background image

44

7/2001

Zespoły głośnikowe

w kształcie kul to pomysł dobry,

ale ryzykowny. Z akustycznego punktu

widzenia kula jest idealnym kształtem

obudowy głośnikowej, jednak w prakty−

ce zainstalowanie w niej pełnozakreso−

wego zespołu głośnikowego jest

bardzo trudne.

CABASSE

iO + Jupiter

HI−END − KINO DOMOWE

 − systemy głośnikowe

44

7/2001

background image

45

7/2001

45

7/2001

ZZZZZ

   klasycznego,   estetycznego

punktu widzenia kula jest po
prostu idealna, ale ponownie
praktyka podpowiada, że ideal−
  nych rozwiązań nie ma; kto lu−

bi cieszyć oko dużymi tradycyjnymi obu−
dowami z wyeksponowanymi galeriami
głośników, będzie rozczarowany skrom−
nością 

iO

. Niespotykana na co dzień kula

daje walory bardzo dużej oryginalności,
ale u mniej odważnych klientów rodzi też
nieufność i obawy, czy można pogodzić
tak niekonwencjonalną formę z dobrymi
wynikami brzmieniowymi; gdzieś tam z
tyłu głowy kołaczą mi się też wspomnie−
nia polskich głośnikowych kul z lat sie−
demdziesiątych, które chyba widziałem w
dzieciństwie w świetlicach, domach kul−
tury, i temu podobnych nieistniejących
już miejscach. Skojarzenie niekoniecznie
stawiające kule 

iO 

w roli awangardy, ani

też nie sugerujące koncepcji stricte au−
diofilskich. Znając jednak dokonania fir−
my Cabasse, kule kojarzyć się nam będą
jednoznacznie − czyli dobrze. Kula z wie−
lodrożnym układem głośników sekcji
średnio−wysokotonowej jest ozdobą naj−
droższych modeli −

 Atlantisa 

Adriatisa

,

stanowi też kwintesencję satelitarnego
systemu 

Baltic

. Dla mniej zorientowa−

nych uściślę, że Atlantis kosztuje 350000
za parę, 

Adraitis

 100000 za parę, a jedna

kula 

Baltic

 − 12300zł. Sprawdziłem zera,

bez pudła. Referencyjne kule Cabasse (a
więc te z kilkoma zerami w cenie, nie

 iO

),

znajdują się na wyposażeniu kilku stu−
diów nagraniowych, nie są więc pomys−
łem chybionym. Na tym tle deklaracje
Cabasse, że 

iO

 jest realizacją “miniatu−

ryzacji bez kompromisów”, rodzą wielkie
oczekiwania.

Chodzi bowiem o miniaturyzację za−

równo wymiarów, jak i ceny.

Kule − a raczej kulki 

iO

 zostały stwo−

rzone do roli klasycznych satelitów, czyli
zespołów głośnikowych pracujących do−
piero powyżej 200Hz, funkcjonujących w
systemach z subwooferem, obsługują−
cym w tym przypadku dość szeroki za−
kres niskich tonów. Trzeba zwrócić uwa−
gę, że podział przy 200Hz leży znacznie
wyżej, niż standardowa częstotliwość
graniczna dla kanału LFE w nowoczes−
nych systemach wielokanałowych, przy−
padająca na okolice 100Hz, wyznaczają−
ca też zakres niskich częstotliwości, któ−
re można przekierować z innych kanałów
do subwoofera, aby odciążyć pozostałe
głośniki. Przesunięcie podziału w kierun−
ku częstotliwości wyższych jest tutaj ko−
nieczne ze względu na ograniczoną wy−
trzymałość satelitów, które nie zniosłyby
dużej mocy w zakresie 100−200Hz, po−
woduje jednak inne akustyczne kompro−
misy, przynajmniej w teorii i dotychcza−
sowej praktyce systemów satelitarnych −
utrudnia ustabilizowanie na większym ob−
szarze właściwej fazowej integracji mię−
dzy satelitami a subwooferem, na skutek
operowania częstotliwością podziału w

zakresie krótszych fal. Jednocześnie pra−
ca zestawu 

iO/Jupiter

 w systemach wie−

lokanałowych   wymagała   opracowania
specjalnego rozwiązania, które pozwala
na przekierowanie do subwoofera z po−
zostałych kanałów zakresu aż do 200Hz.
Kula 

iO

 ma więc szczególne ogranicze−

nia, i nie może być postrzegana jak każ−
dy inny pełnopasmowy czy choćby pra−
cujący od 100Hz zespół głośnikowy sys−
temu wielokanałowego, ale jednocześnie
zaplanowano jej wielofunkcyjność − zna−
leźć się ma na wszystkich pozycjach do−
okoła słuchacza. Tym razem mamy więc
do czynienia z realizacją modelu równo−
rzędności wszystkich kanałów, choć nie
odbywa się to poprzez podniesienie moż−
liwości kanałów efektowych (mam na
myśli tylne i centralny), ale przez zminia−
turyzowanie tradycyjnych przodów − le−
wego i prawego. Jednak mimo wszyst−
kich możliwych pytań, wynikających ze
specyfiki konstrukcji 

