background image

 

background image

 

 

background image

 

 

Paulo Coelho

 

Henry Drummond 

N

ajwiększy dar

 

 

 

Z portugalskiego przełożyła 

Zofia Stanisławska 

background image

Tytuł oryginału 

O DOM SUPREMO

 

Redaktor prowadzący Elżbieta Kobusińska

 

Redakcja merytoryczna Maria Radzimińska

 

Redakcja techniczna Małgorzata Juźwik

 

Korekta

 

Marianna Filipkowska

 

Jolanta Rososińska

 

Copyright © 1991 by Paulo Coelho

 

This edition was published by arrangements

 

with Sant Jordi Asociados, Barcelona, Spain

 

All rights reserved

 

Copyright © for the Polish translation

 

by Bertelsmann Media sp. z o.o., Warszawa 2009

 

http://www.paulocoelho.com.br

 

Świat Książki

 

Warszawa 2009

 

Bertelsmann Media sp. z o.o.

 

ul. Rosoła 10, 02-786 Warszawa

 

Skład i łamanie Akces, Warszawa

 

Druk i oprawa GGP Media GmbH, Pössneck

 

ISBN 978-83-247-1309-7 Nr 6602

 

background image

„Widzisz tę kobietę? 

Wszedłem do twego domu, a nie podałeś mi wody do 
nóg; ona zaś łzami oblała mi stopy i swymi włosami je 
otarła. 
Nie dałeś mi pocałunku, a ona, odkąd wszedłem, nie 

przestaje całować nóg moich. 
Głowy  nie  namaściłeś  mi  oliwą;  ona  zaś  olejkami 
namaściła nogi moje. 
Dlatego  powiadam  ci:  Odpuszczone  są  jej  liczne 
grzechy,  ponieważ  bardzo  umiłowała.  A  ten,  komu 

mało się odpuszcza, mało miłuje”. 

Ewangelia według Św. Łukasza 7; 44-47 

background image

 

Pewnego  chłodnego  wiosennego  poranka 
pod 

koniec 

dziewiętnastego 

wieku 

zgromadziła się grupa kobiet i mężczyzn.

 

background image

 

Spotkali  się,  by  wysłuchać  kazania  jednego  z 

najsłynniejszych kaznodziei tamtych czasów. Przybyli 
z  różnych  zakątków  Anglii,  ciekawi,  co  ma  im  do 
powiedzenia.

 

Jednak on, od ośmiu miesięcy przemierzając świat 

i  wypełniając  trudną  misję  głoszenia  słowa  bożego, 
był  zmęczony  i  wyczerpany.  Spojrzał  na  nieliczną 
grupę wiernych, powiedział kilka zdań i zamilkł. Tego 
popołudnia  Duch  Święty  pozbawił  go  daru 
przemawiania.

 

Jego smutny wzrok padł na znajdującego się wśród 

wiernych młodego misjonarza, który niedawno wrócił 
z  Afryki  i  być  może  miał  coś  ciekawego  do 
powiedzenia.

 

Pastor poprosił młodzieńca, by go zastąpił.

 

Ludzie  zgromadzeni  w  parku  miasta  Kent  byli 

rozczarowani.

 

background image

 

Nikt  nie  znał  młodego  misjonarza. 
Właściwie  nie  był  on  misjonarzem. 
Odmówił  przyjęcia  święceń  kapłańskich, 
gdyż nie czuł powołania.

 

background image

 

10 

Przez dwa lata przemierzał Afrykę, szukając sensu 

życia  i  próbując  zrozumieć  siebie.  Pragnął  podążać 
śladami  ludzi,  którzy  mieli  odwagę  wyznawać  swoje 
ideały. 

Wiernym  zgromadzonym  w  parku  nie  spodobała 

się ta zamiana. Przybyli, aby poznać doświadczonego, 
mądrego  i  sławnego  pastora,  a  nie  słuchać 
nieznanego  nikomu  człowieka,  który  tak  jak  oni 
poszukuje prawdy. 

Jednak  Henry  Drummond  -  bo  tak  nazywał  się 

młodzieniec - wiele się przez minione lata nauczył. 

background image

 

11 

Pożyczył  od  jednego  z  wiernych  Pismo 
Święte  i  przeczytał  fragment  Listu 
świętego Pawła do Koryntian:

 

background image

 

12 

„Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, 

a miłości bym nie miał, 

stałbym się jak miedź brzęcząca 

albo cymbał brzmiący. 

Gdybym też miał dar prorokowania 

i znał wszystkie tajemnice, 

i posiadał wszelką wiedzę, 

i wszelką wiarę, tak iżbym góry przenosił, 

a miłości bym nie miał, 

byłbym niczym. 

I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność 

moją, 

a ciało wystawił na spalenie, 

lecz miłości bym nie miał, 

nic bym nie zyskał. 

Miłość cierpliwa jest, 

łaskawa jest. 

Miłość nie zazdrości, 

nie szuka poklasku, 

nie unosi się pychą; 

nie dopuszcza się bezwstydu, 

nie szuka swego, 

nie unosi się gniewem, 

nie pamięta złego; 

nie cieszy się z niesprawiedliwości, 

lecz współweseli się z prawdą. 

background image

 

13 

Wszystko znosi,

 

wszystkiemu wierzy,

 

we wszystkim pokłada nadzieję,

 

wszystko przetrzyma.

 

Miłość nigdy nie ustaje,

 

jak proroctwa, które się skończą,

 

albo jak dar języków, który zniknie,

 

lub jak wiedza, której zabraknie.

 

Po części tylko bowiem poznajemy

 

i po części prorokujemy.

 

Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe,

 

Zniknie to, co jest tylko częściowe.

 

Gdy byłem dzieckiem,

 

mówiłem jak dziecko,

 

czułem jak dziecko,

 

myślałem jak dziecko.

 

Kiedy zaś stałem się mężem,

 

wyzbyłem się tego, co dziecięce.

 

Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno;

 

wtedy zaś zobaczymy twarzą w twarz.

 

Teraz poznaję po części,

 

wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany.

 

Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: 

z nich zaś największa jest miłość”. 

background image

 

14 

Wszyscy słuchali w ciszy

 

i skupieniu, lecz byli zawiedzeni.

 

Większość wiernych znała ten

 

fragment i często zastanawiała się

 

nad jego znaczeniem. Młodzieniec

 

mógł wybrać inny, mniej znany

 

tekst.

 

Gdy Henry skończył czytać

 

i zamknął Pismo Święte, spojrzał

 

w niebo i przemówił:

 

background image

 

15 

Każdy  z  nas  przynajmniej  raz  w  życiu  postawił  sobie 

pytanie, przed którym stają kolejne pokolenia: 

Co jest najważniejsze w życiu? 
Chcemy  jak  najlepiej  wykorzystać  czas,  który  nam 

dano,  bo  drugi  raz  tego  daru  nie  otrzymamy.  Dlatego 
musimy  zdać  sobie  sprawę,  w  którą  stronę  chcemy 
podążać i co ma być naszym nadrzędnym celem. 

Mówi  się,  że  największym  skarbem  jest  wiara.  To 

proste słowo od wieków stanowi fundament religii. 

Czy  rzeczywiście  wiara  jest  najistotniejsza?  Jeśli  tak 

uważamy,  to  jesteśmy  w  błędzie.  Jeśli  naprawdę  w  to 
uwierzymy, możemy przestać wierzyć. 

background image

 

16 

Przeczytany  przeze  mnie  fragment  przenosi  nas  do 

czasów pierwszych chrześcijan. I jak słyszymy: „(...) trwają 
wiara, nadzieja, miłość- te trzy: z nich zaś największa jest 
miłość”. 

Święty Paweł nie rzuca tych słów na wiatr. Przecież sam 

wcześniej mówi: 

„Gdybym  posiadł  wszelką  wiarę,  tak  iżbym  góry 

przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym”. 

Święty Paweł nie uciekł przed problemem, przeciwnie, 

świadomie porównał wiarę i miłość. Na koniec uznał: 

,,(...) z nich zaś największa jest miłość”. 
Dla świętego Pawła było to zapewne trudne wyznanie. 

Ludzie  zwykle  radzą  innym  to,  co  sami  uważają  za  swoją 
mocną stronę. 

Miłość nie była mocną stroną świętego Pawła. Jeden z 

jego uczniów zauważył, że  dopiero z wiekiem apostoł stał 
się bardziej tolerancyjny i wyrozumiały. Ręka, spod której 
wyszły słowa: „z nich zaś największa jest miłość”, dawniej 
wiele razy była splamiona krwią. 

List do Koryntian nie jest jedynym tekstem, w którym 

miłość  określana  jest  jako  summum  bonum,  największy 
dar.  Jej  wartość  podkreślają  wszystkie  wielkie  dzieła 
chrześcijaństwa. 

Święty Piotr mówi: „Przede wszystkim miejcie 

wytrwałą miłość jedni ku drugim, bo miłość 

background image

 

17 

zakrywa wiele grzechów”. 

