Glowacki Janusz Czwarta siostra

background image

JANUSZ GŁOWACKI Czwarta siostra
JANUSZ GŁOWACKI, prozaik (m.in. Wirówka nonsensu, My Sweet Raskolnikow, Raport
Piłata, Skrzek, Coraz trudniej kocha

ć

, Moc truchleje, Ros

ę

Cafe), felietonista

(W nocy gorzej wida

ć

, Powrót hrabiego Monte Christo), scenarzysta (m.in. Rejsu,

napisanego wspólnie z Markiem Płwowskim),

ś

wiatow

ą

sław

ę

zyskał jako dramaturg.

Antygona w Nowym. Jorku, któr

ą

Jan Kott uznał za jedn

ą

z trzech najlepszych

polskich sztuk napisanych po wojnie, dostała nagrod

ę

La Baladin dla najlepszej

sztuki wystawionej w 1997 roku w Pary

ż

u. Znalazła si

ę

ona tak

ż

e na opublikowanej

przez „Time Magazine" li

ś

cie dziesi

ę

ciu najlepszych sztuk wystawionych w USA w

roku 1993. Polowanie na karaluchy, wystawione w ponad 50 teatrach ameryka

ń

skich,

otwierało t

ę

list

ę

w roku 1987. A rok wcze

ś

niej Kopciuch otrzymał presti

ż

ow

ą

nagrod

ę

teatraln

ą

krytyki argenty

ń

skiej Premio Moliere. Od roku 1982 Głowacki

mieszka w Nowym Jorku. Wielokrotnie nagradzany za twórczo

ść

dramaturgiczn

ą

,

otrzymał m.in. nagrod

ę

Guggenheima, National Endowment for the Arts, American

Theatre Critics Association, Hollywood Drama-Logue Critics Award, Joseph
Kesserling Award, Drama League of New York Playwriting Award, nagrod

ę

Fundacji

Alfreda Jurzykowskiego. W roku 1999 jego scenariusz Hairdo dostał pierwsz

ą

nagrod

ę

(Tony Cox Award) na Festiwalu Filmowym w Nantucket w Stanach

Zjednoczonych.
JANUSZ GŁOWACKI Czwarta siostra
Czytelnik • Warszawa 1999
Opracowanie graficzne: Józef Wilko

ń

Redaktor: Andrzej Gordziejewski Redaktor techniczny: Wanda Solczak
Osoby:
Pierwodruk Czwartej siostry ukazał si

ę

w miesi

ę

czniku „Dialog", numer 10/1999

i Copyright by Janusz Głowacki, Warszawa 1999 ISBN 83-07-02736-5
WIERA
TANIA
KATIA
GENERAŁ
BABUSZKA
KOLA
JURIJ ALEKSIEJEWICZ
SONIA ONISZCZENKO
MISZA
IWAN PAWLOWICZ PIETROW
JOHN FREEMAN
KOSTIA
STIOPA
POLICJANT
HARMONISTA
AKTI
Scena l
Co jest w gł

ę

bi sceny, o tym za chwil

ę

. Na razie o

ś

wietlone jest tylko

proscenium. Mo

ż

e z widowni wchodz

ą

na scen

ę

i przechodz

ą

przez ni

ą

,

ś

piesz

ą

c

si

ę

, Wiera, najstarsza z trzech sióstr w bardzo zaawansowanej ci

ąż

y, i Katia,

siostra „

ś

rodkowa". Katia zatrzymuje si

ę

na moment,

ż

eby podnie

ść

plastykow

ą

torb

ę

z kilkoma kilogramami mi

ę

sa, która wypadła jej spod płaszcza, i biegnie za

Wie-r

ą

. Znikaj

ą

za kulisami.

Proscenium rozja

ś

nia si

ę

teraz dodatkowo

ś

wiatłami wielu reflektorów. Sk

ą

d

ś

tam

słyszymy głos przez megafon.
GŁOSI
W kategorii filmów dokumentalnych nominowani s

ą

Peter Coles za „Delfiny i my",

Francois Brenier za „Jeden dzie

ń

w Kosowie", Guilermo Martines za „Ucieczk

ę

",

John Burner za „Holocaust raz jeszcze" i John Freeman za „Dzieci Moskwy".
GLOS II
I Oscar idzie do... Johna Freemana za „Dzieci Moskwy".
Wybuch entuzjazmu, czyli głównie oklaski i jaka

ś

muzyka. Na proscenium w

ś

wietle

ilu si

ę

da reflektorów wchodz

ą

John Freeman, re

ż

yser ameryka

ń

ski w

ś

rednim wieku

i smokingu, oraz Sonia Oniszczenko, dziewczyna tak młoda, jak si

ę

da. John

Freeman trzyma w r

ę

ku statuetk

ę

Oscara.

background image

JOHN
Chciałem podzi

ę

kowa

ć

członkom Akademii za to,

ż

e zwrócili uwag

ę

na mój skromny

film. Jest tu ze mn

ą

Sonia Oniszczenko, dziewczyna, która przeszła przez piekło.

I zdecydowała si

ę

powiedzie

ć

o tym przed kamer

ą

cał

ą

prawd

ę

, oddaj

ą

c mojemu

filmowi swoje

ż

ycie i swoj

ą

dusz

ę

.

Wybuch oklasków. Sonia skromnie dyga. Ga

ś

nie proscenium, a zapala si

ę

scena.

Sonia i Freeman znikaj

ą

.

Scena 2
Scena udaje pokój, ale nie za bardzo. Tyle

ż

e stoi na niej par

ę

mebli. Spora

szafa. W gł

ę

bi stół prostok

ą

tny, kilka krzeseł, gdzie

ś

tam wisi lustro

zasłoni

ę

te r

ę

cznikiem. Mo

ż

e gdzie

ś

stoi okno, udaj

ą

c okno. Bardzo w gł

ę

bi

kuchenka gazowa. Po prawej stronie byle jaki połatany parawan wysoko

ś

ci

człowieka oddziela kawałeczek sceny. Z lewej strony koło szafy stoi kilka par
butów, kapci i sukna pod buty.
Na proscenium po lewej dziwaczny mebel, co

ś

jakby ława albo ławka z oparciem. W

centrum, zwrócone frontem do widowni stoi szerokie łó

ż

ko, spod niego wygl

ą

da

walizka. Łó

ż

ko przykryte jest bardzo pofałdowan

ą

kap

ą

. Twarz

ą

do widowni siedz

ą

na nim Babusz-ka i Generał. Babuszka opatulona chust

ą

, jest w wieku

nieokre

ś

lonym. Na podłodze przed ni

ą

butelka wódki „Kremlowskiej". Trzyma w

jednej r

ę

ce pust

ą

musztardówk

ę

, w drugiej słoik z kompotem truskawkowym.

Ciekawie rozgl

ą

da si

ę

po widowni. Obok emerytowany Generał. Ojciec trzech

sióstr. Spod rozpi

ę

tej kurtki mundurowej wystaje koszulka gimnastyczna. Spodnie

cywilne, buty błyszcz

ą

, głowa opuszczona.

BABUSZKA
Czyli powiedzieli trzysta dolarów?
Generał potakuje głow

ą

.

8
BABUSZKA
Za zniesienie z pierwszego pi

ę

tra?

Generał potakuje.
BABUSZKA
(z oburzeniem kr

ę

ci głow

ą

) A brat z Ameryki przyjedzie?

Generał kr

ę

ci przecz

ą

co głow

ą

.

BABUSZKA

ś

ywi

ś

mierci nie szanuj

ą

. Tobie te

ż

by si

ę

ogoli

ć

nie zaszkodziło.


GENERAL
Byłem u fryzjera. Wchodz

ę

, on si

ę

pyta: „Co?" Wi

ę

c mówi

ę

: jak to co? Golenie. To

on,

ż

e do tego musz

ę

podnie

ść

głow

ę

. To si

ę

kazałem ostrzyc. To ładnie, Akulino

Iwanowna,

ż

e

ś

przyszła. Przyjaciół si

ę

poznaje-

BABUSZKA
Przecie

ż

ty dla mnie jeste

ś

jak rodzony. Dwadzie

ś

cia lat nad tob

ą

mieszkam.

Przecie

ż

wy

ś

cie z moim nie

ż

yj

ą

cym nieboszczykiem m

ęż

em i w Berlinie, i w Kabulu

razem strzelali, pili, palili, zara

ż

ali wroga chorobami wenerycznymi. A twoja

nie

ż

yj

ą

ca nieboszczka te

ż

była dla mnie jak rodzona. Ale trzysta dolarów za

zniesienie... (kr

ę

ci głow

ą

)

GENERAL
Akulino Iwanowna, czy pozwolisz,

ż

e zadam ci trzy pytania?

BABUSZKA

Pytaj, synku, pytaj.

GENERAL
Kto tu rz

ą

dzi? Gdzie s

ą

pieni

ą

dze? Jak to si

ę

sko

ń

czy?

I dodam jeszcze czwarte: jak

ż

y

ć

?

BABUSZKA
Tego to akurat nie wiem. Ale trzysta za zniesienie to dra

ń

stwo.

GENERAŁ
Rozpadł si

ę

nasz kraj na kawałki, jakby psy rozszarpsły .

Słycha

ć

szczekanie psa.

BABUSZKA
To mój Stiopa. Wypadałoby wyprowadzi

ć

. Ale przez tego wampierza, co si

ę

tłucze

po okolicy, strach po ciemku nawet z psem. Pi

ę

tna

ś

cie tysi

ę

cy dolarów za

background image

złapanie. Pami

ę

tasz Ann

ę

Pawłown

ę

? Pi

ę

tna

ś

cie tysi

ę

cy! Generał kr

ę

ci głow

ą

przecz

ą

co.

BABUSZKA
Taka łysa, w peruce rudej?

Generał nie wie, o kogo chodzi.
BABUSZKA

Do przodu wygi

ę

ta, jak r

ą

czka od parasola?

S
General kr

ę

ci przecz

ą

co głow

ą

.

BABUSZKA
Oj, znasz, znasz. To on, znaczy ten odchyleniec, j

ą

wczoraj po nocy u

ż

ył,

udusił, zjadł jej lew

ą

r

ę

k

ę

, i napocz

ą

ł nog

ę

. Inna rzecz,

ż

e za komunizmu było

wi

ę

cej jedzenia. Teraz to ludzie głodni chodz

ą

.

10
GENERAL
Ja bym i teraz nog

ę

i r

ę

k

ę

dał sobie za Rosj

ę

ż

ywcem obci

ąć

,

ż

eby to co pomogło.

Ale co ja mog

ę

?

ś

ona nieboszczka zmarła, a ty, Akulino Iwanowna, kapci

ż

e

ś

znowu

nie wło

ż

yła. Błota naniosła

ś

.

BABUSZKA
Zało

żę

. Zaraz zało

żę

.

GENERAL
Córki za m

ąż

nie wyszły. Ale chyba głupi by si

ę

ichciał

ż

eni

ć

, jak mo

ż

e za darmo dosta

ć

.

BABUSZKA
No, tego bym nie powiedziała. W moich czasach rosyjska kobieta mo

ż

e i za darmo

dawała, ze współczucia na przykład, ale teraz to niekoniecznie. Córek si

ę

nie

czepiaj. Dobre dziewczyny. A Tanieczka to ju

ż

jest cudo zupełne. Ona jak idzie,

to nie idzie, tylko ta

ń

czy.

GENERAL
Cała emerytura idzie na jej lekcje ta

ń

ca.Palenie rzuciłem,

ż

eby na papierosy nie

marnotrawi

ć

, (wyci

ą

ga papierosa i zapala, cz

ę

stuje Babuszk

ę

)

Babuszka te

ż

zapala.

GENERAL
Katia prawo sko

ń

czyła i dzikie zwierz

ę

ta karmi.

BABUSZKA
Z Tani b

ę

dzie druga Plisiecka. W pałacu b

ę

dziecie

mieszka

ć

.

GENERAL
Nie b

ę

dziemy. A Wiera na koci

ą

łap

ę

ż

yje.

11
BABUSZKA
Ale z politykiem. B

ę

dziecie.

GENERAL
Nie b

ę

dziemy. Bo ja ju

ż

za dwa miesi

ą

ce lekcji nie zapłaciłem.

BABUSZKA

Nie?
GENERAL
Nie.
BABUSZKA
Bo co?
GENERAL
Bo w depresj

ę

wpadłem. A w depresji człowiek pije. A

jak pije, to pali.
BABUSZKA
Wiadoma rzecz.
GENERAL

Wykre

ś

lili Tanieczk

ę

. Ona tego nie wie. Mnie to przez gardło nie przejdzie. Na

modela si

ę

zgłosiłem,

ż

eby co

ś

zarobi

ć

. Spytali si

ę

, gdzie ostatnio

wyst

ę

powałem, powiedziałem,

ż

e w Kabulu. Nie wzi

ę

li mnie.

BABUSZKA
{nalewa do dwóch musztardówek) No to za tych, co na wojnie.
GENERAL

background image

ś

eby tak par

ę

lat temu, toby nasza armia szła teraz

przez Bałkany. Sprzedali

ś

my braci Słowian.

Szybko wypijaj

ą

i Babuszka znów napełnia szklanki. 12

BABUSZKA
Mi

ę

dzy pierwszym i drugim toastem kula nie mo

ż

e

zd

ąż

y

ć

przelecie

ć

.

Wypijaj

ą

-

GENERAL
Inaczej by z nami rozmawiał ten seksmaniak z Waszyngtonu, który jak trzeba było
i

ść

do wojska, to sam uciekł. Kola!

Zza parawanu wychodzi Kola, chłopak tak młodziutki, jak si

ę

da. Idealnie na

dwana

ś

cie lat powinien wygl

ą

da

ć

. Jest zahukany i biedniu

ś

ko ubrany. Przechodzi

przez scen

ę

i znika.

GENERAŁ
Ale jest jedna rzecz. W takiej Ameryce s

ą

pieni

ą

dze?

s

ą

.

BABUSZKA
Wypadałoby przełama

ć

kompotem.


Napełnia szklanki. Przełamuj

ą

kompotem. Wraca Kola. Ci

ą

gnie wielki kosz wypchany

wykrochmalon

ą

na sztywno po

ś

ciel

ą

. Zostawia kosz i znika za parawanem. - !

GENERAL
A po

ś

ciel si

ę

zmienia raz na dwa tygodnie. A u mnie codziennie.

Ś

wiat si

ę

trzyma

kupy, póki jest gdzie

ś

chocia

ż

i mały porz

ą

dek! Kola!

Kola wygl

ą

da zza parawanu.

GENERAL
Przetrzyj podłog

ę

, bo Akulina Iwanowna naniosła. A

mo

ż

e to wszystko kara?

Kola zabiera si

ę

do przecierania podłogi (wiadro, szmata itd.).

BABUSZKA
Jaka znowu kara.
13
GENERAL
Ja wiem? Za grzechy.
BABUSZKA
Jakie tam grzechy. Dobry człowiek jeste

ś

, (pokazuje Kol

ę

)

Sierot

ę

przygarn

ą

łe

ś

.

GENERAL
Zdychało toto na ulicy, człowiek si

ę

przecie

ż

od

rz

ę

cia odró

ż

nia.

zwie-
BABUSZKA
A wiesz,

ż

e ten Cygan, co chodził z koniem, to go podobnie

ż

je

ść

oduczył. Bóg

dobry jest. Nie opu

ś

ci. Zobacz mojego synoczka, Kosti

ę

. Co ja si

ę

nagryzłam.

Dziewi

ę

tna

ś

cie lat mu stukn

ę

ło, a on nic. Nie pije, nie pali, dziewuch nie

psuje. Tylko siedzi po bibliotekach i czyta, i czyta. Mało oczu nie wypłakałam.
A

ż

tu rok temu przyj

ę

li go do tej ichniej mafii. Teraz od rana w garniturze.

Mieszkanie kupił na Kutuzowskim, samochód, telefon komórkowy. Teraz nic, tylko
je

ź

dzi i pije. Pije i telefonuje. Tyle szcz

ęś

cia, (ociera łzy)

Zza sceny słycha

ć

głos.

M

Ę

SKI GLOS

To jak b

ę

dzie, Iwanie Piotrowiczu? Marny znosie? Czy jak?

GENERAŁ
(z nienawi

ś

ci

ą

) Przyjechali, swołocze, specjalnie o godzin

ę

wcze

ś

niej, kiedy

córek nie ma. I co niby mam zrobi

ć

? Z

ż

ył sobie trzystu dolarów nie wypruj

ę

.

BABUSZKA
Ja pomog

ę

, Iwanie Piotrowiczu. Krzep

ę

jeszcze, chwali

ć

Boga, mam. Pomog

ę

. Bo

ż

eby trzysta dolarów... Strasznie usługi podro

ż

ały.

14
r dgarnia prze

ś

cieradło) Widzimy wtedy,

ż

e le

ż

y sobie pod nim

ż

ona Generała.

Tyle

ż

e nie

ż

ywa.

background image

BABUSZKA
(robi znak krzy

ż

a i zwraca si

ę

do ciała) No to jak, Natalio Pie-trowna, gotowa?

Spakowana? (do Generała) Ja za nogi. Ty za r

ę

ce.

Bior

ą

ciało za r

ę

ce i nogi. Jedna noga zmarłej wy

ś

lizguje si

ę

Ba-buszce z r

ę

ki.

BABUSZKA
(ostrzegawczo) Oj, nie figluj, Natalio Pietrowna. Dosy

ć

si

ę

w

ż

yciu nafiglowała

ś

.

Wychodz

ą

. Na scenie zostaje Kola. Próbuje jakie

ś

kropelki z butelki

„Kremlowskiej" wycisn

ąć

. Ale nic z tego. Odsuwa si

ę

z wiadrem i

ś

cierk

ą

w gł

ą

b

sceny, przecieraj

ą

c podłog

ę

.

Wchodzi Tania z niebieskim balonikiem na sznurku. Ubrana w d

ż

insy i jaki

ś

sweterek. Na Kol

ę

nie zwraca uwagi. Zreszt

ą

wszyscy traktuj

ą

go i b

ę

d

ą

traktowa

ć

jak mebel.
Tania zdejmuje buty, wkłada kapcie. Przymocowuje nitk

ą

do balonika karteczk

ę

papieru.
TANIA
Mateczko! (patrzy w gór

ę

) Mateczko! Nie wiem, czy to ju

ż

z twoj

ą

pomoc

ą

, o

któr

ą

si

ę

modliłam. Ale nareszcie si

ę

sko

ń

czyło to przekle

ń

stwo, które zacz

ę

ło

si

ę

, jak mój ojciec przeczytał w „Komsomolskiej prawdzie", ile Ba-rysznikow

zarabia, i mnie przymusił,

ż

ebym po szkole brała te lekcje ta

ń

ca. Mateczka

przecie

ż

wie,

ż

e ja mam dwie lewe nogi i do ta

ń

ca klasycznego si

ę

pod

ż

adnym

wzgl

ę

dem nie nadaj

ę

. Ale ojciec si

ę

uparł, a jak si

ę

15
uprze, to mateczka go zna. Ale na szcz

ęś

cie, z Bo

żą

pomoc

ą

, znowu zacz

ą

ł pi

ć

,

nie zapłacił i mnie wyrzucili. Ojciec to ukrywa przede mn

ą

po pierwsze, bo si

ę

wstydzi, a po drugie, bo si

ę

boi,

ż

ebym si

ę

nie zabiła. Chachacha... (robi

radosny piruet) A ja z rado

ś

ci poleciałam do hotelu „Rossija".

ś

eby si

ę

poczu

ć

.

Ale kelner, jak usłyszał,

ż

e chc

ę

sam

ą

herbat

ę

, to mnie publicznie ob

ś

miał i

fizycznie wyrzucił. I tu jest moja pro

ś

ba,

ż

e ja tam kiedy

ś

wejd

ę

. Ale tak, wie

mateczka, legalnie, w futrze, na obcasach i go opieprz

ę

, a on b

ę

dzie stał i si

ę

kłaniał. A jakby nie do

ż

ył, bo jest starszy człowiek, to polecam go, mateczko,

twojej opiece po drugiej stronie. Nazywa si

ę

Lew Lwowicz i łatwo go pozna

ć

. Jest

gruby, sapie, uczesany na gładko i ma w

ą

sik. Ja to wszystko w szczegółach

opisałam, (całuje balonik i puszcza)
Balonik leci w gór

ę

. Wtedy Tania nagle co

ś

sobie przypomina i podskakuje. Ale

balonik jest za wysoko.
TANIA
(ze zło

ś

ci

ą

, do widowni) Aaa... No... och

ż

esz, znowu zapomniałam o wizie, bo

przecie

ż

jest pro

ś

ba z tymi wizami, których nam odmówili. A wujaszek nas

zaprasza na Brooklyn. Wi

ę

c,

ż

eby mateczka wymodliła, bo jej łatwiej. Ale to ju

ż

w nast

ę

pnym baloniku. Aaa... mo

ż

e i lepiej tak, bo w poprzednim baloniku tyle

pró

ś

b przesłałam,

ż

e nie odleciał w ogóle.

Wchodzi Wiera, siostra najstarsza, ubrana w stylu biznesowym, ale

ż

aden szyk.

Raczej przypomina nauczycielk

ę

, włosy na gładko splecione w w

ę

zełek jaki

ś

czy

koron

ę

. Niesie pudło podłu

ż

ne ł jest szcz

ęś

liwa. Ci

ąż

y ani

ś

ladu.

TANIA
Wieroczka! (podbiega i całuje siostr

ę

) Z lekcji ta

ń

ca mnie

wyrzucili.
(zdejmuje buty i wkłada kapcie. Rozbawiona) Ty wiesz, CO Ju-rii powiedział temu
dziennikarzowi z Ameryki?

ś

e jak natofaszy

ś

ci rozmieszcz

ą

rakiety u swoich

nowych członków, to on si

ę

tym osobi

ś

cie zajmie i obiecuje,

ż

e w godzin

ę

nie

b

ę

dzie w tych krajach

ś

ladu ani rakiet, ani trawy, ani w ogóle niczego. Kochany

Jurij. A ten dziennikarz powiedział,

ż

e go nie rozumie.

TANIA
Bo

ż

e, jak ja nienawidz

ę

ta

ń

ca, (ta

ń

czy z rado

ś

ci) A co tu

jest do rozumienia?
WIERA
Jurij to samo powiedział. I dodał,

ż

e min

ę

ła godzina i jak ten dziennikarz chce

dalej robi

ć

wywiad, to ma zapłaci

ć

nast

ę

pne pi

ęć

tysi

ę

cy dolarów.

TANIA

background image

Pi

ęć

tysi

ę

cy! Jezu! Dlaczego ten Jurij ci tak mało płaci? Z ta

ń

ca mnie

wyrzucili. Ty, a mo

ż

e ja jednak mam talent do ta

ń

ca?

WIERA
On sam nie ma pieni

ę

dzy. Wszystko dla Rosji. Słusznie,

ż

e ci

ę

wyrzucili. Ju

ż

ja

lepiej ta

ń

cz

ę

od ciebie, (robi piruet)

TANIA
Ju

ż

to widz

ę

, (robi dwa piruety)

Wiera podaje jej podłu

ż

ne pudełko.

TANIA
(otwiera pudełko. Wyci

ą

ga ze

ś

rodka eleganckie szpilki. Gwi

ż

d

ż

e z

podziwu) Ale ekstra. On ci kupił? Natowskie?
16
2 - Czwarta siostra
17
WIERA
Promocja była. Przynie

ś

li. Na mnie za małe. Kola! TU|

płaszczem o co

ś

zahaczyłam. Zaci

ą

gnij!?

TANIA l (zrzuca kapcie. Przymierza gor

ą

czkowo buty przed lustrem, z któ-; rego

ś

ci

ą

ga r

ę

cznik) Ale zajebiste. Cholera, a niech to,^ OCh

ś

esz ty. (wkłada

szpilki, robi dwa kroki,

ś

lizga si

ę

)

W tym czasie Kola przestaje my

ć

podłog

ę

. Szykuje igł

ę

z nitk

ą

i naparstek.

WIERA Dobre?
TANIA (tragicznie) Bo

ż

e.

WIERA Co?
TANIA Du

ż

e za.

WIERA
Długo

ść

czy szeroko

ść

? (do Koli) We

ź

t

ę

grub

ą

nitk

ę

z

du

ż

ej szpulki, (podaje mu płaszcz)

TANIA
I to, i to. Czekaj, spróbuj

ę

na grub

ą

skarpet

ę

. Ale nie. Gdzie si

ę

b

ę

d

ę

pcha

ć

ze

skarpet

ą

do Francuza. Prze-chlapane, takie szpile, (chucha na buty i czy

ś

ci je

r

ę

kawem) Nie było innych numerów? Ale si

ę

błyszcz

ą

. Jak temu rudemu psu Akuliny

Iwanowny jaja. Ale super. Wiesz, taki chłopiec si

ę

bujał w powietrzu do góry

nogami. Miał tylko jedn

ą

skarpetk

ę

i jeden but. Drugi pewnie mu spadł.

18
WIERA Gdzie?
TANIA
W muzeum. Chagall namalował. Byli

ś

my ze szkoł

ą

.

WIERA
Jurij Chagalla nie lubi.
Wchodzi Katia ubrana w fufajk

ę

i ci

ęż

kie buciory, zdejmuje je, ci

ęż

ko siada na

łó

ż

ku. Jest w depresji.

TANIA
Mnie si

ę

ten obraz podobał. Moje

ż

ycie mi przypominał, (pokazuje Katii buty)

Popatrz si

ę

.

Katia nie patrzy. ?
TANIA
Przymierz.
KATIA (ponuro) Jestem w depresji. Odczep si

ę

.

TANIA ;H (nie odczepia si

ę

. Wciska jej bucik na nog

ę

) Jak na Ciebie. Podkurcz

palce... za małe... czekaj, (wbijabut na sił

ę

)

KATIA
(j

ę

czy)

TANIA
No to koniec. Postawi

ę

na szafie, (stawia) Mo

ż

e mi noga uro

ś

nie, co? Wiecie,

ż

e

mnie z lekcji ta

ń

ca wyrzucili? Ju

ż

mówiłam. Co, wym

ę

czona jeste

ś

, Katie

ń

ka?

