2012 07 19 Wielka tajemnica we wsi Mała II

background image

Wielka tajemnica wsi Maøa, cz. II

Marcin Kobiaøka 2012-07-19, ostatnia aktualizacja 2012-07-19 11:59:14.0

Dwunastoletnia Kasia piewaøa w przyko cielnym chórze, sprz taøa ko cióø i plebani , byøa oczkiem w gøowie
ksi dza proboszcza. Gdy si powiesiøa, znaleziono przy niej puste opakowanie po leku uspokajaj cym, który
lekarka zapisaøa dziecku wcze niej, bez zb dnych pyta .

CZ

II

NUMER ZASTRZE ONY

- Jej mier jest zagadkowa - mówi Dariusz Brzykowski, szef Prokuratury Rejonowej w Ropczycach (podkarpackie). -
Zastanawiaj ce jest to, e ksi dz na miejsce przyjechaø przed policj , karetk pogotowia, prokuratorem. I jeszcze ten
telefon...

Byøo dziwnie cichute ko

Siedem lat temu 12-letnia Kasia powiesiøa si w swoim pokoju na kablu elektrycznym.

- W tamtym czasie to szybko ta tragedia ludziom z gøowy wyparowaøa - mówi Stanisøaw, mieszkaniec wsi Maøa. - Wie
pan... Kilka dni pó niej zmarø papie i to jego ludzie opøakiwali. O Kasi ju nie pami tali.

Pami wróciøa, gdy 26 czerwca tego roku S d Apelacyjny w Rzeszowie skazaø ksi dza Romana J., przez dziesi lat
proboszcza parafii w Maøej, na dwa lata wi zienia w zawieszeniu za molestowanie niespeøna 15-letniej Marty, któr uczyø
religii.

Ksi dz miaø søabo do dziewczynek, zabieraø je motocyklem i autem na wycieczki poza wiosk . Tak e Kasi .

Po skazuj cym wyroku do Maøej wróciøy wspomnienia o mierci dziecka.

- eby ksi dz przyje d aø do domu rodziny i pierwsze o co pytaø, to telefon dziewczynki? Uwa a pan, e to jest
normalne? Ja bym tego nie popu ciø - mówi Stanisøaw, starszy m czyzna, którego zastaøem przy koszeniu trawy. -
Teraz dopiero ludzie mier Kasi jawnie wi

z ksi dzem. No, bo go skazali, co prawda za co innego, ale nie powie

nikt teraz, e ksi dz ma czyste r ce.

Kilku innych mieszka ców Maøej mówi tak: - mier Kasi to tajemnica naszej wioski. Mo e czas wyøo y karty na stóø.
Lepiej pó niej nic wcale. Niech to idzie w wiat.

- Po mierci Kasi byøo dziwnie cichute ko - wspomina Aleksandra Dubiel, emerytowana nauczycielka podstawówki w
Maøej, gdzie uczyøa si Kasia. - W szkole nikt o tym nie chciaø mówi .

Si gam do akt ledztwa Prokuratury Rejonowej w Ropczycach. Ju po o miu dniach spraw umorzono. Uznano, e do

mierci Kasi nie przyczyniøy si osoby trzecie. Do takich wniosków prokuraturze wystarczyøa dokumentacja lekarska, nie

za døugie zeznania ojca Kasi i kilka notatek policyjnych.

Pi lat pó niej, w 2010 r., gdy aresztowano ks. Romana J. w zwi zku z molestowaniem, Prokuratura Okr gowa w
Rzeszowie próbowaøa jeszcze uratowa ledztwo w sprawie Kasi.

- Byøo ju , niestety, za pó no - wspomina jeden z rzeszowskich ledczych. - Trafili my na mur w Maøej. Mo e gdyby
proboszcz døu ej posiedziaø w areszcie, mo e ludzie by si otworzyli. A jak wyszedø, jeszcze podczas ledztwa, to ludzie
pomy leli, e skoro jest na wolno ci, pewnie niewinny.

"Dominika, obud mnie o 6.30"

30 marca 2005 r., wieczór. Kasia siedzi z rodzicami i bratem przed telewizorem. Ogl daj mecz. O godz. 21 Kasia
wstaje i mówi, e idzie spa , bo na 7.30 ma szkoø .

W drodze do pokoju na pi trze zagl da jeszcze do siostry. - Dominika, obud mnie o 6.30 - prosi siostr Kasia.

