Pozycje boczne, głaskanie boczne
Kobieta leży na lewym boku, mężczyzna klęczy, trzymając lewe kolano przy jej lewym
pośladku, a prawą nogę nad jej lewą nogą. Po wejściu ona zachowuje pozycję boczną,
następnie on wykonuje takie ruchy, przy których prawa strona końca członka głaszcze górną
ściankę pochwy, od punktu G nawet aż do ujścia szyjki macicy. Mężczyzna powinien
wypychać miednicę do przodu, by uzyskać maksymalną penetrację i poruszać członkiem po
łuku.
W celu ułatwienia głębokiego wejścia i wykonywania ruchów po łuku mężczyzna może
unieść nieco w górę prawą nogę kochanki. Czasami kobieta pragnie dotykiem pobudzać
łechtaczkę, ponieważ w tej pozycji jemu może być trudno do niej dosięgnąć. Lewą ręką może
trzymać jej prawe ramię, może też dotykać jej sutków, a także podać jej palce do ssania. W tej
pozycji jedyne granice stawia wyobraznia.
Błyskawiczny masaż punktu G
Mężczyzna, wychylony do przodu, klęczy między nogami kobiety z członkiem w pochwie.
Kobieta przyjmuje pozycję zapewniającą najłatwiejszy dostęp - leży na plecach, kolana ma
zgięte, nogi rozsunięte. On opiera się lekko na rękach, trzymając dłonie na łóżku lub na jej
piersiach, i rozpoczyna krótkie szybkie pchnięcia. Nie wchodzi głęboko, gdyż chodzi o to, by
żołądz członka szybko głaskała górną ściankę tuż za wejściem do pochwy. Mężczyzna
właściwie nie pcha, a kołysze się, tak że penis wchodzi tylko na kilka centymetrów i
przesuwa się szybko tam i z powrotem obok punktu G. Ruch jest łatwy i nie wymaga wielkiej
siły, można więc wykonywać go dość długo.
Długotrwały bezpośredni kontakt z bardzo wrażliwymi miejscami jest dla kobiety ogromnie
podniecający. W czasie normalnej penetracji nie dochodzi do stymulacji punktu G, co
uniemożliwia jej osiągnięcie najwyższego stanu pobudzenia. Ruchy te wywołują orgazm
również u partnera, gdyż mężczyzna angażuje się w nie całkowicie i ma kochankę przed sobą
- widzi jej twarz, włosy, piersi, talię, genitalia i uda. Patrzcie sobie w oczy tuż, przed i w
czasie szczytowania w tej pozycji.
Z nogami przy głowie
Jeżeli kobieta jest dostatecznie wygimnastykowana, może położyć się na plecach i podnieść
nogi do góry w kierunku ramion. Pozycja ta zapewnia mężczyznie niesłychaną swobodę
ruchów po wejściu.
Mężczyzna może z łatwością poruszać członkiem tam i z powrotem, na boki oraz wykonywać
ruchy okrężne. Ta pozycja jest dla niego bardzo podniecająca, ale należy ją stosować tylko
wtedy, gdy kobieta nie odczuwa niewygody. Partner może trzymać kostki kochanki (łydki lub
uda) i pomóc jej w utrzymaniu nóg w górze, a nawet wychylić je jeszcze bardziej, jeżeli jej
sprawność fizyczna na to pozwala.
Bardzo atrakcyjny wariant ma następujący przebieg: mężczyzna swobodnie wchodzi, a potem
wycofuje się i szybko zaczyna ssać łechtaczkę (...). Gdy kobieta jest bardzo pobudzona lub
już szczytowała, może wejść w nią znowu. W tej pozycji ruchy powinny być szybkie i
równomierne. Gdy w tej pozycji on jest w niej, nie ma okazji do kontaktu z łechtaczką,
dlatego niespodziewane pieszczoty mogą przynieść fantastyczne wyniki. Mężczyzna może z
łatwością wysunąć członek, pobudzić łechtaczkę ustami i wejść ponownie.