WIERA
No, Tanieczka... (zabiera si

ę

do zmiany po

ś

cieli)

19
Tania jej pomaga. Dalszy dialog szybko si

ę

toczy przy zmienianiu j| prostowaniu

wykrochmalonej na sztywno bielizny.

background image

WIERA
Ty, Katia, jeste

ś

nieszcz

ęś

liwa, bo siebie nie kochasz i przez to nikt ciebie

nie kocha. Dlatego jeste

ś

w depresji. A w depresji to trzeba si

ę

zachowywa

ć

realistycznie i si

ę

w sobie zakocha

ć

. Rosjanie s

ą

w depresji, bo si

ę

w sobie nie

kochaj

ą

, dlatego nikt ich nie kocha i przez to Rosja jest w takim stanie, w

jakim jest. No, co

ś

powiedz.

TANIA •
Jutro szkoły nie ma.
WIERA (do Katii) Nie, ty. Ty co

ś

powiedz.

KATIA
Jak wracałam, wpadłam na demonstracj

ę

i zacz

ą

ł na

mnie w tłoku naciska

ć

taki ładny brunecik.

WIERA
Wsz

ę

dzie mo

ż

na spotka

ć

kogo

ś

ciekawego.

TANIA
W pracy najłatwiej. Jedna prostytutka dostała w agencji zlecenie. W ogóle nie
wiedziała, do kogo idzie. A to był bogacz miliarder, miał wszystko, ale był
nieszcz

ęś

liwy.

WIERA
Gdzie?
TANIA
W drapaczu.
20
KATIA
Ja w cyrku pracuj

ę

. On niewysoki był, ale mi si

ę

spodobał.

TANIA
Trzeba wła

ś

nie uczucia do głosu dopuszcza

ć

. Ta prostytutka nie wzi

ę

ła od bogacza

pieni

ę

dzy za kurew-stwo. I dlatego on si

ę

w niej zakochał.

WIERA Gdzie?
TANIA r
W Ameryce.
KATIA
Co za film?
TANIA '" „PrettyWoman". Pi

ę

kny. Głodna jestem. M

ę

kny film ł smutny. '

WIERA
Strasznie głupi.
TANIA
(z przej

ę

cia wkłada brudn

ą

bielizn

ę

do szafy) Wy by

ś

cie tylko chodziły na takie

filmy, gdzie bohater sobie wydłubuje oczy albo si

ę

wiesza. To samo ksi

ąż

ki. Jak

bohater nie ma epilepsji, to ksi

ąż

ka nic niewarta, (imituje atak epilepsji)

WIERA
Co jest z tob

ą

? Czyst

ą

do szafy. Brudn

ą

do kosza. Ty si

ę

wzruszasz albo

prostytutkami, albo ksi

ęż

niczkami. Nic po

ś

rodku. Jak ta ksi

ęż

niczka, której

najwi

ę

kszym osi

ą

gni

ę

ciem było to,

ż

e si

ę

ładnie ubierała, zgin

ę

ła z Dodim

21
w samochodzie, to

ż

e

ś

pi

ęć

dni z całym

ś

wiatem przeJ płakała. A jak wczoraj

pokazywali te dzieci zabite w au-1 tobusie przez bomby, to ci si

ę

nawet nie

chciało spojrze

ć

.1

TANIA j Co si

ę

czepiasz prostytutek i ksi

ęż

niczek? Była

ś

pro-1 stytutk

ą

albo

ksi

ęż

niczk

ą

? Wiesz, jak to ci

ęż

ko?

WIERA
Mo

ż

e kiedy

ś

było jeszcze okrutniej na

ś

wiecie, ale głupiej na pewno nie.

(układaj

ą

bielizn

ę

) Te

ż

bym co

ś

zjadła.j I co, Katia?

KATIA
I nic. Rano poszłam do tresera i mówi

ę

,

ż

e musz

ę

u podwy

ż

k

ę

. A on,

ż

e nie da. I

ż

ebym si

ę

nie m

ą

drzyła, tylko karmiła. To wzi

ę

łam mi

ę

so, poszłam i mówi

ę

:

Słuchaj, Pepsi. Niestety, ale musimy si

ę

dzieli

ć

fifty-fi-fty. Wzi

ę

łam tasak i

przeci

ę

łam równo na pół. A Pepsi tylko si

ę

patrzył na mnie, a oczy miał takie

smutne. Takie smutne. Wzi

ę

łam to mi

ę

so do plastykowej torby, pod płaszcz,

ż

eby

treser si

ę

nie kapn

ą

ł, i do metra. Trzy psy za mn

ą

biegły. Potem palili jak

ąś

flag

ę

i zacz

ą

ł na mnie naciska

ć

ten brunecik.

background image

TANIA
On był siwy.
WIERA
KtO?
TANIA
Bogacz... U Dostojewskiego te

ż

była prostytutka, So-

nia. I uratowała dusz

ę

Raskolnikowa.

WIERA i: (do Tani) Cicho, (do Katii) Umówiła

ś

si

ę

?

22
KATIA
W hotelu „National".
TANIA
Ekstra. A wy

ś

cie widziały, jaki ten nasz Kostia z góry

ma samochód?
WIERA
National"? Ja tam byłam z Jurijem. Jeden drink kosztuje dziesi

ęć

dolarów.

My

ś

lisz,

ż

e on zapłaci?

KATIA
Jakby ci Jurij wi

ę

cej płacił, nie musiałabym okrada

ć

tygrysa.
WIERA
Przecie

ż

on sam nic nie ma. Nic dla siebie. Wszystko

dla Rosji. I co z tym facetem?
TANIA
Z bogaczem? Si

ę

zdecydował z ni

ą

o

ż

eni

ć

. Bo...

WIERA
Tym na demonstracji.
KATIA
Demonstracja nie ma z tym nic wspólnego. Chodzi o
to,

ż

e on mi ukradł mi

ę

so.

TANIA
BMW ma czerwone Kostia...
KATIA
Obci

ą

ł mi torb

ę

z mi

ę

sem. Trzy kilogramy. Nic nie zauwa

ż

yłam. Taki inteligentny.

23
TANIA
Mo

ż

e Litwin. Litwini nas nie lubi

ą

. Albo Czeczeniecjj

Czecze

ń

cy te

ż

nas nie lubi

ą

.

WIERA
Bo Czecze

ń

cy niewdzi

ę

cznicy s

ą

. Jak byli w Zwi

ą

zku, j

im było lepiej.
TANIA
Nie martw si

ę

, Katia. Jeden chłopak wisiał SObie w i powietrzu do góry nogami,

bez buta i Skarpetki. I si

ę

jednak u

ś

miechał.

KATIA 3
Kto?
TANIA
Taki

ś

yd.

KATIA Powiesili
TANIA
Nie. Na obrazie.
WIERA
Szkoda.
TANIA
Chagall go namalował. A Jurij go nie lubi. A Lady Diana nie tylko si

ę

ładnie

ubierała, ale kochała czarne dzieci. A Dodi był wybitnie inteligentny. Chodził
do kina i sam wyprodukował film z Jamesem Bondem. To, co wy macie przeciwko
bogaczom, to jest pozostało

ść

po komunizmie. A mo

ż

e szkoda jednak,

ż

e mnie z

tych lekcji tego...
24
WIERA

background image

ja nie mog

ę

jej słucha

ć

.

KATIA
(do Tani) Nie pieprz głupot. Tylko si

ę

ucz. Chod

ź

cie. Kar-

tofle obierzemy. Jest jeszcze kapusta. Kola, chod

ź

, po-

mo

ż

esz.

Siostry i Kola bior

ą

si

ę

do obierania przy kuchence. Wchodz

ą

Mi-sza i Iwan

Pawłowicz w kapeluszu. Obaj zdejmuj

ą

buty. Wkładaj

ą

kapcie. Siadaj

ą

na łó

ż

ku w

płaszczach. Nie zwracaj

ą

uwagi na siostry. One te

ż

patrz

ą

na nich oboj

ę

tnie.

IWAN PAWLOWICZ
(długo rozgl

ą

da si

ę

po widowni) Ty, mo

ż

esz mi wytłumaczy

ć

,

co ja tu robi

ę

...? (długa pauza) Zwłaszcza w twoim towa-

rzystwie?
MISZA
Szef jest panu bardzo wdzi

ę

czny,

ż

e si

ę

pan zgodził u

ś

wietni

ć

swoj

ą

osob

ą

nasz

ą

prac

ę

. Od razu inaczej nas ludzie traktuj

ą

. Poza tym szef kupił panu t

ę

will

ę

.

Iwan Pawłowicz pogardliwie macha r

ę

k

ą

.

MISZA
Z basenem... Iwanie Pawłowiczu. Pan obowi

ą

zkowo

uko

ń

czył wy

ż

sze studia artystyczne?

IWAN PAWŁOWICZ
-Jestem w depresji.
MISZA
A pan by mi nie powiedział, jak

ż

y

ć

?

IWAN PAWŁOWICZ
A co to mo

ż

na wiedzie

ć

. To, co si

ę

wydaje dzisiaj

ne, jutro si

ę

mo

ż

e wyda

ć

gówno warte.

wa

ż

-

25
MISZA
A to jest prawda. Zastrzelili

ś

my Jakowa Stiepanycza w ogóle niepotrzebnie. On

wcale nie kłaniał. Chciał zapłaci

ć

, tyle

ż

e jego kierowca ukradł pieni

ą

dze. A

pan wie, jak on pi

ę

knie grał na tr

ą

bce?

IWAN PAWŁOWICZ
Jaków Stiepanow?
MISZA
Stiepanycz. Grał kiedy

ś

w takim zespole jazzowym. A ten zespół si

ę

jako

ś

nazywał.
IWAN PAWŁOWICZ
Co mnie to obchodzi. Ja nie lubi

ę

jazzu. Co mnie obchodzi, jak jaki

ś

Stiepanow.

. .
MISZA
Stiepanycz.
IWAN PAWŁOWICZ
gra na tr

ą

bce? Zreszt

ą

jazz si

ę

sko

ń

czył.

MISZA
A wcale

ż

e si

ę

nie sko

ń

czył.

IWAN PAWŁOWICZ
Nikt na

ś

wiecie nie słucha jazzu.

MISZA
Ajasłucham.
IWAN PAWŁOWICZ
Eeee. A to jest na pewno mieszkanie
MISZA
A na pewno.
26
IWAN PAWŁOWICZ
Bo rzeczywi

ś

cie, co my wiemy o

ż

yciu? A mo

ż

e to jest w ogóle złudzenie,

ż

e

ś

cie

zastrzelili Jakowa Stiepanycza. Mo

ż

e

ś

cie go wcale nie zastrzelili...?

MISZA

background image

Tu akurat bym si

ę

sprzeczał. Sam osobi

ś

cie wpompowałem mu szesna

ś

cie kuł do

ż

ą

dka. I dla pewno

ś

ci poprawiłem granatem. Tego,

ż

e on nie

ż

yje, to akurat

jestem tak samo pewny, jak tego,

ż

e ja

ż

yj

ę

.

IWAN PAWŁOWICZ
A mo

ż

e ci si

ę

tylko wydaje,

ż

e

ż

yjesz? Bo co my tak

naprawd

ę

wiemy?

MISZA
A to ju

ż

jak pan chce. Ale szef jednak wydał pi

ęć

tysi

ę

cy,

ś

eby go zabalsamowa

ć

,

(wyci

ą

ga spod płaszcza kałasznl-kowa i zwraca si

ę

do sióstr) Przepraszam, czy to

jest mieszkanie 3B?
WIERA
(oboj

ę

tnie) Nie.

IWAN PAWŁOWICZ

A; (zdegustowany) Widzisz, znowu popieprzyłe

ś

.

MISZA ' To przez to,

ż

e

ż

arówka si

ę

nie

ś

wieci na schodach.

Iwan Pawlowicz pogardliwie macha r

ę

k

ą

. Zdejmuj

ą

kapcie, wkładaj

ą

buty i

wychodz

ą

.

KATIA
Powiedział,

ż

e mam oczy jak Claudia Schiffer.

TANIA Kto?
27
KATIA
Ten złodziej w metrze.
WIERA
Bo masz.
KATIA
Chocia

ż

ty przesta

ń

kłama

ć

. Wystarczy,

ż

e ja słucham w telewizji kłamstw tego

twojego skurwego syna.
Wiera wali j

ą

w twarz, padaj

ą

na podłog

ę

, walcz

ą

c. Wiera jest gór

ą

.

TANIA
(nie zwraca na nie uwagi) Bo mo

ż

e ja i nie mam talentu do ta

ń

ca, chocia

ż

to nie

jest w porz

ą

dku. Ale

ż

eby taki gruby kutas kelner mnie upokarzał?

WIERA

(do Katii dusz

ą

c j

ą

) Wypluj to.

TANIA(wypluwa) Tfu. s ....
WIERA
Nie ty. Ty wypluj.

KATIA
Nie.
WIERA
(dusz

ą

c) Ty go nienawidzisz, bo jeste

ś

w depfesji. A On

mnie kocha. I ja ci

ę

kocham.

KATIA
(prawie uduszona, rz

ężą

c) Tfu, tfu. Pu

ść

.

Wiera puszcza. 28
KATIA
, nienawi

ś

ci

ą

) Pieprzony

ś

wiat i

ż

adnej nadziei. Zaraz...

zaraz...
Katia rozciera szyj

ę

i z jakiej

ś

skomplikowanej skrytki - mo

ż

e klep-jo w

podłodze porusza - wyci

ą

ga wódk

ę

„Krernlowsk

ą

".

KATIA
Schowałam przed ojcem. No, dziewczyny... (nalewia sobie l chce nala

ć

Wierze)

WIERA
Mnie nie.
KATIA
Bo co? Si

ę

gniewasz?

WIERA Bonie.
TANIA
Mnie tak.Katia jej nalewa. Wypijaj

ą

. Podchodzi Kola ze szklaók

ą

. patrzy

prosz

ą

co.

KATIA
A ty czego. A zreszt

ą

masz, ty bido. (nalewa)

background image

Kola szybko wypija.
KATIA
No, to jeszcze po jednym, (nalewa)
Wypijaj

ą

.

KATIA
Widzicie, siostrzyczki, wy uwa

ż

acie,

ż

e mi si

ę

nic nie

nale

ż

y. Ty, Wiera, mówisz,

ż

e jestem brzydka.

29
WIERA
Ja mówi

ę

, czy ty mówisz,

ż

e ja mówi

ę

?

KATIA
Cicho.

ś

e mi si

ę

nic nie nale

ż

y,

ż

e mi si

ę

nic nie mo

ż

ef

uda

ć

. Tak uwa

ż

acie.

WIERA
Ty

ś

liczna jeste

ś

, Katia. Masz oczy... (urywa)

Wypijaj

ą

.

Gdzie

ś

tam cichutko odzywa si

ę

harmonia.

KOLA
(podchwytuje te

ż

cichutko, wracaj

ą

c do cerowania)

I zaczem eta nocz ;
Była tak goriacza
Nie boleła by grud

Nie stradala dusza...
Siostry po chwili przył

ą

czaj

ą

si

ę

.

TRZY SIOSTRY
Polubiłjajejo

Polubił goriaczo...
WIERA i (wtr

ą

ca) Jestem w ci

ąż

y.

TRZY SIOSTRY (

ś

piewaj

ą

dalej)

A ona na mienia Smotrit tak chołodno...
TANIA
Co?

KATIA
Nie?
30
(kiwa $ow

ą

) Tak.

KATIA
NO to ładnie.
TANIA
Na pewno?
Wiera kiwa głow

ą

.

KATIA
Który miesi

ą

c?

WIERA
Trzeci.
KATIA
A to skurwysyn łajno Bo

ż

e. (patrzy z przera

ż

eniem na Wier

ę

) Tfu, tfu, wypluwam.

To on nie u

ż

ywa kondomów? No tak, jest religijny.

TANIA ....•.•-• ^^-^ (chce obj

ąć

Wier

ę

) Biedactwo.

WIERA
Dlaczego biedactwo? Jakie biedactwo? Wy nic nie rozumiecie. Jestem szcz

ęś

liwa.

Ja go kocham. Wszystko jego kocham. Jego oczy, m

ą

dro

ść

, włosy, głos. On jest

moim domem. Moj

ą

Rosj

ą

. Ja nawet jego

ż

on

ę

kocham. Prac

ę

dla niego kocham...

KATIA
Mógłby ci wi

ę

cej płaci

ć

.

31
WIERA
Nie, jego

ż

ony nie kocham. Ale to dziecko ju

ż

kocham. Jestem taka szcz

ęś

liwa. Ja

si

ę

czuj

ę

, jakbym miała szesna

ś

cie lat.

41
ii

background image

KATIA
A ja sze

ść

dziesi

ą

t.

TANIA A on wie?
Wiera kr

ę

ci głow

ą

.

TANIA
Dlaczego mu nie powiedziała

ś

? Na pewno si

ę

ucies

WIERA
Ja wiem,

ż

e wy go obie nie lubicie. Obiecał,

ż

e si

ę

rozwiedzie. Zaraz po

kampanii. Jak wygra, to Rosja znów b

ę

dzie Rosj

ą

, robotnicy b

ę

d

ą

chodzili na co

dzie

ń

w białych koszulach. A Amerykanie zrozumiej

ą

, kto tu rz

ą

dzi. Wy nie

my

ś

licie o Rosji, tylko o sobie. Tak si

ę

nie da

ż

y

ć

.

KATIA
(ironicznie) Ale

ż

yjemy.

WIERA
(z obrzydzeniem) Eech wy... (rozkazuj

ą

co) Kola!

Scena 4
Kola biegnie i odwraca ławeczk

ę

przodem do widowni. Wchodzi Jurij, twarz budz

ą

ca

zaufanie narodu, uroda m

ę

ska, około czter-

32
.estu_pi

ęć

dziesi

ę

ciu lat. Wiera rzuca mu si

ę

na szyj

ę

jak nastolatka. Gor

ą

cy

pocałunek. Opadaj

ą

na ławk

ę

.

JURIJ
Ostrzegłem tego dziennikarza z „New York Timesa",

ż

eby nie wierzył w brednie, które opowiadaj

ą

ci tchórzliwi zbiegowie z Kosowa. A

on znowu powiedział,

ż

e mnie nie rozumie.

WIERA
Wiem, Jurij. Nie przejmuj si

ę

. To normalne,

ż

e jak ktoi

jest wybitny, to go nie rozumiej

ą

.

JURIJ
A ja si

ę

go wtedy spytałem, czy wie, jak gł

ę

bokie jest

jezioro Bajkał?
TANIA
1742 metry gł

ę

boko

ś

ci, 636 kilometrów długo

ś

ci.

JURIJ
(odwraca si

ę

i patrzy na ni

ą

niech

ę

tnie) Zgadza Si

ę

. (do Wiery)

I ja go si

ę

wtedy spytałem, czy wie, dlaczego Bajkał jest taki gł

ę

boki? A on nie

wiedział. A ty wiesz?
Wiera kr

ę

ci głow

ą

.

JURIJ
(odwraca si

ę

do Tani, która te

ż

kr

ę

ci głow

ą

) Bo to jezioro jest

domem ka

ż

dej rosyjskiej duszy.

WIERA
(z podziwem) Och, Jurij...
Pocałunek.
JURIJ
(rozpinaj

ą

c spodnie) I,

ż

e jak on wskoczy do jeziora, da

nUrka i dojdzie do dna (do

ść

stanowczo spychaj

ą

c głow

ę

Wie-

3-Czwarta siostra
33
ry w stron

ę

rozporka), to mo

ż

e wtedy zrozumie dusz

ę

Rosjanina. I zrozumie,

dlaczego tysi

ą

ce młodych jasnowłosych chłopców z oczami niebieskimi i

przejrzystymi jak jezioro Bajkał zgłasza si

ę

do mnie i mówi,

ż

e jak morduj

ą

naszych braci Słowian, to oni nie mog

ą

na to patrze

ć

spokojnie. No nie mog

ą

. To

co ja mam robi

ć

?

Katia i Tania obserwuj

ą

ich zdegustowane.

KATLA
O mój Bo

ż

e.

TANIA
Co za kutas.
Jurij ucisza je niech

ę

tnym gestem.

WIERA

background image

Nie, Jurij, nie.
JURIJ Kochasz mnie?
WIERA Przecie

ż

wiesz.

JURIJ
Ja ci

ę

te

ż

kochani.

WIERA
Ale ja ju

ż

ci dzi

ś

dwa razy zrobiłam

w Dumie.
JURIJ
Wieroczka, kochanie moje. Ty wiesz, jak mi jest ci

ęż

ko

ż

y

ć

. Ty jeste

ś

dla mnie jedyn

ą

rado

ś

ci

ą

.

Wiera przekonana, ci

ęż

ko wzdychaj

ą

c, zabiera si

ę

do pracy. Wchodzi Policjant.

POLICJANT
Obywatelko, przerwa

ć

rozkosz. Dokumenty.

rurij macha r

ę

k

ą

,

ż

eby si

ę

odczepił.

policjant wyci

ą

ga pałk

ę

. Jurij w

ś

ciekły podnosi si

ę

w całej okaza-

ś

ci, zrywa

Policjantowi epolety i wali go w twarz.
POLICJANT
(rozpoznaj

ą

c go) Przepraszam, Juriju Aleksiejewiczu. Nie poznałem. Prosz

ę

,

wybaczcie, (zbiera epolety) Prosz

ę

sobie nie przeszkadza

ć

, (mruga

porozumiewawczo) Jakby co

ś

, to ja tu jestem w pobli

ż

u.

Jurij niech

ę

tnie daje znak r

ę

k

ą

,

ż

eby spływał. W tym momencie dzwoni mu w

spodniach komórkowy telefon.
JURIJ
(do telefonu) Tak, tak, kochanie. Zaraz b

ę

d

ę

. (zapinaj

ą

c

spodnie)

ś

y

ć

nie daj

ą

. (do Wiery) Pa, kochanie, do jutra.

WIERA Jurij.
JURIJ
Co?

WIERA
Co

ś

ci musz

ę

powiedzie

ć

.

JURIJ
Jutro, kochanie.
WIERA
(robi

ą

c znak krzy

ż

a) Jestem W Ci

ąż

y.

JURIJ
(który ju

ż

wychodził, zastyga na moment bez ruchu i odwraca si

ę

powoli) Nie?
34
35
WIERA Tak.
JURIJ
(dramatycznie) Powa

ż

nie?

WIERA
Tak.
JURIJ
Ja... ja... Ja jestem najszcz

ęś

liwszym człowiekiem na

ziemi. Dzi

ę

ki ci, Matko Naj

ś

wi

ę

tsza, dzi

ę

ki, (robi znak

krzy

ż

a)

Katia cieszy si

ę

. Tania słucha z niedowierzaniem. Wiera przez chwil

ę

patrzy na

Jurija niepewnie. Potem zasiania twarz dło

ń

mi.

WIERA
(tragicznie) O mój Bo

ż

e.

JURIJ
Co, co, Wieroczka, co?
WIERA
Wstydz

ę

si

ę

za siebie.

JURIJ Dlaczego?
WIERA
Jeste

ś

najlepszym człowiekiem na ziemi. A ja bałam ci

Si

ę

powiedzie

ć

, (odwraca si

ę

i patrzy na siostry z wyrzutem)

background image

One jakby zmieszane.
JURIJ Nie?
Jurij, ja ci

ę

tak kocham. Ja nie jestem ciebie godna.

(chce ukl

ę

kn

ąć

przed nim na scenie)

JURIJ
Wieroczka. (bierze jej twarz w dłonie, wzruszony mówi z trudem, przez łzy) To
jest najpi

ę

kniejszy dzie

ń

w moim

ż

yciu.

Mo

ż

e nawet muzyka wchodzi liryczna.

WIERA
(przytula si

ę

do niego, płacz

ą

c ze szcz

ęś

cia) Ja wiem,

ś

e to b

ę

dzie syn. I to

b

ę

dzie najwspanialsze dziecko na

ś

wiecie. Bo twoje. I b

ę

dziemy z niego dumni.

JURIJ
Ja si

ę

tak gryzłem,

ż

e jestem bezpłodny. Bałem si

ę

i

ść

do lekarza i sprawdzi

ć

.

No wiesz, na moim stanowisku... Nie mo

ż

na nikomu ufa

ć

. Wrogowie mog

ą

wszystko

wyszpera

ć

. Bo

ż

e, co za ulga. Bezpłodny m

ęż

czyzna to jest kaleka, odrzutek. My w

Rosji potrzebujemy du

ż

o dzieci.

WIERA
Tak, Jurij, tak.
Tul

ą

si

ę

do siebie jak to zakocham. Co

ś

ładnego l wzruszaj

ą

cego w tym by

ć

powinno.
JURIJ
Tak, kochanie. Oczywi

ś

cie teraz, przed wyborami, nie mog

ę

sobie na to dziecko

pozwoli

ć

. Nie

ś

lubne dziecko. Rozumiesz. To by zepsuło mój wizerunek. Ale nic si

ę

nie przejmuj. Jutro dam ci adres ginekologa. Oczywi

ś

cie, nie b

ę

d

ę

mógł i

ść

z

tob

ą

, ale wy

ś

l

ę

ochroniarza. Bo

ż

e, jak si

ę

ciesz

ę

. To wisiało nade mn

ą

jak jaka

ś

chmura.
Wiera patrzy na Jurija z przera

ż

eniem i niedowierzaniem. Siostry fta łó

ż

ku

reaguj

ą

odpowiednio.

36
37
JURIJ
(uspokajaj

ą

co) Wieroczka. Nie martw si

ę

. Ja zapłac

ę

. Nawet nie my

ś

l o

pieni

ą

dzach, (wykonuje gest tryumfu i wychodzi)

Scena 5
Wiera w milczeniu wraca do łó

ż

ka. Jak si

ę

czuje, wiadomo. Siostry robi

ą

jej

miejsce.
KATIA
(po chwili) A Pepsi wczoraj nie chciał przeskoczy

ć

przez

obr

ę

cz.

TANIA
A Woody Allen si

ę

o

ż

enił z Koreank

ą

.

Wchodzi General.
GENERAL
(rozgl

ą

da si

ę

za wódk

ą

) Straszna grypa teraz w Moskwie, wszyscy choruj

ą

. Ale

ż

eby szkoł

ę

zamyka

ć

?... Wiesz, Tanieczka,

ż

e ta twoja szkoła ta

ń

ca zamkni

ę

ta

jest z powodu grypy. Przysłali zawiadomienie, gdzie

ś

je miałem.

