R E K L A M A
Julia Pitera / Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska
Już dwa tygodnie temu europosłanka z ramienia Platformy
Obywatelskiej Julia Pitera stawała w obronie Jugendamtów, gdy
Parlament Europejski wziął je na tapetę. Urzędowi, który skrzywdził
niejedną polską rodzinę, eurodeputowana nie ma nic do zarzucenia.
W Brukseli odbędzie się dziś głosowanie nad rezolucją na temat
kontrowersyjnych działań niemieckich Urzędów ds. Dzieci i
Młodzieży, a Pitera w ostatniej chwili chce przeforsować poprawki,
w których PE zapewni, że w działaniu Jugendamtów nie
stwierdzono żadnych nieprawidłowości. Powołuje się przy tym na
kontrolę z... 2011 roku.
Projekt rezolucji mówi o dyskryminowaniu w tych sporach rodziców,
którzy nie są Niemcami. Jak informują jego autorzy, powstał, bo do
komisji dotarło wiele petycji w sprawie domniemanej systematycznej
dyskryminacji rodziców niebędących obywatelami niemieckimi przez
Jugendamty w transgranicznych sporach dotyczących odpowiedzialności
rodzicielskiej i opieki nad dziećmi.
Europosłowie wzywają w nim do zapewnienia dokładnych kontroli
procedur i praktyk stosowanych w niemieckim systemie prawa
rodzinnego, w tym w Jugendamtach, w przypadku transgranicznych
sporów rodzinnych. Apelują też do krajów członkowskich w ramach
Rady UE o usprawnienie współpracy sądowej i administracyjnej oraz
dialogu transgranicznego między władzami Niemiec a władzami innych
państw członkowskich w tego typu sporach.
Problemy z Jugentamtem?
Pitera ich nie widzi! I nadal
forsuje poprawki na korzyść
niemieckiego urzędu
Chcesz mieć telewizję w swoim domu więcej niż na jednym telewizorze?
Skorzystaj z Multiroom w nc+, a za każdy kolejny dekoder zapłacisz tylko 10
zł/mies.!
Chcę poznać ofertę.
Nie, dziękuję.
zasiewa niepokój i podważa zaufanie w ramach wspólnoty. Polityk
przekonywała też wtedy m.in., że w 2011 r. w trakcie misji do Niemiec
członkowie komisji petycji PE nie stwierdzili nieprawidłowości
związanych z tamtejszym Urzędem ds. Dzieci i Młodzieży. Krytycznie do
jej wypowiedzi odnosili się w PE europosłowie PiS, m.in. Kosma
Złotowski.
Pitera, która z ramienia frakcji Europejskiej Partii Ludowej była
sprawozdawcą-cieniem tego projektu, przed czwartkowym głosowaniem
złożyła po raz kolejny poprawki do projektu. Wcześniej zrobiła to przed
głosowaniem w komisji petycji PE.
W tych poprawkach postuluje m.in.
usunięcie zapisu o tym, że Parlament
podkreśla z wielkim niepokojem, że
problemy dotyczące niemieckiego
systemu prawa rodzinnego, w tym
kontrowersyjna rola Jugendamtu,
ujawniona poprzez petycje rodziców z
innych państw (tych, którzy nie są Niemcami), wciąż pozostają
nierozwiązane.
W zamian Pitera proponuje zapis, w którym PE podkreśla długoletnią
pracę komisji petycji PE nad rozpatrywaniem składanych petycji dot.
Jugendamtu, i wskazuje, że w trakcie wyjazdu komisji petycji PE do
Niemiec 2011 r. nie stwierdzono żadnych dowodów na
systematyczny charakter stosowania dyskryminacji przez te urzędy
w sporach rodzinnych mających charakter transgraniczny.
W swoich poprawkach Pitera (PO) chce też wykreślenia z projektu
rezolucji zapisu o tym, że PE wyraża ubolewanie z powodu faktu, że
przez lata Komisja Europejska nie wdrożyła dokładnych kontroli procedur
i praktyki stosowanych w niemieckim prawie rodzinnym, w tym przez
Jugendamty, w ramach transgranicznych sporów rodzinnych, a tym
samym „nieskuteczne chroni najlepsze interesy dzieci".
Kosma Złotowski (PiS) przypomina, że od wielu lat polską opinię
publiczną bulwersują różne sprawy związane z działalnością
Jugendamtów i dlatego powstał projekt rezolucji w tej sprawie.
- Przede wszystkim problemem jest to, że dzieciom zabrania się
mówić po polsku i są wychowywane przy braku styku z polską
kulturą. To nas bardzo bulwersuje. To zresztą bulwersuje nie tylko
Polaków, ale też Francuzów czy Hiszpanów, także przedstawicieli
innych narodowości. Dlatego uważamy poprawki pani Julii Pitery za
wyjątkowo szkodliwe. Ma ona dość specyficzne podejście do
sprawy, czyli czego ona nie widziała, tego nie uznaje za godne
uwagi – wskazał.
Dodał, że europosłowie PiS będą głosowali przeciwko jej poprawkom.
„Zobaczymy, w jakim kształcie zostanie przyjęta rezolucja. Lepsza jest
jakakolwiek rezolucja w tym względzie, niż żadna. Oczywiście,
prawodawstwo w tym względzie to jest wewnętrzną sprawa Niemiec, ale
dobrze jest na forum unijnym zwrócić Niemcom uwagę, żeby wiedzieli,
że cała Europa ma zastrzeżenia do działalności Jugendamtów. Może
dzięki temu coś z tym zrobią” – powiedział.
Europosłanka PO
zażarcie broni
Jugendamtów! Te
urzędy zafundowały
dramat wielu polskim
rodzicom