sposób mogli się czymś zająć, podczas  
gdy w rzeczywistości planowali ucieczkę.  
 
Izabela Orleańska ofiarowała im wprawdzie schronienie  
w swoim domu, ale dawno temu, w innym wcieleniu, była  
ukochaną Lucyfera, Druzyllą, siostrą-żoną cesarza Kaliguli. To  
prawda, że hrabina okazała im nie zwykłą szczodrość, otaczając  
ich wszelkimi luksusami - jacht na przykład był w pełni i obficie  
zaopatrzony. Ale z każdym dniem stawało się coraz bardziej  
jasne, że schronienie szybko staje się więzieniem. Byli równie  
daleko od znalezienia Bramy Obietnicy, jak w dniu, kiedy opuścili  
Nowy Jork.  
 
Hrabina dawała im wszystko oprócz tego, czego potrzebowali  
najbardziej: wolności. Schuyler nie przypuszczała, by Izabela,  
 
  
 
202  
 
  
 
  
 
wielka przyjaciółka Lawrence'a i Cordelii i jedna z najbardziej  
szanowanych wdów w europejskiej wampirzej społeczności, miała  
okazać się srebrnokrwistym zdrajcą. Jednak po zdradzie Forsytha  
Llewellyna w Nowym Jorku wszystko wydawało się możliwe. Tak  
czy inaczej nie mogli pozwolić sobie na czekanie i sprawdzenie,  
czy hrabina ma zamiar uwięzić ich na stałe.  

background image

 
Schuyler spojrzała nieśmiało na Jacka. Byli razem już od  
miesiąca, ale wszystko nadal wydawało jej się całkowicie nowe  
- jego bliskość, głos, towarzystwo, lekki dotyk ręki na jej ramionach.  
Stała obok, opierając się o barierkę, a Jack objął ją  
ramieniem, przyciągając bliżej, żeby pocałować w czubek głowy.  
Takie pocałunki lubiła najbardziej, ciesząc się w głębi serca  
pewnością, z jaką ją trzymał. Należeli teraz do siebie.  
 
Schuyler pomyślała, że może to właśnie miała na myśli Allegra,  
kiedy powiedziała jej, żeby wróciła do domu i przestała  
ze sobą walczyć, przestała uciekać przed swoim szczęściem. Może  
to właśnie matka chciała jej przekazać.  
 
Jack cofnął rękę, a Schuyler popatrzyła za jego wzrokiem,  
na niedużą szalupę, którą "chłopcy" opuszczali z rufy na spienioną  
wodę na dole. Dwóch radosnych Włochów, Drago i Iggy  
(zdrobnienie od Ignazio), było venatorami pracującymi dla hrabiny  
i wedle wszelkich znaków na niebie i ziemi pełnili funkcję  
strażników więziennych. Ale Schuyler polubiła ich niemal jak  
przyjaciół. Myśl o tym, co ona i Jack zaplanowali na najbliższą  
przyszłość, sprawiała, że jej nerwy się napinały. Nie otrzymają  
drugiej szansy. Zadziwiał ją spokój Jacka, sama z trudem zmuszała  
się, żeby stać nieruchomo i z niecierpliwości gimnasty-  
 
  
 
203  
 

background image

 
36.  
 
  
 
kowała nogi w kostkach, stając na przemian to na palcach, to  
na piętach.  
 
Podeszła za Jackiem na krawędź pokładu. Iggy przycumował  
łódkę do jachtu, a Drago wyciągnął rękę, żeby pomóc Schuyler.  
Ale Jack wślizgnął się pierwszy i odsunął Drago, dżentelmeńskim  
gestem oferując Schuyler swoją rękę. Przytrzymała się jej,  
przechodząc przez barierkę do łódki. Drago wzruszył ramionami  
i wyrównał balans łodzi, podczas gdy Iggy na dziobie pakował  
ostatnie zapasy.  
 
Schuyler obróciła się, aby po raz pierwszy przyjrzeć się uważnie  
poszarpanemu włoskiemu wybrzeżu. Od kiedy usłyszeli, że Cinque  
Terre zalicza się do ulubionych miejsc venatorów, nalegali  
na całodniową wycieczkę. Ten fragment włoskiej riwiery był zabudowany  
przez pięć średniowiecznych miasteczek. Iggy, o szerokiej  
twarzy i okazałym brzuchu, opowiadał z nostalgią o czasach,  
kiedy biegał po ścieżkach wzdłuż krawędzi klifów, a potem wracał  
do domu na obiad, jedzony na tarasie z widokiem na zachód  
słońca nad zatoką.  
 