TANIA
Nie szkodzi, tatko.
GENERAŁ
(ci

ą

gle si

ę

rozgl

ą

daj

ą

c) Za tydzie

ń

maj

ą

otworzy

ć

. A na razie

ć

wicz w domu.

Rozmawiałem z twoim nauczycielem. Powiedział,

ż

e masz wielki talent. Wielki.

B

ę

dzie z ciebie druga Plisiecka. Tak powiedział. Słowo honoru, cał;

38
szkoła jest z ciebie dumna. Tak mówił. A ty, Katie

ń

ka, te

ż

znajdziesz prac

ę

odpowiedni

ą

. A Wiera znalazła (mówi troch

ę

przez Łzy) miło

ść

. A to

najwa

ż

niejsze. Nie martwcie si

ę

, dzieci. Tylko

ć

wicz, Tanieczka,

ć

wicz. Wierzcie

jnł, dzieci. Ja wiem, co mówi

ę

.

TANIA
Tatko. Złó

ż

te

ż

o wiz

ę

. Mo

ż

e nam dadz

ą

, jfed

ź

itly wszyscy do Ameryki. Do

wujaszka, on nam...
GENERAL

background image

Do Ameryki? Do tego Goliata, co si

ę

pastwi nad niewinnymi Słowianami? Po moim

trupie ja si

ę

do brata zgłosz

ę

. On zdezerterował. Powinno si

ę

go rozstrzela

ć

.

TANIA
Tatko. On nie był w wojsku. Był malarzem. Co ty, tatko, mówisz.
GENERAL
Przez to,

ż

e uciekł, mnie na emerytur

ę

przenie

ś

li. A mogło by

ć

gorzej,

(ironicznie) Malarz. Kurwy malował i si

ę

dziwił,

ż

e go nie chc

ą

wystawia

ć

.

TANIA .' ;" V:'
Ale on trzy domy ma na Brooklynie. A co my mamy?
Tatko, Ameryka nam pomaga.
GENERAL
(znajduje resztk

ę

wódki w schowku Katii i wypija) Dajcie ml spokój z t

ą

Ameryk

ą

.

Lituje si

ę

ona nad nami jak kot nad mysz

ą

. Morduje Serbów, a nam przysyłaj

ą

tych

doradców, którzy rabuj

ą

to, co jeszcze zostało.

KATIA
Tatusiu, a Serbowie to nie rnorduj

ą

?

39
GENERAŁ
Ale me Słowian, (zbiera si

ę

do wyj

ś

cia)

KATIA , Gdzie, tatko, idziesz?
TANIA
Nie chod

ź

, tatko...

GENERAL
Nie martw si

ę

, dziecko. Ja pij

ę

codziennie od pi

ęć

dziesi

ę

ciu dwóch lat i nie

wpadłem w nałóg. Ja mam plan. Niedługo b

ę

dziemy bogaci. Zobaczycie. I Tanieczka

b

ę

dzie primabalerin

ą

. Cały

ś

wiat b

ę

dzie j

ą

podziwiał. Nie martwcie si

ę

, dzieci,

b

ę

dziemy jeszcze pili wódk

ę

z butelki ze złotym kapslem, (wychodzi)

KATIA
(ogl

ą

da butelk

ę

) Wszystko wypił. No, dziewczyny. Spa

ć

.

Wieroczka, wsta

ć

trzeba rano. No, Wieroczka.

Podchodzi i obejmuje j

ą

. Tania te

ż

si

ę

do nich przytula. Chwila wspólnego

smutku. Tylko Kola spokojnie myje podłog

ę

.

WIERA
Ja nie... Ja nie wróc

ę

do pracy. Nie mog

ę

tam i

ść

. Wybaczcie mi, siostrzyczki.

Ja nie mog

ę

na niego spojrze

ć

. Bo

ż

e, z czego my b

ę

dziemy

ż

y

ć

? Ja poszukam pracy.

Byłam nauczycielk

ą

.

TANIA
Ja jutro nie mam szkoły. Jest strajk nauczycieli. Przez
to,

ż

e im nie płac

ą

.

KATIA
(po długiej chwili, ponuro) Jako

ś

to b

ę

dzie. Wezm

ę

wi

ę

cej mi

ę

sa. Sprzedamy.

Pepsi zrozumie. To nic, Wieroczka. Nie martw si

ę

. Jako

ś

damy rad

ę

. Kola si

ę

b

ę

dzie dzieckiem zajmowa

ć

.

40
b

ę

dzie

ż

adnego dziecka.

ty mówisz?
WIERA
ja wiem. Pójd

ę

do piekła i to ml si

ę

itófle

ź

y. iftt flłe chc

ę

jego dziecka.
TANIA
Ja ci

ę

rozumiem. Ja bym zrobiła to samo. We

ź

od tego

kutasa pieni

ą

dze... I sko

ń

cz z tym.

KATIA
Co wy bredzicie?
WIERA
Grosza nie wezm

ę

.

TANIA
Jak to nie we

ź

miesz? To kosztuje sze

ść

set dolarów.

WIERA
Pójd

ę

do pa

ń

stwowej.

KATIA

background image

Nie pójdziesz. Oni to robi

ą

bez znieczulenia.

TANIA
Ooo. (wydaje okrzyk przera

ż

enia l bólu)

WIERA TV Wytrzymam. Mateczka mówiła: nacierpcie si

ę

, dziewczyny, póki jeste

ś

cie

młode... (płacze)
Za scen

ą

słycha

ć

przeci

ą

gły krzyk i łoskot padaj

ą

cego ciała. Wpada Babuszka. W

milczeniu podbiega do okna. Najlepiej by było,
41
gdyby okno było zamkni

ę

te, a ona wybijałaby szyby r

ę

kami. Siostry patrz

ą

zdumione.
BABUSZKA
Dwóch przyszło. Wyrzucili Kosti

ę

przez okno. My

ś

lałam, mo

ż

e zd

ążę

go złapa

ć

. O

Bo

ż

e, Bo

ż

e, za co to. Za jakie grzechy. Nie ma ju

ż

Kostii. Nie ma. Mojego

dzieciaczka, syneczka.
TANIA
(z rozpacz

ą

) Kostia?

WIERA
(do Babuszki) Chod

ź

, kochana, siadaj tu, pomodlimy si

ę

razem.
Babuszka wali si

ę

na podłog

ę

i modli. Siostry kl

ę

kaj

ą

przy niej. Trwa to dług

ą

chwil

ę

. Wchodzi Kostia. Utyka i trzyma si

ę

za plecy. Jest w garniturze i

tenisówkach. Garnitur wybrudzony. Nikt nie zwraca na niego uwagi. Wszyscy si

ę

modl

ą

.

BABUSZKA
Takie było grzeczne dziecko, (wreszcie go zauwa

ż

yła) Jak

ty, synku, wygl

ą

dasz. Podarty garnitur... Nie, to tylko

wybrudzone. Zapior

ę

i b

ę

dzie jak nowy... (nagle co

ś

do

niej dociera) Matko Boska, to ty, synku,

ż

yjesz,

ż

yjesz,

kochanie.
KOSTIA
No... Spadłem na trawnik. Nie martw si

ę

, mamo. Mnie

ś

mier

ć

nic nie zrobi,

(podchodzi do okna i wygl

ą

da) Poszli, sukinkoty. Ja

ś

mier

ć

przekupi

ę

.

BABUSZKA
No to chwała Bogu.
Na scen

ę

wje

ż

d

ż

a Harmonlsta bez oba nóg. W mundurze weterana z Afganistanu.

Medale.

42
BABUSZKA
Gdzie? Dalej mi jazda, (spycha wózek ze sceny)
Scena 6
Scena przygasa. Kola wpycha tekturowe pudła. Na sznurku rozwiesza rz

ą

d

nierozpakowanych garniturów. Ale tak naprawd

ę

zobaczymy to pó

ź

niej.

Na proscenium pojawia si

ę

Tania z balonikiem. Przywi

ą

zuje karteczk

ę

do balonika

i puszcza. Balonik leci, ale p

ę

ka w powietrzu.

TANIA
Eeech! (ze zło

ś

ci

ą

) Nie mam wi

ę

cej baloników, wi

ę

c przekazuj

ę

ustnie. Czy

mogłaby mateczka popróbowa

ć

wymodli

ć

te sze

ść

set dolarów dla Wiery na skrobank

ę

?

(nasłuchuje) Jak si

ę

mateczce uda, to ja nawet bym odpu

ś

ciła t

ę

pro

ś

b

ę

o

kelnera. Albo przeło

ż

yła j

ą

na pó

ź

niej. A mateczka wie, jaka Wiera dumna. I

ż

e

nic nie przyjmie od tego połama

ń

ca, co j

ą

(szuka okre

ś

lenia) napompował. A

widziała mateczka, jaki ten nasz Kostia elegancki?
W tym momencie na proscenium pojawia si

ę

Kostia.

TANIA
Si

ę

przestraszyłam.

i
KOSTIA

ś

e co?

TANIA

ś

e ci

ę

zabili.

43
KOSTIA
Eee... Chcesz ze mn

ą

jecha

ć

?

background image

TANIA Tak. Gdzie?
KOSTIA
Kupi

ć

lamp

ę

.

Ś

ciemnienie.

Scena f
W ciemno

ś

ciach zapala si

ę

kolorowa lampa od Tiffany'ego. Co

ś

magicznego w tym

mo

ż

e by

ć

. Kostia i Tania wchodz

ą

do „mieszkania" Kostii. Kostia o

ś

wietla sobie

drog

ę

lamp

ą

, czyli jako

ś

musi by

ć

ona podł

ą

czona. Łó

ż

ko i meble bez zmiany. Tyle

ż

e na sznurku wisi na wieszakach rz

ą

d garniturów nierozpakowanych. Na podłodze

cztery opony do mercedesa i kilka wspomnianych ju

ż

pudel. Na stole górka

maszynopisów. Przy łó

ż

ku stoi kilkana

ś

cie butelek whisky.

Kostia ustawia lamp

ę

na walizce. Tania rozgl

ą

da si

ę

z podziwem. Oczywi

ś

cie oboje

id

ą

na suknach.

TANIA
(patrz

ą

c na pudła) Co tam masz? Ale mieszkanie. O Jezu!

Co tam masz w tych pudłach? Ale ta lampa si

ę

pali.

KOSTIA
Takie tam ró

ż

ne.

TANIA
Dlaczego nie wypakujesz?
KOSTIA
Nie mam czasu.
44

(0gl

ą

da i rozpakowuje pudła) Ekstra. Ten telewizor to sony? Kostie

ń

ka, a ty si

ę

troch

ę

nie boisz tych ludzi, co przychodz

ą

i wyrzucaj

ą

ci

ę

przez okno? Ty tak

mo

ż

esz

ż

y

ć

? O Jezu, ale magnetofon...

KOSTIA
I\fo i co? Wyrzucaj

ą

to wyrzucaj

ą

. Jak chcesz do czego

ś

doj

ść

w

ż

yciu, to ci

ę

wyrzucaj

ą

. To inwestycja jest.

Tania przy pudłach. Kostia siada na łó

ż

ku i nalewa szklank

ę

whisky. Wypija

duszkiem. Wyci

ą

ga z kieszeni plastykow

ą

torebk

ę

z kokain

ą

. Wysypuje troch

ę

na

lusterko. Robi dwie linijki.
TANIA
Ale radio! Mo

ż

na wł

ą

czy

ć

? A ten komputer? To IBM?

tak całe

ż

ycie ci

ę

wyrzucaj

ą

?

KOSTIA

Nie. Potem ty wyrzucasz.
TANIA
Aty taki kiedy

ś

byłe

ś

miły.

KOSTIA
Przestałem, dlatego do czego

ś

doszedłem. Ty wiesz, przez co ja przeszedłem? Si

ę

popatrz, ja mam siwe włosy (pokazuje) o tutaj. A ja jestem od ciebie młodszy.
TANIA E tam.
KOSTIA
A jak starszy, to niedu

ż

o.

W radiu muzyka techno.
0
TANIA
A te na sznurku?
KOSTIA
A, to garnitury, (bierze jak

ąś

kartk

ę

papieru ze stosu maszynopisów, drze na

pół, roluje i wci

ą

ga obie linijki) Chcesz troch

ę

?

TANIA H Nie? Raz brałam i si

ę

ś

ciany zacz

ę

ły rusza

ć

...

KOSTIA
No to po to si

ę

bierze.

TANIA
A to nie wiedziałam. Jak tak, to daj. (bierze)
KOSTIA
Ty wiesz, jak ja ci

ę

pami

ę

tam? Ty, w której klasie była

ś

, jak biegała

ś

z

niebieskim balonikiem? Kiedy

ś

ci ten balonik uciekł i ty strasznie płakała

ś

. Ja

ci chciałem odkupi

ć

, ale nie miałem pieni

ę

dzy.

background image

TANIA
Ja biegałam z balonikiem? Nic nie pami

ę

tam. Jezu, jaka ja byłam dziecinna,

(podnosi z podłogi kartk

ę

papieru podart

ą

przez Kosti

ę

) Strasznie

ś

miecisz.

Ojciec by ci

ę

zabił. Co to jest? (czyta) „Za du

ż

o mówi, za mało robi."

KOSTIA
Moja dysertacja kandydacka o Hamlecie, (nalewa jej i podaje)
TANIA
(duszkiem wypija) Jaki ty m

ą

dry. Ci faceci w tym pierwszym klubie, co

ś

my

byli...?
KOSTIA(te

ż

sobie nalewa i kładzie si

ę

na łó

ż

ku) To CO?

46
S^M
TANIA
To powiedzieli,

ż

e jeste

ś

na liczniku. To o co tu chodzi?

KOSTIA
Co

ś

nie zapłaciłem w terminie. Nic takiego... za ka

ż

dy

dzie

ń

spó

ź

nienia płac

ę

procent.

TANIA
Ile?
KOSTIA
Tysi

ą

c dziennie, dolarów.

TANIA ;v; Tysi

ą

c dziennie? A ile masz w sumie zapłaci

ć

?

KOSTIA

Co

ś

ze dwa miliony. Taka mała walifceczka; *Jak

ć

wiartka tej. (pokazuje walizk

ę

)

TANIA :; .,..,
Dwa miliony? A ty sk

ą

d we

ź

miesz dwa miliony?

KOSTIA
Si

ę

nie martw.

TANIA
Czyli

ż

e jeste

ś

w mafii?

KOSTIA
A co ty chcesz od mafii?
TANIA
Głowy ucinaj

ą

.

KOSTIA
Ale chodz

ą

do ko

ś

cioła, kochaj

ą

dzieci, nie robi

ą

skrobanek, nie choruj

ą

na

AIDS... To znaczy tak jest w
47
mafii włoskiej. No, u nas jest troszk

ę

gorzej, jak to z pocz

ą

tku.

TANIA
(przegl

ą

daj

ą

c kasety) O Jezu, masz „Titanica". I „Zakochanego Szekspira". Ty

wiesz co, Kostia? Ja my

ś

lałam,

ż

e ty mnie dawniej w ogóle nie widzisz. Ty wiesz,

ż

e w tobie si

ę

wszystkie moje kole

ż

anki kochały? Jezu, jak one mi zazdro

ś

ciły,

ż

e ja mieszkam w tym samym domu. Cały czas o ciebie wypytywały. Dwa miliony. Ja

im powiedziałam,

ż

e miałam z tob

ą

trójk

ę

.

KOSTIA Co?
TANIA
No zmy

ś

liłam. Jedynka to jest całowanie si

ę

bez j

ę

zyka. Dwójka z j

ę

zykiem. A

trójka to... no dotykanie cycków. Ale si

ę

mnie spytały, czy wsadziłe

ś

r

ę

k

ę

pod

koszulk

ę

. Ja jak głupia powiedziałam,

ż

e nie i mi nie zaliczyły trójki. Bo przez

koszulk

ę

to jest w sumie dwójka. Czwórka to laska. A pi

ą

tka to normalnie cało

ść

.

A nie masz „Pretty Woman"?
KOSTIA
Nie wiem. Ja tego nie ogl

ą

dam. Ja nie mam czasu.

TANIA
W tym klubie, co

ś

my byli pó

ź

niej...

KOSTIA „Młot i Sierp".
TANIA
No. Ci faceci, co skakali na nago do tego wielkiego
akwarium i pływali z rybami i

ż

ółwiem?

KOSTIA TO co?

background image

TANIA "u To pedały? Jezu, jakie garnitury, (ogl

ą

da garnłtiay)

KOSTIA
Aboco?

TANIA
Widziałam taM film w telewizji.
KOSTIA
O pedałach?
TANIA
Nie. Jak pływaj

ą

pod wod

ą

na wyspach. Wszystko kolorowe: woda,

ż

ółwie, ryby,

palmy, w

ęż

e...

KOSTIA

To na Karaibach. Byłem tam.
TANIA m Nie? Opowiedz.
KOSTIA

No wszystko kolorowe: woda,

ż

ółwie, ryby, palmy,

w

ęż

e...

TANIA
O Jezu, to tak, jak widziałam na tym filmie. O, smoking, Armani... mog

ę

przymierzy

ć

... (wkłada marynark

ę

od smokingu) Tutaj wszystko szare, brudne,

smutne.
KOSTIA
Tania.

48
- Czwarta siostra
49
TANIA
Czekaj, wło

żę

spodnie.

KOSTIA
Mog

ę

ci

ę

taro zabra

ć

, na te

TANIA
Powa

ż

nie mówisz? Kostie

ń

ka? O Jezu... E, nie, nie wierz

ę

. Po co

ż

eby

ś

akurat

mnie? A mo

ż

e ty mnie kochasz troszeczk

ę

? Bo jak nie, to szkoda na mnie pieni

ą

dze

wyrzuca

ć

.

KOSTIA

A ty wiesz, ile ja mam tych pieni

ę

dzy... Chpjf^z, ze mn

ą

t

ę

trójk

ę

wypróbowa

ć

?

TANIA
A ty nic nie

ż

artujesz? Co? Kostia?... Co?

Kostia kr

ę

ci głow

ą

. Tania, nie wierz

ą

c w swoje szcz

ęś

cie, prawie frunie na

łó

ż

ko. Wskakuje na Kosti

ę

, całuje go w usta i oplata si

ę

wokół niego. Co

ś

j

ą

uwiera.
TANIA Mnie uwiera.
KOSTIA
Zaraz go wyjm

ę

... (wyci

ą

ga strasznie nabity portfel. Obejmuje

Tanie, stosuj

ą

c dwójk

ę

i trójk

ę

, przechodz

ą

c do czwórki)

TANIA
Kostia, ci

ę

mog

ę

o co

ś

prosi

ć

?

KOSTIA

No? '
TANIA Yir Si

ę

nie obrazisz?

50
KOSTIA Zale

ż

y-

TANIA-

Ś

wiatło zga

ś

.

KOSTIA Bo co?
TANIA
Bo si

ę

wstydz

ę

.

Kostia gasi

ś

wiatło.

całego w tletnhó

ś

cla

ć

n.

TANIA ..,...' Kostia, mog

ę

ci

ę

o co

ś

prosi

ć

?

KOSTIA
NO?'
TANIA

background image

Si

ę

nie obrazisz?

KOSTIA
NO?

TANIA
Daj sze

ść

set dolarów.

KOSTIA
(zapala lamp

ę

) Mog

ę

si

ę

ciebie o co

ś

spyta

ć

?

TANIA
NO?
KOSTIA

Ty jeste

ś

kurwa?

51
TANIA " (agresywnie) Masz co

ś

przeciwko kurwom? Ty wiesz, jaki to ci

ęż

ki zawód

jest?
KOSTIA Niesamowite.
TANIA
A czyja jedno zło

ś

liwe słowo powiedziałam na temat,

ż

e ty jeste

ś

bandyta? Mo

ż

e

ja bym wolała robi

ć

pi

ą

tk

ę

z Richardem Gerem albo Calvinem Kleinem bardziej ni

ż

z takim, którego wyrzucaj

ą

przez okno.

KOSTIA

(pogró

ż

kowo) Eee.

TANIA
Bo co? Mnie przez okno wyrzucisz? Chcesz zrobi

ć

pi

ą

tk

ę

, dawaj sze

ść

set.

KOSTIA Sze

ść

set?

TANIA '"•"'""• I tak ci daj

ę

zni

ż

k

ę

, bo szanuj

ę

twoj

ą

matk

ę

. Inaczej bym wzi

ę

ła

tysi

ą

c. Albo dwa.

KOSTIA

Co ty pieprzysz?
TANIA
Albo trzy. Puszczaj mnie. Ale ju

ż

. Si

ę

okropnie na tobie zawiodłam.

KOSTIA
Masz sze

ść

set, (daje jej pieni

ą

dze)

Tania liczy.

52
KOSTIA
NO?

TANIA
Chwileczk

ę

, (liczy jeszcze raz. Zastanawia si

ę

, gdzie schowa

ć

pieni

ą

dze. Wsuwa

je pod materac) Mog

ę

si

ę

ciebie O CO

Ś

prosi

ć

?

KOSTIA
Co?

, . .

TANIA

Ś

wiatło.

KOSTIA Bo co?
TANIA
Bo si

ę

wsłydz

ę

. (podnosi butelk

ę

whisky z podłogi piJe Jak

wod

ę

)

KOSTIA
o Co?
TANIA

ś

artuj

ę

, ale zga

ś

.

Kostia gasi lamp

ę

. Gło

ś

niejsza muzyka. Mo

ż

e sławne „Siabadaba-da". Zaczynaj

ą

si

ę

kocha

ć

. Robi

ą

to dłu

ż

sz

ą

chwil

ę

, co

ś

tam słycha

ć

, zwłaszcza kiedy muzyka nagle

si

ę

urywa.

GLOS SPIKERA
Dzi

ś

o północy w programie drugim nadamy film ameryka

ń

ski „Pretty Woman" z Juli

ą

Roberts i Richardem Gerem.
Teraz długi ekstatyczny krzyk Tani.
53
KOSTIA
(z dum

ą

) Niezły jestem, co? (zapala lamp

ę

)

TANIA

background image

Zrobili

ś

my pi

ą

tk

ę

. Kole

ż

anki skonaj

ą

. Z

znaczy z tymi pieni

ę

dzmi... to jest tak...

KOSTIA
(przerywa) Daj spokój... ja wiem,

ż

ycie ci

ęż

kie jest...

TANIA
Co

ż

e

ś

tak od razu uwierzył i si

ę

zgodził? Wszystko ci

jedno? Nie przeszkadza ci?
KOSTIA
Cicho. Jeste

ś

kurw

ą

czy nie jeste

ś

, masz słucha

ć

. Bo

co

ś

wa

ż

nego chc

ę

powiedzie

ć

.

TANIA Słuchaj

ż

esz...

KOSTIA
Cicho. Otó

ż

chciałem ci powiedzie

ć

,

ż

e ty mnie po pierwsze nie doceniasz, po

nast

ę

pne krzywdzisz. Boja jestem inny ni

ż

te tutaj wszystkie chamy, co tylko

marz

ą

,

ż

eby kupi

ć

rolls-royce'a, je

ź

dzi

ć

nim w pi

ż

amie i wyrzuca

ć

przez okno

butelki. Ja mam inne ambicje.
TANIA
jakie?
KOSTIA
Lesbyki.

TANIA
Co?

54
KOSTIA
No, lesbijki. Słyszała

ś

mo

ż

e,

ż

e s

ą

takie kobiety, które wol

ą

dyma

ć

kobiety. To

one si

ę

nazywaj

ą

lesbijki. A znowu

ż

faceci, którzy dymaj

ą

facetów, to oni si

ę

nazywaj

ą

pedały.

TANIA
No i co z tego?
KOSTIA
To,

ż

e

ś

wiat, uwa

ż

asz mnie, poszedł naprzód. Ale ci

ą

gle panuje w

ś

ród prymitywnej

publiczno

ś

ci, takiej, co nie czyta ksi

ąż

ek, tylko chodzi do kina, przekonanie,

ż

e lesbijka albo pedał to co

ś

nielegalnego. Dlatego jest w

ś

ród nich, znaczy

lesbijek i pedałów, zapotrzebowanie na mał

ż

e

ń

stwo dla prasy, na niby, dla picu,

dla publiczno

ś

ci. Bez dymania. Kapujesz?

TANIA
Bez dymania?
KOSTIA
Bez.
TANIA
W Moskwie?
KOSTIA
W jakiej Moskwie? W Hollywood. Co ma do tego Moskwa? O gwiazdach rozmawiamy.
TANIA , Ico?
KOSTIA
I si

ę

chc

ę

o

ż

eni

ć

.

55
TANIA
Bez dymania?
KOSTIA
Co to ma wspólnego z dymaniem? Ja pierdol

ę

dymanie. Tu chodzi o moj

ą

przyszło

ść

.

Mnie chodzi,

ż

eby mnie pokazywali w CNN.

TANIA
Ty si

ę

wygłupiasz? Prawda, Kostia?

KOSTIA

A bo co?
TANIA
Ja nie wierz

ę

... O Jezu...

(wstaje i zaczyna si

ę

ubiera

ć

)

Kostia si

ę

jej przygl

ą

da.

TANIA

background image

(ze zło

ś

ci

ą

) Co? Co si

ę

patrzysz?

KOSTIA
(patrzy na prze

ś

cieradło) Nic

ś

e

ś

nie mÓWiła.

TANIA

ś

e co?

KOSTIA

ś

e masz okres.

TANIA
(agresywnie) B0 Ilłe mam.
KOSTIA
(pokazuj

ą

c plam

ę

na prze

ś

cieradle) A to, to CQ?

Tania wzrusza ramionami.
56
KOSTIA
(patrzy na ni

ą

z niedowierzaniem) Nie!?

TANIA
(agresywnie) Bo CO? Nie WOlno?
KOSTIA
(ubieraj

ą

c si

ę

) O kurwa, dziewica. To znaczy tego... No

wiesz, (chce j

ą

przytuli

ć

) Ci

ę

przepraszam za t

ę

kurw

ę

i w

ogóle...
TANIA
(odpychaj

ą

c go) Gdzie si

ę

pchasz, dalej jazda z tymi łapami.