Święty Jan mówi: „Bóg jest miłością”. 
W innym fragmencie listu świętego Pawła czytamy, że 

„miłość jest wypełnieniem prawa”. 

Dlaczego  święty  Paweł  to  mówi?  W  tamtych  czasach 

ludzie wierzyli, że po śmierci pójdą do raju, jeśli będą żyli 
zgodnie  z  dziesięcioma  przykazaniami  i  setkami  innych 
praw  zebranymi  w  Kodeksie  Przymierza.  Przestrzeganie 
tych  praw  było  najistotniejsze,  ważniejsze  nawet  od 
samego życia. 

Dlatego  Chrystus  powiedział:  „Pokażę  wam  prostszą 

drogę  do  mego  Ojca.  Jeśli  to  pojmiecie,  będziecie 
postępować bez obawy, że obrażacie Boga”. 

Miłość.  Jeśli  będziecie  kochać,  wypełnicie  prawo,  nie 

zdając sobie z tego sprawy. 

Sami  możemy  się  przekonać,  czy  ta  zasada  sprawdza 

się w życiu. 

Weźmy  pierwsze  przykazanie:  „Będziesz  miłował Pana 

Boga swego z całego serca swego”. Oto jest miłość. 

„Nie  będziesz  brał  imienia  Pana  Boga  twego 

nadaremno”. 

Czy  odważylibyśmy  się  mówić  bez  szacunku  o  kimś, 

kogo kochamy? 

„Pamiętaj, aby dzień święty święcić”. 

background image

 

18 

Czyż  nie  czekamy  z  niecierpliwością  na  spotkanie  z 

ukochaną osobą, by całkowicie poświęcić się miłości? Tak 
samo postępujemy wobec Boga, jeśli Go kochamy. 

To  miłość  zmusza  nas,  byśmy  przestrzegali  praw 

ustanowionych przez Boga. 

Komuś,  kto  kocha,  nie  trzeba  przypominać,  żeby  czcił 

swego  ojca  i  matkę  albo  żeby  nie  zabijał.  Człowiek, 
któremu  leży  na  sercu  dobro  bliźniego,  nikogo  nie 
okradnie.  Jak  można  okradać  człowieka,  którego  się 
kocha?  Nie  trzeba  mu  przypominać,  by  nie  składał 
fałszywego  świadectwa  przeciw  swemu  bliźniemu.  Nie 
zrobi  tego,  tak  jak  nie  będzie  pożądał  żony  bliźniego 
swego. 

Tak więc „miłość jest wypełnieniem prawa”. 
Miłość to zasada stanowiąca podsumowanie wszystkich 

innych reguł. 

Z przykazania miłości wywodzą się wszystkie pozostałe 

przykazania. 

Miłość to tajemnica życia. 
Tę prawdę zrozumiał święty Paweł i dlatego napisał list, 

którego fragment dziś przeczytaliśmy. Znajdujemy w nim 
najpiękniejszy  i  najważniejszy  opis  summum  bonum, 
największego daru. 

background image

 

19 

Święty Paweł porównuje miłość do innych pojęć, które 

w jego czasach miały wielką wartość. 

Przyrównuje  ją  do  szlachetnego  daru,  jakim  jest 

zdolność  przemawiania  językiem  poruszającym  ludzkie 
serca  i  umysły,  dającym  moc  działania  i  przekraczania 
granic. 

Święty  Paweł  odnosi  się  do  wielkich  proroków: 

„Gdybym  mówił  językami  ludzi  i  aniołów,  a  miłości  bym 
nie  miał,  stałbym  się  jak  miedź  brzęcząca  albo  cymbał 
brzmiący”. 

Czyż  nie  ma  racji?  Często  słuchamy  słów,  które  mają 

zmienić świat, ale wypowiadane są bez emocji i brakuje im 
miłości.  Dlatego,  choć  są  mądre  i  proste,  nie  poruszają 
nas. 

Święty Paweł porównuje miłość do daru prorokowania, 

do wiary i miłosierdzia. 

background image

 

20 

Dlaczego miłość jest ważniejsza niż wiara? 
Bo  wiara  jest  jedynie  drogą  prowadzącą  ku  miłości 

największej. 

Dlaczego miłość jest ważniejsza od miłosierdzia? 
Bo  miłosierdzie  jest  jednym  z  przejawów  miłości,  a 

całość  jest  zawsze  ważniejsza  od  części.  Miłosierdzie  jest 
drogą, którą podąża miłość, by zbliżyć do siebie bliźnich. 

Wiemy,  że  w  akcie  miłosierdzia  może  zabraknąć 

miłości.  Jakże  łatwo  rzucić  grosz  biednemu  na  ulicy. 
Czasem prościej dać jałmużnę niż się od niej powstrzymać. 

Przestaje nas wzruszać okrutny widok ludzkiej biedy. 
Dzięki  jednej  monecie  spada  nam  ciężar  z  serca.  Dla 

nas strata niewielka, a żebrakowi ulży w cierpieniu. 

Jednak  gdybyśmy  naprawdę  tego  człowieka  kochali, 

zrobilibyśmy dla niego o wiele więcej. 

Albo  nie  zrobilibyśmy  nic.  Być  może,  powstrzymując 

się  od  rzucenia  nędznego  grosza,  przez  poczucie  winy 
obudzilibyśmy w sobie prawdziwą miłość? 

background image

 

21 

Święty  Paweł  porównuje  miłość  do  męczeństwa.  Ja 

jednak  proszę  wszystkich,  którzy  pragną  poświęcić  życie 
dla  dobra  ludzkości:  nawet  jeśli  chcecie  za  Boga  oddać 
życie,  wasza  ofiara  nic  nie  zmieni,  gdy  zabraknie  w  niej 
miłości. Absolutnie nic! 

Najważniejsze w życiu jest dawanie świadectwa miłości. 

To  uniwersalny  język,  dzięki  któremu  można  równie 
dobrze  mówić  po  chińsku,  jak  w  dialekcie  hindi.  Jeśli 
kiedykolwiek  odwiedzicie  któryś  z  tych  krajów,  język 
miłości sprawi, że każdy was zrozumie. 

Świadectwem  naszej  wiary  jest  sposób,  w  jaki 

przechodzimy przez życie, a nie to, co mówimy. 

Niedawno  byłem  w  sercu  Afryki,  w  rejonie  Wielkich 

Jezior. Poznałem tam ludzi z roz- 

background image

 

22 

rzewnieniem  wspominających  Davida  Livingstone'a, 
jedynego  białego,  jaki  pojawił  się  na  ich  ziemi.  Gdy  trzy 
lata  po  nim  przemierzałem  kontynent  afrykański, 
spotykałem  ludzi,  którzy  na  dźwięk  tego  nazwiska 
uśmiechali  się  szeroko,  wspominając  poczciwego  lekarza. 
Choć  nie  rozumieli  ani  słowa  z  tego,  co  mówił,  czuli,  że 
przemawia przez niego miłość. 

Jeśli  wy  także  będziecie  nosić  w  sobie  miłość,  trud 

waszego  życia  nie  pójdzie  na  marne.  Ona  pomoże  wam 
dobrać  słowa,  gdy  będziecie  chcieli  mówić  o  Bogu  lub  o 
życiu duchowym. Bez tego oręża nie warto iść w świat, by 
w  pięknych  słowach  opowiadać  o  cudach  wiary.  Jeśli 
zapomnicie o miłości, cały wasz trud będzie nadaremny. 

Możecie  osiągnąć  wszystko  i  być  gotowi  na  wszelkie 

poświęcenie, ale nawet jeśli dacie się spalić na stosie, a nie 
będzie  w  was  miłości,  czyn  ten  będzie  bez  znaczenia  dla 
Boga i dla was samych. 

background image

 

23 

Na  zakończenie  swoich  rozważań  o  miłości  święty 

Paweł  w  trzech  wersach  dokonuje  zadziwiającego 
podsumowania tego, czym jest największy dar. 

Powiada, że na miłość składa się wiele rzeczy. 
Można  ją  porównać  do  światła.  Ze  szkoły  pamiętamy, 

że  gdy  weźmiemy  pryzmat  i  podniesiemy  go  do  słońca, 
promień rozszczepi się na siedem kolorów. 

Są to barwy tęczy. 
Święty  Paweł  robi  to  samo  z  miłością.  Prześwietla  ją 

promieniem  swej  wrażliwości  i  uzyskuje  siedem 
elementów składających się na to uczucie. 

Promień przenikający przez pryzmat układa się w tęczę 

miłości. 

background image

 

24 

Z  czego  składa  się  ta  tęcza?  Z  wartości,  o  których 

słyszymy na co dzień i powinniśmy według nich żyć. 

Te proste uczucia i zwykłe sprawy składają się na to, co 

nazywamy największym darem. 

