23.11.2016
Stalinowski oprawca skazany. Ale zamiast w więzieniu, siedzi w domu | niezalezna.pl
http://niezalezna.pl/89576stalinowskioprawcaskazanyalezamiastwwiezieniusiedziwdomu
1/1
foto: Filip Błażejowski/Gazeta Polska
Józef O. to oprawca, który w okresie stalinowskim katował członków Armii
Krajowej. Za zbrodnię komunistyczną został skazany na trzy lata więzienia. Od
wydania prawomocnego wyroku minął ponad miesiąc, a były ubek nadal cieszy
się wolnością. Sąd nie wszczął nawet procedury, która skutkuje uwięzieniem.
W latach 1945–1946 Józef O. był funkcjonariuszem Powiatowego Urzędu
Bezpieczeństwa Publicznego. Działał w Kolbuszowej i Sanoku. Należał do oprawców,
którzy zwalczali podziemie niepodległościowe w sposób okrutny. Przez dziesięciolecia
pozostawał bezkarny, ale na początku 2014 r. prokurator Oddziałowej Komisji
Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Rzeszowie sporządził akt
oskarżenia i zarzucił mu popełnienie zbrodni komunistycznej – znęcanie się fizyczne i moralne nad więźniami.
Podczas przesłuchań Władysława S. ubek bił mężczyznę pałką po całym ciele. Gehennę przeżywał również Marian I. Zatrzymany za
przynależność do Narodowych Sił Zbrojnych był katowany przez Józefa O. pałką, bity wyciorem od karabinu, rażony
prądem.Zbrodniarz nie przyznał się do winy, ale odmówił składania wyjaśnień.
Na koniec procesu przed Sądem Rejonowym w Legionowie Józef O. został uznany za winnego, ale kara była skandalicznie niska: dwa
lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery lata. Orzeczenie zaskarżył prokurator. W połowie października Sąd Okręgowy
WarszawaPraga zmienił wyrok: trzy lata bezwzględnego więzienia.
Minął ponad miesiąc. „Codzienna” postanowiła więc sprawdzić, kiedy brutalny ubek, który nadal przebywa na wolności, trafi do celi.
Niestety, chyba niezbyt szybko. Wykonanie kary należy do sądu w Legionowie, ale…
Akta niniejszej sprawy [...] do dnia dzisiejszego nie zostały zwrócone
– poinformował nas w miniony piątek sędzia Grzegorz Woźniak, wiceprezes SR w Legionowie. To uniemożliwia wszczęcie procedury
wysłania Józefa O. do celi.
Z kolei sędzia Joanna Zaremba z warszawskiego sądu przedstawiła procedurę: najpierw skazany otrzyma wezwanie do stawienia
się w wyznaczonym terminie w areszcie śledczym, a jeśli tego nie zrobi dobrowolnie, policjanci go doprowadzą.
Józef O. ma dzisiaj ponad 70 lat. To nie jest jednak przeszkodą. Sprawdziliśmy – obecnie w polskich aresztach i zakładach karnych
przebywa ponad 260 osób starszych od byłego ubeka. Jednym z nich jest 91latek skazany za podobne przestępstwo.
Stalinowski oprawca skazany. Ale
zamiast w więzieniu, siedzi w domu
148
Dodano: 22.11.2016 [18:54]