Wejście od tyłu, mężczyzna nieruchomy
Mężczyzna klęczy na łóżku, kobieta jest na czworakach lub klęczy z rękami opartymi o
wezgłowie. Koniec członka wsunięty w pochwę. On jest nieruchomy, ona porusza się tak, jak
jej to odpowiada - z boku na bok, w dół i w górę, wsuwa się głębiej lub odsuwa - robi
wszystko, na co ma ochotę. Jeżeli tego chce, może się obrócić i poprosić partnera, by przejął
inicjatywę. Jest to jedna z pozycji, w których kochankowie nie mają kontaktu wzrokowego, a
więc ważna jest komunikacja słowna. Słuchaj, co mówi partnerka. Niektóre kobiety obawiają
się, że wejście od tyłu może sprawić im ból. W opisanym tu sposobie nie ma powodów do
obaw, ponieważ to ona decyduje o kącie, głębokości, szybkości i sile wejścia. Mężczyzna
musi uważać, by nie zawieść zaufania, pchając zbyt mocno, co może kobietę zaboleć.
Wejście od tyłu, pozycja wysoka Kobieta leży na brzuchu, mężczyzna na niej, przy czym
nogami obejmuje jej nogi, a ręce wspiera na łóżku. Wchodzi do końca, a gdy wysuwa
członek, przesuwa się do przodu, dzięki czemu żołądz członka głaszcze jej punkt G od góry.
Może również głaskać punkt G kochanki, nie wchodząc do końca, a wprowadzając członek
tam i z powrotem tylko na kilka centymetrów. Przy tym ruchu członek skierowany jest w dół,
nie wchodzi prosto do pochwy.
Dla ułatwienia kobieta może unieść pośladki i podczas głaszczącego ruchu penisa kołysać się.
Mężczyzna może uzyskać pełną penetrację przez "wysoką jazdę" na plecach partnerki, dzięki
czemu koniec członka dotyka (lub zbliża się) do ujścia szyjki macicy. Jeżeli kobiecie to
odpowiada, mogą oboje kołysać się w tej pozycji w przód i w tył.
Mężczyzna musi uważać, by pchając zbyt mocno lub zbyt głęboko, nie sprawić kochance
bólu. Powinien zacząć delikatnie i ostrożnie, żeby sprawdzić, jak daleko może się posunąć.
Ona ogląda, on nie
Kobieta siedzi na kanapie lub w fotelu i ogląda film erotyczny. Mężczyzna pieści ją językiem,
delikatnie, tak by ją pobudzić, ale nie doprowadzić zbyt szybko do orgazmu. Gdy kobieta
zaczyna szczytować, mężczyzna silniej ssie łechtaczkę (...).
Ten scenariusz prawdopodobnie zapewni jedynie przelotną przyjemność i na dłuższą metę nie
jest zbyt atrakcyjny. Może być zabawą, stanowić chwilową podnietę, ale chyba nic poza tym.
Wariant pozycji siedzącej, w której pobudzana jest przednia ściana pochwy i przestrzeń
Grafenberga - immisja jest głęboka. Zakres ruchów u mężczyzny jest bardzo ograniczony.
Stroną aktywną jest kobieta, która poprzez odpowiednie odchylanie się do tyłu może
regulować pobudzanie przedniej ściany pochwy. Ewentualne wrażenie luzu w pochwie można
zmniejszyć poprzez zaciskanie ud przez kobietę i dośrodkowy ucisk pośladków kobiety przez
partnera.
Wariant pozycji "od tyłu" spotykany w wielu tradycyjnych kulturach, jak również na
Zachodzie. U części kobiet bywa jedyną pozycją umożliwiającą osiąganie orgazmu, co
wynika z typu ich budowy i wrażliwości zmysłowej pochwy . Mężczyzna dowolnie może
regulować głębokość immisji, częstotliwość i intensywność ruchów frykcyjnych. Przez
niektóre kobiety jest szczególnie ceniona z powodu wyobrazni i odczuwania "jedności ze
światem natury".
Pozycja popularna w technikach seksualnych dalekiego Wschodu (taoizmu, tantryzmu, jogi
seksualnej). Jest przydatna w przypadku stosowania technik przedłużania stosunku. Zakres
ruchów frykcyjnych jest minimalny natomiast cała gra miłosna wiążę się z łączeniem:
kurczenia pochwy przez kobietę oraz wykonywaniem łagodnych i niewielkich ruchów
frykcyjnych przez mężczyznę. W seksie erotycznym Wschodu (Chiny) pozycja ta służy do
czerpania przez mężczyznę energii życiodajnej od kobiety. Immisja jest stosunkowo płytka,
co może mieć pozytywne znaczenie dla kobiety z krótką pochwą lub mężczyznę z długim
członkiem.
