NaglÄ…ce wezwanie:
pomóc umierającym
powiedzieć. Powtórzyła nasze słowa, dając
W poprzednim numerze drukowaliśmy fragmenty zapisków
do zrozumienia, że dobrze odczytaliśmy jej
boliwijskiej stygmatyczki, Cataliny Rivas (Katyi), w których przekazała
intencje.
ona światu objawienia Jezusa i Maryi na temat Eucharystii. Wielu
Zobaczyłam, że za nami, po lewej stro-
nie chorej, zjawiła się inna grupa osób.
osobom pomogło to owocniej przeżywać Mszę św. Tym razem
Wśród nich rozpoznałam mojego ojca,
publikujemy niezwykłą wizję Cataliny dotyczącą chwili śmierci jej
jedną z babć, ciocię, która mieszkała z
nami. Przybyli też inni ludzie, ale ich twa-
mamy. W widzeniu Katya zobaczyła siebie i zebranych wokół łóżka
rzy nie widziałam wyraznie. Byłam oszo-
konającej oraz wszystko, co działo się w tym dniu.
łomiona tym, co zobaczyłam, ale jedno-
cześnie starałam się skupić na mamie.
Dziesięć dni po śmierci mojej mamy, dużą liczbą zebranych. Jezus zwrócił się do Nagle światło padło przed nią i zobaczy-
kiedy kończyłam poranną modlitwę, Jezus mnie i wyjaśnił mi: To są jej święci patro- łam chór Aniołów, którzy śpiewając, scho-
poprosił mnie, abym pozostała jeszcze nowie oraz dusze, którym pomogła osią- dzili z wysokości niebieskich. Ustawi-
kilka minut w pokoju. Nagle, jak w filmie, gnąć zbawienie poprzez swoje modlitwy i li się w dwóch rzędach, a kiedy zbliży-
przed moimi oczami przesunęły się sceny, cierpienia. Przybyli teraz towarzyszyć jej w li się do nas, rozdzielili się, tworząc krąg
które się wówczas wydarzyły. ostatniej drodze, choć nawet ich nie znała. wokół zebranych. Była to bardzo uroczy-
sta chwila. W tym momencie mama powie-
Ostatnia droga Kiedy położyliśmy mamę na drugim działa, jakby zwracając się do osób, które
Mama leżała w swoim łóżku. Wła- boku, by ją przebrać, powiedziała: Już przybyły towarzyszyć jej w ostatniej dro-
śnie z bratem położyliśmy ją na prawym czas, abym z nimi poszła i spojrzała przez dze: Poczekajcie, muszę najpierw zoba-
boku. Kiedy wycierałam krew, która lecia- moje ramię. Zaśpiewaliśmy psalm, a ona czyć Matkę Bożą! Mój brat powiedział:
ła jej z nosa, skierowała wzrok ponad moją powtarzała za nami. Z jej oczu można było Mamo, Jezus jest tutaj. Czeka już na cie-
głowę, w kierunku okna. Chwyciła mocno wyczytać zdumienie, tak jakby kontemplo- bie... Powiedział tak, ponieważ wcześniej
moją rękę i powiedziała: Chcę, abyś zosta- wała coś, czego nie sposób wyrazić sło- mama wspomniała, że widzi Jezusa. Odpo-
ła ze mną. Boisz się, mamo? zapytałam wami. Poprosiła, abyśmy włączyli świa- wiedziała: Muszę jeszcze zobaczyć Mary-
ją zaniepokojona. Nie, nie boję się, ale tło. Zrobiliśmy tak, choć wiedzieliśmy, ję. Wiele razy słyszała bowiem, że Maryja
chcę, abyś została ze mną. że jej spojrzenie wykracza już poza ziem- przychodzi po dusze tych, którzy w godzi-
W tym momencie zobaczyłam ludzi, skie granice. Ścisnęła mocno moją dłoń i nie śmierci odmawiają różaniec. Podali-
którzy stanęli za nami, po prawej stronie powiedziała: Święty Boże, teraz! ... Święty śmy mamie obrazek Matki Bożej Wspo-
chorej. Rozpoznałam św. Józefa, św. Anto- Boże... teraz! Pomyślałam, że chce mnie w możenia Wiernych, myśląc, że o to właśnie
niego Padewskiego, św. Różę z Limy, św. ten sposób zachęcić do powtarzania krót- prosiła. Nagle powiedziała: Widzę Ją tam;
Dominika Guzma i św. Sylwestra. Obok kiej modlitwy: Święty Boże, Święty Mocny, jest tam... uciekajmy się do Mamity (Ma-
nich stał przystojny młodzieniec Leopold Święty a Nieśmiertelny, zmiłuj się nad nami musi)! Musimy prosić Ją o przebaczenie...