ś

e z tob

ą

zrobiłam

pi

ą

tk

ę

, nie znaczy,

ż

eby

ś

si

ę

spoufalał. Jezu, ja si

ę

w tobie tyle lat kochałam.

Lesbijki... bez dymania.
KOSTIA
Ty. Ja ci

ę

mog

ę

zabra

ć

na te wyspy, jak b

ę

d

ę

jechał.

TANIA
(realistycznie) Nie pieprz głupot. Chcesz mnie zabra

ć

, to

zabierz do domu, matk

ę

odwiedzisz. Si

ę

kołysz

ą

, (to o

ś

cianach)

W tym momencie pod nogi leci wianek. Kostia zastyga na moment z otwartymi
ustami. Po czym pokazuje wianek Tani.
KOSTIA (przera

ż

ony) O Jezu.

TANIA
CO?

KOSTIA

Wianek.
57
TANIA
Ładny, (podnosz

ą

c wianek)

KOSTIA
Zabij

ą

mnie.

TANIA
(agresywnie) Na bł

ę

dnego nie trafiło. (6 .

ś

cianach) Ale

je

ż

d

żą

.

KOSTIA
To jest znak,

ż

e zabij

ą

mnie w dwadzie

ś

cia cztery godziny, jak nie oddam.

TANIA
Lesbijki si

ę

popłacz

ą

, (o

ś

cianach) Jak po lodzie je

ż

d

żą

.

KOSTIA
Ej, Misza, ej !
Misza i Iwan Pawlowicz« tym razem bez kapelusza, wchodz

ą

na suknach.

MISZA (mrugaj

ą

c do Kostii) Jak było?

KOSTIA
(pokazuj

ą

c wianek) Co to jest to?

MISZA
(przygl

ą

da si

ę

uwa

ż

nie) Mnie to wygl

ą

da na Wianek, (pokazuje wianek Iwanowi

Pawłowiczowi)
Iwan Pawłowicz przygl

ą

da si

ę

, potakuje.

KOSTIA

'U Ja zapłac

ę

. Zgodzili

ś

cie si

ę

,

ż

e za tydzie

ń

. Jest

ś

wiadek,

(pokazuje Tanie) Owce JU

ś

lec

ą

Z Kabulu.

background image

58
Leciały. Teraz si

ę

k

ą

pi

ą

, (

ś

mieje si

ę

. Blady u

ś

miech przemyka te

ż

przez twarz

Iwana Pawlowicza i ga

ś

nie niedoko

ń

czony)

Kto

ś

zakapował. Psy czekały na Szeremietiewie. Tyle

ż

e pilot dostał cynk i

zd

ąż

ył spu

ś

ci

ć

wszystkie do oceanu. Razem z twoimi napchanymi heroin

ą

. Twoje

owce s

ą

sko

ń

czone.

IWAN PAWŁOWICZ
o Tak samo, jak jazz si

ę

sko

ń

czył.

MISZA
Iwanie Pawłowiczu, to ju

ż

przepraszam, ale to mi wygl

ą

da na jak

ą

obsesj

ę

.

KOSTIA

Dajcie mi dwa dni... albo trzy...
MISZA
Masz od chuja czasu dwadzie

ś

cia cztery godziny. Cał

ą

drog

ę

tutaj w aucie grali jebany jazz...

Tania od pewnego czasu wpatruje si

ę

w Iwana Pawłowicza.

TANIA
(dramatycznie) O Jezu! Pan przypadkiem nie jest Iwan Pawłowicz Pietrow? Ja pana
widziałam na scenie w Bolszom. Moja mateczka si

ę

w panu całe

ż

ycie kochała. O

Jezu.
Iwan Pawłowicz wyci

ą

ga swoje zdj

ę

cie, pióro, podpisuje l daje Tani.

TANIA
Bardzo dzi

ę

kuj

ę

.

ś

eby pana spotka

ć

, mateczka by

wstała z grobu.
IWAN PAWŁOWICZ Mo

ż

e innym razem.

59
MISZA
Dwadzie

ś

cia cztery godziny!

Wychodz

ą

na suknach.

v,

TANIA • •-'<& *-wte s w*ivs i'-;, -h (do Kostii) Iwan Pawłowicz Pietrow,
mateczka by nie uwierzyła. Jezu. Pietrow. Co ty za głupoty opowiadasz?

ś

e

Pietrow ci

ę

zabije? Nie wiedziałam,

ż

e go znasz. Sk

ą

d go znasz? (wyci

ą

ga

pieni

ą

dze spod materaca)

KOSTIA
(wyrywa jej pieni

ą

dze i chowa do kieszeni) Pietrow nie strzela.

Strzela ten drugi.
TANIA
Co? Dawaj kas

ę

.

KOSTIA
(odsłania szyj

ę

) Mo

ż

e jeszcze chcesz krew ze mnie wyssa

ć

? (odsłania szyj

ę

) Masz,

pij.
TANIA
(rzuca si

ę

na niego) Złodziej, (próbuje wyrwa

ć

mu pieni

ą

dze)

KOSTIA
Cicho, piranio. Mnie jest teraz ka

ż

dy dolar potrzebny, (wywracaj

ą

na plecy,

siada na jej r

ę

kach, wyjmuje telefon komórkowy)

TANIA
Puszczaj.
KOSTIA
(wykr

ę

ca numer) Abdul? Tu Kostia. Wiem,

ż

e jest pó

ź

no. Wiem,

ż

e jest ramadan.

Ale jest awaria.
60
TANIA ' puszczaj!
KOSTIA
Cicho... Nie, Abdul, to nie do ciebie. Potrzebujesz jeszcze ten towar?
Dwadzie

ś

cia? Dobrze. Te same, co wtedy. Odbierzesz za dwa tygodnie. Chcesz za

pi

ęć

dni? Dobrze. Spróbuj

ę

. Dlaczego krzyczysz... A, depilujesz nogi. Zaliczka

jutro do dwunastej. Pi

ęć

melonów. Nie ma problemu? Dobrze. Tam gdzie wtedy.

Dobrze. B

ę

dziesz miał potwierdzenie od Fiodora. Dobrze. (Rozł

ą

cza si

ę

. Do Tani)

Jak si

ę

teraz odezwiesz, udusz

ę

.

TANIA , Puszczaj!

background image

KOSTIA
(nakr

ę

ca numer i zatyka jej usta r

ę

k

ą

) Fiodor? Tu Kostia. Wiem,

ż

e jest pó

ź

no.

Potrzebuj

ę

dwadzie

ś

cia. Tych samych. Nie, nie jestem pijany. Dla ciebie dwie

ś

cie

tysi

ę

cy. Ja mam ci

ę

uczy

ć

? Jak to jak? Tak jak kiedy

ś

. Wiem,

ż

e to nie jest na

telefon. Jak ci nie powiem przez telefon, to ci w ogóle nie powiem. Dlaczego? Bo
mi utn

ą

głow

ę

, umiesz mówi

ć

bez głowy?

Tania gryzie go w r

ę

k

ę

.

KOSTIA
(krzyczy) Aaaa.

ś

mija. Nie do ciebie. Dobrze, trzysta tysi

ę

cy. Odbiór za pi

ęć

dni. Jak to nie mo

ż

esz za pi

ęć

dni. Owszem, czytam gazety. Tak, wiem,

ż

e jest

zawieszenie broni. To je, kurwa, złam. Co ty, dziecko jeste

ś

? Przegrasz bitw

ę

czołgów, stracisz czterdzie

ś

ci, podasz,

ż

e sze

ść

dziesi

ą

t i dwadzie

ś

cia pójdzie

do Abdula. Jak to nie mo

ż

esz przegrywa

ć

wszystkich bitew po kolei. Napoleon te

ż

przegrywał. Gdzie? Waterloo, Lipsk. Nie, on nie chce rakiet. Ma klienta na
czołgi. Czekaj, Fio-
61
dor. Nie udawaj. Dobrze wiesz, kto mówi. Nie wył

ą

czaj si

ę

. Co masz? Depresj

ę

? Ja

te

ż

mam depresj

ę

. Ja ci

ę

te

ż

pierdol

ę

, (wył

ą

cza telefon. Przez chwil

ę

siedzi w

ponurym milczeniu) Masz te sze

ść

set, (oddaje Tani pieni

ą

dze)

TANIA
(przelicza) No. (chowa pieni

ą

dze i przegl

ą

da kasety)

KOSTIA
(załamany. Nalewa sobie szklank

ę

whisky i wypija duszkiem) To te

ż

, mo

ż

esz sobie

to wzi

ąć

.

TANIA • ————— Co?
KOSTIA

^ „Titanica", telewizor, magnetowid, wszystko.

TANIA
Powa

ż

nie? Ty my

ś

lisz,

ż

e naprawd

ę

ci

ę

zabij

ą

? Ko-

stie

ń

ka, kochany? Dzi

ę

kuj

ę

.

Kostia kiwa głow

ą

ponuro.

.

TANIA
A mog

ę

te

ż

t

ę

marynark

ę

? Dam ojcu. Przecie

ż

mówiłe

ś

,

ż

e nie mog

ą

ci

ę

zabi

ć

.

ś

e

ś

mier

ć

si

ę

da przekupi

ć

...

Kostia macha r

ę

k

ą

.

TANIA
(nagle zmartwiona) O Bo

ż

e, Kostie

ń

ka. Mo

ż

e pryskaj za

granic

ę

? Ja bym z tob

ą

...

KOSTIA
Znajd

ą

mnie.

TANIA
Czekaj, co

ś

wymy

ś

limy. Ja po przedstawieniu „Oniegi-na" pójd

ę

do Pi

ę

trowa za

kulisy. Chyba graj

ą

jutro o dziewi

ę

tnastej. Zaraz sprawdz

ę

w gazecie.

KOSTIA
(wyci

ą

ga portfel) Tu masz jeszcze sze

ść

set.

TANIA
On mnie wysłucha. Co? Po co? Ja nie chc

ę

. Umowa była na jedne sze

ść

set. I te

pieni

ą

dze w ogóle nie dla mnie. Bym ci oddała, gdyby nie to...

KOSTIA

r Czekaj. Mam na my

ś

li,

ż

eby jeszcze raz si

ę

z tob

ą

przejecha

ć

.

TANIA
Co ty, głuchy? Nie chc

ę

pieni

ę

dzy... Powa

ż

nie chcesz jeszcze raz? Kostie

ń

ka? Jak

ci

ę

zabij

ą

, to ja nie chc

ę

telewizora. A si

ę

mog

ę

ciebie o co

ś

spyta

ć

?

KOSTIA
No ?
TANIA
Z tymi lesbijkami. To tylko tak pieprzyłe

ś

? Co?

KOSTIA
Mo

ż

emy t

ę

rozmow

ę

przeło

ż

y

ć

? Co?

TANIA
A nie mo

ż

esz po prostu powiedzie

ć

,

ż

e pieprzyłe

ś

? Co?

KOSTIA
(pije z butelki i mówi oboj

ę

tnie) Mog

ę

. Pieprzyłem.

background image

62
63
TANIA
No to zga

ś

ś

wiatło.

Akt erotyczny jak za pierwszym razem. W trakcie Głos §pikera.
GLOS SPIKERA
Podajemy komunikat specjalny. Dzi

ś

o godzinie pierwszej w nocy przerwane zostało

z takim trudem wynegocjowane zawieszenie broni. Czwarta dywizja pancerna pod
dowództwem Fiodora Szypulenki...
Kostia wydaje długi krzyk rozkoszy, który mo

ż

e uchodzi

ć

za zwi

ą

zany z orgazmem i

opada na Tanie. Zagłuszaj

ą

c dalsze słowa komunikatu. Znów muzyka.

TANIA
(wyra

ź

nie pod wra

ż

eniem seksu mówi czule) Kostia. Kostie

ń

-

ka...
KOSTIA
(czule) Fiodor. Fiedia. (zrywa si

ę

z łó

ż

ka, podekscytowany mo

ż

liwo

ś

ci

ą

uratowania

ż

ycia. Wykr

ę

ca numer) Ten sukinsyn Ab-dul wył

ą

czył telefon, (wykr

ę

ca

inny numer) Miszka, Misz, tak, tu Kostia. Tak, dam rad

ę

. Nie ma problemu. Tak,

Misz, wszystko b

ę

dzie grało. Oczywi

ś

cie,

ż

e nie mam

ż

alu. Co mówisz? Co? Nie,

chyba si

ę

nie sko

ń

czył.

TANIA
(podchodzi do Kostii i czule si

ę

do niego przytula) To mateczka. Ja si

ę

w łó

ż

ku

cały czas modliłam. Na te wyspy to ja nie mam kostiumu. Kostie

ń

ka, ja ci

ę

chyba

kocham. Byle z kim bym nie pojechała.
KOSTIA
Zamknij si

ę

.

TANIA
A pomo

ż

esz mi znie

ść

telewizor? Dam siostrojn. One

takie nieszcz

ęś

liwe. Po reszt

ę

przyjd

ę

jutro.

64
e pierdolone czołgi robi

ą

tyle hałasu. Fiodor. Fiodor. Jaki telewizor? Odpieprz

si

ę

od telewizora. Ja wszyst-ko potrzebuj

ę

. Czekaj, zadzwoni

ę

do Abdula na

komórk

ę

, gdzie ja mam ten numer... (szuka w notesie) Zapłaciłem ci, nie? O co

chodzi. Nie mam czasu na głupoty.
Tania przygl

ą

da mu si

ę

przez dług

ą

chwil

ę

. Wyci

ą

ga z kieszeni cały dorobek,

rzuca na stół i wychodzi.
Na scen

ę

wchodzi Wiera. Zmienia dekoracje. To znaczy, sprz

ą

ta butelki, wypycha

pudła, opony. Zdejmuje garnitury i rzuca je za
scen

ę

.

Kostia dalej wykr

ę

ca numery.

KOSTIA
(do Tani) No i komórkowy te

ż

wył

ą

czył... (odwraca si

ę

. Tani nie ma, widzi le

żą

ce

na stole pieni

ą

dze. Robi mu si

ę

głupio) Tania! Czekaj, Tanieczka. Czekaj. No

masz, si

ę

obraziła. (bierze telefon, lamp

ę

i wychodzi)

Scena 8
Tania wchodzi, wkłada kapcie jak zawsze. Razem z Wier

ą

zabiera si

ę

do zmiany

po

ś

cieli. Przez chwil

ę

robi

ą

to w milczeniu.

TANIA
Mam pro

ś

b

ę

.

WIERA
No?
TANIA
Napluj mi w twarz. No pluj! (zamyka oczy i czeka)
5 - Czwarta siostra
65
WIERA
{chwil

ę

si

ę

zastanawia) Jestem zm

ę

czona.

^

'..'•'

TANIA

background image

Jak ja siebie nienawidz

ę

, (bije si

ę

po twarzy) Miałam dla ciebie kas

ę

. I nie

mam. I zrobiłam pi

ą

tk

ę

ze zbocze

ń

-cem. Tyle pieni

ę

dzy. Mateczka mi nie wybaczy,

(znów wali si

ę

w twarz) Powiedziała mi dzisiaj...

WIERA t
Kiedy?
TANIA
Dzisiaj.
WIERA
(oboj

ę

tnie) Przesta

ń

gada

ć

głupoty. A pierił

ę

d

ź

y ju

ż

nie potrzebuj

ę

. Za pó

ź

no.

TANIA
(przera

ż

ona) O Jezu! Była

ś

tam? Zrobiła

ś

? Strasznie bolało? Opowiadaj.

WIERA
(ci

ą

gle zmieniaj

ą

c po

ś

ciel, oboj

ę

tnie) Była kolejka Z pi

ęć

dziesi

ą

t kobiet.

Wi

ę

kszo

ść

z dzie

ć

mi. Próbowałam bez kolejki.

ś

e niby mam wizyt

ę

wyznaczon

ą

, to

si

ę

zacz

ę

ły

ś

mia

ć

,

ż

e wszystkie maj

ą

wyznaczon

ą

. A jedna z ko

ń

ca powiedziała,

ż

e

jeszcze musi po tym zd

ąż

y

ć

obiad m

ęż

owi ugotowa

ć

. Miała z osiemna

ś

cie lat.

TANIA
O Jezu. I długo czekała

ś

?

WIERA
Była ładna, tyle

ż

e nie miała dwóch z

ę

bów z przodu. Za

r

ę

k

ę

trzymała dziewczynk

ę

, ona miała ze cztery lata i

66
Oczy na pół twarzy. Szaroniebieskie. Takie jak ty, jak była

ś

mała. I si

ę

do mnie

u

ś

miechała, (przez łzy) Ja jako

ś

nie wiem. Nic nie zrobiłam... Aaa, głupia

jestem. (zamachuje si

ę

, jakby si

ę

chciała waln

ąć

w brzuch. A mo

ż

e si

ę

i wali,

potem gładzi, a na koniec macha r

ę

k

ą

z rezygnacj

ą

)

TANIA
A ja to zrobiłam.
WIERA
No i co ja zrobi

ę

? Co

TANIA ..
Pi

ą

tk

ę

z Kosti

ą

. Tym z góry bandyt

ą

WIERA
Jak

ą

pi

ą

tk

ę

? Pokazywali reporta

ż

z Kosowa. To jaki

ś

koszmar jeden.
TANIA
Co, ja ci nie mówiłam? Jedynka to jest bez j

ę

zyka...

WIERA
Przesta

ń

bredzi

ć

. Bo

ż

e, z tego wszystkiego,

ż

eby si

ę

jaka

ś

wielka wojna nie zrobiła.

TANIA
Ja si

ę

chciałam po

ś

wi

ę

ci

ć

. Ale si

ę

uniosłam... hono-

rem. Było przyjemnie, ale szkoda pieni

ę

dzy...

Bardziej wbiega ni

ż

wchodzi Katia. Mocno podekscytowana i jakby troch

ę

napita.

KATIA
Ja wiem, Wiera, ja wiem. Piłam i wiem,

ż

e wszyscy kła-

mi

ą

. Ale dlaczego on kłamie?

67
WIERA
Kto? s
KATIA
Jak to kto? John. Poszłam mu pokaza

ć

ten dom z „Mistrza i Małgorzaty". No tam,

gdzie w ksi

ąż

ce mieszka} Berlioz, a potem Woland. W podwórku. Cała klatka w

rysunkach. Trzy pi

ę

tra. Jest namalowany Azazello, Kot Behemot, Woland, a przy

Wolandzie napisane: „Woland, przyje

ż

d

ż

aj, pełno si

ę

draniów w Moskwie

namno

ż

yło". A w tym mieszkaniu na trzecim jest takie niby muzeum Bułhakowa. Na

drzwiach jest napisane: „Pukajcie, a b

ę

dzie wam otworzone". Zapukałam. I

otworzył nam facet z rewolwerem. On powiedział,

ż

e jak mnie zobaczył, to było

jak pora

ż

enie słoneczne.

WIERA „.rM>x i-; Ten z rewolwerem?
KATIA

background image

Jaki z rewolwerem? John. Ten re

ż

yser ameryka

ń

ski.

Jak pora

ż

enie słoneczne. Tak mi powiedział.

TANIA
Poszła

ś

do kina? „Pretty Woman"?

KATIA n Jakie „Pretty Woman"? John. Ten, co si

ę

z nim spotykam. No, John, ten,

co si

ę

mnie spytał o Plac Czerwony.

WIERA
Od trzech lat obiecujesz,

ż

e przestaniesz pi

ć

.

68
. Jakbym trzy lata temu przestała pi

ć

, to ju

ż

teraz bym nie piła od trzech lat.

Ale pij

ę

, cały dzie

ń

piłam.

TANIA
Co piła

ś

?

KATIA
Whisky.
TANIA v, Jak

ą

?

KATIA Ballantine.
TANIA
To tak jak ja. Smakuje ci?
KATIA
Nie.
TANIA
Mnie te

ż

nie.

WIERA
Widziałam dzisiaj takiego faceta, który Tfol

ś

iał nad Times S

ą

uare w samych

majtkach.
TANIA
Do góry nogami? Na obrazie?
WIERA
W telewizji. Po uchod

ź

cach była reklama majtek Calvi-na Kleina. I jeden krytyk z

Ameryki powiedział,

ż

e te majtki nad Times S

ą

uare to jest Kaplica Syksty

ń

ska

69
WIERA Kto?
KATIA
Jak to kto? John. Poszłam mu pokaza

ć

ten dom z „Mistrza i Małgorzaty". No tam,

gdzie w ksi

ąż

ce mieszka} Berlioz, a potem Woland. W podwórku. Cała klatka w

rysunkach. Trzy pi

ę

tra. Jest namalowany Azazello, Kot Behemot, Woland, a przy

Wolandzie napisane: „Woland, przyje

ż

d

ż

aj, pełno si

ę

draniów w Moskwie

namno

ż

yło". A w tym mieszkaniu na trzecim jest takie niby muzeum Bułhakowa. Na

drzwiach jest napisane: „Pukajcie, a b

ę

dzie wam otworzone". Zapukałam. I

otworzył nam facet z rewolwerem. On powiedział,

ż

e jak mnie zobaczył, to było

jak pora

ż

enie słoneczne.

WIERA
Ten z rewolwerem?
KATIA
Jaki z rewolwerem? John. Ten re

ż

yser ameryka

ń

ski.

Jak pora

ż

enie słoneczne. Tak mi powiedział.

TANIA
Poszła

ś

do kina? „Pretty Woman"?

KATIA f-Jakie „Pretty Woman"? John. Ten, co si

ę

z nim spotykam. No, John, ten,

co si

ę

mnie spytał o Plac Czerwony.

WIERA
Od trzech lat obiecujesz,

ż

e przestaniesz pi

ć

.

68
Jakbym trzy lata temu przestała pi

ć

, to ju

ż

te-bym nie piła od trzech lat. Ale

pij

ę

, cały dzie

ń

piłam-

TANIA.
Co piła

ś

?

KATIA
Whisky.
TANIA Jak

ą

?

background image

KATIA
Ballantine.
TANIA
To tak jak ja. Smakuje ci?
KATIA
Nie.
TANIA
Mnie te

ż

nie.

WIERA
Widziałam dzisiaj takiego faceta, który Msiał nad limes S

ą

uare w samych

majtkach.
TANIA
Do góry nogami? Na obrazie?
WIERA
W telewizji. Po uchod

ź

cach była reklama majtek Calvi-na Kleina. I jeden krytyk z

Ameryki powiedział,

ż

e te majtki nad Times S

ą

uare to jest Kaplica Syksty

ń

ska

69
dwudziestego pierwszego wieku. Ja ju

ż

nie mam sił na. te brednie, wi

ę

c chocia

ż

wy przesta

ń

cie.

KATIA
(wyci

ą

ga flaszk

ę

i pije z butelki) Jak si

ę

za pierwszym razem spotkali

ś

my i si

ę

spytał, gdzie wysi

ąść

, my

ś

lałam,

ż

e chce mi ukra

ść

mi

ę

so, ale on robi film o

prostytutkach.
Wiera macha r

ę

k

ą

zrezygnowana.

TANIA
Gdzie?
KATIA ' W metrze.
TANIA
Gdzie film robi? Ja|d film?
KATIA Dokumentalny.
WIERA ?
O jakich znowu prostytutkach?
KATIA
Młodych w Moskwie.
Podchodzi Kola. Katia podaje mu butelk

ę

, robi

ą

c znak paznokciem, dok

ą

d ma si

ę

napi

ć

.

WIERA
(macha r

ę

k

ą

zrezygnowana) Jak dzisiaj wyszłam z domu, zapomniałam si

ę

nakremowa

ć

, a był straszny wiatr. Czułam, jak mi pierzchnie skóra. Bo nic nie

było mi

ę

dzy mn

ą

a wiatrem. I pomy

ś

lałam,

ż

e chc

ę

czyta

ć

.

ś

e przez Jurija, przez

t

ę

pieprzon

ą

polityk

ę

przestałam

70
czyta

ć

, a ksi

ąż

ki to jest to, co mnie oddzielało od wia-jju, biedy, zimna,

głupoty, chamstwa, wojny,

ż

ycia.

KATIA
(do Koli) Eeee, eeee. Do kreski. Co jest? (wyrywa mu flasz-
k

ę

)

Ale teraz powa

ż

nie, si

ę

przesta

ń

wygłupia

ć

. Nie spotkała

ś

ż

adnego re

ż

ysera z

Ameryki. Prawda,

ż

e nie?

KATIA
Tak.
WIERA
Ja ju

ż

mam tego dosy

ć

. Ja najbardziej w

ż

yciu chc

ę

czyta

ć

. Siedzie

ć

i czyta

ć

. Czyja chc

ę

du

ż

o?

TANIA
Przysi

ę

gnij si

ę

. ;i

WIERA
Jak Boga kocham. f
TANIA
Nie ty. Ty.
KATIA

background image

Jak Boga kocham. On szuka młodych prostytutek do
filmu. Płaci sze

ść

set dolarów za dzie

ń

.

TANIA
Jak młode te prostytutki maj

ą

by

ć

?

KATIA
Trzyna

ś

cie lat.

71
TANIA
Ja mog

ę

wybada

ć

na trzyna

ś

cie...

KATIA Odpieprz
WIERA
I chc

ę

,

ż

eby moje dziecko du

ż

o czytało. Chyba,

ż

ebym si

ę

jeszcze w kim

ś

zakochała. Tobym mogła przesta

ć

czyta

ć

. Po co ty pijesz i po co zmy

ś

lasz?

KATIA
On zmy

ś

lał. Powiedział,

ż

e wygl

ą

dam jak Anna Kareni-

na i

ż

e mnie kocha. A pij

ę

, bo lubi

ę

.

WIERA
(ironicznie) Od razu? Ci powiedział? W metrze?
KATIA
Nie, w hotelu.
WIERA
Ty poszła

ś

z nim do hotelu?

TANIA
Jakiego? „Rossija"?
KATIA
„Kempinski". Tylko po co on powiedział,

ż

e mnie ko-

cha? No po co, dziewczyny?
WIERA
Po to,

ż

e chciał ci

ę

wzi

ąć

do łó

ż

ka. Wtedy si

ę

takie rze-

czy mówi.
72
przecie

ż

poszłam z nim do łó

ż

ka od razu pierwszego

dnia, jak si

ę

spotkali

ś

my...

WIERA
poszła

ś

z nim do łó

ż

ka pierwszego dnia?