Miłość tworzą następujące cechy: 
Cierpliwość: „miłość cierpliwa jest”. 
Dobroć: „łaskawa jest”. 
Wspaniałomyślność: „miłość nie zazdrości”. 
Pokora: „nie szuka poklasku, nie unosi się pychą”. 
Szlachetność: „nie dopuszcza się bezwstydu”. 
Oddanie: „nie szuka swego”. 
Tolerancja: „nie unosi się gniewem”. 
Szczerość: „nie pamięta złego”. 
Uczciwość:  „nie  cieszy  się  z  niesprawiedliwości,  lecz 

współweseli z prawdą”. 

Cierpliwość,  dobroć,  wspaniałomyślność,  pokora, 

szlachetność, oddanie, tolerancja, szczerość, uczciwość. Te 
wartości składają się na największy dar i wypełniają duszę 
człowieka, który chce zaznaczyć swą obecność w świecie i 
jednocześnie być blisko Boga. 

Wszystkie  wymienione  cechy  związane  są  z  naszą 

codziennością, z teraźniejszością i przyszłością, ale także z 
wiecznością. 

background image

 

25 

Dużo uwagi poświęca się miłości do Boga, ale Chrystus 

mówi nam o miłości do człowieka. 

My wierzymy, że pokój jest w niebie. 
Chrystus szuka go na ziemi. 
Człowiek  pragnie  znać  odpowiedź  na  pytanie:  „Komu 

poświęcić swoje życie?”. Nie jest to kwestia wydumana czy 
narzucona z góry. Pojawia się we wszystkich cywilizacjach, 
nawet  tych  najbardziej  odległych.  Jest  to  bowiem 
najgłębsza potrzeba każdego człowieka, przejaw  działania 
Ducha Świętego w świecie doczesnym. 

Takim przejawem jest największy dar, będący nie tylko 

oznaką  łaski,  ale  także  sumą  czynów  i  słów  obecnych  w 
naszym codziennym życiu. 

background image

 

26 

„Miłość cierpliwa jest”. 
Naturalną postawą w miłości jest umiejętność czekania 

- ze spokojem, bez pośpiechu i z wiarą, że przyjdzie chwila, 
gdy uczucie samo się objawi. 

Miłość  w  swej  łagodności  cierpliwie  czeka  na 

odpowiedni moment, by okazać swoją moc. 

Miłość jest cierpliwa. Wszystko zniesie. 
Wszystkiemu wierzy. 
„We wszystkim pokłada nadzieję. 
Bo miłość wszystko rozumie. 

background image

 

27 

Dobroć. Miłość wprowadzona w czyn. 
Zauważyliście, że Chrystus przez większość życia czynił 

dobro i sprawiał ludziom radość? 

Swoją  krótką  obecność  na  ziemi  w  dużej  mierze 

poświęcił uszczęśliwianiu innych. 

Zauważcie,  że  choć  Chrystus  miał  wiele  do  zrobienia, 

nie zapomniał otoczyć troską bliźnich. 

Tylko  jedna  rzecz  jest  ważniejsza  od  szczęścia  - 

świętość.  Ona  jednak  nie  leży  w  zasięgu  naszych 
możliwości.  Natomiast  z  łatwością  możemy  uczynić 
innych szczęśliwymi. Bóg wyposażył nas w ten dar, który 
niemal  bez  wysiłku  możemy  wykorzystać.  Jeśli  uważnie 
rozejrzymy  się  dookoła,  przekonamy  się,  jak  mało  nas  to 
kosztuje. 

Dlaczego więc tak niechętnie sprawiamy innym radość? 

Szczęście nie mnoży się w 

background image

 

28 

niewoli,  nie  ubywa  go,  gdy  się  nim  dzielimy.  Przeciwnie, 
rozdając je, stajemy się bogatsi. 

Ktoś powiedział: „Najlepszą rzeczą, jaką możemy zrobić 

dla ojca, to otoczyć miłością jego dzieci”. 

Świat bardzo potrzebuje takiej postawy! 
Jakże  łatwo  okazać  dobroć  i  jak  szybko  rodzi  ona 

wdzięczność, zapisując się w pamięci bliźnich na całe lata. 

Wielka jest nagroda za okazane dobro. Nie ma bowiem 

nic piękniejszego niż dług miłości. Ona nigdy nie zawodzi. 

Miłość jest prawdziwą energią życia. 
Browning powiedział: 

„Życie ze wszystkimi swymi radościami i smutkami, 
z nadziejami i strachem 
to jedyna szansa, by nauczyć się miłości, 
poznać miłość, jaką była, jest i może być”. 

Tam, gdzie jest miłość, jest także człowiek i Bóg. 
Ten, kto raduje się miłością, potrafi również cieszyć się 

drugim  człowiekiem  i  Bogiem.  Bóg  jest  miłością.  Dlatego 
KOCHAJMY! 

background image

 

29 

Bez  wyjątku,  w  każdej  godzinie,  bez  odkładania  na 

później, bez strachu przed cierpieniem: KOCHAJMY! 

Podzielcie  się  swoją  miłością  z  biednymi.  To  takie 

proste.  Obdarzcie  nią  bogatych,  którzy  nikomu  nie  ufają, 
bo nie dostrzegają miłości. Choć bardzo jej potrzebują, nie 
potrafią dzielić się nią z bliskimi. Wszystkim nam trudniej 
przychodzi  wyrazić  miłość  wobec  najbliższych.  Często 
staramy się ich zadowolić, ale nie dajemy im radości. 

Obdarzajmy  innych  radością.  Wykorzystujmy  każdą 

możliwość,  by  sprawiać  innym  przyjemność.  Najbardziej 
na  tym  skorzystamy  my  sami,  nawet  jeśli  nikt  nie  dowie 
się o naszych uczynkach. Świat wokół będzie radośniejszy 
i wszystko stanie się prostsze. 

Jestem na ziemi tu i teraz. Powiedzcie mi, co dobrego 

mogę zrobić, jaką radość sprawić innym. Nie pozwólcie mi 
czekać ani odkładać tego na później, gdyż ta chwila nigdy 
się nie powtórzy. 

background image

 

30 

Wspaniałomyślność.  „Miłość  nie  zazdrości”.  Tego 

uczucia  nie  trawi  ogień  zawiści,  bo  nasza  miłość  nie 
konkuruje z miłością otaczających nas ludzi. 

Pozwólmy  innym  kochać  i  sami  dajmy  jeszcze  więcej 

miłości. 

Ofiarujmy  siebie  bliźnim,  dzielmy  się  tym,  co  w  nas 

najlepsze. 

Gdy  zechcemy  zrobić  coś  dobrego,  zawsze  znajdą  się 

ludzie,  którzy  będą  mieli  ten  sam  cel.  Gdyby  się  jednak 
okazało, że czynią dobro lepiej od nas, nie zazdrośćmy im. 

Zazdrość budzą w nas najczęściej ludzie z najbliższego 

otoczenia,  przez  co  niszczymy  to,  co  w  nich  najlepsze. 
Zazdrość  to  najbardziej  nikczemne  z  ludzkich  uczuć. 
Czyha, by zniszczyć dzieło dobrych ludzi, nawet jeśli miało 
ono służyć również nam. 

background image

 

31 

Najlepszym  sposobem,  by  wydostać  się  z  jej  szponów, 

to skupić się na miłości. 

Możemy  zazdrościć  jedynie  wspaniałomyślności  i 

wielkoduszności  tym,  których  miłość  uchroniła  przed 
„chorobą zawiści”. 

background image

 

32 

Gdy  nauczymy  się  tego  wszystkiego,  pozostaje  jeszcze 

jedna ważna rzecz: pokora. Zamknijmy usta i zapomnijmy 
o  cierpliwości,  dobroci  i  wspaniałomyślności.  Jeśli  w 
naszym  życiu  pojawiła  się  miłość  i  jeśli  dokonała  swego 
szlachetnego dzieła, nauczmy się milczeć i nie przechwalać 
się sukcesami. 

Miłość ukrywa nie tylko swe dzieło, ale i samą siebie. 
Miłość nie zatraca się w samozadowoleniu. 
Miłość „nie szuka poklasku, nie unosi się pychą”. 

background image

 

33 

Piąty element tęczy miłości może wydawać się dziwny i 

bezużyteczny.  To  szlachetność.  W  ten  sposób  objawia  się 
miłość między ludźmi. 

Zwykło  się  uważać,  że  szlachetność  jest  pojęciem 

względnym, lecz to nieprawda. Ta cecha miłości przejawia 
się przede wszystkim w drobiazgach. 

Miłość  nigdy  nie  jest  agresywna,  niestosowna  ani 

grubiańska.  Najbardziej  nieśmiała  osoba  na  świecie, 
niezdolna  do  nawiązywania  kontaktów,  gdy  w  jej  sercu 
pojawi się miłość, zachowuje się tak, jak powinna. 