Anioł Stróż mamy. Modlił się na klęcz- i nad całym światem! Wypowiedziała kil-
kach i jednocześnie czule głaskał chorą po kakrotnie słowa tej modlitwy, a po chwi- Czułe objęcie Matki
głowie. Modlili się także inni zebrani: męż- li rzekła naglącym głosem: Muszę już iść...
czyzni i kobiety, młodzi i starzy, około 40 Zaczęła poruszać nogami, tak jakby gdzieś W tym momencie zobaczyłam Matkę
osób. Jeden z młodych mężczyzn, ubra- szła i na koniec zawołała: Nie zatrzymuj- Bożą schodzącą z niebios. Unosząc się nad
ny w białą albę, trzymał w rękach małą, cie mnie! Po czym jeszcze raz powtórzy- ziemią, stanęła na wysokości stóp umie-
złotą czaszę i czynił coś na kształt kadze- ła Święty Boże, Święty Mocny.... zmiłuj się rającej. Zobaczyłam, jak Maryja wycią-
nia wkładał ręce w misę i wydobyty w nade mną i nad całym światem. ga swoje ręce w kierunku chorej. Mama
ten sposób dym kierował ku górze. Tym Wspólnie z wszystkimi bliskimi, któ- także wyciągnęła swoje tak, jakby chcia-
gestem sprawiał wrażenie, że przeszkadza rzy zebrali się w ostatniej godzinie wokół ła otrzymać coś lub dotknąć czegoś. Matka
złym duchom zbliżyć się do umierającej. mamy, odmawialiśmy koronkę do Bożego Boża podała jej rękę. Wówczas mama stra-
Młody mężczyzna poruszał ustami, jakby Miłosierdzia. W tym czasie konająca zano- ciła świadomość, a po chwili oddała ostat-
odmawiał jakąś modlitwę. Potem przełożył siła własne modlitwy, z naciskiem powta- nie tchnienie.
naczynie do drugiej ręki i ponownie wyko- rzając: Ojcze, mojego ducha! Teraz! ... Kiedy jeszcze głowa zmarłej opiera-
nał gest przypominający kadzenie. Cho- Teraz! ... Zaczęliśmy więc mówić: Ojcze, ła się na moich rękach, pomyślałam, że
dził dookoła wszystkich osób zgromadzo- w Twoje ręce powierzam mojego ducha, całe widzenie zaraz zniknie. Byłam jednak
nych wokół łóżka. Byłam zaskoczona tak wierząc, iż to właśnie zdanie mama chciała świadkiem, jak nagle dusza mamy oddzie-
10 " nr 4-2004
la się od ciała i unosi nad ziemią. Następnie
zbliżyła się do Matki Bożej, która wręczy-
ła jej białą suknię, dopasowując rozmiar do
koszuli nocnej, którą mama miała na sobie.
Zobaczyłam natychmiast mamę ubraną w
tę sukienkę. Twarz Maryi wyrażała wielką
łagodność. Uśmiechnęła się i objęła mamę.
Ta także uściskała Matkę Bożą i opar-
ła swą głowę na Jej ramieniu. Na koniec
obie wzniosły się do nieba wraz z osobami,
które je otaczały. Pokój opustoszał prawie
całkowicie. Wreszcie na znak św. Józefa
św. Sylwester pobłogosławił nam, a potem
obaj zniknęli.
Jezus powiedział uroczyście: Opowiedz
o tym światu, aby wszyscy ludzi cenili daną
łaskę bycia przy umierających, którzy
odchodzą z tego świata wspomagani przez
Niebiosa. Zaangażowanie musi być całko-
wite, ponieważ w takiej chwili część nie-
bios jest obecna w pokoju. W tym momen-
cie bowiem Bóg nawiedza to miejsce.
Kiedy skończyło się widzenie, uklę-
kłam i płacząc, podziękowałam Bogu, że
dał tę łaskę i pozwolił mi zobaczyć ten cud.