iO

 i metody ich łą−

czenia z subwooferem, wydaje się pew−
ne, że w tego typu systemach (identycz−
ne głośniki dookoła) uzyskujemy najlep−
sze możliwe zgranie między wszystkimi
kanałami (abstrahując od subwoofera) i
spójność dookólnej sceny dźwiękowej.
Ale to też tylko teoria, bowiem różne wa−
runki akustyczne otoczenia, w jakim zna−
jdują się głośniki, wynikające w dużej
mierze z różnych odległości od ścian, co
z kolei oczywiście wypływa z różnych
sposobów instalacji (np. przody na staty−
wach daleko od ścian, a tyły wprost na
ścianie), a także różne odległości słucha−
cza od różnych głośników (zmieniające
proporcje między falami bezpośrednimi a
odbitymi), w dużym stopniu różnicują ich
brzmienie i zaburzają pożądaną harmo−
nię. Ale to uwaga natury ogólnej. Syste−
mu 

iO

, jak i wszelkich systemów sateli−

tarnych z wysoką częstotliwością podzia−
łu, dotyczy natomiast ograniczenie w
swobodzie ustawiania subwoofera − dla
uzyskania jak najlepszej relacji fazowej
ze wszystkimi głośnikami, różnica odleg−
łości między nim i słuchaczem a każdym
z głośników i słuchaczem powinna być
stała. Ponieważ odległość subwoofera od
słuchacza jest raczej niezmienna, spro−
wadza się to do warunku, aby odległość
wszystkich satelitów od słuchacza była
jednakowa. Dla najlepszego efektu, sub−
woofer powinien być umieszczony jak
najbliżej środka sceny (głośnika central−
nego).

Kule

 iO

 można kupować pojedynczo,

w wersji ze statywem lub magnetycznym
uchwytem (jako podstawka lub do insta−
lacji naściennej), producent rekomenduje
subwoofer Jupiter, ale możliwe jest też
użycie innego, nie tylko Cabasse, o ile
jego pasmo przenoszenia sięga 200Hz,
i wiąże się z tym w systemach wieloka−
nałowych konieczność użycia sumatora
Epsilon − to właśnie wspominane specjal−
ne rozwiązanie.

background image

46

7/2001

HI−END − KINO DOMOWE

 

− systemy głośnikowe

IO

Duże kule wspominanych flagowych

modeli Cabasse zawierają trójdrożne
układy średnio−wysokotonowe (pracują−
ce również od ok. 200Hz) o bardzo za−
awansowanej konstrukcji, składające się,
poza kopułką wysokotonową, z przetwor−
nika średniotonowego i nisko−średnioto−
nowego o zupełnie niekonwencjonalnych
kształtach membran. Ich twórcy dążyli
nie tylko do “zapakowania” głośników do
kuli, ale też do tego, aby ich powierzch−
nie leżały jak najbliżej jej sfery (dokładny
opis przy okazji testu 

Adriatisa

, Audio 5/

2000). Zrealizowanie tej koncepcji, jed−
nocześnie przy zapewnieniu właściwej li−
niowości przetwarzania, było z pewnoś−
cią bardzo trudne, wymagało niezwykłe−
go skomplikowania konstrukcji, i osta−
tecznie sukces Cabasse jest w tym przy−
padku niekwestionowany. Duże kule Ca−
basse i znajdujące się w nich trójdrożne
współosiowe układy przetworników są
zupełnie niepowtarzalne, i oferują przy
tym zestaw bardzo dobrych podstawo−
wych parametrów. W kilku zespołach
głośnikowych Cabasse można też spo−
tkać znacznie skromniejsze − dwuprze−
twornikowe − konstrukcje o podobnej bu−
dowie, obsługujące jednak zakres od ok.
1400Hz (i współpracujące z oddzielnym
głośnikiem nisko−średniotonowym w sys−
temach trójdrożnych ). Ale nie mogły one
być wykorzystane, ze względu na tak wy−
soką częstotliwość graniczną, do budowy
satelitów 

iO

. Cabasse musiało opraco−

wać nowy system, znacznie tańszy, pros−
tszy, mniejszy. Powstał więc układ dwu−
drożny w kuli o średnicy tylko 16 cm, uda−
ło się rozpocząć jego pracę od 200Hz,
tak jak referencyjnych dużych kul trój−
drożnych, ale inspekcja wewnątrz kuli
ujawniła, że układ stracił jednak najbar−
dziej charakterystyczne cechy konstruk−
cyjne dużej kuli. Tym razem mamy do
czynienia z konfiguracją współosio−
wą w najprostszym

wydaniu, w jakim widzimy ją np. w insta−
lacjach samochodowych − głośnik wyso−
kotonowy znajduje się na szczycie prętu,
który zamocowany jest w centrum układu
magnetycznego głośnika średniotonowe−
go. Tak czy inaczej wymaga to przygoto−
wania nietypowych połączeń mechanicz−
nych i elektrycznych, ale nie stoi na spe−
cjalnie wysokim poziomie abstrakcji, z ja−
kim mieliśmy do czynienia wcześniej, wy−
pada też uznać, że nie jest ani tak za−
awansowane, ani teoretycznie tak ko−
rzystne akustycznie, jak zaimplemento−
wanie głośnika w samym centrum głośni−
ka średniotonowego, w stylu Uni−Q firmy
KEF. Trzeba jednak przyznać, że nikt po−

