 
NA CD
NEWSY
Z OKŁADKI
FIRMA
MAGAZYN
PROGRAMY
WARSZTAT
poradnik
INTERNET.kwiecień.2005
66
Jak ułatwić i usprawnić
wyszukiwanie?
W zasadzie każdy wie, że aby wyszukać po-
trzebną informację w sieci, wystarczy wpisać 
poszukiwany wyraz i nacisnąć przycisk obok 
albo  klawisz  Enter.  Na  ogół  jednak  wyszu-
kiwarka  zwraca  olbrzymią  liczbę  wyników,  
w których możemy się naprawdę pogubić. Na-
leży więc zawęzić obszar poszukiwań. Jeżeli 
zależy nam na wynikach pochodzących tylko 
z polskich stron, wystarczy zaznaczyć poni-
żej okienka opcję „Szukaj na stronach kate-
gorii: Polski”. Wtedy wyniki zwracane przez 
program zostaną automatycznie ograniczone 
do stron, w których zadeklarowanym językiem 
jest polski. Oczywiście tak samo można postą-
pić, gdy poszukujemy informacji w dowolnym 
innym języku – wówczas należy zastosować 
opcję „Narzędzia językowe”, która znajduje się 
po prawej stronie przycisku „Szukaj z Google” 
(rys. 1). Na tej samej stronie mamy też odno-
śniki do stron Google w innych krajach.
Należy tu podkreślić, że określenie kategorii
„polski” nie oznacza stron na serwerach w Pol-
sce, mogą one być w dowolnym miejscu świata, 
jedynym ich wyróżnikiem jest zadeklarowany 
język, w którym jest napisana dana strona.
Podczas wyszukiwania w Google nie ma zna-
czenia wielkość liter, które wpisujemy w okno 
programu, tak więc słowa „Warszawa”, „warsza-
wa” czy też „WaRsZaWa” są traktowane iden-
tycznie i dają takie same wyniki.
Przy wyszukiwaniu cytatu, który znamy
w dokładnym brzmieniu, na przykład powie-
dzenie czy tekst wiersza lub piosenki, warto 
ująć go w cudzysłów, wówczas będzie on wy-
szukiwany dokładnie w takim brzmieniu jakie 
zostało podane i otrzymamy zestaw odnośni-
ków bardziej zbliżony do pożądanego. 
Wyszukiwanie zaawansowane
Czasami występuje konieczność stopniowego 
zawężania kręgu poszukiwań, bowiem wyszu-
kiwanie proste daje zbyt wiele wyników. W ta-
Trudno chyba znaleźć internautę, który przynajmniej raz
nie skorzystał z najpopularniejszej wyszukiwarki sieciowej
Google. Jest to narzędzie absolutnie niezbędne podczas
działań w sieci, ale tak naprawdę chyba niewiele osób umie
wykorzystać pełnię jego możliwości i opcji. I tym mniej zna-
nym możliwościom Google chciałbym poświęcić ten artykuł.
Mirosław Dworniczak
Google potrafi (
prawie
) wszystko!
kim przypadku bardzo pomocna jest opcja wy-
szukiwania zaawansowanego (rys. 2). Możemy 
tutaj wybrać różne opcje wyszukiwania według 
słów kluczowych, np. wyszukiwanie stron za-
wierających określone słowa, wyrażenia, albo 
też strony, na których mamy pewne słowa, na-
tomiast wykluczamy obecność innych. Może-
my na przykład poszukując informacji o zam-
kach wpisać słowo zamek, ale w okienku „bez 
słów” wpisać słowo błyskawiczny. Wtedy sys-
tem  automatycznie  odrzuci  wszystkie  strony 
poświęcone zamkom błyskawicznym.
Zdarza się, że poszukujemy w sieci do-
kumentu określonego typu, na przykład pre-
zentacji  Power  Point.  Wtedy  wykorzystuje-
my opcję Format pliku – możemy zadekla-
rować typ pliku, który poszukujemy, albo też 
wykluczyć określone typy, czyli na przykład 
– wyszukaj wszystkie pliki za wyjątkiem do-
kumentów Worda. 