Carlyle 

powiedział: 

„Robert 

Burns 

jest 

najszlachetniejszym  człowiekiem  w  Anglii,  ponieważ 
kocha wszystko, co Bóg stworzył: i mysz, i kwiatek polny, 
rzeczy  małe  i  duże.  Przy  takim  nastawieniu  do  świata 
Burns może rozmawiać z 

background image

 

34 

każdym, i biednym, i bogatym, gościć w pałacu i nocować 
w skromnej chacie”. 

Wiemy więc, jaki powinien być człowiek szlachetny: to 

ktoś zachowujący się z godnością. Oto cały sekret miłości. 

Kto  ma  w  sercu  miłość,  ten  nigdy  nie  zachowa  się 

grubiańsko, nie będzie pozerem ani snobem. Te przywary 
dotyczą  jedynie  ludzi  będących  niewolnikami  własnych 
uczuć, którzy nie potrafią kochać. 

„Miłość nie dopuszcza się bezwstydu”. 

background image

 

35 

Oddanie.  Gdy  kochamy,  nie  myślimy  o  zaspokojeniu 

swoich  potrzeb,  nie  koncentrujemy  się  wyłącznie  na 
swoich uczuciach. 

Miłość domaga się tylko tego, co do niej należy. 
W  Anglii,  jak  w  wielu  innych  krajach,  ludzie  słusznie 

walczą o swoje prawa. Są jednak szczególne sytuacje, gdy 
możemy zrzec się części naszych przywilejów. 

Co  prawda  święty  Paweł  nie  wymaga  od  nas  takiego 

poświęcenia.  Wie,  że  gdy  ktoś  kocha,  nie  domaga  się 
zadośćuczynienia ani nagrody za to, co robi. 

Kochamy,  gdyż  zostaliśmy  obdarzeni  największym 

darem, a nie dlatego, że oczekujemy czegoś w zamian. 

Wcale  nie  jest  trudno  zrzec  się  części  swoich 

przywilejów,  wynikających  z  roli,  jaką  odgrywamy  w 
społeczeństwie. O wiele trudniej 

background image

 

36 

oddać  część  siebie,  a  najtrudniej  —  nie  oczekiwać  za  to 
nagrody. 

Gonimy  za  czymś,  kupujemy,  zdobywamy,  jesteśmy 

nagradzani,  ale  czasem  w  szlachetnym  geście  możemy 
oddać  swoją  nagrodę.  Proponuję  nawet  pójść  dalej:  w 
ogóle nie oczekiwać rekompensaty za swój trud. 

Id opus est. Oto dzieło. Miłość starczy za wszystko. 
„Szukasz w życiu wielkich rzeczy? - pyta kaznodzieja. - 

Nie szukaj”. 

Dlaczego? Bo nie w rzeczach kryje się wielkość, lecz w 

oddaniu wynikającym z miłości. 

Wiem, jak ciężko dobrowolnie zrzec się nagrody. 
Wiem,  jak  trudno  nie  oczekiwać  nagrody  za  swoje 

uczynki. 

Nie,  nie  powinienem  tego  mówić.  Tak  naprawdę  w 

miłości nic nie jest trudne. Wierzę, że jarzmo miłości jest 
lekkie.  Sprowadza  się  do  tego,  jak  żyjemy.  Miłość  to 
najprostszy  sposób,  by  dobrze  przeżyć  swoje  życie.  Ona 
nie  szuka  poklasku  i  wypełnia  swym  światłem  każdą 
chwilę naszego istnienia. 

Podstawową 

prawdą 

dotyczącą 

naszego 

życia 

duchowego  jest  to,  że  nie  ma  większego  szczęścia  niż 
dawanie. 

background image

 

37 

Powtarzam: nie w braniu i posiadaniu, lecz w dawaniu 

jest prawdziwe szczęście. Tylko i wyłącznie w dawaniu. 

Obecnie ludzie dążą do szczęścia złą drogą. Chcą mieć i 

dostawać, chwalić się tym, co mają, zdobywać i korzystać z 
cudzej  pracy.  Większość  nas  uważa,  że  na  tym  polega 
realizacja życiowych celów. 

Jednak  spełnienie  to  przede  wszystkim  dawanie  i 

służenie.  Chrystus  mówi,  że  kto  chce  być  wywyższony, 
powinien służyć bliźniemu. Kto pragnie szczęścia, dla tego 
miłość  powinna  być  kluczem  do  życia.  Reszta  nie  ma 
znaczenia. 

background image

 

38 

Kolejnym  elementem  tęczy  miłości  jest  tolerancja. 

„Miłość nie unosi się gniewem”. 

Zwykliśmy uważać nietolerancję za dziedziczną słabość, 

cechę osobowości, defekt natury, choć w rzeczywistości to 
przywara  całej  ludzkości.  Dlatego  też  święty  Paweł, 
mówiąc  o  miłości,  nie  zapomina  o  tolerancji.  W  wielu 
fragmentach Biblii nietolerancja jest opisywana jako jeden 
z  najbardziej  niszczących  mechanizmów  ludzkiego 
działania. 

Najbardziej  smuci  mnie  to,  że  nietolerancję  i 

uprzedzenia  przejawiają  ludzie  uważający  się  za 
cnotliwych.  Zwykle  ta  ułomność  jest  niczym  plama  na 
honorze człowieka, który miał wszelkie dane po temu, by 
być  dobrym  i  szlachetnym.  Zdarza  się,  że  ludzie  niemal 
doskonali  nagle  wpadają  w  gniew,  gdy  ktoś  się  im 
sprzeciwia, bo uważają, że tylko oni mają rację. 

background image

 

39 

Zjawisko  nietolerancji  u  osób  uważających  się  za 

doskonałych  jest  jednym  z  największych  problemów 
ludzkości. 

Istnieją  dwie  kategorie  grzechów:  grzechy  ciała  i 

grzechy  ducha.  W  pewnej  przypowieści  z  Nowego 
Testamentu  syn  marnotrawny  opuszcza  rodzinny  dom  i 
idzie w świat, a jego starszy brat zostaje z ojcem. Gdy po 
długiej tułaczce syn marnotrawny powraca, ojciec wydaje 
na  jego  cześć  wielką  ucztę.  Dowiedziawszy  się  o 
przygotowaniach,  starszy  syn  zwraca  się  przeciw  ojcu. 
„Czyż nie służyłem ci przez lata i nie pracowałem, podczas 
gdy on trwonił twój majątek?” - spytał. 

Syn  marnotrawny  zgrzeszył  ciałem,  lecz  jego  brat 

popełnił  większy  grzech:  grzech  ducha.  Ciekawe,  że 
większość  nas  bez  wahania  wskazałaby  na  syna 
marnotrawnego  jako  tego,  który  popełnił  cięższy  grzech. 
Czy rzeczywiście tak jest? 

Nie ma takiej wagi, która pozwoliłaby oszacować ciężar 

ludzkich  grzechów.  „Gorszy”  i  „lepszy”  to  puste  słowa. 
Jednak  powiadam  wam:  drobne  przewinienia  często 
okazują się cięższym grzechem od prostych błędów. 

W  oczach  Boga,  który  jest  miłością,  grzech  przeciw 

miłości jest sto razy gorszy. Nietolerancja 

background image

 

40

jest gorsza od popędu, chciwości, próżności czy opilstwa. 

Przez nią życie nabiera goryczy. 
To ona niszczy społeczne więzy. 
To ona sieje nienawiść i spustoszenie. 
To ona wypędza kobiety i mężczyzn 
z domów. 
To ona odbiera siłę młodości. 
To ona bezinteresownie sieje rozpacz 
i nie ma sobie równych. 
Spójrzmy na starszego brata. Jest grzeczny, pracowity, 

cierpliwy,  odpowiedzialny.  Podziwiamy  jego  cnoty. 
Widzimy tego młodego chłopca, niemal dziecko, stojącego 
w drzwiach przed ojcem. 

„Rozgniewał  się  więc  i  nie  chciał  wejść”  —  czytamy. 

Jakże  postawa  starszego  brata  musiała  zaboleć 
marnotrawnego  syna!  Ilu  grzeszników  nigdy  nie  zazna 
spokoju  w  niebie  z  powodu  lu-dzrbez  serca,  którzy  stoją 
bezpiecznie w domu ojca! 

Zastanówmy  się,  jaki  wyraz  twarzy  przybrał  starszy 

brat,  wypowiadając  te  słowa.  Może  był  zazdrosny, 
wściekły,  dumny,  okrutny,  a  może  miał  minę  człowieka, 
który  wierzy  w  swoją  nieomylność?  Upór,  żal,  brak 
miłosierdzia  to  cechy  charakteryzujące  duszę,  która  nie 
zna miłości. 

background image

 

41 

To uczucia prowadzące do nietolerancji i uprzedzeń. 
Każdy  z  nas  spotyka  się  w  życiu  z  podobnymi 

sytuacjami. Wiemy, że te przewinienia są o wiele gorsze od 
grzechów ciała. 

