ŚWIATŁO I CIEMNOŚCI
Temat
światłości ukazuje się na przestrzeni całego objawienia biblijnego. Oddzielenie światła od ciemności było
pierwszym aktem Stwórcy
. Pod koniec historii zbawienia
światłem nowego stworzenia będzie sam Bóg
. Od
światła fizycznego, które tu na ziemi pojawia się na przemian z *mrokami nocy, przechodzi się do
światłości, która nigdy nie znika i która nie ma końca
. Historia, która w
łaśnie toczy się w tym czasie,
przyjmuje równie
ż postać konfliktu, polegającego na ścieraniu się światłości z ciemnościami. Jest to konflikt bardzo
podobny do zmagania si
ę *życia ze *śmiercią
. Nie chodzi tu jednak o
żadną metafizykę dualistyczną,
która by mia
ła uczynić bardziej surowym ten dramatyczny obraz świata, jak to ma miejsce np. w iranizmie. Lecz tym
niemniej cz
łowiek jest wciągnięty w ten konflikt; jego ostateczne przeznaczenie zamyka się w kategoriach światła i
ciemno
ści tak samo jak w ramach życia i śmierci. Temat światłości zajmuje więc miejsce centralne wśród symboli
religijnych, którymi pos
ługuje się Pismo święte.
STARY TESTAMENT
I. BÓG
ŚWIATŁOŚCI
1.
Stwórca
światłości.
Światło, podobnie jak wszystko inne, jest dziełem Boga: światłość dnia, ukazująca się w
;
światłość *ciał niebieskich, które oświecają ziemię we dnie i w nocy
Bóg wysy
ła światło i znów przywołuje je ku sobie, a ono słucha Go z drżeniem
. Ciemno
ści, które
przeplataj
ą się na przemian ze światłością, znajdują się zresztą w takiej samej sytuacji, bo przecież ten sam Bóg
„stwarza
światło i ciemności"
. I dlatego ten sam hymn na cze
ść Stwórcy śpiewają zarówno
ciemno
ści, jak i światłość
;
;
. Nie ma tu miejsca na
żadne interpretacje mityczne. Nie
przeszkadza to jednak, aby zarówno ciemno
ści, jak i światłość posiadały znaczenie symboliczne.
2.
Bóg odziany w
światłość.
W rzeczywisto
ści bowiem światło, podobnie jak inne stworzenia, jest znakiem,
który w sposób widzialny ukazuje co
ś z Boga samego. Jest ono jakby odbiciem Jego *chwały. Z tego też względu
stanowi ono cz
ęść owej oprawy zewnętrznej, która służy do przedstawienia każdej teofanii. Jest ono *szatą, w którą
si
. Gdy On ukazuje si
ę, „wspaniałość Jego podobna jest do światła, promienie z rąk
Mu tryskaj
ą"
. Sklepienie niebieskie, na którym jest umieszczony Jego tron, jest wspania
łe niczym kryształ
. Zewsz
ąd wychodzi z Niego *ogień
;
;
;
lub
ukazuj
ą się błyskawice *burzy
;
. Wszystkie te symboliczne obrazy wytwarzaj
ą pewną więź
pomi
ędzy obecnością Bożą a wrażeniem, jakie robi na człowieku olśniewająca światłość. Ciemności zaś nie
wykluczaj
ą *obecności Boga; przenika je bowiem i widzi wszystko, co tylko się dzieje
;
.
Natomiast prawdziwe ciemno
ści, te z szeolu — to miejsce, w którym znajdują się ludzie całkowicie już wyjęci „spod
Jego r
ęki"
;
ęc w ciemnościach Bóg widzi, lecz nie jest widziany, jest obecny, lecz nie
udziela si
ę nikomu.
3.
Bóg jest
światłością.
Mimo tego odwo
ływania się do symboliki światła, trzeba było jednak czekać na ukazanie
si
ę Księgi *Mądrości, by można było obraz światłości zastosować do pojęcia Boga. Jako objawienie się chwały
Bo
żej, Mądrość jest „odblaskiem światła wiecznego", przewyższającego wszelkie światło stworzone
;
. Symbolika osi
ąga tu pewne stadium tego rozwoju, który w Nowym Testamencie będzie dalej postępował
naprzód.
II.
ŚWIATŁO, JAKO DAR BOŻY
1.
Światło żywych.
