Żyd rewolucjonista i jego wpływ na
historię świata. E. Michael Jones
Według Zohar, rok 1648 miał być mistycznym rokiem
zmartwychwstania, gdy Żydzi mogli oczekiwać wyzwolenia
z ich ponad tysiącletniego wygnania. Heinrich Graetz,
niemiecki Żyd, wielbiciel Oświecenia i autor jednej z
najczęściej cytowanych historii narodu żydowskiego,
nazywa Zohar „księgą kłamstw”, i przez to kwestionuje całą
tradycję kabalistyczną. Skoro Oświecenie na wiele
sposobów było bezpośrednim skutkiem rozczarowania
wynikającego z fiaska mesjańskich oczekiwań, które
osiągnęły klimaks i rozwiązanie w drugiej połowie XVII
wieku, jego sceptycyzm jest zrozumiały, tak jak jego
pogarda dla Kabały, mieszaninę tego co uważał za gnostycki
i talmudyczny bełkot, który doprowadził do powstania i
upadku mesjańskiej nadziei w pierwszej kolejności. Graetz
opowiadał się za światopoglądem, który był kompletnym
przeciwieństwem mesjańskiej gorączki w połowie XVII
wiek
u. Był tak przekonany co do sprzeciwu wobec Kabaly,
ponieważ miał wnikliwość historyczną i widział do czego
prowadziły naród żydowski mgliste iluzje. Oczekiwanie
odkupienia
popierane
przez
powszechne
rozpowszechnianie doktryny kabalistycznej uczyniło
Żydów, słowami Graetza, „bardziej lekkomyślnymi i
nieostrożnymi niż było ich zwyczajem w innych czasach”.
To co Graetz rozumiał przez lekkomyślne, może pochodzić
z jego analizy polskiego żydostwa, które w omawianym
okresie stało się źródłem myśli kabalistycznej. Począwszy
od Statutów Kaliskich w 1251, Żydzi otrzymali prawa jak
nigdzie indziej w Europie. Otrzym
ali nawet własny
autonomiczny system prawny, znany jako kahał, który
pozwalał im rozstrzygać spory między Żydami bez
odwoływania się do polskiego chrześcijańskiego systemu
praw
nego. Ta autonomia z kolei wymagała intensywnego
studiowania Talmudu, co według Graetza doprowadziło do
specyficznego zepsucia polskich Żydów. Poleganie na
Talmudzie jako podstawie żydowskiej autonomii prawnej
stworzyło kulturę wyroku „dzielącego włos na cztery” wśród
rabinów, jak twierdzi Graetz, a także „miłość do
przekręcania, zniekształcania, pomysłowego spierania się i
zaniedbaną antypatię do tego czego nie było w ich polu
widze
nia”, co z kolei ściekało by znaleźć wyraz w wulgarnym
zachowaniu Żyda, który „znajdował przyjemność i rodzaj
triumfującego zachwytu w oszustwie i szachrajstwie”.
Skoro od końca XVIII wieku przeważająca większość Żydów
mieszkała w Polsce, Żydzi w ogólnie zdobyli sobie, w
rezultacie, reputację bycia „narodem oszustów”, powołując
się na opinię Immanuela Kanta. „To naprawdę wydaje się
dziwne” kontynuuje klasyczny filozof Oświecenia – „żeby
wyobrazić sobie naród oszustów, ale też bardzo dziwne jest
wyobrazić sobie naród kupców, którego większość,
związana starożytnym zabobonem uznawanym przez
państwo w którym żyje, nie szuka żadnej godności
obywatelskiej, a wol
i przerobić ten minus na korzyści z
oszustwa kosztem narodu który ich schronił i kosztem
siebie nawzajem. W kraju kupców, nieproduktywnych
członków społeczeństwa… nie może być inaczej” (Kant,
Werke Bd. vii, s. 205-6). Z jego punktu obserwacyjnego w
Koenigs
berg [Królewiec], stolicy ówczesnych Prus
Wschodnich, kraju który Krzyżacy wyrwali siłą rdzennym
Słowianom, wszyscy Żydzi byli polskimi Żydami.
Graetz, Żyd Oświecenia i apostoł niemieckiej kultury i
żydowskiej asymilacji w nią, powtarza po Kancie, ale swoją
krytykę ogranicza do polskich Żydów, którzy, według jego
oceny, „nauczyli się metody kłótni i wykorzystywali ją do
przechytrzania mniej przebiegłych”. Pobożność i wiedza na
temat rozdzielania włosów na czworo w Talmudzie stały się
jedyną rzeczą dla polskiego Żyda, kombinacją, która po
dodaniu do dogmatyzmu rabinów „podważała ich poczucie
moralności”
i
skłaniała
do
„mędrkowania
i
samochwalstwa”.
W wyniku ustępstw polskiej korony, które zaczęły się od
Statutów Kaliskich, Polska stała się znana w całej Europie
jako
„paradise
Judeorum”,
żydowski
raj.
Kiedy
prześladowania wybuchały na tradycyjnie żydowskich
terenach Europy, w niemieckich księstwach, zwłaszcza w
miejskich centrach doliny Renu, jak było często w
Średniowieczu, Żydzi którzy chcieli uniknąć prześladowań,
nieuchronnie kierowa
li się na wschód ku Polsce, biorąc ze
sobą swój język, „juedische Deutsch” lub jidysz.
Kiedy pod koniec XX wieku Isaac Bashevis Singer zdobył
Nagrodę Nobla, komitet noblowski określił go Polakiem, a
jeszcze pomimo że musiał przyznać w momencie
szczerości, że miał trudności w rozumieniu polskiego, mimo
że całą młodość spędził w Polsce. Żydzi nie asymi- lowali się
w Polsce, większość nawet nie nauczyła się języka polskich
chrześcijan, bo poza prymitywnym handlem i nielegalną
aktywnością seksualną, Żydzi nie mieli praktycznie żadnego
kontaktu z Polakami, mimo że mieszkali w ich kraju przez
wieki. Założyli tam swoje państwo w państwie, własny
system prawny i sądy, i jeśli dowody demograficzne są
miaro
dajne w tych sprawach, to polski raj był najbardziej
udanym modus vivendi
jaki Żydzi kiedykolwiek mieli na
Zachodzie.
Żydowska demografia
Krótkie podsumowanie żydowskiej demografii pokazuje jak
dobrze było Żydom pod polskimi rządami. W latach 1340-
1772, kiedy pierwszy raz dokonano podziału Polski,
zydowska popula
cja w Polsce zwiększyła się 75 razy,
natomiast w tym samym okresie populacja chrześci- janska
zwiększyła się tylko 5-krotnie. Różnicę w zwiększeniu
populacji da się prosto wyjaśnić. Prześladowania na
Zachodzie, w większości w okresie od XI do XVI wieku,
w
ywołały masową imigrację. Żydzi wtedy przenosili się na
polskie terytorium w bezprecedensowych liczbach. Do
czasu kiedy Polskę podzielono trzeci i ostatni raz, w 1795,
mieszkało tam 80% Żydów świata.
Ten fenomenalny wzrost populacji żydowskiej w Polsce
zbi
egał się z odpowiednio szybkim wzrostem bogactwa, a to
z kolei zbiegało się dramatyczną ekspansją granic
terytorialnych Polski. Złoty Wiek Polskich Żydów, zdaniem
Pogonowskiego, trwał w okresie 1500 – 1648. W 1634, czyli
pod koniec tego wieku, Polska stała się największym krajem
Europy. Jej teryto
rium sięgało od Bałtyku niemal do M
Czarnego, i od Śląska na zachodzie do współczesnej
Ukrainy, 200 km na wschód od Dniepru. W rezultacie w
połowie XVII wieku aż 60% polskiej populacji nie stanowili
rdzenni Polacy
, sytuacja która musiała wczesniej czy
później wywołać frykcję, zależnie od tego jak mądrze polscy
władcy traktowali swoje mniejszości.
Zamiast mądrości, to co nastąpiło, było klasycznym
przypadkiem dryfu kulturowego, w którym ekspansja
imperialna obejmow
ała rozkład wewnętrzny, aż wreszcie
przeciwieństwa i niesprawiedliwości, które stały się
integralną częścią systemu, stały się tak nie do przyjęcia, że
bańka pękła, i po niej przyszła orgia przemocy, ostatecznie
przeciągając państwo polskie do ekstynkcji.
Opowieść o Polsce była na wiele sposobów w mniejszej
skali opowieścią o Cesarstwie Rzymskim. Cesarska
ekspansja na wschód do tego co obecnie jest Ukrainą,
Krymem i Biełorusią, doprowadziła do powstania
ogromnych posiadłości, niektóre wielkości Europy
zacho
dniej, takich jak Holandia i Szwajcaria. Posiadłości te
zwane latyfundiami, ironiczny komentarz na temat ślepoty
polskiej arystokracji, która nie dostrzegała szkód jakich
dokonał system latyfundiów w starożytnym Rzymie. Polska
Republika Szlachecka była klasyczną oligarchią, jak Platon
określił ten termin w Republice.
Polska 1619
Jak w starożytnej Grecji tak w Polsce; bogactwo skupione w
coraz mniejszej ilości rąk, doprowadziło do buntu niższych
klas. Podobnie jak w starożytnym Rzymie bogactwo
skupione w coraz mniejszej ilości rąk napędzało system
imperializmu, w którym głównymi przegranymi była
przeważająca większość Polaków, a zwłaszcza, jak w
Rzymie, obywatele-
żołnierze, którzy zostali przyparci do
muru monopolistycznymi uwarunkowaniami latyfundiów.
Gdy wreszcie wystąpił bunt, wszyscy Polacy ponieśli
odpowiedzialność za nadużycia magnatów, którzy stworzyli
system
wywłaszczający
w
pierwszej
kolejności
przeciętnego polskiego obywatela.
Jak w starożytnym Rzymie żołnierze-obywatele, którzy byli
kręgosłupem legionów republiki, stali się pozbawionymi
uprawnień wiejskiego proletariatu, gdy bogactwo skupiało
się w rękach magnatów. Zdaniem Pogonowskiego,
„obywatele-żołnierze, którzy posiadali małe i średnie
posiadłości”, stali się bankrutami i bez ziemi, zachowując
jednocześnie pełne prawa obywatelskie i przywileje”. W
rezultacie „wielu z nich musiało szukać pracy w ogromnych
posiadłościach
zwanych
latyfundiami”.
Oczywiście
oznaczało to, że większa władza polityczna przechodzi do
magnatów ziemskich, którzy teraz byli pracodawcami
zmarginalizowanych. W rezultacie „machiny polityczne
właścicieli latifundiów pozwoliły im na oligarchiczną
kontrolę nad polityką Polski, a ich kontrola nad parlamentem
narodowym opierała się na ich opanowaniu prowincjalnych
ustawodawców”.
W 1633 Sejm uchwalił prawo zakazujące polskiej szlachcie
sprzedaży trunków czy angazowania się w działalność
handlową. Polscy obywatele-szlachcice – zarówno bogaci
jak i zubożali – innymi słowy zachowali polityczną kontrolę
nad krajem, ale stracili kontrolę ekonomiczną, bo
zabroniono im prowadzenia działalności handlowej.