KATIA
Bałam si

ę

,

ż

e si

ę

rozmy

ś

li. Ale wtedy nic itieTnówił o miło

ś

ci. Ani o pora

ż

eniu

słonecznym. Bo on powiedział,

ż

e jak mnie zobaczył, to było jak...

WIERA
(przerywa) To mówiła

ś

. Dlaczego by

ś

nam nic nie powiedziała?

KATIA
On czytał całego Bułhakowa. Ale kłamie.
WIERA
Nie czytał?
KATIA
Co to ma z czytaniem? Nie mówiłam, bo wy macie do mnie stosunek jadowity. Nie
wierzycie,

ż

e co

ś

mnie mo

ż

e lepszego spotka

ć

. I prosz

ę

uprzejmie. Nic a nic

dalej nie wierzycie.
WIERA
Do łó

ż

ka pierwszego dnia. Dlatego jest potem taka niesprawiedliwa opinia o

Rosjankach.
TANIA
Przysi

ę

gnij si

ę

na mateczk

ę

.

KATIA
Przysi

ę

gam si

ę

,

ż

ebym zdechła^ namat^aiBi^l«|

73
TANIA
Znaczy to prawda, {do wiery) Chyba ona prawd

ę

mówi. Przystojny? Stary? O Jezu,

Amerykaniec. Go kochasz? Ja dzi

ś

zrobiłam pi

ą

tk

ę

. Jezu, re

ż

yser. Dokumentalny,

ale jednak... I co?
KATIA

background image

Nic. Mówi,

ż

e kocha.

ś

e jestem jego pora

ż

eniem słonecznym. Ale numer, co?

Pora

ż

eniem...

TANIA
(przerywa) Tym si

ę

nie przejmuj. Mógł by

ć

na

ć

pany. Polak katolik, Ruski

alkoholik, Amerykan narkotykan.
KATIA
Nie, on miły jest, m

ą

dry. Wy nie wiecie, co to jest miło

ść

. To znaczy,

przepraszam, Wieroczka, przepraszam. A ja jestem pora

ż

eniem. A wy

ś

cie my

ś

lały,

ż

e co.

TANIA
Ja nie wiem, co to jest miło

ść

? Szkoda,

ż

e mnie nie widziała

ś

z Kosti

ą

, no, z

tym bandyt

ą

z góry... A Wieroczka b

ę

dzie miała dziecko.

KATIA ,.,,. 7 Nie? Tak? '""'..
, "
Wiera kiwa głow

ą

. Przytulaj

ą

si

ę

w trójk

ę

.

KATIA
Siostrzyczki, pomó

ż

cie. Mam mu wierzy

ć

?

TANIA
Wiesz co. Je

ż

eli ty nie kłamiesz, to on mo

ż

e nie kłama

ć

. To znaczy poza t

ą

głupot

ą

z pora

ż

eniem.

KATIA
Dlaczego?
74
TANIA
Bo to Amerykanin. Amerykanie nie kłami

ą

.

Nie?
TANIA
Nie.
KATIA
Dlaczego?
TANIA
Nie wiem.
WIERA
Co za idiotyzm.
TANIA '
Płaci sze

ść

set za dzielił ,

KATIA
No, tyle co ja mam za trzy miesi

ą

ce w cyrku. Czyli,

ż

e

mo

ż

e on powa

ż

nie?

TANIA
No.
KATIA
O Bo

ż

e.

WIERA
I chciałabym,

ż

eby moje dziecko du

ż

o czytało. Musi

du

ż

o czyta

ć

.

TANIA
I co on ma za kłopot z prostytutkami w Moskwie?
75
KATIA
Nie ma. Ale te sze

ść

set co ma, to tylko bior

ą

pieni

ą

dze, ale mówi

ą

, jakby nie

mówiły. A jemu taka potrzebna, co powie pi

ę

knie i smutno, za sze

ść

set dziennie.

Ale

ż

eby si

ę

w Nowym Jorku popłakali.

TANIA
(z namysłem) Sze

ść

set zielonych...

KATIA
No. Ja nie chc

ę

o tym my

ś

le

ć

, ale on ma dom z basenem i ma nocne zdj

ę

cia. O

północy zaczyna. Dom jest w Santa Monica. Wszystko kolorowe. Palmy, ocean, ryby,

ż

ółwie, w

ęż

e...

TANIA

background image

Ja słyszałam,

ż

e nawet jak który

ś

Amerykanin chce skłania

ć

, to si

ę

boi. Bo oni

nosz

ą

pod ubraniem magnetofony i si

ę

nagrywaj

ą

.

ś

eby mie

ć

dowód,

ż

e nie kłami

ą

.

WIERA
(z rezygnacj

ą

) Jezu, jak ja bym si

ę

jeszcze raz chciała zakocha

ć

. Jeden jedyny,

(z furi

ą

do Katii) Ty si

ę

sobie nieszcz

ęś

liwie zakochała

ś

. A ja zostaj

ę

z tym,

tutaj, (pokazuje brzuch)
Kola, który cały czas wykonuje ró

ż

ne domowe prace, teraz ogl

ą

da szpilki stoj

ą

ce

na szafie. Zafascynowany przymierza je, robi par

ę

kroków, u

ś

miechaj

ą

c si

ę

szcz

ęś

liwie.Wiera robi taki ruch, jakby chciała si

ę

waln

ąć

pi

ęś

ci

ą

w brzuch. A

potem si

ę

wali.

WIERA.
(po chwili, do brzucha uspokajaj

ą

co) No nic. Nic si

ę

nie bój.

B

ę

d

ę

czytała. Chocia

ż

to w ogóle nie ma sensu.

KATIA
Tak my

ś

lisz? Powa

ż

nie? To mo

ż

e da mu si

ę

co

ś

pomóc? Co, dziewczyny? Co? On byłby

wtedy mi wdzi

ę

czny. Bo jak tak, jak Tania mówi,

ż

e on nie kłamie, (do Wiery)

My

ś

lisz,

ż

e on mnie nagrywa?

WIERA
Odpieprz si

ę

.

KATIA
No, dziewczyny...? Co

ś

wyrray

ś

lteie? Bo jak|a jestem

tym pora

ż

eniem.

TANIA
(patrzy w gór

ę

) Mateczko! (przygl

ą

daj

ą

c si

ę

Koli) Wiem!

KATIA
Co? Co ona mówi?
WIERA (oboj

ę

tnie) Ona słyszy głosy,

TANIA
Pomysł mam.
WIERA
Co?
KATIA
Co?
TANIA
Kola.
WIERA
Co Kola?
76
77
TANIA
Kola. Patrzcie, (pokazuje Kol

ę

) jak na niego szyte. Mateczka (pokazuje w gór

ę

)

wła

ś

nie w tej chwili daje nam znak Mówi

ę

,

ż

e Kola.

WIERA
Bo

ż

e, dlaczego pokarałe

ś

mnie głupi

ą

siostr

ą

?

TANIA
Nic nie

ż

artuj

ę

.

KATIA (rozczarowana) Odpieprz si

ę

.

TANIA -
Co si

ę

odpieprz?! No co? No niby dlaczego nie Kola?

No? Co? Ja na powa

ż

nie.

KATIA
Bo nie jest dziewczynk

ą

.

TANIA
I tylko dlatego?
KATIA
Ani prostytutk

ą

.

TANIA
Ale nie ma płaszcza na zim

ę

. Chod

ź

no tu, Kola. Chod

ź

tu.
Kola podchodzi niepewnie. Tania wyci

ą

ga z szafy jakie

ś

ciuchy i wpycha Kol

ę

za

parawan. Kola robi wszystko, co mu ka

żą

, oboj

ę

tnie.

background image

TANIA
(zza parawanu) Jak nam Amerykanie pomagaj

ą

, to im si

ę

te

ż

od nas co

ś

nale

ż

y.

78
KATIA VVyła

źż

esz, idiotko.

TANIA -MIA* (ZZa parawanu) Spoko.
KATIA
Mnie to nie

ś

mieszy. I głupie, i oszustwo.

TANIA
(zza parawanu) A to,

ż

e Kola jest sierota, to nie oszustwo? A brzuch Wieiy nie

oszustwo?
Zza parawanu wylatuj

ą

spodnie i koszula Koli. ,-

KATIA
Przesta

ń

, (krzyczy) Przesta

ń

! Mówiła

ś

sama, oni nie kłami

ą

.

TANIA
(zza parawanu) Ale Rosjanie kłami

ą

, (wylatuj

ą

zza parawanu majtki i skarpetki

Koli) Sze

ść

set dolarów, drugi raz nie odpuszcz

ę

.

KATIA
Wariatka! Ka

ż

dy si

ę

pozna.

TANIA
Eeeee... połkn

ą

to.

KATIA
Ty to robisz naumy

ś

lnie?

ś

eby Jonu mnie nalctt, kopn

ą

ł i upokorzył?

TANIA
Ci

ę

b

ę

dzie po r

ę

kach całował. Co si

ę

boisz? Nie b

ę

dzie Koli chciał. To go nie

we

ź

mie. Pozna si

ę

, to przeprosisz,

ż

e nic nie wiedziała

ś

.

79
KATIA
(do Wiery) Powiedz jej.
WIERA
(wracaj

ą

c do czytania) Czytałam,

ż

e jak si

ę

czyta, to dziecko jest

inteligentniejsze. Ja mam nadziej

ę

,

ż

e moje dziecko b

ę

dzie miało lepsze

ż

ycie.

TANIA
I nad tym wła

ś

nie pracujemy.

KATIA
A co czytasz?
WIERA
Nie wiem. Jestem skupiona na dziecku. Wła

ś

ciwie to jest niezły pomysł.

Idiotyczny jak si

ę

nale

ż

y. Masz, Tania, racj

ę

.

KATIA
Ta prostytutka ma co

ś

mówi

ć

...?

TANIA
A co, Kola to niemowa?
KATIA
(wyci

ą

ga ze schowka wódk

ę

i pije z butelki) A pies was obie jebał. Ten rudy

Akuliny Iwanowny.
TANIA
Zostaw troch

ę

dla Koli.

KATIA Za pó

ź

no.

Katia wyrzuca przez okno butelk

ę

, która mija s wpadaj

ą

cym do pokoju bukietem

kwiatów.
80
TANIA
(przera

ż

ona) Wianek?

\yiERA Nie, kwiaty.

Ś

ciemnienie.

Scena 9
Bije dwunasta. W ciemno

ś

ciach słyszymy głos re

ż

yserii}"

Zapalaj

ą

si

ę

ś

wiatła jak w pierwszej scenie sztuki,

GLOS JOHNA
(przez megafon) Sonia, na plan.

background image

Pojawia si

ę

Kola. Przebrany za dziewczyn

ę

. Ostry makija

ż

. Strój bardzo sexy.

Biust kusz

ą

cy. Wchodzi w

ś

wiatło punktowego reflektora. To oczywi

ś

cie dziewczyna

z pierwszej sceny sztuki.
GLOS JOHNA
Krok do przodu, troch

ę

w lewo. Bardzo dobrze. Mów

prosto do kamery. Uwaga. Kamera.
GŁOS I
Poszła.
GLOS II
.Dzieci Moskwy",
GLOS JOHNA
Akcja! Jak si

ę

nazywasz?

KOLA
Prostytutka Sonia Oniszczenko.
6 - Czwarta siostra
81
GLOS JOHNA Co robi

ą

rodzice?

KOLA
Ojciec pracował w cyrku i kradł mi

ę

so tygrysowi. Ale go nakryli i wyrzucili

przez okno. Matka wyskoczyła za nim, bo chciała go złapa

ć

. Ale nie złapała.

GŁOS JOHNA
Kto był twoim pierwszym klientem?
KOLA
Znany polityk patriota, co handluje broni

ą

z Arabami i Serbami. Podszedł do mnie

w parku Gorkiego i powiedział,

ż

e mam oczy jak Claudia Schifler.

GŁOS JOHNA
I CO? '
KOLA
Troch

ę

bolało.

GŁOS JOHNA
Co dalej?

KOLA
Wła

ś

nie zaszłam z nina w ci

ążę

.

( -
GŁOS JOHNA
Masz jakie

ś

rodze

ń

stwo?

KOLA Trzy siostry.
GŁOS JOHNA Pi

ę

tna

ś

cie

AKTU
Scena l
Zaczyna si

ę

tak jak akt pierwszy, z tym

ż

e scena jest normalnie o

ś

wietlona.

Przez widowni

ę

przechodz

ą

pospiesznie i wchodz

ą

na scen

ę

Wiera w bardzo

zaawansowanej ci

ąż

y i Katia. Katia zatrzymuje si

ę

przez moment. Bo wypada jej

spod płaszcza torba plastykowa z mi

ę

sem. Podnosi j

ą

i dogania Wier

ę

, która

ą

cza telewizor. Jak jest ten wynalazek ustawiony, to ju

ż

zale

ż

y od re

ż

ysera.

Wa

ż

ne,

ż

e słyszymy transmisj

ę

z wr

ę

czania Oscarów. To znaczy potrzebne nam

fragmenty, i : ,. . ,,.;)
GLOS PREZENTERA
(przez gło

ś

nik) Oscara za najlepsz

ą

drugoplanow

ą

rol

ę

kobiec

ą

dostaje...

KATIA
(

ś

cisza głos) Zaraz b

ę

dzie, (zerkaj

ą

c na ekran, wyładowuje mi

ę

so do garnka)

WIERA
Ładny kawałek, (odpoczywa na łó

ż

ku) Jeden

ż

ołnierz na Syberii włamał si

ę

do

magazynu z

ż

ywno

ś

ci

ą

, zastrzelił magazyniera i si

ę

najadł. Spokojnie, Katia. Si

ę

uda.
KATIA ,,;
O Bo

ż

e, o Bo

ż

e,

ż

eby si

ę

udało.

83
WIERA
Ju

ż

si

ę

udało. Ty wiesz, co to jest nominacja do Osca

background image

ra?
KATIA
Ja nie chc

ę

nominacji. Ja chc

ę

,

ż

eby jeden SSEUW

ż

yciu

wygra

ć

. A Tania nie przyjdzie? Jeden raz.

WIERA
Boi si

ę

pokaza

ć

ojcu.

KATIA
Aojciec?
WIERA
Boi si

ę

,

ż

e przyjdzie Tania. I potem ten

ż

ołnierz si

ę

sam

zastrzelił.
KATIA
A co b

ę

dzie... A jak si

ę

wyda z Kola?

WIERA
Nie takie rzeczy si

ę

wydały. I nic. O Bo

ż

e.

KATIA Co?
WIERA
Niesamowite. Ty ładnie wygl

ą

dasz.

KATIA
Odpieprz si

ę

WIERA
Kiedy ja powa

ż

nie.

84
KATIA
go jak si

ę

John we mnie zakochał, to ja si

ę

w sobie zakochałam, tygrys schudł,

ma taki straszny

ż

al,

ż

e nie mog

ę

patrze

ć

mu w oczy. Bo

ż

e dopomó

ż

, (wł

ą

cza

d

ź

wi

ę

k)

GLOS I
W kategorii filmów dokumentalnych nominowani s

ą

peter Coles za „Delfiny i my",

Francois Brenier za „Jeden dzie

ń

w Kosowie", GuUermo Martines za „Ucieczk

ę

",

John Burner za „Holocaust raz jeszcze" i John Freeman za „Dzieci Moskwy".
GLOS II
I Oscar idzie do... Johna Freemana za „Dzieci Moskwy".
W telewizorze owacja i odpowiednia muzyka.
Katia i Wiera w szale rado

ś

ci b

ę

d

ą

obie mówi

ć

bardzo szybko.

WIERA
Ale numer.
KATIA -
Idzie, patrz, idzie... Oboje id

ą

. Kola ma zgrabne nogi.

WIERA
Ładnie mu w tej sukni... Strasznie wykl

ę

ta z tyłu...

KATIA
Teraz takie s

ą

modne. ,

<

WIERA
Ale mu bij

ą

brawo.

KATIA ;
(histerycznie) Aaaa!

/

85
WIERA Co?
KATTA
John jest w moich skarpetkach.
WIERA ' Kocha ci

ę

, daje ci znaki.

KATIA ,
JOHN
Chciałem podzi

ę

kowa

ć

członkom Akademii za to,

ż

e zwrócili uwag

ę

na mój skromny

film. Jest tu ze mn

ą

Sonia Oniszczenko, dziewczyna, która przeszła przez piekło.

I zdecydowała si

ę

powiedzie

ć

o tym przed kamer

ą

cał

ą

prawd

ę

, oddaj

ą

c mojemu

filmowi swoje

ż

ycie i swoj

ą

dusz

ę

. No i wreszcie szczególnie gor

ą

co chciałem

podzi

ę

kowa

ć

osobie, bez której wsparcia, pomocy i miło

ś

ci ten film by nigdy nie

powstał.
Katia i Wiera podnosz

ą

si

ę

i obejmuj

ą

w ekstazie, ale trudno si

ę

dziwi

ć

.

background image

JOHN
Mojej

ż

onie... Helen. ;

W Kati

ę

jakby piorun strzelił. Wiera te

ż

w sporym szoku, wył

ą

cza telewizor.

Katia osuwa si

ę

na łó

ż

ko. Straszny krzyk bólu i rozpaczy. Przez moment my

ś

limy,

ż

e to krzyczała Katia. Po chwili kto

ś

woła zza sceny.

GLOS
Katarzyno Iwanowna! Katarzyno Iwanowna!
WIERA ,>KY Co si

ę

stało?

GLOS
pepsi odgryzł nog

ę

treserowi!

Ś

ciemnienie.

Scena 2
W ciemno

ś

ci słycha

ć

stukot. To Katia z ponur

ą

min

ą

i przesadnym zapałem r

ą

bie

mi

ę

so tasakiem. Wiera czyta ksi

ąż

k

ę

. Od czasu do czasu podnosi oczy na Kati

ę

.

WIERA
I znowu mamy bomb

ę

. Tyle ludzi zgin

ę

ło. Tyle ludzi...

Katia r

ą

bie i nie odpowiada.

WIERA
Kobiety, dzieci, zawsze niewinni gin

ą

. Tyle ludzi.

Katia nie odpowiada, bo r

ą

bie.

WIERA
Ty si

ę

Johna kiedy

ś

spytała

ś

, czy ma

ż

on

ę

?

KATIA
(prawie obcina sobie palec) A to jest ciekawe pytanie.
WIERA
Ja wiem,

ż

e on mówił o tym pora

ż

eniu, ale...

KATIA
Wi

ę

c tak. Nie miał obr

ą

czki, mówił,

ż

e mnie kocha,

ż

e chce si

ę

ż

eni

ć

. Dzwonił

przed Oscarami,

ż

e nie mo

ż

e

ż

y

ć

beze mnie. To co? Miałam si

ę

spyta

ć

, czy ma

ż

on

ę

? Nie spytałam si

ę

go. Moja wina.

86
87
WIERA
No czekaj. Spokojnie. Mo

ż

e on ci

ę

dalej kocha. i*rzecie

ż

nie wiesz na pewno.
KATIA Aha.
WIERA

Mo

ż

e boi si

ę

tej Helen. KATIA

WIERA Swojej

ż

ony.

KATIA
Nie wspominaj imienia tej kurwy.
WIERA ,;
Mo

ż

e ona go utrzymuje. I on te

ż

ntó wie, co robi

ć

i si

ę

m

ę

czy. Trzeba zrozumie

ć

...

KATIA
Przesta

ń

pieprzy

ć

. Jak m

ęż

czyzna kocha kobiet

ę

, to o

ni

ą

walczy. Dostojewski to napisał.

WIERA
Mo

ż

e on tego nie czytał... słuchaj, ja wiem, to straszne

z Johnem. Ale s

ą

wi

ę

ksze nieszcz

ęś

cia.

KATIA
Ja wiem. Tyle ludzi, (nakłada kotlety na talerze) Bo

ż

e, jak ja

si

ę

wstydz

ę

.

WIERA
daj spokój.
jedz

ą

kotlety.

KATIA
Ale si

ę

wstydz

ę

. Po pierwsze,

ż

e zagłodziłam tygrysa. Biedny Pepsi musiał zje

ść

nog

ę

tego wała, Mikołaja Pawłowicza. Biedny Mikołaj Pawłowicz. Musi chodzi

ć

bez

nogi. A jeszcze bardziej si

ę

wstydz

ę

tego,

ż

e niby nie jestem głupia, a

background image

pozwoliłam sobie na marzenia, (przez łzy) A najbardziej

ż

ałuj

ę

,

ż

e nie ma tu

Johna...
WIERA
Kochasz go dalej. Ja wiem. Ja to samo miałam z Jurijem...
KATIA ;
(przez łzy)

ś

e nie ma tu Johna. I nie mog

ę

obci

ąć

mu jaj

i da

ć

Pepsi do zjedzenia.

WIERA
Dobre to mi

ę

so. Chod

ź

my spa

ć

. To jest co?

KATIA a Konina. A niby jak ja mam zasn

ąć

? Co?

WIERA
(o

ż

ywiona) To jest proste. Wyobra

ź

sobie swoje ciało,

ż

e le

ż

y w łó

ż

ku. Ty z

niego wychodzisz, siadasz sobie z boku i si

ę

przygl

ą

dasz, to daje dystans i

pomaga, z tym,

ż

e tobie nie pomo

ż

e. Bo ty masz naprawd

ę

parszyw

ą

sytuacj

ę

...

Przynajmniej Koli si

ę

udało. Jest w Hollywood. Kto by pomy

ś

lał.

KATIA
Pieprzony kopciuszek. Jako oszust powinien zrobi

ć

karier

ę

. Tak samo jak John. Oni si

ę

powinni dogada

ć

.

89
Wiera kr

ę

ci głow

ą

.

KATIA .,
Co?

f

WIERA
Nie mog

ę

przesta

ć

my

ś

le

ć

o tym

ż

ołnierzu, co zabił, si

ę

najadł i si

ę

zastrzelił.

KATIA ; ' Jedno ci mog

ę

powiedzie

ć

.

ś

e wi

ę

cej od Koli nie usłyszymy.

Wchodzi Kola z walizk

ą

, ubrany jak chłopak.

KATIA
Kola? (gor

ą

czkowo) Kola? Na co czekasz? Mów! John ci

ę

przysłał? Te

ż

przyjechał?

No? Co? Gadaj! Przyjechał? Co? No?
KOLA
Nie.
KATIA
Co

ś

ci powiedział? No, mów! Co masz powiedzie

ć

? Co?

KOLA
Kupił mi d

ż

insy, opłacił taksówk

ę

na lotnisko i tenisówki mi kupił. O te.

(pokazuje) Nike Air. Tu jest w nich powietrze, (pokazuje)
KATIA i (szarpie go) Ale co ci powiedział?
KOLA
On nie miał czasu,

ż

eby gada

ć

. Cały czas udzielał wywiadów.

I tak ci

ę

odesłał? Bez niczego? Ja nie rozumiem.

KATIA
A co tu jest do rozumienia? Wydymał go tak samo jak mnie, z tym,

ż

e jego

publicznie, i odesłał.
KOLA
Nikt mnie nie wydymał.
WIERA
Katia wyra

ż

a si

ę

metaforycznie.

KOLA
A to mo

ż

liwe. Mam t

ę

sukienk

ę

, ze sceny. Chciał mi odebra

ć

, ale uciekłem. Mam j

ą

tu. (pokazuje walizk

ę

) Fajna? (otwiera walizk

ę

) Jak chcecie, to zało

żę

?

KATIA Odpieprz si

ę

.

KOLA Dobrze.
KATIA j Podłoga od tygodnia nie myta.
KOLA
Okej. (przygotowuje ekwipunek do mycia podłogi i zaczyna j

ą

my

ć

)

Słycha

ć

harmoni

ę

90
91
Scena 3

background image

Zagl

ą

da ostro

ż

nie Tania w pi

ę

knej i bardzo drogiej sukni

ś

lubnej W jednej r

ę

ce

supertorebka. W drugiej karton piwa „

ś

ywiec".

WIERA
Chod

ź

, nie bój si

ę

. Ojca nie ma.

TANIA
{całuje siostry) Co

ś

strasznego. No, znowu bomba... Niezła, CO? (obraca si

ę

,

prezentuj

ą

c z przodu i z tyłu) Kostia Czeka na dole. To ja tylko na chwil

ę

.

Kola, kochany, ju

ż

wróciłe

ś

? Zapłacili ci co

ś

wi

ę

cej? Nie? A pieprz to. Ale nam

numer wyszedł. Nie wzi

ę

li ci

ę

do

ż

adnego filmu? Ale d

ż

insy masz w porz

ą

dku. Ruch

zamkn

ę

li, przejecha

ć

nie mo

ż

na, wsz

ę

dzie karetki. Siostrzyczki, jak ja za wami

t

ę

skni

ę

.

KATIA
Nie pieprz, wpadasz raz na tydzie

ń

. Dawaj „

ś

ywiec".

TANIA
Ja wiem, Katia. Ja to ogl

ą

dałam. Ten kutas ci

ę

skrzywdził, ale si

ę

nie martw.

Kostia to załatwi, (o sukni) Yer-sace. Ten, co ubierał Lady Dian

ę

. Geniusz.

Salvador Dali powiedział,

ż

e najwi

ę

kszy artysta dwudziestego wieku to jest Yves

St. Laurent. Ale Kostia uwa

ż

a,

ż

e jednak Yersace. Nikt nie b

ę

dzie tak traktował

mojej siostry, jak ten kutas John... w

ż

yciu i jeszcze długo nie. Kostia tak

powiedział. On zna ludzi na Brightonie. Nic si

ę

nie martw. Oni tego chuja

znajd

ą

, (podaje Katii piwo, a ta popija)

WIERA
Co ty bredzisz, Tanieczka.
92
TANIA
Kostia ju

ż

, zdaje si

ę

, dzwonił, powiedzieli, nie ma problemu. Sze

ść

set dolarów.

KATIA
I co?

TANIA
l utn

ą

mu łeb.

KATIA
Ja my

ś

lałam o jajach.

TANIA
A to ju

ż

sama z Kostia uzgodnisz. Jak chcecie, to go zawołam. Kola, pi

ę

knie ci w

tej sukience było. Zegarek i buty te

ż

s

ą

Yersace. Był z tob

ą

wywiad w „Yariety".

Kostia czytał. Trzeba było powiedzie

ć

prawd

ę

, wtedy by si

ę

zrobiła sensacja i

by

ś

zrobił karier

ę

. Ale głupi jeste

ś

, Kola. Widziałe

ś

Gere'a? A Juli

ę

Roberts?