Google może też wyszukać tylko strony
zmodyfikowane w ciągu ostatnich 3, 6 lub 12
miesięcy, albo strony występujące tylko jako 
część konkretnego serwera lub domeny inter-
netowej.  Wszystkie  opcje  są  opisane  bardzo 
klarownie i nie powinno być problemu z ich 
interpretacją.
Mniej znane, a jednak pożyteczne
Oprócz znanych, prostych funkcji wyszukiwa-
nia, Google oferuje kilka innych użytecznych 
funkcji, m.in. kalkulator, możliwość znalezie-
nia wielu definicji różnych pojęć, wyszukiwa-
nia map i planów, gdy znamy adres (niestety 
tylko w USA), śledzenia tras przesyłek pocz-
towych czy też samolotów rejsowych. 
Kalkulator
Jak wykonywać obliczenia? Jeśli chodzi o ob-
liczanie wartości wyrażeń arytmetycznych, to 
po prostu wprowadzamy całe wyrażenie, sto-
sując ogólnie znaną notację matematyczną.  
I tak wprowadzając wyrażenie 8.15*7 i naci-
skając  Enter  otrzymamy  wynik  obliczenia, 
czyli 57.05. Należy zauważyć, że system ze-
zwala zarówno na użycie kropki, jak i prze-
cinka dziesiętnego – umie je zinterpretować 
prawidłowo. W ramach prostych działań mo-
żemy wykonywać dodawanie (+), odejmowa-
Rys. 1.
Narzędzia
językowe
w Google
Rys. 2.
Wyszukiwanie
zaawansowane
– wybór opcji
 
WARSZTAT
NA CD
NEWSY
Z OKŁADKI
FIRMA
MAGAZYN
PROGRAMY
poradnik
INTERNET.kwiecień.2005
67
nie (-), mnożenie (*), dzielenie (/), potęgo-
wanie (^). Innymi funkcjami, których moż-
na używać jest znajdowanie procentu danej 
liczby – w tym przypadku składnia jest nastę-
pująca: jeśli np. chcemy obliczyć 12% liczby 
45, to wpisujemy 12% of 45. Możemy także 
obliczać  pierwiastek  (ang.  root)  dowolnego 
stopnia – 5th root of 115 to pierwiastek pią-
tego stopnia z liczby 115. 
Inną interesującą funkcją związaną z ra-
chunkiem  prawdopodobieństwa  jest  możli-
wość obliczania kombinacji, czyli na ile spo-
sobów możemy wybrać pewną liczbę przed-
miotów  ze  zbioru.  Obliczenia  dokonujemy 
wstawiając słowo choose (ang. wybór). I tak 
wpisując 6 choose 3 zadajemy obliczenie na 
ile  sposobów  można  wybrać  zestaw  trzech 
elementów ze zbioru liczącego 6 elementów. 
Myślę, że ta funkcja będzie przydatna szcze-
gólnie licealistom i studentom. Podobnie jest 
z funkcją obliczania tzw. modulo, czyli reszty 
z dzielenia. Tu również wykorzystujemy znak 
%, ale bez dodawania słowa of. I tak obliczając 
25%7 dostaniemy wartość 4 (dzieląc 25 przez 
7 otrzymujemy 3 i zostaje reszta 4).
Oczywiście dostępne są także inne funk-
cje. Pierwszą z nich jest pierwiastek kwadra-
towy – używamy wtedy polecenia sqrt, z tym 
że liczba, z której chcemy wyciągnąć pierwia-
stek musi być podana w nawiasie okrągłym, 
np.  sqrt(7).  Pomiędzy  funkcją  i  nawiasem 
może  znajdować  się  spacja.  Rzecz  jasna  są 
także typowe funkcje trygonometryczne – si-
nus, cosinus, a także funkcje hiperboliczne – 
sinh, cosh. Również w tym przypadku argu-
ment musi znajdować się w nawiasie. W przy-
padku funkcji trygonometrycznych program 
zakłada, że argument podawany jest w radia-
nach, ale jeśli chcemy znać wartość funkcji 
podając stopnie, wystarczy po liczbie wpisać 
słowo degrees. I tak obliczając sinus 45 stopni 
piszemy sin(45 degrees). Tutaj drobna uwa-
ga – skrótami dla tangensa i cotangensa są tan  
i ctan (polskie tg i ctg nie działają).