Przytulenie i objecie to wysoko cenione przez większość kobiet formy pieszczot, dzięki
którym doświadczają wzajemnej bliskości, mają poczucie bezpieczeństwa i akceptacji. Wiele
kobiet podkreśla, że bardzo lubi w takich sytuacjach czuć blisko siebie partnera, dotyk jego
ciała, oddech, włosy. Wariant ten umożliwia pobudzanie szyi kobiety, co u niektórych z nich
jest bardzo silnym bodzcem zmysłowym.
Wariant pozycji siedzącej. Kobieta odchylona jest do tyłu, nogi kobiety spoczywają na
barkach mężczyzny, a ręce oplatają jego szyję. Kobieta bezpiecznie może odchylać się i
przybliżać generując tym aktywne ruchy. Mężczyzna może wspomagać partnerkę w ruchach
miednicą. Dla partnerki przyjemne może być wrażenie uderzania moszny o srom.
Mężczyzna dzięki dośrodkowemu ściskaniu pośladków kobiety może ścieśnić pochwę, co ma
znaczenie dla partnerów odczuwających luz w pochwie w trakcie stosunku. Możliwe jest
jednoczesne pobudzanie piersi kobiety ręką mężczyzny, co jest istotne dla doznań
kombinowanych.
Wariant pozycji siedzącej, w której stroną aktywną jest kobieta. Umożliwia on połączenie
stosunku z pieszczeniem mężczyzny przez kobietę. U niektórych partnerek jej atrakcyjność
wiąże się z ocieraniem ciała o ciało. Immisja jest średnio głęboka. Pozycja przydatna w
przypadku kobiet z węższą pochwą, lubiących ocieranie łechtaczki o ciało partnera.
Jedna z najbardziej popularnych pozycji "od tyłu", w której ciało kobiety jest
unieruchomione, dzięki oparciu się o tapczan. Immisja jest głęboka. Pobudzana jest ściana
dolna i sklepienie pochwy; dla wielu kobiet z określonym typem wrażliwości i budowy,
pozycja ta umożliwia osiąganie orgazmu. Stroną aktywną jest mężczyzna dysponujący dużą
swobodą w regulowaniu przebiegu współżycia. Dla wielu kobiet przyjemne jest odczuwanie
rąk partnera na swych piersiach, pobudzanie przez nie stref erogennych wzdłuż linii
kręgosłupa.
Ta pozycja ma wiele odmian. Umożliwia ona głęboką immisję członka do pochwy,
pobudzanie dolnego sklepienia. Kobiety w trakcie stosunku doświadczają wrażenie dotykania
przez członek kości krzyżowej "aż do rozkosznego uścisku". Uścisk przez kobietę udami
własnego brzucha zwiększa ciśnienie krwi w miednicy i napięcie układu mięśniowego w tym
rejonie, co sprzyja zwiększeniu wrażeń zmysłowych pochwy. Dla mężczyzn, pozycja ta jest
atrakcyjna z powodu możliwości obserwowania mimiki podnieconej partnerki.
Mężczyzna może w trakcie stosunku pobudzać strefy erogenne kobiety (linia kręgosłupa,
biodra) i pomagać jej w ruchach miednicą. Pozycja zalecana dla partnerów z dużą różnicą
wzrostu (wysoki mężczyzna i niska kobieta).
Daje wrażenie całkowitego zespolenia. Partnerzy zwróceni do siebie twarzami mogą się w
siebie wtulać, szeptać czułe słówka i pobudzać się wzajemnie, choć utrudnione jest dotykanie
okolic płciowych. Kobieta przejmuje inicjatywę, poruszając się w dół i w górę na silnie
wzwiedzionym członku. Tak bliski intymny kontakt stwarza możliwość natychmiastowej
oceny potrzeb partnera. Odchylając się nieco, kobieta pozwala mężczyznie na
"podróżowanie" po jej ciele. Partner może pieścić włosy, plecy i pośladki ukochanej.
Tymczasem ona gładzi jego twarz, szyję, tors, pieści plecy i pośladki.
Kobieta leży na brzegu łóżka albo innym podwyższeniu, ugięte nogi trzyma w okolicy ramion
mężczyzny. On klęczy na podłodze. W tej technice najsilniej pobudzana jest przednia ściana
pochwy i jej sklepienie. Zalety tej konstelacji: znakomita dla pań z wąską pochwą i mężczyzn
z krótszym penisem. Mężczyzna może pieścić kobietę dłońmi. Pozycja zapewnia partnerom
niezwykłe wrażenia wzrokowe, ale uniemożliwia pocałunki.
