Jay Friedman
Over the Top, Apr 8, 2007
tłum. Łukasz Michalski
124. Od góry
Over the Top
Jay Friedman, kwiecień 2007
W tym miesiącu mam dla Was coś dobrego. Chodzi o legata między różnymi
pozycjami i różnymi stopniami alikwotów. Za przykład posłuży legato między
średnim B a Es ponad liniami, pierwsze dwa dźwięki z solo w Reńskiej Schumana,
choć techniki takiej można by użyć przy każdym podobnym interwale. Prawie
wszyscy czekają z przeskokiem alikwotów aż suwak, czy wentyl, osiągnie końcowy,
łączony dźwięk. To powoduje niepożądane zakłócenia w legato, ponieważ grający
wykonuje łuk (osiąga górną nutę) od dołu. Zakłócenia to niepożądane przydźwięki
przekraczanych alikwotów, znajdujących się poniżej zaplanowanego celu. Inaczej
mówiąc, powietrze spóźnia się w stosunku do suwaka, czy wentyla, który już
osiągnął miejsce docelowe i brakuje brzmienia, który wypełniłoby pustkę; co
ważniejsze- nie słychać pożądanej nuty.
Chcę sprezentować Wam technikę i taki sposób jej ćwiczenia, by to raz na
zawsze naprawić. By dało się wziąć zimną trąbę w środku nocy i zagrać piękne,
miękkie legato od B do Es, a także inne łuki. By można było to zrobić setki razy,
bez żadnych śmieci po drodze.
Aby połączyć legato B i Es trzeba wejść wyżej o dwa stopnie alikwotów- D i F
nad pięciolinią. Następnie trzeba zejść do łukiem w dół, do Es. Aby osiągnąć łuk
idealny, ćwicz tak: zagraj średnie B, potem zrób wolne legato do E ponad liniami,
następnie glissando do Es, pół tonu niżej. Rób to wiele razy, aby przyzwyczaić się
do uczucia górowania nad pożądanym dźwiękiem zanim suwak zjedzie do
3 pozycji. Następnie powoli i BARDZO STOPNIOWO przesuwaj suwak bez
zatrzymywania poniżej dźwięku E w 2 pozycji, lecz wciąż grając swoim zadęciem
dźwięk E. Pomału eliminuj brzmienie dźwięku E, płynnie przesuwając suwak,
mijając E bez zatrzymywania się, choć ciągle przekraczając ten stopień alikwotów
w 2 pozycji. Dodaj nieco języka legatowego, by przekształcić glissando w płynny
łuk legato. Jeśli poświęcisz na to odpowiednio dużo czasu, gwarantuję, że
osiągniesz znakomite, wspaniale brzmiące i niezawodne legato,.
Tego sposobu można używać także przy naturalnych legatach w dół, stosując
to samo ćwiczenie, tylko w odwrotnej kolejności. Sekret tkwi, jak już wspominałem
w poprzednich artykułach, w zejściu na właściwe piętro alikwotów w połowie drogi
między dźwiękami, lub wcześniej. Takie działanie sprawi, że to powietrze i zadęcie
dokonają zmiany nuty, a nie suwak, czy wentyl. Ani suwak, ani wentyl nie dokonują
zmiany dźwięku; fakt, że są tam w owej chwili nie oznacza, że tej zmiany dokonują.
To trochę tak, jak z tym gościem, który zawsze mrugał okiem, grając wysokie B.
Wkrótce pomyślał, że to dzięki mrugnięciu owo B mu wychodzi. Innymi słowy,
gdy pozbędziesz się nawyku polegania na suwaku, jako czynniku aktywującym
powietrze oraz zadęcie i uda Ci się ten proces odwrócić, staniesz się zupełnie innym
muzykiem. Suwak i wentyle to jakby pozwolenia na zagranie nuty, a nie aktywatory.
Oryginał:
http://jayfriedman.net/articles/over_the_top