Dzisiaj mówię o tym światu, byśmy wszy-
scy zdali sobie sprawÄ™ z wagi momentu
śmierci i byli świadomi obowiązku, jaki na
nas spoczywa wobec umierajÄ…cych. Nasza
pomoc w godzinie śmierci jest potrzebna,
by mogli oni rozpocząć szczęśliwie drogę
ku wieczności Bożej miłości.
Zapewnić duszy pokój
Parę dni pózniej, kiedy odmawiałam
koronkę do Bożego Miłosierdzia, usłysza-
łam głos Jezusa: Zwróc uwagę na to, co
będziesz widzieć. Nie lękaj się, konieczne
jest bowiem, abyś to zobaczyła.
Ujrzałam salę szpitalną, w której znaj-
dował się mężczyzna w wieku około 50-65
lat (nie mogłam dokładniej określić wieku
ze względu na jego chorobę i zmizerowa-
nie). Przy konającym czuwało kilka osób,
część z nich płakała. Wszyscy byli świado-
mi, że mężczyzna umiera. Jego ciało było
Ja jestem
wykrzywione z bólu, zaś z jego ust wydo-
bywał się rozpaczliwy krzyk buntu przeciw
nadchodzącej śmierci. Wołał ze złością, Drogą,Prawdą i Życiem.
trzęsąc się cały: Dlaczego umieram...?! Jak
Bóg mógł dopuścić do mojej śmierci...?!
Nikt nie przychodzi
Zróbcie coś... Ja nie chcę umierać! Widać
było jego walkę, cierpienie, brak pokoju.
Uderzyło mnie, że ludzie, którzy byli przy do Ojca inaczej,
nim, nie przyczynili się w żaden sposób do
tego, by uspokoić jego duszę. Nikt się nie
jak tylko przeze Mnie.
modlił.
Na zewnętrznym korytarzu znajdowa-
ło się patio, na którym stali ludzie i roz- (J 14, 6)
nr 4-2004 " 11
fot. Miłujcie się!
mawiali, śmiali się, niektórzy pili i pali-
li papierosy. Byli oni całkowicie nieświa-
domi wyjÄ…tkowego momentu, jaki nieda-
Czy piekło
leko nich przeżywał mężczyzna pełen nie-
pokoju. Dla nich było to zwykłe spotkanie
towarzyskie.
Potem zobaczyłam nadchodzącą sio-
strę zakonną, która, jak mi wyjaśnił Jezus,
jest puste?
została posłana przez Jego Matkę. Zoba-
czyłam także Maryję, jak patrzy na tę
scenę z odległości. Jej ręce złożone były
do modlitwy, zaś z oczu płynęły łzy. Obok
W ostatnim czasie pojawiły się publikacje niektórych teologów
umierającego znajdował się jego Anioł
Stróż z bardzo smutnym wyrazem twarzy.
i publicystów, którzy kwestionują naukę Kościoła o realnej
Jedną ręką zakrywał swoje oblicze, a drugą
możliwości wiecznego potępienia. Twierdzą, że wypełnione
trzymał chorego. Potem anioł wstał i ręko-
ma próbował odstraszyć złe duchy, które
potępionymi wieczne piekło świadczyłoby o porażce Boga i dlatego
w wielkiej liczbie zbliżały się do mężczy-
piekło musi być puste. Równocześnie jesteśmy świadkami natrętnej
zny. Miały one głowy rogaczy, niedzwiedzi
i koni, zaś ich ciała były strasznie powy-
reklamy grzechu w środkach masowego przekazu,
kręcane.
który rzekomo ma ludziom przynieść prawdziwe szczęście.