Kobieta leży na plecach, pod nimi ma poduszkę. Nogami obejmuje partnera w pasie.
Mężczyzna spoczywa nad nią, nogi ma wyprostowane, a cały ciężar ciała utrzymuje na
wyprostowanych rękach. Pozycja ta jest doskonała dla kobiet z tyłozgięciem szyjki macicy.
Technika ta zapewnia duży zakres ruchów penisem. Kobieta lekko unosząc się do góry, może
wpływać na tempo stosunku i głębokość penetracji. Pozycja wymaga od mężczyzny dobrej
kondycji. Wadą jest to, że mężczyzna nie może przytulić się do partnerki i nie może pobudzić
dłonią jej najintymniejszego miejsca.
Aktywna jest tylko kobieta - mężczyzna prawie się nie porusza. Mężczyzna spoczywa na
brzegu łóżka odchylony do tyłu. Kobieta siedzi na jego męskości, całym ciałem przywierając
do partnera. Jedną ręką może podpierać się o łóżko, a drugą obejmuje mężczyznę za szyję.
Tylko ona jest aktywna, sama reguluje rytm stosunku. Podczas zbliżenia partner prawie się
nie porusza. Pozycja ta często jest formą relaksującego zjednoczenia partnerów w przerwie
między jednym zbliżeniem a drugim.
Kochankowie są zespoleni całą powierzchnią ciał i w poczuciu bliskości mogą oddać się
kontemplacji, przedłużając czas zbliżenia. Kobieta stoi na jednej nodze, drugą - zgiętą w
kolanie pod kątem prostym - opiera na biodrze partnera. Pozycja umożliwia dokładne
drażnienie bocznej powierzchni pochwy, ale penetracja jest dość płytka. Mężczyzna może
pieścić pośladki kobiety, całować jej piersi i szyję. Konstelacja wymaga wysiłku i wprawy,
ale towarzyszące temu napięcie sprzyja potęgowaniu ekscytacji. Kochać się w ten sposób
mogą partnerzy o równym wzroście.
Jest to konstelacja dla doświadczonych kochanków. Dostarcza niesamowitych przeżyć
chociażby ze względu na sam poziom skomplikowania. Doprowadzenie do szczytowania w
tej pozycji będzie dużym osiągnięciem. Pozostaje tylko spróbować. Udoskonalajcie swoją
sztukę kochania dzięki naszym pomysłom!
Jak widać na załączonym obrazku... kobieta wykonuje mostek, a mężczyzna siedzi miedzy jej
udami. Kobieta może oprzeć ciężar swojego ciała na ramieniu mężczyzny. Jest to dość
wyrafinowana pozycja, ale pozwala urozmaicić w dużym stopniu doznania związane z
seksem oralnym. Polecamy doświadczonym kochankom!
Bardzo ciekawa pozycja. Wymaga jednak od kobiety sporej sprawności fizycznej. Sprawia
niesamowicie dużo przyjemności, umożliwia bowiem dość głęboką penetrację. Mężczyzna
dominujący z pewnością polubi tę konstelację, ponieważ daje ona możliwość pełnej kontroli
nad partnerką. Dodatkowo partner może stymulować kobietę pieszcząc jej plecy i ramiona.
Pozycja ta dostarczy Wam wielu niezapomnianych przeżyć. Warto spróbować!
Ona leży na plecach z rozchylonymi nogami i wygina biodra w stronę mężczyzny. On
pochyla się do przodu, wchodzi w partnerkę, unosząc i rytmicznie opuszczając jej pośladki.
Jest to konstelacja niezwykle podniecająca dla mężczyzny, który lubi dominować i... patrzeć.
A tutaj może ekscytować się widokiem piersi i brzucha partnerki. Nie znaczy to jednak, że
kobieta jest zupełnie bierna. Swoimi energicznymi ruchami bioder może zmieniać kąt
penetracji, co u obojga zwiększa intensywność doznań.
No właśnie... do tej pozycji niezbędna jest poduszka. Kobieta podkłada ją sobie pod głowę.