Schuyler nigdy nie dotarła do tej części Włoch i nie wiedziała  
o niej za wiele - ale za to doskonale wiedziała, jak mogą wykorzystać  
sentyment Iggy'ego do rodzinnego miasta. Nie potrafił  
oprzeć się ich propozycji odwiedzenia tego miejsca i zgodził się,  
żeby spędzili dzień na lądzie, z dala od pływającego więzienia.  
Było to miejsce idealne dla ich planów, ponieważ szlaki kończyły  
się starożytnymi schodami, ciągnącymi się setki metrów w górę.  
O tej porze roku ścieżki były opuszczone - sezon turystyczny  
się skończył, gdy jesień przyniosła chłodniejszą pogodę popular-  
 
  
 
204  
 
  
 
nym kurortom. Górskie szlaki mogły wyprowadzić ich daleko od  
jachtu.  
 
- Spodoba ci się tutaj, Jack - powiedział Iggy, wiosłując energicznie.  
- Tobie też, signorina - dodał. Włosi mieli problemy z wymawianiem  
imienia "Schuyler".  
 
Jack odpowiedział pomrukiem, unosząc wiosło, a Schuyler  

background image

starała się wyglądać, jakby nie mogła się doczekać. Powinni  
szykować się na udany piknik. Schuyler zauważyła, że Jack patrzy  
z namysłem na morze, przygotowując się do tego, co miał  
przynieść ten dzień. Z uśmiechem poklepała go po ramieniu.  
To miał być wyczekiwany oddech od życia na statku, okazja  
do spędzenia dnia na wędrówce.  
 
Powinni wyglądać jak szczęśliwa i pozbawiona jakichkolwiek  
trosk para, a nie jak dwoje skazańców, planujących ucieczkę z  
więzienia.  
 
 
  
 
  
 
  
 
  
 
  
 
  
 
  
 
  
 
  
 
  
 
  
 
  
 
  
 
  
 
  
 
  
 
  
 
  
 
  
 

background image

205  
 

background image

 
37.  
 
  
 
DWA  
Ucieczka  
 
  
 
Schuyler poczuła, że humor jej się poprawia, kiedy wpłynęli  
do zatoki przy miasteczku Vernazza. Widok zachwyciłby każdego  
i nawet Jack trochę się rozjaśnił. Skalne półki prezentowały  
się niesamowicie efektownie, a przycupnięte na nich domy  
sprawiały wrażenie równie starych, jak otaczające je głazy.  
Zacumowali łódź i cała czwórka wspięła się na szczyt urwiska,  
kierując się w stronę szlaku.  
 
Pięć miast tworzących Cinque Terre było połączonych kamienistymi  
ścieżkami - na niektóre z nich praktycznie nie dawało  
się wspiąć, jak wyjaśnił Iggy, kiedy szli wzdłuż szeregu maleńkich  
otynkowanych domostw. Venator był w wyśmienitym  
humorze i opowiadał im historię każdego z mijanych domów.  
 
- Ten tutaj moja ciotka Clara sprzedała w 1977 bardzo sympatycznej  
rodzinie z Parmy, a tu obok mieszkała najpiękniejsza  
dziew-  
 
czyna we Włoszech (odgłosy cmokania), tylko ..... wiecie, czerwono-  
 
krwista dama, takie potrafią być ... wybredne ...... o, a tutaj ...  
 
Szli pomiędzy ogródkami i polami, a Iggy witał się z mijanymi  
mieszkańcami i klepał zwierzęta, kiedy przechodzili przez  
pastwiska. Szlak prowadził tam i z powrotem, od trawiastych  
 
  
 
206  
 
  
 
  
 
pastwisk do domów na samej krawędzi nadmorskiego urwiska.  
Kiedy się wspinali, Schuyler widziała małe kamyczki, osypujące  
się ze zbocza.  
 