dobnego układu nie przygotował

dotąd w tak atrakcyjnej op−

rawie. Kula zachowu−

je tajemnicę swojej konstrukcji, ujawnia−
jąc co prawda kopułkę wysokotonową,
ale skrywając głośnik średniotonowy za
pierścieniem maskownicy. Zainstalowa−
na na statywie, kula i jej koncentryczne
kręgi przypominają wielkie oko na szypuł−
ce. System dookólny z głośnikami skiero−
wanymi wprost na słuchacza może pre−
miować dodatkowymi dreszczami emocji,
zwłaszcza   przy   oglądaniu   thrillera   ze
zmutowanymi insektami w rolach głów−
nych. 

iO

 można kupić w dwóch wersjach

instalacyjnych − z podłogowymi statywa−
mi albo z małą podstawką, która kryje
jednak w sobie ponadprzeciętne walory
funkcjonalne − tworzy dla kuli idealnie do−
pasowane gniazdo, w którym można ją
ustawić w dowolnym kierunku, a bardzo
silny magnes utrzymuje ją w wybranej
pozycji. Można to w pełni wykorzystać w
instalacji naściennej, pierwszorzędny jest
również efekt estetyczny, który w przy−
padku innych produktów podobnego typu
jest słabszy na skutek stosowania rucho−
mych wysięgników. Na statywie podłogo−

Z tyłu głośnika średniotonowego

znajdują się filtry do podziału

pasma średnio−wysokotonowego

między obydwa przetworniki IO.

Kule IO nie są

bezwzgldnie duże

− tylko 16cm średnicy,

ale wyglądają niezwykle

efektownie, strasząc

podobieństwem do

wyłupionych oczu.

Głośnik wysokotonowy

wyprowadzony został przed

membranę głośnika nisko−

średniotonowego. Silny

magnes... w podstawce

pozwala utrzymać kulę

ustawioną w dowolnym

kierunku.

background image

47

7/2001

wym kula mocowana jest “na sztywno”,
ale przecież przynajmniej w płaszczyźnie
poziomej możemy obracać całą instala−
cję. Jakość wykonania wszystkich ele−
mentów nie budzi najmniejszych zastrze−
żeń. Kule i podstawki magnetyczne wy−
kończone są matowym lakierem reduku−
jącym odbicia fal (“developed for the
aeronautic industry”) i dostępne w trzech
kolorach − białym, szarym i grafitowym,
statywy podłogowe polakierowane są na
czarny półmat.

Kule, mimo niemetalicznego wyglądu,

wykonane są z metalowego odlewu (co
jest konieczne choćby dla swobody ich
instalacji na magnetycznej podstawce,
zapewnia także ekranowanie).

Układ elektryczny 

iO

 jest bardzo  roz−

budowany. W podstawie statywu lub
uchwytu znajduje się filtr górnoprzepus−
towy, który tłumi częstotliwości powyżej
200Hz. (Łatwy dostęp do tej części ukła−
du pozwala doświaczonym eksperymen−
tatorom na niebezpieczne próby − prze−
strojenie filtru na niższą częstotliwość gra−
niczną, ewentualnie nawet ominięcie go
i oddanie sprawy odciążenia od najniż−
szych częstotliwości w ręce procesora,
oczywiście bardziej narażając w ten spo−
sób głośnik średniotonowy na przeciąże−
nie). Stąd sygnał biegnie do zwrotnicy re−
alizującej podział pozostałej części pas−
ma między głośnik średniotonowy i wyso−
kotonowy. Płytka z tymi filtrami znajduje
się już w samej kuli, przymocowana do mag−
nesu głośnika średniotonowego. Skom−
plikowanie tego układu wskazuje na uży−
cie filtrów wyższego rzędu. Częstotliwość
podziału to według firmowych danych
2700Hz. 25−m kopułka wysokotonowa jest
typowa dla Cabasse − wykonana z twar−
dego polimeru, otoczona krótką tubką
podnoszącą efektywniość, napędzana

tutaj magnesem neodymowym, aby zmniej−
szyć jej wymiary i “akustyczny cień” rzu−
cany na głośnik średniotonowy. Membra−
na średniotonowego wykonana jest także
z charakterystycznego firmowego mate−
riału − twardej pianki o nazwie duocell, po−
nownie  opracowanego na bazie czegoś
“stworzonego pierwotnie na potrzeby
przemysłu aeronautycznego” − według
deklaracji producenta. Wciąż gdzieś się
chwalą, że korzystają z osiągnięć techni−
ki wojskowej, lotniczej, astronautycznej,
jakby było to niezbędne, aby przekonać o
najwyższej jakości. Ale podsumowując
oględziny

 iO,

 muszę przyznać, że poza

pewnym rozczarowaniem spowodowa−
nym raczej prozaiczną konstrukcją koak−
sjalnego ustroju, jakość wykonania, wy−
goda instalacji i estetyczna koncepcja
całości robią doskonałe wrażenie.