Czyż  sam Chrystus  nie mówił  o  tym  uczonym  mężom, 

gdy  wskazując  kobietę  lekkich  obyczajów,  zapewniał,  że 
ona pierwsza trafi do królestwa niebieskiego? 

W  niebie  nie  ma  miejsca  dla  ludzi  nietolerancyjnych  i 

przesądnych.  Raj  stałby  się  wówczas  miejscem  nie  do 
zniesienia,  zarówno  dla  tych  biedaków,  jak  i  dla 
pozostałych. 

Człowiek  nietolerancyjny  powinien  się  odrodzić, 

odrzucając  wszystko,  co  uważał  dotąd  za  nietykalne  i 
pewne.  W  przeciwnym  razie  nigdy  nie  wejdzie  do 
królestwa niebieskiego. 

Aby  wejść  do  królestwa  niebieskiego,  człowiek  musi 

nosić raj w sobie. 

background image

 

42 

Zauważcie,  że  gdy  o  tym  mówiłem,  zacząłem  się 

denerwować. W moich słowach pojawiła się nietolerancja i 
odsłoniła  we  mnie  coś  zgoła  odpychającego.  To  wielka 
próba  dla  miłości.  Musimy  zdać  sobie  sprawę,  że  nie 
osiągniemy 

spokoju 

wewnętrznego, 

pozwalającego 

rozkwitnąć  miłości,  jeśli  ulegniemy  nietolerancji. 
Spójrzcie,  jak  łatwo  uśpić  czujność  i  pozwolić,  by  duszą 
zawładnęły  złe  myśli.  Opowiadając  o  szlachetności, 
pokorze,  cierpliwości,  dobrych  manierach  i  oddaniu, 
przestałem nad sobą panować. 

Popełniłem grzech ludzi opiewających wszelkie cnoty - 

wpadłem w pułapkę nietolerancji. 

Na  tym  przykładzie  widać,  że  nie  wystarczy  mówić  o 

uprzedzeniach. Musimy dojść ich źródeł, dokonać zmiany, 
dotykając  najgłębszych  pokładów  naszej  osobowości. 
Tylko wtedy 

background image

 

43 

zdołamy  zwalczyć  rodzącą  się  w  nas  złość.  Staniemy  się 
łagodniejsi  nie  dlatego,  że  wyzbyliśmy  się  agresji,  lecz 
dlatego, że otworzyliśmy się na miłość. 

Bóg  jest  miłością.  Ta  miłość  nas  przenika  i  zmienia. 

Stajemy się łagodniejsi, czyści. To ona pozwala wyzbyć się 
zła, odnawia, leczy i odbudowuje wnętrze człowieka. 

Nie zmienimy się siłą naszej woli. 
Nie zmieni nas upływ czasu. 
Zmieni nas miłość. 

Dlatego  pozwólmy  miłości  przeniknąć  nasze  serca. 

Pamiętajmy: to kwestia życia i śmierci. Na nic zda się moje 
kazanie o miłości, jeśli nie potrafię jej wzbudzić w innych. 
„Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych 
małych, którzy wierzą we mnie, temu byłoby lepiej kamień 
młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza”. 

Lepiej nie żyć wcale niż żyć bez miłości. 
Lepiej nie żyć niż nie kochać. 

background image

 

44

Porozmawiamy  teraz  o  niewinności  i  szczerości. 

Największy wpływ mają na nas ludzie, którzy wierzą w to, 
co  mówimy.  W  atmosferze  wzajemnych  podejrzeń  ludzie 
się od siebie oddalają. 

Gdy  spotykamy  się  ze  szczerością  ze  strony  drugiej 

osoby,  otwieramy  się  na  nią.  Gdy  ktoś  w  nas  uwierzy, 
stajemy się odważni i przyjaźnie patrzymy na świat. 

Zrozumienie drugiego człowieka potrafi nas całkowicie 

zmienić. 

Dobrze jest mieć świadomość, że są jeszcze na świecie 

ludzie, którzy nie zniechęcają się i czynią dobro, bo znają 
jego  wartość.  Takie  osoby  zyskują  szacunek  bliźnich  i 
Boga. Nie odczuwają zazdrości i nie są obojętni, bo miłość 
„nie  pamięta  złego”.  Wszędzie  dostrzegają  dobro  i  dają  z 
siebie to, co mają najlepszego. 

background image

 

45 

Kto  kocha,  przechodzi  przez  życie  zwycięsko,  choć  nie 

oczekuje nagrody. Jakże cudowne jest życie ludzi, których 
opromienia  światło  miłości!  To  wielka  siła  i 
błogosławieństwo  spędzić  choćby  jeden  dzień,  nie 
pamiętając złego. 

Gdy ludzie nam ufają, to znaczy, że dajemy im miłość. 

Pamiętajmy  jednak,  że  można  czynić  dobro,  obdarzając 
swoim zaufaniem innych. Nasza otwartość na ludzi może 
narazić  nas  na  cierpienie,  ale  to  bez  znaczenia  w  obliczu 
radości  wypełniającej  nasze  życie.  Nie  musimy  nakładać 
ciężkiej  zbroi,  zasłaniać  się  tarczą  i  chwytać  za  broń. 
Ochronią nas szczerość i otwartość. 

Możemy pomóc tylko tym, którym ufamy. Szacunek dla 

innych pozwala nam odbudować szacunek wobec samych 
siebie. 

Jeśli  wierzymy,  że  ktoś  może  ulec  przemianie,  i 

potraktujemy go na równi ze sobą, on sam otworzy się na 
nasze słowa z wiarą, że ma szansę zmienić się na lepsze. 

background image

 

46

„Miłość  nie  cieszy  się  z  niesprawiedliwości,  lecz 

współweseli się z prawdą”. 

Zwróćmy uwagę, jak ważna jest uczciwość. Kto potrafi 

kochać bliźniego, ten kocha prawdę i cieszy się nią, nawet 
jeśli nie jest to prawda, jakiej go uczono. 

Ta prawda nie jest zawarta w doktrynach. 
Tej prawdy nie głoszą w kościołach. 
Ta prawda nie jest kolejnym „izmem”. 
Kochający  człowiek  „współweseli  się  z  prawdą”,  szuka 

jej  z  otwartym  umysłem,  pokorą,  bez  uprzedzeń  i 
nietolerancji i cieszy się z tego, co odkrywa. 

Być  może  słowo  „uczciwość”  nie  jest  najtrafniejszym 

określeniem  tej  wartości  składającej  się  na  miłość.  Nie 
znajduję  jednak  lepszego  słowa.  Nie  mam  bowiem  na 
myśli uczciwości 

background image

 

47

upokarzającej  bliźniego,  wytykającej  błędy,  by  pokazać, 
jacy  to  jesteśmy  wspaniali.  Prawdziwa  miłość  nie  polega 
na  wypominaniu  innym  słabości,  lecz  na  akceptacji  i 
radowaniu się, gdy widzimy w kimś przemianę na lepsze. 

background image

 

48

Nie  będziemy  już  analizować  miłości.  Teraz  musimy 

sprawić,  by wszystkie  te  elementy  stały  się  częścią  naszej 
egzystencji. 

Główny  cel  naszego  życia  na  ziemi  to  nauczyć  się 

kochać. 

Życie stwarza nam wiele możliwości, byśmy opanowali 

tę  sztukę.  W  każdej  chwili  naszej  ludzkiej  egzystencji 
możemy nauczyć się miłości. Życie to nie długie  wakacje, 
lecz ciągła nauka. 

Najważniejszą zaś lekcją jest nauka miłości. 
Trzeba wciąż uczyć się kochać. 

Co sprawia, że ktoś staje się wielkim artystą, pisarzem 

czy muzykiem? 

Praktyka. 
Co  sprawia,  że  ktoś  jest  uznawany  za  wielkiego 

człowieka? 

background image

 

49

Praktyka. Tylko tyle. 
Dla rozwoju duchowego równie ważne jak dla rozwoju 

fizycznego  jest  ćwiczenie.  Kto  nie  ćwiczy  mięśni  ramion, 
nie  będzie  miał  bicepsów.  Jeśli  nie  poddasz  swojej  duszy 
ćwiczeniom,  będziesz  słaby  psychicznie  i  nie  zaznasz 
radości towarzyszącej przemianom duchowym. 

Miłość nie jest wytworem chwili. 
W  miłości  objawia  się  bogactwo  i  siła  życia.  Człowiek 

może się spełnić tylko przez nią. 

By tak się jednak stało, potrzebujemy ciągłych ćwiczeń 

praktycznych. 

Co robił Chrystus w warsztacie stolarskim? 
Ćwiczył. 
Choć był doskonały, ćwiczył. Wiemy o tym z ewangelii. 

W  ten  sposób  dojrzewał  do  roli,  jaką  miał  spełnić  wobec 
Boga i ludzi. 