Zamyka si w pokoju na klucz. Tamtej nocy nikt ju jej nie widzi. Dominika rano wstaje, puka do drzwi Kasi. Bez reakcji.
Siostra woøa ojca. Gdy ten równie nie mo e si dobi , wybija szyb w drzwiach. Gdy wchodzi, widzi, e córka wisi na
kablu elektrycznym. Køadzie j na øó ku. Potem lekarz przyjedzie stwierdzi zgon dziewczynki.

Obok ciaøa le y puste opakowanie po Imipraminie, leku uspokajaj cym. Dwa tygodnie przed mierci Kasi przepisaøa je
lekarka, która pó niej zezna, e dziewczynka miaøa problemy z nocnym moczeniem, dlatego raz dziennie øykaøa jedn
tabletk .

Dlaczego si moczyøa? Lekarka ju nie pami ta.

- W historii choroby takiego zapisu nie ma - zeznaje.

Wracamy do dnia 31 marca. Zanim do domu Kasi przyjedzie policja i pogotowie, okoøo godziny ósmej zjawia si ksi dz
Roman J. Córka byøa pupilkiem duchownego, jego "oczkiem w gøowie" - jak mówi mi mieszka cy Maøej. Po ksi dza
zadzwoniøa Anna, ciocia Kasi. Liczyøa, e kapøan udzieli 12-latce ostatniego namaszczenia. Ale nie udzieliø.

Policjanci byli niechlujni, czy gorzej?

Po siedmiu latach od mierci Kasi søysz od s siadów ze wsi, co nast puje:

Ks. Roman, gdy przyjechaø do domu, wzi ø do r ki telefon komórkowy Kasi. Zacz ø sprawdza poø czenia i odczytywa
SMS-y. Chodziø po domu z telefonem, a gdy przyjechaøa policja, rzuciø go w k t kuchni.

W policyjnych aktach z 2005 r. nie ma søowa o tym, e proboszcz grzebaø w telefonie Kasi.

Dlaczego ojciec nie wspomniaø o tym zaraz po tragedii?

Strona 1 z 3

Wielka tajemnica wsi Maøa, cz. II

2012-07-19

http://wyborcza.pl/2029020,87648,12155634.html?sms_code=

background image

A przede wszystkim: dlaczego policja nie sprawdziøa billingów Kasi?

- Nie znam odpowiedzi na to pytanie - mówi prokurator Dariusz Brzykowski. - Zdarzenie miaøo miejsce siedem lat temu.
Mo e sprawdzono i uznano, e nie ma nic warto ciowego? Dzisiaj z perspektywy czasu mo na postawi wiele pyta ,
osobi cie nie podejrzewam policjantów o wiadome zaniechanie.

Policja w Ropczycach odmówiøa odpowiedzi na pytania, dlaczego zaraz po tragedii funkcjonariusze nie przejrzeli
telefonu 12-latki.

Si gam do protokoøu przesøuchania rodziców Kasi z 2005 r.:

Ojciec: "Uczyøa si dobrze, do tej pory nie miaøa problemów z nauk . Córka nigdy do nas nie mówiøa o zamiarze
popeønienia samobójstwa".

Matka: "Kasia do ko ca zachowywaøa si normalnie. Nic nie wzbudziøo moich podejrze , e mo e si targn na swoje

ycie".

Ksi dz i Kasia na Søowacji

W kwietniu 2010 r., jeszcze przed aresztowaniem ksi dza w sprawie o molestowanie, policjanci, tym razem z Komendy
Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie, próbowali poø czy okoliczno ci mierci Kasi z proboszczem.

- Zakøadali my, e ksi dz mógø zniszczy kart w telefonie Kasi, e mógø wykasowa numery - mówi nam dzi ledczy
zaanga owany w rozwikøanie tej zagadki.

Policja zwróciøa si do Ery o odzyskanie danych z telefonu.

Operator odpisaø: "Dane transmisyjne (...) nie s dost pne".

Operatorzy komórkowi tylko przez dwa lata trzymaj billingi klientów. Policjanci z Rzeszowa nie dali jednak za wygran .
Ojca Kasi kilka razy potem jeszcze przesøuchano, wzywano matk dziewczynki, jej siostr , rodzin , dawne kole anki i
koleg ze szkoøy, a tak e policjantów z Ropczyc.

W marcu 2010 r., na miesi c przed aresztowaniem ksi dza, ojciec Kasi przypomniaø sobie, e rok przed mierci córki
proboszcz zabraø j na Søowacj . Dopiero wtedy tata opowiedziaø policji, e ksi dz miaø w r ce telefon Kasi, gdy
odnaleziono jej ciaøo. Opisaø te proboszcza: "Jest typem czøowieka interesu. Przecie wida , e posiada dobry
samochód i drogi motor, wyje d a cz sto poza granice. Przecie w tak maøej parafii nie ma tak du ego dochodu".