Zakonnica weszła do sali, w której
znajdował się umierający mężczyzna, sta-
nęła przy jego łóżku i chwyciła chorego za Propaguje się pornografię, prosty- rzeczy dopuszczają, królestwa Bożego
rękę. Chciała dać mu święty obrazek, tłu- tucję, aborcję, antykoncepcję, roz- nie odziedziczą (Ga 5, 19-21). Propa-
macząc coś. Mężczyzna jednak podniósł wody, wolne związki, cudzołóstwo, ganda grzechu jest zachętą do takie-
swoje ręce w geście odmowy. Siostra jesz- nieograniczoną konsumpcję i inne go stylu życia, który prowadzi ludzi
cze raz nalegała i próbowała wręczyć mu dewiacyjne zachowania, o których najprostszą drogą do piekła. Nie ma
obrazek, lecz wzburzony umierający resztą czytamy w Piśmie św.: Jest zaś rze- się co dziwić, że w sytuacji natrętnej
sił, jakie jeszcze posiadał, okazał, że odrzu- czą wiadomą, jakie uczynki rodzą się demoralizacji siły zła inspirują debatę
ca jej pomoc. Zakonnica opuściła salę bar- z ciała: nierząd, nieczystość, wyuz- teologiczną, w której kwestionuje się
dzo smutna. Na korytarzu zaczęła modlić danie, uprawianie bałwochwalstwa, prawdę objawioną o realnej możliwo-
się różańcem. Ludzie, którzy na nią patrzy- czary, nienawiść, spór, zawiść, wzbu- ści wiecznego potępienia. Strategia
li, naśmiewali się z niej i drwili. Nie zda- rzenie, niewłaściwa pogoń za zaszczy- działania szatana ma na celu wmówie-
wali sobie zupełnie sprawy z wagi, jaką ma tami, niezgoda, rozłamy, zazdrość, nie ludziom, że grzech jest zródłem
modlitwa w tym wyjątkowym momencie. pijaństwo, hulanki i tym podobne. Co szczęścia i żeby nie bali się grzeszyć,
Siostra zaprosiła ich do modlitwy, ale ich do nich zapowiadam wam, jak to już bo i tak nikt nie będzie potępiony. Św.
oczy i wyraz twarzy wyrażały jednoznacz- zapowiedziałem: ci, którzy się takich s. Faustyna ostrzega, że w piekle jest
nie, że nie zamierzają się do niej przyłą-
czyć.
Parę minut pózniej mężczyzna zmarł.
Zobaczyłam, że w momencie, kiedy jego
dusza unosiła się nad ziemią, wszystkie
złe duchy wskoczyły na nią, rozszarpując
ją, jak dzikie zwierzęta, wilki, psy, wydzie-
rające sobie zdobycz. Nagle anioł stanął
przed nimi i z podniesioną ręką rozkazał:
Przestańcie! Pozwólcie mu iść. Najpierw
musi stanąć przed tronem Bożym na sąd.
Niektórzy ludzie zaczęli rozpaczli-
wie, wręcz histerycznie, płakać nad zmar-
łym. Zrozumiałam, jak wielka jest różni-
ca między takim odejściem, a sytuacją,
kiedy żegna się duszę odchodzącą w poko-
ju i pokładającą nadzieję w Bożym miło-
sierdziu.
Catalina
Åšwiecka Misjonarka
Eucharystycznego Serca Jezusa
(tłum. i oprac. Maria Zboralska)
12 " nr 4-2004
najwięcej dusz, które nie dowierzały, O. Jacek Salij pisze, że tej postawy kłem uratowanych i nastanie pokój na
że jest piekło. ratowania ludzi, co do których można świecie. Orędzie fatimskie wzywa nas,
się lękać, że są zagrożeni potępieniem abyśmy uczyli się wiary i bezgraniczne-
Kiedy Jezusa zapytano: Panie, czy wiecznym, znajdziemy bardzo dużo w go zaufania Bogu od Jego Matki Maryi
tylko nieliczni będą zbawieni?, odpo- pismach i żywotach świętych. (...) Tra- przez zjednoczenie się z Jej Niepokala-
wiadając, nie mówił: miejcie nadzieję, dycja katolicka dostarcza niezliczo- nym Sercem i w ten sposób szli drogą
że wszyscy będą zbawieni. Nie zaspo- nych przykładów takiej właśnie posta- prowadzącą do nieba. Powinno się to
koił czysto intelektualnej ciekawości. wy. Gdyby św. Monika zastanawia- dokonywać każdego dnia: 1. w codzien-
Odpowiedział krótko i zdecydowanie: ła się nad tym, czy mogłaby być szczę- nej modlitwie różańcowej i medytacji
Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi (Ak śliwa w niebie, gdy jej syn Augustyn tekstów Pisma św., a także w prakty-
13, 23-24), czyli idzcie drogą, którą byłby w piekle to zapewne ona nie ce postu; 2. w odwróceniu się od grze-
wyznaczają przykazania. W ten spo- byłaby święta, zaś Augustyn skończył- chu i życiu zgodnym z przykazaniami
sób Chrystus wezwał nas do porzucenia by jak najgorzej. Niewiele lepiej było- i nauką Kościoła Katolickiego; 3. w
jałowego teoretyzowania i dociekania, by, gdyby pocieszała się w sposób pusty comiesięcznej lub częstszej spowiedzi,
czy piekło jest puste czy też nie. Zaape- i jałowy, że przecież miłosierdzie Boże aby zawsze być w stanie łaski uświę-
lował do naszego sumienia, abyśmy jest nieskończone i Bóg z pewnością cającej i jak najczęściej przyjmować
podjęli zdecydowany wysiłek nawraca- zlituje się w końcu nad jej synem. Na Jezusa w Eucharystii.