EPSILON

 Ograniczenie

 iO

 do przetwarzania

pasma powyżej 200Hz wymaga w syste−
mach wielokanałowych przekierowania
niższych częstotliwości do subwoofera.
W systemach stereofonicznych nie sta−
nowi to problemu − w najbardziej trady−
cyjny sposób prowadzimy sygnał wyso−
kopoziomowy (z obydwu par wyjść głoś−
nikowych wzmacniacza) do wejść wy−
sokopoziomowych subwoofera, usta−
wiając w nim odpowiednio wysoką częs−
totliwość graniczną. Satelity możemy
zasilać z wyjść wysokopoziomowych
subwoofera − tak pokazuje instrukcja 

iO

,

ale przecież filtrowanie na tych wyjściach

W cokole statywu, a także w podstawce

magnetycznej, schowano gniazdo przyłączeniowe

i zainstalowano filtr tłumiący częstotliwości poniżej 200Hz.

nie jest konieczne, gdyż odpowiedni filtr
górnoprzepustowy jest początkiem ukła−
du samego 

iO

, więc można połączyć

 iO

 z

wyjściami wzmacniacza, równolegle z
połączeniem subwoofera. W systemach
wielokanałowych kłopot wynika z tego,
że chcąc prowadzić analogiczne połą−
czenia, natrafilibyśmy pięcioma parami
przewodów głośnikowych (w systemie
5.1 prowadzonymi z gniazd lewego, pra−
wego, centralnego, i dwóch tylnych kana−
łów) tylko na dwie pary wejść subwoofera
(lewą i prawą), a ponadto subwoofer mu−
si przyjąć, już drogą niskopoziomową,
sygnał  LFE  kanału  niskotonowego.  W
puszce Epsilon przeprowadzane jest su−
mowanie sygnałów z wymienionych pię−
ciu kanałów, ściągniętych z gniazd głoś−
nikowych wzmacniacza − amplitunera
wielokanałowego, i równocześnie przej−
ście na połączenie standardem RCA;
sygnał wyjściowy z puszki podłączamy
więc do jednego z wejść niskopoziomo−
wych, a sygnał LFE do drugiego.

background image

48

7/2001

Jupiter nie

ogranicza sposo−

bów podłączenia,

ale poza wszelkimi

standardowymi,

przy współpracy

z systemem iO

konieczne będzie

jeszcze stosowa−

nie specjalnego

połączenia poprzez

sumator Epsilon

HI−END − KINO DOMOWE

 

− systemy głośnikowe

JUPITER

Firma Cabasse

wierna jest pasmowo−

przepustowym obudowom

subwooferów. Skomplikowany

wylot wskazuje, że mamy do

czynienia z wyprowadzeniem

ciśnienia z obydwu komór obudowy.

Wyobrażając sobie subwoofer adek−

watny wzorniczo dla systemu kulek 

iO

,

można by oczekiwać odpowiednio wiel−
kiej kuli, co z pewnością jeszcze bardziej
podnosiłoby atrakcyjność oferty Cabas−
se. Tymczasem w kształtach, jak i sposo−
bie wykończenia 

Jupiter

 jest całkiem nor−

malny i standardowy; prostopadłościen−
na skrzynka (bardzo bliska kostce sześ−
cianu) o boku ok. 40 cm jest wykończona
czarną folią, bez żadnych odniesień aero−
nautycznych. Kolor czarny 

Jupitera

 jest

proponowany dla systemu 

iO

, kto życzył−

by sobie wykończenia w kolorze wiśni lub
mahoniu na bocznych ściankiach, może
takie znaleźć w obrębie serii

 MT 350

, do

której 

Jupiter

 również należy.

Jest jednak coś specjalnego − zamiast

głośnika, na przedniej ściance 

Jupitera

straszą nas układy wydechowe, których
okręgi nieźle komponują się z oczami

 iO

.

Jupiterze

  spotkały  się  szczególne

wymagania, jakie towarzyszącemu sub−
wooferowi stawiają satelity, z tradycją
Cabasse budowania subwooferów pas−
mowo−przepustowych.   Jak   już   wiemy,
pasmo przenoszenia

 iO 

ograniczone przy

200Hz wymaga ich współdziałania z sub−
wooferem sięgającym relatywnie dość
wysoko, jak na współczesne wysokiej
klasy subwoofery aktywne, które pro−
jektowane pod kątem standardów ki−
na domowego, choć mają regulowa−
ną górną częstotliwość graniczną, to