„Przyjemne jest
światło, miło oczom widzieć słońce"
. Do
świadczył tego każdy
cz
łowiek. Stąd też rodzi się to skojarzenie pomiędzy światłością a *życiem: rodzić się — to znaczy „ujrzeć światło
dzienne"
.
Ślepiec, który nie widzi „światła Bożego"
;
, odczuwa przedsmak
śmierci
; i odwrotnie, chory, którego Bóg wydziera z r
ąk śmierci, raduje się, że znów może oglądać
„
światłość żywych", która nad nim świeci
. Szeol jest bowiem królestwem ciemno
ści
.
Światło i ciemność mają dla człowieka wartości sobie przeciwne i mogące wskutek tego służyć za symbole.
2.
Symbolika
światła.
W pierwszym rz
ędzie jednak światłość teofanii posiada znaczenie związane z samym
istnieniem dla ludzi, którzy korzystaj
ą ze światła pojmowanego albo jako uwydatnienie majestatu Boga, który stał się
tak bliski cz
łowiekowi
, albo jako objawienie si
ę istoty pełnej grozy
. Do tego tajemniczego
obrazu obecno
ści Bożej przenośnia oblicza lśniącego światłem dorzuca odcień podnoszącej na duchu dobroci
;
. Otó
ż ta obecność Boga to dla człowieka obecność przede
wszystkim opieku
ńcza. Swoim *Prawem oświeca Bóg kroki człowieka
; jest dla
ń w ten sposób
*lamp
ą, która go prowadzi
ąc go przed niebezpieczeństwem, oświeca jego oczy
;
staje si
ę w ten sposób jego światłem, ocaleniem
. Wreszcie, je
śli człowiek jest sprawiedliwy, prowadzi go
ku rado
ści owego dnia pełnego światła
;
, podczas gdy z
ły błąka się w
ciemno
ściach
i widzi, jak ga
śnie jego lampa
;
;
. W ten sposób
światłość i
mroki przedstawiaj
ą ostatecznie dwa rodzaje przeznaczenia czekającego ludzi: szczęście i nieszczęście.
3.
Obietnica
światłości.
Nic tedy dziwnego,
że symbolikę światła i ciemności odnajduje się znów u proroków w
perspektywach eschatologicznych. Ciemno
ści, bicz groźny, którego uderzenia spadły na Egipcjan
ą
jednym ze znaków zapowiadaj
ących dzień Jahwe
;
;
;
;
;
;
;
świata grzeszników *dzień ten będzie ciemnością, a nie światłem
; por.
Lecz dzie
ń Jahwe ma posiadać także inne oblicze, oblicze radości i wyzwolenia dla upokorzonej i uciśnionej
*Reszty sprawiedliwych; wtedy „naród krocz
ący w ciemnościach ujrzy światłość wielką"
;
;
. Obraz ten ma bardzo pospolite znaczenie i nadaje si
ę do różnorakiego zastosowania. Przede wszystkim
nasuwa my
śl o jasności pewnego dnia cudownego
, poranka, w którym nie b
ędzie następstwa dnia i nocy
. Jest to dzie
ń oświetlony „Słońcem sprawiedliwości"
. W ka
żdym razie jutrzenka, która wzejdzie
nad now
ą *Jerozolimą
, b
ędzie innego rodzaju niż ta z obecnych czasów: to sam Bóg żywy, który oświeci
swoich wyznawców
. Jego *Prawo o
świeci narody
;
; Jego *S
ługa będzie światłem
*narodów
.
Dla sprawiedliwych i dla grzeszników urzeczywistni
ą się w ten sposób, w ów dzień ostateczny, ich przyszłe losy,
których bardzo znamiennym wzorem by
ła historia *wyjścia z Egiptu: ciemności ogarnęły bezbożnych, natomiast
pe
łne światło spłynęło na świętych
. Sprawiedliwi zaja
śnieją jak niebo i gwiazdy, podczas gdy
grzesznicy pozostan
ą na zawsze w przerażających ciemnościach szeolu
; por.
. Otwieraj
ą się
perspektywy dla
świata przemienionego na wyobrażenie Boga światłości.
NOWY TESTAMENT
I. CHRYSTUS JAKO
ŚWIATŁOŚĆ ŚWIATA
1.
Wype
łnienie się obietnicy.