Nogi unosi do góry i opiera na ramionach mężczyzny. Jeżeli tylko może, ma możliwość
"szczypania" mężczyzny w pośladki, a każdy to chyba lubi. Partner wchodzi w kobietę od
tyłu, może rozkoszować się widokiem swojej kochanki i pieścić jednocześnie jej piersi.. Ta
konstelacja może stanowić ciekawe urozmaicenie Waszego życia seksualnego.
Kobieta klęczy, opierając się na rękach, a mężczyzna kocha się z nią "od tyłu". Dłońmi
przytrzymuje partnerkę w pasie lub trzyma ją za biodra. To on jest stroną aktywną, sam
reguluje rytm, głębokość oraz tempo stosunku. Panie lubią tą pozycję, gdyż mężczyzna może
podczas zbliżenia pieścić ich piersi i łechtaczkę. Jest też doskonała dla kobiet, które w czasie
miłości lubią się oddawać erotycznym fantazjom.
Jest to interesująca odmiana pozycji klasycznej. Kobieta leży na wznak z rozchylonymi
udami, może spoczywać na podwyższeniu. Mężczyzna znajduje się między jej biodrami. Ma
zatem pełną swobodę ruchów. Jeśli podciągnie kolana i przyklęknie, penis będzie drażnił
łechtaczkę i wejście do pochwy. Jeśli wesprze się na rękach, może przyglądać się reakcjom
partnerki, może ją pieścić i całować. Gdy kochanka uniesie nieco nogi, oplatając nimi plecy
mężczyzny, zmniejszy luz w pochwie i zintensyfikuje wzajemne doznania.
Kochanie się w ten sposób ułatwia zajście w ciążę. Kobieta klęczy, ręce ma oparte o posłanie,
a pośladki wypięte. Mężczyzna, klęcząc z tyłu, może pieścić piersi, biodra, plecy ukochanej
lub pobudzać łechtaczkę. Pozycja ta ułatwia bardzo głęboką penetrację, silnie odczuwalną
przez obydwoje kochanków. Jeśli partnerzy lubią długą grę miłosną, lepiej, żeby tą pozycją
kończyli zbliżenie, ponieważ mężczyzna szybko osiąga orgazm. Rozbudza go bowiem
zarówno widok kobiecych pośladków, jak i możliwość glębokich regulowanych pchnięć.
Układ, w którym partner oddaje swoją męskość we władanie kobiety, bardzo często pojawia
się w marzeniach erotycznych panów. On siedzi podparty na łokciach ze złączonymi nogami.
Ona siada na brzuchu mężczyzny, opierając się dłońmi przed sobą, a stopami o łóżko. W tej
pozycji kochanek ma dostęp do całego ciała kobiety, pieści plecy, piersi, brzuch. Ale to
partnerka decyduje o natężeniu rozkoszy i wybiera tempo miłosnej gry. Ruchami bioder może
zmieniać głebokość i kąt penetracji, może również ocenić, jaki układ odpowiada jej
najbardziej. Nie widząc się nawzajem, kochankowie mają szansę wykorzystać wyobraznię i
tworzyć w myślach podniecające sytuacje...
Taka pozycja jest trudna, dla mężczyzny, gdyż wymaga silnych mięśni nóg. Ale właśnie ich
napinanie przyspiesza i wzmacnia erekcję. Mężczyzna kuca, kobieta siedzi na jego udach,
może się również wspierać o podłogę. W ten sposób trochę go odciąża, a jednocześnie może
swobodnie podnosić się i opuszczać na wprowadzonym do pochwy członku. Wtulona w
siebie para pieści wzajemnie plecy i pośladki, namiętnie się całując. Ekscytująca konstelacja
ale nie dla puszystych pań.
Doskonała pozycja do tzw. szybkiego seksu, nie stwarza bowiem możliwości gry wstępnej.
Mężczyzna podnosi kobietę i wchodzi w nią. Ona obejmuje ukochanego ramionami, udami
ściskając jego biodra. To pogłębia poczucie bliskości. Mężczyzna, przytrzymująć pośladki
kochanki, przysuwa i odsuwa ją od siebie, kontrolując w ten sposób tempo stosunku.
Konstelacja dostarcza kochankom ekscytujących wrażeń. Wymaga napięcia mięśni, a to
nasila podniecenie. Niezapomnianych przeżyć dozna jednak tylko silny mężczyzna z
filigranową kobietą.