jednak zakres tej regulacji kończy się
zwykle daleko poniżej 200Hz, a często
już w okolicach 100Hz. Jednak z punktu
widzenia możliwości technicznych, pas−
mo subwoofera może swobodnie sięgać
wyżej, odpowiednio do naturalnych właś−
ciwości zastosowanego głośnika niskoto−
nowego, który nawet przy bardzo dużych
rozmiarach wykazuje się dobrą liniowoś−
cią charakterystyki nawet do 400 − 500Hz
(ale tak wysokie częstotliwości podziału
są bardzo niekorzystne ze względu na
wspominane wcześniej fazowe aspekty
współpracy z satelitami). Jednak możli−
wości te obudowa pasmowo−przepusto−
wa znacznie... ogranicza. W przypadku
głośnika niskotonowego promieniującego
bezpośrednio, w obudowie zamkniętej
czy bass−reflex, górną częstotliwość gra−
niczną określa filtr elektryczny; w przy−
padku obudowy pasmowo−przepustowej
pojawia się ograniczenie wywołane właś−
nie działaniem (układu rezonansowego)
obudowy, które w praktyce trudno jest
ustalać w zakresie kilkuset Hz, jeśli jed−
nocześnie nie pogorszy się przetwarza−
nia najniższych częstotliwości. Podsu−
mowując, użycie obudowy pasmowo−
przepustowej wcale

nie  jest  pomocne dla

integracji subwoofera z sate−

litami przy relatywnie wysokiej

częstotliwości podziału. Ale fir−

ma Cabasse podjęła to wyzwa−

nie,   gdyż   obudowy   pasmowo−

przepustowe są jej referencyjnym

rozwiązaniem w zakresie basu, sto−

sowanym nie tylko we wszystkich

subwooferach, ale także w najdroż−

szych 

Atlantisach

 i 

Adriatisach

. Mając

tak wielkie doświadczenie w tej dzie−

dzienie, można było przełamywać ste−

reotypowe   rozwiązania.   Na  szczęście,
Cabasse lubuje się w obudowach pas−
mowo−przepustowych w odmianie zwa−
nej otwartą (z wyprowadzeniem tuneli z
obydwu komór), która pozwala rozsze−
rzyć pasmo w kierunku częstotliwości wy−
ższych (w stosunku do obudowy pasmo−

wo−przepustowej w odmianie zamkniętej,
która ma wentylowaną jedną komorę, a
drugą zamkniętą). Ponieważ akustyczne
filtrowanie wprowadzane przez obudowę
pasmowo−przepustową nie jest idealne,
na skutek pojawiania się pasożytniczych
rezonansów obudowy i tuneli, konieczne
jest dodatkowe filtrowanie elektryczne,
zresztą niezbędne też ze względu na re−
gulację górnej częstotliwośći podziału.
Skoro i tak trzeba wprowadzić takie filtro−
wanie, i zwłaszcza w sposób aktywny
może ono charakteryzować się dowolną
stromością zbocza, po co komplikować
sprawę obudową pasmowo − przepusto−
wą? Otóż tylko filtrowanie akustyczne, a
więc już tego, co wytworzył głośnik, a nie
filtrowanie elektryczne sygnału dopiero
do niego biegnącego, może zredukować
zniekształcenia wprowadzane przez głoś−
nik, pojawiające się w pasmie znacznie
powyżej częstotliwości sygnału sterują−
cego, np. szumy i “furkotania” zawieszeń.
Ponadto układy rezonansowe odciążają
głośnik od dużych amplitud, zwiększając
równocześnie efektywność.

Z przedniej komory, zajmującej 1/3

całkowitej objętości, wyprowadzono ot−
wór w kształcie pierścienia, z tylnej ko−

mory tunel okrągły, prowadzący środ−

kiem. W przegrodzie między ko−

morami znajduje się głośnik −

21−cm   z   membraną   duocell,   zasilany
wzmacniaczem   o   mocy   znamionowej
170W i ponad 500W mocy szczytowej.

Subwoofer Pluton ma bardzo podob−

ną konstrukcję (wymiary, komory, głoś−
nik), ale znacznie słabszy wzmacniacz
(70W/210W mocy znamionowej/szczyto−
wej).

Zestaw opcji przyłączeniowych i regu−

lacji jest absolutnie kompletny. Są więc
wejścia  i  wyjścia  wysokopoziomowe,
przygotowane na solidnych zakręcanych
zaciskach, dwie pary RCA dla wejść i
wyjść niskopoziomowych, przełącznik fa−
zy i regulacje poziomu i górnej częstotli−
wości granicznej − w bardzo szerokim za−
kresie. 

Jupiter

, choć ma niekonwencjo−

nalną obudowę, jest więc w praktyce bar−
dzo uniwersalny.

Zasadę działania i sposób podłącza−

nia sumatora 

Epsilon

 przedstawiliśmy

przy opisie

 iO

.

background image

49

7/2001

Laboratorium 

CABASSE iO/Jupiter

Rys. 3 − Jupiter − charakterystyki dla najniższej i najwyższej

możliwej częstotliwości filtrowania.

Rys. 2 − iO − przetwarzanie w zakresie średnio−wysokotonowym, na

osi 0

O

, 15

O

, 30

O

, w płaszczyźnie poziomej.

Rys. 1 −  iO − charakterystyka modułu impedancji.