Poniewa
ż polscy magnaci posiadali ziemię, a nie byli w
stanie prowadzić handlu, musieli przekazać Żydom
ekstrakcję dochodów, którzy uiszczali ustaloną opłatę za
dzierżawę, aby zebrać potrzebne szlachcie pieniądze.
System przedpłacanej krótkoterminowej dzierżawy był
znany w Polsce jako „arenda”.
Połączenie systemu arendy z podatkami rolniczymi i żydami
był tak bliski, że w końcu znalazło wyraz w języku polskim.
W umowach prawnych w XVII i XVIII wieku polskie słowo
„arendarz” lub podatkowy rolnik i „Żyd” są synonimami.
Według
Pogonowskiego
„w
systemie
arendy
zaangażowanych było 15% w miejskich i 80% wiejskich
żydowskich rodzin”.
Żydowski system prawny, czy kahał, pośredniczył w tych
licencjach dla dobrze żyjących Żydów, którzy z kolei często
dzierżawili je biedniejszym krewnym. W polskim prawie pry-
watnym
arendę
zdefiniowano
jako
„dzierżawę
nieruchomości lub praw. Przedmiotem dzierżawy może być
całe terytorium w posiadaniu lub w zastawie [lub]
podmiotem może być tawerna, młyn lub prawo do zbierania
różnych płatności, takich jak opłaty za most lub wiązane z
jurysdykcją”.
Żyd, na przykład, mógł wykupić krótkoterminową dzierżawę
kościoła, wbrew prawu kościelnemu. Oznaczało to, że był
jedynym posiadaczem klucza do drzwi kościoła, który mógł
być otwarty na śluby lub chrzty dopiero po uiszczeniu
opłaty, co oczywiście doprowadziło do niechęci wśród
chrześcijan.
Ponieważ
najem
był
koniecznością
krótkoterminowej dzierżawy, to w interesie Żyda było
pobieranie tak dużo pieniędzy ile mógł, by odzyskać
inwestycję i jakiś zysk, ponieważ dzierżawy nie można było
odnawiać. Albo, gdyby tak było, to ktoś inny mógłby go
podkupić.
Inaczej mówiąc, nie było żadnej zachęty finansowej do
tworzenia dobrej woli wśród lokalnej społeczności, z której
utrzymywał się arendarz. Żydowscy farmerzy podatkowi
mieli poparcie państwa – Pogonowski szacuje, że 20-70%
dochodu z dużych posiadłości generowały dzierżawy Żydów
– albe brakowało dobrej woli społeczności, która była
źródłem tego utrzymania. Ponieaż Żyd nie był częścią tej
społeczności, i faktycznie rozwinął, jak mówi Graetz, całą
kulturę traktowania z pogardą Gojów, mógł wykorzystywać
sytuację poza to co można by uznawać za tolerowane gdyby
Polacy zarządzali tym systemem:
Krótkoterminowe dzierżawy typu arenda poskutkowały
intensywnym
wykorzystywaniem
wynajmowanych
posiadłości, bo najemcy mieli tendencję nadużywania ziemi,
chłopów i sprzętu, nie martwiąc się o długotrwałe skutki.
Chłopi mieli dodatkowe trudności kiedy żydowscy
arendarze dostali prawo zbierania a nawet narzucania
podatków i i opłat za nabożeństwa kościelne. Chłopi i
Kozacy z Kresów (nowo skolonizowane ziemie na
wschodzie] gorzko sprzeciwiali się płacenia Żydom za
używanie wschodnich prawosławnych i greko- katolickich
kościołów na pogrzeby, chrzty, śluby i inne podobne okazje
(Iwo
Cyprian
Pogonowski,
Żydzi
w
Polsce:
udokumentowana historia powstania Żydów jako narodu od
Congressus Judaicus w Polsce do Knessetu w Izraelu /
a Nation from Congressus Judaicus in Poland to the
Knesset in
[Nowy Jork: Hippocrene Books, Inc.1993],
s. 68).
Dzięki systemowi arendy i prohibicji destylowania alkoholu,
które weszły w życie w 1633, Żydzi przejęli całkowitą
kontrolę biznesu alkoholowego, co oznaczało, że z jednej
strony mogli manipulować ceną zboża poprzez kierowanie
go do bardziej intratnego użyia jako spirytus destylowany, i
że z drugiej w ich interesie było uczestniczenie w
intensywnej
promocji
konsumpcji
alkoholu,
maksymalizowaniu zysków w krótkim terminie dzierżawy.
To
doprowadziło
do
pijaństwa,
zmniejszonej
produktywności, i oczywiście zwiększonej niechęci do
Żydów, grupy postrzeganej jako ciągle dążącej do
wykorzystywania słabości większości populacji jako
sposobu zwiększania ich własnego bogactwa i władzy.
Graetz mówi o Żydzie doświadczonym w sprawach
finansowych
jako
zbawiennej
przeciwwagi
wobec
porywczego, głupiegoi w końcu dziecinnego polskiego
szlachcica:
„Arystokracja dalej zależna była od Żydów, którzy w
pewnym stopniu wyrównywali narodowe wady. Polską
kapryśność, łagodność, niestałość, ekstrawagancja i
lekkomyślność, kompensowała żydowska roztropność,
mądrość, gospodarka i ostrożność. Żyd był więcej niż finan-
sistą polskiego szlachcica; był pomocą w zakłopotaniu, jego
roztropnym doradcą, jego wszystkim we wszystkim”.
Zawsze są inne sposoby postrzegania „wyjątkowego
utylitarnego sojuszu [który] powstał między wielkimi
właścicielami ziemi i zydowską elitą finansową”. Patrząc na
jedną stronę, żydowska migracja do Polski przyniosła
żydowski kapitał, i ten kapitał wkrótce przekazano do
dyspozycji pols
kiej korony i magnatów ziemskich, których
posiadłości zwiększały się dramatycznie.
Polscy magnazi zaczęli wykorzystywać zarówno Żydów jak
i ich pieniądze do ekspansji polskiego imperium na żyzne
stepy Ukrainy, Białorusi i północnych wybrzeży M Czarnego.
Pa
trząc na drugą stronę, ten sojusz koncentrował bogactwo
w coraz mniejszej liczbie rąk, szczególnie w okresie
intensywnej żydowskiej kolonizacji na Ukrainie w okresie 80
lat między 1569 i 148. Skoro dzierżawy obejmowały prawa
monopolu, żydowscy farmerzy podatkowi mogli zwiększać
władzę polityczną swoich bogatych patronów, jak i ich
bogactwo i wpływy, popychając mniejszych niezależnych
właścicieli ziemskich pod ścianę. Ale zwiększając ich
władzę w krótkim czasie tylko zwiększało wielkość i
przemoc reakcji
kiedy w końcu się pojawiły.
Podczas tego Drang nach Osten,
tej ekspansji na wschód,
zaczęły pojawiać się kłopoty w żydowskim raju. Sukces
nowego systemu zawierał w sobie ziarna jego własnej
destrukcji.
Radykalne rozdzielenie
Radykalne rozdzielenie władzy politycznej od ekonomicznej
w Polsce oznaczało, że uwłaszczona szlachta stopniowo
traciła kontrolę nad kulturą. Niefrasobliwi polscy
oligarchowie za
ślubieni z systemem gospodarczym, który
zdawał się tak wybitnie skuteczny w przynoszeniu nowych
obszarów pod polską koronę, nie zdawał sobie sprawy z
tego, że kontrola tych terytoriów została podważona przez
tych samych ludzi, na których polegała jego administracja.
Odbywało się to stopniowo, oczywiście, i zaczęło się
przejawiać przede wszystkim w dziedzinie religii. Zamożna
krótkotrwałym bogactwem, które stworzył system arendy i
ekspansja terytorialna, którą umożliwiła, polscy królowie
zignorowali największy kryzys kulturowy w ich czasach,
protestancki bunt przeciwko katolickiej hegemonii w
Europie. W Polsce nie było inkwizycji. W rezultacie to co
mogło wydarzyc się w Hiszpanii tam się wydarzyło. Polska
stała się wzorcem tolerancji, ale dzięki temu utorowała
drogę dla własnej ekstynkcji pod koniec XVI11 wieku.
W czasie kiedy Ksi
ążę Alba walczył z kalwinistami i Żydami
w Holandii i ustanawiając tym barierę poza którą nie
przejdzie Reformacja, ratując całą Europę południową
począwszy od Antwerpii przed buntem, który zdewastował
Anglię i Północ, Zygmunt August II, władca Polski i Litwy,
otaczał się Żydami i protestanckimi rewolucjonistami
nazywanymi przez Polaków pół-Żydami. „Reformatorzy” w
Polsce byli w większości unitariańskimi i sociniańskimi
zwolennikami Michaela Servetusa, który, słowami Graetza,
„podkopywali fundamenty chrześcijaństwa, odrzucając kult
Jezusa jako boskiej osoby”.
Ubogacony zapewnionymi przez nich pieniędzmi, król
Zygmunt oddawał się nieuporządkowanym namiętnościom i
wręczył
kraj
swoim
żydowskim
i
pół-żydowskim
administratorom by rządzili jak chcieli. W rezultacie chłopi
wszędzie jęczeli pod grabieżami żydowskich kolektorów
podatków, którzy z kolei przekazywali pieniądze królowi na
lichwiarskie odsetki, utrzy
mując go przez to pod swoją
władzą. Rabin Mendel Frank z Brześcia, zdaniem Walsha,
„był tak wpływowy, że nazywano go oficerem króla”.
Podobnie jak w Anglii w tym samym czasie szlachta polska
była rozdarta między zasadami religijnymi a interesem
gospodarczym. Podobnie jak w Anglii ekonomia wygrała, a
„szlachta w większości przypadków chroniła Żydów, z
którymi
związana
była
wspólnotą
interesów
gospodarczych”. Innymi słowy, oligarchowie polscy „byli
albo zadłużeni u Żydów, albo ich zatrudniali do wyciskania
podatków od chłopów, co oczywiście przyniosło zysk dla
poborców podatkowych, którzy pobierali opłaty za
ml
eczarnie, młyny, destylarnie i gospodarstwa”.
Żydzi „były niezbędni dla niefrasobliwego magnata, który
był przyzwyczajony by jego majątki dbały o siebie same i
spędzał czas w stolicy, na dworze, na wesołych zabawach,
czy na burzliwych sesjach zgromadzeń krajowych i
prowincjonalnych, w których polityka była postrzegana jako
forma rozrywki, a nie jako poważne zajęcie. Ta polska
arystokracja
hamuje
antysemickie
przedsięwzięcia
duchowieństwa: „Jezuici wojowali z Żydami o umysł
polskich oligarchów, ale w Polsce nie było Inkwizycji ani
kontrreformacji. Kalwinizm szerzył się wśród tej szlachty
praktycznie niepohamowany przez jakąkolwiek oficjalną
opozycję katolicką. W rezultacie tego Polska stała się,
zdaniem Graetza, „drugim Babilonem dla Żydów”.