No? No, opowiedz co

ś

... Jak tam w ogóle jest?

KOLA
(po namy

ś

le) Po

ś

cieli nie prasuj

ą

, chodz

ą

bez kapci. Mo

ż

na prosi

ć

piwo? (otwiera

i popija)
WIERA
Ty powa

ż

nie chcesz z nim wzi

ąć

ś

lub?

TANIA
Za tydzie

ń

. Na przyj

ę

cie Kostia wynaj

ą

ł całego „Titani-ca". To jest ekstra klub

pod ziemi

ą

. A na wszystkich

ś

cianach akwaria. Wypuszczaj

ą

b

ą

belki. W podró

ż

po

ś

lubn

ą

jedziemy do Iraku. On ma tam pełno przyjaciół. Ja bez niego nie mog

ę

ż

y

ć

. My si

ę

nie rozstajemy. Ja nawet teraz ju

ż

za nim t

ę

skni

ę

. No co? Co? A

dlaczego za niego nie wyj

ść

? Co?

93
WIERA
Ojciec umrze na serce. ;
TANIA : Ale tam. Polubi Kosti

ę

, jak go pozna. Kostia jest kochany.

WIERA
On jest bandyta.

ś

eby chocia

ż

był oficerem.

TANIA
(z gorycz

ą

) Co za kraj, jak w Rosji człowiek co

ś

robi, ma ambicj

ę

, wyobra

ź

ni

ę

,

chce co

ś

zmieni

ć

zamiast siedzie

ć

, pi

ć

i narzeka

ć

, to wszyscy na niego.

WIERA
Ojciec tak marzył,

ż

eby

ś

wyszła za mundurowego.

TANIA

background image

Kostia nie jest

ż

aden bandyta, tylko biznesmen. On sko

ń

czył stosunki

mi

ę

dzynarodowe na Uniwersytecie Łomonosowa, odbiera CNN, chodzi na aerobik, ma

e-mail, dost

ę

p do Internetu i chc

ą

go zabi

ć

.

WIERA
Kto?
TANIA
Inni biznesmeni. My w nocy cztery razy robimy pi

ą

tk

ę

. A potem na sobie

zasypiamy. Jak on zasypia, to wkłada mi palce...
KATIA
Wiem gdzie, mo

ż

esz nie mówtó

ś

TANIA
(z gorycz

ą

) Bandyta.

ś

eby

ś

to nie ty powiedziała i

ż

eby

ś

nie była w ci

ąż

y...

WIERA
TO CO?

KATIA
(popijaj

ą

c) Ja nie jestem w ci

ąż

y. Mo

ż

esz si

ę

ze mn

ą

bi

ć

.

TANIA
Siostrzyczki, wy nic nie rozumiecie. On mnie kocha.
To jest mój ksi

ążę

z bajki. Jak mnie poznał, zmienił

wszystkie swoje plany, w ogóle ju

ż

nie my

ś

li o lesbi-

jach.
WIERA
O lesbijkach?
TANIA
Nie chwytacie? Kostia mnie ro^amie.
WIERA
(bardzo spokojnie) Ja si

ę

nie mog

ę

denerwowa

ć

. Lekarz mi zabronił, (z furi

ą

) Ty

głupi gówniarzu, a co jest w tobie do rozumienia.
TANIA
Wszystko. Podoba mu si

ę

to, co ja mówi

ę

.

.
A co ty mówisz?
TANIA
I to, czego nie mówi

ę

, te

ż

mu si

ę

podoba. On chce zało

ż

y

ć

fundacj

ę

popierania

rozwoju demokracji w Rosji. Ju

ż

dostał pieni

ą

dze z Ameryki. To sekret, ale wam

powiem. B

ę

d

ę

wiceprezydentem. ^

94
95
KATLA
Chod

ź

, si

ę

jednak pobijemy.

TANIA
Tylko zdejm

ę

sukni

ę

, (zaczyna rozpina

ć

) Jak wy Kosti

ę

krzywdzicie. On chce kupi

ć

dom i si

ę

tam wszystkie wprowadzimy. Koniec z bied

ą

. Pomó

żż

esz mi to rozpi

ąć

z

tyłu. Ty wiesz, Katia, jak on si

ę

ucieszył,

ż

e ty sko

ń

czyła

ś

prawo. On

potrzebuje adwokata...
KATIA
(pomagaj

ą

c) W to wierz

ę

. i

TANIA
A wiecie,

ż

e kto

ś

na ulicy mówił,

ż

e te bomby to robi samo KGB?

ś

eby bałagan

zwi

ę

kszy

ć

i ten, no, stan wojenny wprowadzi

ć

.

WIERA
Brednie. Jak to si

ę

rozpina?

TANIA
Kostia ogólnie uwa

ż

a,

ż

e nie ma co histeryzowa

ć

, tylko si

ę

trzeba przyzwyczai

ć

!

(nagle prawie ze łzami) Takiego chłopca nie

ś

li małego z urwan

ą

nog

ą

(spokojnie)

W Irlandii ci

ą

gle wybuchaj

ą

, (o sukni) Nie szarp si

ę

... Człowiek si

ę

budzi i nie

wie, czy jest

ż

ywy. No, nie widzisz tych haczyków? A w ogóle, (wyrywa si

ę

Kati)

Mój to bandyta, a wasi warto

ś

ciowi. Re

ż

yser i polityk... zapnij mi to. Nie b

ę

d

ę

si

ę

z tob

ą

biła.

background image

Katia i Wiera jakby trac

ą

pewno

ść

siebie. Katia zapina Tani rozpi

ę

t

ą

sukni

ę

ś

lubn

ą

.

TANIA
(rozkazuj

ą

co) I macie obie by

ć

na

ś

lubie. I

ż

eby

ś

cie mi

ojca przyprowadziły.
96
Fajna suknia,
WIERA
Herbaty si

ę

mo

ż

e napijmy albo co

ś

?

TANIA
tfie mog

ę

, Kostia czeka. Daj „

ś

ywca" poci

ą

gn

ąć

. Ty,

Kola, te

ż

przyjd

ź

...

KATIA
Ojciec w

ż

yciu nie przyjdzie. '

TANIA
To niech nie przychodzi, tylko wy si

ę

jako

ś

ogarnijcie.

ś

eby

ś

cie nabrały

wygl

ą

du, a... a ty wiesz, Wiera, niesamowite, tego twojego byłego w Dumie jaka

ś

baba opieprzyła... Kostia opowiadał.
No wiem.
TANIA
Znasz j

ą

? Wiesz kto?

WIERA ' Znam.
TANIA
Co za jedna?
KATIA
(przedrze

ź

nia) Co za jedna? Nie przychodzisz do domu, to

nie wiesz, co si

ę

dzieje.

TANIA
No to co si

ę

dzieje?

7 - Czwarta siostra
97
KATIA
To si

ę

dzieje,

ż

e ten kutas miał czelno

ść

zadzwoni

ć

j powiedzie

ć

Wierze,

ż

e j

ą

kocha i nie rozumie, dlaczego nie przychodzi do pracy.
TANIA
' Nie?
KATIA No.
WIERA Noto
TANIA I co?
WIERA
I jak zobaczył brzuch, to mu si

ę

oczy zrobiły kwadratowe. Ale nic nie

powiedział, to ja te

ż

nic i poszłam z nim do Dumy. A jak zacz

ą

ł przemawia

ć

i

gada

ć

na

ś

ydów, krzykn

ę

łam,

ż

e raz jak mnie r

ż

n

ą

ł u siebie na biurku, to mi

powiedział,

ż

e sam jest pół-

ś

ydem.

TANIA
Kochanie, (całuje j

ą

) Zaraz to Kostii opowiem.

Scena 4

fi

Wchodzi Kestia ubrany bardzo eleganckot --,.
TANIA
Przepraszam, kochany. Si

ę

zagadałam. Ju

ż

, Kostia,

idziemy. Ju

ż

, ju

ż

... Ty wiesz, co Wieroczka zrobiła?

98
ja, bo Kostia zachowuje si

ę

troch

ę

dziwacznie. Nie wita si

ę

, za to troch

ę

zatacza. Rozkłada r

ę

ce jakby zdziwiony. Chce co

ś

powiedzie

ć

, ale si

ę

zniech

ę

ca i

pada twarz

ą

na łó

ż

ko. Siostry obserwuj

ą

go cokolwiek zdezorientowane.

KATIA
Napity?

, ;;

TANIA
(pytaj

ą

co) Kostia? Kostie

ń

ka? Co jest? (podchodziło łó

ż

ka. Gładzi Kosti

ę

po

głowie. Potem nim potrz

ą

sa, ale on nie reaguje) Tania odwraca si

ę

do sióstr i

rozkłada r

ę

ce. Ale nagle...

background image

KATIA
(celuj

ą

c palcem w Tanie) O Bo

ż

e.

Tania dopiero wtedy odwraca si

ę

do widowni i razem z ni

ą

widzi,

ż

e na jej sukni

pojawiła si

ę

czerwona plama. W pierwszym odruchu zaczyna sukni

ę

czy

ś

ci

ć

, ale za

chwil

ę

ju

ż

rozumie,

ż

e to krew Kostii.

TANIA
(cicho) Kostia...? Kostie

ń

ka...?

Próbuje Kosti

ę

posadzi

ć

. Potem kładzie si

ę

przy nim na łó

ż

ku i oplata si

ę

wokół

niego erotycznie. Tak jak w pierwszym akcie, całuje Kosti

ę

w usta. Na ustach ma

krew. Pozostałe siostry te

ż

w nastroju niewesołym. Wbiega Babuszka, roztargniona

p

ę

dzi do okna i wysuwa jak w akcie pierwszym r

ę

ce. Ale Wiera dotyka jej ramienia

i pokazuje łó

ż

ko. Babuszka zawraca i kładzie si

ę

obok Kostii i Tani. Le

żą

w

trójk

ę

w milczeniu, przytuleni. Po chwili Wiera i Ka-tia

ś

ci

ą

gaj

ą

je z łó

ż

ka i

sadzaj

ą

obok siebie na ławeczce. Katia chusteczk

ą

wyciera krew z twarzy Tani.

Wiera przykrywa Kosti

ę

nowym białym prze

ś

cieradłem. Babuszka i Tania siedz

ą

w

milczeniu, przytulone. Kołysz

ą

si

ę

jak w sierocej chorobie, rytmicznie, do

przodu i do tyłu.
99
Scena 5
Wchodzi Generał w ponurym nastroju. Siada na łó

ż

ku. Wyczuwa co

ś

pod

prze

ś

cieradłem.

GENERAL Co to jest?
BABUSZKA

A to jest mój Kostia. Nie

ź

le.

GENERAL Bomba?
BABUSZKA

Nie, nasi zastrzelili.
GENERAL
Aha. Biedny chłopak. Ale dlaczego on le

ż

y w moim łó

ż

ku? Jaki

ś

porz

ą

dek musi by

ć

.

Ty wiesz, jak ci

ę

szanuj

ę

, Akulino Iwanowna, ale to jest troch

ę

dziwne. Wszystko

pomieszane. Gdyby tak na moim miejscu był mój ojciec... A ty, Tania, co masz do
powiedzenia? Pół roku ci

ę

w domu nie było. I nawet si

ę

nie przywitasz.

Tania siedzi w milczeniu. Nic nie widzi i nie słyszy.
WIERA
Tatusiu, zastrzelili Kosti

ę

!

GENERAL
Człowiek wraca do domu i we własnym łó

ż

ku le

ż

y obcy

człowiek.
WIERA
Tatusiu, to nie jest obcy człowiek, tylko s

ą

siad. I Tania

go kocha.
100
GENERAL
Tak czy inaczej to jest troch

ę

dziwne.

BABUSZKA
Biedny Kostie

ń

ka. Te

ż

by wołał le

ż

e

ć

w swoim łó

ż

ku.

Synoczek mój jedyny. Bałagan teraz na

ś

wiecie.

GENERAŁ
To to ja wiem. Czerno

ż

opcy bomby podkładaj

ą

. A kiedy

ś

ludzie narzekali,

ż

e s

ą

kolejki.
BABUSZKA
Strasznie ludzkie

ż

ycie potaniało. A mo

ż

e to kara?

GENERAŁ Za co?
BABUSZKA
A za zbrodnie. Za to

ż

e

ś

my cara zabili, ksi

ęż

y do wi

ę

zie

ń

wsadzili. Mo

ż

e to

dopiero pocz

ą

tek? Mo

ż

e z pocz

ą

tkiem tego nowego wieku diabeł si

ę

w Moskwie ju

ż

na stałe zameldował? Mo

ż

e najgorsze dopiero przyjdzie? (robi znak krzy

ż

a) Biedny

mój Kostie

ń

ka.

GENERAŁ
Co gorszego mo

ż

e przyj

ść

?

BABUSZKA

background image

Oj, nie blu

ź

nij, synku.

Wchodz

ą

Misza, Iwan Pawłowłcz i • Policjant na suknach. Iwan Pawłowicz jest i

tym razem bez kapelusza.

'

MISZA
(zakłopotany) Byli

ś

my na górze, ale nikogo nie zastali

ś

my. A ja chciałem wyrazi

ć

szczery

ż

al i współczucie...

101
IWAN PAWLOWICZ
Nasz hitman, (pokazuje Misze) który jest kompletnym
idiot

ą

, si

ę

omylił.

POLICJANT

Je

ż

eli ja nie jestem pota^^

MISZA
Zły dzie

ń

i tyle. I bardzo prosz

ę

roni

ę

nie wyzywa

ć

przy

obcych, Iwanie Pawłowiczu.
POLICJANT
Bo do rze

ź

nika na Nowym

Ą

rfeaelejaiaj

ą

przywie

źć

cie-

l

ę

cin

ę

...

WIERA
Iwan Pawłowiczi?
KATIA
Pietrow?
POLICJANT
Jakby si

ę

udało, to mog

ę

dla panów kupi

ć

...

T

ę

tni

ą

zrywa si

ę

i chce si

ę

rzuci

ć

na Misze, ale siostry j

ą

zatrzymuj

ą

.

MISZA
Chciałem powiedzie

ć

oficjalnie,

ż

e Kostia jest uczciwym człowiekiem i zapłacił.

To jego kierowca nie dor

ę

czył pieni

ę

dzy. I teraz trzeba si

ę

nim zaj

ąć

.

IWAN PAWLOWICZ
Ten prymityw nic nie potrafi zapami

ę

ta

ć

. Kierowca to

był inny przypadek. To Jaków Stlepanow, ten od tr

ą

b-

ki...
102
MISZA
Stiepanycz. (do Policjanta) Mo

ż

esz i

ść

.

policjant salutuje i wychodzi. Tania w rozpaczy.
TANIA
I to pan, Iwanie Pawłowiczu. I to pan.
IWAN PAWLOWICZ
Nie. To on. (pokazuje Misze)
Wiera i Katia uspokajaj

ą

Tanie jaki mog

ą

.

MISZA
Jeste

ś

my w fazie przej

ś

ciowej i omyłki si

ę

zdarzaj

ą

. W zwi

ą

zku z tym my

przepraszamy i bierzemy koszta pogrzebu Kostii na siebie. A pogrzeb b

ę

dzie

hitem, Aku-lino Iwanowna. Ludzie si

ę

b

ę

d

ą

zabija

ć

,

ż

eby si

ę

dosta

ć

na list

ę

go

ś

ci, (kładzie kałasznikowa na stole)

BABUSZKA
(nieufnie, ale z zainteresowaniem) A na jakim cmentarzu?
MISZA
Oczywi

ś

cie

ż

e Nowodiewiczym.

BABUSZKA

W jakim punkcie?
MISZA
Przy samym wej

ś

ciu. Niedaleko Antoniego Czechowa.

Wstawimy Kosti

ę

na map

ę

turystyczn

ą

.

BABUSZKA

Zabalsamujecie?
103
Oczywi

ś

cie

ż

e z balsamacj

ą

.

BABUSZKA
Jaka trumna?

background image

MISZA
Jak to jaka? Naturalnie

ż

e kryształowa. Dziesi

ęć

tysi

ę

cy dolarów. Nasz Kostia

b

ę

dzie sobie le

ż

ał w niej jak Królewna

Ś

nie

ż

ka.

IWAN PAWLOWICZ

. i w" (ponuro) I czekał na królewicza. Tfu.

MISZA
Iwanie Pawłowiczu, niech si

ę

pan we

ź

mie i uprzejmie

pohamuje.
BABUSZKA
Pomnik b

ę

dzie?

MISZA
Czy b

ę

dzie pomnik? (ura

ż

ony) A wie pani, Akulino Iwa-

nowna, kto to jest Rybaków, Anton Piotrowicz?
BABUSZKA Nie.
MISZA
No wi

ę

c on jest rze

ź

biarz. I miał niedawno wystaw

ę

w Metropolitan Museum w Nowym

Jorku. My si

ę

do niego zwrócimy i on si

ę

zgodzi odrobi

ć

w marmurze Kon-stantina

Pawłowicza naturalnej wielko

ś

ci. Nasz Kostia b

ę

dzie sobie stał jak

ż

ywy. I

wła

ś

nie b

ę

dzie pro

ś

ba od artysty. Chodzi o zdj

ę

cie.

BABUSZKA
To skocz

ę

zaraz i przynios

ę

. Mój biedny synoczek ukochany. Taki pogrzeb.

GENERAL
Pan jest Pietrow? Iwan Pawłowlcz?

IWAN PAWLOWICZ

łL-

ż

'. W depresji.

Babuszka podchodzi do Kostfl, ca

ń

ij* gbAw tislklpiie

ż

|jrfc

ś

ciera-

dło i wychodzi.

'

MISZA
A pan, Iwanie Pawłowiczu, przepra

ś

&amSia

ś

fclfee ten

prozak, co go panu szef przy słał?
IWAN PAWLOWICZ
On dopiero działa po dwóch tygodniach.
W lekkim zamieszaniu Tania chwyta kałasznikowa z tłumikiem ze stołu i celuje w
Misze.
MISZA
No, dawaj. Zobaczymy, czy potrafisz z zimn

ą

krwi

ą

zabi

ć

człowieka. Na co

czekasz?
WIERA
Tanieczka, nie!
KATIA
Nie!
TANIA
Nie! (strzela kilka razy)
Misza pada na podłog

ę

i długo tłucze si

ę

po scenie w konwulsjach. Wszyscy

przera

ż

eni. Tylko Iwan Pawłowicz stoi oboj

ę

tnie. Najwy

ż

ej macha r

ę

k

ą

.

GENERAŁ
Iwanie Pawłowiczu, Tanieczka ma wielki talent do ta

ń

ca. I gdyby pan przy pana

stosunkach j

ą

komu

ś

polecił... z niej by była primabalerina. Nowa Plisiecka...

104
105
IWAN PAWLOWICZ
Dobrze, dobrze. Pomy

ś

l

ę

.

GENERAL
Cala rodzina b

ę

dzie pana błogosławi

ć

do ko

ń

ca

ż

ycia. Bo

ż

eby tak ju

ż

zupełnie

szczerze mi

ę

dzy nami, to akurat talentu to ona nie ma. Ale przy silnym

poparciu...
TANIA
Mateczko, przebacz. Wybaczcie, siostrzyczki, (rzuca bro

ń

na ziemi

ę

) To było za Kosti

ę

, za mnie, za Kati

ę

, za Wier

ę

...

MISZA
(zmartwychwstaj

ą

c) I za moj

ą

ż

on

ę

Natasz

ę

, która drze na

mnie pysk,

ż

e j

ą

zdradzam.

background image

Ogólna dezorientacja. Wchodzi Babuszka ze zdj

ę

ciem, pokazuje je z dum

ą

wszystkim

kolejno. Misza gwi

ż

d

ż

e z uznaniem i chowa je do kieszeni. Podnosi kaiasznikowa,

zwraca si

ę

do widowni.

MISZA
Oczywi

ś

cie

ż

e najlepsz

ą

broni

ą

jest kałasznikow. Ale nie na wszystkie przyj

ę

cia

wypada i

ść

z kałachem... jeszcze ci

ą

gle. Oczywi

ś

cie, mamy oczy otwarte. Domów

nam dobrze pilnuj

ą

,

ż

eby kto

ś

prezentu do piwnicy nie podrzucił. Poruszamy si

ę

jak ka

ż

dy inteligentny człowiek tylko z rezydencji do samochodu, z samochodu do

butiku. A jak do teatru, to z obstaw

ą

. Ale mo

ż

e si

ę

zdarzy

ć

,

ż

e na przykład

pa

ń

ska

ż

ona (pokazuje kogo

ś

na widowni) ma załamanie nerwowe i pójdzie z

dzieckiem do parku, i wtedy co? Koniec. Otó

ż

nasza kompania z oczami

skierowanymi w przyszło

ść

rozpocz

ę

ła promocj

ę

kamizelek kuloodpornych, które

według bada

ń

marketingowych b

ę

d

ą

w drugim tysi

ą

cleciu na li

ś

cie dziesi

ę

ciu

najbardziej poszukiwanych produktów, (rozpina marynark

ę

i pokazuje kamizelk

ę

z

kilkoma tkwi

ą

cymi w niej kulami) Gdyby Kostia miał na sobie tak

ą

kamizelk

ę

, to

teraz

ś

miałby si

ę

razem z nami. Oczywi

ś

cie, to jest model najbardziej

standardowy. Mamy te

ż

modele luksusowe, wybitnie wieczorowe, dla pa

ń

i panów, a

tak

ż

e dla dzieci i niemowlaków. Wszystkie modele zostan

ą

zaprezentowane przez

naszego znakomitego designera Iwana Iwanowi-cza Zosimowa w jego jesiennej
kolekcji. A dla pani, Aku-lino Iwanowna, mam propozycj

ę

osobist

ą

.

BABUSZKA
(za

ż

enowana) W moim wieku? Ja ju

ż

nie do tych rzeczy.

IWAN PAWLOWICZ
Nie o to chodzi. Chodzi o to,

ż

e nie ma lepszej od pani osoby na spokesmana do

naszej kampanii reklamowej.
BABUSZKA
Kogo?

MISZA
Jak to kogo? NEdte

ę

cbny z pani

ą

reklam

ę

. Testimonial.

BABUSZKA
co?

MISZA
Przecie

ż

si

ę

wyra

ż

am: testimonial. W testimonialu rozchodzi si

ę

o to,

ż

eby do

reklamy wykorzysta

ć

jak

ąś

prawdziw

ą

histori

ę

. Pani tragicznie straciła jedynego

syna. Tak czy nie?
BABUSZKA

Znaczy si

ę

Kosti

ę

?

IWAN PAWLOWICZ
A kogo? I lepszej osoby od pani nie ma. Niech pani tylko pomy

ś

li. Pani

testimonial mo

ż

e zapobiec, a w ka

ż

-

106
107
dym razie oddali

ć

ś

mier

ć

setek tysi

ę

cy młodych Rosjan... I starych te

ż

.

BABUSZKA
Ile?

MISZA
Sze

ść

set dolarów. Jednorazowo. I pi

ęć

dziesi

ą

t za ka

ż

de powtórzenie.

BABUSZKA

Tysi

ą

c dwie

ś

cie i sto.

MISZA
Dobrze, (wyci

ą

ga dło

ń

)

Babuszka w ni

ą

uderza. W stylu ameryka

ń

skich koszykarzy.

BABUSZKA
Chod

ź

my, synku, spisa

ć

umow

ę

.

Wychodz

ą

. Iwan PawJowicz idzie za nimi zdegustowany.

GENERAL
(do iwana Pawłowicza) To b

ę

dzie pan pami

ę

tał?... Eee...

Akulino Iwanowna. (pokazuje łó

ż

ko)

MISZA

background image

(wracaj

ą

c z Babuszka) Wiedziałem,

ż

e

ś

my o czym

ś

zapomnieli. To jak, Kostia?

Gotów na balsamacj

ę

?

Misza i Babuszka bior

ą

Kosti

ę

za r

ę

ce, nogi i wynosz

ą

.

GENERAL
(z gorycz

ą

) Kryształowa trumna. W tym kraju si

ę

szanuje tylko kurwy i złodziei,

(wychodzi)
108
Scena 6
Siostry s

ą

same na scenie, nie licz

ą

c Koli, który czy

ś

ci buty. Siedz

ą

bez ruchu.

KATIA
(nieruchoma) Tak my

ś

l

ę

... Jakby nas kto

ś

teraz namalował, to co by pomy

ś

lał? .

. „

WIERA
(nieruchoma) Co?
Kola te

ż

nieruchomieje z butem w jednej, a szczotk

ą

w drugiej r

ę

ce i słucha.

KATIA
Bo mnie si

ę

podobaj

ą

tylko takie obrazy, na których si

ę

co

ś

dzieje. I zawsze jak

patrz

ę

, to si

ę

zastanawiam, co si

ę

na tym obrazie przed chwil

ą

zdarzyło, tym

namalowanym i co si

ę

zdarzy potem, (siedz

ą

dalej bez ruchu) Rozumiesz mnie,

Tanieczka? Na przykład ten twój chłopiec. No wiesz. Ten, co wisiał w powietrzu w
jednym bucie. To co on zrobi za chwil

ę

? Co si

ę

z nim stanie? No i wła

ś

nie my

ś

l

ę

,

jakby nas kto

ś

teraz namalował, to czyby si

ę

kto

ś

domy

ś

lił, patrz

ą

c, co było

przed chwil

ą

? I potrafił przewidzie

ć

, co b

ę

dzie dalej? Bo mnie si

ę

zdaje,

ż

e

cała Rosja wisi teraz do góry nogami w powietrzu. A my razem z ni

ą

. I chodzi o

to, czy wszyscy spadniemy na pysk i wybijemy sobie z

ę

by. Czy mo

ż

e jest jaka

ś

nadzieja?
Jeszcze przez chwil

ę

siedz

ą

nieruchomo, jak to na obrazie. Potem scena o

ż

ywa.

Kola te

ż

wraca do czyszczenia butów.

WIERA
Ja ci

ę

, Katia, rozumiem. Ja te

ż

tak sobie czasem my-

109

ś

l

ę

, czy przynajmniej kto

ś

kiedy

ś

zobaczy,

ż

e my we trzy takie jeste

ś

my

tragiczne...
KATIA
Wiesz, Tanieczka... Ja lubiłam tego twojego Kosti

ę

.