Intrygującym faktem jest, iż w katalo−

gu Cabasse w przypadku żadnej kon−
strukcji nie podano wartości impedancji
znamionowej (ani jakiegokolwiek pokrew−
nego parametru odnoszącego się do im−
pedancji), choć są moce znamionowe i
szczytowe, pasma przenoszenia, efek−
tywności, częstotliwości podziału, a także
inne cechy czysto konstrukcyjne. W dys−
kusji nad znaczeniem parametrów można
rozważać wszelkie argumenty, ale pomi−
nięcie impedancji znamionowej jest trud−
ne do zrozumienia.

   Charakterystyka modułu impedancji

iO (rys.1

rys.1

rys.1

rys.1

rys.1)  ma  minima  na  poziomie  3

w okolicy 190Hz i w szerokim zakresie
500−1000Hz, co w zasadzie przesądza o
określeniu impedancji znamionowej jako
4

, ale rzeczywiście w tym szczególnym

przypadku informacja taka może wprowa−
dzić potencjalnego użytkownika w błąd.
Poniżej 190Hz wartość modułu bardzo
szybko rośnie, i w zakresie niskich tonów,
tam gdzie zapotrzebowanie na prąd ze
wzmacniacza jest zwykle największe,

 iO

praktycznie w ogóle nie czerpie mocy −
jest to efekt zastosowania w jego kon−
strukcji filtru górnoprzepustowego. Wyda−
je się więc, że większość wzmacniaczy,
nawet tych nie dopuszczających użycia
4−omowych zespołów głośnikowych, nie
będzie miała kłopotów ze sterowaniem 

iO.

Charakterystyka przetwarzania iO w

pasmie 200−20000Hz (rys. 2

rys. 2

rys. 2

rys. 2

rys. 2), zmierzona

na osi głównej i pod kątami 15

i 30

O

O

O

O

O

, nie

wygląda zachwycająco. Nierównomier−
ności na osi głównej sięgają +/−5dB, ogól−
nie uprzywilejowane jest centrum zakresu
średniotonowego, a potem tony najwy−
ższe, które możemy trochę osłabić pod
kątem 15

O

O

O

O

O

, uzyskując w takim ustawieniu

najlepszą możliwą równowagę. Nieko−
niecznie więc oczy iO powinny patrzeć
prosto na nas. Niesforne kulki mają jed−
nak rzeczywiście wysoką efektywność −
91dB.

Pomiar zakresu regulacji subwoofera

(rys. 3

rys. 3

rys. 3

rys. 3

rys. 3) potwierdza oczekiwania co do je−

go wysokiej elastyczności i zdolności
sięgnięcia relatywnie wysoko − możemy

uzyskać   −6dB   nawet   nieco   powy−
żej 200Hz przy górnym skrajnym położe−
niu regulatora (i jak już wiemy, w pobliżu
tej pozycji powinien on znajdować się
podczas współpracy z

 iO); wtedy dolna

częstotliwość graniczna powinna być
wyznaczona przy ok. 35Hz. Jupiter mo−
że jednak działać zupełnie inaczej − tyl−
ko w zakresie najniższych częstotliwości
(jako wsparcie bardziej szerokopasmo−
wych głośników głównych), w dolnym
skrajnym położeniu regulatora   pasmo
wyznaczone   przez punkty −6dB to 22−
80Hz. Maksymalne natężenie produko−
wane przez Jupitera przy 50Hz to wyso−
kie 116dB (28% zniekształceń, przy
10% −112dB).

*

*

*

*

*

     wg danych producenta

                iO     Jupiter

Imp. znamionowa [

]

4

Efektywność (2,83V/1m) [dB]

91

Moc znamionowa [W]

80

*

170

**

Wymiary  (WxSxG)[cm]

φ

19

43x40x43

**

**

**

**

**

     moc wbudowanego wzmacniacza

HI−END − KINO DOMOWE

 

− systemy głośnikowe

background image

50

7/2001

Aby nie zgubić częstotliwości

z zakresu 100−200Hz, które nie leżą “już” w zakresie

sygnału kanału niskotonowego LFE systemów wielokanałowych,

ani “jeszcze” w zakresie pracy sateitów iO, należy przeprowadzić je

z wyjść głośnikowych do wejścia niskopoziomowego subwoofera za

pośrednictwem puszki Epsilon.

WYKONANIE i KOMPONENTY: 

mała, nieskom−

plikowana, ale dopieszczona konstrukcyjka

OCENA:

dobra

+

LABORATORIUM: 

 choć przy wymagającej

impedancji, to szokująco wysoka efektywność.
Dobre zrównoważenie.

OCENA:

dobra

+

BRZMIENIE: 

w granicach średnich głośności −

dynamiczne i jednocześnie wyrafinowane,
wielobarwne i naturalne; niewielkie problemy
rezonsowe na przełomie basu i średnich tonów.

OCENA:

dobra

+

WYKONANIE, KOMPONENTY i FUNKCJONALNOŚĆ:

Choć konstrukcja samego układu głośnikowego
iO nie zawiera zaawansowanych wynalazków, to
koncepcja i wykonanie są doskonałe, podobnie
jak możliwości mocowania magnetycznego.
Subwoofer nie wygląda już luksusowo, ale za−
wiera dobry głośnik i bardzo dobry wzmacniacz,
i jest niezwykle uniwersalny dzięki bardzo
szerokiemu zakresowi regulacji i kompletowi
opcji przyłączeniowych.