Spróbujmy spojrzeć na świat jak na wielki warsztat, w 

którym uczymy się miłości. Przestańmy walczyć z tym, co 
przydarza  nam  się  w  życiu.  Nie  narzekajmy,  że  wciąż 
musimy  być  czujni,  zmagać  się  z  nieprzyjaznym 
otoczeniem, stykać się z niedobrymi ludźmi. 

To jest właśnie warsztat, jaki stworzył dla nas Bóg. 

background image

 

50 

Nie  bójmy  się  pokus  i  nie  dziwmy  się,  że  pełno  ich 

wokół i stale musimy czynić wysiłki, by im nie ulec. W ten 
sposób Bóg kształtuje naszą duszę. 

Wszystko 

to 

uczy 

nas 

cierpliwości, 

pokory, 

poświęcenia,  tolerancji.  Nie  odrzucajmy  ręki,  która  nas 
rzeźbi, bo to ona wskazuje nam dalszą drogę. 

Uwierzmy,  że  z  każdą  minutą  stajemy  się  coraz 

piękniejsi.  Choć  trudno  to  zaakceptować,  przeciwności 
losu i pokusy są narzędziem w ręku Boga. 

Goethe  mówił:  „Talent  rozwija  się  w  samotności, 

charakter — w rwącej rzece życia”. 

Talent rodzi się w samotności. Wytrwałość, wiara i siła 

modlitwy  -  w  trudach  życia.  Osobowość  człowieka 
kształtuje się jedynie przez jego aktywny udział w życiu. 

W codzienności uczymy się miłości. 

background image

 

51 

Opowiedziałem  wam  o  miłości,  byście  mogli  lepiej 

zrozumieć swoje relacje z Bogiem i bliźnimi. 

Jednak  to  zaledwie  kilka  aspektów  tego  zagadnienia. 

Miłości nie da się opisać. 

Światło  to  o  wiele  więcej  niż  jego  elementy  składowe. 

To blask i migotanie w przestrzeni. 

Miłość  jest  czymś  więcej  niż  sumą  wszystkich  jej 

elementów - to żywe, pulsujące i boskie zjawisko. 

Jeśli połączymy wszystkie kolory tęczy, uzyskamy biel, 

ale nie stworzymy światła. 

Tak  samo,  łącząc  wszystkie  cechy,  o  których 

mówiliśmy,  możemy  stać  się  cnotliwi,  ale  czy  nauczymy 
się kochać? 

Jak więc napełnić serca miłością? 
Powinniśmy starać się jak najwięcej o niej myśleć. 

background image

 

52 

Próbujmy naśladować tych, którzy nauczyli się kochać. 
Zapomnijmy wszystko, czego do tej pory nauczono nas 

na temat miłości, łącznie z moim kazaniem. 

Módlmy się. 
Czuwajmy. 

Jednak  żadna  z  tych  rzeczy  nie  skłoni  nas  do  miłości, 

bo  ona  jest  skutkiem  działania.  Dopiero  gdy  poznamy 
przyczynę, zrozumiemy, skąd bierze się skutek. 

Chcecie wiedzieć, co jest ową przyczyną? 
W  pierwszych  słowach  Listu  świętego  Jana, 

zamieszczonego w nowym wydaniu Biblii, czytamy: 

„My  miłujemy,  ponieważ  On  sam  pierwszy  nas 

umiłował”. 

Napisane  jest  „miłujemy”,  a  nie  „miłujemy  Boga”,  jak 

błędnie tłumaczono dawniej. 

„My  miłujemy,  ponieważ  On  sam  pierwszy  nas 

umiłował”. Zwróćcie uwagę na słowo „ponieważ”. 

To jest ta przyczyna, o której mówiłem. 
Najpierw On nas pokochał i dzięki temu my potrafimy 

kochać. 

Wszyscy jesteśmy przejawem boskiej miłości. 

background image

 

53 

Kochamy  Go,  kochamy  siebie  nawzajem,  kochamy 

świat. 

Tak  to  działa.  Nasze  serca  ulegają  przemianie. 

Wystarczy zastanowić się nad miłością, którą obdarzył nas 
Bóg, a nauczymy się kochać. 

Nie  możemy  zmusić  się  do  kochania,  ale  nie  możemy 

również  zmusić  innych,  by  pokochali  nas.  Jedyne,  co 
możemy  zrobić,  to  otworzyć  się  na  miłość,  być  zawsze 
blisko niej i postępować zgodnie z jej nakazami. 

Pokochajcie  miłość.  Doceńcie  to,  co  dla  was  robi. 

Kochając miłość, sami będziecie miłością. 

Miłość rodzi miłość. 
Jeśli  zbliżymy  metalowy  przedmiot  do  źródła 

elektryczności,  porazi  nas  prąd.  Na  tym  polega  zjawisko 
indukcji. Gdy zaś przybliżymy ten przedmiot do magnesu, 
zacznie działać jak magnes. 

Jeżeli będziemy blisko tego, który nas kocha, przepełni 

nas Jego miłość. 

Kto szuka przyczyny, zrozumie skutek. 

Musimy  pojąć,  że  rozwój  duchowy  nie  jest  dziełem 

przypadku, kaprysem ani wynikiem 

background image

 

54 

fascynacji  tym,  co  nadprzyrodzone.  Potrzeba  rozwoju 
duchowego  bierze  się  z  prawa  naturalnego,  które  z  kolei 
wiąże się z prawem boskim. 

Kiedyś Edward Irving odwiedził umierającego chłopca. 

Podszedł do niego, położył mu rękę na czole i powiedział: 

„Chłopcze, Bóg cię kocha”. 
Po tych słowach wyszedł. 
Chłopiec zerwał się z łóżka i zawołał: ,,Bóg mnie kocha! 

Bóg mnie kocha!”. Dziecko wyzdrowiało. Pewność, że jest 
kochany  przez  Boga,  sprawiła,  iż  znalazł  w  sobie  moc  i 
zwalczył chorobę. 

W taki sam sposób miłość niszczy zło w sercu, czyniąc 

ludzi  lepszymi,  bardziej  cierpliwymi,  tolerancyjnymi, 
miłymi, oddanymi i szczerymi. 

Nie  ma  innego  sposobu,  by  zacząć  kochać.  To  bardzo 

proste.  Kochamy  innych,  kochamy  siebie,  kochamy 
naszych  wrogów,  a  wszystko  dlatego,  że  na  początku 
pokochał nas Bóg. 

background image

 

55 

Teraz już wiemy, dlaczego święty Paweł uznał miłość za 

największy dar. 

Pozostało  nam  rozważyć  kwestię  podstawową,  którą 

można streścić w jednym zdaniu: 

Miłość trwa wiecznie. 

„Miłość  nigdy  nie  ustaje”  -  powiada  święty  Paweł.  Po 

raz  kolejny  przedstawia  nam  długą  listę  rzeczy,  które  w 
jego czasach uważano za istotne i wierzono, że są wieczne. 

Święty  pokazuje  nam,  jak  kruche  i  przemijające  są  te 

wartości. 

„Miłość  nigdy  nie  ustaje,  jak  proroctwa,  które  się 

skończą”. 

W tamtych czasach każda matka marzyła, żeby jej syn 

stał  się  prorokiem.  Przez  wieki  Bóg  przemawiał  do  ludzi 
ustami  proroków  i  dlatego  mieli  oni  większą  władzę  od 
królów. Ludzie z 

background image

 

56 

trwogą  czekali  na  pojawienie  się  kolejnego  posłańca 
niebios, a gdy przychodził, oddawali mu cześć. 

Święty  Paweł  jest  jednak  bezlitosny  w  swych  sądach. 

Mówi o „proroctwach, które się skończą”. 

Biblia  pełna  jest  proroctw.  Kiedy  jednak  zaczęły  się 

spełniać, traciły swoje pierwotne znaczenie. Przemijały jak 
stare historie i pamiętali o nich jedynie ludzie najbardziej 
religijni. 

Święty  Paweł  mówi  dalej  o  „darze  języków,  który 

zniknie”. 

Wiemy,  że  pierwsze  języki,  którymi  posługiwali  się 

ludzie,  powstały  tysiące  lat  temu.  Pomagały  w 
organizowaniu  życia,  umacniały  więzi  społeczne, 
pozwalały 

przetrwać 

we 

wrogim 

pełnym 

niebezpieczeństw świecie. Gdzie podziały się te języki? 

Zniknęły. 
Egipcjanie  wznosili  piramidy  i  pokrywali  pismem 

budowle,  które  przetrwały  do  dzisiaj.  Nadal  istnieją  jako 
naród, lecz posługują się już innym językiem. 

Sami  możecie  zinterpretować  te  przykłady-dosłownie 

lub  jako  symbol.  Ważne  jest  to,  że  pozwalają  nam  one 
zrozumieć  sens  słów  świętego  Pawła.  List  do  Koryntian, 
któremu 

background image

 

57 

poświęcamy  nasze  rozważania,  apostoł  pisał  starą  greką. 
Jednak  gdyby  dzisiejsi  Grecy  dostali  do  rąk  oryginalny 
tekst, niewielu z nich potrafiłoby go odczytać. 