Ksi dz ma øzy w oczach

Kasia piewaøa w przyko cielnym chórze, sprz taøa ko cióø i plebani .

Ojciec - w roku 2010 - mówi na policji: "Nic mi nie wiadomo na temat ewentualnego zmuszania mojej córki Katarzyny do
poddania si czynno ci seksualnej przez ksi dza J. (...) Nic mi nie wiadomo na temat wykorzystywania seksualnego
maøoletnich przez ksi dza".

Dwa dni pó niej na temat wydarze z 31 marca 2005 r. zeznaje siostra Kasi Dominika: "Pami tam, e ksi dz zapytaø
si , czy kto przegl daø ju telefon Kasi".

Z akt ledztwa wszcz tego po mierci Kasi wynika, e okoøo godz. 22.30 w dniu mierci Kasia dostaøa SMS-a od kolegi
ze szkoøy - Artura. Wierszyk z internetu. Kasia nie zd yøa go ju odczyta , SMS pozostaø nieodebrany. Odczytaø go
rodzinie dzie pó niej ksi dz J. Powiedziaø tak e domownikom, e widzi w telefonie jeszcze jedno nieodebrane
poø czenie - z zastrze onego numeru.

"Miaø øzy w oczach" - powiedziaøa o ksi dzu J. ciocia Anna, ta, która zadzwoniøa po proboszcza.

ledztwo w ledztwie

28 kwietnia 2010 r., dzie po aresztowaniu proboszcza (w sprawie o molestowanie), ledczy przesøuchali dwóch
policjantów z Ropczyc, którzy w 2005 r. wyja niali okoliczno ci mierci dziewczynki.

Marek Siuta: "Nie jestem w stanie okre li , dlaczego ogl dziny zwøok denatki nast piøy w kaplicy, a nie na miejscu
zdarzenia".

Marcin Parus: "Jak powiedziaøa mi jedna z sióstr denatki, Katarzyna z powodu jakich l ków moczyøa si w nocy".

Nikt nie spytaø policjantów, dlaczego nie sprawdzili billingów telefonu Kasi.

W czerwcu 2010 r. policja przesøuchaøa za to kole anki i koleg Kasi ze szkoøy.

Justyna: "Nie miaøa problemów z nauk . Byøa wesoø osob , pewn siebie. Jej mier byøa dla mnie szokiem. Nie
pami tam, aby wyje d aøa z ksi dzem na wycieczki. Nie skar yøa si na nic".

Marta: "Byøa dobr uczennic , byøa wesoø osob , lubian przez innych. Jej mier byøa dla mnie szokiem".

Artur: "Katarzyn traktowaøem jak rodzin ".

Inne zeznania brzmi podobnie. Tak e przesøuchanie lekarki, która przypisaøa Kasi leki, oraz biegøego, który badaø j w
dniu mierci, niczego nie wniosøo.

- Punkt zaczepienia do ponownego zbadania tej sprawy byø. Zabrakøo jednak dowodów - mówi dzi ledczy.

Imiona pokrzywdzonych dziewczyn i ich matki zostaøy zmienione

Tekst pochodzi z serwisu Wyborcza.pl -

http://wyborcza.pl/0,0.html

© Agora SA

Strona 2 z 3

Wielka tajemnica wsi Maøa, cz. II

2012-07-19

http://wyborcza.pl/2029020,87648,12155634.html?sms_code=

background image

Strona 3 z 3

Wielka tajemnica wsi Maøa, cz. II

2012-07-19

http://wyborcza.pl/2029020,87648,12155634.html?sms_code=


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
2012 07 18 Wielka tajemnica we wsi Mała I
2012 07 19 Niepełnosprawni pozywają UEFA za bilety
2012 07 19 Incydent na uczelni
2012 07 19 Pomoc dla starszych i chorych
2002 07 19
2012 07 28 Lubuskie IV liga poprawkowy
JNCIA Junos P1 2012 12 19
23 postacie historyczne, Cyprian Kamil Norwid - urodził się 24 września 1821 roku we wsi niedaleko W
2012 10 19;35;42
2012 10 19 12;31;04
2009 07 19 3067 29
Farmakologia WL1 2012-07-03-1
2012 04 19 czesc 1
IMiUE, 9 07 19 zał str 1
2012 07 28 Lubuskie poprawkowy
2001 07 19 1478
Wimana wielka tajemnica starożytnych Samoloty, w których bogowie przybyli z gwiazd na Ziemię
PGR we wsi, Socjologia wsi

więcej podobnych podstron