Po śmierci Zygmunta II w 1572, Żydzi zdobyli taką władzę, że
mianowali jego następcę przy współpracy z Porte w
Konstantynopolu, Huguenotami we Francji, i angielskimi
protestantami. Człowiekiem który załatwił ten układ był
Solomon ben Nathan Ashkenazi, doradcza wielkiego wezyra
Mohammeda Sokoli. Solomon Ashkenazi był niemieckim
Żydem który migrował, jak wielu z jego rasy, do raju Żydów,
gdzie w końcu został głównym lekarzem króla Zygmunta.
Później wyjechał przez Wenecję do Konstantynopola, gdzie
służył sułtanowi tak wiernie jak polskiemu królowi. Solomon
Ashkenazi był następcą Josepha Nasi, tez doradcy sułtana,
jako „rodzaj nieoficjalnego lidera światowego żydostwa”.
Jak Nasi, Ashkenazi organizował zza kulis wydarzenia po
śmierci Zygmunta. „Chrześcijańskie rządy” – informuje
Graetz
– „nie podejrzewały tego, że bieg wydarzeń, które
zmuszały je do stanięcia po jednej stronie czy drugiej,
uruchomiła żydowska ręka. To było szczególnie w
przypadku wyboru polskiego króla”.
Zamknięci w tak opłacalnym sojuszu z Żydami, polscy
magnaci
nie mieli większego powodu by zmienić system, z
którego korzystali tak bez wysiłku i ogromnie. W efekcie
ściąganie podatków przez żydowskich poborców stałao się
nie do zniesienia wśród chłopów w ogóle, a zwłaszcza wśród
nowo skolonizowanych Kozaków, którzy nigdy nie czuli się
częścią polskiego narodu, albo jak prawosławni, częścią
katolickiej kultury zachodu. Kryzys polityczny, który rozwijał
się w ciągu ostatnich 80 lat polskiej ekspansji imperialnej,
odpowiadał również najgorszym nadużyciom systemu
aren
darskiego. Reforma systemu była pilnie potrzebna; i
uchwała reformy wreszcie dotarła do Sejmu.
W
1647,
jako
jeden
z
warunków
wstępnych
przygotowujących drogę polskiej krucjacie na imperium
osmańskie, obiecano Kozakom pełne prawa obywatelskie i
wyborcze na przestrzeni czasu jako obywatelom polskim.
Oznaczało to, że „ostra eksploatacja przez żydowskich
właścicieli krótkoterminowych umów dzierżawionych miała
zostać zmniejszona poprzez zakaz zbierania takich opłat, jak
opłaty za kościół za pogrzeby, wesela, chrzest itp.” To ozna-
czało też, że nieposłuszeństwo wobec poborców
podatkowych nie było już uważane za przestępstwo karana
karą śmierci. Oznaczało to również, że jezuici już nie byliby
przydzieleni do terytorium kozackiego na południowej
Ukrainie i że w rezultacie nie będą już naciskać prawosławia
na poddanie się rzymskiej władzy. Wreszcie oznaczało to, że
Żydzi mieli być eksmitowani z południowej Ukrainy wraz z
jezuitami.
Kiedy ustawa weszła pod głosowanie w 1648, Sejm,
zdominowany przez sojusz wielkich
właścicieli ziemskich i
ich żydowskich administratorów, odrzucił ten środek,
dostarczając klasycznego przykładu, jak koncentracja
bogactwa i władzy w kilku rękach może umożliwić tej grupie
realizować własne interesy, z całkowitym lekceważeniem
dobra wspólnego, co prowadziło na krawędź katastrofy
narodowej.
Sytuacja w Polsce w pierwszej połowie XVII wieku była w
przybliżeniu analogiczna do sytuacji w Hiszpanii półtora
wieku wcześniej. Hiszpania była jedynym krajem w Europie
z równie wpływową ludnością żydowską. Podobnie jak w
Polsce, wielu Żydów sefardyjskich przejawiało zachowania,
które spowodowały niechęć niższych klas. W czasie klęski
głodu w Cuenca w 1326 żydowscy lichwiarze obciążyli
rolników 40% odsetkami od pieniędzy, które musieli
pożyczać na ziarno do wysiewu.
Bluźnierstwo stało się zwyczajem żydowskim w Hiszpanii.
Mojżesz, według Walsha, „skazywał bluźnierców na śmierć,
ale zwyczajem wielu Żydów były bluźnierstwa wobec
Proroka, na którego Mojżesz ostrzegł ich, by się
przygotowali”. W rezultacie Żydzi byli „nie lubiani nie za
praktykowanie rzeczy których nauczał Mojżesz, ale za to, że
robili rzeczy które zabronił. Ogromnie korzystali na
sprzedaży bliźnich jako niewolników i praktykowali lichwę
jako coś oczywistego i rażącego”. Bluźnierstwo szło w parze
z żydowską prozelityzacją, która często odbywała się pod
przymusem. Żydzi zmuszali chrześcijańskie sługi do obrze-
zania jako warunek zatrudnienia. Zachęcali ludzi, którym
pożyczyli pieniądze by odrzucili Chrystusa.
Żydzi którzy określili siebie jako antytezę chrześcijaństwa,
rozwinęli zwyczaj konspiracji z wrogami chrześcijaństwa.
Choć rozkwitali pod rządami Wizygotów w Hiszpanii,
wkrótce potem spiskowali z Arabami w Afryce w celu
obalenia monarchii Wizygotów. Na początku VIII wieku
korzystali oni z kont
aktów z Żydami afrykańskimi w
przygotowywaniu inwazji muzułmańskich Berberów przez
Cieśninę Gibraltarską. Kiedy muzułmanie podbili Hiszpanię
Żydzi kwitli pod ich władzą, osiągając w rezultacie jedną z
najbardziej wyrafinowanych ówczesnych kultur w Europie.
Ale kwiat sefardyjskiej kultury swoją gospodarczą
substancję czerpał z nieprzyjemnych korzeni. Sefardyjscy
Żydzi wzbogacili się na niewolnictwie i lichwie.
Kiedy Hiszpanie rozpoczęli swoją re konkwistę, Żydów nie
prześladowano. Zdaniem Walsha: „Św. Fernando, po
przejęciu od Saracenów Kordoby, przekazał cztery meczety
dużej społeczności żydowskiej, by przekształcili je w
synagogi, i dał im jedną z najbardziej zachwycających części
miasta na ich domy pod dwoma warunkami: że
powstrzymają się od lżenia religii chrześcijańskiej i
nawracania chrześcijan. Żydzi złożyli obie obietnice, a nie
dochowali żadnej.
Niechęć wobec lichwy w połączeniu z podejrzeniem, że
Żydzi wykorzystywali swój wpływ, do powstrzymania re
konkwisty, albo przejęcia kontroli nad już zdobytymi
regionami z tajną pomocą Maurów doprowadziły do
zamieszek pod koniec XIV wieku. Skoro monarchowie nie
zrobili nic by ograniczyć żydowskie wpływy, oburzeni
obywatele po prostu wzięli prawo we własne ręce i
rezultatem był duży rozlew krwi.
Pobłażliwość tylko spowodowała większą przemoc, jak w
przypadku Pedro Okrutnego, którego postrzegano jako
dającego „swoim żydowskim przyjaciołom pełną kontrolę
nad rządem, co doprowadziło wrogów do nazywania go
żydowskim podrzutkiem i przyczyniło się do jego krytyki
prze
z papieża jako „pośrednika Żydów i Maurów,
propagatora niewierności, i zabójcę chrześcijan”.
Pod koniec XIV wieku, chrześcijańska populacji Hiszpanii,
przekonana że Żydzi „planowli rządzić Hiszpanią, zniewolić
chrześcijan i ustanowić Nową Jerozolimę na Zachodzie”,
zaczęli działać zgodnie ze swoim przekonaniem przejmując
prawo w swoje ręce. Jednym rezultatem był rozlew krwi,
drugim szeroka konwersja, zarówno szczera jak i
wymuszona.
Nawrócenie rabina Solomona
Podobieństwa z Polską są oczywiste. Sefardyjscy Żydzi byli,
jeśli już, bardziej częścią hiszpańskiej kultury niż
aszkenazyjscy byli częścią polskiej kultury. Ale różnice są
jeszcze bardziej uderzające niż podobieństwa. Odwrotnie do
sytuacji w Polsce, wielu hiszpańskich Żydów stało się
szczerymi konwerty
tami na chrześcijaństwo. Niechęć
wobec Żydów doprowadziła do szeroko zakrojonych buntów
w 1391, a to z kolei zwróciło uwagę Kościoła na Żydów. W
rezultacie św. Wincenty Ferreriusz poprowadził krucjatę
nawracania Żydów.
W 1391 odniósł najbardziej spektakularny sukces, kiedy
rabin Solomon ha-
Levi nawrócił się na wiarę katolicką i stał
się Pawłem z Burgos albo Pawłem Najświętszej Maryi (1351-
1435). Levi był dokładnie zaznajomiony z literaturą
talmudyczną i znał też ówczesnych czołowych żydowskich
uczonych. Ch
rześcijaństwo przyjął w wyniku wysiłków św.
Wincentego Ferreriusza i czytania dzieł św. Tomasza z
Akwinu.
Ale jego nawrócenie tylko zwiększyło wrogość wobec
Żydów,
poprzez
ujawnienie
dowodów
spisku
antychrześcijańskiego z wewnątrz. Było na to wiele
dowodów. Człowiek wcześniej znany jako rabin Solomon
ha-
Levi był w końcu insajderem, i po nawróceniu dał do
zrozu
mienia, że Żydzi spiskowali w celu obalenia
chrześcijańskich monarchów na Półwyspie Iberyjskim. Po
nawróceniu Levi opublikował „dwa dialogi, w których
stanowczo zadeklarował, że Żydzi postanowili rządzić
Hiszpanią”.
Podobnie inny żydowski konwertyta – Fray Alonso de
Espina w końcu został spowiednikiem Henryka IV i rektorem
University of Salamanca. W 1459 Espina napisał Fortalitium
Fidei, Jeden z najba
rdziej zjadliwych antyżydowskich
dokumentów w historii. W swojej diatrybie przeciwko
Conversos,
Espina „zasugerował, że gdyby zorganizowano
Inkwizycję w Kastylii, wielka ich liczba okazałaby się tylko
udawać chrześcijan, zaangażowanych w judaizację i
podko
pywanie Wiary na którą przeszli”.
Nie wszystkie konwersje po niepokojach w 1391, jak
pokazało wielu żydowskich nawróconych, były szczere. Lęk
jaki
wywołały
represje
doprowadziły
do
równie
nieszczęśliwego zalewu wymuszonych konwersji, które
tylko nasiliły problem przewrotu, co doprowadziło do
zamieszek
i
wymuszonych
konwersji.
Wymuszone
nawracanie jest przeciwwagą dla wiary chrześcijańskiej.