Przez  ponad  tysiąc  pięćset  lat  łacina  rządziła  światem, 

ale  dziś  straciła  swe  pierwotne  znaczenie.  Kolejny 
przykład  stanowią  prastare  języki  innych  ludów  Europy. 
Języki  dawnych  Galów  czy  Szkotów  umierają  na  naszych 
oczach. 

Oprócz  Biblii  najpopularniejszym  tekstem  w  Wielkiej 

Brytanii  jest  dziś  Klub  Pickwicka  Charlesa  Dickensa. 
Prawie  cały  utwór  został  napisany  językiem,  jakim 
posługuje się angielska ulica. Jednak uczeni uważają, że za 
pięćdziesiąt lat powieść Dickensa będzie niezrozumiała dla 
przeciętnego czytelnika. 

Święty  Paweł  idzie  dalej,  mówiąc  o  „wiedzy,  której 

zabraknie”. 

Gdzie  podziały  się  mądrości  starożytnego  świata? 

Zniknęły  z  powierzchni  ziemi.  Dziś  dziecko  w  wieku 
szkolnym  wie  więcej  niż  Sir  Isaac  Newton,  który 
sformułował  prawo  grawitacji.  Poranna  gazeta  nadaje  się 
do  wyrzucenia,  gdy  nadchodzi  wieczór.  Opasłe 
encyklopedie sprzed dziesięciu lat możemy obecnie kupić 
za bezcen, gdyż odkrycia naukowe opisane na ich stronach 
przeszły do lamusa historii. 

background image

 

58 

Zauważcie, jak szybko para wodna zastąpiła konia jako 

siłę  pociągową,  a  tę  niebawem  zastąpiła  elektryczność. 
Dzięki  niej  wszystkie  dotychczasowe  odkrycia  stały  się 
wkrótce 

przeżytkiem. 

Jeden 

największych 

współczesnych  autorytetów,  Sir  William  Thomson, 
przewidywał:  „Silnik  napędzany  parą  wodną  niedługo 
pójdzie w niepamięć”. 

„Wiedza, której zabraknie”. 
Czasem  przez  ogrodzenie  widzimy  w  obejściu  stare 

koła,  połamane  części  wozu,  żelazne  przedmioty  zżarte 
rdzą.  Dwadzieścia  lat  wcześniej  przedmioty  te  napawały 
dumą ich właściciela. 

Dziś  nie  stanowią  żadnej  wartości,  zaśmiecając  nasze 

domy i ogrody. 

Współczesna nauka i filozofia, z których teraz jesteśmy 

tak dumni, kiedyś też się zestarzeją. 

Kilka  lat  temu  wielkim  autorytetem  w  dziedzinie 

medycyny  był  Sir  James  Simpson,  mieszkający  w 
Edynburgu  wynalazca  chloroformu  i  ojciec  współczesnej 
anestezjologii. Ostatnio biblioteka uniwersytecka zwróciła 
się do jego siostrzeńca, aby zabrał stamtąd prace naukowe 
wuja, gdyż studenci przestali z nich korzystać. 

Siostrzeniec  odpowiedział:  „To  znaczy,  że  musicie 

wynieść na strych nie tylko dzieła mojego 

background image

 

59 

wuja,  ale  także  wszystkie,  które  powstały  wcześniej  niż 
dziesięć lat temu”. 

Sir  James  Simpson  był  człowiekiem  powszechnie 

cenionym.  Odwiedzali  go  naukowcy  z  różnych  zakątków 
świata.  Mimo  to  jego  wynalazki,  podobnie  jak  niemal 
wszystkie odkrycia tej epoki, straciły wartość. 

„Teraz widzimy jakby w zwierciadle”. 
Czy  są  rzeczy,  które  trwają  wiecznie?  Święty  Paweł 

pominął  wiele  spraw.  Nie  wspomniał  o  pieniądzach, 
powodzeniu,  sławie,  ograniczając  się  do  najważniejszych 
zagadnień  swoich  czasów.  Poświęcił  uwagę  sprawom, 
którymi  zajmowali  się  najmądrzejsi  ludzie  tamtej  epoki, 
świadomie przemilczając wiele z nich. 

Święty Paweł nie potępia tych rzeczy. Mówi jedynie, że 

nie trwają wiecznie; są ważne, lecz nie najistotniejsze. 

Jest bowiem coś ważniejszego. 
To, kim jesteśmy, jest istotniejsze od tego, co robimy i 

co posiadamy. Ludzie nierzadko nazywają grzechem to, co 
nim nie jest, mając na myśli szybko przemijające uczucia. 
Jakże są ulotne. 

To  określenie  często  pojawia  się  w  Nowym 

Testamencie. Święty Jan nie mówi, że świat się myli, lecz 
że przemija. 

background image

 

60

Świat  jest  pełen  pięknych  rzeczy,  które  nas  porywają  i 

wzbogacają. 

Jednak  nie  są  trwałe.  Wszystkie  sprawy  doczesne, 

piękno, rozkosze ciała, duma trwają chwilę. 

Dlatego  nie  przywiązujcie  wagi  do  tego,  co  ulotne. 

Ziemskie  przyjemności  nie  są  tego  warte,  aby  poświęcać 
im czas i oddawać swoją nieśmiertelną duszę. 

Jedyne, co trwa wiecznie, to „wiara, nadzieja i miłość”. 
Powiecie,  że  dwie  z  tych  rzeczy  również  mogą 

przeminąć:  wiara,  kiedy  ostatecznie  poczujemy  i 
przeżyjemy  obecność  Boga,  oraz  nadzieja,  gdy  zostanie 
ona zaspokojona. 

Jednak miłość będzie trwać wiecznie. 
Wieczny Bóg jest miłością. Szukajcie więc miłości — tej 

chwili  wieczności,  która  jako  jedyna  przetrwa,  gdy 
ludzkość  osiągnie  swój  kres.  Miłość  będzie  jedyną 
akceptowaną  we  wszechświecie  walutą,  podczas  gdy  inne 
monety, używane przez ludzi różnych narodowości, stracą 
wartość. 

Jeśli chcecie poświęcić się wielu sprawom, zacznijcie od 

miłości. Wtedy cała reszta będzie wam dana. Pamiętajcie, 
by każdej rzeczy nadać właściwą wartość. 

background image

 

61 

Pamiętajcie,  by  każdej  rzeczy  nadać  jedynie  właściwą 

jej wartość. 

Pamiętajcie, by ta myśl kierowała waszym życiem i aby 

miłość  była  dla  was  największą  wartością.  Czyńcie  to,  co 
czynił  Chrystus:  budujcie  swoje  dzieło  na  fundamencie 
miłości. 

Miłość jest wieczna. Pamiętacie, jak święty Jan mówił o 

niej  zawsze  w  kontekście  życia  wiecznego?  Kiedy  byłem 
mały, stale słyszałem, że „Bóg tak bardzo kochał świat, że 
zesłał  swego  Syna  Pierworodnego,  by  ci,  co  w  Niego 
wierzą, nie pomarli, lecz żyli wiecznie”. 

Pamiętam,  jak  dorośli  ciągle  powtarzali,  iż  Bóg  tak 

bardzo ukochał ludzi, że wystarczy Mu zaufać, a na ziemi 
zapanuje pokój, radość i zgoda. Potem odkryłem, że to nie 
jest  cała  prawda.  Rzeczywiście,  zaufanie  to  najprostsza 
droga do miłości, ale łaski życia wiecznego dostąpią 

background image

 

62 

jedynie ludzie wierzący w Boga i kochający Go. 

Pismo Święte przedstawia nam jeszcze  inną wizję. Nie 

wystarczy  zapewnić  światu  pokój.  Z  kart  Biblii 
dowiadujemy  się,  że  Chrystus  narodził  się  po  to,  aby 
ofiarować człowiekowi życie pełne miłości. Każdemu z nas 
daje dość czasu, abyśmy nauczyli się kochać. 

W  świetle  tych  słów  ewangelia  nabiera  sensu: 

przemienia ciało i duszę, wskazuje drogę i cel. 

Wiele  tekstów  religijnych  pisanych  jest  dla  wybranej 

grupy ludzi. 

Obiecują pokój, lecz nic nie mówią o życiu. 
Skupiają się na wierze, zapominając o miłości. 
Zajmują  się  pojęciem  sprawiedliwości,  pomijając 

kwestię objawienia. 

Człowiek  zniechęca  się  i  zaprzestaje  duchowych 

poszukiwań. 

Nie  będziemy  komentować  tych  błędów.  Dla  nas  jest 

rzeczą oczywistą, że tylko miłość pełna może konkurować 
z miłością tego świata. 