W Nowym Testamencie
światłość eschatologiczna zapowiedziana przez proroków
staje si
ę rzeczywistością: kiedy Jezus poczyna nauczać w Galilei, wypełnia się proroctwo zawarte u
Kiedy zgodnie z zapowiedziami proroctw zmartwychwstaje, to po to,
żeby „głosić światło, zarówno ludowi, jak i
. Tak te
ż kantyki przekazane nam przez Łukasza witają w Nim, już w czasach Jego
dzieci
ęctwa, Wschodzące Słońce, które ma oświecić tych, co pozostają w ciemnościach
;
,
Światłość, która ma oświecić narody
;
łanie Pawła, głosiciela
Dobrej Nowiny w
śród pogan, będzie zgodne z myślą tych samych tekstów prorockich
.
2.
Objawienie Chrystusa jako
światłości.
Jako
Światłość świata objawia się Jezus przede wszystkim w swoich
czynach i s
łowach. Uzdrowienia ślepców
maj
ą pod tym względem znaczenie zupełnie szczególne,
jak to uwydatnia Jan w opowiadaniu o uzdrowieniu
. Jezus powiedzia
ł wtedy: „Jak długo
jestem na
świecie, jestem światłością świata"
. Gdzie indziej za
ś wyjaśnia: „Kto idzie za mną, nie będzie
chodzi
ł w ciemności, lecz będzie miał światłość życia"
; „Ja przyszed
łem na świat jako światło, aby każdy, kto
we mnie wierzy, nie pozostawa
ł w ciemności"
. Jego w
łaściwości oświecające wypływają z tego, co jest w
Nim samym: *S
łowo samego Boga, *życie i światłość ludzi, Światłość prawdziwa, która przychodząc na ten *świat,
o
świeca każdego człowieka
. W ten sposób dramat, jaki si
ę rozgrywa dokoła Niego, jest ścieraniem się
światła z ciemnościami: światłość świeci w ciemnościach
; z
ły świat usiłuje ją zdusić, bo ludzie wolą
ciemno
ści niż światło, gdyż ich *uczynki są złe
. Wreszcie gdy nadejdzie godzina m
ęki, kiedy Judasz opuści
wieczernik, aby wyda
ć Jezusa, Jan — nie bez określonych zamiarów — notuje: „A była *noc"
. W
momencie za
ś swego pojmania Jezus mówi: „To jest wasz czas i panowanie ciemności"
.
3.
Chrystus przemieniony.
Jak d
ługo Jezus żył tu na ziemi, Światło Boże, które w sobie nosił, było zakryte
marno
ścią Jego *ciała. Zaistniały jednak raz pewne okoliczności, w których uprzywilejowani świadkowie dostrzegli
ow
ą światłość w widzeniu zupełnie wyjątkowym, jakim było *przemienienie. To oblicze rozpromienione, te *szaty
l
śniące jak światłość
nie przynale
żą już do stanu, w jakim żyje śmiertelny człowiek. Są one
zapowiedzi
ą postaci Chrystusa zmartwychwstałego, który ukaże się Pawłowi w światłości oszałamiającej
;
;
; ukazuj
ą one symbole, tak bardzo typowe dla teofanii starotestamentowych. W rzeczywistości
bowiem,
światłość, która widnieje na *obliczu Chrystusa — to blask chwały Boga samego
: „jest On
odblaskiem chwa
ły i odbiciem istoty Jego"
, w
łaśnie dzięki Jego godności *Syna Bożego. W ten sposób,
poprzez Chrystusa,
światło ukazuje coś z istoty Boga. Bóg nie tylko „zamieszkuje światłość niedostępną"
, nie tylko mo
żna Go nazywać „Ojcem światłości"
, lecz jak to wyja
śnia Jan, „jest On samą światłością,
a ciemno
ści nie ma w Nim żadnej"
. Dlatego te
ż wszystko, co jest światłością, od Niego pochodzi, od czasu
stworzenia w dniu pierwszym fizycznego
światła
ż do oświecenia naszych serc światłem Chrystusa
. Wszystko za
ś, co jest obce tej światłości, należy do królestwa mroków: mroki nocy, ciemności szeolu i
śmierci, ciemności szatana.
II. SYNOWIE
ŚWIATŁA
1.
Ludzie pomi
ędzy ciemnościami a światłem.