Innymi dostępnymi funkcjami są loga-
rytmy – dziesiętny (log) oraz naturalny (ln) 
oraz silnia (!).
Jedynym moim zastrzeżeniem jest błąd dzie-
lenia przez zero – obliczenie 1/0 daje w wyni-
ku zero (?!), podczas gdy np. tangens 90 stopni 
zwraca jako wynik 1.633*10
16
, co można uznać
za wynik bliski nieskończoności.
Oczywiście obliczenia czysto arytmetycz-
ne nie wyczerpują możliwości tego kalkulatora. 
Prawdziwą jego wartość można poznać dopie-
ro wtedy, gdy spróbujemy wykonywać przeli-
czenia jednostek fizycznych. Musimy tylko pa-
miętać, że wszystkie polecenia oraz nazwy jed-
nostek musimy podawać w języku angielskim. 
Tak więc jeśli np. chcemy skorzystać ze wzoru 
Einsteina E=mc
2
, aby obliczyć ile energii można
uzyskać ze stugramowej porcji materii – wpro-
wadzamy  100g*c^2  in  joules  i  natychmiast 
mamy  wynik.  Jeśli  chcielibyśmy  przeliczyć 
objętość 15 litrów na galony brytyjskie – wpro-
wadzamy 15 litres in UK gallons i zaraz wie-
my, że to 3,3 galona brytyjskiego. Możliwości 
przeliczeń tego typu są prawie nieograniczone 
– można przeliczać szybkości, wartości energii, 
mocy (koń mechaniczny ma tu skrót HP – od 
horse power), ciśnienia i wielu innych.
Poszukuję grafiki – jak szukać?
Gdy  szukamy  grafiki, możemy korzystać ze
standardowej  wyszukiwarki  Google,  ale  dla-
czego nie zaprząc do pracy wyspecjalizowane-
go serwisu, np. Wyszukiwarki grafiki Google.
Jest w niej zindeksowany ponad miliard (!) gra-
fik różnego rodzaju, więc jest z czego wybierać.
Możemy skorzystać ze strony głównej tej wy-
szukiwarki (wchodzimy przez zakładkę „Gra-
fika” na stronie głównej Google), ale polecam
wejście w funkcje zaawansowane (rys. 3). Mo-
żemy tam zadać parametry wyszukiwania – nie 
tylko słowa kluczowe, ale także wielkość gra-
fiki (mała, średnia, duża), format (jak na razie
JPG, GIF oraz PNG) oraz zabarwienie (czarno-
-biały, skala szarości, pełne kolory). Oczywiście 
możemy także zawęzić wyszukiwanie grafik do
konkretnego serwera lub domeny.
Powiedzmy, że poszukujemy grafiki zwią-
zanej  z  samochodem  Ferrari  Testarossa.  Po 
wpisaniu  słów  kluczowych  w  odpowiednim 
miejscu  pojawia  się  strona  wynikowa  z  mi-
niaturkami znalezionych grafik (rys. 4). Pod
każdą  z  miniaturek  znajdziemy  precyzyjny 
adres odnośnika, format grafiki oraz jej roz-
miar w kB. Jeśli wybierzemy którąś z grafik,
Google skieruje nas na kolejną stronę (rys. 5), 
gdzie oprócz miniaturki zobaczymy poniżej 
także obraz w oryginalnym kontekście. Obok 
Google potrafi (
prawie
) wszystko!
Rys. 3.
Grafika –
wyszukiwanie
zaawansowane
– najlepsze
miejsce startowe
Rys. 4.
Strona wynikowa
zaawansowane-
go wyszukiwania
przykładowej
grafiki –
miniaturki
Rys. 5.