Partnerka unosi nogi i opiera je o barki mężczyzny. Kochanek wchodzi w kobietę, poczym
dłońmi obejmuje jej uda. Im mocniej to robi, tym pochwa partnerki silniej uciska
wzwiedziony członek. Od mężczyzny zależy również siła i kąt pchnięć. W przerwach między
nimi kochanek pieści dłońmi łechtaczkę, głaszcze uda i brzuch partnerki. Jego podnieca
widok zniewolonej i "zakleszczonej" kobiety, ona z kolei, zwolniona z dawania pieszczot,
skupia się na ich intensywnym przeżywaniu. Konstelacja wygodna dla kobiety bardzo
sprawnej fizycznie.
Kobieta leży na plecach i wygina biodra w stronę mężczyzny. On klęczy między jej
rozchylonymi nogami. Dominująca rola w tej pozycji należy do mężczyzny, który ma
możliwość wykonywania szerokiej gamy ruchów oraz może dodatkowo stymulować
pośladki, łechtaczkę i piersi kobiety. Jednak kobieta nie musi pozostawać zupełnie bierna.
Swoimi energicznymi ruchami bioder może zmieniać kąt penetracji, co u obojga zwiększa
intensywność doznań.
Mężczyzna znajduje się w pozycji półsiedzącej, a partnerka siedzi na nim tyłem. On trzyma ją
w talii, co pozwala mu unosić jej biodra i przyciągać do siebie. Kobieta również może
wykonywać ruchy w różnych kierunkach, wybierając te, które sprawiają jej najwięcej
przyjemności.
W pozycji tej stojący mężczyzna podtrzymuje za uda lub pośladki kobietę, która nogami
obejmuje biodra partnera. Tutaj główna rola przypada mężczyznie, który musi lekko unosić i
opuszczać kobietę. Dla ułatwienia mężczyzna może oprzeć się o ścianę lub brzeg stołu.
Kobieta leży na plecach, a partner miedzy jej nogami. Mężczyzna opierając się na łokciu
jednej ręki, drugą może pieścić piersi ukochanej. Kobieta może unieść nogi i obejmować nimi
partnera. W tej pozycji kochankowie mają poczucie bliskości, mogą się czule całować i
obserwować swoje reakcje.
Mężczyzna leży na wznak, natomiast kobieta siedzi twarzą do niego. On może pieścić piersi i
łechtaczkę partnerki. Ona może wykonywać bardzo energiczne ruchy poprzeczne i rotacyjne
miednicą. W celu podniesienia erotycznych wrażeń, wystarczy, że kobieta pochyli się lekko
do tyłu, dla ułatwienia może przytrzymać się o uniesione kolana partnera.
Wariant pozycji na jezdzca, w której partnerzy mogą wzajemnie obserwować efekty swych
pieszczot, widoczne w mimice i wyrazie twarzy. Taki układ stwarza poczucie bliskości i
potęguje wzajemne uczucia między partnerami.
Mężczyzna i kobieta, ułożeni w odwrotnych kierunkach, nawzajem się pobudzają. Usta
kochanków znajdują się na wysokości narządów płciowych partnera, co umożliwia wzajemną
stymulację oralną. Pozycja "sześćdziesiąt dziewięć" może dostarczyć wspaniałych podniet,
doprowadzając obie strony do orgazmu lub może pozostać jedynie podniecającym elementem
gry wstępnej.
W tej pozycji oboje partnerów stoi, jednak kobieta może unieść jedną nogę i lekko ugiętą
oprzeć o ramię mężczyzny. Taki układ umożliwia namiętne całowanie, drażnienie piersi
językiem, co może dostarczyć kochankom dodatkowych, bardzo silnych bodzców.
Pozycja siedząca, w której partnerzy odchylają sie mocno do tyłu i podpierają rękami.
Mężczyzna eksponuje w ten sposób członek, co umożliwia łatwiejsze wprowadzenie go do
pochwy. Układ ten jest bardzo podniecający dla kochanków, mimo że nieco ogranicza
swobodę ruchów.
Kobieta opiera się rękami o podłągę lub brzeg łóżka, nogi zaś unosi i kładzie na biodrach
partnera, stojącego z tyłu. W tej pozycji pochwa jest uniesiona ku górze, a członek wnika
głęboko, co dostarcza partnerom podniecających wrażeń i sprzyja zapłodnieniu.
Pozycja, która z założenia powinna dostarczyć dużych emocji, jako że ułatwia silny nacisk na
magiczny punkt G. Pobudzanie przedniej ścianki pochwy powinno trwać dostatecznie długo,
by osiągnąć zamierzony efekt (dla tych najbardziej ciekawych Punkt G można znalezć na
przedniej ścianie pochwy ok. 5-7 cm od jej przedsionka.