Objawienie si
ę Jezusa jako światłości świata uwypukla w
specyficzny sposób antytez
ę: ciemności — światło, i wprowadza ją nie na płaszczyznę metafizyczną, lecz w ramy
wymaga
ń moralnych: światłość oznacza Królestwo Boga i Chrystusa jako królestwo dobra i sprawiedliwości,
podczas gdy ciemno
ść jest synonimem królestwa *szatana, czyli zła i nieprawości
, chocia
ż trzeba
przyzna
ć, że szatan, by uwieść człowieka, przybiera niekiedy postać anioła światłości
. Tak wi
ęc
cz
łowiek znajduje się pomiędzy ciemnością a światłem: musi wybierać, stając się „synem ciemności" albo „synem
światła". Już sekta z Qumran odwoływała się do tych kategorii, chcąc przedstawić *wojnę eschatologiczną. Jezus
pos
ługuje się nimi, by odróżnić *świat obecny od *Królestwa, które zapoczątkuje: w Jego oczach ludzie dzielą się na
„synów tego
świata" i na „synów światłości"
. Podzia
ł między ludźmi dokonuje się, gdy przychodzi na
ziemi
ę Chrystus-Światłość: ci, którzy czynią zło, stronią od światła, ażeby się nie objawiły ich *uczynki; ci zaś,
którzy post
ępują w prawdzie, spieszą do światła
ą w światło, ażeby stać się synami światła
2.
Od ciemno
ści do światła.
Na mocy samego urodzenia wszyscy ludzie nale
żą do królestwa ciemności, czyli są
poganami o „umys
łach pogrążonych w mroku"
. Bóg jest Tym, „który wezwa
ł nas z ciemności do
prawdziwego swojego
światła"
. Wyrwawszy nas z mocy ciemno
ści, przeniósł nas do Królestwa swojego
Syna, aby
śmy dzielili los świętych w światłości
. Oto
łaska, jakże skuteczna! Otrzymujemy ją podczas
chrztu, kiedy to „Chrystus zaja
śniał nad nami"
i kiedy to zostali
śmy „oświeceni"
. Kiedy
ś byliśmy
ciemno
ściami, teraz zaś jesteśmy światłością w Panu
. I to w
łaśnie wyznacza nam kierunek postępowania:
„
żyć jak synowie światłości"
; por.
.
3.
Życie synów światłości.
Ju
ż sam Jezus nakazywał człowiekowi
, aby nie dopuszcza
ł do
zaciemnienia swego wewn
ętrznego światła; by nad nim czuwał tak, jak czuwa nad swoimi oczyma, które są *lampą
jego cia
ła
. U Paw
ła tego rodzaju napomnienia powtarzają się ciągle. Należy się uzbroić w
światłość, a odrzucić uczynki ciemności
w obawie, a
żeby *dzień Pański nas nie zaskoczył
.
Wszystkie pouczenia moralne mieszcz
ą się z łatwością w tych samych perspektywach: „owocem światłości" jest
wszystko to, co jest dobrem, sprawiedliwo
ścią i prawdą; „bezowocne czyny ciemności" obejmują wszelkiego rodzaju
. Jan naucza tak samo. Trzeba „chodzi
ć w światłości", jeżeli chce się pozostawać we wspólnocie
. Kryterium stanowi *mi
łość braterska: po niej poznaje człowiek, czy jest w ciemnościach czy w
światłości
. Ten, który tak
żyje jak prawdziwy syn światłości, sprawia, że na innych ludzi promieniuje
światło Boże, którego on jest depozytariuszem.
4.
Ku
światłości wiecznej.
Wszed
łszy na taką drogę, człowiek może liczyć na cudowną przemianę, obiecaną
przez Boga sprawiedliwym w Jego Królestwie
. W rzeczywisto
ści bowiem *Jerozolima niebieska, do
której w ko
ńcu dojdą, będzie oświetlona światłem Bożym, zgodnie z tekstami prorockimi
; por.
.
Wówczas wybrani, kontempluj
ąc oblicze Boga, będą olśnieni tym światłem
. Taka jest nadzieja synów
światłości; taka jest też modlitwa, którą Kościół kieruje do Boga za tych spośród wybranych, którzy już opuścili
ziemi
ę: „Aby dusze wiernych zmarłych nie były pogrążone w ciemnościach, lecz aby święty Michał Archanioł
wprowadzi
ł je do świętej światłości. Spraw, aby świeciła nad nimi światłość nieustająca!" (liturgia pogrzebowa).