OCENA:

bardzo dobra

LABORATORIUM: 

 Spore niedociągnięcia chara−

kterystyki iO, w zamian wysoka efektywność.
Subwoofer bez zarzutu, sięga nisko, gdy trzeba
ciągnie wysoko, bardzo dobry poziom
maksymalny SPL.

OCENA:

dobra

BRZMIENIE MUZYKA/KINO: 

Brzmienie zawsze

przestrzenne, przejrzyste, szybkie i rześkie, ale
też z dobrym basem, niezbyt neutralne dla
audiofila, ale niezwykle efektowne w systemie
kina domowego.

OCENA:

dostat.

+

/

dobra

+

DOBRA

+

OCENA KOŃCOWA:

iO/JUPITER

Cena

 (za kpl. 5.1) [zł]

13500,−*

Dystrybutor:

THE HI−END

* iO na podstawce − 1899zł szt., iO na statywie − 2199zł szt.,
Jupiter czarny − 3399zł szt., Jupiter wiśnia, mahoń − 3499zł szt.

O ile w przypadku systemów

ArciTeca i Sonusa odsłuch w try−

bie streofonicznym był prowadzony

zarówno bez, jak i przy udziale subwo−

ofera, to specyfika 

iO bezwzględnie wy−

magała obecności 

Jupitera. Jednak dla

potrzeb muzyki wykonane zostało inne
połączenie niż dla systemu wielokanało−
wego − w pierwszym przypadku bez 

Epsi−

lona, z podłączeniem zarówno subwoofe−
ra, jak i pary

 iO do wyjść wysokopoziomo−

wych. Lokując subwoofer w najlepszym
miejscu − pomiędzy kulami, i ustawiając
najwyższą możliwą częstotliwość filtro−
wania, można uzyskać brzmienie niemal
wolne od problemów, jakich wypada spo−
dziewać się po większości systemów sub−
sat z wysoką częstotliwością podziału.
Trzeba więc docenić, że bas w całym swoim
zakresie jest dynamiczny i precyzyjny.
Choć pojawiają się lekkie podbarwienia w
jego wyższym podzakresie (być może
kwestia wciąż niedoskonałego ustawie−
nia), to z pewnością nie występuje efekt
zmiękczenia najniższych rejestrów i ich
izolowania od pozostałej części pasma.
W   charakterze    basu   i   utrzymywaniu
związku, jeśli chodzi zarówno o tempo,
jak i przejście po charakterystyce przeno−
szenia, z pracą satelitów (co wymaga
oczywiście ustawienia właściwej fazy),
jest to dla tego typu systemów rozwiąza−
nie o naprawdę najlepszych słyszanych
przeze mnie właściwościach. Co nie zna−
czy, że przełamuje wszelkie ograniczenia
z nimi wiązane. Mimo ogólnego dobrego
balansu tonalnego w pasmie nisko−śred−
niotonowym, i możliwego nawet lekkiego
“przesycenia” na przełomie niskich i śred−
nich tonów (przy wspomnianym maksy−
malnym ustawieniu), daje się jednak od−
czuć, że to nie satelity zajmują się przeło−
mem niskich i średnich tonów, i że prze−
prowadzono tam podział − brak jest pew−

nej stabilności i jednorodności. Wokale
męskie są poprawnie zestrojone, ale nie
tak naturalnie osadzone w niskich rejest−
rach, jak przy wysokiej klasy pełnopas−
mowych kolumnach, podobnie najchęt−
niej stosowany przeze mnie do takich
prób saksofon tenorowy. Nie są to kłopo−
ty dotkliwe, można nawet powiedzieć, że
mamy do czynienia z pewną odmienną
estetyką brzmienia, mającą swoje plusy, i
gdyby nie odnosić się do brzmień typo−
wych zespołów głośnikowych jak do
wzorca, moglibyśmy ten temat pominąć.
Stwierdźmy więc polubownie, że jest to
“trochę co innego.” W zakresie średnio−
wysokotonowym wręcz narzucają się jed−
noznaczne lokalizacje źródeł, ich odsepa−
rowanie, co można określić jako wysoką
klarowność przestrzenną. Nie użyłbym
jednak słowa precyzja, gdyż odniosłem
wrażenie, że pewne lokalizacje nie do
końca odpowiadają temu, czego się spo−
dziewałem (na podstawie znajomości od−
tworzenia danego materiału na referen−
cyjnych systemach), a więc nie odkrywają
prawdy o sposobie realizacji nagrania. Ale
to również nie jest poważny zarzut, ale
raczej zastrzeżenie; wziąwszy pod uwa−
ge cenę układu stereofonicznego para 

iO

plus 

Jupiter, przestrzenność, choć nie do

końca naturalna, jest jednak atutem wo−
bec większości tradycyjnych kolumn o
podobnej cenie. Odwrotnie ma się spra−
wa z samą neutralnością tonalną. 