„Niechętnych” napisał papież Grzegorz Wielki na początku
tradycji, która pozostanie bez zmian w całym papiestwie,
„nie należy zmuszać”. Grzegorz odpowiada tez za
utworzenie formuły, która będzie przewodzić późniejszym
papieżom w relacjach z Żydami – „Sicut Judaeis non”,
formuły która, zdaniem Synana, miała „bez końca powtarzać
się w dokumentach papieskich dotyczących żydowskich
praw i ułomności w Średniowieczu”:
„Jak nie można domniemywać by Żydzi robili coś w ich
synagogach ponad to co jest dozwolone przez prawo, tak w
tych przyznanych im miejscach nie powinny dotykać ich
uprzedze
nia” (Edward A. Synan, Papieże i Żydzi w
Średniowieczu
/The Popes and the Jews in the
[Nowy Jork: The Macmillan Company, 1965], s. 46.
Papieże w omawianym okresie chodzili między dwoma
skrajnościami, symbolizowanymi w tej pracy przez Polskę,
która popełniła błąd pozwalając Żydom na uzurpowanie
przywilejów
chrześcijańskich,
i
Hiszpanię,
która
wprowadziła nadmierny rygor, zwłaszcza przez naduży-
wanie przymusowej konwersji. Papieże sprzeciwiali się obu
nadużyciom, ale w przypadku Hiszpanii pozbawieni
skrupułów politycy, chcąc przymusową konwersją szybko
naprawić problem, zignorowali ostrzeżenia i utworzyli dużo
trudniejszy do rozwiązania problem zamiast rozwiązania
pierwotnego problemu. Wielu Żydów przyjęło chrzest jako
sposób zachowania swoich dóbr i życia. „Biorąc pod uwagę
wymuszony charakter masowych konwersji w 1391” – pisze
Kamen
– „oczywiste było, że wielu nie mogło być
prawdziwymi chrześcijanami”. Król Aragonii odrzucił
koncepcję wymuszanej konwersji i pokazał jasno Żydom, że
mogli wrócić do religii przodków; ale tak nie było w
przypadku Barcelony, która, w rezultacie, stała się
wylęgarnią działalności wywrotowej aż do czasu wybuchu
hiszpańskiej wojny domowej.
Współpraca
Rabini współpracowali z pozbawionymi skrupułów
hiszpańskimi politykami zezwalając na konwersję pod
przymusem. Wczesny Kościół był podzielony z uwagi na to
czy chrześcijanie którzy wyrzekli się wiary w czasie
rzymskich prześladowań powinni być przywróceni do Koś-
cioła. Mniej rygorystyczni debatowali jaki powinno się
zastosować kary, ale Kościół nigdy nie wybaczył zrzeczenia
się wiary, nawet gdyby konsekwencją była śmierć.
Ale judaizm talmudyczny wymyślił praktykę kłamania o
konwersji na podstawie rozróżnienia, które miałoby
konsekwencje równie poważne jak te, które były w wyniku
wymuszonych konwersji w pierwszej kolejności. W XV
wieku rabini w Afryce Północnej rozróżniali między anusim
lub niechętnymi nawróconymi i meshumadim, którzy
nawrócili się dobrowolnie.
W rezultacie jedynym Żydem którego ostracyzowała
synagoga był szczerym konwertytą. To że kłamca i hipokryta
był milcząco tolerowany, z wyraźnym naruszeniem zasady
wymienio
nej w Księdze Makabeuszy miało dalekosiężne
konsekwencje. Jedną z najbardziej oczywistych jest to, że
rabini i pozbawieni skrupułów antysemiccy chrześcijańscy
politycy współpracowali w utworzeniu atmosfery gdzie
rozkwitała
działalność
wywrotowa.
Żydzi
którzy
prosperowali dzięki konwersji, przez co ignorowali zasady
własnej religii, mogli dalej prosperować jako chrześcijanie
zachowując taką samą postawę oportunistyczną wobec
chrześcijaństwa.
Chrześcijanie którzy posunęli się do przemocy wobec
Żydów, teraz trwali w tej samej animozji przyćmionej
religijną niejednoznacznością, przeciwko conversos,
których dziś nazywamy Marranos – obraźliwym terminem
wątpliwego pochodzenia oznaczającym świnię. Wymuszona
konwersja, innymi słowy, tylko wzmocniła podejrzenia które
miała złagodzić. A rabinowie przyczynili się do ich
wzmocnienia.
W rezultacie
Żydów postrzegano jako V kolumnę w
państwie, a conversos, z powodu na wymuszoną konwersję
jako bardziej niebezpieczną V kolumnę w Kościele.
Niektórzy conversos byli właśnie tacy. Fray Vicente de
Rocamora, spowiednik cesarzowej Marii, siostry Filipa II,
„zrzucił maskę katolicyzmu i dołączył do wspólnoty
hebrajskiej w Amsterdamie jako Izaak z Rocamoroz”.
Żydowska wspólnota w Amsterdamie w XVII wieku składała
się niemal wyłącznie z conversos którzy zrzucili maskę
wiary katolickiej tuż po ucieczce z Hiszpanii i Portugalii i
przybyciu tam. Inaczej mówiąc, składała się z katolików-
apostatów którzy kłamali o swojej wierze.
System wymuszanej konwersji wykorzystywali cyniczni
Żydzi, którzy nawrócili się nieszczerze jako sposób
zachowania pozycji i bogactwa, i karał tych Żydów, których
konwersje były szczere, bo dalej znosili rygory
antysemityzmu. Później żydowscy apologeci wydają się
nieświadomi złożoności sytuacji i skutkujących z tego
implikacji. Opisując następstwa wymuszanych konwersji,
Cecil Roth pisze, że
„W czasie 1-2 pokoleń Marranos zasymilowali się
wystarczająco. Ich ziemski sukces był fenomenalny. Niemal
kontrolowali życie gospodarcze kraju. Zdobyli bajeczne
fortuny
jako bankierzy i kupcy. Zajmowali wolne
zawody…Wielu z nich doszło do wysokiego szczebla nawet
w Kościele. Ale z całą ich eminencją, ogromna większość (i
ci którzy wstąpili do
Zakonu Świętego, nie byli wyjątkiem) w sercu pozostała
wierna religii swoich ojców, którą przekazywali z pokolenia
na pokolenie, pomimo niewiarygodnych trudności. Ich
chr
ześcijaństwo było ledwie maską… oni nie byli
chrześcijanami, a Żydami we wszystkim poza tym
określeniem”.
Uzasadnienie
przez
Rotha
fałszywej
konwersji
uprawdopodobnia roszczenia antysemitów na dwa
sposoby. Przede wszystkim ignoruje fakt, że wiele konwersji
było szczere. Zarówno Roth, jak i hiszpańscy antysemici
odrzucają tę możliwość. Po drugie, uzasadnienie przez
Rotha dwulicowości popiera subwersję i pod wieloma
względami czyni ją cechą żydowską. W tym Roth po prostu
idzie za przykładem ówczesnych rabinów, którzy w
przeciwieństwie do biblijnego przykładu Makabeuszy,
przyjął ideę zewnętrznej konwersji, tak długo dopóki łączy
się z wewnętrznym zaprzeczeniem tego co wyznaje się na
zewnątrz.
Rabiniczna akceptacja dwulicowości miałaby dalekosiężne
konsekwencje
dla europejskiego żydostwa. W krótkim
terminie ustawiła scenę dla konwersji Szabetaja Cewi
[Sabbetai Zevi], żydowskiego Mesjasza, na islam w 1666. Z
powodu tradycji ustanowionej przez sefardyjskich rabinów,
Cewi, fałszywy Mesjasz, mógł twierdzić, z pewną
wiarygodnością, że jego przejście na islam było tylko na
pokaz. Mógł twierdzić, że była to próba osłabienia od wew-
nątrz tureckiego imperium. Oczywiście mógł też podobnie
mówić do sułtana Konstantynopola, twierdząc, że jego
głoszenie w synagogach Lewantu było naprawdę próbą
nawracania Żydów na islam.
Zgadzając się na fałszywe konwersje pod przymusem, rabini
stworzyli naród wywrotowców. Końcowym rezultatem był
chaosem i zamieszanie tak całkowite, tak demoralizujące i
tak osłabiające, że średniowieczny judaizm nie przeżył
kryzysu.
Średniowieczny
judaizm,
podobnie
jak
średniowieczny islam, ostatecznie nie był w stanie
negocjować modus vivendi, który zawierał zarówno wiarę
jak i rozum.
Średniowieczny judaizm rozbił się o skałę fałszywej
konwersji, co widać w przypadku Sza- batai Cewi.
Europejskie żydostwo, które było praktycznie jednomyślne
w uznaniu Cewi za Mesjasza, próbowało stłumić wszelkie
ślady istnienia Cewi po przejściu na islam, ale dowody na
jego istnienie były jak skała tuż pod powierzchnią, która
de
terminuje ruch na rzece. Gorączka mesjańska, która
zaraziła Europę od 1648, osiągnęła szczyt i rozwiązanie,
kiedy Cewi przeszedł na islam w 1666, kolejny Annus
Mirabilis.
Od tego czasu statek średniowiecznego judaizmu tonął i w
końcu rozpadł się na dwie części, odpowiednio do wiary i
rozumu, ponieważ ich związek nie mógł już znaleźć w
judaizmie żadnej siły jednoczącej. Z jednej strony rozum
reprezentował racjonalizm Spinozy, co doprowadziło do
niemieckiego oświecenia Żyda ucieleśnionego przez
Mojżesza Mendelssohna, człowieka, którego Lessing
uwiecznił w literaturze niemieckiej jako Nathana der Weise.
Z drugiej strony wiara oderwana od rozumu doprowadziła do
żydowskiej formy kwietyzmu znanego jako chasydyzm,
który nadal rozwijał się w shtetlach Polski i Strefy Osiedlania
aż do nazistowskiego ludobójstwa.
Jak każdy z elementarnym poczuciem relacji między
chrześcijaństwem i kulturą mógł przypuszczać, system
fałszywych konwersji w Hiszpanii nie zrobił nic, a tylko
pogorszył sytuację. Cyniczni konwertyci żydowscy nadal
wykorzystywali sytuację na swoją korzyść pod opieką
Kościoła,
a
jednocześnie
szczerych
żydowskich
nawróconych zmuszano do życia pod nieustannymi i nie do
zniesienia podejrzeniami.
Reakcją Hiszpanii na tę nie dającą się tolerować sytuację
była Inkwizycja. W latach 1740 było coraz wyraźniejsze, że
wymuszane
konwersje
nie
rozwiązały
problemu
hiszpańskich Żydów.
Faktycznie to pogorszyło sytuację. Im dłużej rząd był
bezczynny, tym bardziej nasilała się przemoc tłumu.
Poprzednik Królowej Izabelli jest znany w historii pod
nieszczęsnym imieniem – Henryk Bezsilny – właśnie
dlatego, że postrzegano go jako bez skrupułów wręczają-
cego nieszczere konwersje administracji zarówno Kościoła
jak i państwa, i nie zrobił nic by zatrzymać bunty i grabieże
Żydów i ich własności.
Kiedy cywilne zamieszki przeciwko Żydom stały się
poważnym zagrożeniem dla hiszpańskiej kampanii
wojskowej przeciwko Maurom, hiszpańska korona, teraz
zjednoczona pod Ferdy
nandem i Isabellą, wprowadza
inkwizycję, stworzoną przez św. Dominika, by pozbyć się
heretyków albigenskich z południowej Francji, aby
zaprowadzić porządek prawny wobec niechęci, co
doprowadziło do przemocy tłumów, która groziła całej
Hiszpanii.
