background image

PROSTO Z POLSKI

"Dali nadzieję, teraz odbierają"

W marcu w Warszawie powstał pierwszy specjalny ośrodek terapeutyczny dla dzieci 
niepełnosprawnych. Dla wielu rodziców był on szansą na normalne życie, a dla ich pociech na dobry 
rozwój. Jednak po zaledwie 10 miesiącach władze placówkę likwidują. Dlaczego? - Bo zmieniła się 
ustawa - tłumaczą urzędnicy. A rodzice nie potrafią tego zrozumieć i są załamani. "Dali nam nadzieję, 
a teraz ją odbierają", "Czuję się jakby podcięli mi skrzydła" - żalą się. 

W ośrodku wsparcia dziennego przy ulicy Nowogrodzkiej w Warszawie opiekę i rehabilitację znalazły małe dzieci 
niepełnosprawne z różnymi dysfunkcjami. To tu potrafią znaleźć spokój i radość. W stolicy nie ma takiego drugiego 
miejsca, bo nawet prywatne żłobki nie przyjmują dzieci niepełnosprawnych.

"Dramat. Po prostu dramat"

Rodzice chwalą ośrodek, bo dzieci zmieniają się tu nie do poznania. - Ona przedtem w ogóle kontaktu nie miała z 
otoczeniem. Była jak roślinka, nic do niej nie docierało. Można było do niej wołać, krzyczeć i nic. A teraz jest całkiem 
innym dzieckiem, są duże zmiany - mówi Robert Wolański, ojciec Agaty, która przebywa w ośrodku. Duże zmiany też 
u Bogusia, który jest po wylewie - Odkąd tutaj chodzi jest spokojniejszy. Nabrał zaufania do innych osób - mówi 
mama chłopca.

Co więcej, dzięki tej placówce rodzice dzieci, które wymagają specjalistycznej opieki mogą wrócić do pracy i nie 
martwić się o to, czy ich pociechy są w dobrych rękach.

Dlatego informacja o tym, że ośrodek ma zostać zamknięty poruszył wszystkich. - Dramat, po prostu dramat - mówi 
Urszula Murawska z ośrodka.

A rodzice załamują ręce. - Dać człowiekowi nadzieję, że takie coś powstało i potem to z dnia na dzień zabrać - żalą 
się.

"Miałam nadzieję"

Bo zaledwie po 10 miesiącach istnienia miasto likwiduje ośrodek wsparcia dziennego przy Domu Małego Dziecka. 
Ośrodek, który był bardzo drogą inwestycją.

- Miałam nadzieję, że będziemy się rozwijać, że będą nowe grupy dzieci. Podejmując tę decyzję władze miasta 
najmniej chyba o dzieciach myślały - mówi Agata Kontraktowicz, pedagog specjalny z Ośrodka Wsparcia Dziennego 
w Warszawie.

Dlaczego zatem miasto ośrodek wsparcia likwiduje? - Bo w nowej ustawie żłobkowej jest wyraźnie napisane, że 
dzieci w wieku do 3 lat muszą przebywać wyłącznie w żłobku, nie ma formy ośrodka wsparcia - tłumaczy Bogdan 
Jaskołd, dyrektor Miejskiego Biura Polityki Społecznej. I przyznaje, że wiedział o tym, że taki zapis w nowej ustawie 
się znajdzie. A mimo to ośrodek otwarto w marcu. 

"Ogromny cios"

Dyrektor Miejskiego Biura Polityki Społecznej wprawdzie obiecuje, że dla wymagających opieki dzieci znajdzie 
miejsce w zwykłych żłobkach i będzie tam zwiększona opieka dla osób niepełnosprawnych, jednak rodzice nie są 
optymistami.

A to dlatego, że doświadczenia ze zwykłymi żłobkami mają złe. - Jedyne rozwiązanie jakie widziała pani kierownik to 
przyniesienie kojca, bo taki gdzieś tam w żłobku był i po prostu umieszczenie Hani w tym kojcu. Żeby nie było z nią 

Strona 1 z 2

"Dali nadzieję, teraz odbierają" - Informacje - portal TVN24.pl - 18.12.2011

2011-12-19

http://www.tvn24.pl/1,1728378,druk.html

background image

problemu. Straszne - mówi Renata Głuszek, matka Hani i Leny

Dlatego boją się jak będzie wyglądać ich życie po 1 stycznia. - Ogromny cios dla rodziców. Zabranie im czegoś, co 
jest dla nich filarem w normalnym funkcjonowaniu - mówi Małgorzata Ohme, psycholog.

A Beata Gołębiowska, mama Bogusia dodaje: "Czuję się tak, jakby mi skrzydła podcięli".

ant/tr

Artykuł TVN24.pl:
http://www.tvn24.pl/-1,1728378,0,1,dali-nadzieje--teraz-odbieraja,wiadomosc.html

Publikacja: 17:20 18.12.2011 / TVN24
© TVN24

Strona 2 z 2

"Dali nadzieję, teraz odbierają" - Informacje - portal TVN24.pl - 18.12.2011

2011-12-19

http://www.tvn24.pl/1,1728378,druk.html