Na podstawie: Czechowicz, Józef (-), Dzień jak codzień, F.
Hoesick, Warszawa,
Wersja lektury on-line dostępna jest
.
Ten utwór nie jest chroniony prawem autorskim i znajduje się
w domenie publicznej, co oznacza, że możesz go swobodnie wy-
korzystywać, publikować i rozpowszechniać.
JÓZEF CZECHOWICZ
śmierć
napisano stacja towarowa
napisano magazyn
Podróż, Śmierć
dźwig i winda zwieszają ciężkie głowy
cokolwiek się zdarzy
Maszyna, Więzienie,
Zwierzęta
wagon czerwone więzienie krów
zatkał okienka pyskami cieląt
ryk żalem kipi ryk i znów
maszyny ciszę mielą
worki na rampie¹ pachną paszą
wieś jest na chwilę jakże nęci
Wieś, Wspomnienia
ale nie ma wilgotnego szmeru traw u pęcin²
białe lampy noc słodką gaszą
o koła których
dobrze wy wiecie gdzie rzeźnia
im hamulcom przyczepom osiom
droga też nie bezbrzeżna
dlaczego deski przepojone smarem
przestały być kwitnącymi sosnami
dlatego i ceglany dom
stacja towarowa z żelaznym dźwigarem
nie zmiłuje się nad nocą i krowami
krowy na zabicie są
¹r m
— podwyższenie ułatwiające ładowanie towarów na stacji kolejowej.
²
i
— część kończyny znajdująca się nad kopytem.