27 września 1480 bulla papieska zleciła dominikanom
Juanowi de San Martin i Migue
lowi de Morillo rozpoczęcie
dochodzeń w raportach o psuciu wiary. Powołano
hiszpańską inkwizycję. Dwanaście lat później, Ferdynand i
Izabella, po wypędzeniu Maurów z Hiszpanii, wyrzucili także
Żydów. Czyniąc to, uratowali Hiszpanię przed losem Polski,
eksp
ortując problem, którego nie mogli rozwiązać. W XVI
wieku Europa Północna odziedziczyła problem, którego
Hiszpania nie mogła rozwiązać, a miasta takie jak Antwerpia
stały się w rezultacie kuźnią działalności rewolucyjnej.
Matryks kulturowy
Kombinacja wypędzenia Żydów i rabinicznego uzasadnienia
fałszywej konwersji poskutkowała ustanowieniem matryksa
kulturowego z którego wyłoni się rewolucyjny Żyd. Jeśli
Żyd, zgodnie z talmudyczną nauką, mógł publicznie
wyznawać to co uważał za bałwochwalczą fałszywą religię a
jeszcze być Żydem o dobrej opinii, to po prostu nie można
było mu ufać, i antysemici mieli prawo postrzegania go jako
V kolumnę zagrażającą istnieniu obu – Kościoła i państwa.
Wymuszona konwersja była zła, ale akceptacja jej ze strony
Żydów była tak samo zła jak narzucanie jej na nich. Co
gorsza, akceptacja nieszczerej konwersji pozwoliła uznać
zasadę oszustwa i działalność wywrotową za akceptowalną
część żydowskiego życia.
Żyd, zgodnie z zasadami ustanowionymi w Starym
Testamencie od czasów Mojżesza, do oporu jaki
Makabeusze stawiali przeciwko hellenizatorom za króla
Antiochusa, miał obowiązek sprzeciwiać się temu, co
postrzegał jako bałwochwalstwo i włączanie do bałwochwal-
czych religii, i miał obowiązek sprzeciwiania się temu
włączeniu do punktu śmierci. Fakt, że nauki talmudyczne
zgadzały się na fałszywe konwersje, wskazywał na
radykalną przerwę w ciągłości nauczania tego czego
nauczał Mojżesz. Marranos, jeśli przez to określenie oznacza
nieszczerych żydowskich konwertytów na chrześcijaństwo,
uczyn
iła działalność wywrotową i oszustwo stylem życia.
W tym ich zachowanie i światopoglądy były podobne do
innych zniechęconych katolików z innych części Europy.
Niemieccy mnisi którzy naruszyli śluby celibatu też
bezkarnie prowa
dzili podwójne życie. I życie w kłamstwie
pomogło utworzyć animozję wobec instytucji do której się
złożyli śluby których nie spełniali. Pod tym względem
pierwszych luteran i pierw
szych kalwinów praktycznie nie
różnili się od siebie i conversos, zarówno w teologii, jak i w
praktyce.
Oba
ruchy
były
pod
przywództwem
skorumpowanych
duchownych
niższego
szczebla.
Zastępca Kalwina, wcześniej katolik, Theodore Beza,
zdaniem Walsha był:
„jaskrawym przykładem zbyt powszechnego zepsucia. Choć
nie jest nawet księdzem, cieszy się korzyściami z dwóch
źródeł, przez wpływy polityczne, pieniędzmi Kościoła
obdarowywał swoją konkubinę, i ogólnie prowadzi złe i
rozwiązłe życie. Gdy atakuje się Kościół, szybko przyłącza
się do wroga. Ten zastępca Kalwina, ten sprawiedliwy
człowiek krzyczy przeciwko [korupcji] Starego Kościoła,
której częściowo był przyczyną”.
Przykład Beza nie był odosobniony. Europejskie klasztory
były pełne mnichów prowadzących podwójne życie:
„Nie ma żadnych wątpliwości co do słabości klasztorów w
Sewilli
i
Valladolid,
których
członkowie
przyjęli
protestantyzm, ani degeneracji Augustynów w Saksonii,
którzy w 1521oderwali się od Kościoła niemal en masse. W
Anglii zreformowani [Observatine] franciszkanie którzy
opierali się Henrykowi VI11 aż do śmierci, zaś konwentualni
i inni źle dyscyplinowani zakonnicy i księża założyli jądro
Kościoła Anglii. Pierwszymi protestantami, z zasady, byli źli
katolicy” (Walsh,
s. 252).
Kiedy
wypędzeni
z
Hiszpanii
Żydzi
zaczęli
się
przegrupowywać w nowo-protestanckich regionach na
północy, ich osadnictwo zaczęło ściągać jak magnes
Marranos jak i nielojal
nych katolików, którzy wcześniej
prowadzili podwójne życie jako księża z konkubinami w
miejscach jak Saksonnia i Turyngia teraz zrobili wspólną
sprawę z Żydami prowadzącymi też podwójne życie przez
przechodzenie na katolicyzm tylko po to żeby zachować
swoje bogactwo.
Rewolucja
była,
inaczej
mówiąc,
pan-etnicznym
skoordynowanym
atakiem
na
h
egemonię kulturową
Kościoła Katolickiego w Europie, pojawił się jako siła w
historii świata kiedy te dwie grupy połączyły się w miejscach
takich jak Antwerpia w połowie XVI wieku.
Kiedy Johan Bokelzoon ustanowił swoją wyzwoleńczą
seksualnie komunistyczną dyktaturę w Muenster w 1533,
rdzenną populację szybko opanowały lubieżne zakonnice
niedawno „wyzwolone” z klasztorów przez luteranów. (Żona
Martina
Lutra,
Catherine
von
Bora,
pocho
dziła z
luterańskiego najazdu który wyzwolił klasztor w Saksonii.
Najmłodsze i najładniejsze byłe zakonnice zaproponował
biskupowi Moguncji, jeśli on zgodzi się na przejście na
stronę luterańską.) Pod kuratelą Bokelzoona zakonnice
szybko przyjęły jego seksualne liberacjoni- styczne praktyki
i zaczęły mieć wizje o nadejściu nowej Jerozolimy, które
powodowały iż praktykowały glossolalia [mówienie
językami obcymi] kiedy turlały się nago po ziemi z pianą na
ustach. Wyzwolenie od stresu prowadzenia podwójnego
życia jako fałszywi katolicy było odurzające, i stopień
odurzenia był wskazówką stresu jaki go wywołał.
Rewolucyjny związek między Żydami i reformatorami był
teoretyczny jak i praktyczny. „Reformatorzy” mogli
uzasadnić swoje kryminalne zachowanie okrywając je
duchem Starego Testamentu. Królobójstwo było najbardziej
ohydną ze zbrodni i postrzeganą z odrazą przez całą
chrześcijańską Europę, a jeszcze Cromwell usprawiedliwił
swoją rolę w mordzie Karola I powołując się na historię
Pinchasa. „Nie obrażaj się na sposób” – napisał Cromwell
do Lorda Whartona w styczniu 1650:
„może nie było innego sposobu. Co jeśli Bóg zaakceptował
gorliwość, tak jak to zrobił z Pinchasem, którego powód
mógł wołać o sąd? Co jeśli Pan był też świadkiem tej
aprobaty i akceptacji, nie tylko przez niezwykłe czyny
zewnętrzne, a także w sercu? Co jeśli obawiam się, że mój
przyjaciel powinien wycofać ramię z dzieła Pana… przez
skandale, choć fałszywe, błędne rozumowanie”.
Życzeniowy tryb samo uzasadnienia Cromwella daje pewne
wskazówki, że nawet modele, które ściągnął ze Starego
Testamentu, nie mogły usunąć z sumienia poczucia winy,
ale nawet gdyby nie zdołały zwolnić go z jego grzechu, to z
pewnością działały jako paliatywne . Zdaniem pewnego
komentatora, Cromwell:
„zaskakująco nawiązał do biblijnej historii Pinchasa, który
przebił włócznią grzesznie kopu- lującą parę, ratując tym
samym lud Izraela przed gniewem Bożym. W końcu tylko
brutalna sumaryczna sprawiedliwość przeciwko królowi
posłużyła do ukończenia Bożego dzieła, żeby ocalić naród
przed Jego gniewem i zapewnić jego ciągłą miłość”.
W 1649, kiedy Karol I stanął przed sądem, tradycja którą
wykorzeniono w Hiszpanii zapuściła głębokie korzenie w
Anglii. Angielscy judaizatorzy znani byli jako purytanie, i
Cromwell jako ich lider był tak biegły w wykorzystywaniu
postaci biblijnych do usprawiedliwiania swoich zbrodni, jak
wykorzystywania żydowskich szpiegów z Hiszpanii i
Portugalii jako agentów w toczącej się wojnie z katolickimi
potęgami Europy. Purytanie w Anglii mogli wprowadzać
ideę rewolucji tak łatwo właśnie dlatego, że byli
judaizatorami, i jest tak dlatego, że rewolucja pochodziła od
Żydów. Opierając się na uwolnieniu przez Mojżesza Izraela
opisanym w Księdze Wyjścia, rewolucjonista zobaczył małą
grupę wybranych „świętych” prowadzących upadły świat do
wyzwolenia z opresji politycznej.
Rewolucja była tylko sekularyzacją zaczerpnietych z Biblii
idei, i z postępem historii postępował rozwój sekularyzacji
koncepcji. Ale całkowita sekularyzacja idei w XVII wieku
uczy
niłaby ideę absolutnie zbędną dla purytańskich
rewolucjonistów. Sekularyzacja w XVII wieku była
jed
noznaczna z judaizacją. Oznaczało to zastąpienie
Nowego Testamentu Starym. Koncepcja rewolucji zyskała
legitymację w oczach purytańczyków właśnie ze względu na
jej żydowskie korzenie. Graetz dość wyraźnie dostrzega
atrakcyjność
żydowskich
pomysłów
u
angielskich
purytańczyków.
Okrągłogłowych nie inspirował przykład cierpiącego
Chrystusa, ani też nie inspirowali ich średniowieczni święci,
którzy
Go
naśladowali.
Potrzebowali
przykładu
wojowniczego
Izraela,
aby
zainspirować
ich
w
wojowniczych kampaniach przeciwko Irlandczykom i
Szkotom, którzy stali się przeznaczeni na zagładę, bo
purytanie uważali ich za Kananejczyków. Podobnie król,
który był niegodnym przywódcą, podobnie jak Pinchas
zasługiwał na śmierć z rąk sprawiedliwych, którzy teraz
działali bez żadnego zewnętrznego autorytetu, ale, jak Żydzi,
na mocy bezpośrednich rozkazów Boga.