nia się i wiary w Ewangelię, bo jeśli się szczęście Monika liczyła się na serio z Zmarła w opinii świętości w 1942 r.
nie nawrócicie, wszyscy podobnie zgi- tym, że jej syn może się zmarnować na krakowska pielęgniarka, Rozalia Cela-
niecie (Ak 13, 3). wieki, i podjęła żarliwą i długotrwa- kówna, otrzymała od Jezusa we wrze-
łą modlitwę za niego (Poszukiwania w śniu 1939 r. niezwykle ważne orędzie:
Pan Jezus przypomina i ostrzega, że wierze, Poznań 1991, s.116). Moje dziecko, tak strasznie ranią Mnie
jeżeli nie wykorzystamy czasu, który Matka Boża, objawiając się w Fati- i napełniają boleścią grzechy nieczy-
został nam dany i nie nawrócimy się, mie, przypomniała, że największą tra- ste, zabijanie nienarodzonych, nie-
to w momencie śmierci nie będzie- gedią i nieszczęściem człowieka jest nawiść i inne... Już dalej nie mogę
my zdolni przejść przez ciasne drzwi grzech i trwanie w grzechu, które może znieść tej obrazy i zniewag, jakie zada-
i uczestniczyć w wiecznym szczęściu doprowadzić do całkowitego odrzu- ją Mi grzechy nieczyste. Jeżeli Polska
zbawionych. W ten sposób Odkupi- cenia Boga, czyli do piekła. Dlatego nie odrodzi się duchowo, nie porzuci
ciel uczy nas, że tylko przez osobiste pierwsza część fatimskiej tajemnicy swoich grzechów, to zginie& Dziec-
nawrócenie i trud życia wiarą będzie- mówi o wizji piekła, którą mieli Aucja, ko, to nie było puste złudzenie, lecz
my pośrednikami Jego zbawczej miło- Hiacynta i Franciszek. Widzieliście pie- upomnienie i przestroga, by Polska i
ści ogarniającej i pragnącej zbawienia kło mówiła im Matka Boża na koniec inne narody zechciały poprawić życie
wszystkich ludzi. Tylko wtedy auten- tej przerażającej wizji do którego idą swoje. Jedynie całkowite odrodzenie
tycznie będziemy zatroskani o innych dusze biednych grzeszników. Bóg chce duchowe i oddanie się pod panowa-
ludzi i uczynimy wszystko, aby uchro- je ratować. Bóg chce rozpowszechniać nie Mego Serca może uratować od cał-
nić siebie i innych od wejścia na drogę na świecie nabożeństwo mego Niepo- kowitej zagłady nie tylko Polskę, ale i
grzechu, która prowadzi do utraty życia kalanego Serca. Jeżeli się zrobi to, co inne narody.
wiecznego. wam powiem, wielu zostanie przed pie- MP
nr 4-2004 " 13
Pismo św. i Magisterium Kościoła
o wieczności piekła
Jednoznaczna wymowa Dodatkowo w Nowym Testamen- wiecznÄ…, a nie czasowÄ…, prowadzÄ…cÄ… do
tekstów biblijnych cie, aby dobitnie wyrazić wieczne trwa- nawrócenia (por. s. 104).