Pozycja dla tych, których w erotycznym uniesieniu stać również na odrobinę poczucia
humoru. Wszak najwięcej witamin dostarczają witamina M(iłości) oraz śmiech. Zamieniając
się tradycyjnymi rolami partnerzy mogą zakosztować nowych wrażeń. Dla mężczyzny miłym
będzie dotyk i ocieranie się partnerki piersiami o jego plecy, dla niej pieszczoty moszny z
zupełnie nowej perspektywy.
Pozycja w której narządy płciowe obojga kochanków są na tej samej wysokości. Noga
partnerki swobodnie spoczywa na barku mężczyzny, druga nieco zgięta opiera się na jego
piersi. Układ ten zezwala mężczyznie na wyjątkowo wygodną i głęboką penetrację przy
jednoczesnej możliwości obdarowywania kochanki zmysłowymi pieszczotami w okolicach
intymnych warg.
Pozycja wymagająca zręczności i giętkości ciała partnerki oraz zdecydowanego uchwytu
partnera. Kobieta siada pewnie na udach mężczyzny, śmiało odchylając się do tyłu.
Wyprostowane ręce partnerki spoczywają na podłodze. Zaletą tego układu jest stały nacisk
członka na przednią ścianę pochwy i dostarczenie niepowtarzalnych wrażeń przy
potencjalnym relaksie partnerki. Pozycja sprzyja zwiększeniu pojemności płuc, odprężeniu
przepony i mięśni brzucha.
Układ wymagający niemal całkowitej uległości od partnerki. Kobieta podciąga uda jak
najbliżej swojej klatki piersiowej, otwierając maksymalnie ciało i pozwalając parterowi na
głęboką penetrację pochwy. Mężczyzna oprócz swobodnych ruchów frykcyjnych ma również
możliwość na pieszczoty oralne stóp partnerki które dostarczą sensacyjnych przeżyć
(wibrujących fal rozkoszy), a o których tak często zapominamy.
Nie jest to układ nadający się do fizycznych erotycznych szaleństw, a raczej przerywnik
pomiędzy kolejnymi. Partnerka lekko opada swym ciałem na piersi i brzuch partnera. Jej ciało
jest maksymalnie otwarte dla niego do kontynuacji najdelikatniejszych pieszczot. Przy tym
układzie partnerka ma możliwość samodzielnej stymulacji pochwy. Panie, które nauczyły się
gimnastyki mięśni pochwy mogą łatwo zamykać i otwierać jej pierścień wokół penisa.
Kolejna "akrobatyczna" pozycja wymagająca sprawności i sprężystości ciała partnerki.
Kobieta odchylając się w tył w kształcie łuku pozwala mężczyznie na dostarczenie jej
unikalnych wrażeń, nie tylko przez ruchy frykcyjne, ale przez otwarcie całego ciała na
pieszczoty. Pozycja ta wpływa też na ożywczy napływ krwi do mózgu.
Kolejny układ, w którym partnerka pozwala zniewolić się parterowi. Skrępowane dłonie
kobiety w zdecydowanym uścisku męskiej dłoni, otwarte dojście do międzyudzia partnerki
pozwala parterom cieszyć się tradycyjnym podziałem ról. Mężczyzna może łatwo sterować
biodrem partnerki trzymając dłoń na jej pośladku, unosić je pod różnym katem, co wspomaga
dostarczanie różnorodnych wrażeń.
Forma pozycji "od tyłu" w której partnerka siada na udach partnera jednocześnie opuszczając
ciało w dół. Kobieta opierając swój ciężar ciała na dłoniach może swobodnie nadawać tempo
ruchom frykcyjnym. Dla mężyzny widok pośladków ukochanej moze stanowić swoiste
uzupełnienie w czerpaniu erotycznych rozkoszy.
Pozycja siedząca, w której kobieta przysiadając między udami partnera, pozwala mu na
głęboką penetrację. Powinna przy tym przesuwać miednicą rytmicznie do przodu i tyłu lub
stosować ruchy okrężne wokół członka, zaś partner powinien towarzyszyć jej współgrającymi
pchnięciami. W takiej też pozycji mężczyzna może łatwo stymulować łechtaczkę.