Iggy podtrzymywał rozmowę, podczas gdy Drago przytakiwał  
tylko i uśmiechał się do siebie, jakby odbył tu już za dużo wycieczek  

background image

i nie chciał psuć zabawy przyjacielowi. Rozwlekłe opowieści  
Iggy'ego zajęły większość poranka. Wspinaczka była męcząca,  
ale Schuyler cieszyła się, że ma okazję rozprostować nogi i była  
pewna, że Jack także to docenia. Za dużo czasu spędzili na łodzi,  
a chociaż pływali w morzu, nie mogło się to równać z porządną  
wędrówką na świeżym powietrzu. Kilka godzin zajęło im dojście  
z Vernazzy do Corniglii, a potem do Manaroli. Schuyler zauważyła,  
że przez cały dzień nie widzieli ani jednego samochodu czy  
ciężarówki, żadnej linii telefonicznej ani trakcji elektrycznej.  
 
To jest to - przekazał Jack. - Tutaj.  
 
Schuyler wiedziała, że Jack oszacował, iż znaleźli się niemal  
w połowie drogi między dwoma miasteczkami. Nadszedł właściwy  
czas. Schuyler poklepała Iggy' ego w ramię i wskazała na urwiste  
wyniesienie nad klifem.  
 
- Lunch? - zatrzepotała rzęsami.  
Iggy uśmiechnął się.  
 
- Jasne! Tak się rozgadałem, że zapomniałbym się zatrzymać  
i coś zjeść!  
 
Punkt, do którego zaprowadziła ich Schuyler, był ciekawie  
położony. Szlak wybiegał na cypel, więc po obu stronach wąskiej  
ścieżki stromo opadało urwisko. Venatorzy rozłożyli jeden  
ze śnieżnobiałych obrusów hrabiny na trawie pomiędzy głaza-  
 
  
 
207  
 

background image

 
38.  
 
  
 
mi i cała czwórka stłoczyła się na tej niewielkiej przestrzeni.  
Schuyler starała się nie gapić w dół, zajmując miejsce jak najbliżej  
krawędzi.  
 
  
 
Jack usiadł naprzeciwko niej, spoglądając ponad jej głową  
na wybrzeże poniżej. Obserwował plażę, podczas gdy Schuyler  
pomagała rozpakować koszyk. Wyjęła szynkę parmeńską, salami  
finocchiona, mortadelę i suszoną wołowinę. Wędliny w kawałkach  
lub pocięte w małe plasterki zapakowane były w papier  
pergaminowy. W koszu znajdował się też bochenek chleba  
z rozmarynem oraz brązowa papierowa torba, pełna ciasteczek  
z migdałami i placuszków z dżemem. Aż szkoda, że to wszystko  
miało się zmarnować. Drago wyjął kilka plastikowych pudełek  
zawierających włoskie sery, pecorino i świeżą burratę. owinięte  
w zielone liście. Schuyler odkroiła i skosztowała kawałek burtaty.  
Maślano-mleczny smak mógł swoją doskonałością rywalizować  
z rozciągającym się wokół widokiem.  
 
Na moment pochwyciła spojrzenie Jacka. Szykuj się, przekazał.  
 
  
 
Nadal uśmiechała się i jadła, chociaż żołądek zaczął się jej zaciskać.  
Obejrzała się szybko, żeby zobaczyć, na co patrzył Jack. Przy plaży  
w dole zacumowała niewielka motorówka. Kto mógłby zgadnąć,  
że dawny północnoafrykański pirat z wybrzeży Somalii okaże się  
tak godnym zaufania pomocnikiem? Nawet z tej odległości widziała,  
że przyprowadził to, o co go prosili: jedną z naj szybszych  
otorówek, wysmukłą i z groteskowo wielkim silnikiem.  
 
m  
 
Iggy otworzył butelkę wina prosecco i cała czwórka z uśmiechem  
wzniosła toast za skąpane w słońcu wybrzeże. Szerokim  
gestem wskazał rozłożoną między nimi ucztę.  
 