nie, użyto hebraizmu, duplikując ter- Jezus Chrystus wielokrotnie uży-
Objawiona przez Chrystusa prawda min i wiążąc go z dopełniaczem: na wał sformułowań, które jednoznacz-
o zbawieniu wszystkich ludzi zawiera w wieki wieków . I będą cierpieć katu- nie mówią o absolutnym i nieodwołal-
sobie dwa aspekty, których nasz ogra- sze we dnie i w nocy na wieki wieków nym pozbawieniu radości życia wiecz-
niczony ludzki rozum nie jest w sta- (Ap 20, 10). A dym ich katuszy na wieki nego. O zaproszonych, którzy odmówili
nie ze sobą pogodzić. Z jednej strony wieków się wznosi (Ap 14, 11). W zacy- przyjścia na ucztę, mówi: żaden z owych
dowiadujemy się, że Chrystus pragnie, towanych tekstach użyte są jednocze- ludzi, którzy byli zaproszeni, nie skosz-
aby wszyscy ludzie zostali zbawieni i śnie oba sposoby wyrażenia wieczno- tuje mojej uczty (Ak 14, 24). O absolut-
doszli do poznania prawdy (1Tm 2, 4), ści. Nie ma już bardziej precyzyjnych nym wykluczeniu mówią słowa Jezu-
a z drugiej, że istnieje realna możliwość form jej określania. Z filologicznego sa: Kto wierzy w Syna, ma życie wiecz-
potępienia na wieki. Prawda ta zawie- punktu widzenia nie ma żadnych wąt- ne; kto nie wierzy Synowi, nie ujrzy
ra w sobie dwa, zdawałoby się, prze- pliwości, że w tych tekstach wyraże- życia, lecz grozi mu gniew Boży (J 3,
ciwstawne aspekty. Została nam obja- nie na wieki wieków oznacza praw- 36). Sługa nieużyteczny będzie wyrzu-
wiona i pozostanie na zawsze niezgłę- dziwą wieczność, nigdy nie kończącą cony na zewnątrz w ciemności (Mt 25,
bioną tajemnicą. Nie można jej dopaso- się. Spotykamy przymiotnik aionios w 30). Nierozsądne panny nie będą mogły
wać do czysto ludzkiej logiki. Trzeba ją wyroku potępienia na Sądzie Ostatecz- wejść i usłyszą słowa: zaprawdę powia-
po prostu zaakceptować i żyć według jej nym: Idzcie precz ode Mnie, przeklęci, dam wam, nie znam was (Mt 25, 12). Ci,
wymagań. Dopiero wtedy zaczyna sta- w ogień wieczny (Mt 25, 41). Jeżeli się którzy nie byli posłuszni woli Bożej,
wać się sensowna i zrozumiała, ale nie wezmie pod uwagę, że w wierszu aio- usłyszą: odejdzcie ode Mnie wy, któ-
na płaszczyznie ludzkiej logiki, lecz w nios występuje w paralelizmie: I pójdą rzy dopuszczacie się nieprawości (Mt
wymiarze posłuszeństwa wiary. ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do 7, 23).
Przyjrzyjmy się teraz uważniej tym życia wiecznego, to jest to dowód na to, Również św. Paweł wyraznie pisze
aspektom nauki o potępieniu wiecznym że oznacza on wieczność w sensie ści- o absolutnym wykluczeniu z Króle-
w Nowym Testamencie, które zostały słym. Jeżeli przymiotnik aionios ozna- stwa Bożego. Po wyliczeniu wielora-
bardzo subiektywnie zinterpretowane cza wieczność w sensie ścisłym w dru- kich grzechów konkluduje: ci, którzy
przez ks. Wacława Hryniewicza w jego giej części wersetu, to powinien mieć się takich rzeczy dopuszczają, króle-
książce Nadzieja zbawienia dla wszyst- takie samo znaczenie w pierwszej jego stwa Bożego nie odziedziczą (Ga 5, 21);
kich. Jest prawdą to, co pisze Autor, że części. Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie
terminy aion oraz aionios w Nowym Pomimo obaw ks. Hryniewicza, że posiądą królestwa Bożego? (l Kor 6, 9);
Testamencie nie zawsze oznaczają nie- wieczne piekło [w ścisłym sensie tych O tym bowiem bądzcie przekonani, że
ograniczony czas trwania (por. s. 102). słów] byłoby uwieńczeniem przeraża- żaden rozpustnik ani nieczysty, ani chci-
Trzeba jednak jednocześnie pamiętać i jącego dualizmu całego stworzenia (s. wiec to jest bałwochwalca nie ma
o tym, że w celu uniknięcia dwuznacz- 103), wiara każe nam przyjąć, że istnie- dziedzictwa w królestwie Chrystusa i
nego rozumienia i aby jednoznacznie je realna możliwość wiecznego potępie- Boga (Ef 5, 5).