Kochać pełnią miłości oznacza żyć pełnią życia. 
Kochać  na  zawsze  to  żyć  wiecznie.  Życie  wieczne  jest 

nierozerwalnie złączone z miłością. 

background image

 

63 

Dlaczego pragniemy żyć wiecznie? Bo chcemy, by dzień 

jutrzejszy  przyniósł  nam  to,  co  kochamy.  Pragniemy 
przeżyć  choćby  jeszcze  kilka  chwil  z  ukochaną  osobą. 
Chcemy spotkać kogoś, kto będzie godny naszej  miłości i 
sam pokocha nas tak, jak na to zasługujemy. 

Dlatego  człowiek,  który  nie  ma  nikogo,  kogo  mógłby 

pokochać,  pragnie  śmierci.  Jak  długo  będzie  otoczony 
przyjaciółmi, ludźmi, których kocha i którzy jego kochają, 
tak długo będzie żył. 

Żyć znaczy bowiem kochać. 
Nawet  miłość  do  zwierzęcia,  choćby  ukochanego  psa, 

może być wystarczającym powodem, aby żyć. Jeśli jednak 
człowiek  zerwie  tę  nić  miłości  wiążącą  go  ze  światem, 
utraci motywację do dalszego życia. 

To odbiera „życiodajną siłę”. 
By  mieć  udział  w  życiu  wiecznym,  trzeba  poznać 

miłość. Bóg jest miłością. Święty Jan mówi: ,,Bóg dał nam 
życie wieczne, a to życie jest w Jego Synu”. 

Niezależnie  od  wyznawanej  religii  i  wiary  najpierw 

szukajcie miłości. Reszta będzie wam dana. 

Miłość musi być wieczna, bo Bóg jest wieczny. 

background image

 

64

Miłość to życie. 
Miłość  nigdy  nie  zawodzi,  podobnie  jak  życie 

przepełnione miłością. 

O  tym  właśnie  mówi  święty  Paweł:  źródłem 

wszechrzeczy  jest  miłość,  ten  największy  dar,  trwający 
wiecznie, podczas gdy wszystko inne przemija. 

Miłość  jest  tu  i  teraz,  w  nas  samych.  Nie  jest  czymś 

ofiarowanym  człowiekowi  po  jego  śmierci.  Przeciwnie, 
trudno  uczyć  się  miłości  na  starość,  gdy  wcześniej  się  jej 
nie szukało i nie doświadczało. 

Najgorsze, co może spotkać człowieka, to żyć i umrzeć 

w samotności, nie kochając i nie będąc kochanym. 

background image

 

65 

Kto kocha, będzie zbawiony. 
Kto nie kocha i nie jest kochany, będzie potępiony. 
Kto raduje się miłością, będzie radować się w Bogu, bo 

Bóg jest miłością. 

background image

 

66

Już  kończę  moje  długie  kazanie.  Przedtem  jednak 

pragnę  wam  coś  zaproponować.  Kto  z  was  chce 
przynajmniej  raz  w  tygodniu  spotykać  się  ze  mną  przy 
lekturze tego fragmentu Listu do Koryntian

Proponuję,  byśmy  spotykali  się  przez  najbliższe  trzy 

miesiące.  Pewien  człowiek,  który  tak  zrobił,  całkowicie 
odmienił swoje życie. 

Możecie też sami czytać List do Koryntian, szczególnie 

te fragmenty, w których jest mowa o miłości. 

„Miłość  cierpliwa  jest,  łaskawa  jest,  miłość  nie 

zazdrości”. 

Wprowadzajcie w życie te zasady, a wtedy wszystko, co 

będziecie  czynić,  doprowadzi  was  do  wieczności.  Warto 
poświęcić trochę czasu, by nauczyć się kochać. 

Żaden człowiek nie zostaje świętym, kiedy śpi. Musi się 

modlić, medytować. 

background image

 

67

Tak  samo  każda  próba  doskonalenia  charakteru 

wymaga przygotowania i starań. 

Bądźcie  wobec  siebie  wymagający.  Nadajcie  sens 

waszemu istnieniu. Jeśli spojrzycie wstecz, zobaczycie, że 
najwspanialsze  chwile  waszego  życia  były  przepełnione 
duchem miłości. 

Gdy  z  perspektywy  czasu  spojrzymy  na  nasze  życie,  w 

którym 

potrafiliśmy 

uniknąć 

pułapek 

złudnych 

przyjemności,  zauważymy,  że  kluczowe  momenty 
następowały wówczas, gdy przeżywaliśmy miłość, gdy bez 
rozgłosu robiliśmy coś dobrego dla innych. Być może było 
to  coś  tak  błahego,  że  nie  warto  o  tym  mówić,  ale 
pozwoliło  przez  ułamek  sekundy  poczuć  się  częścią 
wieczności. 

Widziałem  w  życiu  najpiękniejsze  dzieła  Pana  Boga  i 

zaznałem  niemal  wszystkich  przyjemności,  jakich  może 
doświadczyć  człowiek.  Gdy  jednak  patrzę  wstecz, 
przypominam  sobie  zaledwie  kilka  krótkich  chwil,  kiedy 
dane  mi  było  stać  się  nieudolnym  naśladowcą  bożej 
miłości. 

Dla tych chwil warto było żyć. Wszystko inne przemija, 

ale te drobne, niewidoczne gesty miłości usprawiedliwiają 
moją egzystencję. 

Miłość bowiem nigdy nie ustaje. 

background image

 

68

Święty  Mateusz  przedstawił  w  swojej  ewangelii 

klasyczny opis sądu ostatecznego. Syn człowieczy zasiada 
na tronie i rozdziela niczym pasterz owce od kozłów. 

Wtedy  każdy  z  nas  zada  sobie  podstawowe  pytanie: 

„Jak żyłem?”. 

Tak samo mógłby zapytać: „Jak kochałem?”. 
Najważniejsza w drodze do zbawienia jest miłość. Nie 

będą liczyć się nasze czyny, 

w co wierzyliśmy 

i co osiągnęliśmy. 

Nic  z  tych  rzeczy  nie  będzie  nam  policzone  -istotne 

będzie to, jak kochaliśmy bliźniego. 

W  niepamięć  pójdą  popełnione  przez  nas  błędy. 

Zapamiętane zostaną tylko te chwile, gdy mogliśmy zrobić 
coś dobrego, a nie uczyniliśmy tego. Ponieważ nie dawać 
świadectwa  miłości  to  jakby  działać  wbrew  Bogu.  To 
dowód na to, że 

background image

 

69

nigdy  Go  nie  poznaliśmy,  że  On  kochał  nas  na  próżno,  a 
Jego Syn na darmo oddał za nas życie. 

Nie  kochać  to  przyznać  się  do  tego,  że  Bóg  nie  miał 

wpływu na nasze myśli i życie, że nigdy nie zbliżyliśmy się 
do  Niego  na  tyle,  by  poczuć  Jego  cudowną  miłość. 
Dlatego: 

„Żyłem dla siebie, myślałem o sobie, 

o sobie i nikim więcej - 

jakby Jezus nigdy nie żył, 

jakby nie umarł”. 

Wszystkie  narody  staną  razem  przed  obliczem  Boga. 

Będziemy sądzeni w obecności całej ludzkości. 

Każdy z nas osądzi także sam siebie. 
Będą  tam  obecni  ludzie,  którym  pomogliśmy,  będą 

również ci, którymi pogardziliśmy i których odrzuciliśmy. 
Nie będą potrzebni świadkowie, gdyż świadczyć będzie za 
nas nasze własne życie. 

Jedynym oskarżeniem będzie brak miłości. 
Pamiętajcie: słowa, które padną w dniu sądu, nie będą 

pochodzić  z  ksiąg  teologicznych,  od  świętych  ani  z 
kościelnych ambon. 

background image

 

70

Wypłyną one z ust głodnych i biednych. 
Nie  będą  pochodzić  z  pacierza  ani  z  teologicznych 

ksiąg. 

Wypłyną z ust nagich i bezdomnych. 
Nie będą pochodzić z Biblii ani modlitewników. 
Zamiast  słów  przemówią  szklanki  pełne  wody,  którą 

komuś podaliśmy lub której poskąpiliśmy. 

background image

 

71 

Kim jest Chrystus? 

To Ten, który nakarmił biednych, przyodział nagich i 

nawiedził chorych. 

Gdzie jest Chrystus? 

„Kto by przyjął jedno takie dziecko w imię moje, mnie 

przyjmuje”. 

Kto jest z Chrystusem? 

Ten, kto kocha. 

background image

 

72 

Gdy młodzieniec zamilkł, słońce dawno 

już zaszło. Ludzie wstali w ciszy i udali się 
do swych domów. Nie zapomnieli tego 
dnia do końca życia. Poczuli siłę 
największego daru i zapragnęli, by to 
popołudnie na długo zostało w ich sercach.

 

Szkoda, że ten dzień na zawsze nie 

pozostanie w naszej pamięci -pomyślał 
jeden z wiernych.

 

Bo jak powiedział młodzieniec, przetrwa 

tylko miłość.