„Chrześcijańska Biblia” – mówi Graetz – „ze swoimi
mnichami, egzorcystami, modlącymi się braćmi i poboznymi
świętymi, nie byli wzorcami dla wojowników walczących z
niewierzącym królem, fałszywą arystokracją i bezbożnymi
księżmi. Tylko wielcy bohaterowie Starego Testamentu, ze
strachem przed Bogiem w sercach, z mieczem w rękach, od
razu religijni i narodowi mistrzowie, mogliby służyć jako
wzorce dla purytanów: sędziowie, uwalniający uciśnionych
ludzi z jarzma obcej dominacji; Saul, Dawid i Joab
pokonujący wrogów ich kraju; i Jehu, kładący kres
bałwochwalczego i bluźnierczego dom – to były ulubione
postacie dla purytańskich wojowników. W każdym wersecie
ksiąg Jozuego, Sędziów, Samuela i Królów, widzieli opisaną
własną sytuację; każdy psalm wydawał się być dla nich
ułożony, by uczyc ich, że choć z każdej strony otaczali ich
bezbożni wrogowie, nie wolno im się bać kiedy ufali Bogu.
Oliver Cromwell porównywał się z sędzią Gideonem, który
początkowo z wahaniem słuchał głosu Boga, a później
odważnie rozgromił atakujących pogan; albo Judasz Maka-
beusz, który z garstki męczenników zrobił wielu
wojowników”.
Graetz wskazuje na istotę tego problemu kiedy pokazuje
wzorce purytańskie jako „wcześniej obrońców religijnych i
narodowych”. Rewolucja praktykowana przez purytańskich
judaiza-
torów w Anglii była odwróceniem bardziej
prymitywnego przed-
chrześcijańskiego wzorca. Tu nie było
żadnego rozdziału dwóch mieczy papieża i cesarza – albo,
używając terminów póź- niejszyej bardziej świeckiej ery,
żadnego rozdziału kościoła i państwa – zamiast tego, obaj –
papież i cesarz byli połączeni w jednym charyzmatycznym
przyjemnym królu Dawidzie. Izrael znowu stał się etniczny,
poza tym, że teraz prawdziwymi Żydami byli Anglicy,
widoczni wybrani na ziemi, i Anglia (czy Nowa Anglia) była
Nową Jerozolimą.
Kiedy purytański poeta i propagandysta John Milton chciał,
na skutek osobistej sytuacji, żeby purytańscy ustawodawcy
w Parlamencie zalegalizowali rozwód w 1642, próbował
pomóc purytańskim „Solonom” przeoczyć niewygodny fakt,
że Jezus Chrystus potępił praktykę wyraźnie, odwołując się
ogólnie do modeli Starego Testamentu i do Mojżesza,
„autora poza wszelkim wyjątkiem” w szczególności. Wtedy
Milton szybko wchodzi w m
esjańską politykę leżącą na
sercu
purytańsko-żydowskiej
myśli
rewolucyjnej.
Legalizacja
rozwodu
przez
Anglię
da
światu
„wspaniałomyślny przykład” który „łatwo poszerzy się poza
brzegi rzeki Tweed i wyspy na Kanale Angielskim”. Anglia
jako nowy Izrael ma mi
sja ratowania świata, misję którą
przyjęli później równie mesjańscy potomkowie Zydów i
purytan w Ameryce. To nie będzie pierwszy czy drugi raz” –
kontynuuje autor Utraconego raju
– „kiedy
nasi sta
rożytni druidzi, przez których ta wyspa była katedrą
filozofii dla Francji, porzucili pogańskie obrzędy, że Anglia
otrzymała ten zaszczyt z nieba, by dać światu reformację.
Kim był, jak nie nasz Anglik Konstantyn, który ochrzcił
Imperium Rzymskie? Kto jak nie Willibrorde z Nort- umbrii i
Winifred z Devon, wraz z ich wyznawcami, byli pierwszymi
apostołami Niemiec? Kto jak nie Alcuin i Wycliffe nasi
rodacy, otworzyli oczy Europy, jeden w sztuce, drugi w
religii? Niech Anglia nie zapomina o swoim pierwszeństwie
nauczania narodów, jak żyć”.
W tendencyjnej prośbie Miltona o legalizację rozwodu,
można
prawie
słyszeć
wielbicieli
Planowanego
Rodzic
ielstwa, twierdzącego, że logiczną kontynuacją
amerykańskiego podboju Afganistanu lub Iraku powinny
być antykoncepcja i aborcja. Mesjańska polityka i wyzwo-
lenie seksualne szły ręka w rękę od początku, i oni wciąż to
robią, teraz gdy Ameryka jest niekwestionowanym nowym
Izraelem. Polityka mesjańska nie może funkcjonować bez
wzorców Starego Testamentu, jak jasno pokazuje odwołanie
Miltona do Mojżesza w kwestii rozwodu.
Mesjańska polityka leży w sercu tego co mieli wspólne
rewolucjoniści żydowscy i purytańscy w XVI wieku, czyli
purytanin i Żyd pragnęli świeckimi metodami zdobyć
duchowe dobra obiecane w Biblii. Mesjańska polityka była
formą magii, bo osiąganie bogactwa i władzy metodami
duchowymi zawsze było celem Szymona Maga i jego
zwolenników, i jako taki był bardzo atrakcyjny dla ludzi
którzy właśnie odkrywali nauki przyrodnicze kiedy
jednocześnie odczuwali odrazę do krzyża Chrystusa i idei
ciepienia którą ucieleśniał.
„Lepiej jest” – napisał św. Augustyn podsumowując
katolicką alternatywę dla Szymona Maga – „kochać Boga i
wykorzystywać pieniądze, niż kochac pieniądze i
wykorzystywać Boga”.
Odrzucenie przez purytan średniowiecznego światopoglądu
Kościoła Kaolickiego (i jego surogatów anglikańskich)
pochodziło prosto od żydowskiego odrzucenia cierpiącego
Chry
stusa jako niegodnego Mesjasza. „Arcykapłani” – mówi
św. Mateusz – ” z uczonymi w piśmie i starszymi szydzili z
niego tak samo. ‚On ratował innych’ – mówili – a nie może
uratować siebie. On jest królem Izraela, niech teraz zejdzie z
krzyża, i uwierzymy w niego'”.
Sojusz żydowsko-purytański
Sojusz żydowsko-purytański powstał ze wzajemnego
odrzucenia krzyża i wszystkiego za czym stał, i zastąpienia
Króla Dawida czy Szymona bar Kokhba czy Szabetaj Cewi
czy Oliver Cromwell czy Napoleon Bonaparte jako
alternatyw
ę dla cierpiącego Chrystusa. Żydzi byli tak
zakochani w Cromwellu jako potencjalnym Mesjaszu, że
wysłali delegację do zbadania jego świadectwa chrztu w
Huntington, zobaczyć czy pochodził z rodu Króla Dawida.
Cromwell, jak pokazuje Graetz, został zmuszony do
zawarcia tego rewolucyjnego sojuszu pomiędzy Żydami a
purytanami zarówno na płaszczyźnie teoretycznej, jak i
praktycznej:
„Niemożliwe było zagrzebanie się w historii, proroctwie i
poezji Starego Testamentu, czcze
nie ich jako boską
inspirację, życie nimi wszystkimi emocjami, a nie uważanie
ludzi, którzy utworzyli całą tę chwałę i wielkość jako dobrą i
wybraną. Dlatego wśród purytanów byli wielu wielbicieli
„ludu Bożego”, a Cromwell był jednym z nich … „
Spełnienie
tego
rewolucyjnego
sojuszu
przeciwko
Kościołowi Katolickiemu i krajom katolickim jak Hiszpania,
obejmowało, inaczej mówiąc, nie tylko grzebanie w Biblii
żeby znaleźć obrazy usprawiedliwiające królobójstwo,
pociągało to też doprowadzenie Żydów, których niedawno
wygnano z Półwyspu Iberyjskiego, z ich tymczasowego
domu w krajach na ziemię, którą teraz rządzą purytańscy
święci. Zdaniem Graetza:
„W sercach purytanów wzniecono pragnienie zobaczenia
tego żywego cudu, narodu żydowskiego, na własne oczy,
sprowadzić Żydów do Anglii, i przez włączenie ich do
społeczności teokratycznej, która ma być ustanowiona,
podstemplować ją pieczęcią spełnienia. Uczucia purytanów
wobec Żydów wyraziły obserwacje Olivera Cromwella:
„Wielką jest moja sympatia do tego biednego narodu, który
Bóg wybrał i dał swoje prawo; on odrzuca Jezusa bo nie
uznaje go za Mesjasza”.
Cromwell marzył o pojednaniu Starego i Nowego
Testamentu, o bliskim związku między Żydami ludem Bożym
i angielską purytańską teokracją. Ale inni purytanie byli tak
pochłonięci Starym Testamentem, że Nowy nie miał
żadnego znaczenia. Zwłaszcza wizjonerzy w armii
Cromwella i pośród członków parlamentu, którzy oczekiwali
Piątej Monarchii, albo panowania świętych, przypisali
narodowi żydowskiemu chwalebną pozycję w oczekiwanym
mille
nium. Purytański kaznodzieja, Nathaniel Holmes…
chciał… zostać sługą Izraela i służyć mu na ugiętych
kolanach. Im bardziej nasilało się napięcie w Izraelu. tym
bardziej życie publiczne i myśl religijna nabierały
żydowskich barw. Jedyną rzeczą chcącą zrobić jedną rzecz
(był powrót Żydów)”.
Wyznawcy Cromwella uważali, że przez ponowne
wpuszczenie Żydów do Anglii mogliby sprowadzić drugie
przyjście Chrystusa, millenium, i piąta monarchię
wymienioną w Księdze Daniela. W skrócie, połowa XVI wieku
była pełna apokaliptycznej wizji królestwa Chrystusa
faktycznie ustanowionego tu i teraz. Żydowscy uchodźcy z
Hiszpanii i angielscy ‚ranterzy’ [ang. Ranters] i ludzie z piątej
monarchii mieli takie same poglądy o sprawie. Blisko jest
Królestwo Boga. Coś jak to wyznawaliby chrześcijanie przez
ponad mill
enium i pół, prawdopodobnie dlatego, że jego
początek ogłosił sam Chrystus. Co się zmieniło, to rodzaj
królestwa jakiego rzekomo mieli oczekiwać wyznawcy
Chrystusa.
Św. Augustyn dał stanowcze katolickie wyjaśnienie
Apokalipsy w
Mieście Boga, gdzie napisał, że millenium
należy rozumiec jako duchową alegorię dotyczącą
zasadniczo duchową rzeczywistość. Millenium rozpoczęło
się śmiercią Chrystusa na Krzyzu, i Nowa Jerozolima została
w pełni spełniona w Kościele Katolickim. Wyjaśnienie
Augustyna stało się doktryną Kościoła kiedy ten przyjął ją
jako definitywne wyjaśnienie millenium na Soborze w Efezie
w 431. Od tego czasu wiara w millenium jako ziemskie
królestwo została odrzucona ogólnie jako zabobonna
aberracja i szczególnie jako „błąd Żydów”.