Tu wreszcie
mamy już
grafikę
podaną
jak na dłoni
– nic tylko
ściągać!
 
NA CD
NEWSY
Z OKŁADKI
FIRMA
MAGAZYN
PROGRAMY
WARSZTAT
poradnik
INTERNET.kwiecień.2005
68
Rys. 6. Grupy dyskusyjne – warto zwrócić uwagę na przejrzystość prezentacji
Rys. 7. Google Scholar – prosta i wydajna wyszukiwarka literatury naukowej
Rys. 8. Katalog ogólny Google – uporządkowana i wygodna struktura
wary są porozrzucane chaotycznie na półkach. 
Internet w zasadzie przypomina taki wielki 
sklep. Oczywiście jeśli wiemy dokładnie cze-
go szukamy, to sprawa jest w zasadzie pro-
sta – wpisujemy odpowiednie słowo lub frazę  
w wyszukiwarkę i za chwilę mamy wynik. Kło-
poty zaczynają się wtedy, gdy tylko z grubsza 
wiemy czego chcemy poszukać. Wtedy z po- 
mocą przychodzi katalog Google. Podobnie jak 
w wielkim markecie towary są poustawiane  
w sposób w miarę logiczny – są półki z gaze-
tami, z pieczywem czy z napojami, tak i tutaj 
mamy bardzo wygodny katalog (rys. 8). Na po-
czątku jest typowy katalog ogólny ze stosowny-
mi kategoriami. Jeśli wchodzimy do katalogu 
przez polską wersję Google, to na górze ekranu 
widzimy właśnie polskie kategorie w katalo-
gu, a więc tam należy szukać stron dostępnych  
w języku polskim (rys. 9). Dopiero poniżej jest 
pełen zestaw kategorii, w których oczywiście 
króluje język angielski. Strony w poszczegól-
nych  kategoriach  katalogu  są  uszeregowane 
według ważności, przy czym stosuje się tu opa-
tentowaną przez firmę klasyfikację PageRank.
Autorzy zapewniają, że dzięki temu systemo-
wi dostaniemy informację najpełniejszą i ga-
tunkowo najlepszą. System ten polega, mówiąc  
w skrócie, na szczegółowej analizie linków. 
Jeśli na przykład strona X ma u siebie link do 
strony Y, to jest to liczone tak, jakby strona X 
oddała swój głos na stronę Y. Oczywiście sam 
algorytm jest bardziej złożony, ponieważ war-
tość tego głosu jest tym większa, im wyższą 
pozycję w rankingu zajmuje strona oddająca 
głos.  Miejsce  w  klasyfikacji PageRank od-
zwierciedla  zielony  pasek  znajdujący  się  na 
lewo od nazwy strony – im dłuższy, tym wy-
żej dana strona jest w rankingu.
Moje doświadczenie mówi, że nie zawsze
pozycja w tym rankingu odzwierciedla rze-
czywistą jej wartość, ale i tak system ten jest 
lepszy, niż wiele innych stosowanych w roz-
miniaturki mamy link, który pozwoli nam na 
obejrzenie obrazka już w pełnych wymiarach. 
Aby zachować obrazek na dysku, wystarczy 
kliknąć prawym przyciskiem myszki i wybrać 
opcję „Zapisz obraz jako”... i gotowe. Jak wi-
dać, nie trzeba nawet przeglądać zawartości 
strony źródłowej, robi to za nas Google.
Grupy dyskusyjne
Każdy, kto korzysta z grup dyskusyjnych Use-
netu, zwykle ma już swoją ulubioną przeglą-
darkę grup. Muszę jednak przyznać, że nowa 
wersja  przeglądarki,  którą  oferuje  Google, 
dostępna na razie w wersji beta pod adresem 
http://groups-beta.google.com, wydaje się być bardzo 
interesująca ofertą (rys. 6). Wyraźnie widać, 
kto  jest  autorem  danego  posta,  wyszukiwa-
nie jest klarowne i proste. Jeśli mamy konto 
Google (o tym za chwilkę), to można od razu 
odpowiadać na posty, oznaczać wątki, które 
chce się śledzić, a także tworzyć nowe gru-
py dyskusyjne.