TANIA
(gwałtownie) Chachacha! Wy

ś

cie go obie nienawidziły.

Jeste

ś

cie szcz

ęś

liwe,

ż

e go zabili.

KATIA Ai Wariatka. Ale dobrze,

ż

e si

ę

o

ż

ywiła

ś

.

WIERA
Strzela

ć

do

ż

ywego. Miała

ś

szcz

ęś

cie.

TANIA
Ty sied

ź

cicho. Ty masz przynajmniej swój brzuch, (parodiuje chodzenie Wiery i

jej sposób mówienia) Mo

ż

e nasze dzieci. Tadarada. A co ja mam? Chamy zabrały

kałasz-nikowa. Co ja mam robi

ć

?

WIERA
Pełno rzeczy. Mo

ż

esz si

ę

zabi

ć

albo opowiada

ć

o naszych nieszcz

ęś

ciach. Wszyscy

to b

ę

d

ą

mieli w dupie. Ale tobie mo

ż

e ul

ż

y.

,

KATIA " Mogło by

ć

gorzej.

TANIA
Co?
WIERA
a Co?
KATIA
Nic. Taki dowcip.

ś

e jeden facet opowiada drugiemu,

ż

e ich najlepszy kumpel

złapał wczoraj

ż

on

ę

z kochankiem, zastrzelił j

ą

, potem jego, a na ko

ń

cu siebie.

Aten mu na to,

ż

e mogło by

ć

gorzej. To on si

ę

pyta,

ż

e niby co mogło by

ć

gorzej?

A ten mówi,

ż

e gdyby ten ich kumpel przyszedł przedwczoraj, to on tam był z jego

ś

on

ą

. (zaczyna si

ę

ś

mia

ć

)

TANIA
(ironicznie) Chachacha.

background image

WIERA
Co takiego

ś

miesznego?

KATIA
(

ś

miej

ą

c si

ę

) Nie, ja nie Z tegO...

KATIA
(

ś

miej

ą

c si

ę

) Jak Wier

ę

przekr

ę

cił ten kutas. To pomy

ś

lałam,

ż

e mo

ż

e jednej z

nas si

ę

nie udało. I tak nawet, przepraszam, Wieroczka, my

ś

lałam,

ż

e ci si

ę

troch

ę

nale

ż

ało... przepraszam... I

ż

e nam dwóm to los wynagrodzi. Potem jak

mnie hukn

ę

ło, jest

ź

le - pomy

ś

lałam. Jakie

ś

przekle

ń

stwo albo co? Ale niech

b

ę

dzie. Nasza trzecia Tanieczka si

ę

odkuje. A teraz. . . (za

ś

miewa si

ę

) Oj, nie

mog

ę

, a teraz...

Wiera, a potem Tania zaczynaj

ą

si

ę

powoli u

ś

miecha

ć

. Wreszcie wszystkie trzy

zaczynaj

ą

si

ę

ś

mia

ć

.

r , ,

KATIA
(

ś

miej

ą

c si

ę

) O Jezu. . . mogło by

ć

110
111
WIERA
(

ś

miej

ą

c si

ę

) Ja tam byłam...

TANIA : n;>f'KV: (

ś

miej

ą

c si

ę

) Przedwczoraj... (ociera łzy raczej

ś

miechem

wywołane, cho

ć

histeryczny jest ten

ś

miech) ; <,;

Koniec

ś

miechu.

TANIA
Mój biedny Kostia. Biedny kochany Kostia. Ju

ż

nigdy

nie pojedziemy na te wyspy z

ż

ółwiami.

WIERA !
No ju

ż

, ju

ż

.

TANIA
Co ju

ż

, ju

ż

? Powiedziałam: mój kochany, najlepszy,

jedyny Kostia. (płacze) Jak ja teraz zasn

ę

? No jak?

KATIA
Jest taki sposób. Musisz sobie wyobrazi

ć

,

ż

e wychodzisz Z Siebie... aaa...

(macha r

ę

k

ą

)

WIERA
Słuchajcie, dziewczyny. Spokojnie tylko. Jeste

ś

my same zupełnie. Nikt nam nie

pomo

ż

e, jak sobie same nie pomo

ż

emy. Wszyscy uciekli. Jak ludzie czuj

ą

gdzie

ś

nieszcz

ęś

cie, to uciekaj

ą

. Chyba

ż

e jest co

ś

do ukradzenia. A jak komu

ś

zaczyna

co

ś

wychodzi

ć

, to wszyscy si

ę

zlatuj

ą

. Ja si

ę

zawsze zastanawiałam, sk

ą

d ludzie

tak od razu wyczuwaj

ą

,

ż

e komu

ś

idzie albo nie idzie. Maj

ą

do tego nosa lepszego

ni

ż

psy.

Tania płacz

ą

c, zaczyna czego

ś

szuka

ć

.

,

WIERA
Co robisz?

TANIA
Zapałek szukam.

KATIA
Tu le

żą

. Poco?

TANIA
Cicho! My

ś

l

ę

. Albo jeste

ś

my jakie

ś

podłe

ś

winie i nic nam si

ę

nie nale

ż

y, albo

jest tu nad nami jakie

ś

przekle

ń

stwo. Jaka

ś

kara to mo

ż

e jest?

KATIA
Za co?

TANIA
Na przykład Bóg nas karze za to,

ż

e si

ę

wszystkie zakochały

ś

my. Mo

ż

e to jest

teraz grzech. I mateczka nic nie mo

ż

e zrobi

ć

, (znajduje zapałki. Wyci

ą

ga trzy,

ułamuje jednej łepek l chowa za plecami) Ci

ą

gnijcie.

KATIA
POCO?
TANIA

background image

Po wyjazd. Dla trzech nie starczy na bilety. Sprzedam zegarek i sukni

ę

. Tylko ta

przekl

ę

ta plama, (płacze i próbuje trze

ć

materiał gor

ą

czkowo) Czy ta suknia

nigdy nie b

ę

dzie czysta? Krew

ź

le schodzi. Jedna z nas jedzie na prób

ę

. No.

KATIA
TANIA
A gdzie? Tutaj próbowały

ś

my? Próbowały

ś

my. Nie wyszło? Nie wyszło. Ja tu nie

przestan

ę

my

ś

le

ć

o Kostii.

112
8 - Czwarta siostra
113
Ten chłopiec z obrazu mo

ż

e i spadł na ziemi

ę

i si

ę

rozbił. Ale my nie.

KAT1A ^ Czekaj no. Ten Chagall, co go namalował, si

ę

nie rozbił, tylko pofrun

ą

ł

do Ameryki i si

ę

uratował.

TANIA
Widzicie.
WIERA
W zasadzie. Zmieni

ć

adres to zmieni

ć

przeznaczenie.

Singer to napisał.
TANIA
Na co

ż

e

ś

my si

ę

nauczyły angielskiego? No?

KATIA A ojciec?
TANIA
Ojciec naw^t nie zauwa

ż

y,

ż

e jednej nie ni

ą

.

WIERA.
(z rosn

ą

cym zainteresowaniem) Jakbym pojechała i tam urodziła, to dziecko by

automatycznie... zostało Amerykaninem.
KATIA
Tam si

ę

pełno Rosjan stara o obywatelstwo. Jakby wujek pomógł, mogłabym biuro

otworzy

ć

. Porady prawne. Jezu, jak ja mam dosy

ć

mi

ę

sa. Bo

ż

e, jak ja nienawidz

ę

zwierz

ą

t i mi

ę

sa. Co

ś

okropnego, jak ja cała przesi

ą

kłam mi

ę

sem.

TANIA
Tam jest pełno knajp ruskich, „Russian Samovar", „Russian Vodka Room", „Russian
Tea Room". Kostia mówił,

ż

e do takiej, co si

ę

nazywa „

ś

ar Ptica", wypo

ż

yczyli

obrazy z Ermita

ż

u. Na pocz

ą

tek wol

ę

by

ć

dobr

ą

kelnerk

ą

ni

ż

chujow

ą

tancerk

ą

.

WIERA
Jaki

ś

kurs w college'u mogłabym poprowadzi

ć

, co? O Dostojewskim mo

ż

e? Co?

Przecie

ż

sko

ń

czyłam uniwersytet. Co?

TANIA
No jazda, ci

ą

gniemy, (trze sukni

ę

) Ci

ą

gle ten zapach. Akulina Iwanowna na pewno

wie, czym schodzi krew. Biedny Kostia. No. Jak nie wyjedziemy, to ja tu
zwariuj

ę

. No, jedna przetrze drog

ę

. No.

WIERA fr (waha si

ę

) A jak w samolocie zaczn

ę

rodzi

ć

?

TANIA
To dziecko b

ę

dzie miało darmowy bilet. No? No? Co?

No!
WIERA
Nie.
TANIA
Gonie?
WIERA
Nie. Ja sił nie mam. Ja dzisiaj ledwo na schody weszłam. A wy chcecie do
Ameryki! A w ogóle w tej Ameryce taki sam burdel jak u nas. Kaplica Syksty

ń

ska i

Monika.
114
115
TANIA
Nie to nie. Nie mam lito

ś

ci dla przegranych, (wyrzuca jedn

ą

zapałk

ę

) Katia,

ci

ą

gnij.

KATIA Czekaj no.
TANIA
Na co? Cyrk zamkn

ą

, z czego b

ę

dziesz

ż

y

ć

? Masz ostatni

ą

szans

ę

. No!

background image

KATIA
Nie. A jak wpadn

ę

na Johna? Nie. I Pepsi zdechnie z t

ę

sknoty. Oni go pobili i

jest chory. A jak b

ę

d

ą

go chcieli u

ś

pi

ć

? Ja go nie mog

ę

samego zostawi

ć

.

WIERA
A w ogóle powinny

ś

my Bogu dzi

ę

kowa

ć

,

ż

e mieszkamy

w Moskwie. Wiecie, ile milionów kobiet o tym marzy?
TANIA
Na pewno? Jak chcecie.

ś

eby potem nie było. Obie jeste

ś

cie pieprzone idiotki.

KATIA
Ej, ej. A z wiz

ą

co zrobisz? Co?

TANIA
Dzi

ś

składam. Teraz mi dadz

ą

.

KATIA Dlaczego?
TANIA
Bo tak czuj

ę

. No, mateczka b

ę

dzie mnie st

ą

d chciała wyrwa

ć

. Prawda, mateczko?

(mówi w gór

ę

)

ś

e nie dasz,

ż

ebym tu zdechła?

KATIA
Pieprzysz.

ś

eby ten Wiery antysemita si

ę

rozwiódł i o

ż

enił z ni

ą

, to ona by

dostała, bo

ś

ydom daj

ą

. Wiecie,

ż

e daj

ą

teraz wa

ż

ne na dziesi

ęć

lat.

Wielokrotne.
TANIA
A ty jeste

ś

pewna,

ż

e mateczka nie była

ś

ydówk

ą

?

WIERA
Tanieczka. Bój si

ę

Boga.

^

TANIA f> A sk

ą

d wiesz? No sk

ą

d?

WIERA „ , Ł . . ._*....-.,.' r „.--. J Bowiem.
>•>•'•'-•."•••••• <«;•=--
-:.. „ , t. . :."-.• •

• -.' .,••.•?:•,;•>/! TANIA Miała czarne ody,

nie?
WIERA Zróbmy herbat

ę

czy co

ś

, bo ja z ni

ą

zwariuj

ę

.

TANIA
Kochała nas, była dobra, lubiła rosół...
WIERA
I si

ę

modliła pod ikon

ą

i chodziła do cerkwi.

TANIA
A bo si

ę

bała przyzna

ć

,

ż

e jest

ś

ydówk

ą

. Si

ę

ukrywała.

Ja podam,

ż

e matka jest

ś

ydówk

ą

.

KATIA
Ale to trzeba udowodni

ć

.

116
117
TANIA

ś

e jest si

ę

ś

ydem? Nie wystarczy si

ę

przyzna

ć

? Dobrze, trzeba to udowodni

ę

. O,

czytała „Sztukmistrza z Lublina". Tu gdzie

ś

le

ż

ał, (szuka i znajduje ksi

ąż

k

ę

) O,

prosz

ę

.

WIERA To moja ksi

ąż

ka.

TANIA
Wy tylko do wszystkiego umiecie zniech

ę

ca

ć

.

Kola wychodzi zza parawanu i zaczyna my

ć

podłog

ę

.

TANIA ^ (do Katii) Czyli mówisz,

ż

e mi nie dadz

ą

?

Katia kr

ę

ci głow

ą

.

TANIA
(do Katii} Czyli mówisz,

ż

e teraz na dziesi

ęć

lat daj

ą

?

KATIA ,, . No.

.-

TANIA
No dobrze. To ju

ż

wiem.

KATIA . Co?
TANIA
Kola! Dam mu swój niebieski sweter i jeden czarny.
Kola ma wiz

ę

na dziesi

ęć

lat? Ma! Mo

ż

e jecha

ć

? Mo

ż

e.

WIERA Wariatka, zaczyna.

background image

KATIA Ju

ż

go raz wysłała

ś

. A

TANIA
I co, stało mu si

ę

co? Ma d

ż

insy, Nike Airy, zagrał w filmie, co dostał Oscara.

Był w Hollywood, teraz pojedzie na Brooklyn. Do wujka. Si

ę

zaczepi. Potem ja

przyjad

ę

.

» asn

KATIA "^j/j Ta wiza jest na Soni

ę

,

TANIA
To pojedzie jako Sonia. Sukni

ę

ma. Szpilki ma.

WIERA A mo

ż

e by

ś

si

ę

go spytała?

TANIA
A niby po CO? Kola. (wyci

ą

ga walizk

ę

spod łó

ż

ka) Jazda.

Przebieraj si

ę

.

WIERA Je

ść

mi si

ę

chce. Zróbmy co

ś

do zjedzenia. *'

ś

ciemnienie.

Scena 7
Zapala si

ę

cała scena. W gł

ę

bi siedz

ą

siostry, gotuj

ą

zup

ę

. Na przykład

pomidorow

ą

. Na łó

ż

ku z ponur

ą

min

ą

siedz

ą

tak jak na pocz

ą

tku sztuki Generał i

Babuszka. Babuszka nalewa Generałowi i sobie.
118
119
GENERAL
Człowiek si

ę

rodzi i my

ś

li,

ż

e Bóg wie, czego dokona. I nagle patrzy, a tu ju

ż

siódma. Wódka znowu zdro

ż

ała. Mnie tak ju

ż

nie zale

ż

y, ja ju

ż

swoje w

ż

yciu

wypiłem. Ale dzieci szkoda.
BABUSZKA

To si

ę

napijmy.

GENERAL
A mnie nawet pi

ć

si

ę

nie chce. Nie pij

ę

, odk

ą

d Kola do Ameryki wyjechał, czyli

ju

ż

dwa dni i cztery godziny. To jest druga najdłu

ż

sza przerwa w moim

ż

yciu.

Pierwsza trwała trzyna

ś

cie lat. To znaczy od urodzenia do trzynastego roku

ż

ycia.

BABUSZKA

Napij si

ę

. Napij. Co ci złego wódka zrobiła,

ż

e jej nie

chcesz pi

ć

?

Generał macha r

ę

k

ą

i wypija. Babuszka znów nalewa.

GENERAL
Dzi

ś

rodzona córka zacz

ę

ła mi wmawia

ć

,

ż

e jestem

ś

ydem.

BABUSZKA
(oburzona)

ś

ydem? (nalewa, wypijaj

ą

)

GENERAL
No. Kiedy

ś

, jakby mi kto

ś

powiedział,

ż

e jestem

ś

ydem, tobym zabił. A teraz nic

nie poczułem.

ś

adnego oburzenia. Nic. Wypaliłem si

ę

w

ś

rodku, Akulino Iwa-nowna.

Nic tu nie ma, (puka si

ę

w pier

ś

) popiół. W domu nie mog

ę

wytrzyma

ć

. Bo jak

patrz

ę

na krzywd

ę

dzieci, to mi serce p

ę

ka. A jak wychodz

ę

, te

ż

mi smutno, bo

my

ś

l

ę

,

ż

e b

ę

d

ę

musiał wróci

ć

, i ju

ż

mi si

ę

odechciewa

wychodzi

ć

. Zestarzałem si

ę

, Akulino Iwanowna. Ju

ż

nawet marzy

ć

mi si

ę

nie chce.

Niedawno my

ś

lałem,

ż

e jest nadzieja na jak

ąś

sprawiedliw

ą

ś

wiatow

ą

wojn

ę

, ale

gdzie tam. Muzułma

ń

scy czarno

ż

opcy publicznie sobie z nas

ż

arty robi

ą

. Odwaga

albo honor si

ę

nie licz

ą

. Wszystko pieni

ą

dze. No to poszedłem dzisiaj na

policj

ę

. Si

ę

sprzeda

ć

.

BABUSZKA

Napolicj

ę

?

GENERAL
Zgłosiłem si

ę

,

ż

e ja jestem tym wampirem.

BABUSZKA
Bój si

ę

Boga, Iwanie Piotrowiczu.

GENERAL
Jest pi

ę

tna

ś

cie tysi

ę

cy dolarów nagrody. Chciałem,

ż

eby córki dostały. A mnie i tak

ż

adna ró

ż

nica.

BABUSZKA

Co ty gadasz!?

GENERAL
Ale wyrzucili mnie.

background image

BABUSZKA

, ^, Wyrzucili?

GENERAL
Zacz

ę

li si

ę

wypytywa

ć

o szczegóły. Znaczy, dlaczego jadłem zawsze lew

ą

nog

ę

,

gdzie dusiłem, czy r

ę

k

ą

, czy sznurkiem? Gwałciłem z przodu czy z tyłu? I takie

tam ró

ż

ne. Zapl

ą

tałem si

ę

, kłama

ć

nie umiem.

120
121
BABUSZKA
Jak ju

ż

, to trzeba by było podej

ść

naukowo i któr

ąś

udusi

ć

.

GENERAL
My

ś

lałem o tym. Udusi

ć

to mo

ż

e bym i udusił, zgwałcił te

ż

z Bo

żą

pomoc

ą

, ale

zje

ść

to ju

ż

bym nie dał rady. A wiesz ty,

ż

e ten tancerz Barysznikow w filmie

znowu gra. Główn

ą

rol

ę

mu dali. A Tanieczka tam siedzi i gotuje zup

ę

. Jak o tym

przeczytałem, to si

ę

z

ż

alu popłakałem. Kiepsko si

ę

czuj

ę

, Akulino Iwanowna, i

tyle.
BABUSZKA
Bo ty pijesz nieinteligentnie. Po ka

ż

dej butelce sta

ń

na dwie minuty w otwartym

oknie. Bez papierosa. Ma si

ę

tylko jedno zdrowie.

GENERAL
Powiedzieli mi na policji,

ż

e ju

ż

si

ę

sze

ś

ciuset wampirów zgłosiło. I ponad

tysi

ą

c kobiet, głównie starych. Dzieci je przyprowadziły. Czytałem,

ż

e wi

ę

cej

ni

ż

pół miliona temu Barysznikowowi płac

ą

. Zabiłbym sukinsyna.

Wypijaj

ą

.

GENERAL
A ciebie, Akulino Iwanowna, widziałem w telewizji, jak
testimonial robiła

ś

.

BABUSZKA
Wiem, ojczulku, wiem.
GENERAL
Plakaty z tob

ą

wisz

ą

na mie

ś

cie. Mówi

ą

,

ż

e do Dumy

masz kandydowa

ć

...

BABUSZKA
Tak. Widocznie było mi s

ą

dzone zdoby

ć

sław

ę

. Tylko trzech rzeczy

ż

ałuj

ę

,

ż

e psa

przejechało, Kosti

ę

zabili i

ż

e za mało si

ę

w

ż

yciu puszczałam. Bo teraz to nie

wida

ć

. Ale kiedy

ś

to ja byłam młoda. Ale trudno. Bóg zdecydował.

Pod kamizelk

ą

Babuszki dzwoni komórkowy telefon.

BABUSZKA
(urz

ę

dowo) Akulina Iwanowna, słucham? A to ty, Misz. Pi

ęć

dziesi

ą

t tysi

ę

cy ludzi?

Dobrze, trzeba, to b

ę

d

ę

. Rozumiem,

ż

e w kamizelce. Przy

ś

lijcie samochód. Dobrze,

wezm

ę

zapałki, (wył

ą

cza telefon i wstaje) Demonstracj

ę

na Plac Czerwony mam

poprowadzi

ć

. B

ę

dziemy pali

ć

jak

ąś

flag

ę

, czy co

ś

. To na razie, Iwanie Piotrowi-

CZU. (zdejmuje kapcie, wkłada eleganckie szpilki) Na razie, (wychodzi)
GENERAL
(woła za ni

ą

) A ty mo

ż

e by

ś

kazała Tanieczk

ę

na lekcje

ta

ń

ca przyj

ąć

? Ona ma wybitny talent. Eee. (macha r

ę

k

ą

)

8
Na scenie pojawia si

ę

, taszcz

ą

c walizk

ę

, Kola. Jest przebrany za Soni

ę

. Za nim

wje

ż

d

ż

a niepewnie na wózku inwalidzkim weteran z Afganistanu z harmoni

ą

, ale bez

nóg.
GENERAL

(oboj

ę

tnie) Buty.

Kola zdejmuje szpilki, wkłada kapcie. Siostry na moment zamarły. Potem ruszaj

ą

z

ę

bi sceny. Mówi

ą

bardzo szyWttii!

122
123
TANIA
Co? Co to jest?
KATIA ....;.:,
Ju

ż

? :••<;.* n.:

WIERA Kola?
TANIA

background image

No co? Co si

ę

stało? Dlaczego

ż

e

ś

wrócił? Ech, ty szczeniaku głupi, (rzuca si

ę

na Kol

ę

i zaczyna go bi

ć

)

KOLA
(płaczliwie) No CO? Co?
WIERA Mówiłam.
KATIA
Dwa dni?
"WIERA Mówiłam?
TANIA
(wywraca Kol

ę

i z furi

ą

go okłada) Co to, wycieczka? A pieni

ą

dze? Wyrzucone

tysi

ą

c dolarów za sukni

ę

? Jak psu w dup

ę

? To po to

ż

e

ś

jechał, gówniarzu

pieprzony? Miałe

ś

nas ratowa

ć

!

KATLA.

ś

e

ś

go sama wypchn

ę

ła. Nie bij go. (odci

ą

ga Tanie)

WIERA
Nie mówiłam?

124
HARMONISTA
Gwiazdy nad Kabulem, (zaczyna gra

ć

)

TANIA n
(do Wiery) Cicho, (do Harmonlsty) Cieho! i j
^
KOLA
Co si

ę

bijesz?

WIERA
Ale mnie si

ę

nie słucha.

TANIA
Zegarek za osiemset. Zabij

ę

gnoja, (szarpie si

ę

z Kati

ą

)

KOLA
(podnosi si

ę

) Dobrze,

ś

e si

ę

nie zbiła, (si

ą

kaj

ą

c nosem, wyci

ą

ga flaszk

ę

whisky

i podaje Generałowi)
GENERAL
(ogl

ą

da flaszk

ę

) Ładna. Od brata? (wzruszony) Pami

ę

tał.

KOLA
(z pretensj

ą

) Od jakiego brata? Ode mnie. I pieni

ę

dzy mi zostało z tych, co

ś

cie

dały. Nic sobie nie kupiłem. Nic... tylko Iwanowi Piotrowiczowi t

ę

flaszk

ę

, (ze

łzami) Nikt na mnie, jak tam przyjechałem, nie czekał, nikt. A ta od razu do
bicia.
GENERAL
Brat zawsze taki był,

ż

e szkoda gada

ć

,

ż

eby na nim

polega

ć

... (odkorkowuje butelk

ę

i nalewa do szklanki. Próbuje) Nie bij go. Dobre

dziecko, (wypija)
KOLA
Na wszystkich czekali, na mnie nie. O, tu mi zostało trzysta dwadzie

ś

cia i

drobne, (podaje Tani, która ze zło

ś

ci

ą

bierze pieni

ą

dze)

-•-

125
TANIA
Trzysta dwadzie

ś

cia,

HARMONISTA Piosenka o Niurce.
TANIA. Cicho!
Harmonista przestaje gra

ć

.

KOLA • '
I trzydzie

ś

ci w centach.

GENERAL
Kiedy

ś

ż

e

ś

my z Wa

ń

k

ą

kota złapali. Jako dzieci. Mieli

ś

my go razem przez okno

wyrzuci

ć

,

ż

eby zobaczy

ć

, jak spada. To w ogóle nie poczekał. Sam wyrzucił.

KOLA
Te br

ą

zowe to jedynki.

TANIA
(zło

ś

liwie) Co ty powiesz?

KATLA * Nikt po ciebie nie wyszedł"?

background image

KOLA
Nie.
TANIA
I co takiego? Mogłe

ś

zadzwoni

ć

, nie? Miałe

ś

telefon,

nie?
KOLA
Kiedy tylko była sekretarka podł

ą

czona,

TANIA
Tysi

ą

c osiemset dolarów, (znów wali Kol

ę

)

Kalia j

ą

odci

ą

ga. ,

KOLA
Noco?
TANIA
Adres miałe

ś

, nie?

KOLA
No i co

ż

e miałem, kiedy zgubiłem. !';:

TANIA Co?
KOLA
Na jednej kartce zapisałem telefon. Na drugiej adres. I
t

ę

z adresem zgubiłem. No co?

GENERAL
(nalewa szklank

ę

i wypija) A kot jednak nie przetrzymał...

WIERA
Nie krzycz na niego. To jest dziecko. I co, Kola? Siadaj
sobie. Nic si

ę

nie bój. No i co

ż

e

ś

zrobił?

GENERAL
W ogóle nie spadł na łapy. Tylko tak jako

ś

dziwnie, (pokazuje)

KOLA
(przez łzy) Stiopa mnie podrzucił na Brighton. Bo tam
mieszka. Dzi

ę

kuj

ę

, Wiero Iwanowna. ,

KATLA
Jaki Stiopa? r

i ;«-:-:!

126
127
TANIA
Tato, daj si

ę

napi

ć

, bo go zabij

ę

.

