Dęciaki nie płaczą…
Burn, Baby, Burn
Reflections - 10/05/2007
By Kirk Lundbeck
1
Około 30 kilometra maratończyk czuje, że wyrosła przed nim ściana, której nie da
się pokonać. Oddycha z trudem, serce mu wali, a mięśnie nóg i klatki piersiowej płoną
ż
ywym ogniem. Przez następny kilometr czuje, że już nie da rady, ale biegnie dalej.
Wkrótce płomień w mięśniach przygasa, oddech się normuje a serce przestaje tłuc się w
piersiach. Czuje, że wstąpiły w niego nowe siły.
Kobieta na zajęciach aerobiku ciężko pracuje, by utrzymać sylwetkę. Wykonuje
polecenia instruktora tak długo, jak może wytrzymać, ale przeciągające się ćwiczenie
powoduje piekący ból łydek; palą mięśnie ramion, jest wyczerpana i cała para z niej
uchodzi. Przerywa, odpoczywa kilka minut, wypija nieco wody i znowu rozpoczyna to
samo ćwiczenie. Tym razem idzie już łatwiej.
Możemy się z tym zgadzać lub nie, ale granie na puzonie jest rodzajem ćwiczenia
gimnastycznego. By kształtować odporność i kondycję wymaga kontrolowanego napinania
i rozluźniania mięśni oraz właściwego oddychania. Niczym się to nie różni od dźwigania
ciężarów, czy prób wysiłkowych na bieżni. Jeśli ktoś chce budować mięśnie w fitness
center, dowie się od instruktora, że trzeba ćwiczyć z małym ciężarkiem, powtarzając
ć
wiczenie wielokrotnie. To właśnie kształtuje mięśnie, nie zaś duży ciężar.
Czy, jako puzoniści, nie powinniśmy rozważyć tej samej techniki do kształtowania
odpowiadających za dźwięk mięśni w ustach i twarzy?
Kształtując odporność i kondycję w naszym graniu musimy zważyć, że to jeden z
najważniejszych aspektów naszego ćwiczenia. Musimy nauczyć się pomniejszać
zmęczenie. By to osiągnąć trzeba zrozumieć dlaczego mięśnie się męczą.
Zmęczenie określa się jako obniżenie zdolności napięcia mięśnia spowodowane
powtarzaną stymulacją. Zmęczenie jednostki ruchowej (grupy włókien unerwionych przez
jeden neuron ruchowy) może być spowodowane przez wiele czynników. Każdy z nich
zależy od specyficznych wymagań ćwiczenia, które go powoduje. Te czynniki mogą
wzajemnie oddziaływać w sposób, który ostatecznie powoduje kurczenie lub pobudzenie
mięśnia, albo oba te zjawiska razem. Zmęczenie powstaje, jeśli łańcuch zdarzeń jest
przerywany między centralnym układem nerwowym i włóknami mięśniowymi. Na
przykład- znacząca obniżenie zawartości glikogenu w aktywnych włóknach mięśniowych
zależy od zmęczenia podczas długotrwałego niezbyt forsownego ćwiczenia. Owo
„zmęczenie mechanizmu odżywiania” powstaje, kiedy organizm dostaje zbyt mało tlenu
by wytworzyć energię w drodze przemiany metabolicznej.
Mówiąc tak po prostu- używanie zbyt małej ilości powietrza podczas gry na puzonie
wpływa nie tylko na jakość dźwięku, ale obniżą zdolność skurczową mięśni, co w
rezultacie obniża też odporność i wytrzymałość. Zatem podparcie powietrzem daje Ci nie
1
W tym miesiącu tekst jest autorstwa mego instruktora golfa i przyjaciela, Kirka Lundbecka. Jest on
zawodowym golfistą i puzonistą. To wspaniały nauczyciel, który dzieli się swym doświadczeniem w
obydwu dziedzinach, jak również tym, jak łącza się one w praktyce.. Jest zawodowcem w klubie
Sycamore Golf , gdzie byliśmy (Brass Buddies- Blaszane Kumple- zespół muzyków CSO) 9 września.
Jestem pewien, że artykuł jest wartościowy i rzuca nowe światło.
.
tylko lepszy dźwięk, ale wspiera zasilanie wzmagającym wytrzymałość glikogenem tych
mięśni, których używasz grając na instrumencie.
Chcę oczywiście stwierdzić, że granie na puzonie to długotrwałe, umiarkowane
ć
wiczenie. Może niekoniecznie rozumiane jako kierat, czy próby wysiłkowe na bieżni, ale
wszyscy miewamy poczucie „palących” mięśni ust. By grać z większą odpornością i
wytrzymałością musimy te mięśnie „wytrenować”. Oto jak:
Weź etiudę Arbana, Kopprascha, czy z innego zbioru- taką, która nie jest zbyt trudna
technicznie i mieści się w średnim rejestrze Twego instrumentu. Upewnij się, że to
ć
wiczenie możesz zagrać i to zagrać dobrze. Zmniejszysz poczucie nużącej monotonii,
jeśli będzie to etiuda, którą zagrasz z przyjemnością.
Zagraj to raz i jeszcze raz, i znowu dokładnie, aż zaczniesz czuć owo „pieczenie”.
Zagraj ćwiczenie do końca i zrób krótką, 5 minutową przerwę. Odłóż instrument, napij się
wody, zrób cokolwiek. Tylko nie graj teraz, dopiero po przerwie! Potem graj dalej w ten
sam sposób, aż znowu poczujesz „pieczenie”. Zrób przerwę i powtórz to samo po raz
trzeci. Będzie to tak, jakbyś wielokrotnie podnosił sztangę z minimalnym obciążeniem.
W tak powtarzanym ćwiczeniu pracują Twe mięśnie odpowiadające za artykulację:
mięśnie ust, języka, twarzy i gardła.
W ten sam sposób ćwicz etiudy na legato, na przykład ze zbioru Rochut’a lub
Edwards’a. Znowu- wybierz coś w niezbyt wymagającego zarówno co do rejestru jak i
techniki. Graj to raz, jeszcze i znowu- aż poczujesz „pieczenie”. Rób tak trzy razy, za
każdym razem z 5 minutową przerwą. Teraz będą pracować mięśnie odpowiadające za
legato- kącików ust, twarzy i gardła.
Do różnych rodzajów grania używamy różnych grup mięśni. Wszystkie te grupy
mięśni powinny pracować tak, by dało się wykorzystać całą ich siłę i wszystkie
możliwości. Ćwicząc, myśl o każdej grupie mięśni z osobna, jak ciężarowiec na treningu,
kształtuj dźwięk przy pomocy mięśni używanych do grania, budując lepszą odporność,
większą wytrzymałość, wszystko po to by stać się lepszym muzykiem.
Pamiętaj, że masz tylko określoną liczbę możliwości grania na instrumencie, staraj
się zawsze grać możliwie najlepiej!