Google Scholar – niezbędny,
gdy szukasz literatury naukowej
Nowym produktem Google jest wyszukiwar-
ka literatury naukowej – Google Scholar, do-
stępna pod adresem http://google.scholar.com. Nie 
jest to bardzo złożony program, ale właśnie 
prostota jest jego zaletą. 
Strona wyszukiwarki zaawansowanej
Scholar  (rys.  7)  pozwala  wprowadzić  słowa 
kluczowe razem ze wszystkimi odpowiednimi 
operatorami typu AND, OR, NOT. Słowa klu-
czowe mogą wystąpić albo w tekście artykułu, 
albo w tytule – to także możemy zadać jako 
parametr wyszukiwania. Oczywiście można 
też szukać artykułów napisanych przez kon-
kretnego autora albo w konkretnym czasopi-
śmie, a także zawęzić swoje poszukiwania do 
konkretnego okresu czasu.
Wyniki wyszukiwania
obejmują  nie  tylko  arty-
kuły  z  czasopism  nauko-
wych,  ale  także  książki, 
prace  doktorskie  i  inne, 
raporty itp. Należy jednak 
podkreślić, że cały czas za-
soby  Scholara  są  uzupeł-
niane, tak więc nie wszyst-
ko zostało jeszcze zindek-
sowane.
Google – katalog
Trudno  sobie  wyobrazić 
wielki sklep, w którym to-
 
WARSZTAT
NA CD
NEWSY
Z OKŁADKI
FIRMA
MAGAZYN
PROGRAMY
poradnik
INTERNET.kwiecień.2005
69
Rys. 9.
Katalog
dla polskiej
wersji Google
– warto
poszperać
Rys. 10.
Okno startowe
Google Maps –
tu zaczynamy
podróż w znane
lub nieznane
maitych katalogach zawartości sieci. Nie do 
przecenienia  jest  fakt,  że  katalog  jest  two-
rzony w dużej mierze przez ludzi, a nie tyl-
ko automaty.
Coś dla leniwych – Google Alerts
No, może niekoniecznie chodzi tylko o leni-
wych. Czasami naprawdę nie mamy czasu, 
aby  śledzić  jakieś  bieżące  wydarzenia  po-
lityczne,  sportowe  czy  choćby  plotki  z  ży-
cia sławnych i bogatych. Właśnie do takich 
spraw bardzo przydatny będzie serwis Go-
ogle Alerts (http://www.google.com/alerts/). Załóż-
my, że chcemy otrzymywać informacje do-
tyczące  któregoś  z  amerykańskich  koszy-
karzy. Na stronie Google Alerts wpisujemy  
w odpowiednim okienku stosowne hasło, wy-
bieramy, czy mają to być typowe wiadomości, 
czy dowolne nowe informacje z sieci, poda-
jemy jak często chcemy je otrzymywać (raz 
dziennie, raz w tygodniu czy wtedy, gdy coś 
zostanie  opublikowane).  Następnie  podaje-
my swój e-mail i czekamy na informacje. Go-
ogle Alerts wyszuka materiały i dostaniemy 
je razem z inną pocztą. Należy pamiętać, że 
serwis ten jest dostępny w wersji beta, oraz 
że służy on do celów ściśle prywatnych i nie 
mamy prawa wykorzystywać go jako źródła 
wiedzy niezbędnej do pracy.
Dla tych, co lubią być informowani
na bieżąco – Google News
Google News powstaje automatycznie, bez inge-
rencji człowieka. Wiadomości bieżące są usta-
wiane przy użyciu specjalnego algorytmu, któ-
ry korzysta z danych wyszukiwanych w ponad  
4,5  tys.  sieciowych  źródeł  wiadomości  –  po-
cząwszy od największych stacji medialnych typu 
CNN,  a  skończywszy  na  gazetach  lokalnych. 