  
 
208  
 
  
 
 - Zaczynamy?  

background image

 
  
 
Na ten moment czekali. Schuyler zaczęła działać. Odchyliła  
się do tyłu i udała, że traci równowagę, a potem pochyliła się  
do przodu i chlusnęła całą zawartością szklanki wina w twarz  
Drago. Sprawiał wrażenie ogłupiałego, gdy alkohol zapiekł go  
w oczy, ale zanim zdążył zareagować, Iggy klepnął go w plecy  
i zarechotał z całego serca, jakby Schuyler opowiedziała szczeólnie  
śmieszny dowcip.  
 
g  
 
Jack zerwał się, korzystając z tego, że Drago był chwilowo  
oślepiony, a Iggy zamknął oczy ze śmiechu. Wyciągnął drewniany  
nóż z rękawa, obrócił go i wbił głęboko w pierś Drago.  
Włoch rozciągnął się na ziemi, krwawiąc obficie z rany. Schuyler  
pomogła Jackowi zrobić tę broń z obluzowanej deski, którą  
wyjął ze schodów, szlifując ją na kamieniu wyłowionym przez  
nią podczas nurkowania. Deska była zrobiona z drzewa żelazneo  
i zmieniła się w niebezpieczny i śmiercionośny sztylet.  
 
g  
 
Schuyler rzuciła się do drugiego venatora, ale Iggy zerwał  
się na nogi, zanim zdążyła wstać. Tego nie brali pod uwagę.  
Tłuścioch umiał się naprawdę szybko ruszać. W jednej chwili  
wyrwał ostrze z piersi przyjaciela, aby wykorzystać jako własną  
broń, i odwrócił się do Schuyler. Jego oczy były całkowicie poważne.  
 
 
- Jack! - krzyknęła, kiedy venator zaatakował. Nie mogła  
się ruszyć, Iggy rzucił na nią zaklęcie unieruchamiające, kiedy  
sięgał po nóż, który teraz wznosił nad jej piersią. Za moment  
miał przeszyć jej serce - ale Jack zanurkował pomiędzy nich  
i przyjął na siebie pełny impet uderzenia.  
 
  
 
209  
 

background image

 
39.  
 
  
 
Nie było czasu, żeby krzyczeć. Musiała wyrwać się spod działania  
zaklęcia, wszystko za szybko szło nie tak. Nie miała czasu,  
żeby myśleć o Jacku i o tym, czy nic mu się nie stało. Szarpnęła  
się do przodu, wykorzystując każdy pozostały jej gram energii,  
walcząc z przytrzymującą ją niewidzialną pajęczyną. Miała uczucie,  
że porusza się w zwolnionym tempie przez gęstą ciecz, ale  
znalazła słaby punkt zaklęcia i przełamała je. Wrzasnęła i rzuciła  
się do Jacka, który leżał i wyglądał jak pozbawiony życia.  
 
Iggy był tam pierwszy i przewrócił swoją ofiarę na plecy, ale  
cofnął się zdumiony. Cały i zdrowy chłopak uśmiechnął się ponuro.  
 
 
Jack zerwał się na nogi.  
 
- Nieładnie, venatorze. Jak mogłeś zapomnieć, że anioła  
nie można zranić ostrzem, które sam stworzył? - Jack podwinął  
rękawy i stanął naprzeciwko przeciwnika. - Może ułatwisz sobie  
życie? - zapytał łagodniej. - Proponuję, żebyś wrócił i powtórzył  
hrabinie, że nie jesteśmy parą kolczyków, które może trzymać  
w szkatułce. Odejdź, a nie zrobimy ci krzywdy.  
 
Przez moment wydawało się, że venator rozważa tę ofertę,  
ale Schuyler wiedziała, że jest zbyt starą duszą na tak tchórzliwe  
wyjście. Włoch wyjął paskudnie wyglądające zakrzywione ostrze  
z kieszeni i skoczył w stronę Jacka, nieoczekiwanie zatrzymując  
się w powietrzu. Przez sekundę wisiał nieruchomo, z dziwnym  
wyrazem twarzy, na której malowały się jednocześnie zmieszanie  
i porażka.  
 
  
 
- Niezła robota z unieruchomieniem - powiedział Jack do  
Schuyler.  
 
  
 
210  
 
  
 
- Zawsze do usług - uśmiechnęła się. Zebrała zaklęcie, które  
przed chwilą ją sparaliżowało, i rzuciła je na venatora.  
 
  

background image

 
Jack zajął się resztą, potężnym gestem strącając grubego  
strażnika z urwiska, żeby roztrzaskał się o skały na dole.  
 