Jak abp Laud po
wiedział jasno w homilii w 1621, to był
właśnie „błąd Żydów”, że purytanie byli zdecydowani co do
zmartwychwstania. Purytanie, zdaniem Lauda, „judaizm
uważają za nową sektę traskitów [od założyciela Johna
Traske] i innych opiniotwórców o obszarze Królestwa
Żydów”. Przyjmując Żydów którzy odrzucili Chrystusa na
krzyżu
jako
wzór,
ich
purytańscy
rewolucyjni
współbojownicy teraz ogłosili nastali Królestwo Boga na
ziemi, albo słowami Lauda „obszar Królestwa Żydów” w
Anglii. Niebo na ziemi miało być ustanowione przez rząd
angielskich świętych w pewnym czasie w dekadzie po 1650.
Skoro jednym z inaugiurujących wydarzeń w nadejściu tego
nowego królestwa był mord angielskiego króla, to miało być
krwawe królestwo dla mających oczy mogące widzieć jego
prawdziwe cechy. N
iemniej jednak królestwo, jak i ziemskie
królestwo, w którym świętość była pierwszym wymogiem
dla każdego polityka.
Ponieważ od ich wypędzenia w 1290 w Anglii nie było
Żydów, przynajmniej nie oficjalnie, angielski filosemityzm
miał wyraźnie utopijny odcień. Angielscy judaizerzy
skłaniali się ku idealizowaniu Żydów zgodnie z
idiosynkratycznymi tekstami Starego Testamentu. Nie
oceniali ich, jak możena oczekiwać od Anglików, według
obserwacji empirycznych, przy
najmniej nie na początku ery
mesjańskiej w 1648. Gdyby mniej zajmowali się własną
rewolucją w kraju, Anlicy mogliby dowiedzieć się czegoś o
relacjach
chrześcijańsko-
żydowskich
obserwując
apokalipsę jaka wyłaniała się w Polsce w tym czasie kiedy
Anglicy debatowali o losie swojego króla. Obiektywne
badanie tego co wydarzyło się w Hiszpanii mogłoby być tez
pomocne, ale obiektywne angielskie badanie czegokolwiek
hiszpańskiego
jest
historycznym
ekwiwalentem
oksymoronu.
W 1540 sprawa conversos
w Hiszpaqnii się zakończyła.
Liczby z trybunału w Toledo w latach 1531-1560 pokazują, że
tylko 3% przypadków które stanęły przed inkwizycją zajmo-
wały się judaizerami. Hiszpania uratowała się przed losem
Polski, najpierw importując inkwizycję z południowej
Francji, a potem eksportując swój problem do Europy
północnej. Pewne wskazówki tego co mogło wydarzyć się w
Hiszpanii gdyby wykreowanej tam przez Żydów sytuacji nie
kontrolowano, wys
tarczy tylko przyjrzeć się sytuacji w
Polsce. Żydowskie wpływy na polskie życie polityczne nie
tylko trwało stulecie po tym kiedy zakończyła się w
Hiszpanii, wzrosły również intensywnie, napędzając polski
imperializm na wschodzie.
Tę samą przemoc jaka pojawiała się sporadycznie w
Hiszpanii począwszy od końca XIV wieku, tłumiono w
Polsce, gdzie prawa faktycznie kodyfikowały żydowską
hegemonię na dużych obszarach polskiego życia
kulturalnego. Skoro nieposłuszeństwo wobec grabieży
żydowskich poborców podatkowych było karane śmiercią,
to są pewne wskazówki, że 1) animozja wobec Żydów była
powszechna i 2) że była ostro tłumiona. Kombinacja tych
dwóch czynników doprowadziła do wybuchu przemocy
kiedy Sejm zdominowany przez polskich magnatów i ich
żydowskich zarządców, oddalił aspiracje Kozaków do
reform politycznych. Zmiana kulturowa w Polsce za
oligarchów doprowadziła do eksplozji rodzaju, któremu
inkwizycja zapobiegła w Hiszpanii, i w rezultacie tej eksplozji
polska republika szlachecka weszła w stan ostatecznego
upadku, tylko by całkowite zniknąć 147 lat później.
Klęska ich sprawy w Sejmie odwróciła nadzieję na
oczekiwania Kozaków w równie gwałtowne oburzenie. To
oburzenie zmobilizował przywódca Kozaków o nazwisku
Bogdan Chmielnicki. Chmielnicki, który miał 53 lata, kiedy
Sejm głosował przeciwko nadaniu praw Kozakom, miał też
osobisty udział w tej sprawie. Zdaniem Graetza Żyd o
nazwisku Zachariasz Sabilenki:
„zagrał mu w na nosie, przez co został okradziony z żony i
majatku. Inny zdradził go kiedy zawarł porozumienie z
Tatarami. Oprócz obrażeń, które jego naród doznał od
żydowskich poborców podatkowych na Ukrainie, miał więc
osobiste krzywdy by się zemścić”.
Opinia Chmielnickiego, że „Polacy oddali nas jako
niewolników przeklętemu miotowi Żydów” – powtarzała się
m
iędzy Kozakami tak często, że doprowadziła do otwartego
buntu. Kiedy Chmielnicki z Kozakami i hordami tatarskimi
pokonał polską armie 6 maja 1648, otworzyła się droga do
powszechnej grabieży i mordu. Szacuje się, że 100.000
Żydów zginęło w wynikłym chaosie. Niektórzy udawali
chrześcijan by uciec przez gniewem Kozaków. Inni, jak w
Hiszpanii 150 lat wczesniej, przyjmowali chrzest jako cenę
ratowania życia. Pogromy Chmielnickiego stały się czym
byłyby zamieszki w Hiszpanii bez korzyści z inkwizycji.
Niechęc budowała się zbyt długo żeby ten ogień zgasł
szybko.
Jak pokazał komentarz Chmielnickiego do Kozaków,
Polaków uważano za odpowiedzialnych za zachowanie
Żydów, nawet jeśli cierpieli ten sam system eksploatacji
finansowej która oburzała Kozaków. Książę Wiśniowiecki,
człowiek którego Gratez nazywa „jedyną heroiczną postacią
wśród ówczesnych Polaków”, robił co mógł by chronić
Żydów w jego strefie, ale to nic nie dawało biorąc pod uwagę
ogrom siłmu przeciwnych. W wielu miastach Żydzi odłożyli
swoje instynkty separatystyczne i zawierali sojusze z
lokalnymi katolikami w pakcie wzajemnej obrony przed
żądnymi krwi Kozakami. Czasem pakt odnosił sukces,
czasem nie.
Kiedy kozackie hordy Chmielnickiego stanęły u bram
Lwowa, zażądał wydania mu wszystkich Żydów w mieście
j
ako warunek znisienia oblężenia. Polacy odmówili, i w
rezultacie uratowano życie wielu Żydów. Zdaniem
żydowskiego historyka Henryka Grynberga: „Polskie armie,
które były w stanie wojny z Kozakami, byli jedynymi
obrońcami Żydów”.
Animozje Chmielnickiego ski
erowane były po równo na
Kościół Katolicki i Żydów. Kiedy był trzeźwy by podyktowac
warunki pokoju po ataku, te warunki żądały wypędzenia obu
– Kościoła Katolickiego i Żydów z kontrolowanych przez
Kozaków prowincji.
Sąsiedzi Polski wykorzystali sytuację na własną korzyść,
wprawiają w ruch łańcuch wydarzeń które w końcu
doprowadzą do podziału Polski pod koniec XVI11 wieku.
Moskwa, Prusy, Szwecja, Brandenburgia i cesarstwo
otomańskie wszystkie zaczęły odgryzać kawałki terytorium,
których Polska nie była w stanie bronić. Poza utratą
terytorium, Polska straciła 200.000 mieszkańców, połowa z
nich Żydzi. Unici na Ukrainie siłą byli nawracani na pra-
wosławie, zmniejszając katolickie i polskie wpływy na
południowej flance Litwy, która nawróciła się na katolicyzm
w większości w wyniku polskich wpływów.
Jako pewna wskazówka co do tego, że Kabała sprawowała
na umyśle polskich Żydów, pogromy Chmielnickiego, które
miały miejsce w tym co miało być mesjanistycznym rokiem
odkupienia, wzmocniły tylko wiarę tych Żydów, którzy czuli
to
mesjańskie
wybawienie,
zapoczątkowane
prawdopodobnie katastrofą, było bliżej niż kiedykolwiek.
Pomysł, że Mesjasz usłyszy i odpowie na modlitwy swego
ludu w potrzebie, przemieniły się w przekonanie, że pilna
potrzeba była znakiem, że przybycie Mesjasza było
nieuchronne. Alembikiem który umożliwił tę religijną
alchemię była Kabała, czyli to co zaszczepiło mesjańskie
oczekiwanie na pierwszym miejscu.
Scholem nie zgadza się z tymi którzy powstania
Chmielnickiego postrzegają jako powód mesjańskiej
gorączki, która wymiotła europejskie żydostwo w połowie
XVII wieku. „Jeśli rzezie w 1648 były w jakimś sensie tego
głównym powodem” – argumentuje Scholem – „to dlaczego
mesjasz nie popojawił się w polskim żydostwie?” Źródłem
mesjanistycznego zapału, według Scholema, było „nic
innego niż luriański kabalizm, czyli forma Kabały, która
rozwinęła się w Safed, w Galilei, w XVI wieku i która
dominowała w religijności żydowskiej w XVII wieku”.
Według Kabały, katastrofa i utopianizm idą w parze.
Wystąpienie katastrofy takiej jak rzezie Chmielnickiego i
wynikające z nich grabieże szwedzkiej armii, oznaczały, że
odkupienie było bliskie.
Lurianizm i rewolucja
Luriańska Kabała nie tylko przygotowała drogę dla
katastrofy Chmielnickiego, ale była też skutkiem innej
wielki
ej katastrofy ówczesnego żydowskiego życia,
wypędzenia Żydów z Hiszpanii.
Isaac Luria Ashkenazi urodził się w 1534. Kiedy umierał w
Safed w Palestynie w 1572, zebrał wokół siebie grupę
uczniów, którzy skłaniali się rozpowszechniać jego
wyjaśnienia dotyczące żydowskiego wygnania, niedawnych
katastrof, takich jak wypędzenie z Hiszpanii i jak te zdarzenia
pasowały do planu boskiego odkupienia. Aby to zrobić,
Luria skorzystała z mitologii gnostyckiej, która krążyła po
świecie śródziemnomorskim od czasów pierwszych heresji
chrześcijańskiej ery.
Bóg albo En-Sof stworzył misy zawierające światło jego
zrozumienia. Ale misy okazały się być niezdolne do
przetrzymywania światła i rozpadały się rozrzucając światło
przez tworze
nie gdzie pozostało uwięzione w materii.
Ce
lem istnienia człowieka na Ziemi stało się, w wyniku tego,
tiqqun
lub uzdrowienie, albo przywrócenie światła do
pierwotnego miejsca we wszechświecie przed pękaniem
naczyń wyzwoliło siły grzechu i zła na świat.
Po upadku Adama i Ewy, każdy Żyd miał jako cel w życiu
wielki proces ponownego włączenia iskier do ich
pierwotnego miejsca we wszechświecie. Diaspora Żydów
była teraz łatwa do wyjaśnienia. Zostali rozproszeni po
powierzchni ziemi, aby móc lepiej odkrywać święte iskry,
wyodrębnić je z materii w którą zostali uwikłani, a następnie
oddawać je na właściwe miejsce we wszechświecie. Gdy to
się dokonało, Mesjasz mógłby przyjść, i odkupienie byłoby
kompletne.