wyrazić wieczność trwania radzono nia, że kara wieczna jest rzeczywiście W cytowanych tekstach formu-
sobie w ten sposób, że używano ły wyłączenia mają charakter
liczby mnogiej: na absolutny. Żaden
wieki . z owych ludzi
14 " nr 4-2004
nie skosztuje mojej uczty ; nie ujrzy uczy o istnieniu stanu wiecznego potÄ™-
życia ; nie posiądą ; nie odziedzi- pienia, który staje się udziałem ludzi
czÄ… . Sens tych wypowiedzi jest tak umierajÄ…cych w stanie nieprzyjazni z
jednoznaczny, że nie zostawia miej- Bogiem. Prawda ta została wyrażona w
sca na jakąkolwiek myśl o apokatasta- Symbolu Wiary Quicumque (Breviarum
zie, że potępienie kiedyś miałoby się Fidei IX, 15).
zakończyć, a potępieni będą mogli się Na Synodzie Konstantynopolitań-
nawrócić i dostąpić zbawienia. Gdyby skim w 543 r. została zdefiniowana
taka możliwość istniała, to wtedy sfor- wieczność piekła i potępiona idea apo-
mułowania te nie byłyby prawdziwe i katastazy: Jeśli ktoś twierdzi lub sądzi,
powinny byłyby jasno mówić, że przyj- że kara szatanów i złych ludzi jest tym-
dzie taki moment, w którym potępieni: czasowa i że kiedyś nastąpi jej koniec,
skosztują mojej uczty , ujrzą życie , czyli że nastąpi apokatastaza dla dia-
posiądą , odziedziczą . błów i bezbożnych ludzi n.b.w. [niech
Wyjaśniając przypowieść o chwa- będzie wyklęty] (BF VIII, 101). Kano-
ście (Mt 13, 41 n.) i o sieci (Mt 13, 49 ny tego synodu zostały zaaprobowa-
n.), Chrystus używa Izajaszowej formu- ne przez papieża Wigiliusza i wszyst-
ły ogień wieczny (Iz 66, l ).Trzeba kich biskupów Kościoła Wschodnie-
być tutaj bardzo ostrożnym, jeśli cho- go. Najważniejsza definicja mówiąca o
dzi o czysto metaforyczne rozumienie wieczności piekła została sformułowa-
tej formuły. Nie można twierdzić, że nie na na IV Soborze Laterańskim w 1215
oznacza ona wieczności. r. Mówiąc o zmartwychwstaniu zmar-
Czy Chrystus mógł tłumaczyć czy- łych, Sobór stwierdził: Wszyscy oni we
stą metaforą inną metaforę? Zbawiciel własnych swych powstaną ciałach, tych,
używa sformułowania, ażeby wyra- co teraz posiadają, aby otrzymać wedle
zić tajemniczy aspekt bólu, który staje uczynków swoich, dobrych czy złych,
się udziałem potępionych. Niegasną- jedni karę wieczną wraz z diabłem, inni
cy ogień w Nowym Testamencie doty- zaś z Chrystusem wiekuistą chwałę (BF
czy całej egzystencjalnej rzeczywistości IX, 30).
człowieka, z jego duszą i ciałem (Mt 10, W Konstytucji Benedictus Deus Główną intencją, jaką się kiero-
28). Najbliżej Izajaszowego tekstu (Iz papież Benedykt XII stwierdza, że wano przy redagowaniu tego tekstu,
66, 24) jest Mk 9, 43-48. Jednoznacz- dusze umierających w uczynkowym było wyrazne stwierdzenie istnienia
nie mówi się tu, że robak nie umiera i grzechu śmiertelnym zaraz po śmier- wieczności piekła. Tak jak Konstytu-
ogień nie gaśnie (w. 48), czyli tajemni- ci zstępują do piekła, gdzie doznają cja Dogmatyczna o Kościele, Wyznanie
czy ból nigdy się nie skończy. Również kar piekielnych (BF VIII, 110). Nato- wiary papieża Pawła VI jednoznacznie
w słowach potępienia na Sądzie Osta- miast Sobór Watykański II wzywa do stwierdza istnienie wiecznej kary pie-
tecznym Chrystus mówi, że udziałem ustawicznej czujności: A ponieważ kła.