Program bazując na danych uzyskanych z tych 
źródeł ustawia hierarchię ważności wiadomości. 
Przeszukiwanie za pomocą automatów odbywa 
się na bieżąco, tak więc informacje są aktualizo-
wane bardzo często. Możemy więc śledzić roz-
wój wydarzeń i mamy pewność, że żaden edytor 
nie będzie ingerował w ich hierarchię.
W ramach wyszukiwania zaawansowane-
go możemy ograniczyć się do wyszukiwania 
wiadomości  opublikowanych  w  określonym 
przedziale czasu czy też w konkretnym źródle. 
Niestety, z polskiego punktu widzenia można 
zauważyć bardzo silny nacisk na wiadomości 
pochodzące z USA oraz największych krajów 
tzw. starej Europy.
Mały, sympatyczny sufler nie tylko
dla leniwych – Google Suggest
Bardzo podoba mi się pomysł, aby wyszukiwar-
ka na bieżąco podpowiadała, jakiego słowa czy 
też zwrotu mogę poszukiwać. Wybierając adres
http://www.google.com/webhp?complete=1&hl=en mo-
żemy skorzystać z efektywnego podpowiadacza. 
W trakcie wpisywania słowa Google w czasie 
rzeczywistym próbuje odgadnąć o jakie słowo 
może nam chodzić. Pod okienkiem rozwija się 
lista słów wraz z wyświetlaną obok liczbą tra-
fień w serwisie Google. Jeśli na liście znajdzie-
my poszukiwane przez nas słowo, możemy prze-
rwać wpisywanie i wybrać je używając myszki 
lub klawiatury (kursory).
Dla podróżników – Google maps
Gdy na początku lutego tego roku po raz pierw-
szy zajrzałem do map oferowanych przez Go-
ogle (http://maps.google.com – wersja beta urucho-
miona  8.02),  pierwszą  rzeczą,  która  rzuciła 
mi się w oczy jest szybkość działania. Obsłu-
ga map jest bardzo łatwa i intuicyjna. Zoom 
działa bardzo dobrze, mapę można przesuwać 
zarówno kursorami, jak też przy użyciu lewego 
klawisza myszki (rys. 10). Można wyszukiwać 
pojedyncze adresy, znajdować konkretne loka-
lizacje (bank, bar, pizza, hotel i inne). Mapy 
są zintegrowane z wyszukiwarką lokalną, co 
jeszcze bardziej ułatwia nawigację. 
Bardzo ciekawą opcją jest możliwość wy-
szukiwania nie tylko konkretnych adresów, ale 
także znajdowania drogi łączącej dwa adresy. 
Jako wynik otrzymujemy nie tylko trasę za-
znaczoną na mapie, ale także odległość, przy-
bliżony czas przejazdu oraz bardzo dokładny 
plan podróży – gdzie zostaniemy poprowadze-
ni jak po sznurku, ponieważ dokładność opisu 
sięga 0,1 mili (ok. 160 metrów). Pozostaje tyl-
ko mieć nadzieję, że już niedługo mapy Go-
ogle obejmą także obszary nieco nam bliższe 
geograficznie.
Kilka słów na koniec...
Opcje, które opisałem w tym artykule nie wy-
czerpują wszystkich możliwości Google. Po-
minąłem tutaj te, które w naszych warunkach 
nie mają większego zastosowania, jak na przy-
kład możliwość uzyskiwania informacji lokal-
nych SMS-em (działa tylko w USA), poszuki-
wanie najtańszych towarów online (tzw. Fro-
ogle),  znajdowania  konkretnych  programów 
TV  (również  tylko  w  USA)  czy  też  możli-
wość instalowania dostępu do Google na pul-
picie czy też w postaci ikony w przeglądarce. 
Myślę, że dociekliwi sami znajdą odpowied-
nie informacje na ten temat. Jedno jest pewne 
– twórcy wyszukiwarki cały czas pracują, aby 
uczynić ją jeszcze bardziej użyteczną, nie tra-
cąc nic z prostoty obsługi.