Nietypowa pozycja, w której partnerzy zamieniają się rolami. Mężczyzna kładzie się na
wznak podciągając kolana do piersi, kobieta zaś ostrożnie przykuca na jego członek. W
pozycji tej partnerka musi uważać, by nie wygiąć członka boleśnie. Partnerzy w takim
układzie mają sposobność zasmakowania doznań erotycznych pół żartem, pół serio.
Kobieta wygina się głęboko w tył układając głowę pomiędzy stopami partnera. Ręce partnerki
są rozpostarte, a nogi zgięte w kolanach. Ruchy frykcyjne partnerów są raczej ograniczone,
jednak otwarte ciało kobiety daje partnerowi doskonałą okazję do stymulacji zarówno
intymnej części ciała.
Kobieta leży na plecach z nogą spoczywającą na ramieniu partnera. Druga noga jest
wyprostowana i odrzucona na bok. W czasie penetracji mężczyzna pochyla się lekko ku
przodowi. Pozycja ta pozwala na głęboką penetrację, jak również zwiększenie nacisku na
wargi sromowe partnerki. Przy tej pozycji można zastosować naprzemienne prostowanie i
zginanie nóg. Wyprostowana dotąd noga wędruje na ramię, druga prostuje się. Taki wariant
wpływa na zmianę położenia pochwy i jej napięcia, różnicując erotyczne doznania.
Kobieta leżąc na plecach przyciska uda możliwie najbliżej klatki piersiowej, a stopy
wygodnie opiera na piersiach mężczyzny. Ten chwyta ją za uda i przyciąga mocno ku sobie.
Górna część ciała partnerki zostaje praktycznie unieruchomiona, co pomimo ograniczenia jej
ruchów może wydać się ekscytujące. Niektóre kobiety rozkoszują się uległością i akceptacją
biernej roli.
Ten rodzaj pozycji siedzącej umożliwia partnerom obdarowywanie się pocałunkami,
pieszczotami. Kochankowie mogą patrzeć sobie w oczy i obserwować zmieniający się wyraz
twarzy pod wpływem osiąganego orgazmu. Mężczyzna może wspomagać kobietę w ruchach
miednicą.
Partnerka leży na wznak, a mężczyzna klęka miedzy jej nogami zakładając jej obie nogi na
ramiona. W takim wariancie pozycji stroną aktywną jest mężczyzna. Układ ten umożliwia
bardzo głęboką penetrację.
W pozycji 69 partnerka kładzie się na partnerze z głową w przeciwnym kierunku. Usta obojga
kochanków znajdują się na poziomie intymnych narządów, co pozwala im na łatwą
stymulację oralną. Niedogodność pozycji polega na tym, iż w momencie szczytowania jednej
ze stron, trudno jest utrzymać kontrolę nad odwzajemnianiem pieszczot.
Współżycie można zacząć np. w pozycji siedzącej zapewniając jednak kochankom możliwość
powolnego obracania się bez wysuwania członka z pochwy. Niewątpliwe manewr taki
wymaga ćwiczeń, aczkolwiek jest wart wypróbowania. W tej pozycji kobieta może
swobodnie poruszać biodrami na boki.
Kobieta siada stojącemu partnerowi na biodrach zaplatając stopami krąg wokół jego talii. Po
chwili mężczyzna pomaga jej delikatnie opaść na podłogę, tak by mogła swobodnie wesprzeć
ciężar ciała na wyprostowanych rękach. Mężczyzna może kołysać biodrami w miłosnych
pchnięciach. Pozycja rekomendowana raczej osobom sprawnym fizycznie.
Mężczyzna leży na wznak, a partnerka siada na jego wyprężonym członku twarzą w kierunku
stóp kochanka. Partner może pieścić plecy partnerki i łagodnie uciskać jej pośladki.
Wystawione pośladki i biodra są silnym bodzcem wzrokowym dla wielu mężczyzn.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Kamasutra Pozycje MiłosneSex najprostsze pozycje miłosneSeks milosc spelnienie (sex, miłość, porządanie, kamasutra) (2)pozycje miłosneMarriage of Same Sex Couples Position Statement October 2006Seks milosc spelnienie (sex, miłość, porządanie, kamasutra)Kamasutra [PL] (to humor a nie podręcznik)www mediweb pl sex wyswietl vad php id=703Kwaśniewski J , 2006 11 16 dr kwasniewski pl, Odchudzaniewięcej podobnych podstron