ZNAK SPRZECIWU
Dziękuję Ci, o Panie, bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie (Łk 2, 30)
Ewangelia opowiada, że czterdzieści dni po narodzeniu Jezusa, Maryja i Józef zanieśli Go „do Jerozolimy,
aby Go przedstawić Panu” (Łk 2, 22). W świątyni przyjął Dzieciątko Symeon, który wygłosił słynne
proroctwo: „Oto ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu i na znak, któremu
sprzeciwiać się będą” (tamże 34).
Syn Boży stał się człowiekiem dla wszystkich ludzi, wszystkim przynosi i ofiaruje zbawienie, lecz wielu Go
nie przyjmuje. „Świat stał się przez Niego — mówi Jan ewangelista — lecz świat Go nie poznał. Przyszedł
do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli” (J 1, 10–11). Ileż smutku w tym stwierdzeniu! To wielka
tajemnica wolności ludzkiej. Bóg stawia przed sobą stworzenie rozumne i wolne: ofiaruje mu wszystkie
skarby zbawienia i świętości zawarte w nieskończonych zasługach Jezusa Chrystusa; człowiek jest wolny,
może je przyjąć lub odrzucić. To stanowi jego straszliwą odpowiedzialność. Jezus przyszedł zbawić
ludzkość, oddać się cały każdemu człowiekowi. Jest gotów i pragnie to uczynić. Lecz nie uczyni tego,
dopóki człowiek nie przyjmie dobrowolnie Jego nieskończonego daru i nie odpowie na Jego miłosne
starania dobrowolnym darem własnej woli. Bóg, 5nie zmusza nikogo, przyjmuje, co Mu się daje, lecz
całkowicie odda się tylko tym, którzy Jemu oddadzą się całkowicie” (T.J.: Dr.d. 28, 12).
Lecz jeśli Jezus jest powodem upadku dla tych, którzy Go odrzucają, to dla tych, którzy otwierają rozum
i serce na Jego naukę, jest przyczyną życia tak bardzo nowego, że można je nazwać zmartwychwstaniem.
„Wszystkim tym, którzy Go przyjęli, dal moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię
Jego” (J 1, 12). Taka jest moc wiary ożywionej miłością.
Tym światem, który Bóg stworzył, a on Go nie poznał, jest także dusza moja. Tyś mię stworzył,
obsypałeś mnie dobrodziejstwami, dałeś mi się poznać, a ja stopniowo opuszczałem Cię, aż
wreszcie zapomniałem o Tobie i przestałem nawet wierzyć w Ciebie. Przebaczenia! Ty mnie
nawróciłeś, szukając mnie jak dobry pasterz szuka zbłąkanej owcy. Przyprowadziłeś mnie z mocą
i najwyższą słodyczą, obdarzyłeś łaskami jeszcze większymi niż te pierwsze, obszedłeś się ze mną,
synem marnotrawnym, lepiej niż z synem wiernym, a mimo to ja wciąż grzeszę. Kiedy popełniam
grzech, dusza moja przestaje Cię znać i kochać. Przebaczenia, przebaczenia! (Ch. de Foucauld).
O Panie Jezu, nasz. Boże i Odkupicielu, objawienie Ojca, nasz starszy bracie i przyjacielu, spraw,
abyśmy mogli Cię poznać! Oczyść oczy naszej duszy, byśmy mogli kontemplować Cię z radością;
ucisz gwar stworzeń, abyśmy bez żadnej przeszkody mogli przyłączyć się do Twego orszaku.
Objaw się naszym duszom, jak objawiłeś się kiedyś uczniom z Emaus, wyjaśniając im Pisma, które
mówiły o Twoich tajemnicach. Wówczas i my odczujemy, że nasze serca „pałają”, aby kochać Cię
i połączyć się z Tobą!
Wierzę, Panie Jezu, lecz pomnóż moją wiarę. Mam całkowitą ufność w rzeczywistość
i skuteczność Twoich zasług, lecz umocnij tę ufność! Kocham Cię, o Panie, bo okazałeś nam
miłość Twoją we wszystkich tajemnicach, lecz rozpal więcej tę miłość (K. Marmion: Chrystus
w swoich tajemnicach 1).
O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. I, str. 171
Created with novaPDF Printer (
). Please register to remove this message.