  
 
- Zajęłaś się zbiornikiem? - zapytał, kiedy pospiesznie schodzili  
na dół, do czekającej na nich pirackiej łodzi.  
 
- Jasne - skinęła głową. Dobrze zaplanowali swoją ucieczkę:  
Jack osadził kotwicę jachtu tak głęboko w dnie morskim,  
że wyrwanie jej nie będzie możliwe, a Schuyler przy okazji wślizgnęła  
się pod pokład, opróżniając zbiornik paliwa. Poprzedniej  
nocy uszkodzili żagle i radio.  
 
Przebiegli przez plażę do pirackiej łodzi, w której czekał ich  
nowy przyjaciel, Ghedi. Schuyler spotkała go podczas jednej  
z wypraw na targ w St. Tropez, gdzie były członek samozwańczych  
"Somalijskich Marines" pomagał przy rozładunku świeżych  
ryb w dokach. Ghedi tęsknił za dawnymi dniami pełnymi  
przygód i natychmiast skorzystał z okazji, by pomóc dwójce  
uwięzionych Amerykanów.  
 
- Zgodnie z zamówieniem, szefowo - uśmiechnął się Ghedi,  
odsłaniając rząd olśniewająco białych zębów. Wyskoczył z motorówki  
- miał zamiar wrócić później na targ promem.  
 
- Dzięki, stary - Jack ujął ster. - Zajrzyj jutro na swoje konto.  
Somalijczyk uśmiechnął się jeszcze szerzej, a Schuyler pomyślała,  
że frajda z kradzieży łodzi była dla niego niemal wystarczającą  
zapłatą.  
 
Potężny silnik ożył z rykiem, przyspieszyli, oddalając się od  
wybrzeża. Schuyler spojrzała na dwóch venatorów, unoszących  
 
  
 
211  
 

background image

 
40.  
 
  
 
się nieruchomo w wodzie. Pocieszyła się pewnością, że obaj to  
przeżyją: byli starożytnymi istotami i żaden upadek z urwiska  
nie mógł ich naprawdę uszkodzić. Jedyny cios otrzyma tylko ich  
duma. Ale potrzebują czasu, żeby dojść do siebie, a przez ten  
czas ona i Jack będą już daleko.  
 
  
 
Odetchnęła. Nareszcie. Teraz do Florencji, żeby zacząć poszukiwania  
odźwiernego i zabezpieczyć bramę, zanim znajdą ją  
rebrnokrwiści. Mogli znowu wziąć się do roboty.  
 
s  
 
- Wszystko dobrze? - Jack prowadził motorówkę przez wzburzone  
fale z profesjonalną łatwością. Wziął Schuyler za rękę i moco  
uścisnął.  
 
n  
 
Przytuliła jego dłoń do policzka, rozkoszując się dotykiem  
zgrubiałej skóry. Udało im się. Byli razem. Bezpieczni. Wolni.  
I nagle zamarła.  
 
- Jack, za nami.  
 
- Wiem. Słyszę silniki - powiedział, nawet się nie oglądając.  
 
  
 
Schuyler wpatrywała się w horyzont, zza którego wyłoniły  
się trzy ciemne kształty. Rosły coraz bardziej i bardziej w miarę,  
jak jednostki się do nich zbliżały. Najwyraźniej Iggy i Drago nie  
byli ich jedynymi strażnikami.  
 
Ucieczka miała się okazać trudniejsza, niż przypuszczali.  
 
  
 
212  
 
  
 
  
 

background image

PODZIĘKOWANIA  
 
  
 
Ogromne podziękowania i uściski dla wszystkich, którzy  
pomogli w powstaniu tej książki: szczególnie dla mojego męża  
i współpracownika, Mike'a Johnstone'a; dla moich redaktorów  
[ennifer Besser i Christiana Trimmera i dla reszty superwspaniałego  
zespołu wydawnictwa Hyperion; dla mojego agenta,  
Richarda Abate'a; oraz dla Kathryn Williams za zebranie potrzebnych  
informacji. Dziękuję rodzinom de la Cruz, Johnston,  
Torre, Ong i Gaisano. I dziękuję moim czytelnikom. Kocham  
was wszystkich!  
 
  
 
213  
 

background image

 
  
 

background image