Odkupienie, zgodnie z doktryną luriańską, było tak samo
wiązane z wysiłkami człowieka i procesem historii,
kombinacją, która została włączona, przez Hegla, do
rewolucyjnej teorii Karola Marksa 300 lat później. Sfera
qelippah,
gdzie iskierki są trzymane w niewoli, jest
obszarem wyraźnie politycznym, który „jest reprezentowany
na płaszczyźnie ziemskiej i historycznej przez tyranię i
ucisk”.
Rolą Żyda jest doprowadzenie do odkupienia, które nie jest
czymś schodzącym nagle, „w momencie, w mgnieniu oka” z
wysokości, a raczej jawi się jako logiczny i konieczny skutek
żydowskiej historii. Izraelskie wysiłki tiqqun są z definicji
mesjańskie. Ostateczne odkupienie nie jest zatem
oddzielone od procesu historycznego, który go poprzedzał:
„Odkupienie Izraela odbywa się stopniowo, jedno
oczyszczenie po drugim, jedno uszlachetnianie po drugim”.
Król mesjański, daleki od przynoszenia tiqqun, przychodzie
przez to samo: pojawia się po osiągnięciu tiqqun.
Kosmiczne odkupienie podniesienia iskier łączy się z
narodowym odkupieniem Izraela, i symbol „gromadzenia się
uchodźców” składa się z obu.
Konsekwencje polityczne luriańskiej Kabały wydają się
wystarczająco jasne. Mesjasz musi teraz czekać na wysiłki
człowieka. On może przyjść kiedy proces tiqqun lub
oczyszczania i uzdrawiania zakończy człowiek, tzn. Żydzi na
ziemi, którzy działają jako awangarda odkupienia, tak jak
późniejsza partia komunistyczna będzie funkcjonowała jako
awangarda proletariatu. Bez tiqqun,
„niemożliwe jest to
przyjście mesjańskiego króla”.
Stąd to tylko krótki skok mysli do wniosku, że Izrael stał się
własnym Mesjaszem, albo jak mówi Scholem: „Przez
przeni
esienie na Izrael, naród historyczny, większości
zadania odku
pienia uważanego wcześniej za zadanie
Mesjasza, wiele jego charakterystycznych cech osobistych,
jak to jest zawarte w literaturze apokaliptycznej, teraz
zostały zatarte”.
Horowitz
dostrzega
wiele
tego
samego
znaczenia
politycznego wywodzącego się z luriańskiej rewizji
znaczenia wygnania. Gdy sens emigracji przekształci się
przez jego włączenie do gnostyckiego credo luriańskiej
kabały, „odkupienie nie jest już boskim uwolnieniem od kary
wygnania,
lecz po ludzku zainspirowaną transformacją
samego stworzenia”.
To, co jest prawdziwe o wygnaniu Izraela, jest tym bardziej
prawdziwe o wygnaniu ludzkości do qlippoth albo łusek
materii. Zasadniczo luriańska myśl gnostycka wyrzuca zło z
serca człowieka w struktury poza nim, to znaczy w struktury
polityczne, które można zmieniać ludzkim wysiłkiem. Teraz
zamiast złego wywodzącego się z serca, zło wydobywa się
ze złych rzeczy w zły wszechświat, który błaga o zmianę
tych, którzy znają jej tajemnice, czyli kabalistów.
„Praktyczna” Kabała według Scholema „jest synonimem
magii”. Niektórzy zwolennicy Lurii czuli, że mogą „wymusić
koniec” aktem „praktycznej Kabały”, czyli odwołując się do
świętych imion i kabalistycznych formułek”. Ponieważ iskry
zostały” oszukane ” by być uwikłanym w materię, to może
nawet być w stanie oszukać je ponownie za pomocą tego,
co Hyim Vital nazywał „świętym oszustwem”. Tak jak
pojęcie nieszczerego nawrócenia, pojęcie „świętego
oszustwa” znalazłoby szybkie ucieleśnienie w apostacie
Mesjasza
Szabetaju Cewi, ale to by przetrwało długo po
śmierci Cewi w tendencji do działań wywrotowych, które
mogłyby znaleźć wyraz w żydowskiej działalności
rewolucyjnej w Strefie Osiedlenia w Rosji w XIX wieku i gdzie
indziej.
Kabaliści doprowadzą świat przez magię (albo naukę
stosowaną i technologię) i sztuczki, a nie przez prowadzenie
dobrego życia cierpliwie czekając na przyjcie odkupiciela,
bo „według gnostyków, zło emanowane przez ludzi zło nie
pochodzi od ich wadliwej natury, a na skutek wady kosmosu
który zamieszkują, który mogą naprawić”. W wyniku
gnostyckiej transformacji żydowskiej mysli jakiej dokonał
Luria, „Człowiek stahe się własnym odkupicielem”
(Horowitz, s. 131). Wypędzenie rodzaju jakiego doznawali
Żydzi przez ponad millenium i ostatnio w Hiszpanii, zdaniem
Lurii:
„nie jest już karą, a misją, nie jest już odzwierciedleniem
tego kim jesteśmy, a znakiem naszego przeznaczenia, by
stać się agentami zbawienia. W tej gnostyckiej wizji Izrael
jest rozproszony wśród narodów po to, żeby wyzwoliło się
światło całego świata. Według słów kabalisty Hayima Vitala:
„To jest tajemnica, dlaczego Izrael ma być zniewolony przez
wszystkich pogan świata: by mógł podnieść te iskry
Boskiego Światła, które spadły też pośród nich…I dlatego
konieczne było rozproszenie Izraela na cztery wiatry, żeby
wszystko podnieść”. Izraelici są pierwszymi rewolucyjnymi
internacjonalistami”.
Luriańska Kabała była reakcją na inkwizycję. Do czasu rzezi
Chmielnickiego, inna wielka katastrofa dla Żydów na
początku nowej ery poszerzyła się na wszystkie części
dias
pory. „Wszędzie gdzie przyszedł lurianizm” – pisze
Scholem
– „wywoływał mesjańskie napięcie”. Wywołał
oczekiwanie odkupienia. Ale teraz, jak zauważa Scholem
„odkupienie oznacza rewolucję w historii”. Skoro lurianizm
wytworzył masjański zapał w połowie XVI wieku, nie jest
przesadą powiedzenie, że wytworzył rewolucyjne myślenie
charakteryzujące
się
też
nowoczesnym
światem.
Nowoczesny świat pojawił się kiedy średniowieczny
judaizm, wszczynając bunt Europy północnej przeciwko
Rzymowi, pękł i rozpadł się kiedy lurianizm znalazł swoje
spełnienie w Szabetaju Cewi, fałszywym Mesjaszu.
Żydowski gnostycki mesjanizm, z pomocą angielskich
purytańskich rewolucjonistów, został uwolniony z getta do
powstającego nowoczesnego świata, świata, który nastąpił
po średniowiecznym świecie i był jego antytezą. Wiek
Mesjasza w połowie XVII wieku „był wiekiem cechującym się
buntem przeciwko Kościołowi Katolickiemu i porządkowi
jaki Kościół narzucił na Europę po upadku Cesarstwa
Rzymskiego. Millenijnej katolickiej kulturze groziło odrodze-
nie się starej idei”.
Starą ideą było pojęcie, że millenium oznaczało
przywrócenie „terenu Królestwa Żydów”, ideą którą potępił,
a nie zniszczył Sobór w Efezie w 431. Nową nazwą dla starej
idei była rewolucja. Kiedy getto otworzyły, a nie zniszczyły,
kolejne zadane mu ciosy
– przez inkwizycję, pogromy
Chmielnickiego, i najbardziej dewastujące ze wszystkiego,
rozczarowanie które wystąpiło po konwersji fałszywego
Mesjasza na islam
– pojęcie rewolucji uciekło przez te
pęknięcia w murach getto na europejską kulturę, gdzie
zostało wprowadzone najpierw przez judaizatorów jak
angielscy purytanie, i w końcu przez rewolucyjnego Żyda in
priopria persona, u steru jego ruchu politycznego do
wyprodukowania przez socjalizm, marksizm, syjonizm,
wyzwolenie seksualne czy neokonserwatyzm
– „obszar
Królestwa Żydów”, albo nieba na ziemi.
Najbardziej
bezpośrednią
konsekwencją
powstania
Chmielnickiego był masowy eksodus z żydowskiego raju na
wschodzie. Bez grosza uchodźcy żydowscy zaczęli płynąć
na zachód. To właśnie w tym momencie urodziła się legenda
o wędrownym Żydzie. Naród którego pisma zaczynają się
opisem raju, i którego formacyjnym momentem była
ucieczka z niewoli w Egipcie, nie mógł wymazać z głowy idei
o ucieczce do innego raju, więc po usłyszeniu opowieści o
tym, j
ak wysiedleni Sefardyjczycy dobrze się teraz rozwijali,
ich zubożali aszkenazyjscy kuzyni zaczęli ciągnąć do takich
miejsc jak Hamburg, a co ważniejsze, w kierunku
Amsterdamu, któreyw połowie XVII wieku zyskał reputację
holenderskiej Jerozolimy.
W rezultac
ie Amsterdam stał się kluczowym obszarem
postoju dla trwającego eksperymentu rewolucyjnego,
którym był współczesny świat. Z dwoma głównymi
gałęziami judaizmu, które zbiegały się na ziemi niedawno
wyrwanej siłą z hiszpańskiego imperium przez demi-Żydów
znan
ych jako holenderscy kalwiniści i ich angielscy
współpodróżnicy, pielgrzymi i Traskites, nowy modus
vivendi
był nieunikniony. Był to pomysł rewolucyjny
promowany przez Żydów (większość z nich ochrzczonych
katolików), pełnych oburzenia na inkwizycję i niemiecko-
języcznych katolików, pełnych obrzydzenia z powodu
porządku jaki Kościół narzucił europejskiej kulturze.
30 stycznia 1649, osiem miesięcy po pokonaniu przez
Bogdana Chmielnickiego polskiej armii, kiedy rzeź Żydów
była w pełni, purytańscy demi-Żydzi przewodniczyli
egzekucji angielskiego króla. Jego wyrok śmierci podpisało
59 „świętych”, nazwisko Cromwella było trzecie na liście.
Jeden komentator stwierdził, że egzekucja króla była
„niszczącym ziemię wydarzeniem”. Mógłby zrobic lepiej
nazywając to królobójstwem, bo ono zniszczyło wiele
światów, wszystkie średniowieczne.
Obaj
– Żyd i demi-Żyd przewodniczyli narodzeniu nowego
wieku, wieku postrzeganego przez Żydów i demi-Żydów jako
początek odkupienia. Nowy wiek i żydowsko/purytański
sojusz w jego sercu je
st z nami nadal, napędza amerykańską
politykę zagraniczną, by dać niedawny przykład jego
działalności, w wojnę z Irakiem. Jak wszystkie wojny jakie
wywołał, ten nowy wiek okaże się być tak krwawy jak
wszczęte przezeń wydarzenia.
E. Michael Jones
Tłum. Ola Gordon