iO

wprowadzają sporo drobnych, ale wyraź−
nych zafałszowań, nic nie brzmi tak jak
zwykle, choć na szczęście nie są to pod−
barwienia drażniące, to jednak o pozio−
mie dokładności i liniowości, znanej z
większości kolumn kosztujących 8000zł
za parę, nie możemy tutaj mówić. Pod
tym względem zestaw raczej nie ma
szans w odbiorze audiofilów żądających
przede wszystkim poprawności. Ale też
chyba również odstępstwa od neutralnoś−
ci dodają brzmieniu 

iO życia. Wysokie to−

ny są wyostrzone, średnica trochę zimna,
ale wcale nie sucha, lecz rześka i szybka.
Cóż, nawet przy wszelkich zastrzeże−
niach, słuchanie 

iO jest rzeczywiście ab−

sorbujące. Wydaje się, że system potrafi
przeobrażać swoje wady w zalety, w za−
mian za każdy błąd w wierności przetwa−
rzania oferuje element urozmaicenia,
przykuwając uwagę poprzez rozbudzanie
ciekawości − co się stanie za chwilę?

Pierwsze próby wielokanałowe wyko−

nałem bez pomocy Epsilona, gdyż nie
przeczytawszy instrukcji obsługi, zlekce−
ważyłem jego obecność; potraktowałem
iO jako satelity, ale wierząc w ich szero−
kopasmowość podobną do prezentowa−
nej przez “jajka” KEF−a, myślałem że bę−
dą w stanie połączyć się akustycznie z
subwooferem w sposób standardowy.
Efekty były oczywiście dość dziwne, ale
piszę o tym pokornie i tylko gwoli grzecz−
nego ostrzeżenia − nawet wyjadacze po−
winni czytać instrukcje obsługi, w dzisiej−
szych czasach nieopodzianki czają się za

każdym rogiem. Właściwe wnioski płyną
z instalacji prawidłowej. W zasadzie
wszystkie wcześniej przedstawione ce−
chy obserwowane w odsłuchu stereofo−
nicznym można by powtórzyć teraz, ale
wydaje mi się, że należy nadać im nieco
inną interpretację. Przestrzenność teraz
stała się wręcz spektakularna, i to w naj−
lepszym znaczeniu, zarówno ze względu
na jednoznaczność lokalizowania źródeł,
jak i odczuwalną dookólną spójność i jed−
norodność sceny. To procentowało uży−
cie takich samych głośników we wszyst−
kich kanałach (ale trzeba zaznaczyć, że
ustawienie było wzorcowe − ze wszystki−
mi w takiej samej odległości od miejsca
odsłuchowego, przody i tyły na staty−
wach, tylko centralny na podstawce mag−
netycznej). Jak inne doświadczenia pod−
powiadają, oderwanie od satelitów zakre−
su już poniżej 200Hz owocuje w syste−
mach wielokanałowych pewnymi proble−
mami, które tu zostały zminimalizowane,
ale też dodaje pewnej swobody i lekkości,
co zostało tutaj w pełni wykorzystane.
Podbarwienia i zachwiania liniowości
przetwarzania nie dawały się we znaki,
tylko w przypadku głosów lokalizowanych
w centrum pojawiał się lekki syndrom no−
sowości, choć jednocześnie były one bar−
dzo bezpośrednie i wyraziste. Cały kli−
mat był zdecydowanie po stronie prze−
jrzystości i ukazania detalu, niż otulania
obszernością i miękkością niższych re−
jestrów. Nie było ostro ani szorstko, było
miło, ale nie przytulnie.

Ocena systemu 

iO wymaga specjalnej

rozwagi, niepoddawania się emocjom, i
rozważenia różnych opcji. W surowych,
czysto audiofilskich kategoriach nie jest
to specjalna okazja. Cena, mimo tak za−
chęcających odniesień do Baltica, pozo−
staje przecież wysoka, i więcej cech po−
prawnego brzmienia muzyki (a więc cho−
dzi o stereo) odnaleźć możemy w wielu
tańszych systemach. Nie powinniśmy jed−
nak testować i oceniać tego rodzaju pro−
duktów w sposób tak rygorystyczny. W
systemie wielokanałowym otrzymujemy
brzmienie rzeczywiście jedyne w swoim
rodzaju, niezwykle abosorbujące i jednak
demonstrujące pewne cechy obiektywnie
bardzo dobrego dźwięku. To jednak jesz−
cze nie jest ostatnie słowo. Sądzę, że nie
mniej ważnym czynnikiem jest w tym przy−
padku cała koncepcja − łącząca brzmie−
nie, design i funkcjonalność. A więc no−
woczesna, intrygująca, niepowtarzalna.
Dopóki inny producent nie zaproponuje
czegoś o podobnych walorach za inną
cenę, nie ma zbyt pewnego układu odnie−
sienia dla oceny relacji jakości do ceny
iO. Stworzono coś, co z pewnością zain−
teresuje wielu klientów. I klient albo bę−
dzie miał żądaną kwotę, albo nie. To zna−
czy skoro zabrał się do słuchania, to po−
winien ją mieć, czego w każdym razie fir−
mie Cabasse życzę.