GENERAŁ
Mo

ż

e go jako

ś

krzywo wyrzucił? (nalewa Tani) Chod

ź

,

dziecko. A wiesz,

ż

e ten tancerz Barysznikow...

TANIA
(nagle wzruszona przytula si

ę

do niego) Kocham ci

ę

, tatko.

GENERAL
Pół miliona dolarów. Ja ci

ę

te

ż

, dziecko, kocham. To

nic,

ż

e nie masz talentu.

TANIA Nie mam?
GENERAL
Nie. Ale jeszcze im poka

ż

emy. Moje beztal

ę

ncie kochane.

Wypijaj

ą

i oboje tul

ą

si

ę

do siebie.

'

TANIA
(do Koli) Jaki Stiopa ci

ę

podrzucił? (ze łzami) Ballantine,

Kostii ulubiona.
KATIA I Johna.
KOLA No, Stiopa.
WIERA '" -"^a '*::- -^ '••-. •'•• - J v :'-••'<: •^••w:c; ... Ale jaki
Stłopa? '

h, %

KATIA
Tojasi

ę

tónapf

ę

,'•"

- '• .;<. -• , . '-^^i-

Generał nalewa i pij

ą

. Cz

ę

stuje papierosami i pal

ą

.

HARMONISTA
(

ś

piewa i gra)

Płacze Niurka, chyba ju

ż

umiera.

background image

Łzy jej kapi

ą

, takie jak u dziecka. •

Ach, jak dobrze było z ni

ą

wojowa

ć

. • ao

Najlepsza sobaka radziecka... >; v
Wchodzi Stiopa. Ma skaleczon

ą

r

ę

k

ę

, szuka jakiego

ś

opatrunku. Nikt nie zwraca na

niego uwagi. On te

ż

oboj

ę

tnie przysłuchuje si

ę

rozmowie.

TANIA
Cicho!
KOLA
No podszedł na lotnisku i si

ę

spytał, czy siostry jego

nie widziałem, co miała z Moskwy przylecie

ć

.

WIERA
Po rosyjsku?
KOLA
A jak bym rozumiał? To mówi

ę

mu, jaka jest u mnie sytuacja. A on,

ż

e to

ż

adna

sytuacja i

ż

e mnie podrzuci na Brighton, i stamt

ą

d b

ę

d

ę

dzwonił.

KATIA
Miałe

ś

szcz

ęś

cie,

ż

e to bandyta nie był.

KOLA
I

ż

e da herbaty.

TANIA
I co?

ś

e

ś

znalazł wujaszka czy nie? (podchodzi

Kola zasłania si

ę

r

ę

k

ą

.

128
9 - Czwarta siostra
129
I
TANIA
Nie bój si

ę

. Ju

ż

mi przeszło.

Kola opuszcza r

ę

k

ę

. Tania wali go w pysk.

HARMONISTA
(gra i

ś

piewa)

Ze sto min razem rozbroili,
a sto pierwszej si

ę

tak troch

ę

nie udało...

(zaczyna płaka

ć

)

KOLA
Do ciotki mnie zawiózł. Ona z Moskwy... Starsza kobieta. Jak si

ę

dowiedziała,

ż

e

ja te

ż

z Moskwy, to si

ę

popłakała i zabrała mi paszport,

ż

ebym czego

ś

nie

ukradł. I mówi,

ż

ebym zadzwonił do wujka z góry.

TANIA Z jakiej góry?
KOLA
Z pokoju na górze, gdzie Stiopa mnie zabrał. Ja si

ę

naturalnie spytałem o herbat

ę

, bo mi obiecał. Nie?

TANIA
Co ty mi pieprzysz o herbacie.
KOLA
(o

ż

ywiony) On to samo powiedział.

TANIA /
Kto? I , !
KATIA
STTOPA
(do sióstr) Powiedziałem szczylowi. (do Koli) Co ty mi pieprzysz o herbacie, jak
dostajesz mieszkanie, wy

ż

ywienie i dwadzie

ś

cia procent od klienta.

WIERA Nie?
STIOPA
Dlaczego nie? Wszystkie osiem ma takie warunki,
poza Duni

ą

. Ale ona ma wy

ż

sze wykształcenie.

KATIA
Czyli burdel?

?

STIOPA

background image

Nie, biblioteka, (do Koli) Podło

ż

ysz si

ę

czterdziestu dziennie, i masz cztery

stówy na czysto. No i co, która mi powie,

ż

e to jest

ź

le? No? (do Koli) Z tym

ż

e

klient ma si

ę

spu

ś

ci

ć

w dziesi

ęć

minut. Inaczej płacisz kar

ę

.

KOLA
To mi w Moskwie lepiej płacili, (do sióstr) Tak mu powiedziałem dla zmyłki.
STIOPA
To po co

ż

e

ś

przyjechała? Si

ę

nie wym

ą

drzaj... kontrakt masz na sze

ść

lat, a

spróbujesz da

ć

nog

ę

... (wyci

ą

ga brzytw

ę

i robi par

ę

ewolucji) Sobie zapami

ę

taj,

ż

e wyj

ś

cie st

ą

d jest tylko przez to sitko na dnie wanny.

TANIA :-'"••'; Bandyta czyli.
KOLA J! I to jaki.
130
131
STIOPA
Co bandyta? Zaraz bandyta, (do Tani) Postraszy

ć

je trzeba, bo si

ę

buntuj

ą

i

potem s

ą

skargi,

ż

e nie chc

ą

do buzi albo

ż

e chc

ą

w kondomie, (do Koli, pchaj

ą

c

go w stron

ę

łó

ż

ka) No,

ś

ci

ą

gaj gacie.

KOLA
A o herbacie w ogóle mowy nie było. Tyle

ż

e przy łó

ż

ku

stała flaszka wódki, zakr

ę

cona.

WIERA
Modli

ć

si

ę

trzeba było.

STIOPA
To potem. Na razie robit

ń

y próbli

Ą

jazd

ę

, (rozpina

spodnie)
KATIA
Trzeba było powiedzie

ć

,

ż

e Ci

ę

boli głoawa.

Stiopa si

ę

ś

mieje.

KATIA

ś

e masz okres.

KOLA
(do stiopy) Mam okres.
STIOPA

"'' '' '

Nie szkodzi.
WIERA Bydl

ę

.

KOLA Itojakie.
132
STIOPA
Dlaczego zaraz bydl

ę

. Człowiek jestem. A mo

ż

e one s

ą

mi wdzi

ę

czne? Mo

ż

e dzi

ę

ki mnie rodziny w Mi

ń

sku

ż

yj

ą

jak w raju? Jak na razie to

ż

adna z tych o

ś

miu nie

narzeka. Ani jedna. To znaczy jedna si

ę

skar

ż

yła, ale

ż

e

ś

my jej j

ę

zyk (macha brzytw

ą

) przykrócili. I ju

ż

mniej

paple.
TANIA
(do stiopy) Si

ę

zamknij, (do Koli) Dlaczego si

ę

nie przyznałe

ś

,

ż

e jeste

ś

facet?

KOLA
Si

ę

bałem,

ż

e si

ę

wkurwi.

STIOPA
I miałe

ś

, kurwa, racj

ę

.

TANIA
A co miałe

ś

za wyj

ś

cie?

KOLA
No to si

ę

przyznałem.

STIOPA
Si

ę

przyznał. To odwróciłem go na brzuch i mówi

ę

: taki jeste

ś

cwaniaczek? Lubisz

ż

arty? To ja ci poka

żę

ż

arty. Zaraz tu b

ę

dziesz le

ż

ał i puszczał ba

ń

ki nosem,

(wywraca Kol

ę

na łó

ż

ko i przygniata kolanem. Brzytw

ę

odkłada na •walizk

ę

przy

łó

ż

ku)

GENERAL
Jak jechałem na zjazd kombatantów do Berlina...

background image

TANIA Cicho, tato.
133
GENERAL
Nie chcieli mnie na lotnisku przepu

ś

ci

ć

przez bramk

ę

, tyle miałem w sobie

odłamków,

ż

e si

ę

ą

czyła syrena. A przede mn

ą

był taki, co te

ż

go nie chcieli

przepu

ś

ci

ć

. Bo miał na chuju kolczyk.

TANIA
Tato. I co z tego?
GENERAL
Jechał do Ameryki...
KOLA
(do Wiery, le

żą

c ju

ż

na brzuchu) Mog

ę

prosi

ć

herbat

ę

bez

cukru?
WIERA
O Bo

ż

e, Kola kochany. Ja sobie do ko

ń

ca nie wybacz

ę

,

ż

e si

ę

zgodziłam,

ż

eby

ś

pojechał... Widzisz, Tania?

TANIA
Co to moja wina?

ś

eby wujaszek był, to by nie było.

KATIA
No, Kola? I co?
KOLA
Miał bokserki.
STIOPA
(

ś

ci

ą

gn

ą

ł spodnie. Jest w majteczkach bokserskich) Calvin Klein, (pokazuje

wszystkim metke)
TANIA I CO?
134
STIOPA
I co? Normalnie wzi

ą

łem go na muszk

ę

, (metodycznie

przygotowuje si

ę

do akcji)

WIERA
O mój Bo

ż

e!

TANIA
I co?
GENERAL
Miał kolczyk? '
KOLA
Nie.
STIOPA
Nie.
GENERAL
Znaczy to nie tamten.
WIERA -•'-• Tato!
KOLA siu I widz

ę

,

ż

e si

ę

zaczyna nade mn

ą

chuligani

ć

.

WIERA Biedne dziecko.
KOLA
A ja mówiłem,

ż

e butelka stała obok pełna?

WIERA
Tak.
135
KOLA
To ja za ni

ą

i go po łbie... Czyli zleciał ze mnie. A ja za brzytw

ę

, co j

ą

poło

ż

ył na stoliku i go po łapłe. Bóg nie dał sieroty skrzywdzi

ć

.

STIOPA
(syczy z bólu) Normalnie mi poci

ą

ł r

ę

k

ę

, sukinkot. Ma która

ś

tu jak

ąś

chustk

ę

,

(krew kapie mu z r

ę

ki) O prosz

ę

... (pokazuje publiczno

ś

ci i trzymaj

ą

c si

ę

za

r

ę

k

ę

schodzi ze sceny)

WIERA 4, (do Tani) Masz

ż

al?

ś

e wrócił? Si

ę

dziwisz.

KOLA
A ja za walizk

ę

, drzwi na klucz i na dół. Ciotka, jak zobaczyła brzytw

ę

z krwi

ą

,

grzecznie oddała paszport, biegaj

ą

c oczami w gór

ę

, bo Stiopa tłukł si

ę

o drzwi,

background image

i pokr

ę

ciła głow

ą

,

ż

e jestem głupia. Bo lepszych warunków na Brightonie nie

dostan

ę

... aleja tylko plun

ą

łem na ni

ą

, w taksówk

ę

i na Kennedy'ego...

»•• >- .• 11,
KATIA > O Jezu!
KOLA
J.F.K. na to mówi

ą

.

TANIA
No ju

ż

trudno,

ż

e

ś

wrócił...

KOLA
(z wyrzutem) Si

ę

biła

ś

.

TANIA
A niby jak miałam wiedzie

ć

. Jak mateczka woli, to

mo

ż

emy tu zwariowa

ć

, a nie tam.

136
KOLA
Si

ę

przespałem do czasu, a

ż

Aeroflot przyleciał. A ja ju

ż

wiem,

ż

e za dwie

godziny wraca i si

ę

zbieram. Ale widz

ę

takiego, który w jednej r

ę

ce trzyma

walizk

ę

tak

ą

jak moja, drug

ą

macha tabliczk

ą

„Sonia Oniszczenko".

WIERA '=l Nie?
KATIA Wujaszek?
KOLA * Dokładnie. A znowu on nie mógł uwierzy

ć

,

ż

e mu si

ę

daty pojebały.

Wrzucił walizki na tylne siedzenie. I przez cał

ą

drog

ę

do domu przepraszał i si

ę

wypytywał o was. I teraz uwa

ż

ajcie, niech mnie r

ę

ka boska ska

ż

e, jak kłami

ę

.

ś

ebym zdechł,

ż

ebym poszedł do piekła,

ż

eby Stiopa mnie tam znalazł i przez

dziesi

ęć

minut posuwał. I nie mógł si

ę

spu

ś

ci

ć

.

TANIA

Co?
WIERA
No?
KATIA
Co?
KOLA
Jak on nie zatrzymał samochodu dokładnie przed domem, z którego uciekłem.
TANIA
•-Nie?
137
KOLA
Tak. Wuj zatr

ą

bił i na werand

ę

wychodzi ciotka. Za ni

ą

Stiopa z obwi

ą

zanym łbem

i r

ę

k

ą

. (u

ś

miecha si

ę

) Czyli

ż

e nie

ź

le mu przyło

ż

yłem. A wujek za walizk

ę

i

wysiada.
TANIA
Notoładnie. < '
KATIA
No i co?
WIERA
Ja nie chc

ę

słucha

ć

.

KOLA
Te

ż

my

ś

l

ę

, co. Siedz

ę

jak nie

ż

ywy i dobrze robi

ę

, bo akurat staje za nami drugi

samochód i trzech w maskach do wujka. A... i mieli jeszcze pistolety maszynowe.
Katia, Tania i Wiera reaguj

ą

bez słowa.

GENERAL
A brat jak wygl

ą

da? Posiwiał?

KOLA
Nie, wyj

ą

ł spluw

ę

spod marynarki. Ale co z tego, jak

ju

ż

ma seri

ę

w brzuchu. Stiopa te

ż

wyci

ą

gn

ą

ł nogi, a

ciotka trzepie si

ę

po chodniku, (wesoło imituje konwulsje

ciotki)
TANIA
A ci w ilMiaeh?
KOLA
Bior

ą

si

ę

za wujka walizk

ę

i w nogi.

background image

138
TANIA .
A ty?
KOLA
A to samo. Za walizk

ę

, zanim si

ę

ludzie zlec

ą

, i na lotnisko, (do Generała) A on

raczej wyłysiał, ni

ż

posiwiał. I mocno gruby był. Iwanie Piotrowiczu, mo

ż

na

troszeczk

ę

? (nalewa sobie whisky) i> ,; ,

GENERAL
Wa

ń

ka sobie wymy

ś

lił,

ż

e jak wyjedzie do Ameryki, to

ś

mier

ć

go nie znajdzie.

Zacznie szuka

ć

, przyjdzie pod moskiewski adres, tu go nie b

ę

dzie, i machnie na

niego r

ę

k

ą

.

Długa chwila milczenia.
WIERA '-"'•" •'
Stalin miał racj

ę

,

ż

e nie chciał za gpanfe

ę

wypuszcza

ć

.

TANIA •* •*>"• '"•.
Nie wyszło, to nie wyszło. Jak nie ma nadziei, to nie
ma. Dawaj moje swetry.
Kola otwiera walizk

ę

, tak

ż

e wieko jest zwrócone w stron

ę

widowni. Mo

ż

e teraz z

walizki bucha złote

ś

wiatło. Tania zagl

ą

da i staje jak zamurowana. W milczeniu

pokazuje palcem. Katia, Wiera i Generał podchodz

ą

do walizki. Harmonista te

ż

podbiega, zapominaj

ą

c,

ż

e nie ma nóg.

TANIA Och

ż

esz ty.

WIERA
To kradzione.
KATIA
Znajd

ą

nas.

139
GENERAL
Teraz b

ę

dziesz primabalerina.

TANIA
To mateczka. Mateczka wymodliła
KOLA
Jaka mateczka? Wujek wysiadł z moj

ą

walizk

ą

.

WIERA
Trzeba odda

ć

, Kola. w

KOLA
(nagle rozkazuj

ą

co)

ś

aden Kola. Tylko Jakub Iwanowicz. I

ż

adne odda

ć

. Bo to jest

moje! I chciałem powiedzie

ć

,

ż

e w ogóle wróciłem do was z walizk

ą

tylko z

jednego powodu. Siada

ć

i słucha

ć

.

Siostry i Generał siadaj

ą

całkiem posłusznie. Harmonista te

ż

wraca na swój

fotel, znów zmieniaj

ą

c si

ę

w budz

ą

cego współczucie inwalid

ę

. Cichutko gra

podkład pod Koli monolog.
KOLA
Cztery lata temu, jak byłem mały, zanim Iwan Piotro-wicz mnie przygarn

ą

ł, jako

sierota byłem w gangu ulicznym i straszne rzeczy z biedy robiłem. Jednego razu
szef kazał nam i

ść

,

ż

eby bi

ć

i kopa

ć

jednego biznesmena. Bijemy go w dwudziestu

i kopiemy. Azja si

ę

w ko

ń

cu spytałem, wła

ś

ciwie za co go bijemy i kopiemy? A

szef, starszy i wykształcony, sko

ń

czył studia za granic

ą

, był katolikiem, potem

przeszedł na judaizm, a ostatnio przerzucił si

ę

na muzułmanizm, powiedział,

ż

e

bijemy go i kopiemy, bo to jest taki biznesmen, co to my

ś

li tylko o

pieni

ą

dzach... To ja sobie wtedy obiecałem,

ż

e jak dorosn

ę

i zostan

ę

biznesmenem, to nie b

ę

d

ę

my

ś

lał tylko o pieni

ą

dzach. Ale b

ę

d

ę

dopuszczał wy

ż

sze

uczucia.
140
Siostry i Generał reaguj

ą

z aprobat

ą

. Harmonia cichnie,

Pukanie do drzwi.
KATIA
Si

ę

zaczyna.

WIERA
Mówiłam.
TANIA

background image

Kto to ? Kola zamyka walizk

ę

.

JURIJ
(zza sceny) To ja, Jurij Aleksiejewicz. Mo

ż

na?

TANIA
Co?
KATIA
Kto?
WIERA Nie!
Jurij Alek$łejewicz wkracza, nios

ą

c kwiaty.

JURIJ
Przechodziłem obok i pomy

ś

lałem: wst

ą

pi

ę

, (rozgl

ą

da si

ę

, jakby czego

ś

szukał.

Oczy zatrzymuj

ą

mu si

ę

na walizce. Kłania si

ę

Koli z szacunkiem) Dobry wieczór,

Jakubie Iwanowiczu.
Kola kiwa mu głow

ą

.

JURIJ
Dobry wieczór, Wieroczka. (wr

ę

cza jej kwiaty) Ostatnio poprztykali

ś

my si

ę

troch

ę

, jak to zakochani. Ale przecie

ż

to nic powa

ż

nego. Kochamy si

ę

, a miło

ść

jest w
141

ś

yciu najwa

ż

niejsza, (wyci

ą

ga z kieszeni flaszk

ę

whisky) Johnnie Walker Black,

(siada obok Generała. Na łó

ż

ku napełnia szklanki, tr

ą

ca si

ę

z Generałem)

Wypijaj

ą

.

JURIJ
(do Generała) Zaganiany jestem, Iwanie Piotrowiczu, bo to Z jednej strony
rozwód, (zerka na Wier

ę

, która siedzi z kwiatami i wytrzeszczonymi oczami) Z

drugiej polityka. A pieni

ę

dzy ci

ą

gle mało.

Napełnia szklanki. Wypijaj

ą

.

GENERAL
Juriju Aleksiejewiczu, czy jest nadzieja,

ż

e b

ę

dzie wojna?

Pukanie do drzwi. Wszyscy nieruchomiej

ą

.

GLOSJOHNA
To ja, John Freeman. Mo

ż

na?

KATIA
Nie.
TANIA
Co?

WIERA

Ź

le si

ę

czuj

ę

.

Wchodzi John Freeman. Jedn

ą

r

ę

k

ę

trzyma za plecami. Co budzi pewien niepokój.

Ale za chwil

ę

j

ą

gwałtownym ruchem wyci

ą

ga. Trzyma w niej, ku sporej uldze

obecnych na scenie, statuetk

ę

Oscara.

JOHN
Przed chwil

ą

przyleciałem, (wr

ę

cza Katu Oscara) To dla

ciebie, Katiu. Ty na ni

ą

zasłu

ż

yła

ś

. Mam nadziej

ę

,

ż

e

142
nie masz

ż

alu o to, co tam gadałem na Oscarach. Do-stojewski napisał,

ż

e jak si

ę

kocha kobiet

ę

, to trzeba o ni

ą

walczy

ć

. Dlatego z

ż

on

ą

si

ę

rozwodz

ę

.

Katia siedzi w lekkim szoku,

ś

ciskaj

ą

c w r

ę

ku statuetk

ę

.

JOHN
(do Koli) Jakubie Iwanowiczu, mam pro

ś

b

ę

. Zaczynam kr

ę

ci

ć

„Trzy siostry". Pełny

metra

ż

. I chciałem si

ę

spyta

ć

, czy zgodziłby

ś

si

ę

zagra

ć

Irin

ę

?

• •• .-.•' .'dS» Pukanie.

BABUSZKA
(zza sceny) To ja, Akulina Iwanowna, i Kostia.
Babuszka wchodzi, pchaj

ą

c pomnik Kostii na kółkach. Kostia marmurowy czy jaki

ś

tam, stoi ubrany w garnitur i tenisówki, w jednej r

ę

ce trzyma kluczyki do

mercedesa, w drugiej telefon komórkowy.
KATIA Ojej!
TANIA (smutno) Kostia.
BABUSZKA
(do Koli) Ile go

ś

ci u pana, Jakubie Iwanowiczui;

background image

WIERA
Boli mnie, o Bo

ż

e. Jachyba»,. (pada natóiko. co

ś

jakby poród si

ę

zaczynał)

KATIA
Zacz

ę

ło si

ę

! Po lekarza trzeba.

Wszyscy zrywaj

ą

si

ę

z łó

ż

ka.

143
BABUSZKA
Nie trzeba, ja pomog

ę

. Tylko wod

ę

trzeba zagotowa

ć

.

KOLA
John, zajmij si

ę

wod

ą

.

Go

ś

cie i domownicy otaczaj

ą

łó

ż

ko, na którym rodzi Wiera, tak

ż

e nic nie wida

ć

.

Po chwili słyszymy płacz dziecka. Harmonista si

ę

chyba nie opanuje i zacznie

gra

ć

.

BABUSZKA
Chłopiec. Nie, dziewczynka. Nie, chłopiec. Nie, dziewczynka.
JURIJ T (patetycznie) A na imi

ę

damy jej Nadzieja...

Ś

wiatło ga

ś

nie. Wł

ą

cza si

ę

karabin maszynowy. Długa seria. Chwila Ciszy.

Scena 9
Na proscenium w

ś

wietle reflektora pojawia si

ę

Babuszka.

BABUSZKA

;>!:. •-:;,.. Co za nieszcz

ęś

cie. Nasz noworodek wszystkich

zastrzelił. Znaczy poza mn

ą

, jak wida

ć

. Jeden profesor z Uniwersytetu Łomonosowa

powiedzał,

ż

e to przez to,

ż

e jej matka, nie

ż

yj

ą

ca nieboszczka Wieroczka,

ogl

ą

dała za du

ż

o ameryka

ń

skich filmów. Ja tam nie wiem. Boj

ę

si

ę

,

ż

e to co

ś

gorszego, (robi znak krzy

ż

a) Mo

ż

e nasza Nadiejoczka wyja

ś

ni to w swojej ksi

ąż

ce.

Teraz wzi

ę

li biedaczk

ę

do domu poprawczego dla noworodków. Ma umow

ę

na powie

ść

i

sprzedała prawa do filmu Disney-owi. (zaczyna si

ę

rozbiera

ć

) Policja próbuje

wyja

ś

ni

ć

, sk

ą

d

144
noworodek wzi

ą

ł kałasznikowa i czy działał sam. Ja wiem,

ż

e działał sam, bo tam

byłam. A ocalałam, chwała niech b

ę

dzie Bogu, tylko dlatego,

ż

e miałam na sobie

moj

ą

kamizelk

ę

kuloodporn

ą

, zaprojektowan

ą

przez Iwana Iwanowicza Zosimowa,

która b

ę

dzie zaprezentowana w jego jesiennej kolekcji, (prezentuje kamizelk

ę

)

GLOS
Stop. Bardzo dzi

ę

kujemy, Akulino Iwanowna. To

wszystko na dzisiaj.

Ś

wiatło ga

ś

nie.

Koniec
10 - Czwarta siostra
Sprzeda

ż

wysyłkow

ą

ksi

ąż

ek SW „Czytelnik"

prowadzi Ksi

ę

garnia Wysyłkowa „Faktor"

02-792 Warszawa 78, skrytka pocztowa 60
tel. 0-601 28 58 66
„Czytelnik", Warszawa 1999. Wydanie I Ark. wyd. 4,8; ark. druk. 9,25 Skład: WMC
s.c., Warszawa
Druk i oprawa: Wrocławska Drukarnia Naukowa PAN
im. St. Kulczy

ń

skiego Sp. z o.o.

Zam. wyd. 494; druk. 1418/99
Printed in Poland
Ostatni ci

ęć

to napisana z wła

ś

ciwym Januszowi Głowackiemu ponurym humorem

opowie

ść

o post

ę

puj

ą

cym zidioceniu i szale

ń

stwie naszego

ś

wiata. Kuba,

nielegalny imigrant spod Kielc, dostaje posad

ę

dozorcy w gigantycznym zamku

ameryka

ń

skiego designera uznanego za najwi

ę

kszego artyst

ę

wszech czasów. W dniu

podj

ę

cia przez Kub

ę

pracy designer umiera i zaczyna si

ę

zagłada. J

9"788307II02851VI


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Głowacki Janusz Czwarta siostra
Janusz Głowacki Czwarta siostra notatka
Czwarta siostra Głowackiego
Głowacki Janusz SPACEREK PRZED SNEM
Głowacki Janusz Scenariusz filmu Rejs 2
Głowacki janusz ZARAZ ZAŚNIESZ
Kryszak Janusz Czwarta dekada
Glowacki Janusz Polowanie na muchy
Kryszak Janusz Czwarta dekada
Głowacki Janusz Rose Cafe
Glowacki Janusz my sweet raskolnikow i obciach
Głowacki Janusz Nowy taniec la ba da
Głowacki Janusz My sweet Raskolnikow
Głowacki Janusz NOWY TANIEC LA BA DA
Głowacki Janusz
Czwarta władza w Ameryce Starsza siostra telewizji..., NAUKA, DZIENNIKARSTWO, Dziennikarstwo
Fortynbras się upił Janusz Głowacki
Janusz Głowacki c

więcej podobnych podstron