potępionych stanie się ogień wiecz- nie znamy dnia ani godziny, musimy, Pismo Święte i Magisterium Kościo-
ny (Mt 25, 41). Ludzie potępieni zosta- w myśl upomnienia Pańskiego, czu- ła w sposób jednoznaczny przekazują
ną oddzieleni od zbawionych. Wyja- wać ustawicznie, abyśmy zakończywszy nam do wierzenia prawdę o realnej moż-
śniając przypowieść o sieci, Zbawiciel jeden jedyny bieg naszego ziemskiego liwości wiecznego potępienia. Magiste-
jasno stwierdza: Tak będzie przy końcu żywota (por. Hbr 9, 27), zasłużyli wejść rium Kościoła nigdy nie orzekło i nie
świata: wyjdą aniołowie, wyłączą złych razem z Panem na gody weselne i być orzeknie o jakimkolwiek człowieku, że
spośród sprawiedliwych i wrzucą w piec zaliczeni do błogosławionych (por. Mt został potępiony. Natomiast wzywa nas
rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie 25, 31-46), i aby nie kazano nam, jak do autentycznej troski o to, aby wszy-
zębów (Mt 13, 49-50). Ponieważ mamy sługom złym i leniwym (por. Mt 25, 26), scy ludzie zostali zbawieni. Troska ta
tutaj do czynienia z wyjaśnieniem przy- pójść w ogień wieczny (por. Mt 25, 41), ma się wyrażać w modlitwie i głoszeniu
powieÅ›ci, wobec tego nie może być ono w ciemnoÅ›ci zewnÄ™trzne, gdzie «bÄ™- caÅ‚ej prawdy objawionej o Bogu, który
rozumiane metaforycznie. Rzeczywi- dzie płacz i zgrzytanie zębów (Mt 22, swoim nieskończonym miłosierdziem
ście nastąpi oddzielenie złych ludzi od 13 i 25, 30). Albowiem zanim panować pragnie zbawić wszystkich grzeszni-
dobrych. będziemy z Chrystusem pełnym chwa- ków. Jeżeli tylko Mu zaufają i przyjmą
Å‚y, wszyscy staniemy «przed trybunaÅ‚em dar Jego miÅ‚oÅ›ci, dokonuje siÄ™ cud prze-
Magisterium Kościoła Chrystusowym, aby każdy zdał sprawę baczenia wszystkich grzechów i otwie-
z czynów dokonanych w ciele, dobrych ra się przed nimi tajemnica nieba. Jeże-
Jednoznaczna nauka Pisma Świę- i złych (2 Kor 5, 10), i na końcu świa- li natomiast są zatwardziali w grzechu i
tego na temat istnienia wiecznej kary ta «ci, którzy dobrze czynili, wyjdÄ… na nie chcÄ… przyjąć daru Bożego miÅ‚osier-
potępienia została przez Magisterium zmartwychwstanie życia, a którzy zle dzia, otwiera się przed nimi przerażają-
Kościoła w sposób wyrazny potwier- czynili, na zmartwychwstanie sądu ca rzeczywistość wiecznego piekła.
dzona i zdefiniowana jako prawda (J 5, 29; por. Mt 25, 46) (Konstytucja
wiary. Urząd Nauczycielski Kościoła Dogmatyczna o Kościele, 48). ks. M. Piotrowski TChr
nr 4-2004 " 15
fot. Miłujcie się!
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Co się dzieje po śmiercico sie dzieje podczas wytryskuZwiązek Banków Polskich co się dzieje z naszym kontem bankowym po śmierciCo się dzieje z ciałem po śmierci compressedMadaras Co się dzieje z moim ciałemWydobywanie tego, co znajduje się w ziemiCo sie dzieje ze swiatlem zanim trafi do satelityCO SIĘ DZIEJE Z BIEGUNAMI MAGNETYCZNYMI ZIEMIMechanika bryły sztywnej co się dzieje gdy ciało się obracaCo się dzieje z 1 podatkuco się dziejeCo się dzieje z biegunami magnetycznymi ziemiwięcej podobnych podstron